Modus operandi Powstańców: Nie ma, że się nie da | Korzenie pamięci 20 lat Muzeum
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 20 ต.ค. 2024
- Z okazji 20-lecia istnienia Muzeum Powstania Warszawskiego, w ramach projektu „Korzenie Pamięci” zrealizowana została wyjątkowa seria wywiadów z potomkami Powstańców Warszawskich, którzy na co dzień pracują w Muzeum.
Wywiadu udzielił: Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego od 20 lat, wnuczek Jadwigi Wyganowskiej, ps. Daniela, łączniczki i PŻ-TKi w Powstaniu Warszawskim.
Jadwiga Wyganowska (ur. 20.10.1907, zm. 13.04.1997)
Życiorys Pani Jadwigi: www.1944.pl/po...
__________________________
„Korzenie pamięci” to szereg inicjatyw budujących społeczność potomków Powstańców Warszawskich. Są to rejestracje rozmów z rodzinami Powstańców, cykliczne akcje odsłaniania tablic pamiątkowych przy nowo posadzonych drzewach czy doroczne spotkania dla rodzin Powstańców. Każdy potomek Powstańca, który wypełni ankietę dostępną na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego: www.1944.pl/ar.... będzie otrzymywał informacje o działaniach Muzeum Powstania Warszawskiego, skierowanych do rodzin Powstańców Warszawskich.
Poświęciłem czas i obejrzałem cały wywiad.. muszę przyznać, że Pan Jan to naprawdę fajny facet. Mimo że pełni wysoką funkcję to pozostał po prostu dobrym człowiekiem. Życzę wytrwałości w dalszym szerzeniu i propagowaniu pamięci o Powstańcach. Myślę że kiedyś ludzie będą Pana dobrze wspominać i życzę tego
Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę. Doceniam jednoczącą postawę Pana Dyrektora - zwłaszcza dziś jest to bardzo nam potrzebne.
Chwała bohaterom 🇵🇱🥀👍🤩 żeby zrozumieć powstanie Warszawskie trzeba było by w nim brać udział i tam, być,by, zrozumieć dlaczego wybuchło i jak,tam, było życzę wszystkiego dobrego tym, którzy jeszcze żyją ❤❤❤
Kiedy wreszcie zacznie się upamiętniać gehennę i bezsensowną śmierć warszawskich cywili w tym bezsensownym powstaniu?
Zginęło ich przecież ok. 10 razy więcej niż tych całych powstańców!
Wśród tych cywili był też mój dziadek.
Zginął a właściwie zaginął bo ciała nigdy nie odnaleziono.
Pozostawił żonę, moją babcię i osierocił moją mamę, która wtedy miała ok. 6 lat.
"Nie ma że się nie da"? Jakoś część AK-owców odpuściła po pierwszej mobilizacji, inne oddziały zrezygnowały z natarć dosłownie tuż przed godziną "W". No i do tego Praga - tam powstanie wygasło po kilku dniach. Więc...całkiem spora grupa żołnierzy AK uznała, że się nie da.
Po pierwsze Praga była odcięta od części Warszawy po drugiej stronie Wisły. Wiązało się to z tym że gdy zostały wysadzone mosty nie dało się podawać meldunków czy też rozkazów. Po drugie nie wszędzie powstanie wybuchło o tej samej godzinie bo np na Żoliborzu powstanie wybuchło o 13. Po trzecie w powstaniu brały udział w większości bardzo młode osoby , które nie miały wcześniejszego doświadczenia z frontem oraz w większości nie posiadali nawet podstawowego uzbrojenia żołnierza. Po czwarte do samego końca nie wiedziano czy powstanie wybuchnie co prowadziło do niepewności. Dodam jeszcze że nie wszyscy powstańcy walczyli w swoich docelowych batalionach.
@@zati_official5994 Kiedy wygasło powstanie na Pradze, a kiedy wysadzono mosty? Taki detal ;) A co do reszty - tak, problemów było wiele. I to z ich powodu czasami po prostu rezygnowano z podejmowania pewnych działań. Uznawano, że się po prostu "nie da". Po co więc udawać, że było inaczej?
WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ IM DAC PANIE