@@UlaPedantula oj tak! Jakoś w gimnazjum jak chciałam szybko wyprać ręcznie stroje na trening to robiłam to ... w niebieskim lenorze (tak, płynie zmiękczającym do płukania), który stał przy pralce... któregoś razu mama mnie nakryła w łazience i uświadomiła co robię 😂😂😂 wyjaśniło się czemu nie ma piany!😜
Odkryłam ostatnio patent na odświeżanie ręczników, które straciły miękkość i zaczęły nieładnie pachnieć po użyciu. Pierwsze pranie w gorącej wodzie z dodatkiem octu plus środek piorący, następnie powtórka cyklu ale tym razem zamiast octu soda oczyszczona (już bez detergentu) TO JEST GENIALNY SPOSÓB! Ręczniki są puszyste i pachnące ❤️
Wczoraj pomyślałam "fajnie by było gdyby Pedantula zrobiła filmik o środkach piorących". Dzisiaj nie mogłam uwierzyć kiedy w powiadomieniach zobaczyłam informację o tym filmie 😁 dziękuję ❤️
Proszek zawsze będzie najskuteczniejszy chociażby przez fakt, że substancje w nim zawarte (np. enzymy) łączą się i aktywują dopiero po zmieszaniu z wodą. Wtedy proszek zaczyna "pracować". Faktem jest, co osobiście zauważyłem, że proszek nieco szybciej od płynu niszczy tkaniny. Generalnie złoty środek to chyba płyn. Kapsułek nie używałem. Ogólnie rzeczowy materiał, fajnie omówiony. Łapka w górę.
Cześć Ulu, chętnie obejrzę odcinek o alternatywnych środkach do prania, tj. orzechy piorące, płatki mydlane lub wszelkie proszki i płyny dla alergików. 😊
Ja uwielbiam żele do prania 💖, dla mnie kapsułki i proszki są okropne 😕 Przetestowałam wszystkie trzy opcje i dla mnie żele wygrywają, ale wiem, że każdy ma swoje preferencje i w pełni to rozumiem 😊 Kolejny super filmik, pozdrawiam serdecznie 💖😊
Przeczytałam praktycznie jednego dnia twoje Podaj dalej - mogę się rozpisać, ale co i tak najistotniejsze jest fakt, że jest fenomenalna - porady na całe życie, świetnie przekazane i dawkowane - cudowna - serce na dłoni 😍
Niestety, kapsułki zbyt często dawały mi ten okropny ślad. Ale szkoda było mi je wyrzucić. Jako rozwiązanie przyjęłam przecinanie kapsułek do bębna i wlewam tam zawartość kapsułki przy praniu w niskich temperaturach. To pozwoliło mi na wykorzystanie nierozpuszczalnych kapsułek. Bardzo przydatny film dziękuję.
Ja proszek wsypuję do bębna nie do szufladki ,wlewam tylko płyny do szufladek . Ślicznie wyglądasz Ula , a w tej bluzce w ogóle nie widać brzuszka ,życzę dużo zdrowia 😍. Pozdrawiam serdecznie
Przetestowałam wszystko i najbardziej lubię formę płynną dopiera i nie zostawia śladu na ubraniach,jak proszek czy kapsułki . plus coś do zmiekczania tkanin i od niedawna soda do białego.cxyli w sumie tak jak Ty. Pozdrawiam cieplutko Ciebie, rodzinkę i ekipę 😘
Ja osobiście używam kapsułek do prania w wyższych temperaturach a płynów do prania w niższych temp. Do płukania Lenor niebieski z różowym kwiatkiem i takich samych perełek u mnie to sprawdza się od kiedy pojawiły się kapsułki jak mówisz zastąpiły razem z płynami niewygodny proszek. Pozdrawiam i dużo zdrówka 💖
Przetestowałam sama wszystkie opcje i ostatecznie także używam płynów do prania (jasne, kolorowe,czarne i wełna) +płyn do płukania. Najlepsze rozwiązanie, kapsułki zaś najgorsze i najdroższe. Dodam jeszcze,że ja i tak niezależnie czy to proszek,czy płyn od razu podaję do bębna, tylko płyn do płukania podaję przez szufladkę. :)
Witaj Ula 😊 Ja jak zaczynałam swoje pierwsze prania po wyprowadzce z domu to ... zaczęłam od proszku do prania, potem były kapsułki 😊 Natomiast zrezygnowałam z nich z takich samych powodów jak Ty. Od kilku lat stosuje żele i jestem najbardziej zadowolona. Nie może oczywiście zabraknąć płynu do płukania tkanin. Pozdrawiam serdecznie, Sandra.
Na ten zbrylający się proszek w szufladce o którym była mowa na początku filmiku mam prosty sposób: gdy pralka zaczyna puszczać wodę mieszam w szufladce końcem szczoteczki czy czegoś innego co mam pod ręką (palec też się nada) i po sprawie. Proszek wtedy jest pobrany w całości. Nawet nie sądziłam, że to może być problem dla kogoś. Zaczęłam tak robić, bo szkoda mi było tego nie zużytego proszku ;) I od lat nie używam środków do prania czarnego. I nie widzę różnicy, a nawet mam wrażenie, że jest lepiej niż kiedyś ;) Do wszystkiego używam proszku, najbardziej mi pasuje. Do każdego prania dosypuję sody (na oko), a płyn do płukania mieszam z octem.
Do kapsułek polecam woreczek do prania bielizny wrzucam do woreczka i kapsułki zawsze się rozpuszczają a jak nie rozpuści się kapsułka to resztki zostają w worku
Cześć. Ja używam proszku do białych i kolorowych a płyn do czarnych. Stosuje też płyn do płukania wszystkich tkanin. Bardzo fajny dziękuję. Czekam na kojejne i pozdrawiam Panią serdecznie 😘
Bardzo interesowało mnie Pani zdanie w temacie środków piorących 😊 Sądzę że w wyborze środka piorącego duże znaczenie ma to czym i jak bardzo brudzimy nasze ubrania. Mój mąż jest mechanikiem👨🔧do tego prowadzimy gospodarstwo rolne+czterolatka biegająca po podwórku więc często BARDZO brudzimy ciychy i do takich spraw jak smary, błoto, trawa, brzydkie zapachy itd. najlepiej sprawdza mi się proszek E lub persil do kolorów. Białe i jasne ubrania (których używamy mniej i aż tak bardzo nie brudzimy😊), pościel, firanki w moim odczuciu najpiękniej wybielają kapsułki persil+soda. Natomiast grube bluzy, kurtki, czapki, swetry, koce, dżinsy i czarne ubrania wyjściowe, czyli rzeczy które piorę w programie "pranie szybkie", "wełna" oraz "pranie ręczne" piorę w żelu ponieważ proszek czasem się nie wypłukiwał. Niestety tych mega zabrudzonych ubrań kapsułki i żele nie dopierały tak dobrze jak proszek. Mam to szczęście że mam miejsce aby trzymać pudło proszku, butlę żelu i kapsułki 🤣🤣🤣no i do płukania niebieski Lenor
Ja do koloru i czarnego używam żelu, ale jeśli chodzi o białe rzeczy jestem wierna temu, czego nauczyła mnie moja babcia- zawsze moczę pranie na noc w proszku do białego, dopiero później piorę na długim programie również z dodatkiem proszku. Niezawodność gwarantowana 😊 Za kapsułkami też raczej nie przepadam, choć zapachowo wygrywają 😊
Kapsułki ❤️ Lubię je za to, że nie muszę trzymać w łazience kliku osobnych produktów ale mam wszystko w jednym. Na nierozpuszczoną kapsułkę trafiłam póki co tylko raz, na szczęście przykleiła się do pościeli, więc łatwo dało się ją wypłukać 😉 W szafce trzymam jednak małą butelkę żelu, na wypadek konieczności prania ręcznego 🙂
Od dłuższego czasu używam kapsułek lub dysków. Porzuciłam proszek, ponieważ, tak jak Pani mówi, nie zawsze dobrze się wypłukiwał. Nie używam płynu, mając (jak się okazuje niesłusznie) przekonanie, że pierze gorzej od proszku. Miałam, tak jak Pani złe doświadczenie z kapsułką, której osłonka się nie rozpuściła i przykleiła do kołnierza. Po obejrzeniu filmu przekonała mnie Pani, że najlepsze są płyny, od dzisiaj będę ich używała. Dziękuję za pożyteczną radę i pozdrawiam.
Bardzo przydatny film. W domu praniem zajmuje się ja (przewaznie). I robię dokładnie takim schematem jak mówisz w filmie, posiadam 3 zele do prania czyli do białego, kolorów i czarnego. Proszku też używam ale tylko do kolorów i białego(zawsze dodaje troszeczke). Nigdy nie używam proszku do ciemnych i czarnych rzeczy. Tak samo nigdy nie wlewam żelu do szufladki tylko do pojemniczka i do bębna. Niedawno zrobiłaś film o chusteczkach chroniących przed zafarbowaniem, ktore używam do każdego prania, ale tylko dlatego, że one mi wylapuja ten brudny osad, który czasami znajduje się na ubraniach. Robię tak już od paru lat i ta metoda prania jest dla moich rzeczy i pralki najlepsza. Nie przesadzam z dozowaniem, tak samo jak i z markami detergentów. Przekonałam się niejednokrotnie że jeżeli coś jest drogie i markowe wcale nie znaczy, że najlepsze. Pozdrawiam serdecznie.
Uleńko pięknie wyglądasz 😘😍 ja używam proszku na przemian z żelem do prania. W ciąży znienawidziłam zapach kapsułek Ariel i już tak mi zostało. Pozdrawiam cieplutko 🤗🥰
W mojej pralce królują kapsułki ( te na A....). Sprawdzają się w każdych temperaturach. Oprócz cyklu, ja dodatkowo płuczę (2-3 razy)i na koniec prania, dodaję płyn zmiękczający.Nigdy nie miałam jeszcze zacieków, lub gluta w pralce. Ulu, wyglądasz uroczo.Ciąża Ci służy. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia Wam i pozostałej rodzinie. Aga58*** z Warszawy.
Fajny odcinek...ja piorę w żelu, ubrania robocze dla M. piorę w proszku, bo tańszy. Najważniejsze, żeby były czyste i żeby mi wstydu nie przyniósł..hihi..pozdrawiam i dużo zdrówka życzę.
Mam pralkę automatyczną która ma 35 lat jest to ruska wiatka i proszek do prania sprawdza się najlepiej ,mam też nową pralkę samsung ecobubble gdzie płyn do prania sprawdza się idealnie ,kapsułki używam do prania ręczników w temperaturze powyżej 60 stopni i sprawdzają się super. Serdecznie pozdrawiam.
Używam od stu lat płynów Białego Jelenia i kocham je miłością dozgonną. Prawie sie nie pienią, więc luz. I jako zmiękczenie - płyn oczywiście białego Jelenia. Bezzapachowy. Żadne tam Lenory czy inne takie. Pozdrawiam serdecznie i nie mogę sie doczekać odcinków świątecznych !!
Jezeli nie zalezy Pani na zapachu to prpszę do płukania wyprobowac po prostu octu:) zmiękcza rewelacyjnie a kosztuje grosze. Po praniu zapachu jakiegokolwiek brak
Ja jestem team żel do prania . Polecam również zrobić sobie małe woreczki np. ze starej firanki i do tych woreczków te małe kuleczkiz lenora wrzucić i zacisnąć a następnie powiesić w szafie lub położyć w szufladach z rzeczami . Pachnie bosko bardzo długo 👍☺️
Ja używam do kolorów kapsułek Surf. Sprawdzają mi się najlepiej👌🏻 za to koedys jak kupowałam z Ariela, to zdarzało się, że kapsułka się nie rozpuściła dobrze i na praniach były „gluty”. Do białego używam proszku do prania, a do czarnych/ciemnych rzeczy płynu do ciemnych 😉 z obecnymi kapsułkami Surf nie mam najmniejszego problemu i ładnie dopierają ubrania👌🏻😊
Uzywam proszku. Nigdy nie mialam problemów z wypłukiwaniem, dlatego ze dozuję go mało. Wydaje mi się, ze wiele osob nie zauwazylo jak w pewnym momencie zmiejszyly sie opakowania proszków - są teraz jakby skoncentrowane. Mało proszku wystarczy, pierze pięknie. Do płukania bialy E - ma najdelikatniekszy zapach, lub ocet - gdy chce wersje bezzapachową. Ocet rozpuszcza resztki proszku w trakcie płukania i pranie jest naprawdę mieciutkie.
Ja używam różnego typu środków. Do białych rzeczy - proszek, do krótkiego cyklu prania - żel, a na takie zwykłe pranie - kapsułki. Dla mnie jest tak najwygodniej i wiem, że przy takim sposobie prania, ubrania są czyste.😀😀
Zdecydowanie żel do prania łatwiej się wypłukuje, a to dla atopowej skóry jest bardzo ważne, zawsze dodaję płynu zmiękczającego i od jakiegoś czasu zakochałam się w perełkach zapachowych.
Dokładnie z tego samego powodu co Pani przestałam używać kapsułek. Piorę w 30 stopniach, wielokrotnie mi się kapsułka nie rozpuściła, powiedziałam basta i przerzuciłam się na klasyczny proszek do prania. Aczkolwiek po tym w filmie chyba dam szansę, po wielu latach ponownie płynowi do prania. :)
Ja używam kapsułek ze względu na wygodę ale uważam że proszek lepiej dopiera i ładniej później pachnie pranie. Nie mogę się napatrzec jak Pani pięknie wygląda w tej ciąży , pozdrawiam
Świetny film. Jak zawsze ♥️ ja osobiście używam płynu do prania. Kiedyś używałam kapsułek ale na ubraniach na trening zostawiały mi osady- krótkie pranie. Dolewam też płyn do płukania tkanin-po za ręcznikami według metki😉. Do białego z racji tego że w białych ubraniach pracuje dodaje jeszcze odplamiacz w proszku. 😁 Pozdrawiam gorąco 😍
Kochana, ja używam płynów, lubię też kapsułki, ale wychodzą znacznie drożej, a piorę dość często. I zawszs obowiązkowo płyn do płukania. P.s. Pięknie wyglądasz 😘
1. Czy to płyn czy proszek, nieważne, wrzucam prosto pod pranie- do bębna. Tak polecił mi Pan od naprawy AGD. 2. Kapsułki chyba są obliczone na te duże pralki i muszę ustawiać kolejne płukanie, więcej kapsułek nie kupię. 3. Nie używam płynu do płukania. Przestałam jak kupiłam suszarkę bębnową-polecam baaardzo. Przedtem nie wiedziałam, że reczniki mogą być tak miękkie.
No i bardzo dobrze , że nie używasz płynów jak wrzucasz pranie do suszarki bębnowej . Ja prawie wyrzuciłam dobra suszarkę po tym jak przerywała suszenie myślałam że jest popsuta. Jeden z mechaników od naprawy stwierdził ,że już nic nie da się zrobić i kazał ja wyrzucić niestety nie chciałam się z tym pogodzić , bo ta suszarka była bardzo droga i wezwałam innego , który „tylko” umył bęben i wytłumaczył mi ,że od płynu robi się osad i mokre pranie nie było poznawane jako mokre i suszenie się przerywało 🤔. Suszarka działa do dzisiaj bez problemu👍🏻. Także nie zapominajcie o przemywaniu bębna woda z octem od czasu do czasu . Pozdrawiam.
Ja stosuję proszek bo kapsułki mi się nie rozpuszczają. Mam starsza pralkę ale jak już będzie potrzeba to zmienię na żele. Zawsze wsypuję do szufladki i nigdy nie zdarzyło mi się żeby się zbrylił w szufladzie.Dziekuje za filmik.
Jako studentka stawiałam kiedyś na całkowity minimalizm w postaci kapsułek do kolorów i odrobiny płynu do płukania. Po zniszczeniu czarnych spodni przez kapsułkę teraz do mojego minimalizmu dołączył również płyn dedykowany czarnym tkaniną 😅 Z Pani porady chętnie wypróbuje płyn do prania zamiast kapsułki ☺️
Kiedys, przed wyjazdem w góry uprałam kurtkę. Na szlaku dopadła nas ogromna ulewa i moja cała kurtka była pokryta pianą. Schroniliśmy się przed deszczem pod daszkami, byli tam inni ludzie i mieli ubaw z powodu mojej kurtki :) To tak apropo tego, że żel do prania zawsze się ładnie wypłucze, tak, na deszczu 😅👍
Ja piorę wirkiem z lanoliną, kosztuje grosze, chyba jest nawet polskim płynem no i co najważniejsze ubrania są super miękkie, gładkie po nim :) dostaniecie go w np Auchanie
Pani Ulu droga wygladasz super.dzisiaj wróciłam z urlopu i czekała na mnie książka z fajną okładką podwójnej Uli😉ja też do każdego prania do żelu dodaję sody.używam też indyjskie orzeszki piorące.pozdrawiam serdecznie podwójnie😉😘ewa
Tak jest, mam dokladnie takie same spostrzezenia 😊 nic dodac, nic ujac 👌🏻 Nie lubie kapsulek, bo zostaja gluty w rekawie bebna. Tez wybieram plyny, czasem proszek do bialego 🙂 Pozdrawiam 💜
Używam żelu do prania biały jeleń A do ciemnych płyn do prania. Biały jeleń bo jest gęsty, i nie ma zapachu ( nie lubię duszacych zapachów chemii gospodarczej) A płyn do ciemnych pachnie ale da się żyć. Łatwy w aplikacji i dobrze się rozpuszcza.
Glut glut i jeszcze raz glut zostawał na moich ubraniach jak używałam kapsułek. Niby fajne rozwiązanie bo wystarczy wrzucić do bębna i po robocie, ale jaka jest rozpacz kiedy chce założyć jutro moj ulubiony sweterek a tu nierozpuszczona kapsułka.... I trzeba prac od nowa. Dlatego wróciłam do płynu czy żelu. Sprawdza się idealnie. :)
Ja w swoim asortymencie mam proszek jako główny środek piorący 😉 najczęściej używam go do prania ręczników, pościeli, pieluszek tetrowych syna, skarpet i jeansów. Do bluzek i koszulek lubię wrzucić kapsułkę, bo mam wrażenie, że odplamia najlepiej. Natomiast żel stosuję do tekstyli typu koce czy też delikatne swetry. Powodzenia dla wszystkich początkujących ❤️
szczerze mówiąc, najczęściej używam niemieckiej chemii, nie ważne jaki to będzie produkt ale niemiecki, jest różnica ogromna, pranie czyste i cudownie pachnące :) serdecznie polecam Ci sprawdzić 😊pozdrawiam i życzę zdrówka ♥️
Dla mnie najwygodniejsze są żele i płyny, szafke przy pralce zaprojektowałam tak, aby bez problemu butelki zmieściły się na wysokość ( a kupuje największe pojemności). Miałam trzy podejścia do kapsułek( różnych marek), ale za każdym razem mnie uczulały i te z pomarańczowego pudełka w 30 stopniach zawsze zostawiały gluta. Moja mama ostatnio kupiła nową pralkę, zaczęła używać płynów zamiast proszku i stwierdziła, że do niego wraca, bo ma wrażenie, że płyn tak dobrze nie dopiera. Każdy ma inne potrzeby i najlepiej samemu wszystko przetestować i wybrać to co nam odpowiada. Poza tym super pomysł z sodą do białego, muszę sprawdzić jak zadziała u mnie😁
Te super nowoczesne pralki są właśnie skonstruowane z myślą o proszku, więc zawsze warto zaglądać do instrukcji, bo często tam są zawarte dokładne wytyczne czego używać.
Ula zacznę od gratulacji, miło wiedzieć, jak kwitniesz w ciąży ❤️ i gratuluję wydania drugiej książki 🙂 Co do środków do prania to ja używam najczęściej płynu i sporadycznie kapsułek. Kapsułki używam tylko czasem do prania na 60 lub 90 stopni bo faktycznie w niższych temperaturach mogą się nie rozpuścić. Proszku nie używam wcale bo szkoda mi miejsca w składziku gdzie stoi pralka na trzeci rodzaj środka do prania. Płynu do płukania nie używam prawie nigdy. Na pewno nie do rzeczy które mają chłonąć wodę jak ścierki czy ręczniki. Niewskazane jest też prać mikrofibrę z płynem do płukania a poza tym to jeden z moich małych kroków w stronę bycia bardziej eko. Może zrobisz kiedyś film o domowych środkach do prania? Pozdrawiam serdecznie 🤗
Dziękuję, że wspomniałaś o tym że proszek można kupić w papierze co jest bardziej eko 😁 ja już pisałam, że jestem z tego powodu fanką proszku aleee zawsze wsypuje do bebna pralki a nie do szufladki 😁
Na początku używałam kapsułek, są łatwe do przechowywania, ale niestety często się nierozpuszczały. Zaczelam używać płyny i żele do prania, dla dzisiusia mam balsam do prania. Płynów używam ztych powodów o których mówiłaś. Jestem mega zadowolona. Jedyny minus to plastikowe duże opakowanie, bo dla 6 osobowej rodziny kupuję duże. Proszku używam do prania firan, takie specjalnie do tego przeznaczone. A patentu z sodą spróbuję
Ja proszek wsypuje do środka prali w specjalnym pojemniczku który kupiła moja mama i służy doskonale choć pogięte i pogryzione. Wybieram proszek jest dla mnie wygodniejszy , do prani białych dosypuje sody z Rossmana. Pozdrawiam serdecznie
Ulu zawsze z zainteresowaniem słuchałam twoich filmików. Wiele rzeczy podpatrzylam. Pozwól ,że tym razem ja dodam coś od siebie co mam nadzieję że Cię zaskoczy. Wyproboj indyjskie orzechy piorace. 100% naturalne, świetne także do prania dziecięcych ubranek. Pozdrawiam gorąco, też w tym roku zostałam mamą 🤗
Kapsułka do bębna i odrobina żelu do szuflady. Niweluje mi problem z "glutkiem" . Zawsze miałam tendencje- a dodam jeszcze jedną miarkę to się dopierze lepiej. A teraz wiem że jak mam 48 kapsułek to też tyle prań zrobię. Ps. Nie daje płynu do płukania do ręczników i ściereczek bo wtedy lepiej wchłaniają i są przyjemnie szorstkie :)
Pani Ulu fajnie by było nagrać o proszkach zagranicznych np. Niemieckich. Ponoć te zagraniczne są o niebo lepsze niż nasze rodzime. 🤔🤔 Serdecznie pozdrawiam
@thomas516918 Po niemieckich kolory blekną chyba żart...piore 12 lat w chemii z Niemiec...nasze produkty są ostre dla tkanin ..kolezanka pierze w polskich i nasze koszulki a mamy dwie takie same ..moje są jak nowe temp.prania i wirowania ta sama ...u mnie żywe kolory a u niej wyblakniete....sama zaczęła kupować chemię z Niemiec 😂😂😂
Stosuje ten system prania o którym pani wspomniała. Jasne i białe rzeczy piorę w proszku a kolorowe i czarne w żelach/płynach. Kiedys próbowałam kapsułek i niestety zawsze ale to zawsze zostawał mi ten glut na ubraniach. Poza tym kapsułki przy trzyosobowej rodzinie są nieekonomiczne.
Po kapsułkach z Lidla zostawał tak nieprzyjemny zapach, że szok. Wybieram płyny i mam tak jak Ty- do białego, do koloru, do czarnego. Plus lenorek albo coccolino.
Witaj Ulu😊 U mnie najlepiej sprawdzają się kapsułki, w niskich tempetarurach również. Kiedyś używałam żeli/płynów ale były dla mnie kompletnie nie wydajne, szybko się kończyły. Perełek zapachowych również używam w połączeniu z płynem zmiękczającym o tej samej nucie zapachowej dają idealny efekt😊 Ja je dodaje do każdego prania tylko w minimalnej ilości😁 Pozdrawiam👋
Cokolwiek nie nakręcisz, to tematy Twoich praktycznych, poradniczych filmów zawsze się przydają :) Ja piorę ubranka synka w Loveli i zawsze używałam proszku, ale ostatnio skusiła mnie promocja na płyn do prania i żałuję... Czekam aż się skończy (na szczęście już nie dużo go zostało) i wracam do proszku do prania. Płyn za szybko spływa z szufladki, przez co nie wiem tak do końca ile go wlać. I w moim odczuciu nie dopiera tak dobrze jak proszek. Nawet w krótkim cyklu prania proszek rozpuszcza się dobrze. Do kolorów używam za to Bryzy i też rozpuszcza się bez problemu. Proszek jest stosunkowo tani, nie dozuje się problematycznie, jeśli znajdzie się na niego sposób, ja podebrałam córce zabawkową filiżankę i to nią sypie proszek, dzięki czemu nie wpada tam, gdzie nie powinien 😀 Kapsułki też stosowałam i według mnie sprawdzają się tylko przy praniu ubrań przepoconych i ewentualnie delikatnie brudnych, szczególnie latem, gdy chcemy ubrania odświeżyć, niekoniecznie uprać. Ale czy ma to sens? Kapsułki są drogie, obojętnie czy są one w cenie regularnej czy na promocji. Reasumując, najchętniej sięgam po proszek do prania, nic nie jest w stanie mi go zastąpić :)
ja się pomału przestawiam na orzechy piorące ^^ Obecnie używam ich tylko do tzw. odświeżania ubrań, które nie ją jakoś szczególnie brudne i sprawdzają się super ;)
Sama robię proszki i płyn do prania, bo nie znoszę zapachu sklepowych, przez jakiś czas kupowałam bezzapachowy, ale był w małym plastikowym opakowaniu i dosyć drogi. Do proszków: węglan sodu, nadwęglan sodu (wybiela), boraks, płatki mydlane, a jak potrzebuję, zapieram najpierw z mydłem gospodarczym. Zamiast płynów do płukania używam czasem octu lub 10% roztworu kwasu cytrynowego, jak mam ochotę, dodaję olejków eterycznych: z drzewa herbacianego, lawendowy, cytrynowy (do białych rzeczy). Rzeczy są doprane, a ja zadowolona.
@@anialis5930 dla mnie wymieszanie trzech produktów, to bardzo mało zachodu, a z płynem do prania teoretycznie więcej, za to porównanie składu jest genialne, lista nie do końca wiadomo czego w sklepowym i na bazie mydła potasowego domowy, zaledwie kilka substancji. Na szczęście każdy ma wybór, jak z gotowaniem, pieczeniem, ze wszystkim 👍🏻
moja mama prała od zawsze w proszku, i właśnie strasznie mnie drażniło że na moich ubraniach które w większości były czarne często były te wspomniane smugi, albo białawy osad. Po wyprowadzce postanowiłam pójść w żele i 2 lata już tak piorę, zero plam i smug w niskich temperaturach, także #teamŻele :D do tego koniecznie pachnący płyn do płukania, oraz osobny żel do czarnych
Na ogół białe piorę w proszku, dzięki Tobie odkryłem sposób z sodą oczyszczoną i sprawdza się znakomicie, białe są wyraźnie lepiej doprane😃 W przypadku kolorowych rzeczy, to zależy. Jak wstawiam tylko swoje rzeczy, to w żelu lub kapsułce, zależnie, jaką mam fanaberię i jaki wsad piorę 🙂 Bardzo słuszne spostrzeżenie z tym ich dozowaniem. U mnie wychodzi optymalnie jedna kapsułka na pół pralki albo dwie na całą. Z kolei u rodziny jest tak miękka woda, że nawet jedna kapsułka na cały wsad to za dużo i stara, 5-kilogramowa pralka wiecznie się pieniła do obłędu. W ogóle to nie kupowałbym kapsułek wcale, ale te z Ariela tak obłędnie pachną, że nie mogę się powstrzymać 😃 Rozważam dokupienie sobie proszku do kolorowych, żeby prać w nim czasem ręczniki, tak żeby się mocniej wyprały 🙂 Płyn do białego w sumie też by się przydał. Na takie lżej brudne wsady. A Samsung pewnie i tak dopierze wszystko do nieskazitelności. EcoBubble naprawdę dużo dają! 😃 Plamy schodzą niekiedy tak łatwo, że sam się dziwię. W domu w Siemensie nie doprałbym tłustych plam bez specjalnych zabiegów, a w Samsungu dopierają się same, i to na krótkim 40-stopniowym programie 😃 Płynów do płukania też używam. Lubię testować nowe zapachy, i równie mocno lubię maniacko wracać do tych, z którymi mam miłe wspomnienia 🙂 Z tym że nie płuczę w nich ręczników oraz kurtek. Pozdrawiam serdecznie 😊
Używam granulek(nie proszku) do prania persil sensitive, dla mnie najlepiej dopiera i płynu do płukania z Lenora, też sensitive. Przeszłam już przez płyny do prania, proszki , kapsułki ( kapsułki mi do tego jeszcze farbowały ubrania czasem ..). Ula wyglądasz cudownie w ciąży! Pozdrawiam serdecznie ;)
@@agatawpodrozy4327 ja kupuje lokalnie w sklepie z chemią z Niemiec, ale możesz przez internet chyba,, persil sensitive megapearls '' wpisz ;) poleecam ;)
Ja używam ariela sensitive migdał i cocolino nie znam nazwy dla Pani mogę zrobić rzut. Porę dla córki ale z drogą wchodzimy w pranie i "odplamianie" a nie delikatne pranko bobasa hihi ,lekarz pozwolił zrobić probe, zazdroszczę ale z drugiej strony chyba tylko brzuszka;) zdrówka i mocy karmienia piersią to najważniejsze całuje
Pięknie Pani wygląda. Ciąża służy bardzo. U mnie od kilku lat sprawdzają się tylko płyny i to płyny dla najmłodszych, najdelikatniejsze. Mam dziecko z AZS przez co wszystkie tkaniny z jakimi ma kontakt muszą być delikatnie pranie bez ciężkich chemicznych środków. Niestety kończy się to czasem tym, że trzeba się pożegnać z poplamionymi rzeczami które w takich środkach się nie dopiorą, ale jak to się mówi, coś za coś. Zdrowie dzieci najważniejsze;) Pozdrawiam.
Polecam proszek własnej produkcji😊ekologiczny i nie podrażnia delikatnej skóry dziecka, poza tym nie wchłaniamy przez skórę tyle tej chemii. Polecam, sprawdziłam właśnie dlatego, że moje maleństwo też miało AZS😊
Ja preferuję kapsułki zawsze mi się rozpuszczają i są wygodne ale patentu z soda nie znałam dzięki bardzo 😘 a w paskach wyglądasz super pozdrawiam serdecznie 😷♥️
Mimo, iż nie jestem początkującą panią domu, to bardzo lubię serię ,,Dom dla początkujących " 😊😊😊 Dokładnie z powodu takiego pozostającego gluta, zraziłam się do kapsułek 😏 Też preferuję płyny i żele 👍🏻 pięknie się wypłukują✔️ łatwiej je dozować ✔️ szufladka w pralce nie jest ,,przekorodowana" przez proszek✔️ No i mój mąż i syn mają wrażliwą skórę. Szał pał jak oni się drapali po założeniu ubrań wypranych w proszku 😳😵😲 👎👎👎 No i jeśli o mnie chodzi, to kompletnie odpada pranie bielizny osobistej, w szczególności majtek, w proszku ❌ Serdecznie pozdrawiam 🎄🎆✨🎅
Też miałam przypadki z glutkiem po praniu (teraz wiem dlaczego) i zrezygnowałam z kapsułek.... Obecnie też po przeprowadzce "na swoje" i kupnie nowej pralki widać różnicę w praniu. Teraz głównie pranie w żelu a proszek do wyższych temperatur. 😃😀
Używam głównie żelu do prania. Mam 3 rodzaje, białe, kolor, czarne. Mam też kapsułki, jendak je dodaje gdy używam w pralce trybu opóźnionego staru,( żel niestety spływa) oraz pranie będzie trwało min. godzine i będzie w wyższej temp. Proszku nie używam w ogóle. Zapycha pralke i zostawia brzydkie ślady. Do tego oczywiście płyn do płukania. Lubie kiedy ubrania nim pięknie pachną i są miękkie w dotyku. Tak więc żele to mój nr 1.
Ja mam domu wszystko 😂 kapsułki zawsze ładnie mi się rozpuszczają, a jak w pralce mam więcej prania, lub jest mocniej zabrudzone to dodatkowo dodaję małą miarkę płyny do prania lub proszku. Wszystko mam zawsze ładnie doprane i dobrze wyplukane 😊
Świetnie wyglądasz droga Ulu! Bardzo dobrze jest Ciebie widzieć i słyszeć. Pozdrowienia Tobie, Rysiowi, Mężowi, Maleństwu w brzuszku oraz całemu wspanialemu inwentarzowi zwierząt:🐈🐈🐕🐕❣️ Ja używam płynu, najlepiej bio, są starania również z mojej strony zrobić samemu płyn za kasztanów ale chyba jednak na dłuższą metę pozostanę przy kupnych niestety!😉
A ja mam małe dzieci i używam płynów cocolino do białego, koloru i ciemnych rzeczy . Od płynów dzieci nie mają wysypki jak to często bywało po praniu w proszku. Marka nie ma znaczenia bo inne też się sprawdziły, ale te pięknie pachną i świetnie mi się później prasuje. Ps. Pięknie Pani wygląda a książka "Podaj dalej" rewelacja nie można się od niej oderwać.
Płyny, płyny i jeszcze raz płyny (żele). Jednak mają więcej plusów niż minusów 🙂 projektując szafkę do łazienki dolną półkę projektowałam z myślą o największych butelkach z żelami do prania żeby gdzieś tę ekologię tez mieć z tylu i kupować te żele rzadziej, przez co zużywać mniej butelek plastikowych.
Hej Ula, ja aktualnie używam kapsułek ale tylko dlatego że była promocja. Normalnie używam żele i polecam je bardzo. Oczywiście troszkę płynu zmiękczającego musi być 🙂 pozdrawiam serdecznie
Dla mnie ważne jest tez żeby nie przesadzać ze środkami piorącymi, staram się dbać o środowisko, tez im więcej tego tym może bardziej podrażnić skórę. Czarne rzeczy piorę zawsze na 30 stopni i w krótkich cyklach, żeby nie wypłukać koloru. Mam jeden wybrany płyn do prania, konkretnej marki do ciemnych rzeczy, bo niestety po innych firmach pranie zwyczajnie mi czuć stęchlizną po wypraniu 🙂
Zdecydowanie idę w proszek. Piorę raczej na długich programach, typu wstępne, zasadnicze, a proszek daje mi to, że nasypuje go do jednej i drugiej komory i się pobierze w odpowiednim czasie. Z płynem czy kapsułkami tak nie zrobię. Płyn od razu spłynie (mam dobrą pralkę, ale bez jakiś super hiper szuflady) I nie mam nad tym kontroli. Poza tym czasem nastawiam pralkę z opóźnionym włączeniem, wiec nasypuje proszek do dwóch komór i też się ładnie najpierw z jednej pobierze, potem z drugiej i gitara :) wydaje mi się przez to, że jest lepiej wyprane
U mnie w łazience mam wylew z pralki do wanny - stare budownictwo. Dlatego też wiem, że przy początku programu pralka odpompowuje resztki wody. Wtedy czuć taki smrodek siarkowy. To produkt rozkładu tych osłonek kolagenowych z kapsułek. Przy używaniu proszku czy żelu, tego zapaszku nie ma.
Ja najpierw z proszku który zostawiał osad na czarnych ubraniach (a mamy ich mega dużo ) przeszłam na kapsułki ,które niestety nie zawsze rozpuszczały się w praniu . W tej chwili piorę w żelu i mam dwa - do białego i kolorów ,ale mam zamiar jednak dokupić do czarnych ubrań bo tracą kolor dość szybko . Pozdrawiam ❣️
Dobrze, że pamiętasz, by mówić też o tych "oczywistościach", bo początkujący nieraz mają problem nawet z tymi "najprostszymi" rzeczami 😅
Bo to, co jest oczywiste dla jednych wcale nie jest takie dla innych :)
@@UlaPedantula oj tak! Jakoś w gimnazjum jak chciałam szybko wyprać ręcznie stroje na trening to robiłam to ... w niebieskim lenorze (tak, płynie zmiękczającym do płukania), który stał przy pralce... któregoś razu mama mnie nakryła w łazience i uświadomiła co robię 😂😂😂 wyjaśniło się czemu nie ma piany!😜
Uważam, że takie podejście odróżnia dobrego nauczyciela od złego.
Odkryłam ostatnio patent na odświeżanie ręczników, które straciły miękkość i zaczęły nieładnie pachnieć po użyciu. Pierwsze pranie w gorącej wodzie z dodatkiem octu plus środek piorący, następnie powtórka cyklu ale tym razem zamiast octu soda oczyszczona (już bez detergentu) TO JEST GENIALNY SPOSÓB! Ręczniki są puszyste i pachnące ❤️
Wczoraj pomyślałam "fajnie by było gdyby Pedantula zrobiła filmik o środkach piorących". Dzisiaj nie mogłam uwierzyć kiedy w powiadomieniach zobaczyłam informację o tym filmie 😁 dziękuję ❤️
Nie cierpię kapsułek. Raz i nigdy. Do jasnych rzeczy używam proszku a do ciemnych płynu tak jak mówisz. Dla mnie to najlepsza opcja.
Proszek używam do białych rzeczy i ręczników do ciemnych ubrań i swetrów zdecydowanie płyn do prania.😊pozdrawiam.
Proszek zawsze będzie najskuteczniejszy chociażby przez fakt, że substancje w nim zawarte (np. enzymy) łączą się i aktywują dopiero po zmieszaniu z wodą. Wtedy proszek zaczyna "pracować". Faktem jest, co osobiście zauważyłem, że proszek nieco szybciej od płynu niszczy tkaniny. Generalnie złoty środek to chyba płyn. Kapsułek nie używałem. Ogólnie rzeczowy materiał, fajnie omówiony. Łapka w górę.
Cześć Ulu, chętnie obejrzę odcinek o alternatywnych środkach do prania, tj. orzechy piorące, płatki mydlane lub wszelkie proszki i płyny dla alergików. 😊
Ulu, nawet gdybys mowila o budowie cepa, to sluchalabym z przyjemnoscia. A tak na powaznie, mnostwo przydatnych informacji. Dziekuje I pozdrawiam.
Ja tez lubie sluchac i patrzec na Ule nie zaleznie na jaki temat mowi 😉
Ja uwielbiam żele do prania 💖, dla mnie kapsułki i proszki są okropne 😕 Przetestowałam wszystkie trzy opcje i dla mnie żele wygrywają, ale wiem, że każdy ma swoje preferencje i w pełni to rozumiem 😊 Kolejny super filmik, pozdrawiam serdecznie 💖😊
Przeczytałam praktycznie jednego dnia twoje Podaj dalej - mogę się rozpisać, ale co i tak najistotniejsze jest fakt, że jest fenomenalna - porady na całe życie, świetnie przekazane i dawkowane - cudowna - serce na dłoni 😍
Dziękuję :)
Niestety, kapsułki zbyt często dawały mi ten okropny ślad. Ale szkoda było mi je wyrzucić. Jako rozwiązanie przyjęłam przecinanie kapsułek do bębna i wlewam tam zawartość kapsułki przy praniu w niskich temperaturach. To pozwoliło mi na wykorzystanie nierozpuszczalnych kapsułek. Bardzo przydatny film dziękuję.
Taką kapsułkę rozpuszcza się w gorącej wodzie i daje do prania
Ja proszek wsypuję do bębna nie do szufladki ,wlewam tylko płyny do szufladek . Ślicznie wyglądasz Ula , a w tej bluzce w ogóle nie widać brzuszka ,życzę dużo zdrowia 😍. Pozdrawiam serdecznie
Przetestowałam wszystko i najbardziej lubię formę płynną dopiera i nie zostawia śladu na ubraniach,jak proszek czy kapsułki . plus coś do zmiekczania tkanin i od niedawna soda do białego.cxyli w sumie tak jak Ty.
Pozdrawiam cieplutko Ciebie, rodzinkę i ekipę 😘
Ja osobiście używam kapsułek do prania w wyższych temperaturach a płynów do prania w niższych temp. Do płukania Lenor niebieski z różowym kwiatkiem i takich samych perełek u mnie to sprawdza się od kiedy pojawiły się kapsułki jak mówisz zastąpiły razem z płynami niewygodny proszek. Pozdrawiam i dużo zdrówka 💖
Przetestowałam sama wszystkie opcje i ostatecznie także używam płynów do prania (jasne, kolorowe,czarne i wełna) +płyn do płukania. Najlepsze rozwiązanie, kapsułki zaś najgorsze i najdroższe. Dodam jeszcze,że ja i tak niezależnie czy to proszek,czy płyn od razu podaję do bębna, tylko płyn do płukania podaję przez szufladkę. :)
Witaj Ula 😊 Ja jak zaczynałam swoje pierwsze prania po wyprowadzce z domu to ... zaczęłam od proszku do prania, potem były kapsułki 😊 Natomiast zrezygnowałam z nich z takich samych powodów jak Ty. Od kilku lat stosuje żele i jestem najbardziej zadowolona. Nie może oczywiście zabraknąć płynu do płukania tkanin. Pozdrawiam serdecznie, Sandra.
Na ten zbrylający się proszek w szufladce o którym była mowa na początku filmiku mam prosty sposób: gdy pralka zaczyna puszczać wodę mieszam w szufladce końcem szczoteczki czy czegoś innego co mam pod ręką (palec też się nada) i po sprawie. Proszek wtedy jest pobrany w całości. Nawet nie sądziłam, że to może być problem dla kogoś. Zaczęłam tak robić, bo szkoda mi było tego nie zużytego proszku ;)
I od lat nie używam środków do prania czarnego. I nie widzę różnicy, a nawet mam wrażenie, że jest lepiej niż kiedyś ;)
Do wszystkiego używam proszku, najbardziej mi pasuje. Do każdego prania dosypuję sody (na oko), a płyn do płukania mieszam z octem.
Do kapsułek polecam woreczek do prania bielizny wrzucam do woreczka i kapsułki zawsze się rozpuszczają a jak nie rozpuści się kapsułka to resztki zostają w worku
juz pare lat uzywam kapsulek. jeszcze nigdy mi nic nie zostalo. ale to tez kwestia znajomosci programow.
Mi się do końca kapsułka ni rozpuszczają
Kapsułkę daje do siateczki na bieliznę. Wtedy jak się nie rozpuści to reszta zostaję w siateczce
Cześć. Ja używam proszku do białych i kolorowych a płyn do czarnych. Stosuje też płyn do płukania wszystkich tkanin. Bardzo fajny dziękuję. Czekam na kojejne i pozdrawiam Panią serdecznie 😘
Bardzo interesowało mnie Pani zdanie w temacie środków piorących 😊 Sądzę że w wyborze środka piorącego duże znaczenie ma to czym i jak bardzo brudzimy nasze ubrania. Mój mąż jest mechanikiem👨🔧do tego prowadzimy gospodarstwo rolne+czterolatka biegająca po podwórku więc często BARDZO brudzimy ciychy i do takich spraw jak smary, błoto, trawa, brzydkie zapachy itd. najlepiej sprawdza mi się proszek E lub persil do kolorów. Białe i jasne ubrania (których używamy mniej i aż tak bardzo nie brudzimy😊), pościel, firanki w moim odczuciu najpiękniej wybielają kapsułki persil+soda. Natomiast grube bluzy, kurtki, czapki, swetry, koce, dżinsy i czarne ubrania wyjściowe, czyli rzeczy które piorę w programie "pranie szybkie", "wełna" oraz "pranie ręczne" piorę w żelu ponieważ proszek czasem się nie wypłukiwał. Niestety tych mega zabrudzonych ubrań kapsułki i żele nie dopierały tak dobrze jak proszek. Mam to szczęście że mam miejsce aby trzymać pudło proszku, butlę żelu i kapsułki 🤣🤣🤣no i do płukania niebieski Lenor
Ja do koloru i czarnego używam żelu, ale jeśli chodzi o białe rzeczy jestem wierna temu, czego nauczyła mnie moja babcia- zawsze moczę pranie na noc w proszku do białego, dopiero później piorę na długim programie również z dodatkiem proszku. Niezawodność gwarantowana 😊 Za kapsułkami też raczej nie przepadam, choć zapachowo wygrywają 😊
Pani Uleńko pięknie Pani wygląda,podziwiam bo ja w tak wysokim stanie nie mogłam 2 zdań wypowiedzieć bez zadyszki🤗
Kapsułki ❤️ Lubię je za to, że nie muszę trzymać w łazience kliku osobnych produktów ale mam wszystko w jednym. Na nierozpuszczoną kapsułkę trafiłam póki co tylko raz, na szczęście przykleiła się do pościeli, więc łatwo dało się ją wypłukać 😉 W szafce trzymam jednak małą butelkę żelu, na wypadek konieczności prania ręcznego 🙂
Trafiłam tu przez przypadek, ale zostaje 😘❤️
Od dłuższego czasu używam kapsułek lub dysków. Porzuciłam proszek, ponieważ, tak jak Pani mówi, nie zawsze dobrze się wypłukiwał. Nie używam płynu, mając (jak się okazuje niesłusznie) przekonanie, że pierze gorzej od proszku. Miałam, tak jak Pani złe doświadczenie z kapsułką, której osłonka się nie rozpuściła i przykleiła do kołnierza. Po obejrzeniu filmu przekonała mnie Pani, że najlepsze są płyny, od dzisiaj będę ich używała. Dziękuję za pożyteczną radę i pozdrawiam.
Dzień dobry 😉 Mój sposób na,,gluta"po kapsułkach to umieszczenie jej w woreczku do prania 👌
Bardzo przydatny film. W domu praniem zajmuje się ja (przewaznie). I robię dokładnie takim schematem jak mówisz w filmie, posiadam 3 zele do prania czyli do białego, kolorów i czarnego. Proszku też używam ale tylko do kolorów i białego(zawsze dodaje troszeczke). Nigdy nie używam proszku do ciemnych i czarnych rzeczy. Tak samo nigdy nie wlewam żelu do szufladki tylko do pojemniczka i do bębna. Niedawno zrobiłaś film o chusteczkach chroniących przed zafarbowaniem, ktore używam do każdego prania, ale tylko dlatego, że one mi wylapuja ten brudny osad, który czasami znajduje się na ubraniach. Robię tak już od paru lat i ta metoda prania jest dla moich rzeczy i pralki najlepsza. Nie przesadzam z dozowaniem, tak samo jak i z markami detergentów. Przekonałam się niejednokrotnie że jeżeli coś jest drogie i markowe wcale nie znaczy, że najlepsze. Pozdrawiam serdecznie.
Uleńko pięknie wyglądasz 😘😍 ja używam proszku na przemian z żelem do prania. W ciąży znienawidziłam zapach kapsułek Ariel i już tak mi zostało. Pozdrawiam cieplutko 🤗🥰
Dziękuję Pani Ulu za rady w praniu 😀😀
Odradzam uzywac te wszystkie proszki a polecam samemu zrobic.Rewelacja
W mojej pralce królują kapsułki ( te na A....). Sprawdzają się w każdych temperaturach. Oprócz cyklu, ja dodatkowo płuczę (2-3 razy)i na koniec prania, dodaję płyn zmiękczający.Nigdy nie miałam jeszcze zacieków, lub gluta w pralce. Ulu, wyglądasz uroczo.Ciąża Ci służy. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia Wam i pozostałej rodzinie. Aga58*** z Warszawy.
Fajny odcinek...ja piorę w żelu, ubrania robocze dla M. piorę w proszku, bo tańszy. Najważniejsze, żeby były czyste i żeby mi wstydu nie przyniósł..hihi..pozdrawiam i dużo zdrówka życzę.
Mam pralkę automatyczną która ma 35 lat jest to ruska wiatka i proszek do prania sprawdza się najlepiej ,mam też nową pralkę samsung ecobubble gdzie płyn do prania sprawdza się idealnie ,kapsułki używam do prania ręczników w temperaturze powyżej 60 stopni i sprawdzają się super. Serdecznie pozdrawiam.
Właśnie ja mam czasami problem z tymi kapsułkami, że się do końca nie rozpuszczają... Następnym razem kupuje płyn! :) Dzięki Ula! Miłego wieczoru!
Używam od stu lat płynów Białego Jelenia i kocham je miłością dozgonną. Prawie sie nie pienią, więc luz. I jako zmiękczenie - płyn oczywiście białego Jelenia. Bezzapachowy. Żadne tam Lenory czy inne takie.
Pozdrawiam serdecznie i nie mogę sie doczekać odcinków świątecznych !!
I pranie nie pachnie?
Też jestem ciekawy, jakie wtedy jest pranie? Używasz czegoś, żeby ubrania pachniały?
@@robyn1280 nie, nic zapachowego nie używam. Nie przepadam za tymi "praniowymi" zapachami. Nawet w rodzaju sensitive. Lubię naturalność.
Dziękuję za pomysł. Muszę wypróbować Białego Jelenia, też nie lubię chemicznych "zapachów" w ubraniu.
Jezeli nie zalezy Pani na zapachu to prpszę do płukania wyprobowac po prostu octu:) zmiękcza rewelacyjnie a kosztuje grosze. Po praniu zapachu jakiegokolwiek brak
Ja jestem team żel do prania . Polecam również zrobić sobie małe woreczki np. ze starej firanki i do tych woreczków te małe kuleczkiz lenora wrzucić i zacisnąć a następnie powiesić w szafie lub położyć w szufladach z rzeczami . Pachnie bosko bardzo długo 👍☺️
Ooo dobry patent 👌🏼 dzięki 😀
@@moniamonika2895 proszę bardzo 😁
Ja używam do kolorów kapsułek Surf. Sprawdzają mi się najlepiej👌🏻 za to koedys jak kupowałam z Ariela, to zdarzało się, że kapsułka się nie rozpuściła dobrze i na praniach były „gluty”. Do białego używam proszku do prania, a do czarnych/ciemnych rzeczy płynu do ciemnych 😉 z obecnymi kapsułkami Surf nie mam najmniejszego problemu i ładnie dopierają ubrania👌🏻😊
Uzywam proszku. Nigdy nie mialam problemów z wypłukiwaniem, dlatego ze dozuję go mało. Wydaje mi się, ze wiele osob nie zauwazylo jak w pewnym momencie zmiejszyly sie opakowania proszków - są teraz jakby skoncentrowane. Mało proszku wystarczy, pierze pięknie. Do płukania bialy E - ma najdelikatniekszy zapach, lub ocet - gdy chce wersje bezzapachową. Ocet rozpuszcza resztki proszku w trakcie płukania i pranie jest naprawdę mieciutkie.
Nie wiem jak inni ale ja nie mogłam skupić się na filmie bo tak pięknie Ci w tej ciąży! ♥️
Tylko się nie posraj magdo
Uwielbiam panią oglądać,ja używam proszku i żelu oczywiście dedykowane do danej grupy kolorystycznej
Ula Pięknie wyglądasz w tej ciąży ☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️🌺🌸☘️
Zdecydowanie w proszkach. Sa najlepszą i najtansza formą. I zamiast proszku sypać do szufladki najlepiej dawać go do bebna.
Ja używam różnego typu środków. Do białych rzeczy - proszek, do krótkiego cyklu prania - żel, a na takie zwykłe pranie - kapsułki. Dla mnie jest tak najwygodniej i wiem, że przy takim sposobie prania, ubrania są czyste.😀😀
Zdecydowanie żel do prania łatwiej się wypłukuje, a to dla atopowej skóry jest bardzo ważne, zawsze dodaję płynu zmiękczającego i od jakiegoś czasu zakochałam się w perełkach zapachowych.
w domu są alergicy i też lubię domowe sposoby więc proszek stosuje i sama go robię z 2 ,3 składników :) do płukania ocet i olejki eteryczne :)
A jak robisz ten proszek?
@@beatamuszynska7764 proszki z przepisu z bloga vademecum zero waste
Dokładnie z tego samego powodu co Pani przestałam używać kapsułek. Piorę w 30 stopniach, wielokrotnie mi się kapsułka nie rozpuściła, powiedziałam basta i przerzuciłam się na klasyczny proszek do prania. Aczkolwiek po tym w filmie chyba dam szansę, po wielu latach ponownie płynowi do prania. :)
Ja używam kapsułek ze względu na wygodę ale uważam że proszek lepiej dopiera i ładniej później pachnie pranie. Nie mogę się napatrzec jak Pani pięknie wygląda w tej ciąży , pozdrawiam
Świetny film. Jak zawsze ♥️ ja osobiście używam płynu do prania. Kiedyś używałam kapsułek ale na ubraniach na trening zostawiały mi osady- krótkie pranie. Dolewam też płyn do płukania tkanin-po za ręcznikami według metki😉. Do białego z racji tego że w białych ubraniach pracuje dodaje jeszcze odplamiacz w proszku. 😁
Pozdrawiam gorąco 😍
Kochana, ja używam płynów, lubię też kapsułki, ale wychodzą znacznie drożej, a piorę dość często. I zawszs obowiązkowo płyn do płukania. P.s. Pięknie wyglądasz 😘
1. Czy to płyn czy proszek, nieważne, wrzucam prosto pod pranie- do bębna. Tak polecił mi Pan od naprawy AGD.
2. Kapsułki chyba są obliczone na te duże pralki i muszę ustawiać kolejne płukanie, więcej kapsułek nie kupię.
3. Nie używam płynu do płukania. Przestałam jak kupiłam suszarkę bębnową-polecam baaardzo. Przedtem nie wiedziałam, że reczniki mogą być tak miękkie.
No i bardzo dobrze , że nie używasz płynów jak wrzucasz pranie do suszarki bębnowej . Ja prawie wyrzuciłam dobra suszarkę po tym jak przerywała suszenie myślałam że jest popsuta. Jeden z mechaników od naprawy stwierdził ,że już nic nie da się zrobić i kazał ja wyrzucić niestety nie chciałam się z tym pogodzić , bo ta suszarka była bardzo droga i wezwałam innego , który „tylko” umył bęben i wytłumaczył mi ,że od płynu robi się osad i mokre pranie nie było poznawane jako mokre i suszenie się przerywało 🤔. Suszarka działa do dzisiaj bez problemu👍🏻. Także nie zapominajcie o przemywaniu bębna woda z octem od czasu do czasu . Pozdrawiam.
Ja stosuję proszek bo kapsułki mi się nie rozpuszczają. Mam starsza pralkę ale jak już będzie potrzeba to zmienię na żele. Zawsze wsypuję do szufladki i nigdy nie zdarzyło mi się żeby się zbrylił w szufladzie.Dziekuje za filmik.
Jako studentka stawiałam kiedyś na całkowity minimalizm w postaci kapsułek do kolorów i odrobiny płynu do płukania. Po zniszczeniu czarnych spodni przez kapsułkę teraz do mojego minimalizmu dołączył również płyn dedykowany czarnym tkaniną 😅 Z Pani porady chętnie wypróbuje płyn do prania zamiast kapsułki ☺️
Kiedys, przed wyjazdem w góry uprałam kurtkę. Na szlaku dopadła nas ogromna ulewa i moja cała kurtka była pokryta pianą. Schroniliśmy się przed deszczem pod daszkami, byli tam inni ludzie i mieli ubaw z powodu mojej kurtki :) To tak apropo tego, że żel do prania zawsze się ładnie wypłucze, tak, na deszczu 😅👍
Dobre!
Ja piorę wirkiem z lanoliną, kosztuje grosze, chyba jest nawet polskim płynem no i co najważniejsze ubrania są super miękkie, gładkie po nim :) dostaniecie go w np Auchanie
Ale się cieszę, że za tydzień świąteczna seria✨😄już obejrzałam wszystkie świąteczne filmy z poprzednich lat ❤️✨
Pani Ulu droga wygladasz super.dzisiaj wróciłam z urlopu i czekała na mnie książka z fajną okładką podwójnej Uli😉ja też do każdego prania do żelu dodaję sody.używam też indyjskie orzeszki piorące.pozdrawiam serdecznie podwójnie😉😘ewa
Właśnie orzechy będę testować! Miłej lektury!
Bardzo dziękuję :-)
Tak jest, mam dokladnie takie same spostrzezenia 😊 nic dodac, nic ujac 👌🏻
Nie lubie kapsulek, bo zostaja gluty w rekawie bebna. Tez wybieram plyny, czasem proszek do bialego 🙂
Pozdrawiam 💜
Absolutnie robię wszystko tak jak Ty, jeżeli chodzi o tę dziedzinę mego życia domowego ☺️
Uwielbiam takie filmy, są bardzo potrzebne na polskim TH-cam😊 temat oczywisty, ale dobrze wytłumaczony dla świeżo upieczonych pań domu 😊
Używam żelu do prania biały jeleń A do ciemnych płyn do prania.
Biały jeleń bo jest gęsty, i nie ma zapachu ( nie lubię duszacych zapachów chemii gospodarczej) A płyn do ciemnych pachnie ale da się żyć. Łatwy w aplikacji i dobrze się rozpuszcza.
Glut glut i jeszcze raz glut zostawał na moich ubraniach jak używałam kapsułek. Niby fajne rozwiązanie bo wystarczy wrzucić do bębna i po robocie, ale jaka jest rozpacz kiedy chce założyć jutro moj ulubiony sweterek a tu nierozpuszczona kapsułka.... I trzeba prac od nowa. Dlatego wróciłam do płynu czy żelu. Sprawdza się idealnie. :)
Ja w swoim asortymencie mam proszek jako główny środek piorący 😉 najczęściej używam go do prania ręczników, pościeli, pieluszek tetrowych syna, skarpet i jeansów. Do bluzek i koszulek lubię wrzucić kapsułkę, bo mam wrażenie, że odplamia najlepiej. Natomiast żel stosuję do tekstyli typu koce czy też delikatne swetry. Powodzenia dla wszystkich początkujących ❤️
do tekstyliów nie tekstyli...
szczerze mówiąc, najczęściej używam niemieckiej chemii, nie ważne jaki to będzie produkt ale niemiecki, jest różnica ogromna, pranie czyste i cudownie pachnące :) serdecznie polecam Ci sprawdzić 😊pozdrawiam i życzę zdrówka ♥️
Dla mnie najwygodniejsze są żele i płyny, szafke przy pralce zaprojektowałam tak, aby bez problemu butelki zmieściły się na wysokość ( a kupuje największe pojemności). Miałam trzy podejścia do kapsułek( różnych marek), ale za każdym razem mnie uczulały i te z pomarańczowego pudełka w 30 stopniach zawsze zostawiały gluta. Moja mama ostatnio kupiła nową pralkę, zaczęła używać płynów zamiast proszku i stwierdziła, że do niego wraca, bo ma wrażenie, że płyn tak dobrze nie dopiera. Każdy ma inne potrzeby i najlepiej samemu wszystko przetestować i wybrać to co nam odpowiada. Poza tym super pomysł z sodą do białego, muszę sprawdzić jak zadziała u mnie😁
Te super nowoczesne pralki są właśnie skonstruowane z myślą o proszku, więc zawsze warto zaglądać do instrukcji, bo często tam są zawarte dokładne wytyczne czego używać.
Ula zacznę od gratulacji, miło wiedzieć, jak kwitniesz w ciąży ❤️ i gratuluję wydania drugiej książki 🙂 Co do środków do prania to ja używam najczęściej płynu i sporadycznie kapsułek. Kapsułki używam tylko czasem do prania na 60 lub 90 stopni bo faktycznie w niższych temperaturach mogą się nie rozpuścić. Proszku nie używam wcale bo szkoda mi miejsca w składziku gdzie stoi pralka na trzeci rodzaj środka do prania. Płynu do płukania nie używam prawie nigdy. Na pewno nie do rzeczy które mają chłonąć wodę jak ścierki czy ręczniki. Niewskazane jest też prać mikrofibrę z płynem do płukania a poza tym to jeden z moich małych kroków w stronę bycia bardziej eko. Może zrobisz kiedyś film o domowych środkach do prania? Pozdrawiam serdecznie 🤗
Dziękuję, że wspomniałaś o tym że proszek można kupić w papierze co jest bardziej eko 😁 ja już pisałam, że jestem z tego powodu fanką proszku aleee zawsze wsypuje do bebna pralki a nie do szufladki 😁
Na początku używałam kapsułek, są łatwe do przechowywania, ale niestety często się nierozpuszczały. Zaczelam używać płyny i żele do prania, dla dzisiusia mam balsam do prania. Płynów używam ztych powodów o których mówiłaś. Jestem mega zadowolona. Jedyny minus to plastikowe duże opakowanie, bo dla 6 osobowej rodziny kupuję duże. Proszku używam do prania firan, takie specjalnie do tego przeznaczone. A patentu z sodą spróbuję
Ja proszek wsypuje do środka prali w specjalnym pojemniczku który kupiła moja mama i służy doskonale choć pogięte i pogryzione. Wybieram proszek jest dla mnie wygodniejszy , do prani białych dosypuje sody z Rossmana. Pozdrawiam serdecznie
Ulu zawsze z zainteresowaniem słuchałam twoich filmików. Wiele rzeczy podpatrzylam. Pozwól ,że tym razem ja dodam coś od siebie co mam nadzieję że Cię zaskoczy. Wyproboj indyjskie orzechy piorace. 100% naturalne, świetne także do prania dziecięcych ubranek. Pozdrawiam gorąco, też w tym roku zostałam mamą 🤗
Właśnie kupiłam paczkę do przetestowania :)
Kapsułka do bębna i odrobina żelu do szuflady. Niweluje mi problem z "glutkiem" . Zawsze miałam tendencje- a dodam jeszcze jedną miarkę to się dopierze lepiej. A teraz wiem że jak mam 48 kapsułek to też tyle prań zrobię. Ps. Nie daje płynu do płukania do ręczników i ściereczek bo wtedy lepiej wchłaniają i są przyjemnie szorstkie :)
Pani Ulu fajnie by było nagrać o proszkach zagranicznych np. Niemieckich. Ponoć te zagraniczne są o niebo lepsze niż nasze rodzime. 🤔🤔 Serdecznie pozdrawiam
To prawda. Zawsze jak jadę do Polski muszę zabierać chemię dla rodziny, wszyscy chwalą
Sa lepsze ..kolory nie blekną a proszek Ariel, persil, lenor i wiele innych marek których już nie pamiętam...to bajka
@thomas516918
Po niemieckich kolory blekną chyba żart...piore 12 lat w chemii z Niemiec...nasze produkty są ostre dla tkanin ..kolezanka pierze w polskich i nasze koszulki a mamy dwie takie same ..moje są jak nowe temp.prania i wirowania ta sama ...u mnie żywe kolory a u niej wyblakniete....sama zaczęła kupować chemię z Niemiec 😂😂😂
@thomas516918
Postaram się 😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Stosuje ten system prania o którym pani wspomniała. Jasne i białe rzeczy piorę w proszku a kolorowe i czarne w żelach/płynach. Kiedys próbowałam kapsułek i niestety zawsze ale to zawsze zostawał mi ten glut na ubraniach. Poza tym kapsułki przy trzyosobowej rodzinie są nieekonomiczne.
Po kapsułkach z Lidla zostawał tak nieprzyjemny zapach, że szok. Wybieram płyny i mam tak jak Ty- do białego, do koloru, do czarnego. Plus lenorek albo coccolino.
Od kilku prań używam kapsułek formil kolor i jakoś złego zapachu nie wyczułem ale kupię inny płyn do płukania bo ten clovin to jakaś porażka
Witaj Ulu😊 U mnie najlepiej sprawdzają się kapsułki, w niskich tempetarurach również. Kiedyś używałam żeli/płynów ale były dla mnie kompletnie nie wydajne, szybko się kończyły. Perełek zapachowych również używam w połączeniu z płynem zmiękczającym o tej samej nucie zapachowej dają idealny efekt😊 Ja je dodaje do każdego prania tylko w minimalnej ilości😁 Pozdrawiam👋
Cokolwiek nie nakręcisz, to tematy Twoich praktycznych, poradniczych filmów zawsze się przydają :)
Ja piorę ubranka synka w Loveli i zawsze używałam proszku, ale ostatnio skusiła mnie promocja na płyn do prania i żałuję... Czekam aż się skończy (na szczęście już nie dużo go zostało) i wracam do proszku do prania. Płyn za szybko spływa z szufladki, przez co nie wiem tak do końca ile go wlać. I w moim odczuciu nie dopiera tak dobrze jak proszek. Nawet w krótkim cyklu prania proszek rozpuszcza się dobrze. Do kolorów używam za to Bryzy i też rozpuszcza się bez problemu.
Proszek jest stosunkowo tani, nie dozuje się problematycznie, jeśli znajdzie się na niego sposób, ja podebrałam córce zabawkową filiżankę i to nią sypie proszek, dzięki czemu nie wpada tam, gdzie nie powinien 😀
Kapsułki też stosowałam i według mnie sprawdzają się tylko przy praniu ubrań przepoconych i ewentualnie delikatnie brudnych, szczególnie latem, gdy chcemy ubrania odświeżyć, niekoniecznie uprać. Ale czy ma to sens? Kapsułki są drogie, obojętnie czy są one w cenie regularnej czy na promocji.
Reasumując, najchętniej sięgam po proszek do prania, nic nie jest w stanie mi go zastąpić :)
ja się pomału przestawiam na orzechy piorące ^^ Obecnie używam ich tylko do tzw. odświeżania ubrań, które nie ją jakoś szczególnie brudne i sprawdzają się super ;)
Właśnie kupiłam paczkę do testów :)
A jak wyglada to przy praniu brudnych ubrań (mam 3 maluchów😉) dają radę czy nie dopierają?
Sama robię proszki i płyn do prania, bo nie znoszę zapachu sklepowych, przez jakiś czas kupowałam bezzapachowy, ale był w małym plastikowym opakowaniu i dosyć drogi. Do proszków: węglan sodu, nadwęglan sodu (wybiela), boraks, płatki mydlane, a jak potrzebuję, zapieram najpierw z mydłem gospodarczym. Zamiast płynów do płukania używam czasem octu lub 10% roztworu kwasu cytrynowego, jak mam ochotę, dodaję olejków eterycznych: z drzewa herbacianego, lawendowy, cytrynowy (do białych rzeczy). Rzeczy są doprane, a ja zadowolona.
Ok ale ile to zachodu nie dla mnie
@@anialis5930 dla mnie wymieszanie trzech produktów, to bardzo mało zachodu, a z płynem do prania teoretycznie więcej, za to porównanie składu jest genialne, lista nie do końca wiadomo czego w sklepowym i na bazie mydła potasowego domowy, zaledwie kilka substancji. Na szczęście każdy ma wybór, jak z gotowaniem, pieczeniem, ze wszystkim 👍🏻
moja mama prała od zawsze w proszku, i właśnie strasznie mnie drażniło że na moich ubraniach które w większości były czarne często były te wspomniane smugi, albo białawy osad. Po wyprowadzce postanowiłam pójść w żele i 2 lata już tak piorę, zero plam i smug w niskich temperaturach, także #teamŻele :D do tego koniecznie pachnący płyn do płukania, oraz osobny żel do czarnych
Na ogół białe piorę w proszku, dzięki Tobie odkryłem sposób z sodą oczyszczoną i sprawdza się znakomicie, białe są wyraźnie lepiej doprane😃
W przypadku kolorowych rzeczy, to zależy. Jak wstawiam tylko swoje rzeczy, to w żelu lub kapsułce, zależnie, jaką mam fanaberię i jaki wsad piorę 🙂 Bardzo słuszne spostrzeżenie z tym ich dozowaniem. U mnie wychodzi optymalnie jedna kapsułka na pół pralki albo dwie na całą. Z kolei u rodziny jest tak miękka woda, że nawet jedna kapsułka na cały wsad to za dużo i stara, 5-kilogramowa pralka wiecznie się pieniła do obłędu. W ogóle to nie kupowałbym kapsułek wcale, ale te z Ariela tak obłędnie pachną, że nie mogę się powstrzymać 😃
Rozważam dokupienie sobie proszku do kolorowych, żeby prać w nim czasem ręczniki, tak żeby się mocniej wyprały 🙂 Płyn do białego w sumie też by się przydał. Na takie lżej brudne wsady. A Samsung pewnie i tak dopierze wszystko do nieskazitelności. EcoBubble naprawdę dużo dają! 😃 Plamy schodzą niekiedy tak łatwo, że sam się dziwię. W domu w Siemensie nie doprałbym tłustych plam bez specjalnych zabiegów, a w Samsungu dopierają się same, i to na krótkim 40-stopniowym programie 😃
Płynów do płukania też używam. Lubię testować nowe zapachy, i równie mocno lubię maniacko wracać do tych, z którymi mam miłe wspomnienia 🙂 Z tym że nie płuczę w nich ręczników oraz kurtek.
Pozdrawiam serdecznie 😊
Używam granulek(nie proszku) do prania persil sensitive, dla mnie najlepiej dopiera i płynu do płukania z Lenora, też sensitive. Przeszłam już przez płyny do prania, proszki , kapsułki ( kapsułki mi do tego jeszcze farbowały ubrania czasem ..). Ula wyglądasz cudownie w ciąży! Pozdrawiam serdecznie ;)
A gdzie można kupić te granulki persil sensitiv? Ja kupuję czasem taki proszek ale granulek nie widziałam.
@@agatawpodrozy4327 ja kupuje lokalnie w sklepie z chemią z Niemiec, ale możesz przez internet chyba,, persil sensitive megapearls '' wpisz ;) poleecam ;)
Ja używam ariela sensitive migdał i cocolino nie znam nazwy dla Pani mogę zrobić rzut. Porę dla córki ale z drogą wchodzimy w pranie i "odplamianie" a nie delikatne pranko bobasa hihi ,lekarz pozwolił zrobić probe, zazdroszczę ale z drugiej strony chyba tylko brzuszka;) zdrówka i mocy karmienia piersią to najważniejsze całuje
Pięknie Pani wygląda. Ciąża służy bardzo. U mnie od kilku lat sprawdzają się tylko płyny i to płyny dla najmłodszych, najdelikatniejsze. Mam dziecko z AZS przez co wszystkie tkaniny z jakimi ma kontakt muszą być delikatnie pranie bez ciężkich chemicznych środków. Niestety kończy się to czasem tym, że trzeba się pożegnać z poplamionymi rzeczami które w takich środkach się nie dopiorą, ale jak to się mówi, coś za coś. Zdrowie dzieci najważniejsze;) Pozdrawiam.
Polecam proszek własnej produkcji😊ekologiczny i nie podrażnia delikatnej skóry dziecka, poza tym nie wchłaniamy przez skórę tyle tej chemii. Polecam, sprawdziłam właśnie dlatego, że moje maleństwo też miało AZS😊
W końcu są napisy! 😁 Dziękuję! 🤗🤗🤗
Od teraz napisy będą w każdym nowym filmie, a w miarę możliwości będziemy je dodawać także do poprzednich!
@@UlaPedantula Bardzo, ale to bardzo się cieszę z tego powodu 😃😃😃
Jak Pani to robi, że tak ładnie wygląda.Tylko pogratulować, a temat naprawdę potrzebny.pozdrawiam
Ja preferuję kapsułki zawsze mi się rozpuszczają i są wygodne ale patentu z soda nie znałam dzięki bardzo 😘 a w paskach wyglądasz super pozdrawiam serdecznie 😷♥️
Bardzo lubię oglądać Pani filmy. Pozdrawiam
Mimo, iż nie jestem początkującą panią domu, to bardzo lubię serię ,,Dom dla początkujących " 😊😊😊
Dokładnie z powodu takiego pozostającego gluta, zraziłam się do kapsułek 😏
Też preferuję płyny i żele 👍🏻 pięknie się wypłukują✔️
łatwiej je dozować ✔️
szufladka w pralce nie jest ,,przekorodowana" przez proszek✔️
No i mój mąż i syn mają wrażliwą skórę. Szał pał jak oni się drapali po założeniu ubrań wypranych w proszku 😳😵😲 👎👎👎
No i jeśli o mnie chodzi, to kompletnie odpada pranie bielizny osobistej, w szczególności majtek, w proszku ❌
Serdecznie pozdrawiam 🎄🎆✨🎅
Też miałam przypadki z glutkiem po praniu (teraz wiem dlaczego) i zrezygnowałam z kapsułek.... Obecnie też po przeprowadzce "na swoje" i kupnie nowej pralki widać różnicę w praniu. Teraz głównie pranie w żelu a proszek do wyższych temperatur.
😃😀
0k
Używam głównie żelu do prania. Mam 3 rodzaje, białe, kolor, czarne. Mam też kapsułki, jendak je dodaje gdy używam w pralce trybu opóźnionego staru,( żel niestety spływa) oraz pranie będzie trwało min. godzine i będzie w wyższej temp. Proszku nie używam w ogóle. Zapycha pralke i zostawia brzydkie ślady. Do tego oczywiście płyn do płukania. Lubie kiedy ubrania nim pięknie pachną i są miękkie w dotyku. Tak więc żele to mój nr 1.
Ja mam domu wszystko 😂 kapsułki zawsze ładnie mi się rozpuszczają, a jak w pralce mam więcej prania, lub jest mocniej zabrudzone to dodatkowo dodaję małą miarkę płyny do prania lub proszku. Wszystko mam zawsze ładnie doprane i dobrze wyplukane 😊
Świetnie wyglądasz droga Ulu! Bardzo dobrze jest Ciebie widzieć i słyszeć. Pozdrowienia Tobie, Rysiowi, Mężowi, Maleństwu w brzuszku oraz całemu wspanialemu inwentarzowi zwierząt:🐈🐈🐕🐕❣️
Ja używam płynu, najlepiej bio, są starania również z mojej strony zrobić samemu płyn za kasztanów ale chyba jednak na dłuższą metę pozostanę przy kupnych niestety!😉
A ja mam małe dzieci i używam płynów cocolino do białego, koloru i ciemnych rzeczy . Od płynów dzieci nie mają wysypki jak to często bywało po praniu w proszku. Marka nie ma znaczenia bo inne też się sprawdziły, ale te pięknie pachną i świetnie mi się później prasuje. Ps. Pięknie Pani wygląda a książka "Podaj dalej" rewelacja nie można się od niej oderwać.
Płyny, płyny i jeszcze raz płyny (żele). Jednak mają więcej plusów niż minusów 🙂 projektując szafkę do łazienki dolną półkę projektowałam z myślą o największych butelkach z żelami do prania żeby gdzieś tę ekologię tez mieć z tylu i kupować te żele rzadziej, przez co zużywać mniej butelek plastikowych.
Bardzo mi się podoba, a dopiero zaczęłam oglądać......Gratulacje.
Hej Ula, ja aktualnie używam kapsułek ale tylko dlatego że była promocja. Normalnie używam żele i polecam je bardzo. Oczywiście troszkę płynu zmiękczającego musi być 🙂 pozdrawiam serdecznie
Dziękuje bardzo za filmik! Bardzo mi pomógł, pozdrawiam
Dla mnie ważne jest tez żeby nie przesadzać ze środkami piorącymi, staram się dbać o środowisko, tez im więcej tego tym może bardziej podrażnić skórę. Czarne rzeczy piorę zawsze na 30 stopni i w krótkich cyklach, żeby nie wypłukać koloru. Mam jeden wybrany płyn do prania, konkretnej marki do ciemnych rzeczy, bo niestety po innych firmach pranie zwyczajnie mi czuć stęchlizną po wypraniu 🙂
Zdecydowanie idę w proszek. Piorę raczej na długich programach, typu wstępne, zasadnicze, a proszek daje mi to, że nasypuje go do jednej i drugiej komory i się pobierze w odpowiednim czasie. Z płynem czy kapsułkami tak nie zrobię. Płyn od razu spłynie (mam dobrą pralkę, ale bez jakiś super hiper szuflady) I nie mam nad tym kontroli. Poza tym czasem nastawiam pralkę z opóźnionym włączeniem, wiec nasypuje proszek do dwóch komór i też się ładnie najpierw z jednej pobierze, potem z drugiej i gitara :) wydaje mi się przez to, że jest lepiej wyprane
U mnie w łazience mam wylew z pralki do wanny - stare budownictwo. Dlatego też wiem, że przy początku programu pralka odpompowuje resztki wody. Wtedy czuć taki smrodek siarkowy. To produkt rozkładu tych osłonek kolagenowych z kapsułek. Przy używaniu proszku czy żelu, tego zapaszku nie ma.
Ja najpierw z proszku który zostawiał osad na czarnych ubraniach (a mamy ich mega dużo ) przeszłam na kapsułki ,które niestety nie zawsze rozpuszczały się w praniu . W tej chwili piorę w żelu i mam dwa - do białego i kolorów ,ale mam zamiar jednak dokupić do czarnych ubrań bo tracą kolor dość szybko . Pozdrawiam ❣️