*mam dla Was wyczekiwany film o mojej ciąży!* ❤️ film nagrałam kilka dni temu, oby pomógł Wam na chwilę oderwać myśli od okropnych wydarzeń w Ukrainie 🙏🏻
Karolina, pięknie wyglądałaś w ciąży...jak zresztą wszystkie kobiety w ciąży. Przykro mi, że tak bardzo przejęłaś się komentarzami negatywnymi. Ten piękny czas, jakim jest ciąża powinien być radosny dla ciebie. Dlaczego jest tyle hejtu? Kobiety wspierajmy się a nie krytykujmy.
Przepięknie wyglądałaś w ciąży i moje odczucia co do ciąży i później są bardzo podobne do Twoich.Szkoda że nie wiedziałam że to w porządku że tak się czuję że to nic złego.Poczucie winy jest dobijające.Pozdrawiam trzymaj się cieplutko
Bardzo Cię rozumiem. Moja ciąża była bardzo ciężka, ciagle zagrożenie poronieniem, brak empatii lekarzy... niestety nie donosiłam córki urodziłam w 7 miesiącu. Porod nie ciężki, ale 3 reanimację po porodzie córki. Aktualnie corka jest zdrowa.Niestety już nie mam odwagi być w kolejnej ciąży.
Niestety z uwagi na pojawiające się coraz częściej hejterskie i pouczające mnie komentarze jestem zmuszona blokować te osoby. Tak jak podejrzewałam publikując ten film niewiele się zmieniło-hejt jest i będzie. Zostawicie swoje żale na hejterskich grupach na fb i kafeterii, u mnie bagna w komentarzach nie będzie! Udowadnianie mi ze jestem złą matką nic nie da. Dla mnie ktoś kto pisze takie rzeczy drugiej kobiecie nie istnieje 🚫🚫🚫
Ja w czasie ciąży chodziłam na zajęcia edukacyjne z położnymi. Tam jedna z nich doradziła nam, że jeśli to nasze pierwsze dziecko to mamy przez miesiąc po porodzie nikogo nie wpuszczać do domu. Żadnych babć, cioć, nikogo. Tak też zrobiłam. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Lało się że mnie po porodzie nieziemsko, byłam znerwicowana, obolała, uczyłam się karmić piersią. Naprawdę dziewczyny, dajcie sobie po porodzie czas dla Was, dla Waszych partnerów czy dla waszych pozostałych dzieci żeby się poznać, nauczyć siebie, a nie biegać z ciastem i kawa ;p
Fantastyczny carvlog, wszystko co mówisz jest 1000% racji, tego tematu nie porusza sie, mówi się że ciąża to nie choroba no nie bo to coś gorszego. Ciąża, polog, noworodek i goscie, dobre rady które są całkiem odwrotne niż dobre, wszystko nowe życie wywraca się do góry nogami i jeszcze to co się dzieje z naszym ciałem jakaś masakra.
najgorsze sa te właśnie :dobre rady" kazdy Ci przychodzi i Pie****li ze powinnas robic tak czy owak bo przy Kasi dziecku to działało wiec przy Twoim tez powinno XD ile ja sie nasłuchałam dobrych rad, a ile uchem wypusciłam bo to JA jako mama wiem lepiej xD
@@miahotgirl2233 u mnie ciotka mojego męża przyłaziła i próbowała mi rządzić. A że bardzo źle zniosłam połóg. Podejrzewałam nawet depresję. To jeszcze mi naopowiadała jak to ona miala ciężko (w domyśle ja nie mam prawa źle sie czuć bo mam super warunki itd)
Akurat jestem w 21 tc, i zapowiedziałam całej rodzinie, że przez miesiąc od porodu, nie chcę żadnych gości... Że mogą się obrazić, mam to gdzieś, to jest czas dla mnie, męża i dziecka.... A wszystkie dobre rady, puszczam luzem, bo też otwarcie mówię, że mam mamę, siostrę, i Ciocię, która całe życie jest Położną, i jak będę chciała coś wiedzieć, to zapytam 😉. Może jestem zbyt szczera, i za bardzo ucinam różne sprawy, ale przynajmniej jestem zdrowa psychicznie 😏...
@@malgosiaTaFajna podejście dobre, ja popsrosty nie chciałam nikogo, krew Ci leci z dupska, dziecko też dopiero poznajesz tzw obsługę, nikt nie chce aby patrzyli na Ciebie jak sobie nie radzić i się wpierniczaja i zejdź bo ja wiem lepiej xD niech się obrażają ważniejsze jest Twoje samopoczucie będąc mama, Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka i wszystkiego dobrego ;)
Uważam że powinien być zakas publikowania wizerunku swojego dziecka a zwłaszcza przez popularne osoby. Ja .muszę na to wyrazić zgodne dziecko już nie bo jest traktowane jak własność rodzica
Jestem antynatalistką ale bardzo się cieszę, że mówisz na ten temat ponieważ widać prawdziwe emocje i nie idealizujesz ciąży co może dać innym obraz prawdziwego macierzyństwa.
@@StylizacjeTv ja tez mialam cala ciaze stan blogosci i wspominam to z usmiechem na twarzy. Co nie zmienia faktu ze kazdy jest inny i jednak kazda ciaza przebiega inaczej jak i psychika i stan hormonalny sa inne u kazdego ❤️🔥
@@StylizacjeTv Dokładnie, uważam, że Twoje podejście jest idealne, umówmy się, ciąża to nie jest jakiś mistyczny stan i fajnie, że mówisz o tym otwarcie, że mówisz jak jest a nie gadasz jak słodko pierdząca mamuśka. Oczywiście, ciąża to też nie musi być trauma, ale lepiej o tym mówić po prostu neutralnie. A najgorsze są osoby, którym jak powiesz właśnie takie coś, że ciąża to nic idealnego i cudownego, to Cię zjadą, że jak to tak możesz myśleć, przecież ciąża to 'najlepsze, co może być'.
@@StylizacjeTv moją córka ma już 10lat a ja dalej pamiętam jak źle się czułam w ciąży...Nie chciałam później jeszcze raz tego przechodzić... Niestety była cesarka i dochodzenie do siebie długo trwało. Cieszę się że mówisz o tym bez cukrowania. Wiele osób mówi że to stan błogosławiony, mam inne zdanie. Pięknie wyglądałaś ❤️ Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo spokoju i zdrowia 😊
Ja uważam, że osoby publiczne powinny mówić i o staraniach o dziecko, o samej ciąży jak i okresie po urodzeniu. W social mediach jest pełno kolorowych, cukierkowych zdjęć i relacji, a przecież życie tak nie wygląda. Warto pokazywać prawdę. Dziękuję za ten film
Jestem studentką pielęgniarstwa i właśnie mam praktyki na oddziale położniczym. Jest masa kobiet, która jest w szoku, że jest coś takiego jak połóg, który trwa 6 tygodni, że krwawią, że brzuch wcale nie jest odrazu płaski tylko niewiele większy niż przed porodem a po moim zapytaniu czy uczęszczały do szkoły rodzenia odpowiadają „a po co?” moje drogie właśnie po to i uważam, że szkoła rodzenia powinna być również obowiązkowa dla naszych partnerów. Uwierzcie mi, że zachowania mężczyzn jakie można zobaczyć przechodzą najśmielsze oczekiwania..
Tez tak uważam! Ja się nie załapałam na szkole Rodzenia z różnych powodów. Mi pomogły informacje ze źródeł które podałam. Szkoda ze edukacja seksualna jest na słabym poziomie
Ja w ciąży przytylam bardzo dużo i do tej pory mi zostalo ale mój mąż zawsze podkreśla że to moja osobista sprawa czy schudne czy nie dla niego jest bez roznicy jak bym nie wygladala🙈
Ja chodziłam do szkoły rodzenia a nie było tam ani słowa o połogu I tym co po porodzie. Wiedzialam sporo i tak co mnie czeka ale mimo wszystko wiele rzeczy bylo dla mnie koszmarne. Nawet ostatnio nagrałam o tym film, o połogu bez tabu. Ale to co mnie najbardziej dziwi do tej pory, to to dlaczego nasze mamy i babcie nie opowiadają nam o połogu. Przecież same przez to przeszły..
@@kajmanowa moja koleżanka zaliczyła wpadkę w liceum, posiadała jak to młoda osoba zero wiedzy na ten temat. Wszystko mi na bieżąco opowiadała😱 a to nie tylko brzuszek i różowy dzidziuś... Przy porodzie wychodzi z ciebie nie tylko dziecko 😜 hemoroidy, żylaki, cukrzyce, krwotoki, palpacyjne badania. Ja byłam w takim szoku... Pytam się mamy: a ona do mnie: a coś ty myślała... I ot właśnie taka to edukacja...🥴 Teraz jest internet, a wtedy nie było nic. Gazeta: mama i ja😬
Jestem w 2 trymestrze, zawsze byłam bardzo szczupła a ciąża mnie że tak powiem "rozciągnęła". Mam mnóstwo wody w organizmie i źle przechodzę ciążę... ale ludzie są wspaniali nie znając szczegółów ciągle słyszę komentarze że zgrubłam, jak możesz patrzeć na siebie w lustrze ...WTF!? Od początku ciąży nie wrzucam do socjal mediów żadnych informacji dot mojego stanu jeśli komuś nie podoba się mój wygląd to jego problem . Jesteś wspaniałą kobietą super że o tym opowiedziałaś ❤️❤️
Dzięki za ten film Karola❤ Mam 42 lata i w maju urodziłam córeczkę. Mimo łatwego i szybkiego porodu okropnie wspominam ten pierwszy miesiąc po urodzeniu dziecka. Połóg i szalejące hormony dały mi w kość. Też ciągle płakałam, nie miałam pokarmu i obwiniałam siebie, że jestem złą mamą. Niestety w pierwszym tygodniu po urodzeniu przeszłam przez tabuny gości, co było wielkim błędem. Mój związek zawisł na włosku. Teraz córeczka ma 9 miesięcy i jest całym moim światem, ale początki są trudne i żadna książka, czy poradnik nas na to nie przygotują. Pozdrawiam wszystkie mamy, jesteście najlepsze i niech nikt wam nie wmówi, że jest inaczej🤗👏👍
Myślę, że dużo mam będzie Ci za ten filmik wdzięczne. U mnie początek był trudny bo ciąża była zagrożona do tego cukrzyca ciążowa jeszcze dużo przykrości spotkało mnie ze strony rodziny mojego chłopaka co wiązało się ze stresem i płaczem. Cała ciąże mogłam spać do tego na początku schudłam 7 kg bo miałam brak apetytu diabetolog kazała mi jeść tylko kanapki to była tragedia i głupota z jej strony. Dobrze, że nie nastawiałam że na poród naturalny byłam świadoma że nie mam kontroli nad wszystkim i różnie może się wydarzyć. I urodziłam przez cesarkę bo ani oksytocyna ani balonik nie działały po baloniku dostałam tak silnych bóli że myślałam że umrę i nie dam rady urodzić naturlanie. Co się okazało że nawet nie było by szans na poród naturalny bo nawet syn nie był w kanale. Podanie znieczulenia w kręgosłup wogóle nie bolało. Po cesarce bardzo szybko doszłam do siebie fakt ciężko było podnieść tyłek do góry ten pierwszy raz ale świadomość że muszę się ruszać i wstawać żeby móc się zająć swoim dzieckiem była silnym motywatorem . Schody zaczęły się jak wróciłam do domu baby blues i ten płacz z nikąd robi ci się poprostu smutno i łzy lecą jak grochy. Problemu z karmieniem nie miałam ale ból brodawek na szczęście lanolina pomogła. Potem pierwszy kryzys gdzie myślisz że masz za mało pokarmu bo dziecko wisi non stop na twoim cycku a tak naprawdę wszystko jest okay dziecko potrzebuje twojej bliskości ma mały rzołądek sam proces ssania jest dla takiego malucha dużym wysiłkiem więc przysypia bo musi odpocząć i budzi się żeby zjeść też przez to normuje się twoja laktacja. Ale ki3dy twój partner musi wyjechać za granicę a ty zostajesz sama w nocy jesteś zmęczona i nachodzą cię wątpliwości co do jakość mleka. Na szczęście z każdym dniem jest coraz lepiej. Drogie przyszłe mamy proście o pomoc a kiedy jesteście same i czujcie ze brakuje wam siły i cierpliwości odłóżcie na chwilę bobasa nawet jeśli będzie płakało weźcie prysznic to nic że chwilę popłacze ono poprostu komunikuje że potrzebuję waszej bliskości ale ten prysznic naprawdę zdziała cuda odświeży i trochę was odpręży. Myśle, że będąc mamą trzeba być trochę egoistką i myśleć też o sobie swoich potrzebach bo bez tego można w bardzo szybki sposób się wykończyć a zajmowanie się takim bobasem to praca od której nie ma wolnego i musimy pamiętać o swoich potrzebach.
Ja czekałam kiedy mąż wróci z pracy żebym mogła pójść i wynieść śmieci trwało to maksymalnie 60 sekund. A przez pierwsze pół roku prysznic brałam ci 2 tygodnie. I często się zdazało że zdążyłam się namyślić i mąż wpadał do łazienki że płaczę i nie miałam szansy się spłukać potem siedziałam tak z szamponem na włosach parę godzin. Moje dziecko było kompletnie nieodkładalnie robiła się sina i przestawała oddychać od placzu. 24 na piersi do tego masakryczne kolki tak się szarpała i wyginała, że nie czułam rąk. Teraz ma 3 lata i w końcu zaczęła spać w nocy i minęły jej bóle brzucha do tej pory spała 3 godziny a potem do rana trzeba ją było nosić. potem ja szłam do pracy. Teraz mam cudowną mądrą i śliczna dziewczynkę. Bardzo zdolną i jestem z niej bardzo dumna ale pierwsze 3 lata to był koszmar... Mój mąż ostatnio stwierdził, że on uważa, że nasze dziecko nie było jakiś szczególnie wymagające i że wszystkie dzieci takie są.
Urodziłam się z rozczepem.kregodlupa w 3 miesięcy życia doszło wodogłowie założyli mi zastawkę komorowo otrzewnowa lekarze wróżyli mi że będę "roślinka " jak to nazwali lekarze że będę leżeć nie będę chodzić nawet siedzieć nie będę słyszeć widzieć mówić .w tu pyk w 7 roku życia wstałam na własne nogi .22.02 skończyłam 34 lata
Strasznie nie mogę doczekać sie, jak zajdę w ciążę. na razie muszę brać leki na wyregulowanie hormonów i zapisywac cykle, mam komputer cyklu w domu MyWay. jak już będę w ciąży to na pewno będę przerażona, bo po opowieściach koleżanek o porodach nie mam pozytywnego nastawienia...
Nie wyobrażalna jest ta ludzka nienawiść aż przykro się slucha widać ,ze to jeszcze w Tobie siedzi ale jestem dumna ,ze nagrywasz nadal i jestes świetna !🖤
Gorsza jest w realnym zyciu. Mnie komentarze w sieci ni ziebia ni parza, bo ci ludzie nic dla mnie nie znacza a wez tu pracuj z wrednymi , chamskimi ludzmi na codzien. Nie zablokujesz, nie usuniesz ich. To dopiero jest problem :-(
Niestety ale niektórzy lekarze mają całkowita znieczulicę. Pamiętam jak poszłam do lekarza cała w skowronkach jestem w ciąży, test wyszedł pozytywnie i na pierwszym USG lekarz mówi " to jeszcze początek, on tu nie widzi pęcherzyka za bardzo, ciąża może być nie donoszona". Szybki zimny prysznic, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mała zdrowa córka już zaraz roczek będzie mieć 😄
Ale to ważny film! Nie tylko słodko pierdzące opowieści. Brawo! Ja staram się o ciążę prawie 8 lat i każdego dnia, tygodnia, miesiąca jest coraz trudniej. Nie wiem czy mam siłę na kolejną próbę, kolejne leczenie, a właśnie staje przed momentem w swoim życiu że znowu muszę podjąć kolejną decyzję. Pozdrawiam
Wierzę ,że strach twój był ogromny. Pamiętam gdy ja trafiłam do szpitala w 28tc z przedwczesnymi skurczami,które się cofnęły to cud ! Ale wtedy gdy robiła mi pani dr.jakas usg to powiedziała mi ,że mój syn ma asymetrie komór w mózgu... i to było jak wyrok. Po wyjściu ze szpitala mój lekarz prowadzący który mnie badał a ma bardzo dobry sprzęt zastał w szoku..bo on na usg u siebie nic takiego nie widział ..zawsze z pełną prezycja mnie badał.. i uspokoił mnie. Dziś ma 3 lata . I jest bardzo mądrym chłopcem, szybko również chlonie wiedzę wiec wiem o czym mówisz. Miał 10msc to już chodził 😫😫. Jesteś wspaniała mamą ! I masz wspaniałą córkę ❤❤mądrą.
Bardzo dobrze, że opowiedziałaś nie tylko o różowej stronie macierzyństwa tylko o trudnościach z tym związanych. Dziękuję za prawdziwy obraz macierzyństwa
Tylko nikt nie mowi o tym glosno ze w przypadku cesarki nie ma ryzyka niedotlenienia dziecka. Przy porodzie naturalnym zawsze jest ryzyko niedotlenienia wieksze lub mniejsze.....
Pierwsza ciąża - mój luzik, a poród traumatyczny i jeszcze gorzej później, bo dziecko urodziło się chore. W zamartwicy, z wadą serca i wieloma innymi. Trafiła pod kable do inkubatora, a ja nie mogłam jej nawet przytulić. Przy wyjściu do domu dostałam cała listę specjalistów do odwiedzenia, że nie wiadomo było od czego zacząć. Córka hnb, nieśpiąca, płacząca, trudna. Szpitale, operacja itd za nami. Po dwóch latach druga córka, urodzona w spokoju, z super położną, cudowne wspomnienia. Jednak jak miała dwa lata, nadal nie czulam się psychicznie dobrze, coś nie grało, płakałam, nie mogłam wstać rano. Poszłam do specjalisty. Depresja, zdiagnozowana dużo później niż powinna być. Teraz leki i psychoterapia. Takie piętno zostawiło po sobie urodzenie chorego wymagającego dziecka. Kocham ją nad życie, obie, ale pierwszy rok ich życia chciałabym wymazać z pamięci. Goście po porodzie to zły pomysł, masz rację. Ja usłyszałam po wyjściu ze szpitala z CHORYM dzieckiem, po traumatycznych przeżyciach, zabraniu jej na neonatologię, że nie nadaję się do rodzenia dzieci, bo rodzilam AŻ 7 godzin 🤦🏻♀️ zgadnijcie jak bardzo mi "pomogły" te słowa... Do tej pory to we mnie siedzi, a minęły ponad 4 lata. Dzisiaj w ogóle nie wpuszczalabym gości dłuuugo, a przynajmniej do czasu zakończenia połogu.
Dzięki, że podzieliłaś się swoją historią. Oczywiście ogromny szacunek za to, że chronisz prywatność dziecka. Są dziewczyny które niestety w sieci pokazują swoje dzieci. A późnej mają pretensje, że ludzie ich oceniają w kwestii macierzyństwa. Myślę, że złote rady tym bardziej obcych ludzi z internetu są totalnie zbędne w tak ciężkim czasie jak świeżo po porodzie.
Moja koleżanka usłyszała podczas badań ze jej dziecko będzie miało downa , ciężko to przeżywali ale pogodzili się z tym ,przy porodzie okazało się że dziecko jest zdrowe
Karola dziękuję Ci za ten film. Aktualnie zaczęłam 4 miesiąc, mam 30 lat i w brzuchu wymarzone dziecko... Siedzę i ryczę bo też się strasznie boję. Jeszcze raz dziękuję za ten film. ❤️
Pierwsza ciąża traumatyczna, szereg popełnionych przez lekarza błędów, poród w 27tc... myślałam, że będzie do dla mnie trauma/bariera nie do przejścia. Ale 2 lata później zaszłam świadomie w ciążę. I ta ciąża była super. Spokojna, książkowa, idealna. Miałam cudowną panią doktor, która mi ją prowadziła. Mam same super wspomnienia. I miałam to szczęście, że ominął mnie ciężki połóg, baby blues itp
Super, że o tym mówisz. Ja w pierwszej ciąży tak wymiotowalam, że schudłam 5kg w ciągu pierwszych 3 miesięcy. Jadłam na początku tylko wafle ryżowe i piłam gorzką herbatę. Teraz jestem w drugiej ciąży i jest lepiej, ale nie powiem że czuje się dobrze. Więc jak słyszę "ciąża to nie choroba" to mam ochotę przyłożyć 😂
Jestem w 5 miesiącu ciąży, termin też na sierpień i powiem szczerze ta obsesyjna chęć kontrolowania wszystkiego odbiera mi radość:( boję się kazdego USG, czytam wszystkie fora i artykuły przez co nie śpię po nocach. Dodatkowo sytuacja w pracy nie pomaga. Boję się porodu, boję się co będzie po, czy dam radę...
Chyba Twój najlepszy film ! Bardzo wiele uświadamiający… super !! Dziękuje bardzo za ta historie :) i wyglądałaś naprawdę pięknie w ciąży, mimo tego co przechodziłaś... dużo zdrówka wam życzę ♥️😊
Moja ciąża w 2009 roku była pierws, a, więc jeszcze wtedy nawet nie miałam neta w telefonie i to było super, bo ciągle nie czytałam dr Google, 2 ciąża w 2020 na początku covid w wieku 34 lat niby nie dużo, ale od 1 ciąży prawie 12 lat, źle się czułam do 6msca wymioty, bóle brzucha, potem upały, wyniki, które różnie wychodziły w różnych miejscach, jedyne co dobrze wspominam to poród w prywatnej klinice, bajka, jak w hotelu na wakacjach i tak o to jestem mamą 13letniej Nikoli i 8 miesięcznej Natalii. Pozdrawiam 🧡
2 ปีที่แล้ว +39
Karola, dwie rzeczy: 1. Skąd ta cudowna narzutka? 2. Przygotuj się na długi komentarz ;p ;* Na początku chcę zaznaczyć, że oglądam cię kupę lat, jesteś dla mnie od początku niesamowitą inspiracją i Vlogi uwielbiam szczególnie ( Vlogi u łobuzów czy CarVlogi ) bo czuję się jak na kawce z przyjaciółką. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła Cię poznać, zamienić kilka słów. Pamiętam czas Twojej ciąży, a dziś mam prawie 22 lat. Ale do rzeczy: Jestem osobą, która o dziecko stara się ponad rok. Osobą, która 3 dni temu miała mieć termin porodu, ale moja ciąża zakończyła się łyżeczkowaniem. O stracie dowiedziałam się na badaniu prenatalnym, zarodek się wchłonął. Byłam wtedy sama, sama jechałam autem 10 km do ginekologa i wierzcie mi, nie pamiętam jak bezpiecznie wróciłam do domu. Nie pamiętam. Minął rok a ja nie pojechałam w ogóle tamtą drogą obok tej kliniki, bo do głowy przychodzi obraz, kiedy ginekolog nie widzi mojego dziecka. To było dla mnie bardzo ciężkie, nadal jest. Wcześniej miałam ciążę biochemiczną. Lekarz powtarzał, że jestem młoda, że tak się zdarza ale ja drożyłam i okazało się, że mam dwie mutacje w genach. Ale nie o tym. Dużo osób dowiadując się o mojej ciąży ( miałam wtedy 21 lat ) mówiło, że mam skończyć studia, że zmarnuję sobie życie, a miałam wrażenie, że poronienie dla mojej mamy jest ulgą ( jestem z narzeczonym 6 lat ). Wiele pytało kiedy ślub, kiedy co... I mój wniosek jest jeden: nie znasz sytuacji pary, nie wiesz ile się starają, co się dzieje, więc nie próbuj edukować na temat, na który nie znasz pojęcia. Wtedy się przejmowałam. To mój kolejny cykl starań i moje podejście się zmieniło. Kiedy ktoś pyta, dlaczego tak wcześnie chcę mieć dziecko mówię jedno: żadne studia, żadne pieniądze a już na pewno ślub nie da mi gwarancji zajścia w ciążę. A najgorsze to pluć sobie w brodę kiedyś za słuchanie ludzi, którzy jutro mogą się na nas wypiąć. Dziękuję, że podzieliłaś się tym tematem bo wiem, jak mocno go zamknęłaś po tych komentarzach. Wiem, jak to ogromny krok a kiedyś była to taka strefa, którą jak sama mówisz omijałaś z daleka. Dla mnie teraz są to wiadomości o ciąży dookoła, o osobie która śmieje się, że znów wpadła... Nieważne, czy masz 20 lat, czy 40 lat. Jeśli tego chcesz, jeśli to Wasza poważna decyzja, to jest ona najlepsza. To Wy jesteście rodzicami, nie cały świat. Ja chcę mieć możliwość starania się kiedy mam czas na reakcję, a nie obudzić się wtedy, kiedy będzie za późno. Obiecuję, że po porodzie mojej wymarzonej ciąży, wrócę do tego filmiku i zostawię tu komentarz albo napiszę do Ciebie kochana. Dorastałam z Tobą. I dziękuję Ci za dorastanie właśnie przy tak wartościowej osobie.
Po pierwszej ciąży, kiedy odzywala się, marudzila i oferowala nam pseudopomoc rodzina, z którą nie mieliśmy kontaktu i nas nie lubili, doszliśmy do wniosku, że o kolejnej dowiedzą się 4 osoby. Reszta po rozwiązaniu łącznie, z moimi rodzicami, którzy lubią podać dalej. Druga ciąża była fatalna, do 8go miesiąca na Aviomarinie, ciągle zawroty glowy, w pojedynkę z domu ani rusz. Spokój nas uratował i cisza. Nikt nie truł, nie dzwonił, nie dawał złotych rad, nie dopytywal. Startując z nadwagą po pierwszej ciąży, tym razem brzuch malał, więc i sąsiadka się zorientowała dopiero chwilę przed terminem. Ludzie są najgorsi.
Rety, jaki super carvlog! A Ty wyglądałaś przepięknie! Cieszę się, że udało Ci się przepracować wszystkie ohydne rzeczy, jakie spotkały Cię w ciąży. Mam nadzieję, że już nigdy nie doświadczysz takiego okrucieństwa. Życzę Tobie i Córze dużo zdrówka, dużo spokoju i wszystkiego co najlepsze! Choć jej nie pokazujesz, to z tych urywków jej głosu można wywnioskować, że jest super mądrą i zdolną dziewczynką!
Na mnie rodzina się obraziła, bo przez miesiąc po porodzie powiedziałam, że nie chce nikogo widzieć prócz rodzeństwa, rodziców i dziadków moich i mojego męża, miałam naprawdę czas na regenerację.
Karo wracam na kanał od lat i jesteś cały czas taka sama jak na początku nagrywania. To jest w Tobie super, ze nie zmieniłaś się pod wpływem popularności czy przykrości o których wspominasz. Super vlog. Pozdrawiam 🥰
Ja też nie wspominam mojej ciąży dobrze , ani pierwszej ani drugiej . W pierwszej czułam się fatalnie do 7 MSC miałam mdłości , później zaostrzenie się AZS więc łatwo nie było , w drugiej ciąży mdłości utrzymywały się do 6 msc , było mi ciężko , zanim przytyłam cokolwiek najpierw zrzuciłam po 8 kg w pierwszej i w drugiej ciąży . Po urodzeniu drugiego dziecka , odstawiłam go od piersi , i korzystałam ,że parter miał tacierzyńskie i poprostu uciekałam z domu , gdziekolwiek . Zderzenie z rzeczywistością po miesiącu było straszne , byłam sama z synem , parter wrócił do pracy , byłam ja , syn i córka która zaczęła naukę w pierwszej klasie . Syn do 7 MSC życia miał kolki, nie spał w nocy , wstawał wcześnie, wyglądałam jak zombie . Dlatego podjęliśmy decyzję ,że więcej dzieci mieć nie będziemy . Trzeba brać pod uwagę ,ile będziemy w stanie znieść . P.s Poród córki był ok( pierwsza ciąża) , ale z synem się długo męczyłam , urodziłam siłami natury ,ale mijają 3 lata,a ja nadal wiem i pamiętam jak to bolało 😁 brrr. Pozdrawiam serdecznie 😘 i miałaś cudowny brzuszek w ciąży 😘
Kochana dziekuje Ci za ten filmik w imieniu swoim i wszystkich dziewczyn ktore sa, były i będą w ciazy. Wreszcie odczarowuje ktoś ten stan uznanany za "błogosławiony", cudowny i wykreowany przez media na jakiś wręcz magiczny. Nie mówię, że tego nie można doświadczyć, pewnie tak, ale to cudowne ze mówisz, że to jest po prostu bardzo trudne doświadczenie. Ja marzyłam o ciazy, ale dla mnie tez ciaza, poród i pierwsze chwile z dzieckiem byky delikatnie mówiąc trudne. Najogólniej ujmując pamietam to jako czas pełen lęku o zdrowie dziecka i swoje, bólu różnego rodzaju i niekończącego się oczekiwania. Były oczywiście tez piękne chwile, ale uważam, że trzeba wiecej mowic o tym, że ciazy I porodzie nie wszystko jest łatwe i magiczne.
Karo, kiedyś jak Twoja córa obejrzy ten film to będzie bardzo dumna, że ma taką wspaniałą mamę, która tak pięknie o niej mówi 🥺♥️ Nie jeden by chciał mieć taką empatyczną mamę jak Ty! 😍 Super film! Pozdrowienia ♥️♥️♥️♥️♥️
Rodziłam w tym samym roku co Ty. Ciąża była okej. Faktycznie lato było straasznie gorące. Miałam cesarkę, którą zniosłam źle. Również na siebie nałożyłam presje co do karmienia, ale odpuściłam. Pierwszych 3 miesięcy nie pamiętam, bo było tak źle. Potem już było super. Przy drgiej ciąży byłam mądrzejsza, niczym się nie przejmowałam, karmieniem również. Pozdrawiam🙃
Jesteś świetna. Uwielbiam obserwować jak przez lata dojrzewa w Tobie niezależność, asertywność oraz taka siła odpierania złych emocji i wpływu złych ludzi. Dziękuję za ten film. Jestem z Tobą od około 7 lat. Jestem teraz w 5 miesiącu ciąży. Dzięki za ten film. Mam nadzieję że będę miała w sobie tyle uczuć do dzidzi co Ty do swojej córki. Buziaki dla Was
Karolinko, bardzo mnie poruszył Twój film i jakbym troszkę siebie słyszała, w tym wszystkim.. a najbardziej ten stres, nerwy, płacz.. tez nie wspominam dobrze początku po porodzie.. wręcz do dnia dzisiejszego, mam lęki jak o tym pomyśle. Szkoda ze o połogu ( i nie tylko) nic sie nie mówi.. Na szczęście dużo pomógł mi psycholog. Kochana, w ciąży wyglądałaś pięknie. I normalnie jak 90% Polek. Zdrówka dużo Ci życzę i dla Twojej córeczki. Chroń ją jak najdłużej.
Dziękuję Ci za ten film. Teraz jestem w 18 tygodniu ciąży i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi życzył chorego dziecka. Aż się nóż w kieszeni otwiera. Fajnie, że mówisz całą prawdę o ciąży i o pierwszych dniach po porodzie, bo z reguły wszystko jest pięknie koloryzowane. Ale powiem Ci, że wcale tym filmem nie zniechecasz, tylko jeżeli ktoś się decyduje na dziecko to powinien być tego wszystkiego świadomy- mnie zmotywowałaś! Jeszcze raz dziękuję ❤️
Ciaze wspominam bardzo dobrze ( wiadomo jak to kobieta pierwsza ciąża to przez nie wiedzę czasem panikowalam) aż do 9 mis, bo były upały zaczęłam puchnac a najgorsze ze za wialo mnie i miałam paraliż twarzy.wylądowała na patologii lekarze nie bardzo mogli mi pomóc ze względu na mój błogosławiony stan, dostałam skierowanie na masaze.zastrzyki. w piątek wyszlam do domu a w środę nad ranem odeszły mi wody , niestety nie było akcji porodowej mimo podania oksytocyny i po 12 godz od odejścia wód miałam cc. Na szczęście synek urodził się zdrowy mimo iż nie był jeszcze na to gotowy i miał. Lekkie problemy które minęły po 3 dniach. Mi paraliż zaczął ustępować od cc bardzo szybko jakby synus uciskal mi na jakiś nerw odpowiedzialny za cało to zamieszanie, polog wspominam ok ale brak pokarmu, cc gdzie bardzo zależało mi na naturalnym porodzie plus mocne kołki syna i moje wyrzuty sumienia obwininie się, oj nie było łatwo, długo zeszło zanim pogodziłam się z tym wszystkim. Najważniejsze że Synek i ja byliśmy cali.
Kochana, chcę Cię przeprosić za to, że śmiałam się kiedyś z Ciebie, Twojej cery, makijażu, sylwetki, twojego angielskiego itp. Bardzo przepraszam, jest mi głupio. Jesteś wspaniałą, piękną, mądrą kobietą 🤗 Trzymaj się, wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny ♥️🌼🤗
Ja od pani położnej po cesarce, gdy zasypiałam z synem na rękach i grzecznie poprosiłam czy mogłyby się trochę małym zająć , usłyszałam zdanie: Pani się już w życiu naspała proszę się swoim dzieckiem zająć...."także ja trafiłam akurat z położną kiepsko....
Ludzie są okrutni 😑 przepiękne wygladalas w ciąży, mój brzuch był jeszcze większy i z dnia na dzień byłam coraz bardziej spuchnięta 🙈 i ciągle dostawałam komentarze czy to nie bliźniaki 🤦♀️ czas pologu coś okropnego za mało się o tym mówi. Pierwszy raz w życiu miałam w sobie tyle różnych emocji na raz😬 córka ma już 7 miesięcy a nadal nie jest śpiochem 😅 na szczęście już można ją odłożyć do łóżeczka gdyż przez pierwsze tygodnie spała wyłącznie na rękach a jej drzemki trwały kilka minut🤷♀️ ale mimo tego że czasem bywa ciężko daje nam również niesamowicie dużo radości i miłości ❤️ pozdrawiam Was serdecznie 😊
U mnie to bardzo podobna historia do Twojej. Tydzień po porodzie dostałam porażenia nerwu twarzowego , wymioty do 5 miesiąca ciąży, bardzo długi poród i tak samo długi połóg.
@@StylizacjeTv tak na całe szczęście ♥️ ale to była walka równocześnie z depresją i porażeniem :( naprawdę było ciężko. Cieszę się, że jest już normalnie. Ale pamiętam i nigdy nie zapomnę momentu , gdy zaczęłam się malować i nie działała mi warga.. koszmarne uczucie strachu.
Dziękuję Ci za ten przeszczery film! Ja też mam problem z nadmierną kontrolą napędzaną przez ogromny lęk. Mało się o tym mówi, w otoczeniu nikt nigdy nie dzielił się takimi przeżyciami. Czułam się w tym osamotniona, że nikt tak nie ma, że coś ze mną grubo nie tak. Twoje przeżycia są mi bliskie, co prawda nie byłam w ciąży, ale boję się w nią zajść bo czuję, że bardzo ciężko będzie mi znieść tę niepewność, że nie da się nad wszystkim zapanować i nie da się zaplanować, że wszystko będzie i skończy się dobrze. To bardzo wspierające usłyszeć że nie ja jedyna z podobnymi problemami się zmagam.
Dla mnie ciąża to był jeden z gorszych momentów w życiu. Czułam się fatalnie, praktycznie cala ciążę wymiotowałam, byłam rozdrażniona i w ogóle nie lubiłam być w ciąży. Na pierwszych prenetalnych badaniach usłyszałam od lekarza na którego byłam skierowana że możliwe że dziecko urodzi się z zespołem Downa i lekarz poleca to u niego sprawdzić za 2500 tys. Płakałam cały tydzień aż do wizyty u swojego lekarza prowadzącego który powiedział że z samego usg nic takiego powiedzieć nie moze musimy czekać na badania krwi ale żebym była spokojna bo on nieprawidłowości żadnych nie widzi.
Hej, miałam niestety podobne doświadczenia z ciąży. Niewyobrażalny strach i bezsilność. Czułam się oszukana bo przecież wszyscy mówili że to taki fantastyczny stan a ja z ciążą zagrożona na tabletkach, przykuta do łóżka. Było mi bardzo ciężko. Poród naturalny ale 52 godziny trwał. Byłam wykończona. Gdy tylko urodziłam zmiana o 180° szczęście i ulga ze wszystko ok. Pozdrawiam :-)
Byłam w ciąży w tym samym czasie co Ty, moja ciąża była zagrożona, to był najbardziej traumatyczny czas w moim życiu, odetchnęłam z ulgą dopiero, jak urodziłam i trzymałam w ramionach zdrowego dzidziusia ❤️
Też byłam w ciąży w tym samym czasie, urodzilysmy chyba nawet tego samego dnia, pamiętam te straszne upały i burze w nocy. Ciążę przeszłam książkowo, ale czas po porodzie wspominam bardzo podobnie. Sama na siebie nałożyłam jakąś presję, że muszę jak najszybciej wrócić "do formy", mieć wysprzątany idealnie dom i wszystko ogarniać jakbym wcale nie rodziła. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie, też trafiłam do lekarza z różnymi dolegliwościami, które okazały się być konsekwencją ciągłego stresu i początkiem depresji. Jestem przeszczęśliwa, że mam córkę, ale czas połogu wspominam bardzo źle
Tyle rzeczy chciałabym Ci powiedzieć. Dziękuję Ci za szczerość. Cudownie, że mówisz że ciąża, połóg i pierwsze miesiące mogą być trudne i ciężkie. Pierwszy raz rodziłam 13 lat temu, miałam 23 lata. Żadna moja koleżanka nie miała jeszcze dziecka. Większość informacji czerpałam od moje mamy, która dobrze się czują w ciąży a ja i moja siostra byłyśmy niemal idealnymi dziećmi. Ja się fatalnie czułam w ciąży, ciągle wymioty o każdej porze dnia i nocy, ciężko poród, kołki u mojego synka, problemy z zasypianiem. Wydawalo mi się że ja jestem beznadziejna i nie potrafię uspokoić moje dziecko. Myślam, że ja jedyna mam tak ciężko i, że to moja wina ... Dlatego uważam, że trzeba mówić że nie zawsze jest kolorowo i cudownie. Dziękuję 😚 buziaki
Dla każdej Mamy: Pamiętaj, że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka! 💜 Wszystko co nowe, zawsze jest na początku trudne. Uczymy się być rodzicem na każdym etapie przez całe życie! 👨👩👧👧
Opowiedziałaś po części moją historię... ciąża w podobnym wieku, przeczytane prawie wszystko na temat: ciąży, porodu,połogu,powikłań,chorób. Nic nie było dla mnie zaskoczeniem poza moją reakcja na pojawienie się dziecka.Ciężko mi powiedzieć co wtedy czułam bo cały czas płakałam. Pamietam tylko swoją rozpacz i to że młody nie chciał jeść z piersi, co było gwoździem do trumny. Wszyscy niby mnie wspierali,a ja czułam się okropnie. Wszystko mnie przerażało i miałam poczucie, że tylko ja tak mam, że tylko ja jestem taka slaba,przecież inni wrzucają szczęśliwe zdjęcia na fb,2 dnia ida na spacer. Ja sparalizowa siedziałam w domu. Zdjęć mam zaledwie kilka.Żałuję że nie skorzystałam z pomocy psychologicznej, może uporalabym się z tymi lekami szybciej,a nie po 4 latach. Kocham swojego syna nad życie !
My staralismy sie 7 lat, teraz mamy synka prawie 2 latka! Ciaza byla ok, prowadzona w Niemczech, porod dlugi i trudny i wywolywany, zakonczony cesarka w pelnej narkozie i ratowaniem nas,bo oderwalo sie lozysko, synka reanimowali bo bilo serduszko ale nic wiecej... ale jest zdrowy, piekny i mądry. Lakarze mowili,ze to cud. Szpital byl dobry. Po porodzie za to czulam sie super i wspominam najpiekniej ten czas
Fantastyczny carvlog. To jest straszne chcemy sprostać presji świata, a tak naprawdę powinna myśleć o sobie i dziecku. Ja też chciałam być naj we wszystkim, przez to prawdopodobnie rozpadło się moje małżeństwo. Ale teraz już wiem, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i moja córka chodzi w pogniecionych ubraniach jak nie mam czasu ich wypracować, bo ważniejszy jest np. mój sen.
Warto też wspomnieć o tym, że nie zawsze od razu przychodzi miłość do dziecka. Często mamy sobie to wyrzucają, że nie przyszła ta wyczekiwana i osławiona fala miłości do dziecka jak tylko wychodzi z brzucha. A wiele kobiet tego po prostu nie czuje i nie czyni to z nich złych mam. Miłość przychodzi, czasami trzeba poczekać, poznać dziecko.
Bardzo fajnie, że postanowiłaś się tak otworzyć. W ciąży wyglądałaś cudnie, jest to najpiękniejszych moment w życiu kobiety, przykre jest to, że są tacy straszni ludzi, którzy drugiemu życzą źle. W tym filmie pokazujesz prawdę, jak to wygląda. Super, że masz tak wspaniałą rodzinę :)
Karo czekałam na ten film 😊 ja również rodziłam w 2017 ale w styczniu. Mieszkamy w Irlandi. Rodziłam naturalnie, pierwsze co to zobaczyłam moja córkę i zaczęłam krzyczeć dlaczego nie płaczę?! Ona była cała zdrowa a ja myślałam że coś się stało skoro przecież powinna płakać 😂 mam takie same odczucia co Ty. Pierwszy miesiąc po porodzie nie czułam wielkiej miłości o której tyle slyszlam. Czułam bardziej obowiązek z tego że mam małego człowieka do opieki a nie wielka miłość. Dopiero po miesiącu wszystko zeszło. Pozdrawiam serdecznie Balbine! 🥰
Tez tak mialam, mimo dlugich staran, nie zalala mnie zadna 'fala milosci'... Wielka milosc przyszla z czasem. Ale zanim przyszla czulam sie ze soba najgorzej, ze jej nie czuje...
Karolina, czuję się jakbyś opowiadała o mojej ciąży...tez dostawałam bzika, jeżeli chodzi o zdrowie dziecka, co miesiąc biegałam na usg i WSZYSTKO spawdzałam. Też jestem po cesarce i wiem co to znaczy połóg z tą raną i opieka nad dzieckiem. Najgorzej wspominam pierwsze dni w szpitalu, ponieważ rodziłam w zeszłym roku i NIKT z rodziny nie mógł wejść do szpitala i nam pomóc w opiece co jest naprawdę traumatyczne po takiej operacji. U nas pierwszy miesiąc był bardzo spokojny ale jazda bez trzymanki zaczęła się w kolejnych miesiącach. :D Teraz córa ma 8 miesięcy i właśnie tak jak mówisz najlepszy okres zaczyna się po poł roku. Tak samo jak Twoja jest cudna, mądra i w końcu nawiązujemy silną więź mamy i córki. Oglądam Was od lat, uwielbiam i pierwszy raz serdecznie pozdrawiam
Bardzo pięknie wyglądałaś w ciąży ! Naprawdę zgrabnie i kwitnąco ! Dziękuję za ten film, bo pozwala się oderwać od trudnej rzeczywistości i posłuchać o narodzinach, które osobiście dla mnie są wielkim cudem ☺️ Pozdrowienia, trzymajcie się 🤗
Karo,ale się naprzezywalas szok😱Aż miałam gęsią skórkę (jeżeli chodzi o ten wzrok)Przepięknie wyglądałaś w ciązy,cudny miałaś brzuszek taki rowniutki😊taki fajny.Ja też nie miałam łatwej ciąży(przytyłam 30 kg)i było ciężko.Tez mam takie mieszane uczucia co do ciąży i porodu masakra.I pamiętaj jesteś najlepsza mama i człowiekiem.Nigdy,przenigdy nie myśl o sobie źle.Pamietaj! Sciskam Cie mocno i pozdrawiam.
Mam 4 letniego synka. Przemyślenia i doświadczenia mam bardzo podobne. Mogłabym Ci przybic piątkę. Od tego czasu mam o wiele więcej zrozumienia i empatii dla kobiet w ciąży i po porodzie. Szacun
Oglądając ten film, przychodzi mi tylko jedno na myśl…ludzie są okropni. Gratuluje ci pięknej i zdrowej córeczki, jesteś silna babka i mam nadzieje, ze już nigdy nie przejmiesz się żadnym hejtem.
Super że poruszyłas temat powrotu wagi po ciąży ... Bo faktycznie jak się patrzy na Instagramie każda parę dni po porodzie wygląda super zero rozstępów wiszącego brzucha a niestety nie zawsze tak jest . Jestem po dwóch ciążach i niestety waga nadal nie jest taka jaka powinna . Przeżyłam poród naturalny jak i CC i ja jednak szybciej doszłam do siebie po naturalnym porodzie chociaż sam poród lepszy był przy CC bo nie było czuć tego bólu przy skurczach i parciu . 😅
Sama jestem mama w młodym wieku bo urodziłam córe w wieku 23 lat. Pamiętam tez, ze pierwsze pół roku dla mnie to był hardkor, problem z karmieniem, nacisk na to żeby karmić piersią, ciągły płacz. Dużo wsparcia dostałam ze strony męża i mamy ❤ Bardzo kwitnąco wyglądałaś z brzuszkiem jak i teraz! Nigdy się nie poddawaj, zawsze będziemy z Tobą 🙂🙂
Dziękuję za ten film. Otwarcie i szczerze mówisz jak było i tyle. Dobrze, że się odważyłaś. Na pewno pomożesz i wesprzesz wiele kobiet. Jesteś niesamowicie dzielna. ❤️
Kurcze Karolina wyglądałaś tak pięknie w ciąży ! Absolutnie nie miałaś wielkiego brzucha ! Jest mi przykro że z powodu wrednych bab tak złe przeżyłaś ten najpiękniejszy czas 😓
Ja mam 42 lata. Urodzilam sie z rozszczepem kregoslupa. Byl to cios dla moich rodzicow, wyobrazam sobie jak cierpieli. Bylo to widac. Ale co chce powiedziec. Przeszlam duzo, wycierpialam duzo. Ale zyje, daje rade. Nie przejmuje sie moimi chorobami. Malo tego moge powiedziec ze czuje szczescie. Sama urodzilam zdrowe dziecko. 😀Nawet jesli urodzisz chore dziecko nie trac nadziei. Ono tez moze zyc normalnie i byc happy. Pozdrawiam. To nie koniec swiata.
Dzięki za szczerość Karo! To niewyobrażalne jak można życzyć coś takiego kobiecie w ciąży! Dobrze, że jesteś dzielna! A w ciąży wyglądałaś przepięknie!
Ja mam zaledwie 17 lat ale to co mówiłaś to aż miałam ciary. Oczywiście uważam że nie odradzałaś tylko mówiłaś że mówiłaś swoje odczucia mimo że nie było łatwo to szczerze jestem pod wrażeniem jak dałaś radę🥰🥺 życzę Ci tego abyś miałaś cały czas tą relacje z córeczka💘
Boże jakbym słuchała o sobie! Mam 7tygodniowego maluszka. Przez 1.5 miesiąca miałam problemy z karmieniem piersią. Czułam się psychicznie okropnie, presja społeczeństwa a najgorsza moja własna nakładana na siebie. Myśli że się nie nadaje, że nie umiem, czemu to dziecko nie reaguje na moje próby pomocy. Słucham Twojego carvloga i mam łzy w oczach że mam tak samo. Cieszę się że to nagrałaś. Ze mogę sobie pomyśleć "to chyba normalne", "większość mam ma podobnie jak ja teraz, to minie". Dziękuję za ten film!
Super film. Tak na prawdę ciąża i poród to temat rzeka. Szkoda że tak mało mówi się o tym jak kobiety odczuwają ten stan od strony psychicznej, a nie tylko fizycznej. Bo o ile ja swoją ciążę znosiłam w miarę bez większych dolegliwości fizycznych chociaż te bóle kręgosłupa pamiętam do dziś i jedyne o czym marzyłam to żeby urodzić i mieć je z głowy, tak mój stan psychicznych pod koniec to masakra. Czułam się jak nie ja. Jakby ktoś przejął moje ciało. Poród też zakończyłam cc i powiem szczerze że to była najlepsza decyzja jaką podjęli lekarze, a moment podania znieczulenia to najlepsze uczucie w życiu przynajmniej dla mnie 😁 okres ciąży to jest na prawdę ciężki czas dla kobiety i nie wiem czy kiedykowlwiek zdecyduje się jeszcze na dziecko bo jak na razie każda myśl o tym wybudza w mojej głowie głos NIE RÓB TEGO. Tym bardziej nie rozumiem tej presji nakładanej na kobiety że ich obowiązkiem jest posiadanie dzieci. Te ciągle aluzje od rodziny i nie tylko. Masakra. Mamy XXI wiek, a mentalność średniowiecza w tym temacie. Ale się spisałam 😂 dzięki za film i pozdrawiam
Karolina tak dawno cię nie oglądałam. Mam wrażenie, że jesteś coraz piękniejsza. Pozdrawiam. Jesli mowa o dziewczynach w ciązy w ieku 20 lat ( akurat mam tyle). Bardzo często spotykam się z pojedyńczymi ''przypadkami " moich rówieśniczek , iż w wieku 20 lat juz posiadaja dziecko, są po slubie ułożone życie, wiec kwestia wieku w stosunku do ciazy jest na prawde indywidualna.
Ja mam przepuklinę oponowo rdzeniową, wodogłowie, żyję, poruszam się o jednej kuli, sama aktualnie jestem w 17 tc, z wodogłowiem da się żyć i "normalnie" funkcjonować. A co do ciąży to staraliśmy się 4 lata, po dwóch latach poronienie ale teraz jest wszystko dobrze, będzie zdrowy synuś ❤️
Karo, naprawdę świetny filmik! Czuję się jakbym słuchała przyjaciółki 😍 Mam 31 lat, męża i czuję już na sobie presję rodziny, nie została ona wypowiedziana wprost, ale ciagle są jakieś podchody. Szczególnie że jestem 5 lat po ślubie. A ja jeszcze nie wiem, czego chcę - na ten moment wydaje mi się, że nie chcę mieć dzieci 😊 Mamy kota i raczej celuję w posiadanie większej liczby zwierząt w przyszłości 😁 No ale jak będzie zobaczymy!
Jestem w takiej samej sytuacji, 30stka w tym roku, 2 lata po ślubie i ogromna presja ze strony ludzi, żeby powiększyć rodzinę. A ja się zastanawiam czy chcę w tych złych czasach sprowadzać na świat dziecko. Póki co mamy dwa koty i to są nasze największe skarby. P.S: Szanuję za avatar 💜
nie przejmuj się, moja szwagierka ma faceta od ponad 10 lat, ostatnio skonczyła 30 a ze tak w zyciu wyszło, że z siostrą mamy nie do konca ma dobre kontakty to przy każdym rodzinnym spotkaniu Ciotka jej sie pyta "Asia, tak dobrze z dzieckiem wyglądasz kiedy w koncu doczekamy się Twojego" Asia nie odpowida nic dlatego ze jest cięta na ciotke xd a te ładne dziecko to moje i ona Woli byc ciocią niz mama narazie :D
W tym roku skoncze 35 lat, meza od 5 a w ciaze zaszlismy przypadkiem (bylo 50/50 jednego dnia chcialam dziecko a kolejnego kochalam swoje zycie takie jakie jest) - 😅 leci wlasnie 5 miesiac, jak mowi Karolina ze czula sie dziwnie to i ja sie tak czuje, do czago zmierzam - najgorsze co moze byc to byc w ciazy bo tak trzeba… pozdrawiam wszystkich 😊
A najbardziej mnie denerwuje jak ktoś mówi, że jak nie chce dzieci to znaczy że karierowiczka - czyli albo dzieci albo zawrotna kariera 😤 I niektórym ludziom się w głowie nie mieści, że ktoś po prostu nie chce mieć dzieci i nie rezygnuje z ich posiadania na rzecz kariery, tylko po prostu posiadanie dzieci nigdy nie było dla tej osoby opcją!
Świetny filmik 😊 o ile 2 ciążę jakoś tak nie martwiłam się czy będzie wszystko ok, tak teraz jestem w 3 ciąży i strasznie się boję i czy dzidzia będzie zdrowa i czy poród przebiegnie tak idealnie jak poprzednie. Bardzo nie chciałabym cc, bo leżała ze mną dziewczyna, która strasznie cierpiała po cesarce i dla mnie to jest ostateczność. Ale nikogo nie krytykuje za to jak chce rodzić, bo podziwiam osoby, które decydują się na cc świadomie, bo to nie jest leciutki zabieg 😊
Mam jedno dziecko. Po kilku tygodniach od porodu uslyszalam od tesciowej, ze jestem zaborczą matką. Bylam w pologu. Wciaz czulam sie jako jednosc z dzieckiem. Moje pierwsze ukochane wyczekane i wymarzone dziecko. A ona z takim tekstem bo nie chcialam jej dac dokonczyc karmic dziecka z butelki (byla dokarmiana mm). Bo mowilam NIE gdy wyciagala co chwilę rece po dziecko... duzo tego bylo. Okazalo sie ze tesciowa ma niezrealiwoana potrzebe trzeciego dziecka, ktora zaspokajala na moim dziecku a jak na cos jej mowilam NIE to mnie nazwala zaborcza bo nie chce sie z nia moim dzieckiem podzielic. Maz to maminsynek, ktory tanczyl jak mu zagra. On jest taki po dzien dzisiejszy ... sporo krwi mi w tamtym czasie napsula. Bedac jeszcze w ciazy momentami odbierala mi radosc z ciazy. Teraz kazde jej zachowanie wzgledem dziecka odbieram przez pryzmat jej niezdrowego i chorego zachowania. Jak dla mnie to ona ma nieprzepracowany problem z przeszlosci. Nigdy wiecej...
Dla mnie najgorsze były ostatnie tygodnie ciąży. Czułam się jak słoń. Ani spać , ani stać , ani siedzieć. No ciężarówka 😂 Poród miałam szybki . Na początku trochę kijowo potraktowana byłam "wymyśla i demonstruje " a jak się okazało miałam już główkę pomiędzy nogami , urodziłam na korytarzu przed salą porodowa , BO PRZECIEZ ONA JESZCZE NIE RODZI, PIERWORODKA TAK SZYBKO NIE RODZI. 2h od skurczy i miałam synka punkt w termin. 😁☺️ 28.01.2017 ❤️
Kiedy słyszę pierworódka to od razu przypomina mi się historia mojej mamy, gdzie na porodówce też została źle potraktowana bo jak na tamte czasy późno rodziła pierwsze dziecko. Pielęgniarki najpierw kazały chodzić a później krzyczały, że im podłogę brudzi, a jak lekarz zobaczył jak się męczyła i nacisnął na brzuch to krzyczał "łapcie dziecko" - przez to mam do dzisiaj jedno ramię niżej niż drugie bo mi przestawily jak mnie łapały. Kiedy słyszałam te opowieści za każdym razem moja myśl była jedną - tylko i wyłącznie cesarka i w dodatku prywatna klinika. Podziwiam was dziewczyny naprawdę i jestem też dumna z naszych mam że sobie poradziły w czasach gdzie nie było sprzętu i możliwości doedukowania się z internetu.PS. moja mama więcej dzieci nie chciała mieć, rozumiem ją dlaczego :)
Kiedy lekarz mówi - proszę napić się trochę czerwonego wina, dobre na krążenie itp to napiłam się trochę. Teraz wiem, ze nie wolno. I podkreślam to co mówiła mi położna- większość z kobiet pila w ciąży- nieświadomie w 1 trymestrze gdy jeszcze o ciąży nie wiedziały
Dla mnie początek macierzyństwa był dokładnie taki jak mówisz. Złe wspominam. Czułam się beznadziejna i z niczym sobie nie radziłam :) dziś synek ma 5 lat i jest najfajniejszym człowiekiem jakiego znam. ❤️
Bardzo fajny i potrzebny film. Jak byłam w ciąży pewna bliska osoba życzyła mi, żeby moja córka urodziła się chora. Miałam urodzić zdrowe dziecko. Niestety moje dziecko urodziło się z rzadką chorobą genetyczną. Wybaczyłam tej osobie, ale często mam to w głowie i jestem zdystansowana do tej osoby.
Świetny film ❤️❤️ Najgorsze co może spotkać ciężarną kobietę to hejt z powodu jej wyglądu. Normalny człowiek wie jak wygląda kobieta w ciąży, a prymitywy, wredny, prosty człowiek hejtuje.
Droga Karolino jestem starsza stażem mama..mam córkę 23lata i syna 15..w pierwszej ciąży miałam podobne doświadczenia..macierzyństwo jest cudowne ale niełatwe..jak i na początku rak i w późniejszych latach..dziecko to istota o która zawsze będziemy się martwić ❤️myśle ze jesteś cudowna mama Darek super tata!!A w ciąży wyglądałaś pięknie!!!pozdrawiam z Żywca!☺️💕
Bardzo mądre co mówisz. Mam nadzieję, że niejednej młodej mamie to bardzo pomoże. Trzeba się wyluzowac i cieszyć się ciążą. Niestety wiele kobiet zamiast się cieszyć, boi się przez głupiego, które usłyszały. Ja też słyszałam historie np teściowej, jak to w jej czasach szło się w pole po porodzie 🤨🤨🤨 to takie piętnowanie, że chcesz odpocząć, wyspać się. Dzizas! Pozdrawiam cie 😗
Karolina, wstapnialy film! Sama jestem mamą niespełna 2 letniego syna. I choć ciążę wspaninam wspaniale, 9 miesięcy czułam się jak nastolatka. Nic mi nie dolegało ( oprócz paru wymiotów) . Ale poród i połóg wspominam tragicznie. Po 16 godzinach naturalnego porodu musiałam mieć cięcie. Później krwotok bo źle oczyścili macicę. O karmieniu piersią mogłam marzyć bo leżałam w szpitalu tydzień po porodzie. Później "uczenie się" dziecka . Chyba połóg zmienił się w depresję. Bo było ciężko, a najbardziej dostawał mój partner. Na szczęście jakoś sama dałam sobie z tym radę. Teraz jestem w 3 miesiącu ciąży i znowu boję się co będzie dalej. Choć teraz mam jakąś wiedzę na ten temat i pocieszam się , że będzie lepiej. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo zdrowia.
Zanim zaszłam w ciążę minęło 1,5 roku. Dużo testów z negatywnym wynikiem i wiele łez. Jak się w końcu udało to w połowie ciąży diagnoza, że jest wysoce zagrożona i każdy dzień to 1% więcej szans na przeżycie dziecka. Kilka pobytów w szpitalu w trakcie ciąży. Poród mimo, że naturalny i szybki jak na pierwszy, bo tylko 6 godzin, to z rożnymi komplikacjami. Ale najgorsze było to co czułam po porodzie. Czułam się jakby mnie wyrwano z mojego życia i wsadzono w czyjeś. I nie, nie podobało mi się to. Przyszedł problem z karmieniem, dziecko słabo przybierało na wadze, miałam mało pokarmu. W końcu trzeba było dać butelkę. Karmiłam tylko ok 2 miesiące i mimo, że córka ma 7 lat do tej pory jak sobie o tym przypomnę to mi się łzy cisną do oczu, bo sie czułam jak okropna matka. Nie powiedziałabym też, że kobiety mają lepsze podejście niż mężczyźni. Nie generalizowałabym. Pamiętam bardzo sympatyczne i pomocne położone, czy lekarzy, ale też lekarza, który na prośbę o znieczulenie wyskoczył z tekstem, że poród ma boleć, bo w końcu rodził to wie ,no nie?! Albo z pielęgniarką, która wzięła mnie pod prysznic, rzuciła moją koszulę na ziemię i całej w mydle kazała wychodzić, bo już była zniecierpliwiona, że się źle czułam i siedziam, bo jakim prawem kilka godzin po porodzie się źle czułam? 7 lat minęło, a mówienie o tym wszystkim nadal we mnie wzbudza ogromne emocje.
*mam dla Was wyczekiwany film o mojej ciąży!* ❤️ film nagrałam kilka dni temu, oby pomógł Wam na chwilę oderwać myśli od okropnych wydarzeń w Ukrainie 🙏🏻
Karolina, pięknie wyglądałaś w ciąży...jak zresztą wszystkie kobiety w ciąży. Przykro mi, że tak bardzo przejęłaś się komentarzami negatywnymi. Ten piękny czas, jakim jest ciąża powinien być radosny dla ciebie. Dlaczego jest tyle hejtu? Kobiety wspierajmy się a nie krytykujmy.
Tak jesteśmy solidarni z Ukrainą!
Przepięknie wyglądałaś w ciąży i moje odczucia co do ciąży i później są bardzo podobne do Twoich.Szkoda że nie wiedziałam że to w porządku że tak się czuję że to nic złego.Poczucie winy jest dobijające.Pozdrawiam trzymaj się cieplutko
Dziękuję za ten film ❤❤
Bardzo Cię rozumiem. Moja ciąża była bardzo ciężka, ciagle zagrożenie poronieniem, brak empatii lekarzy... niestety nie donosiłam córki urodziłam w 7 miesiącu. Porod nie ciężki, ale 3 reanimację po porodzie córki. Aktualnie corka jest zdrowa.Niestety już nie mam odwagi być w kolejnej ciąży.
Niestety z uwagi na pojawiające się coraz częściej hejterskie i pouczające mnie komentarze jestem zmuszona blokować te osoby. Tak jak podejrzewałam publikując ten film niewiele się zmieniło-hejt jest i będzie. Zostawicie swoje żale na hejterskich grupach na fb i kafeterii, u mnie bagna w komentarzach nie będzie! Udowadnianie mi ze jestem złą matką nic nie da. Dla mnie ktoś kto pisze takie rzeczy drugiej kobiecie nie istnieje 🚫🚫🚫
Ja w czasie ciąży chodziłam na zajęcia edukacyjne z położnymi. Tam jedna z nich doradziła nam, że jeśli to nasze pierwsze dziecko to mamy przez miesiąc po porodzie nikogo nie wpuszczać do domu. Żadnych babć, cioć, nikogo. Tak też zrobiłam. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Lało się że mnie po porodzie nieziemsko, byłam znerwicowana, obolała, uczyłam się karmić piersią. Naprawdę dziewczyny, dajcie sobie po porodzie czas dla Was, dla Waszych partnerów czy dla waszych pozostałych dzieci żeby się poznać, nauczyć siebie, a nie biegać z ciastem i kawa ;p
Fantastyczny carvlog, wszystko co mówisz jest 1000% racji, tego tematu nie porusza sie, mówi się że ciąża to nie choroba no nie bo to coś gorszego. Ciąża, polog, noworodek i goscie, dobre rady które są całkiem odwrotne niż dobre, wszystko nowe życie wywraca się do góry nogami i jeszcze to co się dzieje z naszym ciałem jakaś masakra.
najgorsze sa te właśnie :dobre rady" kazdy Ci przychodzi i Pie****li ze powinnas robic tak czy owak bo przy Kasi dziecku to działało wiec przy Twoim tez powinno XD ile ja sie nasłuchałam dobrych rad, a ile uchem wypusciłam bo to JA jako mama wiem lepiej xD
@@miahotgirl2233 u mnie ciotka mojego męża przyłaziła i próbowała mi rządzić. A że bardzo źle zniosłam połóg. Podejrzewałam nawet depresję. To jeszcze mi naopowiadała jak to ona miala ciężko (w domyśle ja nie mam prawa źle sie czuć bo mam super warunki itd)
Akurat jestem w 21 tc, i zapowiedziałam całej rodzinie, że przez miesiąc od porodu, nie chcę żadnych gości... Że mogą się obrazić, mam to gdzieś, to jest czas dla mnie, męża i dziecka.... A wszystkie dobre rady, puszczam luzem, bo też otwarcie mówię, że mam mamę, siostrę, i Ciocię, która całe życie jest Położną, i jak będę chciała coś wiedzieć, to zapytam 😉. Może jestem zbyt szczera, i za bardzo ucinam różne sprawy, ale przynajmniej jestem zdrowa psychicznie 😏...
@@malgosiaTaFajna podejście dobre, ja popsrosty nie chciałam nikogo, krew Ci leci z dupska, dziecko też dopiero poznajesz tzw obsługę, nikt nie chce aby patrzyli na Ciebie jak sobie nie radzić i się wpierniczaja i zejdź bo ja wiem lepiej xD niech się obrażają ważniejsze jest Twoje samopoczucie będąc mama,
Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka i wszystkiego dobrego ;)
Przepięknie wyglądałaś w ciąży, komentarze ludzkie są straszne, sami sobie wzajemnie krzywdę robią. Pozdrawiam ❤️
To chyba nawet nie są "ludzkie " komentarze...
Podpisuje się pod tym!
Ja też uważam że wyglądałaś pięknie w ciąży 😀
Też uważam, że wyglądałaś pięknie w ciązy!
Zgadzam się.
Szacun za decyzję o prywatności dziecka. Niektórzy influ powinni brać z Ciebie ogromny przykład.
Dokładnie nap kanał Happy Famili
A tam to dramat
@@alicjawojciechowska2070 ???
@@lalalala9000 chodzi o taki kanał na ytubie co prowadzi małżeństwo i oni zdecydowali pokazywać swoje dzieci.
Uważam że powinien być zakas publikowania wizerunku swojego dziecka a zwłaszcza przez popularne osoby. Ja .muszę na to wyrazić zgodne dziecko już nie bo jest traktowane jak własność rodzica
Jestem antynatalistką ale bardzo się cieszę, że mówisz na ten temat ponieważ widać prawdziwe emocje i nie idealizujesz ciąży co może dać innym obraz prawdziwego macierzyństwa.
Denerwuje mnie idealizowanie tego stanu,
Moja koleżanka twierdzi ze mogłaby być non stop w ciąży bo to taki cudowny okres 🙈 kazdy ma inne odczucia
@@StylizacjeTv ja tez mialam cala ciaze stan blogosci i wspominam to z usmiechem na twarzy. Co nie zmienia faktu ze kazdy jest inny i jednak kazda ciaza przebiega inaczej jak i psychika i stan hormonalny sa inne u kazdego ❤️🔥
@@StylizacjeTv Ja chyba nie chce powtarzac juz tego... nie czuje sie najlepiej i czekam na porod i na odzyskanie swojego ciala.
@@StylizacjeTv Dokładnie, uważam, że Twoje podejście jest idealne, umówmy się, ciąża to nie jest jakiś mistyczny stan i fajnie, że mówisz o tym otwarcie, że mówisz jak jest a nie gadasz jak słodko pierdząca mamuśka. Oczywiście, ciąża to też nie musi być trauma, ale lepiej o tym mówić po prostu neutralnie. A najgorsze są osoby, którym jak powiesz właśnie takie coś, że ciąża to nic idealnego i cudownego, to Cię zjadą, że jak to tak możesz myśleć, przecież ciąża to 'najlepsze, co może być'.
@@StylizacjeTv moją córka ma już 10lat a ja dalej pamiętam jak źle się czułam w ciąży...Nie chciałam później jeszcze raz tego przechodzić... Niestety była cesarka i dochodzenie do siebie długo trwało. Cieszę się że mówisz o tym bez cukrowania. Wiele osób mówi że to stan błogosławiony, mam inne zdanie. Pięknie wyglądałaś ❤️ Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo spokoju i zdrowia 😊
Ja uważam, że osoby publiczne powinny mówić i o staraniach o dziecko, o samej ciąży jak i okresie po urodzeniu. W social mediach jest pełno kolorowych, cukierkowych zdjęć i relacji, a przecież życie tak nie wygląda. Warto pokazywać prawdę. Dziękuję za ten film
Jestem studentką pielęgniarstwa i właśnie mam praktyki na oddziale położniczym. Jest masa kobiet, która jest w szoku, że jest coś takiego jak połóg, który trwa 6 tygodni, że krwawią, że brzuch wcale nie jest odrazu płaski tylko niewiele większy niż przed porodem a po moim zapytaniu czy uczęszczały do szkoły rodzenia odpowiadają „a po co?” moje drogie właśnie po to i uważam, że szkoła rodzenia powinna być również obowiązkowa dla naszych partnerów. Uwierzcie mi, że zachowania mężczyzn jakie można zobaczyć przechodzą najśmielsze oczekiwania..
Tez tak uważam! Ja się nie załapałam na szkole
Rodzenia z różnych powodów. Mi pomogły informacje ze źródeł które podałam. Szkoda ze edukacja seksualna jest na słabym poziomie
Ja w ciąży przytylam bardzo dużo i do tej pory mi zostalo ale mój mąż zawsze podkreśla że to moja osobista sprawa czy schudne czy nie dla niego jest bez roznicy jak bym nie wygladala🙈
Ja chodziłam do szkoły rodzenia a nie było tam ani słowa o połogu I tym co po porodzie. Wiedzialam sporo i tak co mnie czeka ale mimo wszystko wiele rzeczy bylo dla mnie koszmarne. Nawet ostatnio nagrałam o tym film, o połogu bez tabu. Ale to co mnie najbardziej dziwi do tej pory, to to dlaczego nasze mamy i babcie nie opowiadają nam o połogu. Przecież same przez to przeszły..
@@kajmanowa moja koleżanka zaliczyła wpadkę w liceum, posiadała jak to młoda osoba zero wiedzy na ten temat. Wszystko mi na bieżąco opowiadała😱 a to nie tylko brzuszek i różowy dzidziuś... Przy porodzie wychodzi z ciebie nie tylko dziecko 😜 hemoroidy, żylaki, cukrzyce, krwotoki, palpacyjne badania. Ja byłam w takim szoku... Pytam się mamy: a ona do mnie: a coś ty myślała... I ot właśnie taka to edukacja...🥴
Teraz jest internet, a wtedy nie było nic. Gazeta: mama i ja😬
Zapominają!!
Jestem w 2 trymestrze, zawsze byłam bardzo szczupła a ciąża mnie że tak powiem "rozciągnęła". Mam mnóstwo wody w organizmie i źle przechodzę ciążę... ale ludzie są wspaniali nie znając szczegółów ciągle słyszę komentarze że zgrubłam, jak możesz patrzeć na siebie w lustrze ...WTF!? Od początku ciąży nie wrzucam do socjal mediów żadnych informacji dot mojego stanu jeśli komuś nie podoba się mój wygląd to jego problem . Jesteś wspaniałą kobietą super że o tym opowiedziałaś ❤️❤️
Dzięki za ten film Karola❤ Mam 42 lata i w maju urodziłam córeczkę. Mimo łatwego i szybkiego porodu okropnie wspominam ten pierwszy miesiąc po urodzeniu dziecka. Połóg i szalejące hormony dały mi w kość. Też ciągle płakałam, nie miałam pokarmu i obwiniałam siebie, że jestem złą mamą. Niestety w pierwszym tygodniu po urodzeniu przeszłam przez tabuny gości, co było wielkim błędem. Mój związek zawisł na włosku. Teraz córeczka ma 9 miesięcy i jest całym moim światem, ale początki są trudne i żadna książka, czy poradnik nas na to nie przygotują. Pozdrawiam wszystkie mamy, jesteście najlepsze i niech nikt wam nie wmówi, że jest inaczej🤗👏👍
Myślę, że dużo mam będzie Ci za ten filmik wdzięczne. U mnie początek był trudny bo ciąża była zagrożona do tego cukrzyca ciążowa jeszcze dużo przykrości spotkało mnie ze strony rodziny mojego chłopaka co wiązało się ze stresem i płaczem. Cała ciąże mogłam spać do tego na początku schudłam 7 kg bo miałam brak apetytu diabetolog kazała mi jeść tylko kanapki to była tragedia i głupota z jej strony. Dobrze, że nie nastawiałam że na poród naturalny byłam świadoma że nie mam kontroli nad wszystkim i różnie może się wydarzyć. I urodziłam przez cesarkę bo ani oksytocyna ani balonik nie działały po baloniku dostałam tak silnych bóli że myślałam że umrę i nie dam rady urodzić naturlanie. Co się okazało że nawet nie było by szans na poród naturalny bo nawet syn nie był w kanale. Podanie znieczulenia w kręgosłup wogóle nie bolało. Po cesarce bardzo szybko doszłam do siebie fakt ciężko było podnieść tyłek do góry ten pierwszy raz ale świadomość że muszę się ruszać i wstawać żeby móc się zająć swoim dzieckiem była silnym motywatorem . Schody zaczęły się jak wróciłam do domu baby blues i ten płacz z nikąd robi ci się poprostu smutno i łzy lecą jak grochy. Problemu z karmieniem nie miałam ale ból brodawek na szczęście lanolina pomogła. Potem pierwszy kryzys gdzie myślisz że masz za mało pokarmu bo dziecko wisi non stop na twoim cycku a tak naprawdę wszystko jest okay dziecko potrzebuje twojej bliskości ma mały rzołądek sam proces ssania jest dla takiego malucha dużym wysiłkiem więc przysypia bo musi odpocząć i budzi się żeby zjeść też przez to normuje się twoja laktacja. Ale ki3dy twój partner musi wyjechać za granicę a ty zostajesz sama w nocy jesteś zmęczona i nachodzą cię wątpliwości co do jakość mleka. Na szczęście z każdym dniem jest coraz lepiej. Drogie przyszłe mamy proście o pomoc a kiedy jesteście same i czujcie ze brakuje wam siły i cierpliwości odłóżcie na chwilę bobasa nawet jeśli będzie płakało weźcie prysznic to nic że chwilę popłacze ono poprostu komunikuje że potrzebuję waszej bliskości ale ten prysznic naprawdę zdziała cuda odświeży i trochę was odpręży. Myśle, że będąc mamą trzeba być trochę egoistką i myśleć też o sobie swoich potrzebach bo bez tego można w bardzo szybki sposób się wykończyć a zajmowanie się takim bobasem to praca od której nie ma wolnego i musimy pamiętać o swoich potrzebach.
Dokładnie..Koniecznie trzeba odpocząć.. żeby budować siły do pracy z dzieckiem
Kochane mamy
Czysta prawda.. za dużo od siebie wymagamy
Ja czekałam kiedy mąż wróci z pracy żebym mogła pójść i wynieść śmieci trwało to maksymalnie 60 sekund. A przez pierwsze pół roku prysznic brałam ci 2 tygodnie. I często się zdazało że zdążyłam się namyślić i mąż wpadał do łazienki że płaczę i nie miałam szansy się spłukać potem siedziałam tak z szamponem na włosach parę godzin. Moje dziecko było kompletnie nieodkładalnie robiła się sina i przestawała oddychać od placzu. 24 na piersi do tego masakryczne kolki tak się szarpała i wyginała, że nie czułam rąk. Teraz ma 3 lata i w końcu zaczęła spać w nocy i minęły jej bóle brzucha do tej pory spała 3 godziny a potem do rana trzeba ją było nosić. potem ja szłam do pracy. Teraz mam cudowną mądrą i śliczna dziewczynkę. Bardzo zdolną i jestem z niej bardzo dumna ale pierwsze 3 lata to był koszmar... Mój mąż ostatnio stwierdził, że on uważa, że nasze dziecko nie było jakiś szczególnie wymagające i że wszystkie dzieci takie są.
Urodziłam się z rozczepem.kregodlupa w 3 miesięcy życia doszło wodogłowie założyli mi zastawkę komorowo otrzewnowa lekarze wróżyli mi że będę "roślinka " jak to nazwali lekarze że będę leżeć nie będę chodzić nawet siedzieć nie będę słyszeć widzieć mówić .w tu pyk w 7 roku życia wstałam na własne nogi .22.02 skończyłam 34 lata
Strasznie nie mogę doczekać sie, jak zajdę w ciążę. na razie muszę brać leki na wyregulowanie hormonów i zapisywac cykle, mam komputer cyklu w domu MyWay. jak już będę w ciąży to na pewno będę przerażona, bo po opowieściach koleżanek o porodach nie mam pozytywnego nastawienia...
Nie wyobrażalna jest ta ludzka nienawiść aż przykro się slucha widać ,ze to jeszcze w Tobie siedzi ale jestem dumna ,ze nagrywasz nadal i jestes świetna !🖤
Gorsza jest w realnym zyciu. Mnie komentarze w sieci ni ziebia ni parza, bo ci ludzie nic dla mnie nie znacza a wez tu pracuj z wrednymi , chamskimi ludzmi na codzien. Nie zablokujesz, nie usuniesz ich. To dopiero jest problem :-(
Niestety ale niektórzy lekarze mają całkowita znieczulicę. Pamiętam jak poszłam do lekarza cała w skowronkach jestem w ciąży, test wyszedł pozytywnie i na pierwszym USG lekarz mówi " to jeszcze początek, on tu nie widzi pęcherzyka za bardzo, ciąża może być nie donoszona". Szybki zimny prysznic, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mała zdrowa córka już zaraz roczek będzie mieć 😄
Ale to ważny film! Nie tylko słodko pierdzące opowieści. Brawo! Ja staram się o ciążę prawie 8 lat i każdego dnia, tygodnia, miesiąca jest coraz trudniej. Nie wiem czy mam siłę na kolejną próbę, kolejne leczenie, a właśnie staje przed momentem w swoim życiu że znowu muszę podjąć kolejną decyzję. Pozdrawiam
Trzymam kciuki 🙌🏻
Powodzenia! Bądź dobre myśli!
ja też życzę Ci powodzenia z całego serca i trzymam za Ciebie kciuki!
Walcz o swoje szczescie❤ Ja rozpoczynam walke o swoje zdrowie
Wierzę ,że strach twój był ogromny. Pamiętam gdy ja trafiłam do szpitala w 28tc z przedwczesnymi skurczami,które się cofnęły to cud ! Ale wtedy gdy robiła mi pani dr.jakas usg to powiedziała mi ,że mój syn ma asymetrie komór w mózgu... i to było jak wyrok. Po wyjściu ze szpitala mój lekarz prowadzący który mnie badał a ma bardzo dobry sprzęt zastał w szoku..bo on na usg u siebie nic takiego nie widział ..zawsze z pełną prezycja mnie badał.. i uspokoił mnie.
Dziś ma 3 lata . I jest bardzo mądrym chłopcem, szybko również chlonie wiedzę wiec wiem o czym mówisz. Miał 10msc to już chodził 😫😫.
Jesteś wspaniała mamą ! I masz wspaniałą córkę ❤❤mądrą.
Bardzo dobrze, że opowiedziałaś nie tylko o różowej stronie macierzyństwa tylko o trudnościach z tym związanych. Dziękuję za prawdziwy obraz macierzyństwa
Tylko nikt nie mowi o tym glosno ze w przypadku cesarki nie ma ryzyka niedotlenienia dziecka. Przy porodzie naturalnym zawsze jest ryzyko niedotlenienia wieksze lub mniejsze.....
Spadłaś mi jak z nieba! przy tak złym dniu jak dzisiaj bardzo uspokajasz, Dziękuję
Dzięki ❤️
Pierwsza ciąża - mój luzik, a poród traumatyczny i jeszcze gorzej później, bo dziecko urodziło się chore. W zamartwicy, z wadą serca i wieloma innymi. Trafiła pod kable do inkubatora, a ja nie mogłam jej nawet przytulić. Przy wyjściu do domu dostałam cała listę specjalistów do odwiedzenia, że nie wiadomo było od czego zacząć. Córka hnb, nieśpiąca, płacząca, trudna. Szpitale, operacja itd za nami. Po dwóch latach druga córka, urodzona w spokoju, z super położną, cudowne wspomnienia. Jednak jak miała dwa lata, nadal nie czulam się psychicznie dobrze, coś nie grało, płakałam, nie mogłam wstać rano. Poszłam do specjalisty. Depresja, zdiagnozowana dużo później niż powinna być. Teraz leki i psychoterapia. Takie piętno zostawiło po sobie urodzenie chorego wymagającego dziecka. Kocham ją nad życie, obie, ale pierwszy rok ich życia chciałabym wymazać z pamięci. Goście po porodzie to zły pomysł, masz rację. Ja usłyszałam po wyjściu ze szpitala z CHORYM dzieckiem, po traumatycznych przeżyciach, zabraniu jej na neonatologię, że nie nadaję się do rodzenia dzieci, bo rodzilam AŻ 7 godzin 🤦🏻♀️ zgadnijcie jak bardzo mi "pomogły" te słowa... Do tej pory to we mnie siedzi, a minęły ponad 4 lata. Dzisiaj w ogóle nie wpuszczalabym gości dłuuugo, a przynajmniej do czasu zakończenia połogu.
Dzięki, że podzieliłaś się swoją historią. Oczywiście ogromny szacunek za to, że chronisz prywatność dziecka. Są dziewczyny które niestety w sieci pokazują swoje dzieci. A późnej mają pretensje, że ludzie ich oceniają w kwestii macierzyństwa. Myślę, że złote rady tym bardziej obcych ludzi z internetu są totalnie zbędne w tak ciężkim czasie jak świeżo po porodzie.
Moja koleżanka usłyszała podczas badań ze jej dziecko będzie miało downa , ciężko to przeżywali ale pogodzili się z tym ,przy porodzie okazało się że dziecko jest zdrowe
Karola dziękuję Ci za ten film. Aktualnie zaczęłam 4 miesiąc, mam 30 lat i w brzuchu wymarzone dziecko... Siedzę i ryczę bo też się strasznie boję. Jeszcze raz dziękuję za ten film. ❤️
Pierwsza ciąża traumatyczna, szereg popełnionych przez lekarza błędów, poród w 27tc... myślałam, że będzie do dla mnie trauma/bariera nie do przejścia. Ale 2 lata później zaszłam świadomie w ciążę. I ta ciąża była super. Spokojna, książkowa, idealna. Miałam cudowną panią doktor, która mi ją prowadziła. Mam same super wspomnienia. I miałam to szczęście, że ominął mnie ciężki połóg, baby blues itp
Super, że o tym mówisz. Ja w pierwszej ciąży tak wymiotowalam, że schudłam 5kg w ciągu pierwszych 3 miesięcy. Jadłam na początku tylko wafle ryżowe i piłam gorzką herbatę. Teraz jestem w drugiej ciąży i jest lepiej, ale nie powiem że czuje się dobrze. Więc jak słyszę "ciąża to nie choroba" to mam ochotę przyłożyć 😂
Jestem w 5 miesiącu ciąży, termin też na sierpień i powiem szczerze ta obsesyjna chęć kontrolowania wszystkiego odbiera mi radość:( boję się kazdego USG, czytam wszystkie fora i artykuły przez co nie śpię po nocach. Dodatkowo sytuacja w pracy nie pomaga. Boję się porodu, boję się co będzie po, czy dam radę...
Chyba Twój najlepszy film ! Bardzo wiele uświadamiający… super !! Dziękuje bardzo za ta historie :) i wyglądałaś naprawdę pięknie w ciąży, mimo tego co przechodziłaś... dużo zdrówka wam życzę ♥️😊
Moja ciąża w 2009 roku była pierws, a, więc jeszcze wtedy nawet nie miałam neta w telefonie i to było super, bo ciągle nie czytałam dr Google, 2 ciąża w 2020 na początku covid w wieku 34 lat niby nie dużo, ale od 1 ciąży prawie 12 lat, źle się czułam do 6msca wymioty, bóle brzucha, potem upały, wyniki, które różnie wychodziły w różnych miejscach, jedyne co dobrze wspominam to poród w prywatnej klinice, bajka, jak w hotelu na wakacjach i tak o to jestem mamą 13letniej Nikoli i 8 miesięcznej Natalii. Pozdrawiam 🧡
Karola, dwie rzeczy:
1. Skąd ta cudowna narzutka?
2. Przygotuj się na długi komentarz ;p ;*
Na początku chcę zaznaczyć, że oglądam cię kupę lat, jesteś dla mnie od początku niesamowitą inspiracją i Vlogi uwielbiam szczególnie ( Vlogi u łobuzów czy CarVlogi ) bo czuję się jak na kawce z przyjaciółką. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła Cię poznać, zamienić kilka słów. Pamiętam czas Twojej ciąży, a dziś mam prawie 22 lat. Ale do rzeczy:
Jestem osobą, która o dziecko stara się ponad rok. Osobą, która 3 dni temu miała mieć termin porodu, ale moja ciąża zakończyła się łyżeczkowaniem. O stracie dowiedziałam się na badaniu prenatalnym, zarodek się wchłonął. Byłam wtedy sama, sama jechałam autem 10 km do ginekologa i wierzcie mi, nie pamiętam jak bezpiecznie wróciłam do domu. Nie pamiętam. Minął rok a ja nie pojechałam w ogóle tamtą drogą obok tej kliniki, bo do głowy przychodzi obraz, kiedy ginekolog nie widzi mojego dziecka. To było dla mnie bardzo ciężkie, nadal jest. Wcześniej miałam ciążę biochemiczną. Lekarz powtarzał, że jestem młoda, że tak się zdarza ale ja drożyłam i okazało się, że mam dwie mutacje w genach. Ale nie o tym. Dużo osób dowiadując się o mojej ciąży ( miałam wtedy 21 lat ) mówiło, że mam skończyć studia, że zmarnuję sobie życie, a miałam wrażenie, że poronienie dla mojej mamy jest ulgą ( jestem z narzeczonym 6 lat ). Wiele pytało kiedy ślub, kiedy co... I mój wniosek jest jeden: nie znasz sytuacji pary, nie wiesz ile się starają, co się dzieje, więc nie próbuj edukować na temat, na który nie znasz pojęcia. Wtedy się przejmowałam. To mój kolejny cykl starań i moje podejście się zmieniło. Kiedy ktoś pyta, dlaczego tak wcześnie chcę mieć dziecko mówię jedno: żadne studia, żadne pieniądze a już na pewno ślub nie da mi gwarancji zajścia w ciążę. A najgorsze to pluć sobie w brodę kiedyś za słuchanie ludzi, którzy jutro mogą się na nas wypiąć.
Dziękuję, że podzieliłaś się tym tematem bo wiem, jak mocno go zamknęłaś po tych komentarzach. Wiem, jak to ogromny krok a kiedyś była to taka strefa, którą jak sama mówisz omijałaś z daleka. Dla mnie teraz są to wiadomości o ciąży dookoła, o osobie która śmieje się, że znów wpadła... Nieważne, czy masz 20 lat, czy 40 lat. Jeśli tego chcesz, jeśli to Wasza poważna decyzja, to jest ona najlepsza. To Wy jesteście rodzicami, nie cały świat. Ja chcę mieć możliwość starania się kiedy mam czas na reakcję, a nie obudzić się wtedy, kiedy będzie za późno.
Obiecuję, że po porodzie mojej wymarzonej ciąży, wrócę do tego filmiku i zostawię tu komentarz albo napiszę do Ciebie kochana. Dorastałam z Tobą. I dziękuję Ci za dorastanie właśnie przy tak wartościowej osobie.
Będzie dobrze. Trzymam kciuki ❤
Po pierwszej ciąży, kiedy odzywala się, marudzila i oferowala nam pseudopomoc rodzina, z którą nie mieliśmy kontaktu i nas nie lubili, doszliśmy do wniosku, że o kolejnej dowiedzą się 4 osoby. Reszta po rozwiązaniu łącznie, z moimi rodzicami, którzy lubią podać dalej. Druga ciąża była fatalna, do 8go miesiąca na Aviomarinie, ciągle zawroty glowy, w pojedynkę z domu ani rusz. Spokój nas uratował i cisza. Nikt nie truł, nie dzwonił, nie dawał złotych rad, nie dopytywal. Startując z nadwagą po pierwszej ciąży, tym razem brzuch malał, więc i sąsiadka się zorientowała dopiero chwilę przed terminem. Ludzie są najgorsi.
Rety, jaki super carvlog! A Ty wyglądałaś przepięknie! Cieszę się, że udało Ci się przepracować wszystkie ohydne rzeczy, jakie spotkały Cię w ciąży. Mam nadzieję, że już nigdy nie doświadczysz takiego okrucieństwa. Życzę Tobie i Córze dużo zdrówka, dużo spokoju i wszystkiego co najlepsze! Choć jej nie pokazujesz, to z tych urywków jej głosu można wywnioskować, że jest super mądrą i zdolną dziewczynką!
Na mnie rodzina się obraziła, bo przez miesiąc po porodzie powiedziałam, że nie chce nikogo widzieć prócz rodzeństwa, rodziców i dziadków moich i mojego męża, miałam naprawdę czas na regenerację.
Karo wracam na kanał od lat i jesteś cały czas taka sama jak na początku nagrywania. To jest w Tobie super, ze nie zmieniłaś się pod wpływem popularności czy przykrości o których wspominasz. Super vlog. Pozdrawiam 🥰
Tak to prawda, ten tu zawitam raz na 3 lata. I wyglada i zachowuje się tak samo jak 1000 lat temu haha 😍
Ja też nie wspominam mojej ciąży dobrze , ani pierwszej ani drugiej . W pierwszej czułam się fatalnie do 7 MSC miałam mdłości , później zaostrzenie się AZS więc łatwo nie było , w drugiej ciąży mdłości utrzymywały się do 6 msc , było mi ciężko , zanim przytyłam cokolwiek najpierw zrzuciłam po 8 kg w pierwszej i w drugiej ciąży . Po urodzeniu drugiego dziecka , odstawiłam go od piersi , i korzystałam ,że parter miał tacierzyńskie i poprostu uciekałam z domu , gdziekolwiek . Zderzenie z rzeczywistością po miesiącu było straszne , byłam sama z synem , parter wrócił do pracy , byłam ja , syn i córka która zaczęła naukę w pierwszej klasie . Syn do 7 MSC życia miał kolki, nie spał w nocy , wstawał wcześnie, wyglądałam jak zombie . Dlatego podjęliśmy decyzję ,że więcej dzieci mieć nie będziemy . Trzeba brać pod uwagę ,ile będziemy w stanie znieść .
P.s Poród córki był ok( pierwsza ciąża) , ale z synem się długo męczyłam , urodziłam siłami natury ,ale mijają 3 lata,a ja nadal wiem i pamiętam jak to bolało 😁 brrr.
Pozdrawiam serdecznie 😘 i miałaś cudowny brzuszek w ciąży 😘
Dzięki za szczery film! Jesteś cudowna. Dużo rozwoju i zdrowia dla całej rodziny. Wysyłam ogrom miłości i uśmiechu, a dla złych ludzi karmaaaa!!!
Kochana dziekuje Ci za ten filmik w imieniu swoim i wszystkich dziewczyn ktore sa, były i będą w ciazy. Wreszcie odczarowuje ktoś ten stan uznanany za "błogosławiony", cudowny i wykreowany przez media na jakiś wręcz magiczny. Nie mówię, że tego nie można doświadczyć, pewnie tak, ale to cudowne ze mówisz, że to jest po prostu bardzo trudne doświadczenie. Ja marzyłam o ciazy, ale dla mnie tez ciaza, poród i pierwsze chwile z dzieckiem byky delikatnie mówiąc trudne. Najogólniej ujmując pamietam to jako czas pełen lęku o zdrowie dziecka i swoje, bólu różnego rodzaju i niekończącego się oczekiwania. Były oczywiście tez piękne chwile, ale uważam, że trzeba wiecej mowic o tym, że ciazy I porodzie nie wszystko jest łatwe i magiczne.
Karo, kiedyś jak Twoja córa obejrzy ten film to będzie bardzo dumna, że ma taką wspaniałą mamę, która tak pięknie o niej mówi 🥺♥️ Nie jeden by chciał mieć taką empatyczną mamę jak Ty! 😍 Super film!
Pozdrowienia ♥️♥️♥️♥️♥️
Faktycznie ,to jest piękne ❤
Rodziłam w tym samym roku co Ty. Ciąża była okej. Faktycznie lato było straasznie gorące. Miałam cesarkę, którą zniosłam źle. Również na siebie nałożyłam presje co do karmienia, ale odpuściłam. Pierwszych 3 miesięcy nie pamiętam, bo było tak źle. Potem już było super. Przy drgiej ciąży byłam mądrzejsza, niczym się nie przejmowałam, karmieniem również. Pozdrawiam🙃
Jesteś świetna. Uwielbiam obserwować jak przez lata dojrzewa w Tobie niezależność, asertywność oraz taka siła odpierania złych emocji i wpływu złych ludzi. Dziękuję za ten film. Jestem z Tobą od około 7 lat. Jestem teraz w 5 miesiącu ciąży. Dzięki za ten film. Mam nadzieję że będę miała w sobie tyle uczuć do dzidzi co Ty do swojej córki. Buziaki dla Was
Karolinko, bardzo mnie poruszył Twój film i jakbym troszkę siebie słyszała, w tym wszystkim.. a najbardziej ten stres, nerwy, płacz.. tez nie wspominam dobrze początku po porodzie.. wręcz do dnia dzisiejszego, mam lęki jak o tym pomyśle. Szkoda ze o połogu ( i nie tylko) nic sie nie mówi.. Na szczęście dużo pomógł mi psycholog. Kochana, w ciąży wyglądałaś pięknie. I normalnie jak 90% Polek. Zdrówka dużo Ci życzę i dla Twojej córeczki. Chroń ją jak najdłużej.
Dziękuję Ci za ten film. Teraz jestem w 18 tygodniu ciąży i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi życzył chorego dziecka. Aż się nóż w kieszeni otwiera. Fajnie, że mówisz całą prawdę o ciąży i o pierwszych dniach po porodzie, bo z reguły wszystko jest pięknie koloryzowane. Ale powiem Ci, że wcale tym filmem nie zniechecasz, tylko jeżeli ktoś się decyduje na dziecko to powinien być tego wszystkiego świadomy- mnie zmotywowałaś! Jeszcze raz dziękuję ❤️
Ciaze wspominam bardzo dobrze ( wiadomo jak to kobieta pierwsza ciąża to przez nie wiedzę czasem panikowalam) aż do 9 mis, bo były upały zaczęłam puchnac a najgorsze ze za wialo mnie i miałam paraliż twarzy.wylądowała na patologii lekarze nie bardzo mogli mi pomóc ze względu na mój błogosławiony stan, dostałam skierowanie na masaze.zastrzyki. w piątek wyszlam do domu a w środę nad ranem odeszły mi wody , niestety nie było akcji porodowej mimo podania oksytocyny i po 12 godz od odejścia wód miałam cc. Na szczęście synek urodził się zdrowy mimo iż nie był jeszcze na to gotowy i miał. Lekkie problemy które minęły po 3 dniach. Mi paraliż zaczął ustępować od cc bardzo szybko jakby synus uciskal mi na jakiś nerw odpowiedzialny za cało to zamieszanie, polog wspominam ok ale brak pokarmu, cc gdzie bardzo zależało mi na naturalnym porodzie plus mocne kołki syna i moje wyrzuty sumienia obwininie się, oj nie było łatwo, długo zeszło zanim pogodziłam się z tym wszystkim. Najważniejsze że Synek i ja byliśmy cali.
Kochana, chcę Cię przeprosić za to, że śmiałam się kiedyś z Ciebie, Twojej cery, makijażu, sylwetki, twojego angielskiego itp. Bardzo przepraszam, jest mi głupio. Jesteś wspaniałą, piękną, mądrą kobietą 🤗 Trzymaj się, wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny ♥️🌼🤗
Ja od pani położnej po cesarce, gdy zasypiałam z synem na rękach i grzecznie poprosiłam czy mogłyby się trochę małym zająć , usłyszałam zdanie: Pani się już w życiu naspała proszę się swoim dzieckiem zająć...."także ja trafiłam akurat z położną kiepsko....
Ludzie są okrutni 😑 przepiękne wygladalas w ciąży, mój brzuch był jeszcze większy i z dnia na dzień byłam coraz bardziej spuchnięta 🙈 i ciągle dostawałam komentarze czy to nie bliźniaki 🤦♀️ czas pologu coś okropnego za mało się o tym mówi. Pierwszy raz w życiu miałam w sobie tyle różnych emocji na raz😬 córka ma już 7 miesięcy a nadal nie jest śpiochem 😅 na szczęście już można ją odłożyć do łóżeczka gdyż przez pierwsze tygodnie spała wyłącznie na rękach a jej drzemki trwały kilka minut🤷♀️ ale mimo tego że czasem bywa ciężko daje nam również niesamowicie dużo radości i miłości ❤️ pozdrawiam Was serdecznie 😊
U mnie to bardzo podobna historia do Twojej. Tydzień po porodzie dostałam porażenia nerwu twarzowego , wymioty do 5 miesiąca ciąży, bardzo długi poród i tak samo długi połóg.
Mam nadzieje, ze wszystko wróciło do normy?
@@StylizacjeTv tak na całe szczęście ♥️ ale to była walka równocześnie z depresją i porażeniem :( naprawdę było ciężko. Cieszę się, że jest już normalnie. Ale pamiętam i nigdy nie zapomnę momentu , gdy zaczęłam się malować i nie działała mi warga.. koszmarne uczucie strachu.
Dziękuję Ci za ten przeszczery film! Ja też mam problem z nadmierną kontrolą napędzaną przez ogromny lęk. Mało się o tym mówi, w otoczeniu nikt nigdy nie dzielił się takimi przeżyciami. Czułam się w tym osamotniona, że nikt tak nie ma, że coś ze mną grubo nie tak. Twoje przeżycia są mi bliskie, co prawda nie byłam w ciąży, ale boję się w nią zajść bo czuję, że bardzo ciężko będzie mi znieść tę niepewność, że nie da się nad wszystkim zapanować i nie da się zaplanować, że wszystko będzie i skończy się dobrze.
To bardzo wspierające usłyszeć że nie ja jedyna z podobnymi problemami się zmagam.
Dla mnie ciąża to był jeden z gorszych momentów w życiu. Czułam się fatalnie, praktycznie cala ciążę wymiotowałam, byłam rozdrażniona i w ogóle nie lubiłam być w ciąży. Na pierwszych prenetalnych badaniach usłyszałam od lekarza na którego byłam skierowana że możliwe że dziecko urodzi się z zespołem Downa i lekarz poleca to u niego sprawdzić za 2500 tys. Płakałam cały tydzień aż do wizyty u swojego lekarza prowadzącego który powiedział że z samego usg nic takiego powiedzieć nie moze musimy czekać na badania krwi ale żebym była spokojna bo on nieprawidłowości żadnych nie widzi.
Przepięknie wyglądałaś w ciąży, każdy kto twierdzi inaczej musi zbadać oczy (albo coś innego 😉)
To nie wina ,oczu ,to chore glowy , to zazdrosc, chec zniszczenia drugiego czlowieka, ludzie sa potworami 😡
Hej, miałam niestety podobne doświadczenia z ciąży. Niewyobrażalny strach i bezsilność. Czułam się oszukana bo przecież wszyscy mówili że to taki fantastyczny stan a ja z ciążą zagrożona na tabletkach, przykuta do łóżka. Było mi bardzo ciężko. Poród naturalny ale 52 godziny trwał. Byłam wykończona. Gdy tylko urodziłam zmiana o 180° szczęście i ulga ze wszystko ok. Pozdrawiam :-)
Byłam w ciąży w tym samym czasie co Ty, moja ciąża była zagrożona, to był najbardziej traumatyczny czas w moim życiu, odetchnęłam z ulgą dopiero, jak urodziłam i trzymałam w ramionach zdrowego dzidziusia ❤️
Cudownie! To najlepsze uczucie jak już dziecko jest w rękach, to dopiero staje się realne!
stylizacjeTV to prawda ❤️ buziaki dla Was ❤️
Też byłam w ciąży w tym samym czasie, urodzilysmy chyba nawet tego samego dnia, pamiętam te straszne upały i burze w nocy. Ciążę przeszłam książkowo, ale czas po porodzie wspominam bardzo podobnie. Sama na siebie nałożyłam jakąś presję, że muszę jak najszybciej wrócić "do formy", mieć wysprzątany idealnie dom i wszystko ogarniać jakbym wcale nie rodziła. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie, też trafiłam do lekarza z różnymi dolegliwościami, które okazały się być konsekwencją ciągłego stresu i początkiem depresji. Jestem przeszczęśliwa, że mam córkę, ale czas połogu wspominam bardzo źle
Tyle rzeczy chciałabym Ci powiedzieć. Dziękuję Ci za szczerość. Cudownie, że mówisz że ciąża, połóg i pierwsze miesiące mogą być trudne i ciężkie. Pierwszy raz rodziłam 13 lat temu, miałam 23 lata. Żadna moja koleżanka nie miała jeszcze dziecka. Większość informacji czerpałam od moje mamy, która dobrze się czują w ciąży a ja i moja siostra byłyśmy niemal idealnymi dziećmi. Ja się fatalnie czułam w ciąży, ciągle wymioty o każdej porze dnia i nocy, ciężko poród, kołki u mojego synka, problemy z zasypianiem. Wydawalo mi się że ja jestem beznadziejna i nie potrafię uspokoić moje dziecko. Myślam, że ja jedyna mam tak ciężko i, że to moja wina ... Dlatego uważam, że trzeba mówić że nie zawsze jest kolorowo i cudownie. Dziękuję 😚 buziaki
Dla każdej Mamy:
Pamiętaj, że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka! 💜
Wszystko co nowe, zawsze jest na początku trudne. Uczymy się być rodzicem na każdym etapie przez całe życie! 👨👩👧👧
Opowiedziałaś po części moją historię... ciąża w podobnym wieku, przeczytane prawie wszystko na temat: ciąży, porodu,połogu,powikłań,chorób. Nic nie było dla mnie zaskoczeniem poza moją reakcja na pojawienie się dziecka.Ciężko mi powiedzieć co wtedy czułam bo cały czas płakałam. Pamietam tylko swoją rozpacz i to że młody nie chciał jeść z piersi, co było gwoździem do trumny. Wszyscy niby mnie wspierali,a ja czułam się okropnie. Wszystko mnie przerażało i miałam poczucie, że tylko ja tak mam, że tylko ja jestem taka slaba,przecież inni wrzucają szczęśliwe zdjęcia na fb,2 dnia ida na spacer. Ja sparalizowa siedziałam w domu. Zdjęć mam zaledwie kilka.Żałuję że nie skorzystałam z pomocy psychologicznej, może uporalabym się z tymi lekami szybciej,a nie po 4 latach. Kocham swojego syna nad życie !
Darek jest szczesciarzem, ze ma tak wrazliwa i silna kobiete 🍀
My staralismy sie 7 lat, teraz mamy synka prawie 2 latka! Ciaza byla ok, prowadzona w Niemczech, porod dlugi i trudny i wywolywany, zakonczony cesarka w pelnej narkozie i ratowaniem nas,bo oderwalo sie lozysko, synka reanimowali bo bilo serduszko ale nic wiecej... ale jest zdrowy, piekny i mądry. Lakarze mowili,ze to cud. Szpital byl dobry. Po porodzie za to czulam sie super i wspominam najpiekniej ten czas
Fantastyczny carvlog. To jest straszne chcemy sprostać presji świata, a tak naprawdę powinna myśleć o sobie i dziecku. Ja też chciałam być naj we wszystkim, przez to prawdopodobnie rozpadło się moje małżeństwo. Ale teraz już wiem, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i moja córka chodzi w pogniecionych ubraniach jak nie mam czasu ich wypracować, bo ważniejszy jest np. mój sen.
Warto też wspomnieć o tym, że nie zawsze od razu przychodzi miłość do dziecka. Często mamy sobie to wyrzucają, że nie przyszła ta wyczekiwana i osławiona fala miłości do dziecka jak tylko wychodzi z brzucha. A wiele kobiet tego po prostu nie czuje i nie czyni to z nich złych mam. Miłość przychodzi, czasami trzeba poczekać, poznać dziecko.
Mam identyczne przeżycia. Miło spotkać osobę, która wie, co czujesz. Dziękuję.
Bardzo fajnie, że postanowiłaś się tak otworzyć. W ciąży wyglądałaś cudnie, jest to najpiękniejszych moment w życiu kobiety, przykre jest to, że są tacy straszni ludzi, którzy drugiemu życzą źle. W tym filmie pokazujesz prawdę, jak to wygląda. Super, że masz tak wspaniałą rodzinę :)
Karo czekałam na ten film 😊 ja również rodziłam w 2017 ale w styczniu. Mieszkamy w Irlandi. Rodziłam naturalnie, pierwsze co to zobaczyłam moja córkę i zaczęłam krzyczeć dlaczego nie płaczę?! Ona była cała zdrowa a ja myślałam że coś się stało skoro przecież powinna płakać 😂 mam takie same odczucia co Ty. Pierwszy miesiąc po porodzie nie czułam wielkiej miłości o której tyle slyszlam. Czułam bardziej obowiązek z tego że mam małego człowieka do opieki a nie wielka miłość. Dopiero po miesiącu wszystko zeszło. Pozdrawiam serdecznie Balbine! 🥰
Tez tak mialam, mimo dlugich staran, nie zalala mnie zadna 'fala milosci'... Wielka milosc przyszla z czasem. Ale zanim przyszla czulam sie ze soba najgorzej, ze jej nie czuje...
Też mam córke ze stycznia 2017💓
Karolina, czuję się jakbyś opowiadała o mojej ciąży...tez dostawałam bzika, jeżeli chodzi o zdrowie dziecka, co miesiąc biegałam na usg i WSZYSTKO spawdzałam. Też jestem po cesarce i wiem co to znaczy połóg z tą raną i opieka nad dzieckiem. Najgorzej wspominam pierwsze dni w szpitalu, ponieważ rodziłam w zeszłym roku i NIKT z rodziny nie mógł wejść do szpitala i nam pomóc w opiece co jest naprawdę traumatyczne po takiej operacji. U nas pierwszy miesiąc był bardzo spokojny ale jazda bez trzymanki zaczęła się w kolejnych miesiącach. :D Teraz córa ma 8 miesięcy i właśnie tak jak mówisz najlepszy okres zaczyna się po poł roku. Tak samo jak Twoja jest cudna, mądra i w końcu nawiązujemy silną więź mamy i córki. Oglądam Was od lat, uwielbiam i pierwszy raz serdecznie pozdrawiam
Bardzo pięknie wyglądałaś w ciąży ! Naprawdę zgrabnie i kwitnąco ! Dziękuję za ten film, bo pozwala się oderwać od trudnej rzeczywistości i posłuchać o narodzinach, które osobiście dla mnie są wielkim cudem ☺️ Pozdrowienia, trzymajcie się 🤗
Karo,ale się naprzezywalas szok😱Aż miałam gęsią skórkę (jeżeli chodzi o ten wzrok)Przepięknie wyglądałaś w ciązy,cudny miałaś brzuszek taki rowniutki😊taki fajny.Ja też nie miałam łatwej ciąży(przytyłam 30 kg)i było ciężko.Tez mam takie mieszane uczucia co do ciąży i porodu masakra.I pamiętaj jesteś najlepsza mama i człowiekiem.Nigdy,przenigdy nie myśl o sobie źle.Pamietaj! Sciskam Cie mocno i pozdrawiam.
serce mi rośnie, kiedy słyszę, jak pięknie mówisz o swojej córze
Mam 4 letniego synka. Przemyślenia i doświadczenia mam bardzo podobne. Mogłabym Ci przybic piątkę. Od tego czasu mam o wiele więcej zrozumienia i empatii dla kobiet w ciąży i po porodzie. Szacun
Oglądając ten film, przychodzi mi tylko jedno na myśl…ludzie są okropni.
Gratuluje ci pięknej i zdrowej córeczki, jesteś silna babka i mam nadzieje, ze już nigdy nie przejmiesz się żadnym hejtem.
Super że poruszyłas temat powrotu wagi po ciąży ... Bo faktycznie jak się patrzy na Instagramie każda parę dni po porodzie wygląda super zero rozstępów wiszącego brzucha a niestety nie zawsze tak jest . Jestem po dwóch ciążach i niestety waga nadal nie jest taka jaka powinna . Przeżyłam poród naturalny jak i CC i ja jednak szybciej doszłam do siebie po naturalnym porodzie chociaż sam poród lepszy był przy CC bo nie było czuć tego bólu przy skurczach i parciu . 😅
Sama jestem mama w młodym wieku bo urodziłam córe w wieku 23 lat. Pamiętam tez, ze pierwsze pół roku dla mnie to był hardkor, problem z karmieniem, nacisk na to żeby karmić piersią, ciągły płacz. Dużo wsparcia dostałam ze strony męża i mamy ❤
Bardzo kwitnąco wyglądałaś z brzuszkiem jak i teraz!
Nigdy się nie poddawaj, zawsze będziemy z Tobą 🙂🙂
Dzięki kochana ❤️
Dziękuję za ten film. Otwarcie i szczerze mówisz jak było i tyle. Dobrze, że się odważyłaś. Na pewno pomożesz i wesprzesz wiele kobiet. Jesteś niesamowicie dzielna. ❤️
Kurcze Karolina wyglądałaś tak pięknie w ciąży ! Absolutnie nie miałaś wielkiego brzucha ! Jest mi przykro że z powodu wrednych bab tak złe przeżyłaś ten najpiękniejszy czas 😓
Ja mam 42 lata. Urodzilam sie z rozszczepem kregoslupa. Byl to cios dla moich rodzicow, wyobrazam sobie jak cierpieli. Bylo to widac. Ale co chce powiedziec. Przeszlam duzo, wycierpialam duzo. Ale zyje, daje rade. Nie przejmuje sie moimi chorobami. Malo tego moge powiedziec ze czuje szczescie. Sama urodzilam zdrowe dziecko. 😀Nawet jesli urodzisz chore dziecko nie trac nadziei. Ono tez moze zyc normalnie i byc happy. Pozdrawiam. To nie koniec swiata.
ale fajnie, że nagrałaś taki film,super
Dzięki za szczerość Karo! To niewyobrażalne jak można życzyć coś takiego kobiecie w ciąży! Dobrze, że jesteś dzielna! A w ciąży wyglądałaś przepięknie!
Ja mam zaledwie 17 lat ale to co mówiłaś to aż miałam ciary. Oczywiście uważam że nie odradzałaś tylko mówiłaś że mówiłaś swoje odczucia mimo że nie było łatwo to szczerze jestem pod wrażeniem jak dałaś radę🥰🥺 życzę Ci tego abyś miałaś cały czas tą relacje z córeczka💘
Boże jakbym słuchała o sobie! Mam 7tygodniowego maluszka. Przez 1.5 miesiąca miałam problemy z karmieniem piersią. Czułam się psychicznie okropnie, presja społeczeństwa a najgorsza moja własna nakładana na siebie. Myśli że się nie nadaje, że nie umiem, czemu to dziecko nie reaguje na moje próby pomocy. Słucham Twojego carvloga i mam łzy w oczach że mam tak samo. Cieszę się że to nagrałaś. Ze mogę sobie pomyśleć "to chyba normalne", "większość mam ma podobnie jak ja teraz, to minie". Dziękuję za ten film!
Super film. Tak na prawdę ciąża i poród to temat rzeka. Szkoda że tak mało mówi się o tym jak kobiety odczuwają ten stan od strony psychicznej, a nie tylko fizycznej. Bo o ile ja swoją ciążę znosiłam w miarę bez większych dolegliwości fizycznych chociaż te bóle kręgosłupa pamiętam do dziś i jedyne o czym marzyłam to żeby urodzić i mieć je z głowy, tak mój stan psychicznych pod koniec to masakra. Czułam się jak nie ja. Jakby ktoś przejął moje ciało. Poród też zakończyłam cc i powiem szczerze że to była najlepsza decyzja jaką podjęli lekarze, a moment podania znieczulenia to najlepsze uczucie w życiu przynajmniej dla mnie 😁 okres ciąży to jest na prawdę ciężki czas dla kobiety i nie wiem czy kiedykowlwiek zdecyduje się jeszcze na dziecko bo jak na razie każda myśl o tym wybudza w mojej głowie głos NIE RÓB TEGO. Tym bardziej nie rozumiem tej presji nakładanej na kobiety że ich obowiązkiem jest posiadanie dzieci. Te ciągle aluzje od rodziny i nie tylko. Masakra. Mamy XXI wiek, a mentalność średniowiecza w tym temacie. Ale się spisałam 😂 dzięki za film i pozdrawiam
Karolina tak dawno cię nie oglądałam. Mam wrażenie, że jesteś coraz piękniejsza. Pozdrawiam. Jesli mowa o dziewczynach w ciązy w ieku 20 lat ( akurat mam tyle). Bardzo często spotykam się z pojedyńczymi ''przypadkami " moich rówieśniczek , iż w wieku 20 lat juz posiadaja dziecko, są po slubie ułożone życie, wiec kwestia wieku w stosunku do ciazy jest na prawde indywidualna.
Ja mam przepuklinę oponowo rdzeniową, wodogłowie, żyję, poruszam się o jednej kuli, sama aktualnie jestem w 17 tc, z wodogłowiem da się żyć i "normalnie" funkcjonować. A co do ciąży to staraliśmy się 4 lata, po dwóch latach poronienie ale teraz jest wszystko dobrze, będzie zdrowy synuś ❤️
Karo, naprawdę świetny filmik! Czuję się jakbym słuchała przyjaciółki 😍 Mam 31 lat, męża i czuję już na sobie presję rodziny, nie została ona wypowiedziana wprost, ale ciagle są jakieś podchody. Szczególnie że jestem 5 lat po ślubie. A ja jeszcze nie wiem, czego chcę - na ten moment wydaje mi się, że nie chcę mieć dzieci 😊 Mamy kota i raczej celuję w posiadanie większej liczby zwierząt w przyszłości 😁 No ale jak będzie zobaczymy!
Jestem w takiej samej sytuacji, 30stka w tym roku, 2 lata po ślubie i ogromna presja ze strony ludzi, żeby powiększyć rodzinę. A ja się zastanawiam czy chcę w tych złych czasach sprowadzać na świat dziecko. Póki co mamy dwa koty i to są nasze największe skarby. P.S: Szanuję za avatar 💜
nie przejmuj się, moja szwagierka ma faceta od ponad 10 lat, ostatnio skonczyła 30 a ze tak w zyciu wyszło, że z siostrą mamy nie do konca ma dobre kontakty to przy każdym rodzinnym spotkaniu Ciotka jej sie pyta "Asia, tak dobrze z dzieckiem wyglądasz kiedy w koncu doczekamy się Twojego" Asia nie odpowida nic dlatego ze jest cięta na ciotke xd a te ładne dziecko to moje i ona Woli byc ciocią niz mama narazie :D
W tym roku skoncze 35 lat, meza od 5 a w ciaze zaszlismy przypadkiem (bylo 50/50 jednego dnia chcialam dziecko a kolejnego kochalam swoje zycie takie jakie jest) - 😅 leci wlasnie 5 miesiac, jak mowi Karolina ze czula sie dziwnie to i ja sie tak czuje, do czago zmierzam - najgorsze co moze byc to byc w ciazy bo tak trzeba… pozdrawiam wszystkich 😊
A najbardziej mnie denerwuje jak ktoś mówi, że jak nie chce dzieci to znaczy że karierowiczka - czyli albo dzieci albo zawrotna kariera 😤 I niektórym ludziom się w głowie nie mieści, że ktoś po prostu nie chce mieć dzieci i nie rezygnuje z ich posiadania na rzecz kariery, tylko po prostu posiadanie dzieci nigdy nie było dla tej osoby opcją!
Świetny filmik 😊 o ile 2 ciążę jakoś tak nie martwiłam się czy będzie wszystko ok, tak teraz jestem w 3 ciąży i strasznie się boję i czy dzidzia będzie zdrowa i czy poród przebiegnie tak idealnie jak poprzednie. Bardzo nie chciałabym cc, bo leżała ze mną dziewczyna, która strasznie cierpiała po cesarce i dla mnie to jest ostateczność. Ale nikogo nie krytykuje za to jak chce rodzić, bo podziwiam osoby, które decydują się na cc świadomie, bo to nie jest leciutki zabieg 😊
Ja nie cierpiałam po cesarce i polecam każdemu :) także nie bój się ewentualnej cesarki
Przepiękny i prawdziwy film ❤️ile w tym prawdy to wie tylko każda mama,
Mam jedno dziecko. Po kilku tygodniach od porodu uslyszalam od tesciowej, ze jestem zaborczą matką. Bylam w pologu. Wciaz czulam sie jako jednosc z dzieckiem. Moje pierwsze ukochane wyczekane i wymarzone dziecko. A ona z takim tekstem bo nie chcialam jej dac dokonczyc karmic dziecka z butelki (byla dokarmiana mm). Bo mowilam NIE gdy wyciagala co chwilę rece po dziecko... duzo tego bylo. Okazalo sie ze tesciowa ma niezrealiwoana potrzebe trzeciego dziecka, ktora zaspokajala na moim dziecku a jak na cos jej mowilam NIE to mnie nazwala zaborcza bo nie chce sie z nia moim dzieckiem podzielic. Maz to maminsynek, ktory tanczyl jak mu zagra. On jest taki po dzien dzisiejszy ... sporo krwi mi w tamtym czasie napsula. Bedac jeszcze w ciazy momentami odbierala mi radosc z ciazy. Teraz kazde jej zachowanie wzgledem dziecka odbieram przez pryzmat jej niezdrowego i chorego zachowania. Jak dla mnie to ona ma nieprzepracowany problem z przeszlosci. Nigdy wiecej...
Dla mnie najgorsze były ostatnie tygodnie ciąży. Czułam się jak słoń. Ani spać , ani stać , ani siedzieć. No ciężarówka 😂
Poród miałam szybki . Na początku trochę kijowo potraktowana byłam "wymyśla i demonstruje " a jak się okazało miałam już główkę pomiędzy nogami , urodziłam na korytarzu przed salą porodowa , BO PRZECIEZ ONA JESZCZE NIE RODZI, PIERWORODKA TAK SZYBKO NIE RODZI.
2h od skurczy i miałam synka punkt w termin. 😁☺️
28.01.2017 ❤️
Kiedy słyszę pierworódka to od razu przypomina mi się historia mojej mamy, gdzie na porodówce też została źle potraktowana bo jak na tamte czasy późno rodziła pierwsze dziecko. Pielęgniarki najpierw kazały chodzić a później krzyczały, że im podłogę brudzi, a jak lekarz zobaczył jak się męczyła i nacisnął na brzuch to krzyczał "łapcie dziecko" - przez to mam do dzisiaj jedno ramię niżej niż drugie bo mi przestawily jak mnie łapały. Kiedy słyszałam te opowieści za każdym razem moja myśl była jedną - tylko i wyłącznie cesarka i w dodatku prywatna klinika. Podziwiam was dziewczyny naprawdę i jestem też dumna z naszych mam że sobie poradziły w czasach gdzie nie było sprzętu i możliwości doedukowania się z internetu.PS. moja mama więcej dzieci nie chciała mieć, rozumiem ją dlaczego :)
Ja mam córke 9.01.2017 💓
Nie zrozum mnie źle ale jak osoba dorosła może pić w ciąży nawet odrobinę?
Kiedy lekarz mówi - proszę napić się trochę czerwonego wina, dobre na krążenie itp to napiłam się trochę. Teraz wiem, ze nie wolno. I podkreślam to co mówiła mi położna- większość z kobiet pila w ciąży- nieświadomie w 1 trymestrze gdy jeszcze o ciąży nie wiedziały
Super film, mam 28 lat i chce mieć dziecko ale tak bardzo się boję
Dla mnie początek macierzyństwa był dokładnie taki jak mówisz. Złe wspominam. Czułam się beznadziejna i z niczym sobie nie radziłam :) dziś synek ma 5 lat i jest najfajniejszym człowiekiem jakiego znam. ❤️
Świetny film! Fajnie móc wiedzieć jak to u Ciebie wyglądało. Zdziwił mnie tylko taki hejt na osobę w ciąży 😞😞 bardzo przykre
Bardzo fajny i potrzebny film. Jak byłam w ciąży pewna bliska osoba życzyła mi, żeby moja córka urodziła się chora. Miałam urodzić zdrowe dziecko. Niestety moje dziecko urodziło się z rzadką chorobą genetyczną. Wybaczyłam tej osobie, ale często mam to w głowie i jestem zdystansowana do tej osoby.
Świetny film ❤️❤️ Najgorsze co może spotkać ciężarną kobietę to hejt z powodu jej wyglądu. Normalny człowiek wie jak wygląda kobieta w ciąży, a prymitywy, wredny, prosty człowiek hejtuje.
Droga Karolino jestem starsza stażem mama..mam córkę 23lata i syna 15..w pierwszej ciąży miałam podobne doświadczenia..macierzyństwo jest cudowne ale niełatwe..jak i na początku rak i w późniejszych latach..dziecko to istota o która zawsze będziemy się martwić ❤️myśle ze jesteś cudowna mama Darek super tata!!A w ciąży wyglądałaś pięknie!!!pozdrawiam z Żywca!☺️💕
To bardzo wartościowy film i dobrze, że go nagrałaś 💙
Bardzo mądre co mówisz. Mam nadzieję, że niejednej młodej mamie to bardzo pomoże. Trzeba się wyluzowac i cieszyć się ciążą. Niestety wiele kobiet zamiast się cieszyć, boi się przez głupiego, które usłyszały. Ja też słyszałam historie np teściowej, jak to w jej czasach szło się w pole po porodzie 🤨🤨🤨 to takie piętnowanie, że chcesz odpocząć, wyspać się. Dzizas!
Pozdrawiam cie 😗
Nie mogę pojąć, jak ludzie mogą pisać takie rzeczy...Dobrze, że to już za Tobą❤️ Dużo zdrówka dla Was Karo🥰
Karolina, wstapnialy film! Sama jestem mamą niespełna 2 letniego syna. I choć ciążę wspaninam wspaniale, 9 miesięcy czułam się jak nastolatka. Nic mi nie dolegało ( oprócz paru wymiotów) . Ale poród i połóg wspominam tragicznie. Po 16 godzinach naturalnego porodu musiałam mieć cięcie. Później krwotok bo źle oczyścili macicę. O karmieniu piersią mogłam marzyć bo leżałam w szpitalu tydzień po porodzie. Później "uczenie się" dziecka . Chyba połóg zmienił się w depresję. Bo było ciężko, a najbardziej dostawał mój partner. Na szczęście jakoś sama dałam sobie z tym radę. Teraz jestem w 3 miesiącu ciąży i znowu boję się co będzie dalej. Choć teraz mam jakąś wiedzę na ten temat i pocieszam się , że będzie lepiej. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo zdrowia.
Ale super, że coś takiego nagralas! Obejrzę wieczorem jak Młoda zaśnie. Byłyśmy 5 lat temu "razem" w ciąży, nasze dziewczyny dzieli około 2 tygodnie 😅
Zanim zaszłam w ciążę minęło 1,5 roku. Dużo testów z negatywnym wynikiem i wiele łez. Jak się w końcu udało to w połowie ciąży diagnoza, że jest wysoce zagrożona i każdy dzień to 1% więcej szans na przeżycie dziecka. Kilka pobytów w szpitalu w trakcie ciąży. Poród mimo, że naturalny i szybki jak na pierwszy, bo tylko 6 godzin, to z rożnymi komplikacjami. Ale najgorsze było to co czułam po porodzie. Czułam się jakby mnie wyrwano z mojego życia i wsadzono w czyjeś. I nie, nie podobało mi się to. Przyszedł problem z karmieniem, dziecko słabo przybierało na wadze, miałam mało pokarmu. W końcu trzeba było dać butelkę. Karmiłam tylko ok 2 miesiące i mimo, że córka ma 7 lat do tej pory jak sobie o tym przypomnę to mi się łzy cisną do oczu, bo sie czułam jak okropna matka. Nie powiedziałabym też, że kobiety mają lepsze podejście niż mężczyźni. Nie generalizowałabym. Pamiętam bardzo sympatyczne i pomocne położone, czy lekarzy, ale też lekarza, który na prośbę o znieczulenie wyskoczył z tekstem, że poród ma boleć, bo w końcu rodził to wie ,no nie?! Albo z pielęgniarką, która wzięła mnie pod prysznic, rzuciła moją koszulę na ziemię i całej w mydle kazała wychodzić, bo już była zniecierpliwiona, że się źle czułam i siedziam, bo jakim prawem kilka godzin po porodzie się źle czułam? 7 lat minęło, a mówienie o tym wszystkim nadal we mnie wzbudza ogromne emocje.
Karolina! Jesteś po prostu fajną babeczką 😘 pozdrawiam Cię serdecznie 🙂❤️ Dzięki za vloga!