Wielkie dzięki za super recenzję! Bardzo cenne spostrzeżenia i tak sobie pomyślałem z tym samosądem jako takie alternatywne rozwiązanie z użyciem tego, co mamy w pudełku: przed rozpoczęciem rozgrywki można by przeznaczyć jeden żeton siekiery, albo jeśli jest 5 graczy, to biały znacznik na oznaczenie wspólnie wybranego przez graczy pola na odcinku z czerwonymi łapkami. Gdy ktoś już dojdzie lub minie to pole - można dopiero zrobić samosąd. Wcześniej oczywiście dozwolona dyskusja zgodnie z podstawowymi zasadami 😊
W sumie ciekawy pomysł 🙂 Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo że ktoś będzie tylko siedział przy stole i patrzył jak inni się bawią. Też świadomość kiedy nastąpi moment samosądu ( lub nie nastąpi) może doprowadzić do jeszcze bardziej zażartych dyskusji nad stołem i fikołków w strategii graczy. 🙂
Warto wspomnieć jeszcze o stosunku ceny do jakości. Gra kosztuje 90PLN plus, ale po odliczeniu 30-35PLN za książkę, dostaje się całkiem przyzwoitą i ładnie wykonaną imprezówkę w dobrej cenie. Do tego wspiera rozwój autora i wydawnictwa z potencjalem. Trafia na radar
Te wadą gry można odebrać jako zaletę. Zależy jak na to spojrzeć. Wyobraźcie sobie takie dwie sytuację przy tej planszowe: 1. Jesteś na nudnej imprezie, albo żona /mąż stęka ci żeby wracać do domu ale wstyd ci się przyznać. Więc w trakcie gry dajesz pełno sygnałów że to ty jesteś mordercą. Ekipa cie zabija a ty możesz iść do domu 2. W trakcie gry trafia się mega denerwujący gracz, przeszkadza, przynudza, siedzi na telefonie. Więc postanawiacie go zabić. A że później nie ma co robić, odsyłacie go do domu
Ps. Gdyby gra była oparta na horrorze klasy B to najwięcej punktów było by za uratowanie na końcu, ładnej, biuściastej blondynki. Gorzej jak nie ma takiej w ekipie i trzeba improwizować
No niby tak można wykorzystać taką mechanikę, ale wierz mi lepiej wcześniej zrezygnować z grania z osobami, które psują zabawę. 😅 Niech się kiszą same ze sobą i swoim ponurym ja. 😅
Nie do każdej gry solo pasuje 😅 ale wyszły solowe horrory/kryminały inspirowane filmowymi slasherami i to bodajże Final Girl jest. 🙂 Tam chyba jest podstawka z jakąś historią, a potem każdy dodatek to kolejny niby film do ogrania. 🙂
Solo w ukrytych tożsamościach? To jest dopiero wyzwanie! Chyba że zrobić taki wariant, że solo zawsze jest się mordercą, pozostałe pionki poruszają się według losowego scenariusza z dorobionych potasowanych kart ruchów, a naszym zadaniem jest pozabijać ich zanim dotrą do Osady 😊
Super recenzja. Dzięki za film, a grę będę miał na oku. Książkę też. 😉 A film początkowy i końcowy mistrzostwo. 🤣🤣🤣
Dziękuję 🙂
Wielkie dzięki za super recenzję! Bardzo cenne spostrzeżenia i tak sobie pomyślałem z tym samosądem jako takie alternatywne rozwiązanie z użyciem tego, co mamy w pudełku: przed rozpoczęciem rozgrywki można by przeznaczyć jeden żeton siekiery, albo jeśli jest 5 graczy, to biały znacznik na oznaczenie wspólnie wybranego przez graczy pola na odcinku z czerwonymi łapkami. Gdy ktoś już dojdzie lub minie to pole - można dopiero zrobić samosąd. Wcześniej oczywiście dozwolona dyskusja zgodnie z podstawowymi zasadami 😊
W sumie ciekawy pomysł 🙂 Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo że ktoś będzie tylko siedział przy stole i patrzył jak inni się bawią. Też świadomość kiedy nastąpi moment samosądu ( lub nie nastąpi) może doprowadzić do jeszcze bardziej zażartych dyskusji nad stołem i fikołków w strategii graczy. 🙂
Hmmmm brzmi ciekawie, nie do kolekcji, ale chętnie bym zagrał na więcej osób🙃
Jakbyś miał okazję zagrać to daj znać jak podeszło 🙂
Warto wspomnieć jeszcze o stosunku ceny do jakości. Gra kosztuje 90PLN plus, ale po odliczeniu 30-35PLN za książkę, dostaje się całkiem przyzwoitą i ładnie wykonaną imprezówkę w dobrej cenie. Do tego wspiera rozwój autora i wydawnictwa z potencjalem. Trafia na radar
Dokładnie 🙂 ogólnie ciekawa pozycja na prezent dla miłośników czytania 🙂
Te wadą gry można odebrać jako zaletę. Zależy jak na to spojrzeć. Wyobraźcie sobie takie dwie sytuację przy tej planszowe:
1. Jesteś na nudnej imprezie, albo żona /mąż stęka ci żeby wracać do domu ale wstyd ci się przyznać. Więc w trakcie gry dajesz pełno sygnałów że to ty jesteś mordercą. Ekipa cie zabija a ty możesz iść do domu
2. W trakcie gry trafia się mega denerwujący gracz, przeszkadza, przynudza, siedzi na telefonie. Więc postanawiacie go zabić. A że później nie ma co robić, odsyłacie go do domu
Ps. Gdyby gra była oparta na horrorze klasy B to najwięcej punktów było by za uratowanie na końcu, ładnej, biuściastej blondynki. Gorzej jak nie ma takiej w ekipie i trzeba improwizować
No niby tak można wykorzystać taką mechanikę, ale wierz mi lepiej wcześniej zrezygnować z grania z osobami, które psują zabawę. 😅 Niech się kiszą same ze sobą i swoim ponurym ja. 😅
Pewnie aktor planszowki będzie to czytać więc napiszę: przy kolejnej grze proszę postarać się o tryb solo 😉
Nie do każdej gry solo pasuje 😅 ale wyszły solowe horrory/kryminały inspirowane filmowymi slasherami i to bodajże Final Girl jest. 🙂 Tam chyba jest podstawka z jakąś historią, a potem każdy dodatek to kolejny niby film do ogrania. 🙂
Solo w ukrytych tożsamościach? To jest dopiero wyzwanie! Chyba że zrobić taki wariant, że solo zawsze jest się mordercą, pozostałe pionki poruszają się według losowego scenariusza z dorobionych potasowanych kart ruchów, a naszym zadaniem jest pozabijać ich zanim dotrą do Osady 😊
Wyzwanie na sequel, albo spin-off. 😅