Witam, - Wielki plus za poruszenie tematu prawidłowego używania gaśnic ze zbijakiem naboju CO2 (stary typ bez manometru ale ciągle w sprzedaży ze względu na niską cenę). Niewiele osób to wie, widać, że p. Waldemar zrobił rozeznanie. najciekawsze, że nawet na instrukcjach na tych gaśnicach są jedynie dwa punkty. 1. Skieruj w źródło ognia, usuń zawleczkę. 2. Naciśnij spust zaworu. - Proszek BC gasi płyny i gazy. ABC gasi dodatkowo ciała stałe. W praktyce BC działa jedynie na początku pożaru, w "zalążku". ABC daje rade jak ogień zajmie już elementy auta. Oczywiście bez przesady, - Im więcej proszku tym lepiej, tu jest jedynie mądrość życiowa :-) - Gwarancje gaśnic mają kruczek. Otóż gwarancja jest ważna przez 2 lub 3 lata w zależności od producenta wtedy i tylko wtedy, jeśli wykonujemy jej coroczny przegląd w autoryzowanym serwisie (pierwszy przegląd w rok po dacie produkcji z etykiety( potocznie nazywany legalizacją, chociaż w gaśnicach samochodowych nic się nie legalizuje (legalizuje się gaśnice od 6 kg proszku i wyprodukowane przed 05.2004 oraz gaśnice śniegowe). - W 5 lat po wyprodukowaniu gaśnicy, czyli po 3 przeglądach (!) dawanych "na rok" należy wymienić proszek wewnątrz. Producenci określają żywotność proszków gaśniczych na 5 lat, ponieważ ulega on "skawaleniu". nie przesypuje się jak piasek, tylko jest ubity w grudkach, przez co nawet przy prawidłowym użyciu proszek nie wylatuje przez zawór gaśnicy. Wymiana proszku + czyszczenie głowicy (robi się tam zielona maź od proszku i kleju, ważenie i ew, wymiana naboju nazywana jest potocznie remontem. Serwis może odmówić wykonania remontu jeśli zbiornik jest przerdzewiały. - Orientacyjne ceny netto: - przegląd niezależnie od rodzaju gaśnicy - 7 zł - remont gaśnicy z 1 kg proszku - 15 zł - nowa gaśnica 1 kg BC 20 - 30 zł Na pewno nie opłaca się na siłę remontować starej, pordzewiałej bańki. Lepiej dołożyć i "co nowe, to nowe". - Ostatnia gaśnica w video, ta ofoliowana producent ANAF. Najgorsze gaśnice, uczciwy serwis nawet nie może kupić do niej części i proszku (gaśnice posiadają certyfikaty tylko dla jednego rodzaju proszku, należy zachować pierwowzór przy remoncie). Odradzam. - Dobre gaśnice: 1. GLORIA, tylko nowa lub po remoncie w autoryzowanym serwisie. Nie używana od niemca z 98 r ;p 2. KZWM, GZWM Polskie, dobre gaśnice 3. od biedy Kamelmag, opcja budżetowa z taka samą uwagą jak w pkt.1. Reszta nie warta uwagi. Konserwator Sprzętu P. poż Marcin
Po części się z tobą zgodzę, że niektórych gaśnic nie da się remontować przez to że brak do nich części boć też zamienników proszków. Obowiązek dorocznych przeglądów jest nałożony prawem rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z dnia 21 kwietnia 2006 w sprawie ochrony przeciw pożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Jet tam wyraźnie napisane że podręczny sprzęt przeciw pożarowy ma być poddawany corocznym przeglądom przeprowadzanym przez kwalifikowanego konserwatora. Zgadzam się tagrze co do remontów w autoryzowanych serwisach."(legalizuje się gaśnice od 6 kg proszku i wyprodukowane przed 05.2004)." a co z gp 2-4 x one przeglądów nie potrzebują? Podobnie z gaśnicami produkowanymi po 2004 roku one też nie wymagają przeglądów?
93bkjx Witam i przepraszam, że odpisuję po 3 dniach. wszystkie gaśnice potrzebują rokrocznych przeglądów w myśl rozporządzenia, które przytoczyłeś. Taka informacja jest nawet na etykiecie :) Mówiąc legalizacja miałem na myśli badanie w urzędzie dozoru technicznego, tzw UDT. podlegają mu stare gp6x i większe oraz gaśnice śniegowe z CO2. To miałem na myśłi w komentarzu pod hasłem legalizacja. Wszystkie inne czynności to dla mnie nie jest legalizacja i tak napisałem. Chociaż wiele osób potocznie mówi "legalizacja" na zwykłe przeglądy. Ciekawostki: 1. w tym rozporządzeniu teoretycznie nie ma mowy o gaśnicach samochodowych. 2. wedle normy gaśnica samochodowa to nawet nie gaśnica a urządzenie gaśnicze. Gaśnica powinna mieć chociaż jedną jednostkę czynnika gaśniczego, czyli chociaż 2 kg. Tak naprawdę gaśnice samochodowa powinna być sprawna. A wedle producenta jest sprawna jak jest przeglądana co roku przez konserwatora i wymieniany proszek co 5 lat. :) Pozdrawiam
Dzisiaj z ciekawości "rozruszałem" gaśnicę samochodową z 2006. Najpierw sporo wstrząsałem aż do stwierdzenia że proszek wewnątrz przesypuje się. Zadziałało. Biały obłok efektownie wystrzelił z gaśnicy.
Zakopane rok 2003 jadę sobie Polonez em aż ty nagle patrze nie mam prawie wogole paliwa. Zaraz po tym wybuch pod maską. W tym momencie chciał bym podziękować obcej zupełnie osobie która jechała z naprzeciwka i zatrzymał się błyskawicznie i zanim ją wyszedłem z samochodu on już ugasił palący się silnik swoją gaśnicą. Nigdy nie miałem okazji mu podziękować bo tak samo szybko jak się pojawił tak i zniknął. Co się okazało? Pękł przewód powrotny paliwa i paliwo lało się na rozgrzany silni po czym dostało zapłonu od wysokiej temperatury. Samochód 3 godziny później był gotów do jazdy. Wiadomo, Polonez gaznikowy bez komputera. ;-)
Cześć! Dwa lata temu po ruszeniu swojej A80 B3 1.6 PB/LPG i wymianie przewodów paliwowych wlalem kilka litrów benzyny. no A jak to w 1.6 PP to pompa jest mechaniczna. po chwili od startu sfikso wały zegary i chwilę po tym pojawił się dym spod maski. gaśniczy akurat nie miałem. uratowało mnie wyrwanie przewodów od cieczy wchodzącej i liczyłem na szczęście, że tyle płynu wystarczy na z gaszenie... udało się. od tamtej pory mam minimum te 2 kg razy 2... W busie mam 5 lub 6 kg... pozdrawiam
Byłem ostatnio legalizować gaśnicę, miły Pan po sprawdzeniu stanu gaśnicy i zalegalizowaniu jej udzielił mi bardzo praktycznej lekcji: przed użyciem gaśnicy warto jest uderzyć jej spodem o twardą powierzchnię - wtedy proszek, jeżeli się uleżał, znów się zmieni w proszek. Gasząc też nie gaśmy od razu przez te 5-7 sekund (dopóki jest proszek), tylko róbmy to pulsacyjnie, bo może się okazać, że np od razu nie zagasimy pożaru, a skończy się nam czynnik. Lepiej "uderzyć" dokładnie, a kilka razy w miejsce pożaru, niż raz brudząc dodatkowo wszystko wokół
Czy ja wiem, czy unoszenie maski celem gaszenia ma sens... Raz, że dostanie więcej powietrza, a dwa, że jak zechcemy podnieść to możemy dostać gorącym podmuchem w twarz, a przy tym, co gorsza, w oczy. Osobiście spotkałem się z opiniami instruktorów, że jak się dymi spod maski to nie otwieramy jej, a staramy się psikać przez inne otwory, jak np. grill, czy nawet nadkola :P Chwytanie maski może nam poparzyć dłoń, a bezpieczeństwo nasze jest najważniejsze. Nie zmienia to faktu, że doceniam Pana wkład w kanał i filmy, naprawdę są dla mnie pomocne. Urokiem jednak takich materiałów jest fakt, że można wdać się w polemikę z osobą kompetentną i wyciągnąć wnioski :)
+Garrison maskę należy podnieść na kilka centymetrów, nie więcej, wtedy najlepiej puścić kilka krótkich "strzałów". Najlepiej jeśli zatrzymamy innych kierowców do pomocy. Podanie 3-4 prądów gaśniczych jednocześnie daje znacznie większe szanse na ugaszenie. Jakieś próby podawania proszku przez grill, czy nadkola moim zdaniem nie jest zbyt skuteczne. Trzeba pamiętać że mamy zazwyczaj tylko kilogram środka gaśniczego i trzeba go dobrze wykorzystać, najlepiej przez podanie go bezpośrednio na ognisko pożaru.
A ja mam w aucie na wyposażeniu 4 gaśnice 2 kg a do tego ok. 10 sprejów gaśniczych, które też są bardzo skuteczne, a zajmują mało miejsca. Od niedawna mam również koc gaśniczy. (Ostatnio pomagałem gasić pożar pokoju u mojego sąsiada - zapalił się od deski elektrycznej, która się ładowała. Sąsiad niestety nie miał ani koca ani gaśnic. Przybiegłem z dwoma 6kg ale trochę za późno. Spowolniłem jednak pożar do czasu przyjazdu straży. Renault Kangoo ma dużo miejsca. Gaśnice zamontowałem własnym sposobem. Na bokach/ błotnikach gaśnice plus po 2 spraje na stronę. Tyle się tam zmieści, ładnie zasłonięte nic nie widać. W kieszeniach drzwi rozsuwanych 2 szt. Pod siedzeniami dwie dwójki itd. W drugim aucie Audi A4 kombii mam 3 dwójki i ze 6 sprejów. Może to i przesada, ale jestem trochę przewrażliwiony, parę lat temu sąsiada dom się spalił (przez miedzę), poza tym w rodzinie mieliśmy przypadek, że auto zaczęło się palić i gdyby nie pomoc innego kierującego auto by spłonęło. Myślę, że tym arsenałem byłbym w stanie ugasić sporej wielkości pożar. Może mi się to przyda a może komuś będę mógł pomóc. Mieć i czuć się bezpieczniej to jest to. Jednak pod maską użyłbym najpierw spreji, żeby nie brudzić sobie proszkiem. Gdy był pożar wnętrza wówczas na pierwszy ogień gaśnice proszkowe a dogaszanie sprejami. Szkoda, że nie ma już gaśnic halonowych, które były najskuteczniejsze. Polecam wszystkim aby oprócz przynajmniej dwóch gaśnic wozili po kilka spreji. To bardzo skuteczne ustrojstwo może uratować samochód.
W Biskupicach WLKP, okręgowa stacja kontroli pojazdów "Bis-Bel" za darmo przy przeglądzie auta wymienia gaśnice na nówki, wystarczy zdać starą gaśnice (nawet taką jak była pokazana w filmie z 89 roku).
Dobry materiał. Szkoda, że wcześniej na niego nie trafiłem. Zgadzam się w pełni co do 2 kilowych i większych gaśnic. Sam taką woże od czasu kiedy nieskutecznie próbowałem zgasić auto jednego nieszczęśnika 'standardową' gaśnicą z osobówki. Niestety auto doszczętnie spłonęło zanim straż dojechała...
Nie wiedziałem o tym, że tak krótko psikają te gaśnice. Może byś zrobił jakiś test gaszenia. Na terenie straży pożarnej i pod ich czujnym okiem mógłbyś podpalić stary samochód i poinstruować widzów jak należy gasić. Czy podnosić maskę? Czy otwierać auto? Ile gaśnic na to pójdzie, żeby zgasić skutecznie? I wreszcie czy warto w ogóle gasić, jeśli pasażerowie są już bezpieczni. Na YT można znaleźć wiele filmów z Polski, gdzie auto się pali, 50 osób się patrzy, a gasi może jeden, a czasem nawet i to nie. Na pytanie dlaczego nie gaszą, słyszymy, że: NIe ma sensu! A kto mi odda za gaśnicę? itp. Podczas gdy, tak pogardzani przez Polaków muzułmanie, jeśli siedząc w domu zobaczą płonący samochód, natychmiast wybiegają z domów, biegną do swoich aut, wyciągają gaśnicę i gaszą. W Polsce na blokowisku auto doszczętnie płonie, gasi właściciel i jego kolega, a 200 osób kibicuje z balkonów. W muzułmańskiej dzielnicy w UK, kiedy auto się zapali, jeden kibicuje i organizuje pracę, a 100 osób biegnie z gaśnicami. Nie wiem, jak Ciebie, ale mnie to okropnie razi i przeszkadza. Jak możemy mówić, że jesteśmy jednym narodem, kiedy szkoda nam samochodowej gaśnicy dla sąsiada?
Brakuje mi w tym filmie jednej rzeczy, porady, że w przypadku dużego pożaru lepiej zatrzymać kierowców z 1kg gaśnicami i razem zaatakować pożar niż samemu, odniesiemy większy skutek.
Mam 3 gaśnice po 1 Kilo. Jedna nowa, druga 2,5 po roku produkcji, a trzecia już była w aucie. Lepiej mieć 2 gaśnice, niż 1. Apteczka moim zdaniem jest również ważna - raz kolega pociął się na ognisku i trzeba było gościa bandażować. Nigdy nic nie wiadomo.
Tak, ma pan racje nie wymagają legalizacji ponieważ legalizacja dotyczy zbiornika która wymagana jest na zbiornikach powyżej 6kg. Natomiast wymagają przeglądu a to już jest inna sprawa. Potwierdzam to co Pan mówi odnośnie ubezpieczyciela - może robić problemy z wypłatą odszkodowania lub nawet takową wstrzymać.
Nie wolno podnosić maski! Po pierwsze się oparzysz, po drugie reguła dokładnie ta sama co w przypadku otwierania drzwi do palącego się pomieszczenia (ognisty podmuch). Jeżeli "mało co się pali" to możesz próbować gasić tak jak powiedziałeś i zgasić pożar w zarodku, ale jeżeli komora silnika jest już w płomieniach to pod żadnym pozorem nie wolno jej otwierać. wolno jedynie zwolnić pierwszy zamek dźwignią do otwierania maski.
Za dużo się na oglądałeś filmów akcji. Ognisty podmuch czyli "Back Draft" występuje gdy w danym pomieszczeniu którym się pali brakuje tlenu "powietrza" ogień przygasa i się żarzy, w chwili otworzenia drzwi do takiego pomieszczenia (na rozcież) następuje zassanie powietrza do pomieszczenia a następnie wybuch. W przypadku pożaru komory silnika dostęp powietrza ogień ma cały czas i należy w takiej sytuacji założyć rękawice by się nie poparzyć i uchylić maskę na dwa centymetry, wpuścić środek gaśniczy i zamknąć maskę żeby nie dostawało się powietrze. Jak już o czymś piszesz to pisz z głową.
Byłem świadkiem pożaru osobówki na trasie. Kilkudziesięciu kierowców przejeżdżających ofiarowalo swoje gaśnice by ugasić ogień pod maską. Nic to nie dalo. Auto spłonęło całkowicie a staz po kilkunastu minutach tylko dogasila samochód pianą. Mam to nagranie na filmie. Tak więc takie gaśnice raczej są mało skuteczne ale gdyby ich użyć za wczasu zanim płomienie ogarną cały silnik to moze by i ugasily.
Wszystko się zgadza. Fajne że robisz filmiki cały czas :-) Tylko zabrakło mi jednej informacji(dodatku). Mianowicie 1kg która wozimy w samochodzie nie wystarczy do ogaszenia ale 3-4 takie gaśnice już pomogą :-) wystarczy że kilka osób stanie i nam pomoże :-)
Michał Wolski Tak, ale musiałby to robić jednocześnie, nie w odstępach 20-30 sekundowych. Często na filmikach z wideorejestratorów widać pomoc - to się ceni!!!!
Zastanów się teraz sam, ilu osobom pomogłeś do tej pory na drodze.? Jadąc autem widząc inny samochód na poboczu lub skrzyżowaniu, nie musisz być odrazu mechanikem,. Nikt od ciebie tego nie wymaga abyś zaraz auto naprawiał. Wystarczy samo pytanie czy w czymś pomóc.? Uwierz mi że ja tak robię zatrzymuję się i pytam czy mogę w czymś pomóc.? A wiesz jaka jest reakcja zazwyczaj.? Na początku zdziwienie, że ktoś się zatrzymał.? Później obawa, a może chce mi coś zrobić.? A na końcu, podziękowania. Jako użytkownicy dróg i samochodów staliśmy się dla siebie obcy, pomimo tego że dzielimy wspólną przestrzeń. I to jest smutne niestety ta.. Znieczulica. Liczenie na to że pomoże mi nagle trzech-czterech facetów z gaśnicami 1 kg, to słabe jest.. Ja pod fotelem mam 1 kg a jakby nie dał rady w bagażniku leży 6 kg na wszelki.. Jest takie powiedzenie, bardzo mądre. " Lepiej nosić, niż się prosić" Pozdrawiam.
Przydatny filmik, hilaravi - dzięki za info o przeglądach gaśnic, przydatne informacje, jak z tego wynika jak gaśnica jest w miarę nowa opłaci się podbić przegląd, zwłaszcza w kontekście ubezpieczenia. Mam tylko pytanko, kto może zrobić taki przegląd, Straż Pożarna, czy szukać "prywaciarza" z uprawnieniami?
A ja mam takie pytanie. Standardowe miejsce na gaśnicę w mim aucie jest w bagażniku, w kabinie nie ma miejsca aby gdzieś ją umieścić. Na siłę można by było ją gdzieś tam w sumie upchać ale znaczącym kosztem komfortu jazdy pasażerów i kierowcy. Co w takim przypadku?
Piotr Korkosz Duża część marek jak BMW, a nawet Skoda, montuję gaśnicę w przednim rzędzie, w przedniej części fotela (na podłodze), w/g przepisów, gasnica powinna być w łatwo dostępnym miejscu, ale i w/g zdrowego rozsądku również.Musi być zamontowana, to też ważne.
Mam pytanie czy to prawda że gaśnicą 1kg nie można ugasić rozpalonego grilla lub ogniska które wymyka się z pod kontroli gdyż jest to bardzo popularny mit
Według mnie w niektórych odcinkach twoje intro jest za głośnie, za każdym razem przewijam albo ściszam. Taka informacja a tak po za tym czekam na kolejne odcinki.
Brak podstawy prawnej do karania kierowców za brak "legalizacji". To raz. Przegląd oraz ewentualną konserwację gaśnicy można wykonać samodzielnie. To dwa. Zdrowy rozsądek wyklucza się ze słowem "polak". To trzy. Cztery: co to znaczy: "w PEWIEN sposób kontrolować"...? !@$@#$!@# ??? Nie chcę być uszczypliwy, ale (pięć): pewne lobby sejmowe (a nie zdrowy rozsądek) zadecydowało o przymusie wożenia tzw. gaśnicy samochodowej. Czyli takiej, którą możemy skutecznie ugasić co najwyżej ognisko... A tak w ogóle - co ten pan (w garniturze bułgarskiego lowelasa) ma na myśli mówiąc "LEGALIZACJA" lub "SPRAWDZENIE"?
Wiec co mam zrobic,w czechach mieszkam w aucie niemam gasnicy , jak jade do polski w odwiedziny , tam musim miec w aucie gasnice ? , auto jezdzi na czeskich blachach , poradzcie
+grze80 Oczywiście musisz. Obowiązuje zawsze prawo kraju w którym jesteś. Jeśli był byś z kraju gdzie nie ma ograniczeń na autostradzie, to będąc przejazdem w Polsce też byś gnał 200? Oczywiście nie, stosujesz się do znaków (przepisów) w danym miejscu.
+jamaz80 Co za bzdura. Nie wiesz, to się nie wypowiadaj. +grze80 Nie, nie musisz. W przypadku wyposażenia pojazdu stosuje się zapisy konwencji wiedeńskiej, a więc Twój samochód musi posiadać obowiązkowe wyposażenie takie, jakie jest wymagane w kraju rejestracji (czyli w Czechach). Polski policjant nie ma prawa ukarać Cię mandatem za brak gaśnicy. Ale szczerze mówiąc lepiej kupić i wrzucić do bagażnika, bo jak trafisz na niedouka w mundurze, to stracisz sporo czasu tłumacząc mu, że to Ty masz rację. :)
Jesteś pewien? :v W Polsce nie mamy obowiązku posiadania kamizelki odblaskowej - w Niemczech, Czechach w i innych krajach jest taki obowiązek i karają za to. To samo ma się z alkomatami we Francji. To samo ma się oponami zimowymi w Czechach.
Witam bardzo lubię ten kanał ale jedna uwaga. Nie da rady wybić szyby gaśnicą z bardzo łatwego względu że ma dużą powierzchnie a żeby taką szybę wybić potrzeba nacisku punktowego np nóż czy mocny długopis. Próbowałem kiedyś wybić szybę w aucie i na prawdę tylko będzie robić się "pajączek"
+Konrad Jachimczyk Polecam stalowe latarki z ostrym szlifem na osłonie soczewki. A co do wybijania gaśnicą, to na logikę, wystarczy pomyśleć, tak jak napisał Waldek, rantem.
Heh Pan doradca nabija się z gaśnicy która jako jedyna jest w stanie zgasić jaki kolwiek większy pożar... Poza tym ma legalizację fabryczna na jeszcze co najmniej kilka lat!
Witam,
- Wielki plus za poruszenie tematu prawidłowego używania gaśnic ze zbijakiem naboju CO2 (stary typ bez manometru ale ciągle w sprzedaży ze względu na niską cenę). Niewiele osób to wie, widać, że p. Waldemar zrobił rozeznanie. najciekawsze, że nawet na instrukcjach na tych gaśnicach są jedynie dwa punkty. 1. Skieruj w źródło ognia, usuń zawleczkę. 2. Naciśnij spust zaworu.
- Proszek BC gasi płyny i gazy. ABC gasi dodatkowo ciała stałe. W praktyce BC działa jedynie na początku pożaru, w "zalążku". ABC daje rade jak ogień zajmie już elementy auta. Oczywiście bez przesady,
- Im więcej proszku tym lepiej, tu jest jedynie mądrość życiowa :-)
- Gwarancje gaśnic mają kruczek. Otóż gwarancja jest ważna przez 2 lub 3 lata w zależności od producenta wtedy i tylko wtedy, jeśli wykonujemy jej coroczny przegląd w autoryzowanym serwisie (pierwszy przegląd w rok po dacie produkcji z etykiety( potocznie nazywany legalizacją, chociaż w gaśnicach samochodowych nic się nie legalizuje (legalizuje się gaśnice od 6 kg proszku i wyprodukowane przed 05.2004 oraz gaśnice śniegowe).
- W 5 lat po wyprodukowaniu gaśnicy, czyli po 3 przeglądach (!) dawanych "na rok" należy wymienić proszek wewnątrz. Producenci określają żywotność proszków gaśniczych na 5 lat, ponieważ ulega on "skawaleniu". nie przesypuje się jak piasek, tylko jest ubity w grudkach, przez co nawet przy prawidłowym użyciu proszek nie wylatuje przez zawór gaśnicy. Wymiana proszku + czyszczenie głowicy (robi się tam zielona maź od proszku i kleju, ważenie i ew, wymiana naboju nazywana jest potocznie remontem. Serwis może odmówić wykonania remontu jeśli zbiornik jest przerdzewiały.
- Orientacyjne ceny netto:
- przegląd niezależnie od rodzaju gaśnicy - 7 zł
- remont gaśnicy z 1 kg proszku - 15 zł
- nowa gaśnica 1 kg BC 20 - 30 zł
Na pewno nie opłaca się na siłę remontować starej, pordzewiałej bańki. Lepiej dołożyć i "co nowe, to nowe".
- Ostatnia gaśnica w video, ta ofoliowana producent ANAF. Najgorsze gaśnice, uczciwy serwis nawet nie może kupić do niej części i proszku (gaśnice posiadają certyfikaty tylko dla jednego rodzaju proszku, należy zachować pierwowzór przy remoncie). Odradzam.
- Dobre gaśnice:
1. GLORIA, tylko nowa lub po remoncie w autoryzowanym serwisie. Nie używana od niemca z 98 r ;p
2. KZWM, GZWM Polskie, dobre gaśnice
3. od biedy Kamelmag, opcja budżetowa z taka samą uwagą jak w pkt.1.
Reszta nie warta uwagi.
Konserwator Sprzętu P. poż
Marcin
hilaravi Wooow Marcin dzięki serdeczne za ten szeroki aspekt!!! Brawo!!!!!!
Po części się z tobą zgodzę, że niektórych gaśnic nie da się remontować przez to że brak do nich części boć też zamienników proszków. Obowiązek dorocznych przeglądów jest nałożony prawem rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z dnia 21 kwietnia 2006 w sprawie ochrony przeciw pożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Jet tam wyraźnie napisane że podręczny sprzęt przeciw pożarowy ma być poddawany corocznym przeglądom przeprowadzanym przez kwalifikowanego konserwatora. Zgadzam się tagrze co do remontów w autoryzowanych serwisach."(legalizuje się gaśnice od 6 kg proszku i wyprodukowane przed 05.2004)."
a co z gp 2-4 x one przeglądów nie potrzebują? Podobnie z gaśnicami produkowanymi po 2004 roku one też nie wymagają przeglądów?
93bkjx
Witam i przepraszam, że odpisuję po 3 dniach.
wszystkie gaśnice potrzebują rokrocznych przeglądów w myśl rozporządzenia, które przytoczyłeś. Taka informacja jest nawet na etykiecie :)
Mówiąc legalizacja miałem na myśli badanie w urzędzie dozoru technicznego, tzw UDT. podlegają mu stare gp6x i większe oraz gaśnice śniegowe z CO2. To miałem na myśłi w komentarzu pod hasłem legalizacja. Wszystkie inne czynności to dla mnie nie jest legalizacja i tak napisałem.
Chociaż wiele osób potocznie mówi "legalizacja" na zwykłe przeglądy.
Ciekawostki:
1. w tym rozporządzeniu teoretycznie nie ma mowy o gaśnicach samochodowych.
2. wedle normy gaśnica samochodowa to nawet nie gaśnica a urządzenie gaśnicze.
Gaśnica powinna mieć chociaż jedną jednostkę czynnika gaśniczego, czyli chociaż 2 kg.
Tak naprawdę gaśnice samochodowa powinna być sprawna. A wedle producenta jest sprawna jak jest przeglądana co roku przez konserwatora i wymieniany proszek co 5 lat. :)
Pozdrawiam
Dzisiaj z ciekawości "rozruszałem" gaśnicę samochodową z 2006. Najpierw sporo wstrząsałem aż do stwierdzenia że proszek wewnątrz przesypuje się. Zadziałało. Biały obłok efektownie wystrzelił z gaśnicy.
0:22 Nie pomyślał i stanął pod wiatr. Bardzo dobry materiał.
Zakopane rok 2003 jadę sobie Polonez em aż ty nagle patrze nie mam prawie wogole paliwa. Zaraz po tym wybuch pod maską. W tym momencie chciał bym podziękować obcej zupełnie osobie która jechała z naprzeciwka i zatrzymał się błyskawicznie i zanim ją wyszedłem z samochodu on już ugasił palący się silnik swoją gaśnicą. Nigdy nie miałem okazji mu podziękować bo tak samo szybko jak się pojawił tak i zniknął.
Co się okazało?
Pękł przewód powrotny paliwa i paliwo lało się na rozgrzany silni po czym dostało zapłonu od wysokiej temperatury.
Samochód 3 godziny później był gotów do jazdy. Wiadomo, Polonez gaznikowy bez komputera. ;-)
Super odcinek, można zdobyć naprawdę praktyczną wiedzę. Czekam na kolejne :)
DyniekTM Dzięki, dzięki :) :)
moto doradca jdjhddjjx,vekk,,bcbddizb kejxxjxbbfkdzhc.lsozkb xkkdjzbxjxjdoskdjxkxkddkzjxxxkkxkxfdondvxjedncldjxuofxodbxjjbdxf
Cześć!
Dwa lata temu po ruszeniu swojej A80 B3 1.6 PB/LPG i wymianie przewodów paliwowych wlalem kilka litrów benzyny. no A jak to w 1.6 PP to pompa jest mechaniczna. po chwili od startu sfikso wały zegary i chwilę po tym pojawił się dym spod maski. gaśniczy akurat nie miałem. uratowało mnie wyrwanie przewodów od cieczy wchodzącej i liczyłem na szczęście, że tyle płynu wystarczy na z gaszenie... udało się. od tamtej pory mam minimum te 2 kg razy 2... W busie mam 5 lub 6 kg...
pozdrawiam
prześwietny materiał, bardzo dziękuję za testy i wyjaśnienia!0
Byłem ostatnio legalizować gaśnicę, miły Pan po sprawdzeniu stanu gaśnicy i zalegalizowaniu jej udzielił mi bardzo praktycznej lekcji: przed użyciem gaśnicy warto jest uderzyć jej spodem o twardą powierzchnię - wtedy proszek, jeżeli się uleżał, znów się zmieni w proszek. Gasząc też nie gaśmy od razu przez te 5-7 sekund (dopóki jest proszek), tylko róbmy to pulsacyjnie, bo może się okazać, że np od razu nie zagasimy pożaru, a skończy się nam czynnik. Lepiej "uderzyć" dokładnie, a kilka razy w miejsce pożaru, niż raz brudząc dodatkowo wszystko wokół
Czy ja wiem, czy unoszenie maski celem gaszenia ma sens... Raz, że dostanie więcej powietrza, a dwa, że jak zechcemy podnieść to możemy dostać gorącym podmuchem w twarz, a przy tym, co gorsza, w oczy. Osobiście spotkałem się z opiniami instruktorów, że jak się dymi spod maski to nie otwieramy jej, a staramy się psikać przez inne otwory, jak np. grill, czy nawet nadkola :P Chwytanie maski może nam poparzyć dłoń, a bezpieczeństwo nasze jest najważniejsze. Nie zmienia to faktu, że doceniam Pana wkład w kanał i filmy, naprawdę są dla mnie pomocne. Urokiem jednak takich materiałów jest fakt, że można wdać się w polemikę z osobą kompetentną i wyciągnąć wnioski :)
+Garrison maskę należy podnieść na kilka centymetrów, nie więcej, wtedy najlepiej puścić kilka krótkich "strzałów". Najlepiej jeśli zatrzymamy innych kierowców do pomocy. Podanie 3-4 prądów gaśniczych jednocześnie daje znacznie większe szanse na ugaszenie. Jakieś próby podawania proszku przez grill, czy nadkola moim zdaniem nie jest zbyt skuteczne. Trzeba pamiętać że mamy zazwyczaj tylko kilogram środka gaśniczego i trzeba go dobrze wykorzystać, najlepiej przez podanie go bezpośrednio na ognisko pożaru.
A ja mam w aucie na wyposażeniu 4 gaśnice 2 kg a do tego ok. 10 sprejów gaśniczych, które też są bardzo skuteczne, a zajmują mało miejsca. Od niedawna mam również koc gaśniczy. (Ostatnio pomagałem gasić pożar pokoju u mojego sąsiada - zapalił się od deski elektrycznej, która się ładowała. Sąsiad niestety nie miał ani koca ani gaśnic. Przybiegłem z dwoma 6kg ale trochę za późno. Spowolniłem jednak pożar do czasu przyjazdu straży.
Renault Kangoo ma dużo miejsca. Gaśnice zamontowałem własnym sposobem. Na bokach/ błotnikach gaśnice plus po 2 spraje na stronę. Tyle się tam zmieści, ładnie zasłonięte nic nie widać. W kieszeniach drzwi rozsuwanych 2 szt. Pod siedzeniami dwie dwójki itd. W drugim aucie Audi A4 kombii mam 3 dwójki i ze 6 sprejów.
Może to i przesada, ale jestem trochę przewrażliwiony, parę lat temu sąsiada dom się spalił (przez miedzę), poza tym w rodzinie mieliśmy przypadek, że auto zaczęło się palić i gdyby nie pomoc innego kierującego auto by spłonęło. Myślę, że tym arsenałem byłbym w stanie ugasić sporej wielkości pożar. Może mi się to przyda a może komuś będę mógł pomóc. Mieć i czuć się bezpieczniej to jest to.
Jednak pod maską użyłbym najpierw spreji, żeby nie brudzić sobie proszkiem. Gdy był pożar wnętrza wówczas na pierwszy ogień gaśnice proszkowe a dogaszanie sprejami. Szkoda, że nie ma już gaśnic halonowych, które były najskuteczniejsze.
Polecam wszystkim aby oprócz przynajmniej dwóch gaśnic wozili po kilka spreji. To bardzo skuteczne ustrojstwo może uratować samochód.
Jak zawsze merytorycznie i profesjonalnie! :)
Pozdrawiam
0:23 brawo- pod wiatr:)
ampulka20 trochę celowe, ale... :)
Pod wiatr takie testy xD
SpotterJacob za to więcej dramaturgii :)
moto doradca to na pewno
to samo mialem pisac ..czlowiek zaciaga info w policji w strazy a nie zna sie na
fizyce
W Biskupicach WLKP, okręgowa stacja kontroli pojazdów "Bis-Bel" za darmo przy przeglądzie auta wymienia gaśnice na nówki, wystarczy zdać starą gaśnice (nawet taką jak była pokazana w filmie z 89 roku).
dlaczego gości mówi "nanometr" a nie "MANOMETR"??? nanometr to jednostka pomiaru metrów . . .
a dlaczego ty mowisz gosci zamiast gosc?
Dobry materiał. Szkoda, że wcześniej na niego nie trafiłem. Zgadzam się w pełni co do 2 kilowych i większych gaśnic. Sam taką woże od czasu kiedy nieskutecznie próbowałem zgasić auto jednego nieszczęśnika 'standardową' gaśnicą z osobówki. Niestety auto doszczętnie spłonęło zanim straż dojechała...
Dzięki za przydatne informacje. Pozdrawiam
Bartosz Szwargoliński Nie ma sprawy, będzie więcej :)
Nie wiedziałem o tym, że tak krótko psikają te gaśnice. Może byś zrobił jakiś test gaszenia. Na terenie straży pożarnej i pod ich czujnym okiem mógłbyś podpalić stary samochód i poinstruować widzów jak należy gasić. Czy podnosić maskę? Czy otwierać auto? Ile gaśnic na to pójdzie, żeby zgasić skutecznie? I wreszcie czy warto w ogóle gasić, jeśli pasażerowie są już bezpieczni.
Na YT można znaleźć wiele filmów z Polski, gdzie auto się pali, 50 osób się patrzy, a gasi może jeden, a czasem nawet i to nie. Na pytanie dlaczego nie gaszą, słyszymy, że: NIe ma sensu! A kto mi odda za gaśnicę? itp.
Podczas gdy, tak pogardzani przez Polaków muzułmanie, jeśli siedząc w domu zobaczą płonący samochód, natychmiast wybiegają z domów, biegną do swoich aut, wyciągają gaśnicę i gaszą. W Polsce na blokowisku auto doszczętnie płonie, gasi właściciel i jego kolega, a 200 osób kibicuje z balkonów. W muzułmańskiej dzielnicy w UK, kiedy auto się zapali, jeden kibicuje i organizuje pracę, a 100 osób biegnie z gaśnicami.
Nie wiem, jak Ciebie, ale mnie to okropnie razi i przeszkadza. Jak możemy mówić, że jesteśmy jednym narodem, kiedy szkoda nam samochodowej gaśnicy dla sąsiada?
Brakuje mi w tym filmie jednej rzeczy, porady, że w przypadku dużego pożaru lepiej zatrzymać kierowców z 1kg gaśnicami i razem zaatakować pożar niż samemu, odniesiemy większy skutek.
Mam 3 gaśnice po 1 Kilo. Jedna nowa, druga 2,5 po roku produkcji, a trzecia już była w aucie. Lepiej mieć 2 gaśnice, niż 1. Apteczka moim zdaniem jest również ważna - raz kolega pociął się na ognisku i trzeba było gościa bandażować. Nigdy nic nie wiadomo.
Tak, ma pan racje nie wymagają legalizacji ponieważ legalizacja dotyczy zbiornika która wymagana jest na zbiornikach powyżej 6kg. Natomiast wymagają przeglądu a to już jest inna sprawa. Potwierdzam to co Pan mówi odnośnie ubezpieczyciela - może robić problemy z wypłatą odszkodowania lub nawet takową wstrzymać.
Małą gaśnicę pod siedzeniem, a w bagażniku 3-kilową!
już lepsze intro :)
Michał Tutaj pochwały i rekomendacje dla jednego z widzów, który sam z siebie przygotował i mi podesłał :)
Nie wolno podnosić maski! Po pierwsze się oparzysz, po drugie reguła dokładnie ta sama co w przypadku otwierania drzwi do palącego się pomieszczenia (ognisty podmuch). Jeżeli "mało co się pali" to możesz próbować gasić tak jak powiedziałeś i zgasić pożar w zarodku, ale jeżeli komora silnika jest już w płomieniach to pod żadnym pozorem nie wolno jej otwierać. wolno jedynie zwolnić pierwszy zamek dźwignią do otwierania maski.
Za dużo się na oglądałeś filmów akcji. Ognisty podmuch czyli "Back Draft" występuje gdy w danym pomieszczeniu którym się pali brakuje tlenu "powietrza" ogień przygasa i się żarzy, w chwili otworzenia drzwi do takiego pomieszczenia (na rozcież) następuje zassanie powietrza do pomieszczenia a następnie wybuch. W przypadku pożaru komory silnika dostęp powietrza ogień ma cały czas i należy w takiej sytuacji założyć rękawice by się nie poparzyć i uchylić maskę na dwa centymetry, wpuścić środek gaśniczy i zamknąć maskę żeby nie dostawało się powietrze. Jak już o czymś piszesz to pisz z głową.
Byłem świadkiem pożaru osobówki na trasie. Kilkudziesięciu kierowców przejeżdżających ofiarowalo swoje gaśnice by ugasić ogień pod maską.
Nic to nie dalo. Auto spłonęło całkowicie a staz po kilkunastu minutach tylko dogasila samochód pianą.
Mam to nagranie na filmie. Tak więc takie gaśnice raczej są mało skuteczne ale gdyby ich użyć za wczasu zanim płomienie ogarną cały silnik to moze by i ugasily.
Wszystko się zgadza. Fajne że robisz filmiki cały czas :-)
Tylko zabrakło mi jednej informacji(dodatku).
Mianowicie 1kg która wozimy w samochodzie nie wystarczy do ogaszenia ale 3-4 takie gaśnice już pomogą :-) wystarczy że kilka osób stanie i nam pomoże :-)
Michał Wolski Tak, ale musiałby to robić jednocześnie, nie w odstępach 20-30 sekundowych. Często na filmikach z wideorejestratorów widać pomoc - to się ceni!!!!
Testowana gaśnica dała radę przez 7.7 sek, co i tak mnie zadziwiło, obstawiałem 5! Kiedyś już taką próbę robiłem.
Zastanów się teraz sam, ilu osobom pomogłeś do tej pory na drodze.? Jadąc autem widząc inny samochód na poboczu lub skrzyżowaniu, nie musisz być odrazu mechanikem,. Nikt od ciebie tego nie wymaga abyś zaraz auto naprawiał. Wystarczy samo pytanie czy w czymś pomóc.? Uwierz mi że ja tak robię zatrzymuję się i pytam czy mogę w czymś pomóc.? A wiesz jaka jest reakcja zazwyczaj.? Na początku zdziwienie, że ktoś się zatrzymał.? Później obawa, a może chce mi coś zrobić.? A na końcu, podziękowania. Jako użytkownicy dróg i samochodów staliśmy się dla siebie obcy, pomimo tego że dzielimy wspólną przestrzeń. I to jest smutne niestety ta.. Znieczulica. Liczenie na to że pomoże mi nagle trzech-czterech facetów z gaśnicami 1 kg, to słabe jest.. Ja pod fotelem mam 1 kg a jakby nie dał rady w bagażniku leży 6 kg na wszelki.. Jest takie powiedzenie, bardzo mądre. " Lepiej nosić, niż się prosić" Pozdrawiam.
Super kanał ! :)
słucham słucham i tak sobie myślę, że Nanometr jest jednostką długości, a to urządzenie które mierzy ciśnienie wewnątrz gaśnicy to Manometr :)
radasgt4 Manometr!
Przecież poprawił na manometr
Macie racje, ale i tak kazdy wie o co chodzi:)
***** Zwykłe przejęzyczenie. Komu się język w życiu nie omsknął, niech pierwszy rzuci gaśnicą.
Czy omowione tu przepisy nadal są aktualne?
w czechach nie trzeba juz gasnicy w pojezdzie, doszli do wniosku ze nawet 20 kilowa nie pomoze uratowac pojazdu
Przydatny filmik,
hilaravi - dzięki za info o przeglądach gaśnic, przydatne informacje, jak z tego wynika jak gaśnica jest w miarę nowa opłaci się podbić przegląd, zwłaszcza w kontekście ubezpieczenia.
Mam tylko pytanko, kto może zrobić taki przegląd, Straż Pożarna, czy szukać "prywaciarza" z uprawnieniami?
Markus Markuson Ze strażakiem też się dogadasz, albo w firmie z uprawnieniami ppoz, dużo ich jest.
Co do gaszenia... Nie lepiej uchylić maskę, wrzucić gaśnicę, i spierd*lać?
A ja mam takie pytanie. Standardowe miejsce na gaśnicę w mim aucie jest w bagażniku, w kabinie nie ma miejsca aby gdzieś ją umieścić. Na siłę można by było ją gdzieś tam w sumie upchać ale znaczącym kosztem komfortu jazdy pasażerów i kierowcy. Co w takim przypadku?
Piotr Korkosz Duża część marek jak BMW, a nawet Skoda, montuję gaśnicę w przednim rzędzie, w przedniej części fotela (na podłodze), w/g przepisów, gasnica powinna być w łatwo dostępnym miejscu, ale i w/g zdrowego rozsądku również.Musi być zamontowana, to też ważne.
Oznaczenia gaśnic A B C oraz B C uzależnione jest od rodzaju pożaru i do jakiego typu pożarów można takiej gaśnicy używać
Gaśnica. Tylko dobrego producenta. W rudniu 2022 miałem pożar w aucie, gaśnica z 2012r Gloria z manometrem. Pożar ugaszoony. Gaśnica 2kg.
co chłop na siebie zalozył xD pies mu wszamał ten krawat i zwrocil? xD ale dzieki za materiał, love ya
Czy aktualne o legaluzacji?
zawsze trzeba gasic pulsacyjne a nie ciągłym strumieniem raz ze na dłużej starczy a dwa bardziej stłumi płomienie
Mam pytanie czy to prawda że gaśnicą 1kg nie można ugasić rozpalonego grilla lub ogniska które wymyka się z pod kontroli gdyż jest to bardzo popularny mit
LaYo Z mojego doświadczenia wiem, że małego grilla ugasi się bez problemu, ale większego vel ognisko można zapomnieć...
dzięki
Według mnie w niektórych odcinkach twoje intro jest za głośnie, za każdym razem przewijam albo ściszam. Taka informacja a tak po za tym czekam na kolejne odcinki.
ASAP BANG będzie ciszej :)
nie ma znaczenia czy gasnica jest nowa czy stara bo to jest to samo
Taką małą gaśnicą tak naprawdę, to można sobie zgasić tlące się przewody...
Jeśli jeszcze gdzieś macie dostęp do gaśnicy halonowej to warto ją wozić w samochodzie.
Ozarrek7 Zostały wycofane, niestety.
Brak podstawy prawnej do karania kierowców za brak "legalizacji". To raz.
Przegląd oraz ewentualną konserwację gaśnicy można wykonać samodzielnie. To dwa.
Zdrowy rozsądek wyklucza się ze słowem "polak". To trzy.
Cztery: co to znaczy: "w PEWIEN sposób kontrolować"...? !@$@#$!@# ???
Nie chcę być uszczypliwy, ale (pięć): pewne lobby sejmowe (a nie zdrowy rozsądek) zadecydowało o przymusie wożenia tzw. gaśnicy samochodowej. Czyli takiej, którą możemy skutecznie ugasić co najwyżej ognisko...
A tak w ogóle - co ten pan (w garniturze bułgarskiego lowelasa) ma na myśli mówiąc "LEGALIZACJA" lub "SPRAWDZENIE"?
Wiec co mam zrobic,w czechach mieszkam w aucie niemam gasnicy , jak jade do polski w odwiedziny , tam musim miec w aucie gasnice ? , auto jezdzi na czeskich blachach , poradzcie
+grze80 Oczywiście musisz. Obowiązuje zawsze prawo kraju w którym jesteś. Jeśli był byś z kraju gdzie nie ma ograniczeń na autostradzie, to będąc przejazdem w Polsce też byś gnał 200? Oczywiście nie, stosujesz się do znaków (przepisów) w danym miejscu.
+jamaz80 Co za bzdura. Nie wiesz, to się nie wypowiadaj.
+grze80 Nie, nie musisz. W przypadku wyposażenia pojazdu stosuje się zapisy konwencji wiedeńskiej, a więc Twój samochód musi posiadać obowiązkowe wyposażenie takie, jakie jest wymagane w kraju rejestracji (czyli w Czechach). Polski policjant nie ma prawa ukarać Cię mandatem za brak gaśnicy.
Ale szczerze mówiąc lepiej kupić i wrzucić do bagażnika, bo jak trafisz na niedouka w mundurze, to stracisz sporo czasu tłumacząc mu, że to Ty masz rację. :)
Jesteś pewien? :v
W Polsce nie mamy obowiązku posiadania kamizelki odblaskowej - w Niemczech, Czechach w i innych krajach jest taki obowiązek i karają za to.
To samo ma się z alkomatami we Francji.
To samo ma się oponami zimowymi w Czechach.
w czechach obowiazek kamizelka
A gdzie można zrobić legalizacje gaśnicy
straz pozarna , albo firmy zajmujace sie popzka
Śmieszny krawacik :D
Witam bardzo lubię ten kanał ale jedna uwaga. Nie da rady wybić szyby gaśnicą z bardzo łatwego względu że ma dużą powierzchnie a żeby taką szybę wybić potrzeba nacisku punktowego np nóż czy mocny długopis. Próbowałem kiedyś wybić szybę w aucie i na prawdę tylko będzie robić się "pajączek"
+Konrad Jachimczyk ale przecież gaśnicą nie wybijamy całą powierzchnią a metalowym rantem od dolnej części,.
+Konrad Jachimczyk Polecam stalowe latarki z ostrym szlifem na osłonie soczewki.
A co do wybijania gaśnicą, to na logikę, wystarczy pomyśleć, tak jak napisał Waldek, rantem.
w Uk nie musimy wozic nic zadnej apteczki gasnicy i wszystko jest oki
Do czasu
Panie Waldku! To nie jest nanometr tylko Manometr ;)
WoolfCap
Heh Pan doradca nabija się z gaśnicy która jako jedyna jest w stanie zgasić jaki kolwiek większy pożar... Poza tym ma legalizację fabryczna na jeszcze co najmniej kilka lat!
2 kg, nie mniej!!!
A czy ktoś kupił gaśnice samochodową 1kg ABC i trzyma ją w domu jako gaśnice do zabezpieczenia domu? (masło maślane XD)
mnie na kursie prawa jazdy uczyli ze gaśnica samochodowa powinna mieć minimum 2 kg
To nie wiem co to był za kurs....
Nanometr ????!!!!
Ten proszek to nic innego jak krzem. Zgadza się? :)
Nie, krzem to piasek a tam nie jest piasek tylko proszek chemiczny
przepraszam ile kosztuje najtansza gasnica samochodowa
20 zeta? w kerefere i łoszon
fajny krawat
Piwosz Rekordzista Dzieki!
@@motodoradca A ja cały czas myślałem, że to podkoszulek ze wzorkiem krawata XD