Żarty zrozumieją w większości ludzie którzy mieli do czynienia z pracą w Gastro. To na prawde śmieszy bo czasami sytuacje z klientami są tak absurdalne, że aż nie można się nie śmiać :P
Najgorsze że to wcale nie jest zmyślone. Każdy kto pracuje w gastronomii ma przynajmniej kilka takich historii. A to gość przyjdzie i chce zamówić 80 pizz na "za pół godziny", a to zapyta czy otwarte, a na zaprzeczenie i tak włazi. Ostatnio mieliśmy grupę 15 osób która weszła 20 minut przed zamknięciem i siedzieli prawie 3h. Ale za to kelner dostał napiwek... 1,30zł czy jakoś tak.
Bo dla gości to fajnie sobie posiedzieć ze znajomymi, nie rozumieją, że taki barman czy też kelner jest w pracy i nie ma ochoty ciułać nadgodzin, wolałby wrócić do domu i odpocząć. Zawsze znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że jak nie robisz na budowie to nie masz prawa być zmęczonym i spokojnie możesz siedzieć do 3 albo 4 nad ranem. Dlatego tekst "A już się bałem, że pójdę do domu!" jest mistrzowski.
A ja powiem tak, jeśli ktoś włazi w gastro to z pewnymi kwestiami musi się pogodzić jak wchodzące hordy chujów na 15 minut przed zamknięciem. Mnie wkurwia fakt, że ludzie (serio!) myślą, że kelner to ma sielankę i tylko czasem musi jakiś jebany talerz zanieść. Tępe chuje. Nie lubie.
My mamy ogromną kredową tablicę na której zawsze jest napisane danie dnia. Przychodzi typ, patrzy się na tą tablice, czyta minute, dwie, analiza dogłębna, czoło potem zroszone... "co jest na danie dnia?" Ja pierdole.
uwielbiam tego standa. ;) nie mogę przestać oglądać. te glonojady i soczyste, brudne (z czekoladowych albo smerfowych lodów) buziaczki na witrynie. i kocham klientów. jakieś 5 minut przed zamknięciem.. wszystko umyte, ekspres wyszorowany, zmywak zamknięty.. zdążymy jeszcze tylko lody zamówić? tak, lody tak. - to prosimy w takim razie 2 pucharki ......, duże cappuccino, świeży sok marchew, jabłko, pomarańcza i rurkę z bitą śmietaną.. aa i jeszcze gofra z bitą śmietaną i owocami ale to już na wynos, bo chyba nie zdążymy tego gofra zjeść
Ja pracuje w mięsnym w uk i z tych wszystkich sytuacji jest kabaret na codzień. Tak mi to wszystko humor poprawia każdego dnia. Ludzie mają takie dziwne prośby... że to się nie mieści w żadnej skali. A Po zamknięciu też potrafią wlazic. bo my dosłownie 7 min po zamknięciu mamy jeszcze drzwi otwarte ale już się nie rozsuwaja.swiatla lekko przygaszone podłoga umyta itp.tylko manager przychodzi liczyć kasę. A tu wchodzi taki janusz i pyta czy otwaaarte może jeszcze??? Nie proszę Pana zapraszamy jutro od godz.7. -ale ja tylko szybciutko kupię1 rzecz i już mnie niema. -kasy są policzone proszę przyjść jutro.dobranoc. -no ale skoro już tu jestem to dacie mi ten boczek i szybko sobie pójdę. -wszedl pan do zamkniętego sklepu (Idę w jego stronę i pomagam mu wyjsc) - drzwi były otwarte!!może się nie rozsunely ale pociagnalem i puściły więc wszedłem!!!! Dajcie mi ten cholerny boczek. - proszę wyjść (trochę go wypycham) ja jestem w pracy proszę to uszanować. To nie mój sklep nie moje zasady. - to pie...... i w dupie mam wasz j...ny boczek wy k...wy je...ne. Więcej tu nie przyjdę. Napisze wam opinie na Facebooku. Szmaty . W takich sytuacjach ja nawet nie czuje się urazona bo to tylko słabość charakteru chorych ludzi. Brak klasy. Buractwo. Naszczeszcie w większości są to śmieszne sytuacje i cały dzień Mam banana na twarzy. I staram się także przekazywać ludziom dobry nastrój.nawet tym gburowatym albo glupiutkim.
Zgadza się zgadza.:)Ktoś kto pracuje w gastronomii,może sypać takimi historiami jak z rękawa.:)Zacytuje - "Czlowiek wyjdzie z gastro,gastro z człowieka nigdy".:)Swoją drogą,to czy ktoś wie jak nazywa się ten pełny występ Chalupka?Nie ma sie go dosyć.:)
Kiedyś z kolegą na barze robiliśmy już zamknięcie, godzina 24.00, mopujemy stanowisko, wszystko pucujemy, spuszczamy wodę ze zmywarek, dezynfekujemy krany i wtem - wbija jakaś babka i się pyta, czy jej sprzedamy cytrynę, bo ona musi zrobić koleżance lemoniady! xD Najlepsze jest to, że jak jej przelałem trochę naszej lemoniady, do butelki dla gości, to zajebała i tyle ją widzieli ;] .
Najgorszy moment w życiu gdy cała rodzina i znajomi się śmieją, że fajna bajeczka opowiedziana a ja siedzę i doskonale wiem co to wszystko oznacza. Praca w gastronomii dla osób słuchających z boku to komedia idealna. Szkoda, że dla pracowników to istny horror :p Z resztą każdy kto ma styczność z ludźmi wie o co chodzi.
Genialne.Panie pawle prosze pomyslec o aktorstwie.mimika gesty przekaz energia humor super.naprawde wysoki poziom i jest to naturalne.z mimiki gestow masz cos z pazury i ten humor zajebisty prosty nie na siłe. nie przekombinowany
@@ZarTheIncredible brak profesjonalizmu? To czym jest profesjonalizm? Czekaniem, aż łaskawie gość wyjdzie o 4 nad ranem? Nie no bo przecież kelner to życia nie ma poza pracą tak?!
@@kamiloron5592 Profesjonalizmem jest niewypraszanie klienta w możliwie najgorszy sposób nieprzyjmujący bezpośredniej agresji pół godziny przed zamknięciem. Te godziny po coś są podane - żeby lokal funkcjonował do podanej godziny, a nie według urojenia kelnerki, która miała zły dzień. Pracowałem w gastro na pełen etat (etat w wydaniu gastronomicznym) przez lata - znam zarówno perspektywę klienta jak i pracownika, a sytuacja z głównego komentarza jest poniżej wszelkiej krytyki.
Kurwa to jest zajebiste. Myślałam se tylko ja jestem taka pojebana haha to jest bliskie mojemu sercu. Pracuje od 10 lat w gastronomii. Po prostu w samo sedno. Wzięłam to na fejsa podzieliłam sie z ludźmi haha. Keep going mate 😂👌🏽😍😍😍
kto nigdy nie pracował w gastro ten nie zrozumie.... mi się czasami dobijają do drzwi ludzie (godzinę po zamknięciu) z pretensją, że już nic nie mogą zamówić.... i stały tekst "no,ale jak to?!!!!!" ..... uwielbiam klientów, którzy przychodzą na 5 min przed zamknięciem i oczekują chu wie czego....
Nie raz zdarzyło mi się napierdalać w zamknięte drzwi, problem jest jednak taki że tutaj mówi że sklep zamknięty od 20 minut, a u mnie sklep powinien być otwarty jeszcze przez 20 minut
Michał Mazurek w wielu sklepach tak jest. A szefostwo wyraża na to zgodę. Wiesz dlaczego? Bo nie chce płacić nikomu nadgodzin a pracownicy nie zgadzają się na pracę za darmo. A zazwyczaj praca w sklepie wygląda tak: po zamknięciu trzeba uzupełnić towar, pozmywać podłogi, zliczyć utarg. Uwierz, że gdybyś pracował w takim sklepie nie chciałbyś tego robić za darmo po godzinach (zwłaszcza jeśli sklep jest czynny do 21 lub nawet do 23, a Ty musisz jeszcze dojechać do domu, ogarnąć się i o 4 wstać żeby o 6 otworzyć sklep, bo niestety czasem i tak bywa z racji małej liczby kadry/wypadków losowych). Pół biedy jeśli nie masz dzieci. Jeśli masz, to masz serio u nich przesrane jeśli więcej czasu spędzasz w robocie. 5,6 dni w tygodniu, czasem siedem. Jeśli już na coś narzekasz to przynajmniej zasiegnij informacji na co tak naprawdę masz bóla i spróbuj postawić się na czyimś miejscu. Bo naprawdę fajnie sobie podchodzić do życia w tak egoistyczny sposób tylko pomyśl, że możesz być kiedyś potraktowany tak samo.
Pracowałam w gastro 2,5 roku i powiedziałam sobie, że nigdy więcej. A to klientki, które pytają, czy tylko do 22:00 czynne, a ja tłumaczę, że tak, że NIESTETY tylko 14 h w pracy dziś jestem; a to gościu, co mówi, że chce kupić wodę w butelce, która kosztowała 3 zł, ale że ma tylko 1,50 zł, to on poprosi pół butelki wody; a to zażalenie, że galaretki są nieświeże, i że to jest skandal, i ja, tłumacząca, że osobiście te galaretki godzinę temu robiłam i nie ma opcji, by się w godzinę zestarzały; a to człowiek, który widzi, że jest zamknięte, że myję podłogę, no ale wchodzi, żeby spytać, czy jeszcze mu coś sprzedam, przy okazji brudząc podłogę; a to facet, który widząc napis na maszynie do lodów: "AWARIA" składa zamówienie na "loda awaria"; a to inny facet, który pyta czy wycisnę mu sok z grejFJUTA...
A weź Ty zrób wywiad z jakaś gwiazda z pytaniem np. A jak Ty jesz frytki w zlotych łukach to myślisz ze nikt Ci nie napluł bo” to dla Ciebie”(gwiazda)?
oglądam to chyba z setny raz i za każdym razem mnie bawi chociaz i nieco smuci bo kurde ci klienci to przecież my. I tak chciałaby się czechowa zacytować z czego sie smiejecie ? z siebie sie smiejecie! Smiejmy wiec sie pelną gębą i szczerze z tego skeczu ale też przyjrzymy się sobie, czy aby ten klient na małe piwko to nie my
To powinno być puszczane na rozmowie o prace w gastronomii. Ciekawe ile ludzi by się zdecydowało na takie cuda wianki i historie wyssane z odbytu pawiana, a ludziom jako dokument żeby się tak nie zachowywali na lekcji wychowawczej w szkole.
Właśnie tak srednio, tacy ludzie czesto wiedzą czego nie robić bo są bardziej wyrozumiali nie raz do naszego lokalu jak ktos przychodził po kogos kto pracuje w gastronomi to mówił >spokojnie ja nic nie zamawiam xD i sam po sobie wiem ze nie wchodzi sie przed zamknieciem bo inaczej byłbym hipokrytą xD
Moim zdaniem trzeba być naprawdę chamem żeby wejsc krótko przed zamknięciem restauracji. Sama miałam kilka takich przypadków. Restauracja do 21 a tu wbija gość z zegarkiem w ręku 20.57 i zamawia kurwa 40 minut bierze najpierw zupę potem drugie danie a jeszcze se pierdolnie deser a na koniec prosi o wino i tak o to sposobem na jednego klienta na 2h musiały zostać aż 4 osoby (kucharka, zmywająca, kelnerka i barman) a ten jeszcze po tych 2h chciał piwo i jak mu odmówilismy to był wielce obrażony że jak to tak. Wiele było takich sytuacji, pracuje w gastronomi 3 lata a mogłabym trylogię napisać co ludzie robią w restauracjach. Od takich ludzi aż po ludzi co kradną zastawe
molly 7963 albo w spożywczym gdy akurat na 3 minuty przed zamknięciem stwierdza, że on MUSI wejść do sklepu się poszwędać przez 10-15 minut.. A sklep też trzeba doprowadzić do ładu po zamknięciu...
Niestety ale ci "klienci po zamknięciu tylko po mąkę" są na porządku dziennym. Gdyby tylko to.. Tok rozumowania niektórych Kowalskich mnie powala na kolana. A odnośnie gastronomii to moja mama ,ktora pracowala w restauracji też niezłe historie z klientami opowiadała. Jedna z bardziej absurdalnych to, że co roku w grudniu znajdowali się "inteligenci",którzy chcieli urządzać wigilię dla rodziny w restauracji..
Niejeden z "wyższych" (nie wiem w sumie jakie tu kryteria zastosować ale powiedzmy że chodzi o szefów, naukowców, profesorów etc) sfer jedzie wiązanką która przebiłaby w przedbiegu kurwę rzuconą przez kogokolwiek.
strasznie placzecie. w kazdej robocie trzeba czasem zostac dłużej. jak pracowalem na produkcji maszyn to nie raz zamiast do 18 pracowalem do 23, teraz mam przyjemnosc pracowac w biurze ale czasem tez musze zostac albo wziac robote do domu. nikt nie ma lekko. kazdy wlasciciel traktuje swojego klienta dobrze bo to skutkuje dobrym rozwojem firmy, my jako pracownicy musimy spelniac wymogi a jak sie nie podoba to wlasna działalność gospodarcza wtedy bedziecie w pracy 24h.
Widzę typowy klient co kuchnia do 22 a przyjdzie o 21 59 i chuj wam w dupę nie pójdziecie do domu bo książę przyszedł zjesc zaufaj mi ze klient ma taki sam obowiązek szanować obsługę
nawet gdyby - moze byśmy nie płakali z powodu nadgodzin, gdyby nie fakt, że gastro pracuje 7 dni w tygodniu z reguly po 13-17h dziennie. Jako kucharz wszedzie robilam minimum 220h, a czesto i po 320 w miesiacu(i to jest normalny system pracy w gastro, bez nadgodzin), wiec zapoznaj sie z tematem, zanim wrzucisz swoje 3 grosze.
Ech, stand up ma bawić ludzi, a nie bawić tylko tych, którzy akurat pracowali w miejscu, o którym opowiada bo są to po części historie, których doświadczyli. Nie o to chodzi.
moja magia ale bez przesady. Nie jest robotem a wielu klientów tak się zachowuje, jakby tak było.. I to nie tylko w gastro, gdziekolwiek gdzie są obslugiwani. Ale wiesz co? Wychodzę z założenia ze to ludzie z samooceną tak niską, że muszą gdzieś się dowartosciowac i od razu mam dla nich uśmiech na twarzy. Politowania. Pozdrawiam ;)
![[#2024MAMA] BIGBANG (빅뱅) - 뱅뱅뱅 (BANG BANG BANG) + FANTASTIC BABY | Mnet 241123 방송](http://i.ytimg.com/vi/EQsYfiPR9uM/mqdefault.jpg)
![[#2024MAMA] ROSÉ (로제), Bruno Mars - APT. | Mnet 241122 방송](http://i.ytimg.com/vi/dgGqD28J6aQ/mqdefault.jpg)
Jest jedna złota zasada, nie wkurwiaj ludzi którzy szykują ci jedzenie :D
szkoda ze tak malo ludzi z niej korzysta.
@Artur Emenems szanuje hahaha
Żarty zrozumieją w większości ludzie którzy mieli do czynienia z pracą w Gastro. To na prawde śmieszy bo czasami sytuacje z klientami są tak absurdalne, że aż nie można się nie śmiać :P
Śmieszne i prawdziwe xD
Potwierdzam kucharz z zawodu :V hahaha
Albo ludzie którzy w pracy mają kontakt z klientem...
Te żarty zrozumie każdy kto ma IQ powyżej 90.
Dokładnie tak!!
Ja Kucharka z zamiłowania, cukiernik z zawodu ❤️
Najgorsze że to wcale nie jest zmyślone. Każdy kto pracuje w gastronomii ma przynajmniej kilka takich historii. A to gość przyjdzie i chce zamówić 80 pizz na "za pół godziny", a to zapyta czy otwarte, a na zaprzeczenie i tak włazi. Ostatnio mieliśmy grupę 15 osób która weszła 20 minut przed zamknięciem i siedzieli prawie 3h.
Ale za to kelner dostał napiwek... 1,30zł czy jakoś tak.
ten napiwek to pewnie przez pomyłkę dostał:D
Bo dla gości to fajnie sobie posiedzieć ze znajomymi, nie rozumieją, że taki barman czy też kelner jest w pracy i nie ma ochoty ciułać nadgodzin, wolałby wrócić do domu i odpocząć. Zawsze znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że jak nie robisz na budowie to nie masz prawa być zmęczonym i spokojnie możesz siedzieć do 3 albo 4 nad ranem. Dlatego tekst "A już się bałem, że pójdę do domu!" jest mistrzowski.
A ja powiem tak, jeśli ktoś włazi w gastro to z pewnymi kwestiami musi się pogodzić jak wchodzące hordy chujów na 15 minut przed zamknięciem. Mnie wkurwia fakt, że ludzie (serio!) myślą, że kelner to ma sielankę i tylko czasem musi jakiś jebany talerz zanieść. Tępe chuje. Nie lubie.
Za 15 osób jest doliczany serwis dla kelnera.
Demogorgon White no potwierdzam ...
My mamy ogromną kredową tablicę na której zawsze jest napisane danie dnia. Przychodzi typ, patrzy się na tą tablice, czyta minute, dwie, analiza dogłębna, czoło potem zroszone... "co jest na danie dnia?" Ja pierdole.
Uwielbiam ten stand up
Pracuję w gastro już 6 lat.
Klienci nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać :)
20... I masz rację, nigdy...
chłopie, wygrałeś życie tym stand up'em :D Mistrzostwo !
uwielbiam tego standa. ;) nie mogę przestać oglądać. te glonojady i soczyste, brudne (z czekoladowych albo smerfowych lodów) buziaczki na witrynie. i kocham klientów. jakieś 5 minut przed zamknięciem.. wszystko umyte, ekspres wyszorowany, zmywak zamknięty.. zdążymy jeszcze tylko lody zamówić? tak, lody tak. - to prosimy w takim razie 2 pucharki ......, duże cappuccino, świeży sok marchew, jabłko, pomarańcza i rurkę z bitą śmietaną.. aa i jeszcze gofra z bitą śmietaną i owocami ale to już na wynos, bo chyba nie zdążymy tego gofra zjeść
Ja pracuje w mięsnym w uk i z tych wszystkich sytuacji jest kabaret na codzień. Tak mi to wszystko humor poprawia każdego dnia. Ludzie mają takie dziwne prośby... że to się nie mieści w żadnej skali. A Po zamknięciu też potrafią wlazic. bo my dosłownie 7 min po zamknięciu mamy jeszcze drzwi otwarte ale już się nie rozsuwaja.swiatla lekko przygaszone podłoga umyta itp.tylko manager przychodzi liczyć kasę. A tu wchodzi taki janusz i pyta czy otwaaarte może jeszcze??? Nie proszę Pana zapraszamy jutro od godz.7. -ale ja tylko szybciutko kupię1 rzecz i już mnie niema. -kasy są policzone proszę przyjść jutro.dobranoc. -no ale skoro już tu jestem to dacie mi ten boczek i szybko sobie pójdę. -wszedl pan do zamkniętego sklepu (Idę w jego stronę i pomagam mu wyjsc) - drzwi były otwarte!!może się nie rozsunely ale pociagnalem i puściły więc wszedłem!!!! Dajcie mi ten cholerny boczek. - proszę wyjść (trochę go wypycham) ja jestem w pracy proszę to uszanować. To nie mój sklep nie moje zasady. - to pie...... i w dupie mam wasz j...ny boczek wy k...wy je...ne. Więcej tu nie przyjdę. Napisze wam opinie na Facebooku. Szmaty . W takich sytuacjach ja nawet nie czuje się urazona bo to tylko słabość charakteru chorych ludzi. Brak klasy. Buractwo. Naszczeszcie w większości są to śmieszne sytuacje i cały dzień Mam banana na twarzy. I staram się także przekazywać ludziom dobry nastrój.nawet tym gburowatym albo glupiutkim.
O mamo troche za dlugi ten komentarz 😂😂😂
Zgadza się zgadza.:)Ktoś kto pracuje w gastronomii,może sypać takimi historiami jak z rękawa.:)Zacytuje - "Czlowiek wyjdzie z gastro,gastro z człowieka nigdy".:)Swoją drogą,to czy ktoś wie jak nazywa się ten pełny występ Chalupka?Nie ma sie go dosyć.:)
Kiedyś z kolegą na barze robiliśmy już zamknięcie, godzina 24.00, mopujemy stanowisko, wszystko pucujemy, spuszczamy wodę ze zmywarek, dezynfekujemy krany i wtem - wbija jakaś babka i się pyta, czy jej sprzedamy cytrynę, bo ona musi zrobić koleżance lemoniady! xD
Najlepsze jest to, że jak jej przelałem trochę naszej lemoniady, do butelki dla gości, to zajebała i tyle ją widzieli ;] .
Najgorszy moment w życiu gdy cała rodzina i znajomi się śmieją, że fajna bajeczka opowiedziana a ja siedzę i doskonale wiem co to wszystko oznacza. Praca w gastronomii dla osób słuchających z boku to komedia idealna. Szkoda, że dla pracowników to istny horror :p Z resztą każdy kto ma styczność z ludźmi wie o co chodzi.
WIESZ O CO CHODZI!
Genialne.Panie pawle prosze pomyslec o aktorstwie.mimika gesty przekaz energia humor super.naprawde wysoki poziom i jest to naturalne.z mimiki gestow masz cos z pazury i ten humor zajebisty prosty nie na siłe. nie przekombinowany
Chyba też zrobię stand up🤣🤣🤣 bo takich historii to cały zeszyt! Sama prawda!
Coś z perspektywy klienta lokalu gastronomicznego.
Pół godziny do zamknięcia, kończymy wcinać pizzę, a kelnerka ładuje krzesła na stół.
Nasz stół.
Halt Hammerzeit ,a wszytko po to żebyście nie wpadli na pomysł, żeby zamówić jeszcze po małym piwku xD
Pewnie jakby tego nie zrobila to byście siedzieli jeszcze 3h 😁
To akurat jest brak profesjonalizmu. Pracuję w dosyć dobrej restauracji i w mojej firmie takie coś skutkowałoby biletem w jedną stronę.
@@ZarTheIncredible brak profesjonalizmu? To czym jest profesjonalizm? Czekaniem, aż łaskawie gość wyjdzie o 4 nad ranem? Nie no bo przecież kelner to życia nie ma poza pracą tak?!
@@kamiloron5592 Profesjonalizmem jest niewypraszanie klienta w możliwie najgorszy sposób nieprzyjmujący bezpośredniej agresji pół godziny przed zamknięciem. Te godziny po coś są podane - żeby lokal funkcjonował do podanej godziny, a nie według urojenia kelnerki, która miała zły dzień.
Pracowałem w gastro na pełen etat (etat w wydaniu gastronomicznym) przez lata - znam zarówno perspektywę klienta jak i pracownika, a sytuacja z głównego komentarza jest poniżej wszelkiej krytyki.
Co za mistrz XDD
Chłopie mistrz! Więcej takich perełek :)
Kurwa to jest zajebiste. Myślałam se tylko ja jestem taka pojebana haha to jest bliskie mojemu sercu. Pracuje od 10 lat w gastronomii. Po prostu w samo sedno. Wzięłam to na fejsa podzieliłam sie z ludźmi haha. Keep going mate 😂👌🏽😍😍😍
kto nigdy nie pracował w gastro ten nie zrozumie.... mi się czasami dobijają do drzwi ludzie (godzinę po zamknięciu) z pretensją, że już nic nie mogą zamówić.... i stały tekst "no,ale jak to?!!!!!" ..... uwielbiam klientów, którzy przychodzą na 5 min przed zamknięciem i oczekują chu wie czego....
Świetne! Dawno nie wiedziałem lepszego występu. Czekam na więcej :).
Tak bardzo prawda że aż boli...
Zajebiste - życiowe 😂 pracuję w ochronie to znam ten temat doskonale
Ale ja tylko po mąke ! Hahahaha Jakież to prawdziwe ;D
Kurwa, w końcu kolejny dobry stand -uper na polskiej scenie !
Legendarny film w gastro🤣
Czemu Cie nie widac na internetach. Jestes ok. Dzialaj ;)
Najprawdziwsza prawda
Gratulacje miliona!
pracuje w gastronomi znam ten bol
Normalnie normalnie mówi jak jest 😂😂😂
Paweł jesteś dla mnie mistrzem po Rucińskim. Przepraszam, że po Rucińskim.
Mistrz ❤️
Nie raz zdarzyło mi się napierdalać w zamknięte drzwi, problem jest jednak taki że tutaj mówi że sklep zamknięty od 20 minut, a u mnie sklep powinien być otwarty jeszcze przez 20 minut
Michał Mazurek w wielu sklepach tak jest. A szefostwo wyraża na to zgodę. Wiesz dlaczego? Bo nie chce płacić nikomu nadgodzin a pracownicy nie zgadzają się na pracę za darmo. A zazwyczaj praca w sklepie wygląda tak: po zamknięciu trzeba uzupełnić towar, pozmywać podłogi, zliczyć utarg. Uwierz, że gdybyś pracował w takim sklepie nie chciałbyś tego robić za darmo po godzinach (zwłaszcza jeśli sklep jest czynny do 21 lub nawet do 23, a Ty musisz jeszcze dojechać do domu, ogarnąć się i o 4 wstać żeby o 6 otworzyć sklep, bo niestety czasem i tak bywa z racji małej liczby kadry/wypadków losowych). Pół biedy jeśli nie masz dzieci. Jeśli masz, to masz serio u nich przesrane jeśli więcej czasu spędzasz w robocie. 5,6 dni w tygodniu, czasem siedem.
Jeśli już na coś narzekasz to przynajmniej zasiegnij informacji na co tak naprawdę masz bóla i spróbuj postawić się na czyimś miejscu. Bo naprawdę fajnie sobie podchodzić do życia w tak egoistyczny sposób tylko pomyśl, że możesz być kiedyś potraktowany tak samo.
Pamiętam jak sam tak zrobiłeś... 10 minut po zamknięciu, a ty wbijasz jak do siebie z tekstem "można? Tylko jedna pizza i spadamy" 😅
Pozdrawiam wszystkich pracujących w gastro 🥴
jeden z najlepszych polskich skeczy ever
Uwielbiam ❤️
koleś jesteś geniuszem
Śmieszne bo prawdziwe , sam jak pracowałem na kuchni to miałem parę takich historii.
Brakuje mi w tym shocie historii o grażynie chcącej wynająć lokal na urodziny czy tam komunie :D
Ale fajny!!!!
takie prawdziwe..
Pawełku pozdro :D kiedyś wpadnę na jakiś twój stand Bartek z tersrele
Podobnie do Pazury :)
Pracowałam w gastro 2,5 roku i powiedziałam sobie, że nigdy więcej. A to klientki, które pytają, czy tylko do 22:00 czynne, a ja tłumaczę, że tak, że NIESTETY tylko 14 h w pracy dziś jestem; a to gościu, co mówi, że chce kupić wodę w butelce, która kosztowała 3 zł, ale że ma tylko 1,50 zł, to on poprosi pół butelki wody; a to zażalenie, że galaretki są nieświeże, i że to jest skandal, i ja, tłumacząca, że osobiście te galaretki godzinę temu robiłam i nie ma opcji, by się w godzinę zestarzały; a to człowiek, który widzi, że jest zamknięte, że myję podłogę, no ale wchodzi, żeby spytać, czy jeszcze mu coś sprzedam, przy okazji brudząc podłogę; a to facet, który widząc napis na maszynie do lodów: "AWARIA" składa zamówienie na "loda awaria"; a to inny facet, który pyta czy wycisnę mu sok z grejFJUTA...
ludzie to KURWY jeżeli chodzi o robienie w jakim kolwiek handlu czy coś.......... COŚ O TYM WIEM! CHUJE JEBANE!
Świetne😆
Ja peacuję w pizzeri i przychodzi kiedyś koleś i mówi: "no ja czytełem menu i widze ze nie ma, ale zapytam czy są frytki?"
Pół roku czekam aty jakiś 5 minut wrzycasz? go tothe helll
Czekałeś/aś aż pół roku, aż wrzucę materiał który jest od 5 lat na YT? Gratulacje :D
A weź Ty zrób wywiad z jakaś gwiazda z pytaniem np. A jak Ty jesz frytki w zlotych łukach to myślisz ze nikt Ci nie napluł bo” to dla Ciebie”(gwiazda)?
Kwintesencja dzisiejszych ludzi!
oglądam to chyba z setny raz i za każdym razem mnie bawi chociaz i nieco smuci bo kurde ci klienci to przecież my. I tak chciałaby się czechowa zacytować z czego sie smiejecie ? z siebie sie smiejecie! Smiejmy wiec sie pelną gębą i szczerze z tego skeczu ale też przyjrzymy się sobie, czy aby ten klient na małe piwko to nie my
Brawo Paweł 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Świetne
Oj znam to :( Gastro niszczy
praca z ludźmi niszczy:)
na początku troche taki dziki trener impression
Zawsze miałem słabość do robienia impression ludzi, którzy pojawią się kilka lat później.
@@PaweChaupka proroctwo
kolumbijski katar przed występem przechodził
Kurwa no moj brat.... Szczególnie od momentu opowiadania jak patrzy na ludzi którzy chca ta pizze... Albo zamawiają za 5 min do zamknięcia....
Święta prawda
To powinno być puszczane na rozmowie o prace w gastronomii. Ciekawe ile ludzi by się zdecydowało na takie cuda wianki i historie wyssane z odbytu pawiana, a ludziom jako dokument żeby się tak nie zachowywali na lekcji wychowawczej w szkole.
Trzymaj ten komentarz na ten sos do pizzy ✌
a ja jestem na gastro 😭😭
Yonce Girl ja tez 🍴
A najlepsze że tacy pracownicy gastro idą potem do lokali robią dokładnie to samo na co narzekają u innych!!!
chyba ty :)
Właśnie tak srednio, tacy ludzie czesto wiedzą czego nie robić bo są bardziej wyrozumiali nie raz do naszego lokalu jak ktos przychodził po kogos kto pracuje w gastronomi to mówił >spokojnie ja nic nie zamawiam xD i sam po sobie wiem ze nie wchodzi sie przed zamknieciem bo inaczej byłbym hipokrytą xD
wiesz o co chodzi ?
Skąd ja to znam XD
Hahaha🤣
Ilu tu jest kucharzy
100S!
Jak na polski poziom, naprawdę spoko :v
No, jak twój komentarz. Tez może być :U
Moim zdaniem trzeba być naprawdę chamem żeby wejsc krótko przed zamknięciem restauracji. Sama miałam kilka takich przypadków. Restauracja do 21 a tu wbija gość z zegarkiem w ręku 20.57 i zamawia kurwa 40 minut bierze najpierw zupę potem drugie danie a jeszcze se pierdolnie deser a na koniec prosi o wino i tak o to sposobem na jednego klienta na 2h musiały zostać aż 4 osoby (kucharka, zmywająca, kelnerka i barman) a ten jeszcze po tych 2h chciał piwo i jak mu odmówilismy to był wielce obrażony że jak to tak. Wiele było takich sytuacji, pracuje w gastronomi 3 lata a mogłabym trylogię napisać co ludzie robią w restauracjach. Od takich ludzi aż po ludzi co kradną zastawe
molly 7963 albo w spożywczym gdy akurat na 3 minuty przed zamknięciem stwierdza, że on MUSI wejść do sklepu się poszwędać przez 10-15 minut.. A sklep też trzeba doprowadzić do ładu po zamknięciu...
Ej Ej Ej Ej Ej!
Paweł
Odpiszesz mi ???
Czemu on brzmi jak Pacześ XD
hahahahahah usmialem sie
Tylko mąkę, tylko chleb...
Apogeum 😄
😂😂👍
oni sa trzezwi ze sie smieja
?
Wszystkie praktycznie standupy, kolo się produkuje i pot się leje po dupie. czy to nie mozna odpowiednich warunków załatwić
Kto pracuje w gastro ten się w cyrku nie śmieje
Niestety ale ci "klienci po zamknięciu tylko po mąkę" są na porządku dziennym. Gdyby tylko to.. Tok rozumowania niektórych Kowalskich mnie powala na kolana. A odnośnie gastronomii to moja mama ,ktora pracowala w restauracji też niezłe historie z klientami opowiadała. Jedna z bardziej absurdalnych to, że co roku w grudniu znajdowali się "inteligenci",którzy chcieli urządzać wigilię dla rodziny w restauracji..
Jebany ma Czaka Norisa na koszulce.
"Kurwa-chuj-pierdolę", nic dziwnego że lepszej roboty niż w gastro nie dostanie.
blekfut a co ludzie w gastro to jakiś niższy sort? Ktoś musi ciężko pracować żeby taka ,,arystokracja" jak ty mogła sobie iść do restauracji...
Niejeden z "wyższych" (nie wiem w sumie jakie tu kryteria zastosować ale powiedzmy że chodzi o szefów, naukowców, profesorów etc) sfer jedzie wiązanką która przebiłaby w przedbiegu kurwę rzuconą przez kogokolwiek.
strasznie placzecie. w kazdej robocie trzeba czasem zostac dłużej. jak pracowalem na produkcji maszyn to nie raz zamiast do 18 pracowalem do 23, teraz mam przyjemnosc pracowac w biurze ale czasem tez musze zostac albo wziac robote do domu. nikt nie ma lekko. kazdy wlasciciel traktuje swojego klienta dobrze bo to skutkuje dobrym rozwojem firmy, my jako pracownicy musimy spelniac wymogi a jak sie nie podoba to wlasna działalność gospodarcza wtedy bedziecie w pracy 24h.
To nie właściciel traktuje klienta, a obsługa. Więc obsługę też należy traktować dobrze i dopiero wtedy maszyna działa.
Widzę typowy klient co kuchnia do 22 a przyjdzie o 21 59 i chuj wam w dupę nie pójdziecie do domu bo książę przyszedł zjesc zaufaj mi ze klient ma taki sam obowiązek szanować obsługę
nawet gdyby - moze byśmy nie płakali z powodu nadgodzin, gdyby nie fakt, że gastro pracuje 7 dni w tygodniu z reguly po 13-17h dziennie. Jako kucharz wszedzie robilam minimum 220h, a czesto i po 320 w miesiacu(i to jest normalny system pracy w gastro, bez nadgodzin), wiec zapoznaj sie z tematem, zanim wrzucisz swoje 3 grosze.
"Czasem", a nie codziennie.
Życiowe, ale nie smieszne
Ech, stand up ma bawić ludzi, a nie bawić tylko tych, którzy akurat pracowali w miejscu, o którym opowiada bo są to po części historie, których doświadczyli. Nie o to chodzi.
Nigdy nie pracowałam w gastro i wiem o co chodzi... Ba! Mnie to śmieszy.
I to jest powod, dla ktorego uslugi w Polsce, rowniez te gastronomiczne, sa chujowej jakosci.
Kolejny stand uper który myśli, że im więcej moęsa.rzuci tym lepiej.Żenujące to jest
prawda jests taka od 9 do 23 robic i na zamkniecie ktos wchodzi 23 10 to naprawde kazdy ma dosc
wkurwiaja mnie ludzie, którzy pracują w takich miejscach jak gastro i nienawidza ludzi, klientów! przeciez ty tam jestes dla nich!!!
moja magia ale bez przesady. Nie jest robotem a wielu klientów tak się zachowuje, jakby tak było.. I to nie tylko w gastro, gdziekolwiek gdzie są obslugiwani. Ale wiesz co? Wychodzę z założenia ze to ludzie z samooceną tak niską, że muszą gdzieś się dowartosciowac i od razu mam dla nich uśmiech na twarzy. Politowania. Pozdrawiam ;)