To jedno sprostowanie: obiekt na którym się widzieliśmy był "ponoć najbardziej śliskim" ze wszystkich, które miałem odwiedzić w KRK. I faktycznie śliski był/jest w kilku miejscach, ale to nic w porównaniu do Janek gdzie obecnie szlifuję umiejętności ;) Generalnie mega wyjazd pod względem wyjeżdżenia się i sprawdzenia. Pierwsza moja wizyta na tych obiektach, 3 dni, 4 tory, 8 nitek - dałem radę, żyję, i nawet udało się finalnie dogadać z pożyczonym PITkiem i cieszyć jazdą. Żeby się nie powtarzać to wszystkim polecam i wszystkich zachęcam do sprawdzenia swoich sił na tych małych motorkach bo nie dość, że jest to świetna zabawa, to jeszcze wiele można wynieść i przełożyć na jazdę na dużym sprzęcie. Dzięki za spotkanie i wspólne nagranie. Wybacz brak formy - byłem diabelnie zmęczony po "nieprzespanej nocy" no ale zbiegło się wszystko w czasie z urodzinami znajomego ;) Do zobaczenia!
Cześć CODA, fajnie że mogliśmy się spotkać w Krakowie, z przyjemnością obejrzałem jak sobie radzisz na Pit bike, dla mnie to całkowita nowość, kto wie.. może pod koniec sezonu spróbuję swoich sił na tych motorkach. Cieszę się że jesteś zadowolony z wyjazdu, w sumie fajna inicjatywa na takie intensywne treningi w weekend. Niewątpliwie jazda po torze może być męcząca, więc nie dziwię się z Twojego zmęczenia. Jeszcze raz dzięki za możliwość kolejnej pogadanki, po liczbie wyświetleń widać że temat Pit bike jest w Polsce dalej niszowy, czekam na Twoje filmy z testów nowych motocykli, no i jestem bardzo ciekaw jaki sprzęcior kupisz dla siebie prywatnie 🙂 We wtorek przymierzam się do przełożonej już drugi raz z powodu braku pogody - jazdy testowej nową Hondą CB750 Hornet, której zakup rozważałeś, jestem bardzo ciekaw tego motocykla i silnika. Jak znowu będziesz w Krakowie to się odezwij. Pozdrawiam serdecznie - RafałB 🖐😉
Z ciekawością oczekiwałem na powyższy film, z kilku powodów : - od kilku lat oglądam materiały CODA’y - jak robił recenzje sprzętów, jak z pasją i zaangażowaniem opowiadał o motocyklach, jak przekazywał wskazówki i porady o serwisowaniu maszyn i technice jazdy, - znamy się z Rafałem i rozmawiamy o różnych motocyklach, nowościach, wymieniamy się spostrzeżeniami - wiedziałem, że taki materiał powstaje, - sam od roku zacząłem jeździć na pitbika’ch i poznawać tajniki - chciałem się dowiedzieć i skonfrontować swoje spostrzeżeniach w tym zakresie. Materiał fajny, ciekawy, merytoryczny, ukazuje po części jak to wygląda od strony osoby, która jeździ. Wszystkie stwierdzenia i opinie CODA’Y są całkowicie tożsame do moich spostrzeżeń. Pitbike to : - mega frajda z jazdy, na limicie przyczepności, coś czego na dużym, drogim moto ciężko zrobić (obawa gleby i kosztów napraw), - nauka i doskonalenie techniki jazdy, - możliwość jazdy cały rok : w lecie otwarte tory (Radom, Kisielin, Modlin, Kraków (Moto Park), Tryniec (Czechy), w zimie hale gokartowe (Kraków - „zimowa stolica” pitbike - 4 hale : SKW Racing Park, Go Karting, WRT karting, Racing Kart) - przetrwać okres zimowy będąc cały czas w motocyklowym ruchu, - nauka obsługi i serwisowania, modyfikacji i ustawień pitbike, - poznanie mega fajnych ludzi, chętnych do dzielenia się wiedzą. Czym głębiej się w to wchodzi tym więcej ciekawych aspektów się odkrywa i dowiaduje się, że temat jest szeroki i wielowątkowy. Dla osób które chciały by rozpocząć przygodę z pitbike - możliwości jest dużo. Nie trzeba od razu wszystkiego kupować, jest możliwość wypożyczenia pitbike i sprawdzenia czy to będzie to (np. SKW Racing Park - można wypożyczyć i skorzystać z wolnych jazd). A koszty tej zabawy w porównaniu z innymi motosportami są relatywnie niskie. Nowego (ze średniej półki) pitbike’a można kupić za 7-8 k (używane koło 4-5 k), koszty eksploatacji to np. 1,5 l paliwa na 1 mth (średnio), wjazd na tor/ hale ( 50 - 100 zł / h w zależności od toru), komplet plastików (jak się połamie) 150 zł, klamki 30-40 zł, olej to już zależy jaki ale ilościowo wchodzi około 800 ml (wymiana w zależność jak mocno się eksploatuje co 5-10 mth), relatywnie obecnie najdroższe są opony - 800-900 zł za komplet już bardzo dobrych opon - jest szansa, że przetrwają cały rok. Pomimo mocnej eksploatacji, wywrotek - sprzęty o dziwo dzielnie znoszą takie trudy, generalnie nic się im nie dzieje. Najlepsze stwierdzenie CODA’Y to, że pitbike powoduje takie uczucie „wyjeżdżenia się”, że nie ma potrzeby jeździć na dużym moto., bo staje się to po prostu nudne - moim przypadku tak się stało - duże moto stoi i się kurzy. Zachęcam każdego komu w głowie zaświtała myśl, żeby spróbować, zobaczyć jaka to fajna zabawa, a jak nie to i tak obecnie jest tyle możliwość znalezienia hobby dla siebie. Pozdrawiam
Cześć Paweł, bardzo Ci dziękuję za długi merytoryczny komentarz pod moim filmem oraz łapkę 👍🙂 Wiem że jesteś pasjonatem jazdy na Pit bike i mocno się wkręciłeś w ten sport, niewątpliwie ma on mnóstwo zalet i może uzależniać 😉 Twoje spostrzeżenia na ten temat są bardzo ciekawe i na pewno będą przydatne dla kogoś kto chciałby zacząć przygodę z tymi małymi motocyklami. Cieszę się że czerpiesz z tego mnóstwo frajdy i zaraziłeś tym sportem swoje dzieciaki, to świetna forma wspólnego spędzania czasu i integracji z rodziną. Liczę jednak że też nie odpuścisz całkiem jazd na motocyklach testowych, bo fajnie było mi wymieniać się z Tobą moimi spostrzeżeniami i dyskutować o pojawiających się nowościach. Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę Tobie i całej Twojej rodzinie - radosnych, spokojnych, pogodnych i sytych świąt 🥚🥪🍰🍷
Serwus Rafał!! No to teraz kolejny film z pierwszych Twoich okrążeń na picie :) Jeśli taka forma pozwoli Ci częściej śmigać i da radochę to jak najbardziej!! Dla mnie jednak na pierwszym miejscu zawsze będzie jazda po zadupiach, a zimą.. Dozbieram kaskę i zdobędę odpowiedni ekwipunek i będę spędzał czas w naturze bez motocykla. 3maj się i oby do wiosny!!
Cześć Emilian, fajnie że znalazłeś czas by obejrzeć ten materiał choć to nie Twoja bajka, dzięki za łapkę i komentarz 👍🤩 Pojechałem z czystej ciekawości zobaczyć jak to w ogóle wygląda i powiem Ci że Pit bike wydaje się świetną alternatywą na zimowy motocyklowy marazm, choć w moim przypadku gdzie mam tyle zaległości na kanale nie jestem pewny czy miałbym czas angażować się w tego typu formę spędzania wolnych chwil. Dla mnie cały czas priorytetem są testy i wycieczki motocyklowe 😋 Liczę że w tym sezonie uda nam się wspólnie gdzieś razem śmignąć, liczę też na Twój udział w klubowym zlocie pod koniec września. Dziś lub jutro wpadnie na kanał kolejny zaległy filmik z przejażdżki z kolegami na Zarabie, po nim zaczynam montaż materiału z naszej wspólnej jazdy Hondą CRF1100 L ATAS na Grandeus 🙂 Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych - pozdrawiam serdecznie - RafałB
Cześć, Pity to wspaniały pomysł na motocyklową zimę. Zupełnie inaczej wyglada początek sezonu. Bardzo podnoszą się umiejętności, niezależnie od poziomu, który ktoś reprezentuje, gdy przyjdzie pierwszy raz. Ja korzystałem dotychczas z naszych mazowieckich obiektów. Dzięki za ciekawy materiał 👍
Cześć Piotrze, bardzo dziękuję za łapkę i komentarz 👍😉 Faktycznie Pit bike jest świetną alternatywą zwłaszcza zimą by zapobiegać motocyklowemu zwapnieniu, kto wie.. może i jak kiedyś spróbuję jak się tym jeździ 😀 Po ilości jeżdżących na hali osób wydawałoby się że ten sport jest popularny, jednak po ilości odsłon tego filmu stawiam tezę że nie aż tak, a może moi Widzowie wolą jednak testy motocyklowe. Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych 🖐🥚🥪🍰
@@Rafal.B ja odkryłem Pity 2 lata temu. Zdobywają z trudem popularność, ale faktycznie to nie jest masowy sport. Co do filmów, wszyscy lubimy Twoje recenzje i filmy z wycieczek (np. z Emilianem) bo są świetne i pomocne. Odcinek o Pitach też, ale ten sport czeka jeszcze na swój najlepszy czas 🙂👌Tymczasem dobrego świętowania 👍🙂
Hej, czyli rozumiem że też jeździłaś ? faktycznie to fajna alternatywa zimą, zwłaszcza że z roku na rok ta pora roku mocno się wydłuża.. już mamy tydzień kwietnia a za oknem śnieg 😐 Dzięki za komentarz i łapkę 👍😉 Wesołych Świąt
Dzień dobry, Pytanie nie związane z filmem, Stoję przed wyborem Tiger 900/850 vs Tracer 9/9gt Znam różnice, znam motocykle, ale potrzebuje jeszcze głosu rozsądku z zewnątrz, Aaa więc, kiedy film z Tracer 9 ? Dziękuje za odpowiedz LwG
Cześć Krzysztof, jazda testowa Yamahą Tracer 9 GT + to priorytet w tym sezonie, jak tylko pojawi się testówka w salonie Yamaha Wawrosz w Katowicach, to pędzę by pośmigać tym sprzętem. Niewątpliwie silnik CP3 890 cm3 Yamahy o mocy - 119 KM (10'000 obr/min) i momencie - 93 Nm (7'000 obr/min) to majstersztyk jeśli chodzi o trzycylindrówki. Problemem może być jedynie niski prześwit Tracera 9 GT/GT+ oraz wysoka cena zakupu - 70'700 / 80'500 zł. (z aktywnym tempomatem), a także trwałość tego mocno wysilonego silnika. Pamiętam że Tracer 900 borykła się z problemami kosza sprzęgłowego, już po niewielkich przebiegach rzędu 20k słychać go było mocno. Triumph Tiger 900 w wersji Rally Pro kosztuje wprawdzie podobnie - 72'900 zł. ale oferuje znacznie więcej uniwersalności, bo tym sprzętem wjedziemy w teren, silnik 888 cm3 o mocy - 95,2 KM (8'750 obr/min) i z momentem - 87 Nm (7'250 obr/min) jest konstrukcją pewną i sprawdzoną, uważaną obecnie za najlepszy "piec" tego producenta, trwały i niezawodny. Myślę że powinieneś się zastanowić jak chcesz jeździć, jeśli tylko szosa po czarnym to zdecydowanie - Tracer 9 GT, jeśli też szuter i lekki teren to - Tiger 900 Rally wydaje się lepszą propozycją. W maju będę montował materiał z jazdy testowej Triumphem Tigerem 900 Rally Pro . Pozdrawiam świątecznie - RafałB ✋😉
@@Rafal.B hmmm co do trwałości silników, wszystko zależy od eksploatacji, 900ccm s yamahach raczej ma się dobrze na pewno przy 70-80tys bo takich ogłoszeń jest wiele jak i zresztą triumpha, fakt może jego silnik jest ciut pewniejszy jednak młodszy :) Co do porównania cenami, zupełnie się nie zgodze, po pierwsze ze względu na porównanie tracera do rally pro, jeżeli już porównywać to do GT lub Gt Pro, przecież one maja podobne przeznaczenia- około 20mm więcej prześwitu na poczet tigera. Reszta, jeżeli chodzi o wyposażanie wyjątkowo przemawia za tracerem, nawet wersjja za 58 tys. Jest lepiej wyposażona niż triumph za 63 tys. Niestety pod tym Względem- wyposażenia dodatkowego triumph wypada kosmicznie drogo, z mojej strony porównuje najbadziej GT do Tracera 9gt. Trecera można dostać za 69tys w salonie- trzy kufry, QS, aktywny zawias, nóżka centralna. Jeżeli weźmiemy takie wyposażenie w triumphie podchodzimy pod 72/75 tys w zależności od tego gdzie kupimy kufry- salon, czy po zakupie. Ogólnie, byłem i jestem nakręcony na triumpha, tracera, po dawnych jazdach tracerem 900, nie brałem w ogólnie pod uwagę ze względu na wiele wad, przez przypadek jednak natknąłem się na niego, przejechałem, i miło zaskoczyłem. Teraz czekam na test 900 triumpha i bedzimmy wybrać. :) podsumowując, polecam wczytać się w wyposażenie tiger vs tracer i porównać ceny dodatków. :)
Krzysiek napisałem Ci ogólnie, wersja Tigera 900 Rally Pro ma już chyba podstawkę centralną w cenie, ale fakt to wyposażenie Yamahy Tracer 9 GT jest naprawdę fajne, zwłaszcza elektronicznie regulowany zawias, coś takiego dostaniemy w Tigerze 900, ale tylko wersji GT Pro. Oba motocykle są godne polecenia, nie jeździłem wprawdzie nowym Tracerem 9 tylko 900, ale ten starszy model mocno mi się spodobał, prawdopodobnie nawet bym go kupił dwa lata temu, gdyby mieli niezarejestrowaną wersję. Na pewno Tracer 9 GT to świetna propozycja, ale tylko na asfalty i to mnie też nieco zniechęciło do zakupu. W Yamaha Tracer 9 nie podoba mi się podwieszony nisko układ wydechu i odstający kabel od sondy lambda, no i ta nowa lampa kompletnie do mnie nie przemawia, nie rozumiem dlaczego nie świecą symetrycznie dwie. Ogólnie nowy Tracer 9 jest mocno "plastikowy", ale dużo nowych maszyn tak obecnie wygląda. Serwus 😉
To jedno sprostowanie: obiekt na którym się widzieliśmy był "ponoć najbardziej śliskim" ze wszystkich, które miałem odwiedzić w KRK. I faktycznie śliski był/jest w kilku miejscach, ale to nic w porównaniu do Janek gdzie obecnie szlifuję umiejętności ;) Generalnie mega wyjazd pod względem wyjeżdżenia się i sprawdzenia. Pierwsza moja wizyta na tych obiektach, 3 dni, 4 tory, 8 nitek - dałem radę, żyję, i nawet udało się finalnie dogadać z pożyczonym PITkiem i cieszyć jazdą.
Żeby się nie powtarzać to wszystkim polecam i wszystkich zachęcam do sprawdzenia swoich sił na tych małych motorkach bo nie dość, że jest to świetna zabawa, to jeszcze wiele można wynieść i przełożyć na jazdę na dużym sprzęcie.
Dzięki za spotkanie i wspólne nagranie. Wybacz brak formy - byłem diabelnie zmęczony po "nieprzespanej nocy" no ale zbiegło się wszystko w czasie z urodzinami znajomego ;)
Do zobaczenia!
Cześć CODA, fajnie że mogliśmy się spotkać w Krakowie, z przyjemnością obejrzałem jak sobie radzisz na Pit bike, dla mnie to całkowita nowość, kto wie.. może pod koniec sezonu spróbuję swoich sił na tych motorkach.
Cieszę się że jesteś zadowolony z wyjazdu, w sumie fajna inicjatywa na takie intensywne treningi w weekend.
Niewątpliwie jazda po torze może być męcząca, więc nie dziwię się z Twojego zmęczenia.
Jeszcze raz dzięki za możliwość kolejnej pogadanki, po liczbie wyświetleń widać że temat Pit bike jest w Polsce dalej niszowy, czekam na Twoje filmy z testów nowych motocykli, no i jestem bardzo ciekaw jaki sprzęcior kupisz dla siebie prywatnie 🙂
We wtorek przymierzam się do przełożonej już drugi raz z powodu braku pogody - jazdy testowej nową Hondą CB750 Hornet, której zakup rozważałeś, jestem bardzo ciekaw tego motocykla i silnika.
Jak znowu będziesz w Krakowie to się odezwij.
Pozdrawiam serdecznie - RafałB 🖐😉
Dzięki za film :)
Dzięki że obejrzałeś. Piona 👊😉
Z ciekawością oczekiwałem na powyższy film, z kilku powodów :
- od kilku lat oglądam materiały CODA’y - jak robił recenzje sprzętów, jak z pasją i zaangażowaniem opowiadał o motocyklach, jak przekazywał wskazówki i porady o serwisowaniu maszyn i technice jazdy,
- znamy się z Rafałem i rozmawiamy o różnych motocyklach, nowościach, wymieniamy się spostrzeżeniami - wiedziałem, że taki materiał powstaje,
- sam od roku zacząłem jeździć na pitbika’ch i poznawać tajniki - chciałem się dowiedzieć i skonfrontować swoje spostrzeżeniach w tym zakresie.
Materiał fajny, ciekawy, merytoryczny, ukazuje po części jak to wygląda od strony osoby, która jeździ.
Wszystkie stwierdzenia i opinie CODA’Y są całkowicie tożsame do moich spostrzeżeń.
Pitbike to :
- mega frajda z jazdy, na limicie przyczepności, coś czego na dużym, drogim moto ciężko zrobić (obawa gleby i kosztów napraw),
- nauka i doskonalenie techniki jazdy,
- możliwość jazdy cały rok : w lecie otwarte tory (Radom, Kisielin, Modlin, Kraków (Moto Park), Tryniec (Czechy), w zimie hale gokartowe (Kraków - „zimowa stolica” pitbike - 4 hale : SKW Racing Park, Go Karting, WRT karting, Racing Kart) - przetrwać okres zimowy będąc cały czas w motocyklowym ruchu,
- nauka obsługi i serwisowania, modyfikacji i ustawień pitbike,
- poznanie mega fajnych ludzi, chętnych do dzielenia się wiedzą.
Czym głębiej się w to wchodzi tym więcej ciekawych aspektów się odkrywa i dowiaduje się, że temat jest szeroki i wielowątkowy.
Dla osób które chciały by rozpocząć przygodę z pitbike - możliwości jest dużo.
Nie trzeba od razu wszystkiego kupować, jest możliwość wypożyczenia pitbike i sprawdzenia czy to będzie to (np. SKW Racing Park - można wypożyczyć i skorzystać z wolnych jazd).
A koszty tej zabawy w porównaniu z innymi motosportami są relatywnie niskie.
Nowego (ze średniej półki) pitbike’a można kupić za 7-8 k (używane koło 4-5 k), koszty eksploatacji to np. 1,5 l paliwa na 1 mth (średnio), wjazd na tor/ hale ( 50 - 100 zł / h w zależności od toru), komplet plastików (jak się połamie) 150 zł, klamki 30-40 zł, olej to już zależy jaki ale ilościowo wchodzi około 800 ml (wymiana w zależność jak mocno się eksploatuje co 5-10 mth), relatywnie obecnie najdroższe są opony - 800-900 zł za komplet już bardzo dobrych opon - jest szansa, że przetrwają cały rok.
Pomimo mocnej eksploatacji, wywrotek - sprzęty o dziwo dzielnie znoszą takie trudy, generalnie nic się im nie dzieje.
Najlepsze stwierdzenie CODA’Y to, że pitbike powoduje takie uczucie „wyjeżdżenia się”, że nie ma potrzeby jeździć na dużym moto., bo staje się to po prostu nudne - moim przypadku tak się stało - duże moto stoi i się kurzy.
Zachęcam każdego komu w głowie zaświtała myśl, żeby spróbować, zobaczyć jaka to fajna zabawa, a jak nie to i tak obecnie jest tyle możliwość znalezienia hobby dla siebie.
Pozdrawiam
Cześć Paweł, bardzo Ci dziękuję za długi merytoryczny komentarz pod moim filmem oraz łapkę 👍🙂
Wiem że jesteś pasjonatem jazdy na Pit bike i mocno się wkręciłeś w ten sport, niewątpliwie ma on mnóstwo zalet i może uzależniać 😉
Twoje spostrzeżenia na ten temat są bardzo ciekawe i na pewno będą przydatne dla kogoś kto chciałby zacząć przygodę z tymi małymi motocyklami.
Cieszę się że czerpiesz z tego mnóstwo frajdy i zaraziłeś tym sportem swoje dzieciaki, to świetna forma wspólnego spędzania czasu i integracji z rodziną.
Liczę jednak że też nie odpuścisz całkiem jazd na motocyklach testowych, bo fajnie było mi wymieniać się z Tobą moimi spostrzeżeniami i dyskutować o pojawiających się nowościach.
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę Tobie i całej Twojej rodzinie - radosnych, spokojnych, pogodnych i sytych świąt 🥚🥪🍰🍷
Serwus Rafał!! No to teraz kolejny film z pierwszych Twoich okrążeń na picie :) Jeśli taka forma pozwoli Ci częściej śmigać i da radochę to jak najbardziej!!
Dla mnie jednak na pierwszym miejscu zawsze będzie jazda po zadupiach, a zimą.. Dozbieram kaskę i zdobędę odpowiedni ekwipunek i będę spędzał czas w naturze bez motocykla.
3maj się i oby do wiosny!!
Cześć Emilian, fajnie że znalazłeś czas by obejrzeć ten materiał choć to nie Twoja bajka, dzięki za łapkę i komentarz 👍🤩
Pojechałem z czystej ciekawości zobaczyć jak to w ogóle wygląda i powiem Ci że Pit bike wydaje się świetną alternatywą na zimowy motocyklowy marazm, choć w moim przypadku gdzie mam tyle zaległości na kanale nie jestem pewny czy miałbym czas angażować się w tego typu formę spędzania wolnych chwil.
Dla mnie cały czas priorytetem są testy i wycieczki motocyklowe 😋
Liczę że w tym sezonie uda nam się wspólnie gdzieś razem śmignąć, liczę też na Twój udział w klubowym zlocie pod koniec września.
Dziś lub jutro wpadnie na kanał kolejny zaległy filmik z przejażdżki z kolegami na Zarabie, po nim zaczynam montaż materiału z naszej wspólnej jazdy Hondą CRF1100 L ATAS na Grandeus 🙂
Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych - pozdrawiam serdecznie - RafałB
Cześć, Pity to wspaniały pomysł na motocyklową zimę. Zupełnie inaczej wyglada początek sezonu. Bardzo podnoszą się umiejętności, niezależnie od poziomu, który ktoś reprezentuje, gdy przyjdzie pierwszy raz. Ja korzystałem dotychczas z naszych mazowieckich obiektów. Dzięki za ciekawy materiał 👍
Cześć Piotrze, bardzo dziękuję za łapkę i komentarz 👍😉
Faktycznie Pit bike jest świetną alternatywą zwłaszcza zimą by zapobiegać motocyklowemu zwapnieniu, kto wie.. może i jak kiedyś spróbuję jak się tym jeździ 😀
Po ilości jeżdżących na hali osób wydawałoby się że ten sport jest popularny, jednak po ilości odsłon tego filmu stawiam tezę że nie aż tak, a może moi Widzowie wolą jednak testy motocyklowe.
Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych 🖐🥚🥪🍰
@@Rafal.B ja odkryłem Pity 2 lata temu. Zdobywają z trudem popularność, ale faktycznie to nie jest masowy sport. Co do filmów, wszyscy lubimy Twoje recenzje i filmy z wycieczek (np. z Emilianem) bo są świetne i pomocne. Odcinek o Pitach też, ale ten sport czeka jeszcze na swój najlepszy czas 🙂👌Tymczasem dobrego świętowania 👍🙂
Cześć Rafał😄pitbike to dobry sposób na przetrwanie zimy👍👍
Hej, czyli rozumiem że też jeździłaś ? faktycznie to fajna alternatywa zimą, zwłaszcza że z roku na rok ta pora roku mocno się wydłuża.. już mamy tydzień kwietnia a za oknem śnieg 😐
Dzięki za komentarz i łapkę 👍😉 Wesołych Świąt
@@Rafal.B tak,jeździłam,ale tylko troszkę,jak śnieg,to narty,uwielbiam,Wesołych Świąt i smacznego jajka również życzę😀😀😀😀
Dziękuję bardzo 😋
Dzień dobry,
Pytanie nie związane z filmem,
Stoję przed wyborem Tiger 900/850 vs Tracer 9/9gt
Znam różnice, znam motocykle, ale potrzebuje jeszcze głosu rozsądku z zewnątrz,
Aaa więc, kiedy film z Tracer 9 ?
Dziękuje za odpowiedz
LwG
Cześć Krzysztof, jazda testowa Yamahą Tracer 9 GT + to priorytet w tym sezonie, jak tylko pojawi się testówka w salonie Yamaha Wawrosz w Katowicach, to pędzę by pośmigać tym sprzętem.
Niewątpliwie silnik CP3 890 cm3 Yamahy o mocy - 119 KM (10'000 obr/min) i momencie - 93 Nm (7'000 obr/min) to majstersztyk jeśli chodzi o trzycylindrówki.
Problemem może być jedynie niski prześwit Tracera 9 GT/GT+ oraz wysoka cena zakupu - 70'700 / 80'500 zł. (z aktywnym tempomatem), a także trwałość tego mocno wysilonego silnika.
Pamiętam że Tracer 900 borykła się z problemami kosza sprzęgłowego, już po niewielkich przebiegach rzędu 20k słychać go było mocno.
Triumph Tiger 900 w wersji Rally Pro kosztuje wprawdzie podobnie - 72'900 zł. ale oferuje znacznie więcej uniwersalności, bo tym sprzętem wjedziemy w teren, silnik 888 cm3 o mocy - 95,2 KM (8'750 obr/min) i z momentem - 87 Nm (7'250 obr/min) jest konstrukcją pewną i sprawdzoną, uważaną obecnie za najlepszy "piec" tego producenta, trwały i niezawodny.
Myślę że powinieneś się zastanowić jak chcesz jeździć, jeśli tylko szosa po czarnym to zdecydowanie - Tracer 9 GT, jeśli też szuter i lekki teren to - Tiger 900 Rally wydaje się lepszą propozycją.
W maju będę montował materiał z jazdy testowej Triumphem Tigerem 900 Rally Pro .
Pozdrawiam świątecznie - RafałB ✋😉
@@Rafal.B hmmm co do trwałości silników, wszystko zależy od eksploatacji, 900ccm s yamahach raczej ma się dobrze na pewno przy 70-80tys bo takich ogłoszeń jest wiele jak i zresztą triumpha, fakt może jego silnik jest ciut pewniejszy jednak młodszy :)
Co do porównania cenami, zupełnie się nie zgodze, po pierwsze ze względu na porównanie tracera do rally pro, jeżeli już porównywać to do GT lub Gt Pro, przecież one maja podobne przeznaczenia- około 20mm więcej prześwitu na poczet tigera. Reszta, jeżeli chodzi o wyposażanie wyjątkowo przemawia za tracerem, nawet wersjja za 58 tys. Jest lepiej wyposażona niż triumph za 63 tys. Niestety pod tym Względem- wyposażenia dodatkowego triumph wypada kosmicznie drogo, z mojej strony porównuje najbadziej GT do Tracera 9gt. Trecera można dostać za 69tys w salonie- trzy kufry, QS, aktywny zawias, nóżka centralna. Jeżeli weźmiemy takie wyposażenie w triumphie podchodzimy pod 72/75 tys w zależności od tego gdzie kupimy kufry- salon, czy po zakupie.
Ogólnie, byłem i jestem nakręcony na triumpha, tracera, po dawnych jazdach tracerem 900, nie brałem w ogólnie pod uwagę ze względu na wiele wad, przez przypadek jednak natknąłem się na niego, przejechałem, i miło zaskoczyłem. Teraz czekam na test 900 triumpha i bedzimmy wybrać. :) podsumowując, polecam wczytać się w wyposażenie tiger vs tracer i porównać ceny dodatków. :)
Krzysiek napisałem Ci ogólnie, wersja Tigera 900 Rally Pro ma już chyba podstawkę centralną w cenie, ale fakt to wyposażenie Yamahy Tracer 9 GT jest naprawdę fajne, zwłaszcza elektronicznie regulowany zawias, coś takiego dostaniemy w Tigerze 900, ale tylko wersji GT Pro.
Oba motocykle są godne polecenia, nie jeździłem wprawdzie nowym Tracerem 9 tylko 900, ale ten starszy model mocno mi się spodobał, prawdopodobnie nawet bym go kupił dwa lata temu, gdyby mieli niezarejestrowaną wersję.
Na pewno Tracer 9 GT to świetna propozycja, ale tylko na asfalty i to mnie też nieco zniechęciło do zakupu.
W Yamaha Tracer 9 nie podoba mi się podwieszony nisko układ wydechu i odstający kabel od sondy lambda, no i ta nowa lampa kompletnie do mnie nie przemawia, nie rozumiem dlaczego nie świecą symetrycznie dwie.
Ogólnie nowy Tracer 9 jest mocno "plastikowy", ale dużo nowych maszyn tak obecnie wygląda.
Serwus 😉
"PromoSM" 🌸