Genisys jest calkiem spoko dal bym trzecie miejsce przynajmniej probowali rozwijac fabule w nieco innej strefie czasowej jednoczesnie nawiazujac do roku 1984
10:40 może chcieli pokazać to że dzień sądu jest nieunikniony. Nie ważne jakby ludzkość się starała i tak do niego dojdzie. Tym bardziej że wykorzystujemy linie czasowe. Np mnie zawsze zastanawiało jak Connor wysyła w przeszłości obronce matki z którym zachodzi w ciążę i rodzi się Connor. Jakby go nie wysłał to by nie spłodził Connora więc ten by nie wysłał Kaila i terminator zabiłby jego matkę. Musiał kiedyś być ten punkt 0 od którego zaczął się motyw podróży w czasie. Wiec skąd wtedy Connor akoro nie urodził się bo nie wysłał Kaila do przeszłości. No mózg rozsadza taki paradoks heh
No akurat podróże w czasie są chyba zbyt skomplikowane i zawsze są jakieś paradoksy a co do pomysłu nieuniknionego dnia sądu to choć jest on ciekawy raczej nie jestem jego fanem, poprostu podoba mi się "good ending" w dwójce
@@_Rynio_ zakończenie 2. Tak było kompletne. Jednak kiedyś nie było mody na wiele części franczyzy. A kurę czy tam krowe znosząca złote jaja trzeba doić heh
@@_Rynio_Spokojnie choć nie jestem wielkim fanem terminatora to wyjąśnie ci wszystkie linie czasowe. Zaczynamy od punktu 0 od którego wszystko się zaczęło bo nikt wtedy nie cofnął się w czasie czyli jest to oryginalna linia czasowa. Ruch oporu wysyła Kaila Ressa w przeszłość do roku 1983 bodajże, aby ochronił matkę Johna Conora Sarę, aby ta urodziła go, ale żeby się stał jeszcze lepszym przywódcą w wojnie z maszynami, a Skynet wysyła T-800 aby doprowadzić do jeszcze szybszego pokonania ludzkości. Ostatecznie Kail umiera, terminator zostaje zniszczony, ale na nieszczęście ludzkości przyszli twórcy Skynetu znajdują jego pozostałości przez co dzień sądu może nastąpić wcześniej, Sara rodzi Johna, po czym trafia do psychiatryka i w tym momęcie powstaje 2 linia czasowa, której wydarzenia są pokozane na początku terminatora 2. Następnie Skynet chcąc uniknąć swej ostatecznej porażki wysyła T-1000, aby ten zabił Johna, a Ruch oporu domyślając się wszystkiego wysyła przeprogramowanego T-800 aby go ochronił. T-1000 zostaje roztopiony w surówce wraz z T-800 jak i pozostałościami po drugim i w tym momęcie powstają tak jakby 3 nowe linie czasowe. W pierwszej dzień sądu nigdy nie nachodzi co widzimy na końcu filmu w edycji rozszeżonej. Druga zaś są to wydarzenia z terminatora 3, a ta ostatnia to zalążek wydarzeń z Mrocznego przeznaczenia. Wracając do tej drugiej czyli chronologicznie już 4 ludzie wygrywają wojnę, ale dzieje się powtórka z 2 części czyli Skynet wysyła T-x w celu ponownego zabicia Johna, a przeprogramowany T-850 przez żonę Johna Katrin czyli ta o której imieniu zapomniałeś ma go chronić. Oba terminatory zostają zniszczone, a całe te wydarzenia z 3 części ( moim zdaniem) nie tworzą nowej Lini czasu gdzyż John przeżył, a dzień sądu następuje w tym samym czasie co przed tymi podróżami w czasie. I dochodzimy do terminatora Ocalenie i terminatora Genesis. Terminator dzieje się w 4 chronologicznie linii czasowej, a time linu Genesis nie będę omawiał bo to co tam się dzieje z tamtą linią czasową to jeden wielki paradoks i liczne błędy oraz niedopowiedzenia w fabule. A więc przechodzimy do tej 3 linii, która jest wyprowadzona od wydarzeń z Terminatora 2. Tamten ciąg wydarzeń jest te sam co w wszystkich praktycznie innych liniach tylko z tą różnicą, że T-800 zabija Johna, a system Skynet zostaje zastąpiony jeszcze lepszym Legionem. Później wybucha kolejna wojna pomiędzy ludźmi, a maszynami, którą ze strony ludzi dowodzi nie jaka Dany. Legion chcąc wygrać wysyła Terminatora Rev-9 by ten zabił Dany, którą ma chronić przesłana z przyszłości kobieta będąca pół człowiekiem pół maszyną o imieniu Greys. W ochronie Dany przyłącza się Sara Conor wraz z T-800 ( z tym samym co zabił Johna) i ostatecznie Zostają zniszczone 2 terminatory, Dany przeżywa i nie powstaje nowa linia czasowa. Podsumując jak najkrócej : Pierwsza linia czasowa : T-800 i Kile Ress zostają cofnięci w czasie Druga linia czasowa : Rodzi się nowy John i ludzie wygrywają wojnę Trzecia linia czasowa : Skynet nigdy nie powstaje, a dzień sądu nigdy nie nadchodzi Czwarta linia czasowa : Ludzkość wygrywa z maszynami, ale John Conor na końcu wojny ginie Piąta linia czasowa : John zostaje zabity przez T-800, Legion powstaje zamiast Skynetu i rozpoczyna wojnę z ludzkością. Mam nadzieję, że coś nie coś pomogłem.
Recenzja "Teoche jak u Klocucha" tak po chlopsku😆 Mimo wszystko zgadzam się z większością opinii. Aktualnie nie jestem pewien, co się dzieje z marką, ale zdecydowanie potrzebuje dłuuugiej przerwy, aby ktoś mógł ją porządnie zrestartować po latach, prawdopodobnie bez udziału Arniego, chociaż CGA potrafi zdziałać cuda. Chciałbym zobaczyć 2, może 3 części, korzystając z znanego motywu podróży w czasie w celu uratowania bękarta, a następnie finał w postaci świata postapokaliptycznego, skupiając się wyłączniu wtyczki skynetowi
jak już robisz ranking serii terminator to rób to rzetelnie , czyli podziel je na linie czasowe terminator , terminator 2 dzień sądu i terminator ; mroczne przeznaczenie to ta sama linia czasowa druga linia czasu to terminator 3 i terminator ;ocalenie osobna linia czasu to terminator ; genesis ( najgorszy z całej serii ) i według tego powinno być zestawienie a nie od dupy strony bo ci się aktorzy nie podobają
Terminator 3 był jeszcze całkiem spoko. Pamiętam że jak była premiera to w wiadomościach mówili że... Termiantor powraca. Dawniej w ogóle jakieś super hity filmowe to były jako wydarzenia kulturowe. Np Powrót króla, Matrix reaktywacja
Trójka na pewno jest lepsza od wszystkich kolejnych części ale moim zdaniem to wciąż nie ten poziom co jedynka i dwójka no i nie dziwie się że o powrocie tak legendarnej serii aż mówili w wiadomościach. Teraz nie robią już takich filmów
Terminator to tylko jedynka i dwójka. Trójeczka po prostu obleci, nie ma podjazdu do porzedników ale zgadzam się że to najlepsze z najgorszych. Reszta to dla mnie jakiś żart. Wręcz gubię się w fabule
@@_Rynio_ Zgadzam się jedynka miała gęsty i mroczny klimat. Dodatkowy atut to świetna rola Michaela Biehna! Jest bohaterski i odważny. Sara jest niewinna i kobieca. A T-800 jest bezdusznym mordercą! Jest też wątek miłosny. Dwójka to dla mnie spore rozczarowanie. Małolat jako przywódca?! Sara jako wojownik!? T-800 uczuciowy!? Ja tego nie kupuje! W dodatku jak by było mało T-1000. WTF!!? Terminator 10/10 Terminator 2 7,5/10 Myślę że większy sukces dwójki jest spowodowany po części tym że jest to bardziej "familia" i bardziej Hollywoodzka względem pierwszej części co w niektórych przypadkach (np u mnie) jest na minus.
@@tomaszniechciaastomasz4342 No jedynka miała perfekcyjny casting a wątek miłosny zawsze mile widziany. A co do postaci w dwójce to waleczna Sara jednak sens ma. Zwłaszcza po tym co przeszła w jedynce i pomiędzy jedynką a dwójką. Jest to też w końcu matka wielkiego wojownika, ktoś od kogo brał on przykład. Aczkolwiek nie wiem czy nie jest to zbyt drastyczna zmiana bo w końcu dopiero pod koniec filmu zaczęła wykazywać jakieś ludzkie emocje bo wcześniej normalnie jak jakiś następny terminator była a w jedynce taka niewinna... Tak czy siak dla mnie wersja z jedynki lepsza. Co do T-800 z emocjami to ja osobiście jestem fanem. Nie powtarzają tego samego co w jedynce. Świetnie zagrany przez Arnolda. Zmiana ze złego na dobrego to ciekawy zwrot akcji. No i jego relacja z Johnem znacznie rozwija obie postacie. Jest on dla niego właściwie jak ojciec. No i moim zdaniem ten wątek właśnie odróżnia terminatora 2 od reszty tego holiłudzkiego syfu bez emocji i głębi który wciskają dzisiejszym dzieciakom. Także ten wątek dla mnie na plus. Jeśli chodzi o Johna jako przywódcę to akurat dla mnie jest to jeden z niewielu filmów w których ważny małolat nie jest wkurzający. Na początku niby jest nieposłusznym bachorem ale przez film jego postać bardzo się rozwija i kształtuje na to kim będzie w przyszłości. Zwłaszcza dzięki relacji z T-800. Na końcu filmu faktycznie można zobaczyć w nim kogoś więcej niż tylko dzieciaka. T-1000 nie równa się z głównym wrogiem w jedynce ale trzeba przyznać że jak na tamte czasy efekty były jednymi z najlepszych. Ale mimo to wszystko jedynka wciąż dla mnie pod każdym względem lepsza :)
TX wymiatała, 3 miejsce to za nisko! Może i obiadu ugotować nie potrafiła, ale za to każdego potrafiła sprać na kwaśne jabłko lub zrobić z niego marmoladę. No i biust do gustu faceta potrafiła dopasować.
@@Jimmy-nl9if nie no do terminatorów z jedynki i dwójki się nie równa ale jeśli chodzi o pozostałe części to faktycznie najlepsza (zwłaszcza że to jedyny antagonista od czasów dwójki którego wogóle pamiętam)
@@_Rynio_ Stare filmy były lepsze, bo każdy metr taśmy kosztował. Przez cyfrowe nośniki, blue screeny, drukarki 3d, etc produkcja filmów bardzo staniała. Teraz to w dużej mierze gaża aktorów. Dziś wszystko robi się na ilość, a nie jakość. Terminator 2 z 1992, a jak pomyślę o 1994... O Oscara walczyły Forrest Gump, Pulp Fiction i Skazani na Shawshank. Ile lat obecnie trzeba czekać choć na 1 film na takim poziomie? 5? 10?
@@Jimmy-nl9if No dosłownie, a najgorsze jest to że jak czasem faktycznie pojawi się jakiś dobry film to większość ludzi nawet o tym nie wie bo zamiast tego idzie na pięćdziesiątą część marvela a to też wpływa na to jakie produkcje ludzie potem tworzą
Ciężko powiedzieć czy 1nka jest lepsza czy 2ka i dużo zależy od prywatnych preferencji. 1nka jest delikatnie "horrorowa", oni uciekając się boją. Czują na karku "oddech" T800 przez niemal cały film. Jednak jego wadą dla niektórych może być to, że budżet był zbyt mały na pełny koncept. 1nka to taki trochę "prototyp". 2ka znowu miała ten budżet i rozmach na który zasługiwała ta seria, sęk w tym, że trochę mało tu czegoś ekstra (w koncepcie) ponad 1nkę. Więc to bardzo wypucowana, zrobiona na błysk 1nka z większym naciskiem na akcję niż horror. T1000 wg mnie to jeden z głupszych terminatorów, bo nie korzystał szeroko z swojej sztandarowej umiejętności - zmiany wyglądu. Czemu T1000 nie zmieniał diametralnie wyglądu po każdym nieudanym starciu z T800 i ludźmi? Wtedy mógłby nawet podejść do nich na odległość oddechu i przebić Connora na miejscu. Ten sam problem dotyczy każdego terminatora mogącego zmieniać wygląd. 1nka nadrabiała pomysłem, 2ka budżetem. 3ka to znowu odgrzewany kotlet z 2nki. Film solidny, ale wtórny. 4ka próbowała nowego podejścia i to się liczy. 5tka to wgl jakiś absurd, w tym filmie nie podobało mi się chyba absolutnie nic. 6tka. Jedyny ciekawy aspekt tego filmu to człowiek z ulepszeniami, jednak oprócz tego tak wieje od tego filmu poprawnością polityczną i feminizowaniem że szok.
Zgadzam się z większością, a zwłaszcza z tym, że głównie od prywatnych preferencji zależy czy lepsza jest jedynka czy dwójka. Ja na przykład bardziej wolę jedynkę bo jest dużo bardziej personalna i kładzie większy nacisk na postacie i to co przeżywają niż na samą akcję. Mniejszy budżet a zarazem mniej akcji w ogóle mi nie przeszkadza bo ogólnie za filmami akcji nie przepadam. Za to jak ktoś woli żeby dużo się działo a fabuła nie jest dla niego tak ważna to bardziej spodoba mu się dwójka. Oba filmy są świetne ale mocno się od siebie różnią, więc tylko od gustu zależy który lepszy.
W sumie T-1000 był najbardziej doskonałym terminatorem. Nie miał mech szkieletu tylko płynny metal. Właściwie nie do zniszczenia taka materia. Więc w T2 Wykorzystali już najlepszy pomysł na terminatora. Najbardziej ostateczna wersja.
t-1000 byl wadliwy ... dlatego lepszy w/g mnie byl t-1001 (Catherine weaver ) . T-1001 nie zrobil w zasadzie żadnego glupiego blędu a terminatora t-800 /850 skasowala w 3 sekundy.
Nie polecam . Nie zgadzam się z twoją opinią siejesz tu propagandę . Przerwałem oglądanie po 4 min . Stety Epickie to u mnie . Nie wiesz co znaczy infiltracja ? Przecie T1000 już miał tą funkcje . 2 najlepsza i Bunt Maszyn cholernie mi się podoba . Bo lubię taki rozpierdol w filmach akcji ! i zgadzam się nieco z tobą Ostatnia część najgorsza :P
Niestety nie da się tego słuchać . Chaos , powtarzane frazy . Czuję się gdybym oglądał recenzje klocucha. Opis fabuł szczątkowy, opis postaci slaby. Niepotrzebnie wydłużanie Głosek
Genisys jest calkiem spoko dal bym trzecie miejsce przynajmniej probowali rozwijac fabule w nieco innej strefie czasowej jednoczesnie nawiazujac do roku 1984
Pomysł nie jest zły ale wykonanie już gorsze dla mnie
Kocham pierwsze 2 filmy a trzeci szanuje 🥰
No i prawidłowo
10:40 może chcieli pokazać to że dzień sądu jest nieunikniony. Nie ważne jakby ludzkość się starała i tak do niego dojdzie. Tym bardziej że wykorzystujemy linie czasowe. Np mnie zawsze zastanawiało jak Connor wysyła w przeszłości obronce matki z którym zachodzi w ciążę i rodzi się Connor. Jakby go nie wysłał to by nie spłodził Connora więc ten by nie wysłał Kaila i terminator zabiłby jego matkę. Musiał kiedyś być ten punkt 0 od którego zaczął się motyw podróży w czasie. Wiec skąd wtedy Connor akoro nie urodził się bo nie wysłał Kaila do przeszłości. No mózg rozsadza taki paradoks heh
No akurat podróże w czasie są chyba zbyt skomplikowane i zawsze są jakieś paradoksy a co do pomysłu nieuniknionego dnia sądu to choć jest on ciekawy raczej nie jestem jego fanem, poprostu podoba mi się "good ending" w dwójce
@@_Rynio_ zakończenie 2. Tak było kompletne. Jednak kiedyś nie było mody na wiele części franczyzy. A kurę czy tam krowe znosząca złote jaja trzeba doić heh
@@kamillo007 w sumie racja
@@_Rynio_Spokojnie choć nie jestem wielkim fanem terminatora to wyjąśnie ci wszystkie linie czasowe.
Zaczynamy od punktu 0 od którego wszystko się zaczęło bo nikt wtedy nie cofnął się w czasie czyli jest to oryginalna linia czasowa. Ruch oporu wysyła Kaila Ressa w przeszłość do roku 1983 bodajże, aby ochronił matkę Johna Conora Sarę, aby ta urodziła go, ale żeby się stał jeszcze lepszym przywódcą w wojnie z maszynami, a Skynet wysyła T-800 aby doprowadzić do jeszcze szybszego pokonania ludzkości. Ostatecznie Kail umiera, terminator zostaje zniszczony, ale na nieszczęście ludzkości przyszli twórcy Skynetu znajdują jego pozostałości przez co dzień sądu może nastąpić wcześniej, Sara rodzi Johna, po czym trafia do psychiatryka i w tym momęcie powstaje 2 linia czasowa, której wydarzenia są pokozane na początku terminatora 2. Następnie Skynet chcąc uniknąć swej ostatecznej porażki wysyła T-1000, aby ten zabił Johna, a Ruch oporu domyślając się wszystkiego wysyła przeprogramowanego T-800 aby go ochronił. T-1000 zostaje roztopiony w surówce wraz z T-800 jak i pozostałościami po drugim i w tym momęcie powstają tak jakby 3 nowe linie czasowe. W pierwszej dzień sądu nigdy nie nachodzi co widzimy na końcu filmu w edycji rozszeżonej. Druga zaś są to wydarzenia z terminatora 3, a ta ostatnia to zalążek wydarzeń z Mrocznego przeznaczenia. Wracając do tej drugiej czyli chronologicznie już 4 ludzie wygrywają wojnę, ale dzieje się powtórka z 2 części czyli Skynet wysyła T-x w celu ponownego zabicia Johna, a przeprogramowany T-850 przez żonę Johna Katrin czyli ta o której imieniu zapomniałeś ma go chronić.
Oba terminatory zostają zniszczone, a całe te wydarzenia z 3 części ( moim zdaniem) nie tworzą nowej Lini czasu gdzyż John przeżył, a dzień sądu następuje w tym samym czasie co przed tymi podróżami w czasie. I dochodzimy do terminatora Ocalenie i terminatora Genesis. Terminator dzieje się w 4 chronologicznie linii czasowej, a time linu Genesis nie będę omawiał bo to co tam się dzieje z tamtą linią czasową to jeden wielki paradoks i liczne błędy oraz niedopowiedzenia w fabule. A więc przechodzimy do tej 3 linii, która jest wyprowadzona od wydarzeń z Terminatora 2. Tamten ciąg wydarzeń jest te sam co w wszystkich praktycznie innych liniach tylko z tą różnicą, że T-800 zabija Johna, a system Skynet zostaje zastąpiony jeszcze lepszym Legionem. Później wybucha kolejna wojna pomiędzy ludźmi, a maszynami, którą ze strony ludzi dowodzi nie jaka Dany. Legion chcąc wygrać wysyła Terminatora Rev-9 by ten zabił Dany, którą ma chronić przesłana z przyszłości kobieta będąca pół człowiekiem pół maszyną o imieniu Greys. W ochronie Dany przyłącza się Sara Conor wraz z T-800 ( z tym samym co zabił Johna) i ostatecznie Zostają zniszczone 2 terminatory, Dany przeżywa i nie powstaje nowa linia czasowa. Podsumując jak najkrócej :
Pierwsza linia czasowa : T-800 i Kile Ress zostają cofnięci w czasie
Druga linia czasowa : Rodzi się nowy John i ludzie wygrywają wojnę
Trzecia linia czasowa : Skynet nigdy nie powstaje, a dzień sądu nigdy nie nadchodzi
Czwarta linia czasowa : Ludzkość wygrywa z maszynami, ale John Conor na końcu wojny ginie
Piąta linia czasowa : John zostaje zabity przez T-800, Legion powstaje zamiast Skynetu i rozpoczyna wojnę z ludzkością.
Mam nadzieję, że coś nie coś pomogłem.
@@michaporada765 o kurde nieźle się rozpisałeś! Przyznam że rozjaśnia to parę spraw. No i trzecia linia czasowa najlepsza
A dla mnie 2>1>4>6>3>5
Podoba mi się fajnie odpowiadasz T1 i T2 są spoko 👍.
Dzięks
Recenzja "Teoche jak u Klocucha" tak po chlopsku😆 Mimo wszystko zgadzam się z większością opinii. Aktualnie nie jestem pewien, co się dzieje z marką, ale zdecydowanie potrzebuje dłuuugiej przerwy, aby ktoś mógł ją porządnie zrestartować po latach, prawdopodobnie bez udziału Arniego, chociaż CGA potrafi zdziałać cuda. Chciałbym zobaczyć 2, może 3 części, korzystając z znanego motywu podróży w czasie w celu uratowania bękarta, a następnie finał w postaci świata postapokaliptycznego, skupiając się wyłączniu wtyczki skynetowi
A moim zdaniem powinni zostawić już tą markę w spokoju zwłaszcza że od 2 części nadal nie zrobili żadnego dobrego filmu 😒
jak już robisz ranking serii terminator to rób to rzetelnie , czyli podziel je na linie czasowe terminator , terminator 2 dzień sądu i terminator ; mroczne przeznaczenie to ta sama linia czasowa
druga linia czasu to terminator 3 i terminator ;ocalenie
osobna linia czasu to terminator ; genesis ( najgorszy z całej serii )
i według tego powinno być zestawienie a nie od dupy strony bo ci się aktorzy nie podobają
Dokładnie tak. Jest kilka linii czasowych, i one dają smaczku całej serii. A jeszcze dochodzi serial, jako alternatywa dla 3-ki i Salvation
Terminator 3 był jeszcze całkiem spoko. Pamiętam że jak była premiera to w wiadomościach mówili że... Termiantor powraca. Dawniej w ogóle jakieś super hity filmowe to były jako wydarzenia kulturowe. Np Powrót króla, Matrix reaktywacja
Trójka na pewno jest lepsza od wszystkich kolejnych części ale moim zdaniem to wciąż nie ten poziom co jedynka i dwójka no i nie dziwie się że o powrocie tak legendarnej serii aż mówili w wiadomościach. Teraz nie robią już takich filmów
T1 i T2 T3 to Najbardziej Superowo Najciekawsze i fajne filmy bardziej moją takimi klimat
Z jedynką i dwójką się zgodzę, trójka dla mnie nudna
@@_Rynio_ ale dla mnie nie
@@Kropla_wody spoko
@@_Rynio_ najbardziej słabe to mroczne przeznaczenie
@@Kropla_wody no, zdecydowanie
Terminator to tylko jedynka i dwójka. Trójeczka po prostu obleci, nie ma podjazdu do porzedników ale zgadzam się że to najlepsze z najgorszych. Reszta to dla mnie jakiś żart. Wręcz gubię się w fabule
Sama prawda, po dwójce wszystko dla pieniędzy robione
Tez wole jedynke od dwójki
@@tomaszniechciaastomasz4342 lepszy klimat i ten początek trochę horrorowy nie do przebicia
@@_Rynio_ Zgadzam się jedynka miała gęsty i mroczny klimat. Dodatkowy atut to świetna rola Michaela Biehna! Jest bohaterski i odważny. Sara jest niewinna i kobieca. A T-800 jest bezdusznym mordercą! Jest też wątek miłosny. Dwójka to dla mnie spore rozczarowanie. Małolat jako przywódca?!
Sara jako wojownik!? T-800 uczuciowy!? Ja tego nie kupuje! W dodatku jak by było mało T-1000. WTF!!?
Terminator 10/10
Terminator 2 7,5/10
Myślę że większy sukces dwójki jest spowodowany po części tym że jest to bardziej "familia" i bardziej Hollywoodzka względem pierwszej części co w niektórych przypadkach (np u mnie) jest na minus.
@@tomaszniechciaastomasz4342 No jedynka miała perfekcyjny casting a wątek miłosny zawsze mile widziany.
A co do postaci w dwójce to waleczna Sara jednak sens ma. Zwłaszcza po tym co przeszła w jedynce i pomiędzy jedynką a dwójką. Jest to też w końcu matka wielkiego wojownika, ktoś od kogo brał on przykład. Aczkolwiek nie wiem czy nie jest to zbyt drastyczna zmiana bo w końcu dopiero pod koniec filmu zaczęła wykazywać jakieś ludzkie emocje bo wcześniej normalnie jak jakiś następny terminator była a w jedynce taka niewinna...
Tak czy siak dla mnie wersja z jedynki lepsza.
Co do T-800 z emocjami to ja osobiście jestem fanem. Nie powtarzają tego samego co w jedynce. Świetnie zagrany przez Arnolda. Zmiana ze złego na dobrego to ciekawy zwrot akcji. No i jego relacja z Johnem
znacznie rozwija obie postacie. Jest on dla niego właściwie jak ojciec. No i moim zdaniem ten wątek właśnie odróżnia terminatora 2 od reszty tego holiłudzkiego syfu bez emocji i głębi który wciskają dzisiejszym dzieciakom. Także ten wątek dla mnie na plus.
Jeśli chodzi o Johna jako przywódcę to akurat dla mnie jest to jeden z niewielu filmów w których ważny małolat nie jest wkurzający. Na początku niby jest nieposłusznym bachorem ale przez film jego postać bardzo się rozwija i kształtuje na to kim będzie w przyszłości. Zwłaszcza dzięki relacji z T-800. Na końcu filmu faktycznie można zobaczyć w nim kogoś więcej niż tylko dzieciaka.
T-1000 nie równa się z głównym wrogiem w jedynce ale trzeba przyznać że jak na tamte czasy efekty były jednymi z najlepszych.
Ale mimo to wszystko jedynka wciąż dla mnie pod każdym względem lepsza :)
TX wymiatała, 3 miejsce to za nisko! Może i obiadu ugotować nie potrafiła, ale za to każdego potrafiła sprać na kwaśne jabłko lub zrobić z niego marmoladę. No i biust do gustu faceta potrafiła dopasować.
@@Jimmy-nl9if nie no do terminatorów z jedynki i dwójki się nie równa ale jeśli chodzi o pozostałe części to faktycznie najlepsza (zwłaszcza że to jedyny antagonista od czasów dwójki którego wogóle pamiętam)
@@_Rynio_ Stare filmy były lepsze, bo każdy metr taśmy kosztował. Przez cyfrowe nośniki, blue screeny, drukarki 3d, etc produkcja filmów bardzo staniała. Teraz to w dużej mierze gaża aktorów. Dziś wszystko robi się na ilość, a nie jakość. Terminator 2 z 1992, a jak pomyślę o 1994... O Oscara walczyły Forrest Gump, Pulp Fiction i Skazani na Shawshank. Ile lat obecnie trzeba czekać choć na 1 film na takim poziomie? 5? 10?
@@Jimmy-nl9if No dosłownie, a najgorsze jest to że jak czasem faktycznie pojawi się jakiś dobry film to większość ludzi nawet o tym nie wie bo zamiast tego idzie na pięćdziesiątą część marvela a to też wpływa na to jakie produkcje ludzie potem tworzą
po 15s min sek juz nie było sensu oglądać dalej.... do tego narracja jest słaba
Ciężko powiedzieć czy 1nka jest lepsza czy 2ka i dużo zależy od prywatnych preferencji.
1nka jest delikatnie "horrorowa", oni uciekając się boją. Czują na karku "oddech" T800 przez niemal cały film. Jednak jego wadą dla niektórych może być to, że budżet był zbyt mały na pełny koncept. 1nka to taki trochę "prototyp".
2ka znowu miała ten budżet i rozmach na który zasługiwała ta seria, sęk w tym, że trochę mało tu czegoś ekstra (w koncepcie) ponad 1nkę. Więc to bardzo wypucowana, zrobiona na błysk 1nka z większym naciskiem na akcję niż horror. T1000 wg mnie to jeden z głupszych terminatorów, bo nie korzystał szeroko z swojej sztandarowej umiejętności - zmiany wyglądu. Czemu T1000 nie zmieniał diametralnie wyglądu po każdym nieudanym starciu z T800 i ludźmi? Wtedy mógłby nawet podejść do nich na odległość oddechu i przebić Connora na miejscu. Ten sam problem dotyczy każdego terminatora mogącego zmieniać wygląd. 1nka nadrabiała pomysłem, 2ka budżetem.
3ka to znowu odgrzewany kotlet z 2nki. Film solidny, ale wtórny.
4ka próbowała nowego podejścia i to się liczy.
5tka to wgl jakiś absurd, w tym filmie nie podobało mi się chyba absolutnie nic.
6tka. Jedyny ciekawy aspekt tego filmu to człowiek z ulepszeniami, jednak oprócz tego tak wieje od tego filmu poprawnością polityczną i feminizowaniem że szok.
Zgadzam się z większością, a zwłaszcza z tym, że głównie od prywatnych preferencji zależy czy lepsza jest jedynka czy dwójka. Ja na przykład bardziej wolę jedynkę bo jest dużo bardziej personalna i kładzie większy nacisk na postacie i to co przeżywają niż na samą akcję. Mniejszy budżet a zarazem mniej akcji w ogóle mi nie przeszkadza bo ogólnie za filmami akcji nie przepadam. Za to jak ktoś woli żeby dużo się działo a fabuła nie jest dla niego tak ważna to bardziej spodoba mu się dwójka. Oba filmy są świetne ale mocno się od siebie różnią, więc tylko od gustu zależy który lepszy.
Pierwsze miejsce dwójka, drugie jedynka, reszta równo leży na dnie.
@@maranatha5473 Jest to opinia godna poszanowania
W sumie T-1000 był najbardziej doskonałym terminatorem. Nie miał mech szkieletu tylko płynny metal. Właściwie nie do zniszczenia taka materia. Więc w T2 Wykorzystali już najlepszy pomysł na terminatora. Najbardziej ostateczna wersja.
Zgadzam się w stu procentach
Zobacz sobie usunięte sceny z filmu T2 - T-1000 wcale nie był taki doskonały. Natomiast po wycięciu tych scen z filmu wyszedł niemal niezniszczalny.
t-1000 byl wadliwy ... dlatego lepszy w/g mnie byl t-1001 (Catherine weaver ) . T-1001 nie zrobil w zasadzie żadnego glupiego blędu a terminatora t-800 /850 skasowala w 3 sekundy.
Z tego co ja pamiętam Arnold grał model 101 a T 800 miał gumową powłokę
Odwrotnie właśnie
Oryginalny film Terminator (1984) przedstawia Cyberdyne Systems Model 101 , znany również jako T-800 i
@@adamkaminski6914 nie wiem w sumie od jakiś 2 lat tego nie oglądałem więc nie pamiętam już
Nie polecam . Nie zgadzam się z twoją opinią siejesz tu propagandę . Przerwałem oglądanie po 4 min . Stety Epickie to u mnie . Nie wiesz co znaczy infiltracja ? Przecie T1000 już miał tą funkcje . 2 najlepsza i Bunt Maszyn cholernie mi się podoba . Bo lubię taki rozpierdol w filmach akcji ! i zgadzam się nieco z tobą Ostatnia część najgorsza :P
Dla mnie na pierwszym dwojka, na drugim jedynka potem dluuugo, dluugo nic i dalsze czesci w jakiejkolwiek kolejnosci bo mnie nie porwaly...
Ja tak samo tylko odwrotnie 1 i 2
Te filmy dzieją się w różnych liniach czasowych, dlatego to jest tak pokręcone.
Recenzja - „Film był fajny bo oni tam idą, No, bo oni tam strzelają No, … ile ty masz lat typie… 😂
wtedy byłem jakiś upośledzony
Pierwszy
Niestety nie da się tego słuchać . Chaos , powtarzane frazy . Czuję się gdybym oglądał recenzje klocucha. Opis fabuł szczątkowy, opis postaci slaby. Niepotrzebnie wydłużanie Głosek
@@ThrashPyras666 Zgadzam się, całkowicie nie umiałem wtedy tego robić
nie pierdol wszyskie były super
@@marcsiwertyu3553 nie.
ale odjebales masakra :D dwojka lepsza od jedynki ! o wiele ! :) a reszta jak sam mowiles :) do kitu
Ja nie lubię filmów akcji więc dla mnie jedynka lepsza
@@_Rynio_ Absolutnie !! dwojka lepsza ! :)
@@KaraTKaraT-p7w nie e !
@@_Rynio_ tak!!!!!!!!!!! :D
@@KaraTKaraT-p7w NIGDY !!!
nie, nie ma być niebieski
Masz głos jak klocuch po mutacji XDDD nawet tak samo akceptujesz wyrazy hahahhaa
Co jeśli tak naprawdę ja to klocuch
hahahahahha najgorsza część na 3 miejscu :P
No właśnie to Arnold jest w tym filmie nudny.... jak Go bardzo lubię... Linda?? Niewiele lepsza.
i już się z Tobą na początku nie zgadzam. Dla mnie najgorsza część to Terminator: Bunt maszyn.
w sumie wszystkie poza jeden i dwa są najgorsze
1to dziadostwo.
@@robertczapski849 logiczne myślenie brak
@@_Rynio_ morda kundlu.do budy.