mam te biografie Kosciuszki w innym wydaniu i jest fenomenalna! to, co wiemy ze szkoly, nawet z dobrych lekcji, to moze 1/20 tej ksiazki. :D bardzo ciekawa, duzo zrodel, fajnie napisana, poruszajaca kazdy mozliwy watek, obalajaca wiele mitow - wsiaknelam totalnie i do teraz ma honorowe miejsce na mojej polce. dobra motywacja moze byc to, ze w tym roku w kinach ma pojawic sie film o Kosciuszce. :)
Zaginione Miasto Z to jest naprawdę fantastyczna historia, bardzo polecam po nią sięgnąć! Do tego opowiada o prawdziwej historii wiec tym bardziej porusza wyobraźnie. Ja z kolei z Twojego polecenia sięgnę po drugą książkę tego autora, od lat mam ją na półce (kupiłam zaraz po przeczytaniu Miasta), ale nigdy nie mogłam się zmotywować 🧐
Częściej! :) Czytałam "Zaginione miasto Z" i "Wyspę niebieskich lisów" - pierwsza trochę mnie rozczarowała (mimo wszystko warto ją przeczytać), druga jest świetna. "Kopernik" akurat do mnie jedzie. :)
Polecam Wajraka.Ksiazka przemyślana, niekoniecznie zbiór anegdotek .O zwierzetach ale tez o czlowieku, jego pozycji w naturze.Takze o naszej odpowiedzialnosci. Naprawdę niezła i trochę inna niz wczesniejsze pozycje.😊 Zachęciłas mnie do Granna😊
"Kopernik. Rewolucje" jest wspaniałą gawędą wokół astronoma. O nim samym mamy mało źródeł, więc Orliński pokazuje jego epokę i próbuje zrekonstruować procesy historyczne, które umożliwiły pojawienie się takiej osoby. Czytało mi się świetnie! Natomiast "Zaginione miasto Z" mnie rozczarowało treścią. Do tego książkę pogrąża paskudne wydanie. Wajrak i Wyspa Lisów - na stosik 😉 Serdeczności!
Jeśli chodzi o wyprawy morskie, ostatnio odkryłam książkę "Anglicy na pokładzie" - powieść o wyprawie morskiej z Anglii na Tasmanię, może to będzie coś dla ciebie
Pani Małgosia chyba zna tą pozycję, ale mogę się mylić.. więc tak tylko wtrącam na gorąco, a reaguję bo mi zupełnie nie przypadła do gustu, dawno oddana do biblioteki może komuś się będzie podobała, dla mnie była nudna, nie zaintrygowało mnie nic co pozwoliłoby mi czytać dalej . Ale słyszałam bardzo dobre opinie od poważnych recenzentów, to muszę przyznać😊
kilka lat temu sięgnęłam po ten "Laur" i z trudem skończyłam. Książka wydała mi się ciężka, nieprzekonująca, manieryczna. No i ta russka dusza, o której cały czas jest mowa, cóż jaka ona jest każdy widzi
Dzień dobry! Ach! Dzień dobry! Dziękuję za polecenia . Zapisuję Davida Granna i Adama Wajraka na już, resztę zobaczy się kiedy, Kopernik, Kościuszko na pewno później
Też czekam na ten film na podstawie książki Davida Granna, czytałam obie i Zaginione miasto Z i Killers of the Flower Moon, i książkowo uważam że nawet to zaginione miasto z jest odrobinkę lepsza ale temat tej drugiej książki jest dla mnie bardziej interesujący. Mój mąż oglądał film na podstawie Zaginione miasto Z i podobno jest dobry (z Bradem Pittem chyba)
"Arystoteles i Dante przepadają w toni życia" to bezpośrednia kontynuacja losów chłopaków. Akcja rozpoczyna się w wakacje przez ostatnią klasą szkoły średniej. I rzeczywiście epidemia AIDS odgrywa tu swoją rolę. W moim odczuciu ta powieść jest dojrzalsza, bardziej filozoficzna, bardziej wzruszająca i oczywiście mało realna (mam tu na myśli wzorcowe relacje bohaterów ze wszystkimi innymi), ale nadal świetnie się ją czyta.
O matko, od MIESIECY probuje bezskutecznie dorwac egzemplarz "Czas krwawego księżyca". Jak tylko zobaczylam zwiastun filmu, to mialam ta sama myśl, ze może wznowia wydanie i ksiazka bedzie bardziej dostepna.
Wyspę niebieskich lisów przeczytałam z ogromną radością...latem...jakoś tak mam że latem lubię czytać o mrozach a zimą o tropikach. Książka znakomicie napisana, nie mogłam się oderwać.
U mnie "Zaginione miasto Z" leży już kilka lat i czeka. Może ten film będzie dobrą motywacją do przeczytania... O Wajraku słyszałem mieszane opinie. Ponoć dużo jest o obserwacjach zwierząt. Proszę koniecznie dać znać po przeczytaniu!
Zaginione miasto z to ksiażka, ktorą kupiłam 2 razy - drugi raz, bo zapomnialam, że ją już mam 😅 A film bardzo nudny. Wyspa srebrnych lisów doskonała, natomiast Czlowiek ktory kochał Syberię pięknie wydany, ale jej treść mnie zniesmaczyla, bo krótko mówiąc są to wspomnienia myśliwego, ktory strzelał do wszystkiego co się rusza (i jeszcze zdawało mu sie, że to z milosci do zwierzat).
Wyspa niebieskich lisów jest bardzo dobra :) opowiadałam o niej w najlepszych książkach zaszłego roku :)
Ciekawe książki! Czytanie latem o wyprawach w zimne rejony może być faktycznie dobrym pomysłem :)
Oglądając twój bookhaul, mam wrażenie, że robię przegląd swoich półek, bo stoi na nich większość z pokazanych pozycji :)
mam te biografie Kosciuszki w innym wydaniu i jest fenomenalna! to, co wiemy ze szkoly, nawet z dobrych lekcji, to moze 1/20 tej ksiazki. :D bardzo ciekawa, duzo zrodel, fajnie napisana, poruszajaca kazdy mozliwy watek, obalajaca wiele mitow - wsiaknelam totalnie i do teraz ma honorowe miejsce na mojej polce. dobra motywacja moze byc to, ze w tym roku w kinach ma pojawic sie film o Kosciuszce. :)
Zaginione Miasto Z to jest naprawdę fantastyczna historia, bardzo polecam po nią sięgnąć! Do tego opowiada o prawdziwej historii wiec tym bardziej porusza wyobraźnie. Ja z kolei z Twojego polecenia sięgnę po drugą książkę tego autora, od lat mam ją na półce (kupiłam zaraz po przeczytaniu Miasta), ale nigdy nie mogłam się zmotywować 🧐
Częściej! :)
Czytałam "Zaginione miasto Z" i "Wyspę niebieskich lisów" - pierwsza trochę mnie rozczarowała (mimo wszystko warto ją przeczytać), druga jest świetna. "Kopernik" akurat do mnie jedzie. :)
Polecam Wajraka.Ksiazka przemyślana, niekoniecznie zbiór anegdotek .O zwierzetach ale tez o czlowieku, jego pozycji w naturze.Takze o naszej odpowiedzialnosci. Naprawdę niezła i trochę inna niz wczesniejsze pozycje.😊 Zachęciłas mnie do Granna😊
Gosiu dzięki za kolejne podpowiedzi! Jestem za częściej z mniejszą liczbą książek. Może uda mi się być bardziej na bieżąco z Twoimi lekturami. ;)
"Kopernik. Rewolucje" jest wspaniałą gawędą wokół astronoma. O nim samym mamy mało źródeł, więc Orliński pokazuje jego epokę i próbuje zrekonstruować procesy historyczne, które umożliwiły pojawienie się takiej osoby. Czytało mi się świetnie!
Natomiast "Zaginione miasto Z" mnie rozczarowało treścią. Do tego książkę pogrąża paskudne wydanie.
Wajrak i Wyspa Lisów - na stosik 😉
Serdeczności!
Ja chcę być zasypywana Twoim filmami 😊
Jeśli chodzi o wyprawy morskie, ostatnio odkryłam książkę "Anglicy na pokładzie" - powieść o wyprawie morskiej z Anglii na Tasmanię, może to będzie coś dla ciebie
Pani Małgosia chyba zna tą pozycję, ale mogę się mylić.. więc tak tylko wtrącam na gorąco, a reaguję bo mi zupełnie nie przypadła do gustu, dawno oddana do biblioteki może komuś się będzie podobała, dla mnie była nudna, nie zaintrygowało mnie nic co pozwoliłoby mi czytać dalej . Ale słyszałam bardzo dobre opinie od poważnych recenzentów, to muszę przyznać😊
Hmm, przypomnialo mi sie, że leży w szafie...
Ja płakałam na Wilkach Wajraka, Wyspa niebieskich lisów też mi się marzy. Bardzo czuję takie historie
kilka lat temu sięgnęłam po ten "Laur" i z trudem skończyłam. Książka wydała mi się ciężka, nieprzekonująca, manieryczna. No i ta russka dusza, o której cały czas jest mowa, cóż jaka ona jest każdy widzi
Dzień dobry! Ach! Dzień dobry! Dziękuję za polecenia . Zapisuję Davida Granna i Adama Wajraka na już, resztę zobaczy się kiedy, Kopernik, Kościuszko na pewno później
Zaginione miasto Z i wyspa niebieskich lisów to świetne książki! Żałuję, że mam je już za sobą 😥
Też czekam na ten film na podstawie książki Davida Granna, czytałam obie i Zaginione miasto Z i Killers of the Flower Moon, i książkowo uważam że nawet to zaginione miasto z jest odrobinkę lepsza ale temat tej drugiej książki jest dla mnie bardziej interesujący.
Mój mąż oglądał film na podstawie Zaginione miasto Z i podobno jest dobry (z Bradem Pittem chyba)
To nie ten film😅
"Arystoteles i Dante przepadają w toni życia" to bezpośrednia kontynuacja losów chłopaków. Akcja rozpoczyna się w wakacje przez ostatnią klasą szkoły średniej. I rzeczywiście epidemia AIDS odgrywa tu swoją rolę. W moim odczuciu ta powieść jest dojrzalsza, bardziej filozoficzna, bardziej wzruszająca i oczywiście mało realna (mam tu na myśli wzorcowe relacje bohaterów ze wszystkimi innymi), ale nadal świetnie się ją czyta.
Smakowitości 💙
W każdej szkole jest mało historii, bo trzeba przerobić kilka tysiącleci, przez co się leci po łebkach.
"Słuchacz" straszny niewypał. "Zew..." nadal najlepszy.
Mnie "Wyspa niebieskich lisów" trochę wynudziła. Ma sporo dłużyzn i jest nierówna
O matko, od MIESIECY probuje bezskutecznie dorwac egzemplarz "Czas krwawego księżyca". Jak tylko zobaczylam zwiastun filmu, to mialam ta sama myśl, ze może wznowia wydanie i ksiazka bedzie bardziej dostepna.
Czytałaś może książkę o Jensie Munku..?
Wyspę niebieskich lisów przeczytałam z ogromną radością...latem...jakoś tak mam że latem lubię czytać o mrozach a zimą o tropikach. Książka znakomicie napisana, nie mogłam się oderwać.
U mnie "Zaginione miasto Z" leży już kilka lat i czeka. Może ten film będzie dobrą motywacją do przeczytania... O Wajraku słyszałem mieszane opinie. Ponoć dużo jest o obserwacjach zwierząt. Proszę koniecznie dać znać po przeczytaniu!
Elmet / Hamnet?
Zaginione miasto z to ksiażka, ktorą kupiłam 2 razy - drugi raz, bo zapomnialam, że ją już mam 😅 A film bardzo nudny. Wyspa srebrnych lisów doskonała, natomiast Czlowiek ktory kochał Syberię pięknie wydany, ale jej treść mnie zniesmaczyla, bo krótko mówiąc są to wspomnienia myśliwego, ktory strzelał do wszystkiego co się rusza (i jeszcze zdawało mu sie, że to z milosci do zwierzat).