Ja mam Jolane Diamand już 38 lat, zmieniając struny raz zdejmuje z niej wszystkie struny i ją sobie czyszczę wycieram, smaruję progi i podstrunnice olejkiem wazelinowym, a następnym razem wymieniam struny pojedynczo i tak na zmiane już 38 lat i gitara jest w stanie cudownym. Progi wymieniane były raz, lutnik założył mi stalowe. Pozdrawiam.
Co do trzymania gitary na haku - warto zwrócić uwagę, że mówimy o.. ścianie, a często ściana sama w sobie zbiera wilgoć i troche inaczej zmienia temperaturę od otoczenia. Mówię to po obserwacji jako stroiciel pianin i fortepianów które znacznie odczuwają różnice w ścianie zewnętrznej, a działowej - potencjalnie może mieć to wpływ np. na klasyki / akustyki.
Ma znaczenie, oczywiście. Ale postawienie gitary na statywie przy tej samej ścianie zrobi podobną robotę :) ogólnie wilgotność jest kluczowa w temacie drewnianych instrumentów, wiadomo.
W temacie mitu dotyczącego kluczy przez które rozstraja się gitara, na pewnym etapie myślałem podobnie. Klucze wymieniłem na blokowane (chociaż nie z powodu samego rozstrajania, a wygody), natomiast większym problemem w tym temacie okazały się... sezon grzewczy i suche powietrze na chacie. Panowie z pracowni przy okazji serwisu podpowiedzieli mi żeby trzymać wiosła w case'ach i zainwestować w humidifiery - problem jak ręką odjął. Fantastyczny materiał, pozdrawiam! 🙂
Bo klucze nie mają i nawet nie mogą mieć w tym winy, wyklucza to sama zasada działania przekładni ślimakowej, prawa fizyki, przynajmniej istniejące w naszej części galaktyki, wskazują wprost, że niemożliwe jest poruszenie takiej przekładni od strony trzpienia. Choćby to były najgorszej jakości klucze, to one i tak będą trzymały strój, bo muszą. Chyba że byłyby ulepione z plasteliny i się po prostu wygną
@@ZespółFREAKS Basowe struny ( z owijką - jeśli G ma - to też) przewlekam przez tuner i zaginam 90st w na wysokości kolejnego tunera. Dociagam to zagięcie do strojonego tunera i owijam czynną część struny tak aby 1szy zwoj był nad otworem kolka a kolejne ( okolo 2 zwoje ) pod otworem ( bliżej główki ). Wiolinowe struny zaginam podobnie - ale zostawiam trochę wiecej luzu 1 i 1/2 odstępu miedzy kluczami. To zagiecie znowu dociagam do kołka tunera i teraz najtrudniejsze - zaginam jej wokół dluzszej części stuny tworząc hak - tak aby po nawinieciu kolejny zwój docikskał ten chaczyk. Zazwyczaj nawijając strunę robią sie 3 - 4 zwoje. Większa ilość i robi się sprężyna na kolkach tunerów zamiast blokować struny. Stosuję tą technike od lat równierz na serwisowanych gitarach. Struny dociskają i blokują się dość mocno na kołkach. W tym wypadku - mniej =lepiej. Pozdro.
Witam. Bardzo fajnie, że nagrałeś ten materiał na temat mitów gitarowych. Generalnie zgadzam się ze wszystkimi jakie wątki zostały tu przez Ciebie poruszone, no może poza jednym aspektem i to też nie czepiał bym się w 100% bo istotnie trzeba mieć bardzo dobry słuch by usłyszeć niuanse w alikwotach jakie dają filtracie fal akustycznych przez dany rodzaj drewna na podstrunnicy (zakładając, że szyjka jest klonowa w obu przypadkach): mam na myśli rodzaje podstrunnic czyli palisander - klon. Gęstość tych rodzajów drewna, ich suchość lub oleistość daje jednak filtracje hz w ogólnym rozrachunku. W gitarach stworzonych do stylu country chodzi właśnie o to "szczekanie" gity i jej przebijalność w miksie bandu. Gdyby tak nie było nie produkowano by tych modeli z dwoma różnymi rodzajami podstrunnic. Jeszcze jeden punkcik, który wyłapałem odnośnie kluczy/stroików. Mają one jednak bardzo duży wpływ na intonację jeśli mamy tremolo (a ustawione dwustronnie tym bardziej) - mianowicie przy nacisku "wajchy" struny się luzują i "kokon" jaki gitarzysta nawinął na trzpień klucza (mimo nawinięcia zwoju za zwojem) zwój luzuje się a podczas powrotu mostka do normalnego ustawienia naciągnie on powrotnie struny a "kokon" na trzpieniu zazwyczaj drugi raz tak samo się nie ułoży co właśnie przełoży się na "de tonację" stroju gitary. Tak więc materiał bardzo edukacyjny dla wtajemniczonych w różnym stopniu. Wiedzy nigdy za wiele. Piszę to z własnej autopsji bo wykonuję zawód "lutnika" już 25 lat i ciągle się doktoryzuję w kwestii technicznych rozwiązań i możliwości jakie można zastosować w gitarze tak by sprawiała nam radość wizualna jak i w komfort gry. Pozdrawiam Mirosław Fejcho LOOTNICK.
Bardzo mi miło że Lootnick odwiedził nasz kanał! Miałem dwukrotnie w swojej dopiero 7-letniej karierze w zawodzie serwisować Twoje instrumenty i za każdym razem były to absolutnie nietuzinkowe gitary. Wielki szacunek. W sprawie kluczy jasne, klucze z aliexpress za 25zl komplet wymieniamy niejako z automatu na sensowne szczególnie że gotohy za niespełna 150 zł to zazwyczaj jakość wystarczająca żeby zapomnieć o jakichkolwiek z nimi problemach. Sama liczba zwojów na kluczu ma imho większe znaczenie i jak zaznaczyłem w filmie w prawie wszystkich przypadkach z jakimi miałem do czynienia problemy z trzymaniem stroju miały swoje źródło w innych elementach czy cechach instrumentu. Powiedziałbym więc, że przy założeniu, że klucze w pacjencie ogólnie są sprawne i jakościowo ok to raczej można założyć że nie one są źródłem rozbrajania się strun. Dziękujemy bardzo za wyczerpujący komentarz i mamy nadzieję, że będzie kiedyś okazja poznać się osobiście. Pozdrowienia🫸🫷
Jeszcze w temacie lutniczych gitar robionych w Polsce - chętnie posłuchałbym o tym jakie mamy opcje u nas w kraju, może taki przegląd to temat na materiał który zainteresowałby też innych :).
Bardzo ciekawy film, wyjaśnił mi wiele rzeczy w które wcześniej ślepo wierzyłem. Jednak kwestia tych cieńszych strun jest dla mnie dyskusyjna, od wielu lat prowadzę korepetycje, dla ludzi z różnych grup wiekowych i wszyscy po zmianie strun z 10 na 9 stwierdzali większy komfort gry. Sam też tak to odczuwam, był moment w którym w jednej gitarze miałem 9 a w drugiej 10 czułem wyraźną różnicę w komforcie gry(zwłaszcza przy szybkich figurkach) myślę, że kwestia tego, że struny są mniej napięte ma duże znaczenie w tym temacie, a zdecydowanie przy podciąganiu strun. Przy 9 bezproblemowe jest podciągnięcie o 2 tony(nawet udaje się 2.5, co prawda, ze strachem że pęknie 🤣) A przy 10 1.5 tonu jest już wysiłkiem. Po zamianie strun w tamtej gitarze na 9 i regulacji(wydaje mi się, że akcja strun była podobna) odczułem wyraźną różnicę.
Dzięki za ten ten dobry materiał, potwierdza wszystko co zauważyłem przy obcowaniu z gitarami, które trwa gdzieś od połowy lat 80-tych, podpisuję się pod wszystkim, dwoma rękoma. Chciałbym jednak na chwilę wrócić do problemu akcji strun, przy niskiej akcji i przy mocnym "rąbnięciu z łapy" każda gitara, nawet nie wiem jak dobrze ustawiona, musi zabrzęczeć. Dla mnie to normalne, tak musi być, chyba, że się mylę. Wiem, że dla niektórych jest to jednak problem do stresu. Chętnie obejrzałbym film na ten temat, i posłuchał opinii fachowców. Pozdrowionka z rockowego Jarocina.
Dobry materiał 🤘 nie czytałem komentarzy, bo może ktoś już wspominał o tym, ale ☝🏽 Pan powiedział ze “przy grubszych strunach możemy zrobić niższą akcję strun “ ale zależy jaki mamy właśnie strój gitary co nie 😉 bo jak to będzie drop B albo drop C, to też za nisko nie opuścimy. Chodzie wiadomo o standardowych gitarach 25,5 cali menzury. 24,75 to raczej odpadają pod kątem niższego stroju.. pozdrawiam 🤘
OGROMNE PODZIĘKOWANIA ZA TEN FILM! Mitomania i szaleństwa w kwestii gitar elektrycznych zataczają tak nieziemskie kręgi, że ciężko to w ogóle opisać. Najgorsze, że to ciągle wraca, bo kolejne "pokolenia" gitarzystów pojawiają się co 2-3 lata jak nie częściej. A wiedza ginie w odmętach internetu. Także jeszcze raz serdeczne dzięki, leci szer a naszych mediach, NIECH SIE NIESIE!
Co do gitar lutniczych - mam instrument nazwijmy to pół lutniczy, pół seryjny - Mensfeld fingertip, w wersji ze stałym mostem i nielakierowanym gryfem. Po intensywnej konserwacji jest to najlepszy superstrat jakiego kiedykolwiek miałem. Nie oddam go nigdy. Chociaż 30 lat na karku już ma i niedługo przyjdzie czas na wymianę progów...
Co do zdejmowania wszystkich strun na raz to rzeczywiście nie ma to znaczenia. Natomiast w/g mnie na wszelki wypadek lepiej wszystkie najpierw równomiernie zluzować a później zdjąć. Również założenie jako pierwszej najgrubszej lub najcieńszej struny i nastrojenie jej od razu bez zakładania pozostałych strun, nie jest dobre, przy gryfie podatnym na skręcenia. Strojenie docelowe po założeniu wszystkich strun i stopniowe dostrajanie. Szczególnie w przypadku basu lepiej dmuchać na zimne.
U mnie np w PRS SE to musiały być chyba jakieś opory na siodełku, bo jak przy zmianie strun zmieniłem testowo tak mały szczegół jak sposób ich nawijania na kluczach (zacząłem struny nawijać od dziurki w górę zamiast w dół, tak że zmniejszyłem kąt pod jakim struny opierają się na siodełku) i wszystkie problemy ze stabilnością stroju zniknęły z dnia na dzień - a struny wymieniałem na identyczne.
Bardzo dobry film mitów gitarowych powstało bardzo dużo. Jeśli chodzi o gitary lutnicze vs seryjne instrumenty. Nigdy tak naprawdę nie wiesz jaki będzie efekt końcowy. Czy to co za mówiłeś spodoba ci się czy nie. Odsprzedane mija się z celem bo strata pieniedzy jest spora. Natomiast kupując gitare znanej firmy np przez net. zawsze możemy zwrócić jeśli nam nie pasuje a przy odsprzedaży trzyma dobrze cenę.
To tak w kwestii tego 9. mitu - jeśli nie akcja, to co? Bo mam dwie takie gitary, w których akcję mam przyzwoitą (porównywalną z innymi moimi instrumentami), a takie np. podciąganie i tak sprawia mi problemy. Zmiana strun na 8-ki pomogła, ale odczuwam je wciąż jakbym miał założone 9-ki albo 10-ki. Macie jakiś pomysł co jeszcze może na to wpływać i jak z tym walczyć? Jedno z tych wioseł na pewno ma progi do wymiany i mocno podejrzewam, że to kwestia tego. Natomiast w drugiej stan progów wydaje mi się w porządku, a problem i tak jest odczuwalny.
Palisander vs Klon - największa jest różnica w czuciu gitary - względem bendów. Przesiadka, jak grasz na kilku instrumentach jednego wieczoru jest mocno wyczuwalna (ten sam string set)
Zauważyłem, że grubsze struny wydają lepszy, mocniejszy dźwięk w gitarach akustycznych. Jakie oleje można stosować do gryfu palisandrowego w gitarze akustycznej? Kilka lat temu byłem w Kremonie i dowiedziałem się że do skrzypiec sprawdza się olej lniany. Jaki jeszcze można stosować
Czy jest opcja że jak kupie Harfe boga jeden z droższych modeli z mostem F-R to będzie on użyteczny? Czy też żadna praca lutnika ma nic się zda bo w tych pieniądzach nie da się kupić gity z sensownym Floydem.
Masz tam most Floyd Rose 1000, to jest chyba OEMowy temat. Nie będę robił z siebie znawcy bo o DL tremolo wiem tylko tyle ile jest niezbędne, żeby móc prawidłowo z nimi pracować. Nie lubię, nie używam, zarobiony jestem. Ale masz na YT filmy o nim i porównania ze sprzedażowymi modelami. Pooglądaj i będziesz wiedział czy to dla ciebie. A co do gitary to za 2.1k wygląda dobrze ale jeśli nie miałeś nigdy wcześniej FR to pamiętaj, że mosty tego typu kosztują detalicznie od ok 1000 zł więc gitara i pozostały osprzęt to trochę gratis do mostu :) Przypominają mi się czasy sprzed kilkunastu lat kiedy pracując w sklepie muzycznym ogarnelismy, że ludzie masowo kupują VGSy za niecałe 2k bo mają w sobie Evertuny, które były wtedy ciężko dostępne a kosztowały chyba ok 1.5k. Więc kupowałeś mostek a za dopłatą 500zl dostawałeś gitarę do niego xD taka ciekawostka.
Myślę że mit o zdejmowaniu wszystkich strun może mieć źródło w wymianie strun w skrzypcach: czytałem gdzieś że właśnie podczas wymiany strun skrzypcowych nie wolno zdejmować wszystkich, bo to nie służy ich konstrukcji... no chyba że to też jest mit. Jeśli zaś chodzi o gitarę, czy nawet bardziej bas - ze względu na naciąg - wiem że luzować struny należy, poczynając od skrajnych lub środkowych, a nie po kolei, bo grozi to nierównomiernym obciążeniem i skręceniem gryfu. Mogę prosić o jakiś komentarz na ten temat?
Teraz standartem sa struny 10-ki, ale ja jestem na tyle stary aby pamietac ze wielcy gitarzysci grali na duzo cienszych strunach. Dopiero pod koniec lat 90-ch kiedy w metalu zaczynano stosowac stroj obnizony zaczeto uzywac grubszych strun.Np. Frank Zappa gral dlugo na 8-ch a nawet na 7,68 jak dobrze pamietam a jestem w takim wieku, ze na wiekszaosc pytan utrzciwie moge odpowiedziec"nie pamietam".Pozdrawiam
pkt. 6 ... Pan ma na myśli przydźwięki - sieci 230V , przetwornic , transformatorów......... przydźwięki. Szum to w audio znaczy co innego, "kolego" :)
Dzięki za ten materiał, bardzo ciekawy. Z mitów dodałbym jeszcze od siebie słynny "tonewood" i całe te teorie o tym, że jeden gatunek drewna w elektrykach brzmi lepiej od drugiego, podczas gdy znacznie ważniejsza jest selekcja deski o odpowiednich właściwościach, niż tylko gatunek, z którego ona powstała. Jeśli idzie o podstrunnice to materiał z małym eksperymentem, który swego czasu Rhett Shull zrobił na swoim kanale (tytuł filmu "3 different necks on the same guitar") wyglądał dość przekonująco. Ja sam też mam wrażenie, że lakierowany klon brzmi nieco jaśniej. Chyba, że to taka synestezja i sugestywnie niejako słyszymy dźwięk tak, jak go widzimy (jasne drewno = jasny dźwięk). Ciekaw jestem Waszej opinii, pozdrawiam.
Tez przytoczyłem ten materiał Rhatta. Różnice są bardzo duże i oczywiste , chyba ze ktoś ten materiał będzie odsłuchiwał na telefonie w autobusie :P Historycznie na to patrząc to tez nie jest mit, bo sam Leo chciał pozbyć się agresywnego brzmienia klonowego gryfu i kombinował z podstrunnicami by to osiagniąć. O dziwo właśnie nie z drewnem na korpus bo stwierdził ze to bez znaczenia. Zmienił tez konstrukcje przetworników w latach 60'ntych bo różnica w brzmieniu gitary ze Slap Boardem była tak duza ze wymagała już ingerencji w pikapy by "odmulić " brzmienie.
@@yasekkviatkoski Leo nie wprowadził palisandru z powodu walorów brzmieniowych. Chodziło o to, że pod koniec lat 50-tych, po kilku latach użytkowania klonowych lakierowanych gryfów zaczęły się na nich pojawiać widoczne ślady znoszenia (coś za co paradoksalnie ludzie dzisiaj płacą w custom shopach krocie). Dlatego Leo uznał, że trzeba dać ludziom możliwość kupienia ciemnej wersji podstrunnicy, która dłużej będzie wyglądała jak nowa. Inna sprawa - nie zgodzę się, że samo naklejenie podstrunnicy ma tu kluczowy wpływ na brzmienie palisandru. Wyklucza to poszechna obserwacja, że drewno ebony (również klejone) brzmi jaśniej niż palisander. Na sound podstrunnicy wpływa jej twardość, i to jak podstrunnica rezonuje z nabitym na nią progiem, bo to jest to miejsce, w którym drganie struny przechodzi na drewno.
Zgoda. Tylko to jest sprawa analogiczna do "czy drewno w elektrykach gra". Tzn wg gra, gra też więc podstrunnica, materiał z jakiej została wykonana, technologia zastosowana do jej implementacji, rodzaj, wielkość i materiał progów, ba, nawet użyty klej. Tylko żebyśmy to usłyszeli to musi być super hi-endowa robowa i pod względem technologicznym, rzemieślniczym i materiałowym. Czyli najlepsze jakościowo drewno, wysezonowane i mistrzowsko obrobione. Wtedy mamy szansę usłyszeć różnice. W przypadku większości dostępnych na rynku instrumentów zbudowanych z drewna będącego rok wcześniej żywym drzewem, którego nikt nie opukiwał i nie selekcjonował inaczej niż żeby było bezsęczne a na koniec zalanych milimetrową warstwą poliuretanu te różnice będą bardzo ale to bardzo subtelne stąd wyrażone przeze mnie w filmie przekonanie, że nie warto skreślać instrumentu tylko ze względu na materiał podstrunnicy po PRAWDOPODOBNIE różnicy nie usłyszymy. 🙏
@ Nie znam źródła teorii o wyglądzie. Podstrunnice z palisandru zaczęły się pojawiać w Fenderach na przełomie 58/59r w eustomach podaj od 57r. Na stałe weszła do produkcji w 61r - nawet najstarsze Fendery, których buło relatywnie mało, były za młode by zdąży im się te klony pozdzierać i wyglądać jak wyglądają dzisiaj po 60-70latach grania. W książce Tony Bacona jest wyjaśniona kwestia brzmieniowa, podobny reaserch zrobił też 5Watt World. Leo chciał uzyskać gitarę która gra możliwie ciepło i czysto - to co nam się dzisiaj w Fenderach podoba i jest kultowe uważał za wady - które potem chciał eliminować w G&L. Co paradoksalnie, spotkało się z kiepskim przyjęciem - muzycy nie chcieli instrumentów "hi fi" o szerokim brzmieniu. To było dużym szokiem dla Leo, możesz posłuchać o tym na nalane ASK ZAK. Ja uważam ze drewno ma wpływ na brzmienie - ale nie umiem Ci tego udowodnić, tak jak tego że Jezus zmartwychwstał - ludzie dzieła się na tych, którzy wierzą w to i na tych którzy nie wierzą. :)
Jezu, mity na temat gitar można by wymieniać całymi dniami. Strasznie nie lubię sprzęciarstwa gitarowego, porównywania drewienek i mówienia że jak grasz metal to bierz tylko mahoń. Co z tego, że kupisz gitarę z innym drewnem, założysz inne pickupy, czy NAWET zmienisz piec, jak koniec końców lwia część twojego soundu to jest paczka i to jak będzie omikrofonowana na koncercie/w studiu. Imo gitarzyści, którzy pracują nad swoim soundem, zaczynają często kompletnie nie od tej strony co trzeba.
I dlatego efekt jest taki że 80 procent gra perfekcyjnie jak maszyny tylko jakoś się tego nie chce słuchać. 🙂 Ludzie nie szukają muzyki w sobie tylko w tutorialach.
Kochany, zrób research, zanim wprowadzisz do filmu element bajkopisarski ;). Leo Fender nie musiał grać na gitarze, bo był elektronikiem oraz biznesmenem. Nie miał nic wspólnego z lutnictwem i projektami gitar. Kształt i parametry akustyczne Fenderów zaprojektował znany wówczas i bardzo popularny inżynier i muzyk zarazem, niejaki Freddie Tavares z pomoca George Fullertona. Oni są twórcami Stratocastera i innych gitar i przez całe lata współpracowali z firmą Fender. Ech...
fajny materiał ale...poczytałem i widze , ze nie tylko ja chciałbym abys bardziej precyzyjnie opisał te różnice podstrunnic bo sa lutnicy ktorzy własnie podstrunnica uzyskuja zamierzona specyfike brzmienia...a ja skromnie stwierdzam,że słysze...a nie mi sie cos wydaje różnice lakierowanych klonów pomiedzy palisandrem/hebanem.....jedyne z czym nie bede polemizował to ze tak jestem zrazony do lakierowanych klonów ktore mi dudnia , ze nie grałem nigdy na nielakierowanej
nie do końca mogę się zgodzić ... czasem trzeba zluzować pręt aby zdjąć wszystkie struny lub obniżyć strój, bo mogą popękać pewne elementy gryfu - miałem takie doświadczenie przy obniżeniu stroju o do D
Ciekawy punkt widzenia. Przez moje ręce przeszło kilka tysięcy gitar i nigdy nie zdarzyło się, żeby gryf doznał uszkodzeń spowodowanych nagłym odjęciem naprężenia wywołanego przez napięciem strun. Oczywiście, zdążą się z rzadka, że gryf przy zdejmowaniu strun jęczy a nawet pęka ale to świadectwo jego wcześniej nabytych wad, które jeśli nie w momencie zmiany strun objawiłyby się kiedy indziej. Dzięki za komentarz. Pozdrowienia.
@@pracowniagitar Dotyczyło to 10 letniej gitary Ibanez AF105 przy zmianie stroju z E na D. Popękało białe plastikowe obramowanie gryfu, więc przypuszczam, że ułożony gryf może mieć problem z szybkim odciążeniem w przypadku naprężonego pręta. "Odprężony" pręt zbyt szybko odkształca gryf, przez co może popękać.
Przecież różnica w brzmieniu między palisandrem a klonem w podstrunnicy jest kolosalna, jak ktoś tego nie słyszy to chyba mu słoń na ucho nadepną (tak w przeczkolu się mówiło)
Roznica w brzmieniu podstrunnic miedzy jednokawałknwym gryfem z klonu (nie cap neckiem) a słynnym slap boardem (gruba podstrunnica z palinadru) była przyczyna zmian jakie wprowadził Leo i spowodowała tez zmianę w konstrukcji przetworników i generalnie zmianę brzmienia Stratow w stylu 50's względem 60's -ów. To nie jest mit. Rhett Shull nagrał swojego czasu właśnie taki materiał porównawczy gdzie w tej samym Stracie podmieniał jedynie gryfy by wyeliminować wszystkie możliwe inne czynniki, można ten materiał znaleźć na YT i są to różnicę drastyczne i ewidentne,. To nawet może nie chodzi o samo drewno, "ze palisander gra", co o zmianę konstrukcji jaka wymusza doklejana podstrunnica.
@@pracowniagitar No w takim "prawilnym" gryfie z klonu nie ma żadnego klejenia. Jest skunk stripe do wsadzenia w gryf i juz. Slap board ma właśnie ten gryf klejony - w moim odczuciu (uchu) a mam takie gitary na własność. To właśnie podstrunnica w formie nakładki powoduje ze gitara gra "ciemniej , cieplej" a może ta nakładka być nawet z klonu. ASK ZAK tez kiedyś zrobił odcinek o "maple cap" gryfach z starych Tele i tez jego zdaniem one grają już podobnie do Slapboardów - ale jednak wyraźnie się różnią od gryfów z jednego kawałka patyka. :) Wydaje mi się ze nie jest to mit, ale jest brak właśnie precyzji w opisie tego o czym ludzie rozmawiają i powstają nieporozumienia.
absolutnie sie z Toba zgadzam. Wszystkie niuanse wychodza wtedy kiedy siadasz przy zestawie gitara-kabel-wzmacniacz w klubie, studiu lub pokoju. Wtedy wszystko wychodzi na jaw. Na duzych scenach nie ma to wiekszego znaczenia.
Ogólnie gryf do niskiej akcji strun powinien być możliwie płaski - relief na poziomie nawet .001-.002 cala. Ale praktyka weryfikuje i czasami ustawia się dużo więcej. Dużo zależy od właśnie grubości użytych strun, nierówności progów i geometrii instrumentu. Pozdro
Z podstrunnicami to strzał w kolano. Miałem ze 20 startów na własność, dziesiątki guitar w rękach z czasów pracy u dystrybutorów. Różnica jest zauważalna. Poza tym wyrażenie swojej opinii podając dane (95% nie usłyszy różnicy) to gruchę głupota, chyba że prowadziłaś jakieś badania na ten temat. ;)
mam 60 gitar, z klonowa zostaly mi 2 bo sie pozbywam...Ufnal i Hondo...dudnia mi jak piwnice, oceniam gitary zawsze na sucho bez kabla i ciesze sie rozpoznajac barwy, jak mnie irytja to zmienam osprzet albo wypycham z domu....Autor ma bardzo dobrze poukładane w głowie...zachecmy go aby dokonał autopoprawki bo przestrzelił słownie
Fakt, te dane liczbowe są użyte w formie figury retorycznej, myślałem że to wybrzmi jaśniej (nomen omen 🤣). Badań o faktycznej wartości naukowej raczej nie ma bo trzebaby zrobić duża próbę a potem powtórzyć parę razy badanie w różnych ośrodkach żeby móc zbudować wartą przelewania krwi teorię. Zostaje nam więc doświadczenie osobiste i eksperymenty na pojedynczych sztukach przeprowadzane w różnych jakościowo warunkach.
@@adamshreder8590ale to jest chyba właśnie jeden z podstawowych mitów na temat drewna w instrumentach elektrycznych, oczywiście że na sucho będziesz słyszał różnicę - rzecz w tym jaki to ma wpływ na sygnał który wychodzi z gniazda, bo nic innego w realnym zastosowaniu gitary jak nagranie, czy koncert nie ma znaczenia dla jej brzmienia. Za to na pewno ma znaczenie jeśli chodzi o jakieś subiektywne odczucia grającego z obcowania z danym instrumentem.
@@michaurbanski9150 czesc....widzisz nie chce zaczynac zadnych przekomarzan....od tego jest ze 4 kanaly hehehe ale rozumiem ze nie chcesz sie skupiac na brzmieniu z dechy tylko sumie z glosnika....ja bym tu zajal opinie, ze o ile porownujesz np 3 gitary a jeszcze sie trafia rowne to ciezko jest sobie udowadniac o slyszanej roznicy...a dlaczego sie z Toba nie zgodze...bo jesli mam w codziennym uzytku 40 gitar na wyciagniecie reki, wiekszosc mahonie z hebanem ale tez sporo olch z palisandrem...chetnie nagram 30 w 25minut i zobaczysz ze tylko pare bedzie ala jednakowych, wiekszosc sie rozni, niektore bardzo powaznie....i chce powiedziec, ze nie mam na mysli badan naukowych tylko skupione ucho
@szymonkasp zatem powinieneś czuć się wyróżniony gdyż zaliczasz się do tych 5% wtajemniczonych😀, a tak na serio to materiał jest przeznaczony raczej dla osób poszukujących swojej drogi w grze na instrumencie i tu dla mnie przekaz jest jasny i jak najbardziej słuszny: Nie dajcie sobie wmówić jaka gitara jest dla was najlepsza, próbujcie, sprawdzajcie i nie bójcie się eksperymentować. Pozdro.
Chciałem kiedyś zamówić strata ala srv u Marka Witkowskiego. Powiedział mi że muszę mieć podstrunnice palisandrowa i to jeszcze nasączoną odpowiednim olejkiem by wydobyć z niej więcej środka. Z tego wynika że kłamał bo według was czy jest klon czy palisander to i tak nie słychać...co do wieszania na ścianie to moja koleżanka powiesiła za główkę ibaneza artista. Po dwóch latach gryf wygiął się jak pałąk i nawet nie wiem czy jakiś lutnik to uratuje...Coś mi się wydaje że te mity to wasze mity.. pod tytułem planeta płonie
Pan Witkowski nie kłamał. Tak jak ja nie powiedziałem, że nie ma różnicy tylko że różnica jest tak niewielka że doskonała większość z nas jej nie usłyszy. Pan Witkowski jest wybitnym lutnikiem i na pewno nie zalicza się do większości i nie przeczę, że on może słyszeć te różnice. Olejowanie podstrunnicy to inny temat. Co do zwichrowania gryfu we wspomnianym Ibanezie to niestety jest to powszechny problem nie związany ze zorientowaniem gitary wobec kierunku i zwrotu wektora siły ciążenia a raczej ze względami produkcyjnymi i logistycznymi. Więcej w naszym poprzednim filmie do którego linkowałem. Pozdrowienia.
Ja mam Jolane Diamand już 38 lat, zmieniając struny raz zdejmuje z niej wszystkie struny i ją sobie czyszczę wycieram, smaruję progi i podstrunnice olejkiem wazelinowym, a następnym razem wymieniam struny pojedynczo i tak na zmiane już 38 lat i gitara jest w stanie cudownym. Progi wymieniane były raz, lutnik założył mi stalowe. Pozdrawiam.
Super fajny materiał. Należy odczarowywać instrumentalne mity :)
Dużo dobrych porad a dodatkowo pięknie opowiedziane. Proszę więcej :)
Dzięki!
Świetny materiał,poparty przede wszystkim doświadczeniem,pozdr PG🎶
Co do trzymania gitary na haku - warto zwrócić uwagę, że mówimy o.. ścianie, a często ściana sama w sobie zbiera wilgoć i troche inaczej zmienia temperaturę od otoczenia. Mówię to po obserwacji jako stroiciel pianin i fortepianów które znacznie odczuwają różnice w ścianie zewnętrznej, a działowej - potencjalnie może mieć to wpływ np. na klasyki / akustyki.
Ma znaczenie, oczywiście. Ale postawienie gitary na statywie przy tej samej ścianie zrobi podobną robotę :) ogólnie wilgotność jest kluczowa w temacie drewnianych instrumentów, wiadomo.
@@pracowniagitar Dokładnie :) Chociaż.. cięzko postawić gitarę na statywie aby była aż tak blisko, jak w sposób uchwytu na ścianie
W temacie mitu dotyczącego kluczy przez które rozstraja się gitara, na pewnym etapie myślałem podobnie. Klucze wymieniłem na blokowane (chociaż nie z powodu samego rozstrajania, a wygody), natomiast większym problemem w tym temacie okazały się... sezon grzewczy i suche powietrze na chacie. Panowie z pracowni przy okazji serwisu podpowiedzieli mi żeby trzymać wiosła w case'ach i zainwestować w humidifiery - problem jak ręką odjął. Fantastyczny materiał, pozdrawiam! 🙂
Bo klucze nie mają i nawet nie mogą mieć w tym winy, wyklucza to sama zasada działania przekładni ślimakowej, prawa fizyki, przynajmniej istniejące w naszej części galaktyki, wskazują wprost, że niemożliwe jest poruszenie takiej przekładni od strony trzpienia. Choćby to były najgorszej jakości klucze, to one i tak będą trzymały strój, bo muszą. Chyba że byłyby ulepione z plasteliny i się po prostu wygną
@@wolorozstrajaniu gitary zazwyczaj winny jest sposób zakładania strun i ilość zwojów na trzpieniu - a nie klucze.
@@noisesfromtheabyss Ile powinno być zwojów? Dzięki za odpowiedź
@@ZespółFREAKS Basowe struny ( z owijką - jeśli G ma - to też) przewlekam przez tuner i zaginam 90st w na wysokości kolejnego tunera. Dociagam to zagięcie do strojonego tunera i owijam czynną część struny tak aby 1szy zwoj był nad otworem kolka a kolejne ( okolo 2 zwoje ) pod otworem ( bliżej główki ).
Wiolinowe struny zaginam podobnie - ale zostawiam trochę wiecej luzu 1 i 1/2 odstępu miedzy kluczami. To zagiecie znowu dociagam do kołka tunera i teraz najtrudniejsze - zaginam jej wokół dluzszej części stuny tworząc hak - tak aby po nawinieciu kolejny zwój docikskał ten chaczyk. Zazwyczaj nawijając strunę robią sie 3 - 4 zwoje. Większa ilość i robi się sprężyna na kolkach tunerów zamiast blokować struny.
Stosuję tą technike od lat równierz na serwisowanych gitarach. Struny dociskają i blokują się dość mocno na kołkach. W tym wypadku - mniej =lepiej.
Pozdro.
@@noisesfromtheabyss Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, pozdro
Bardzo pomocny materiał, Dziękuję.
Bardzo fajny film. Dla mnie dużym zaskoczeniem była informacja na temat kluczy.
Kompletnie nie znam się na rzeczy, ale ekstremalnie miło posłuchać specjalisty w takim wydaniu. Moar pls
♥️😘
Materiał bardzo korzystny i edukacyjny dla gitarzystów. Fajny format.
Witam. Bardzo fajnie, że nagrałeś ten materiał na temat mitów gitarowych. Generalnie zgadzam się ze wszystkimi jakie wątki zostały tu przez Ciebie poruszone, no może poza jednym aspektem i to też nie czepiał bym się w 100% bo istotnie trzeba mieć bardzo dobry słuch by usłyszeć niuanse w alikwotach jakie dają filtracie fal akustycznych przez dany rodzaj drewna na podstrunnicy (zakładając, że szyjka jest klonowa w obu przypadkach): mam na myśli rodzaje podstrunnic czyli palisander - klon. Gęstość tych rodzajów drewna, ich suchość lub oleistość daje jednak filtracje hz w ogólnym rozrachunku. W gitarach stworzonych do stylu country chodzi właśnie o to "szczekanie" gity i jej przebijalność w miksie bandu. Gdyby tak nie było nie produkowano by tych modeli z dwoma różnymi rodzajami podstrunnic. Jeszcze jeden punkcik, który wyłapałem odnośnie kluczy/stroików. Mają one jednak bardzo duży wpływ na intonację jeśli mamy tremolo (a ustawione dwustronnie tym bardziej) - mianowicie przy nacisku "wajchy" struny się luzują i "kokon" jaki gitarzysta nawinął na trzpień klucza (mimo nawinięcia zwoju za zwojem) zwój luzuje się a podczas powrotu mostka do normalnego ustawienia naciągnie on powrotnie struny a "kokon" na trzpieniu zazwyczaj drugi raz tak samo się nie ułoży co właśnie przełoży się na "de tonację" stroju gitary. Tak więc materiał bardzo edukacyjny dla wtajemniczonych w różnym stopniu. Wiedzy nigdy za wiele. Piszę to z własnej autopsji bo wykonuję zawód "lutnika" już 25 lat i ciągle się doktoryzuję w kwestii technicznych rozwiązań i możliwości jakie można zastosować w gitarze tak by sprawiała nam radość wizualna jak i w komfort gry. Pozdrawiam Mirosław Fejcho LOOTNICK.
Bardzo mi miło że Lootnick odwiedził nasz kanał! Miałem dwukrotnie w swojej dopiero 7-letniej karierze w zawodzie serwisować Twoje instrumenty i za każdym razem były to absolutnie nietuzinkowe gitary. Wielki szacunek. W sprawie kluczy jasne, klucze z aliexpress za 25zl komplet wymieniamy niejako z automatu na sensowne szczególnie że gotohy za niespełna 150 zł to zazwyczaj jakość wystarczająca żeby zapomnieć o jakichkolwiek z nimi problemach. Sama liczba zwojów na kluczu ma imho większe znaczenie i jak zaznaczyłem w filmie w prawie wszystkich przypadkach z jakimi miałem do czynienia problemy z trzymaniem stroju miały swoje źródło w innych elementach czy cechach instrumentu. Powiedziałbym więc, że przy założeniu, że klucze w pacjencie ogólnie są sprawne i jakościowo ok to raczej można założyć że nie one są źródłem rozbrajania się strun. Dziękujemy bardzo za wyczerpujący komentarz i mamy nadzieję, że będzie kiedyś okazja poznać się osobiście. Pozdrowienia🫸🫷
Bardzo ciekawy film . Dziękuję .
świetny materiał.gitarownia przypomina ostatnio audiovoodoo,więcej mitów i myślenia życzeniowego niż faktów
petarda film
Jeszcze w temacie lutniczych gitar robionych w Polsce - chętnie posłuchałbym o tym jakie mamy opcje u nas w kraju, może taki przegląd to temat na materiał który zainteresowałby też innych :).
Szykujemy taki duży materiał.
Bardzo ciekawy film, wyjaśnił mi wiele rzeczy w które wcześniej ślepo wierzyłem. Jednak kwestia tych cieńszych strun jest dla mnie dyskusyjna, od wielu lat prowadzę korepetycje, dla ludzi z różnych grup wiekowych i wszyscy po zmianie strun z 10 na 9 stwierdzali większy komfort gry. Sam też tak to odczuwam, był moment w którym w jednej gitarze miałem 9 a w drugiej 10 czułem wyraźną różnicę w komforcie gry(zwłaszcza przy szybkich figurkach) myślę, że kwestia tego, że struny są mniej napięte ma duże znaczenie w tym temacie, a zdecydowanie przy podciąganiu strun. Przy 9 bezproblemowe jest podciągnięcie o 2 tony(nawet udaje się 2.5, co prawda, ze strachem że pęknie 🤣)
A przy 10 1.5 tonu jest już wysiłkiem.
Po zamianie strun w tamtej gitarze na 9 i regulacji(wydaje mi się, że akcja strun była podobna) odczułem wyraźną różnicę.
Dzięki za ten ten dobry materiał, potwierdza wszystko co zauważyłem przy obcowaniu z gitarami, które trwa gdzieś od połowy lat 80-tych, podpisuję się pod wszystkim, dwoma rękoma. Chciałbym jednak na chwilę wrócić do problemu akcji strun, przy niskiej akcji i przy mocnym "rąbnięciu z łapy" każda gitara, nawet nie wiem jak dobrze ustawiona, musi zabrzęczeć. Dla mnie to normalne, tak musi być, chyba, że się mylę. Wiem, że dla niektórych jest to jednak problem do stresu. Chętnie obejrzałbym film na ten temat, i posłuchał opinii fachowców. Pozdrowionka z rockowego Jarocina.
Interesujące, potrzebne😊
Dobry materiał 🤘 nie czytałem komentarzy, bo może ktoś już wspominał o tym, ale ☝🏽 Pan powiedział ze “przy grubszych strunach możemy zrobić niższą akcję strun “ ale zależy jaki mamy właśnie strój gitary co nie 😉 bo jak to będzie drop B albo drop C, to też za nisko nie opuścimy. Chodzie wiadomo o standardowych gitarach 25,5 cali menzury. 24,75 to raczej odpadają pod kątem niższego stroju.. pozdrawiam 🤘
Witam, dziękuję.
To my dziękujemy.
OGROMNE PODZIĘKOWANIA ZA TEN FILM!
Mitomania i szaleństwa w kwestii gitar elektrycznych zataczają tak nieziemskie kręgi, że ciężko to w ogóle opisać.
Najgorsze, że to ciągle wraca, bo kolejne "pokolenia" gitarzystów pojawiają się co 2-3 lata jak nie częściej. A wiedza ginie w odmętach internetu.
Także jeszcze raz serdeczne dzięki, leci szer a naszych mediach, NIECH SIE NIESIE!
👍. Ja oglądałem już wcześniej. Potwierdzam 😊🎸🤘
Dzięki! ♥️
Jednego mi brakło... Mahoń muli :)
Zgadzam sie ze wszystkim jako gitarzysta z 20 letnim stazem i hobbystycznie technik grzebacz;)
Co do gitar lutniczych - mam instrument nazwijmy to pół lutniczy, pół seryjny - Mensfeld fingertip, w wersji ze stałym mostem i nielakierowanym gryfem. Po intensywnej konserwacji jest to najlepszy superstrat jakiego kiedykolwiek miałem. Nie oddam go nigdy. Chociaż 30 lat na karku już ma i niedługo przyjdzie czas na wymianę progów...
Co do zdejmowania wszystkich strun na raz to rzeczywiście nie ma to znaczenia. Natomiast w/g mnie na wszelki wypadek lepiej wszystkie najpierw równomiernie zluzować a później zdjąć. Również założenie jako pierwszej najgrubszej lub najcieńszej struny i nastrojenie jej od razu bez zakładania pozostałych strun, nie jest dobre, przy gryfie podatnym na skręcenia. Strojenie docelowe po założeniu wszystkich strun i stopniowe dostrajanie. Szczególnie w przypadku basu lepiej dmuchać na zimne.
Świetny film! Jeśli nie klucze to jakie w takim razie mogą być przyczyny rozstrajającej się gitary?
U mnie np w PRS SE to musiały być chyba jakieś opory na siodełku, bo jak przy zmianie strun zmieniłem testowo tak mały szczegół jak sposób ich nawijania na kluczach (zacząłem struny nawijać od dziurki w górę zamiast w dół, tak że zmniejszyłem kąt pod jakim struny opierają się na siodełku) i wszystkie problemy ze stabilnością stroju zniknęły z dnia na dzień - a struny wymieniałem na identyczne.
Od sposobu zawiązania strun na kluczach przez niewłaściwe sloty na siodełku do wadliwego hardware'u. Przyczyn może być mnóstwo.
Fajny materał, Dzieks
# materiał podstrunnicy - mam świetny klon ale równie świetny model z palisandrem ogrywałem - obie świetnie twangowały.
Potwierdzam😎
dobrym pomysłem na film będzie omówienie wszystkich rodzajów przetworników, pasywnych i aktywnych, singlów i humbuckerów.
Bardzo dobry film mitów gitarowych powstało bardzo dużo. Jeśli chodzi o gitary lutnicze vs seryjne instrumenty. Nigdy tak naprawdę nie wiesz jaki będzie efekt końcowy. Czy to co za mówiłeś spodoba ci się czy nie. Odsprzedane mija się z celem bo strata pieniedzy jest spora. Natomiast kupując gitare znanej firmy np przez net. zawsze możemy zwrócić jeśli nam nie pasuje a przy odsprzedaży trzyma dobrze cenę.
Jak wygląda ten przyrząd o nazwie Jig?
To tak w kwestii tego 9. mitu - jeśli nie akcja, to co? Bo mam dwie takie gitary, w których akcję mam przyzwoitą (porównywalną z innymi moimi instrumentami), a takie np. podciąganie i tak sprawia mi problemy. Zmiana strun na 8-ki pomogła, ale odczuwam je wciąż jakbym miał założone 9-ki albo 10-ki.
Macie jakiś pomysł co jeszcze może na to wpływać i jak z tym walczyć?
Jedno z tych wioseł na pewno ma progi do wymiany i mocno podejrzewam, że to kwestia tego. Natomiast w drugiej stan progów wydaje mi się w porządku, a problem i tak jest odczuwalny.
Promień gryfu, szerekość progów i ich wypolerowanie też stanowią róznicę
Palisander vs Klon - największa jest różnica w czuciu gitary - względem bendów. Przesiadka, jak grasz na kilku instrumentach jednego wieczoru jest mocno wyczuwalna (ten sam string set)
Zauważyłem, że grubsze struny wydają lepszy, mocniejszy dźwięk w gitarach akustycznych. Jakie oleje można stosować do gryfu palisandrowego w gitarze akustycznej? Kilka lat temu byłem w Kremonie i dowiedziałem się że do skrzypiec sprawdza się olej lniany. Jaki jeszcze można stosować
ja lubie mocniejsze uderzenie i mam na 12 okolo 2,1mm...i tak mi dobrze z tym.. 🤘😁 (na 6 strunie)
No i pięknie. Akcja ma służyć nam a nie my akcji.
Czy jest opcja że jak kupie Harfe boga jeden z droższych modeli z mostem F-R to będzie on użyteczny? Czy też żadna praca lutnika ma nic się zda bo w tych pieniądzach nie da się kupić gity z sensownym Floydem.
Dużo zależy od tego która to gitara, zdradzisz?
Harley Benton MAX Fusion Signature HO
Masz tam most Floyd Rose 1000, to jest chyba OEMowy temat. Nie będę robił z siebie znawcy bo o DL tremolo wiem tylko tyle ile jest niezbędne, żeby móc prawidłowo z nimi pracować. Nie lubię, nie używam, zarobiony jestem. Ale masz na YT filmy o nim i porównania ze sprzedażowymi modelami. Pooglądaj i będziesz wiedział czy to dla ciebie. A co do gitary to za 2.1k wygląda dobrze ale jeśli nie miałeś nigdy wcześniej FR to pamiętaj, że mosty tego typu kosztują detalicznie od ok 1000 zł więc gitara i pozostały osprzęt to trochę gratis do mostu :)
Przypominają mi się czasy sprzed kilkunastu lat kiedy pracując w sklepie muzycznym ogarnelismy, że ludzie masowo kupują VGSy za niecałe 2k bo mają w sobie Evertuny, które były wtedy ciężko dostępne a kosztowały chyba ok 1.5k. Więc kupowałeś mostek a za dopłatą 500zl dostawałeś gitarę do niego xD taka ciekawostka.
Dzięki za zainteresowanie już zasięgłem internetów i chyba sobie odpuszczę temat FR.
Myślę że mit o zdejmowaniu wszystkich strun może mieć źródło w wymianie strun w skrzypcach: czytałem gdzieś że właśnie podczas wymiany strun skrzypcowych nie wolno zdejmować wszystkich, bo to nie służy ich konstrukcji... no chyba że to też jest mit. Jeśli zaś chodzi o gitarę, czy nawet bardziej bas - ze względu na naciąg - wiem że luzować struny należy, poczynając od skrajnych lub środkowych, a nie po kolei, bo grozi to nierównomiernym obciążeniem i skręceniem gryfu. Mogę prosić o jakiś komentarz na ten temat?
Nie wydaje mi się się w poniedziałek zapytam speca od skrzypiec i wrócę z odpowiedzią 👍
Teraz standartem sa struny 10-ki, ale ja jestem na tyle stary aby pamietac ze wielcy gitarzysci grali na duzo cienszych strunach. Dopiero pod koniec lat 90-ch kiedy w metalu zaczynano stosowac stroj obnizony zaczeto uzywac grubszych strun.Np. Frank Zappa gral dlugo na 8-ch a nawet na 7,68 jak dobrze pamietam a jestem w takim wieku, ze na wiekszaosc pytan utrzciwie moge odpowiedziec"nie pamietam".Pozdrawiam
Niby tak ale też nie bo np SVR grał na komplecie 13-56 i akcji 2.8/2.8 i jakoś bendowac przez pół podstrunnicy dawał radę mówiąc bardzo delikatnie :)
@@pracowniagitar Tu chyba wpływ miały specyfiki, które w siebie ładował. Zdaje się, że na trzeźwo wolał jednak mniej ekstremalne rozwiązania.
@@flecht Mówili o Nim że ma kowalskie łapy. To mówili gitarzyści, nie dawali rady na takich strunach.
9:49 jak audiofilom zrobili ślepy test to częstym wyborem był kabel instalacyjny
pkt. 6 ... Pan ma na myśli przydźwięki - sieci 230V , przetwornic , transformatorów......... przydźwięki.
Szum to w audio znaczy co innego, "kolego" :)
hallo..tak do wszystkich ..jaka wy macie akcje strun na 12 progu ??
Halo wszyscy!!! Dobre pytanie, zapraszamy do odpowiedzi!
😊
Klucze... czasem zamiast je wymieniać wystarczy tylko prawidłowo założyć struny > th-cam.com/video/oWf6eaoeMs0/w-d-xo.htmlsi=Etdtw0SzrmziBr0s&t=103
Dzięki za ten materiał, bardzo ciekawy.
Z mitów dodałbym jeszcze od siebie słynny "tonewood" i całe te teorie o tym, że jeden gatunek drewna w elektrykach brzmi lepiej od drugiego, podczas gdy znacznie ważniejsza jest selekcja deski o odpowiednich właściwościach, niż tylko gatunek, z którego ona powstała.
Jeśli idzie o podstrunnice to materiał z małym eksperymentem, który swego czasu Rhett Shull zrobił na swoim kanale (tytuł filmu "3 different necks on the same guitar") wyglądał dość przekonująco. Ja sam też mam wrażenie, że lakierowany klon brzmi nieco jaśniej. Chyba, że to taka synestezja i sugestywnie niejako słyszymy dźwięk tak, jak go widzimy (jasne drewno = jasny dźwięk). Ciekaw jestem Waszej opinii, pozdrawiam.
Tez przytoczyłem ten materiał Rhatta. Różnice są bardzo duże i oczywiste , chyba ze ktoś ten materiał będzie odsłuchiwał na telefonie w autobusie :P Historycznie na to patrząc to tez nie jest mit, bo sam Leo chciał pozbyć się agresywnego brzmienia klonowego gryfu i kombinował z podstrunnicami by to osiagniąć. O dziwo właśnie nie z drewnem na korpus bo stwierdził ze to bez znaczenia. Zmienił tez konstrukcje przetworników w latach 60'ntych bo różnica w brzmieniu gitary ze Slap Boardem była tak duza ze wymagała już ingerencji w pikapy by "odmulić " brzmienie.
@@yasekkviatkoski Leo nie wprowadził palisandru z powodu walorów brzmieniowych. Chodziło o to, że pod koniec lat 50-tych, po kilku latach użytkowania klonowych lakierowanych gryfów zaczęły się na nich pojawiać widoczne ślady znoszenia (coś za co paradoksalnie ludzie dzisiaj płacą w custom shopach krocie). Dlatego Leo uznał, że trzeba dać ludziom możliwość kupienia ciemnej wersji podstrunnicy, która dłużej będzie wyglądała jak nowa.
Inna sprawa - nie zgodzę się, że samo naklejenie podstrunnicy ma tu kluczowy wpływ na brzmienie palisandru. Wyklucza to poszechna obserwacja, że drewno ebony (również klejone) brzmi jaśniej niż palisander. Na sound podstrunnicy wpływa jej twardość, i to jak podstrunnica rezonuje z nabitym na nią progiem, bo to jest to miejsce, w którym drganie struny przechodzi na drewno.
Zgoda. Tylko to jest sprawa analogiczna do "czy drewno w elektrykach gra". Tzn wg gra, gra też więc podstrunnica, materiał z jakiej została wykonana, technologia zastosowana do jej implementacji, rodzaj, wielkość i materiał progów, ba, nawet użyty klej. Tylko żebyśmy to usłyszeli to musi być super hi-endowa robowa i pod względem technologicznym, rzemieślniczym i materiałowym. Czyli najlepsze jakościowo drewno, wysezonowane i mistrzowsko obrobione. Wtedy mamy szansę usłyszeć różnice. W przypadku większości dostępnych na rynku instrumentów zbudowanych z drewna będącego rok wcześniej żywym drzewem, którego nikt nie opukiwał i nie selekcjonował inaczej niż żeby było bezsęczne a na koniec zalanych milimetrową warstwą poliuretanu te różnice będą bardzo ale to bardzo subtelne stąd wyrażone przeze mnie w filmie przekonanie, że nie warto skreślać instrumentu tylko ze względu na materiał podstrunnicy po PRAWDOPODOBNIE różnicy nie usłyszymy. 🙏
@ Nie znam źródła teorii o wyglądzie. Podstrunnice z palisandru zaczęły się pojawiać w Fenderach na przełomie 58/59r w eustomach podaj od 57r. Na stałe weszła do produkcji w 61r - nawet najstarsze Fendery, których buło relatywnie mało, były za młode by zdąży im się te klony pozdzierać i wyglądać jak wyglądają dzisiaj po 60-70latach grania. W książce Tony Bacona jest wyjaśniona kwestia brzmieniowa, podobny reaserch zrobił też 5Watt World. Leo chciał uzyskać gitarę która gra możliwie ciepło i czysto - to co nam się dzisiaj w Fenderach podoba i jest kultowe uważał za wady - które potem chciał eliminować w G&L. Co paradoksalnie, spotkało się z kiepskim przyjęciem - muzycy nie chcieli instrumentów "hi fi" o szerokim brzmieniu. To było dużym szokiem dla Leo, możesz posłuchać o tym na nalane ASK ZAK. Ja uważam ze drewno ma wpływ na brzmienie - ale nie umiem Ci tego udowodnić, tak jak tego że Jezus zmartwychwstał - ludzie dzieła się na tych, którzy wierzą w to i na tych którzy nie wierzą. :)
A skąd wzięły się te wszystkie mity ......gitarzyści sami sobie ich nie wymyślili , gdzieś to wyczytali , gdzieś słyszeli , może na YT .....😂
Jezu, mity na temat gitar można by wymieniać całymi dniami. Strasznie nie lubię sprzęciarstwa gitarowego, porównywania drewienek i mówienia że jak grasz metal to bierz tylko mahoń. Co z tego, że kupisz gitarę z innym drewnem, założysz inne pickupy, czy NAWET zmienisz piec, jak koniec końców lwia część twojego soundu to jest paczka i to jak będzie omikrofonowana na koncercie/w studiu. Imo gitarzyści, którzy pracują nad swoim soundem, zaczynają często kompletnie nie od tej strony co trzeba.
I dlatego efekt jest taki że 80 procent gra perfekcyjnie jak maszyny tylko jakoś się tego nie chce słuchać. 🙂 Ludzie nie szukają muzyki w sobie tylko w tutorialach.
Kochany, zrób research, zanim wprowadzisz do filmu element bajkopisarski ;). Leo Fender nie musiał grać na gitarze, bo był elektronikiem oraz biznesmenem. Nie miał nic wspólnego z lutnictwem i projektami gitar. Kształt i parametry akustyczne Fenderów zaprojektował znany wówczas i bardzo popularny inżynier i muzyk zarazem, niejaki Freddie Tavares z pomoca George Fullertona. Oni są twórcami Stratocastera i innych gitar i przez całe lata współpracowali z firmą Fender. Ech...
A co z tymi Harleyami Bentonami? Przegapiłem na filmie?
Tym razem tylko clickbait ale już niedługo...
fajny materiał ale...poczytałem i widze , ze nie tylko ja chciałbym abys bardziej precyzyjnie opisał te różnice podstrunnic bo sa lutnicy ktorzy własnie podstrunnica uzyskuja zamierzona specyfike brzmienia...a ja skromnie stwierdzam,że słysze...a nie mi sie cos wydaje różnice lakierowanych klonów pomiedzy palisandrem/hebanem.....jedyne z czym nie bede polemizował to ze tak jestem zrazony do lakierowanych klonów ktore mi dudnia , ze nie grałem nigdy na nielakierowanej
thX
Na prędkości x2 dałem radę obejrzeć ;)
Mądry człowiek
Miło posłuchać. W sumie się nie znam, ale prześlę mężowi.
nie do końca mogę się zgodzić ... czasem trzeba zluzować pręt aby zdjąć wszystkie struny lub obniżyć strój, bo mogą popękać pewne elementy gryfu - miałem takie doświadczenie przy obniżeniu stroju o do D
Ciekawy punkt widzenia. Przez moje ręce przeszło kilka tysięcy gitar i nigdy nie zdarzyło się, żeby gryf doznał uszkodzeń spowodowanych nagłym odjęciem naprężenia wywołanego przez napięciem strun. Oczywiście, zdążą się z rzadka, że gryf przy zdejmowaniu strun jęczy a nawet pęka ale to świadectwo jego wcześniej nabytych wad, które jeśli nie w momencie zmiany strun objawiłyby się kiedy indziej.
Dzięki za komentarz. Pozdrowienia.
@@pracowniagitar Dotyczyło to 10 letniej gitary Ibanez AF105 przy zmianie stroju z E na D. Popękało białe plastikowe obramowanie gryfu, więc przypuszczam, że ułożony gryf może mieć problem z szybkim odciążeniem w przypadku naprężonego pręta. "Odprężony" pręt zbyt szybko odkształca gryf, przez co może popękać.
Przecież różnica w brzmieniu między palisandrem a klonem w podstrunnicy jest kolosalna, jak ktoś tego nie słyszy to chyba mu słoń na ucho nadepną (tak w przeczkolu się mówiło)
Roznica w brzmieniu podstrunnic miedzy jednokawałknwym gryfem z klonu (nie cap neckiem) a słynnym slap boardem (gruba podstrunnica z palinadru) była przyczyna zmian jakie wprowadził Leo i spowodowała tez zmianę w konstrukcji przetworników i generalnie zmianę brzmienia Stratow w stylu 50's względem 60's -ów. To nie jest mit. Rhett Shull nagrał swojego czasu właśnie taki materiał porównawczy gdzie w tej samym Stracie podmieniał jedynie gryfy by wyeliminować wszystkie możliwe inne czynniki, można ten materiał znaleźć na YT i są to różnicę drastyczne i ewidentne,. To nawet może nie chodzi o samo drewno, "ze palisander gra", co o zmianę konstrukcji jaka wymusza doklejana podstrunnica.
Pełna zgoda, tu raczej chodziło mi o sam materiał a nie całą technologię klejenia podstrunnicy do gryfu.
@@pracowniagitar No w takim "prawilnym" gryfie z klonu nie ma żadnego klejenia. Jest skunk stripe do wsadzenia w gryf i juz. Slap board ma właśnie ten gryf klejony - w moim odczuciu (uchu) a mam takie gitary na własność. To właśnie podstrunnica w formie nakładki powoduje ze gitara gra "ciemniej , cieplej" a może ta nakładka być nawet z klonu. ASK ZAK tez kiedyś zrobił odcinek o "maple cap" gryfach z starych Tele i tez jego zdaniem one grają już podobnie do Slapboardów - ale jednak wyraźnie się różnią od gryfów z jednego kawałka patyka. :) Wydaje mi się ze nie jest to mit, ale jest brak właśnie precyzji w opisie tego o czym ludzie rozmawiają i powstają nieporozumienia.
absolutnie sie z Toba zgadzam. Wszystkie niuanse wychodza wtedy kiedy siadasz przy zestawie gitara-kabel-wzmacniacz w klubie, studiu lub pokoju. Wtedy wszystko wychodzi na jaw. Na duzych scenach nie ma to wiekszego znaczenia.
Jeśli chodzi o ròżnicę w brzmieniu klon a palisander to jest ewidentna -zawsze ją słyszałem na nagraniach.
:-)
Lutnik musi być gitarzystą a ornitolog musi umieć fruwać.
Hehe :)
Kurde... taki film od profesjonalnego lutnika i ostatnie gównoburze gitarowych jutuberów można wywalić na śmietnik :D
Odnośnie ostatniego punktu, przy bardzo niskiej akcji strun powinienem prostowac czy luzowac gryf?
Ogólnie gryf do niskiej akcji strun powinien być możliwie płaski - relief na poziomie nawet .001-.002 cala. Ale praktyka weryfikuje i czasami ustawia się dużo więcej. Dużo zależy od właśnie grubości użytych strun, nierówności progów i geometrii instrumentu. Pozdro
Z podstrunnicami to strzał w kolano. Miałem ze 20 startów na własność, dziesiątki guitar w rękach z czasów pracy u dystrybutorów. Różnica jest zauważalna.
Poza tym wyrażenie swojej opinii podając dane (95% nie usłyszy różnicy) to gruchę głupota, chyba że prowadziłaś jakieś badania na ten temat. ;)
mam 60 gitar, z klonowa zostaly mi 2 bo sie pozbywam...Ufnal i Hondo...dudnia mi jak piwnice, oceniam gitary zawsze na sucho bez kabla i ciesze sie rozpoznajac barwy, jak mnie irytja to zmienam osprzet albo wypycham z domu....Autor ma bardzo dobrze poukładane w głowie...zachecmy go aby dokonał autopoprawki bo przestrzelił słownie
Fakt, te dane liczbowe są użyte w formie figury retorycznej, myślałem że to wybrzmi jaśniej (nomen omen 🤣).
Badań o faktycznej wartości naukowej raczej nie ma bo trzebaby zrobić duża próbę a potem powtórzyć parę razy badanie w różnych ośrodkach żeby móc zbudować wartą przelewania krwi teorię. Zostaje nam więc doświadczenie osobiste i eksperymenty na pojedynczych sztukach przeprowadzane w różnych jakościowo warunkach.
@@adamshreder8590ale to jest chyba właśnie jeden z podstawowych mitów na temat drewna w instrumentach elektrycznych, oczywiście że na sucho będziesz słyszał różnicę - rzecz w tym jaki to ma wpływ na sygnał który wychodzi z gniazda, bo nic innego w realnym zastosowaniu gitary jak nagranie, czy koncert nie ma znaczenia dla jej brzmienia. Za to na pewno ma znaczenie jeśli chodzi o jakieś subiektywne odczucia grającego z obcowania z danym instrumentem.
@@michaurbanski9150 czesc....widzisz nie chce zaczynac zadnych przekomarzan....od tego jest ze 4 kanaly hehehe ale rozumiem ze nie chcesz sie skupiac na brzmieniu z dechy tylko sumie z glosnika....ja bym tu zajal opinie, ze o ile porownujesz np 3 gitary a jeszcze sie trafia rowne to ciezko jest sobie udowadniac o slyszanej roznicy...a dlaczego sie z Toba nie zgodze...bo jesli mam w codziennym uzytku 40 gitar na wyciagniecie reki, wiekszosc mahonie z hebanem ale tez sporo olch z palisandrem...chetnie nagram 30 w 25minut i zobaczysz ze tylko pare bedzie ala jednakowych, wiekszosc sie rozni, niektore bardzo powaznie....i chce powiedziec, ze nie mam na mysli badan naukowych tylko skupione ucho
@szymonkasp zatem powinieneś czuć się wyróżniony gdyż zaliczasz się do tych 5% wtajemniczonych😀, a tak na serio to materiał jest przeznaczony raczej dla osób poszukujących swojej drogi w grze na instrumencie i tu dla mnie przekaz jest jasny i jak najbardziej słuszny:
Nie dajcie sobie wmówić jaka gitara jest dla was najlepsza, próbujcie, sprawdzajcie i nie bójcie się eksperymentować.
Pozdro.
Ale jaja! Kanał gitarowy a czołówka muzyczna to same syntezatory.
Umiem grać na syntezatorach ale średnio na gitarach xD
nie …nie (konkurs, kto policzy ile razy "nie" wystąpiło w filmie)
Cześć! Nazywam się Andrzej "Nie" Ostrowski i zapraszam na film.
Ni mom pojęcia.
Chciałem kiedyś zamówić strata ala srv u Marka Witkowskiego. Powiedział mi że muszę mieć podstrunnice palisandrowa i to jeszcze nasączoną odpowiednim olejkiem by wydobyć z niej więcej środka. Z tego wynika że kłamał bo według was czy jest klon czy palisander to i tak nie słychać...co do wieszania na ścianie to moja koleżanka powiesiła za główkę ibaneza artista. Po dwóch latach gryf wygiął się jak pałąk i nawet nie wiem czy jakiś lutnik to uratuje...Coś mi się wydaje że te mity to wasze mity.. pod tytułem planeta płonie
Pan Witkowski nie kłamał. Tak jak ja nie powiedziałem, że nie ma różnicy tylko że różnica jest tak niewielka że doskonała większość z nas jej nie usłyszy. Pan Witkowski jest wybitnym lutnikiem i na pewno nie zalicza się do większości i nie przeczę, że on może słyszeć te różnice. Olejowanie podstrunnicy to inny temat.
Co do zwichrowania gryfu we wspomnianym Ibanezie to niestety jest to powszechny problem nie związany ze zorientowaniem gitary wobec kierunku i zwrotu wektora siły ciążenia a raczej ze względami produkcyjnymi i logistycznymi. Więcej w naszym poprzednim filmie do którego linkowałem. Pozdrowienia.
Szkoda tylko, że SRV miał podstrunnicę w swoim stracie z pau ferro, a nie palisandru...
Wiele razy już udowodniono, że drewno w gitarze elektrycznej nie gra. Wszyscy specjaliści od gitarowej magii tracą moc, gdy przestają widzieć gitarę.
@@czciborczcigodny2894 dokładnie tak 😆
@@czciborczcigodny2894nikt nic nie udowodnił