ja w kazdym razie z tych swiat jestem wyjatkowo zadowolony...swiata jak swieta u mnie neiwiele sie roznia od dnia powszedniego bo nie mam rodziny (poza wredna siostra ktora zajumala nawet spadek - dom po matce) ... ale w sylwestra skoczylem do biednego starego sasiada robola na rencie ktory opstatnio nie moze chodzic, wzialem tanie winko kadarka (moja ulubione, kadarka na propsie) jakies dorbnme zarcie i w duchu 'spolecznikowsko-lewicowym' pogadalem sobie z nim, on wypil szklanke ja reszte butelki i na tego sylwestra taki jakis niesamowity (w sensie pozytywnym) klimacik wszedl w tym roku ze byl to najlepszy sylwester od dziesieciu lat jesli wogole nie najlepszy poza moze jednym 25-lat temu ktory jkuz slabo pamietam
stad mam dwa wazne wnioski - jeden dotyczacy picia wina a drugi dotycacy tym ze "duch spoleczno kulturalny "duzo lepszy i bardziej przyszlosciowy niz "duch kapitalizmu" - ale poniewaz oba te tematy wymagaja by sie skupic by te przemyslenie napisac o tym kiedy indziej ';c
Na siedząco jakoś tak spokojniej, krytyczne komentarze można obśmiać i zamienić w żart zamiast się trigerować i rzucać urwami. Jak zaczynają boleć nogi to człowiek zły na cały świat. Nawet szafka ze szkłem i inne utensylia robią lepszy klimat. Zgłaszam formalny wniosek o lajwy na siedząco.
Ciężko mi uwierzyć w te dietę warzywną, z chęcią zobaczyłbym taki 1 dzień z twojego jedzenia, od śniadania do kolacji, jak te posiłki wyglądają, ile ci schodzi na przygotowanie itp. Trzeba by wygonić rodzine z kuchni na czas gotowania, ale chyba jeden taki dzień by dało rade. Albo w ogóle przy jednym posiedzeniu zrobić posiłki na cały dzień.
Z tej jego salaterkowej diety to w kółko tylko o tofucznicy mówi 😂😉😉 Znając Tomasza i jego podejście w stylu "nie chce mi się" to też chętnie zobaczyłbym jak mu mija dzieci pod tym względem 😁👍
Jeśli chodzi o szumy uszne to być może jest to spowodowane zbyt rzadką krwią, ja tak miałem, a było to po tym jak miałem złamaną nogę, nawet kilka miesięcy po, przez braki w wapniu, i bodajże witaminy K. Zacząłem jeść więcej nabiału, kefiru i ogórków kiszonych i problem zniknął
Kopyr, w jakich butach aktualnie biegasz? Chodzi głównie o przełajowe, ścieżki w lesie, z podbiegami, szutr. I ewentualnie jakiej kurtki przeciwwiatrowej używasz?
@Rafaelo131 Już za moich czasów w gimbazie, czyli praktycznie na dzisiejsze to w podstawówce, chłopy normalnie ciągnęły epeta z piórnika na lekcji, więc nie wiem co was tak dziwi, skoro teraz chińskie epety na czarnym rynku gówniarze mogą kupić za 80pln 15tys buchów, info z pierwszej ręki, sam to miałem w rękach xD Nawet ciocia, która ma teraz dzieci w wieku 11 i 9 lat mówiła mi ostatnio, że to co się teraz dzieje z tym epaleniem w szkołach to jest jakiś koszmar. A co do badań: "7 na 10 (76,8%) uczniów szkół podstawowych i średnich biorących udział w badaniu ma już za sobą inicjację nikotynową. Obecnie 6 na 10 uczniów (64,9 %) przyznaje się do palenia lub używania wyrobów nikotynowych codziennie lub raz na jakiś czas. Blisko połowa uczniów (47,6%) deklaruje codzienne używanie e-papierosów. Co dziewiąty uczeń (11,4%) stwierdza, że codzienne pali papierosy, a 4,4% uczniów przyznaje się do codziennego używania podgrzewaczy tytoniu. Jedynie 35,1% respondentów deklaruje, że obecnie w ogóle nie używa nikotyny. Nigdy nie paliło jedynie 23,3% ankietowanych." www.rakpluca.szczecin.pl/pdf/20240227-notatka-prasowa.pdf
28:31 BBC niedawno miało taki artykuł, że przeanalizowali odcinki medyczne tego podcastu Diary of a CEO i wyszło im, że średnio 14 dezinformacji na odcinek podcastu.
ludzie generalnei zaklamuja rzeczywistosc - tym bardziej im sa glupi...dla mnei topowym przykladem takiego zaklamywania jest niejaki Revo (kompletny t*man imo ktory np gonciarza duzo kolesia inteligentniejszego od siebie sie stara (a zwlaszcza staral bo troche dostal po lapkach) przedstawic jako chorego na glowe "szaleńca" tak jak jakies koltuny w sredniowieczu "czarownice" albo "naukowcow" przed swiata inkwizycja reszty tepych gnid - sorki za wyrazenie ale tak to wlasnie jest [nie wtierdze ze gnciarz nie jest odklejjony ale jesli chodzi o poziom intelugencji to jest lub byl ze trzy pietra wyzej niz przytep revo, mlodociany wzorzec dla i*iotow w wieku szkolnym]
by nie zaklamywac rzeczywistosci lub zaklamywac ja wyraznie mniej niz wiekszosc innych trzeba miec dosc wysoki relatywnie poziom intelektu i stąd pewna wrecz "swietosc" jaka sie wiaza z ludzmi inteligentnymi
jesli chodzi o fach youtuberski to kolega kopyr imo robi ten blad (chco nie wiem czy to ejst blad bo nei wiem czy da sie cos na to poradzic): otoz najlepszym kontentem sa wlasnie bez wątpienia PTTK co piatek - tylko ze nawet jak ktos zajrzy na ten kanal to ich nei zobaczy bo wiekszosc ludzi jak sadzie nie zaglada do zakladki "na żywo" tylko patrzy na stroen glowna i najwyzej w sekcji "wideo"...przez to ten kanal robi sie mocno "insiserski" jest to wlasciwe slowo - raczej dl wtajemniczonych.. a tak naprawde jakby ludzie wiedzieli o tym kntencie to ogladaloby tego z 10x wiecej ludzi niz oglada bo dobry znakomity wrecz kontent spoleczno polityczny.. no ale jest jak jest (jakby kol zaczal kosic 10x tyle co dzis to moglby sie zmienic na minus, i byc moze slaby sie nieogladalny dla odmiany - wiec nie jst zle jak jest imo)
54:40 Trochę przekręciłeś, a raczej sparafrazowałeś (pewnie efekt Mandeli). Dlaczego musimy umierać za Gdańsk? (fr. Pourquoi mourir pour Dantzig?) brzmiało hasło. Był to slogan polityczny z 1939 pochodzący z artykułu francuskiego aktywisty Marcela Déata opublikowanego 4 maja tego roku w L'Œuvre. Ten pan poza byciem faszystą i wczesniej ministrem lotnictwa. Miał skrajne opinie, a potem kolaborował z III Rzeszą.
Myśle ze osoby pijane nie beda mogły się bardziej upodlić. To dużo zmienia, bo często nocne eskapady i libacje są możliwe tylko dzięki temu ze masz ciągły dostęp do alko. Nie znam osoby która idzie trzeźwa do biedry i kupuje alko pod kurek z myślą o tym ze się upodli.
To chyba mało ludzi znasz. Pozostają jeszcze sklepy nocne. Moim zdaniem lepiej, żeby nocna sprzedaż alkoholu była na stacji paliw, gdzie jest monitoring, często ochrona i często są oddalone od zabudowań niż w nocnym na parterze bloku.
Często na wielu osiedlach jest zakaz sprzedaży alko po 22 i zostają tylko stacje. W sumie co z tego ze jest monitoring na stacji skoro osoby już po wyjściu i po konsumpcji robią burdy na blokach i trzeba do nich policję wzywać
Ale tez warto zauważyć ze dzieci uzaleznione od telefonu. Po zabraniu in telefonu bardzo szybko potrafią o nim zapomniec. Może podobnie byłoby z alko i z doroslymi
nie wiem czy nie jest tak ze z duza iloscia dopaminy nei ejst tak jak z duzo iloscia inteligencji - to nie jest zle samo w sobie, jest dobre - problem jest w tym ze bedac na wysokich poziomach "dopaminy" czy "intelektu" czlowiek nie jest dostosowany do swiata tj swiat do niego, bo najbezpieczniej jest byc takim jak wszscy - byc "lepszym" niz wszyscy jest grozne i niebezpieczne oraz problematyczne "praktycznie"... i to co mowie nie dotyczy mozne nawet tyle "narkomanow" co osob z problememi psych (ktorzy sa czesto na jakby "innym poziomie" psych i farmakologicznym niz reszta spoleczenstwa - ale ten ich poziom niekonieczni ejsst gorszy (na ogol jest lepszy) tylko spoleczenstwo wchodzi z tymi innymi poziopmami w konflikt (czasem)
do prawda tutaj uzywajac slowa "dopamina" mowi eniejako metaforycznie - jako nieco inny poziom "farmakologiczny" zwiazany z jakims tam przbodzcowaniem itd - nie wiem dokladnie co to jest ta dopamina - ale jesli chodzi o ten inny poziom to bede twierdzil ze nie jest to takie zle
ja mysla ze z ta dopamina jest troche jak z alkoholem - alkohol jest raczej nie tyle doznaniem samym w sobei tylko "modyfikatorem" zycia ...mozna byc doslownie w milionei roznych sytuiacji zyciowych (bedac mlodym starym zdrowym chorym na alasce w indiach po rozwodzie na dyzurze, - doslownie milion sytyuuacji --- i napicie sie tego alkoholu jedt modyfikatorem tych miliona sytuacji i takie napicie samo w sobie ma milion "form" wiec o alkoholu samy,m w sobie i jego "skutkach" nie da sie mowic bo jest to milion modyfikacji i kazda jest inna ... podobnie ejst z ta dopamina imo..dlatego bardzo ciezko lub niemozliwoasci ajest mowienie o tym doswiadczeniu w pseudonaukowy abstrakcyjny sposob
1:52
ja w kazdym razie z tych swiat jestem wyjatkowo zadowolony...swiata jak swieta u mnie neiwiele sie roznia od dnia powszedniego bo nie mam rodziny (poza wredna siostra ktora zajumala nawet spadek - dom po matce) ... ale w sylwestra skoczylem do biednego starego sasiada robola na rencie ktory opstatnio nie moze chodzic, wzialem tanie winko kadarka (moja ulubione, kadarka na propsie) jakies dorbnme zarcie i w duchu 'spolecznikowsko-lewicowym' pogadalem sobie z nim, on wypil szklanke ja reszte butelki i na tego sylwestra taki jakis niesamowity (w sensie pozytywnym) klimacik wszedl w tym roku ze byl to najlepszy sylwester od dziesieciu lat jesli wogole nie najlepszy poza moze jednym 25-lat temu ktory jkuz slabo pamietam
stad mam dwa wazne wnioski - jeden dotyczacy picia wina a drugi dotycacy tym ze "duch spoleczno kulturalny "duzo lepszy i bardziej przyszlosciowy niz "duch kapitalizmu" - ale poniewaz oba te tematy wymagaja by sie skupic by te przemyslenie napisac o tym kiedy indziej ';c
Życzę ci żebyś w tym roku polepszył twoje relacje z siostrą, jeśli to twoja jedyna rodzina to warto próbować póki można
@@octopusen jest za wredna pewne przegiecia i durnota nie sa w zyciu wybaczalne
Bardzo fajna zmiana kadru Prezesie. Tamten się nieco opatrzył.
Tomku oglądam lajwa w USA popijając Perełke Miodową i jest gitówa!
Na siedząco jakoś tak spokojniej, krytyczne komentarze można obśmiać i zamienić w żart zamiast się trigerować i rzucać urwami. Jak zaczynają boleć nogi to człowiek zły na cały świat. Nawet szafka ze szkłem i inne utensylia robią lepszy klimat. Zgłaszam formalny wniosek o lajwy na siedząco.
Oddalam.
Popieram wniosek
@@wielkibrat9015 ja popieram oddalenie, na stojaco maja energei ktora bardziej mi pasuej choc co jakis czas na siedzaco moga tez byc
@@TomaszKopyraPTTK na siedząco, MTWI na stojąco!
Ciężko mi uwierzyć w te dietę warzywną, z chęcią zobaczyłbym taki 1 dzień z twojego jedzenia, od śniadania do kolacji, jak te posiłki wyglądają, ile ci schodzi na przygotowanie itp. Trzeba by wygonić rodzine z kuchni na czas gotowania, ale chyba jeden taki dzień by dało rade. Albo w ogóle przy jednym posiedzeniu zrobić posiłki na cały dzień.
Z tej jego salaterkowej diety to w kółko tylko o tofucznicy mówi 😂😉😉 Znając Tomasza i jego podejście w stylu "nie chce mi się" to też chętnie zobaczyłbym jak mu mija dzieci pod tym względem 😁👍
Jeśli chodzi o szumy uszne to być może jest to spowodowane zbyt rzadką krwią, ja tak miałem, a było to po tym jak miałem złamaną nogę, nawet kilka miesięcy po, przez braki w wapniu, i bodajże witaminy K. Zacząłem jeść więcej nabiału, kefiru i ogórków kiszonych i problem zniknął
Błażej dający sygnał do zakończenia lajwa jest jak uczeń, który przypomina nauczycielce, że nie sprawdziła pracy domowej.
co do nowej serii to "Żuję wolno, ale dokładnie"
Kopyr, w jakich butach aktualnie biegasz? Chodzi głównie o przełajowe, ścieżki w lesie, z podbiegami, szutr. I ewentualnie jakiej kurtki przeciwwiatrowej używasz?
„Powszechne jest wciąganie e fajek przez dzieci w trakcie lekcji w podstawówce” 😂😂😂
Mam dzieci w liceum to wiem jak jest.
@ no jasna sprawa. Ale to nadal dowód anegdotyczny przerzucony na całość i posypany szczyptą „powszechności”.
@@TomaszKopyra Argument na poziomie "mam wujka w browarze to wiem że dodają żółci do piwa"
@Rafaelo131 Już za moich czasów w gimbazie, czyli praktycznie na dzisiejsze to w podstawówce, chłopy normalnie ciągnęły epeta z piórnika na lekcji, więc nie wiem co was tak dziwi, skoro teraz chińskie epety na czarnym rynku gówniarze mogą kupić za 80pln 15tys buchów, info z pierwszej ręki, sam to miałem w rękach xD Nawet ciocia, która ma teraz dzieci w wieku 11 i 9 lat mówiła mi ostatnio, że to co się teraz dzieje z tym epaleniem w szkołach to jest jakiś koszmar.
A co do badań: "7 na 10 (76,8%) uczniów szkół podstawowych i średnich biorących udział w badaniu ma już za
sobą inicjację nikotynową. Obecnie 6 na 10 uczniów (64,9 %) przyznaje się do palenia lub
używania wyrobów nikotynowych codziennie lub raz na jakiś czas. Blisko połowa uczniów (47,6%)
deklaruje codzienne używanie e-papierosów. Co dziewiąty uczeń (11,4%) stwierdza, że codzienne
pali papierosy, a 4,4% uczniów przyznaje się do codziennego używania podgrzewaczy tytoniu.
Jedynie 35,1% respondentów deklaruje, że obecnie w ogóle nie używa nikotyny. Nigdy nie paliło
jedynie 23,3% ankietowanych."
www.rakpluca.szczecin.pl/pdf/20240227-notatka-prasowa.pdf
Za bardzo rozwlekasz tematy według mnie. Więcej dynamiki
28:31 BBC niedawno miało taki artykuł, że przeanalizowali odcinki medyczne tego podcastu Diary of a CEO i wyszło im, że średnio 14 dezinformacji na odcinek podcastu.
ludzie generalnei zaklamuja rzeczywistosc - tym bardziej im sa glupi...dla mnei topowym przykladem takiego zaklamywania jest niejaki Revo (kompletny t*man imo ktory np gonciarza duzo kolesia inteligentniejszego od siebie sie stara (a zwlaszcza staral bo troche dostal po lapkach) przedstawic jako chorego na glowe "szaleńca" tak jak jakies koltuny w sredniowieczu "czarownice" albo "naukowcow" przed swiata inkwizycja reszty tepych gnid - sorki za wyrazenie ale tak to wlasnie jest [nie wtierdze ze gnciarz nie jest odklejjony ale jesli chodzi o poziom intelugencji to jest lub byl ze trzy pietra wyzej niz przytep revo, mlodociany wzorzec dla i*iotow w wieku szkolnym]
by nie zaklamywac rzeczywistosci lub zaklamywac ja wyraznie mniej niz wiekszosc innych trzeba miec dosc wysoki relatywnie poziom intelektu i stąd pewna wrecz "swietosc" jaka sie wiaza z ludzmi inteligentnymi
jesli chodzi o fach youtuberski to kolega kopyr imo robi ten blad (chco nie wiem czy to ejst blad bo nei wiem czy da sie cos na to poradzic): otoz najlepszym kontentem sa wlasnie bez wątpienia PTTK co piatek - tylko ze nawet jak ktos zajrzy na ten kanal to ich nei zobaczy bo wiekszosc ludzi jak sadzie nie zaglada do zakladki "na żywo" tylko patrzy na stroen glowna i najwyzej w sekcji "wideo"...przez to ten kanal robi sie mocno "insiserski" jest to wlasciwe slowo - raczej dl wtajemniczonych.. a tak naprawde jakby ludzie wiedzieli o tym kntencie to ogladaloby tego z 10x wiecej ludzi niz oglada bo dobry znakomity wrecz kontent spoleczno polityczny.. no ale jest jak jest (jakby kol zaczal kosic 10x tyle co dzis to moglby sie zmienic na minus, i byc moze slaby sie nieogladalny dla odmiany - wiec nie jst zle jak jest imo)
Piszesz dużo komentarzy. Proszę poświęć minutę na ogarnięcie tekstu bo źle się to czyta. Pozdro
54:40 Trochę przekręciłeś, a raczej sparafrazowałeś (pewnie efekt Mandeli). Dlaczego musimy umierać za Gdańsk? (fr. Pourquoi mourir pour Dantzig?) brzmiało hasło. Był to slogan polityczny z 1939 pochodzący z artykułu francuskiego aktywisty Marcela Déata opublikowanego 4 maja tego roku w L'Œuvre. Ten pan poza byciem faszystą i wczesniej ministrem lotnictwa. Miał skrajne opinie, a potem kolaborował z III Rzeszą.
Tomasz. Czekam na ten dietetyczny live ;)
Dziś dotarła do mnie książka Gregera i sprawdzam "z czym to się je".
Myślę ze zakaz sprzedaży alko na stacjach by dużo zmienił ale globalny ban na alko tez pomoże ale nie będzie to współmierne do środków zapobiegawczych
Ale co zmieni zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw?
Myśle ze osoby pijane nie beda mogły się bardziej upodlić. To dużo zmienia, bo często nocne eskapady i libacje są możliwe tylko dzięki temu ze masz ciągły dostęp do alko. Nie znam osoby która idzie trzeźwa do biedry i kupuje alko pod kurek z myślą o tym ze się upodli.
To chyba mało ludzi znasz.
Pozostają jeszcze sklepy nocne.
Moim zdaniem lepiej, żeby nocna sprzedaż alkoholu była na stacji paliw, gdzie jest monitoring, często ochrona i często są oddalone od zabudowań niż w nocnym na parterze bloku.
Często na wielu osiedlach jest zakaz sprzedaży alko po 22 i zostają tylko stacje. W sumie co z tego ze jest monitoring na stacji skoro osoby już po wyjściu i po konsumpcji robią burdy na blokach i trzeba do nich policję wzywać
Ale tez warto zauważyć ze dzieci uzaleznione od telefonu. Po zabraniu in telefonu bardzo szybko potrafią o nim zapomniec. Może podobnie byłoby z alko i z doroslymi
Tomku, czy będzie książka kulinarna Twojego autorstwa?
Czas pokaże. Czas pokaże.
Kurcz się z Kopyrem 😎
Co do chudnięcia... być może drugi raz będzie już dużo trudniej na tych warzywach... bo organizm się adaptuje podobno, ciekawe czy Ci to się uda.
1:52:52 zajebiste !!! :)
nie wiem czy nie jest tak ze z duza iloscia dopaminy nei ejst tak jak z duzo iloscia inteligencji - to nie jest zle samo w sobie, jest dobre - problem jest w tym ze bedac na wysokich poziomach "dopaminy" czy "intelektu" czlowiek nie jest dostosowany do swiata tj swiat do niego, bo najbezpieczniej jest byc takim jak wszscy - byc "lepszym" niz wszyscy jest grozne i niebezpieczne oraz problematyczne "praktycznie"... i to co mowie nie dotyczy mozne nawet tyle "narkomanow" co osob z problememi psych (ktorzy sa czesto na jakby "innym poziomie" psych i farmakologicznym niz reszta spoleczenstwa - ale ten ich poziom niekonieczni ejsst gorszy (na ogol jest lepszy) tylko spoleczenstwo wchodzi z tymi innymi poziopmami w konflikt (czasem)
do prawda tutaj uzywajac slowa "dopamina" mowi eniejako metaforycznie - jako nieco inny poziom "farmakologiczny" zwiazany z jakims tam przbodzcowaniem itd - nie wiem dokladnie co to jest ta dopamina - ale jesli chodzi o ten inny poziom to bede twierdzil ze nie jest to takie zle
ja mysla ze z ta dopamina jest troche jak z alkoholem - alkohol jest raczej nie tyle doznaniem samym w sobei tylko "modyfikatorem" zycia ...mozna byc doslownie w milionei roznych sytuiacji zyciowych (bedac mlodym starym zdrowym chorym na alasce w indiach po rozwodzie na dyzurze, - doslownie milion sytyuuacji --- i napicie sie tego alkoholu jedt modyfikatorem tych miliona sytuacji i takie napicie samo w sobie ma milion "form" wiec o alkoholu samy,m w sobie i jego "skutkach" nie da sie mowic bo jest to milion modyfikacji i kazda jest inna ... podobnie ejst z ta dopamina imo..dlatego bardzo ciezko lub niemozliwoasci ajest mowienie o tym doswiadczeniu w pseudonaukowy abstrakcyjny sposob
@@johnstone6 Wytrzeźwiej a potem napisz jeszcze raz po polsku te komentarze.