Drogi express wpinaj w stanowisko a nie w express ostatniego przelotu. W przypadku gdyby express puścił nic cię nie zabezpiecza i lecisz do poprzedniego przelotu. Express wpięty w stanowisko oraz lina wpięta w łącznik za pomocą karabinka zakręconego daje podwójne zabrzpieczenie
Kolego, to jest film instruktażowy jak należy bezpiecznie przewiązywać się w stanowisku zjazdowym. Metoda opracowana po przeszkoleniu wielu setek kursantów i wynikająca kilkudziesięcioletniego stażu wspinaczkowego. A Ty, masz argumenty na poparcie swoich tez?
Kolego ale robiąc filmik pomysl o tym ze np tak jak ja chce sie z tych filmikow nauczyc to robic profesjonalnie i oglądając taki filmik mysle zawsze ze mam do czynienia z profesjonalistą który wie co robi i robi to jak w podręczniku wiec rób zawsze filmiki instruktazowe jak profesjonalista . Robilem kurs kilka lat temu i musze sobie przypomniec troche rzeczy wiec sluchaj ludzi ktorzy Ci dobrze doradzają. pozdrawiam serdecznie
Nie bardzo rozumiem co chcesz napisać, bo piszesz bez znaków interpunkcyjnych :/ Zawsze słucham ludzi którzy mi _dobrze_ doradzają. Nie jest to niestety Twój przypadek. To nie jest film instruktażowy, po instruktaż zapraszam na kurs. To, że w książce widziałeś inną metodę albo, że ktoś uczył Cię inaczej, nie oznacza że inne są złe. Z całym szacunkiem, ale jako profesjonalista mam znacznie większe kompetencje do oceny poszczególnych metod. Skoro tak uczę od lat moich kursantów, i zamieściłem tutaj film z takim sposobem przewiązywania to znaczy, że uważam tą metodę za najlepszą, nie sądzisz? ;) I zapewniam Cię, że moi kursanci wiedzą i rozumieją dlaczego tak. Jeśli Ty nie rozumiesz albo metoda Ci się nie podoba, w sieci jest mnóstwo innych, "profesjonalnie" zrobionych.
Trafiłem przez przypadek na tę dyskusję i teraz będę długo zastanawiał się która metoda jest właściwa. Kurs dopiero przede mną, postaram się nie zapomnieć żeby zapytać o to instruktora...
Blondas Sudecka Szkoła Wspinaczki Pytasz jakie fazik6 ma argumenty na poparcie swoich tez. Wydaje mi się, że on napisał konkretny argument (podwójne zabezpieczenie), dlaczego uważa, swoją metodę za lepszą. Może napisałbyś dlaczego Ty uważasz inaczej, zamiast skupiać się na podkreśleniu tego jak dużo masz doświadczenia (nie sugeruję, że go nie masz, ale jest to trochę słaby argument, jeśli już prowadzicie dyskusję) :P
Ja byłem 15 lat temu trochę inaczej uczony. Z użyciem dwóch niezależnych ekspresów. Jeden (lub dwa) buduje niejako moje stanowisko (autoasekuracja), w drugim wpięta jest lina. Czy coś się zmieniło podejście i ta metoda jest już nieprawidłowa?
Wow, zrobisz to 3 sekundy szybciej! Przy pewnych procedurach priorytetem nie jest szybkość (szczególnie jeśli zyskujesz sekundy), tylko bezpieczeństwo.
Po co wpinać ekspres do ekspresu? Ostatnią wpinkę robi się w stan, a drugi ekspres (skoro już nie masz lonży), ten do przewiązania - też wpinasz w stan. I tak mnie uczono, też instruktor z papierami. Tylko że on umiał wytłumaczyć sens wykonywania danej czynności, jej zalety i wady, a nie dostawał bólu dupy bo ktoś miał odminne zdanie...
@@CookieMonsteeerrr A jakie to ma znaczenie skoro nie znasz tych metod ;) Bo gdybyś je znał to widziałbyś, że moja metoda to rozwinięta i udoskonalona metoda "amerykańska" :p
@@budowadomu1206 Żaden dym, skomentowałem tylko Twoje mądrości. Jestem profesjonalistą, od 20 lat uczę ludzi wspinania i bezpiecznej asekuracji. Naprawdę sądzisz, że znasz się na tym lepiej?
@@blondas_pl ja ci tylko napisałem ze wisisz na jednym expresie i gdy puści to lecisz podczas przewiazywania. Widać ze masz jakies kompleksy i kończymy ta dyskusje. Pozdrawiam
@@budowadomu1206 Nie wisisz na jednym ekspresie, kończysz prowadzić drogę więc wisisz na wszystkich punktach poniżej. Jeśli zawiedzie ekspres wpięty w łącznik wisisz na linie i ekspresie w łańcuchu. W wariancie bardziej pesymistycznym kiedy zawiedzie ekspres wpięty w łańcuch lecisz do kolejnego punktu jak przy zwykłym odpadnięciu. Pewnie można się zastanowić nad zwiększeniem bezpieczeństwa układu jeśli ostatni punkt jest daleko, albo kiedy pod nami jest półka. W typowym przypadku ten sposób jest jak najbardziej ok.
Drogi express wpinaj w stanowisko a nie w express ostatniego przelotu. W przypadku gdyby express puścił nic cię nie zabezpiecza i lecisz do poprzedniego przelotu. Express wpięty w stanowisko oraz lina wpięta w łącznik za pomocą karabinka zakręconego daje podwójne zabrzpieczenie
Kolego, to jest film instruktażowy jak należy bezpiecznie przewiązywać się w stanowisku zjazdowym. Metoda opracowana po przeszkoleniu wielu setek kursantów i wynikająca kilkudziesięcioletniego stażu wspinaczkowego.
A Ty, masz argumenty na poparcie swoich tez?
Kolego ale robiąc filmik pomysl o tym ze np tak jak ja chce sie z tych filmikow nauczyc to robic profesjonalnie i oglądając taki filmik mysle zawsze ze mam do czynienia z profesjonalistą który wie co robi i robi to jak w podręczniku wiec rób zawsze filmiki instruktazowe jak profesjonalista . Robilem kurs kilka lat temu i musze sobie przypomniec troche rzeczy wiec sluchaj ludzi ktorzy Ci dobrze doradzają. pozdrawiam serdecznie
Nie bardzo rozumiem co chcesz napisać, bo piszesz bez znaków interpunkcyjnych :/
Zawsze słucham ludzi którzy mi _dobrze_ doradzają. Nie jest to niestety Twój przypadek.
To nie jest film instruktażowy, po instruktaż zapraszam na kurs.
To, że w książce widziałeś inną metodę albo, że ktoś uczył Cię inaczej, nie oznacza że inne są złe.
Z całym szacunkiem, ale jako profesjonalista mam znacznie większe kompetencje do oceny poszczególnych metod.
Skoro tak uczę od lat moich kursantów, i zamieściłem tutaj film z takim sposobem przewiązywania to znaczy, że uważam tą metodę za najlepszą, nie sądzisz? ;)
I zapewniam Cię, że moi kursanci wiedzą i rozumieją dlaczego tak.
Jeśli Ty nie rozumiesz albo metoda Ci się nie podoba, w sieci jest mnóstwo innych, "profesjonalnie" zrobionych.
Trafiłem przez przypadek na tę dyskusję i teraz będę długo zastanawiał się która metoda jest właściwa. Kurs dopiero przede mną, postaram się nie zapomnieć żeby zapytać o to instruktora...
Blondas Sudecka Szkoła Wspinaczki
Pytasz jakie fazik6 ma argumenty na poparcie swoich tez. Wydaje mi się, że on napisał konkretny argument (podwójne zabezpieczenie), dlaczego uważa, swoją metodę za lepszą. Może napisałbyś dlaczego Ty uważasz inaczej, zamiast skupiać się na podkreśleniu tego jak dużo masz doświadczenia (nie sugeruję, że go nie masz, ale jest to trochę słaby argument, jeśli już prowadzicie dyskusję) :P
gites że to wrzuciłes Blondas bo własnie powtarzam sobie po kursie i coś kurde nie szło jak powinno ;-)
Ja byłem 15 lat temu trochę inaczej uczony. Z użyciem dwóch niezależnych ekspresów. Jeden (lub dwa) buduje niejako moje stanowisko (autoasekuracja), w drugim wpięta jest lina. Czy coś się zmieniło podejście i ta metoda jest już nieprawidłowa?
Ja osobiście wiąże krawat lonzą na łączniku wpinam się hmsem do stanowiska i się przewiazuje, z ciekawości zapytam, ilu jest fanów tego rozwiązania 😉
Ja również wpinam się HMSem w ring a nie ekspres. Nigdy w ekspres.
Z filmików szybciej załapuję niż jak ktoś mi na dole tłumaczy
Osobiście bardziej preferuję wyblinkę do karabinka zakręcanego przy przewiązywaniu. Jest szybciej.
Wow, zrobisz to 3 sekundy szybciej!
Przy pewnych procedurach priorytetem nie jest szybkość (szczególnie jeśli zyskujesz sekundy), tylko bezpieczeństwo.
@@blondas_pl nie napisałem tego, by podważyć Twoją metodę. Wspomniałem o tym jako o alternatywie. Wyblinka jest równie bezpieczna.
@@blondas_pl jak budujesz stanowisko, to auto też robisz z ósemki? Więc co Ty mi tu...
@@marcinpal79 Robię za pomocą wyblinki, ale nie dlatego, że tak jest szybciej.
@@blondas_pl źle to ująłem jest mi tak po prostu wygodniej, ok? ;)
Po co wpinać ekspres do ekspresu? Ostatnią wpinkę robi się w stan, a drugi ekspres (skoro już nie masz lonży), ten do przewiązania - też wpinasz w stan. I tak mnie uczono, też instruktor z papierami. Tylko że on umiał wytłumaczyć sens wykonywania danej czynności, jej zalety i wady, a nie dostawał bólu dupy bo ktoś miał odminne zdanie...
Kolego nie zawsze sie da w miare wygodnie stanac na 1 ekspresie
Jaki to typ przewiązania?
Najlepszy i najbardziej uniwersalny.
@@blondas_pl chodziło mi bardziej czy to typ amerykański czy może francuski?
@@CookieMonsteeerrr A jakie to ma znaczenie skoro nie znasz tych metod ;)
Bo gdybyś je znał to widziałbyś, że moja metoda to rozwinięta i udoskonalona metoda "amerykańska" :p
Troszkę dziwnie to robi
Dlaczego?
Jak w moim powyższym komentarzu moim zdaniem chyba najlepszy sposób.
Ale cały czas na jednym expresie wisisz. Wiem ze nie puści ale gdy by tak się stało to lecisz. Lina w expres a lonżą w stanowisko i jest git.
Wspinasz się w ogóle?
Pewnie na jednej linie?
Wiem ze nie puści ale gdy by tak się stało to lecisz.
Siedzisz na kanapie i jest git.
@@blondas_pl tu się mylisz. Sobota niedziela co tydzień w skale, lodowe wielowyciagowe sportowe. Napisałem tylko swoją uwagę a ty już dym.
Pozdrawiam
@@budowadomu1206 Żaden dym, skomentowałem tylko Twoje mądrości.
Jestem profesjonalistą, od 20 lat uczę ludzi wspinania i bezpiecznej asekuracji. Naprawdę sądzisz, że znasz się na tym lepiej?
@@blondas_pl ja ci tylko napisałem ze wisisz na jednym expresie i gdy puści to lecisz podczas przewiazywania. Widać ze masz jakies kompleksy i kończymy ta dyskusje.
Pozdrawiam
@@budowadomu1206 Nie wisisz na jednym ekspresie, kończysz prowadzić drogę więc wisisz na wszystkich punktach poniżej. Jeśli zawiedzie ekspres wpięty w łącznik wisisz na linie i ekspresie w łańcuchu. W wariancie bardziej pesymistycznym kiedy zawiedzie ekspres wpięty w łańcuch lecisz do kolejnego punktu jak przy zwykłym odpadnięciu. Pewnie można się zastanowić nad zwiększeniem bezpieczeństwa układu jeśli ostatni punkt jest daleko, albo kiedy pod nami jest półka. W typowym przypadku ten sposób jest jak najbardziej ok.