Urodziłem się i mieszkam w Brzezince koło Oświęcimia, dokładnie pomiędzy KL Auschwitz a KL Birkenau. Od dziecka świadom ogromu tragedii jaka rozegrała się na tej ziemi. A mimo to jak wszystkie dzieci z okolicy bawiłem się na terenie obozu w Brzezince, latem kąpaliśmy się w zbiornikach p. poż i łowiliśmy ryby w dołach na prochy z krematorium, piekliśmy ziemniaki w ognisku koło pomnika pomordowanych jeńców radzieckich, zamiast na mszę w kościele przerobionym z komendantury KL Birkenau spotykaliśmy się w leżących obok ruinach obozowej stacji pomp. Ktoś może być święcie oburzony, ale po prostu życie nie znosi próżni i toczy się dalej... Teraz po latach sądzę że nasi dziadkowie którzy przeżyli to piekło po zewnętrznej stronie drutów pod napięciem pozwalali nam na to nie przez brak szacunku dla pamięć ofiar, lecz by pokazać światu, wszystkim odwiedzającym wtedy obóz Żydom, Niemcom i innym że jeszcze Polska nie zginęła puki nasze wnuki żyją i bawią się jak każde dziecko na świecie nie ważne na jak przeklętej przez Boga ziemi się urodziły. P. S Proszę wygooglować hymn szkoły podstawowej w Brzezince, napisany specjalnie przez byłego więźnia obozu, warto przeczytać sam tekst by wiele zrozumieć
47 km na północ od Oranienburga/Sachsenhausen jest muzeum w byłym obozie Ravensbruck. Jedynym, tylko kobiecym, obozie koncentracyjnym. O tym co tam się działo niech świadczy fakt, że moją ciotkę trzeba było delikatnie namawiać kilka razy, aby coś opowiedziała o tamtych czasach. Bardzo by się przydał film o tym obozie.
Dziękuję Irytujący. Mój dziadek Erwin Stege przetrwał w tym obozie 4 i pol roku i udało mu się przeżyć. Był przedwojennym nauczycielem z Wielkopolski Działał jako kurier AK i woził rożne materiały przez Niemcy bo doskonale mówił po niemiecku ale w 1940 wpadł. Przeżył cudem i zmarł później w 1990 roku. Nawet jako wolny człowiek w swoim kraju nie mógł się przyznać kim był bo te komunistyczne k.........by go pewno drugi raz wsadziły Bardzo ci dziękuję za ten film.
Mój dziadek z Torunia też był w tym obozie 2,5 roku. Został wytypowany przez Niemców do zesłania do obozu dlatego , że był byłym dowódcą oddziału w Powstaniu Wielkopolskim . Przed wojną , w Toruniu mój dziadek był bardzo znaną osobą jako działacz społeczny, samorządowy i przemysłowiec. W Powstaniu Wielkopolskim dowodził oddziałem wyzwalającym Inowrocław, Markowice, Mątwy, Gniewkowo. Dziadek przeżył, żył do 1962 roku. Ale po wojnie znów był prześladowany przez komunistyczne k..wy jako wstrętny kapitalista i wróg ludu. Pozdrawiam Pana serdecznie
@@andrzejzawada6172 Mój pradziadek też walczył w Powstaniu Wielkopolskim ale niemieccy dywersanci zamordowali go na parę dni przed 1 września.To byli wspaniali ludzie Najlepsze pokolenie jakie Polska miała w całej swej historii dlatego komunistyczne bydło tak ich później tępiło. Nikt im nawet nie podziękował za to co zrobili dla kraju. Możliwe że nasi dziadkowie się poznali Pozdrawiam Pana
@@andrzejzawada6172 Mój pradziadek też walczył w Powstaniu Wielkopolskim, dlatego później niemieccy dywersanci zamordowali go na kilka dni przed 1 września. To byli wspaniali ludzie, najlepsze pokolenie jakie Polska miała w całej swojej historii. Dlatego to komunistyczne b......dło tak ich później tępiło. Nikt im nie podziękował za to co zrobili dla kraju, jeszcze musieli za to cierpieć. Możliwe że nasi dziadkowie się znali, niestety nigdy już nam o tym nie opowiedzą. Możemy tylko żyć tak żeby być ich godnymi, a dumy z takich przodków nikt i nic nam nam nie odbierze. Pozdrawiam Pana
To może nasi dziadkowie się znali z tego obozu właśnie. Mój dziadek nie był więźniem, tylko tam pracował, tzn pracował w niemieckiej armii, a konkretnie w orkiestrze i często grał więźniom do pracy, aby im się przyjemniej pracowało, a oni śpiewali i tak im mijały dni.
Przybrany Tato Ojca żony też przeszedł przez ten obóz Koncentracyjny a był w trzech KL Dachau, KL Sachsenhausen i KZ-Gedenkstätte Neuengamme a został aresztowany w 1940 roku i uwolniony przez Amerykanów w 1945 w Dachau. Był urzędnikiem w małej pod Ciechanowskiej miejscowości Grudusk. Żonę ta tąpnęło jak wychodziliśmy KL Dachau że musiałem ja podtrzymywać bo szła jak żywy trup. PS. Można uzyskać (najlepiej osobiście tam pojechać) kserokopie dokumentów obozowych które zachowały się bo tak zrobiłem by pamięć nie zaginęła w rodzinie.
Dzięki za świetny materiał. Mój wujek (szwagier mojej babci) przeszedł przez KL Sachsenhsusen. Był tam królikiem doświadczalnym - przeprowadzano m. in na nim pseudomedyczne doświadczenia. Numeru nie pamiętam, ale pamiętam, że miał wytatuowany na przedramieniu. Zmarł w 1990 r.
Bardzo dziękuję za zamieszczony materiał filmowy. Historia KL Sachsenhausen jest dla mnie szczególnie interesująca ponieważ był tam uwięziony mój dziadek Antoni (nr obozowy 22844). Przebywał w obozie od 10.04.1940 r. do 05.05.1945 r. czyli całe pięć lat. To, co tam przeżył, to niewątpliwie temat na obszerną książkę.
Jeżeli dysponujesz wspomnieniami Twojego Dziadka (masz zapisane / nagrane) jesteś wielkm szczęściarzem - publikuj, wysyłaj do kogoś, kto to trochę rozdmucha.. To ŻYWA historia, której trzeba nauczać, pielęgnować.. Ja już z moimi dziadkami nie zdążyłem 😩😩 w odpowiednim czasie zabrakło takiej refleksji, by nagrać, spisać, udokumentować.. A przyczyna takiego mojego myślenia jest prosta :historia kołem się toczy, a ci, co nie znają historii będą zmuszeni przerabiać to ponownie na sobie. Pozdrawiam
Dziękuję Panu za garść informacji o tym obozie. Mój dziadek z Torunia był osadzony w tym obozie 2,5 roku. Został wytypowany przez Niemców do zesłania do obozu dlatego , że był byłym dowódcą oddziału w Powstaniu Wielkopolskim . Przed wojną , w Toruniu mój dziadek był bardzo znaną osobą jako działacz społeczny, samorządowy i przemysłowiec. W Powstaniu Wielkopolskim dowodził oddziałem wyzwalającym Inowrocław, Markowice, Mątwy, Gniewkowo. Dziadek przeżył, żył do 1962 roku. Ale po wojnie znów był prześladowany przez komunistyczne k..wy jako wstrętny kapitalista i wróg ludu. Pozdrawiam Pana serdecznie
Nie jest łatwo klikać łapkę w górę pod takimi materiałami. Mnie w tych niemieckich obozach (osobiście odwiedziłem tylko oświęcimskie) najbardziej porusza metodyczność. To wszystko było doskonale zaplanowane, zbudowane i utrzymywane. Z taką precyzją, jakby ktoś budował fabrykę mającą bez przeszkód działać przez długie lata. Jakby w ogóle nie chodziło o ludzi, tylko o produkcję jakichś urządzeń. Wszystko było przemyślane tak, by nie zakłócać działania wiodącej funkcji obiektu. Oni nawet odwodnienie mieli doskonale zaplanowane. Trudno jest pogodzić się z myślą, że ktoś z taką mechaniczną dokładnością planował mordowanie setek tysięcy ludzi. To się nie chce zmieścić w głowie i odbiera mowę, kiedy się tam jest.
Bo to wszystko bylo skrupulatnie zaplanowane. Cała akcja zorganizowania ogromnej rzeszy ludzi skupiając ich w jednym miejscu. By potem po selekcji jednych wymordować, drugich wykorzystać na maxa w celu produkcji i rozwoju niemieckiej gospodarki gospodarczej i militarnej. Do tego oddzielona była specjalną komórka IKL (Inspektion der Konzertrationlager) O tym doskonale opisuje krok po kroku począwszy od spraw organizacyjnych i administracyjnyxh, aż po eksterminację Jonathan Littell w swojej powieści "Łaskawe".Tam opisuje cały system operacyjny tworzenia obozów i wykorzystywania ich więźniów w stopniu ekstremalnym. Zarówno w ówczesnej Polsce - 6 głównych obozów Oświęcim, Majdanek, Treblinka(najwięcej ofiar), Bełżec, Sobibór, Chełmno. Jak i w Niemczech - Sachsenhausen, Gross-Rosen, Dachau czy Ravensbrùck. Czytałem tą powieść dwa razy, i za każdym razem chodziłem po ścianach.
To jest typowe dla Niemców, można to zauważyć w wielu miejscach.... W toalecie jak masz umywalkę to na 100% umyjesz sie i nie nachlapiesz... a z łokci będzie ci ciekło do umywalki.
KL Sachsenhausen jest jednym z najbardziej znanych obozów koncentracyjnych z czasów 2 wojny światowej. Jednak że też jest obóz znany jako ,,Konzentrationslager Stutthof” który znajdował się w miejscowości Sztutowo, 36 km od Gdańska. Funkcjonował od 2 września 1939 do 9 maja 1945. Początkowo było to pole namiotowe gdzie przetrzymywano więźniów, dopiero potem rozbudowano to miejsce. W czasie funkcjonowania obozu zginęło wielu 65 tysięcy osób z 28 państw. Głównie żydów i Polaków, ale nawet było wielu hiszpańskich więźniów. Dlaczego mówię o tym miejscu ? Ponieważ obóz ten był pierwszy jaki odwiedziłem. Czułem szok, i zastanawiałem się dlaczego właśnie powstało takie miejsce. Jeszcze do tego grupa niemieckich turystów która mówiła w swoim języku też trochę spowodowała w mojej osobie dziwne uczucia. Dziękuję za ten materiał.
Mój przodek - brat babci od strony mamy, jako polski działacz polityczny IIRP (ND'ek) też "załapał się" na obóz w Niemczech 🙁 Był w Dachau, gdzie co nie jest do końca potwierdzone ale najpewniej był poddawany jakiejś formie tych eksperymentów medycznych - zdaje się iż "chirurgicznych" lub jakiś "farmakologicznych" gdyż nabawił się pewnego niedowładu i deformacji lewej dłoni. Wojnę jak i obóz na szczęście przeżył.
Twój kanał jest pierwszym nie muzycznym, jakie zacząłem oglądać na YT. Bardzo cenię Twoją wiedzę - ale również poczucie humoru i wrażliwość, które sprawiają, że nie ogląda się tych filmików bezrefleksyjnie.
Mam coś ciekawego do dodania. Biurowy gmach, główna siedziba obozowej biurokracji, położony bliżej głównej drogi, po wojnie stał pusty. Nieużywany. Aż do zjednoczenia Niemiec. Wtedy nowa administracja postanowiła umieścić w nim Finanzamt - urząd skarbowy. Cały gmach jest zajęty przez urzędników nakładających podatki, prócz jednego pomieszczenia, gdzie urządzono izbę pamięci z różnymi eksponatami. Jest tam między innymi ekran, na którym odgrywany jest w pętli film. I w tym filmie, w wypowiedzi z początku lat '90, były więzień Sachsenhausen wypowiada się z oburzeniem o idei przekształcenia tego budynku w siedzibę skarbówki. Samemu nie wiedziałem, co o tym myśleć. I nadal nie wiem. Aczkolwiek pani urzędnik, do której mieliśmy zapytanie, była uprzejma i pomocna.
@@khadajhin5130 Ja tam byłem w 2014 r., czyli wiele lat po otwarciu urzędu. I jeszcze więcej lat po wojnie. Emocje u Niemców na ten temat już dawno wygasły. Za to ja nie mogłem na początku w to uwierzyć. Zbyt groteskowe mi się to wydawało. Warto jeszcze dodać, z innej beczki, że sam Oranienburg przetrwał wojnę prawie nietknięty. Zniszczenia były minimalne, szczególnie porównując z Berlinem.
Przed chwilą oglądałem film o zdjęciach z piekła, dziękuję Ci Kuba, że dalej kontynuujesz ten jakże makabryczny temat, żeby ludzie mieli świadomość do czego prowadzi buta i wojna
He..mój dziadek też z Torunia był w tym obozie 2,5 roku. Był wytypowany do obozu jako były dowódca oddziału w Powstaniu Wielkopolski. Dziadek mój był w Toruniu bardzo znaną osobą, był też przedwojennym przemysłowcem. Zmarł w 1962 roku.
@@andrzejzawada6172 no mój dziadek też działał prężnie w Toruniu, też chyba jako ktoś z przemysłu. Możliwe więc że kojarzysz mojego przodka, Leonard Anders się nazywał.
@@janekxdd1126 mój dziadek z Torunia, Zbigniew Piechowiak, był krótko po wojnie dowódcą grupy ruchu oporou AK, siedział w więzieniu jako więzień polityczny
Bardzo dziękuję Panu za odpowiedź. Niestety ja nie znałem nikogo o nazwisku Leonard Anders. Chyba jestem za młody. Ale jest prawdopodobne, że nasi dziadkowie się znali, jeżeli w okresie przedwojennym działali w sferach przemysłowych. Mój dziadek, Przemysław Winiarski, był właścicielem Fabryki Konstrukcji Stalowych. Zakładów Kotlarskich oraz Odlewni Staliwa i Żeliwa mieszczących się przy ul. Krzyżackiej i Koszarowej w Toruniu. Pozdrawiam Pana serdecznie.@@janekxdd1126
A może jakiś film o austriackim Gusen, podobozie Mauthausen? Na terenie obozu powstało osiedle domków jednorodzinnych, a obok zachowanych resztek krematorium, tuż za murem są np. baseny. Brama wjazdowa obozu to dziś prywatna willa... Kilka lat temu nawet polatałem tam dronem th-cam.com/video/oMWMrclOeBg/w-d-xo.html
Mogę wykorzystać ten film? Chętnie bym nagrał o tym bo to co tam się stało po wojnie jest "fenomenalne". Choć w sumie nie dziwi jak się weźmie pod uwagę, że Austria w przeciwieństwie do RFN i NRD nie była objęta żadną denazyfikacją, miała najwyższy odsetek SSmanów w załogach obozów, polityków z brunatną przeszłością i wolną rękę w wymazywaniu historii. Gdy w RFN delegalizowano większość odznaczeń ze swastyką a nieliczne pozwalano nosić dopiero po jej usunięciu w Wiedniu jubilerzy i grawerzy do lat 60tych oferowali odznaczenia w nazistowskich wersjach za okazaniem dowodu nadania. To dużo mówi o różnicach mentalnych.
Akurat wczoraj skoczyłem czytać książkę o narkotykach w III Rzeszy, i był tam poruszony wątek tego obozu na samym końcu. Dzięki że rozwinąłeś jego wątek, bo w książce akurat nie było napisane o produkcji podrobionych dokumentów/pieniędzy.
Panie Jakubie, dziękuję za swego rodzaju streszczenie... Faktycznie, to na co zwraca Pan uwagę, ta cienka granica robi wrażenie, choć tu jeszcze jest wg mnie jeden element - lata propagandy i prania mózgów zapewne też zrobiło swoje w tym temacie. Pozdrawiam z Mińska Mazowoiekiego,...
Dziekuje za ten film gdyz czytalem kiedys ksiazke "Zapiski z Sachsenhausen" (nie pamietam niestety autora) i jestem pod ogromnym wrazeniem tej ksiazki.
Uwielbiam Pański kanał. Oglądam go od lat, ale pierwszy raz pokusiłem się o komentarz. Dotyczy on tej prawdy jaką zawarł Pan już w komentarzu, a mianowicie, że obozy w większym czy mniejszym stopniu graniczyły z domami "normalnych" niemieckich rodzin. Musieli wiedzieć co się dzieje "u sąsiadów" i nic.... Człowiek jest jednak taką istotą, że zaakceptuje najgorsze zło jeśli jest mu wpajane przez lata jako coś dobrego. Exemplum czasy obecne. Ukraina i nasze podwórko. Serdecznie pozdrawiam i podziwiam. Radek
Pierwszy obóz jaki zwiedziłem to Majdanek koło Lublina. Widok baraków i komory gazowej był wstrząsający ....tam czuć dosłowne było obecność śmierci ....
Apropos końcówki filmu to Sachsenhausen nie jest jedynym przykładem kiedy budowano takie wstrętne miejsca zaraz obok domków jednorodzinnych. Kiedy Alianci wyzwalali obozy to czasem zwozili ludzi z pobliskich miasteczek i niejako przymuszano żeby zobaczyli na jakie bestialstwo przymykali oczy. Historia jest pełna potworności z ręki człowieka
Tymczasem Niemcy, którzy boją się o łatkę antysemitów wspierają militarnie Izrael, który oskarżony jest o ludobójstwo, a zasłaniał się pacyfistycznymi pobudkami, aby nie pomagać Ukrainie.
W tamtym roku pojechaliśmy do Mauthausen bo oprócz Wuja Żony który przeszedł przez trzy: KL Dachau, KL Sachsenhausen i KZ-Gedenkstätte Neuengamme też był dziadek w obozie koncentracyjnym właśnie w Mauthausen i z tego co wiem za to drugi dziadek za odmowe podpisania volkslisty za niemieckie nazwisko trafił do jakiegoś pod obozu na szczęście na krótko i przeżył. Mała prośba do wszystkich co słyszeli że ktoś z rodziny był w obozie koncentracyjnym lub w Łagrze starajcie zdobyć się dokumenty i przekazujcie następnym pokoleniom by pamięć nie zaginęła o tych Strasznych wydarzeniach. NIDY WIECEJ.
A dla mnie wrażenie zrobiła sala, gdzie mierzono więźniów. Za tą "miarką" był otwór i pomieszczenie, gdzie jak więzień stawał, to ss-man wkładał broń i strzelał w tył głowy. No i lampy z abażurem z ludzkiej skóry.
Granica między normalnością, a piekłem - ciekawie (może złe słowo, ale nie znajduję innego), jest to pokazane na filmie "Strefa interesów". Największe wrażenie zrobiła na mnie scena panicznej ucieczki kąpiących się Niemców z rzeki, która nagle robi się mętna, bo płyną prochy skremowanych więźniów. Niby żadnej brutalizacji filmu, bez znajomości kontekstu widz nie zrozumie, o co chodzi, a włos się jeży.
Rzeczywiście domki w pobliżu obozu to trauma😢.... ale może przydałby się film o obozach w Austrii gdzie bardzo dużo Polaków straciło zycie a na tym terenie jest teraz osiedle...
Mój dziadek z pradziadkiem tam trafili. Wcześniej byli w Dachau. Przeżyli bo jedna z ciotek sprzątała u prominentnego partyjniaka i udało się ich wykupić. Dziadek po wyjściu w wieku 38 lat ważył mniej 40 kilo.
8:25 więźniowie Ci doznali "refeeding syndrome" czyli Zespołu Ponownego Odżywienia (?) (nie znalazłem polskiego tłumaczenia tej nazwy). Dochodzi do niego wtedy, kiedy po czasie długiego nie jedzenia i wyniszczenia, pacjentowi zostaną podane duże ilości pokarmu (czasami wystarczy 4/5 dni). Dochodzi wtedy do do wahania poziomu cukru i elektrolitów, co prowadzi do upośledzenia procesu oddychania na poziomie komórkowym, zaburzeń neurologicznych, takich jak drgawki itp. Mogą pojawić się też zaburzenia kardiologiczne i majaczenie. W zaostrzeniu pacjent może wpaść w śpiączkę lub umrzeć, często z powodu niewydolności krążeniowo - oddechowej. Jako ciekawostkę dodam, że obecnie leczenie tego zespołu, wygląda tak, że podaje się pacjentom coraz więcej pokarmu, stopniowo, przy ciągłym monitorowaniu parametrów życiowych i parametrów krwii. Mam nadzieję że zaspokoiłem czyjąś ciekawość
Ten problem dotyczy rowniez osob z zaburzeniami zywienia (anoreksja,bulimia). W przypadku hospitalizacji, przed rozpoczeciem peczenia psychiatrycznego, odzywia sie te osoby z zachowaniem scislego rezimu. Ma to na celu unikniecie ww. zaburzen elektrolitowych i wynikajacych z nich powiklan.
Urodziłem się i mieszkam w Brzezince koło Oświęcimia, dokładnie pomiędzy KL Auschwitz a KL Birkenau. Od dziecka świadom ogromu tragedii jaka rozegrała się na tej ziemi. A mimo to jak wszystkie dzieci z okolicy bawiłem się na terenie obozu w Brzezince, latem kąpaliśmy się w zbiornikach p. poż i łowiliśmy ryby w dołach na prochy z krematorium, piekliśmy ziemniaki w ognisku koło pomnika pomordowanych jeńców radzieckich, zamiast na mszę w kościele przerobionym z komendantury KL Birkenau spotykaliśmy się w leżących obok ruinach obozowej stacji pomp. Ktoś może być święcie oburzony, ale po prostu życie nie znosi próżni i toczy się dalej... Teraz po latach sądzę że nasi dziadkowie którzy przeżyli to piekło po zewnętrznej stronie drutów pod napięciem pozwalali nam na to nie przez brak szacunku dla pamięć ofiar, lecz by pokazać światu, wszystkim odwiedzającym wtedy obóz Żydom, Niemcom i innym że jeszcze Polska nie zginęła puki nasze wnuki żyją i bawią się jak każde dziecko na świecie nie ważne na jak przeklętej przez Boga ziemi się urodziły.
P. S
Proszę wygooglować hymn szkoły podstawowej w Brzezince, napisany specjalnie przez byłego więźnia obozu, warto przeczytać sam tekst by wiele zrozumieć
Nocny historyk w formie
47 km na północ od Oranienburga/Sachsenhausen jest muzeum w byłym obozie Ravensbruck. Jedynym, tylko kobiecym, obozie koncentracyjnym. O tym co tam się działo niech świadczy fakt, że moją ciotkę trzeba było delikatnie namawiać kilka razy, aby coś opowiedziała o tamtych czasach. Bardzo by się przydał film o tym obozie.
W Holiszowie też był obóz koncentracyjny dla kobiet. NSZ go wyzwoliło 😊
Akurat człowiek miał iść spać... Ale kiedy wzywa historyk, moim obowiązkiem jest oglądanie
+1
Nie ma.spanka
Ja tam wole przy sniadanku🙂
@@fraudomek przy kawusi trochę dusi
@@remigiuszkempa9888rzuć te cholerne fajki
Ja rzuciłem w 2020 roku po 30 latach jarania
Polecam.
Dziękuję Irytujący. Mój dziadek Erwin Stege przetrwał w tym obozie 4 i pol roku i udało mu się przeżyć. Był przedwojennym nauczycielem z Wielkopolski Działał jako kurier AK i woził rożne materiały przez Niemcy bo doskonale mówił po niemiecku ale w 1940 wpadł. Przeżył cudem i zmarł później w 1990 roku. Nawet jako wolny człowiek w swoim kraju nie mógł się przyznać kim był bo te komunistyczne k.........by go pewno drugi raz wsadziły Bardzo ci dziękuję za ten film.
Mój dziadek z Torunia też był w tym obozie 2,5 roku. Został wytypowany przez Niemców do zesłania do obozu dlatego , że był
byłym dowódcą oddziału w Powstaniu Wielkopolskim . Przed wojną , w Toruniu mój dziadek był bardzo znaną osobą jako działacz społeczny, samorządowy i przemysłowiec. W Powstaniu Wielkopolskim dowodził oddziałem wyzwalającym Inowrocław, Markowice, Mątwy, Gniewkowo. Dziadek przeżył, żył do 1962 roku. Ale po wojnie znów był prześladowany przez komunistyczne k..wy jako wstrętny kapitalista i wróg ludu. Pozdrawiam Pana serdecznie
@@andrzejzawada6172 Mój pradziadek też walczył w Powstaniu Wielkopolskim ale niemieccy dywersanci zamordowali go na parę dni przed 1 września.To byli wspaniali ludzie Najlepsze pokolenie jakie Polska miała w całej swej historii dlatego komunistyczne bydło tak ich później tępiło. Nikt im nawet nie podziękował za to co zrobili dla kraju. Możliwe że nasi dziadkowie się poznali
Pozdrawiam Pana
@@andrzejzawada6172 Mój pradziadek też walczył w Powstaniu Wielkopolskim, dlatego później niemieccy dywersanci zamordowali go na kilka dni przed 1 września. To byli wspaniali ludzie, najlepsze pokolenie jakie Polska miała w całej swojej historii. Dlatego to komunistyczne b......dło tak ich później tępiło. Nikt im nie podziękował za to co zrobili dla kraju, jeszcze musieli za to cierpieć. Możliwe że nasi dziadkowie się znali, niestety nigdy już nam o tym nie opowiedzą. Możemy tylko żyć tak żeby być ich godnymi, a dumy z takich przodków nikt i nic nam nam nie odbierze.
Pozdrawiam Pana
To może nasi dziadkowie się znali z tego obozu właśnie. Mój dziadek nie był więźniem, tylko tam pracował, tzn pracował w niemieckiej armii, a konkretnie w orkiestrze i często grał więźniom do pracy, aby im się przyjemniej pracowało, a oni śpiewali i tak im mijały dni.
Przybrany Tato Ojca żony też przeszedł przez ten obóz Koncentracyjny a był w trzech KL Dachau, KL Sachsenhausen i KZ-Gedenkstätte Neuengamme a został aresztowany w 1940 roku i uwolniony przez Amerykanów w 1945 w Dachau. Był urzędnikiem w małej pod Ciechanowskiej miejscowości Grudusk. Żonę ta tąpnęło jak wychodziliśmy KL Dachau że musiałem ja podtrzymywać bo szła jak żywy trup. PS. Można uzyskać (najlepiej osobiście tam pojechać) kserokopie dokumentów obozowych które zachowały się bo tak zrobiłem by pamięć nie zaginęła w rodzinie.
Prawdziwi fani nigdy nie śpią
Dzięki za świetny materiał. Mój wujek (szwagier mojej babci) przeszedł przez KL Sachsenhsusen. Był tam królikiem doświadczalnym - przeprowadzano m. in na nim pseudomedyczne doświadczenia. Numeru nie pamiętam, ale pamiętam, że miał wytatuowany na przedramieniu. Zmarł w 1990 r.
Bardzo dziękuję za zamieszczony materiał filmowy. Historia KL Sachsenhausen jest dla mnie szczególnie interesująca ponieważ był tam uwięziony mój dziadek Antoni (nr obozowy 22844). Przebywał w obozie od 10.04.1940 r. do 05.05.1945 r. czyli całe pięć lat. To, co tam przeżył, to niewątpliwie temat na obszerną książkę.
Jeżeli dysponujesz wspomnieniami Twojego Dziadka (masz zapisane / nagrane) jesteś wielkm szczęściarzem - publikuj, wysyłaj do kogoś, kto to trochę rozdmucha.. To ŻYWA historia, której trzeba nauczać, pielęgnować.. Ja już z moimi dziadkami nie zdążyłem 😩😩 w odpowiednim czasie zabrakło takiej refleksji, by nagrać, spisać, udokumentować.. A przyczyna takiego mojego myślenia jest prosta :historia kołem się toczy, a ci, co nie znają historii będą zmuszeni przerabiać to ponownie na sobie. Pozdrawiam
Dziękuję Panu za garść informacji o tym obozie. Mój dziadek z Torunia był osadzony w tym obozie 2,5 roku. Został wytypowany przez Niemców do zesłania do obozu dlatego , że był byłym dowódcą oddziału w Powstaniu Wielkopolskim . Przed wojną , w Toruniu mój dziadek był bardzo znaną osobą jako działacz społeczny, samorządowy i przemysłowiec. W Powstaniu Wielkopolskim dowodził oddziałem wyzwalającym Inowrocław, Markowice, Mątwy, Gniewkowo. Dziadek przeżył, żył do 1962 roku. Ale po wojnie znów był prześladowany przez komunistyczne k..wy jako wstrętny kapitalista i wróg ludu. Pozdrawiam Pana serdecznie
Nie jest łatwo klikać łapkę w górę pod takimi materiałami.
Mnie w tych niemieckich obozach (osobiście odwiedziłem tylko oświęcimskie) najbardziej porusza metodyczność. To wszystko było doskonale zaplanowane, zbudowane i utrzymywane. Z taką precyzją, jakby ktoś budował fabrykę mającą bez przeszkód działać przez długie lata. Jakby w ogóle nie chodziło o ludzi, tylko o produkcję jakichś urządzeń. Wszystko było przemyślane tak, by nie zakłócać działania wiodącej funkcji obiektu. Oni nawet odwodnienie mieli doskonale zaplanowane. Trudno jest pogodzić się z myślą, że ktoś z taką mechaniczną dokładnością planował mordowanie setek tysięcy ludzi. To się nie chce zmieścić w głowie i odbiera mowę, kiedy się tam jest.
Bo to wszystko bylo skrupulatnie zaplanowane. Cała akcja zorganizowania ogromnej rzeszy ludzi skupiając ich w jednym miejscu. By potem po selekcji jednych wymordować, drugich wykorzystać na maxa w celu produkcji i rozwoju niemieckiej gospodarki gospodarczej i militarnej. Do tego oddzielona była specjalną komórka IKL (Inspektion der Konzertrationlager)
O tym doskonale opisuje krok po kroku począwszy od spraw organizacyjnych i administracyjnyxh, aż po eksterminację Jonathan Littell w swojej powieści "Łaskawe".Tam opisuje cały system operacyjny tworzenia obozów i wykorzystywania ich więźniów w stopniu ekstremalnym. Zarówno w ówczesnej Polsce - 6 głównych obozów Oświęcim, Majdanek, Treblinka(najwięcej ofiar), Bełżec, Sobibór, Chełmno. Jak i w Niemczech - Sachsenhausen, Gross-Rosen, Dachau czy Ravensbrùck.
Czytałem tą powieść dwa razy, i za każdym razem chodziłem po ścianach.
Vorsprung durch Technik, czy w czasach pokoju, czy w czasach wojny. Warto pamiętać. Dodam, że nie wspieram w żaden sposób tych pisowców.
To jest typowe dla Niemców, można to zauważyć w wielu miejscach.... W toalecie jak masz umywalkę to na 100% umyjesz sie i nie nachlapiesz... a z łokci będzie ci ciekło do umywalki.
@@gregpl8594 lotnisko Brandenburg wyłamuje się dramatycznie z tego obrazu, ale to osobna historia
a mnie przerażają komentarze, że to nie robili Niemcy, a sami żydzi sobie na wzajem :|
KL Sachsenhausen jest jednym z najbardziej znanych obozów koncentracyjnych z czasów 2 wojny światowej. Jednak że też jest obóz znany jako ,,Konzentrationslager Stutthof” który znajdował się w miejscowości Sztutowo, 36 km od Gdańska. Funkcjonował od 2 września 1939 do 9 maja 1945. Początkowo było to pole namiotowe gdzie przetrzymywano więźniów, dopiero potem rozbudowano to miejsce. W czasie funkcjonowania obozu zginęło wielu 65 tysięcy osób z 28 państw. Głównie żydów i Polaków, ale nawet było wielu hiszpańskich więźniów. Dlaczego mówię o tym miejscu ? Ponieważ obóz ten był pierwszy jaki odwiedziłem. Czułem szok, i zastanawiałem się dlaczego właśnie powstało takie miejsce. Jeszcze do tego grupa niemieckich turystów która mówiła w swoim języku też trochę spowodowała w mojej osobie dziwne uczucia. Dziękuję za ten materiał.
Bardzo dziękuję za film. 9:29 jest zdjęcie wuja mojego taty. Biskupa Władysława Gorala. Zamordowanego w tym obozie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
Wstrząsający , rzetelny film z miażdżącą konstatacją na końcu. Dziękuję bardzo Panie Jakubie.
Dziadek służąc w 1sdapl skończył szlak bojowy właśnie w Oranienburg-u. Wspominał - o ludziach szkieletach.
Pana filmy oglądam zawsze uwagą i refleksją, dziękuję za to 👍
Bardzo mądre słowa w peuncie! Podziwiam.
Mój przodek - brat babci od strony mamy, jako polski działacz polityczny IIRP (ND'ek) też "załapał się" na obóz w Niemczech 🙁 Był w Dachau, gdzie co nie jest do końca potwierdzone ale najpewniej był poddawany jakiejś formie tych eksperymentów medycznych - zdaje się iż "chirurgicznych" lub jakiś "farmakologicznych" gdyż nabawił się pewnego niedowładu i deformacji lewej dłoni. Wojnę jak i obóz na szczęście przeżył.
Twój kanał jest pierwszym nie muzycznym, jakie zacząłem oglądać na YT. Bardzo cenię Twoją wiedzę - ale również poczucie humoru i wrażliwość, które sprawiają, że nie ogląda się tych filmików bezrefleksyjnie.
Dziękuję Ci za ten film. Na pewno w tym roku pojadę, tym bardziej, że ze Szczecina niedaleko.
Mam coś ciekawego do dodania.
Biurowy gmach, główna siedziba obozowej biurokracji, położony bliżej głównej drogi, po wojnie stał pusty. Nieużywany. Aż do zjednoczenia Niemiec. Wtedy nowa administracja postanowiła umieścić w nim Finanzamt - urząd skarbowy.
Cały gmach jest zajęty przez urzędników nakładających podatki, prócz jednego pomieszczenia, gdzie urządzono izbę pamięci z różnymi eksponatami. Jest tam między innymi ekran, na którym odgrywany jest w pętli film. I w tym filmie, w wypowiedzi z początku lat '90, były więzień Sachsenhausen wypowiada się z oburzeniem o idei przekształcenia tego budynku w siedzibę skarbówki.
Samemu nie wiedziałem, co o tym myśleć. I nadal nie wiem.
Aczkolwiek pani urzędnik, do której mieliśmy zapytanie, była uprzejma i pomocna.
Ja szczerze byłbym w szoku że nikogo to nie rusza, że jest w tym budynku urząd skarbowy
@@khadajhin5130 Ja tam byłem w 2014 r., czyli wiele lat po otwarciu urzędu. I jeszcze więcej lat po wojnie. Emocje u Niemców na ten temat już dawno wygasły.
Za to ja nie mogłem na początku w to uwierzyć. Zbyt groteskowe mi się to wydawało.
Warto jeszcze dodać, z innej beczki, że sam Oranienburg przetrwał wojnę prawie nietknięty. Zniszczenia były minimalne, szczególnie porównując z Berlinem.
*wartościowy materiał, dziękuję*
Przed chwilą oglądałem film o zdjęciach z piekła, dziękuję Ci Kuba, że dalej kontynuujesz ten jakże makabryczny temat, żeby ludzie mieli świadomość do czego prowadzi buta i wojna
Mój pradziadek z Torunia był w tym obozie przez praktycznie cały okres wojny.
He..mój dziadek też z Torunia był w tym obozie 2,5 roku. Był wytypowany do obozu jako były dowódca oddziału w Powstaniu Wielkopolski. Dziadek mój był w Toruniu bardzo znaną osobą, był też przedwojennym przemysłowcem. Zmarł w 1962 roku.
@@andrzejzawada6172 no mój dziadek też działał prężnie w Toruniu, też chyba jako ktoś z przemysłu. Możliwe więc że kojarzysz mojego przodka, Leonard Anders się nazywał.
@@janekxdd1126 mój dziadek z Torunia, Zbigniew Piechowiak, był krótko po wojnie dowódcą grupy ruchu oporou AK, siedział w więzieniu jako więzień polityczny
Bardzo dziękuję Panu za odpowiedź. Niestety ja nie znałem nikogo o nazwisku Leonard Anders. Chyba jestem za młody. Ale jest prawdopodobne, że nasi dziadkowie się znali, jeżeli w okresie przedwojennym działali w sferach przemysłowych. Mój dziadek, Przemysław Winiarski, był właścicielem Fabryki Konstrukcji Stalowych. Zakładów Kotlarskich oraz Odlewni Staliwa i Żeliwa mieszczących się przy ul. Krzyżackiej i Koszarowej w Toruniu. Pozdrawiam Pana serdecznie.@@janekxdd1126
A może jakiś film o austriackim Gusen, podobozie Mauthausen?
Na terenie obozu powstało osiedle domków jednorodzinnych, a obok zachowanych resztek krematorium, tuż za murem są np. baseny. Brama wjazdowa obozu to dziś prywatna willa...
Kilka lat temu nawet polatałem tam dronem th-cam.com/video/oMWMrclOeBg/w-d-xo.html
Mogę wykorzystać ten film? Chętnie bym nagrał o tym bo to co tam się stało po wojnie jest "fenomenalne". Choć w sumie nie dziwi jak się weźmie pod uwagę, że Austria w przeciwieństwie do RFN i NRD nie była objęta żadną denazyfikacją, miała najwyższy odsetek SSmanów w załogach obozów, polityków z brunatną przeszłością i wolną rękę w wymazywaniu historii. Gdy w RFN delegalizowano większość odznaczeń ze swastyką a nieliczne pozwalano nosić dopiero po jej usunięciu w Wiedniu jubilerzy i grawerzy do lat 60tych oferowali odznaczenia w nazistowskich wersjach za okazaniem dowodu nadania. To dużo mówi o różnicach mentalnych.
@@IrytujacyHistoryk
Oczywiście, wszystkie moje filmy są do swobodnego wykorzystania.
Akurat wczoraj skoczyłem czytać książkę o narkotykach w III Rzeszy, i był tam poruszony wątek tego obozu na samym końcu. Dzięki że rozwinąłeś jego wątek, bo w książce akurat nie było napisane o produkcji podrobionych dokumentów/pieniędzy.
Każdy ti wie a ty musisz czytać i tym
Więcej takich tematów społeczno-politycznych. Bardzo dobrze Panu idzie ;) Pozdrawiam
Początki KL Sachsenhausen jako żywo przypominają polską Berezę Kartuską. Straszne to były czasy - dyktatury i pogardy dla praw człowieka.
Perfekcyjna godzina ❤️
Dzięki za materiał o tym obozie miałem iść spać a tu takie rzeczy
Polecam bardzo dobry austriacki film "Fałszerze" z 2007r. - o Salomonie Sorowitschu, fałszerzu banknotów w tym obozie.
Jak zawsze fani nigdy nie śpią
Nocny Historyk na swoim miejscu!Pozdrawiam Serdecznie Autora kanału!
Jak zawsze super!
Historia ma dobre i złe "karty", ale jedne jak i drugie należy poznać choć nie zawsze jest przyjemnie. Dobrej nocy.
Bardzo mądrze powiedziane👍
Jak zawsze idealna godzina na film 🗿
Dziękuje za nocny film ^^ biorę się za oglądanie
Nocny Historyk ❤
Prawdziwy fan Nocnego Historyka nie śpi. Pozdrowienia i lecimy z odcinkiem!
Jak zawsze materiał na wysokim poziomie
Nocny Historyk. Pozdrawiam wszystkich!
Odcinek jak zawsze dobry i ciekawy , dziękuję bo dzięki tobie zainteresowałam się historią. Oraz mam dobre oceny z historii, pozdrawiam
Panie Jakubie, dziękuję za swego rodzaju streszczenie...
Faktycznie, to na co zwraca Pan uwagę, ta cienka granica robi wrażenie, choć tu jeszcze jest wg mnie jeden element - lata propagandy i prania mózgów zapewne też zrobiło swoje w tym temacie.
Pozdrawiam z Mińska Mazowoiekiego,...
Dziękuję. 😇🙏
To bardzo ważny materiał.
Dobra robota ! Ciekawy film !
Dziękuję za ten film.
Dziekuje za ten film gdyz czytalem kiedys ksiazke "Zapiski z Sachsenhausen" (nie pamietam niestety autora) i jestem pod ogromnym wrazeniem tej ksiazki.
Uwielbiam Pański kanał. Oglądam go od lat, ale pierwszy raz pokusiłem się o komentarz. Dotyczy on tej prawdy jaką zawarł Pan już w komentarzu, a mianowicie, że obozy w większym czy mniejszym stopniu graniczyły z domami "normalnych" niemieckich rodzin. Musieli wiedzieć co się dzieje "u sąsiadów" i nic....
Człowiek jest jednak taką istotą, że zaakceptuje najgorsze zło jeśli jest mu wpajane przez lata jako coś dobrego. Exemplum czasy obecne. Ukraina i nasze podwórko.
Serdecznie pozdrawiam i podziwiam.
Radek
Stanowczo za mało materiałów wrzucasz na YT, zapotrzebowanie jest ogromne. Pozdrawiam i powodzenia
Jest i on👍🏻👍🏻👍🏻
NocnyHistoryk :)
myślę że spokojnie możesz poprowadzić taką mini serie o różnych obozach
Możesz też nagrać film o bardziej zapomnianych miejscach kaźni jak ponary
Pierwszy obóz jaki zwiedziłem to Majdanek koło Lublina. Widok baraków i komory gazowej był wstrząsający ....tam czuć dosłowne było obecność śmierci ....
Jak zwykle warto nie spać.
Bardzo ciekawy odcinek.
Leczysz moją depresję, dziękuję
Nie spać, oglądać historyka
miałem iść spać bo jutro szkoła, ale mogę jeszcze te kilka minut poczekać
I to się szanuję. Godzina odpowiednia można oglądać w przerwie w pracy.
To czekamy na resztę. Dobra robota
Dzięki za film. Pozdrawiam serdecznie 😀
Dobry odcinek!
Jak zwykle doskonały materiał
Jedni narzekają, że film trafił pod poduszkę a ja się cieszę, bo u mnie trafił na poranny, śniadaniowy stół ;P
Dzięki za odcinek i pozdrawiam.
Ciekawy Odcinek
Pozdrawiam Autora
🎉🎉🎉
TOOOP!!!
Nocny historyk nigdy nie zawodzi 😅
Prawdziwy fan historii nie śpi nigdy.
Apropos końcówki filmu to Sachsenhausen nie jest jedynym przykładem kiedy budowano takie wstrętne miejsca zaraz obok domków jednorodzinnych. Kiedy Alianci wyzwalali obozy to czasem zwozili ludzi z pobliskich miasteczek i niejako przymuszano żeby zobaczyli na jakie bestialstwo przymykali oczy. Historia jest pełna potworności z ręki człowieka
Fachowa robota 👍🦾
Czasu nie cofniemy, ale możemy a wręcz powinniśmy pamiętać i uczyć się by to się nie powtórzyło.
Ttm czasem Chiny i Rosja
Jak widać są też tacy którzy albo nie chcą się uczyć albo wyciągają wnioski które im się podobają.
Tymczasem Niemcy, którzy boją się o łatkę antysemitów wspierają militarnie Izrael, który oskarżony jest o ludobójstwo, a zasłaniał się pacyfistycznymi pobudkami, aby nie pomagać Ukrainie.
Mocna puenta. Niepojęte a jednak ciągle aktualne.
Komentarz dla zasięgów. Pozdrawiam.
Znowu mam powód aby nie spać.
widzę że w formie
O normalnej porze. Niezwykłe 😂
W tamtym roku pojechaliśmy do Mauthausen bo oprócz Wuja Żony który przeszedł przez trzy: KL Dachau, KL Sachsenhausen i KZ-Gedenkstätte Neuengamme też był dziadek w obozie koncentracyjnym właśnie w Mauthausen i z tego co wiem za to drugi dziadek za odmowe podpisania volkslisty za niemieckie nazwisko trafił do jakiegoś pod obozu na szczęście na krótko i przeżył. Mała prośba do wszystkich co słyszeli że ktoś z rodziny był w obozie koncentracyjnym lub w Łagrze starajcie zdobyć się dokumenty i przekazujcie następnym pokoleniom by pamięć nie zaginęła o tych Strasznych wydarzeniach. NIDY WIECEJ.
A dla mnie wrażenie zrobiła sala, gdzie mierzono więźniów. Za tą "miarką" był otwór i pomieszczenie, gdzie jak więzień stawał, to ss-man wkładał broń i strzelał w tył głowy. No i lampy z abażurem z ludzkiej skóry.
Przerażające jest, ja te dwa totalitaryzmy doskonale się rozumiały i potrafiły docenić "rozwiązania techniczne"
Taki film, to dobry film...,
Dziękuję za poruszenie tego tematu.
A może by tak coś z pierwszego na terytorium przedwojennej Rzeczypospolitej obozu - KL Posen?
Miałem iść spać. Ale jak Historyk wzywa to wiara nie śpi! Pozdrawiam. ;)
To się nazywa "Niemiecka solidność".
Może warto by było opowiedzieć o Łódzkim Radogoszczu. JS
Granica między normalnością, a piekłem - ciekawie (może złe słowo, ale nie znajduję innego), jest to pokazane na filmie "Strefa interesów". Największe wrażenie zrobiła na mnie scena panicznej ucieczki kąpiących się Niemców z rzeki, która nagle robi się mętna, bo płyną prochy skremowanych więźniów. Niby żadnej brutalizacji filmu, bez znajomości kontekstu widz nie zrozumie, o co chodzi, a włos się jeży.
Dobrze przed kieratem obejrzec ;)
Pojawił się nocy irytujący a ja zapomniałem słuchawek do pracy zabrać :(
Rzeczywiście domki w pobliżu obozu to trauma😢.... ale może przydałby się film o obozach w Austrii gdzie bardzo dużo Polaków straciło zycie a na tym terenie jest teraz osiedle...
DOBRA ROBOTA
Pozdrawiam
👍👍👍
😮smutne
Minuta od wrzucenia i tyle komentarzy 😮
Nocny historyk nie zawodzi
Mój dziadek z pradziadkiem tam trafili. Wcześniej byli w Dachau. Przeżyli bo jedna z ciotek sprzątała u prominentnego partyjniaka i udało się ich wykupić. Dziadek po wyjściu w wieku 38 lat ważył mniej 40 kilo.
witam
Niespodzianka na dobranoc
8:25 więźniowie Ci doznali "refeeding syndrome" czyli Zespołu Ponownego Odżywienia (?) (nie znalazłem polskiego tłumaczenia tej nazwy). Dochodzi do niego wtedy, kiedy po czasie długiego nie jedzenia i wyniszczenia, pacjentowi zostaną podane duże ilości pokarmu (czasami wystarczy 4/5 dni). Dochodzi wtedy do do wahania poziomu cukru i elektrolitów, co prowadzi do upośledzenia procesu oddychania na poziomie komórkowym, zaburzeń neurologicznych, takich jak drgawki itp. Mogą pojawić się też zaburzenia kardiologiczne i majaczenie. W zaostrzeniu pacjent może wpaść w śpiączkę lub umrzeć, często z powodu niewydolności krążeniowo - oddechowej.
Jako ciekawostkę dodam, że obecnie leczenie tego zespołu, wygląda tak, że podaje się pacjentom coraz więcej pokarmu, stopniowo, przy ciągłym monitorowaniu parametrów życiowych i parametrów krwii.
Mam nadzieję że zaspokoiłem czyjąś ciekawość
Ten problem dotyczy rowniez osob z zaburzeniami zywienia (anoreksja,bulimia). W przypadku hospitalizacji, przed rozpoczeciem peczenia psychiatrycznego, odzywia sie te osoby z zachowaniem scislego rezimu. Ma to na celu unikniecie ww. zaburzen elektrolitowych i wynikajacych z nich powiklan.
Inni nie wyspani idą dziś do pracy bo oglądali w nocy ja się spóźnię do pracy bo oglądam do śniadania 😄
A już myślałem ,że tam mieści się teraz centrum handlowe lub osiedle jak ma to miejsce w Austrii!?