Stworzenie tego filmu dało mi dużo frajdy - mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Jeśli postanowicie go udostępnić, polubić itp. będę Wam dozgonnie wdzięczny. Tutaj można go wykopać na portalu Wykop : wykop.pl/link/7099165/prawo-skali-czyli-czy-smoki-moga-istniec
Warto dodać, że w świecie gry o tron naturalna śmierć smoków wynikała właśnie z ich wielkości. Z wiekiem stawały się coraz większe i jeśli nie zostały zabite, mogłyby tak rosnąć w nieskończność, gdyby nie fakt, że serce nie wytrzymuje już utrzymywania takiej masy. George R. R. Martin bardzo zwracał uwagę, aby jego smoki były jak najbardziej realistyczne, stąd 4 kończyny, większa gęstość atmosfery i śmierć przez masę
- celownik igi do rusznikarza.monotonia smuty slabiutko - to slowa wyrwane z innej wypowiedzi, a tu smoki i sportowe wyczyny na korcie. podzwonie gdzie - moze ktos zajarzy o co loko?
W "Pan Lodowego Ogrodu" był taki motyw. "Czarodziej" próbował stworzyć smoki. Tak więc stworzył takiego co próbował latać i rozbił się o skały, takiego co był tak ciężki, że nie mógł się podnieść i przykleił się skrzydłami do jeziora, no i takiego co ział ogniem, ale sam się podpalał XD
@@aros120d8 Prawda. "Czarodzieje" starali się tworzyć różne rzeczy i byli w tym potężni. Jednak, co ciekawe, nie mogli przekroczyć pewnych granic jakie stawiał świat książki. Jak chociażby z tymi smokami i paroma innymi rzeczami.
Tutaj ograniczeniami były zdolności wykonawcze nano botów którym " czarodzieje " wydawali rozkazy jak i możliwości wyobraźni tych że " czarodziejów " .
Kiedyś w TV widziałem program który rozważał na podobny temat, i w nim zaproponowano pęcherze wypełnione wodorem (co odpowiadało za latanie i ogień)...
Też to kojarzę, tylko wydaje mi się, że była tam mowa o pęcherzach z metanem a nie wodorem. Tak czy inaczej to był fajny program, bardzo przekonująco omawiał i nieźle namieszał w mojej ówczesnej młodocianej główce.
@@rafal.qwerty Rozumiem, że jeśli pisał o dokumencie, to nie chodziło mu o animowany film fantasy. Podałem go jako przykład, w którym scenarzyści w taki sposób wyjaśnili mechanikę lotu smoków.
Mam pomysł na odcinek (lub nawet serię odcinków): jakie było tempo przyrostu lądolodu w ciągu roku w trakcie glacjałow? To były metry czy kilometry na rok?Jakie fizyczne zjawiska towarzyszyły powiększaniu się czapy lodowej?
@@NaukowoTV ewolucjonistą przeszkadza istnienie Smoków a Smoki istniały bez problemu latały i ziały ogniem do ziania ogniem produkowały gaz który też pomagał im latać bo smoki są ciężkie i masywne ptaki nietoperze pterozaury są całkiem inne nie ma też problemu z sześcioma kończynami to też przeszkadza ewolucjonistą
świetna analiza, szczególnie dla takiego laika jak ja, co niewiele wie o świecie przyrody, a jednak Cię słuchając wydaje mi się to wszystko takie jasne i logiczne
Bardzo ciekawy film 😊 Nigdy się nie zastanawiałam nt wagi i wielkości smoków latających. Ale patrząc np na samoloty i kwestie materiałów użytych do ich konstrukcji, Twój film jest bardzo interesujący ❤
Otóż nie. Jeśli w świecie fantasy zaczniemy stosować wymówkę "bo magia" na wszystko co nie ma sensu, to stworzymy dużo więcej pytań i problemów logicznych, typu że czemu nasi bohaterowie poruszają się/postępują tak, skoro mają takie a takie możliwości. To samo jeśli magia jest niewyczerpana i nic nas nie kosztuje.
W Słowiańskiej demonologi poza Smokami był tez podobny stwór o nazwie Żmij, jego budowa jest zupelnie inna. W niektórych kulturach spotkalem sie tez Vierną.
W "Panu lodowego ogrodu" Jarosława Grzędowicza, jeden z bohaterów, mając do dyspozycji coś w rodzaju magicznej nanotechnologii, usiłując stworzyć latające smoki i nie mogąc "przeskoczyć" ograniczeń wymienionych w tym materiale filmowym, decyduje się stworzyć wiwernę lżejszą od powietrza. Dzięki za fajny film, a książkę Grzędowicza też polecam.
Bardzo interesujący materiał NaukowoTv - szczerze powiem, że nie spodziewałem sie zobaczyć akurat Cb w takiej odrobinę,,fantastycznej odsłonie " -jednak jest to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie ☝️😁.Bardzo ciekawie podszedłeś do tego zaganienia i hak zawsze się świetnie Cię słuchało 🤔. Komentarz pozostawiam dla statystyk, pozdrawiam serdecznie i dziana 👊
Chce powiedzieć, że bardzo ciekawym tematem jest też ewolucja smoków, ale w sensie tego jak zmieniało się postrzeganie tych mitycznych stworzeń w różnych kulturach na przestrzeni wieków. Polecam bardzo pierwszy i drugi tom książki "księga smoków świata", która jest spisem większość, a może nawet i wszystkich, mitów i legend o smokach z różnych stron świata. Moim zdaniem to niesamowite jak bardzo różne od siebie były te potwory w zależności kiedy i gdzie by się o nie zapytało.
Wyjaśnienie jest proste... Smoki są magiczne ;) A na poważnie, podobna kwestia została poruszona w serii Pan Lodowego Ogrodu i tam padła podobna argumentacja ;)
Hehe magia i tyle ;) A powiększanie smoka to czasem jest to pokazane jako zwiększanie tylko długości ciała i rozpiętości skrzydeł w sensie nie jest grubszy. A ogony się tlumaczy jak trochę ogony u ryb by nadawać zwrotność ( w końcu powietrze to Płyń)
A oto moje pierwsze skojarzenia odnośnie smoków i rozmiarów biostruktur zwanych stworzeniami. Mi akurat przyszły na myśl materiały wytwarzane przez świat biologii, które mają dużą wytrzymałość - np. takie: dziób marlina, sieć pajęcza, części chitynowe. Ponadto warto zauważyć, że niektóre biostruktury (i nie chodzi mi o człowieka) posługują się pewnymi przedmiotami np. takie kraby lub pająki czynią sobie niekiedy schronienie ze znalezionych przedmiotów sprawiając tym samym wrażenie, że te przedmioty są integralną częścią ich ciała. Tak sobie fantazjuję, że gdyby jakiś organizm mógł "obrosnąć" i mocno przylgnąć do jakiegoś przedmiotu (dajmy na to jakiegoś metalowego pręta lub zespołu prętów) oraz ten organizm byłby w stanie wykonywać skurcze i rozkurcze... i dodajmy jeszcze, że dobrze się regenerować, to taki organizm po części uzyskałby zdolność do dysponowani większymi możliwościami mechanicznymi. Sam taki "organizm" wcale nie musiałby być jednym organizmem lecz silnie zhierarchizowanym zespołem organizmów. No ? No i co Pan na to Panie "już nic dziwniejszego się nie wymyśli" ?
Tylko jaką korzyść miałaby żaba albo inny kot z pręta zbrojeniowego na plecach? Chodzi Ci o ochronę mechaniczną przed uszkodzeniami? No to masz: żółw, ślimak i inne takie. Materiał z którego zbudowane są pancerze pewnie lepszy od stali. Widziałeś kiedyś żółwia z zardzewiałą skorupą? Chcesz drut kolczasty? Masz: jeż. Nie ma co poprawiać natury na siłę. Natura ma mechanizm ulepszania. Jest nim selekcja naturalna i działa bardzo dobrze
@@Pedro_slaw No to dajmy na to, że mamy do czynienia z prętem wykonanym z materiałów wyjętych z laboratoriów przyszłości, które nie rdzewieją i nadają się do takiego ulepszenia naszego niesamowitego organizmu. Natury nie da się "poprawić" na siłę - sami bowiem jesteśmy jej fragmentem, a nasze wszelkie działania, to po prostu... działania. Wróćmy do naszego oplatanie jakichś części przez owego organicznego stwora. Otóż jakiś czas temu czyściłem elementy płotu stalowego i właśnie opleciony on został przez pewną roślinę tak solidnie, że odnieść można było wrażenie, że ona wręcz wrosła w stal. Bez solidnego skrobania się nie obeszło. Nasze kości urosły w nas i taką najbardziej widoczną funkcję jaką pełnią jest funkcja mechaniczna. A właśnie organizm przyszłości mógłby współpracować z działalnością człowieka - a konkretnie z wytworami powstałymi w laboratoriach - odnosząc korzyści z przyswajania takich protez. Oprócz selekcji naturalnej... no właśnie - gdzie jest ta granica selekcji naturalnej ? Od jakiego momentu mamy selekcję nienaturalną ?
Bardzo dobry materiał :) Akurat siedzę w podobnym temacie. Piszę powieści hard/military SF (akcja rozgrywa się za 1000 lat) i w najnowszej pozycji tłumaczę, dlaczego w tych czasach istnieją przywrócone mamuty czy małe łagodne dinozaury, wykorzystywane jako "kucyki" dla dzieci, ale smoki mogą być jedynie twardymi holografami. Co do minimalizacji zapewne znasz powieść "Fantastyczna podroż" Asimova, gdzie przedstawiono naukowe problemy pomniejszania ludzi, ogólnie organizmów. Kto nie zna, polecam tę książkę. Fabuła przypomina "Interkosmos", czyli okręt pływa po ciele ludzkim.
Bardzo ciekawy odcinek, przez zabawę wytłumaczyć pewne poważne zagadnienia. Jedna uwaga - substancja, którą ma w odwłoku strzel bombardier (obok nadtlenku wodoru) - to hydrochiNon, z drugim "n" w środku; w 12:40 wypowiedziałeś to na tyle niewyraźnie, że to n zanikło, co może budzić konfuzję. Ale odcinek i tak super 👍🏻
Fajny odcinek, jak z resztą wszystkie :) Śledzę kanał już od dłuższego czasu, i bardzo sobie cenie więc dzięki za ciężką pracę włożoną w popularyzację nauki :) :) A przy okazji, zrobiłeś spory postęp przed kamerą, opowiadasz teraz z dużą swobodą, na początku trochę recytowałeś ( to żaden "hejt" naprawdę lubię twoje filmy) tylko spostrzeżenie 😇😇😀
@@thamuzv1341 Acha. Jeśli interesuje cię coś z zakresu fantasy, to lepiej poszukać tego na kanałach zajmujących się tą tematyką. Mniej czekania. Proste.
@@jarekkulczak8048 tyle że ja bardzo lubię tłumaczyć sobie wiele sworzeń z świata fantazy z punktu widzenia naszego świata i żyjących tu zwierząt ( dzięki temu łatwiej zrozumieć niektóre stworzenia którym często trzeba dużo dopowiedzieć) a trudno znaleźć kanał który zrobi to w tak dokładny i profesjonalny sposób
Odnośnie ilości kończyn mogła by nastąpić coś co można by nazwać super ewolcją (tak jak przy powstania pierwszych stworzeń lądowych ) ale ten proces by trwał bardzo długo i mało prawdopodobne jest powstanie takiej ewolucji .
2:30 W świecie klasycznego młotka jest Wiwerna, która właśnie nie posiada przednich łap. Ma więc tylko skrzydła i tylnie łapy. To bardziej pasowałoby do wizji smoka
Zgadza się, w sumie też zapomniał że tak naprawdę definicja smoka jest też dość szeroką. Bo technicznie yormungart to smok. Chińskie smoki nie mają skrzydeł a ten z Afryki to przypomina bardziej kangura niż smoka.
Zależy jak zdefiniować smoka. Jeśli uznając, że muszą być spełnione wszystkie te kryteria tj.: duże rozmiary, skrzydła/latanie, zianie ogniem, to takie stworzenie chyba nie istnieje i nie istniało na Ziemi, choć moim zdaniem nie jest to wykluczone, że kiedyś taki stwór istniał, a przynajmniej mógł istnieć. Natura i życie bywają bardzo różnorodne i zaskakujące, i choć te niektóre serialowe smoki są rzeczywiście aż nadto zmutowane i przerośnięte, to organizmy nieustannie mutują i się zmieniają, a niektóre faktycznie istniejące stworzenia można by uznać za smoki lub inne magiczne stwory. W erze dinozaurów warunki były zupełnie inne niż obecnie, co pozwalało osiągać spore rozmiary. Jeśli zdefiniować smoka jako "przerośniętą drapieżną jaszczurkę" to chociażby tyranozaur i inne mu podobne by się pod takie wyobrażenie kwalifikowały. Jeśli natomiast wyobrażać sobie smoka jako dużą bestię ze skrzydłami/umiejącą latać to tak jak mówisz w 5:50 niektóre pterozaury by się pod to kwalifikowały, zwłaszcza że zwierzę o 11 m długości robi wrażenie. 13:30 jeśli pterozaury omawiane w 5:50 osiągały wagę do 250 kg, to wydaje mi się, że byłyby w stanie unieść jeźdźca. Raczej nie dźwignęłyby jakiegoś spasionego Janusza, ale z pustym żołądkiem dziewczynę o wadze 40 kg może jakoś by uniosły? 12:35 to jest bardzo ciekawa zdolność i wiele stworzeń strzela różnymi substancjami, czy to żrącymi, trującymi, czy gorącymi. Jeśliby zastosować odpowiednie substancje taki biologiczny miotacz ognia może mógłby istnieć, a w zasadzie wystarczyłby jakiś łatwopalny/wybuchowy gaz typu wodór, który w połączeniu z powietrzem daje strumień ognia. Niemniej zamiast ziania ogniem, można sobie wyobrażać smoka jako stworzenie ziejące/plujące jakąś substancją żrącą. 2:27 to oczywiście nie są dodatkowe kończyny, ale jaszczurka znana jako smok latający posiada 4 nogi i skrzydła. Choć są to oczywiście jedynie płaty skórne i bardziej służą do szybowania niż aktywnego latania, to osoba nie mająca rozeznania, czy to np. w średniowieczu, mogłaby takie stworzenie potraktować jako małego smoka. Może też kiedyś jakieś stworzenie przez przypadkową mutację wytworzyło lub w przyszłości wytworzy z tego właściwe skrzydła. Co więcej istnieją nawet ludzie z dwiema głowami, dodatkowymi palcami czy kończynami lub innymi mutacjami, podobne i inne mutacje zachodzą też u pozostałych zwierząt, które żyją i w miarę dobrze funkcjonują, podobnie jak zmieniają się warunki na Ziemi przez co życie jest tak różnorodne. Współczesne wyobrażenia są dość mocno wypaczone m. in. poprzez grafikę komputerową i choć praw fizyki się nie przeskoczy, to moim zdaniem chociażby niektóre pterozaury są bardzo zbliżone do popularnych wyobrażeń smoków, zwłaszcza tych z dawnych opowieści i legend, podobnie jak niektóre współczesne jaszczurki wyglądają jak małe smoki i stąd też ich nazwy.
Z tymi 4-kończynowymi smokami w kontekście fantastyki mam spory problem, ponieważ 4-kończynowy gad latający w fantastyce to nie smok, a wiwerna, z tym, że wiwerny są nieco mniejsze, stąd śmieję się, że w GOT to wiwerny na sterydach a nie smoki :P. Super odcinek jak zawsze, pozdrawiam!
Myślimy według Ziemskich parametrów gęstości atmosfery, siły grawitacji i architektury biologicznej organizmów. Tymczasem na innych planetach mogą istnieć smoko-podobne stworzenia, jak na filmowej Pandorze. Nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś się okazało, że legendy o smokach wzięły się z tego, że jacyś kosmici kiedyś do nas przylecieli z takim stworkiem na pokładzie i się im zapodział, nasi przodkowie go zobaczyli, a że było to bardzo dawno, to plotki o jego wyglądzie zdążyły rozejść się na cały świat (ulegając degradacji i modyfikacji - stąd różnice) i dlatego smoki są znane w prawie każdej kulturze. A szczątki? Albo ci kosmici go odzyskali, albo jego architektura biologiczna pozwalała na 100%-owy rozkład ciała. Temat wiarygodnie wyjaśniony 😎
Miałem kiedyś dylemat przy tworzeniu mojego smoka, ale jednak pozostał jako zwykły "western dragon" a nie wiwerna, resztę stworzył przypadek. Wielkość od nosa do ogona - 10 metrów, mniej więcej tak samo jak rozpiętość skrzydeł z 3 metrowymi palcami. Od łopatek do miednicy, to około 2 metry. Mniej więcej 30 metrów kwadratowych skrzydeł + falbany ogona. Niedawno zastanawiało mnie jaką masę mógłby mieć taki smok i też przypadkowo celem pojawił się tamten pterozaur - jednak byłoby to nieadekwatne do smoka - musiałby ważyć więcej przez dodatkowe kończyny... Być może około 350-500 kg. Opracowano wiele szczegółów budowy ciała, aby zminimalizować masę. Ostatecznie doszło do tego, że świat fantasy mógłby mieć nieco inne warunki, grawitacja, gęstość powietrza, bardziej korzystne dla smoków. Wszystko musiałem stworzyć jak najbardziej "realnie" na prawach biologii i fizyki, bo nie lubię tłumaczyć rzeczy za pomocą "magii". Polecam spróbować stworzenie postaci. Inni pewnie stworzyliby smoka jakiegoś tam, aby groźny i gotowe, aby ział ogniem... co też opracowałem po swojemu. XD Z zianiem ognia prosto - mieszanka gazowa/ciecz podpalana iskrą od zgrzytnięcia specjalnymi zębami. Dałoby to różne rodzaje ognia. To też byłoby wspomaganie procesu dotlenienia poprzez… komory gazowe, huh, jakkolwiek to brzmi, umieszczone w różnych miejscach, jak podstawa szyi (coś w rodzaju gąbki) co wyglądałoby jak umięśniona szyja. Ogólnie, powstała postać bardzo delikatna i płochliwa - czyli poza typowym wyglądem smoka, wszystko nietypowe dla smoka. Zastanawia mnie jeszcze kwestia osiągalnej prędkości, pułapu. Trzepotanie skrzydeł nie może być szybkie, bo szpony przekraczałyby prędkość dźwięku - co mogłoby być fajną rozrywką dla długiego ogona. Nigdy nie lubiłem tych nierealnych smoków z filmów czy gier. Racjonalizm zawsze dąży do zrównoważenia rzeczywistości i fantazji do złotego środka, bo człowiek z natury jest istotą głęboko wierzącą, więc świat fantasy istnieje zawsze, jako równoległy, oddzielony taflą lustra. Ci, którzy ignorują istnienie lustra, ignorują otwartość umysłu. ^^ Stąd właśnie sekty, kościoły, komunizm, demokracje, ideologie i inne bzdury - wszystko to abstrakcja, mit zbiorowy. Smoki są więc tak samo prawdziwe, jak każdy inny bóg. Pojawiały się na całym świecie - w wierzeniach ludzi oczywiście. Dlaczego? Bo smok jest idealną manifestacją ludzkich lęków i pragnień. Myślę, że mogłoby pochodzić to z czasów, gdy generalnie ludzkość odchodziła od animizmu na rzecz bogów humanoidalnych, a odrzucone cechy zostały projektowane w postać smoka, coś jak manifestacja złej natury w tej sferze duchowej - odrzucenie, wyzbycie się części zwierzęcej z człowieka. (Psychologia Cienia). Odrzucenie, jednak bez zniszczenie tych pragnień, jak latanie, siła, rozpalanie ognia, etc. Stąd też podział na smoki zachodnie i wschodnie i ich różnice - to różnice cywilizacji zboża lub ryżu. Czyli indywidualizm, człowiek zachodni, gdzie smok jest przeważnie manifestacją zła, chciwości - bo tego ludzie się wypierają. Lub wschodni kolektywizm, komunizm, gdzie smok jest czymś w rodzaju opiekuna, jest duszą indywidualizmu, inicjatywy - bo tego ludzie się boją. Czyli generalnie jakby manifestacja funkcji “Devilish / Transformative”. Pozostaje jeszcze kwestia cywilizacji smoków i ich samoświadomość. Tu się dopiero zaczyna wyobraźnia. I kolejna rzecz, że smokom przypisywana jest niesamowita inteligencja - co raczej nie ma za bardzo podstawy logicznej dla takiego indywidualistycznego drapieżnika, bo inteligencja najbardziej rozwinęła się poprzez kooperację w większych grupach, gdzie wymagany jest kontakt i zorganizowanie społeczeństwa, jak przykładowo krukowate, czy ludzie. Więc to też pewnie projektowana cecha ludzkiego pragnienia, ale i strachu, bo przesadny spryt też potrafi budować lęk i trudności w zaufaniu.
Co do ognia, mogłoby to działać na zasadzie miotacza ognia, w ciele takiego smoka wytwarzany byłby gaz/substancja ciekła, która byłaby łatwo palna, natomiast samo zwierzę mogłoby mieć mechanizm np pocieranie zębami aby wttworzyć iskrę zapalającą ten ogień. Podobnie kwestia została rozwiązana w filmie jak wytresować smoka, gdzie taką mechanikę miał jeden ze smokow. Problemem byłoby poparzenie zwierzęcia więc albo wykształciłby one jakiś rodzaj ochrony aby samemu się nie poparzyć albo byłby to mechanizm czysto samobójczy odstraszający potencjalnych drapieżników
Gdzieś kiedyś widziałem podobna analizę, jednym z wniosków było, że smok występujący w Harrym Potterze a dokładnie Rogogon Węgierski, był najbliżej prawdopodobnego smoka, który mógłby istnieć, ze względu na proporcje ciała i kształt klatki piersiowej.
Jeśli chodzi o to jak powstały przekazy o smokach i skąd one się wzięły to na kanale Legendarium PL jest o tym świetny i merytoryczny film, ten terz est OK👍
Ja może mało się znam Krzysztofie o smokach,ale widziałem film dokumentalny o tych stworzeniach które posiadały coś w formie pęcherzy dzięki którym mogły ziać ogniem i nawet latać mimo problemów skali przez Ciebie poruszanych,liczę i chciałbym abyś się do tego odniósł w moim komentarzu😊
Jest od groma projektów o spekulacyjnej ewolucji smoków. Draconology i Dragons of Wales mają jedne z moich ulubionych designów tych stworów. Ciekawym jest też spojrzenie na smoki zawarte w Tales of Kaimere. Tam z kolei smoki pochodzą terocefali i zamiast ognia plują chmurami jadu i mają dużo ssaczych cech co jest bardzo świeżym spojrzeniem na tle innych smoków.
Dla mnie "Dragons of Wales" to przede wszystkim novasaurus czyli ukazanie jak mógłby wyglądać przywrócony do życia dinozaur przy wykorzystaniu obecnej technologii
Widziałem film dokumentalny na Discovery czy smoki mogły by istnieć i fajnie tam wyjaśniono że mogły wytwarzać gas który pomagał by im się umówić i byłby łatwo palny ale smok musiał by wybrać czy chce zionąć ogniem czy latać. Te żyjące z dinozaurami były spore ale te co przetrwały do średniowiecza były mniejsze i zostałem poproszony ubite przez człowieka.
Albo nie słyszałem albo nie zwróciłem uwagi bo było za mało na temat gazów i procesów ich wytwarzania/przechowywania - otóż spotkałem się w którymś uniwersum (tak wiem fantastyka) z tym iż smoki nie tylko gromadzą, ale utrzymują stałą ilość metanu i/lub wodoru w organizmie i to własnie one pozwalają ziać ogniem (oba są łatwopalne), a także redukują wagę jako gazy lżejsze od powietrza. Patrząc na takie warany, które mogą mierzyć do 3m i ważyć przy tym niecałe 100kg, a także sterowce mierzące ponad 200m i ważące ponad 50ton nie wydaje się to niemożliwe zwłaszcza iż natura ciągle udowadnia, że jeszcze nie wszystko wiemy i prawdopodobnie nie wszystko się kiedykolwiek dowiemy. Na przestrzeni mln lat wiele czynników mogło ulec zmianie, a zwłaszcza w powietrzu.
Ja piszę książkę fantastyczną w której występują smoki. Największe z osobników są samożywne(ich żołądki same wytwarzają dla siebie pokarm), a poza tym ich kości są inne od reszty organizmów ( mają czerwonawą barwę i są puste w środku z grubymi ściankami).
@@mateuszojek9260 Ale nie biorą energii znikąd. Rośliny wytwarzają energię przez reakcje chemiczne, ale potrzebują do tego odpowiednich składników, dwutlenku węgla i energii słonecznej. A grzyby są cudzożywne.
czy dałoby zrobić powiększenie w jakimś polu? Np. jest pole gellera, które ma chronić statki podróżujące przez immaterium. No temat z WH40k. ALE... co jeśli mogłoby istnieć pole chroniące przed pewnymi prawami fizyki? W sensie w środku tego pola nie działają prawa fizyki. Tylko czy wtedy nasze ciało nie zacznie wariować? Może to pomysł na odcinek.
Dlatego smoki jako stworzenia magiczne i mistyczne posiadały 3 pary kończyn żeby jeszcze bardziej wyróżniać się pośród stworzeń ziemskich. Te które ewoluowały na ziemi to wywerny i mają dwie pary kończyn.
Smok to taka większa pierdząca ropucha nadmuchana przez słomkę. Metan jest lżejszy od powietrza i się dobrze hajcuje! Metan nawet ułatwia start - wprawdzie nie ma zwierzęcia wykorzystującego odrzut, ale Wiesław Paleta jakoś sobie daje radę.
To głupie rozróżnienie wprowadzono w średniowiecznej heraldyce i nie ma nic wspólnego z wcześniejszymi wierzeniami w smoki - ps. Nawet wg tego durnego zróżnicowania wiwerna jest smokiem (wiwerna to rodzaj smoka) tak jak kwadrat jest prostokątem. Ale to co ty nazywasz smokiem ma mało wspólnego ze stanem faktycznym 1.Popatrz na smoki azjatyckie - cztery kończyny - brak skrzydeł - nie zioną ogniem ale wręcz przeciwnie bo są istotami aquarycznymi (związanymi z żywiołem wody) 2.To samo smoki nordyckie - zarówno Nidhogg jak i Fafnir są opisywane jako wężopodobne (w opisach nie ma ani słowa o skrzydłach - nawet nie latają) podobne do tych azjatyckich z tą różnicą że są chtoniczne (żywioł ziemi) 3.Smoki Majów to po prostu skrzydlate węże związane z żywiołem powietrza 4.Greckie (oraz rzymskie) smoki to też weże ze skrzydłami (konstelacja smoka wygląda jak wąż) wystarczy popatrzyć na mozaiki np na tą z Kaulon przedstawiającą Ladona jako węża ze skrzydłami bez nóg. 5.Nawet hebraiczycy i semici widzieli smoka jako wielkiego węża Nasi słowiańscy przodkowie rozróżniali smoki (złe chtoniczno-aquaryczne weżopodobne istoty) od Żmijów (dobre uraniczne istoty przypominające to co dziś określasz mianem smoka) - ale wraz z przybyciem chrześcjaństwa różnica między Smokiem a Żmijem zaczeła zanikać bo chrześcianie wszystkie istoty niesłużące ich zazdrosnemu bóstwu uznawali za złe i diabelskie. Nie mam zamiaru uznawać za smoka tylko czteronożnej skrzydlatej bestii z średniowiecznych wyobrażeń bo tak stwierdzili chrześciańscy debile podczas gdy większość starszych wierzeń opisuje smoki jako wielkie węże w tym mitologia grecka a słowo dragon pochodzi od greckiego słowa drakon. Prawdziwe Smoki to nie czteronożne gady ze skrzydłami ale wielkie latające węże jak podaje zdecydowana większość "pogańskich podań" a nawet podania ludu abrahamowego
@@kacperpereka5778 No jeśli patrzeć na mity to tak, smoki to w dużym skrócie węże. Historie ze średniowieczem też znam. Ale jeśli patrzeć na fantasy, to smoki to osobny, wyjątkowy gatunek z 4 nogami i skrzydłami. Inteligentny i magiczny. W przeciwieństwie to wiwern, które zwykle traktowane są jak zwierzęta. Relacje między wiwernami a smokami są różne. Raz traktowane są jako odmiana tego samego gatunku a raz jako całkowicie osobne byty jedynie o podobnym wyglądzie. Tak czy inaczej w Fantasy występuje wyraźne rozróżnienie między jednymi a drugimi. A że autor wyraźnie nawiązuje do współczesnych książek i seriali to powinien chociaż o tym rozróżnieniu wspomnieć.
Smoki latające faktycznie były by małe, ale smok lądowy czy morski mógłby być gigantem jak olbrzymie teropody 😁 Ale te warianty nie są tak popularne w Europie 😅 W sumie smoki mają różne wyobrażenia. Ale mają wspólną cechę zioną ogniem. Ciekawe czy łączenie dwóch substancji u tak dużego zwierzęcia dajmy wielkości allozaura nie dało by zbyt ogromnej przewagi w swoim środowisku. Chociażby na 2-3 zionięcia/splunięcia dziennie.
Co do ziania ogniem to kiedyś oglądałem taki film popularnonaukowy o smokach i tam mówiono, że w ciele smoka mógłby zbierać się metan czy inny wybuchowy gaz a ogień miał powstawać dopiero w paszczy poprzez generowanie iskier powstałych w wyniku pocierania metali czy kawałków skał które smoki miałyby posiadać między zębami. Wiem, że mocno naciągane, ale przynajmniej jakieś wytłumaczenie.
to się nie uda, metan musiałby być wyrzucany strumieniem ze smoka, więc musiałby istnieć ciągły zapłon i ciągłe generowanie iskier, gdy trafia on do powietrza ze zwierzaka poza nim, coś jak w kuchence gazowej jak wciśniesz zapalnik, to lecą ciągle iskry, żadne zwierzę nie generuje takiego ciągłego prądu, najwyżej jeden impuls, gdyby metan jednorazowo zdetonował wewnątrz smoka, to wiadomo jakby skończył
a czy te ważki, o rozpiętości 80cm latały w taki sam sposób jak obecne ważki? Jaki huk musiały emitować swoim lotem, jaką prędkość osiągały końcówki ich skrzydeł?
Obawiam się, że smok biegnący z prędkością startową dla małego odrzutowca musiałby mieć bardzo solidne nogi, co za tym idzie... ciężkie, czyli raczej nici z tego. Swoją drogą taki realny smok nie mógłby chyba zastosować manewru znanego mi ze Skyrim, czyli z kilku metrów bęc na ziemię, ciężar i puste kości oznaczałyby poważną kontuzję.
@@mateuszpolkowski4860 Ancalagona stworzył Morgoth więc mógł się wspomagać jego magią jeżeli dał mu dostatenie dużo mocy, ewentualnie to upadły majar więc jest to jakieś wytłumaczenie. W ogóle w świecie pisemnym smoki od zawsze były kojarzone z magią, więc może dlatego nie kwestionowano tego czy mogły latać czy nie biorąc pod uwagę ich genetykę.
W sumie dobrze, że nie poruszałeś tematu tych Gigantycznych Smoków, bo tak jak z taką "Gra o Tron" można by jeszcze coś wymyśleć, tak Smoki ze świata Wiedźmina i Śródziemia to już czysta fantazja, która nigdy prawa nie miałaby się wydarzyć. *Odnoszę się oczywiście do tych większych smoków, które były opisywane jako "Większe niż kontynent" itd.
Jedyne czego zbytnio nie rozumiem, to redukcja ogona. Ogon czy to podczas biegania, pływania lub właśnie latania, służy jako swego rodzaju ster. Dzięki temu, zwierzęta są bardziej skrętne i zwinniejsze. I tutaj rozumiem w pr,upadku większych smoków. Ale w przypadku mniejszych smoków. Jak np. Zaduśny zdech lub nocny koszmar(które porównywalnie mają wielkość porównywalną do np. Wymarłych latających ptaków) mogły by posiadać ogon. Śmiem też twierdzić, że ogromne smoki jak np. Bewilderbeast lub podwodny rozprówacz które egzystują głównie w wodzie mogły by istnieć.
Kiedy oglądałem pierwszą część ,,jak wytresować smoka" jeszcze byłem w stanie zaakceptować to ,że większość z tych smoków lata oprócz dwóch przypadków tego grubego Groonkla z malutkimi skrzydełkami i tej złej królowej smoków ,no bo jak zwierzę 2-3 razy większe od wieloryba jest w ogóle wstanie się poruszać a co dopiero latać.
właśnie smoki potrzebowałyby być zbudowane z innych związków chemicznych niż my np. ich kośćcu i mięśnie musiałby byś dużo mocniejsze i wytrzymalsze niż nasze przy tych samych rozmiarach jak nasze , smok mógłby wystrzeliwać coś na kształt napalmu co zaczyna się spalać w kontakcie z powietrzem lub inną substancją ,wgl musiałyby być one wystrzeliwane pod bardzo dużym ciśnieniem, nie wspomniano że smoki często mają na sobie kolce lub jakieś skorupę na kształt żółwiej w nie których częściach ciała co sporo zwiększa masę a są tak charakterystyczne dla nich
Jest paradokumentalny film: Świat smoków: fantazja ożywiona przedstawiający hipotetyczną ewolucje smoków od epoki kredy do średniowiecza, biologie tych gadów i to jak wymarły. Może zrobił byś analizę tego filmu?
Swoją drogą Walenie moim zdaniem to ciekawy temat na osobny materiał. Co sprawiło, że Walenie wróciły do oceanów i z czym to się wiąże. Różnorodność tej grupy zwierząt jest sama w sobie ciekawa, wydawało by się że środowisko wodne jest mniej predysponujące do tak zróżnicowanej elwoucji.
Nie wzięliśmy pod uwagę jeszcze jednego czynnika - zwrotności. Smok, nawet jakby był w stanie latać, to nigdy nie byłby tak zwinny i zwrotny w powietrzu. Aby zmienić kierunek lotu musiałby najpierw stracić siłę nośną, a potem wystworzyć nową w innym kierunku - to nie tylko wymaga ogromnej siły i powierzchni skrzydeł, ale i jakiejś niewyobrażalnej wytrzymałości. Zwyczajnie przeciążenie wyrwałoby mu skrzydła ze stawów przy próbie czegoś takiego.
Jeśli taki smok do ziania ogniem używałby wodoru, który jest lżejszy od powietrza to "przy pełnych zbiornikach" byłoby mu łatwiej latać przy większej masie a wodór mógłby uzyskiwać z wody dzięki elektrolizie lub czemuś podobnemu i iskrą lub prądem zapalać gaz podczas ziania
Powiedzmy sobie szczerze, ewolucja i tak stworzyła taka byty jak dziobaki które i tak są wystarczająco paradoksalne. Smoki mogłyby istnieć ale prawdopodobnie byłyby bardziej jak strusie czyli ze skrzydłami ale bez umiejetnosci latania. Wciaz, istatnie nawet nie latajacego smoka typowo pop kulturowych rozmiarów, ziania ogniem itp były serio duzym zagrozeniem dla człowieka, owszem mamy swoja technologie ale gdyby smoki istniały w XVIII-XIX wieku to mogłyby zagrozic wyginieciem naszej rasy.
Tlen może być przyczyną gigantyzmu, ale nie jest jedynym czynnikiem. Polecam w tym temacie film o artropleurze: th-cam.com/video/UuJ7H_jKJXQ/w-d-xo.html
Hmmm, kiedyś wyczytałem ciekawą teorię na temat smoków, mianowicie co w sytuacji w której wewnątrz smoków byłyby woreczki wypełnione łatwopalnym gazem który dodatkowo pomagał by się unosić. W dodatku dzięki temu smoki mogły wydmuchiwać ten gaz i ziały ogniem przez krzesanie iskier zębami. Wtedy smok tracił możliwość latania ponieważ nie miał już tego gazu który mu pomagał się unieść. Gdyby coś takiego założyć to mógłby zaistnieć jakiś większy smok?
W magazynie "Sekrety nauki" (numer chyba z 2012, ew. z 2011) było kiedyś powiedziane, że aby smok mógł latać, musiałby mieć w swym organizmie pęcherze na wodór, które by nadmuchiwał, by wzbić się w powietrze, i opróżniał, by wylądować. Wodór pobierał by z wody (na pytanie, jak by go ekstrahował z tej wody, osobiście proponuję taką odpowiedź, że na drodze elektrolizy - no co, czyż nie ma stworzeń, które wydzielają prąd elektryczny?), zaś skrzydła pełniłyby raczej funkcję pomocniczą (np. jak ster czy żagle) aniżeli głównego napędu. Co zaś się tyczy prawa skali: a z czego byłby zrobiony jego szkielet? Może nie z tego, co np. ludzki, z materiałów na tyle lekkich, by mimo olbrzymich rozmiarów nadal mógł latać (wykorzystując metody podane powyżej)?
A co ze smokami bardziej azjatyckimi niż europejskimi? I ogólnie tymi które są bardziej wężo niż jaszczuropodobne? Powiedziałbym, że to też temat na odcinek.
Stworzenie tego filmu dało mi dużo frajdy - mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Jeśli postanowicie go udostępnić, polubić itp. będę Wam dozgonnie wdzięczny. Tutaj można go wykopać na portalu Wykop : wykop.pl/link/7099165/prawo-skali-czyli-czy-smoki-moga-istniec
to zrób teras film czy kraken mógł by istnieć a kraken wedłóg nordyckiej mitologi to albo kałamarnica lub ośmiornica wielkości małej wyspy
@@kamilpilawka6657kałamarnica kolosalna 12-14 metrów , kałamarnica olbrzymią do 18 metrów w miarę blisko do Hub Island najmniejszej wyspy na świecie
@@kamilpilawka6657 Nagrał już taki film.
@@WOJNAL tak to dlaczego go nie widziałem ?
@@kamilpilawka6657 nie mam pojęcia
Warto dodać, że w świecie gry o tron naturalna śmierć smoków wynikała właśnie z ich wielkości. Z wiekiem stawały się coraz większe i jeśli nie zostały zabite, mogłyby tak rosnąć w nieskończność, gdyby nie fakt, że serce nie wytrzymuje już utrzymywania takiej masy. George R. R. Martin bardzo zwracał uwagę, aby jego smoki były jak najbardziej realistyczne, stąd 4 kończyny, większa gęstość atmosfery i śmierć przez masę
- celownik igi do rusznikarza.monotonia smuty slabiutko -
to slowa wyrwane z innej wypowiedzi, a tu smoki i sportowe wyczyny na korcie.
podzwonie gdzie - moze ktos zajarzy o co loko?
W "Pan Lodowego Ogrodu" był taki motyw. "Czarodziej" próbował stworzyć smoki. Tak więc stworzył takiego co próbował latać i rozbił się o skały, takiego co był tak ciężki, że nie mógł się podnieść i przykleił się skrzydłami do jeziora, no i takiego co ział ogniem, ale sam się podpalał XD
A to co finalnie powstało nie było do końca materialne z tego co pamiętam
@@kacper_j6100 zgadza się. Zresztą wszyscy tam co mogli, podobnie próbowali oszukać zasady panujące na tym świecie.
@@aros120d8 Prawda. "Czarodzieje" starali się tworzyć różne rzeczy i byli w tym potężni. Jednak, co ciekawe, nie mogli przekroczyć pewnych granic jakie stawiał świat książki. Jak chociażby z tymi smokami i paroma innymi rzeczami.
Podobnie było w "Achai" i zmniejszeniu człowieka, by powstał z niego orzeł.
Tutaj ograniczeniami były zdolności wykonawcze nano botów którym " czarodzieje " wydawali rozkazy jak i możliwości wyobraźni tych że " czarodziejów " .
Kiedyś w TV widziałem program który rozważał na podobny temat, i w nim zaproponowano pęcherze wypełnione wodorem (co odpowiadało za latanie i ogień)...
Tak latały smoki w filmie The Flight of Dragons z 1982 roku
Też to kojarzę, tylko wydaje mi się, że była tam mowa o pęcherzach z metanem a nie wodorem. Tak czy inaczej to był fajny program, bardzo przekonująco omawiał i nieźle namieszał w mojej ówczesnej młodocianej główce.
@@TapOnX Ale Mateuszowi zapewne chodzi o program pseudodokumentalny z 2004 roku "Smoki - Urzeczywistniona Fantazja"
th-cam.com/video/r7ImF8-XWEA/w-d-xo.html
@@rafal.qwerty Rozumiem, że jeśli pisał o dokumencie, to nie chodziło mu o animowany film fantasy. Podałem go jako przykład, w którym scenarzyści w taki sposób wyjaśnili mechanikę lotu smoków.
Mam pomysł na odcinek (lub nawet serię odcinków): jakie było tempo przyrostu lądolodu w ciągu roku w trakcie glacjałow? To były metry czy kilometry na rok?Jakie fizyczne zjawiska towarzyszyły powiększaniu się czapy lodowej?
Ciekawe - nie zagłębiałem się do tej pory w temat. Może kiedyś go poruszę. :)
Ten pomysl przyszedł mi do głowy w trakcie biegania po lesie na terenie polodowcowym. Pozdrawiam
@@NaukowoTV ewolucjonistą przeszkadza istnienie Smoków a Smoki istniały bez problemu latały i ziały ogniem do ziania ogniem produkowały gaz który też pomagał im latać bo smoki są ciężkie i masywne ptaki nietoperze pterozaury są całkiem inne nie ma też problemu z sześcioma kończynami to też przeszkadza ewolucjonistą
świetna analiza, szczególnie dla takiego laika jak ja, co niewiele wie o świecie przyrody, a jednak Cię słuchając wydaje mi się to wszystko takie jasne i logiczne
Dzięki za miłe słowa! :)
Bardzo ciekawy film 😊 Nigdy się nie zastanawiałam nt wagi i wielkości smoków latających. Ale patrząc np na samoloty i kwestie materiałów użytych do ich konstrukcji, Twój film jest bardzo interesujący ❤
Odpowiedź na ten film jest bardzo krótka: MAGIA. Miłego dzionka! 😜
Tylko słabi pisarze tłumaczą wszystko magią.
@@Exkajer Ale dlaczego od razu wszystko? Ja tylko o smokach. Smoki z założenia są magiczne.
Super program naukowo wszystko tłumaczy 😊 Co do smoków jedynym wytłumaczeniem jest magia, to zmienia wszystko.
Otóż nie. Jeśli w świecie fantasy zaczniemy stosować wymówkę "bo magia" na wszystko co nie ma sensu, to stworzymy dużo więcej pytań i problemów logicznych, typu że czemu nasi bohaterowie poruszają się/postępują tak, skoro mają takie a takie możliwości. To samo jeśli magia jest niewyczerpana i nic nas nie kosztuje.
Uwielbiam tę serię! Może jako kolejne czerwie z Diuny?
Zasadniczo w tym przypadku "prawo skali" też powinno sprawę załatwiać ;-)
W Słowiańskiej demonologi poza Smokami był tez podobny stwór o nazwie Żmij, jego budowa jest zupelnie inna. W niektórych kulturach spotkalem sie tez Vierną.
Taktyczne podziękowanie za miłe oglądanie.🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻
W "Panu lodowego ogrodu" Jarosława Grzędowicza, jeden z bohaterów, mając do dyspozycji coś w rodzaju magicznej nanotechnologii, usiłując stworzyć latające smoki i nie mogąc "przeskoczyć" ograniczeń wymienionych w tym materiale filmowym, decyduje się stworzyć wiwernę lżejszą od powietrza. Dzięki za fajny film, a książkę Grzędowicza też polecam.
Dziekuje panu za ten kanal. Kawal dobrej roboty!!! Gratuluje potomstwa. Dzieci to zloto tej ziemi. Sam jestem dumnym tata.
Bardzo interesujący materiał NaukowoTv - szczerze powiem, że nie spodziewałem sie zobaczyć akurat Cb w takiej odrobinę,,fantastycznej odsłonie " -jednak jest to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie ☝️😁.Bardzo ciekawie podszedłeś do tego zaganienia i hak zawsze się świetnie Cię słuchało 🤔. Komentarz pozostawiam dla statystyk, pozdrawiam serdecznie i dziana 👊
Chce powiedzieć, że bardzo ciekawym tematem jest też ewolucja smoków, ale w sensie tego jak zmieniało się postrzeganie tych mitycznych stworzeń w różnych kulturach na przestrzeni wieków. Polecam bardzo pierwszy i drugi tom książki "księga smoków świata", która jest spisem większość, a może nawet i wszystkich, mitów i legend o smokach z różnych stron świata. Moim zdaniem to niesamowite jak bardzo różne od siebie były te potwory w zależności kiedy i gdzie by się o nie zapytało.
Z ciekawości jest tam yormungart?
@@kirmarks02 tak
Dzięki za film. Temat z pozoru błahy, ale omówiony w ciekawy i merytoryczny sposób. 😁
Wyjaśnienie jest proste... Smoki są magiczne ;) A na poważnie, podobna kwestia została poruszona w serii Pan Lodowego Ogrodu i tam padła podobna argumentacja ;)
Bardzo interesujący kanał, temat smoków ciekawy i poruszający wyobraźnię.
Przecież wiadomo że smoki były wypełnione pierzem lekkie były i latały 😂😂, . A na poważnie super filmy robisz oby tak dalej
Hehe magia i tyle ;)
A powiększanie smoka to czasem jest to pokazane jako zwiększanie tylko długości ciała i rozpiętości skrzydeł w sensie nie jest grubszy.
A ogony się tlumaczy jak trochę ogony u ryb by nadawać zwrotność ( w końcu powietrze to Płyń)
Ale smok musi być grubszy, bo gdzieś musi pomieścić mięśnie i takie zwierze musi spożywać masę pokarmu także układ trawienny musiałby być wydajny.
A oto moje pierwsze skojarzenia odnośnie smoków i rozmiarów biostruktur zwanych stworzeniami. Mi akurat przyszły na myśl materiały wytwarzane przez świat biologii, które mają dużą wytrzymałość - np. takie: dziób marlina, sieć pajęcza, części chitynowe. Ponadto warto zauważyć, że niektóre biostruktury (i nie chodzi mi o człowieka) posługują się pewnymi przedmiotami np. takie kraby lub pająki czynią sobie niekiedy schronienie ze znalezionych przedmiotów sprawiając tym samym wrażenie, że te przedmioty są integralną częścią ich ciała. Tak sobie fantazjuję, że gdyby jakiś organizm mógł "obrosnąć" i mocno przylgnąć do jakiegoś przedmiotu (dajmy na to jakiegoś metalowego pręta lub zespołu prętów) oraz ten organizm byłby w stanie wykonywać skurcze i rozkurcze... i dodajmy jeszcze, że dobrze się regenerować, to taki organizm po części uzyskałby zdolność do dysponowani większymi możliwościami mechanicznymi. Sam taki "organizm" wcale nie musiałby być jednym organizmem lecz silnie zhierarchizowanym zespołem organizmów.
No ? No i co Pan na to Panie "już nic dziwniejszego się nie wymyśli" ?
Tylko jaką korzyść miałaby żaba albo inny kot z pręta zbrojeniowego na plecach? Chodzi Ci o ochronę mechaniczną przed uszkodzeniami? No to masz: żółw, ślimak i inne takie. Materiał z którego zbudowane są pancerze pewnie lepszy od stali. Widziałeś kiedyś żółwia z zardzewiałą skorupą?
Chcesz drut kolczasty? Masz: jeż.
Nie ma co poprawiać natury na siłę. Natura ma mechanizm ulepszania. Jest nim selekcja naturalna i działa bardzo dobrze
@@Pedro_slaw No to dajmy na to, że mamy do czynienia z prętem wykonanym z materiałów wyjętych z laboratoriów przyszłości, które nie rdzewieją i nadają się do takiego ulepszenia naszego niesamowitego organizmu. Natury nie da się "poprawić" na siłę - sami bowiem jesteśmy jej fragmentem, a nasze wszelkie działania, to po prostu... działania.
Wróćmy do naszego oplatanie jakichś części przez owego organicznego stwora. Otóż jakiś czas temu czyściłem elementy płotu stalowego i właśnie opleciony on został przez pewną roślinę tak solidnie, że odnieść można było wrażenie, że ona wręcz wrosła w stal. Bez solidnego skrobania się nie obeszło.
Nasze kości urosły w nas i taką najbardziej widoczną funkcję jaką pełnią jest funkcja mechaniczna. A właśnie organizm przyszłości mógłby współpracować z działalnością człowieka - a konkretnie z wytworami powstałymi w laboratoriach - odnosząc korzyści z przyswajania takich protez.
Oprócz selekcji naturalnej... no właśnie - gdzie jest ta granica selekcji naturalnej ? Od jakiego momentu mamy selekcję nienaturalną ?
Bardzo dobry materiał :) Akurat siedzę w podobnym temacie. Piszę powieści hard/military SF (akcja rozgrywa się za 1000 lat) i w najnowszej pozycji tłumaczę, dlaczego w tych czasach istnieją przywrócone mamuty czy małe łagodne dinozaury, wykorzystywane jako "kucyki" dla dzieci, ale smoki mogą być jedynie twardymi holografami. Co do minimalizacji zapewne znasz powieść "Fantastyczna podroż" Asimova, gdzie przedstawiono naukowe problemy pomniejszania ludzi, ogólnie organizmów. Kto nie zna, polecam tę książkę. Fabuła przypomina "Interkosmos", czyli okręt pływa po ciele ludzkim.
Fajny temat. Świetnie zrobiony odcinek!
Gdzieś czytałem, że nie co szukać logiki, gdzie są smoki. Ale film fajny. Szacun.
Bardzo ciekawy odcinek, przez zabawę wytłumaczyć pewne poważne zagadnienia.
Jedna uwaga - substancja, którą ma w odwłoku strzel bombardier (obok nadtlenku wodoru) - to hydrochiNon, z drugim "n" w środku; w 12:40 wypowiedziałeś to na tyle niewyraźnie, że to n zanikło, co może budzić konfuzję. Ale odcinek i tak super 👍🏻
Fajny odcinek, jak z resztą wszystkie :) Śledzę kanał już od dłuższego czasu, i bardzo sobie cenie więc dzięki za ciężką pracę włożoną w popularyzację nauki :) :)
A przy okazji, zrobiłeś spory postęp przed kamerą, opowiadasz teraz z dużą swobodą, na początku trochę recytowałeś ( to żaden "hejt" naprawdę lubię twoje filmy) tylko spostrzeżenie 😇😇😀
Dziękuję za miłe słowa i uwagi. 🙂
Dobre, smokoperz. Dzięki za odcinek.
Niszczysz moje wyobrażenia o skokach z książek. A tak w ogóle, super odcinek 🔥
Co sądzisz o projekcie draconology, który przedstawia jak mogłyby wyglądać różne gatunki smoków gdyby istniały?
My istniejemy
Kolejny zarąbisty odcinek
Długo czekałam na coś o smokach :D
5 lat czekałem i w końcu się doczekałem :)
5 lat czekałeś na odcinek o smokach? Serio?!
🤣🤣🤣
@@jarekkulczak8048 jeżeli wiesz że coś powstanie tylko nie wiesz kiedy to czekasz aż powstanie proste
@@thamuzv1341 Acha. Jeśli interesuje cię coś z zakresu fantasy, to lepiej poszukać tego na kanałach zajmujących się tą tematyką. Mniej czekania. Proste.
@@jarekkulczak8048 tyle że ja bardzo lubię tłumaczyć sobie wiele sworzeń z świata fantazy z punktu widzenia naszego świata i żyjących tu zwierząt ( dzięki temu łatwiej zrozumieć niektóre stworzenia którym często trzeba dużo dopowiedzieć) a trudno znaleźć kanał który zrobi to w tak dokładny i profesjonalny sposób
@@thamuzv1341 Jak tak, to ok. Pozdro
Uwaga językowa.
Użycie czasownika popełnić mające wyrazić czynność zrobienia, utworzenia,
wyprodukowania jest błedem stylistycznym i niepotrzebnym zastosowaniem toposu afektowanej skromności. Popełniamy np. błąd, zbrodnię.
Kocham smoki od dzieciństwa, na "Ostatnim smoku" w 1996 roku byłam w kinie :D wielkie dzięki za ten film!
Ale stary jesteś Szacun za szczerość
Odnośnie ilości kończyn mogła by nastąpić coś co można by nazwać super ewolcją (tak jak przy powstania pierwszych stworzeń lądowych ) ale ten proces by trwał bardzo długo i mało prawdopodobne jest powstanie takiej ewolucji .
2:30 W świecie klasycznego młotka jest Wiwerna, która właśnie nie posiada przednich łap. Ma więc tylko skrzydła i tylnie łapy. To bardziej pasowałoby do wizji smoka
Zgadza się, w sumie też zapomniał że tak naprawdę definicja smoka jest też dość szeroką. Bo technicznie yormungart to smok. Chińskie smoki nie mają skrzydeł a ten z Afryki to przypomina bardziej kangura niż smoka.
@@kirmarks02 Jakiego "Młotka" i jaki "Yormungart"?
@@OskarJanczak nie znasz węża światów?
@@kirmarks02 Aha, idzie o Jormunganda.
super film jak zawsze
Ciekawa koncepcja ziania ogniem została przedstawiona w filmie "Wladcy Ognia" podobna z resztą do przedstawionego tu żuka.
Niby oczywiste. Ale i tak z zaciekawieniem słuchałem.😃👍
Zależy jak zdefiniować smoka. Jeśli uznając, że muszą być spełnione wszystkie te kryteria tj.: duże rozmiary, skrzydła/latanie, zianie ogniem, to takie stworzenie chyba nie istnieje i nie istniało na Ziemi, choć moim zdaniem nie jest to wykluczone, że kiedyś taki stwór istniał, a przynajmniej mógł istnieć. Natura i życie bywają bardzo różnorodne i zaskakujące, i choć te niektóre serialowe smoki są rzeczywiście aż nadto zmutowane i przerośnięte, to organizmy nieustannie mutują i się zmieniają, a niektóre faktycznie istniejące stworzenia można by uznać za smoki lub inne magiczne stwory.
W erze dinozaurów warunki były zupełnie inne niż obecnie, co pozwalało osiągać spore rozmiary. Jeśli zdefiniować smoka jako "przerośniętą drapieżną jaszczurkę" to chociażby tyranozaur i inne mu podobne by się pod takie wyobrażenie kwalifikowały.
Jeśli natomiast wyobrażać sobie smoka jako dużą bestię ze skrzydłami/umiejącą latać to tak jak mówisz w 5:50 niektóre pterozaury by się pod to kwalifikowały, zwłaszcza że zwierzę o 11 m długości robi wrażenie.
13:30 jeśli pterozaury omawiane w 5:50 osiągały wagę do 250 kg, to wydaje mi się, że byłyby w stanie unieść jeźdźca. Raczej nie dźwignęłyby jakiegoś spasionego Janusza, ale z pustym żołądkiem dziewczynę o wadze 40 kg może jakoś by uniosły?
12:35 to jest bardzo ciekawa zdolność i wiele stworzeń strzela różnymi substancjami, czy to żrącymi, trującymi, czy gorącymi. Jeśliby zastosować odpowiednie substancje taki biologiczny miotacz ognia może mógłby istnieć, a w zasadzie wystarczyłby jakiś łatwopalny/wybuchowy gaz typu wodór, który w połączeniu z powietrzem daje strumień ognia. Niemniej zamiast ziania ogniem, można sobie wyobrażać smoka jako stworzenie ziejące/plujące jakąś substancją żrącą.
2:27 to oczywiście nie są dodatkowe kończyny, ale jaszczurka znana jako smok latający posiada 4 nogi i skrzydła. Choć są to oczywiście jedynie płaty skórne i bardziej służą do szybowania niż aktywnego latania, to osoba nie mająca rozeznania, czy to np. w średniowieczu, mogłaby takie stworzenie potraktować jako małego smoka. Może też kiedyś jakieś stworzenie przez przypadkową mutację wytworzyło lub w przyszłości wytworzy z tego właściwe skrzydła.
Co więcej istnieją nawet ludzie z dwiema głowami, dodatkowymi palcami czy kończynami lub innymi mutacjami, podobne i inne mutacje zachodzą też u pozostałych zwierząt, które żyją i w miarę dobrze funkcjonują, podobnie jak zmieniają się warunki na Ziemi przez co życie jest tak różnorodne. Współczesne wyobrażenia są dość mocno wypaczone m. in. poprzez grafikę komputerową i choć praw fizyki się nie przeskoczy, to moim zdaniem chociażby niektóre pterozaury są bardzo zbliżone do popularnych wyobrażeń smoków, zwłaszcza tych z dawnych opowieści i legend, podobnie jak niektóre współczesne jaszczurki wyglądają jak małe smoki i stąd też ich nazwy.
Ta uniósł by ale nie wzbił by się w powietrze xd
Bardzo ciekawy film
Pozdrawiam
Bardzo fajny materiał
Dałem łapkę w górę z 2 kont 🙃
Z tymi 4-kończynowymi smokami w kontekście fantastyki mam spory problem, ponieważ 4-kończynowy gad latający w fantastyce to nie smok, a wiwerna, z tym, że wiwerny są nieco mniejsze, stąd śmieję się, że w GOT to wiwerny na sterydach a nie smoki :P.
Super odcinek jak zawsze, pozdrawiam!
Myślimy według Ziemskich parametrów gęstości atmosfery, siły grawitacji i architektury biologicznej organizmów. Tymczasem na innych planetach mogą istnieć smoko-podobne stworzenia, jak na filmowej Pandorze. Nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś się okazało, że legendy o smokach wzięły się z tego, że jacyś kosmici kiedyś do nas przylecieli z takim stworkiem na pokładzie i się im zapodział, nasi przodkowie go zobaczyli, a że było to bardzo dawno, to plotki o jego wyglądzie zdążyły rozejść się na cały świat (ulegając degradacji i modyfikacji - stąd różnice) i dlatego smoki są znane w prawie każdej kulturze. A szczątki? Albo ci kosmici go odzyskali, albo jego architektura biologiczna pozwalała na 100%-owy rozkład ciała. Temat wiarygodnie wyjaśniony 😎
Miałem kiedyś dylemat przy tworzeniu mojego smoka, ale jednak pozostał jako zwykły "western dragon" a nie wiwerna, resztę stworzył przypadek.
Wielkość od nosa do ogona - 10 metrów, mniej więcej tak samo jak rozpiętość skrzydeł z 3 metrowymi palcami. Od łopatek do miednicy, to około 2 metry. Mniej więcej 30 metrów kwadratowych skrzydeł + falbany ogona. Niedawno zastanawiało mnie jaką masę mógłby mieć taki smok i też przypadkowo celem pojawił się tamten pterozaur - jednak byłoby to nieadekwatne do smoka - musiałby ważyć więcej przez dodatkowe kończyny... Być może około 350-500 kg. Opracowano wiele szczegółów budowy ciała, aby zminimalizować masę. Ostatecznie doszło do tego, że świat fantasy mógłby mieć nieco inne warunki, grawitacja, gęstość powietrza, bardziej korzystne dla smoków.
Wszystko musiałem stworzyć jak najbardziej "realnie" na prawach biologii i fizyki, bo nie lubię tłumaczyć rzeczy za pomocą "magii". Polecam spróbować stworzenie postaci. Inni pewnie stworzyliby smoka jakiegoś tam, aby groźny i gotowe, aby ział ogniem... co też opracowałem po swojemu. XD
Z zianiem ognia prosto - mieszanka gazowa/ciecz podpalana iskrą od zgrzytnięcia specjalnymi zębami. Dałoby to różne rodzaje ognia. To też byłoby wspomaganie procesu dotlenienia poprzez… komory gazowe, huh, jakkolwiek to brzmi, umieszczone w różnych miejscach, jak podstawa szyi (coś w rodzaju gąbki) co wyglądałoby jak umięśniona szyja.
Ogólnie, powstała postać bardzo delikatna i płochliwa - czyli poza typowym wyglądem smoka, wszystko nietypowe dla smoka. Zastanawia mnie jeszcze kwestia osiągalnej prędkości, pułapu. Trzepotanie skrzydeł nie może być szybkie, bo szpony przekraczałyby prędkość dźwięku - co mogłoby być fajną rozrywką dla długiego ogona.
Nigdy nie lubiłem tych nierealnych smoków z filmów czy gier. Racjonalizm zawsze dąży do zrównoważenia rzeczywistości i fantazji do złotego środka, bo człowiek z natury jest istotą głęboko wierzącą, więc świat fantasy istnieje zawsze, jako równoległy, oddzielony taflą lustra.
Ci, którzy ignorują istnienie lustra, ignorują otwartość umysłu. ^^
Stąd właśnie sekty, kościoły, komunizm, demokracje, ideologie i inne bzdury - wszystko to abstrakcja, mit zbiorowy. Smoki są więc tak samo prawdziwe, jak każdy inny bóg.
Pojawiały się na całym świecie - w wierzeniach ludzi oczywiście. Dlaczego? Bo smok jest idealną manifestacją ludzkich lęków i pragnień. Myślę, że mogłoby pochodzić to z czasów, gdy generalnie ludzkość odchodziła od animizmu na rzecz bogów humanoidalnych, a odrzucone cechy zostały projektowane w postać smoka, coś jak manifestacja złej natury w tej sferze duchowej - odrzucenie, wyzbycie się części zwierzęcej z człowieka. (Psychologia Cienia). Odrzucenie, jednak bez zniszczenie tych pragnień, jak latanie, siła, rozpalanie ognia, etc.
Stąd też podział na smoki zachodnie i wschodnie i ich różnice - to różnice cywilizacji zboża lub ryżu. Czyli indywidualizm, człowiek zachodni, gdzie smok jest przeważnie manifestacją zła, chciwości - bo tego ludzie się wypierają. Lub wschodni kolektywizm, komunizm, gdzie smok jest czymś w rodzaju opiekuna, jest duszą indywidualizmu, inicjatywy - bo tego ludzie się boją. Czyli generalnie jakby manifestacja funkcji “Devilish / Transformative”.
Pozostaje jeszcze kwestia cywilizacji smoków i ich samoświadomość. Tu się dopiero zaczyna wyobraźnia. I kolejna rzecz, że smokom przypisywana jest niesamowita inteligencja - co raczej nie ma za bardzo podstawy logicznej dla takiego indywidualistycznego drapieżnika, bo inteligencja najbardziej rozwinęła się poprzez kooperację w większych grupach, gdzie wymagany jest kontakt i zorganizowanie społeczeństwa, jak przykładowo krukowate, czy ludzie. Więc to też pewnie projektowana cecha ludzkiego pragnienia, ale i strachu, bo przesadny spryt też potrafi budować lęk i trudności w zaufaniu.
Co do ognia, mogłoby to działać na zasadzie miotacza ognia, w ciele takiego smoka wytwarzany byłby gaz/substancja ciekła, która byłaby łatwo palna, natomiast samo zwierzę mogłoby mieć mechanizm np pocieranie zębami aby wttworzyć iskrę zapalającą ten ogień. Podobnie kwestia została rozwiązana w filmie jak wytresować smoka, gdzie taką mechanikę miał jeden ze smokow. Problemem byłoby poparzenie zwierzęcia więc albo wykształciłby one jakiś rodzaj ochrony aby samemu się nie poparzyć albo byłby to mechanizm czysto samobójczy odstraszający potencjalnych drapieżników
Mega fajny odcinek. Dzięki!!
Gdzieś kiedyś widziałem podobna analizę, jednym z wniosków było, że smok występujący w Harrym Potterze a dokładnie Rogogon Węgierski, był najbliżej prawdopodobnego smoka, który mógłby istnieć, ze względu na proporcje ciała i kształt klatki piersiowej.
Jeśli chodzi o to jak powstały przekazy o smokach i skąd one się wzięły to na kanale Legendarium PL jest o tym świetny i merytoryczny film, ten terz est OK👍
Kolejny super film 👍
Ja może mało się znam Krzysztofie o smokach,ale widziałem film dokumentalny o tych stworzeniach które posiadały coś w formie pęcherzy dzięki którym mogły ziać ogniem i nawet latać mimo problemów skali przez Ciebie poruszanych,liczę i chciałbym abyś się do tego odniósł w moim komentarzu😊
Jest od groma projektów o spekulacyjnej ewolucji smoków. Draconology i Dragons of Wales mają jedne z moich ulubionych designów tych stworów. Ciekawym jest też spojrzenie na smoki zawarte w Tales of Kaimere. Tam z kolei smoki pochodzą terocefali i zamiast ognia plują chmurami jadu i mają dużo ssaczych cech co jest bardzo świeżym spojrzeniem na tle innych smoków.
Dla mnie "Dragons of Wales" to przede wszystkim novasaurus czyli ukazanie jak mógłby wyglądać przywrócony do życia dinozaur przy wykorzystaniu obecnej technologii
k.d.z. Dziekuje i pozdrawiam
Jak zawsze świetny materiał.Czytam właśnie o tym strzel bombardierze,fajny ziomek jest,brzydki,ale fascynujący.
Krakowianie go znienawidzili. Odkrył sekret skrywany od średniowiecza przez wszystkie rody które zamieszkiwały Wawel. 🐉
Siemka, bardzo ciekawy odcinak !!! 🙂😉
ostatni smok zajebisty film, dobrze że wspomniałeś
Bardzo ciekawy materiał 👍
Widziałem film dokumentalny na Discovery czy smoki mogły by istnieć i fajnie tam wyjaśniono że mogły wytwarzać gas który pomagał by im się umówić i byłby łatwo palny ale smok musiał by wybrać czy chce zionąć ogniem czy latać. Te żyjące z dinozaurami były spore ale te co przetrwały do średniowiecza były mniejsze i zostałem poproszony ubite przez człowieka.
Super film!
Legenda umarla😮
Świetny film ❤
Albo nie słyszałem albo nie zwróciłem uwagi bo było za mało na temat gazów i procesów ich wytwarzania/przechowywania - otóż spotkałem się w którymś uniwersum (tak wiem fantastyka) z tym iż smoki nie tylko gromadzą, ale utrzymują stałą ilość metanu i/lub wodoru w organizmie i to własnie one pozwalają ziać ogniem (oba są łatwopalne), a także redukują wagę jako gazy lżejsze od powietrza.
Patrząc na takie warany, które mogą mierzyć do 3m i ważyć przy tym niecałe 100kg, a także sterowce mierzące ponad 200m i ważące ponad 50ton nie wydaje się to niemożliwe zwłaszcza iż natura ciągle udowadnia, że jeszcze nie wszystko wiemy i prawdopodobnie nie wszystko się kiedykolwiek dowiemy. Na przestrzeni mln lat wiele czynników mogło ulec zmianie, a zwłaszcza w powietrzu.
Ja piszę książkę fantastyczną w której występują smoki. Największe z osobników są samożywne(ich żołądki same wytwarzają dla siebie pokarm), a poza tym ich kości są inne od reszty organizmów ( mają czerwonawą barwę i są puste w środku z grubymi ściankami).
Żołądki same z siebie wytwarzają pokarm? Z czego? Jak by to miało działać?
@@MegaRaptor9 Rośliny przecież w naszym świecie są samożywne
@@mateuszojek9260 Ale nie biorą energii znikąd. Rośliny wytwarzają energię przez reakcje chemiczne, ale potrzebują do tego odpowiednich składników, dwutlenku węgla i energii słonecznej.
A grzyby są cudzożywne.
czy dałoby zrobić powiększenie w jakimś polu? Np. jest pole gellera, które ma chronić statki podróżujące przez immaterium. No temat z WH40k. ALE... co jeśli mogłoby istnieć pole chroniące przed pewnymi prawami fizyki? W sensie w środku tego pola nie działają prawa fizyki. Tylko czy wtedy nasze ciało nie zacznie wariować? Może to pomysł na odcinek.
Dlatego smoki jako stworzenia magiczne i mistyczne posiadały 3 pary kończyn żeby jeszcze bardziej wyróżniać się pośród stworzeń ziemskich. Te które ewoluowały na ziemi to wywerny i mają dwie pary kończyn.
Montaż 10/10
Ciekawy motyw z tymi dwoma parami odnóży. Nie pomyślałem o tym😅
Smok to taka większa pierdząca ropucha nadmuchana przez słomkę.
Metan jest lżejszy od powietrza i się dobrze hajcuje!
Metan nawet ułatwia start - wprawdzie nie ma zwierzęcia wykorzystującego odrzut, ale Wiesław Paleta jakoś sobie daje radę.
Czy byłaby możliwość zrobienia filmu o yetim ?
Jedyną rzeczą którą chciał bym dodać to to że 4 kończynowe "smoki" to wiwerny, smok ma zawsze 6 kończyn (oprócz s,ogólnych wyjątków), a wiwerna ma 4
To głupie rozróżnienie wprowadzono w średniowiecznej heraldyce i nie ma nic wspólnego z wcześniejszymi wierzeniami w smoki - ps. Nawet wg tego durnego zróżnicowania wiwerna jest smokiem (wiwerna to rodzaj smoka) tak jak kwadrat jest prostokątem. Ale to co ty nazywasz smokiem ma mało wspólnego ze stanem faktycznym
1.Popatrz na smoki azjatyckie - cztery kończyny - brak skrzydeł - nie zioną ogniem ale wręcz przeciwnie bo są istotami aquarycznymi (związanymi z żywiołem wody)
2.To samo smoki nordyckie - zarówno Nidhogg jak i Fafnir są opisywane jako wężopodobne (w opisach nie ma ani słowa o skrzydłach - nawet nie latają) podobne do tych azjatyckich z tą różnicą że są chtoniczne (żywioł ziemi)
3.Smoki Majów to po prostu skrzydlate węże związane z żywiołem powietrza
4.Greckie (oraz rzymskie) smoki to też weże ze skrzydłami (konstelacja smoka wygląda jak wąż) wystarczy popatrzyć na mozaiki np na tą z Kaulon przedstawiającą Ladona jako węża ze skrzydłami bez nóg.
5.Nawet hebraiczycy i semici widzieli smoka jako wielkiego węża
Nasi słowiańscy przodkowie rozróżniali smoki (złe chtoniczno-aquaryczne weżopodobne istoty) od Żmijów (dobre uraniczne istoty przypominające to co dziś określasz mianem smoka) - ale wraz z przybyciem chrześcjaństwa różnica między Smokiem a Żmijem zaczeła zanikać bo chrześcianie wszystkie istoty niesłużące ich zazdrosnemu bóstwu uznawali za złe i diabelskie.
Nie mam zamiaru uznawać za smoka tylko czteronożnej skrzydlatej bestii z średniowiecznych wyobrażeń bo tak stwierdzili chrześciańscy debile podczas gdy większość starszych wierzeń opisuje smoki jako wielkie węże w tym mitologia grecka a słowo dragon pochodzi od greckiego słowa drakon.
Prawdziwe Smoki to nie czteronożne gady ze skrzydłami ale wielkie latające węże jak podaje zdecydowana większość "pogańskich podań" a nawet podania ludu abrahamowego
@@kacperpereka5778 No jeśli patrzeć na mity to tak, smoki to w dużym skrócie węże.
Historie ze średniowieczem też znam. Ale jeśli patrzeć na fantasy, to smoki to osobny, wyjątkowy gatunek z 4 nogami i skrzydłami. Inteligentny i magiczny. W przeciwieństwie to wiwern, które zwykle traktowane są jak zwierzęta.
Relacje między wiwernami a smokami są różne. Raz traktowane są jako odmiana tego samego gatunku a raz jako całkowicie osobne byty jedynie o podobnym wyglądzie.
Tak czy inaczej w Fantasy występuje wyraźne rozróżnienie między jednymi a drugimi. A że autor wyraźnie nawiązuje do współczesnych książek i seriali to powinien chociaż o tym rozróżnieniu wspomnieć.
Smoki latające faktycznie były by małe, ale smok lądowy czy morski mógłby być gigantem jak olbrzymie teropody 😁 Ale te warianty nie są tak popularne w Europie 😅 W sumie smoki mają różne wyobrażenia. Ale mają wspólną cechę zioną ogniem. Ciekawe czy łączenie dwóch substancji u tak dużego zwierzęcia dajmy wielkości allozaura nie dało by zbyt ogromnej przewagi w swoim środowisku. Chociażby na 2-3 zionięcia/splunięcia dziennie.
Co do ziania ogniem to kiedyś oglądałem taki film popularnonaukowy o smokach i tam mówiono, że w ciele smoka mógłby zbierać się metan czy inny wybuchowy gaz a ogień miał powstawać dopiero w paszczy poprzez generowanie iskier powstałych w wyniku pocierania metali czy kawałków skał które smoki miałyby posiadać między zębami. Wiem, że mocno naciągane, ale przynajmniej jakieś wytłumaczenie.
Albo poprzez napięcie elektryczne jak u węgorzy, też naciągane, ale nikt nam nie zabroni teoretyzować :)
to się nie uda, metan musiałby być wyrzucany strumieniem ze smoka, więc musiałby istnieć ciągły zapłon i ciągłe generowanie iskier, gdy trafia on do powietrza ze zwierzaka poza nim, coś jak w kuchence gazowej jak wciśniesz zapalnik, to lecą ciągle iskry, żadne zwierzę nie generuje takiego ciągłego prądu, najwyżej jeden impuls, gdyby metan jednorazowo zdetonował wewnątrz smoka, to wiadomo jakby skończył
a czy te ważki, o rozpiętości 80cm latały w taki sam sposób jak obecne ważki? Jaki huk musiały emitować swoim lotem, jaką prędkość osiągały końcówki ich skrzydeł?
Nie sądze żeby przy tych rozmiarach, można było dynamicznie latać, czy też szybko machać skrzydłami.
kozacki odcinek
No jasne, że ja istnieję.
Jest nas wielu.
3:20 błąd
Te obrazy to są wywern które mają właśnie przednie kończyny połączone ze skrzydłmi
Oryginalnie smok ma właśnie 6 kończyn
Obawiam się, że smok biegnący z prędkością startową dla małego odrzutowca musiałby mieć bardzo solidne nogi, co za tym idzie... ciężkie, czyli raczej nici z tego.
Swoją drogą taki realny smok nie mógłby chyba zastosować manewru znanego mi ze Skyrim, czyli z kilku metrów bęc na ziemię, ciężar i puste kości oznaczałyby poważną kontuzję.
Dlatego pierwszy smok Morgotha nie latał przez brak skrzydeł tylko chodził po ziemi sprawiając, że nie jeden elf zapaskudził zbroję na jego widok
Ale taki Ancalagon Czarny latał i z tego co podaje Silmarillion, sukinkot był gigantem.
@@mateuszpolkowski4860jak to się mówi nie od razu Rzym zbudowano
@@mateuszpolkowski4860 Ancalagona stworzył Morgoth więc mógł się wspomagać jego magią jeżeli dał mu dostatenie dużo mocy, ewentualnie to upadły majar więc jest to jakieś wytłumaczenie. W ogóle w świecie pisemnym smoki od zawsze były kojarzone z magią, więc może dlatego nie kwestionowano tego czy mogły latać czy nie biorąc pod uwagę ich genetykę.
W sumie dobrze, że nie poruszałeś tematu tych Gigantycznych Smoków, bo tak jak z taką "Gra o Tron" można by jeszcze coś wymyśleć, tak Smoki ze świata Wiedźmina i Śródziemia to już czysta fantazja, która nigdy prawa nie miałaby się wydarzyć.
*Odnoszę się oczywiście do tych większych smoków, które były opisywane jako "Większe niż kontynent" itd.
Jedyne czego zbytnio nie rozumiem, to redukcja ogona. Ogon czy to podczas biegania, pływania lub właśnie latania, służy jako swego rodzaju ster. Dzięki temu, zwierzęta są bardziej skrętne i zwinniejsze. I tutaj rozumiem w pr,upadku większych smoków. Ale w przypadku mniejszych smoków. Jak np. Zaduśny zdech lub nocny koszmar(które porównywalnie mają wielkość porównywalną do np. Wymarłych latających ptaków) mogły by posiadać ogon.
Śmiem też twierdzić, że ogromne smoki jak np. Bewilderbeast lub podwodny rozprówacz które egzystują głównie w wodzie mogły by istnieć.
Gadzi ogon to dodatkowa masa którą trzeba unieść. Wśród latających olbrzymów rozpiętość zawsze jest dużo większa niż długość.
Pozdrawiam !
Kiedy oglądałem pierwszą część ,,jak wytresować smoka" jeszcze byłem w stanie zaakceptować to ,że większość z tych smoków lata oprócz dwóch przypadków tego grubego Groonkla z malutkimi skrzydełkami i tej złej królowej smoków ,no bo jak zwierzę 2-3 razy większe od wieloryba jest w ogóle wstanie się poruszać a co dopiero latać.
Trzeba AI podrzucić temat żeby stworzyła obraz smoka biorąc pod uwagę wszystkie założenia wymienione w filmie :D
właśnie smoki potrzebowałyby być zbudowane z innych związków chemicznych niż my np. ich kośćcu i mięśnie musiałby byś dużo mocniejsze i wytrzymalsze niż nasze przy tych samych rozmiarach jak nasze , smok mógłby wystrzeliwać coś na kształt napalmu co zaczyna się spalać w kontakcie z powietrzem lub inną substancją ,wgl musiałyby być one wystrzeliwane pod bardzo dużym ciśnieniem, nie wspomniano że smoki często mają na sobie kolce lub jakieś skorupę na kształt żółwiej w nie których częściach ciała co sporo zwiększa masę a są tak charakterystyczne dla nich
Jest paradokumentalny film: Świat smoków: fantazja ożywiona przedstawiający hipotetyczną ewolucje smoków od epoki kredy do średniowiecza, biologie tych gadów i to jak wymarły. Może zrobił byś analizę tego filmu?
Swoją drogą Walenie moim zdaniem to ciekawy temat na osobny materiał. Co sprawiło, że Walenie wróciły do oceanów i z czym to się wiąże. Różnorodność tej grupy zwierząt jest sama w sobie ciekawa, wydawało by się że środowisko wodne jest mniej predysponujące do tak zróżnicowanej elwoucji.
Film o ewolucji waleni:
th-cam.com/video/8P-HQdmpyFk/w-d-xo.html&t
Nie wzięliśmy pod uwagę jeszcze jednego czynnika - zwrotności. Smok, nawet jakby był w stanie latać, to nigdy nie byłby tak zwinny i zwrotny w powietrzu. Aby zmienić kierunek lotu musiałby najpierw stracić siłę nośną, a potem wystworzyć nową w innym kierunku - to nie tylko wymaga ogromnej siły i powierzchni skrzydeł, ale i jakiejś niewyobrażalnej wytrzymałości. Zwyczajnie przeciążenie wyrwałoby mu skrzydła ze stawów przy próbie czegoś takiego.
Zgadza się! :)
Jeśli taki smok do ziania ogniem używałby wodoru, który jest lżejszy od powietrza to "przy pełnych zbiornikach" byłoby mu łatwiej latać przy większej masie a wodór mógłby uzyskiwać z wody dzięki elektrolizie lub czemuś podobnemu i iskrą lub prądem zapalać gaz podczas ziania
Oooo… Czyli ci co projektowali smoki bez przednich łap mieli racje? Bajer!❤
Powiedzmy sobie szczerze, ewolucja i tak stworzyła taka byty jak dziobaki które i tak są wystarczająco paradoksalne.
Smoki mogłyby istnieć ale prawdopodobnie byłyby bardziej jak strusie czyli ze skrzydłami ale bez umiejetnosci latania.
Wciaz, istatnie nawet nie latajacego smoka typowo pop kulturowych rozmiarów, ziania ogniem itp były serio duzym zagrozeniem dla człowieka, owszem mamy swoja technologie ale gdyby smoki istniały w XVIII-XIX wieku to mogłyby zagrozic wyginieciem naszej rasy.
Cześć Krzysztof 😎
Słyszałem, że wraz ze wzrostem zawartości tlenu w powietrzu wzrastają rozmiary organizmów
Tlen może być przyczyną gigantyzmu, ale nie jest jedynym czynnikiem. Polecam w tym temacie film o artropleurze: th-cam.com/video/UuJ7H_jKJXQ/w-d-xo.html
Jest już latający mechaniczny nietoperz, to czekam na smoka, koniecznie z miotaczem płomienia
Na kanale naukowym spodziewla bym się weryfilowania informacji oraz użytych słów czy wyrażeń, a nie powielania błędnego użycia słowa ,,popełnić".
Hmmm, kiedyś wyczytałem ciekawą teorię na temat smoków, mianowicie co w sytuacji w której wewnątrz smoków byłyby woreczki wypełnione łatwopalnym gazem który dodatkowo pomagał by się unosić. W dodatku dzięki temu smoki mogły wydmuchiwać ten gaz i ziały ogniem przez krzesanie iskier zębami. Wtedy smok tracił możliwość latania ponieważ nie miał już tego gazu który mu pomagał się unieść. Gdyby coś takiego założyć to mógłby zaistnieć jakiś większy smok?
W magazynie "Sekrety nauki" (numer chyba z 2012, ew. z 2011) było kiedyś powiedziane, że aby smok mógł latać, musiałby mieć w swym organizmie pęcherze na wodór, które by nadmuchiwał, by wzbić się w powietrze, i opróżniał, by wylądować. Wodór pobierał by z wody (na pytanie, jak by go ekstrahował z tej wody, osobiście proponuję taką odpowiedź, że na drodze elektrolizy - no co, czyż nie ma stworzeń, które wydzielają prąd elektryczny?), zaś skrzydła pełniłyby raczej funkcję pomocniczą (np. jak ster czy żagle) aniżeli głównego napędu.
Co zaś się tyczy prawa skali: a z czego byłby zrobiony jego szkielet? Może nie z tego, co np. ludzki, z materiałów na tyle lekkich, by mimo olbrzymich rozmiarów nadal mógł latać (wykorzystując metody podane powyżej)?
A co ze smokami bardziej azjatyckimi niż europejskimi? I ogólnie tymi które są bardziej wężo niż jaszczuropodobne? Powiedziałbym, że to też temat na odcinek.
smoki były istotami magicznymi i miały gdzieś naszą fizykę !!
oczywiście żartuję :D
fajny odcinek !