Około roku 1990 byłem zafascynowany aparatami typu brigde i pamiętam że ten od Canona pod względem możliwości był najsłabszy i najdziwniejszy . Yashica Samurai była znakomita , ale robiła zdjęcia w formacie połówkowym , co dla jednych było zaletą /bo 72 zdjęcia/ a dla innych wadą bo mały format , co dla minilabów było problemem . Tak zwycięzcą zostawał Ricoh/Olympus , bo przy bardzo podobnym obiektywie był to obiektyw lepszy optycznie i to z trybem macro . Wreszcie była to lustrzanka . Czułość tylko wg kodu DX ,ale czytnik jeśli nie widział kodu , to ustawiał 100 ASA- dużo praktyczniej niż 25 ASA , dodatkowo światłomierz można było korygować o 8EV , można było też zablokować pomiar . Aparat umożliwiał ustawienie preselekcji przysłony , czyli automatyki czasu . Wyświetlacze pokazywały wybrany czas , przysłonę i ogniskową . Jeszcze zasilanie , zamiast drogiej i trudno osiągalnej w terenie baterii , 4 paluszki .
Panie Pawle Serdecznie dziękuję za ten film bo ten film był na moją prośbę. Mam dwa takie Canony kupione z myślą o mojej żonie bo jej nie nauczę zasad robienia zdjęć na manualu. Pracuję nad nauką mojej córki prawdziwej fotografii, bo, cyfra to proteza fotografii.
Ludzie zawsze będą czegoś potrzebowali, to kwestia marketingu 😁 Już to pisałem kiedyś, ale powtórzę, irytuje mnie automatyczne zwijanie filmu. Jeżeli już idę robić zdjęcia analogowe, to mam na to czas i warunki, w innym przypadku cyfra dobrana do okoliczności.
O Jezu, ale to jest fajne! Nie jestem nowicjuszem fotograficznym, ale o tym typie sprzętu nie wiedziałem nic, albo prawie nic. Ciekawy pomysł w czasach gdy dalmierz i lustrzanka wydawały się być wszystkim co możliwe. Bardzo chciałbym pojechać z nim na wycieczkę rowerową: lewa ręka na kierownicy, prawa unosi sprzęt i strzela 😀 Dzięki za fajny materiał 👍
Około roku 1990 byłem zafascynowany aparatami typu brigde i pamiętam że ten od Canona pod względem możliwości był najsłabszy i najdziwniejszy . Yashica Samurai była znakomita , ale robiła zdjęcia w formacie połówkowym , co dla jednych było zaletą /bo 72 zdjęcia/ a dla innych wadą bo mały format , co dla minilabów było problemem . Tak zwycięzcą zostawał Ricoh/Olympus , bo przy bardzo podobnym obiektywie był to obiektyw lepszy optycznie i to z trybem macro . Wreszcie była to lustrzanka . Czułość tylko wg kodu DX ,ale czytnik jeśli nie widział kodu , to ustawiał 100 ASA- dużo praktyczniej niż 25 ASA , dodatkowo światłomierz można było korygować o 8EV , można było też zablokować pomiar . Aparat umożliwiał ustawienie preselekcji przysłony , czyli automatyki czasu . Wyświetlacze pokazywały wybrany czas , przysłonę i ogniskową . Jeszcze zasilanie , zamiast drogiej i trudno osiągalnej w terenie baterii , 4 paluszki .
Ricoh Mirai - świetny aparat który czeka w klejce do nagrania recenzji :)
Szkoda że nie było nic widać z wkładania filmu. A bardzo mnie to zastanawia, jak w aparacie o takim kształcie idzie ten film.
Mam takiego dziwaka Minolty.Może dwa razy robiłem nim zdjęcia.Jakoś nie przypadł mi do gustu.
Super .Dziękuję.
Gdzie i jak wkłada się film???
U dołu jest miejsce i szczelina, nie da się źle założyć filmu 😀
Panie Pawle Serdecznie dziękuję za ten film bo ten film był na moją prośbę. Mam dwa takie Canony kupione z myślą o mojej żonie bo jej nie nauczę zasad robienia zdjęć na manualu. Pracuję nad nauką mojej córki prawdziwej fotografii, bo, cyfra to proteza fotografii.
A wcale że nie. Cyfrówki to cyborgi fotografii.
@@pawepluta4883 proszę napisać jaśniej bo ja jestem z Podlasia i nie znam o co kaman?
@@arsenelupin3796 "Film doesn't make an image special" - powinieneś znać tę prawdę. A jeśli nie znasz, to... nie zwalaj na "Podlasie"! 🙃
Ludzie zawsze będą czegoś potrzebowali, to kwestia marketingu 😁 Już to pisałem kiedyś, ale powtórzę, irytuje mnie automatyczne zwijanie filmu. Jeżeli już idę robić zdjęcia analogowe, to mam na to czas i warunki, w innym przypadku cyfra dobrana do okoliczności.
O Jezu, ale to jest fajne! Nie jestem nowicjuszem fotograficznym, ale o tym typie sprzętu nie wiedziałem nic, albo prawie nic.
Ciekawy pomysł w czasach gdy dalmierz i lustrzanka wydawały się być wszystkim co możliwe.
Bardzo chciałbym pojechać z nim na wycieczkę rowerową: lewa ręka na kierownicy, prawa unosi sprzęt i strzela 😀
Dzięki za fajny materiał 👍
Do zmontowania czeka film o aparacie Ricoh Mirai, ten to robi ładne zdjęcia 😀
inżynierom Canona zostały jakieś pieniądze do wykorzystania w roku i aby nie przepadły wymyślili ten aparat.Taką mam koncepcję.
Hm. Biegnący koń wygląda, jakby się wkleił w negatywie.
Meksykanska muzyka .
Dla dziecka na komunię ewentualnie.
To czasy, kiedy cyfra zaczęła być potrzebna producentom, bo w kwestii technologii filmu nic nowego, sensownego nie dało się wynaleźć.