Przeklęta historia śmierci Krzysztofa Olewnika | MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #85 [WYDANIE SPECJALNE]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.ย. 2022
- Druga część odcinka jest dostępna na kanale Justyny Mazur "Piąte: Nie zabijaj" pod linkiem:
• 679 dni umierania. Krz...
"Nie wierzę w żadne państwo, w żadną Polskę" - mówiła Danuta Olewnik-Cieplińska, walcząc o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania nieprawidłowości popełnionych przez państwo związanych z uprowadzeniem i zabójstwem jej brata. Krzysztof Olewnik, syn znanego przedsiębiorcy z branży mięsnej został porwany w nocy z 26 na 27 października 2001. Niemal przez dwa lata był przetrzymywany przez oprawców w dramatycznych warunkach - przywiązany łańcuchem do ściany, bity, głodzony, podtruwany lekami psychotropowymi. Właśnie mija 19 lat od jego śmierci, zamordowany został 5 września 2003 r. Po latach nie ma wątpliwości, że porwanego 25-latka można było uratować, gdyby nie cała seria błędów popełnionych przez organa ścigania. Zatrzymani po latach bezpośredni mordercy nie żyją - szef grupy Wojciech Franiewski popełnił samobójstwo jeszcze zanim ruszył proces, Sławomir Kościuk i Robert Pazik powiesili się w celach tuż po wyroku. Czy faktycznie były to samobójstwa? Czy porywaczom chodziło wyłącznie o okup? Czy był ktoś nad nimi, na czyje zlecenie działali? W jaki sposób mogło dojść do tak zatrważającej liczby nieprawidłowości i dziwnych zbiegów okoliczności?
Lata mijają, a odpowiedzi brak. I jasne jest, że w tej przeklętej sprawie nie ma już szans na jakiekolwiek dobre rozwiązanie. To już na zawsze będzie dramat dla rodziny Olewników i wyrzut sumienia dla całego państwa. O tej sprawie chcemy opowiedzieć wspólnie z Justyną Mazur, najbardziej znaną w Polsce autorką podcastów kryminalnych, twórczynią serii "Piąte: Nie zabijaj". Justyna Mazur zwyciężyła w licytacji, jaką zorganizowaliśmy na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w której wygraną było wspólne nagranie "Morderstwa (nie)doskonałego". Wspólnie doszliśmy do wniosku, że sprawa Krzysztofa Olewnika jest na tyle obszerna i skomplikowana, że warto będzie się nad nią pochylić wspólnie. Wspominamy przy tym o dość podobnej sprawie porwania Eweliny Bałdygi.
Scenariusz i prowadzenie: Tomasz Ławnicki i Justyna Mazur-Kudelska
Montaż:
Ignacy Ciszewski
Produkcja
: Mateusz Trusewicz
W nagraniu wykorzystano:
materiały sejmowej komisji śledczej,
a także archiwalne depesze PAP
oraz książki:
"Olewnik: śmierć za 300 tysięcy" S. Latkowskiego i P. Pytlakowskiego;
"Nie chodziło o okup: kulisy porwania Krzysztofa Olewnika" R. Sochy,
"Urwane ślady" J. Szostaka
Grupa naTemat 2022
Subskrybuj nasz kanał ► bit.ly/naTemat_subskrybuj
Odwiedź naszą stronę ► natemat.pl/
Obserwuj nas na Instagramie ► / natematpl
Twitter ► / natematpl
![679 dni umierania. Krzysztof Olewnik [ODCINEK SPECJALNY] - 5NZ #104](http://i.ytimg.com/vi/DEfEne1l9G8/mqdefault.jpg)
Jakby pani Justyna nie wchodzila w KAZDE slowo i nie probowala skonczyc KAZDEGO zdania, przerywajac notorycznie, to byloby super. Ultrairytujace...
No niestety ale się muszę zgodzić :(
To się nazywa przerośnięte ego...
Niestety było to bardzo zauważalne :(
@@scelanor4440 tak
Pp⁰p
Faktycznie, wypowiedzenie przez pana Tomasza zdania bez wtrącenia Justyny graniczy z cudem. Kiedy ona się wypowiada pan Tomasz nie przerywa i słucha. Niestety nie działa to w druga stronę. Chyba istotnie jest to różnica miedzy dziennikarstwem a influencerskim true crime.
Zgadzam się, bardzo trafny komentarz 👌BRAWO!
No bo pan Tomasz to dziennikarz z krwi i kości a Justa to tylko yutuberka
Dokładnie i to ciągłe: tak wtrącane przy wypowiedziach pana Tomasza. Myślę, że pan Tomasz był przygotowany i nikt nie musiał mu tysiąc razy przytakiwać
Zapłaciła żeby moc się wtrącać 😂
@@krzysztofulewicz9547 gratuluję takiego podejścia.
Justyna ogarnij się i nie kończ za Pana Tomasza......masakra
Widać, że jest osobą dominującą, jednak faktycznie powinna się ogarnąć przy rozmowie z Panem Tomaszem. Ważne jest również, kto w tej dyskusji jest gospodarzem, a kto gościem. Niestety ciekawy odcinek, jednak stylem przypomina debaty Kaczyńskiego z Tuskiem😕
No wlasnie....Po co jeszcze ta o soba. Pan Tomasz jest super ..bez tej innej
Kochani, bardzo dziękuję za materiał
Masakra to jest za mało powiedziane...!!!
Bez przesady, dobrze zgrany duet, mają wiadomości z różnych źródeł i zgrabnie uzupełniają się informacjmi.
Dla mnie osobiście całość OK.
To brzmi tak, jakby to byla audycja Justyny, jej opowiesc, ktorą przedstawia Panu Tomkowi. Ona jest tu gospodarzem, a Pan Tomasz tylko zaproszonym gosciem, a wlasciwie tylko sluchaczem, uciszanym co chwilę...
Słabe.
Pan Tomasz klasa sama w sobie.
Pan Tomasz sam potrafi budować piękne zdania, wydaje mi się, że "pomoc" w postaci kończenia za niego zdań jest tu dosyć zbędna. Wrócę do części drugiej z nadzieją, że może tam Pani Justyna nie będzie się wtrącać i dopowiadać. Gratuluję cierpliwości Panie Tomaszu!
To z pewnością podcast Pani Justyny z Panem Tomaszem w tle.
To mógłby być super duet gdyby nie pani Justyna. Przecież się tego nie da słuchać..... co chwila słowo "Tak", co chwila "yhmmm" , co chwila przerywanie rozmówcy, a na dodatek kończenie zdania ( zwykle ostatniego slowa), co po paru minutach jest już po prostu śmieszne. Kompletnie położony bardzo dobry temat. P. Tomasz jak zwykle pełna profesjonalność.
Ale to jest prowadzone jak rozmowa wiec zachowanie pani Justyny jest odruchowe. Nie przeszkadza w słuchaniu :)
@@KalaPL to że”nie przeszkadza w słuchaniu” to twoja subiektywna opinia, a nie fakt.
@@Horacjusz777 oczywiście, jak 95% komentarzy tutaj.
@@KalaPL jasne, ale skoro większość komentarzy tak właśnie brzmi, to coś ewidentnie jest na rzeczy. Słuchałem jej podcastów praktycznie od samego początku i zjazd jakościowy jest wyraźnie słyszalny, dziewczyna chyba myśli, że mając taką ilość odbiorców, to można udostępniać cokolwiek bo i tak się będzie klikało 😂
Mi przeszkadza bardzo.
Na początku wtrącenia Justyny były strasznie irytujące, po czasie jednak się przyzwyczaiłam, ale faktycznie, merytoryczność Pana Ławnickiego bardzo się wybija.
Również kulturalnie pozwała kończyć wypowiedzi Justyny. Niestety w drugą stronę jest już zgoła inaczej...
A ja uważam, że ładnie się uzupełniają.
No ja słucham i ....bardzo mnie od dawna Justyna irytuje, jest mistrzem rozwlekania i lania wody, ja jej podkastow nie jestem w stanie słuchać, ktoś inny daną historię opowie dwa razy szybciej i konkretniej. No nie lubię laski.
Wytrzymałam tylko ze względu na Pana Tomasza. To Pan jest królem polskich podcastów kryminalnych, Justyna nigdy nie będzie przez swój sposób narracji, która jak widać jest nie do zniesienia dla wielu osób.
Nie... mi to zupełnie nie przeszkadzało. Jej wkład też był cenny moim zdaniem, dodaje pewne emocje co jest tu cenne. Takie cenne przerywniki.
q
Z Justyną w tle nie jestem w stanie dokończyć tego odsłuchu, te ciągłe przerywanie i wzdychanie jest męczące, a szkoda ,bo sprawa bardzo ciekawa😒
Aga jjjjjakubowwwwwkkkkkka - jestes =0. Czy mozna mniej.......
Druga osoba może być, jednakże z minimalną kulturą wypowiedzi i szacunku do innych ludzi.
czyli taka kultura jak ma Katie 🤣
@@kaaroolinaa Kobieto Ty masz paranoję,a przynajmniej jakieś spore problemy ze sobą skoro nadal się tu panoszysz i przeżywasz kilka słów prawdy o Justysi. Masakra 🤦♀
Piękna ta twoja kultura 🤣 wzorcowa
Czułam się jak w przedszkolu przez to dokańczanie zdań. Nie umiałam się skupić na informacjach w pełni, bo moja uwaga została skupiona na tym kiedy Justyna znowu przerwie Tomaszowi
Ja tak samo.
Trochę tak było, to prawda.
Ja też... Skoro odcinek miał być podzielony - to Justyna mogła powiedzieć u siebie wiele rzeczy. Bardzo trudne jest to, gdy się przerywa komuś ciągle. Można dopowiedzieć coś istotnego, a nie zabierać niemal cały czas materiału. Bardzo zle sie słuchało tego odcinka choć naprawdę lubię Piąte nie zabijaj, tym razem bardzo rozczarowałam się Justyna. Myślę, ze Pan Tomasz był mocno wybity z rytmu. Nie mógł jednego zdania skończyć samodzielnie. Ech, szkoda
Dokładnie, to samo miałam pisać to wcinanie się w słowo i dokanczanie zdań przez Justynę jest irytujące, kompletny brak kultury
A co w tym złego, że dopowiada czego pan Tomasz nie wie.
Jesteście głupcami, którym najlepiej w życiu wyszło czepianie,dla którego żyjecie i tutaj jesteście.
Rozejrzyjcie się dookoła siebie,tam gdzie jesteście, ponieważ to co widzicie jest lustrzanym odbiciem tego jacy sami jesteście.
Sprawdzają się na was słowa Biblii
*,,Kto ma,temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie, zaś temu kto nie ma zabiorą to co ma i zostanie z niczym."*
Mt 13,12
Pani Mazur ewidentnie nie potrafi pracowac w duecie .
Justyna kończąc zdania za pana Tomasza bardzo irytuje. Myślę że pan Tomasz nie potrzebował echa przy kończeniu wypowiedzi. Justyna bardzo się wcina nie pozwalając dokończyć myśli
Otóż to, ten podcast zamienił się we wywiad z Justyną, która dosłownie irytuje swoją manierą.
Mnie też strasznie to wkurzało. Poza tym dobra robota, nie kojarzyłem wcześniej pana Tomasza, dobrze się go słucha. :)
Bardzo niekulturalne zachowanie …
Niestety. Przez to nie wiem czego słucham. Chaos totalny, mimo ze Pan Tomasz stara się ratować sytuacje…. Pani Justyna ma w ogóle taka manierę nieznośna zacinania się gdy opowiada sprawy samodzielnie. I brak ogólnej wiedzy.
@@hannasz-sz868 To prymitywna megalomanka o niezbyt wysokim współczynniku inteligencji, której ponadto nie stać na minimum kultury osobistej, obiektywizmu itd.
Dla mnie również to przytakiwanie „tak”, „dokładnie”, „wiem” i kończenie zdań jest na tyle uciążliwe, ze nie wytrwałam do końca…
Pomimo tego o czym piszesz, sam materiał jest ciekawy i warto go odsłuchać. Obie części.
@@martinsvoboda126 najgorsze to "tak" 🤦🏽♀️ chociaż słucham jej już dłuższy czas to... Czuję, że moje uszy są zmęczone 🤦🏽♀️
Niestety, ale podcasty pani Justyny także są coraz cięższe do przesłuchania. Bardzo dużo komentarzy bez potrzeby, również dużo „emmm,ymmm”
Dobra dajcie spokój. Poniosło ją. Podkopcila sie
@@JWKLUBLINIECJWK co znaczy "podkopciła"? 😅
Czy ta cała Justyna może nie wchodzić w każde zdanie pana Tomka? To jest strasznie męczące w słuchaniu
Słuchając tego podcastu mam wrażenie, że to Pan Tomasz jest gościem u Pani Justyny a nie na odwrót. To ciągle przerywanie, dopowiadanie, wtrącanie się, „achy i ochy”, „Yhym, tak, dokładnie”… Masakra. Pan Tomasz nie mógł swobodnie trzech zdań powiedziec, bo zaraz mu przerywano. Zupełnie jakby Pani Justyna chciała pokazać, że to ona jest lepiej przygotowana i ma więcej do powiedzenia. To po co dzielić ten materiał na dwie części, skoro i tak 80% calej rozmowy to wypowiedzi Pani Justyny? Dotrwałam do prawie 40 minuty i wysiadam. Zostawiam łapkę w górę, bo jestem pewna, że materiał jest bardzo wartościowy, ale niestety nie dam rady.
Miał chłop przesrane..fakt
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Bardzo czekałam na tę sprawę, jeszcze kiedy zobaczyłam, że opowiada o niej pan Tomasz - zachwyt, specjalnie wybrałam moment w ciągu dnia, żeby na spokojnie "pocelebrować" słuchanie, ale niestety po kilkunastu minutach pierwszy raz wymiękłam. Tego przerywania pani Justyny i "mhm" na co trzecie słowo pana Tomasza nie jestem w stanie wytrzymać. I o ile w drugą stronę pełna kulturka, profesjonalizm, tak wtrącenia pani Justyny zakłócają odbiór, jak ktoś tutaj już napisał - próba licytacji ze strony pani Justyny na wiedzę. A wystarczyło, żeby w tej części "prowadzącym" był pan Tomasz, a w drugiej na kanał pani Justyny - Justyna. Jestem bardzo niemiło zaskoczona, tym bardziej, że podcasty Justyny na jej kanale również słucham z dużą przyjemnością. A ze względu na temat podwójny smutek, że niestety tym razem odpuszczam. :
O hesus.
Prowadząca nie potrafi z nikim współpracować. Ewidentne musi prowadzić podkasty sama
Słucham Justyny naprawdę długo i dzisiaj nie jestem w stanie. Pan Tomasz-niezwykły profesjonalizm. Zostaje na dłużej, ale wycierpiałam sie słuchając tego. Kilka razy wykrzyczałam w komputer „DAJ MU DOKOŃCZYĆ!!”. Ciagle „tak”, „mhm”. Bardzo lubię jej słuchać, ale dzisiaj odczułam taką chęć pokazania sie, brak szacunku do gospodarza. Dużo lepiej, w moim odczuciu, słuchałoby sie tego odcinka gdyby był po prostu podzielony na kwestie, a nie był debatą. Szanuje i podziwiam cierpliwość p. Tomasza. Sprawa bardzo ciekawa, ale forma przekazania niesamowicie męcząca.
Ojejku Dominiko, to jest rozmowa. Justyna przytakuje.. mhh, tak,... daje znać że słucha, rozumie i zna sprawę.
Np przykład tutaj w UK to jest oczekiwane, dajemy rozmówcy sygnał że naprawdę słuchamy.
Bravo Justynko
" tak... mhm... tak"
Masakra, nie mogę się wogole skupić na historii K. Olewnika przez te wtrącanie
Panie Tomku - jak zwykle pełen profesjonalizm z Pana strony. Wysłuchałabym jeszcze raz tego tematu tylko w Pana wykonaniu
Nie mogę tego słuchać więc też bym chętnie posłuchała historii tylko pana Tomasza.
Ja również ❗ Tej Pani nie da się wytrzymać.
Ja tak samo!
Wyłaczyłem podcast w momencie ogloszenia kto wygrał. Pan Tomasz klasa, ale nie wytrzymałbym słuchania tej zarozumiałej kobiety.
@@manupiku8842 Jak przeważająca większość słuchaczy. Ciężko się słucha prymitywnej, zakochanej w sobie megalomanki bez klasy.
Jak wielu słuchaczy, jestem rozczarowana współpracą. Pani Justyna przerywa tak często, że nie mogę się skupić i gubię się w fabule. Bardzo mnie zmęczył ten podcast, nie dosłuchałam do końca.
justyna to orażka całkowita
Może nie przerywa tylko uzupełnia pustkę jak się typ zawiesi? Gdyby nie ona to by większe dziury ciszy były.
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Panie Tomaszu, chętnie wysłucham historii o Krzysztofie w Pana wykonaniu. Ta sprawa wymaga opowiedzenia w ciszy, powadze i spokoju. Bez przerywników i chaosu.
Rodzinie współczuję z całego serca. Pani Danuto - ukłon za heroiczną walkę.
Pani Justyna nie nadaje się do nagrywania odcinków inne niż solowe. Pan Tomek mógłby spróbować nagrać jeszcze w ducie tylko z kimś innym. Mam wrażenie że Pani Justyna myśli że jak nie będzie pomrukiwać, potakiwać i wcinać się dłużej niż minutę to ludzie zapomną że jest w tym podcascie i za wszelką cenę stara się nam przypomnieć o swojej obecności. Jednak najbardziej podoba mi się efekt echa, czyli powtarzanie ostatnich słow Pana Tomka. Mam wrażenie że słucham podcastu w jaskini.
No i psucie p. Tomaszowi „story”, wrzucając nagle informację, która najwyraźniej miała zostać podana później. No, ale przecież słychać w tym materiale, że to Tomasz miał tu wiedzę, a Justyna uzupełniała tylko tekstami typu „proszę cię!”, „to niebywałe!” Itp
Zaznacza swoją obecność. Tragedia.
I teatralne wydechy , sapania mające podkreślić bulwersacje ta sprawa. Jako że jak każda inna, jest jej niezwykle bliska :p
Do solowych też się nie nadaje.
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Zaznaczę na wstępie, że nie mam na celu nikogo urazić i mój komentarz dotyczy tylko warstwy merytorycznej tego materiału (jego części). Niestety nie jestem w stanie przesłuchać tego odcinka, chociaż bardzo bym chciała. Słucham podcastu Justyny Mazur już od kilku dobrych lat i niestety zaobserwowałam znaczący spadek jakości tworzonych przez nią treści, przez co mam wrażenie, że pozostaje przy „5 nie zabijaj” tylko z przyzwyczajenia. O ile jestem w stanie słuchać Justyny w pojedynkę, to nie da się znieść wiecznego kończenia zdania za Pana Tomka i wcinania się ze swoimi mądrościami, zamiast dać mu dokończyć. Jest mi z tego powodu przykro, bo bardzo chciałam wysłuchać podcastu o tej sprawie, ale póki co pasuje po 15 minutach. Co bardzo pozytywne, to to, że dzięki temu odkryłam osobę Pana Tomasza i na 100% przesłucham wszystkie jego materiały :)
Co do pierwszej części twojej wypowiedzi wstrzymam się z oceną. Jednak z drugą trzeba się niestety zgodzić. Zamiast wyważonej rozmowy mamy coś a la "debatę polityczną" Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Przecież gdybym chciał posłuchać wzajemnego przekrzykiwania się, to bym włączył obrady sejmu...
,, Odsluchaj ,,.... To są świetne materiały... reporterska praca na najwyższym poziomie. Polecam.
Miała prawo, wylicytowała przecież ta możliwość nagrania odcinka we dwoje. Miała się nie udzielać? Wspólnie szukali materiałów, każdy pewnie chcial przekazać jak najwięcej informacji.
@@kasia6580 Materiał mega ciekawy, ale chodzi o styl! Równie dobrze Pani Justyna mogłaby przeprowadzić konwersację sama ze sobą.
@@kasia6580 litości kobieto, nikt tutaj nie mówi, że ona nie ma prawa się wypowiadać, tylko jej maniera, sposób wypowiedzi i co chwile przerywanie autorowi zdania, to nie jest przyjemne dla słuchacza, chyba że, ona nagrywa sama dla siebie, to co innego.
Pan Tomasz to klasa i profesionalizm na najwyższym poziomie.
W przeciwieństwie do jubej.
@@ANALOG_FENTANYLU Oboje są super.
@@ANALOG_FENTANYLU Analogi fentanylu są dosyć niebezpieczne, radzę uważać.
A grubaska?
@@verszka1678 nie są 😁 ona nie jest
Panie Tomaszu, ma Pan wielką klasę. Podziwiam Pana za sposób prowadzenia rozmowy, podcastu w ogóle i za wiedzę ogólną. Dziękuje.
Ps. Przez przerywanie i dygresje Pani Justyny nie dałam rady dosłuchać do połowy.
Tak.Pana Tomasza dużo lepiej się słucha...Pani Justyna się wciska na siłę...🤨
Mnie też tak bardzo to przeszkadzało że zrezygnowałam z słuchania. Szkoda.
@@kasiag6268 Zgadzam się, obecność tej kobiety w podcaście jest nie do wytrzymania.
Bardzo lubie Panią Justynę. Przesłuchałem wszystkie jej podcasty. W tym przypadku przerywanie co chwilę i przytakiwanie jest BAAARDZO IRYTUJĄCE.
Dokładnie, mam takie same odczucie !
Tak. . . I wtrącanie się co chwilę. Okropna
A ja nie przepadam już za Justyną.
@@karolinakotewicz4090 👍
@@karolinakotewicz4090 dokladnie… jezeli komus sie Nie podoba to…Mozna isc Na inny kanal ! Mnie to Nie przezkada bo tak jak napisalas razem prowadza i opowiadaja…
Justyna bardzo chciała zaznaczyć swoją obecność. A to powtarzanie po Tomku tych samych słów, a to po prostu przerywanie w połowie zdania. To nie jest podcast prowadzony w formie rozmowy, którego się miło słucha. A wystarczyło tylko dać się prowadzić gospodarzowi.
yhm
Tak!
Jestem ciekawa co Pan Tomasz na to ? ....
No ale przecież coś musi mówić, odnieść się do słów pana Tomasza, .
Niestety bardzo nieprzyjemnie słucha mi się podcastu prowadzonego przez dwie osoby. Zawsze takich unikam, dlatego moje rozczarowanie gdy chciałem posłuchać o tej sprawie było niezmierne. Jak dla mnie za dużo chaosu, nie mogę się skupić ani wczuć. Czuję się jakbym słuchał dwójki osób które walczą ze sobą o każdą minutę i sobie wzajemnie przeszkadzają. A taka szkoda, chciałem posłuchać czegoś rzetelnego o sprawie Olewnika.
Z wtrąceń p. Justyny wybrzmiewa - nawet jeśli nieintencjonalny - to kompletny brak szacunku do rozmówcy. Wyczuwam też czasem jakiś stres w głosie p. Tomasza, jakby nie miał swobody wypowiedzi i brzmi trochę, jakby był odpytywany i spychany ze stołka, kiedy to przecież rozmowa, a nie konkurs kto się lepiej zaprezentuje... Przesłuchałam dla sprawy, ale bez przyjemności... Trudno mi się było skupić bez wyczekiwania na kolejne wtrącenie. :( To na pewno też trudne doświadczenie dla obydwu twórców, więc trzymam kciuki za wyciągnięte wnioski i może drugą próbę, bo ten duet ma potencjał :) Ale są pozytywy - podcastu p. Tomasza wcześniej nie znałam, przyszłam tu po sugestii w odcinku PNZ, że to tu poznam początki sprawy. Podoba mi się głos, wyważenie, skupienie na faktach i z ciekawością zajrzę do innych odcinków!
Obaj dziennikarze są zupełnie różni. Poza tym p. Justyna się bardzo przejmuje sprawą. Ciężko opanować emocje. Więc troszkę zrozumienia proponuję
@@Bewitka Justyna nie jest dziennikarką. Nie ukończyła studiów dziennikarskich. I ta rozmowa to potwierdza.
Moze Justyna ma adhd to typowe dla takich osob ,konczenie zdan.
@@twojkoszmar4231dokładnie :D :)
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Jest to bardzo skomplikowana sprawa, która kosztowała życie już min. czterech osób. Nie wierzę w samobójstwa Pazika i Kościuka.
Mi to wygląda po prostu na zemstę na ojcu. Gdyby chcieli okupu to by w końcu go odebrali, a oni zamiast tego bawili się kosztem rodziny, chcieli zagrać na emocjach, porwali najcenniejszą dla Włodzimierza rzecz - jedynego syna. Wydaje mi się, że jakby chcieli okup to stawiali by sprawę jasno: "Albo dacie pieniądze, albo syn zginie". Nie czekaliby zbyt długo i jakby kasy nie dostali to by syna od razu zabili, a oni tu się bawią dwa lata, normalnemu nie chciałoby się tyle czekać, zająłby się kolejnym okupem, nie marnowałby czasu. Tak mi się przynajmniej wydaje bo okup to jedynie znam z filmów. :-p
Jeszcze chyba żaden odcinek mnie tak nie rozczarował jak ten tutaj. Pomimo ogromu sympatii zarówno do Pana Tomasza jak i Pani Justyny, muszę przyznać, że jedynie z uwagi na ogrom pracy, jaką Państwo wykonali, udało mi się odcinek odsłuchać do końca. Notoryczne przerywanie wypowiedzi przez Panią Justynę, jej wstawki typu "tak" / "yhm", odwracają uwagę od tematu podcastu i wprowadzają chaos.
Dla osób, które chciałaby uzyskać chronologiczny przebieg wydarzeń polecam robić notatki, chociaż wydaje mi się, że nie taki jest zamysł tworzenia podcastów.
Bardzo się ucieszyłam na ten odcinek, ale jestem ogromnie rozczarowana megalomanią Pani Justyny. Jej wcinki w miejscach gdzie ciągnie Pan wątek strasznie psują odbiór i nie byłam w stanie słuchać tego odcinka do końca. Lubię Panią Justynę Solo, ale ewidentnie nie potrafi współprowadzić takich przedsięwzięć. Bardzo zabiera Panu głos. Ogromnie irytujące.
dokładnie tak samo uważam, przez te wcinki nie ma płynności i wygląda to jak rywalizacja, a nie współpraca…
Nie da się tego słuchać... Justyna, odrobinę pokory!
Justyna i pokora ? 😂😂😂 Toż to niemożliwe.
Justyna nie potrafi się zachować.
Niestety przerywanie przez Panią Justynę sprawia, że ciężko się słucha tego duetu ...
Kurde Jusia, bałaś się opowiadać o tej historii sama, a tu co sekundę chamsko przerywasz gospodarzowi, chcąc pokazać jaka obeznana jesteś. Coś okropnie irytującego. Gdzie się podziały Twoje obawy. Jak widać większość komentujących to zauważyło.
Ta kobieta jest straszna .Nawet zdania nie da dokończyć to jej mhm,tak,sapanie zniecierpliwione ,niepotrzebne wtręty nic nie wnoszące.Koszmar .Nie daje rady TEGO SŁUCHAĆ.Kobieta jest nie grzeczna i nigdy więcej.
A no tak, bo zmierzenie się z tą historią wspólnie WCALE A WCALE nie mogło sprawić, że właśnie było jej latwiej i dokladnie taki był tego cel - wcaleeee xD
Bosz, ludzie - trochę wyobraźni XD Masakra
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Pani Justyna nie potrafi rozmawiać. Monolog, no cóż, nie wyszło.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co Pan Krzysztof przeżył przez te 2 lata, nie potrafię sobie wyobrazić jaką miał siłę, aby przeżyć w takim piekle tak długo.... nie wiem kim trzeba być, aby z chciwości zgotować człowiekowi taki los, nie wiem jak można cieszyć się życiem mając coś wspólnego z tą sprawą...
Dokładnie :(:(
Jak się baluje z psami, to tak to się kończy.Nie żałuję go...
@@dariuszmikoajczyk7525 święty nie był, ale nie przesadzasz trochę? On nie żyje.
@@asiakowal1623 gdyby nie balował z psami , to by żył. Musiał być świadkiem czegoś i dlatego zginął.
@@dariuszmikoajczyk7525 on nie zginął,dwa lata nad nim się znęcali , pukał dziewczyny gangsterów i tak skończył
Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie narracja Pana Tomasza oparta przedewszystkim na faktach. Te gdybania autorki podcastu Piąte nie zabijaj nie do końca do mnie trafiają. Mimo to dziękuję za Waszą pracę i kolejny podcast.
Zgadzam się. Nigdy nie rozumiem po co te wstawki Justyny o tym,że ktoś był "rodzynkiem", oczkiem w głowie", to była "wielka miłość", "spełniała się w roli matki". Przeciez to jakieś subiektywne, infantylne stwierdzenia, których nie można zweryfikować.
A ja właśnie to w niej uwielbiam, nie tylko fakty, ale jak opowiadanie historii przez znajoma, taki kontekst, emocje itp
@@Anna-fm7hh niestety swoje trzy gorsze coraz częściej wrzuca także w swoje podcasty. Trochę za dużo czasami
@@charlottes111
Tak, bardzo często obszernie opowiada o swoich emocjach związanych z daną sprawą / jakby to kogoś obchodziło/ a konkrety albo cytuje z książki albo w ogóle ich nie ma. Dlatego ja przestałam słuchać Jej podcastów. Tutaj zrobiłam wyjątek ze względu na sprawę K. Olewnika. No i utwierdziłam się tylko , że jest coraz gorzej. Spadek z " górnej półki " na " średnią półeczkę"..
@@izabelat-ska7337 Tylko to są jej własne gdybania, nie wie jak było, nie zna tych niuansów, emocji itd. Dlatego to takie irytujące.
Gratuluję materiału. Nie daje mi spokoju jednak pewna kwestia. Wspomnieliście Państwo, że rodzina nie zrobiła nic w sprawie anonimu. Pani Danuta mówła, że przez dwa tygodnie zimą wraz ze szwagrem jeździła w okolicy Nowego dworu szukając jakiegokolwiek śladu, mając nadzieję na spotkanie któregoś z wymienionych w liście sprawców, przeszukując lasy itd. Zaprzestali tego po zapewnieniach policji, że ci obserwują tych ludzi, mają ich na podsłuchu i nie ma absolutnie żadnej możliwości, żeby mieli oni coś wspólnego z uprowadzeniem Krzysztofa. Danuta do tej pory nie może sobie wybaczyć, że zawierzyła wtedy policji. Uważam, że z szacunku dla rodziny i ich starań trzeba mocno zaznaczyć, że winna tych dramatycznych zaniedbań jest tylko i wyłącznie policja. Polecam wszystkim zeznania Danuty Olewnik dla komisji śledzczej. Pozdrawiam serdecznie.
Tez to pamietam
Ja mam wrażenie, że autorzy nie odnieśli się w swoim podcaście do żadnych zeznań Pani Danuty Olewnik bo zabrakło mi kilku wątków które ona na przesłuchaniu wyjaśnia i porusza
Też to pamiętam, bo śledziłam tę sprawę.
Uwielbiam podcasty Justyny, ale tutaj czym dalej tym trudniej się tego słuchało. Przerywanie Justyny zabiło cały nastroj, ciężko się było skupić, niesamowicie irytujące, w pewnym momencie miałam ochotę głośno krzyczeć żeby przestała przerywać i dała Tomaszowi cokolwiek powiedzieć. A szkoda, bo mogło wyjść bardzo dobrze
Wykonaliście wielką pracę. Gratulacje! Niestety przerywanie i dopowiadanie ze strony Justyny bardzo przeszkadza w słuchaniu.
Bo ona uważa że jest królową...
@@tomaszhajton996 skąd Ty wiesz, co ona uważa?
@@ksiezniczkazsasiedztwa544 bo zna ją od zawsze i już 😂
Justyna dodaje mega dużo ciekawych rzeczy. Przecież mieli opowiedzieć to razem.
@@kseniatkacz5577 w kilku miejscach pan Tomasz jakby ją zaskoczyl, nie wiedziala kilku szczegolow . Tak?
Nie da się słuchać :( Powinno się mówić pojedynczo ! Pan Tomasz milczy, kiedy Pani Justyna mówi, a Pani Justyna nie milczy, kiedy Pan Tomasz mówi. Ech. Nie mogłam się skupić :(
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Proponuję, żeby pan Tomasz nagrał ten odcinek jeszcze raz, tym razem bez udziału pani Justyny. Mam wrażenie, że nie miał pan możliwości, żeby powiedzieć o wszystkim, o czym pan chciał. Pani wchodziła bardzo często w zdanie i wydaje mi się, że wprowadziło to zamęt i zgubił pan kilka wątków. Tak jakby pan Tomasz nie miał możliwości opowiedzenia o wszystkim, o czym wie. Chciałabym wysłuchać tej wersji w pełni, do końca.
Popieram 🙂
Bardzo dobry pomysł
Ja takze Popieram!
Ja również popieram ❗
@@stokrotka5874 ja również proponuje nagranie bez towarzystwa Justyny
Przeklejam komentarz tu, ponieważ pod filmem u Justyny dostałam shadowbana.. swoją drogą żenujące. Justyna,dorośnij i naucz się przyjmować krytykę. Subskrybuję Cię od dawna i przesłuchałam większość Twoich odcinków, ale jak coś jest słabe to jest słabe i żadne bany tego nie zmienią. Oczywiście dla Ciebie unsub a dla Pana Tomasza sub i biorę się za słuchanie kolejnych odcinków :)
"Kurczę historia ciekawa, ale sposób realizacji tego podcastu jest po prostu zły :( Mam wrażenie, że Justyna za wszelką cenę stara się pokazać, że dużo wie (to przytakiwanie prawie każdemu zdaniu pana Tomasza na zasadzie "tak! ja też to wiem", albo wtrącanie się w połowie zdania i kończenie samej). Chyba lepiej by było jakby napisali scenariusz do tego odcinka i mogłoby to wyjść o niebo lepiej"
Po prostu pan Tomasz i Justyna są fajni, ale każde na swoim kanale. A takie połączenia i przerywanie jedno drugiemu jest słabe. Ja osobiście wolę kanał Pana Tomka
Ja już od dawna nie słucham niczego u Pani Justyny. A początkowo myślałam, że to najlepszy kanał na świecie. No niestety, coś poszło nie tak i to bardzo mocno. Ten kanał natomiast dopiero odkryłam i też zamierzam zasubskrybować
Tutaj może nie zauważyć, radzę rozklejać ten komentarz na mieście.
@@kaaroolinaa aż tak mi nie zalezy. Skoro zamiast odpisać na komentarz (który nie był obraźliwy) jestem blokowana bo nie naslodzilam autorce to raczej nie ma z kim dyskutować. Cóż róbcie dalej to kółko wzajemnej adoracji, mnie to rybka 😊
Ps. Myślę że Justyna czyta komentarze też tutaj i aż ją skręca bo nie może usunąć ani zbanować 😘
Justyna, tak strasznie , co chwilę przerywasz Panu Tomaszowi, że trudno się słucha tego podcastu :(
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Niestety, ale ta kolaboracja pokazała przepaść między m(n)d i 5nz - czy, jak kto woli, prowadzącymi. Potakiwanie p. Justyny są irytujące do granic wytrzymałości. Ponadto sposób prowadzenia narracji i styl wypowiedzi, modulacja głosu, wokabularz - warsztat jednym słowem dziennikarski są z zupełnie innych lig. P. Mazur bardzo często - zbyt często jak na podcast kryminalny - mówi że czegoś nie wie, że się nie orientuje, że czegoś nie sprawdziła, że "przyjmijmy, iż tak było". Często są to sprawy, które wymagają 15 minut riserczu - np. skąd była stal, którą Olewnik handlował.
Tak te wtrącenia są irytujące, ale Pan Tomasz to doświadczony dziennikarz, legenda radiowej Trójki, pani Justyna dopiero zaczyna przygodę z tego typu dziennikarstwem, nie porównujmy ich do siebie, bo są na innym etapie! To co ich łączy to bardzo przyjemne, radiowe głosy.
@@iksiiksi2633 p. Justyna zrobiła już ponad sto odcinków podcastu - trudno nazwać ją debiutantką.
@@j.k.2215 Z czego pierwsze 20 było dobre.
Panie Tomaszu niech Pan wróci do tej historii ale już w pojedynkę...jest Pan wspaniałym twórcą a Pana niepowtarzalny sposób przedstawiania historii jest absolutnie wyjątkowy. Obecność i sposób prowadzenia narracji przez Panią Justynę tylko utrudnił odbiór i możliwość skupienia się na tej historii...
Myślę podobnie.
@@kasiag6268 Ja również, zdecydowanie! Pani Justynie niestety słoma z pantofelków wychodzi..
Również byłabym za tym aby Pan Tomasz opracował ten temat jeszcze raz. Wydaje mi się, ze niestety nie zrobi tego ponieważ jest zbyt kulturalnym czlowiekiem. Zrobienie jeszcze raz podcastu na temat śmierci Krzysztofa Olewnika byłoby dowodem, że i jemu też coś nie pasowało w tym zrobionym z Justyną Mazur. Pożyjemy i zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam
@@annadabrowska4867 Nie ma szans! Postawcie się w sytuacji autora, który automatycznie daje znak znajomej z innego podcastu, że coś było nie tak. Ja zgadzam się, ale odsłuchałem oba materiały i jestem z tego powodu zadowolony. Nie był to zmarnowany czas.
@@martinsvoboda126 W swojej wiadomości napisałam, że Pan Tomasz tego nie zrobi j uzasadnilam dlaczego. Niestety nie udalo mi się odsluchać pierwszej części. Te ciągle wchodzenie w slowo Panu Ławnickiemu bardzo mnie irytowało. Osobiście gdy z kimś rozmawiam wysluchuję co ma mi do powiedzenia druga osoba i tegoż samego oczekuję od innych. Może kiedyś się przekonam i wróce do tego podcastu. Pozdrawiam
Ten podcast powinien być przykładem jak można osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego. Justyna wygrywa aukcje, aby nagrać odcinek i dzięki temu przyciągnąć do siebie część słuchaczy. Swoim zachowaniem spowodowała raczej przejście własnych widzów do Tomasza, co można zauważyć w komentarzach. Nie da się tego słuchać. To nie drobna różnica w kulturze - to przepaść.
Witam. Ukłony za wykonaną pracę i wsparcie WOŚP🥰. Jednak wolę Panie Tomaszu Jak sam Pan prowadzi podcast i sam opowiada. Nikt się wtedy Panu nie wcina 🤣, a tak nie wiem na czym się skupić. To ciężka i tragiczna sprawa a ja tylko ,,czekam,, jak Pana gość się wtrąci .... .
Współpraca i pomysł na odcinek super. Pan Tomasz ani razu nie wtrącił się jak Justyna mówiła, czekał, aż skończy mówić. Ona zaś cały czas mhm, przytakuje, dopowiada, przerywa. Niestety słabo się tego słucha.
Normalna sprawa w dyskusji podczas rozmowy
@@dariasz7109 To nie dyskusja. Dyskusja jest działaniem prowadzonym w grupie dwóch i więcej osób i zmierzającym do rozwiązania jakiegoś problemu. Problem jest dawno rozwiązany.
Nie jestem w stanie skupic sie na historii, 15 min i jestem juz zdenerwowana przez te ciagle wtracenia P. Justyny
Jeju, czemu ciągle mu Pani przerywała i dopowiadał za niego słowa. To było okropne nagranie pod tym kątem, ciągle swoje trzy grosze!!!!!
Już wiem na czym polega różnica między profesjonalnymi mówcami, dziennikarzami, po prostu rzetelnym warsztatem a youtuberami. Przepraszam, ale po setnym usłyszeniu „yhy” „mhm” Pani Justyny w 7. minucie wyłączam podcast. Nieprzyjemne dla ucha, denerwujące, nie do przesłuchania. Ciężko się skupić na merytoryce i samej opowieści.
Dla mnie Pani Justyna jest bardzo dominującą osobą w tej rozmowie. Zrobiłaby dobrą karierę w polityce. Ja nie żałuje wysłuchania podcastu, jednak styl gościa w studiu pozostawia wiele do życzenia.
Niestety ja także nie przesłuchałam do końca.
@@martinsvoboda126 Są osoby dominujące które nadal potrafią zachować klasę. W przypadku Pani Justyny niestety wychodzi słoma z butów.
@@stokrotka5874 Szkoda, że Pani Mazur nie chce odnieść się do krytyki i przyznać, że nie wypadła zbyt dobrze w tym spotkaniu.
@@martinsvoboda126 nigdy w życiu, o czym Ty marzysz 😅
Fatalne przerywanie ze strony Justyny...niestety, ciągły zjazd w dół od jakiegoś czasu
Wytrzymałam 12 minut. To, jak pani Justyna przerywa, te jej wtręty, i te jej ciągłe "tak, uhm" są nie do zniesienia.
Ta pani kompletnie nie nadaje się do nagrywania, mówienia w filmach/podcastach...
@@ann-sophiedebourginat3403 tej pani przede wszystkim zabrakło kultury. Słychać, że bardzo chce się wykazać, jak nadgorliwa pierwszoklasistka, ale w przypadku dorosłej kobiety jest to żenujące. Milczenie naprawdę jest złotem. Zepsuła cały podkast.
@@busynoses nie wydaje mi się, że to kwestia chęci wykazania się Justyny, wręcz przeciwnie - dla mnie to po prostu rozmowa dwóch osób bardzo zainteresowanych sprawą. Chociaż oczywiście nie każdemu może taka formuła pasować, dla mnie jednak jest przyjemna w odbiorze. Natomiast jeśli chodzi o przytakiwanie i wszelkie "mhm", to można było wyciąć je w trakcie montażu, tutaj nie wykazał się ktoś kto się nim zajmował.
Dokładnie… yhmmm, tak, yyy, eeee, yhmmmm
@@wiktoria_w969 dla mnie rozmowa jest wtedy, kiedy każda ze stron daje się spokojnie wypowiedzieć drugiej, a nie ciągle się wcina i przerywa. Jakimś cudem druga zainteresowana strona potrafi zachować poziom i kulturę dyskusji, także to nie to. Co do montażu, to wycięcie tych wszystkich "tak" i "mhm" zajęłoby lata.
Ciężko się tego słucha. Po to są dwie części. Justyna niepotrzebnie kończy i dopowiada, Justynie nikt nie przeszkadza więc powinna uszanować Pana Tomasza. Dla mnie pierwsza część skopana, nie wiem kogo mam słuchać i o czym. A to pierwsza część stanowi opis porwania więc nadaje sens historii.
Zgadzam się. Pozdrawiam!
pxo 5xiix5xo ppix9 pxo px
Tez mam takie wrażenie. Tak jakby „obce” nie chodzi mi o osobiste zależności,ale osoby obce i rozbieżne - w tym co robią w życiu, usiadły przy stole i dywagowały. Jakbym słuchała hydraulika i stolarza o murowaniu ściany. Pan Tomasz starał się bardzo, Pani Justyna choć słucham ją od początku i bardzo cenie - w ogóle nie przygotowana jakby była - niepotrzebna. Odcinek bardzo na minus. Niewiele z niego zrozumiałam. Ale ważne,ze WOŚP wsparliście ❤
Bez przesady..
Dokładnie, nie wiem czemu ma służyć ciągłe przytakiwanie, mruczenie i wzdychanie Justyny. Ciężko się skupić na treści
Sprawa niezwykle przejmująca. Nie wyobrażam sobie co ta rodzina przeżywała. Pan Tomasz fenomenie przygotowany, niestety Justyna wyłożyła się totalnie , to wtrącanie się, kończenie zdań. Nie mogłam się skoncentrować bo tylko czekałam, aż wejdzie w p Tomaszowi w słowo Zawsze wydawało się, że Justyna jest dobrą podcasterka, na tle p Lawnickiego to amatorszczyzna. Duety nie są dla niej, nastąpiło tutaj zjawisko tzw samozaorania...
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Historia bardzo ciekawa, niestety byłam zmuszona przerwać, przede wszystkim przez nieustanne wtrącenia, potakiwania i bezsensowne powtarzanie slow pana Tomasza - dotrwałam do 9 minuty i wszystkich, którzy byli w stanie wysłuchać do końca szczerze podziwiam
Przykro mi Panie Tomaszu, że musiał pan co chwilę ustępować miejsca zupełnie niekulturalnej osobie. Nie wiadomo skąd wzięło się przekonanie, że jest KRÓLOWĄ polskiego true crime? Są osoby, które o wiele bardziej zasługują na ten tytuł. Ani nie ma wiedzy merytorycznej, ani umiejętności technicznych do prowadzenia podcastów. W tym odcinku poziom przerywania przekroczył normy absurdu, była gościem w tym nagraniu! Tragedia. Panie Tomaszu, niezmiennie podziwiam i czekam na Pańskie podcasty w tradycyjnej formie.
Nie wiem po co to "yhy" i kończenie zdań za Pana Tomasza.
Niestety zgadzam się i z tą opinią. 5 nie zabijaj było pierwszym podcastem true crime jakiego słuchałam. Później dołączyły inne. I tu muszę stwierdzić, ze Pani Justyna prezentuje poziom co najwyżej średni. Nie chodzi o dobór spraw bynajmniej. Irytuje mnie jej brak ogólnej wiedzy, wygłaszanie truizmów jak prawd objawionych praz brak płynności w przekazie. Nie do końca rozumiem zachwyty (tam gdzie są) nad efektami pracy pani Justyny.
@@hannasz-sz868 Zgadzam się całkowicie!
@@AgaAgnesita Właśnie, bardzo dobre pytanie... Szczególnie boli, kiedy słucha się w słuchawkach.
Absolutnie nie jest królową , kiedyś miała na to zadatki. Niestety typowa woda sodowa uderzyła do głowy. Poza tym wartość merytoryczna i Justyny spadła.
Ten odcinek, tragedia przez nią właśnie.
Pan Tomasz jak zwykle super. Pani Justyna jak zwykle dodaje od siebie dziwne komentarze z niepewnymi faktami: "kilka miesiecy czy lat", "chyba z Rosji", "chyba na telefon domowy" etc. albo jakas dziwna dedukcja: "krew na zewnatrz wiec musial chciec sie wydostac" . Tego sie nie da sluchac, albo Pani wie albo nie, za duzo "chyba, chyba". To moglby byc super odcinek.
Pamietam .I podziwiam rodzine p.Olewnikow.-Pamietam słowa Ojca i Córki -Będziemy walczyć o prawdę i sprawcy zostanol ukarani.Nawet jak zajmie mi to i mojej rodzinie całe nasze życie .Podziwiam tych ludzi i myśle ze wiedzol od dawna kto zabił ich syna.Mój wielki szacunek dla rodziny.Za walkę o prawdę o śmierci ich syna.
A ja czasem myślę, jak wygląda ich życie po/mimo tej tragedii. Jak wygląda życie dzieci siostry Krzysztofa? Całe życie zdominowane walką o prawdę o śmierci wujka. Te dzieci zasługują na normalne dzieciństwo, na obecność i dostępność mamy, na beztroskę. Szczerze powiem: nie wiem, co jest ważniejsze - dojście do prawdy czy po prostu życie. W ten sposób, mam wrażeniem, porywacze wciąż triumfują, nawet zza grobu. Udało się tej rodzinie odebrać WSZYSTKO, nie tylko syna i brata.
@@eaglefly90 kurcze, bardzo trafne przemyślenia. Zgadzam się, że prawda jest ważna ale nie wiem czy za taką cenę
Bardzo męczący wyścig o jak najszybsze sprzedanie swojej wiedzy zanim Gospodarz kanału zrobi to pierwszy.
Makabra, jakby chciala sie popisac, ze ona tez sie przygotowala i tez zna te okolicznosci. Medal za cierpliwosc dla gospodarza, bo tak sie po prostu nie da.
@@Fidelloz każdego to denerwuje...gdy Pan Tomasz zaczynał ciekawy wątek który mnie naprawdę interesował to ta nagle przerywa...padaka
Też się zgadzam. Ciężki w odbiorze ten podcast. Wytrzymałam 15 minut i pomimo chęci poznania tematu nie jestem w stanie słuchać dalej :)
Przecież to ODCINEK WSPÓLNY XD ROZMOWA, DIALOG XD O co wam chodzi ludziska
Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
program byłby ciekawszy gdyby ta kobieta ciągle nie przerywała, nie potakiwała, taka chęć zaistnienia
Atencjuszka w Pumach z Deichmana. Justyna Mazur w momencie kiedy na jednym z podcastów powiedziała "rzuciłam pracę żeby zająć się podcastami", wiedziałem, że jakość jej podcastów spadnie! Obecnie, nie jest nawet w top30!
Powiem tak... uwielbiam Justynę za piąte nie zabijaj, od tego zaczęłam słuchać kryminalnych podcastów ,potem poszerzyłam kanały i znalazłam zbrodnie niedoskonałe . Mega podcast!! Jeszcze kilka innych też jest rewelacyjnych. Justyna weszła w piąte przez dziesiąte gdzie mnie nie koniecznie zainteresowało jej przegadywanie się z mężem, mój wybór nie słuchałam,ale tu nie mam wyboru....i też mi się nie podoba to przegadywanie. Początek ok to rozmowa, ale później wolałbym słyszeć już tylko prowadzącego podcast tak jak zawsze.
Justyna, 5 minut słuchania a ja już nie mogę.. Daj się wypowiedzieć temu Panu... Wchodzisz mu w każde słowo. Maskara.
Normalne u niej.
ona taka jest
Nawet nie wiedziała, że SLD nadal istnieje.
Ciężko się słuchało tej rozmowy. Pan Tomasz opowiadał spokojnie, a Pani Justyna non stop wzdychała nie mogąc się doczekać dojścia do głosu. Przez ponad godzinę wchodziła w słowo, podnosiła głos i z jakiegoś powodu mówiła bardzo szybko. Jakiś stres odczuwałam w związku z tym.
Ja uwielbiam słuchać Pani Justyny, jej głos jest wspaniały i opowiada fantastycznie.
Z jednej strony - mega współpraca. Z drugiej- cały podcast myślałam o tym że jakbym chodziła z Panią Justyną do klasy ( a szkołę skończyłam bardzo dawno) raczej bym jej nie lubiła. W tym podcaście się zaprezentowała jako osoba, która przed testem lamentuje, że się nie uczyła i ją test przerasta, a po wynikach dostaje 6 i okazuje się że wie wszystko i jeszcze trochę....... nawet jej ton głosu się różni od tego w jej podcastach. Oby coś opowiedzieć szybciej, oby głośniej, oby wiecej. Niepotrzebnie. Przecież podcast dzielony jest na dwa odcinki na obu kontach, każdy mniej więcej tyle samo czasu mógłby opowiadać o tej sprawie. Szanuję i doceniam przygotowanie, oczywiście. Niesmak jednak pozostał. A szkoda.
Pomimo tego - odsłuchałam i odsłuchałam także ten odcinek u Pani na kanale. Pozdrawiam i dziękuję za Państwa pracę i szczytny cel! Oby więcej takich inicjatyw!
To może i ja wtrącę swoje trzy grosze 😉Wielu ludzi uważa, że astrologia to bzdura. Ja uważam inaczej i naprawdę staram się nie uprzedzać do ludzi, ale rdzeń charakteru ma swój odpowiednik na nieboskłonie. Schemat zachowań osób urodzonych w danym znaku zodiaku się powtarza. To moje takie obserwacje... Unikam zodiakalnych wodników bo bardzo, ale to bardzo mnie irytują. Staram się w nich szukać pozytywów, ale jest ich niestety niewiele. Co do podkastów to uwielbiam Pana Tomka, Panią Justynę zaczęłam słuchać jako pierwszą i pierwsze odcinki bardzo mi się podobały, a teraz coraz to bardziej tracą na jakości niestety. Olbrzymim atutem w jej podcastach jest głos i tło muzyczne. Tego odcinka jeszcze jeszcze do końca nie odsłuchałam, ale na pewno dokończę i oczywiście odsłucham drugą część. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy!!!
No z tym nielubieniem w szkole to dowaliłaś - bo jakież to typowe ;) Witamy w świecie neuroatypowych - tak właśnie zawsze nielubianych jako dzieci, i jako dorośli. 😄
@@olexvndrv szkoda że skupiałas się na jednej części mojej wypowiedzi
Pan Tomasz klasa sama w sobie. Sugerowałbym na przyszłość robienie podcastu bez udziału drugiej osoby 🙂.
Podpinam się
Sugerowałabym zrobienie swojego podcacastu. Dajesz!
@@kaaroolinaa ssij qtasa i spadaj
PRZECIEŻ DOSŁOWNIE CAŁY SĘK W TYM BYŁ, ŻE BYŁA LICYTACJA :D I DO WYLICYTOWANIA BYŁ WLASNIE WSPÓLNY ODCINEK.
Taki dosłownie BYŁ CEL tego odcinka - a tutaj połowa komentarzu o tym, że „następne odcinki w pojedynkę!”.
CO XD
Co jest z Wami ludzie? XDDDDD
Raczej: Sugerowałbym na przyszłość robienie podscastu bez Justyny Mazur!
Zgadzam się,że to przerywanie( mimo całej sympatii do Justyny) utrudnia odbiór podcastu.Z drugiej strony to Jej zdaje się pierwsza tego rodzaju współpraca bez solówki.
Mnie bardzo to przeszkadzało 🤨
Dlatego, że mówią bez żadnego scenariusza. To tylko na plus.
No przecież razem robią ten podcast
yhm
Tak, mhm, No tak , tak mhm No tak , tak tak 😂
zaczelam sluchac i naprawde nie da sie tego sluchac. Czy moze Pani przestac przerywac jak Pan Toamsz mowi i wtracac sie co kawalek. masakra . Uwielbiam Pana ale ten odcinek zakoncze po 5 minutach . Bede czekac na kolejne podcasty z niecerpliwoscia. Robi Pan kawal dobrej roboty
Chętnie poznałabym sprawę od początku do końca, i chociaż lubię oboje autorów, to nijak nie mogłam poskładać tego chronologicznie. Niestety, bardzo męczące było wysłuchanie tego… ☹️ Wielka szkoda.
Polecam książkę ,,Olewnik. Śmierć za 300 tysięcy " autorstwa P. Pytlakowskiego i S. Latkowskiego.
@@katarzynaczak3348 Dziekuję bardzo!
@@kathie_jo A ja dorzucę jeszcze 📗 "Nie chodziło o okup" Roberta Sochy.
@@KingaRadecka 🧡Dzięki wielkie! ☺️
Edit: Ciężko było znaleźć obie pozycje, ale udało się. 🥰
Nie ma żadnego wstępu. Ja nigdy nie słyszałam o tej sprawie. Nie wiem w ogóle o co chodzi. Słucham I dalej nie wiem
Danuta Olewnik na przesłuchaniu na komisji śledczej mówiła że po anonimoe jeździli do tej miejscowości, całymi dniami tam chodzili ale policja zapewniała ze obserwuje tych ludzi i że oni nie mają z tym nic wspólnego dlatego odpuścili i przestali tam jeździć
Pani Justyno, jak bardzo lubię Panią słuchać, tak tutaj jest to naprawdę teudne, gdyż przerywanie rozmowcy w tak natretny sposób naprawdę odwraca uwagę od tematu i sprawia, ze słuchacz gubi wątek
Duże rozczarowanie… 🙁 przerywania Pani Justyny nie da się znieść… myślałam, że tu posłucham części, którą opowiadać będzie Pan Tomasz, a na kanale „Piąte Nie Zabijaj” - Pani Justyna. Niestety- brak poszanowania dla prowadzącego ze strony gościni… Jestem na 30. minucie i prawie w ogóle nie mogę się skupić przez te ciągłe wtrącenia i dygresje. Jak już ktoś wcześniej napisał- sytuacja jak w szkole- na siłę pokazać: „ja też to wiem!”. Szkoda. Za to Pan Tomasz jak zwykle pełen profesjonalizm 👍🏼
Mam to samo wrażenie po kilku minutach słuchania- te ciągłe: "tak", "yhyyy" i wtrącanie synonimów do słow, których użył Pan Tomasz... tutaj wychodzi narcyzm Justyny... Niestety duet się nie sprawdził, bynajmniej nie z winy Pana Tomasza.
Natur........nastepne zero.......
@@anima9937 ......po dobranocce do lozka
@@metro8697 swoje zdanie wypowiedzialam kulturalnie, nie deprecjonując nikogo ani włożonej w odcinek pracy. Proszę również zachować kulturę wypowiedzi i nie obrażać ludzi bez powodu. Pozdrawiam i bez odbioru.
@@-naturelover- Nie ma sensu wchodzić w dyskusję z trollami, oni nie mają swojego życia i tym się karmią. Z nimi się nie dyskutuje, im się współczuje. Pozdrawiam :)
Szkoda chłopaka miał całe życie przed sobą.Moim zdaniem w sprawę zamieszana jest policja i ktoś z góry a chodziło o zniszczenie firmy i biznesu Olewnika.pozdr z Belgii
Pani Justyno, prawda nie leży po środku. Prawda leży tam gdzie leży :)
Uwielbiam słuchać materiałów Pana Tomasza. Niestety tutaj nie potrafię się skupić. Po krotkiej chwili gubię się, boli mnie głowa. Temat szalenie ciekawy, lecz duet z Panią Justyną to był bardzo zły pomysł. Szkoda. Wystarczyło opracowac i przedstawić ten temat w pojedynkę i byłoby jak zawsze cudnie. Chciałabym wysłuchać ten materiał, ale tylko z Pana głosem, bez Pani Justyny.
Ma podobne odczucia.
Tak samo, po raz pierwszy w życiu miałam chyba 5 podejść do podcastu, i wciąż nieskończone..
Przecież pJustyna wygrała taką opcję w licytacji WOŚP. Tu nie ma co bym chciała. To jednorazowy skok na taśmę. Pani Justyna jest inna po prostu i skupia wokół 5 głównie kobiety...jak niegdyś romantyczne czytadła.
TABLETKA PRZECIW BÓLOWA 😂
Królowa Podkastow za bardzo się wcina gospodarzowi w wątki. Ma swoją część Podkastu to wypadałoby trochę się wstrzymać.
Królowa? Paradne 🤣
@@janekptasznik44 Chyba masz jakiś kompleks Justyny.Produkujesz pod tym podkastem jakieś głupie komentarze na jej temat.Może napisz coś sensownego co dotyczy sprawy.
@@kalafipmarpy2597 Gdybym miał jakiś kompleks na jej punkcie jak sugerujesz to udzielałbym się na jej kanale pod jej materiałami, a tego nie robię, więc nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Po to jest sekcja komentarzy, by duskutować. Czego nie rozumiesz? Ktoś przedstawia swoje zdanie, a ja swoje co powoduje, że dochodzi do dyskusji z różnymi osobami. Czy to coś złego? No nie wydaje mi się.
Jakie głupie komentarze na jej temat? LOL. Komentarze odnośnie materiałów i ich poziomu owszem tak, ale nie kieruję wobec niej jakichkolwiek ocen jako człowieka i nie urządzam personalnych "jazd" i nie obrażam w żaden sposób, więc za bardzo nie wiem skąd u niektórych jakaś dziwna interpretacja moich słów, gdzie oceniam POZIOM MATERIAŁÓW, a nie człowieka. To różnica, ale jak widać część osób nie widzi różnicy i dla nich to jedno i to samo. Nie najlepiej to świadczy o poziomie inteligencji i umiejętności czytania ze zrozumieniem niektórych osób, ale to nie mój problem jeśli ktoś niestarannie podchodził do edukacji i non stop spadł w ławce. Pozdrawiam.
A odnośnie sprawy to co tu można sensownego napisać? Temat przemielony miliard razy, teorii tysiące, ale prawda nadal gdzieś na dnie i tak raczej zostanie. Jeśli ktoś coś wiedział to zgasł w Panu i zabrał tajemnicę do grobu, a zmarli nie mówią, więc będzie spory problem, by to ostatecznie rozwikłać.
Tak, wypadałoby się się trochę wstrzymać w hejtowaniu. Prowadzą ta rozmowę razem, każdy przygotowywał się do tego tematu. Pani Justyna wylicytowała tą możliwość to się udziela. Myślę, że ma Pan złe nastawienie do Pani Justyny i musiał się przyczepić.
@@kasia6580 Nie widzę tu hejtu chyba, że każda krytyka jest już określana tym anglicyzmem.
Uwielbiam słuchać i Justyny i Tomka, ale tutaj po dosłownie 15 minutach miałam ochotę wyłączyć. Myślę sobie "niemożliwe, że tylko mnie te ciągłe wtrącenia tak irytują" patrzę w komentarze, a tu... No cóż, tylko się utwierdziłam. Gdyby podzielić historię na pół i każdy nagrałby swój odcinek byłoby o niebo lepiej.
o
Po każdym słowie Pana Tomasza można usłyszeć "mhm", "tak" ze strony Pani Justyny... to naprawdę utrudnia skupienie się na historii, zachowaniu chronologii itd.
Zgadzam się w 100 %. Strasznie przeszkadza w budowaniu klimatu odcinka to wtrącanie się w zdanie i potakiwanie. Odcinek mógł być o wiele lepszy i chyba tego się spodziewaliśmy w sprawie Krzysztofa.
Dopiero zaczęłam, a to wtrącanie już mnie drażni. Jest jeden gospodarz tego odcinka. Szkoda, że pani Justyna tego nie uszanowała.
... przerwałem w 27 minucie - sprawę kiedyś śledziłem i znam przebieg - proponuję wyobrazić sobie taki scenariusz: w tamtych latach nie było możliwości, by jakiś szeregowy rolnik nagle zaczął rosnąć i rosnąć i się bogacić - chyba że - dostał na to zgodę od służb - które już szykowały grunt do nadchodzących przekształceń własnościowych związanych ze zmianami politycznymi. Zgodę dawały albo w celu zbudowania sobie wygodnej przystani dla zaufanych ludzi, albo - dla późniejszego przejęcia firmy w całości. Taki układ proponowano -ale ten, kto się zgodził, musiał honorować całość dealu - a nie po zbudowaniu biznesu - się rozmyślić i nie podzielić z mocodawcami. Wydaje mi się o dawna, że w tej sprawie jest takie tło - wskazuje na to również owo dość natarczywe poszukiwanie opieki policji. Wskazuje na to również wyraźnie widoczne poczucie bezkarności juniora, który znając zapewne jedynie część prawdy - harcował jak harcował, przekonany, że plecy jego ojca są tak mocne, że nikt mu nie podskoczy. Z kolei to, że plecy okazały się za słabe i policja okazała się za krótka, podobnie sądy, prokuratura etc - wskazuje na to, że pakt z diabłem został zawarty - a potem zapewne nie dotrzymany - nie z czarnymi półbutami - tylko z - brązowymi.
Napisałem kiedyś do jednego komendanta policji: wielki czarny półbut poczuł się na tyle mocny, że nieopatrznie wszedł w strefę zarezerwowaną wyłącznie dla - brązowych półbutów - i spotkała go przykrość, powiedzmy - terminalna.... i nikt się nie ośmielił choćby próbować poszukać sprawców....
.... tu zapewne było nieco podobnie - naruszone interesy brązowych półbutów były o tyle ważniejsze, niż wszystko inne, że wszyscy po stronie wymiaru sprawiedliwości i ścigania - stracili moc sprawczą - do ówczesnego ministra sprawiedliwości włącznie.
Warto również wyartykułować, że świat brązowych półbutów jest ściśle powiązany - z innymi służbami spoza granic Polski - nie tylko rosyjskimi. Niektórzy wspominają, że kręgi WSW i podobne stanowiły ekspozyturę na Polskę niejawnych struktur globalistycznych ....
.... sugeruję podążać w tym kierunku, a nie zastanawiać się, czy jakiś Jacek to czy tamto - nie zrozumiecie całości nie dostrzegając jej istnienia ....
No właśnie, scenariusz, że w komunie czyjś prywatny zakład tak urósł, bo był „popyt” to spora naiwność. Popyt był, ale były i państwowe gospodarstwa rolne, nie był to wolny rynek.
@@agataplatek4470 otóż to
Panie Tomaszu ! Szacunek za pełen profesionalizm ;) Dziękuje za Pana rzetelną pracę !
Jak słyszę Rutkowski to mam gęsią skórę, ile ten Pan na tragedii ludzkiej zarobił i nic nie wskórał, mam nadzieję że sprawiedliwość kiedyś go dopadnie
A ja dostaję odruchy wymiotne..
Mam to samo, pajac żerujący na ludzkiej krzywdzie.
W końcu za coś kupił żonie torebkę za 30 tys dolców. ;)
Justynka jak zwykle musi być gwiazdeczką na przedzie i przerywać gospodarzowi bo inaczej by nie wytrzymała xD Jest 27 minuta a ja przez te wtrącenia nie wiem o czym słucham
Fakt p.Justyna tym razem przegina !
Przeszła mi ochota na słuchanie 2 cz. na jej kanale !
Przesłuchałam bo ta sprawa jest mi bliska, ale zgadzam się ze ciężko się słucha 😑
Ilość pokoi, basen czy co tam jeszcze to obraz statusu ekonomicznego a nie społecznego. Dyrektor mojego liceum, dziś człowiek na emeryturze, jest niezwykle szanowaną i poważana osobą a mieszka w trzypokojowym mieszkaniu....
Niestety w dzisiejszych czasach, status ekonomiczny przekłada się automatycznie na status społeczny.
@@master-zu6pn Zdefiniuj status społeczny,bo raczej wszystko co dotyczy człowieka
w grupie społecznej przekłada się na jego status,żebranie pod Biedronką również.
Warto dodać,czy chodzi o wysoki,niski,czy obojętny status.Jest status formalny,
iluzoryczny,pozorny,faktyczny,ukryty,itd.itp.
@@master-zu6pn Na szczęście jeszcze nie jest to takie automatyczne. Znam przypadki gdzie zamożność mimo usilnych starań nie otwiera wszystkich drzwi.
Panie Tomaszu, Pan jest profesjonalny w swojej pracy. Zdziwiło mnie, że nazwał Pan Panią Justynę "królową podkastów". Moje wrażenia są takie, że Pani Justyna jest bardziej celebrytką. Dość trudno słucha się, kiedy jedna strona nieustannie przerywa :(
Z niej taka królowa JAK DODA. 😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣
@@wisniewskijan9740 🤣🤣🤣🤣👍
Królową polskich podcastów to by mogła być Aga Rojek a nie ktoś tak nieprofesjonalny...
@@wypijew8001przecież ona tak sepleni, że, mimo tego , że podcast ma mega ciekawy, to ciężko się tego słucha.
Bardzo chciałam wysłuchać 1. części ale nie jestem w stanie. Kompulsywnie niemal powtarzane 'mhm' i 'tak' i nieustanne przerywanie przez Justynę.. nie da się tego słuchać. Słucham regularnie Piąte nie zabijaj ale tu muszę spasować :( wielka szkoda, że tak wielki i ważny temat został w taki sposób 'przerobiony'.
Po 10 min również musiałem spasować. Z takich samych powodów. Dopowiadanie i przerywanie wybijało z rytmu. Pozdrawia wierny słuchacz Pani Justyny Mazur.
Ten podcast jest nagrany w formie rozmowy. Mi słuchało się tego swietnie
Muszę przyznać, że zmusiłem się słuchać dalej bo byłem ciekaw historii i chyba się przyzwyczaiłem do takiej formy prezentacji ponieważ później już mi to nie przeszkadzało.
Ciekawa współpraca. Przy Justynie M., przygotowanie merytoryczne i klasa pana Tomasza błyszczą znacznie jaśniej. Przy panu Tomaszu, brak wiedzy i przygotowania merytorycznego Justyny M. rażą jeszcze bardziej.
Dla osoby kompletnie nie znającej tej sprawy podcast jest BARDZO chaotyczny, niewiele wyjaśnia. Wielka szkoda ze nie historia nie zostala opowiedziana w całości chronologicznie.
Dla osób które nie słyszały jeszcze drugiej części: tam zachowanie Pani prowadzącej jest takie samo 😢
Zgadzam sie z komentarzami innych odbiorcow, to przerywanie jest bardzo irytujace.
Mysle, ze Pan Tomasz pozwolil Justynie wejsc na pierwszy plan, poniewaz Justyna wygrala odcinek prez WOSP 🙂 Pan Tomasz pelna klasa, jak zwykle 🔝 🔝 🔝
Mógł to być świetny odcinek gdyby nie pomrukiwanie, potakiwanie, wtrącanie się i kończenie zdań przez p. Justynę. A wyszło jak wyszło- słabiutko. Szkoda zmarnowanego potencjału tego materiału
Zgadzam się w 100 %. Strasznie przeszkadza w budowaniu klimatu odcinka to wtrącanie się w zdanie i potakiwanie. Odcinek mógł być o wiele lepszy i chyba tego się spodziewaliśmy w sprawie Krzysztofa.
i jeszcze te chrząknięcia i stęknięcia co chwila...
Przez p Justynę nie da się słuchać tego .
Pan Tomasz to dla mnie od zawsze wzór rzetelności w sposobie i jakości przedstawianych informacji, Justyna wypadła tutaj blado, wtrącała się z wypowiedziami, wiedziała o wiele mniej i tylko mi to zestawienie udowodniło, że z Justyny żadna królowa
Szczerze mówiąc, przyjemnie słuchało mi się tego odcinka do momentu przedstawienia zwyciężczyni licytacji. Ciągłe wtrącenia i ogromny chaos tym spowodowany sprawiają, że nie da się skupić na historii. Bardzo szkoda, bo historia wydaje się być intrygująca i chętnie wysłuchałabym jej pod narracją samego p. Tomasza.
Starałam się być cierpliwa ale te nagminne przerywanie i wtrącanie się w dosłownie każde zdanie jest tak dziecinne i trudne do słuchania, że dałam radę wysłuchac do 26min. Podziwiam p Tomka za kulturę osobistą i ogromną cierpliwość do p Justyny.
Ale ma Pan mily, radiowy glos. Po tym podkascie odslucham innych Panskiego autorstwa. Pozdrawiam z Toronto.
Bardzo miły głos plus kompetencje, rzetelność i wnikliwość w podejmowanych tematach :) Wiem, że juz muszę ale bardzo polecam ten podcast :)
Chyba za jego podcastach tęsknie najbardziej!