Marek Marek chodzi o to że pzss jest jedyną organizacją ktora umozliwia dostep do pozwolenia do celow sportowych. Przez bycie monopolem pzss nie przykłada się do pracy. Na dokumenty czeka się miesiącami, ceny są wysokie. Do tego PZSS praktynie nie przyczynia się do promowania strzelectwa, w ostatnie 3 lata liczba posiadaczy pozwolenia sportowego sie podwoiła. Ale nie przez to że pzss promuje sport a dlatego że ludzie chcą mieć broń i dowiadują sie o tym z internetu i TH-cam a nie z pzss.
Coraz bardziej podoba mi się ten kanał. Są poruszane ciekawe kwestie strzelectwa dla osób chcących coś więcej niż tylko wystrzelania paczki amunicji raz w miesiącu, a może rzadziej.
Wydaje mi się, że często po prostu chodzi o to, że chcę zabrać kogoś na strzelnice. Nie zawsze chodzi o to aby kogoś uczyć strzelania. Po prostu biorę siebie, swoją broń, zainteresowaną osobę i pozamiatane. Teraz zawsze potrzebna jest osoba "prowadząca strzelanie" :)
Czy osoba strzelająca już kilka lat i aktywnie biorące udział w sporcie strzeleckim poprzez doskonalenie się i kursy i zawody musi robić instruktora by wsiąść i pokazać komuś że strzelanir może być fajne? Nie potrzebny do tego instruktor ....
Trochę kolega nagina rzeczywistość, twierdząc, że prowadzący strzelanie zabrali instruktorskie poletko... Rozporządzenie MSWiA jasno określa kim jest prowadzący strzelanie i co robi na strzelnicy - nie ma tam nawet wzmianki o jakichś szkoleniach czy instruktażach, to nie jego rola PS to nie instruktor... Z rozporządzenia w sprawie wzorcowe regulaminu strzelnicę: "1. Prowadzący strzelanie: 1) odpowiada za bezpieczeństwo użytkowników strzelnicy oraz osób im towarzyszących, 2) wyznacza korzystającym ze strzelnicy stanowiska strzeleckie, a osobom towarzyszącym - miejsce bezpiecznego pobytu, 3) prowadzi książkę rejestru pobytu na strzelnicy, w której zamieszcza się następujące dane: a) imię i nazwisko korzystającego ze strzelnicy, b) numer pozwolenia na broń oraz nazwę organu, który je wydał, albo adres korzystającego ze strzelnicy, jeśli nie posiada on pozwolenia na broń, c) oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i przepisami bezpieczeństwa, potwierdzone własnoręcznym podpisem." - tyle... całe kompetencje PS i kurs za 400 zł to chyba uczciwa cena, jak za ten zakres obowiązków i kompetencji... Sam mam ten kurs, bo strzelnica gdzie chodzę nie zapewnia PS, wiec zrobiłem, ale nie uważam się z nie wiadomo kogo. Ten kurs daje tylko święty spokój na osi - dla właściciela, bo zdejmuje z niego odpowiedzialność za mnie i dla mnie bo nikt nademną nie stoi... A jak kogoś zabieram, to dwa razy się zastanawiam czy, aby napewno - jeśli coś sie stanie to pierwsze pytanie prokuratora będzie, gdzie był prowadzący strzelanie i co robił, wiec można sobie bardzo szybko napykać biedy z tym papierem...
Kolejny doskonały film. 10 minut filmu, a w nim ogromny ładunek wiedzy. Zgadzam się z każdym zdaniem. Uważam, że znaczącej części strzelców brakuje pokory co do swoich możliwości nauczenia świeżaka strzelania. Mimo tego, że sam postrzelałem sobie z różnych jednostek broni to jak namówię kogoś żeby jechał ze mną na strzelnicę to się nie mądruję i oddaję takiego nowego adepta strzelectwa w profesjonalne łapy zawodowców z mojej ulubionej strzelnicy.
Strzelectwem interesuję się od niedawna ale z racji wykonywanego przeze mnie od kilkunastu lat zawodu jestem wyczulony na to kto opowiada pierdoły, robi z siebie mistrza podwóra, a kto wypowiada się sensownie w dziedzinie, o której ma pojęcie i ma odpowiednią wiedzę. Mam szacunek do osób, którzy oprócz swojej wiedzy potrafią ją przekazać bez robienia z siebie bóg wie kogo. Dlatego Twój kanał zaliczam do pierwszej i jedynej Trójcy moich ulubionych kanałów o broni palnej razem z kanałem Hickok45 i kanałem AdArma Jacka Hogi. Każdy z tych trzech kanałów jest inny ale razem stanowią świetne kompendium wiedzy związanej z bronią palną. Ogromny szacun dla Ciebie za info o broni i amunicji oraz (wielki plus) za odwagę prezentowania poglądów nie do końca zgodnych z poglądami środowisk strzeleckich związanych z PZSS. Czekam na kolejne filmy na Twoim kanale. Pozdrawiam serdecznie.
Czemu wbrew tytułowi nie powiedziałeś nic konkretnego na temat tego jak zostać instruktorem czyli jaki kurs wybrać, gdzie najlepiej , na co zwracać uwagę podczas kursu i jego wyboru oraz dużo więcej zagadnień. Zgłębiłeś to co wszyscy wiemy czyli że wszystkie przepisy i wymogi odnośnie broni są poronione tak samo jak uprawnienia - tyle że to wiemy i bez filmu...
Jeżeli mam zareklamować konkretny kurs to prywatnie powiem do kogo, po raz drugi, poszedł bym na kurs. A konkluzja z filmu miała być własnie taka - zanim ktoś się zdecyduje - niech wie, czy warto tędy iść. Same kursy to już kwestia wtórna. W każdym razie - dasz konkretne pytanie - postaram się albo odpowiedzieć albo wyprodukować materiał na ten temat.
No instruktor i prowadzący strzelanie to dwie różne sprawy. Prowadzący strzelanie ma zapewnić strzelającym bezpieczeństwo podczas strzelania na strzelnicy. Musi znać regulaminy i pierwszą pomoc. Instruktor uczy strzelania - nie interesuje go nic poza kursantem. Oczywiście jeśli instruktor ma sam z kursantami całą strzelnicę musi zapewnić bezpieczeństwo, prowadzić książkę strzelnicy itp itd. W takim przypadku musi zrobić uprawnienia prowadzącego strzelanie.
Kolego Marcinie. Nie ma czegoś takiego jak uprawnienia prowadzącego. Jest osobą która odbyła kurs. Ten kartonik co go daje LOK lub PZSS jest nazwany uprawnieniami tylko zwyczajowo.
U mnie na wiosce jest strzelnica, każdy może przyjść, ale trzeba mieć własną broń. Chciałem zrobić sobie papiery na prowadzącego jak już będę posiadać broń, żeby móc pokazać i dać popróbować najbliższej rodzinie, głownie dzieciom. Czy mogę do tego użyć broni którą będę posiadać na pozwolenie sportowe? Chodzi mi o samopowtarzalny kbks, ewentualnie Glock.
Jednym z powodów do wyrobienia uprawnień instruktora strzelectwa sportowego może być również chęć dołączenia do Policji, gdzie wyżej wymienione uprawnienia dają nam dodatkowe 4 pkt rankingowe. Wiadomo jednak, że na to bardziej mogą decydować się strzelcy sportowi, niż ,,świeżaki", którzy nie mieli do czynienia ze strzelectwem (głównie ze względu na koszty całego procesu).
Cześc, niedawno natknąłem się na ten profil.. i muszę przyznać, że zostanę na dłużej! trochę "odświeżę kotleta" ;) jak to mówią kto nie pyta ten błądzi ;) 1. Czy mogę "zrobić" prowadzącego strzelanie przed uzyskaniem pozwolenia na broń? chodzi mi tu głównie o możliwość samodzielnego strzelania 2. Czy gdy mam pozwolenie na broń to po zrobieniu prowadzącego strzelania muszę ponownie wysłać kwity do WPA i zabulić 242 zł? Z góry dzięki za odpwoiedź ;)
Może pytanie trocheę z innej beczki ale... Jaka jest różnica strzelania w WP miedzy kapralem a porucznikiem ? hmm nie bardzo rozumiem zależność . O ile jestem w temacie to raczej wiecej szeregowych i podoficerow w WP strzela lepiej co wiecej ma wieksze obycie z bronia :) Myśle ze jest to kwestia indywidualna czyli pogłebianie swojej wiedzy na rynku cywilnym + Zajęcia w WP ale też rodzaj wojsk w których pracujemy. Prosiłbym o odpowiedz na moje pytanie , serdecznie pozdrawiam :) \
Oj dużo przesady w tym materiale. Wynika z Twoich słów, że trzeba skończyć studia instruktora strzelectwa by nauczać podstaw. Ja osobiście potrzebuję i papier i wiedzę, którą zdobywam od kilku lat. Zaznaczam przy tym, że przez dwa lata w wojsku nie nauczono mnie NIC, ZERO i kompletna żenada. Bo żołnierz na pierwszej linii ognia powinien być specjalistą w obsłudze i technikach strzeleckich a nie TREP w bezpiecznym schronie 100 km od pola działań. Dokument instruktora potrzebuję by przekazywać na legalu swoją wiedzę i choć nie sądzę, że jest ona duża to lepiej szkolić ludzi na niższym poziomie niż pozostawiać bez elementarnych podstaw strzeleckich. Podsumowując, nie zaprzeczam, że będę walczył o podwyższenie kwalifikacji instruktora bo to bardzo ważne ale nie najważniejsze przy tym poziomie rozbrojenia i nieświadomości Narodu Polskiego. Pozdrawiam- Czołem !
Mogę się zgodzić ale tych podstaw też trzeba dobrze nauczyć, nie wystarczy znać zasady, trzeba umieć przekazać tę wiedzę, widzę też w filmie delikatną przesadę bo jak w każdym zawodzie wiedzę zdobywa się nie tylko na szkoleniach ale i w praktyce ( co zostało w sumie wspomniane) ale z drugiej strony nie oczekiwałem też że facet wyjdzie i powie "No w sumie to żeby szczelać, zróbcie sobie prowadzącego i gitarka czego chcieć więcej", widzę więc tu próbę zachęty do samodoskonalenia i podnoszenia kwalifikacji oraz (osobista uwaga) odstraszenia takich maćków którzy by chcieli pracować z bronią na strzelnicy bo "w sumie to spoko się w grach szczelało...kurde chce pracować na strzelnicy".
Bardziej chyba chodziło o to że kapral (teoretycznie) - żołnierz jest kimś kto z bronią jest kojarzony, używa jej, pracuje z nią cały (?) czas / większość czasu a dobry instruktor może nauczyć takiego przysłowiowego Maćka który przyjdzie "dzień dobry, ja bym se poszczelał" na strzelnice pierwszy raz i potrafi go, w 1h, przygotować lepiej od osoby która ma stały kontakt z bronią. Inna sprawa że zdanie o żołnierzach (nie wszystkich) jakie zasłyszałem jest takie że to jedna z grup najgorzej posługujących się bronią.
@@wieczu_2482 jeśli chodzi o braki w szkoleniu strzeleckim to jednak stawiałbym na to, że prym wiedzie policja. Tam jest najgorzej, najmniej strzelań, najmniej "amunicji na głowę" itd. Co do kaprali to wszystko jest kwestia indywidualna, ale faktem jest, że są to już podoficerowie, dowódcy drużyn więc metodykę strzelania powinni mieć opanowaną i co by nie mówić generalnie potrafią posługiwać się bronią. Bo tu nie chodzi o trafienie pięciu dych na pięć strzałów tylko bezpieczną obsługę broni czy prawidłowe postawy strzeleckie. Zresztą nie bez powodu posiadanie broni służbowej skraca procedury dotyczące wydania pozwolenia i zwalnia z testów. Z drugiej strony "świeżak" nie ma mniej lub bardziej dziwnych nawyków, przyzwyczajeń czy urojonych upodobań które ciężko zwalczyć przez co łatwiej w nim rzeźbić. Chłop robi co mu się powie i po tej 1h są efekty, krótkotrwałe ale zauważalne gołym okiem.
Na necie znalazłem kurs instruktora strzelectwa sportowego, bojowego i dynamicznego. Baaa, ponadto znalazłem kurs na trenera w/w odmian. Ktoś wie o co kaman? Czym to się różni?
Film super. Jak większość na tym kanale. Ale z tego co kojarzę kilka kursów instruktorskich to szkolenia prowadzącego i sędziego III klasy są elementami kursów instruktorskich. Ale faktem jest bezsens że trener z wieloletnim doświadczeniem nie może prowadzić zajęć na strzelnicy bo nie ma szkolenia z oczywistego materiału który poznał w trakcie długoletniej pracy.
Czy jest jakis przepis zabraniajacy prowadzenia szkolen (odplatnych lub tez na zasadzie zabrania kogos ze znajomych na strzelnice), bez papierow intruktorskich, nie majac uprawnien prowadzacego strzelanie? Zakladam korzystanie z komercyjnych strzelnic, na ktorych prowadzacy strzelanie jest zapewniony przez wlasciciela obiektu.
Z prawem podatkowym nie smiem dyskutowac :), ale nie wiem skad bierze sie nagonka na robienie uprawnien prowadzacego strzelanie. Sporo strzelajacych znajomych je zrobilo bo gdzies uslyszeli, ze to potrzebne, zeby strzelac z ludzmi bez pozwolenia na bron.
Moje rozumienie jest dokladnie takie jak piszesz. Mam wrazenie, ze wciska sie ludziom, ze uprawnienia prowadzacego zastapily papiery instruktorskie. A sam nie mialem jeszcze okazji strzelac na strzelnicy gdzie wlasciciel nie zapewnialby prowadzacego strzelanie. Na "internetach" znalazlem jeden regulamin strzelnicy, gdzie jasno jest zapisane, ze strzelajacy maja sobie sami zorganizowac prowadzacego.
Czyli "papier" prowadzącego strzelanie na chwilę obecną jest potrzebny po aby np. kolekcjoner mógł postrzelać ze swojej broni na strzelnicy bez konieczności opłacania instruktora ??
Nie. Jest potrzebny by kolekcjoner mógł postrzelać na strzelnicy na której nie bedzie innego prowadzącego strzelanie (czytaj, np. wynajęcie całej strzelnicy na impreze urodzinową). Normalnie jak pójdziesz na strzelnice to prowadzący zatrudniony na niej zwykle pilnuje strzelajacych i możesz sobie spokojnie strzelać.
Standard umiejetnosci "kaprali" Twojego plutonu, nie określą poziomu umiejętności reszty kaprali, którzy posiadają ogromne umiejętności. Szkolą się, mają pozwolenie na broń i kursy Powadzacych Strzelanie!
@@OmnisArma Oczywiście że nie są szczytem. Ale już kwalifikacje Instruktora Strzelectwa Bojowego, pozwolenie na broń do celów szkoleniowych i posiadanie własnej strzelnicy chyba ociera się w mojej ocenie o wspomniany "szczyt". Podsumowując - łatwo wrzucić wszystkich do jednego wora. Przykre.
Proponuję nie utożsamiać "prowadzącego strzelanie" z "instruktorem strzelectwa", tak jak to w tym filmie jest odrazu sugerowane. Moim zdaniem to są zupełnie osobne sprawy. Prowadzący strzelanie, jest to osoba uprawniona do tego, aby na strzelnicy tak jak tytuł mówi "prowadzić strzelanie" tzn. jest to osoba nadzorująca i dbająca o bezpieczeństwo osób przebywających na stanowiskach strzeleckich. I tyle. Taka osoba powinna udzielać strzelającym wskazówek dotyczących bezpiecznego posługiwania się bronią, ale nie jest to instruktor i nie musi uczyć ludzi strzelać. Każdy instruktor powinien być natomiast "prowadzącym strzelanie". Zatem instruktor strzelectwa to osoba o znacznie większych kompetencjach i tutaj nie ma konfliktu. Ja mam jak to ujął autor "papier" prowadzącego strzelanie i nie jest prawdą, że jest to tylko pusty tytuł zdobyty "przy kawce". Kurs był bardzo merytoryczny z przepisów wzorcowego regulaminu strzelnic, rozporządzenia dotyczącego prowadzącego strzelanie, odnośnie obowiązków oraz odpowiedzialności. Następnie sa przeprowadzane symulacje (z ostrym strzelaniem) różnych nieprzewidzianych sytuacji na strzelnicy (gdzie stać podczas strzelania, na co zwracać uwagę, o co pytać itp). A kolejnym najwiekszym elementem tego kursu jest udzielanie pierwszej pomocy od zachłyśnieć przez resustytacje z użyciem defibrylatora, skończywszy na umiejętności zakładania stazy oraz/i opatrunków izraelskich lub amerykańkich. Tak więc nie kurs na prowadzącego strzelanie to nie kawka, i nie jest to kurs instruktorski. Jest to kurs na bycie lepszym, bardziej świadomym strzelcem. Uważam, że każdy strzelec powinien mieć takie uprawnienie i odbyć taki kurs, który ja sam przeszedłem.
Poza tym, trzeba pamiętać, że bez "prowadzącego" nie można pojechać na "samotną" strzelnice gdzieś w teren. przy każdym strzelaniu taka osoba musi być. Wiążę się to z odpowiedzialnością takiej osoby za bezpieczne strzelanie. Ja już wiem, jak musialbym zorganizować taki wyjazd, jak być przygotowanym (apteczka, 2 telefony, książka uczestników itp) i jak poustawiać ludzi, żeby było bezpiecznie. I taka jest rola prowadzącego strzelanie. To ktoś inny niż instruktor.
Nie pracujesz przypadkiem w PZZSie? Fajnie pogadać o swoim przypadku i nie odnieść się do całej sytuacji w kraju. Wtedy zawsze możesz udowodnić, że masz rację.
Omnis Arma nie, nie pracuje w pzss. Chcialem pokazac ze nie zawsze takie kursy to sciema i to ze wg mnie porzadny kurs prowadzacego przygotowuje do czegos innego niz bycie instruktorem. Nie twierdze tez ze w calym kraju te kursy sa prowadzone tak profesjonalnie jak przez stowarzyszenie Dywizjon z poznania
Czy instruktor strzelectwa może dostać pozwolenie na broń samopowtarzalną? Jeśli tak, to czy takie pozwolenia trzeba jakoś przedłużać czy wydawane jest bezterminowo? Wydaje mi się, że to może być najczęstszą motywacją do zrobienia takiego kursu.
Zgodnie z ustawą i rozporządzeniem - żadna osoba fizyczna nie dostanie broni samoczynnej. A ładowanie się w inną formę prawną prowadzenia działalności, to konieczność posiadania magazynu broni, który jest kosztowny i gęsto kontrolowany.
Panie oficijerze ? - mości Kowalski ? - ma Pan w zupełności racje - za krótki był ten kurs dla Pana. w jednym z odcinków wkładasz niewypał do kieszeni, czy tak postępuje instruktor. Kiedyś ci jajcy urwie i nie będzie małych Rochów.
Kupiłem czarnoprochowca i żeby sobie rekreacyjnie postrzelać muszę zrobić prowadzącego za 400zł... polska to chory kraj licencji, uprawnień, badań lekarskich itp. Za niedługo żeby się wysrać samodzielnie będzie potrzebny kurs.
Where can I read about it in English / Russian / German? I live in Germany and we often go to shooting ranges in Poland. Can I, as a Russian / German citizen, become a shooting instructor in Poland?
Tldr: he doesn't really explain on how to get it, more says its pointless and besides besides beeing an instructor you need to also be a "shooting coordinator" which is a separate course. Also beeing an instructor is bonded with an instructor firearm license so while not 100% sure but very likely you have to be a citizen here in poland. Going back to the pointlessness of getting all of it anyway, you don't need a licence to go teach your buddies how to shoot, you need a legaly acquired firearm, ammo and a range. Another thing is that they don't teach how to shoot on an instructor's course, but instead they teach you how to teach other people how to shoot. So you have to get it with deacent knowelage so you have something to teach others.
Panie Instruktorze po deregulacji KGP Warszawa odnosi się w następujący sposób co do uzyskania pozwolenia co celów szkoleniowych, co implikuje że zrobimy tylko "Prowadzącego strzelanie" i możemy się ubiegać w świetle poniższej interpretacji jest to wystarczająca przesłanka: "Organ I instancji odmawiając stronie pozytywnego rozpatrzenia jej wniosku powołał się na art. 41 ustawy o sporcie, tj. że uprawnienia do weryfikowania wiedzy, doświadczenia i umiejętności niezbędnych do wykonywania trenera lub instruktora sportu przyznano polskim związkom sportowym, a także na opinię PZSS, zgodnie z którą od 2014 roku dokumentami potwierdzającymi posiadanie uprawnień do prowadzenia szkoleń o charakterze strzeleckim są tylko dyplomy szkół wyższych nadające uprawnienia do szkolenia w zakresie sportu strzeleckiego lub dyplomy (legitymacja instruktora) wydane przez PZSS (…) Tymczasem należy zauważyć, że w myśl art. 41 ust 3 ustawy z dnia 25 czerwca 20110 r. o sporcie trenerem lub instruktorem sportu w sportach, w których działają polskie związki sportowe, może być osoba, która ukończyła 18 lat, posiada co najmniej wykształcenie średnie oraz wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań trenera lub instruktora sportu oraz nie była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo (…). Ustawa ta jednak nie precyzuje jakie to mają być umiejętności, doświadczenie i wiedza, nie przewiduje także przepisów wykonawczych które by tę materię dokładniej opisały. (…) Dlatego też organy Policji nie mają możliwości oceny czy wiedza, doświadczenie i umiejętności trenera/instruktora sportu strzeleckiego po deregulacji (…) zapewniają bezpieczne warunki prowadzenia strzelań."
A jakiś kontekst przytoczonej sprawy? Data? Osobiście konsultowałem temat w ostatnim kwartale roku 2017. Może zwyczajnie w końcu ustalili, czego chcą. Tutaj sprawa jest chyba starsza?
Właśnie zrobiłem patent strzelecki. Ale.... myślałem, że "prowadzący strzelanie" to wyższy level. Okazuje się, że prowadzącym strzelanie może być każdy tzn. koleś z ulicy, który nie wie jak wygląda pistolet nabywa uprawnienia prowadzącego strzelanie i "kieruje ruchem" na strzelnicy nie mając pojęcia o co tam chodzi. To taka ciekawostka.
Witam. Czy mógłbyś zrobić jakieś wideo o kursie na prowadzącego strzelanie na bron CP. Według tego, co się ostatnio mówi na strzelnicach, niedługo będzie taki wymóg dla strzelców CP, inaczej nie będą sami mogli korzystać ze strzelnic.
Pozwolę podpiąć się pod pytanie ale w trochę szerszym kontekście. Mógłbyś omówić przede wszystkim korzyści wynikające z posiadania "prowadzącego strzelanie" i zastosowanie ich w praktyce. Chciałbym usłyszeć przede wszystkim o korzyściach dla posiadacza, który raczej nie planuje szkolić czy prowadzić większych imprez strzeleckich ale chce móc dość swobodnie trenować i ew. móc kogoś zabrać ze sobą na strzelnicę. Jak to wygląda w praktyce, jak podchodzą do tego strzelnice (czy zdarza się, że któreś nie honorują tych uprawnień albo robią problemy jak się chce samemu strzelać?). Obowiązki są mi znane.
Dodatkowo mógłbyś jeszcze powiedzieć o różnicach w kursie (i wymaganiach) organizowanym przez PZSS i LOK oraz np. o "wymyśle" LOK by robić prowadzącego na poszczególne rodzaje broni i egzamin na koniec - w ustawie nie ma o czymś takim słowa.
Powiem szczerze - to co robi LOK, to jest szczyt skurwysyństwa. I niech to zamknie temat. W zależności od obiektu - czasami dopuszcza się w regulaminie, że jeżeli ktoś ma swoją broń, to może wejść i strzelać. Logiczne - musiał udowodnić umiejętność posługiwania się nią, żeby dostać pozwolenie. Jeżeli spotkają się dwie takie osoby - wymaga się jednego prowadzącego, który odpowiada za całość (porządek). Ale są też takie obiekty, gdzie bez legitymacji prowadzącego strzelanie, sami nie wejdziemy i koniec. A najczęściej jest tak, że na strzelnicy musi być instruktor dyżurny i choćby bóg strzelectwa tam zstąpił, to i tak będzie pilnowany. Jeżeli ktoś chce strzelać z inną osobą lub grupą osób, to nie ma innej opcji, jak mieć powyższe uprawnienia. Jeżeli chodzi o strzelców czarnoprochowych, to na części obiektów już tak jest. Nie prowadzę tego tematu, więc jeśli jest silna potrzeba - to wybadam ale teraz nic więcej nie odpowiem. Kwestia podstawy prawnej. LOK i PZSS to autonomie. Oni nie muszą mieć podstawy. Kiedyś darłem z nimi koty o kwestie prowadzącego strzelanie i chyba poszukam tych maili, bo dali odpowiedzi godne uwiecznienia. Coś w stylu "nie ma w Polsce obowiązku posiadania bron i strzelania", czyli jeśli mi się nie podoba, to mogę nie strzelać.
Takie podejście LOK i PZSS do strzelców czarnoprochowych skończy się tym, że czarnoprochowcy zejdą po podziemia i będą umawiali się na strzelanie po lasach. Powoli już tak się dzieje bo niektóre strzelnice widząc, że czarnoprochowiec nie kupuje u nich amunicji tylko sobie dymi zaczynają robić problemy bo nie zarabiają. Ze względu na to, że moi koledzy wiedzą, że lubię pałętać się po dzikich ostępach z plecakiem i wędką to już pytają czy nie wyczaiłem takiego miejsca gdzie w spokoju ducha pobiwakują i podymią.
A poza tym uważam że PZSS powinien zostać zniszczony.
Jak by nie PZSS to byś sobie mógł postrzelać, ale z procy
Marek Marek chodzi o to że pzss jest jedyną organizacją ktora umozliwia dostep do pozwolenia do celow sportowych. Przez bycie monopolem pzss nie przykłada się do pracy. Na dokumenty czeka się miesiącami, ceny są wysokie. Do tego PZSS praktynie nie przyczynia się do promowania strzelectwa, w ostatnie 3 lata liczba posiadaczy pozwolenia sportowego sie podwoiła. Ale nie przez to że pzss promuje sport a dlatego że ludzie chcą mieć broń i dowiadują sie o tym z internetu i TH-cam a nie z pzss.
Dokładnie
Nie PZSS tylko Sejm - a dokładniej ci, co w nim zasiadają. PZSS nic by nie mógł, gdyby nie oni.
PZSS może ale już kilka razy pokazał, że siedzi cicho i klepie wszystko, co mu podsuną.
Coraz bardziej podoba mi się ten kanał. Są poruszane ciekawe kwestie strzelectwa dla osób chcących coś więcej niż tylko wystrzelania paczki amunicji raz w miesiącu, a może rzadziej.
Dziękuję
zgadzam sie.
tacy są teraz instruktorzy. siedzą w klubach by siedzieć,
Świetna ta analiza.
Wydaje mi się, że często po prostu chodzi o to, że chcę zabrać kogoś na strzelnice. Nie zawsze chodzi o to aby kogoś uczyć strzelania. Po prostu biorę siebie, swoją broń, zainteresowaną osobę i pozamiatane. Teraz zawsze potrzebna jest osoba "prowadząca strzelanie" :)
W takim układzie "prowadzący" wystarczy. Wcześniej, formalnie, należało być instruktorem. A, że mało kto tego przestrzegał to inna rzecz.
albo nawet samemu pójść na jakąś strzelnicę otwartą i sobie postrzelać bez prowadzącego strzelanie robisz problem właścicielowi strzelnicy
Czy osoba strzelająca już kilka lat i aktywnie biorące udział w sporcie strzeleckim poprzez doskonalenie się i kursy i zawody musi robić instruktora by wsiąść i pokazać komuś że strzelanir może być fajne? Nie potrzebny do tego instruktor ....
Trochę kolega nagina rzeczywistość, twierdząc, że prowadzący strzelanie zabrali instruktorskie poletko... Rozporządzenie MSWiA jasno określa kim jest prowadzący strzelanie i co robi na strzelnicy - nie ma tam nawet wzmianki o jakichś szkoleniach czy instruktażach, to nie jego rola PS to nie instruktor... Z rozporządzenia w sprawie wzorcowe regulaminu strzelnicę: "1. Prowadzący strzelanie:
1) odpowiada za bezpieczeństwo użytkowników strzelnicy oraz osób im towarzyszących,
2) wyznacza korzystającym ze strzelnicy stanowiska strzeleckie, a osobom towarzyszącym -
miejsce bezpiecznego pobytu,
3) prowadzi książkę rejestru pobytu na strzelnicy, w której zamieszcza się następujące dane:
a) imię i nazwisko korzystającego ze strzelnicy,
b) numer pozwolenia na broń oraz nazwę organu, który je wydał, albo adres korzystającego
ze strzelnicy, jeśli nie posiada on pozwolenia na broń,
c) oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i
przepisami bezpieczeństwa, potwierdzone własnoręcznym podpisem." - tyle... całe kompetencje PS i kurs za 400 zł to chyba uczciwa cena, jak za ten zakres obowiązków i kompetencji... Sam mam ten kurs, bo strzelnica gdzie chodzę nie zapewnia PS, wiec zrobiłem, ale nie uważam się z nie wiadomo kogo. Ten kurs daje tylko święty spokój na osi - dla właściciela, bo zdejmuje z niego odpowiedzialność za mnie i dla mnie bo nikt nademną nie stoi... A jak kogoś zabieram, to dwa razy się zastanawiam czy, aby napewno - jeśli coś sie stanie to pierwsze pytanie prokuratora będzie, gdzie był prowadzący strzelanie i co robił, wiec można sobie bardzo szybko napykać biedy z tym papierem...
Kolejny doskonały film. 10 minut filmu, a w nim ogromny ładunek wiedzy. Zgadzam się z każdym zdaniem. Uważam, że znaczącej części strzelców brakuje pokory co do swoich możliwości nauczenia świeżaka strzelania. Mimo tego, że sam postrzelałem sobie z różnych jednostek broni to jak namówię kogoś żeby jechał ze mną na strzelnicę to się nie mądruję i oddaję takiego nowego adepta strzelectwa w profesjonalne łapy zawodowców z mojej ulubionej strzelnicy.
Dziękuję za uznanie.
Strzelectwem interesuję się od niedawna ale z racji wykonywanego przeze mnie od kilkunastu lat zawodu jestem wyczulony na to kto opowiada pierdoły, robi z siebie mistrza podwóra, a kto wypowiada się sensownie w dziedzinie, o której ma pojęcie i ma odpowiednią wiedzę. Mam szacunek do osób, którzy oprócz swojej wiedzy potrafią ją przekazać bez robienia z siebie bóg wie kogo. Dlatego Twój kanał zaliczam do pierwszej i jedynej Trójcy moich ulubionych kanałów o broni palnej razem z kanałem Hickok45 i kanałem AdArma Jacka Hogi. Każdy z tych trzech kanałów jest inny ale razem stanowią świetne kompendium wiedzy związanej z bronią palną. Ogromny szacun dla Ciebie za info o broni i amunicji oraz (wielki plus) za odwagę prezentowania poglądów nie do końca zgodnych z poglądami środowisk strzeleckich związanych z PZSS. Czekam na kolejne filmy na Twoim kanale. Pozdrawiam serdecznie.
Super! nie wszyscy mają odwagę to powiedzieć wprost!!!!
Czemu wbrew tytułowi nie powiedziałeś nic konkretnego na temat tego jak zostać instruktorem czyli jaki kurs wybrać, gdzie najlepiej , na co zwracać uwagę podczas kursu i jego wyboru oraz dużo więcej zagadnień. Zgłębiłeś to co wszyscy wiemy czyli że wszystkie przepisy i wymogi odnośnie broni są poronione tak samo jak uprawnienia - tyle że to wiemy i bez filmu...
Jeżeli mam zareklamować konkretny kurs to prywatnie powiem do kogo, po raz drugi, poszedł bym na kurs.
A konkluzja z filmu miała być własnie taka - zanim ktoś się zdecyduje - niech wie, czy warto tędy iść. Same kursy to już kwestia wtórna.
W każdym razie - dasz konkretne pytanie - postaram się albo odpowiedzieć albo wyprodukować materiał na ten temat.
No instruktor i prowadzący strzelanie to dwie różne sprawy. Prowadzący strzelanie ma zapewnić strzelającym bezpieczeństwo podczas strzelania na strzelnicy. Musi znać regulaminy i pierwszą pomoc. Instruktor uczy strzelania - nie interesuje go nic poza kursantem. Oczywiście jeśli instruktor ma sam z kursantami całą strzelnicę musi zapewnić bezpieczeństwo, prowadzić książkę strzelnicy itp itd. W takim przypadku musi zrobić uprawnienia prowadzącego strzelanie.
Ładnie cię w pzzs-ie wyuczyli swojej filozofii.
Kolego Marcinie. Nie ma czegoś takiego jak uprawnienia prowadzącego. Jest osobą która odbyła kurs. Ten kartonik co go daje LOK lub PZSS jest nazwany uprawnieniami tylko zwyczajowo.
U mnie na wiosce jest strzelnica, każdy może przyjść, ale trzeba mieć własną broń. Chciałem zrobić sobie papiery na prowadzącego jak już będę posiadać broń, żeby móc pokazać i dać popróbować najbliższej rodzinie, głownie dzieciom. Czy mogę do tego użyć broni którą będę posiadać na pozwolenie sportowe? Chodzi mi o samopowtarzalny kbks, ewentualnie Glock.
Jednym z powodów do wyrobienia uprawnień instruktora strzelectwa sportowego może być również chęć dołączenia do Policji, gdzie wyżej wymienione uprawnienia dają nam dodatkowe 4 pkt rankingowe. Wiadomo jednak, że na to bardziej mogą decydować się strzelcy sportowi, niż ,,świeżaki", którzy nie mieli do czynienia ze strzelectwem (głównie ze względu na koszty całego procesu).
To opłaca sie zrobić kurs instruktora strzelectwa , jak to wyglądam ze strzelnicami (po takim kursie biorą na jakiś staż czy coś ? )?
Cześc,
niedawno natknąłem się na ten profil.. i muszę przyznać, że zostanę na dłużej!
trochę "odświeżę kotleta" ;) jak to mówią kto nie pyta ten błądzi ;)
1. Czy mogę "zrobić" prowadzącego strzelanie przed uzyskaniem pozwolenia na broń? chodzi mi tu głównie o możliwość samodzielnego strzelania
2. Czy gdy mam pozwolenie na broń to po zrobieniu prowadzącego strzelania muszę ponownie wysłać kwity do WPA i zabulić 242 zł?
Z góry dzięki za odpwoiedź ;)
Czyli aby mieć możliwość starania się o prace jako instruktor strzelectwa na strzelnicy, potrzebuje kurs instruktora, prowadzącego czy oba?
Jak chcesz tylko pracować i odbębniać godzinne instruktaże - robisz prowadzącego, chcesz zostać trenerem, uczyć ludzi i robić to dokładnie robisz oba
Może pytanie trocheę z innej beczki ale... Jaka jest różnica strzelania w WP miedzy kapralem a porucznikiem ? hmm nie bardzo rozumiem zależność . O ile jestem w temacie to raczej wiecej szeregowych i podoficerow w WP strzela lepiej co wiecej ma wieksze obycie z bronia :) Myśle ze jest to kwestia indywidualna czyli pogłebianie swojej wiedzy na rynku cywilnym + Zajęcia w WP ale też rodzaj wojsk w których pracujemy. Prosiłbym o odpowiedz na moje pytanie , serdecznie pozdrawiam :)
\
To pytanie, wyrwane z kontekstu, ma tylko jedną odpowiedź - należy rozpatrzeć każdy przypadek indywidualnie.
Oj dużo przesady w tym materiale. Wynika z Twoich słów, że trzeba skończyć studia instruktora strzelectwa by nauczać podstaw. Ja osobiście potrzebuję i papier i wiedzę, którą zdobywam od kilku lat. Zaznaczam przy tym, że przez dwa lata w wojsku nie nauczono mnie NIC, ZERO i kompletna żenada. Bo żołnierz na pierwszej linii ognia powinien być specjalistą w obsłudze i technikach strzeleckich a nie TREP w bezpiecznym schronie 100 km od pola działań. Dokument instruktora potrzebuję by przekazywać na legalu swoją wiedzę i choć nie sądzę, że jest ona duża to lepiej szkolić ludzi na niższym poziomie niż pozostawiać bez elementarnych podstaw strzeleckich. Podsumowując, nie zaprzeczam, że będę walczył o podwyższenie kwalifikacji instruktora bo to bardzo ważne ale nie najważniejsze przy tym poziomie rozbrojenia i nieświadomości Narodu Polskiego. Pozdrawiam- Czołem !
Mogę się zgodzić ale tych podstaw też trzeba dobrze nauczyć, nie wystarczy znać zasady, trzeba umieć przekazać tę wiedzę, widzę też w filmie delikatną przesadę bo jak w każdym zawodzie wiedzę zdobywa się nie tylko na szkoleniach ale i w praktyce ( co zostało w sumie wspomniane) ale z drugiej strony nie oczekiwałem też że facet wyjdzie i powie "No w sumie to żeby szczelać, zróbcie sobie prowadzącego i gitarka czego chcieć więcej", widzę więc tu próbę zachęty do samodoskonalenia i podnoszenia kwalifikacji oraz (osobista uwaga) odstraszenia takich maćków którzy by chcieli pracować z bronią na strzelnicy bo "w sumie to spoko się w grach szczelało...kurde chce pracować na strzelnicy".
Co to za porównanie "strzelają lepiej niż kaprale"? A to jak ktoś zostaje kapralem, to zmienia się w jakiegoś Simo Häyhä?
Bardziej chyba chodziło o to że kapral (teoretycznie) - żołnierz jest kimś kto z bronią jest kojarzony, używa jej, pracuje z nią cały (?) czas / większość czasu a dobry instruktor może nauczyć takiego przysłowiowego Maćka który przyjdzie "dzień dobry, ja bym se poszczelał" na strzelnice pierwszy raz i potrafi go, w 1h, przygotować lepiej od osoby która ma stały kontakt z bronią. Inna sprawa że zdanie o żołnierzach (nie wszystkich) jakie zasłyszałem jest takie że to jedna z grup najgorzej posługujących się bronią.
@@wieczu_2482 jeśli chodzi o braki w szkoleniu strzeleckim to jednak stawiałbym na to, że prym wiedzie policja. Tam jest najgorzej, najmniej strzelań, najmniej "amunicji na głowę" itd.
Co do kaprali to wszystko jest kwestia indywidualna, ale faktem jest, że są to już podoficerowie, dowódcy drużyn więc metodykę strzelania powinni mieć opanowaną i co by nie mówić generalnie potrafią posługiwać się bronią. Bo tu nie chodzi o trafienie pięciu dych na pięć strzałów tylko bezpieczną obsługę broni czy prawidłowe postawy strzeleckie. Zresztą nie bez powodu posiadanie broni służbowej skraca procedury dotyczące wydania pozwolenia i zwalnia z testów.
Z drugiej strony "świeżak" nie ma mniej lub bardziej dziwnych nawyków, przyzwyczajeń czy urojonych upodobań które ciężko zwalczyć przez co łatwiej w nim rzeźbić. Chłop robi co mu się powie i po tej 1h są efekty, krótkotrwałe ale zauważalne gołym okiem.
@@TheK94pl Dokładnie z policją też racja w sumie
Na necie znalazłem kurs instruktora strzelectwa sportowego, bojowego i dynamicznego. Baaa, ponadto znalazłem kurs na trenera w/w odmian. Ktoś wie o co kaman? Czym to się różni?
Film super. Jak większość na tym kanale. Ale z tego co kojarzę kilka kursów instruktorskich to szkolenia prowadzącego i sędziego III klasy są elementami kursów instruktorskich.
Ale faktem jest bezsens że trener z wieloletnim doświadczeniem nie może prowadzić zajęć na strzelnicy bo nie ma szkolenia z oczywistego materiału który poznał w trakcie długoletniej pracy.
Czy jest jakis przepis zabraniajacy prowadzenia szkolen (odplatnych lub tez na zasadzie zabrania kogos ze znajomych na strzelnice), bez papierow intruktorskich, nie majac uprawnien prowadzacego strzelanie? Zakladam korzystanie z komercyjnych strzelnic, na ktorych prowadzacy strzelanie jest zapewniony przez wlasciciela obiektu.
Z prawem podatkowym nie smiem dyskutowac :), ale nie wiem skad bierze sie nagonka na robienie uprawnien prowadzacego strzelanie. Sporo strzelajacych znajomych je zrobilo bo gdzies uslyszeli, ze to potrzebne, zeby strzelac z ludzmi bez pozwolenia na bron.
Moje rozumienie jest dokladnie takie jak piszesz. Mam wrazenie, ze wciska sie ludziom, ze uprawnienia prowadzacego zastapily papiery instruktorskie.
A sam nie mialem jeszcze okazji strzelac na strzelnicy gdzie wlasciciel nie zapewnialby prowadzacego strzelanie. Na "internetach" znalazlem jeden regulamin strzelnicy, gdzie jasno jest zapisane, ze strzelajacy maja sobie sami zorganizowac prowadzacego.
Czyli "papier" prowadzącego strzelanie na chwilę obecną jest potrzebny po aby np. kolekcjoner mógł postrzelać ze swojej broni na strzelnicy bez konieczności opłacania instruktora ??
Nie. Jest potrzebny by kolekcjoner mógł postrzelać na strzelnicy na której nie bedzie innego prowadzącego strzelanie (czytaj, np. wynajęcie całej strzelnicy na impreze urodzinową). Normalnie jak pójdziesz na strzelnice to prowadzący zatrudniony na niej zwykle pilnuje strzelajacych i możesz sobie spokojnie strzelać.
Minor W sumie o to mi chodziło 😁
Standard umiejetnosci "kaprali" Twojego plutonu, nie określą poziomu umiejętności reszty kaprali, którzy posiadają ogromne umiejętności. Szkolą się, mają pozwolenie na broń i kursy Powadzacych Strzelanie!
Faktycznie... kurs prowadzącego jest szczytem ludzkich możliwości.
@@OmnisArma Oczywiście że nie są szczytem. Ale już kwalifikacje Instruktora Strzelectwa Bojowego, pozwolenie na broń do celów szkoleniowych i posiadanie własnej strzelnicy chyba ociera się w mojej ocenie o wspomniany "szczyt". Podsumowując - łatwo wrzucić wszystkich do jednego wora. Przykre.
Proponuję nie utożsamiać "prowadzącego strzelanie" z "instruktorem strzelectwa", tak jak to w tym filmie jest odrazu sugerowane. Moim zdaniem to są zupełnie osobne sprawy. Prowadzący strzelanie, jest to osoba uprawniona do tego, aby na strzelnicy tak jak tytuł mówi "prowadzić strzelanie" tzn. jest to osoba nadzorująca i dbająca o bezpieczeństwo osób przebywających na stanowiskach strzeleckich. I tyle. Taka osoba powinna udzielać strzelającym wskazówek dotyczących bezpiecznego posługiwania się bronią, ale nie jest to instruktor i nie musi uczyć ludzi strzelać. Każdy instruktor powinien być natomiast "prowadzącym strzelanie". Zatem instruktor strzelectwa to osoba o znacznie większych kompetencjach i tutaj nie ma konfliktu. Ja mam jak to ujął autor "papier" prowadzącego strzelanie i nie jest prawdą, że jest to tylko pusty tytuł zdobyty "przy kawce". Kurs był bardzo merytoryczny z przepisów wzorcowego regulaminu strzelnic, rozporządzenia dotyczącego prowadzącego strzelanie, odnośnie obowiązków oraz odpowiedzialności. Następnie sa przeprowadzane symulacje (z ostrym strzelaniem) różnych nieprzewidzianych sytuacji na strzelnicy (gdzie stać podczas strzelania, na co zwracać uwagę, o co pytać itp). A kolejnym najwiekszym elementem tego kursu jest udzielanie pierwszej pomocy od zachłyśnieć przez resustytacje z użyciem defibrylatora, skończywszy na umiejętności zakładania stazy oraz/i opatrunków izraelskich lub amerykańkich. Tak więc nie kurs na prowadzącego strzelanie to nie kawka, i nie jest to kurs instruktorski. Jest to kurs na bycie lepszym, bardziej świadomym strzelcem. Uważam, że każdy strzelec powinien mieć takie uprawnienie i odbyć taki kurs, który ja sam przeszedłem.
Poza tym, trzeba pamiętać, że bez "prowadzącego" nie można pojechać na "samotną" strzelnice gdzieś w teren. przy każdym strzelaniu taka osoba musi być. Wiążę się to z odpowiedzialnością takiej osoby za bezpieczne strzelanie. Ja już wiem, jak musialbym zorganizować taki wyjazd, jak być przygotowanym (apteczka, 2 telefony, książka uczestników itp) i jak poustawiać ludzi, żeby było bezpiecznie. I taka jest rola prowadzącego strzelanie. To ktoś inny niż instruktor.
Nie pracujesz przypadkiem w PZZSie?
Fajnie pogadać o swoim przypadku i nie odnieść się do całej sytuacji w kraju. Wtedy zawsze możesz udowodnić, że masz rację.
Omnis Arma nie, nie pracuje w pzss. Chcialem pokazac ze nie zawsze takie kursy to sciema i to ze wg mnie porzadny kurs prowadzacego przygotowuje do czegos innego niz bycie instruktorem. Nie twierdze tez ze w calym kraju te kursy sa prowadzone tak profesjonalnie jak przez stowarzyszenie Dywizjon z poznania
Czy instruktor strzelectwa może dostać pozwolenie na broń samopowtarzalną?
Jeśli tak, to czy takie pozwolenia trzeba jakoś przedłużać czy wydawane jest bezterminowo?
Wydaje mi się, że to może być najczęstszą motywacją do zrobienia takiego kursu.
Oj samoczynną chyba? Hmmmm.
Tak, chodziło mi o samoczynną oczywiście.
Zgodnie z ustawą i rozporządzeniem - żadna osoba fizyczna nie dostanie broni samoczynnej. A ładowanie się w inną formę prawną prowadzenia działalności, to konieczność posiadania magazynu broni, który jest kosztowny i gęsto kontrolowany.
@@OmnisArma A jak to jest ze strzelnicami? One mają broń na świadectwo, czyli muszą od kogoś mieć.
Panie oficijerze ? - mości Kowalski ? - ma Pan w zupełności racje - za krótki był ten kurs dla Pana.
w jednym z odcinków wkładasz niewypał do kieszeni, czy tak postępuje instruktor. Kiedyś ci
jajcy urwie i nie będzie małych Rochów.
Kupiłem czarnoprochowca i żeby sobie rekreacyjnie postrzelać muszę zrobić prowadzącego za 400zł... polska to chory kraj licencji, uprawnień, badań lekarskich itp. Za niedługo żeby się wysrać samodzielnie będzie potrzebny kurs.
Tak? Spróbuj w niemczech kupić czaroprochowca bez pozwolenia! Nie mówię o strzelnicy
Where can I read about it in English / Russian / German? I live in Germany and we often go to shooting ranges in Poland. Can I, as a Russian / German citizen, become a shooting instructor in Poland?
Tldr: he doesn't really explain on how to get it, more says its pointless and besides besides beeing an instructor you need to also be a "shooting coordinator" which is a separate course. Also beeing an instructor is bonded with an instructor firearm license so while not 100% sure but very likely you have to be a citizen here in poland.
Going back to the pointlessness of getting all of it anyway, you don't need a licence to go teach your buddies how to shoot, you need a legaly acquired firearm, ammo and a range. Another thing is that they don't teach how to shoot on an instructor's course, but instead they teach you how to teach other people how to shoot. So you have to get it with deacent knowelage so you have something to teach others.
Był pan oficerskiej 5 letniej? Nadal aktywnie tam zawodowo po studiach? czy zrezgynował pan?
Panie Instruktorze po deregulacji KGP Warszawa odnosi się w następujący sposób co do uzyskania pozwolenia co celów szkoleniowych, co implikuje że zrobimy tylko "Prowadzącego strzelanie" i możemy się ubiegać w świetle poniższej interpretacji jest to wystarczająca przesłanka:
"Organ I instancji odmawiając stronie pozytywnego rozpatrzenia jej wniosku powołał się na art. 41 ustawy o sporcie, tj. że uprawnienia do weryfikowania wiedzy, doświadczenia i umiejętności niezbędnych do wykonywania trenera lub instruktora sportu przyznano polskim związkom sportowym, a także na opinię PZSS, zgodnie z którą od 2014 roku dokumentami potwierdzającymi posiadanie uprawnień do prowadzenia szkoleń o charakterze strzeleckim są tylko dyplomy szkół wyższych nadające uprawnienia do szkolenia w zakresie sportu strzeleckiego lub dyplomy (legitymacja instruktora) wydane przez PZSS (…) Tymczasem należy zauważyć, że w myśl art. 41 ust 3 ustawy z dnia 25 czerwca 20110 r. o sporcie trenerem lub instruktorem sportu w sportach, w których działają polskie związki sportowe, może być osoba, która ukończyła 18 lat, posiada co najmniej wykształcenie średnie oraz wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań trenera lub instruktora sportu oraz nie była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo (…). Ustawa ta jednak nie precyzuje jakie to mają być umiejętności, doświadczenie i wiedza, nie przewiduje także przepisów wykonawczych które by tę materię dokładniej opisały. (…) Dlatego też organy Policji nie mają możliwości oceny czy wiedza, doświadczenie i umiejętności trenera/instruktora sportu strzeleckiego po deregulacji (…) zapewniają bezpieczne warunki prowadzenia strzelań."
jest to komentarz do 9'minuty wypowiedzi
A jakiś kontekst przytoczonej sprawy? Data?
Osobiście konsultowałem temat w ostatnim kwartale roku 2017. Może zwyczajnie w końcu ustalili, czego chcą.
Tutaj sprawa jest chyba starsza?
serio nie dało się szybciej ? ... chyba założę kanał :P
Właśnie zrobiłem patent strzelecki. Ale.... myślałem, że "prowadzący strzelanie" to wyższy level. Okazuje się, że prowadzącym strzelanie może być każdy tzn. koleś z ulicy, który nie wie jak wygląda pistolet nabywa uprawnienia prowadzącego strzelanie i "kieruje ruchem" na strzelnicy nie mając pojęcia o co tam chodzi. To taka ciekawostka.
Tez się niedawno tak zdziwiłem.
Witam. Czy mógłbyś zrobić jakieś wideo o kursie na prowadzącego strzelanie na bron CP. Według tego, co się ostatnio mówi na strzelnicach, niedługo będzie taki wymóg dla strzelców CP, inaczej nie będą sami mogli korzystać ze strzelnic.
Pozwolę podpiąć się pod pytanie ale w trochę szerszym kontekście. Mógłbyś omówić przede wszystkim korzyści wynikające z posiadania "prowadzącego strzelanie" i zastosowanie ich w praktyce. Chciałbym usłyszeć przede wszystkim o korzyściach dla posiadacza, który raczej nie planuje szkolić czy prowadzić większych imprez strzeleckich ale chce móc dość swobodnie trenować i ew. móc kogoś zabrać ze sobą na strzelnicę. Jak to wygląda w praktyce, jak podchodzą do tego strzelnice (czy zdarza się, że któreś nie honorują tych uprawnień albo robią problemy jak się chce samemu strzelać?). Obowiązki są mi znane.
Dodatkowo mógłbyś jeszcze powiedzieć o różnicach w kursie (i wymaganiach) organizowanym przez PZSS i LOK oraz np. o "wymyśle" LOK by robić prowadzącego na poszczególne rodzaje broni i egzamin na koniec - w ustawie nie ma o czymś takim słowa.
Powiem szczerze - to co robi LOK, to jest szczyt skurwysyństwa. I niech to zamknie temat.
W zależności od obiektu - czasami dopuszcza się w regulaminie, że jeżeli ktoś ma swoją broń, to może wejść i strzelać. Logiczne - musiał udowodnić umiejętność posługiwania się nią, żeby dostać pozwolenie.
Jeżeli spotkają się dwie takie osoby - wymaga się jednego prowadzącego, który odpowiada za całość (porządek).
Ale są też takie obiekty, gdzie bez legitymacji prowadzącego strzelanie, sami nie wejdziemy i koniec.
A najczęściej jest tak, że na strzelnicy musi być instruktor dyżurny i choćby bóg strzelectwa tam zstąpił, to i tak będzie pilnowany.
Jeżeli ktoś chce strzelać z inną osobą lub grupą osób, to nie ma innej opcji, jak mieć powyższe uprawnienia.
Jeżeli chodzi o strzelców czarnoprochowych, to na części obiektów już tak jest. Nie prowadzę tego tematu, więc jeśli jest silna potrzeba - to wybadam ale teraz nic więcej nie odpowiem.
Kwestia podstawy prawnej. LOK i PZSS to autonomie. Oni nie muszą mieć podstawy. Kiedyś darłem z nimi koty o kwestie prowadzącego strzelanie i chyba poszukam tych maili, bo dali odpowiedzi godne uwiecznienia. Coś w stylu "nie ma w Polsce obowiązku posiadania bron i strzelania", czyli jeśli mi się nie podoba, to mogę nie strzelać.
Omnis Arma Wybadaj temat jest wiele osob zainteresowanych tym tematem. Dzieki :-)
Takie podejście LOK i PZSS do strzelców czarnoprochowych skończy się tym, że czarnoprochowcy zejdą po podziemia i będą umawiali się na strzelanie po lasach. Powoli już tak się dzieje bo niektóre strzelnice widząc, że czarnoprochowiec nie kupuje u nich amunicji tylko sobie dymi zaczynają robić problemy bo nie zarabiają. Ze względu na to, że moi koledzy wiedzą, że lubię pałętać się po dzikich ostępach z plecakiem i wędką to już pytają czy nie wyczaiłem takiego miejsca gdzie w spokoju ducha pobiwakują i podymią.
Jesteś oficerem ?
Tak
No dobra to gdzie niby robią taki porządny kurs instruktorski a nie żaden bubel hmmm ?
Trep...🤣
paranoja