Dziękuję. Bardzo lubię jak Pani jest, ze mną...każdy temat omawiany przez Panią jest dla mnie bardzo ważny, booo...dowiaduję się czegoś nowego i postanawiam wdrożyć w życie swoje, albo upewniam się, że właściwie postępuje. Także czekam na jeszcze🙂☀️🍀
Hahaha - też mi opowiadano bajkę o Tadku Niejadku :) I nawet mama mi pokazywała ogromne drzewo, które było widać po drugiej stronie ulicy, na którym zawisnę jak nie będę jadł, a już wtedy wyglądałem jak Kubuś Puchatek ;)
Dziękuję, Pani Tatiano, za ten i poprzednie filmy. Dzięki nim wyprowadzam swoje życie na prostą. Czekam na więcej :) PS. Bardzo mi się podobają te archaiczne 'kadry' jak za czasów dawnego TH-cam'a ^~^
Wszystko bierze się z pychy... Czyli trzeba odrzucić Ego. Tylko tyle i AŻ tyle... Na logikę- co potrzebujesz oprócz wody, jedzenia, dachu nad głową? Albo inaczej- kto Ci wmówił, że potrzebujesz co innego, skoro 200 lat temu ludzie o tym marzyli i nawet dzisiaj niektórzy tego nie mają... Wykreowano potrzeby, a mniej przenikliwi poszli za przynętą... ;) Albo jeszcze inaczej- w 2000 roku jakiś samochód był marzeniem wielu- cudo techniki; cóż za rozwiązania technologiczne! Wspomaganie! ABS! Elektryczne szyby! Muszę go mieć... A czy ten samochód jest dzisiaj innym samochodem??? ;) Kreują ciągle nowe potrzeby... opierając je na próżności... Proste :)
Matko, Tatiana, dopiero się wkręcam w twój kanał, obejrzałam kilka filmów i dałam już suba, bo chcę więcej. Ciarki mam na plecach, bo dotykasz tematów, które tak głęboko mi siedzą pod skórą, albo tak rozpierzchnięte są po korze mózgowej, że nie umiem tych myśli i odczuć zwerbalizować, ale one tam zalegają. A nagle, odpalam przypadkowo Twój filmik (bo się podpowiedział na YT) i widzę, że jakaś Pani zbiera do kupy te wszystkie lęki, niepokoje i myśli ... i obnaża je w kilkunastu zdaniach, uświadamia gdzie one leżą, nazywa je po imieniu. Człowiek ma wtedy mieszane uczucia, bo z jednej strony - ulga - skoro Ona to wie, to pewnie wielu ludzi przechodzi przez to samo, pewnie impulsy przechodzące przez moje neurony lecą tym samym schematem co większości moich kolegów, bliskich, współpracowników, ludzi mijanych w mieście. Z drugiej strony - słyszę w głowie brzdęk tłuczonego szkła - bo wydawało mi się, że jestem taka jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i ultrarozkminiająca i mam taaakie bogate "życie wewnętrzne", że to tylko ja cierpię te niewysłowione męki zadawane mi przez mój nadinterpretujący wszystko mózg. No, ale nie. Okazuje się, że wszyscy jesteśmy podobni, że pytania jakie sobie zadaję, zadawały miliony ludzi przede mną, ba, część z tych ludzi znalazła już na nie odpowiedzi. Zaczynam otwierać oczy. Dziękuję Ci za świetną robotę i za to, że robisz to poprzez tak szeroko dostępne medium jak YT.
No ok, ale u mnie to nie działa. Nie wyobrażam sobie, żeby coś ze strachu mogło się zrobić śmieszne. Ja nie mówię o jakichś głupotach. Ja mam poważny problem na przykład. Od wielu miesięcy rozsyłam bezskutecznie CV. W tej chwili doszło do tego, że zaczęłam się bać je wysyłać, ze strachu przed kolejną odmową. Czasami już uciekam od wysłania go. W porządku, namalowałam sobie ten strach, ale teraz jest on jeszcze większy. Boję się wysyłać już CV, bo dostanę odmowę, jak dostanę odmowę, nie dostanę pracy, jak nie dostanę pracy, to miłość mojego życia mnie w końcu zostawi i znajdzie bardziej dorosłą osobę, jak mnie zostawi zostanę sama ZNOWU a mam już 33 ponad lat. Nie sądzę żeby to było w jakikolwiek sposób śmieszne 🙁
Polecam wizytę u psychologa naprawdę można o tym pogadać i wypracować sobie sposoby na radzenie sobie że strachem Warto też mówić do Siebie Jestem Ważna Jestem Wartościowa Dam radę to po jakimś czasie zaczynasz inaczej patrzeć na różne sprawy. Pozdrawiam 💚🍃
Mnie też straszono tą bajką z balonami. Dziękuje za mądry przekaz
No ale petarda! Ostatnio sie zastanawialam wlasnie nad tym zagadnieniem. Co za zbieg okolicznosci 😂👍 dziekuje x
Dziękuję. Bardzo lubię jak Pani jest, ze mną...każdy temat omawiany przez Panią jest dla mnie bardzo ważny, booo...dowiaduję się czegoś nowego i postanawiam wdrożyć w życie swoje, albo upewniam się, że właściwie postępuje. Także czekam na jeszcze🙂☀️🍀
Hahaha - też mi opowiadano bajkę o Tadku Niejadku :) I nawet mama mi pokazywała ogromne drzewo, które było widać po drugiej stronie ulicy, na którym zawisnę jak nie będę jadł, a już wtedy wyglądałem jak Kubuś Puchatek ;)
Podoba mi się sposób w jaki Pani mówi. Razem z gestykulacją sprawiają wrażenie bardzo naturalnych.
Motywuje Pani jak mało kto. Dziękuję :)
Dzięki takim filmom motywuje się jeszcze bardziej 💚💪 czekam na kolejne filmiki Pani Tatiano 😊✌️
Dziękuję bardzo za wspaniały filmik, dokładnie w punkt 💐
Dziękuję, Pani Tatiano, za ten i poprzednie filmy. Dzięki nim wyprowadzam swoje życie na prostą. Czekam na więcej :)
PS. Bardzo mi się podobają te archaiczne 'kadry' jak za czasów dawnego TH-cam'a ^~^
Obejrzałam dzisiaj, obejrzę i jutro po raz kolejny, rano przy kawie przed pracą. Dziękuję za film❤
Bardzo inspirujący materiał :)
Prawda!!!! Dziękuję za pomoc
Bardzo potrzebny film. Dziękuję!
Super filmy uwielbiam je!
Uwielbiam pani filmy.
Świetny film. Świetny kanał! 👍❤
Pozdrawiam ciepło! 💓
Dobre to jest ... też tak mam i to od lat...
Dziekuje❤
Dziękuję ❣️
Te słowa były mi potrzebne☺☺☺Pozdrawiam
Przepiekna wymowa😍
Myślę że warto zastanowić się co nad blokuje pozdrawiam 💚
Dziękuję :)
Krotko i na temat obejrzalam z przyjemnoscia... pozdrowienia dla Darii w tle
Muszę spróbować co do tego zdrowego jedzenia na które tak trudno mi "chcieć " przejść:)
Ja przeżyłam traumę okrutnej sytuacji.
niestety spełnił mi się taki czarny scenariusz trzy lata się męczyłam ale przeżyłam
Wszystko bierze się z pychy...
Czyli trzeba odrzucić Ego.
Tylko tyle i AŻ tyle...
Na logikę- co potrzebujesz oprócz wody, jedzenia, dachu nad głową?
Albo inaczej- kto Ci wmówił, że potrzebujesz co innego, skoro 200 lat temu ludzie o tym marzyli i nawet dzisiaj niektórzy tego nie mają...
Wykreowano potrzeby, a mniej przenikliwi poszli za przynętą... ;)
Albo jeszcze inaczej- w 2000 roku jakiś samochód był marzeniem wielu- cudo techniki; cóż za rozwiązania technologiczne! Wspomaganie! ABS! Elektryczne szyby! Muszę go mieć...
A czy ten samochód jest dzisiaj innym samochodem??? ;)
Kreują ciągle nowe potrzeby... opierając je na próżności...
Proste :)
Matko, Tatiana, dopiero się wkręcam w twój kanał, obejrzałam kilka filmów i dałam już suba, bo chcę więcej. Ciarki mam na plecach, bo dotykasz tematów, które tak głęboko mi siedzą pod skórą, albo tak rozpierzchnięte są po korze mózgowej, że nie umiem tych myśli i odczuć zwerbalizować, ale one tam zalegają. A nagle, odpalam przypadkowo Twój filmik (bo się podpowiedział na YT) i widzę, że jakaś Pani zbiera do kupy te wszystkie lęki, niepokoje i myśli ... i obnaża je w kilkunastu zdaniach, uświadamia gdzie one leżą, nazywa je po imieniu. Człowiek ma wtedy mieszane uczucia, bo z jednej strony - ulga - skoro Ona to wie, to pewnie wielu ludzi przechodzi przez to samo, pewnie impulsy przechodzące przez moje neurony lecą tym samym schematem co większości moich kolegów, bliskich, współpracowników, ludzi mijanych w mieście. Z drugiej strony - słyszę w głowie brzdęk tłuczonego szkła - bo wydawało mi się, że jestem taka jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i ultrarozkminiająca i mam taaakie bogate "życie wewnętrzne", że to tylko ja cierpię te niewysłowione męki zadawane mi przez mój nadinterpretujący wszystko mózg. No, ale nie. Okazuje się, że wszyscy jesteśmy podobni, że pytania jakie sobie zadaję, zadawały miliony ludzi przede mną, ba, część z tych ludzi znalazła już na nie odpowiedzi. Zaczynam otwierać oczy. Dziękuję Ci za świetną robotę i za to, że robisz to poprzez tak szeroko dostępne medium jak YT.
niestety mnie bardzo dekoncentruje ten ruchomy kadr, spokojnie - daję radę - słucham bez obrazu, pozdrawiam.
troszke tak, ale chociaz "odswieza" glowe
Mam tak, robię coś dopiero jak mam nóż na gardle.
Dokładnie tak to prawda
Jak się nazywa ta piosenka na końcu?
dobre !
No ok, ale u mnie to nie działa. Nie wyobrażam sobie, żeby coś ze strachu mogło się zrobić śmieszne. Ja nie mówię o jakichś głupotach. Ja mam poważny problem na przykład. Od wielu miesięcy rozsyłam bezskutecznie CV. W tej chwili doszło do tego, że zaczęłam się bać je wysyłać, ze strachu przed kolejną odmową. Czasami już uciekam od wysłania go. W porządku, namalowałam sobie ten strach, ale teraz jest on jeszcze większy. Boję się wysyłać już CV, bo dostanę odmowę, jak dostanę odmowę, nie dostanę pracy, jak nie dostanę pracy, to miłość mojego życia mnie w końcu zostawi i znajdzie bardziej dorosłą osobę, jak mnie zostawi zostanę sama ZNOWU a mam już 33 ponad lat. Nie sądzę żeby to było w jakikolwiek sposób śmieszne 🙁
Polecam wizytę u psychologa naprawdę można o tym pogadać i wypracować sobie sposoby na radzenie sobie że strachem Warto też mówić do Siebie Jestem Ważna Jestem Wartościowa Dam radę to po jakimś czasie zaczynasz inaczej patrzeć na różne sprawy. Pozdrawiam 💚🍃
🎯🎯🎯