Co do zadania z piórami. O to właśnie chodziło, cały ten quest to jest żąrt w stronę gracza zakończony dość nieoczywistą puentą. Gdyby zadanie zakończyło się na 12 piórach zakończenie nie byłoby aż tak przewrotne. Dzięki temu że musimy zebrać ich tak dużo i to jeszcze 3 razy do gościa przychodzić sprawia, że ta końcówka dużo lepiej wybrzmiewa, bo oczekujesz jakiejś wielkiej nagrody a dostajesz papierowy dziób😆. Można powiedzieć że to irytujące i niepotrzebne, ale jeden taki quest na całą grę to moim zdaniem ciekawy żart twórców. Co do Racji Stanu no to jest po prostu quest do usunięcia, nie nadaje się kompletnie. Geralt po tym jak przez całą dwójkę oczyszczał się z zarzutów bycia królobójcą teraz nagle miałby sie w coś takiego angażować? Nie mówiąc już o tym że ma wtedy na głowie bezpieczeństwo Ciri i Dziki Gon. Postać Roche'a też została poprzekręcana gdzie jakimś cudem wchodzi w układ z największym tyranem tego uniwersum, tyranem który rozkazał zabić Foltesta i najechać Temerię już nie pierwszy raz, a z Radowidem którego osobiście poznał, dogadywał się z nim i cementował pozytywne relacje między temerią a redanią to już nie był w stanie sie porozumieć. Talar został zbyt dośmieszniony, w jedynce był dużo poważniejszy i chłodny, Dijkstra to już totalny błazen. No i ta cholerna Filippa która po tym wszystkim czego się dopuściła w sadze i grach dostaje swoje szczęśliwe zakończenie... Radowid również został spłycony i uproszczony "hehe zabić wiedźmina bo mnie denerwuje" i zamiast skupić się na jego obsesji na punkcie magów to rozciągnięto to jeszcze na zielarzy, znachorów i nieludzi, z jakiegoś powodu. No i to fatalne zakończenie które jest wręcz karą jeżeli ktoś się waży nie zrobić tego questa, zakończenie które nie daje nam nawet jednego pozytywu rządów Radowida jak np zjednoczona północ, brak wojen na północy, fakt że polowań zaprzestano po złapaniu Filippy, wszystko źle wszystko złe armagedon. Wątek totalnie do przepisania na nowo.
Można dodać jeszcze to że tylko od tego zadania zależy czy Nilfgaard wygra wojnę. Dla mnie to sprawia wrażenie, że Radowid był aż tak dobrym strategiem, że ogrywa wojska Emhyra z palcem w nosie. To albo temerska partyzantka była tak silna że Cesarz musiał ich przekabacić na swoją stronę. Quest całkowicie niedorzeczny, zamiast niego powinno być parę które wpływają na różne aspekty wojny które by się sumowały jak przy zakończeniach Cirii
to ze w wiedzminie 1 nie wykonuje sie najpierw 1 misji, potem kolejnej itp tylko ze wszystko jest poprzeplatane, niekotre misje wymagaja innych a przez to czy zdecydujemy sie dana misje zrobic wczesniej czy pozniej wplynie na stan waznej postaci przez co bedziemy musieli zrobic cos innego, a czasem bedzie juz za pozno i bedziemy zyc z konsekwencjami nieudanej misji. To jest wlasnie zajebiste i sprawia ze wiedzmin 1 jest znacznie lepszy od nastepnych czesci. Oby remake jedynki to byl naprawde remake jedynki a nie inna gra z ta sama fabula
W Racji stanu nie ma też kompletnie sensu fakt, że Dijkstra jak nigdy nic wchodzi sobie na scene i jak jakiś Marvelowy złol wygłasza swój monolog i ogłasza niecne plany, w szczególności w towarzystwie Geralta. Jedyne co miałoby sens, w celu dania graczowi 'wyboru' czy rządzić ma on czy Emhyr, to żeby Dijkstry tam w ogóle nie było, pojawiliby się tylko zlecone przez niego oprychy w celu zabicia naszej czwórki, nie udałoby im się to, po czym gracz dostałby wybór czy wraz z Ves, Talarem i Rochem pobiegnie śladem Dijkstry, czy daje sobie spokój (w końcu Geralt nie lubi polityki). Wtedy jeśli pobieglibyśmy za nimi pojawiła by się dodatkowa misja, w której dopadamy i mordujemy Dijkstre (wtedy wygrywa Emhyr), lub jeśli to zignorujemy wygrywa Dijkstra (i tłumaczą to w epilogu że bez pomocy Geralta reszta nie była w stanie go wytropić czy coś). Nie naprawiłoby to całej misji, ale na pewno sprawiłoby że miałaby więcej sensu, bo nie istnieje wszechświat w ktorym Geralt pozwoliłby zamordować swoich przyjaciół (i potencjalną kochankę) na swoich oczach
9:44 To śledztwo jest super! jedno z lepszych zadań bardzo rozbudowane i kilimatyczne. Dochodzenie w brudnym mieście, pełnym zbrodni i przemocy. Cały Akt II, cała Wyzima klasztorna była niesamowicie klimatyczna! Mega!
To śledztwo to był majstersztyk. A sama sekcja zwłok której konkluzje zależały od wiedzy Geralta, dzieki czemu mógł przejrzeć (lub nie) Azara to kozacki pomysł
Szczerze, za pierwszym razem jak grałem, to zrobiło dla mnie wielkie wrażenie. Przy pierwszym podejściu współpracowałem z tym detektywem i miałem wielkie wow, gdy się dowiedziałem, że właściwie gość mnie wykorzystał. Potem za drugim przejściem po jakimś czasie, gdy już chciałem nieco bardziej wymaksować tą grę - to się zaskoczyłem, że właściwie można go wykryć, bo gdzieś tam przypadkiem można znaleźć ciało tego prawdziwego detektywa. Teraz wiem, że wgl sposobów na zdemaskowanie było więcej, to jak dla mnie bardzo na plus. Jednak teraz jak na to patrze - to głupie naprawdę, że fabuła bardzo na siłe prowadzi gracza na te obeliski i tą wieże. I wręcz komiczne to jest, że fałszywy detektyw chce iść do tej wieży i tam nas załatwić, a jeśli go zdemaskujemy to Kalkstein chyba mówił, że zmuśmy go, by pod wieże podszedł, bo tam będzie w gorszej pozycji...no i to sprawia, że finał aktu w obu wariantach kończy się tą samą walką. Ta druga połowa mogła być naprawdę dużo lepiej zrobiona
@@RandomPerson-zy5pr Ciało tego prawdziwego detektywa można znaleźć w krypcie na cmentarzu po tym jak fałszywy już detektyw wraca. Dzięki temu możesz pominąć przynajmniej w jakimś stopniu te śledztwo.
Najgorszą misją, która może się przytrafić we wszystkich Wieśkach, jest postawienie sobie za cel pozbierania całej kontrabandy na Skellige - ćwiczenie cierpliwości na poziomie mnicha buddyjskiego i kilka dni wyjęte z życiorysu. Nigdy więcej!!!
Zgadzam się, ta misja to jedna z najgorszych i nie powinno jej tam w ogóle być w takim stanie po prostu Geralt dociera na wyspę, pokonuje może jakiś tam przeciwników i Biesa a potem dociera do chaty i ona jest otwarta a dalej tak jak już jest i byłoby git. Dla kogoś kto chce zwiedzić lokacje to może to zrobić przed dotarciem do znacznika fabularnego.
Racja stanu to też zarżnięcie postaci Dijkstry. Bo to był diablo inteligentny i przebiegły facet, który jakimś cudem nie założył, że wiedźmin stanie po stronie przyjaciół a nie polityki. A jakby tego było mało, wydaje mu się, że Geralta skasuje mimo, że wie jaki wiedźmin jest niebezpieczny i to z pierwszej ręki bo na Thaned Geralt nawet nie ma broni kiedy walczy SAM z ekipą Dijkstry, zabija wszystkich, jemu łamie nogę i ucieka. Ta misja to wielka obraza dla inteligencji postaci jak i gracza. Do tego ten Roche, który się układa z Nilfgaardem, który zabił mu króla (którego traktował trochę jak ojca)
Ten moment sprawia wrażenie jakby gra miała już iść do tłoczni, ale brakowało zakończenia jednego zadania to kazali na szybko dorobić coś jakiemuś stażyście który nie czytał książek.
z zadaniem ,, racja stanu " juz nawet nie chodzi o niedopracowanie, a o totalna alogicznosc roche ukladajacy sie z nilfgaardem ktory to zlecil zamach na jego krola niecaly rok wczesniej? ogolnie tez caly watek szalenstwa radowida i starania sie zrobic z niego antagoniste jest tragiczny. W wiedzminie 1 byl calkiem sympatyczna postacia, w dwojce pokazal sie jako pragmatyczny, ale racjonalny i sprytny wladca a w trojce stal sie oblakanym zjebem ogolnie fakt ze przez cala sage nilfgaardczycy byli najedzcami, po wydarzeniach przedstawionych w ksiazkach to rowniez oni odpowiadali za chaos na polnocy zlecajac zamachy, a w trojce ich zwyciestwo jest przedstawiane jako to pozytywne xd
@@kacper4147 No niestety, w trójce chodziło o to, żeby pokazać, iż król, który jest nietolerancyjny wobec odmienności jest największym złem, większym nawet niż najeźdźca, co było akurat kompletnym absurdem.
@@dodop8449 Nie wydaje mi się że chodziło o nietolerancyjność, raczej wzięli sobie za bardzo do serca ten jego przydomek "Srogi" i woleli uprościć wątki polityczne jak się da. Stąd mamy tylko dwóch wladców, Emhyra i Radovida, z kompletnym olaniem Meve, Ethaina z Cidaris i zabiciem poza kadrem Henselta.
@kacper4147 Redzi nie chcieli przedstawiać Nilfgaardczyków pozytywnie, ale większość contentu gdzie są przedstawiani źle poszła do kosza. Chociażby nie dawno wyszedł mod, gdzie bardziej rozszerzona jest końcówka gry, gdzie Czarni chcieli mordować pojmanych Skelgijczyków, a Geralt wyzywa ich od morderców za Rzeź Cintry. Jest bodaj jedna misja poboczna z polowaniem na Wiwernę, gdzie Geralt odkrywa że Czarni mordowali pojmanych jeńców, ale wiele graczy tego nie zauważa (Bo by znaleźć ciała trzeba się nachodzić) i to w zasadzie tyle co zostało. A z Racją Stanu, no po prostu misja do dupy, co zrobić. Efekt pisania wątków na siłę, na szybko i na skróty.
Przepisanie na szybko, pierwotnie w grze i w tym właśnie zadaniu miał się pojawić Iorweth, i być może to on miał się układać z Nilfgaardem. Zapewne kombinacji sojuszy i postaci było więcej. A co do Radowida, wątek mściwości (za zabójstwo ojca) poniekąd zgadza się z książkami: "Poczekajcie, pomyślał królewicz, odwracając wzrok. Tylko poczekajcie".
@@MIMALECKIPL jak książę żaba był złodziejem? Chodziło dla mnie o tego ofirczyka dla którego dajemy kupę kasy, chodzimy po jakieś materiały a on jeszcze karzę dla nas płacić
Ciekawe, że aż tyle osób wybrało „Po omacku” jako najgorszą misję Wiedźmina 3. Może przy kolejnych przejściach gdy zna się już grę na pamięć to jest nudna, ale za pierwszym razem zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ma świetny klimat i można wczuć się w wiedzminski świat. Moim zdaniem najgorsze są fragmenty z graniem Ciri, nie da się wczuć w tą postać ani jej rozwijać w żaden sposób, zawsze staram się przebrnąć te fragmenty jak najszybciej, aby wrócić do głównego wątku.
7:16 Da się zarobić ale trzeba czekać na burze, a nie ją zamawiać u druidów. (chyba tak to działa, nie wiem, może nie pojawia się burza jak jest ten quest, bo też czekałem) Według internetów to można czekać. Polecam miecz srebrny z stylem grupowym. Wtedy to Geralt biegnie jakby brał udział w olimpiadzie. Wiedźmin 2 Pióra: Mi ten quest nie sprawiał za wiele kłopotów. Jest wiele miejsc gdzie się walczy z harpiami. U kedweńczyków, zabijając królową Harpii, ratując babe trolla, to zbierzesz piór aż nad to. A warto zabijać harpie z kilku powodów. Po pierwsze, można zarobić na nich TONE złota, co pozwala na takim poziomie mrocznym lub na skraju przepaści czy coś takiego (tryb z jednym żyćkiem) na inwestycje w najlepsze przedmioty. Po drugie, zdobywasz mutageny, przez co możesz wpakować takie +3 dmg w slot czyniąc twoją postać dojebaną. (+ goldzik za mutageny i służą również jako składniki do mikstur) ps. albo czyniąc Geralta pudzianem 15:38 One podlatują, nawet widać jak wylatują z miejsc więc nie masz racji. Zależy to od tego gdzie podejdziesz.
@@Wassup997 Zgadza się, one bardzo dużo różnych składników upuszczają. Szpony harpii, śline harpii, pióra, mutagany, trofea z harpii a nawet dratwę. Dzięki temu można na jednej zarobić nawet 20 orenów.
W jedynce zdecydowanie bardziej drażniło mnie misja z pogodzeniem ludzi-vodyanoi i przedzieranie się przez bagna pod koniec a także mega trudna walka z kościejem. W dwójce harpie i ściąganie klątwy. W trójce wszystkie misje związane z Keirą i szukanie Hjalmara.
Może jestem nienormalny, ale w jedynce uwielbiałem bagna za ich klimat :P tam się też dało sensownie expić. Z kolei w trójce nie lubię podstawki i wątki z Ciri, szczególnie misji, w której redzi zmuszają nas do grania Ciri. Brakuje mi trybu Nowa Gra+, w której można wybrać wybory fabularne i ominąć główny wątek fabularny. :P
A ja znowu mam tak, że gdy mam przerwę od Wiedźmina 3 to również nienawidzę tej misji z Keirą, a gdy odświeżam trójeczkę i z obrzydzeniem czekam na tę misję i gdy w końcu przyjdzie to wcale nie wydaje mi się taka tragiczna i nawet mi się podoba, a później znów gdy robię przerwę znów ujowo ją wspominam :) Heh
Jeśli chodzi o "Rację Stanu" (a raczej zakończenie misji) - zdrada Dijkstry jest kompletnie bez sensu. Ani Talar ani Roche nie chcieli być władcami Północy - Zatem Dijkstra nie dość, że nie miał konkurencji na stanowisko, to miałby doświadczonego szpiega i wojskowego do dyspozycji.
Najgorsza misja - a raczej jej zakończenie, to walka z Dettlaffem w krwi i winie. Pomyśl - Jaśnie Pier**nięta oczekuje dwóch rzeczy - żywej Syanny i trofeum z Dettlaffa. Już na początku dodatku Zelard dowiaduje się, ze wampir ma całkiem niezła regenerację - w kilka-kilkanaście dni odtworzył sobie dłoń, choć poprzednia nadal istniała. Ba - Regisa dało się odtworzyć z mokrej plamy bez większego uszczerbku na umyśle. Czemu więc to Tępowłosy nie odrąbał łba Dettlaffowi dla Anarietty, pozwalając Regisowi zabrać resztki kompana na cmentarz, by ten się zregenerował i ochłonął? Syanna żyje, Dettlaff żyje i nie morduje, Regis nie jest wyklęty, Geralt pije Mordownię z chłopakami w winnicy.
12:40 Jako wielki fan pierwszej części mogę wyjaśnić: Po tych bagnach latasz po to, aby zdobyć zaufanie Kalksztajna, który według Reymonda, którym na tym etapie fabuły jest już Javed, jest pomocnikiem Javeda wraz z Baraniną. Wykonanie zlecenia dla alchemika ma przyciągnąć Azara na bagna po księgę zaklęć (zgodnie z WIELKIM PLANEM, KTÓRY PRZEWIDUJE WSZYSTKO ZA WYJĄTKIEM FABUŁY GRY). Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób rozjaśniło to sens zapiepszania po bagnach w te i nazad.
Właściwie to nigdy nie zastanawiałam się nad aspektem finansowym Tajemniczej Wieży, i to faktycznie niewarte fatygi Geralta… Zdzierstwo nawet za jakiś pręt xD PS Nowy odcinek wreszcie 😍 Jak zawsze świetnie się bawiłam, pozdrawiam i dziękuję ❤
21:24 To bym tłumaczył po prostu tym, że ludzie w tym świecie są głupi, nie umieją czytać, nie każdy interesuje się tym co się dzieje na świecie, więc nie każdy, nawet strażnicy, wie jak wygląda czarodziejka której niby szukają. No come on, są ludzie którzy myśleli tam, że Geralt jest elfem, dla tych strażników to może być po prostu jakaś szlachcianka gadająca z jakimś chłopem, a mieszkańcy dookoła mogą mieć to w dupie, bo to dla nich po prostu jakaś kolejna baba, oni mają swoje własne problemy.
W w1 misje na bagnqch W2 nie przeszłam do końca W w3 wszystkie w jaskiniach, podziemiach. Szczególnie ta z Keirą oraz od Radowida. A co do piesków - wystarczy zbierać psie sadło z pachołków salamandry, których na początku jest sporo, także szybko można to uzbierać. Racja stanu zdecydowanie jednak. I dotarło to do mnie całkiem niedawno. Wszystko jest szybciutkie, łatwiutkie, konsekwencje prawie żadne. Radowid typowy złol, tymczasem Henselt czy Emhyr święci nie są. Zakończenie z Emhyrem jest pokazane jako najlepsze, ale przecież ten kraj opiera się na niewolnictwie, pogardzie do innych narodów, czarodzieje są trzymani krótko (cokolwiek to znaczy), ale ej ej ej RADOWID PALI CZARODZIEJÓW, ZIELARKI, RADOWID ZUY. No i imo spłaszczenie postaci Djikstry, można by rzec że zrobiono z niego totalnego głąba. To samo z Roche. Serio myślał, że ktoś taki jak Djikstra odda całą północ Emhyrowi? XDD
Emhyr najlepszy? To już chyba naprawdę zależy od punktu widzenia. Dla mnie Dijkstra, tylko szkoda Roche'a i Talara, a decyzja o ich zabiciu jest absurdalna
3:32 To jedno z moich ulubionych zadań w jedynce.. tak.. uwielbiam bagna! Wiedźmin bez bagien to nie prawdziwy wiedźmin. Tak jak Velen to moja ulubiona kraina i kwintesencja trzeciej części. Tajemnicza wieża była zadaniem dzięki któremu wciągnąłem się w pierwszą część i przeszedłem ją kilkukrotnie. Poza tym to zadanie robi się właściwie samo..
1.Cały wątek wokół sekcji w Wiedźmin 1 to najlepszy quest w historii gier. 2. Ten gość przebrany za ptaka to ester egg. Ludzie dużo więcej czasu poświęcają na odkrywaniu ester egg ów. 3. Do tej misji że zdradą Djikstry nigdy by nie doszło (Geralt nie zdradziłby nikomu szczegółów na temat Ciri). Ale jak już doszło to tak: Talar miał rozbity cały wywiad, więc nie mógł działać jak za czasu swojej świetności. Roche mimo, że robił różne ryzykowne akcje, to zwykle działał z zaskoczenia. Tutaj element zaskoczenia był po stronie Djikstry, poza tym byli okrążeni. I tylko mechanika gry sprawia, że postacie nie giną od jednego strzału z kuszy.
Co do W1 jedynie mnie denerwowało łażenie w to i we wte, szybka podróż byłaby niesamowitym urozmaiceniem! Ale niczego nie wspominam negatywnie oprócz piesków! Do W2 nie mam negatywnych emocji.... A W3.... najbardziej bezsensowne według mnie to Kapliczki, Racja Stanu też mi nie podpasowała (bo taka nieprzemyślana, jakby wklejona na siłę) a dijkstre (mądry ten wyszorowany wieprz) polubiłam zanim się okazał być szachrajem, ale Morkvarg ok. P.S.: nowa lista wspierających super :P Buka hihihi
Właśnie myślę, że to łażenie w to i we wte pasowało do 1. Bardziej mnie wkurzało to w 2, ale nie jakiś bardzo. Trochę za małe mapy, żeby sens miała szybka podróż
Po siódme, ogólie zepsuli wątek Radowida w Wiedźminie 3. W Wiedźminie 2 był super, z jednej strony okrutny i bezwzględny, z drugiej zaś pragmatyczny i inteligentny, działający na korzyść kraju. Wiedźmin przyzwyczaił nas do szarego świata, gdzie każdy wybór ma swoje plusy i minusy. Tak było chociażby z zabójstwem Henselta, tam możnaby było się zastanowić. W Wiedźminie 3 z kolei gra "karze" nas za oszczędzenie Radowida, że teraz na Północy jest chu####. Z kolei Nilfgaard jest wybielony (paradoksalnie, bo Nidlgaard to w końcu czarni), dzięki niemu nie ma wojen i ogólnie jest wolna Temeria i jest super. Tak jak to zostało wspomniane w tym filmie, argument, że Triss i Yen są zagrożone, jest idiotyczny. Równie dobrze Geralt mógłby zabić Emhyra, ponieważ swoją inwazją zagraża np. Jaskrowi czy Zoltanowi, jak i wielu innym ludziom. Ponownie, w filmie zostało wspomniane, że Wiedźmin 3 nie uwzględnia wyborów z Wiedźmina 2. Np. dlaczego Vernon Roche miałby zabić Radowida, skoro ten mógł zostać królem Temerii? Czy na prawdę tak trudno było dodać akternatywny dialog, że "Radowid, mimo bycia królem Temerii, nie obronił jej". Jak i fakt, że Radowid bez powodu każe zabić Geralta "bo tak, bo mnie irytujesz". Podsumowując, Redzi chcieli zrobić z Radowida antagonistyczne, a w zadaniu "Racja Stanu" wszystkim Iq spada o kilkanaście punktów, a Dijkstrze o kilkadziesiąt
W2 radowid ma 5 minut czasu, wygłupiać oczy filiphie i robi maksarke z uśmiechem na twarzy, więc nie przesadzał bym, dokładnie tego masz kontynuację w 3 a świetnym wojskowym jest nadal. Porównanie emhra do radowida też nie ma sensu. Radowid robi czystki rasowe a tris oraz yen są wrogami nr 1. Emhyr toczy wojnę polityczną która geralt gardzi ale nie jest wmierzona w jego osobiście
@@Diego-rt2ot Jeśli uwolnimy Triss, to Radowid nie dokona masakry tylko aresztuje podejrzanych o współpracę z lożą. Poza tym Emhyr najeżdżając Novigrad mógł rozjebaćw drobny mak Kameleona i było by po Jaskrze i Zoltanie.
@@Msygavyzuwbagyaisjnwvhz No koniec świata też mógłby nastąpić, to już za dalekiei gdybanie, zoltan przeżył wiele pogromów i wojen sam za siebie odpowiada
Według mnie szaleństwo Radowida jeszcze jakoś kupy się trzyma, nie ma za dużo screen time w 2, jedyne co widzimy to na sam koniec, a i wtedy wyłupuje Filippie oczy po czym, w zależności od wyborów, masakruje czarodziejów w Loc Muinne. Gorszy jest aspekt Djikstry, i to zdecydowanie. Oraz kompletne zapomnienie o Aedirn i Saskii, stworzenie wyłącznie dwóch realnych obozów - Redanii i Nilfgaardu.
Moim zdaniem (przed obejrzeniem odcinka) najgorsze misje to: W1 - epilog - po pierwsze jest za długi, a po drugie za nudny, a po trzecie plan Jakuba jest do dupy W2 - jaskinie Vergen - nie ważne jak bardzo uwielbiam W2 tak jednak cały czas się tam gubię, jest ciemno, nawet pomimo kota oraz są tam zgnilce W3 - Ostatnie Życzenie - nienawidzę Yennefer, pływania oraz Yennefer. A na dodatek przez 10 minut trzeba było szukać latać w te i wewte na statku by wiedzieć, że tamten regał można przesunąć (nawet pomimo tego, że mam moda, który pokazuje zmysły na mapie, ale ostatnio razem jak grałem postanowił mi nie pokazać) SzK - Róża na Czerwonym Polu - nienawidzę tego jak bardzo spie#dolili wątek Zakonu z W1 KiW - Awantura o Wino - archespory. Czy ja muszę coś dodawać?
Ze wszystkim się zgadzam poza misja "Róża na czerwonym polu". Sama w sobie misja jest dobra, tylko nie pociągnięto odpowiednio motywu zakonu w tym DLC.
22:00 Absolutnie się nie zgadzam Djikstra to bardzo dobry polityk. Jego celem było przywrócenie wielkości Redanii nie mógł on pozwolić na to żeby obcy wywiad (Talar) i ruch oporu (Rosh), którzy w dodatku knują z Nilfgardem pozostali przy życiu. Było by to bardzo nieodpowiedzialne i stanowiło by w przyszłości zagrożenie. Faktem Zygmunt Djikstra tworzy z Redanii mocarstwo, które pokonuje Nilfgard 22:27 może nic z nikim nie knuł ? może to decyzja autorytarna.
No i dlatego właśnie zakończenie Racji Stanu tak wkurza. Obiektywnie Dijsktra na czele Redanii to najlepsze zakończenie "geopolityczne", ale za cenę śmierci Roche'a, Talara itd. Zresztą w sumie analogia jest w Skellige, gdzie (zupełnie nieintuicyjnie) najlepszym władcą w zakończeniu okazuje się ten pasierb Cracha... ale to wymaga pominięcia zadań Cerys i Hjalmara, i pozwolenie w efekcie na ich śmierć.
Ogólnie nawet sensownie kobieto mówisz, tylko jeden haczyk związany z Racją Stanu: Talar sam w sobie jest postacią mooooocno inspirowaną Dijkstrą, można wręcz powiedzieć że nasz kochany Sigi był jego prekursorem (książkowym) i osobiście myślę że mimo tego że Talar był idealnym szpiegiem, jeśli Dijkstra chciałby przeprowadzić coś tak, by Roche i Talar tego nie zauważyli to byłby w stanie gdyż Dijkstra w przeciwieństwie do nich, był jednym z bossów Novigradzkiego półświatka i miał w zestawieniu z nimi nieporównywalnie większe wpływy, zasoby i ludzi + te wszystkie zalety które wymieniłaś mówiąc o Talarze. I tak, Roche mógłby nie dać sobie z Sigim i jego ludźmi. W przeciwieństwie do wujka Geralta jest zwykłym człowiekiem, i przewaga liczebna mogłaby go w końcu zmóc. Będąc otoczonym w małej, zamkniętej przestrzeni jednak można śmiało powiedzieć po czyjej stronie jest przewaga.
Chyba najbardziej irytujące w W1 i na tych bagnach były amulety 😂 niby miały pomóc i odstraszać, ale i tak czy siak wchodziło się w stan zagrożeni i nie było możliwości zbierania fantów, a te jedynie od nas uciekały - wiec jak chcieliśmy się dobrać do jakiejś skrzyni, to już szybciej było wywalić amulet, wybić wszystkie utopce i pozbierać co nasze xd
jak pierwszy raz grałam w wiedzmina 1 (miałam około 9 lat) to bardzo podobały mi się bagna i lubiłam te questy, 10 lat później chciałam przejść na nowo grę od której zaczęła sie moja miłość do tego uniwersum i myślałam że mnie popierdoli coś na tych bagnach xD, morał z tego taki, dorosłe życie psuje światopogląd na bagna XD
Z sefirami to prawda. Przeszedłem Wieśka już wiele razy więc mam już zapamiętane gdzie poszczególne sefiry znaleźć ale i tak za każdym razem irytuje mnie ta misja bo jednak jest sporo biegania. Jestem ciekaw jak rozwiążą te zadanie w remake'u. Płotki raczej nie wprowadzą nagle ale pewnie zmniejszą ilość potrzebnych sefir albo dadzą możliwość łatwiejszego i szybszego przemieszczania się między lokacjami.
W Wiedźminie 1 najgorszy jest wątek sekcji zwłok. Znaczy cały quest jest spoko, ale kto by pomyślał, że kluczem do zagadki jest zagadanie do... ogrodnika spod świątyni, kiedy gra w żaden sposób nam nie podpowiada żadnego połączenia tej postaci z tym konkretnym wątkiem? W Wiedźminie 3 natomiast najbardziej irytowały mnie zadania polegające na przenoszeniu się do "innych światów", bo wybijały z immersji. Wyspa Mgieł (i to cholerne poszukiwanie krasnali!), podróże między światami z Avallachem, czy bajkowa kraina z "Krwi i wina". I nie chcę być zrozumiany źle, światy zwiedzane z Avallachem czy kraina do której udajemy sięz siostrą księżnej mają kilka ciekawych elementów, ale takie przenoszenie się między wymiarami wybija z immersji i klimatu uniwersum.
Racja stanu jest tak tragicznie zrobiona pewnie z uwagi na wybór. Przyjaciele czy lepsza przyszłość. Bo to jest nawet głupie ja tym poziomie: Djikstra wygrywa wojnę bo z bomby redańczycy uznają jego przywództwo, a później następuje jakaś odmiana losu Talar i Vernon wolą wolność dla samej temerii która jest wasalem Niflgardu dodatkowo Pisze o lepszej przyszłości bo "lord protektor" robi industrializację i umacnia północ, mimo cynizmu jest bardzo zdolnym przywódcą
Nie przekonałaś mnie z tą "Racją Stanu". Owszem, fabularnie ta misja jest głupia, ale nie ma w niej nic tak męczącego, co by czyniło ją najgorszą. Zdecydowanie misja z Morkvargiem jest najgorsza, bo jest totalnie źle zrobiona i nieintuicyjna. Nie ma żadnych wskazówek, co należy zrobić, jak idziesz tam, gdzie jest wykrzyknik, to nic tam nie ma i okazuje się, że trzeba przejść przez jakiś wodospad i znaleźć jaskinię, mimo że nigdzie nie było o tym mowy. A to przecież i tak nie załatwia sprawy, do tego te mechanizmy, pływanie, bieganie naookoło itd. Najgorsza misja z całej trylogii, już serio wolę bieganie po bagnie, niż tę kompletnie skiepszczoną misję. W ogóle, Wiedźmin 3, mimo że najlepszy, to ma najwięcej irytujących lub nudnych misji. Cały Novigrad jest nudny, do tego właśnie ten Morkvarg i Keira. Bez dodatków ta gra nie byłaby tak dobra, bo dopiero tam wątki fabularne w misjach wybijają się na wyższy poziom.
Nigdy nie chciało mi się ogarniać Morkvarga, zawsze gadałam z tym trupem i wychodziłam bo nie miałam siły szukać tego, jak zrobić to badziewie (te niewidoczne drabinki przycementowały los tej misji)
@@werkao_o ta misja jest taka no cóż, ja ją zawsze robię bo znam na pamięć i już przy pierwszym podejściu miałem najlepszy ending tyle że liczyłem na coś więcej za taki trud niż to że morkvarg to jakiś noname którego potem nawet nie spotykamy i daje nam jakieś śmieci od gościa do którego trzeba jeszcze przełączyć lokacje z skellige żeby zakończyć questa..
Moja Droga misja z Harpiami, jest polaczona z misja z gorskimi majakami zakletymi w krysztale. Geralt musi isc po senne majaki zaklete w krysztale (majaki ktore produkuja Harpie ) do glownej pieczary z Harpiami tym samym wybija po drodze dziesiatki Harpi.
5:40 nie przeszkadzało mi bieganie po bagnach w te i we wte, nie przeszkadzało mi wydanie tych dwóch czy pięciu orenów (bo nie pamiętam ile) na ciągłe pływanie łódką, ale zdzierżyć nie mogłam tej nie chcącej się załadować cutscenki która na dodatek miała dwie części, żeby nie było za przyjemnie w skipowaniu i czekaniu na załadowanie
Mi się zadania na bagnach podobały. Co prawda brakuje jakiejś szybszej podróży ale poza tym są dość ciekawe i klimatyczne. Dużo bardziej nienawidziłem cmentarza na bagnach z V rozdziału bo poruszanie się po nim było okropne. Wszędzie krzaczory co pół widoku zasłaniały, co chwilę jakieś gałęzie przez które się przejść nie dało, woda do pasa, czy cmentarz na środku, który był wyniesiony i weź szukaj tam wejścia (bez skakania)
szacun dziewczyno, dobry materiał, pierwszy raz trafiłem na Ciebie i jestem mile zaskoczony. co do tych piór świadczy o tym że 2 jest najlepsza, a ja sam kiedys uzbierałem ich 5000 bo przecież płacili za nie 9 jurka. pozdro
Co do zadania z golemem w "jedynce" - można było nie płacić druidom, i czekać aż (randomowo, niestety) burza sama się pojawi. Zdaje mi się, że był też jakiś sposób, aby nie płacić (albo zapłacić mniej) za sefirę Leeuwardenowi.
Ciekawostka, mi deszcz w tym q zaczął padać sam. Polazłem, wsadziłem, zabiłem. Esa A co do braku motywu. Jeśli nie spartoliłeś sekcji i wiesz, że to Javed, to rozmawiając bodajże z kalksteinem podpowie ci że najlepiej azara zwabić w pobliże wieży bo woda czy inne pierdu pierdu o żywiołach. Jeśli natomiast jesteś ułomkiem i dałeś się podejść to Raymond -Javed sam ci zaproponuje żeby zwabić tam kalksteina i za pomocą tajemnic z wieży ostatecznie rozpierdolić bo ham się odradza.
12:15 nie kojarzę w którym konkretnie momencie questa to było, ale Wieża ostatecznie przekształciła się w miejsce pułapki na Azara, bo mag ognia, więc bagna (woda) to jego pięta achillesowa blablabla. Więc TEORETYCZNIE tak duże zaangażowanie Geralta można by tym wytłumaczyć, aczkolwiek nie pamiętam już skąd w ogóle się wzięło przeświadczenie że Azar jest w ogóle Wieżą zainteresowany i że to dobry pomysł...
Misja z wieżą wymaga po prostu optymalizacji trasy i tyle. Ja co prawda może w wiedzmina 1 grałem po prostu zbyt wiele razy, ale aktualnie cały drugi akt można skończyć bardzo szybko i wcale się nie błądzić po mapie. Praktycznie każdy wypad na bagna/cmentarz/drugą strone wyzimy pozwala skończyć/kontyunować kilka questów na raz. A sama misja na bagnach to max 3 wizyty na bagnach. I to wszystko zakłada zrobienie 100% zadań w 2 akcie.
Szczerze według mnie zabicie Radowida jest nawet logicznym wyjściem z sytuacji, bo to że Geralt nie planuje w ogóle zabrać Ciri do Emhyra jest oczywiste ale tak co potem? Będą się jako taki zespół wiedźmiński kręcić po północy i oczywiście nie po Nilfgaardziej stronie granicy. Tylko że Radowid to taki oszalały jest, nienawidzi magii więc ostatecznie nawet to królewski pochodzenie Ciri oraz jej krew nic nie zmienią w razie ewentualnej wpadki a jednak raczej każda magia ma swoje ograniczenia oraz Ciri nie jest pełnoprawną wiedźminką więc można ją zaskoczyć. Jeśli chodzi o Yen to ona w przyszłości raczej w głowie Geralta ma być razem z nim i Ciri a nawet jak sama to chyba jest oczywiste że nie może ona być później u Emhyra, w Nilfgaardziej bo też będzie miała problem za nie dostarczenie Ciri (w tą bajkę o śmierci Ciri Emhyr moze na początku by uwierzył ale jak sama Ciri stałaby się sławna a jest ona wyjątkowa z racji bycia "wiedźminką" to Cesarz połączy fakty). W skrócie Radowid nie powinien rządzić Redanią patrząc na plany Geralta a Dijkstra z racji samej inteligencja wiadomo że ma jakiś plan i wątpliwe jest żeby doszło do chaosu u władzy. Oczywiście Geralt nie wie co będzie potem, po zamachu ale wtedy wątpliwe jest by tym planem była kapitulacja przed Cesarzem, ale gdy poznaje szczegóły oryginalnego planu to on z tego co kojarzę jest niezadowolony, może zawiedziony, tylko że opcja Dijktry też jest w praktyce słaba bo Ciri jest w sumie też i dla tego szpiega zagrożeniem a tym bardziej jakby jakoś dostała się do Nilfgaardu. Chociaż to nie jest aż tak ważne, według mnie tutaj idą głównie emocje i to że Geralt lubi Rocha, Ves, Talara a nasz wiedźmin dla bliskich jest zawsze dobry oraz tutaj nie ma opcji jakiejkolwiek kalkulacji. Tak podsumowując według mnie Geralt pomógłby dokonać zamachu, nie zdradziłby przyjaciół, ale na samym końcu żałowałby samego udziału w tej sprawie bo tak jakby dzięki temu Nilfgaard zajmuje całą północ. 22:25 ale Dijkstra raczej jeśli chodzi o szpiegostwo to jest wyżej od Talara 23:00 ale to że tam są jacyś ludzie (on by usłyszał że ktoś tam jest a nie że to są dokładnie ludzie Dijkstry) to nawet normalne, takie ubezpieczenia spotkania chociaż mógłby się wtrącić i spytać czy to są nasi czy obcy
Nope, nie przekonałaś mnie z tą racją stanu, zadanie z Keirą jest znacznie gorsze, zwłaszcza na nowej grze na drodze ku zagładzie mając mało eliksirów i słabe oleje
Mnie właśnie niesamowicie denerwowało to, że w 1 części Geralt miał 4 różne prędkości poruszania się i one były losowe po każdym wczytaniu gry. Musiałem cały czas wczytywać zapis, żeby trafić na tę najszybszą prędkość poruszania się, co było strasznie denerwujące. Mam nadzieję, że w tym remaku to naprawią i Geralt cały czas będzie biegał ze stałą prędkością.
@@maciej_lekawa Wyciągnięcie miecza nic nie dawało, bo ta prędkość i tak za każdym razem była losowa. Poza tym nie wszędzie mogłeś wyjąć miecz jak przykładowo w takiej Wyzimie.
Ja grabarzowi przyniosłem psie sadła znalezione w jakichś szafkach/skrzyniach, żeby jednocześnie nie zabijać pieskow i ukończyć to zadanie (więc teoretycznie grabarz myśli że psy zabite, a żaden nie zginął)
Wór pełen piór wsm nie jest jakiś męczący, pióra się w zasadzie same nabijają i nie musiałem jakoś specjalnie na te harpie polować Wystarczy iść do leża ze snami
- Złap go w Yrden!
- Sama zlap go w Yrden
Chyba każdy w pewnym momencie miał ochotę zacząć walczyć z nią zamiast Kejranem żeby się przymknęła
Sefira połączyła się z obeliskiem. Widać stare zaklęcia wciąż działają
😂 no tak... Hehe😅
Czemu masz sprzedawczyka na profilowym?
@@kizi5525 ja jestem tylko kupcem korzennym, który handluje przyprawami i odprowadza podatki w Temerii
Bez kitu, przepraszam nie przeczytalem nazwy
@@kizi5525 "Bo to patriota chociaż ch** " i zrobił jak mówił - "dla Temerii zrobił wszystko, nawet się sku*** " :D
Co do zadania z piórami. O to właśnie chodziło, cały ten quest to jest żąrt w stronę gracza zakończony dość nieoczywistą puentą. Gdyby zadanie zakończyło się na 12 piórach zakończenie nie byłoby aż tak przewrotne. Dzięki temu że musimy zebrać ich tak dużo i to jeszcze 3 razy do gościa przychodzić sprawia, że ta końcówka dużo lepiej wybrzmiewa, bo oczekujesz jakiejś wielkiej nagrody a dostajesz papierowy dziób😆. Można powiedzieć że to irytujące i niepotrzebne, ale jeden taki quest na całą grę to moim zdaniem ciekawy żart twórców.
Co do Racji Stanu no to jest po prostu quest do usunięcia, nie nadaje się kompletnie. Geralt po tym jak przez całą dwójkę oczyszczał się z zarzutów bycia królobójcą teraz nagle miałby sie w coś takiego angażować? Nie mówiąc już o tym że ma wtedy na głowie bezpieczeństwo Ciri i Dziki Gon. Postać Roche'a też została poprzekręcana gdzie jakimś cudem wchodzi w układ z największym tyranem tego uniwersum, tyranem który rozkazał zabić Foltesta i najechać Temerię już nie pierwszy raz, a z Radowidem którego osobiście poznał, dogadywał się z nim i cementował pozytywne relacje między temerią a redanią to już nie był w stanie sie porozumieć. Talar został zbyt dośmieszniony, w jedynce był dużo poważniejszy i chłodny, Dijkstra to już totalny błazen. No i ta cholerna Filippa która po tym wszystkim czego się dopuściła w sadze i grach dostaje swoje szczęśliwe zakończenie... Radowid również został spłycony i uproszczony "hehe zabić wiedźmina bo mnie denerwuje" i zamiast skupić się na jego obsesji na punkcie magów to rozciągnięto to jeszcze na zielarzy, znachorów i nieludzi, z jakiegoś powodu. No i to fatalne zakończenie które jest wręcz karą jeżeli ktoś się waży nie zrobić tego questa, zakończenie które nie daje nam nawet jednego pozytywu rządów Radowida jak np zjednoczona północ, brak wojen na północy, fakt że polowań zaprzestano po złapaniu Filippy, wszystko źle wszystko złe armagedon. Wątek totalnie do przepisania na nowo.
Można dodać jeszcze to że tylko od tego zadania zależy czy Nilfgaard wygra wojnę. Dla mnie to sprawia wrażenie, że Radowid był aż tak dobrym strategiem, że ogrywa wojska Emhyra z palcem w nosie. To albo temerska partyzantka była tak silna że Cesarz musiał ich przekabacić na swoją stronę. Quest całkowicie niedorzeczny, zamiast niego powinno być parę które wpływają na różne aspekty wojny które by się sumowały jak przy zakończeniach Cirii
@@Patryk-zq2pw Na pewno byłoby realistyczniej
1:05 Ja te Bagna lubiłem dawały mi taki klimat niepewności i odwzorowania świata sapkowskiego
to ze w wiedzminie 1 nie wykonuje sie najpierw 1 misji, potem kolejnej itp tylko ze wszystko jest poprzeplatane, niekotre misje wymagaja innych a przez to czy zdecydujemy sie dana misje zrobic wczesniej czy pozniej wplynie na stan waznej postaci przez co bedziemy musieli zrobic cos innego, a czasem bedzie juz za pozno i bedziemy zyc z konsekwencjami nieudanej misji. To jest wlasnie zajebiste i sprawia ze wiedzmin 1 jest znacznie lepszy od nastepnych czesci. Oby remake jedynki to byl naprawde remake jedynki a nie inna gra z ta sama fabula
To że misje są przeplatane innymi misjami to nie problem, tylko jak żmudną misją jest wieża magii
@@DEBATESEDIT_789 a ja sie odnosilem do tego a nie do zmudnosci tej misji
@@DEBATESEDIT_789 Mod na szybkie chodzenie i używanie myszy do pokonywania dużych odległości rozwiązuje sprawę nudnego chodzenia w w1
W Racji stanu nie ma też kompletnie sensu fakt, że Dijkstra jak nigdy nic wchodzi sobie na scene i jak jakiś Marvelowy złol wygłasza swój monolog i ogłasza niecne plany, w szczególności w towarzystwie Geralta. Jedyne co miałoby sens, w celu dania graczowi 'wyboru' czy rządzić ma on czy Emhyr, to żeby Dijkstry tam w ogóle nie było, pojawiliby się tylko zlecone przez niego oprychy w celu zabicia naszej czwórki, nie udałoby im się to, po czym gracz dostałby wybór czy wraz z Ves, Talarem i Rochem pobiegnie śladem Dijkstry, czy daje sobie spokój (w końcu Geralt nie lubi polityki). Wtedy jeśli pobieglibyśmy za nimi pojawiła by się dodatkowa misja, w której dopadamy i mordujemy Dijkstre (wtedy wygrywa Emhyr), lub jeśli to zignorujemy wygrywa Dijkstra (i tłumaczą to w epilogu że bez pomocy Geralta reszta nie była w stanie go wytropić czy coś). Nie naprawiłoby to całej misji, ale na pewno sprawiłoby że miałaby więcej sensu, bo nie istnieje wszechświat w ktorym Geralt pozwoliłby zamordować swoich przyjaciół (i potencjalną kochankę) na swoich oczach
9:44 To śledztwo jest super! jedno z lepszych zadań bardzo rozbudowane i kilimatyczne. Dochodzenie w brudnym mieście, pełnym zbrodni i przemocy. Cały Akt II, cała Wyzima klasztorna była niesamowicie klimatyczna! Mega!
podobno całe to śledztwo ostatecznie zaprojektował i doprowadził do ładu i składu tylko jeden człowiek w studiu
To śledztwo to był majstersztyk. A sama sekcja zwłok której konkluzje zależały od wiedzy Geralta, dzieki czemu mógł przejrzeć (lub nie) Azara to kozacki pomysł
@@arturkacprzak392 zgadzam się:)
Szczerze, za pierwszym razem jak grałem, to zrobiło dla mnie wielkie wrażenie. Przy pierwszym podejściu współpracowałem z tym detektywem i miałem wielkie wow, gdy się dowiedziałem, że właściwie gość mnie wykorzystał. Potem za drugim przejściem po jakimś czasie, gdy już chciałem nieco bardziej wymaksować tą grę - to się zaskoczyłem, że właściwie można go wykryć, bo gdzieś tam przypadkiem można znaleźć ciało tego prawdziwego detektywa. Teraz wiem, że wgl sposobów na zdemaskowanie było więcej, to jak dla mnie bardzo na plus. Jednak teraz jak na to patrze - to głupie naprawdę, że fabuła bardzo na siłe prowadzi gracza na te obeliski i tą wieże. I wręcz komiczne to jest, że fałszywy detektyw chce iść do tej wieży i tam nas załatwić, a jeśli go zdemaskujemy to Kalkstein chyba mówił, że zmuśmy go, by pod wieże podszedł, bo tam będzie w gorszej pozycji...no i to sprawia, że finał aktu w obu wariantach kończy się tą samą walką. Ta druga połowa mogła być naprawdę dużo lepiej zrobiona
@@RandomPerson-zy5pr Ciało tego prawdziwego detektywa można znaleźć w krypcie na cmentarzu po tym jak fałszywy już detektyw wraca. Dzięki temu możesz pominąć przynajmniej w jakimś stopniu te śledztwo.
Najgorszą misją, która może się przytrafić we wszystkich Wieśkach, jest postawienie sobie za cel pozbierania całej kontrabandy na Skellige - ćwiczenie cierpliwości na poziomie mnicha buddyjskiego i kilka dni wyjęte z życiorysu. Nigdy więcej!!!
Ale za to sporo golda wpada z lootu.
Ja to z pasją nie nawidzilam budzić tego małego dziada na wyspie mgieł
Zgadzam się, ta misja to jedna z najgorszych i nie powinno jej tam w ogóle być w takim stanie po prostu Geralt dociera na wyspę, pokonuje może jakiś tam przeciwników i Biesa a potem dociera do chaty i ona jest otwarta a dalej tak jak już jest i byłoby git. Dla kogoś kto chce zwiedzić lokacje to może to zrobić przed dotarciem do znacznika fabularnego.
Racja stanu to też zarżnięcie postaci Dijkstry. Bo to był diablo inteligentny i przebiegły facet, który jakimś cudem nie założył, że wiedźmin stanie po stronie przyjaciół a nie polityki. A jakby tego było mało, wydaje mu się, że Geralta skasuje mimo, że wie jaki wiedźmin jest niebezpieczny i to z pierwszej ręki bo na Thaned Geralt nawet nie ma broni kiedy walczy SAM z ekipą Dijkstry, zabija wszystkich, jemu łamie nogę i ucieka. Ta misja to wielka obraza dla inteligencji postaci jak i gracza. Do tego ten Roche, który się układa z Nilfgaardem, który zabił mu króla (którego traktował trochę jak ojca)
Ten moment sprawia wrażenie jakby gra miała już iść do tłoczni, ale brakowało zakończenia jednego zadania to kazali na szybko dorobić coś jakiemuś stażyście który nie czytał książek.
z zadaniem ,, racja stanu " juz nawet nie chodzi o niedopracowanie, a o totalna alogicznosc
roche ukladajacy sie z nilfgaardem ktory to zlecil zamach na jego krola niecaly rok wczesniej? ogolnie tez caly watek szalenstwa radowida i starania sie zrobic z niego antagoniste jest tragiczny. W wiedzminie 1 byl calkiem sympatyczna postacia, w dwojce pokazal sie jako pragmatyczny, ale racjonalny i sprytny wladca a w trojce stal sie oblakanym zjebem
ogolnie fakt ze przez cala sage nilfgaardczycy byli najedzcami, po wydarzeniach przedstawionych w ksiazkach to rowniez oni odpowiadali za chaos na polnocy zlecajac zamachy, a w trojce ich zwyciestwo jest przedstawiane jako to pozytywne xd
@@kacper4147 No niestety, w trójce chodziło o to, żeby pokazać, iż król, który jest nietolerancyjny wobec odmienności jest największym złem, większym nawet niż najeźdźca, co było akurat kompletnym absurdem.
@@dodop8449 Nie wydaje mi się że chodziło o nietolerancyjność, raczej wzięli sobie za bardzo do serca ten jego przydomek "Srogi" i woleli uprościć wątki polityczne jak się da. Stąd mamy tylko dwóch wladców, Emhyra i Radovida, z kompletnym olaniem Meve, Ethaina z Cidaris i zabiciem poza kadrem Henselta.
@kacper4147 Redzi nie chcieli przedstawiać Nilfgaardczyków pozytywnie, ale większość contentu gdzie są przedstawiani źle poszła do kosza. Chociażby nie dawno wyszedł mod, gdzie bardziej rozszerzona jest końcówka gry, gdzie Czarni chcieli mordować pojmanych Skelgijczyków, a Geralt wyzywa ich od morderców za Rzeź Cintry.
Jest bodaj jedna misja poboczna z polowaniem na Wiwernę, gdzie Geralt odkrywa że Czarni mordowali pojmanych jeńców, ale wiele graczy tego nie zauważa (Bo by znaleźć ciała trzeba się nachodzić) i to w zasadzie tyle co zostało.
A z Racją Stanu, no po prostu misja do dupy, co zrobić. Efekt pisania wątków na siłę, na szybko i na skróty.
@@jacekrozenek1592 Henselta zabija Roche w "dwójce", ale widzisz to tylko jeśli poszedłeś jego "ścieżką".
Przepisanie na szybko, pierwotnie w grze i w tym właśnie zadaniu miał się pojawić Iorweth, i być może to on miał się układać z Nilfgaardem. Zapewne kombinacji sojuszy i postaci było więcej.
A co do Radowida, wątek mściwości (za zabójstwo ojca) poniekąd zgadza się z książkami: "Poczekajcie, pomyślał królewicz, odwracając wzrok. Tylko poczekajcie".
Co do "Racji stanu" to nie łykam, że Geralt wcześniej oskarżony o zabicie Foltesta, wziąłby udział w zamachu na innego króla.
wziąłby udział
bo Radowid to stara k***a
Dziwne, ja akurat zawsze lubiłem bagna, miały mega fajny klimat nieznanego czającego się w krzakach i vibe prawdziwego lasu gdzie można się zgubić.
Kalkstein pierwowzór ofirskiego złodzieja z Serc z kamienia
Księcia-żaby? Bo to on był złodziejem... a przynajmniej próbował zanim zmienił się w żabola...
@@MIMALECKIPLTego handlarza, któremu płacisz ciężki hajs za jakieś kiepskie ulepszenia
@@bananowysorbet aaa, ten żydek... niby arab ale żyd
@@MIMALECKIPL jak książę żaba był złodziejem? Chodziło dla mnie o tego ofirczyka dla którego dajemy kupę kasy, chodzimy po jakieś materiały a on jeszcze karzę dla nas płacić
@@Orzel37 Próbował podbijać do laski Olgierda.
Ciekawe, że aż tyle osób wybrało „Po omacku” jako najgorszą misję Wiedźmina 3.
Może przy kolejnych przejściach gdy zna się już grę na pamięć to jest nudna, ale za pierwszym razem zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ma świetny klimat i można wczuć się w wiedzminski świat.
Moim zdaniem najgorsze są fragmenty z graniem Ciri, nie da się wczuć w tą postać ani jej rozwijać w żaden sposób, zawsze staram się przebrnąć te fragmenty jak najszybciej, aby wrócić do głównego wątku.
7:16 Da się zarobić ale trzeba czekać na burze, a nie ją zamawiać u druidów. (chyba tak to działa, nie wiem, może nie pojawia się burza jak jest ten quest, bo też czekałem)
Według internetów to można czekać.
Polecam miecz srebrny z stylem grupowym. Wtedy to Geralt biegnie jakby brał udział w olimpiadzie.
Wiedźmin 2
Pióra: Mi ten quest nie sprawiał za wiele kłopotów. Jest wiele miejsc gdzie się walczy z harpiami. U kedweńczyków, zabijając królową Harpii, ratując babe trolla, to zbierzesz piór aż nad to. A warto zabijać harpie z kilku powodów. Po pierwsze, można zarobić na nich TONE złota, co pozwala na takim poziomie mrocznym lub na skraju przepaści czy coś takiego (tryb z jednym żyćkiem) na inwestycje w najlepsze przedmioty. Po drugie, zdobywasz mutageny, przez co możesz wpakować takie +3 dmg w slot czyniąc twoją postać dojebaną. (+ goldzik za mutageny i służą również jako składniki do mikstur) ps. albo czyniąc Geralta pudzianem
15:38 One podlatują, nawet widać jak wylatują z miejsc więc nie masz racji. Zależy to od tego gdzie podejdziesz.
za co się tyle zarabia na harpiach? za jakiś składnik z ich ciał?
@@Wassup997 Zgadza się, one bardzo dużo różnych składników upuszczają. Szpony harpii, śline harpii, pióra, mutagany, trofea z harpii a nawet dratwę. Dzięki temu można na jednej zarobić nawet 20 orenów.
Przerywniki z płynięciem na bagna i wyspę Rybitw można pominąć, za pomocą Esc ^^
W jedynce zdecydowanie bardziej drażniło mnie misja z pogodzeniem ludzi-vodyanoi i przedzieranie się przez bagna pod koniec a także mega trudna walka z kościejem.
W dwójce harpie i ściąganie klątwy.
W trójce wszystkie misje związane z Keirą i szukanie Hjalmara.
Może jestem nienormalny, ale w jedynce uwielbiałem bagna za ich klimat :P tam się też dało sensownie expić.
Z kolei w trójce nie lubię podstawki i wątki z Ciri, szczególnie misji, w której redzi zmuszają nas do grania Ciri.
Brakuje mi trybu Nowa Gra+, w której można wybrać wybory fabularne i ominąć główny wątek fabularny. :P
Jak wracam do trójki, to już nienawidzę misji z keirą.
A ja znowu mam tak, że gdy mam przerwę od Wiedźmina 3 to również nienawidzę tej misji z Keirą, a gdy odświeżam trójeczkę i z obrzydzeniem czekam na tę misję i gdy w końcu przyjdzie to wcale nie wydaje mi się taka tragiczna i nawet mi się podoba, a później znów gdy robię przerwę znów ujowo ją wspominam :) Heh
Misje z pieskani ukończyłem kilka razy zbierając psi łój po domach. Ani jednego psa nie zabiłem.
11:11 po zdobyciu kilku sefirów na bieżąco można je wkładać w obeliski i jest to duuuużo mniej uciążliwe zadanie
Jeśli chodzi o "Rację Stanu" (a raczej zakończenie misji) - zdrada Dijkstry jest kompletnie bez sensu. Ani Talar ani Roche nie chcieli być władcami Północy - Zatem Dijkstra nie dość, że nie miał konkurencji na stanowisko, to miałby doświadczonego szpiega i wojskowego do dyspozycji.
Czemu tym razem witasz nas tylko gorąco, a serdecznie już nie?
Najgorsza misja - a raczej jej zakończenie, to walka z Dettlaffem w krwi i winie. Pomyśl - Jaśnie Pier**nięta oczekuje dwóch rzeczy - żywej Syanny i trofeum z Dettlaffa. Już na początku dodatku Zelard dowiaduje się, ze wampir ma całkiem niezła regenerację - w kilka-kilkanaście dni odtworzył sobie dłoń, choć poprzednia nadal istniała. Ba - Regisa dało się odtworzyć z mokrej plamy bez większego uszczerbku na umyśle. Czemu więc to Tępowłosy nie odrąbał łba Dettlaffowi dla Anarietty, pozwalając Regisowi zabrać resztki kompana na cmentarz, by ten się zregenerował i ochłonął? Syanna żyje, Dettlaff żyje i nie morduje, Regis nie jest wyklęty, Geralt pije Mordownię z chłopakami w winnicy.
12:40 Jako wielki fan pierwszej części mogę wyjaśnić: Po tych bagnach latasz po to, aby zdobyć zaufanie Kalksztajna, który według Reymonda, którym na tym etapie fabuły jest już Javed, jest pomocnikiem Javeda wraz z Baraniną. Wykonanie zlecenia dla alchemika ma przyciągnąć Azara na bagna po księgę zaklęć (zgodnie z WIELKIM PLANEM, KTÓRY PRZEWIDUJE WSZYSTKO ZA WYJĄTKIEM FABUŁY GRY). Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób rozjaśniło to sens zapiepszania po bagnach w te i nazad.
Właściwie to nigdy nie zastanawiałam się nad aspektem finansowym Tajemniczej Wieży, i to faktycznie niewarte fatygi Geralta… Zdzierstwo nawet za jakiś pręt xD
PS Nowy odcinek wreszcie 😍 Jak zawsze świetnie się bawiłam, pozdrawiam i dziękuję ❤
Najgorzej mają nowi gracze, którzy płacą kolejnego bodajże tysiaka druidowi za wywołanie burzy xD
Ten Wiedzmin już tak przeorany jest ze się dziwię ze ciągle masz pomysly na nowe filmiki lol ale super jak zwykle i chcemy wiecej
21:24 To bym tłumaczył po prostu tym, że ludzie w tym świecie są głupi, nie umieją czytać, nie każdy interesuje się tym co się dzieje na świecie, więc nie każdy, nawet strażnicy, wie jak wygląda czarodziejka której niby szukają. No come on, są ludzie którzy myśleli tam, że Geralt jest elfem, dla tych strażników to może być po prostu jakaś szlachcianka gadająca z jakimś chłopem, a mieszkańcy dookoła mogą mieć to w dupie, bo to dla nich po prostu jakaś kolejna baba, oni mają swoje własne problemy.
W w1 misje na bagnqch
W2 nie przeszłam do końca
W w3 wszystkie w jaskiniach, podziemiach. Szczególnie ta z Keirą oraz od Radowida.
A co do piesków - wystarczy zbierać psie sadło z pachołków salamandry, których na początku jest sporo, także szybko można to uzbierać.
Racja stanu zdecydowanie jednak. I dotarło to do mnie całkiem niedawno. Wszystko jest szybciutkie, łatwiutkie, konsekwencje prawie żadne. Radowid typowy złol, tymczasem Henselt czy Emhyr święci nie są. Zakończenie z Emhyrem jest pokazane jako najlepsze, ale przecież ten kraj opiera się na niewolnictwie, pogardzie do innych narodów, czarodzieje są trzymani krótko (cokolwiek to znaczy), ale ej ej ej RADOWID PALI CZARODZIEJÓW, ZIELARKI, RADOWID ZUY. No i imo spłaszczenie postaci Djikstry, można by rzec że zrobiono z niego totalnego głąba. To samo z Roche. Serio myślał, że ktoś taki jak Djikstra odda całą północ Emhyrowi? XDD
Samo zabijanie psów to frajda...
Najlepsze politycznie zakończenie to Djikstra na tronie, niestety jest to zablokowane za pozwoleniem na śmierć Rocha, Ves i Talara
Emhyr najlepszy? To już chyba naprawdę zależy od punktu widzenia. Dla mnie Dijkstra, tylko szkoda Roche'a i Talara, a decyzja o ich zabiciu jest absurdalna
3:32 To jedno z moich ulubionych zadań w jedynce.. tak.. uwielbiam bagna! Wiedźmin bez bagien to nie prawdziwy wiedźmin. Tak jak Velen to moja ulubiona kraina i kwintesencja trzeciej części. Tajemnicza wieża była zadaniem dzięki któremu wciągnąłem się w pierwszą część i przeszedłem ją kilkukrotnie. Poza tym to zadanie robi się właściwie samo..
1.Cały wątek wokół sekcji w Wiedźmin 1 to najlepszy quest w historii gier.
2. Ten gość przebrany za ptaka to ester egg. Ludzie dużo więcej czasu poświęcają na odkrywaniu ester egg ów.
3. Do tej misji że zdradą Djikstry nigdy by nie doszło (Geralt nie zdradziłby nikomu szczegółów na temat Ciri). Ale jak już doszło to tak:
Talar miał rozbity cały wywiad, więc nie mógł działać jak za czasu swojej świetności.
Roche mimo, że robił różne ryzykowne akcje, to zwykle działał z zaskoczenia. Tutaj element zaskoczenia był po stronie Djikstry, poza tym byli okrążeni. I tylko mechanika gry sprawia, że postacie nie giną od jednego strzału z kuszy.
Co do W1 jedynie mnie denerwowało łażenie w to i we wte, szybka podróż byłaby niesamowitym urozmaiceniem! Ale niczego nie wspominam negatywnie oprócz piesków!
Do W2 nie mam negatywnych emocji....
A W3.... najbardziej bezsensowne według mnie to Kapliczki, Racja Stanu też mi nie podpasowała (bo taka nieprzemyślana, jakby wklejona na siłę) a dijkstre (mądry ten wyszorowany wieprz) polubiłam zanim się okazał być szachrajem, ale Morkvarg ok.
P.S.: nowa lista wspierających super :P Buka hihihi
Właśnie myślę, że to łażenie w to i we wte pasowało do 1. Bardziej mnie wkurzało to w 2, ale nie jakiś bardzo. Trochę za małe mapy, żeby sens miała szybka podróż
Łażenie najlepsze!!!!!!!!!
@@dawidtrocki1864 no dobra, cofam to co powiedziałam - miało to swój urok. Aaaaaale były takie momenty że się męczyłam łażąc w to i we wte po raz enty
Po siódme, ogólie zepsuli wątek Radowida w Wiedźminie 3. W Wiedźminie 2 był super, z jednej strony okrutny i bezwzględny, z drugiej zaś pragmatyczny i inteligentny, działający na korzyść kraju. Wiedźmin przyzwyczaił nas do szarego świata, gdzie każdy wybór ma swoje plusy i minusy. Tak było chociażby z zabójstwem Henselta, tam możnaby było się zastanowić. W Wiedźminie 3 z kolei gra "karze" nas za oszczędzenie Radowida, że teraz na Północy jest chu####. Z kolei Nilfgaard jest wybielony (paradoksalnie, bo Nidlgaard to w końcu czarni), dzięki niemu nie ma wojen i ogólnie jest wolna Temeria i jest super. Tak jak to zostało wspomniane w tym filmie, argument, że Triss i Yen są zagrożone, jest idiotyczny. Równie dobrze Geralt mógłby zabić Emhyra, ponieważ swoją inwazją zagraża np. Jaskrowi czy Zoltanowi, jak i wielu innym ludziom.
Ponownie, w filmie zostało wspomniane, że Wiedźmin 3 nie uwzględnia wyborów z Wiedźmina 2. Np. dlaczego Vernon Roche miałby zabić Radowida, skoro ten mógł zostać królem Temerii? Czy na prawdę tak trudno było dodać akternatywny dialog, że "Radowid, mimo bycia królem Temerii, nie obronił jej". Jak i fakt, że Radowid bez powodu każe zabić Geralta "bo tak, bo mnie irytujesz".
Podsumowując, Redzi chcieli zrobić z Radowida antagonistyczne, a w zadaniu "Racja Stanu" wszystkim Iq spada o kilkanaście punktów, a Dijkstrze o kilkadziesiąt
W2 radowid ma 5 minut czasu, wygłupiać oczy filiphie i robi maksarke z uśmiechem na twarzy, więc nie przesadzał bym, dokładnie tego masz kontynuację w 3 a świetnym wojskowym jest nadal.
Porównanie emhra do radowida też nie ma sensu. Radowid robi czystki rasowe a tris oraz yen są wrogami nr 1. Emhyr toczy wojnę polityczną która geralt gardzi ale nie jest wmierzona w jego osobiście
@@Diego-rt2ot Jeśli uwolnimy Triss, to Radowid nie dokona masakry tylko aresztuje podejrzanych o współpracę z lożą. Poza tym Emhyr najeżdżając Novigrad mógł rozjebaćw drobny mak Kameleona i było by po Jaskrze i Zoltanie.
@@Msygavyzuwbagyaisjnwvhz No koniec świata też mógłby nastąpić, to już za dalekiei gdybanie, zoltan przeżył wiele pogromów i wojen sam za siebie odpowiada
Według mnie szaleństwo Radowida jeszcze jakoś kupy się trzyma, nie ma za dużo screen time w 2, jedyne co widzimy to na sam koniec, a i wtedy wyłupuje Filippie oczy po czym, w zależności od wyborów, masakruje czarodziejów w Loc Muinne. Gorszy jest aspekt Djikstry, i to zdecydowanie. Oraz kompletne zapomnienie o Aedirn i Saskii, stworzenie wyłącznie dwóch realnych obozów - Redanii i Nilfgaardu.
@@Msygavyzuwbagyaisjnwvhz Tutaj już sobie dopowiadasz historie, radowid też podbija novigrad
Hej, planujesz jakieś streamy? Taka pogadanka na żywo z widzami jak np. grasz, montujesz, oglądasz coś czy cokolwiek? 😊
E, ja tam dobrze wspominam misję z harpiami. Całkiem śmieszne
Moim zdaniem (przed obejrzeniem odcinka) najgorsze misje to:
W1 - epilog - po pierwsze jest za długi, a po drugie za nudny, a po trzecie plan Jakuba jest do dupy
W2 - jaskinie Vergen - nie ważne jak bardzo uwielbiam W2 tak jednak cały czas się tam gubię, jest ciemno, nawet pomimo kota oraz są tam zgnilce
W3 - Ostatnie Życzenie - nienawidzę Yennefer, pływania oraz Yennefer. A na dodatek przez 10 minut trzeba było szukać latać w te i wewte na statku by wiedzieć, że tamten regał można przesunąć (nawet pomimo tego, że mam moda, który pokazuje zmysły na mapie, ale ostatnio razem jak grałem postanowił mi nie pokazać)
SzK - Róża na Czerwonym Polu - nienawidzę tego jak bardzo spie#dolili wątek Zakonu z W1
KiW - Awantura o Wino - archespory. Czy ja muszę coś dodawać?
Ze wszystkim się zgadzam poza misja "Róża na czerwonym polu". Sama w sobie misja jest dobra, tylko nie pociągnięto odpowiednio motywu zakonu w tym DLC.
To ze zmysłami na mapie to nie mod, to jest normalnie w grze od premiery w 2015.
Co do W1, W2 i W3 nie do końca się zgadzam ale reszta..... uuuu Panie (lub Pani) - katastrofa!
@@Ricketts1861 naprawdę? To coś mi się chyba poje#ało
@@Msygavyzuwbagyaisjnwvhz może i jest dobra, ale samo założenie jest zje#ane
z racją stanu się zgodzę akurat. misja mega na siłę aby tylko dać moralnie trudny wybór
-Daj kamienia!
-Kalkstein opanuj się
XDDDD
7:11 Wszystko tak jak w prawdziwym życiu xD. Wiedzmin 1 dodatkowo edukuje młodsze pokolenia.
Nowy odcinek ❤ Pani Kamila ❤️
Swayka lepsze
Uwielbiam bagna i przerywnik z przewodnikiem.
22:00 Absolutnie się nie zgadzam Djikstra to bardzo dobry polityk. Jego celem było przywrócenie wielkości Redanii nie mógł on pozwolić na to żeby obcy wywiad (Talar) i ruch oporu (Rosh), którzy w dodatku knują z Nilfgardem pozostali przy życiu. Było by to bardzo nieodpowiedzialne i stanowiło by w przyszłości zagrożenie. Faktem Zygmunt Djikstra tworzy z Redanii mocarstwo, które pokonuje Nilfgard 22:27 może nic z nikim nie knuł ? może to decyzja autorytarna.
No i dlatego właśnie zakończenie Racji Stanu tak wkurza. Obiektywnie Dijsktra na czele Redanii to najlepsze zakończenie "geopolityczne", ale za cenę śmierci Roche'a, Talara itd.
Zresztą w sumie analogia jest w Skellige, gdzie (zupełnie nieintuicyjnie) najlepszym władcą w zakończeniu okazuje się ten pasierb Cracha... ale to wymaga pominięcia zadań Cerys i Hjalmara, i pozwolenie w efekcie na ich śmierć.
Ogólnie nawet sensownie kobieto mówisz, tylko jeden haczyk związany z Racją Stanu:
Talar sam w sobie jest postacią mooooocno inspirowaną Dijkstrą, można wręcz powiedzieć że nasz kochany Sigi był jego prekursorem (książkowym) i osobiście myślę że mimo tego że Talar był idealnym szpiegiem, jeśli Dijkstra chciałby przeprowadzić coś tak, by Roche i Talar tego nie zauważyli to byłby w stanie gdyż Dijkstra w przeciwieństwie do nich, był jednym z bossów Novigradzkiego półświatka i miał w zestawieniu z nimi nieporównywalnie większe wpływy, zasoby i ludzi + te wszystkie zalety które wymieniłaś mówiąc o Talarze. I tak, Roche mógłby nie dać sobie z Sigim i jego ludźmi. W przeciwieństwie do wujka Geralta jest zwykłym człowiekiem, i przewaga liczebna mogłaby go w końcu zmóc. Będąc otoczonym w małej, zamkniętej przestrzeni jednak można śmiało powiedzieć po czyjej stronie jest przewaga.
Ja kiedy w remake'u Wiedźmina po raz pierwszy wsiadam do łódki płynącej na bagna:
ALE BĘDZIE JAAAAZDAAAAA!
Dziękujemy ci piękna pani czarodziejko za pół godziny szczęścia
Chyba najbardziej irytujące w W1 i na tych bagnach były amulety 😂 niby miały pomóc i odstraszać, ale i tak czy siak wchodziło się w stan zagrożeni i nie było możliwości zbierania fantów, a te jedynie od nas uciekały - wiec jak chcieliśmy się dobrać do jakiejś skrzyni, to już szybciej było wywalić amulet, wybić wszystkie utopce i pozbierać co nasze xd
26:20 Misja jest zdecydowanie niedopracowana pod kątem technicznym, ale pod kątem fabularnym jest ok.
Pozdrawiam z okolic Karpacza . Jestem mega wdzięczny za to , że jest ktoś jeszcze ... Znaczy , że nie tylko ja jestem " wiedźmino świrem " ;)
jak pierwszy raz grałam w wiedzmina 1 (miałam około 9 lat) to bardzo podobały mi się bagna i lubiłam te questy, 10 lat później chciałam przejść na nowo grę od której zaczęła sie moja miłość do tego uniwersum i myślałam że mnie popierdoli coś na tych bagnach xD, morał z tego taki, dorosłe życie psuje światopogląd na bagna XD
Z sefirami to prawda. Przeszedłem Wieśka już wiele razy więc mam już zapamiętane gdzie poszczególne sefiry znaleźć ale i tak za każdym razem irytuje mnie ta misja bo jednak jest sporo biegania. Jestem ciekaw jak rozwiążą te zadanie w remake'u. Płotki raczej nie wprowadzą nagle ale pewnie zmniejszą ilość potrzebnych sefir albo dadzą możliwość łatwiejszego i szybszego przemieszczania się między lokacjami.
O "stara" wróciła z mlekiem 😆💪
Mi tam zawsze na bagnach się podobało i ten dreszczyk emocji pochmurnie strasznie najlepiej mi się tam spędzało czas oraz na polach w jedynce
W Wiedźminie 1 najgorszy jest wątek sekcji zwłok. Znaczy cały quest jest spoko, ale kto by pomyślał, że kluczem do zagadki jest zagadanie do... ogrodnika spod świątyni, kiedy gra w żaden sposób nam nie podpowiada żadnego połączenia tej postaci z tym konkretnym wątkiem?
W Wiedźminie 3 natomiast najbardziej irytowały mnie zadania polegające na przenoszeniu się do "innych światów", bo wybijały z immersji. Wyspa Mgieł (i to cholerne poszukiwanie krasnali!), podróże między światami z Avallachem, czy bajkowa kraina z "Krwi i wina". I nie chcę być zrozumiany źle, światy zwiedzane z Avallachem czy kraina do której udajemy sięz siostrą księżnej mają kilka ciekawych elementów, ale takie przenoszenie się między wymiarami wybija z immersji i klimatu uniwersum.
11:43 w temacue walki z magistrem na bagnach, wie ktos jaki utwor gra podcxas walki? szukalam i nje moglam znalezc
Racja stanu jest tak tragicznie zrobiona pewnie z uwagi na wybór. Przyjaciele czy lepsza przyszłość. Bo to jest nawet głupie ja tym poziomie:
Djikstra wygrywa wojnę bo z bomby redańczycy uznają jego przywództwo, a później następuje jakaś odmiana losu
Talar i Vernon wolą wolność dla samej temerii która jest wasalem Niflgardu dodatkowo
Pisze o lepszej przyszłości bo "lord protektor" robi industrializację i umacnia północ, mimo cynizmu jest bardzo zdolnym przywódcą
21:47 Ponoć Next Genowa wersja już naprawiła ten błąd.
Nie przekonałaś mnie z tą "Racją Stanu". Owszem, fabularnie ta misja jest głupia, ale nie ma w niej nic tak męczącego, co by czyniło ją najgorszą. Zdecydowanie misja z Morkvargiem jest najgorsza, bo jest totalnie źle zrobiona i nieintuicyjna. Nie ma żadnych wskazówek, co należy zrobić, jak idziesz tam, gdzie jest wykrzyknik, to nic tam nie ma i okazuje się, że trzeba przejść przez jakiś wodospad i znaleźć jaskinię, mimo że nigdzie nie było o tym mowy. A to przecież i tak nie załatwia sprawy, do tego te mechanizmy, pływanie, bieganie naookoło itd. Najgorsza misja z całej trylogii, już serio wolę bieganie po bagnie, niż tę kompletnie skiepszczoną misję. W ogóle, Wiedźmin 3, mimo że najlepszy, to ma najwięcej irytujących lub nudnych misji. Cały Novigrad jest nudny, do tego właśnie ten Morkvarg i Keira. Bez dodatków ta gra nie byłaby tak dobra, bo dopiero tam wątki fabularne w misjach wybijają się na wyższy poziom.
Nigdy nie chciało mi się ogarniać Morkvarga, zawsze gadałam z tym trupem i wychodziłam bo nie miałam siły szukać tego, jak zrobić to badziewie (te niewidoczne drabinki przycementowały los tej misji)
@@werkao_o ta misja jest taka no cóż, ja ją zawsze robię bo znam na pamięć i już przy pierwszym podejściu miałem najlepszy ending tyle że liczyłem na coś więcej za taki trud niż to że morkvarg to jakiś noname którego potem nawet nie spotykamy i daje nam jakieś śmieci od gościa do którego trzeba jeszcze przełączyć lokacje z skellige żeby zakończyć questa..
wór pełen piór to najlepsza misja z całego w2. do tej pory mam z niej beke jak sie pociłem z tymi piórami ale warto było zdecydowanie :D
Moja Droga misja z Harpiami, jest polaczona z misja z gorskimi majakami zakletymi w krysztale. Geralt musi isc po senne majaki zaklete w krysztale (majaki ktore produkuja Harpie ) do glownej pieczary z Harpiami tym samym wybija po drodze dziesiatki Harpi.
5:40 nie przeszkadzało mi bieganie po bagnach w te i we wte, nie przeszkadzało mi wydanie tych dwóch czy pięciu orenów (bo nie pamiętam ile) na ciągłe pływanie łódką, ale zdzierżyć nie mogłam tej nie chcącej się załadować cutscenki która na dodatek miała dwie części, żeby nie było za przyjemnie w skipowaniu i czekaniu na załadowanie
Której cutscenki?
@@swayplayyt wypływajie z portu w Wyzimie i wpływanie do portu na bagnach
Ej, ale tak w sumie dlaczego Kalkstein ma taki dziwny ryj w jedynce xd
Albo ma gnomie korzenie, albo CDP robili go na wzór jakiegoś prawdziwego naukowca.
Zawsze mi się wydawało, że jest czarnoskóry
Tez o tym myslalam 😂😂 jak małpa
@@Ricketts1861 to pierwsze, jest teoria na ten temat
@@FilipBratuszewski wiem, dlatego o tym wspomniałem
Najgorsze misje ze wszystkich Wiedźminów są lepsze niż najlepsze w innych grach 😋
22:30 usłyszał to na pewno ale mógł uznać że to po prostu strażnicy, wiedział jak Djikstra jest czujny
Jan Publanito Rzułcito 2
Zrobisz film, powiedzmy: Po 3 najlepsze zadania z każdej części?
Jezu, racja stanu, najbardziej mnie irytowało gdy żołnierze wołali "niech żyje Radowid!" na ulicach Novigradu, dosłownie po tym jak Radowid zdechł
16:34 Wydaje mi się że w zamierzeniu twórców to zadane jest dokładnie takie jak miało być :)
Mi się zadania na bagnach podobały. Co prawda brakuje jakiejś szybszej podróży ale poza tym są dość ciekawe i klimatyczne. Dużo bardziej nienawidziłem cmentarza na bagnach z V rozdziału bo poruszanie się po nim było okropne. Wszędzie krzaczory co pół widoku zasłaniały, co chwilę jakieś gałęzie przez które się przejść nie dało, woda do pasa, czy cmentarz na środku, który był wyniesiony i weź szukaj tam wejścia (bez skakania)
24:00 Rosh jest człowiekiem Ves kobietą a Talar nie jest wojownikiem 3vs7? Nie 0% szans na wygraną Rosha. To nie jakiś super bohater.. to nie marvel..
Nie mogłem już się doczekać nowego filmu❤
0:10 kochana, nie pomiędzy a na szczycie ich wszystkich.
Ps. Kapusta w bigosie nigdy nie jest za kwaśna
Ps 2.
17:52 POPŁAKAŁAM SIE ZE ŚMIECHU
szacun dziewczyno, dobry materiał, pierwszy raz trafiłem na Ciebie i jestem mile zaskoczony. co do tych piór świadczy o tym że 2 jest najlepsza, a ja sam kiedys uzbierałem ich 5000 bo przecież płacili za nie 9 jurka. pozdro
Co do zadania z golemem w "jedynce" - można było nie płacić druidom, i czekać aż (randomowo, niestety) burza sama się pojawi. Zdaje mi się, że był też jakiś sposób, aby nie płacić (albo zapłacić mniej) za sefirę Leeuwardenowi.
Jak ja się cieszę, że przy ostatnim przechodzeniu W1 na 100% ograniczyłem wizyty na bagnie do 2
Ciekawostka, mi deszcz w tym q zaczął padać sam. Polazłem, wsadziłem, zabiłem. Esa
A co do braku motywu. Jeśli nie spartoliłeś sekcji i wiesz, że to Javed, to rozmawiając bodajże z kalksteinem podpowie ci że najlepiej azara zwabić w pobliże wieży bo woda czy inne pierdu pierdu o żywiołach. Jeśli natomiast jesteś ułomkiem i dałeś się podejść to Raymond -Javed sam ci zaproponuje żeby zwabić tam kalksteina i za pomocą tajemnic z wieży ostatecznie rozpierdolić bo ham się odradza.
Świetny materiał 🥰
12:15 nie kojarzę w którym konkretnie momencie questa to było, ale Wieża ostatecznie przekształciła się w miejsce pułapki na Azara, bo mag ognia, więc bagna (woda) to jego pięta achillesowa blablabla.
Więc TEORETYCZNIE tak duże zaangażowanie Geralta można by tym wytłumaczyć, aczkolwiek nie pamiętam już skąd w ogóle się wzięło przeświadczenie że Azar jest w ogóle Wieżą zainteresowany i że to dobry pomysł...
Misja z wieżą wymaga po prostu optymalizacji trasy i tyle. Ja co prawda może w wiedzmina 1 grałem po prostu zbyt wiele razy, ale aktualnie cały drugi akt można skończyć bardzo szybko i wcale się nie błądzić po mapie. Praktycznie każdy wypad na bagna/cmentarz/drugą strone wyzimy pozwala skończyć/kontyunować kilka questów na raz. A sama misja na bagnach to max 3 wizyty na bagnach. I to wszystko zakłada zrobienie 100% zadań w 2 akcie.
Szczerze według mnie zabicie Radowida jest nawet logicznym wyjściem z sytuacji, bo to że Geralt nie planuje w ogóle zabrać Ciri do Emhyra jest oczywiste ale tak co potem? Będą się jako taki zespół wiedźmiński kręcić po północy i oczywiście nie po Nilfgaardziej stronie granicy. Tylko że Radowid to taki oszalały jest, nienawidzi magii więc ostatecznie nawet to królewski pochodzenie Ciri oraz jej krew nic nie zmienią w razie ewentualnej wpadki a jednak raczej każda magia ma swoje ograniczenia oraz Ciri nie jest pełnoprawną wiedźminką więc można ją zaskoczyć. Jeśli chodzi o Yen to ona w przyszłości raczej w głowie Geralta ma być razem z nim i Ciri a nawet jak sama to chyba jest oczywiste że nie może ona być później u Emhyra, w Nilfgaardziej bo też będzie miała problem za nie dostarczenie Ciri (w tą bajkę o śmierci Ciri Emhyr moze na początku by uwierzył ale jak sama Ciri stałaby się sławna a jest ona wyjątkowa z racji bycia "wiedźminką" to Cesarz połączy fakty). W skrócie Radowid nie powinien rządzić Redanią patrząc na plany Geralta a Dijkstra z racji samej inteligencja wiadomo że ma jakiś plan i wątpliwe jest żeby doszło do chaosu u władzy. Oczywiście Geralt nie wie co będzie potem, po zamachu ale wtedy wątpliwe jest by tym planem była kapitulacja przed Cesarzem, ale gdy poznaje szczegóły oryginalnego planu to on z tego co kojarzę jest niezadowolony, może zawiedziony, tylko że opcja Dijktry też jest w praktyce słaba bo Ciri jest w sumie też i dla tego szpiega zagrożeniem a tym bardziej jakby jakoś dostała się do Nilfgaardu. Chociaż to nie jest aż tak ważne, według mnie tutaj idą głównie emocje i to że Geralt lubi Rocha, Ves, Talara a nasz wiedźmin dla bliskich jest zawsze dobry oraz tutaj nie ma opcji jakiejkolwiek kalkulacji. Tak podsumowując według mnie Geralt pomógłby dokonać zamachu, nie zdradziłby przyjaciół, ale na samym końcu żałowałby samego udziału w tej sprawie bo tak jakby dzięki temu Nilfgaard zajmuje całą północ.
22:25 ale Dijkstra raczej jeśli chodzi o szpiegostwo to jest wyżej od Talara
23:00 ale to że tam są jacyś ludzie (on by usłyszał że ktoś tam jest a nie że to są dokładnie ludzie Dijkstry) to nawet normalne, takie ubezpieczenia spotkania chociaż mógłby się wtrącić i spytać czy to są nasi czy obcy
A najlepsze jest to że zapłata od Kalsztajna za otwarcie wieży ni jak nie zwraca poniesionych kosztów. Trzeba do całego interesu dokładać
W naszej starej wierze mamy mnóstwo wierzeń.
Nope, nie przekonałaś mnie z tą racją stanu, zadanie z Keirą jest znacznie gorsze, zwłaszcza na nowej grze na drodze ku zagładzie mając mało eliksirów i słabe oleje
Ocena za odcinek 100/10 z resztą jak za każdy
Łażenie po bagnach i uganianie sie z tymi gównami i obeliskami to przecież zgroza.. ale wynagradza nam to klimat Wyzimy klasztornej ;)
kocham ten wstęp
Mnie właśnie niesamowicie denerwowało to, że w 1 części Geralt miał 4 różne prędkości poruszania się i one były losowe po każdym wczytaniu gry. Musiałem cały czas wczytywać zapis, żeby trafić na tę najszybszą prędkość poruszania się, co było strasznie denerwujące. Mam nadzieję, że w tym remaku to naprawią i Geralt cały czas będzie biegał ze stałą prędkością.
Wystarczyło wyciągnąć miecz i wybrać ktoryś z trzech stylów walki - szybki, ciężki albo zbiorowy - już nie pamiętam w którym biegło się najszybciej
@@maciej_lekawa Wyciągnięcie miecza nic nie dawało, bo ta prędkość i tak za każdym razem była losowa. Poza tym nie wszędzie mogłeś wyjąć miecz jak przykładowo w takiej Wyzimie.
@@maciej_lekawa a jeszcze lepiej było naparzać w przyciski zmiany stylów jak ojczym w pasierba. Wtedy już prawie był sprint.
@@lepaj6902 raz miałem ciężko już w pierwszym akcie na Podgrodziu bo ścigał mnie Łowca Głów
Szybki był najszybszy ;)
Cześć, kiedy będzie następny Q&A? 😅
Ja grabarzowi przyniosłem psie sadła znalezione w jakichś szafkach/skrzyniach, żeby jednocześnie nie zabijać pieskow i ukończyć to zadanie (więc teoretycznie grabarz myśli że psy zabite, a żaden nie zginął)
Pot i piwo wygrało😂😂😂😂 ja pragnę takiego dodatku
Zgaduję: w trójce będzie ~Gvella Glan
No dzień dobry uguem..
ktos wie jak sie nazywa muzyka z 6:00?
pamiętam jak przechodziłem tą misję i miałem jakiegoś buga, że nie mogłem otworzyć wieży, a miałem wszystkie kamienie
18:51 piękna temerska zbroja
Brakuje jeszcze na wstępie ze i "papierzowi zdarzało się ukrywać pedofilów" ;)
Wór pełen piór wsm nie jest jakiś męczący, pióra się w zasadzie same nabijają i nie musiałem jakoś specjalnie na te harpie polować
Wystarczy iść do leża ze snami
Mnie również wkurzało bieganie po podgrodziu w tę i z powrtoem
nie wiem czy ty czy kto montował ten materiał ale jest super świetny i turbo śmieszny i film też fajny wgl pozdro
Uwielbiam Twoje komentarze, rozbrajają mnie. A tych bagien nie cierpię do dzisiaj 😂