W akademiku odtwarzaliśmy tę płytę w kółko. Do dziś znam ją na pamięć. Utwór po utworze, wers po wersie. To jest i pewnie będzie moja polska płyta wszechczasów.
Dostałam kasetę myslovitz, miłość w czasach popkultury, na urodziny, po powrocie z obozu letniego. Miałam wtedy 13 lat i czułam się najszczęśliwsza na świecie 🖤
40:00 Odnośnie Turcji - graliśmy kiedyś z koncert na wspólnej scenie z Myslovitz i Jacek Kuderski opowiadał, że w Turcji był szał na nich po tym, jak ich muzyka rozprzestrzeniła się wśród studentów po jakiejś wymianie studenckiej :)
Miałem ogromne szczęście do muzyki, bo na strychu znalazłem pudło z kasetami starszego brata i tak poznałem między innymi Marka Grechutę. Miłość w czasach popkultury też trafiła w moje ręce przypadkiem, bo moja siostra dostała płytę od ówczesnego chłopaka. Jej płyta sie nie spodobała, , a ja się na niej wychowałem. W ogóle dziwne, że 10 letnie dziecko słuchało takiej muzyki, ale to faktycznie było 2 polskich wykonawców których słuchałem najwięcej w życiu. Do dzisiaj pamiętam moment gdy usłyszałem w 30 Ton ich kooperacje :)
Ach, moja cotygodniowa dawka nostalgicznej ironii. Mniam jak zawsze. Propsy. Bardzo ciekawym casem jest Chylińska i to jak z harkorówy zamieniła się w plującą na swój własny dorobek popówą. Mozna gadać długo otym rakowym wywiadzie jaki sama sobie napisała i wyprodukowała na swój kanał YT. Jej fiksacja na punkcie brata, jej brak pewności siebie i jak mówię - popowe zaprzedanie duszy telewizyjnemu diabłowi. Zróbcie pliiiiis.
Ale, co ciekawe - karierę zawdzięcza Dniom Kociewia (które jest w Podcasteksie wspominane przy okazji odcinka o Cejrowskim), bo to tam została zauważona przez Zbigniewa Kraszewskiego i zaproszona do współpracy z TSA Evolution a po roku - do O.N.A.
W akademiku odtwarzaliśmy tę płytę w kółko. Do dziś znam ją na pamięć. Utwór po utworze, wers po wersie. To jest i pewnie będzie moja polska płyta wszechczasów.
Dostałam kasetę myslovitz, miłość w czasach popkultury, na urodziny, po powrocie z obozu letniego. Miałam wtedy 13 lat i czułam się najszczęśliwsza na świecie 🖤
40:00 Odnośnie Turcji - graliśmy kiedyś z koncert na wspólnej scenie z Myslovitz i Jacek Kuderski opowiadał, że w Turcji był szał na nich po tym, jak ich muzyka rozprzestrzeniła się wśród studentów po jakiejś wymianie studenckiej :)
OOOOOO Odcinek o Myslovitz - jak miło - posłuchamy a potem dorzucimy komentarz
Miałem ogromne szczęście do muzyki, bo na strychu znalazłem pudło z kasetami starszego brata i tak poznałem między innymi Marka Grechutę. Miłość w czasach popkultury też trafiła w moje ręce przypadkiem, bo moja siostra dostała płytę od ówczesnego chłopaka. Jej płyta sie nie spodobała, , a ja się na niej wychowałem. W ogóle dziwne, że 10 letnie dziecko słuchało takiej muzyki, ale to faktycznie było 2 polskich wykonawców których słuchałem najwięcej w życiu. Do dzisiaj pamiętam moment gdy usłyszałem w 30 Ton ich kooperacje :)
Ach, moja cotygodniowa dawka nostalgicznej ironii. Mniam jak zawsze. Propsy.
Bardzo ciekawym casem jest Chylińska i to jak z harkorówy zamieniła się w plującą na swój własny dorobek popówą. Mozna gadać długo otym rakowym wywiadzie jaki sama sobie napisała i wyprodukowała na swój kanał YT. Jej fiksacja na punkcie brata, jej brak pewności siebie i jak mówię - popowe zaprzedanie duszy telewizyjnemu diabłowi. Zróbcie pliiiiis.
No ale popowa Chylińska to już nie są najntisy. Do 2003 roku śpiewała w O.N.A.
Ale, co ciekawe - karierę zawdzięcza Dniom Kociewia (które jest w Podcasteksie wspominane przy okazji odcinka o Cejrowskim), bo to tam została zauważona przez Zbigniewa Kraszewskiego i zaproszona do współpracy z TSA Evolution a po roku - do O.N.A.
Podbijam temat.
Uuuuuuuuuuuuuu