Bo tworzą świetne gry, ale mają śmieciową politykę. Sam mam koło 3k godzin w EU4 i kupiłem od razu Leviathana, ale od teraz będę czekał na przeceny już zawsze, bo przegięli.
Dostajesz strategię ktora jest rozwijana przez kilka lat. A sama podstawka wygląda jak większość strategii. DLC mocno rozwijają rozgrywkę, ale trzeba zbierać te pokemony od początku bo inaczej koszty są przeogromne. Samo Stellaris w wersji 1.0 a to dziś mamy to inna gra. Tak samo z innymi tytułami. Niestety ich ostatnie DLC nie powalają
Paradox - czyli chcesz kupić zestaw "frytki + 6 nuggetsów" i w sumie to możesz u nich kupić zestaw za typową, średnią, jak na fast foody cenę i jeszcze jako jedyni dorzucą fajny sosik do nuggetsów. Zaglądasz do paczki, a tam połowa porcji frytek i 2 nuggetsy, no i sosik zajebisty. Chcesz resztę zestawu? każdy kolejny nugget i drugą połowę frytek kupisz osobno, każde za 50% ceny oryginalnego zestawu, w miedzyczasie dodadzą jeszcze inne sosiwo, w sumie lepsze, też osobno, a potem to oryginalny sosik w wersji premium, jeszcze lepszy. Potem jeszcze machają ci kubeczkiem z colą do popicia, ale słomka osobna. No lód też. Zapomniałeś jeszcze o soli do frytek. Potem promocja, 7 nugget, lepiej niż o konkurencji. Tylko spalony na węgiel.
@@billylee3095 Akurat na odwrót. Najbardziej opłaca się zbierać pokemony jak Paradox wypuści zbiorczego bundla. Był kompletny z CKII, był (prawie) kompletny z EUIV (dorobili jeszcze Emperora i Leviathana ale to potem) a ostatnio był... no średnio kompletny ale zawsze ze Stellaris. Ceny w bundlach w każdym razie były wysoce przystępne na każdą kieszeń.
przyu tylu dlc dziwne że teraz wiec jak dla mnie robią dobra robotę skoro na 16 sporych dlc tylko do tej gry to pierwszy takie problem ( tak wiem niektóre powinny być próg cenowy niżej )
Robi rework Rzeszy, jednego z najważniejszych bytów politycznych Europy tamtego czasu. I katolicyzmu, czyli jednej z najważniejszych religii tamtego czasu. Początek też miał bardzo burzliwy, m.in masa bugów które powinny dyskwalifikować produkt przed wypuszczeniem. No ale stało się, część graczy łyknęła i było pierwsze oburzenie, potem w kolejnych 3 albo 4 łatkach naprawili co było i od tamtej pory (czyli chyba okolice sierpnia zeszłego roku) był to solidny, i wg. mnie najlepszy (zawartościowo dla gracza w Europie) dodatek do EU4.
Zależy jak na to patrzeć, bo Emperor fajnie rozszerza mechaniki. Ale za najważniejsze dodatki bym uznał Art of War i Common Sense, bo bez nich większość ważnych mechanik nie istniałaby, np. devowanie prowincji
Odkąd wrzuciliście film z pytaniami YT zaczął wyświetlać mi Najpiękniejsze Kociaki w Grach 2012 XDDDD Chyba ludzie poczuli, że MUSZĄ obejrzeć ten materiał XD
Akcja z mechaniką Estates w The Cossacks to pikuś w porównaniu z mechaniką Development, która się pojawiła w Common Sense. Wtedy gracze odkryli, że nie mogą rozwijać prowincji używając monarchy points, dopóki nie wykupią dodatku.:D Nic tak nie wkurza gracza, jak widoczne przyciski, które mówią co mogą zrobić, ale tego nie zrobią, bo nie ma on wykupionego DLC.:P
Nie oszukujmy się, polityka Paradoxu wygląda tak: Losowy dev: Hej, szefie, skończyliśmy naszą nową grę Szef: Pokaż.... Ok, wytnijcie to, to, to i to D: Ale szefie, przecież to ponad połowa gry! S: Nie martw się, wytnięty stuff wydamy w DLC-kach, finansowo wyjdzie lepiej. W końcu obaj chcemy podwyżki, mylę się? D: Nie szefie, oczywiście, że chcę podwyżki S: Tak myślałem, a teraz do roboty
Zapomnieliście wspomnieć iż były CEO Paradoxu wypowiedział się na ten temat i oskarżył graczy o Toksyczność XDDDD A Developerzy zwalili winę na management gdyż nie dali im czasu na rzekome przetestowanie gry i prebugfixy I na to że toksyczna część community pisze im groźby(Wiadomo jakie)
Do Europki wystarczą główne DLC-eki (a i to nie wszystkie, natomiast te małe dlc to kompletne głupoty mające nową muzykę lub inny wygląd jednostek dla danych nacji / kultur) i w przecenach można kupić wszystko za lekko ponad 200 zł. Wymaga to jednak cierpliwości i nieco zapoznania się co jest istotne.
Dokładnie, jak ktoś zaczyna przygodę z eu to powinien wiedzieć jakim państwem na początku chce grać. Bo niektóre dodatki są ukierunkowane na dany kraj lub region. Widząc to można na początku zaoszczędzić sporo hajsu. Ja dlc nigdy nie kupowałem za pełną cenę niektóre duże i ważne dlc kupiłem za 8 zł sztuka
W przypadku Total War każde DLC ma część darmową i płatną. Kiedy wychodzi nowa nacja/lord/rasa, jest ona dodawana do świata gry. Można z nimi walczyć, handlować itd. co ubogaca samą grę [część darmowa] Nie można jedynie nimi grać [część płatna]. Pozostaje więc po prostu skupić się na tych DLC, którymi faktycznie chcemy zagrać, a biorąc pod uwagę, że ilość frakcji i lordów jest pokaźna, dochodzą także FLC, można dobrze się bawić bez dodatków. Jeśli chodzi o mnie, kupiłem akurat cztery, bo te konkretne mnie interesowały :)
Gry Paradoxu zawsze mają zajebista baze - myślisz sobie "Woah! Ale super pomysł, ile tu można zrobić rzeczy!", a potem skręcają w jakieś zajebiście kiepskie i sztywne ramy pomysłów. I tak własnie chociażby Stellaris zamiast wielkiego, różnorodnego kosmosu jest gierką o klepaniu tych samych - znanych Ci eventów. CK3 super zaczeło, a wraz z rozwojem znowu widać coraz więcej tych ograniczeń..
Ten ostatni dodatek do EU4 jest tak niszczony przez graczy ponieważ jak zapiszesz i wczytujesz save to jest zepsuty ponieważ cała mapa jest wyczyszczona jakby Tanos wpadł i znikły wszystkie kraje na świecie
Nie można zapomnieć jednak, że Paradox już zmienił swoją politykę DLCków do starszych tytułów jakiś czas temu. Zarówno EU4 i CK2 mają opcję bardzo taniego abonamentu, który daje dostęp do wszystkich dodatków, co jest świetną opcją, gdyż pozwala na tanie ogrywanie pełni gry. Jednocześnie płacąc 18zł miesięcznie, gwarantujemy sobie 4 lata nim dobijemy do pułapu cenowego całej gry, a w tym czasie spokojnie możemy robić sobie przerwy od abonamentu
Tutaj jednak bardziej chodzi o bugi związane z patchem typu władca z milionem Monarch Powerem (normalnie ma od 1 do 6), faktem że jedno państwo ma kryzys którego zakończenie jest niemożliwe bez DLC i ryzykiem utraty wszystkich postępów z powodu zepsutego zapisu
W materiale pominięto model subskrybcyjny Paradoxu, który dla nowych graczy jest alternatywą do kupowania wszystkich dodatków. Np do EU4 za 23 złote masz miesiąc grania z pełną zawartością. Po za tym na niektórych stronach można dostać pierwsze dodatki za mniej niż 5 złoty a te najnowsze są dosyć szybko przeceniane o nawet 50%.
Olałem gry od P-doxu po wyjściu EU4. EU3 miało 4 duże rozszerzenia i mogłeś grać każdym: Papieżem, Islamem, full opcji all inclusive. EU4 chcesz grać papieżem dokup dlc, chcesz grać Hindusami czy innymi Indianami dokup dlc. EU3 ciągnęło się do ery napoleońskiej. EU4 zawiera jakieś 300 lat rozgrywki (a i tak podobno zamula od ilości danych po 50 latach gry) chcesz grać tyle co w 3 czy 2 dokup dlc.
Ludzie szkalują taka politykę a ja ją rozumiem. Jestem fanem total war Warhammer i zacząłem z nią przygode po tym jak wyszli królowie grobowców. Po kawałku kupiłem wszystkie dlc z I i II i nie żałuję. Cieszę się że gra jest ciągle rozwijana. Należy jednak zauważyć że podstawki total war są bardziej wartościowe niż podstawki paradoksu.
Warto dodać, że w przypadku EU4 można wykupić miesięczną subskrypcję i mieć dostęp do wszystkich dodatków zamiast od razu je kupować. To jest dobra opcja dla rozpoczynających przygodę z EU4. Pograj, sprawdź czy gra jest dla ciebie, a potem zdecyduj czy wolisz płacić co miesiąc czy kupujesz dodatki na stałe.
Pamiętam jak po trzech miesiącach od premiery chciałem kupić EU IV i zobaczyłem, że dodatki kosztują więcej od podstawowej gry. Więc poczekałem na dużą promocję na Steam i kupiłem z częścią dodatków taniej niż podstawka kosztowała w dniu premiery. Gdyby dodatki pojawiały się pół roku po premierze nie było by problemu, ale w przypadku EU w zasadzie na dzień dobry mieliśmy grę z dodatkami, co było słabe. W przypadku CK3 gra jest spoko od premiery :) XI w. i imperium Wielkopolski wymiata :P. Stellaris bardziej mi się podobało z pierwotnym zarządzaniem populacją, teraz straciło trochę ze swojej magii.
W następnym odcinku porozmawiajmy o dodatkach do The Sims :] Paradox jest o tyle lepszy że nie odgrzewa nam tego kotleta 4x i nie każde znowu za niego płacić :]
Co do kwestii poruszanej od 9 minuty do końca to Gambrinus w materiale o bodajże tym, dlaczego nie kupi już nigdy żadnej gry na premierę chyba świetnie poruszył kwestię, że w przypadku narzekania na gry, ich wydawców oraz deweloperów gracze potrafią w większości mieć kiepską pamięć lub zwyczajnie najpierw się głośno wykrzyczą na to co im nie pasuje w danej produkcji a później i tak najpewniej kupią kolejną grę od tych samych ludzi podczas, gdy sami deweloperzy wyciągną różne wnioski, które wykorzystają przy następnym projekcie; co i w tym przypadku najpewniej będzie miało miejsce biorąc pod uwagę, że powołując się na wnioski prowadzącego, Paradox Interactive potrafi robić naprawdę dobre i doceniane przez graczy gry a takie produkcje sprawiają, że społeczność graczy jako całość, potrafi im naprawdę wiele wybaczyć, bo ci zawsze wkradają się w ich łaski nowymi grami wartymi uznania, które gracze zawsze chętnie przyjmują. Takie są prawa gamingu i zależności jakie w nim panują. 1:04-1:25 - Ja bym powiedział raczej, że jest to możliwe, ale wiąże się to z olbrzymymi wyrzeczeniami i bynajmniej nie stanowi to tak wykwintnej oraz raczącej nasze kupki smakowe bogactwem doznań, co zabieranie się za właściwie przygotowaną potrawę. 1:26-1:36 - I jest to przesada, ale nie totalna. Za Simsy 4 z kompletem dodatków trzeba poza promocją zapłacić znacznie, znacznie więcej.
2:29 chciałbym was lekko poprawić otóż to, że Hearts of Iron 4 może posiada 13 dodatków, ale właściwie tylko 5 z nich coś znaczą i faktycznie możemy nazwać pełnoprawnymi DLC. Taka mała poprawka ale określenie 13 dodatków też jest dobrym określeniem. :D
Jako gracz gier paradoxu powiem tak, jeśli DLC są dobre tak jak wcześniejsze, to wydanie 100 zł rocznie na zakup dodatków, wzamian otrzymując ciągły rozwój i nowy content jest całkowicie zrozumiałe. Pracują cały czas nad EU4 więc muszą cały czas zarabiać, taki abonament. Ale gdy wydają takie coś jak teraz co psuje 10 lat rozwoju to nóż w kieszeni się otwiera.
Akurat nowa polityka DLC od Creative Assembly (konkretnie - od wydania Warhammera I i II) - jest imo genialna dla wszystkich. Każde DLC jest tematyczne. Albo dostajemy rasę i jej 4 lordów, albo po lordzie z unikalnymi mechanikami dla 2 ras + garstkę nowych jednostek. Przy czym bez DLC nowi przeciwnicy są wciąż w pełni funkcjonalni. To jest prawdziwa modularność - jeśli lubisz grać np. skavenami, lista 'potrzebnych' dlc jest znacznie krótsza. Jeśli chcesz grać Wampiratami - tak naprawdę potrzebujesz tylko ich dlc rasowego. Jeśli lord i jednostki z dlc dla ulubionej frakcji nie pasują - też możesz zignorować. U Paradoxu po zignorowaniu paru DLC lądujesz ze szkieletem gry który nie jest nawet testowany.
Paradoks tego studia polega zwyczajnie na tym, że to gry wymagające myślenia. Negatywy są od nieogarów których myślenie męczy. Stąd rozdźwięk pomiędzy opiniami, a sprzedażą.
Podoba mi się ich polityka wydawnicza, sam jestem jedną z tych osób, która wraca kiedy pojawiają się nowe dlc - bo jest coś nowego do roboty. Nie wszystkie trzeba kupować, chociaż jest kilka, które faktycznie były must have. Ofc - gdybym miał zaczynać grę teraz to odrzucałby mnie widok tych wszystkich DLC, ale bawiąc się z tą grą od początku, nabywając powoli DLC przez 6 lat, unikając takich, które mnie nie interesują (niektóre koncentrują się na określonych grupach cywilizacji albo dają bardzo mało) dodawały tylko smaku. Obecnie mam 12 dodatków i czuję się usatysfakcjonowany.
Tak w sumie to pdx mógłby udostępnić choć kilka z tych najstarszych dlc, których klucze kosztują grosze na internecie, za darmo, bo odpowiednio szukając wyprzedaży i tak można mieć wystarczająco contentu na kilkaset godzin wydając tylko kilkadziesiąt dodatkowych złotych na kilka ważnych dodatków
Chyba nie było wspomniane, że w przypadku Stellaris i gry ze znajomymi na multi wystarczy, że jeden gracz ma dodatki - w momencie gdy jest jako host, w dodatki mogą grać wszyscy (problemem wtedy jest, że mamy dużo nowej treści, której nie znamy co przy rozgrywce multi może mieć negatywny wpływ na rozgrywkę)
@@duwmilitariamk7151 A to nie wiedziałem, gram głównie w Stellaris. Ale wydaje mi się, że jest to warte do wspomnienia gdy np. ma się paczkę strategicznych świrów
Z ciekawostek warto dodać że w EU IV bez DLC nawet nie da się łatwo rekrutować wojska ( gdy kliknisz armię to masz tam taki "+" który klikasz i dobudowy wuje ci on 1K żołnierzy. ) Bez dodatku trzeba klikać na każdą prowincję po kolei xD
Leviathan jest dnem dna pod dnem dna, niemniej ta strategia z rozwijaniem gry przez dlc jest dobra i fajnie ze tak robią zamiast co 2lata grac w zlożoną gre ktorej sie musisz nauczyć, a tak tylko przyswajasz nowe elementy i chce Ci się grać (pozdrawiam z moich 1400h)
Zwykle kupowałem dosyć szybko dlc do europki, poza początkowymi, które wyhaczyłem w promocji. Teraz nie dość, że gram na starym patchu to zakup poczeka do jakieś dobrej przeceny, a może się nie doczeka. A jestem wielkim fanem gry, ponad 1600h już nabite na steamie.
Osobiście bardzo lubię politykę Paradoxu. Na przykład, Europa Universalis IV wyszła w 2013, czyli 8 lat temu, mimo tego gra dalej dostaje dlc oraz darmowe aktualizacje (co każdą premiere nowego dodatku). Gdyby nie płatne dodatki, to rozwijanie gry by się nie opłacało twórcom i brak aktualizacji spowodował by że gra znudziła by się większości graczom i by umarła. Wszystkie dodatki razem dużo kosztują ale, nie trzeba wszystkich na raz kupować. Mimo tego że podstawka wydaje się być mocno okrojona to, jest to dosyć pomocne dla nowych graczy bo nie muszą się uczyć wszystkich mechanik na raz tylko mogą po trochu.
Dosłownie lubie każdą zmianę w nowym dodatku(poza kradnięciem deva nie ma miejsca na to w tej grze nie mam pomysłu jak to zbalansować ) ale ilość bugów i niedociągnięciem sprawiła że nie kupiłem go mimo że wszystkie inne kupowałem na premierze
Trzeba pamiętać o tym że DLC nigdy nie będą miały wysokich ocen (chyba że są darmowe). Sam oceniam Leviathana dobrze, problemem jest to że został on wydany jakby był niedokończony, niesprawdzony przez nikogo. Mega doceniam Paradox za gry jakie tworzy i chociaż sam nie czuje się dobrze z tym jakie dostaliśmy najnowsze DLC (pomimo długiego zapowiadania, w tym ostatnich tygodni przed wydaniem które były podobno spożytkowane a doszlifowanie) to wierze że będzie jeszcze dobrze :)
Najgorsze w nowym DLC do EU4 jest to że nawet jeśli go nie masz to psuje całą grę dosłownie nie dało się grać a i teraz nie wiadomo czy nie wywali w każdym momencie a odpalenie poprzedniej wersji nic nie daje. Można też zapomnieć o multikach. A wisienką na torcie jest to że zniszczyło te zapisy sprzed najnowszej wersji.
Gry Paradoxu oraz seria "The Sims" mogą być podsumowane w ten sposób: "Krok pierwszy wydaj grę. Krok drugi wypluwaj pełno DLC z których przynajmniej połowa powinna być po prostu częścią podstawki."
Jest pewien portal który zbiera te gry wraz ze wszystkimi dodatkami w bardzo korzystnej cenie, potrzebny jest specjalny launcher uTorrent. Możecie sprawdzić które dodatki są warte swojej ceny, działają poprawnie itd. Po sprawdzeniu możecie kupić gry w ulubionym sklepie z wybranym dodatkami bez ryzyka że się zawiedziecie
Jako gracz EUIV z ponad 1000 godzin mogę powiedzieć, że jest to naprawdę świetna gra i obecnie bardzo różni się od tego jak wyglądała na początku. Gra niestety cierpi na typowe problemy produktów monopolistów. Można wiele rzeczy zrobić lepiej czy szybciej, ale po co jeżeli tak na prawdę nie ma żadnej konkurencji? Ceny DLC to czysty dramat, bo za ich cenę można kupić kilka gier ze ścisłego topu, więc dla wielu pozostaje kupno kluczy jakiś rok po premierze. Grałem długo w samą podstawkę i po kupnie prawie wszystkich DLC okazało się, że gra jest o niebo łatwiejsza. Przez tyle godzin z pewnością się bardzo rozwinąłem jako gracz, ale po kupnie DLC można powiedzieć, że prawie dwukrotnie zwiększyłem swoje wyniki. Wcześniej nie rozumiałem w jaki sposób ludzie potrafią podbić cały świat, a nagle okazało się, że wystarczy trochę (dużo) doświadczenia, agresywna gra i kupno dodatków. Sama gra ma już 8 lat i nawet nie słychać o powstaniu nowej, bo po co jeżeli można wydać kilka nowych dodatków? Same dodatki też mocno tracą na jakości, bo im dalej w las tym świeżo po premierze coraz więcej bugów i nie rzadko trzeba czekać na 2-3 łatki, bo gra wygląda jakby nikt jej nie testował, albo było to robione na szybko. Jeżeli ktoś chce jeszcze zagrać w grę to polecam kupić klucze, bo można dostać grę za ułamek ceny. Przy czym warto zauważyć, że stare DLC w wielu przypadkach już bardzo niewiele dają, bo dawnej płatne opcje premium i tak weszły w życie i np. płacimy za dodatek, który daje 6 nowych funkcji z czego dają Ci 2, bo pozostałe 4 już dawno zostały zmienione w innym DLC czy płatnym patchu. Pewnie można tak negatywnie długo jeszcze pisać, ale gra i tak jest dobra i i tak zawsze będzie dużo chętnych, bo to jedyna gra tego typu.
Paradoks gier Paradoxu jest to, że wiele dodatków powinno od początku być w pełnej wersji gry, ale zostały wycięte, żeby doić hajs. Rozumiem dokupować nacje, jednostki, mapy, kampanie czy dodatkowe obszary. Takie dodatki wskazywałyby na to, że za dodatkową opłatą mogę otrzymać coś unikalnego, dodatkowego, coś ekstra. Jednak w momencie gdy wycinane są mechaniki, które powinny być w podstawie bo stają się nieodłącznym elementem gry (gdy ktoś kupię ten dodatek) to coś jest nie tak... Przykład? Cities and Skyline. Gra bez dlc jest po prostu wybrakowana i nie da się w nią komfortowo grać. Mass transit i industrie wprowadza sporo usprawnień w zarządzaniu komunikacją i sprawia że system fabryk jest jakkolwiek logiczny. Takie dodatki takie jak natural disaster albo snowfall to feature, które pozwalają wprowadzić dreszczyk emocji i zabawę w destrukcję albo po prostu zagrać na mapie która jest zimowa. Nowe stacje radiowe lub budynki art deco to estetyczne dodatki. Natomiast brak możliwości zaprojektowania dużego obszaru parkowego dla 100 tyś miasta bez dodatku to zwykle wyciąganie kasy.
W sumie CK3 ładnie wydali, czuć że potrzeba ją rozwinąć, ale w końcu uczucie kompletnego produktu, można kilkaset godzinek pograć i się nie nudzić. A to że za kilka lat będzie miało pierdyliard DLC, no cóż, taka przyszłość każdej gry od Paradoxu.
Problem trochę też z ich reakcją na to. Wylało się na nich morze gówna, ale w 100% zasłużone, a oni udają, że to barbarzyński hejt i generalnie uga buga zue community nas bije. Jak się ogarną to będzie do czego wracać, jak nie to nie.
Pogrywam w produkcję paradoxu i powiem szczerze, gdybym dostał całą zawartość na początku to bardzo szybko zrezygnowałbym z dalszej gry... już sama podstawka ma dużo mechanik (dyplomacja, statystyki walczących jednostek). Według mnie dla pozyskania nowych graczy (którzy pragną wyzwań) to dobry model, gdy poznasz już nową zawartość i wszystko opanujesz to wtedy dokupujesz dodatek i nie nudzisz się rozgrywką bo masz nową zawartość do poznania... dla ludzi którzy grają tylko w te produkcje może taki model jest problemowy, jak dla mnie jest ok :)
Pamiętam jak kupiłem Hearts Of Iron 4, bo ogladalem go dużo na yt, jaki był mój zawód kiedy zobaczyłem że nie ma połowy mechanik które widzialem na filmach, czułem się jakbym gral w zupełnie inna gre
Mam pomysł na materiał. Pamiętacie może gry i animacje Madness? Więc w 2021 roku wychodzi gra Madness Project Nexus, i myślę, że może być to świetny materiał do nagrania - wiecie, w końcu jedna z tych gier przebiła popularnością Meat Boy-a. W razie zainteresowania: 1. Strona na Steam: store.steampowered.com/app/488860/MADNESS_Project_Nexus/ 2. Oficjalna strona gry: www.madnessprojectnexus.com/posts 3. Strona na Kickstarteże: www.kickstarter.com/projects/500655604/madness-project-nexus-2
Najgorsze jest to że testerzy pisali o błędach a i tak w dniu wyjścia dodatku żaden z nich nie był naprawiony. Paradox plagiatuje trochę CD Projekt wypuszczając niedokończoną grę.
Spokojnie czekam na dlc do Crusader Kings 2, które będą darmowe albo w dużej promocji. Kilka udało się w międzyczasie zgarnąć za darmo. Odpaliłem kiedyś podstawkę, ale mnie przytłoczyła i jeśli mam wejść w grę porządnie to z co najmniej większością większych dodatków. (Btw. byłem wielkim fanem Europy Universalis 2 parę lat temu, a zaczynałem serię od jedynki jako pełniaka do Komputer Świat Gry, to były świetne czasy. Trójkę odpaliłem tylko na chwilę, a 4-kę nigdy nie kupiłem)
Co z tego skoro żadne inne produkcje nie dorastają Paradoxowi do pięt. Mam wszystko z CK2, chyba bez dwóch dodatków Stellaris... no i te tytuły to cudne doświadczenie. Prawdziwe giganty. Dają dużo przecen, można jakoś przeżyć. Tradycyjnie tylko nie kupować w dzień premiery. Tak zrobiłem z Imperator Rome i tyłek zabolał :)
W sytuacji kiedy podstawowa wersja gry musi zostać poddana dostosowaniu do dodatku (zapewne chodzi o balans gry, który mogą zaburzyć nowe jednostki) to tak naprawdę modułowość jest tylko terminem do wytarcia sobie mordy. To jest prawie równie złe, co wycięcie przed premierą z gotowej do wydania gry contentu celem puszczenia go później w płatnych DLC. Generalnie coś takiego powinno nie kończyć się dobrze dla studia, po prostu spowodować odpływ chętnych, co się wprost przełoży na wyniki sprzedaży, straty finansowe... ALE... Na wolnym rynku nie ma demokracji i wolnych wyborów, głosy nie są równe. Konsumenci głosują portfelami. Jeśli 1000 graczy na perspektywę wyłożenia kafla mówi: OK, to potrzeba conajmniej 10000 graczy, którzy to zavetują nie dając za grę choćby stówy, żeby to powstrzymać. Conajmniej- bo obecnie dominujący model biznesowy stawia na zmniejszanie ryzyka- lepiej zbudować małą bazę stałych klientów, którzy będą regularnie kupować wychodzące dodatki i pierdółki niż dużą bazę amatorów którzy ot, chcą sobie po pracy niezobowiązująco popykać, dodatek- może kupią, może nie. A w niszach gatunkowych jest to szczególnie ważne- nie można liczyć że coś po prostu "pyknie", i wirusowo rozprzestrzeni. Niestety, to nie będzie optymistyczna konkluzja. Chyba, że gracze naprawdę mocno się zsolidaryzują na bojkot : )
Wszystkie DLC do ETS2 bez promocji kosztują ponad 900 zł. Różnica jest taka że większość DLC to malowania a te najbardziej potrzebne DLC to poszerzenie mapy. Granie na podstawce z DLC jest meh a granie na ProModsie jest spoko. Tylko że ProMods wymaga każdego nowego DLC mapowego a każde poszerzenie mapy to 70 zł więc podobna cena do tych z Europa Uniwersalis. Więc gracze maja wybór , podstawka na meh mapie jakościowo , lub wydanie fortuny na nowe dodatki mapowe i granie dobrej jaościowo mapie. Jedno jest pewne , nieważne co by gracze robili , gracze i tak wyjda na minus.
Ja tam mam wszystkie DLC do stellaris(nie licząc tych które dodają nowe wyglądy i portrety) i tak szczerze duża część dodatków dodaje rzeczy bardzo ważne ale jednocześnie jest ich mało. Najnowszy dodatek czyli nemesis dodaje szpiegostwo i możliwość zostania kryzysem lub obrońcą galaktyki. I to tyle. Owszem fajne te mechaniki ale trochę ich mało jak na pełen duży dodatek.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że w momencie wydania płatnego dodatku wszyscy gracze dostają tez update który dodaje tez cos, cos zmienia ale nie są to wielkie zmiany. Przez to mimo że gracze nie musieli kupować leviathana to i tak dostali z niego absolutnie wszystkie błędy (np. Kompletny brak możliwości robienia wasali co jest absolutnie dużym i paującym grę błędem) które nie są związane z nowymi mechanikami. Dlatego możesz nie zapłacić nic i nie dostać żadnego nowego kontentu ale i tak dostać milion błędów i to takich które kompletnie popsują cie grę, tak po prostu
Arasz, warto wspomnieć, że wraz z DLC Lewiatan do gry został dodany darmowy patch i on jest równie zepsuty i źle oceniany co wydane równocześnie DLC. To zamknięty cykl - 3 miesiące pracy nad DLC i patchem, drama, 3 miesiące łatania gry i tak w kółko
Ostatnio chciałam sobie kupić Stellaris. Szczerze mówiąc, to było trudno mi znaleźć podstawkę tej gry w sklepie i nie wiedziałam w ogóle, o co chodzi z tymi wszystkimi dodatkami. Grałam wcześniej w Cities Skylines, mam samą podstawkę, ale na samą myśl, że mam zagrać w okrojoną wersję gry, bo nie chcę wydawać tysiąca złotych niczym w Simsach, sprawia, że mi się odechciewa.
W Stellaris połowa dlc jest czysto kosmetyczna. Ogólnie zespół odpowiedzialny za tę grę zdecydowanie uczciwiej podchodzi do ludzi, bo wiele mechanik, który miały kluczowe znaczenie dla rozgrywki zostało później dodane w patchach, nie zaś jedynie w DLC. Poza tym grając multiplayer wystarczy, że sam host ma te dodatki, aby wszyscy mogli się cieszyć (nie wiem, czy w innych grach też to mają). Zawartość jest solidna i przeważnie dodaje wiele nowego do rozgrywki, a mody dają ogromną regrywalność. Szkoda, że pozostałe gry nie mają się tak dobrze. Jak czytam o DLC do EU4 albo do takiego HOI4, to aż się łapię za głowę, co oni tam wyprawiają.
Paradox: da się grać w Europkę bez DLC Tymczasem: bodajże do wydania Dharmy, manualne dodawanie developmentu do prowincji było zarezerwowane tylko dla tych, którą kupili jeden z dodatków. W takim wypadku rozwijanie prowincji płynęło wylacznie z rng eventów. AI widać kupiło dodatek, bo mogło inwestować do woli w development xD
Tylko jest różnica bo większość usprawnień i reworków które przychodzą wraz z dodatkami do total war są darmowe dla wszystkich graczy a płacisz jeśli chcesz nowe frakcje, lordów czy jednostki a z dodatkami do gier Paradoksu już tak nie ma.
Mam w różnych grach paradoksu +-4000 godzin, więc wydaje mi się że mogę mówić z pewną dozą ekspertyzy. Zalety gier Paradoxu: - wsparcie dla modów - tylko host musi mieć dlc żeby aktywować je w multiplayerze - duża i przyjazna społeczność która chętnie dzieli się wiedzą Wady: - cena - tragiczna optymalizacja silnika - kosmiczne ilości bugów i/lub exploitów - deweloperzy ignorujący lub nie potrafiący załatać bugów miesiącami albo nawet latami - bezdennie głupie AI jadące na haxach - wysoki próg wejścia po pokonaniu którego okazuje się że większość pozornie skomplikowanych mechanik jest prosta a trudność wynika z kiepskiego UI albo tooltipa który po prostu nie mówi za co dana mechanika odpowiada - niewielka możliwość zmiany reguł gry (poprzez na przykład wyłączenie pewnych opcji dyplomatycznych) - często powieszchowny reserch historyczny, co jednak przy takiej skali można wybaczyć Zaprawdę powiadam wam, pierwsza sensowna konkurencja w tym segmencie sprawi że paradox pójdzie z torbami bo już teraz całkiem spora część społeczności ma ich zwyczajnie dosyć
Jedyny rozsądny sposób na kupowanie strategi paradoxu to zakup np. na humble bundle, jak się pojawi pakiet gra + 999 tys. dodatków. A dodatek z papieżem jest najlepszy w eu4.
Co od hoi4 z każdym dużym dodatkiem idzie duży darmowy pacz dodający coś ciekawego(z man of guns- zarządzanie ropą, la resistanse - zarządzanie ruchem oporu, i z zapowiadanym dodatku mamy mieć zmianę odnośnie zaopatrzenia) taktyka blitz jest obecnie dla wszystkich, no ale te dlc to dramat(a żeby było śmiesznie w eu4 można sobie za 17zł abonament miesięczny na te 30 dodatków xd).
Niechby dali dodatek upraszczający grę (nie ułatwiający, po prostu upraszczający mechanicznie) i mają mnie :D Uwielbiałem się bawić w EU II, ale jednak nie radziłem sobie z poziomem złożoności już wtedy.
Paradox to EA gier typu Grand Strategy. Większość DLC dodaje kilka przycisków za które trzeba płacić 70 PLN. Problemem jest również przestarzały silnik, Paradox wali DLC a nie ma czasu nad popracowaniem nad silnikiem który działa jedynie na 1 rdzeniu.
Z HOI 4 nie jest tak źle. Grę kupiłem za 60zł na przecenie, tak samo jak 5 DLC (reszta to dodatki do modeli albo soundtracku) za łącznie 150. Jednak w praktyce gra bez dodatku jest jak wersja demo, co odkryłem, kiedy pierwszy raz grałem z kolegą i zobaczyłem jak bardzo rozgrywka jest inna. Jednak gra jest dobra i wyczekuję na nowe dlc, oraz co najważniejsze będzie update DARMOWEGO dlc dla Polski.
1:00 Nie no nie przekłamujmy rzeczywistości 30 złoty, a nie 150 XD 1:33 No też nie tysiąc a 18 zł/miesiąc (abonament)// Ale jeśli przeliczymy to na godziny to wyjdzie ok. 1-10 zł. za godzinę gry gdzie gry AAA za 20 h kampanii głównej każą płacić 200-250 zł. 3. Nie uważam polityki paradoxu za jakąś prokonsumencką ale w porównaniu z EA i simsami jest o niebo lepsza...
Granie bez przynajmniej 5 najważniejszych DLC mija się kompletnie z celem. Zero frajdy jest z gry, ale jak się ma wszystkie dodatki to zabawa przednia.
To ile tych bugów mamy do naprawienia?
Tak
Ej ty oglądasz tvgry?
@@mikoajk.8853 jak europke obgadują to trzeba
@@ZlewikkTV +1
Może oni odkryli nową metę
Ser
Najśmieszniejsze jest to, że każdy gracz gier Paradoxu nienawidzi tej firmy i uwielbia ją zarazem.
Bo tworzą świetne gry, ale mają śmieciową politykę. Sam mam koło 3k godzin w EU4 i kupiłem od razu Leviathana, ale od teraz będę czekał na przeceny już zawsze, bo przegięli.
Dostajesz strategię ktora jest rozwijana przez kilka lat. A sama podstawka wygląda jak większość strategii. DLC mocno rozwijają rozgrywkę, ale trzeba zbierać te pokemony od początku bo inaczej koszty są przeogromne.
Samo Stellaris w wersji 1.0 a to dziś mamy to inna gra. Tak samo z innymi tytułami.
Niestety ich ostatnie DLC nie powalają
Paradox - czyli chcesz kupić zestaw "frytki + 6 nuggetsów" i w sumie to możesz u nich kupić zestaw za typową, średnią, jak na fast foody cenę i jeszcze jako jedyni dorzucą fajny sosik do nuggetsów. Zaglądasz do paczki, a tam połowa porcji frytek i 2 nuggetsy, no i sosik zajebisty. Chcesz resztę zestawu? każdy kolejny nugget i drugą połowę frytek kupisz osobno, każde za 50% ceny oryginalnego zestawu, w miedzyczasie dodadzą jeszcze inne sosiwo, w sumie lepsze, też osobno, a potem to oryginalny sosik w wersji premium, jeszcze lepszy. Potem jeszcze machają ci kubeczkiem z colą do popicia, ale słomka osobna. No lód też. Zapomniałeś jeszcze o soli do frytek. Potem promocja, 7 nugget, lepiej niż o konkurencji. Tylko spalony na węgiel.
i to jest. Paradox
@@billylee3095 Akurat na odwrót. Najbardziej opłaca się zbierać pokemony jak Paradox wypuści zbiorczego bundla. Był kompletny z CKII, był (prawie) kompletny z EUIV (dorobili jeszcze Emperora i Leviathana ale to potem) a ostatnio był... no średnio kompletny ale zawsze ze Stellaris. Ceny w bundlach w każdym razie były wysoce przystępne na każdą kieszeń.
Ten moment kiedy żeby zrobić WC bez DLC nawet gracz z kilka tysiącami godzin musi grać Osmanem.
Tak to niestety działa
Kiedy dajesz łapkę w górę za nazwę profilu i jego profilowe.
@Cirilla # za dużo brakuje w podstawie.
@Cirilla # To znaczy Zlewikk musiał kilka trucebreaków wziąść jeżeli dobrze pamiętam
W tysiąc to ledwo podstawy można ogarnąć...
Nareszcie doczekałem się dnia gdy Paradox oberwie od TVGry
Piękny dzień
Edit: Dzięki za 400 like'ów, sam się zdziwiłem
@Mikeu oj tak +1
przyu tylu dlc dziwne że teraz wiec jak dla mnie robią dobra robotę skoro na 16 sporych dlc tylko do tej gry to pierwszy takie problem ( tak wiem niektóre powinny być próg cenowy niżej )
piękne dzień?
@@nazwakanau1240 Tak się podjarał, że się z wrażenia pomylił
@@nazwakanau1240 autokorekta na telefonie
Wreszcie wzięliście się za szkalowanie Paradyżu :D
Najlepsze szkalowanie tych chciwców to udanie się z Jackiem Sparrowem do pewnej zatoki..
@@Markok1911 złodzieiiiii
Szkalowanie Paradyżu to nie tylko przyjemność ale i obowiązek
@@misiwito8061 ale polskie drzewko nowe do hoia robią XD
Parazydu*
Dodatek z papieżem to pewnie najlepszy dodatek.
Pewnie
Taki se
Robi rework Rzeszy, jednego z najważniejszych bytów politycznych Europy tamtego czasu. I katolicyzmu, czyli jednej z najważniejszych religii tamtego czasu. Początek też miał bardzo burzliwy, m.in masa bugów które powinny dyskwalifikować produkt przed wypuszczeniem. No ale stało się, część graczy łyknęła i było pierwsze oburzenie, potem w kolejnych 3 albo 4 łatkach naprawili co było i od tamtej pory (czyli chyba okolice sierpnia zeszłego roku) był to solidny, i wg. mnie najlepszy (zawartościowo dla gracza w Europie) dodatek do EU4.
jeszcze jak
Zależy jak na to patrzeć, bo Emperor fajnie rozszerza mechaniki. Ale za najważniejsze dodatki bym uznał Art of War i Common Sense, bo bez nich większość ważnych mechanik nie istniałaby, np. devowanie prowincji
Zróbmy ten filmik najlepszym procentowo (np. 99,8% pozytywnych ocen) filmem na TvGry.
Fajnie to brzmi
Już teraz ma 99,1%
A później zróbmy 98,8% pozytywnych ocen na filmie Jordana
Zróbmy 99,99% pozytywnych
Spoczi
1:58 Papież. Papież jest ważniejszy. Bierz papieża!
Odkąd wrzuciliście film z pytaniami YT zaczął wyświetlać mi Najpiękniejsze Kociaki w Grach 2012 XDDDD Chyba ludzie poczuli, że MUSZĄ obejrzeć ten materiał XD
ojwej mi też się pojawiło w polecanych xD
2:08 "Nami rządzi papież"
O strategi marketingowej paradoksu można zrobić dwa odcinki.
Drugi płatny dla sponsorów
@@Kamikaze-ir2jo Trzeci za tą samą cenę z wyciętymi scenami i skinami
@@indrickboreale7381 No i w czwartym można jakąś muzyczkę dołożyć.
@@Adam509846 piąty z cut scenami i komentarzem twórców
@@kornas1988 a w szóstym zawartość która powinna być w pierszym
Redzi: Cyberpunk to najbardziej zbugowana gra jaką wydaliśmy
Paradox: Potrzymaj mi piwo
Bethesda: Amatorzy!
@@nieproszony chuj berhesda wygrała lokalny jak nie globalny ranking
potrzymaj mi lewiathana*
No i pomimo wyjścia Lewiatana to Cyberpunk nadal jest najbardziej zbugowaną grą jaką wydał CD-Projekt.
W hoi4 do dobrej zabawy na wiele godzin wystarczą mody. Przykładowo taki Kaiserreich dodaje więcej niż wszystkie dlc razem wzięte.
W eu4 biorę zawsze mod gdzie można grać od 2r. N,e
No niespecjalnie, Kajzerka dodaje uniwersum i flavor, ale bardzo niewiele mechanik. A mechaniki za DLC są kluczowe.
@@kuba14059 a ostatni dlc dodające drzewko dla grecji i turcji ,jedyna mechanika to z kurdami
@@bartek7660 Ostatni DLC to nie pełny dodatek, a tylko flavor pack.
The New Order
Akcja z mechaniką Estates w The Cossacks to pikuś w porównaniu z mechaniką Development, która się pojawiła w Common Sense. Wtedy gracze odkryli, że nie mogą rozwijać prowincji używając monarchy points, dopóki nie wykupią dodatku.:D
Nic tak nie wkurza gracza, jak widoczne przyciski, które mówią co mogą zrobić, ale tego nie zrobią, bo nie ma on wykupionego DLC.:P
A na początku łudziłem się że to kontynuacja historii rodu Ciołków
Fajnie byłoby poruszyć temat modów do Hearts of Iron IV, które są w stanie całkowicie zmienić grę lub są większe od samej gry.
Nie oszukujmy się, polityka Paradoxu wygląda tak:
Losowy dev: Hej, szefie, skończyliśmy naszą nową grę
Szef: Pokaż.... Ok, wytnijcie to, to, to i to
D: Ale szefie, przecież to ponad połowa gry!
S: Nie martw się, wytnięty stuff wydamy w DLC-kach, finansowo wyjdzie lepiej. W końcu obaj chcemy podwyżki, mylę się?
D: Nie szefie, oczywiście, że chcę podwyżki
S: Tak myślałem, a teraz do roboty
Zapomnieliście wspomnieć iż były CEO Paradoxu wypowiedział się na ten temat i oskarżył graczy o Toksyczność XDDDD
A Developerzy zwalili winę na management gdyż nie dali im czasu na rzekome przetestowanie gry i prebugfixy
I na to że toksyczna część community pisze im groźby(Wiadomo jakie)
Do Europki wystarczą główne DLC-eki (a i to nie wszystkie, natomiast te małe dlc to kompletne głupoty mające nową muzykę lub inny wygląd jednostek dla danych nacji / kultur) i w przecenach można kupić wszystko za lekko ponad 200 zł. Wymaga to jednak cierpliwości i nieco zapoznania się co jest istotne.
Dokładnie, jak ktoś zaczyna przygodę z eu to powinien wiedzieć jakim państwem na początku chce grać. Bo niektóre dodatki są ukierunkowane na dany kraj lub region. Widząc to można na początku zaoszczędzić sporo hajsu. Ja dlc nigdy nie kupowałem za pełną cenę niektóre duże i ważne dlc kupiłem za 8 zł sztuka
W przypadku Total War każde DLC ma część darmową i płatną. Kiedy wychodzi nowa nacja/lord/rasa, jest ona dodawana do świata gry. Można z nimi walczyć, handlować itd. co ubogaca samą grę [część darmowa] Nie można jedynie nimi grać [część płatna]. Pozostaje więc po prostu skupić się na tych DLC, którymi faktycznie chcemy zagrać, a biorąc pod uwagę, że ilość frakcji i lordów jest pokaźna, dochodzą także FLC, można dobrze się bawić bez dodatków. Jeśli chodzi o mnie, kupiłem akurat cztery, bo te konkretne mnie interesowały :)
1000zł za 30 dodatków hmm mało w porównaniu do The Sims 4 które już ma 2,500zł na wszystkie dlc xD
I pyk nowy temat!
idź zobacz ile kosztują wszystkie dodatki do train simulatora lepiej ;P
@@abesx6 raczej powtórka tematu, który już był :)
Ta, tylko że Paradox robi to samo z każdą swoją grą. Więc pomnóż to przez 10. :I
@@Adam509846 dalej wychodzi mniej niż koło 9000 euro ;)
Paradoks Paradoxu
Nienawidzisz ich polityki, a i tak kupujesz każde dlc na premierę
@@firefly2806 nie. Nie kupiłem żadnej ich gry
@@ksaveriusz wiem, ale mówię za siebie (i większość ich fanów)
0:13 piękna gwiezdnowojenna liczba
Gry Paradoxu zawsze mają zajebista baze - myślisz sobie "Woah! Ale super pomysł, ile tu można zrobić rzeczy!", a potem skręcają w jakieś zajebiście kiepskie i sztywne ramy pomysłów.
I tak własnie chociażby Stellaris zamiast wielkiego, różnorodnego kosmosu jest gierką o klepaniu tych samych - znanych Ci eventów.
CK3 super zaczeło, a wraz z rozwojem znowu widać coraz więcej tych ograniczeń..
Ten ostatni dodatek do EU4 jest tak niszczony przez graczy ponieważ jak zapiszesz i wczytujesz save to jest zepsuty ponieważ cała mapa jest wyczyszczona jakby Tanos wpadł i znikły wszystkie kraje na świecie
@Łukasz nie wiem co masz na myśli ale ok. Nie oglądam go od 2 lat chyba .
powiedzenie że leviathan jest zabugowany to tak jakby powiedzieć Hitler był tylko zły. Leviathan jest zupełnie zepsuty i psuje grę
To jakby powiedzieć że Adolf Hitler nie wiedział
@@Zielowuj A masz dowody?
Nie można zapomnieć jednak, że Paradox już zmienił swoją politykę DLCków do starszych tytułów jakiś czas temu. Zarówno EU4 i CK2 mają opcję bardzo taniego abonamentu, który daje dostęp do wszystkich dodatków, co jest świetną opcją, gdyż pozwala na tanie ogrywanie pełni gry. Jednocześnie płacąc 18zł miesięcznie, gwarantujemy sobie 4 lata nim dobijemy do pułapu cenowego całej gry, a w tym czasie spokojnie możemy robić sobie przerwy od abonamentu
Przeczytałem tytuł i wiedziałem że materiał będzie prowadził Arasz
Phi! Ja to wiedziałem po miniaturze 😉
Tutaj jednak bardziej chodzi o bugi związane z patchem typu władca z milionem Monarch Powerem (normalnie ma od 1 do 6), faktem że jedno państwo ma kryzys którego zakończenie jest niemożliwe bez DLC i ryzykiem utraty wszystkich postępów z powodu zepsutego zapisu
W materiale pominięto model subskrybcyjny Paradoxu, który dla nowych graczy jest alternatywą do kupowania wszystkich dodatków. Np do EU4 za 23 złote masz miesiąc grania z pełną zawartością. Po za tym na niektórych stronach można dostać pierwsze dodatki za mniej niż 5 złoty a te najnowsze są dosyć szybko przeceniane o nawet 50%.
Olałem gry od P-doxu po wyjściu EU4. EU3 miało 4 duże rozszerzenia i mogłeś grać każdym: Papieżem, Islamem, full opcji all inclusive. EU4 chcesz grać papieżem dokup dlc, chcesz grać Hindusami czy innymi Indianami dokup dlc. EU3 ciągnęło się do ery napoleońskiej. EU4 zawiera jakieś 300 lat rozgrywki (a i tak podobno zamula od ilości danych po 50 latach gry) chcesz grać tyle co w 3 czy 2 dokup dlc.
"Te dlc jest tak słabe że nawet gdybym miał dostać je za darmo to bym go nie wziął, i nie wziąłem-zapłaciłem"
~Pulchny niedźwiedź 2k21
Pulchny niedźwiedź 2021
W hearts of iron IV jest 13 dodatków, ale połowa z nich nie zmienia za dużo, tylko dodaje muzykę i jakieś skórki jednostek.
Z czego można o niebo lepsze od nich wziąć za darmo z workshopa :`]
W eu4 takich dodatków jest kilkadziesiąt xD
Do HoI4 można bardzo łatwo własną muzykę włożyć, więc jak koniecznie chcesz mieć Sabaton w grze, to nie musisz od razu DLC kupować :D
Ludzie szkalują taka politykę a ja ją rozumiem. Jestem fanem total war Warhammer i zacząłem z nią przygode po tym jak wyszli królowie grobowców. Po kawałku kupiłem wszystkie dlc z I i II i nie żałuję. Cieszę się że gra jest ciągle rozwijana. Należy jednak zauważyć że podstawki total war są bardziej wartościowe niż podstawki paradoksu.
Warto dodać, że w przypadku EU4 można wykupić miesięczną subskrypcję i mieć dostęp do wszystkich dodatków zamiast od razu je kupować. To jest dobra opcja dla rozpoczynających przygodę z EU4. Pograj, sprawdź czy gra jest dla ciebie, a potem zdecyduj czy wolisz płacić co miesiąc czy kupujesz dodatki na stałe.
Pamiętam jak po trzech miesiącach od premiery chciałem kupić EU IV i zobaczyłem, że dodatki kosztują więcej od podstawowej gry. Więc poczekałem na dużą promocję na Steam i kupiłem z częścią dodatków taniej niż podstawka kosztowała w dniu premiery. Gdyby dodatki pojawiały się pół roku po premierze nie było by problemu, ale w przypadku EU w zasadzie na dzień dobry mieliśmy grę z dodatkami, co było słabe. W przypadku CK3 gra jest spoko od premiery :) XI w. i imperium Wielkopolski wymiata :P. Stellaris bardziej mi się podobało z pierwotnym zarządzaniem populacją, teraz straciło trochę ze swojej magii.
"ten dodatek zmotywował mnie do pójścia do pracy" recenzja konsera europki
Pewnie chce kupić większą ilośc na zapas.
Kuce: Monopol na wolnym rynku jest niemożliwy!!1
Paradox: Hold my beer
Też Kuce: Monopol jest dobry bo rynek zweryfikował.
LOL nikt tak nie mówi xD
@@dam1an273 byś się zdziwił
@@missk1697 Spotkałem wielu kucy i żaden nigdy nic takiego nie powiedział.
Nie zapominajmy o czymś co się nazywa warsztat steam
4 razy zawartość DLC
No. I gdyby nie warsztat to paradox nie robiłby DLC bo niemiałby z czego.
DLC do HOIa4 to dosłownie zajebane od moderów drzewka do państw
W następnym odcinku porozmawiajmy o dodatkach do The Sims :]
Paradox jest o tyle lepszy że nie odgrzewa nam tego kotleta 4x i nie każde znowu za niego płacić :]
Nowe dodatki do Sims 4 to te same dodatki które były do poprzednich części tylko znacznie gorsze.
Dziwnie piszesz fifa
9:36 wiedziałem, że powie ten żart.
Co do kwestii poruszanej od 9 minuty do końca to Gambrinus w materiale o bodajże tym, dlaczego nie kupi już nigdy żadnej gry na premierę chyba świetnie poruszył kwestię, że w przypadku narzekania na gry, ich wydawców oraz deweloperów gracze potrafią w większości mieć kiepską pamięć lub zwyczajnie najpierw się głośno wykrzyczą na to co im nie pasuje w danej produkcji a później i tak najpewniej kupią kolejną grę od tych samych ludzi podczas, gdy sami deweloperzy wyciągną różne wnioski, które wykorzystają przy następnym projekcie; co i w tym przypadku najpewniej będzie miało miejsce biorąc pod uwagę, że powołując się na wnioski prowadzącego, Paradox Interactive potrafi robić naprawdę dobre i doceniane przez graczy gry a takie produkcje sprawiają, że społeczność graczy jako całość, potrafi im naprawdę wiele wybaczyć, bo ci zawsze wkradają się w ich łaski nowymi grami wartymi uznania, które gracze zawsze chętnie przyjmują. Takie są prawa gamingu i zależności jakie w nim panują.
1:04-1:25 - Ja bym powiedział raczej, że jest to możliwe, ale wiąże się to z olbrzymymi wyrzeczeniami i bynajmniej nie stanowi to tak wykwintnej oraz raczącej nasze kupki smakowe bogactwem doznań, co zabieranie się za właściwie przygotowaną potrawę.
1:26-1:36 - I jest to przesada, ale nie totalna. Za Simsy 4 z kompletem dodatków trzeba poza promocją zapłacić znacznie, znacznie więcej.
2:29 chciałbym was lekko poprawić otóż to, że Hearts of Iron 4 może posiada 13 dodatków, ale właściwie tylko 5 z nich coś znaczą i faktycznie możemy nazwać pełnoprawnymi DLC. Taka mała poprawka ale określenie 13 dodatków też jest dobrym określeniem. :D
Jako gracz gier paradoxu powiem tak, jeśli DLC są dobre tak jak wcześniejsze, to wydanie 100 zł rocznie na zakup dodatków, wzamian otrzymując ciągły rozwój i nowy content jest całkowicie zrozumiałe. Pracują cały czas nad EU4 więc muszą cały czas zarabiać, taki abonament. Ale gdy wydają takie coś jak teraz co psuje 10 lat rozwoju to nóż w kieszeni się otwiera.
Akurat nowa polityka DLC od Creative Assembly (konkretnie - od wydania Warhammera I i II) - jest imo genialna dla wszystkich.
Każde DLC jest tematyczne. Albo dostajemy rasę i jej 4 lordów, albo po lordzie z unikalnymi mechanikami dla 2 ras + garstkę nowych jednostek. Przy czym bez DLC nowi przeciwnicy są wciąż w pełni funkcjonalni.
To jest prawdziwa modularność - jeśli lubisz grać np. skavenami, lista 'potrzebnych' dlc jest znacznie krótsza. Jeśli chcesz grać Wampiratami - tak naprawdę potrzebujesz tylko ich dlc rasowego. Jeśli lord i jednostki z dlc dla ulubionej frakcji nie pasują - też możesz zignorować. U Paradoxu po zignorowaniu paru DLC lądujesz ze szkieletem gry który nie jest nawet testowany.
Zróbcie film o zwracaniu gier na Steamie, to dość ciekawy temat.
Paradoks tego studia polega zwyczajnie na tym, że to gry wymagające myślenia. Negatywy są od nieogarów których myślenie męczy. Stąd rozdźwięk pomiędzy opiniami, a sprzedażą.
Podoba mi się ich polityka wydawnicza, sam jestem jedną z tych osób, która wraca kiedy pojawiają się nowe dlc - bo jest coś nowego do roboty. Nie wszystkie trzeba kupować, chociaż jest kilka, które faktycznie były must have. Ofc - gdybym miał zaczynać grę teraz to odrzucałby mnie widok tych wszystkich DLC, ale bawiąc się z tą grą od początku, nabywając powoli DLC przez 6 lat, unikając takich, które mnie nie interesują (niektóre koncentrują się na określonych grupach cywilizacji albo dają bardzo mało) dodawały tylko smaku. Obecnie mam 12 dodatków i czuję się usatysfakcjonowany.
Tak w sumie to pdx mógłby udostępnić choć kilka z tych najstarszych dlc, których klucze kosztują grosze na internecie, za darmo, bo odpowiednio szukając wyprzedaży i tak można mieć wystarczająco contentu na kilkaset godzin wydając tylko kilkadziesiąt dodatkowych złotych na kilka ważnych dodatków
"Remake tego, co już było" - chyba najlepsze podsumowanie Cywilizacji od Firaxis...
Chyba nie było wspomniane, że w przypadku Stellaris i gry ze znajomymi na multi wystarczy, że jeden gracz ma dodatki - w momencie gdy jest jako host, w dodatki mogą grać wszyscy (problemem wtedy jest, że mamy dużo nowej treści, której nie znamy co przy rozgrywce multi może mieć negatywny wpływ na rozgrywkę)
Każda gra paradoxu ma tak z multikami.
@@duwmilitariamk7151 A to nie wiedziałem, gram głównie w Stellaris. Ale wydaje mi się, że jest to warte do wspomnienia gdy np. ma się paczkę strategicznych świrów
Z ciekawostek warto dodać że w EU IV bez DLC nawet nie da się łatwo rekrutować wojska ( gdy kliknisz armię to masz tam taki "+" który klikasz i dobudowy wuje ci on 1K żołnierzy. ) Bez dodatku trzeba klikać na każdą prowincję po kolei xD
Leviathan jest dnem dna pod dnem dna, niemniej ta strategia z rozwijaniem gry przez dlc jest dobra i fajnie ze tak robią zamiast co 2lata grac w zlożoną gre ktorej sie musisz nauczyć, a tak tylko przyswajasz nowe elementy i chce Ci się grać (pozdrawiam z moich 1400h)
Zwykle kupowałem dosyć szybko dlc do europki, poza początkowymi, które wyhaczyłem w promocji. Teraz nie dość, że gram na starym patchu to zakup poczeka do jakieś dobrej przeceny, a może się nie doczeka. A jestem wielkim fanem gry, ponad 1600h już nabite na steamie.
Osobiście bardzo lubię politykę Paradoxu. Na przykład, Europa Universalis IV wyszła w 2013, czyli 8 lat temu, mimo tego gra dalej dostaje dlc oraz darmowe aktualizacje (co każdą premiere nowego dodatku). Gdyby nie płatne dodatki, to rozwijanie gry by się nie opłacało twórcom i brak aktualizacji spowodował by że gra znudziła by się większości graczom i by umarła. Wszystkie dodatki razem dużo kosztują ale, nie trzeba wszystkich na raz kupować. Mimo tego że podstawka wydaje się być mocno okrojona to, jest to dosyć pomocne dla nowych graczy bo nie muszą się uczyć wszystkich mechanik na raz tylko mogą po trochu.
Minecraft ?
Co prawda ostatni dodatek im nie wyszedł
@@trzy6722 co minecraft?
@@jojo-fw5fl Jest przykładem rozwijanie gry bez dlc
@@trzy6722 prawda ale im się opłaca trzymać popularność gierki bo dużo zarabiają z zabawek i współprac
Dosłownie lubie każdą zmianę w nowym dodatku(poza kradnięciem deva nie ma miejsca na to w tej grze nie mam pomysłu jak to zbalansować ) ale ilość bugów i niedociągnięciem sprawiła że nie kupiłem go mimo że wszystkie inne kupowałem na premierze
Opis: "Oto pewnien paradoks."
Ja: No tak, Paradox Interacive, a jak? Interaktywne paradoksy produkuje.
Trzeba pamiętać o tym że DLC nigdy nie będą miały wysokich ocen (chyba że są darmowe). Sam oceniam Leviathana dobrze, problemem jest to że został on wydany jakby był niedokończony, niesprawdzony przez nikogo. Mega doceniam Paradox za gry jakie tworzy i chociaż sam nie czuje się dobrze z tym jakie dostaliśmy najnowsze DLC (pomimo długiego zapowiadania, w tym ostatnich tygodni przed wydaniem które były podobno spożytkowane a doszlifowanie) to wierze że będzie jeszcze dobrze :)
Najgorsze w nowym DLC do EU4 jest to że nawet jeśli go nie masz to psuje całą grę dosłownie nie dało się grać a i teraz nie wiadomo czy nie wywali w każdym momencie a odpalenie poprzedniej wersji nic nie daje. Można też zapomnieć o multikach. A wisienką na torcie jest to że zniszczyło te zapisy sprzed najnowszej wersji.
Paradox mimo to nie jest jak EA. Wkurza niemilosiernie. Ale gry ma dobre : )
Gry Paradoxu oraz seria "The Sims" mogą być podsumowane w ten sposób: "Krok pierwszy wydaj grę. Krok drugi wypluwaj pełno DLC z których przynajmniej połowa powinna być po prostu częścią podstawki."
Jest pewien portal który zbiera te gry wraz ze wszystkimi dodatkami w bardzo korzystnej cenie, potrzebny jest specjalny launcher uTorrent. Możecie sprawdzić które dodatki są warte swojej ceny, działają poprawnie itd. Po sprawdzeniu możecie kupić gry w ulubionym sklepie z wybranym dodatkami bez ryzyka że się zawiedziecie
Jako gracz EUIV z ponad 1000 godzin mogę powiedzieć, że jest to naprawdę świetna gra i obecnie bardzo różni się od tego jak wyglądała na początku. Gra niestety cierpi na typowe problemy produktów monopolistów. Można wiele rzeczy zrobić lepiej czy szybciej, ale po co jeżeli tak na prawdę nie ma żadnej konkurencji? Ceny DLC to czysty dramat, bo za ich cenę można kupić kilka gier ze ścisłego topu, więc dla wielu pozostaje kupno kluczy jakiś rok po premierze. Grałem długo w samą podstawkę i po kupnie prawie wszystkich DLC okazało się, że gra jest o niebo łatwiejsza. Przez tyle godzin z pewnością się bardzo rozwinąłem jako gracz, ale po kupnie DLC można powiedzieć, że prawie dwukrotnie zwiększyłem swoje wyniki. Wcześniej nie rozumiałem w jaki sposób ludzie potrafią podbić cały świat, a nagle okazało się, że wystarczy trochę (dużo) doświadczenia, agresywna gra i kupno dodatków. Sama gra ma już 8 lat i nawet nie słychać o powstaniu nowej, bo po co jeżeli można wydać kilka nowych dodatków? Same dodatki też mocno tracą na jakości, bo im dalej w las tym świeżo po premierze coraz więcej bugów i nie rzadko trzeba czekać na 2-3 łatki, bo gra wygląda jakby nikt jej nie testował, albo było to robione na szybko. Jeżeli ktoś chce jeszcze zagrać w grę to polecam kupić klucze, bo można dostać grę za ułamek ceny. Przy czym warto zauważyć, że stare DLC w wielu przypadkach już bardzo niewiele dają, bo dawnej płatne opcje premium i tak weszły w życie i np. płacimy za dodatek, który daje 6 nowych funkcji z czego dają Ci 2, bo pozostałe 4 już dawno zostały zmienione w innym DLC czy płatnym patchu. Pewnie można tak negatywnie długo jeszcze pisać, ale gra i tak jest dobra i i tak zawsze będzie dużo chętnych, bo to jedyna gra tego typu.
Paradoks gier Paradoxu jest to, że wiele dodatków powinno od początku być w pełnej wersji gry, ale zostały wycięte, żeby doić hajs. Rozumiem dokupować nacje, jednostki, mapy, kampanie czy dodatkowe obszary. Takie dodatki wskazywałyby na to, że za dodatkową opłatą mogę otrzymać coś unikalnego, dodatkowego, coś ekstra. Jednak w momencie gdy wycinane są mechaniki, które powinny być w podstawie bo stają się nieodłącznym elementem gry (gdy ktoś kupię ten dodatek) to coś jest nie tak... Przykład? Cities and Skyline. Gra bez dlc jest po prostu wybrakowana i nie da się w nią komfortowo grać. Mass transit i industrie wprowadza sporo usprawnień w zarządzaniu komunikacją i sprawia że system fabryk jest jakkolwiek logiczny. Takie dodatki takie jak natural disaster albo snowfall to feature, które pozwalają wprowadzić dreszczyk emocji i zabawę w destrukcję albo po prostu zagrać na mapie która jest zimowa. Nowe stacje radiowe lub budynki art deco to estetyczne dodatki. Natomiast brak możliwości zaprojektowania dużego obszaru parkowego dla 100 tyś miasta bez dodatku to zwykle wyciąganie kasy.
Przedto nad drzwiami studia napisano: PARADOX, a i sie mówi: co wewnątrz to na zewnątrz, a ludzie dalej się dziwią że dobra gra miewa pewne wady...
Gdy kupuje jakąś grę od paradoxu to wiem że dostanę tak naprawdę wersję demo.
dlatego sie crackuje dlc paradoxu B)
W sumie CK3 ładnie wydali, czuć że potrzeba ją rozwinąć, ale w końcu uczucie kompletnego produktu, można kilkaset godzinek pograć i się nie nudzić. A to że za kilka lat będzie miało pierdyliard DLC, no cóż, taka przyszłość każdej gry od Paradoxu.
@@pufineek3613 zaraz wyjdzie NA to ze gry paradaxu są najbardziej piracone od jakiś 10 lat xd
@@Adam509846 Stellaris, z tego co pamiętam, też był dobry od początku. Dzisiaj to praktycznie inna gra, ale wtedy też się grało przyjemnie.
Problem trochę też z ich reakcją na to. Wylało się na nich morze gówna, ale w 100% zasłużone, a oni udają, że to barbarzyński hejt i generalnie uga buga zue community nas bije. Jak się ogarną to będzie do czego wracać, jak nie to nie.
Pogrywam w produkcję paradoxu i powiem szczerze, gdybym dostał całą zawartość na początku to bardzo szybko zrezygnowałbym z dalszej gry... już sama podstawka ma dużo mechanik (dyplomacja, statystyki walczących jednostek). Według mnie dla pozyskania nowych graczy (którzy pragną wyzwań) to dobry model, gdy poznasz już nową zawartość i wszystko opanujesz to wtedy dokupujesz dodatek i nie nudzisz się rozgrywką bo masz nową zawartość do poznania... dla ludzi którzy grają tylko w te produkcje może taki model jest problemowy, jak dla mnie jest ok :)
Pamiętam jak kupiłem Hearts Of Iron 4, bo ogladalem go dużo na yt, jaki był mój zawód kiedy zobaczyłem że nie ma połowy mechanik które widzialem na filmach, czułem się jakbym gral w zupełnie inna gre
Mam pomysł na materiał. Pamiętacie może gry i animacje Madness? Więc w 2021 roku wychodzi gra Madness Project Nexus, i myślę, że może być to świetny materiał do nagrania - wiecie, w końcu jedna z tych gier przebiła popularnością Meat Boy-a. W razie zainteresowania:
1. Strona na Steam: store.steampowered.com/app/488860/MADNESS_Project_Nexus/
2. Oficjalna strona gry: www.madnessprojectnexus.com/posts
3. Strona na Kickstarteże: www.kickstarter.com/projects/500655604/madness-project-nexus-2
Najgorsze jest to że testerzy pisali o błędach a i tak w dniu wyjścia dodatku żaden z nich nie był naprawiony. Paradox plagiatuje trochę CD Projekt wypuszczając niedokończoną grę.
To nie plagiat. To smutna rzeczywistość współczesnego wydawania gier...
Spokojnie czekam na dlc do Crusader Kings 2, które będą darmowe albo w dużej promocji. Kilka udało się w międzyczasie zgarnąć za darmo. Odpaliłem kiedyś podstawkę, ale mnie przytłoczyła i jeśli mam wejść w grę porządnie to z co najmniej większością większych dodatków. (Btw. byłem wielkim fanem Europy Universalis 2 parę lat temu, a zaczynałem serię od jedynki jako pełniaka do Komputer Świat Gry, to były świetne czasy. Trójkę odpaliłem tylko na chwilę, a 4-kę nigdy nie kupiłem)
Co z tego skoro żadne inne produkcje nie dorastają Paradoxowi do pięt. Mam wszystko z CK2, chyba bez dwóch dodatków Stellaris... no i te tytuły to cudne doświadczenie. Prawdziwe giganty. Dają dużo przecen, można jakoś przeżyć. Tradycyjnie tylko nie kupować w dzień premiery. Tak zrobiłem z Imperator Rome i tyłek zabolał :)
W sytuacji kiedy podstawowa wersja gry musi zostać poddana dostosowaniu do dodatku (zapewne chodzi o balans gry, który mogą zaburzyć nowe jednostki) to tak naprawdę modułowość jest tylko terminem do wytarcia sobie mordy. To jest prawie równie złe, co wycięcie przed premierą z gotowej do wydania gry contentu celem puszczenia go później w płatnych DLC.
Generalnie coś takiego powinno nie kończyć się dobrze dla studia, po prostu spowodować odpływ chętnych, co się wprost przełoży na wyniki sprzedaży, straty finansowe... ALE...
Na wolnym rynku nie ma demokracji i wolnych wyborów, głosy nie są równe. Konsumenci głosują portfelami. Jeśli 1000 graczy na perspektywę wyłożenia kafla mówi: OK, to potrzeba conajmniej 10000 graczy, którzy to zavetują nie dając za grę choćby stówy, żeby to powstrzymać. Conajmniej- bo obecnie dominujący model biznesowy stawia na zmniejszanie ryzyka- lepiej zbudować małą bazę stałych klientów, którzy będą regularnie kupować wychodzące dodatki i pierdółki niż dużą bazę amatorów którzy ot, chcą sobie po pracy niezobowiązująco popykać, dodatek- może kupią, może nie. A w niszach gatunkowych jest to szczególnie ważne- nie można liczyć że coś po prostu "pyknie", i wirusowo rozprzestrzeni.
Niestety, to nie będzie optymistyczna konkluzja. Chyba, że gracze naprawdę mocno się zsolidaryzują na bojkot : )
Wszystkie DLC do ETS2 bez promocji kosztują ponad 900 zł.
Różnica jest taka że większość DLC to malowania a te najbardziej potrzebne DLC to poszerzenie mapy.
Granie na podstawce z DLC jest meh a granie na ProModsie jest spoko.
Tylko że ProMods wymaga każdego nowego DLC mapowego a każde poszerzenie mapy to 70 zł więc podobna cena do tych z Europa Uniwersalis.
Więc gracze maja wybór , podstawka na meh mapie jakościowo , lub wydanie fortuny na nowe dodatki mapowe i granie dobrej jaościowo mapie.
Jedno jest pewne , nieważne co by gracze robili , gracze i tak wyjda na minus.
2:00 - POTĘŻNY PAPIEŻ zamknął kilku kleryków w podziemiach Watykanu i przez pięć dni ich BRUTALNIE KANONIZOWAŁ.
No panu Johanowi szwedowi z Paradoxu pieniążki tak przesłoniły oczy że nie zauważył w jak syfiastym stanie jest lewiatan
Ja tam mam wszystkie DLC do stellaris(nie licząc tych które dodają nowe wyglądy i portrety) i tak szczerze duża część dodatków dodaje rzeczy bardzo ważne ale jednocześnie jest ich mało. Najnowszy dodatek czyli nemesis dodaje szpiegostwo i możliwość zostania kryzysem lub obrońcą galaktyki. I to tyle. Owszem fajne te mechaniki ale trochę ich mało jak na pełen duży dodatek.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że w momencie wydania płatnego dodatku wszyscy gracze dostają tez update który dodaje tez cos, cos zmienia ale nie są to wielkie zmiany. Przez to mimo że gracze nie musieli kupować leviathana to i tak dostali z niego absolutnie wszystkie błędy (np. Kompletny brak możliwości robienia wasali co jest absolutnie dużym i paującym grę błędem) które nie są związane z nowymi mechanikami. Dlatego możesz nie zapłacić nic i nie dostać żadnego nowego kontentu ale i tak dostać milion błędów i to takich które kompletnie popsują cie grę, tak po prostu
Arasz, warto wspomnieć, że wraz z DLC Lewiatan do gry został dodany darmowy patch i on jest równie zepsuty i źle oceniany co wydane równocześnie DLC. To zamknięty cykl - 3 miesiące pracy nad DLC i patchem, drama, 3 miesiące łatania gry i tak w kółko
Dlaczego jak przeczytałam ten tytuł od razu pomyślałam o simsach 4, EA i kolekcjach xD
A ja o oblivionie i zbrojach dla koni
same. mimo kupienia czwórki kolekcjonerki na premiere uważam, że piracenie dodatków to nie tylko przyjemność, a obowiązek
Jak zwykle swietna robota :D dobry mix wokalu
Arasz opowiadający o grach Paradoxu
Ostatnio chciałam sobie kupić Stellaris. Szczerze mówiąc, to było trudno mi znaleźć podstawkę tej gry w sklepie i nie wiedziałam w ogóle, o co chodzi z tymi wszystkimi dodatkami. Grałam wcześniej w Cities Skylines, mam samą podstawkę, ale na samą myśl, że mam zagrać w okrojoną wersję gry, bo nie chcę wydawać tysiąca złotych niczym w Simsach, sprawia, że mi się odechciewa.
W Stellaris połowa dlc jest czysto kosmetyczna. Ogólnie zespół odpowiedzialny za tę grę zdecydowanie uczciwiej podchodzi do ludzi, bo wiele mechanik, który miały kluczowe znaczenie dla rozgrywki zostało później dodane w patchach, nie zaś jedynie w DLC. Poza tym grając multiplayer wystarczy, że sam host ma te dodatki, aby wszyscy mogli się cieszyć (nie wiem, czy w innych grach też to mają). Zawartość jest solidna i przeważnie dodaje wiele nowego do rozgrywki, a mody dają ogromną regrywalność. Szkoda, że pozostałe gry nie mają się tak dobrze. Jak czytam o DLC do EU4 albo do takiego HOI4, to aż się łapię za głowę, co oni tam wyprawiają.
Paradox: da się grać w Europkę bez DLC
Tymczasem: bodajże do wydania Dharmy, manualne dodawanie developmentu do prowincji było zarezerwowane tylko dla tych, którą kupili jeden z dodatków. W takim wypadku rozwijanie prowincji płynęło wylacznie z rng eventów. AI widać kupiło dodatek, bo mogło inwestować do woli w development xD
DLC do Total war:warhammer to chyba dobry przykład że te "Paradox'owe" dlc może działać korzystnie dla gry jeśli je dobrze zrobisz
Tylko jest różnica bo większość usprawnień i reworków które przychodzą wraz z dodatkami do total war są darmowe dla wszystkich graczy a płacisz jeśli chcesz nowe frakcje, lordów czy jednostki a z dodatkami do gier Paradoksu już tak nie ma.
@@Maxort9 I właśnie ta różnica sprawia że dodatki do TW:WH są takie dobre i możesz kupować tylko DLC które chcesz wciąż otrzymując ważne zmiany
Mam w różnych grach paradoksu +-4000 godzin, więc wydaje mi się że mogę mówić z pewną dozą ekspertyzy.
Zalety gier Paradoxu:
- wsparcie dla modów
- tylko host musi mieć dlc żeby aktywować je w multiplayerze
- duża i przyjazna społeczność która chętnie dzieli się wiedzą
Wady:
- cena
- tragiczna optymalizacja silnika
- kosmiczne ilości bugów i/lub exploitów
- deweloperzy ignorujący lub nie potrafiący załatać bugów miesiącami albo nawet latami
- bezdennie głupie AI jadące na haxach
- wysoki próg wejścia po pokonaniu którego okazuje się że większość pozornie skomplikowanych mechanik jest prosta a trudność wynika z kiepskiego UI albo tooltipa który po prostu nie mówi za co dana mechanika odpowiada
- niewielka możliwość zmiany reguł gry (poprzez na przykład wyłączenie pewnych opcji dyplomatycznych)
- często powieszchowny reserch historyczny, co jednak przy takiej skali można wybaczyć
Zaprawdę powiadam wam, pierwsza sensowna konkurencja w tym segmencie sprawi że paradox pójdzie z torbami bo już teraz całkiem spora część społeczności ma ich zwyczajnie dosyć
2:31
Ah tak, te słynne urozmaicające grę o lepszą immersję dodatki pod tytułem "Sabaton Soundtrack"
Jedyny rozsądny sposób na kupowanie strategi paradoxu to zakup np. na humble bundle, jak się pojawi pakiet gra + 999 tys. dodatków.
A dodatek z papieżem jest najlepszy w eu4.
Ja nie wiem o co wam chodzi, dzięki temu dlc zrozumiałem, że nie potrzebuje kupować ich więcej
Co od hoi4 z każdym dużym dodatkiem idzie duży darmowy pacz dodający coś ciekawego(z man of guns- zarządzanie ropą, la resistanse - zarządzanie ruchem oporu, i z zapowiadanym dodatku mamy mieć zmianę odnośnie zaopatrzenia) taktyka blitz jest obecnie dla wszystkich, no ale te dlc to dramat(a żeby było śmiesznie w eu4 można sobie za 17zł abonament miesięczny na te 30 dodatków xd).
Niechby dali dodatek upraszczający grę (nie ułatwiający, po prostu upraszczający mechanicznie) i mają mnie :D Uwielbiałem się bawić w EU II, ale jednak nie radziłem sobie z poziomem złożoności już wtedy.
Paradox to EA gier typu Grand Strategy.
Większość DLC dodaje kilka przycisków za które trzeba płacić 70 PLN.
Problemem jest również przestarzały silnik, Paradox wali DLC a nie ma czasu nad popracowaniem nad silnikiem który działa jedynie na 1 rdzeniu.
Hehe „pewien paradoks”
jak zobaczyłem tylko tytuł to wiedziałem, że chodzi o którąś z gier paradoxu
Ale ty mądry jesteś
Z HOI 4 nie jest tak źle. Grę kupiłem za 60zł na przecenie, tak samo jak 5 DLC (reszta to dodatki do modeli albo soundtracku) za łącznie 150. Jednak w praktyce gra bez dodatku jest jak wersja demo, co odkryłem, kiedy pierwszy raz grałem z kolegą i zobaczyłem jak bardzo rozgrywka jest inna. Jednak gra jest dobra i wyczekuję na nowe dlc, oraz co najważniejsze będzie update DARMOWEGO dlc dla Polski.
1:00 Nie no nie przekłamujmy rzeczywistości 30 złoty, a nie 150 XD
1:33 No też nie tysiąc a 18 zł/miesiąc (abonament)// Ale jeśli przeliczymy to na godziny to wyjdzie ok. 1-10 zł. za godzinę gry gdzie gry AAA za 20 h kampanii głównej każą płacić 200-250 zł.
3. Nie uważam polityki paradoxu za jakąś prokonsumencką ale w porównaniu z EA i simsami jest o niebo lepsza...
Kiedy wiesz jaki content wjechał milisekundę po przeczytaniu tytułu... Dzięki Arasz!
Granie bez przynajmniej 5 najważniejszych DLC mija się kompletnie z celem. Zero frajdy jest z gry, ale jak się ma wszystkie dodatki to zabawa przednia.