Ratuję dane z padającego dysku SSD! Ostatnie chwile dysku na wizji!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ก.ค. 2024
- Na filmie zobaczysz jak ratuję dane z dysku SSD, po czym ulega on całkowitej awarii i całkowicie się blokuje. Tablica partycji przechodzi w tryb READ ONLY. Opowiem co zrobiłem oraz zobaczysz co robię dalej. Przedstawię też jak używać programów, które mi pomogły w realizacji tego co widzisz. Problematyczny dysk był zaszyfrowany BITLOCKER'em, więc dodatkowo ograniczało to możliwość użycia innych programów z poziomu spoza systemu.
Zaprezentowany program przyda Ci się nie tylko w skrajnych sytuacjach, ale zapobiegnie takim sytuacją. Umożliwia regularne backupy i zabezpieczenie swoich plików.
W filmie wspominam o
AOMEI Backupper Pro, którego licencję możesz kupić w moim sklepie:
sklep.informatyk.support/?243...
EaseUS Disk Copy, również dostępny w moim sklepie:
sklep.informatyk.support/?eas... - วิทยาศาสตร์และเทคโนโลยี
![[ไฮไลต์] รอบชิงชนะเลิศ "เทนนิส พาณิภัค" ไทย vs จีน Guo Qing เทควันโดหญิง 49kg | โอลิมปิก 2024](http://i.ytimg.com/vi/xgvTIdE8j3U/mqdefault.jpg)
Ta muzyczka wymiata :)
A dziękuję w imieniu moim (teksty) oraz AI (muzyka) :)
Windows to wirus. Ja bym wymienił dyski zainstalował system i testy sprzętu robił aż będę pewny że działa a potem dają się dyskiem. Dobry materiał. Evo bardzo dobry wybór najlepszy z 2.5'
Dysk systemowy (NVME) działał bez żadnych problemów. Padł drugi dysk - SSD 2.5 cala z danymi i skrzynką Outlook'a. Priorytetem było ratowanie danych, dlatego zrobiony został obraz bez nadmiernego obciążania samego dysku testami, które mogłyby go dobić zbyt szybko. Dzięki za obejrzenie i komentarz ;)
Ja tylko AOMEI używam - kiedyś nawet tłumaczenie im robiłem, to dostałem za free profeskę. Wg mnie jeden z pewniejszych. Jakbyś o niem nie wspomniał, to na pewno bym podpowiedział właśnie niego. Od nich do zarządzania partycjami też fajny, ale... starsze wersje miały za free więcej funkcji.
PS. Mnie się wydaje, czy SMART jednak pokazuje, że przekroczono już przewidzianą liczbę czyszczenia komórek? Ponadto niemało już relokowanych sektorów.
Tak BTW - jakbyś kiedyś chciał sprawdzać, czy dysk działa poprawnie mimo SMARTów, to HDSentinel ma świetne narzędzie do testów powierzchniowych.
Dzięki za obejrzenie i polecenie. Tak po mojemu o ile pamiętam to SMART był czysty, nie miał zapisów. Ale po komentarzach podejrzewam, że poza celem odzyskania danych - wrócę i przyjrzę się dokładniej co z nim nie tak i czy go jeszcze jest szansa przywrócić lub lepiej zdiagnozować. Testów powierzchniowych nie puszczałem, bo bałem się go zbyt szybko dobić i wtedy już bym nic nie zgrał...
Po otworzeniu laptopa dobrze jest najpierw odłączyć zasilanie baterii, aby przez przypadkowy upadek np: srubki nie spowodować jego uszkodzenia.
Bardzo dobra rada. Zalecam przestrzegania w 100%. Jakbym coś zwarł to bym musiał naprawić/wymienić/zrefundować. Na samym złączu SATA jak komputer jest wyłączony (nie uśpiony), nie ma zasilania - ale przy wymianie dysku też można oczywiście odłączać zasilanie dla spokoju ducha :). Na płycie zasilanie jest i tu zawsze można coś zewrzeć tak więc zawsze należy odłączać albo liczyć się z zagrożeniem.
Czasem dzieje się tak z mało oczywistego powodu i winną bywa bateria, która przy większym obciążeniu nie zapewnia już odpowiednio wysokiego napięcia oraz prądu. Kontrolery dostają wtedy w tyłek dużo mocniej, próbując korygować ponadprzeciętną ilość błędów w locie, które nie powstałyby, gdyby nie notoryczne peak downy, co daje w wyniku nałożenie ograniczeń na komórki pamięci. Wiele razy miałem zabawę z przyniesionymi dyskami przenośnymi, które u mnie działały bez zastrzeżeń po naprawie błędów systemu plików, a klientom ciągle świrowały przy intensywnym zapisie. Oczywiście na zasilaczu powinno to nie być problemem. Acha, mojego starego mx500 okondensatorowałem tak, że zrobił się z niego mały upsik i pomimo sporego już przebiegu, ciągle trzyma te 94% sprawności.
Teoria ciekawa. Pewnie możliwa. W tym przypadku dysk pracował beż żadnych problemów ładnych parę lat. Z baterią laptop problemów jak na razie nie miał. Możliwe, że zrobię drugą część z diagnostyką samego dysku (tutaj priorytetem były dane). Jak uda się go ożywić to może to mieć coś na rzeczy.
sprawdzales low format? windows to nie wszystko jest to bardzo ograniczony system sprobuj linuxa tam wiecej zdzialasz.
Priorytetem tutaj były dane użytkownika i podmiana na dysk niezawodny w 100%, który po ewentualnej naprawie za 2 dni nie wróci. Ale temat warty uwagi. Przyjrzę się w ramach testów i może powstanie ciąg dalszy materiału ;).
Bez względu , na postęp w dyskach SSD ich żywotność jest ograniczona. Dlatego nie rozstaję się z tradycyjnymi HDD, w których najczęściej jednak pada elektronika do wymiany. Narzędzia systemowe Microsoftu do sprawdzania i odzyskiwania danych , można od razu wyrzucić do kosza. Bez pełnego pakietu oprogramowania Ontrack, to zabawa innymi programami to tylko stracone godziny, a efekt może być mizerny. Serdecznie pozdrawiam, życzę sukcesów, mimo wszystko fajny materiał. PS. Nie zapominajmy o programie dmde , który też sporo może. 😀Muza komponowana zapewne przez AI ze strony Suno ?😀
Dzięki za obejrzenie. Podstawa to zasada na backup 3-2-1, ale byłoby za łatwo, gdyby wszyscy jej przestrzegali (np. hdd, ssd, chmura, dobry NAS). OnTrack/DMDE oczywiście pierwsza liga i są to narzędzia bardzo celowe, ale tutaj chciałem zrobić szybki obraz póki działał dysk (programy, ustawienia, poczta) i Backupper jak widać serio daje radę. Poza tym jest to narzędzie dla każdego użytkownika, mega łatwe w obsłudze i pozwala na wdrożenie 3-2-1 na co dzień, backupy wedle harmonogramu, obrazy, klonowanie dysków, przenoszenie systemu i jak widać ratowanie w skrajnych sytuacjach. Efekt osiągnięty. Muzyka: Teksty moje + GPT, muzyka Udio. Teraz to serio śpiewać każdy może ;-)
@@informatyk Jak ja nie cierpię angielskiego , "Backup 3-2-1" to nic innego jak metoda archiwizacji danych zwaną "Dziadek-Ojciec-Syn" . Mamy piękny język Polski, więc za przykładam J. Kochanowskiego szanujmy nasz język . Innym przykładem jest " feedback " - informacja zwrotna lub w elektronice sprzężenie zwrotne. To tylko mała dygresja człowieka , który przygodę zaczynał jeszcze na przełomie lat 80-90 . Wtedy na świecie jeszcze się ludziom nie śniła AI. Proszę nie odbierać tego jako krytyki. Wrażenia całkiem pozytywne i życzę dalszych sukcesów.😀
Dzięki za pozytywny feed... tzn. sprzężenie zwrotne ;). Co do "dziadek-ojciec-syn" dotyczy to kopii pełnej, różnicowej i przyrostowej. Kopia 3-2-1 to: przechowuj 3 kopie / wykorzystaj co najmniej 2 technologie/nośniki przechowywania danych / zastanów się nad przechowywaniem danych w 1 lokalizacji wyniesionej/zdalnej poza głównym centrum przetwarzania danych.
A próbowałeś kiedyś programu Acronis?
Gdzieś się czasami przewija, ale bardziej okazji jeszcze organoleptycznie nie miałem doświadczać. Polecasz z praktyki?
@@informatyk będę przenosił dane z cruciala na cruciala i ten przewinął mi się jako polecany przez te firmę, sam jeszcze żadnego nie używałem
Audycja zawiera lokowanie produktu? ;)
Jakby tak zacząć liczyć to pewnie nawet kilku, ale za ten film nikt mi nie zapłacił... niestety :) Pokazuję narzędzia, jakich używam i mogę polecić. Dzięki za obejrzenie.
Wypisz - wymaluj ten sam problem, co mój. Kupiłem na Shopee Samsung SSD M.2 SATA (opis NVMe, zdjęcie NVMe, ale Chińczyk zagrał w wuja i wysłał SATA - z kluczami B+M) 1 TB. Myślę sobie: a wuj ci w oko czajnisto, niech będzie ten SATA. Pierwotnie chciałem przejść z SSD SATA 2,5" na SSD M.2 NVMe w przejściówce na PCI-Express x16, ale czajnista pokrzyżował moje plany. Niedługo potem Shopee zawinął się z Polski. I bardzo dobrze. No i wsadziłem ten dysk do portu M.2 na płycie głównej, porobiłem partycje, zainstalowałem Windows 11. Wszystko działało jak należy. Do czasu. Zaczęły pojawiać się bardzo podobne problemy i dość szybko dysk odmówił posłuszeństwa. Niby go widać, ale nie zawsze, nic się nie da zrobić, a jak się rzekomo da to i tak nie odnosi to żadnego skutku. W międzyczasie dotarł do mnie już prawdziwy SSD NVMe i wtedy dopiero odczułem różnicę w działaniu, ale to już poza tematem.
Chińczyk potrafi namieszać w firmware, zwykle po to aby zwiększyć pojemność i sprzedać drożej. Jak się zapętliło zapisywanie danych to mógł być taki efekt. Na filmie efekt podobny, ale raczej powstały z przyczyn losowych w "naturalnych" warunkach :)
Mi pomógł low level format czyli formatowanie niskopoziomowe
W dysku SSD? Jakim programem?
Low level format miałem nie do usunięcia 3 partycje i mi pomógł ten program to tyle
@@TomaszRudnicki-fb7nx długo to trwało?
@@nomtbg kupiłem licencję I wykorzystałem wersję portable tego programu.trwalo to u mnie około 2godziny z dyskiem ssd 120gb
@@TomaszRudnicki-fb7nx ten program nie robi zapewne żadnego low level format, on zapisuje do każdego sektora (właściwie to do każdej komórki pamięci) jakieś przypadkowe dane, żeby ktoś nie mógł ich wyciągnąć. Narzędziem od producenta dysku można to zrobić za darmo i dużo szybciej, bo w większości przypadków dane w pamięci są szyfrowane i wystarczy w kontrolerze dysku zmienić klucz szyfrujący. Trzeba mieć świadomość, że w dyskach SSD każdy zapis do pamięci skraca jej żywot, to nie jest HDD, gdzie nie miało to prawie żadnego wpływu na jego żywotność.
Komputer niby działa ale obraz jak maincraft-a
To zapixelowane nazwy plików/folderów użytkownika. Na ekranie ich nie było, dodałem na filmie... serio... 😅