Jedziesz sobie do pracy autonomicznym samochodem czytając gazetę. A ja się pytam - do jakiej pracy? Składać autonomiczne samochody? To jest największy problem - co zrobić z ta masą ludzi nieprzydatnych.
"Wiersz" napisany przez sztuczną inteligencję nie ma ciągłości logicznej. Wbrew pozorom wiersz to bardzo zdyscyplinowana wypowiedź, która w niewielu słowach wyraża ogrom treści. Ten "wiersz" zaczyna się słowami "byłem wielkim miastem". Tym samym pojawia się podmiot liryczny w pierwszej osobie. To miasto opowiada o sobie. A koniec to słowa "siedzi nieruchomo w ciszy, migocze sobie samo". To już miasto opisywane przez kogoś innego, w trzeciej osobie. Komputer posługując się paternami nie zachował sensu w wypowiedzi. Czyli bełkot. To samo dotyczy Bacha. Kolejne głosy prowadzone są jako wariacje poprzednich, to wszystko ma sens i logikę. Komputerowy bełkot brzmi tylko jak muzyka nie posiadając sensownej struktury. I nie mówię tu o emocjach. Tylko o podstawach warsztatowych, do których nie można dojść poprzez uśrednienie utworów.
Jedno i drugie było przyswajalne dla niewykształconego konsumenta kultury. Barierą dla sztucznej inteligencji jest brak autonomii twórczej, podstaw abstrakcyjnego kojarzenia i rozpoznawania celu. Co do wierszy i grafiki - powstawały dużo wcześniej. Już kilkanaście lat wcześniej powstawały na stronach www żartobliwe generatory tekstów disco polo (słaba poezja, ale jednak), a nawet kilkadziesiąt lat temu generowały się fraktale w nieograniczonej ilości kombinacji. Prawda jest taka, że większość ludzi nie odróżnia hochsztaplerki od głębokiego dzieła, więc jakość wytworów będzie tylko kwestią opinii, a istnienie dzieła (bez względu na rangę) niepodważalnym faktem.Opanowanie świata przez samoprogramujące się cyborgi to wydumana, choć niezbyt już oryginalna fantastyka.
Jedziesz sobie do pracy autonomicznym samochodem czytając gazetę. A ja się pytam - do jakiej pracy? Składać autonomiczne samochody? To jest największy problem - co zrobić z ta masą ludzi nieprzydatnych.
Pisze o tym Harari i Grzegorz Lindenberg każdy będzie miał dochód gwarantowany zapewniony.
Dochód bezwarunkowy...
Pan Sekielski,to mądry i przustojny dziennikarz!
"Wiersz" napisany przez sztuczną inteligencję nie ma ciągłości logicznej. Wbrew pozorom wiersz to bardzo zdyscyplinowana wypowiedź, która w niewielu słowach wyraża ogrom treści. Ten "wiersz" zaczyna się słowami "byłem wielkim miastem". Tym samym pojawia się podmiot liryczny w pierwszej osobie. To miasto opowiada o sobie. A koniec to słowa "siedzi nieruchomo w ciszy, migocze sobie samo". To już miasto opisywane przez kogoś innego, w trzeciej osobie. Komputer posługując się paternami nie zachował sensu w wypowiedzi. Czyli bełkot. To samo dotyczy Bacha. Kolejne głosy prowadzone są jako wariacje poprzednich, to wszystko ma sens i logikę. Komputerowy bełkot brzmi tylko jak muzyka nie posiadając sensownej struktury. I nie mówię tu o emocjach. Tylko o podstawach warsztatowych, do których nie można dojść poprzez uśrednienie utworów.
Jedno i drugie było przyswajalne dla niewykształconego konsumenta kultury. Barierą dla sztucznej inteligencji jest brak autonomii twórczej, podstaw abstrakcyjnego kojarzenia i rozpoznawania celu. Co do wierszy i grafiki - powstawały dużo wcześniej. Już kilkanaście lat wcześniej powstawały na stronach www żartobliwe generatory tekstów disco polo (słaba poezja, ale jednak), a nawet kilkadziesiąt lat temu generowały się fraktale w nieograniczonej ilości kombinacji. Prawda jest taka, że większość ludzi nie odróżnia hochsztaplerki od głębokiego dzieła, więc jakość wytworów będzie tylko kwestią opinii, a istnienie dzieła (bez względu na rangę) niepodważalnym faktem.Opanowanie świata przez samoprogramujące się cyborgi to wydumana, choć niezbyt już oryginalna fantastyka.