Witam. W br. wysiałem facelię w marcu, zakwitła w maju, w końcu czerwca zmieszałem to z glebą za pomocą "talerzówki"i zakwitła w końcu sierpnia poraz drugi na tym samym polu. Pozdrawiam.
@@piotretfer3030 Siałam, fajnie wzeszła problem miałam z wiatrem, lepiej poczekać aż minie. U nas szedł deszcz więc biegliśmy siać na wietrze, widać efekty 😅, deszcz niestety nie doszedł.
Pani Aniu ja w tym roku też miałam pomysła na facelie ale niestety zamówione nasiona 0,5kg do tej pory nie dojechaly ze sklepu internetowego 🤪, ...no nic w przyszłym sezonie kupię gdzieś stacjonarnie , u mnie w tym roku opanowały ogród (cynia,słoneczniki, nagietki,rozchodnik,onętek a nawet na aksamitke siadały i szukały)....
@@pl0102dl Full serwis miały,u mnie 1ha podzielony na różne poplony, nagietek muszę posiać, lubię jak kwitnie i aksamitki te niskie, pszczoły lubią bardzo jesienne Michałki 🧡
Obok pszczółek dostałam do dyspozycji 5 arów pola. Wiem że mało ale zawsze coś dla maleńkich. Słyszałam że pszczelarze mieszają nasiona, co wg pory kwitną w swoim czasie. Np naostrzyk, facelią i jeszcze jakieś nasiona można połączyć i posiać na jednym kawałku?
@@piotrmazurek7545 Nie ma, do końca odpornych pszczół, nawet jeśli choroba się nie uaktywni to będą nosicielami i przy większym stresie lub głodzie będzie wielkie bum. Selekcjonuje matki pod kątem odporności, miodności, obronności ale z doświadczenia wiem, że zawsze może być niespodzianka. Wolę uważać ❤️
@@annakmiecik331 tzw. choroby były zawsze (i będą) bo tak po prostu funkcjonuje nasza "rzeczywistość". Ale nie oto mi chodziło. Problemy z ich szczególnie dużym nasileniem związane są z brakiem równowagi, wynikającym często ze zmiany warunków środowiskowych (np. zatrucia) bądź też - w naszym przypadku - z przyczyn spowodowanych bezpośrednio przez samych pszczelarzy (hodowla matek pszczelich i handel nimi). Temat jest oczywiście skomplikowany i szeroki. I trudno jest o tym pisać w kilku zdaniach. Aby "choroba" się rozwinęła muszą występować sprzyjające ku temu warunki. Nie ma właściwie znaczenia skąd ona przyjdzie. Liczą się właśnie te "dobre warunki" do jej rozwoju. Choroby nie są ani dobre ani złe. Są takim samym elementem naszego świata jak wszystko co nas otacza oraz my sami. Bardzo dużo jednak zależy od nas samych i naszej "świadomości". Często brak jest nam pokory. Zbytnia ufność w naszą "wiedzę" czyni z nas często jedynie ignorantów😉. Pozdrawiam
@@adii606 Powinno się dopuścić do wymiany,starej nie zimujemy, młoda powinnam zacząć czerwić przed izolacją. U mnie czekam z izolacją, jest już po locie
Kos niezbyt nadaje się do tego typu zasiewu. Nasiona facelii są lekkie i podatne na wpływ wiatru, nie mówiąc o zasięgu zasiewu. Ziarna piasku cięższe i może powstać wrażenie pokrycia znacznego obszaru, gdy tymczasem może to być rzędu 5-6 metrów, nierównomiernego siewu. Dedykowane siewniki to zbytek, jednak przy mieszaniu tego typu nasion z polifoską albo innym granulowanym nawozem i wysiew jakimś staruchem do zboża za parę złotych ma już sens. Pamiętać jednak trzeba o dokładnym myciu i ropowaniu po zabiegu gdyż rdza żre niesamowicie
@@bogdank8138 U nas jest gospodarstwo ekologiczne, nie stosujemy innych nawozów niż maturalne,polifoski nigdy nie było ,za rok będzie już lepiej," pierwsze koty za płoty " , ale zgadzam się facelia jest lekką i lata jak pszczoły rojowe 🤣. W życiu się tak nie uśmiałam jak przy jej sianiu w towarzystwie silnego wiatru, ale miał być deszcz choć on też odleciał 😂
@@annakmiecik331 To dobrze, że może Pani pozwolić sobie na luksus nie siania nawozów sztucznych. Z ciekawostek powiem, że doczytałem o właściwościach nawozów wydawałoby się dobroczynnych, jednak rzeczywistość jest inna. Otóż wspomniana polifoska zawiera w swoim składzie między innymi siarczan amonu - silnie zakwaszający, fosforan amonu - również. Fosforan amonu oferowany w handlu nawozami, zawiera w swoim składzie jedynie jedną grupę amonową, pozostałe dwa wiązania w cząsteczce stanowi wodór, świadczący o poziomie kwasowości. Również jest sól potasowa, będąca chlorkiem. Niektóre rośliny dobrze to tolerują, jednak jest różnie. Co prawda sól można siać również na jesieni albo wczesną wiosna, wówczas wpływ chloru będzie mniejszy. Co roku na jesieni w związku z tym wysiewam kilkaset kilogramów/ha wapna magnezowego. Jakoś się to kręci ;-)
Witam. W br. wysiałem facelię w marcu, zakwitła w maju, w końcu czerwca zmieszałem to z glebą za pomocą "talerzówki"i zakwitła w końcu sierpnia poraz drugi na tym samym polu. Pozdrawiam.
@@krzysztofopara7783 Super, dziękuję za komentarz, bardzo cenne informacje 🌷
Dziękuję. Również pozdrawiam ;-).
jak pani siała facelia sypała nasiona czy sądziła dziękuję za dobry kanal
@@piotretfer3030 Siałam, fajnie wzeszła problem miałam z wiatrem, lepiej poczekać aż minie. U nas szedł deszcz więc biegliśmy siać na wietrze, widać efekty 😅, deszcz niestety nie doszedł.
@@piotretfer3030 Nasiona są lekkie i małe, lepiej kupić o pół kilograma więcej.
Pani Aniu ja w tym roku też miałam pomysła na facelie ale niestety zamówione nasiona 0,5kg do tej pory nie dojechaly ze sklepu internetowego 🤪, ...no nic w przyszłym sezonie kupię gdzieś stacjonarnie , u mnie w tym roku opanowały ogród (cynia,słoneczniki, nagietki,rozchodnik,onętek a nawet na aksamitke siadały i szukały)....
@@pl0102dl Full serwis miały,u mnie 1ha podzielony na różne poplony, nagietek muszę posiać, lubię jak kwitnie i aksamitki te niskie, pszczoły lubią bardzo jesienne Michałki 🧡
po 1odymianiu osypało się od6 do 22 warrozy , czy odymiać jeszcze, proszę o poradę .
@@jandudek2670 Ja jeszcze raz bym leczyła w Listopadzie jeśli pogoda pozwoli
Obok pszczółek dostałam do dyspozycji 5 arów pola. Wiem że mało ale zawsze coś dla maleńkich. Słyszałam że pszczelarze mieszają nasiona, co wg pory kwitną w swoim czasie. Np naostrzyk, facelią i jeszcze jakieś nasiona można połączyć i posiać na jednym kawałku?
Tzw. choroby to "skutek" a nie przyczyna.
Jeżeli będzie Pani miała odporne pszczoły to one niczego do ula nie przyniosą😉.
@@piotrmazurek7545 Nie ma, do końca odpornych pszczół, nawet jeśli choroba się nie uaktywni to będą nosicielami i przy większym stresie lub głodzie będzie wielkie bum. Selekcjonuje matki pod kątem odporności, miodności, obronności ale z doświadczenia wiem, że zawsze może być niespodzianka. Wolę uważać ❤️
@@annakmiecik331 tzw. choroby były zawsze (i będą) bo tak po prostu funkcjonuje nasza "rzeczywistość". Ale nie oto mi chodziło. Problemy z ich szczególnie dużym nasileniem związane są z brakiem równowagi, wynikającym często ze zmiany warunków środowiskowych (np. zatrucia) bądź też - w naszym przypadku - z przyczyn spowodowanych bezpośrednio przez samych pszczelarzy (hodowla matek pszczelich i handel nimi).
Temat jest oczywiście skomplikowany i szeroki. I trudno jest o tym pisać w kilku zdaniach.
Aby "choroba" się rozwinęła muszą występować sprzyjające ku temu warunki.
Nie ma właściwie znaczenia skąd ona przyjdzie. Liczą się właśnie te "dobre warunki" do jej rozwoju. Choroby nie są ani dobre ani złe. Są takim samym elementem naszego świata jak wszystko co nas otacza oraz my sami.
Bardzo dużo jednak zależy od nas samych i naszej "świadomości".
Często brak jest nam pokory. Zbytnia ufność w naszą "wiedzę" czyni z nas często jedynie ignorantów😉.
Pozdrawiam
Cześć Anka .Miałem sie nie odnosić , ale co tu dużo pisać .Zniewoliliśmy pszczoły .Pozdrawiam .hej
@@gerardkrawiec7994 Witaj w świecie Pszczelarzy, którzy dbają o pszczoły i szanują ich wyjątkowość 🌷
Pani Aniu
Pytanie początkującego
Czy można połaczyc dwa odkłady ale sprawę wyboru matki zostawić pszczołom?
Proszę o parę słow na ten temat
@@maciejpajak3870 Omówię temat
@@annakmiecik331 super🤗
Oooo
Mam pytanie jak to jest z izolacja jak mamy dwie matki jedna z cichej wymiany druga to stara
@@adii606 Powinno się dopuścić do wymiany,starej nie zimujemy, młoda powinnam zacząć czerwić przed izolacją. U mnie czekam z izolacją, jest już po locie
@@annakmiecik331 dziękuję za odpowiedź
Najlepiej.siej.kosem.z.piaskiem.
Pozdrawiam
@@waldemarkosmider1409 ❤️
Kos niezbyt nadaje się do tego typu zasiewu. Nasiona facelii są lekkie i podatne na wpływ wiatru, nie mówiąc o zasięgu zasiewu. Ziarna piasku cięższe i może powstać wrażenie pokrycia znacznego obszaru, gdy tymczasem może to być rzędu 5-6 metrów, nierównomiernego siewu. Dedykowane siewniki to zbytek, jednak przy mieszaniu tego typu nasion z polifoską albo innym granulowanym nawozem i wysiew jakimś staruchem do zboża za parę złotych ma już sens. Pamiętać jednak trzeba o dokładnym myciu i ropowaniu po zabiegu gdyż rdza żre niesamowicie
@@bogdank8138 U nas jest gospodarstwo ekologiczne, nie stosujemy innych nawozów niż maturalne,polifoski nigdy nie było ,za rok będzie już lepiej," pierwsze koty za płoty " , ale zgadzam się facelia jest lekką i lata jak pszczoły rojowe 🤣. W życiu się tak nie uśmiałam jak przy jej sianiu w towarzystwie silnego wiatru, ale miał być deszcz choć on też odleciał 😂
@@annakmiecik331 To dobrze, że może Pani pozwolić sobie na luksus nie siania nawozów sztucznych. Z ciekawostek powiem, że doczytałem o właściwościach nawozów wydawałoby się dobroczynnych, jednak rzeczywistość jest inna. Otóż wspomniana polifoska zawiera w swoim składzie między innymi siarczan amonu - silnie zakwaszający, fosforan amonu - również. Fosforan amonu oferowany w handlu nawozami, zawiera w swoim składzie jedynie jedną grupę amonową, pozostałe dwa wiązania w cząsteczce stanowi wodór, świadczący o poziomie kwasowości. Również jest sól potasowa, będąca chlorkiem. Niektóre rośliny dobrze to tolerują, jednak jest różnie. Co prawda sól można siać również na jesieni albo wczesną wiosna, wówczas wpływ chloru będzie mniejszy. Co roku na jesieni w związku z tym wysiewam kilkaset kilogramów/ha wapna magnezowego. Jakoś się to kręci ;-)