RZEKA JEZIORKA JESIENNY SPŁYW PACKRAFTEM
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 20 ก.ย. 2024
- Spływ rzeką Jeziorką packraftem w etapach.
Na odcinku Głuchów-Łoś dużo zwałek. Znacznie więcej niż sugerowałby film.
Łoś-Jazgarzew tylko parę zwałek wyjątkowo prostych.
Zwałki w mojej ocenie na całej długości rzeki niesprawiające problemu osobom obeznanym w temacie i lubiącym takie klimaty. Opinia dotyczy końca października 2023.
Jesień na Jeziorce momentami rzucała na kolana.
Save the floating Donut !!! 😁 Great river video ! 👍
😆Thank You. Dziękuję. Pozdrawiam.
Ale fajny klimat i ten magiczny czy jkiś tam . Pozdrawiam z kociewia .
Dziękuję. Wydał mi się magiczny, bo szybko przemija w tej szacie kolorów.
Cześć Ted. Piękny film. To musiała być ciężka praca, ale było warto. David PT
Cześć David. Dziękuję. Jesień to piękna pora roku. Lubię wysiłek, a zwłaszcza taki który wynagradza mi na bieżąco natura. Pozdrawiam.
Super inspiracja - dzięki wielkie i z niecierpliwością czekam na kolejne relacje!
Dziękuję i vice versa. Pozdrawiam.
Super klimaty .... no i ten qń w bolerku. Tak trzymać panowie.
Dzięki. Zwierzaki zawsze robią robotę.
Coś pięknego!!!. Jesień to moja ulubiona pora roku, bo kolory są obłędne. Rzadko pływam i tej porze roku, bo to dla mnie dobry czas na wędrówki górskie. Teraz chłodniej to widoki ostre i często jeszcze magiczna inwersja ...ale Jeziorka też magiczna. Bardzo malownicza rzeczka. Znakomity materiał zmontowałeś. Ten koń z muzą westernową i dzwony kościelne na starcie super wplatają się w klimat filmu. Bardzo dziękuję za te 20 minut przyjemności. Świetnie się z Wami pływało wirtualnie :)..do zobaczenia w realu.
Cała przyjemność po mojej stronie. Jako dziecku PRL konie właściwie zawsze kojarzą mi się z westernami. Pamiętam, jak w tamtych czasach siadało się całą rodziną przed telewizorem i wyczekiwało zapowiadanego westernu. Następnie przyszły książki Karola Maya i pogłębiły obraz dzikiego zachodu. Tu widać, że ktoś ma szkołę jeździecką. Konie zadbane i wyjątkowo ufne do człowieka. Była chęć pogłaskania, ale szacunek dla czyjejś własności wziął górę, więc jak zawsze w takiej sytuacji odpuściłem. Piękne szlachetne zwierzęta. Magicznych widoków życzę podczas górskich wędrówek. Pozdrawiam i do zobaczenia.
Najfajniejsze ujęcie wg mnie ma Włodek (20.07 minuta filmu) . Co do westernów to ja pamiętam jeszcze produkcje z NRD. Był taki aktor z Jugosławii : Gojko Mitic. Super gwiazda bloku socjalistycznego. Grał Winnetou. Plakaty były w Świecie Młodych. Pamiętam jak koleżanki z klasy całowały plakaty (kurde ten papier podłej jakosci) Kiedyś to były dziewczyny :)
..Ogladając juz 4raz ten film mam skojarzenia z Baryczą,Widawką i górnym odcinkiem Pilicy...z tym że Jeziorka chyba bardziej wymagająca w temacie zwałek.
Zwłoki słonia topielca dodają takiego dreszczyku ;) . pozdrawiam :)
@@pomyslynaszlakusklep3671 Mam takie same odczucia co do ujęcia. Przyroda i światło zgrały się tam idealnie. Nadmienię, że przy montażu tnę tylko sceny i scalam. Nie bawię się nigdy w podkręcanie kolorów. Tak więc to ujęcie jest w pełni naturalne bez żadnej ingerencji. Fajnie, że piszesz (i czasami inni widzowie również), iż materiał obejrzałeś więcej niż jeden raz. To spora satysfakcja dla filmowego amatora, którego jedynym założeniem jest uwiecznić spływ na potrzeby powrotu kiedyś do zamierzchłych czasów. Być może jest tak jak piszesz, bo rzekę spływałem przy wysokim stanie wody oraz średnim, ale zbliżonym do górnego. Tak więc zapewne przy niższym stanie wody zabawy jest więcej. Rzeki zwałkowe staram się robić tylko na pusto. Czyli jedzenia plus jak zawsze ubranie na wypadek kabiny. Lubię na wodzie takie smaczki jak słoń topielec :-)
Bardzo ładnie Panie - bardzo ! :).
He, he - muszę oswoić się ze swoim wizerunkiem w Twoich filmach.
Dzięki. Popracujemy nad tym w przyszłości :-) Mamy czas.
Cześć, piękne zdjęcia. Gratuluję. Ja w tym roku mam pecha, nie mogę trafić z pogodą na kajak. Z pewnością jeszcze popłynę.
Cześć. Dziękuję. Miałem podobnie w tym roku z pogodą. Wiedziałem, że kilkukrotnie trafię na średnio korzystne warunki pogodowe związane z intensywnymi opadami, ale głód pływania zwyciężał. Konsekwencja półsuche ubrania okazywały się faktycznie tylko półsuche :-) To był ogólnie dla mnie słaby rok, bo ostatnio z namiotem pływałem w kwietniu, więc wzywający mnie zew puszczy nie został zaspokojony. Na pewno w końcu dla ciebie otworzy się również okno pogodowe i zrealizujesz jakiś ciekawy spływ. Ja, póki co odpuszczam sobie publikowanie filmów do momentu, w którym na nowo nie powróci chęć ich montażu.
Ładna rzeczka na jesienny wypad i chociaż teraz komary nie gryzą można pływać 😄😄
Bardzo lubię pływać od września do listopada. Letnie upały to już tylko wspomnienie i to, co napisałeś brak komarów i much tse tse 🙂( czyli naszych krajowych jusznic deszczowych😁