Super odcinek. Urodziłam się i wychowywałam w rodzinie ŚJ. To był KOSZMAR!!! I chociaż upłynęło już 27 lat od czasu, kiedy powiedziałam "basta", nadal jest on żywy i wpłynął bardzo destrukcyjnie na moje życie. Kochane Światusy, jesteście super, a wasza praca jest bezcenna 👍🏼. Serdecznie pozdrawiam😃🍀🍀🍀
Jeśli się tam urodziłaś to zawsze będzie z Tobą za plecami , tez tak mam mimo ze już emocjonalnie dawno tego nie przeżywam ani nue mam jakiegoś żalu już za to ze spaprali mi kory to jednak to dzieciństwo zrobiło swoje .
@@tosiatosia7439 przepraszam, nie zauważyłam nawet że coś skomentowałam, słucham na telefonie ,ktoś zadzwonił i musiałam coś niechcący ponaciskac ..Ale skoro już mam tą okazję coś powiedzieć , to podziwiam byłych śj za odwagę porzucenia tej organizacji, ja należałam do osób " wiecznie studiujacych" nigdy nie chciałam zostać świadkiem ,jakiś dzwonek alarmowy mi się jednak ciągle włączał. Nie rozumiałam tego, z jednej strony podziwiałam ich za tą serdeczność i mocną wiarę , a z drugiej strony coś mi nie grało. Nie miałam jednak bardzo długo odwagi, by to przerwać, po prostu miałam już w pewnym sensie " pranie mózgu " za sobą, słyszałam przecież jakie dobre mam serce i Jehowa to widzi i dlatego nie poddaje się i wciąż wysyła świadków do mnie..... Na szczęście trafiłam na filmy Swiatusów ,dzięki czemu uwolniłam się od tych spotkań i pomimo iż nigdy nie byłam tak mocno zaangażowana jak świadkowie czuje do dziś niesamowita ulgę ( minęło okolo 3 lata) Pozdrawiam wszystkich uwolnionych serdecznie
@@monikab.2246 rozumiem Cię ! Ciesz się ze nie urodziłaś się tam bo wtedy już jest duuuzo gorzej nie mieć tego piętna i niestety wgranego programu przez nich , owszem jest tam wielu fajnych szczerych ludzi ale niestety takich łowi ta korporacja. A oni wierzą ze to palec Boży i ci na dole nie wiedza ze są oszukiwani przez tych na gorze . Ale to programowanie odbywa się właśnie stopniowo , to mistrzostwo manipulacji ludzkim umysłem . Będąc tam od dziecka jesteś już tak nauczona się tam poruszać ze masz wrażenie ze nigdzie indziej bez tej korpo nie potrafiłabyś się odnaleźć … na szczęście ja od wieku nastoletniego widziałam tam to i owo ale ze rodzice pchnęli mnie do chrztu w wieku 12 lat to wpadłam jak śliwka w kompot . Dopiero jak miałam 30 l i już swoją rodzine odważyłam się powiedzieć STOP . Moje ciało i psychika więcej nie uniesie ! Dzus mija 15 lat i powiem tak : Można Pięknie Żyć …. Żyć z Bogiem na codzień bez religii 😎….ale wiem ze czasem ten program mi się włącza jeszcze na szczęście rzadko 😂
Dziś coś poważnie napiszę... Nie pochodzę z religijnej rodziny, nie mówiąc o byciu ŚJ. Oglądam was po pierwsze z ciekawości - a po drugie, bo kiedy posłucham opowieści niektórych ludzi, to doceniam jak ogromne szczęście miałem, że ominęło mnie takie szambo. Podziwiam ludzi, którzy potrafili się zdobyć na to, żeby sobie otworzyć głowę i wyjść z sekty.
No właśnie a widzicie wokół siebie te uśmiechnięte buźki i słodkie gesty … a w środku mnóstwo goryczy maja i nienawiści do wszystkiego co nie ich , co „nieswiadkowskie „…. Między nimi jest tez mnóstwo brudu zamiatanego pod dywan , wiele złośliwości mimo ze na ustach głoszą Miłość . I Ok powiesz : to są tylko ludzie tacy jak my ! Tak są tacy sami ale problem leży w tym ze uważają sie za lepszych gardząc w środku innymi ludźmi , uważają sie za wybranych z tego świata . Niestety ale trzeba to odważnie mówić ; mnóstwo świadków jest na psychotropach , osobiście znam wielu którzy jadą na antydepresantach całe życie . Bo niestety ale tam każdy prowadzi dwa życia ; jedno w domu w zaciszu a drugie korporacyjne . Chyba nie trzeba tłumaczyć jakie to sieje spostoszenie w głowach . Żal mi ich widząc na stojakach ludzi którzy wierzą ze stanie w upale czy zimnie sprawia ich Bogu radość 😩…żal mi ich bo niektórzy naprawdę robią to szczerze nie wiedząc jak sa wykorzytywani przez ich guru . Straszne to co można zrobić z mózgiem człowieka
Tez bylam SJ. Odeszlam prawie 15 lat temu i mialam na poczatku wiele fobii, lekow nie moglam spac po nocach... Lek przed Armagedonem. Wstyd. Pamietam ze po odejsciu pomodlilam sie do Boga, ze jezeli istnieje i na prawde jest miloscia to mi pomoze, bo na pewno zna moje serce, a ja chce byc dobrym czlowiekiem. Zaczelam szukac pomocy, abz radzic sobie z lekami i poznalam wiele metod uwalniania emocji, technike EFT, ustawienia systemowe przed ktorzymi mialam ogromny lek, praca z cialem, medytacje. Praca z trauma stala sie moim hobby i pasja :) Zostalam terapeutka i pomagam innym. Gleboko wierze, ze wszystkie emocje mozemy uwolnic. Zajmuje to kilka lat w przypadku SJ, ale zyskuje sie wieksza swiadomosc, odwage i wolnosc. Po odejsciu od SJ mozna zyc spokojnie. Pozdrawiam Ewa
Teraz syn był operowany, musiałam przed operacją podpisać dokument, że wyrażam zgodę na przetaczanie krwi. Nie wyobrażam sobie co mogłoby się stać gdybym nie podpisała tej zgody... Miał podaną jedną jednostkę i na drugi dzień drugą. Żyje!!!! :)
Jak dobrze , że na czas wybudziłaś się .Ja parę dni temu miałam zabieg i w/ w wyrazilam zgode na podanie mi . Zanim trafilam na kanał do Edwina i Sary wierzyłam w te wszystkie dogmaty , mimo iż bylam wykluczona i nie miałam kontaktu . Teraz jest mi wstyd , bo mam syna jedynaka , mimo iż jest juz dorosły to zawsze twierdzilam i do niedawna , że bym nie powoliła synowi podać krwi .Jaki człowiek był głupi . Nie wiem ile tacy starsi mają na sumieniu żyć 😪😪Cieszę się , że uratowalas swą pociechę przed tą sektą.
MIałam przetaczana krew przed operacja wielki wór . Bez tego operacja by sie nie odbyła. Miałam za duzy wypadek i utrate krwi plus anemia itd. Pamiętam że po podaniu krwi (gdzie sprawdzali czy wszystko jest ok dosłownie co 5 min) poczułam się 100 razy silniejsza fizycznie i psychicznie. Krew ważna sprawa! kto może niech oddaje! mi uratowała życie!
Dało mi do myślenia co było impulsem takim głównym co mnie odłączyło od organizacji - kiedyś bym powiedziała, że w wieku 17 lat jak powiedziałam "nie mam siły na wiare" ale tak naprawde w sercu juz przestałam być w wieku 13 lat, i dało mi o tym znac moje ciało - obiawy psychosomatyczne jak szłam na zebrania nasiliły się do tego stopnia, że podczas wstawania na środkową pieśń straciłam władzę w połowie ciała i trafiłam do szpitala bo miałam ten połowiczny paraliż przez kilka dni... Na szczęscie juz prawie cala rodzina odeszła, przed wczoraj ogłosili wykluczenie mojej cioci a mama wysłała list odłączeniowy ❤️
Gdy przeczytałem o "liście odłączeniowym" to mi się skojarzyło z rezygnacją z korzystania z elektryczności, wody i gazu. Też odłączają na życzenie. ;) Jeszcze z półtorej roku temu niczego o świadkach Jehowy nie wiedziałem prócz tego że istnieją. Im więcej się dowiaduję tym bardziej cieszę się że "błogosławieństwo religijne" mnie ominęło a słupy milowe czyli chrzest i pierwsza komunia w żadnym stopniu nie zatarasowały drogi jaką idę.
Nie wyobrazam sobie lepszych osob niz Sara i Edwin do prowadzenia takich rozmow. Zaproszeni goscie czuja sie rozumiani, wysluchani i ma to dla nich wartosc terapeutyczna. Ciekawe jest to, ze praktycznie wszyscy Wasi rozmowcy zyskuja pewna dojrzalosc emocjonalna i madrosc zyciowa (mimo czesto mlodego wieku). Mam wrazenie, ze przykre doswiadczenia i cierpienia jakich doznaly nie tylko ich nie zniszczyly, ale uczynily jeszcze silniejszymi. Dzieki za Wasza prace.
@@Swiatusy Saro i Edwinie, mogła bym Was słuchać i oglądać nawet wtedy, gdybyście na przemian czytali książkę telefoniczną. 😂😂😂😂❤️❤️Super są wszystkie Wasze wywiady. Pozdrawiam..
Wysłuchane podczas biegania😀jak zwykle mądra, empatyczna rozmowa🥰Kinga to kolejna osoba, która potwierdza jak tzw. pranie mózgu i życie w strachu w dzieciństwie wpływa na ukształtowanie póżniejszych zachowań i emocji...
Kochana jesteś przykładem ale nie depresji tylko prawdziwej mądrości płynącej z serca, przykładem osoby wolnej i szczęśliwej, Dziekuje za twoją historię.
Odnośnie przebaczenia, zasłyszana opowieść: Po odbyciu kary więzienia, pewien człowiek pragnął powrócić do domu rodzinnego. Bał się jednak, czy zostanie przyjęty... Napisał do rodziców, że będzie przejeżdżał pociągiem, a ponieważ z okien wagonu widać jabłonkę rosnąca przed domem rodzinnym, prosi - jeśli może wrócić do domu - by na jej gałązce zawiesili wstążkę... Gdy przejeżdżał, z wagonu pociagu ujrzał całą jabłonkę obwieszoną wstążkami...
Świadkowie Jehowy kochają "wszystkich", nawet więźniów, wrogów, natomiast wystarczy odejść z organizacji lub głosić prawdę biblijną o Chrystusie - stajesz się wrogiem nr 1 - taka to właśnie "miłość"...
Kinga jaka mądra i silną osoba jesteś . Sama zrobiłaś pracę, która inny osiągają po latach terapii. Życzę Ci wiele szczęścia i spełnienia wszystkich twoich pragnień
Bardzo sympatyczna, młoda, śliczna dziewczyna. Życzę jej wszystkiego dobrego. A swoją drogą zobaczcie jak jesteście potrzebni, ile jest osób poranionych po tej sekcie i jak potrzebna jest im rozmowa z osobami, które też to przeszły. Bardzo pomagacie i tworzycie mega interesujący kanał😊
Ale mam za ścianą jak bym mieszkała sama bo to zrozumiałe ale ktoś w tym samym domu nie zamienia z tobą słowa i nie inspyta o nic amoze mi coś dolega Moze boli ,ale ważniejszy jest Kolombo w talbo inne bzdury łe to moje sprawy ,ty się tym nie przejmuj najwyżej rozwinie się depresja
Świadkiem nie jestem od 15 lat. Jak bardzo to siedzi we mnie (dalej!) uzmysłowiło mi wydarzenie 3 lata temu, kiedy będąc na imprezie pod gołym niebem miało miejsce zjawisko atmosferyczne: niebo w nocy zrobiło się krwisto czerwone. Ludzie stali i podziwiali niebo a mnie oblał zimny pot, dostałam ataku paniki, a w głowie dudniło mi tylko: 'mieli rację...' byłam przekonana, że właśnie zaczyna się armagedon (zapamiętalam obrazek z którejś z publikacji ŚJ ilustrujący armagedon - tam właśnie było czerwone niebo i tak zawsze wyobrażałam sobie początek armagedonu). Naprawdę, myślałam, że zaraz Jezus zstąpi na koniu i zetnie mi głowę szablą.
@@karina4747 Może te kilka tysięcy lat temu to miało by sens tą szablą wywijać. Teraz przy kilku miliardach ludzi to by trafił z łokiciem tenisisty na ostry dyżur. ;)
Nie wiem co gorsze; nazywanie kogoś "religijnym świrem" czy prostactwo wypowiedzi. Nikt Ciebie tu nie gnębi, jest kultura wypowiedzi. Jeśli wierzysz w nicość, to nikt takiego prawa ci tu nie odbiera, dlatego pozwól też żyć innym wg własnego uznania, nawet jeśli wierzy w wykoszony trawnik, byleby nie krzywdził bliźniego. Sara i Edwin w założeniach nie mają wyłączności dla ateistów. Wejść tu i komentować może każdy, byle na temat, z kulturą i bez agitacji.
@@Pawela655 Uderz w stół, a nożyce się odezwą? Jeśli aż tak Cię poruszył mój komentarz, to przeczytaj go jeszcze raz spokojnie i dokładnie, potem przeczytaj swój komentarz. I zastanów się, ile pochopnych wniosków i błędnych założeń w nim zawarłaś / zawarłeś.
@@annasil8235 Konkretnie: "religijny świr". Czyli każdy, kto wyznaje jakąkolwiek religię jest świrem.Nie ważne, że żyje moralnie, prowadzi przyzwoite życie rodzinne, dba o rodziców, jest dobrym sąsiadem i obywatelem, bierze udział w akcjach charytatywnych, nie jest ciężarem dla społeczeństwa, dba o wykształcenie dzieci, przyjął pod swój dach "kulawego psa"- to wg autora wątku i tak jest "świrem", a to z powodu swojej religijności. Czy to nie zakrawa na nienawiść? To właśnie mnie zbulwersowało.
Wasze wywiady są bardzo ciekawe. Czuć Waszą empatię, delikatność i spokój. Nie popędzacie swoich gości. A wszystkich gości podziwiam i życzę im dużo szczęścia.
Ciekawy jest kontrast między zawodem, który wykonuje Pani Kinga, a dużą potrzebą bezpieczeństwa, kiedy jest sama w domu. Bycie strażniczką więzienną i to w ciężkim męskim więzieniu to naprawdę mocne zajęcie. Z drugiej strony potrzeba obecności mamy w domu, kiedy partner wyjeżdża bo lęki przed czymś w zasadzie nieokreślonym i nierealnym są tak silne. "Źli ludzie" w więzieniu są realni, konkretni, można się przed nimi fizycznie obronić. "Złe siły" w ciemności są nieuchwytne, bo to cienie traumatycznego "wychowania duchowego" z dzieciństwa. Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że zawód Pani Kingi jest jakąś formą odreagowania tych lęków z dzieciństwa, niekoniecznie świadomą. Wszystkiego dobrego Pani Kingo.
Ło matko, to teraz przypomnieliście mi moje dzieciństwo. Od tych historii o demonach to same koszmary miałam jako dziecko, krzyczałam w nocy bałam się spać. To było straszne☹️ Wszystkie historie opowiadane przez świadków: że ktoś stukał w drzwi jak Biblię czytali, że ktoś kupił stolik z komisu i straszyło bo wcześniej seanse spirytystyczne były na nim odprawiane itp. To jest jak po obejrzeniu horroru wiemy że to fikcja, wyreżyserowana akcja na planie filmowym a jak byśmy mieli się przejść ciemna ulica która codziennie chodzimy i nigdy nas nic nie straszy tak po samym filmie widzimy i słyszymy różne rzeczy. A co dopiero jak słyszysz takie historie od ludzi albo rodziców którym bezgranicznie ufasz jako dziecko🤯
Chorzy manipulatorzy jestem już 15 lat po wykluczeniu i dalej wraca trauma bycia świadkiem i to już pewnie zostanie do końca życia .Zabrali mi najpiękniejsze lata młodości wiele rzeczy nie spełnionych zawodowych i turystycznych szok .Bardzo dobrze że prowadzicie ten kanał . Łatwiej dzięki wam i waszym gościom przetrawić mi jest fakt że dobrze zrobiłam że Świadkiem już nie jestem
Gdybym ja była matką nieletniego dziecka i wiedziała, że starsi bez mojej zgody "napastują" psychicznie moje dziecko- to normalnie sprawa karna jak nic na tych starszych.
Ale nie wiedziała bo nawet dziecko uważało że źle się zachowuje, akceptowało zarzuty. Była skupiona na zarabianiu na życie swoje i córki. Prawdopodobnie gdyby nawet to finanse by nie pozwoliły na wyprowadzkę z dnia na dzień. Wiele kobiet w takiej sytuacji rozpaczliwie ładuje się w związek a ten okazuje się jeszcze gorszym rozwiązaniem. Było, minęło, teraz tylko trzeba posprzątać w głowie.
Mama nie wiedziała niestety , ufała im i myślała ze jestem pod dobra opieka , mi natomiast wmawiano ze moje zachowanie jest tragiczne i wstydziłam się, nie chciałam mamie dodatkowych zmartwień robić bo miała ich i tak wiele wiec milczałem :)
@@kingakubacka2283 Zrozumiałe, tym bardziej z pozycji dziecka. I to jest najgorsze że często wykorzystywane do manipulowania dziećmi. Nie bez powodu powstało stwierdzenie że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. "Dobroć" pomocy potrzebującemu wynikała z poczucia misji i podążania jedyną słuszną drogą którą inni też muszą iść bo to zadowoli prowadzącego, bo w ten sposób zapunktuje u Jehowy. Chore, dosłownie bo wskazuje na deficyty psychiczne.
Urodziłam się w wierze katolickiej. Od czasu kiedy przestałam wierzyć w boga, przez wiele kolejnych lat obawiałam się jego gniewu i tego, że ukarze mnie zsyłając do ognia piekielnego. Organizacje religijne pozostawiają trwałe ślady w psychice.
Poważnie? Przestałem wierzyć lub wcześnie wątpić i jakoś nie odczuwałem strachu przed boską karą. Może dlatego że mnie nie uświadomiono jaki ten bóg jest "dobry i miłosierny" że kocha jedynie potulnych masochistów.
Jedynie opiekun prawny dziecka ma prawo decydować o sposobie leczenia, zdecydowanie żaden świstek nie jest dla lekarzy wiążący. Ja opiekuję się mamą chorą na Alzheimera ale pomimo tego tylko dzięki temu że zawczasu zrobiłyśmy u notariusza pełnomocnictwo notarialne na podejmowanie decyzji w imieniu mamy, również dotyczące leczenia, jestem w stanie załatwić cokolwiek. Polecam szczerze wszystkim którzy mają starszych rodziców, pomyślcie o pełnomocnictwie dopóki rodzice są przy zdrowych zmysłach i mogą podpisać dokument. Kosztuje grosze a może ułatwić życie.
Szacunek dla Ciebie że mamą się opiekujesz, wiem jak jest, nie z teorii, dla takich jak Ty pełne poparcie i piona, ludzie seniorów oddają w różne miejsca bo są kulą u nogi, dramat i dziadostwo, rodzice wychowywali, starali się dla dziecka a ma starość czy chorobę wypad bo jest taki rodzic nie potrzebny , gotuje się we mnie na takie traktowanie , nie będę pisał łaciną podworkową co o tym myślę bo staram się być na jakimś minimalnym poziomie , jestem wierzący Biblijnie i jak Ciebie nie obrazę to ....niech Bóg odplaci Tobie za bycie człowiekiem.
@@m__________m2347 Opieka nad starszą osobą to przywilej i wielkie wyzwanie. Starsza osoba miewa swoje przypadłości, humory, problemy z pamięcią i sprawnością ruchową. Może się zdarzyć że odkręci gaz w kuchence i o tym zapomni. Może się zdarzyć że weźmie leki, których nie powinna. Czasem opieka wymaga zrezygnowania z pracy. Nie osądzaj osób które przekazały osobę starszą gdzieś pod opiekę, takie miejsca bardzo dużo kosztują i zapewniają dobrą opiekę i bezpieczeństwo.
@@m__________m2347opiekując się starszą osobą, zwłaszcza chorą to duża odpowiedzialność i trzeba mieć też warunki. Osobą z chorobą alzheimera wymaga opieki 24h/dobe, 7dni w tygodniu. Pracując, nie jesteś w stanie tego zrobić. Większość ludzi, którzy oddają swoich rodziców pod opiekę ośrodka, nie robią tego dla wygody. Robią to z troski o dobro rodzica. Nie można osoby z alzheimerem zostawić na 9h samej sobie. To by było samolubne, a nie zapewnienie odpowiedniej opieki.
Światuski Kochane, dzięki za działalność. Oby jak najwięcej osób, za waszą pomocą bądź też bez, porzuciło te mity i bajki patykiem pisane. Ja jestem "ateistą z wykształcenia", nie z ślepej nie wiary w boga/bogów. Każdego razu, kiedy słyszę takie rozmowy, jestem przerażony szkodliwością WSZYSTKICH religii na świecie... Dziękuję za Waszą pracę.
ŚWIETNY MATERIAŁ. Chylę czoło me przed Panią Kingą i Wami naturalnie. A podsumowując po roku wyszlo, że mamy do czynienia z" "sektą destrukcją". SERDECZNIE WSZYSTKICH POZDRAWIAM
Świadkowie mają swoją logikę, mocno wrytą w mózgi i tyle. Poznałeś prawdę? masz wybór że możesz iść drogą prawdy, nawet potykając się w tej drodze ale z pomocą organizacji trwać i doskonalić się w służbie dla Jehowy. Tu niema zmiłuj wpadłeś jak śliwka w kompot 😉 Ludzi łatwiej oszukać niż przekonać że są oszukiwani dlatego ta religia ma się dobrze. Powodzenia Kinga
Mega super dobra robota kochani Saro Edwinie i Kingo. Wysluchalam tego nagrania z uwaga i analizowalam moje 3 letnie doswiadczenie ze organizacja s, j. jako zaintetesowana i glosiciel nieochrzszczony .Szczerze wysluchalam wczesniej wiele wypowiedzi" swiatusow" przez ok 7 miesiecy i dopiero teraz cos kliknelo, ulozylam puzelki ukladanki pt " moja zycie w zborze w tej korporacji ". Dzisiaj uswiadomilam sobie ze bylam w sekcie religijnej od urodzenia ,bo kazdy system religijny jest sekta, zwabia swoje ofiary pod plaszczykiem" bozej milosc i przywilejow zycia w sluzbie bogu lub bogom " Mysle ze przeszlam 50 letnia droge przez tzw zycie w wierze, a teraz twierdze ze bylam nieswiadomie najwiekszym tyranem dla samej siebie. Totalnie wyparlam wlasne potrzeby i zylam w swiecie magii i robilam sobie na pierwszym najwieksza krzywde .Gonilam idealne wzorce, postaci z"biblii" ,od ktorych bylam zawsze gorsza i nigdy dosc dobra. W ciaglej krytyce i strachu przed" potepienieniem wiecznym itp ponizeniu" .W tak w wielkim skrocie podsumuje final mojej kariery w korporacji " kosciol i zbory Religijne" Od roku jestem wolna od tego szamba fizycznie i ucze sie chodzic, jesc, mowic ...po ludzku. Dziekuje wszystkim mega odwaznym przebudzonym bylym madrym ludziom w tym miejscu. Gratuluje z calego serca i zycze dalszych swiatusowych sukcesow.💚💛💜👍
Super jest że coraz wiecej ludzi przebudza się, nie tylko świadkowie ale i zwykli ludzie, widzą jak są manipulowani, okłamywani...ale to jest ten czas właśnie, i najważniejsze by budować świadomość duchową, i nie potrzeba do tego by należeć do jakiejś organizacji czy kościoła.
Bardzo przyjemnie się słuchało rozmowy z Kingą. Psychę zrytą mam i ja. Też z tym walczę, ale jest to tak głęboko zakorzenione, że trudno sobie z tym poradzić. A kaszanki nigdy nie będę w stanie zjeść. Akurat z tym nie chcę walczyć. 😁
Ze sklepu kaszanka jest najczęściej niejadalna, śmierdzi mi i nie mogę jeść nawet odsmażoną z cebulą. Ale jak zrobi mój Tato, to kiełbasa swojska się chowa. Z krwią oczywiście, ale nie za dużo. I już mam smaka.
Wychowywałam się w religii Ewangelickiej. Tak mi wyprała mózg że do 14 roku życia spałam z mama Bo bałam się demonów. Do teraz śpię z zapalonym światłem, ale powoli udaje mi się ten strach przełamać.
Ja też i też się boję każda burza mnie przeraża, wszelkie głośne dźwięki podrywają mnie na równe nogi, a oglądanie wiadomości o trzęsieniach ziemi sprawia że robi mi się słabo. Nawet pełnią księżyca mnie przeraża :(
ale za przeproszeniem, to czy słyszałaś bądź widziałaś osobę zaatakowaną przez demona? i niby światło i mama miała by go odstraszyć nawet gdyby przylazł. Ludzie strasznie się nakręcają, więcej w tym strachu i fikcji niż prawdy. Najczęściej to przychodzą duchy błądzące po zmarłych, i to od razu po śmierci przychodzą do bliskich, pożegnać się i odchodzą. Nie ma czego się bać, nie było żadnej sytuacji w której ktoś by zmarł bo został zaatakowany przez ducha, bo najprościej w świecie, nie mają takiej siły, jedyne co to może coś szurnąć, spaść, ale na pewno noże latające i talerze nie mają miejsca. Więc możesz spokojnie odwrócić się na drugi bok i spać.
@@karolinas.7999 A kto powiedział że strach wywoływany swego rodzaju już tak naprawdę zaburzeniem lekowym jest racjonalny. To że nie widziałam nigdy demona czy kogoś opętanego, nie znaczy że nie mogę się bać czegoś co stworzył w mojej głowie ktoś inny (co niekoniecznie musi być prawdą). Kwestia z mama czy światłem nie jest z faktu że to realnie mogłoby mnie obronić tylko dawało w jakimś stopniu poczucie bezpieczeństwa.
@@Kwiat_bzu_czarnego dlatego, trzeba do strachu podejść pod kontem realności, wtedy on znika. Jak sobie pomyślisz, że demony Gucio mogą Ci zrobić bo to tylko straszak na nie wiernych to nagle strach ucieka, fobie i inne rzeczy. Krótko mówiąc, gdybyś nie wierzyła to byś się tego nie bała
Straszne to życie ...kolejna osoba która też wierzy w to , że to wszystko sciema . Tak właśnie czasem czuję Edwin to co powiedziałeś , że już jakiś czas gdy prowadziłeś kanał , to nachodziły Cię wątpliwości , ale z czasem " ufff" ustąpiło . Mam nadzieję, że uwolnię się i ja z tych myśli pt." Jehowa, życie wieczne , armagedon i wiele innych rzeczy .....tak , nie mówmy głośno , bo usłyszy nas szatan i będzie mieć nad nami przewagę" . Mój syn też nigdy nie został ochrzczony a po moim.wykluczeniu nie witali się z nim na sali , na ulicy itd . Odnośnie krwi , dobre spostrzeżenie i zastanawiam.się czy któryś z nich jest tego świadom na co się naraża bądź innych . Tak jak Sara wspomniała , a najlepiej wpisać osoby nie z rodziny a i starszych to już extra. Gdybym była takim starszym i decydowała o losie wielu , gdybym się wybudziła , to ze zgryzoty musiałabym sb chyba w łeb strzelić . Tak jak wspomniała Kinga żal tych osób , tych sióstr pionierujących na oddalonych terenach ( znam takie) nagle budzisz się i uświadamiasz sobie , że spieprzyłeś sobie życie ....że Ci spieprzyli . Kiniu nie łam się ,na pocieszenie powiem Ci , że wszyscy jedziemy na tym samym wózku Ci odświadkowani ❤❤❤Kochani bardzo mi podobają się te wywiady . Poproszę o więcej i więcej ❤❤❤Dzięki temu coraz bardziej uświadamiam sobie , że Edwin i Sara nie są podstawieni ( za co z góry przepraszam , ale ciężko coś wyprzeć z siebie przez parę chwil) Na wszystko trzeba historii tych ludzi by po mału się wyleczyć . Świetna robota 😘
Nie należałam nigdy do ŚJ i dzięki Bogu . Znam kilku świadków jednak nigdy mnie to za bardzo nie wciągnęło i bardzo dobrze . Oglądając wasz kanał dopiero zrozumiałam jakie ogromne krzywdy wyrządzają oni innym . Ale i tez sami są skrzywdzeni.
Takie wywiady maja gleboki sens. Pokazuja, ze mimo trudnych doswiadczen i roznych problemow psychicznych osoby wykluczone ze zboru SJ, wychodza na prosta i ukladaja sobie zycie. Sa szczesliwe i spelnione poza organizacja. To daje nadzieje i otuche tym, ktorzy jeszcze tam siedza, ale czuja, ze cos jest nie tak. Mozna powiedziec, ze prawdziwe zycie zaczyna sie po wykluczeniu/odejsciu.
21:45 macie moc! pokrzrpienie i wolnosc umyslu.. wolność od poczucia winy .. bracia malutcy Sara i Edwine kocham waszą szczerość, obiektywne spojrzenie na traumatyczne osobiste i innych przeżycia oraz historię . Jesteście światłem dla tych co nie wiedzieli gdzie i jak. Jeśli waszym guru był Loid Evans to jemu też dzięki. Brawo wy!
Moi Drodzy, jestem pielęgniatką, ostatnio miałam na oddziale pana ze świadków jechowych, który po operacji jelita grubego wymagał przetoczenia krwi, nie zgodził się ponieważ jak twierdził, zbór nie wyraził zgody i bał się że go zabiją( tak prawdopodobnie go straszyli), oczywiście ten człowiek wybrał śmierć więc jaki to jest strach przed zborem, coś niesamowitego.
Bardzo pozytywna dziewczyna (no i Wy). Jestem katoliczką, kiedyś przy bezsennej nocy trafiłam na Wasz kanał i już zostałam. Super, działajcie, te rozmowy to dla mnie nr 1. Słuchawki na uszy, sprzątam i słucham. Przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam
Na zakończenie. Wiele razy byłem zasmucony, ale chyba więcej razy (nie jestem w stanie policzyć ;) ) uśmiechałem się. Bardzo ciekawa rozmowa, bo rozmówczyni ciekawie opowiada.
wspaniala rozmowa. Kinga, jesteś WIELKA! prawdziwy, profesjonalny lekarz bedzie przede wszystkim ratować zycie. nie beda go interesowaly zadne karteczki czy deklaracje.
Ja miałam kiedyś takie zdarzenie: szłam sobie przez rynek miasta i akurat miałam na sobie plecak z pacyfkom. Nagle ktoś mnie klepie po plecach. Myślałam, że to jakiś znajomy, a to jakaś obca kobieta i mi mówi, że to jest znak szatana, że takie coś noszą sataniści, żebym to spaliła, bo mnie demony opętaną. Masakra 😂
Słucham tego wywiadu drugi raz. Słucham i czuję się, jakby ktoś opowiadał o moim życiu. Pozdrawiam Cię Kinga, mam bardzo podobne doświadczenia ze Świadkami.
To nie jest śmieszne. Tej dziewczynie skradziono dzieciństwo. Przecież nad nią pastwiono się psychicznie. To powinno być karalne, chyba nawet jest karalne.
Moje dzieciństwo też było w zborze, ale słuchając tej rozmowy mam wrażenie, że wychowywałyśmy się w dwóch różnych społecznościach... Mi nikt nie zabraniał uczestnictwa w kółku teatralnym, tanecznym czy wokalnym, zapraszania koleżanek ze szkoły do domu, nikt mi nie prał mózgu że demony do domu przyniosę w bluzce albo że jestem szmatą i prostytutką przez zmywalny tatuaż. Myślę że po prostu trafiłaś na jakąś toksyczną nawiedzoną babę która nie lubiła dzieci i podbijała swoje ego wyżywając sie na Tobie.. Moje ciocie zborowe nigdy mnie poniżały, nie wyrastałam w poczuciu że jestem ta najgorsza, nie bałam sie mówić co myślę, miałam dużą swobodę w podejmowaniu decyzji co i z kim chcę robić. Bardzo współczuję że trafiłaś na taką opresyjną osobę, ale myślę że nie wynikała z religii tylko z jej charakteru czy zaburzeń psychicznych. Te ostatnie często sprzyjają radykalizacji i wyżywaniu się na innych, szczególnie tych słabszych, czyli dzieci..
To zazdrościmy 😙 fajnie, że tak było, chociaż z naszych doświadczeń i rozmów zakładamy, że to jednak ty trafiłaś na luźniejszy zbór. No i dobrze dla ciebie 💪 oby takich więcej
Kingo, wszystkiego dobrego dla Ciebie :* Co do przetaczania krwi, to jest to ciężki temat prawnie. Ustawa o zawodzie lekarza pozostawia jednak pewne furtki, które mogą uratować komuś życie. Myślę, że w sytuacji gdy nie można się skontaktować z opiekunem, ktoś wyznaczony na kartce do kontaktu, nie miałby wiele do powiedzenia. Raczej starano by się krew przetoczyć (sytuacja zagrożenia życia). Lęk przed demonami jest mi baardzo bliski. Ja się wychowałam w środowisku bardzo katolickim. Też się bałam Harry'ego Pottera (wszystkie książki o nim zostały z naszego domu usunięte, a u koelznki w domu zostały spalone), tatuaży, bałam się, że mnie szatan opęta i też miałam problem z wymówieniem "szatan", "diabeł". Wszystkie "podejrzane" rzeczy sprawdzałam, bo co jak jakiś wisiorek otworzy bramy demonowi? Albo powieszę sobie jakąś pamiątkę i się okaże, że ona jest "diabelska"? Pamiętam, ze znajomą lekarka tłumaczyła mojej mamie dlaczego homeopatia jest zła - bo są nad nią odprawiane czary. Znam wielu hmm gorliwych katolików, którzy np nie chodzą do sklepu Lewiatan - bo jest imieniem demona. Podobnie omijają szerokim łukiem wszystko co związane z Halloween (np dziecko w tym dniu nie idzie do przedszkola), magią. Nawet P. Coelho może być zagrożeniem duchowym. Sztuki walki? Zapomnij. Świadkami też mnie straszono - że to niebezpieczna sekta. A jak zrobisz coś co jest zagrożeniem duchowym, to biegiem do spowiedzi. Jako dziecko i nastolatka nie mogłam spać po nocach, bojąc się, że szatan mnie opęta, bo sięgnęłam w tajemnicy po Harry'ego Pottera. W wielu aspektach widzę podobieństwa wychowania "w wierze" dziecka i wychowania małego świadkach. Aczkolwiek widzę też ogromne różnice - myślę, że mali świadkowie mają mega ciężko z tym brakiem urodzin, brakiem obchodzenia Świat, to jest naprawdę masakra.
Ze sj ( a wlaściwie z ck) jest taki problem że oni nie nauczyli i nie próbowali nawet nauczyć tych ludzi *miłosci* do Boga tylko uczą ich i pokazują im Boga jako "straszaka" czyli jako okrutny byt duchowy.. Co oczywiście dla ludzi faktycznie wierzących jest nie do przyjęcia.. A dla Boga obrażające..i nieprawdziwe. . To nie Bog jest "potworem" jakim Go przedstawia ck i sj.. Bóg był jest i będzie *miłościa* .. Pan Jezus ktory oddał za nasze wszystkie grzechy swoje życie nigdy nas nie osądzał.. Przeciwnie współczuł nam i oczekiwał że pokochamy Go z potrzeby serca a nie ze strachu.. Śj otrzymali fałszywy obraz Boga.. I to jest straszna wina ck.. nawet niewiem czy do wybaczenia.. Miłość do Boga to taka największa miłosć w pomniejszonym wymiarze coś podobnego jak miłość do rodziców.. Czy jako dzieci boimy się ze rodzic ( normalny rodzic) zrobi nam krzywdę?? Napewno nie!!! I kochajac ich staramy sie nie robić im przykrosci z miłości a nie dlatego ze przez mysl nam przejdzie ze mogą nas np.zabić.. I ten fałszywy obraz Boga idzie ze sj. od małego dziecka do dorosłości. . Ten Bóg jest po prostu bezwzględny dla ludzi a nie dla grzechu ( o czym mowi Biblia) przypisują Bogu cechy Jego przeciwnika... czyli zło nienawiść bezwzględność radość z potknięć i słabości.. I tym sposobem wlaśnie mogą tych ludzi im ufajacym szantażem i strachem trzymać za twarz żądając posłuszeństwa i wykupu swoich grzechow za pieniadze skladane ck na ich ręce na ich wygodne zycie.. Czyli po prostu NIC NOWEGO POD SŁOŃCEM niemalże od początku świata.. Kapłani i pospólstwo straszone przez nich zaćmieniem Słonca.... za grzechy które mogą wykupić datkami dla Kapłana ( ck)
@@lubomirpetrowpahuta Możesz mieć oczywiście swoje odczucia.. Ludzki Konstruktor jakiegoś dzieła jakiejś maszyny ma,prawo a nawet obowiazek napisać Instrukcję obslugi Nasz Stworzyciel który pelni rolę naszego Ojca ma prawo mieć wobec nas wymagania abysmy dobrze funkcjonowali.. Gdyby pierwsi stworzeni ludzie zastosowali się do "Instrukcji Obslugi" bylibyśmy prawdopodobnie w innym miejscu niż jestesmy. Jedna z Protestanckich religii ( chyba ewangelicy dnia siódmego) ktorej wierzący stosują się do diety podanej na kartach Biblii i nie spożywają tego czego Biblia nie radzi spożywać.. W szeregach tych wiernych ( robiono badania nad ich populacja ) rzadko spotyka się chorujących na raka, serca mają zdrowsze itd.. Czyli posłuszeństwo Konstruktorowi czyli Bogu NIGDY nie przynosiło sluchajacym SZKODY. Owszem Stary Testament pokazuje straszne według naszego dzisiejszego zrozumienia rzeczy jakie się dzialy gdy posłuszeństwa zabrakło. Ale trzeba na to szerzej patrzyć. Te wszystkie kary dla nie sluchających Boga były ostrzeżeniem że z Bogiem nie ma żartów. Slowo które wypowiedział nie wracało " prózne".. Czyli w skrócie Stary Testament pokazywał Bożą SPRAWIEDLIWOŚĆ Za nieposłuszeństwo ŚMIERĆ.. Gdyby tego nie robił diabeł mógłby Bogu zarzucać ze Jego slowo NIC nie znaczy. Co jak wiadomo byłoby NIEMOŻLIWE. . I nastał Nowy Testament i dzieki Panu Jezusowi i TYLKO przez NIEGO mógł Bóg okazać mam MIŁOSIERDZIE bez dyskusji z diabłem i bez zarzutów z jego strony.. Mamy wolną wolę co z nią zrobimy to będzie Posluszenstwo wobec Boga jest naszym ratunkiem a nie krzywdą w żadnym aspekcie naszego życia. Nie róbmy Bogu zarzutów z naszego sposobu życia i z naszego postępowania.. Co siejemy to zbieramy. . Tak to już jest.
@@owczyniprawdy18 To jest twoje przekonanie. Nie moje, więc nie pisz "nasz stworzyciel" bo nie masz nawet legitymizacji występowania w imieniu innych wierzących. Nie wierzyłem, nie wierzę i nie mam zamiaru wierzyć. Bardzo dobrze sobie radzę bez tej protezy moralnej choćby dlatego że swoją moralność na bazie tego co mi przekazali rodzice i dziadkowie, a nie byli gorliwymi, o ile w ogóle byli, wierzącymi, przez całe życie kształtuję uważnie przyglądając się sobie w relacjach z ludźmi. Nie potrzebuję sztywnego kaftana uszytego kilka tysięcy lat przez zgraję fanatyków.
@@lubomirpetrowpahuta Ok masz rację przyjmuje do wiadomości to co napisałeś. Pisałam w swoim imieniu i w imieniu wierzących tak jak ja .. Uważałam że to wynikało z logiki więc nie " rozbierałam" tego na czynniki pierwsze.. Widać że nie dla każdego jest to zrozumiałe.. Rozumiem to co napisałeś że nie potrzebujesz innych przekazów niż przekazy od Twoich rodzicow i dziadków.. Domowe wychowanie jest napewno bardzo ważne.. Ja tego nie neguję.. Nawet sam Bóg przekazując Mojzeszowi pewne wiadomości rzekł " powiesz to swoim synom i synom synów swoich Mają to co powiedziałem zachowywać NA ZAWSZE.. Mój komentarz nie był tylko dla Ciebie.. Następnym razem jak będę cos pisała to malym drukiem zaznaczę że Ciebie może to nie dotyczyć.. Pozdrawiam Ciebie Twoich rodziców i dziadków..
Dziękuję bardzo za ten Film. Bylam w takiej samej sytuacji. Dokladnie takie same doświadczenia Tak jakbym słuchała samej siebie .To byly czasy jak jeszcze nie bylo sali krolestwa.Zebrania odbywaly sie pokryjomu w prywatnych mieszkaniach.Moja mama byla swiadkiem Jehowy .Tata po kilku spotkaniach ze swiadkami Jehowy przestal chodzic na zebrania.Moja mama byla pod presją Świadków Jehowy .Jej zadaniem bylo przekonac meza i dzieci do wiary w boga Jehowe. W domu byly ciagle kłótnie na tle religijnym . Moj tata byl alkoholikiem w domu byla przemoc psychiczna i fizyczna.Moja mama rozeszla sie po 15 latach malzenstwa z tata i zostala za to przestępstwo wykluczona. Rozwod nie byl zgodny z przekazaniami wiary .Jej bracia i siostry obrazaly moja mame.Ja to slyszalam. Wtedy nie umialam zrozumiec czy to ci wyznawcy religii byli zlymi ludzmi, czy to ra religia toleruje przemoc nad własnymi żonami. Moja mama bardzo cierpiala bo byla bardzo wierzaca.Po wielu sądach w organizacji przyjeli moja mame po roku czasu znowu do organizacji Wierzylam w boga Jehowe ale nie chcialam juz w wieku 15 stu lat chodzic na zebrania.Nie podobala mi sie wrogosc tych ludzi do swoich najblizszych. Przez wiele lat wierzylam że nie dano mi być świadkiem Jehowy , że to że mną coś nie tak. Moja mama ma już 85 lat jest bardzo gorliwym swiadkiem Jehowy. To jest coś co trzyma ja przy życiu. Oczywiście pomimo to że się nią opiekuje,zawoze ja na zebrania jestem swiatuska przesiąknięta złem a we mnie mieszkają same demony. Nie mam do mamy pretensji bo to nie jest jej wina .Przez tyle lat prania mózgu to normalne.W tej chwili ma nadzieję że już niedługo będzie amargedon. Mam dzieci i wnuki ale nigdy nie chciałabym żeby oni przeżyli to samo co ja .Nie potrafię ich pokierwac w życiu jeżeli chodzi o religię. Oni są dobrzy wierzący ludzie którzy żyją zgodnie z prawem pomimo to że nie przynależą do żadnej religi. Ludzie którzy należą do tej religi nie zdają sobie z tego sprawy jak bardzo krzywdzą swoich bliskich. Bardzo chciałabym powiedzieć wszystkim którym udało się odejść od tej organizacji że dzięki temu nie będą robili krzywdy innym ludziom. Jezeli wierzysz w boga i słowo boze to wiedz o tym że Bóg jest wszędzie. Bog jest dobry.Nie musisz przynależeć do jakiej kolwiek religi czy organizacji zeby żyć zgodnie z przekazaniem boskim. Bóg widzi twoje serce i intencje. Nie bój się amargedonu.Jezeli tak faktycznie jest to zostaną pokarani źli ludzie ale nie ci którym dano odróżnić dobro od zla.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że wyleczysz się z ran jakie ci zadano.
Nigdy nie wezmę Biblii do rąk dla mnie ten Bóg to tyran nie. Chcę mieć nic wspólnego z takim typem. Do dzisiaj po czytaniu Biblii nie mogę dojść do siebie. Strach przed piekłem którym ciągle straszy Jezus. W dupie mam takiego Boga
Jak to komentować, że charakter ludzi przejawia się gdy uzyskują władzę, że jest skrywany perfidnie pod maską, że takie działania wynikają z fanatyzmu. Może by uwolnić się od tej traumy jaką mimo wielu lat nadal prześladuje trzeba jednak spotkań z psychoterapeutą. Nawet "spowiedzi" takie nie w każdym przypadku pomogą ale są dobrą drogą wyartykułowania męczących myśli. Tak czy inaczej widzę że religie na które zwróciłem uwagę wyrządzają więcej krzywd niż dobra. A świadczą o tym wypowiedzi "odstępców" którzy dopiero z zewnątrz zauważyli że ich krzywdzono.
W Polskich szpitalach w razie potrzeby podania dziecku krwi. Jeżeli dziecko ma rodziców świadków Jehowy i nie wyrażają zgody na jej podanie odbywa się procedura sądowa. Ponieważ najważniejsze jest dobro dziecka. Sąd decyduje czy podać krew w celu ratowania życia dziecka. Natomiast słyszałam z ust pracowników służby zdrowia że zdarza się że rodzice później porzucają własne dziecko i zrzekają się praw rodzicielskich.
W sekcie Jehowy nie ma przyjaźni... są tylko znajomości... gdy przestajesz podzielac ich poglądy religijne to z miejsca zrywają znajomość... pobyt w sekcie Strasznica skutecznie pierze z wszelkich ludzkich uczuć...
@@lubomirpetrowpahuta Armagedon .... Sekta straszy nim on ponad 100 lat ... zawsze jest wkrótce, praktycznie niebawem na dniach ....A tymczasem sekta Jehowy inwestuje w nową siedzibę i buduje nowe studio filmowe za setki pierdylionów dolarów nie przejmując się że jutro Armagedon i wszystkie inwestycje sekty szlag trafi.... moja konkluzja jest taka że nikt z guru sekty nie wierzy w ARMAGEDON .. Armagedon to tylko straszak na szaraczków..
@@martagwizdi6717 światusy mają wywiad z gościem, który był wychowany w bardzo katolickiej rodzinie, a potem zaliczył zielonoświątkowców. Bardzo ciekawy wywiad.
@@martagwizdi6717 nie trzeba być ortodoksyjnym. U "zwyczajnych katolików" jest przecież tak samo, bo jak nie pomodlisz się codziennie albo nie pójdziesz do kościoła co tydzień, to jest to przecież grzech, którego należy się wstydzić i trzeba odczuwać poczucie winy (skrucha jest koniecznym warunkiem spowiedzi). Poczucie winy za "grzech" jest wpisane w religię katolicką.
@@lonelysoldier17 Co za bzury Pani wypisuje tych religii pod względem fanatyzmu,zakazów i straszeń że Bógu się to nie podoba nie da się porównać,czy u katolików ktoś zabrania, czytać,oglądać,natomiast u ŚJ nie wchodzi na tę strony nie oglądaj takich filmów bo Jechowie to się nie podoba.Koleżanka jak się o tym dowie to ma nakaz dać znać starszym i zaraz na dywanik pójdziesz SZOK DONOSY
Droga Kingo, to niesłychane być może gdzieś kiedyś się widzieliśmy w Gorzowie, również miałem tam styczność z ŚJ. Nie spodziewałem się, że w tak małym mieście toczyły się takie historie. Dzięki Bogu, a właściwie mojej rodzinie, nigdy nie udało mi się wejść do tej sekty i widzę również że wielu z moich znajomych z tamtego okresu również odłączyło się od organizacji. Chociaż zbór do którego uczęszczałem jakiś czas był naprawdę pełen wspaniałych ludzi, ciągle się zastanawiam czy będą mieli odwagę przejrzeć na oczy. Bardzo mnie ciekawi która to była sala królestwa o której mówisz, bo to bardzo ciekawe… mam nadzieje, że ktoś z gorzowskich śj to obejrzy i zorientuje się o co w tym wszystkim naprawdę chodzi… pozdrawiam również Edwina i Sarę.
Karl Olof Jonnson napisał książkę "Kwestia czasów pogan",gdzie dokładnie wyjaśnia zagadnienia roku 607 pne i zagadnienie roku 1914. Jest do pobrania pdf. Moja była "żona" miała nawet strach dotknąć tej książki "Kryzys sumienia".
To nie jest tak że mi przez gardło nie przejdzie... Ale to są rzeczy wyuczone w dzieciństwie i my ich nie mamy.... Natomiast jak pijemy z kimś to już naturalnie przychodzi to "na zdrowie"
Nie jestem pewien ale sądzę że "na zdrowie" jest pozostałością z zabobonu, obawy przed "duchami choroby" i sposobem ich odstraszenia a raczej oszukania.
@@lubomirpetrowpahuta dobrze powiedziałeś "pozostałością". Ale dziś nie ma nic wspólnego z magią, jest tylko pozytywnym zwrotem grzecznościowym, dobrym życzeniem.
Kingo, słyszałam, że jak ktoś chce odreagować uraz do jakiejś osoby, to trzeba narysować np. tą ciocię z wąsami na miotle,bez zębów z obłąkanym wzrokiem
10 lat temu jako 18latek przywiozłem tacie, który jest ŚJ kamienną maskę aztecką z Meksyku, ręcznie malowaną. Mega oryginalny prezent, coś innego niż Tequila czy Sombrero. Niestety maskę wyrzucił, bo tam siedział demon według niego 🙄 nie wiedziałem, że ŚJ mają takiego świra na punkcie pamiątek.
A Jehowę nie uważa za demona? Niewidzialny ale wszędzie obecny. Wszechmocny i potrafiący zaszkodzić. Wiara w niego opętuje ludzi do tego stopnia że odwracają się od najbliższej rodziny jeśli inni członkowie go nie wyznają.
Jesteś fajną dziewczyną. Nie jestem terapeutą ale takie wygadanie się tylu osobom pozwoli Ci na zrzucenie z siebie ciężaru przeszłości. Na pewno jest to proces powolny ale życzę Tobie powrotu do normalności.
Moja córka miała pierwszego męża z Gorzowa. Mam wrażenie, że Gorzów to jakieś zagłębie świadkowskich świrów. Jak sobie przypomnę Mundka i jego teorie, to nadal mi się słabo robi.
Tak strasznie mi szkoda Kingi! Tak trudno jest słuchać jak trudne dzieciństwo miała, jak wiele traumy doświadczyła. Ponadto uważam, że powinno się mówić o tym, że jeśli dorosła osoba, która nie jest rodzicem dziecka, ni z tego ni z owego pokazuje dziecku materiały dot. seksu i tłumaczyć rzeczy, o które dziecko nie pytało, ani nawet nie są to informacje dostosowane do jego wieku lub/i wrażliwości to jest to nadużycie (jeśli nie molestowanie) seksualne. Pozdrawiam Kinga i życzę Ci spokoju i wolności!
@@nataszapauba7226 Z opowieści Kingi wynika, że ta dziewczyna przekazała jej te informację nie pytana, sama z siebie. A nawet gdyby została zapytana to nadal byłoby to niestosowne.
Bóg, który objawił się w Piśmie jest zupełnym przeciwieństwem tego jakiego maluje świadkizm i katolicyzm. On jest miłością i jedynym zbawieniem: "Tak Bóg umiłował świat, że syna swego dał aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął ale mial życie wieczne." Jan 3, 16 Nie przymusza ale zachęca: "przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i spracowani, a ja dam wam ukojenie". Nie punktuje ale motywuje: "dzieci moje, nie grzeszcie, a jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, sprawiedliwego Jezusa Chrystusa"
Dopiero niedawno uświadomiłam sobie jak namieszali mi w głowie tym Armagedonem 🙉 przypominam sobie ze mając 7 lat układałam w głowie plan co zabiorę ze soba jak się zacznie... I ten strach przy każdej burzy czy to już... Fuck 🤯🤯🤯
a ja jak byłam dzieckiem i mi pitolili o gargameodnie to sobie myślałam, że są szurnieci i mnie to drażniło , że mnie tu straszą..., i wstyd mi było jak przy innych dzieciach było darcie, że zginę w gargameodnie. Trzeba być nienawistnym, żeby ludzi straszyć Gargamedonem.
Filmy z magią nie są złe, ale krwawe horrory fakt faktem nie są dobre, kiedyś lubiłam oglądać, teraz mnie odrzuca. Zresztą z tych starych wersji horrorów były dziwne sytuację, albo aktorzy ginęli, albo wypadki były dziwne..., brakuje takich filmów ciekawych, kiedyś horrory nie były takie obrzydliwe.
Oglądając i słysząc wypowiedzi Kingi wszystko mi się przypomina.Sekta ta potrafi zniszczyć psychikę i normalne myślenie.Podobnie jak Kinga też zabiegam o nowe znajomości.Cieszę się że kiedyś byłem w tzw.świecie przynajmniej łatwiej było mi myśleć normalnie.Pozdrawiam Was i Kingę.
Jak zwykle super material, bardzo trzymam kciuki, zeby Kinga uporala sie z ta demoniczna ciocia zborowa w swojej glowie i uwolnila od przeszlosci :) a jesli chodzi o zbory to mam porownanie, bo kilka lat bylam w PL i pozniej w Szwecji, wiec faktycznie jest za granica "luzniej" jak to Edwin powiedzial... duuuzo luzniej XD
KINGA nie znam Cię osobiście, wiem że nie powinno się oceniać na podstawie tego co ktoś pokazuje w internecie.... ale na podstawie tego filmiku wydajesz się TAKĄ SUPER osobą! Chciałabym mieć taką koleżankę :D Życzę wszystkiego dobrego 🍕🍕🍕
Wśród polskich ŚJ od lat krąży historia, że u pewnych ŚJ zaczęły dziać się w domu dziwne rzeczy. Nie wiedziwli, o co cho. Posprawdzali wszystko. Nagle (w jaki sposób?) podejrzenie padło na jakieś ubranie przyniesione z lumpeksu (że wszystko zaczęło się dziać od dnia jego zakupu). Postanowiono to spalić i podczas tej próby ubranie wyleciało z pieca (nie chciało dać się spalić). Nie wiem, jak się go pozbyto, ale jak się go pozbyto, wszystko było ok. Nie wiem, na ile jest to polska historia. Czy może znają ją także ŚJ w innych krajach, ale od razu ją sobie przypomniałam, jak usłyszałam o strachu przed ciuchami z lumpeksów
Ja już z automatu mówię "na zdrowie", gdy ktoś kichnie :) Ale jestem ponad 20 lat poza organizacją. @Światusy, jeszcze wszystko przed Wami! ;) Pozdrawiam
Jestem wychowana w katolicyzmie i mam to samo z Harrym potterem i różnymi innymi rzeczami które miałam wkręcone do głowy ze są szatanem. To samo było z tymi pamiątkami z różnych miejsc bo mogą to byc wrota dla demona itd. Jestem dorosłą osobą a boje się filmu o magii, obejrzałam bo mąż bardzo chciał i ja w sumie tez zawsze byłam ciekawa ale sie bałam-uznałam ze sie przełamie i kilka tygodni potem bałam sie ze wydarzy sie jakaś straszna kara z niebios za to. Normalnie czekalam na katastrofę i miałam schizy ze ktoś z moich bliskich moze umrzeć za karę bo zrobiłam coś takiego. Obejrzałam i mimo ze mi sie podobało to staram sie to wypierać bo czuje dyskomfort w kontakcie z rzeczami nawiązującymi do tego „szatańskiego dzieła” i np nie odważę sie kupić sobie koszulki z logo czy innego gadżetu. Taki strach z tylu chyba mi zostanie już na zawsze bo cały czas sie boje ze „co jeżeli mieli racje i ten Bog istnieje i wszyscy za to zapłacimy ze go nie kochaliśmy?” Bardzo mi pomaga oglądanie waszych filmów, odnoszę te historie do swojego życia i pozwala mi to łagodniej przejść przez tą szarpaninę która się w głowie rozgrywa kiedy człowiek zaczyna się buntować sam przeciwko temu co ma wpojone w duszy.
Super odcinek. Kinga dziekuje za odwage. Twoja mama przez 10 lat ukrywala, ze jest w zwazku z mezczyzna ze swiata. Milosc jest slepa.. Dobrze, ze nie wywierala na Ciebie nacisku aby przyjac chrzest.Pomimo, ze nie zostalas swiadkiem, przeszlas przykre szkolenie "rózgą karcenia" - chyba dobrze, ze c.zborowa nie miala wlasnych dzieci...byloby wiecej poszkodowanych jej "zrytym beretem", z milosci do Boga uprzykrzyła Ci zycie niczym w horrorze . Ciesze sie ze mialas odwage sie temu przeciwstawic. Sciskam mocno i zycze pozbycia sie lęków dzieķi np.: hipnozie.
Ja nie mówię "na zdrowie" i nie lubię jak ktoś tak mówi, bo uważam to za irytujące i kompletnie niezwiązane z kulturalnym zachowaniem. Po pierwsze - jak ktoś kicha i go zatyka z braku powietrza, gluty mu lecą, a ty go zmuszasz żeby odpowiedzieć "dziękuję", kiedy zapewne nie chce nic mówić - no rzeczywiście kulturalne. Tak samo jak ludzie wchodzący na stołówkę mówią "smacznego" zmuszając ludzi z jedzeniem w ustach żeby odpowiedzieć. Po drugie - dlaczego mówić właśnie to, a nie na przykład: "na potencję", "wytrzeźwiej", "hopsasa", albo zaklaskać i podskoczyć? To po prostu irracjonalny nawyk społeczny.
U mnie np. nadal nie można nosić bransoletki na stopie, bo kiedyś prostytutki tak nosiły Kiedyś też tylko prostytutki miały czerwone paznokcie, a teraz jakoś nikt nie wyzywa kobiety z czerwonymi paznokciami, świadkinie mogą nosić takie na legalu Tak samo z tym "na zdrowie", kiedy ktoś kicha, że to przesąd związany z duchami. Zakrywanie ust dłonią, kiedy się ziewa też wzięło się z przesądu, że jeśli się nie zakryje ust, to duchy wejdą do ciała. A jakoś świadkowie zakrywają usta przy ziewaniu. Nie rozumieją, że niektóre rzeczy zmieniają się z czasem w normalność/kulturalne zachowanie
Ale ci się Kinga psychole trafiły, aż dziwne, że jesteś tak bardzo świadoma i normalna. Szkoda, że twoja mama nie potrafi z tobą normalnie porozmawiać, przyjąć to co potrzebujesz jej powiedzieć i przeprosić cię za to. Chociaż tyle mogłaby ci dać, tę ulgę, że twoje uczucia są ważne, chociaż dla niej. Rozumiem, że ona była zagubiona, ale należy się tobie od niej przeproszenie i wysłuchanie.
Słuchając tego myślę, że moje dzieciństwo w rodzinie SJ było całkiem normalne. Chrzest wzięłam w wieku 14 lat jakoś... Oczywiście zero choinki, świąt i urodzin, ale... Nie bronili mi oglądania niczego więc ja na luzie Harry'ego widziałam. Nawet oglądałam z mamą różne reality-show, w których działy się cyrki 😂. Brałam udział w przedstawieniach szkolnych, pomijając te o świętach, ale na pożegnanie klas maturalnych już tak, nawet grałam główną rolę. Miałam koleżanki ze świata, co prawda kilka, ale odwiedzały mnie, a ja ich nigdy w życiu mama nic się nie odezwała. Na studniówkę mogłam iść, ale zrezygnowałam ze względu na słabą organizację imprezy. Raz jedyny mama zwróciła mi uwagę, bo zgłosiłam się do sztandaru szkolnego nie myśląc, że ma to wymiar polityczny. Jednak nie miałam awantury, jedynie zwrócenie uwagi żeby odmówić. Do babci szliśmy zawsze w pierwszy dzień świąt, żeby nie było, że na wigilię. Nawet na 18 dostałam jakiś drobny prezent od mamy tylko, że z tydzień wcześniej. Więc współczuję jak ktoś wychowany w rodzinie ŚJ miał rodziców fanatyków 😢
Ojej...😢 Kiedy przyjdzie ten czas na sprawiedliwość, ale prawdziwy, tak jak Słowo Boże to przedstawia, to będzie strasznie przykry moment, dla zbawionych także.
Jeżeli to dziecko, to tylko przedstawiciel ustawowy (matka, ojciec, rodzice adopcyjni itp.), a jeżeli dorosły to ktoś bliski (żona, mąż, dorosłe dziecko) lub osoba upoważniona. Tatuaż jest nieważny, breloczek itp. I lekarze zawsze pytają się o zgodę, ponieważ to chroni ich przed możliwymi konsekwencjami prawnymi.
Odnośnie “na zdrowie”, to świadkowie są w tym względzie bardzo kulturalni(chociaż nie mówią tego z zupełnie innego powodu). Zgodnie z zasadami savoir-vivre nie mówi się “na zdrowie” bo jest to niekulturalne:) kichnięcie należy zignorować🙂 “na zdrowie” to raczej takie społeczne zwyczaje
A ja po 20 latach od odejścia z ,,Jedynej Słusznej😁" bez przerwy mówie o Jezu i o Matko Bosko i tak naturalnie mi to przychodzi, i ja to pewnie nadrabiam teraz za te wszystkie lata co mówić tak nie mogłam. A co ciekawe jestem tarocistką 😊😁 i mniej się demonów obawiam niż jak byłam w organizacji. Co ja pisze... teraz to ja się ich nie boję wcale. Tak że wszystkim co się jeszcze wachają czy odejść Polecam. Jak odejdziecie to i demony znikną i odzyskacie swoje życie. A i świat się poszerzy i nabierze pięknych barw. Takie małe duże skutki uboczne.
U katolików jest przecież tak samo - jeśli nie chodzisz co tydzień do kościoła, albo nie modlisz się codziennie albo robisz coś innego czego nie wolno (a jest tego multum), to grzeszysz i musisz mieć poczucie winy z tego powodu, bo za grzech trzeba żałować żeby dostać rozgrzeszenie. Jak się Was słucha to się wydaje, że ojej, tyle tego i takie obostrzenia ale wystarczy sobie przypomnieć że w religii katolickiej jest tego tyle samo albo i więcej :D Musiało minąć kilka lat zanim się uwolniłem od tego poczucia winy, że nie chodzę do kościoła albo nie modlę się codziennie (bo nie tak od tych rytuałów - zaprzestałem tego znacznie wcześniej, ale poczucie winy zostało dłużej), a wcale nie uważam żeby moja rodzina była ortodoksyjnie katolicka, jest zwyczajnie katolicka, znam gorszych ;) Baa, nadal się czuję niezręcznie jak odwiedzam babcię, a jest niedziela i nie idę z nią do kościoła - ona się tylko przecież o mnie martwi, bo przecież może pójdę do piekła... Będę obstawał przy tym, że KAŻDA zorganizowana religia jest sektą, tylko tym większym się wydaje, że mogą tak nazywać wyłącznie mniejsze.
Nie twierdzimy, że tak nie jest - nie byliśmy wychowani w religii katolickiej, a nasi znajomi to raczej katolicy kulturowi a nie bardzo wierzące jednostki .
Dziewczyny, niechęć do horrorów nie musi wynikać z religii. Jeden woli komedie inny przyrodnicze, jakąś klasykę kina a inni właśnie horror po którym bez problemu zasypiają. Jestem katoliczką, nikt nigdy nie zabronił mi ich oglądania, ale horrory też mnie nie szczególnie pociągają.
Filmy fantastyczne o robalach, potworach, o ludziach pająkach, nietoperzach, kotach i kosmicznych hybrydach oglądają młodzi jeszcze niedorozwinięci imbecyle, a horrory oglądają starzy debile.
Nie musi wynikać z religi racja, lecz aby móc stwierdzić jaki rodzaj filmu się lubi trzeba najpierw je poznać :) ciężko stwierdzić czy tej rodzaj filmów jest dla ciebie jeżeli go nigdy nie ogladalas :) ja nigdy nie oglądałam żadnego ! Bo sie panicznie boje jak tylko usłyszę horror to wychodzę w domu lub pokoju. I mam to przez SJ
A jeszcze jedno. Na szczęście w Polsce mamy cudownych lekarzy, którzy nie wąchają się kierować spraw do sądów jeśli zagrożone jest życie dziecka . Natomiast w przypadku dorosłych pacjentów to tak nie działa.
Widać że ta religia przyciąga ludzi nie radzących sobie z życiem. I w sumie jak Was oglądam to już kolejny wywiad z osoba która została w to "wciągnięta" bo miała zła sytuacje rodziną czy inną.Fajnie byłoby dla odmiany posłuchać rozmowy z osobą która wychowala się w takiej typowej rodzinie świadków ale odeszla bo.... ;)
Super odcinek. Urodziłam się i wychowywałam w rodzinie ŚJ. To był KOSZMAR!!! I chociaż upłynęło już 27 lat od czasu, kiedy powiedziałam "basta", nadal jest on żywy i wpłynął bardzo destrukcyjnie na moje życie. Kochane Światusy, jesteście super, a wasza praca jest bezcenna 👍🏼. Serdecznie pozdrawiam😃🍀🍀🍀
Jeśli się tam urodziłaś to zawsze będzie z Tobą za plecami , tez tak mam mimo ze już emocjonalnie dawno tego nie przeżywam ani nue mam jakiegoś żalu już za to ze spaprali mi kory to jednak to dzieciństwo zrobiło swoje .
@@tosiatosia7439 ü⁹
@@monikab.2246 rozwiń myśl…
@@tosiatosia7439 przepraszam, nie zauważyłam nawet że coś skomentowałam, słucham na telefonie ,ktoś zadzwonił i musiałam coś niechcący ponaciskac ..Ale skoro już mam tą okazję coś powiedzieć , to podziwiam byłych śj za odwagę porzucenia tej organizacji, ja należałam do osób
" wiecznie studiujacych" nigdy nie chciałam zostać świadkiem ,jakiś dzwonek alarmowy mi się jednak ciągle włączał. Nie rozumiałam tego, z jednej strony podziwiałam ich za tą serdeczność i mocną wiarę , a z drugiej strony coś mi nie grało. Nie miałam jednak bardzo długo odwagi, by to przerwać,
po prostu miałam już w pewnym sensie
" pranie mózgu " za sobą, słyszałam przecież jakie dobre mam serce i Jehowa to widzi i dlatego nie poddaje się i wciąż wysyła świadków do mnie..... Na szczęście trafiłam na filmy Swiatusów ,dzięki czemu uwolniłam się od tych spotkań i pomimo iż nigdy nie byłam tak mocno zaangażowana jak świadkowie czuje do dziś niesamowita ulgę ( minęło okolo 3 lata) Pozdrawiam wszystkich uwolnionych serdecznie
@@monikab.2246 rozumiem Cię ! Ciesz się ze nie urodziłaś się tam bo wtedy już jest duuuzo gorzej nie mieć tego piętna i niestety wgranego programu przez nich , owszem jest tam wielu fajnych szczerych ludzi ale niestety takich łowi ta korporacja. A oni wierzą ze to palec Boży i ci na dole nie wiedza ze są oszukiwani przez tych na gorze . Ale to programowanie odbywa się właśnie stopniowo , to mistrzostwo manipulacji ludzkim umysłem . Będąc tam od dziecka jesteś już tak nauczona się tam poruszać ze masz wrażenie ze nigdzie indziej bez tej korpo nie potrafiłabyś się odnaleźć … na szczęście ja od wieku nastoletniego widziałam tam to i owo ale ze rodzice pchnęli mnie do chrztu w wieku 12 lat to wpadłam jak śliwka w kompot . Dopiero jak miałam 30 l i już swoją rodzine odważyłam się powiedzieć STOP . Moje ciało i psychika więcej nie uniesie ! Dzus mija 15 lat i powiem tak : Można Pięknie Żyć …. Żyć z Bogiem na codzień bez religii 😎….ale wiem ze czasem ten program mi się włącza jeszcze na szczęście rzadko 😂
Dziś coś poważnie napiszę... Nie pochodzę z religijnej rodziny, nie mówiąc o byciu ŚJ. Oglądam was po pierwsze z ciekawości - a po drugie, bo kiedy posłucham opowieści niektórych ludzi, to doceniam jak ogromne szczęście miałem, że ominęło mnie takie szambo. Podziwiam ludzi, którzy potrafili się zdobyć na to, żeby sobie otworzyć głowę i wyjść z sekty.
Z tego samego powodu oglądam. Co odcinek jestem w szoku jak bardzo jest to manipulujące stowarzyszenie.
Dokladnie .
No właśnie a widzicie wokół siebie te uśmiechnięte buźki i słodkie gesty … a w środku mnóstwo goryczy maja i nienawiści do wszystkiego co nie ich , co „nieswiadkowskie „…. Między nimi jest tez mnóstwo brudu zamiatanego pod dywan , wiele złośliwości mimo ze na ustach głoszą Miłość . I Ok powiesz : to są tylko ludzie tacy jak my ! Tak są tacy sami ale problem leży w tym ze uważają sie za lepszych gardząc w środku innymi ludźmi , uważają sie za wybranych z tego świata . Niestety ale trzeba to odważnie mówić ; mnóstwo świadków jest na psychotropach , osobiście znam wielu którzy jadą na antydepresantach całe życie . Bo niestety ale tam każdy prowadzi dwa życia ; jedno w domu w zaciszu a drugie korporacyjne . Chyba nie trzeba tłumaczyć jakie to sieje spostoszenie w głowach . Żal mi ich widząc na stojakach ludzi którzy wierzą ze stanie w upale czy zimnie sprawia ich Bogu radość 😩…żal mi ich bo niektórzy naprawdę robią to szczerze nie wiedząc jak sa wykorzytywani przez ich guru . Straszne to co można zrobić z mózgiem człowieka
@@tosiatosia7439 .
Juz jestem WOLNA trzeci miesiac od tej podlej sekty. Teraz dopiero spelniam moje Hobby . Pozdrawiam wszystkich 🌷
Tez bylam SJ. Odeszlam prawie 15 lat temu i mialam na poczatku wiele fobii, lekow nie moglam spac po nocach... Lek przed Armagedonem. Wstyd. Pamietam ze po odejsciu pomodlilam sie do Boga, ze jezeli istnieje i na prawde jest miloscia to mi pomoze, bo na pewno zna moje serce, a ja chce byc dobrym czlowiekiem. Zaczelam szukac pomocy, abz radzic sobie z lekami i poznalam wiele metod uwalniania emocji, technike EFT, ustawienia systemowe przed ktorzymi mialam ogromny lek, praca z cialem, medytacje. Praca z trauma stala sie moim hobby i pasja :) Zostalam terapeutka i pomagam innym. Gleboko wierze, ze wszystkie emocje mozemy uwolnic. Zajmuje to kilka lat w przypadku SJ, ale zyskuje sie wieksza swiadomosc, odwage i wolnosc. Po odejsciu od SJ mozna zyc spokojnie. Pozdrawiam Ewa
Pięknie napisane,można wyjść z tego..😃😊
Gdzie można panią znaleźć?
Gdzie można Panią znaleźć
Teraz syn był operowany, musiałam przed operacją podpisać dokument, że wyrażam zgodę na przetaczanie krwi. Nie wyobrażam sobie co mogłoby się stać gdybym nie podpisała tej zgody... Miał podaną jedną jednostkę i na drugi dzień drugą. Żyje!!!! :)
Jak dobrze , że na czas wybudziłaś się .Ja parę dni temu miałam zabieg i w/ w wyrazilam zgode na podanie mi . Zanim trafilam na kanał do Edwina i Sary wierzyłam w te wszystkie dogmaty , mimo iż bylam wykluczona i nie miałam kontaktu . Teraz jest mi wstyd , bo mam syna jedynaka , mimo iż jest juz dorosły to zawsze twierdzilam i do niedawna , że bym nie powoliła synowi podać krwi .Jaki człowiek był głupi . Nie wiem ile tacy starsi mają na sumieniu żyć 😪😪Cieszę się , że uratowalas swą pociechę przed tą sektą.
Jestem odstęp com nieoficjalnym bo jestem jeszcze niewykluczony nie mogą mnie dorwać ale dobrze że już nie chodzę na zebrania i nie głoszę obłęd sekta
@@laurabiagiotti8707 ja nie byłam u SJ. Napisalm to w kontekście pytania Sary, że nie wie jak to teraz wygląda ze zgodami na przetaczanie.
Aha rozumiem i przepraszam za błedną interpretację .Często późną nocą w łóżku slucham Sary i Edwina , więc może ze zmeczenia nie zaskoczylam
MIałam przetaczana krew przed operacja wielki wór . Bez tego operacja by sie nie odbyła. Miałam za duzy wypadek i utrate krwi plus anemia itd. Pamiętam że po podaniu krwi (gdzie sprawdzali czy wszystko jest ok dosłownie co 5 min) poczułam się 100 razy silniejsza fizycznie i psychicznie. Krew ważna sprawa! kto może niech oddaje! mi uratowała życie!
Dało mi do myślenia co było impulsem takim głównym co mnie odłączyło od organizacji - kiedyś bym powiedziała, że w wieku 17 lat jak powiedziałam "nie mam siły na wiare" ale tak naprawde w sercu juz przestałam być w wieku 13 lat, i dało mi o tym znac moje ciało - obiawy psychosomatyczne jak szłam na zebrania nasiliły się do tego stopnia, że podczas wstawania na środkową pieśń straciłam władzę w połowie ciała i trafiłam do szpitala bo miałam ten połowiczny paraliż przez kilka dni... Na szczęscie juz prawie cala rodzina odeszła, przed wczoraj ogłosili wykluczenie mojej cioci a mama wysłała list odłączeniowy ❤️
Gdy przeczytałem o "liście odłączeniowym" to mi się skojarzyło z rezygnacją z korzystania z elektryczności, wody i gazu. Też odłączają na życzenie. ;) Jeszcze z półtorej roku temu niczego o świadkach Jehowy nie wiedziałem prócz tego że istnieją. Im więcej się dowiaduję tym bardziej cieszę się że "błogosławieństwo religijne" mnie ominęło a słupy milowe czyli chrzest i pierwsza komunia w żadnym stopniu nie zatarasowały drogi jaką idę.
F9
Pana wyznanie w którym jest Pan "formalnie" jest mimo wszystko o wiele mniej patologiczne od SJ i dominującego na każdym większym skrzyżowaniu KK😉
Nie wyobrazam sobie lepszych osob niz Sara i Edwin do prowadzenia takich rozmow. Zaproszeni goscie czuja sie rozumiani, wysluchani i ma to dla nich wartosc terapeutyczna. Ciekawe jest to, ze praktycznie wszyscy Wasi rozmowcy zyskuja pewna dojrzalosc emocjonalna i madrosc zyciowa (mimo czesto mlodego wieku). Mam wrazenie, ze przykre doswiadczenia i cierpienia jakich doznaly nie tylko ich nie zniszczyly, ale uczynily jeszcze silniejszymi. Dzieki za Wasza prace.
Dziękujemy, miło nam to czytać. 😉
Przyznam że dzięki temu jakimi fajnymi sa ludżmi inaczej spojrzałam na Świadków.Kiedy wróca do głoszenia będę dla nich dużo uprzejmiejsza.
@@Swiatusy Saro i Edwinie, mogła bym Was słuchać i oglądać nawet wtedy, gdybyście na przemian czytali książkę telefoniczną. 😂😂😂😂❤️❤️Super są wszystkie Wasze wywiady. Pozdrawiam..
Wysłuchane podczas biegania😀jak zwykle mądra, empatyczna rozmowa🥰Kinga to kolejna osoba, która potwierdza jak tzw. pranie mózgu i życie w strachu w dzieciństwie wpływa na ukształtowanie póżniejszych zachowań i emocji...
Kochana jesteś przykładem ale nie depresji tylko prawdziwej mądrości płynącej z serca, przykładem osoby wolnej i szczęśliwej, Dziekuje za twoją historię.
Odnośnie przebaczenia, zasłyszana opowieść:
Po odbyciu kary więzienia, pewien człowiek pragnął powrócić do domu rodzinnego. Bał się jednak, czy zostanie przyjęty... Napisał do rodziców, że będzie przejeżdżał pociągiem, a ponieważ z okien wagonu widać jabłonkę rosnąca przed domem rodzinnym, prosi - jeśli może wrócić do domu - by na jej gałązce zawiesili wstążkę...
Gdy przejeżdżał, z wagonu pociagu ujrzał całą jabłonkę obwieszoną wstążkami...
Wzruszyłam się bardzo tą przypowieścią... Dzięki!
Świadkowie Jehowy kochają "wszystkich", nawet więźniów, wrogów, natomiast wystarczy odejść z organizacji lub głosić prawdę biblijną o Chrystusie - stajesz się wrogiem nr 1 - taka to właśnie "miłość"...
Tie a yellow ribbon round the ole oak tree - piosenka Tony Orlando😂
Mam wrażenie, że uczciwość tej dziewczyny względem siebie, uratowała ją od życia w zborze ŚJ.,
❤️
Kinga jaka mądra i silną osoba jesteś . Sama zrobiłaś pracę, która inny osiągają po latach terapii. Życzę Ci wiele szczęścia i spełnienia wszystkich twoich pragnień
Bardzo sympatyczna, młoda, śliczna dziewczyna. Życzę jej wszystkiego dobrego. A swoją drogą zobaczcie jak jesteście potrzebni, ile jest osób poranionych po tej sekcie i jak potrzebna jest im rozmowa z osobami, które też to przeszły. Bardzo pomagacie i tworzycie mega interesujący kanał😊
Ale mam za ścianą jak bym mieszkała sama bo to zrozumiałe ale ktoś w tym samym domu nie zamienia z tobą słowa i nie inspyta o nic amoze mi coś dolega Moze boli ,ale ważniejszy jest Kolombo w talbo inne bzdury łe to moje sprawy ,ty się tym nie przejmuj najwyżej rozwinie się depresja
Świadkiem nie jestem od 15 lat. Jak bardzo to siedzi we mnie (dalej!) uzmysłowiło mi wydarzenie 3 lata temu, kiedy będąc na imprezie pod gołym niebem miało miejsce zjawisko atmosferyczne: niebo w nocy zrobiło się krwisto czerwone. Ludzie stali i podziwiali niebo a mnie oblał zimny pot, dostałam ataku paniki, a w głowie dudniło mi tylko: 'mieli rację...' byłam przekonana, że właśnie zaczyna się armagedon (zapamiętalam obrazek z którejś z publikacji ŚJ ilustrujący armagedon - tam właśnie było czerwone niebo i tak zawsze wyobrażałam sobie początek armagedonu). Naprawdę, myślałam, że zaraz Jezus zstąpi na koniu i zetnie mi głowę szablą.
Czekaj ale gdzie jest w Biblii ze Jezus zabijał ludzi szabla? Co to za motyw w ogóle. Współczuje przeżycia, brzmi strasznie 😵💫
@@karina4747 W księdze Objawienia jest fragment o koniu, niebiańskich wojskach oraz mieczu. Po prostu tak to sobie wyobraziłam ;)
@@karina4747 Ksrinko masz rację przecież w pierwszym wieku kto widział o takiej broni jak dziś pozdrawiam swietokszyskie 😄😃😚😘😘😃
Ciesz się że nie zrobiło się zielone. Bo to mogła by być zapowiedź dnia tryfidów. ;)
@@karina4747 Może te kilka tysięcy lat temu to miało by sens tą szablą wywijać. Teraz przy kilku miliardach ludzi to by trafił z łokiciem tenisisty na ostry dyżur. ;)
Sara, Edwin, w komentarzach, widzę, coraz więcej religijnych świrów. To znaczy, że robicie to dobrze 😊
Będą musieli się z tym uporać. Nawet gdyby usuwali te osoby i ich komentarze to samo zapoznanie się z tym już psychikę podłamuje.
Nie wiem co gorsze; nazywanie kogoś "religijnym świrem" czy prostactwo wypowiedzi. Nikt Ciebie tu nie gnębi, jest kultura wypowiedzi. Jeśli wierzysz w nicość, to nikt takiego prawa ci tu nie odbiera, dlatego pozwól też żyć innym wg własnego uznania, nawet jeśli wierzy w wykoszony trawnik, byleby nie krzywdził bliźniego. Sara i Edwin w założeniach nie mają wyłączności dla ateistów. Wejść tu i komentować może każdy, byle na temat, z kulturą i bez agitacji.
@@Pawela655 Uderz w stół, a nożyce się odezwą?
Jeśli aż tak Cię poruszył mój komentarz, to przeczytaj go jeszcze raz spokojnie i dokładnie, potem przeczytaj swój komentarz. I zastanów się, ile pochopnych wniosków i błędnych założeń w nim zawarłaś / zawarłeś.
@@Pawela655 dlaczego dotknęła Cię ta wypowiedź?
@@annasil8235 Konkretnie: "religijny świr". Czyli każdy, kto wyznaje jakąkolwiek religię jest świrem.Nie ważne, że żyje moralnie, prowadzi przyzwoite życie rodzinne, dba o rodziców, jest dobrym sąsiadem i obywatelem, bierze udział w akcjach charytatywnych, nie jest ciężarem dla społeczeństwa, dba o wykształcenie dzieci, przyjął pod swój dach "kulawego psa"- to wg autora wątku i tak jest "świrem", a to z powodu swojej religijności. Czy to nie zakrawa na nienawiść? To właśnie mnie zbulwersowało.
Wasze wywiady są bardzo ciekawe. Czuć Waszą empatię, delikatność i spokój. Nie popędzacie swoich gości.
A wszystkich gości podziwiam i życzę im dużo szczęścia.
No popędzania nie ma i następna rozmowa będzie miała około 4 godzin 😜
@@Swiatusy super ❤️ już nie mogę się doczekać.
@Mama Kozy i ten radiowy głos Edwina!
@@Joasiek17 Ooo. Dzieńdoberek. I do tego psotny śmiech Sary.
@@dariuszmol602 Współczuję.
Ciekawy jest kontrast między zawodem, który wykonuje Pani Kinga, a dużą potrzebą bezpieczeństwa, kiedy jest sama w domu. Bycie strażniczką więzienną i to w ciężkim męskim więzieniu to naprawdę mocne zajęcie. Z drugiej strony potrzeba obecności mamy w domu, kiedy partner wyjeżdża bo lęki przed czymś w zasadzie nieokreślonym i nierealnym są tak silne. "Źli ludzie" w więzieniu są realni, konkretni, można się przed nimi fizycznie obronić. "Złe siły" w ciemności są nieuchwytne, bo to cienie traumatycznego "wychowania duchowego" z dzieciństwa. Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że zawód Pani Kingi jest jakąś formą odreagowania tych lęków z dzieciństwa, niekoniecznie świadomą. Wszystkiego dobrego Pani Kingo.
Bardzo mądrze napisany komentarz
Ło matko, to teraz przypomnieliście mi moje dzieciństwo. Od tych historii o demonach to same koszmary miałam jako dziecko, krzyczałam w nocy bałam się spać. To było straszne☹️ Wszystkie historie opowiadane przez świadków: że ktoś stukał w drzwi jak Biblię czytali, że ktoś kupił stolik z komisu i straszyło bo wcześniej seanse spirytystyczne były na nim odprawiane itp. To jest jak po obejrzeniu horroru wiemy że to fikcja, wyreżyserowana akcja na planie filmowym a jak byśmy mieli się przejść ciemna ulica która codziennie chodzimy i nigdy nas nic nie straszy tak po samym filmie widzimy i słyszymy różne rzeczy. A co dopiero jak słyszysz takie historie od ludzi albo rodziców którym bezgranicznie ufasz jako dziecko🤯
Chorzy manipulatorzy jestem już 15 lat po wykluczeniu i dalej wraca trauma bycia świadkiem i to już pewnie zostanie do końca życia .Zabrali mi najpiękniejsze lata młodości wiele rzeczy nie spełnionych zawodowych i turystycznych szok .Bardzo dobrze że prowadzicie ten kanał . Łatwiej dzięki wam i waszym gościom przetrawić mi jest fakt że dobrze zrobiłam że Świadkiem już nie jestem
Gdybym ja była matką nieletniego dziecka i wiedziała, że starsi bez mojej zgody "napastują" psychicznie moje dziecko- to normalnie sprawa karna jak nic na tych starszych.
Ale nie wiedziała bo nawet dziecko uważało że źle się zachowuje, akceptowało zarzuty. Była skupiona na zarabianiu na życie swoje i córki. Prawdopodobnie gdyby nawet to finanse by nie pozwoliły na wyprowadzkę z dnia na dzień. Wiele kobiet w takiej sytuacji rozpaczliwie ładuje się w związek a ten okazuje się jeszcze gorszym rozwiązaniem. Było, minęło, teraz tylko trzeba posprzątać w głowie.
👍
Mama nie wiedziała niestety , ufała im i myślała ze jestem pod dobra opieka , mi natomiast wmawiano ze moje zachowanie jest tragiczne i wstydziłam się, nie chciałam mamie dodatkowych zmartwień robić bo miała ich i tak wiele wiec milczałem :)
@@kingakubacka2283 Zrozumiałe, tym bardziej z pozycji dziecka. I to jest najgorsze że często wykorzystywane do manipulowania dziećmi. Nie bez powodu powstało stwierdzenie że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. "Dobroć" pomocy potrzebującemu wynikała z poczucia misji i podążania jedyną słuszną drogą którą inni też muszą iść bo to zadowoli prowadzącego, bo w ten sposób zapunktuje u Jehowy. Chore, dosłownie bo wskazuje na deficyty psychiczne.
💞
Urodziłam się w wierze katolickiej. Od czasu kiedy przestałam wierzyć w boga, przez wiele kolejnych lat obawiałam się jego gniewu i tego, że ukarze mnie zsyłając do ognia piekielnego. Organizacje religijne pozostawiają trwałe ślady w psychice.
Ten Mechanizm kontroli strachem jest bardzo podobny w różnych religiach i sektach.
Mam tak samo 🙄
Poważnie? Przestałem wierzyć lub wcześnie wątpić i jakoś nie odczuwałem strachu przed boską karą. Może dlatego że mnie nie uświadomiono jaki ten bóg jest "dobry i miłosierny" że kocha jedynie potulnych masochistów.
Jedynie opiekun prawny dziecka ma prawo decydować o sposobie leczenia, zdecydowanie żaden świstek nie jest dla lekarzy wiążący. Ja opiekuję się mamą chorą na Alzheimera ale pomimo tego tylko dzięki temu że zawczasu zrobiłyśmy u notariusza pełnomocnictwo notarialne na podejmowanie decyzji w imieniu mamy, również dotyczące leczenia, jestem w stanie załatwić cokolwiek. Polecam szczerze wszystkim którzy mają starszych rodziców, pomyślcie o pełnomocnictwie dopóki rodzice są przy zdrowych zmysłach i mogą podpisać dokument. Kosztuje grosze a może ułatwić życie.
Szacunek dla Ciebie że mamą się opiekujesz, wiem jak jest, nie z teorii, dla takich jak Ty pełne poparcie i piona, ludzie seniorów oddają w różne miejsca bo są kulą u nogi, dramat i dziadostwo, rodzice wychowywali, starali się dla dziecka a ma starość czy chorobę wypad bo jest taki rodzic nie potrzebny , gotuje się we mnie na takie traktowanie , nie będę pisał łaciną podworkową co o tym myślę bo staram się być na jakimś minimalnym poziomie , jestem wierzący Biblijnie i jak Ciebie nie obrazę to ....niech Bóg odplaci Tobie za bycie człowiekiem.
@@m__________m2347 Opieka nad starszą osobą to przywilej i wielkie wyzwanie. Starsza osoba miewa swoje przypadłości, humory, problemy z pamięcią i sprawnością ruchową. Może się zdarzyć że odkręci gaz w kuchence i o tym zapomni. Może się zdarzyć że weźmie leki, których nie powinna. Czasem opieka wymaga zrezygnowania z pracy. Nie osądzaj osób które przekazały osobę starszą gdzieś pod opiekę, takie miejsca bardzo dużo kosztują i zapewniają dobrą opiekę i bezpieczeństwo.
@@m__________m2347opiekując się starszą osobą, zwłaszcza chorą to duża odpowiedzialność i trzeba mieć też warunki. Osobą z chorobą alzheimera wymaga opieki 24h/dobe, 7dni w tygodniu. Pracując, nie jesteś w stanie tego zrobić. Większość ludzi, którzy oddają swoich rodziców pod opiekę ośrodka, nie robią tego dla wygody. Robią to z troski o dobro rodzica. Nie można osoby z alzheimerem zostawić na 9h samej sobie. To by było samolubne, a nie zapewnienie odpowiedniej opieki.
Światuski Kochane, dzięki za działalność. Oby jak najwięcej osób, za waszą pomocą bądź też bez, porzuciło te mity i bajki patykiem pisane. Ja jestem "ateistą z wykształcenia", nie z ślepej nie wiary w boga/bogów. Każdego razu, kiedy słyszę takie rozmowy, jestem przerażony szkodliwością WSZYSTKICH religii na świecie... Dziękuję za Waszą pracę.
ŚWIETNY MATERIAŁ.
Chylę czoło me przed Panią Kingą i Wami naturalnie.
A podsumowując po roku wyszlo, że mamy do czynienia z"
"sektą destrukcją".
SERDECZNIE WSZYSTKICH POZDRAWIAM
Świadkowie mają swoją logikę, mocno wrytą w mózgi i tyle. Poznałeś prawdę? masz wybór że możesz iść drogą prawdy, nawet potykając się w tej drodze ale z pomocą organizacji trwać i doskonalić się w służbie dla Jehowy. Tu niema zmiłuj wpadłeś jak śliwka w kompot 😉
Ludzi łatwiej oszukać niż przekonać że są oszukiwani dlatego ta religia ma się dobrze.
Powodzenia Kinga
👍
Mega super dobra robota kochani Saro Edwinie i Kingo.
Wysluchalam tego nagrania z uwaga i analizowalam moje 3 letnie doswiadczenie ze organizacja s, j. jako zaintetesowana i glosiciel nieochrzszczony .Szczerze wysluchalam wczesniej wiele wypowiedzi" swiatusow" przez ok 7 miesiecy i dopiero teraz cos kliknelo, ulozylam puzelki ukladanki pt " moja zycie w zborze w tej korporacji ". Dzisiaj uswiadomilam sobie ze bylam w sekcie religijnej od urodzenia ,bo kazdy system religijny jest sekta, zwabia swoje ofiary pod plaszczykiem" bozej milosc i przywilejow zycia w sluzbie bogu lub bogom " Mysle ze przeszlam 50 letnia droge przez tzw zycie w wierze, a teraz twierdze ze bylam nieswiadomie najwiekszym tyranem dla samej siebie. Totalnie wyparlam wlasne potrzeby i zylam w swiecie magii i robilam sobie na pierwszym najwieksza krzywde .Gonilam idealne wzorce, postaci z"biblii" ,od ktorych bylam zawsze gorsza i nigdy dosc dobra. W ciaglej krytyce i strachu przed" potepienieniem wiecznym itp ponizeniu" .W tak w wielkim skrocie podsumuje final mojej kariery w korporacji " kosciol i zbory Religijne" Od roku jestem wolna od tego szamba fizycznie i ucze sie chodzic, jesc, mowic ...po ludzku.
Dziekuje wszystkim mega odwaznym przebudzonym bylym madrym ludziom w tym miejscu. Gratuluje z calego serca i zycze dalszych swiatusowych sukcesow.💚💛💜👍
Super jest że coraz wiecej ludzi przebudza się, nie tylko świadkowie ale i zwykli ludzie, widzą jak są manipulowani, okłamywani...ale to jest ten czas właśnie, i najważniejsze by budować świadomość duchową, i nie potrzeba do tego by należeć do jakiejś organizacji czy kościoła.
Bardzo przyjemnie się słuchało rozmowy z Kingą. Psychę zrytą mam i ja. Też z tym walczę, ale jest to tak głęboko zakorzenione, że trudno sobie z tym poradzić. A kaszanki nigdy nie będę w stanie zjeść. Akurat z tym nie chcę walczyć. 😁
Kaszanka, podsmażana na patelni z cebulką, podawana z pieczywem.😋🙋♀️🤪
Robię bez krwi kaszankę i taką jem. Innej nie ma takiej opcji. Pozdrawiam.
Ze sklepu kaszanka jest najczęściej niejadalna, śmierdzi mi i nie mogę jeść nawet odsmażoną z cebulą. Ale jak zrobi mój Tato, to kiełbasa swojska się chowa. Z krwią oczywiście, ale nie za dużo. I już mam smaka.
@@tomest9501 Krew po 24h. wydziela arszenik. Więc zakaz spożywania jej miał nas chronić.
A ja właśnie jadłem
kaszankę na śniadanie....
Chociaż ciągle myślę o tym że nie powinienem jeść mięsa...
Ale ciągle podjadam...
Wychowywałam się w religii Ewangelickiej. Tak mi wyprała mózg że do 14 roku życia spałam z mama Bo bałam się demonów. Do teraz śpię z zapalonym światłem, ale powoli udaje mi się ten strach przełamać.
Ja też i też się boję każda burza mnie przeraża, wszelkie głośne dźwięki podrywają mnie na równe nogi, a oglądanie wiadomości o trzęsieniach ziemi sprawia że robi mi się słabo. Nawet pełnią księżyca mnie przeraża :(
ale za przeproszeniem, to czy słyszałaś bądź widziałaś osobę zaatakowaną przez demona? i niby światło i mama miała by go odstraszyć nawet gdyby przylazł. Ludzie strasznie się nakręcają, więcej w tym strachu i fikcji niż prawdy. Najczęściej to przychodzą duchy błądzące po zmarłych, i to od razu po śmierci przychodzą do bliskich, pożegnać się i odchodzą.
Nie ma czego się bać, nie było żadnej sytuacji w której ktoś by zmarł bo został zaatakowany przez ducha, bo najprościej w świecie, nie mają takiej siły, jedyne co to może coś szurnąć, spaść, ale na pewno noże latające i talerze nie mają miejsca. Więc możesz spokojnie odwrócić się na drugi bok i spać.
@@karolinas.7999 A kto powiedział że strach wywoływany swego rodzaju już tak naprawdę zaburzeniem lekowym jest racjonalny. To że nie widziałam nigdy demona czy kogoś opętanego, nie znaczy że nie mogę się bać czegoś co stworzył w mojej głowie ktoś inny (co niekoniecznie musi być prawdą). Kwestia z mama czy światłem nie jest z faktu że to realnie mogłoby mnie obronić tylko dawało w jakimś stopniu poczucie bezpieczeństwa.
@@Kwiat_bzu_czarnego dlatego, trzeba do strachu podejść pod kontem realności, wtedy on znika. Jak sobie pomyślisz, że demony Gucio mogą Ci zrobić bo to tylko straszak na nie wiernych to nagle strach ucieka, fobie i inne rzeczy.
Krótko mówiąc, gdybyś nie wierzyła to byś się tego nie bała
@@karolinas.7999 Nie chce cie obrażać ale niestety mało wiesz o zaburzeniach lękowych. I za nim zaczniesz komuś doradzac poczytać o tym więcej.
Ludzie ludziom zgotowali ten los. Kinga jesteś wielka!
👍🌹
@@rochsiepski6724 prawda..😊🙋♀️
Straszne to życie ...kolejna osoba która też wierzy w to , że to wszystko sciema . Tak właśnie czasem czuję Edwin to co powiedziałeś , że już jakiś czas gdy prowadziłeś kanał , to nachodziły Cię wątpliwości , ale z czasem " ufff" ustąpiło . Mam nadzieję, że uwolnię się i ja z tych myśli pt." Jehowa, życie wieczne , armagedon i wiele innych rzeczy .....tak , nie mówmy głośno , bo usłyszy nas szatan i będzie mieć nad nami przewagę" . Mój syn też nigdy nie został ochrzczony a po moim.wykluczeniu nie witali się z nim na sali , na ulicy itd . Odnośnie krwi , dobre spostrzeżenie i zastanawiam.się czy któryś z nich jest tego świadom na co się naraża bądź innych . Tak jak Sara wspomniała , a najlepiej wpisać osoby nie z rodziny a i starszych to już extra. Gdybym była takim starszym i decydowała o losie wielu , gdybym się wybudziła , to ze zgryzoty musiałabym sb chyba w łeb strzelić . Tak jak wspomniała Kinga żal tych osób , tych sióstr pionierujących na oddalonych terenach ( znam takie) nagle budzisz się i uświadamiasz sobie , że spieprzyłeś sobie życie ....że Ci spieprzyli . Kiniu nie łam się ,na pocieszenie powiem Ci , że wszyscy jedziemy na tym samym wózku Ci odświadkowani ❤❤❤Kochani bardzo mi podobają się te wywiady . Poproszę o więcej i więcej ❤❤❤Dzięki temu coraz bardziej uświadamiam sobie , że Edwin i Sara nie są podstawieni ( za co z góry przepraszam , ale ciężko coś wyprzeć z siebie przez parę chwil) Na wszystko trzeba historii tych ludzi by po mału się wyleczyć . Świetna robota 😘
Nie należałam nigdy do ŚJ i dzięki Bogu . Znam kilku świadków jednak nigdy mnie to za bardzo nie wciągnęło i bardzo dobrze . Oglądając wasz kanał dopiero zrozumiałam jakie ogromne krzywdy wyrządzają oni innym . Ale i tez sami są skrzywdzeni.
Takie wywiady maja gleboki sens. Pokazuja, ze mimo trudnych doswiadczen i roznych problemow psychicznych osoby wykluczone ze zboru SJ, wychodza na prosta i ukladaja sobie zycie. Sa szczesliwe i spelnione poza organizacja. To daje nadzieje i otuche tym, ktorzy jeszcze tam siedza, ale czuja, ze cos jest nie tak. Mozna powiedziec, ze prawdziwe zycie zaczyna sie po wykluczeniu/odejsciu.
O tak! Prawdziwe życie zaczyna się po wykluczeniu... Niestety nie automatycznie...
👍
21:45 macie moc! pokrzrpienie i wolnosc umyslu.. wolność od poczucia winy .. bracia malutcy Sara i Edwine kocham waszą szczerość, obiektywne spojrzenie na traumatyczne osobiste i innych przeżycia oraz historię . Jesteście światłem dla tych co nie wiedzieli gdzie i jak. Jeśli waszym guru był Loid Evans to jemu też dzięki. Brawo wy!
Moi Drodzy, jestem pielęgniatką, ostatnio miałam na oddziale pana ze świadków jechowych, który po operacji jelita grubego wymagał przetoczenia krwi, nie zgodził się ponieważ jak twierdził, zbór nie wyraził zgody i bał się że go zabiją( tak prawdopodobnie go straszyli), oczywiście ten człowiek wybrał śmierć więc jaki to jest strach przed zborem, coś niesamowitego.
Straszne...
To niemożliwe...
Bardzo pozytywna dziewczyna (no i Wy). Jestem katoliczką, kiedyś przy bezsennej nocy trafiłam na Wasz kanał i już zostałam. Super, działajcie, te rozmowy to dla mnie nr 1. Słuchawki na uszy, sprzątam i słucham. Przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam
Dziękujemy bardzo ❤️
Na zakończenie.
Wiele razy byłem zasmucony, ale chyba więcej razy (nie jestem w stanie policzyć ;) ) uśmiechałem się. Bardzo ciekawa rozmowa, bo rozmówczyni ciekawie opowiada.
Brawo
@@Swiatusy Nawet słyszę oklaski ;)
wspaniala rozmowa. Kinga, jesteś WIELKA!
prawdziwy, profesjonalny lekarz bedzie przede wszystkim ratować zycie. nie beda go interesowaly zadne karteczki czy deklaracje.
Ja miałam kiedyś takie zdarzenie: szłam sobie przez rynek miasta i akurat miałam na sobie plecak z pacyfkom. Nagle ktoś mnie klepie po plecach. Myślałam, że to jakiś znajomy, a to jakaś obca kobieta i mi mówi, że to jest znak szatana, że takie coś noszą sataniści, żebym to spaliła, bo mnie demony opętaną. Masakra 😂
No widzisz, widzisz. Opętały Cię w osobach Sary i Edwina. ;)
@@lubomirpetrowpahuta takk dokładnie haha
Słucham tego wywiadu drugi raz. Słucham i czuję się, jakby ktoś opowiadał o moim życiu. Pozdrawiam Cię Kinga, mam bardzo podobne doświadczenia ze Świadkami.
To nie jest śmieszne. Tej dziewczynie skradziono dzieciństwo. Przecież nad nią pastwiono się psychicznie. To powinno być karalne, chyba nawet jest karalne.
👍
Moje dzieciństwo też było w zborze, ale słuchając tej rozmowy mam wrażenie, że wychowywałyśmy się w dwóch różnych społecznościach... Mi nikt nie zabraniał uczestnictwa w kółku teatralnym, tanecznym czy wokalnym, zapraszania koleżanek ze szkoły do domu, nikt mi nie prał mózgu że demony do domu przyniosę w bluzce albo że jestem szmatą i prostytutką przez zmywalny tatuaż. Myślę że po prostu trafiłaś na jakąś toksyczną nawiedzoną babę która nie lubiła dzieci i podbijała swoje ego wyżywając sie na Tobie.. Moje ciocie zborowe nigdy mnie poniżały, nie wyrastałam w poczuciu że jestem ta najgorsza, nie bałam sie mówić co myślę, miałam dużą swobodę w podejmowaniu decyzji co i z kim chcę robić. Bardzo współczuję że trafiłaś na taką opresyjną osobę, ale myślę że nie wynikała z religii tylko z jej charakteru czy zaburzeń psychicznych. Te ostatnie często sprzyjają radykalizacji i wyżywaniu się na innych, szczególnie tych słabszych, czyli dzieci..
To zazdrościmy 😙 fajnie, że tak było, chociaż z naszych doświadczeń i rozmów zakładamy, że to jednak ty trafiłaś na luźniejszy zbór. No i dobrze dla ciebie 💪 oby takich więcej
Fatalne dzieciństwo, a Kinga super pozytywna.
Ale miała życie pełne wrażeń
@@henrykswiderski6575 Ja bym "serdecznie podziękował" za takie wrażenia. Wolę się nudzić.
Prosze powiedziec.jak swiatkowie pdchodza to gdzie przystepuja do jakiego Bogs
Kingo, wszystkiego dobrego dla Ciebie :*
Co do przetaczania krwi, to jest to ciężki temat prawnie. Ustawa o zawodzie lekarza pozostawia jednak pewne furtki, które mogą uratować komuś życie. Myślę, że w sytuacji gdy nie można się skontaktować z opiekunem, ktoś wyznaczony na kartce do kontaktu, nie miałby wiele do powiedzenia. Raczej starano by się krew przetoczyć (sytuacja zagrożenia życia).
Lęk przed demonami jest mi baardzo bliski. Ja się wychowałam w środowisku bardzo katolickim. Też się bałam Harry'ego Pottera (wszystkie książki o nim zostały z naszego domu usunięte, a u koelznki w domu zostały spalone), tatuaży, bałam się, że mnie szatan opęta i też miałam problem z wymówieniem "szatan", "diabeł". Wszystkie "podejrzane" rzeczy sprawdzałam, bo co jak jakiś wisiorek otworzy bramy demonowi? Albo powieszę sobie jakąś pamiątkę i się okaże, że ona jest "diabelska"? Pamiętam, ze znajomą lekarka tłumaczyła mojej mamie dlaczego homeopatia jest zła - bo są nad nią odprawiane czary. Znam wielu hmm gorliwych katolików, którzy np nie chodzą do sklepu Lewiatan - bo jest imieniem demona. Podobnie omijają szerokim łukiem wszystko co związane z Halloween (np dziecko w tym dniu nie idzie do przedszkola), magią. Nawet P. Coelho może być zagrożeniem duchowym. Sztuki walki? Zapomnij. Świadkami też mnie straszono - że to niebezpieczna sekta. A jak zrobisz coś co jest zagrożeniem duchowym, to biegiem do spowiedzi. Jako dziecko i nastolatka nie mogłam spać po nocach, bojąc się, że szatan mnie opęta, bo sięgnęłam w tajemnicy po Harry'ego Pottera. W wielu aspektach widzę podobieństwa wychowania "w wierze" dziecka i wychowania małego świadkach. Aczkolwiek widzę też ogromne różnice - myślę, że mali świadkowie mają mega ciężko z tym brakiem urodzin, brakiem obchodzenia Świat, to jest naprawdę masakra.
Ze sj ( a wlaściwie z ck) jest taki problem że oni nie nauczyli i nie próbowali nawet nauczyć tych ludzi *miłosci* do Boga tylko uczą ich i pokazują im Boga jako "straszaka" czyli jako okrutny byt duchowy..
Co oczywiście dla ludzi faktycznie wierzących jest nie do przyjęcia.. A dla Boga obrażające..i nieprawdziwe. .
To nie Bog jest "potworem" jakim Go przedstawia ck i sj..
Bóg był jest i będzie *miłościa* ..
Pan Jezus ktory oddał za nasze wszystkie grzechy swoje życie nigdy nas nie osądzał..
Przeciwnie współczuł nam i oczekiwał że pokochamy Go z potrzeby serca a nie ze strachu..
Śj otrzymali fałszywy obraz Boga..
I to jest straszna wina ck.. nawet niewiem czy do wybaczenia..
Miłość do Boga to taka największa miłosć w pomniejszonym wymiarze coś podobnego jak miłość do rodziców..
Czy jako dzieci boimy się ze rodzic ( normalny rodzic) zrobi nam krzywdę??
Napewno nie!!!
I kochajac ich staramy sie nie robić im przykrosci z miłości a nie dlatego ze przez mysl nam przejdzie ze mogą nas np.zabić..
I ten fałszywy obraz Boga idzie ze sj. od małego dziecka do dorosłości. .
Ten Bóg jest po prostu bezwzględny dla ludzi a nie dla grzechu ( o czym mowi Biblia) przypisują Bogu cechy Jego przeciwnika... czyli zło nienawiść bezwzględność radość z potknięć i słabości..
I tym sposobem wlaśnie mogą tych ludzi im ufajacym szantażem i strachem trzymać za twarz żądając posłuszeństwa i wykupu swoich grzechow za pieniadze skladane ck na ich ręce na ich wygodne zycie..
Czyli po prostu NIC NOWEGO POD SŁOŃCEM niemalże od początku świata..
Kapłani i pospólstwo straszone przez nich zaćmieniem Słonca.... za grzechy które mogą wykupić datkami dla Kapłana ( ck)
W punkt
Czytając Biblię mam inne odczucie w stosunku do boga. Miłość ma jedynie dla siebie i potulnych.
@@lubomirpetrowpahuta
Możesz mieć oczywiście swoje odczucia..
Ludzki Konstruktor jakiegoś dzieła jakiejś maszyny ma,prawo a nawet obowiazek napisać Instrukcję obslugi
Nasz Stworzyciel który pelni rolę naszego Ojca ma prawo mieć wobec nas wymagania abysmy dobrze funkcjonowali..
Gdyby pierwsi stworzeni ludzie zastosowali się do "Instrukcji Obslugi" bylibyśmy prawdopodobnie w innym miejscu niż jestesmy.
Jedna z Protestanckich religii ( chyba ewangelicy dnia siódmego) ktorej wierzący stosują się do diety podanej na kartach Biblii i nie spożywają tego czego Biblia nie radzi spożywać.. W szeregach tych wiernych ( robiono badania nad ich populacja ) rzadko spotyka się chorujących na raka, serca mają zdrowsze itd..
Czyli posłuszeństwo Konstruktorowi czyli Bogu NIGDY nie przynosiło sluchajacym SZKODY.
Owszem Stary Testament pokazuje straszne według naszego dzisiejszego zrozumienia rzeczy jakie się dzialy gdy posłuszeństwa zabrakło.
Ale trzeba na to szerzej patrzyć.
Te wszystkie kary dla nie sluchających Boga były ostrzeżeniem że z Bogiem nie ma żartów.
Slowo które wypowiedział nie wracało " prózne"..
Czyli w skrócie Stary Testament pokazywał Bożą SPRAWIEDLIWOŚĆ Za nieposłuszeństwo ŚMIERĆ..
Gdyby tego nie robił diabeł mógłby Bogu zarzucać ze Jego slowo NIC nie znaczy.
Co jak wiadomo byłoby NIEMOŻLIWE. .
I nastał Nowy Testament i dzieki Panu Jezusowi i TYLKO przez NIEGO mógł Bóg okazać mam MIŁOSIERDZIE bez dyskusji z diabłem i bez zarzutów z jego strony..
Mamy wolną wolę co z nią zrobimy to będzie
Posluszenstwo wobec Boga jest naszym ratunkiem a nie krzywdą w żadnym aspekcie naszego życia.
Nie róbmy Bogu zarzutów z naszego sposobu życia i z naszego postępowania..
Co siejemy to zbieramy. .
Tak to już jest.
@@owczyniprawdy18 To jest twoje przekonanie. Nie moje, więc nie pisz "nasz stworzyciel" bo nie masz nawet legitymizacji występowania w imieniu innych wierzących. Nie wierzyłem, nie wierzę i nie mam zamiaru wierzyć. Bardzo dobrze sobie radzę bez tej protezy moralnej choćby dlatego że swoją moralność na bazie tego co mi przekazali rodzice i dziadkowie, a nie byli gorliwymi, o ile w ogóle byli, wierzącymi, przez całe życie kształtuję uważnie przyglądając się sobie w relacjach z ludźmi. Nie potrzebuję sztywnego kaftana uszytego kilka tysięcy lat przez zgraję fanatyków.
@@lubomirpetrowpahuta
Ok masz rację przyjmuje do wiadomości to co napisałeś.
Pisałam w swoim imieniu i w imieniu wierzących tak jak ja ..
Uważałam że to wynikało z logiki więc nie " rozbierałam" tego na czynniki pierwsze..
Widać że nie dla każdego jest to zrozumiałe..
Rozumiem to co napisałeś że nie potrzebujesz innych przekazów niż przekazy od Twoich rodzicow i dziadków..
Domowe wychowanie jest napewno bardzo ważne..
Ja tego nie neguję..
Nawet sam Bóg przekazując Mojzeszowi pewne wiadomości rzekł " powiesz to swoim synom i synom synów swoich Mają to co powiedziałem zachowywać NA ZAWSZE..
Mój komentarz nie był tylko dla Ciebie..
Następnym razem jak będę cos pisała to malym drukiem zaznaczę że Ciebie może to nie dotyczyć..
Pozdrawiam Ciebie Twoich rodziców i dziadków..
Dziękuje kochani za pokrzepiające słowa 🤩😀😀 Sara i Edwin jesteście wielcy ❤️
Dziękuję bardzo za ten Film. Bylam w takiej samej sytuacji. Dokladnie takie same doświadczenia Tak jakbym słuchała samej siebie .To byly czasy jak jeszcze nie bylo sali krolestwa.Zebrania odbywaly sie pokryjomu w prywatnych mieszkaniach.Moja mama byla swiadkiem Jehowy .Tata po kilku spotkaniach ze swiadkami Jehowy przestal chodzic na zebrania.Moja mama byla pod presją Świadków Jehowy .Jej zadaniem bylo przekonac meza i dzieci do wiary w boga Jehowe. W domu byly ciagle kłótnie na tle religijnym . Moj tata byl alkoholikiem w domu byla przemoc psychiczna i fizyczna.Moja mama rozeszla sie po 15 latach malzenstwa z tata i zostala za to przestępstwo wykluczona. Rozwod nie byl zgodny z przekazaniami wiary .Jej bracia i siostry obrazaly moja mame.Ja to slyszalam. Wtedy nie umialam zrozumiec czy to ci wyznawcy religii byli zlymi ludzmi, czy to ra religia toleruje przemoc nad własnymi żonami. Moja mama bardzo cierpiala bo byla bardzo wierzaca.Po wielu sądach w organizacji przyjeli moja mame po roku czasu znowu do organizacji Wierzylam w boga Jehowe ale nie chcialam juz w wieku 15 stu lat chodzic na zebrania.Nie podobala mi sie wrogosc tych ludzi do swoich najblizszych. Przez wiele lat wierzylam że nie dano mi być świadkiem Jehowy , że to że mną coś nie tak. Moja mama ma już 85 lat jest bardzo gorliwym swiadkiem Jehowy. To jest coś co trzyma ja przy życiu. Oczywiście pomimo to że się nią opiekuje,zawoze ja na zebrania jestem swiatuska przesiąknięta złem a we mnie mieszkają same demony. Nie mam do mamy pretensji bo to nie jest jej wina .Przez tyle lat prania mózgu to normalne.W tej chwili ma nadzieję że już niedługo będzie amargedon.
Mam dzieci i wnuki ale nigdy nie chciałabym żeby oni przeżyli to samo co ja .Nie potrafię ich pokierwac w życiu jeżeli chodzi o religię. Oni są dobrzy wierzący ludzie którzy żyją zgodnie z prawem pomimo to że nie przynależą do żadnej religi.
Ludzie którzy należą do tej religi nie zdają sobie z tego sprawy jak bardzo krzywdzą swoich bliskich.
Bardzo chciałabym powiedzieć wszystkim którym udało się odejść od tej organizacji że dzięki temu nie będą robili krzywdy innym ludziom.
Jezeli wierzysz w boga i słowo boze to wiedz o tym że Bóg jest wszędzie. Bog jest dobry.Nie musisz przynależeć do jakiej kolwiek religi czy organizacji zeby żyć zgodnie z przekazaniem boskim.
Bóg widzi twoje serce i intencje. Nie bój się amargedonu.Jezeli tak faktycznie jest to zostaną pokarani źli ludzie ale nie ci którym dano odróżnić dobro od zla.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że wyleczysz się z ran jakie ci zadano.
Nigdy nie wezmę Biblii do rąk dla mnie ten Bóg to tyran nie. Chcę mieć nic wspólnego z takim typem. Do dzisiaj po czytaniu Biblii nie mogę dojść do siebie. Strach przed piekłem którym ciągle straszy Jezus. W dupie mam takiego Boga
Jak to komentować, że charakter ludzi przejawia się gdy uzyskują władzę, że jest skrywany perfidnie pod maską, że takie działania wynikają z fanatyzmu. Może by uwolnić się od tej traumy jaką mimo wielu lat nadal prześladuje trzeba jednak spotkań z psychoterapeutą. Nawet "spowiedzi" takie nie w każdym przypadku pomogą ale są dobrą drogą wyartykułowania męczących myśli. Tak czy inaczej widzę że religie na które zwróciłem uwagę wyrządzają więcej krzywd niż dobra. A świadczą o tym wypowiedzi "odstępców" którzy dopiero z zewnątrz zauważyli że ich krzywdzono.
W Polskich szpitalach w razie potrzeby podania dziecku krwi. Jeżeli dziecko ma rodziców świadków Jehowy i nie wyrażają zgody na jej podanie odbywa się procedura sądowa. Ponieważ najważniejsze jest dobro dziecka.
Sąd decyduje czy podać krew w celu ratowania życia dziecka.
Natomiast słyszałam z ust pracowników służby zdrowia że zdarza się że rodzice później porzucają własne dziecko i zrzekają się praw rodzicielskich.
delegalizacja organizacji
A jak to działa w nagłych sytuacjach, gdy nie ma czasu na procedurę sądową?
W sekcie Jehowy nie ma przyjaźni... są tylko znajomości... gdy przestajesz podzielac ich poglądy religijne to z miejsca zrywają znajomość... pobyt w sekcie Strasznica skutecznie pierze z wszelkich ludzkich uczuć...
Biznes by załapać się na "arkę" w przypadku Armagedonu.
@@lubomirpetrowpahuta
Armagedon .... Sekta straszy nim on ponad 100 lat ... zawsze jest wkrótce, praktycznie niebawem na dniach ....A tymczasem sekta Jehowy inwestuje w nową siedzibę i buduje nowe studio filmowe za setki pierdylionów dolarów nie przejmując się że jutro Armagedon i wszystkie inwestycje sekty szlag trafi.... moja konkluzja jest taka że nikt z guru sekty nie wierzy w ARMAGEDON .. Armagedon to tylko straszak na szaraczków..
Kingo, jesteś silna, wiesz czego chcesz i tego się trzymaj. Niech Ci się wiedzie.
Wzbudzanie poczucia winy, to takie typowe w sekcie straznicowej.
Nie tylko tam. Wzbudzanie poczucia winy też jest w innej wielkiej religii w Polsce
@@uzytkownik2563 znasz jakieś vlogi byłych ortodoksyjnych katolikusow? Bardzo temat mnie ten interesuje...
@@martagwizdi6717 światusy mają wywiad z gościem, który był wychowany w bardzo katolickiej rodzinie, a potem zaliczył zielonoświątkowców. Bardzo ciekawy wywiad.
@@martagwizdi6717 nie trzeba być ortodoksyjnym. U "zwyczajnych katolików" jest przecież tak samo, bo jak nie pomodlisz się codziennie albo nie pójdziesz do kościoła co tydzień, to jest to przecież grzech, którego należy się wstydzić i trzeba odczuwać poczucie winy (skrucha jest koniecznym warunkiem spowiedzi). Poczucie winy za "grzech" jest wpisane w religię katolicką.
@@lonelysoldier17 Co za bzury Pani wypisuje tych religii pod względem fanatyzmu,zakazów i straszeń że Bógu się to nie podoba nie da się porównać,czy u katolików ktoś zabrania, czytać,oglądać,natomiast u ŚJ nie wchodzi na tę strony nie oglądaj takich filmów bo Jechowie to się nie podoba.Koleżanka jak się o tym dowie to ma nakaz dać znać starszym i zaraz na dywanik pójdziesz SZOK DONOSY
Droga Kingo, to niesłychane być może gdzieś kiedyś się widzieliśmy w Gorzowie, również miałem tam styczność z ŚJ. Nie spodziewałem się, że w tak małym mieście toczyły się takie historie. Dzięki Bogu, a właściwie mojej rodzinie, nigdy nie udało mi się wejść do tej sekty i widzę również że wielu z moich znajomych z tamtego okresu również odłączyło się od organizacji. Chociaż zbór do którego uczęszczałem jakiś czas był naprawdę pełen wspaniałych ludzi, ciągle się zastanawiam czy będą mieli odwagę przejrzeć na oczy. Bardzo mnie ciekawi która to była sala królestwa o której mówisz, bo to bardzo ciekawe… mam nadzieje, że ktoś z gorzowskich śj to obejrzy i zorientuje się o co w tym wszystkim naprawdę chodzi… pozdrawiam również Edwina i Sarę.
To sala na os. Piaski, ulica chyba nazywała się Owocowa. Od wielu lat już nie ma tam zebrań. Chodziłam na nią z rodzicami jako dziecko.
macie super wywiady!! pozdrawiam Kingo!!
Karl Olof Jonnson napisał książkę "Kwestia czasów pogan",gdzie dokładnie wyjaśnia zagadnienia roku 607 pne i zagadnienie roku 1914.
Jest do pobrania pdf.
Moja była "żona" miała nawet strach dotknąć tej książki "Kryzys sumienia".
Życzę Kindze oraz wam Saro i Edwinie, byście byli stanie powiedzieć "na zdrowie" 😁
To nie jest tak że mi przez gardło nie przejdzie... Ale to są rzeczy wyuczone w dzieciństwie i my ich nie mamy.... Natomiast jak pijemy z kimś to już naturalnie przychodzi to "na zdrowie"
Nie jestem pewien ale sądzę że "na zdrowie" jest pozostałością z zabobonu, obawy przed "duchami choroby" i sposobem ich odstraszenia a raczej oszukania.
@@lubomirpetrowpahuta dobrze powiedziałeś "pozostałością". Ale dziś nie ma nic wspólnego z magią, jest tylko pozytywnym zwrotem grzecznościowym, dobrym życzeniem.
@@tomest9501 prawda,Jehowi prawdy nie znają. W zabobony wierzą.. 😄
Kingo, słyszałam, że jak ktoś chce odreagować uraz do jakiejś osoby, to trzeba narysować np. tą ciocię z wąsami na miotle,bez zębów z obłąkanym wzrokiem
Tak tak
To jeden z bardzo ciekawych pomysłów...
Zaraz kogoś narysuję ..
👍♥️🌹💃☀️🌻🏠
@@rochsiepski6724 Im mniejszych talent, tym lepiej 🤣
10 lat temu jako 18latek przywiozłem tacie, który jest ŚJ kamienną maskę aztecką z Meksyku, ręcznie malowaną. Mega oryginalny prezent, coś innego niż Tequila czy Sombrero. Niestety maskę wyrzucił, bo tam siedział demon według niego 🙄 nie wiedziałem, że ŚJ mają takiego świra na punkcie pamiątek.
A Jehowę nie uważa za demona? Niewidzialny ale wszędzie obecny. Wszechmocny i potrafiący zaszkodzić. Wiara w niego opętuje ludzi do tego stopnia że odwracają się od najbliższej rodziny jeśli inni członkowie go nie wyznają.
Mam podobną maskę. Moja koleżanka katoliczka powiedziała że nie mogłaby mieć jej na widoku, bo się jej boi...
Jesteś fajną dziewczyną. Nie jestem terapeutą ale takie wygadanie się tylu osobom pozwoli Ci na zrzucenie z siebie ciężaru przeszłości. Na pewno jest to proces powolny ale życzę Tobie powrotu do normalności.
👍🌹
Samo wygadanie nie pomoże. Muszą zostać zadane właściwe pytania na które osoba leczona musi znaleźć odpowiedź. Terapeuta wie jakie i kiedy zadać.
Moja córka miała pierwszego męża z Gorzowa. Mam wrażenie, że Gorzów to jakieś zagłębie świadkowskich świrów. Jak sobie przypomnę Mundka i jego teorie, to nadal mi się słabo robi.
bedzie filmik na wieczór. Uwielbiam tą serię :)
Bardzo przyjemna rozmowa 😍 mimo swego ciężaru
@@Swiatusy Fajny film :)
@@Swiatusy kochani ,kawał dobrej roboty ten wywiad.😊
Świetna robota!😄♥️
Tak strasznie mi szkoda Kingi! Tak trudno jest słuchać jak trudne dzieciństwo miała, jak wiele traumy doświadczyła. Ponadto uważam, że powinno się mówić o tym, że jeśli dorosła osoba, która nie jest rodzicem dziecka, ni z tego ni z owego pokazuje dziecku materiały dot. seksu i tłumaczyć rzeczy, o które dziecko nie pytało, ani nawet nie są to informacje dostosowane do jego wieku lub/i wrażliwości to jest to nadużycie (jeśli nie molestowanie) seksualne. Pozdrawiam Kinga i życzę Ci spokoju i wolności!
może Kinga zapytała, co to za obrazki.
@@nataszapauba7226 Z opowieści Kingi wynika, że ta dziewczyna przekazała jej te informację nie pytana, sama z siebie. A nawet gdyby została zapytana to nadal byłoby to niestosowne.
Bóg, który objawił się w Piśmie jest zupełnym przeciwieństwem tego jakiego maluje świadkizm i katolicyzm.
On jest miłością i jedynym zbawieniem: "Tak Bóg umiłował świat, że syna swego dał aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął ale mial życie wieczne." Jan 3, 16
Nie przymusza ale zachęca: "przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i spracowani, a ja dam wam ukojenie".
Nie punktuje ale motywuje:
"dzieci moje, nie grzeszcie, a jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, sprawiedliwego Jezusa Chrystusa"
Dopiero niedawno uświadomiłam sobie jak namieszali mi w głowie tym Armagedonem 🙉 przypominam sobie ze mając 7 lat układałam w głowie plan co zabiorę ze soba jak się zacznie... I ten strach przy każdej burzy czy to już... Fuck 🤯🤯🤯
Masakra...od dziecka życie w leku
Dokładnie miewałam podobnie jednak ja nigdy nie byłam godna by go przeżyć :))
a ja jak byłam dzieckiem i mi pitolili o gargameodnie to sobie myślałam, że są szurnieci i mnie to drażniło , że mnie tu straszą..., i wstyd mi było jak przy innych dzieciach było darcie, że zginę w gargameodnie. Trzeba być nienawistnym, żeby ludzi straszyć Gargamedonem.
Nigdy nie byłam świadkiem Jehowy ale też nie lubię horrorów
Nie lubić można ale stany lekowe i panika przez filmy w których jest trochę chociaż magii :) nie tylko horrory
Filmy z magią nie są złe, ale krwawe horrory fakt faktem nie są dobre, kiedyś lubiłam oglądać, teraz mnie odrzuca. Zresztą z tych starych wersji horrorów były dziwne sytuację, albo aktorzy ginęli, albo wypadki były dziwne...,
brakuje takich filmów ciekawych, kiedyś horrory nie były takie obrzydliwe.
Światusy robicie dobrą robotę uświadamiając ludzi 🥰🥰
Super odcinek. To " Na zdrowie" To dobrze znany mi temat ;)
Dziękuję
Są respektowane jeśli chodzi o to. Przykład sytuacji w Kanadzie . Przykre to jest dlatego uważam że takie rozmowy są ważne i warto uświadamiać ludzi
Oglądając i słysząc wypowiedzi Kingi wszystko mi się przypomina.Sekta ta potrafi zniszczyć psychikę i normalne myślenie.Podobnie jak Kinga też zabiegam o nowe znajomości.Cieszę się że kiedyś byłem w tzw.świecie przynajmniej łatwiej było mi myśleć normalnie.Pozdrawiam Was i Kingę.
Jak zwykle super material, bardzo trzymam kciuki, zeby Kinga uporala sie z ta demoniczna ciocia zborowa w swojej glowie i uwolnila od przeszlosci :) a jesli chodzi o zbory to mam porownanie, bo kilka lat bylam w PL i pozniej w Szwecji, wiec faktycznie jest za granica "luzniej" jak to Edwin powiedzial... duuuzo luzniej XD
KINGA nie znam Cię osobiście, wiem że nie powinno się oceniać na podstawie tego co ktoś pokazuje w internecie.... ale na podstawie tego filmiku wydajesz się TAKĄ SUPER osobą! Chciałabym mieć taką koleżankę :D Życzę wszystkiego dobrego 🍕🍕🍕
Ojej strasznie mi miło ! Dziękuje ❤️
Jak zwykle super wywiad, dziękuję za Waszą pracę. Pozdrawiam Kingę piękna cudowna dziewczyna😘
Świetne przemyślenia i wnioski masz . Chętnie cię wysłuchałam .👏👏👏👏👏
BOŻE..WIERZYĆ SIĘ NIE CHCE.
ŻYCIE W DWÓCH ŚWIATACH.TOŻ TO MOŻNA DOSTAĆ ROZDWOJENIA JAŹNI.😪
Wśród polskich ŚJ od lat krąży historia, że u pewnych ŚJ zaczęły dziać się w domu dziwne rzeczy. Nie wiedziwli, o co cho. Posprawdzali wszystko. Nagle (w jaki sposób?) podejrzenie padło na jakieś ubranie przyniesione z lumpeksu (że wszystko zaczęło się dziać od dnia jego zakupu). Postanowiono to spalić i podczas tej próby ubranie wyleciało z pieca (nie chciało dać się spalić). Nie wiem, jak się go pozbyto, ale jak się go pozbyto, wszystko było ok. Nie wiem, na ile jest to polska historia. Czy może znają ją także ŚJ w innych krajach, ale od razu ją sobie przypomniałam, jak usłyszałam o strachu przed ciuchami z lumpeksów
Jedna pani drugiej pani o trzeciej pani co znała czwartą panią której sąsiadka z wiarygodnego źródła od siostry brata męża z drugiego małżeństwa...
Ja już z automatu mówię "na zdrowie", gdy ktoś kichnie :) Ale jestem ponad 20 lat poza organizacją. @Światusy, jeszcze wszystko przed Wami! ;) Pozdrawiam
Moze... 🤷♂️
Tak to jest ,czym się za młodu zajmuje to długo jest w głowie.
Za czasów Jezusa, faryzeusze i uczeni w piśmie narobili sobie rużnych przepisów według których kazali się wszystkim stosować do nich Mateusza.23:27-28
Jestem wychowana w katolicyzmie i mam to samo z Harrym potterem i różnymi innymi rzeczami które miałam wkręcone do głowy ze są szatanem. To samo było z tymi pamiątkami z różnych miejsc bo mogą to byc wrota dla demona itd. Jestem dorosłą osobą a boje się filmu o magii, obejrzałam bo mąż bardzo chciał i ja w sumie tez zawsze byłam ciekawa ale sie bałam-uznałam ze sie przełamie i kilka tygodni potem bałam sie ze wydarzy sie jakaś straszna kara z niebios za to. Normalnie czekalam na katastrofę i miałam schizy ze ktoś z moich bliskich moze umrzeć za karę bo zrobiłam coś takiego. Obejrzałam i mimo ze mi sie podobało to staram sie to wypierać bo czuje dyskomfort w kontakcie z rzeczami nawiązującymi do tego „szatańskiego dzieła” i np nie odważę sie kupić sobie koszulki z logo czy innego gadżetu. Taki strach z tylu chyba mi zostanie już na zawsze bo cały czas sie boje ze „co jeżeli mieli racje i ten Bog istnieje i wszyscy za to zapłacimy ze go nie kochaliśmy?” Bardzo mi pomaga oglądanie waszych filmów, odnoszę te historie do swojego życia i pozwala mi to łagodniej przejść przez tą szarpaninę która się w głowie rozgrywa kiedy człowiek zaczyna się buntować sam przeciwko temu co ma wpojone w duszy.
Super odcinek. Kinga dziekuje za odwage. Twoja mama przez 10 lat ukrywala, ze jest w zwazku z mezczyzna ze swiata. Milosc jest slepa.. Dobrze, ze nie wywierala na Ciebie nacisku aby przyjac chrzest.Pomimo, ze nie zostalas swiadkiem, przeszlas przykre szkolenie "rózgą karcenia" - chyba dobrze, ze c.zborowa nie miala wlasnych dzieci...byloby wiecej poszkodowanych jej "zrytym beretem", z milosci do Boga uprzykrzyła Ci zycie niczym w horrorze . Ciesze sie ze mialas odwage sie temu przeciwstawic. Sciskam mocno i zycze pozbycia sie lęków dzieķi np.: hipnozie.
Ja nie mówię "na zdrowie" i nie lubię jak ktoś tak mówi, bo uważam to za irytujące i kompletnie niezwiązane z kulturalnym zachowaniem. Po pierwsze - jak ktoś kicha i go zatyka z braku powietrza, gluty mu lecą, a ty go zmuszasz żeby odpowiedzieć "dziękuję", kiedy zapewne nie chce nic mówić - no rzeczywiście kulturalne. Tak samo jak ludzie wchodzący na stołówkę mówią "smacznego" zmuszając ludzi z jedzeniem w ustach żeby odpowiedzieć. Po drugie - dlaczego mówić właśnie to, a nie na przykład: "na potencję", "wytrzeźwiej", "hopsasa", albo zaklaskać i podskoczyć? To po prostu irracjonalny nawyk społeczny.
U mnie np. nadal nie można nosić bransoletki na stopie, bo kiedyś prostytutki tak nosiły
Kiedyś też tylko prostytutki miały czerwone paznokcie, a teraz jakoś nikt nie wyzywa kobiety z czerwonymi paznokciami, świadkinie mogą nosić takie na legalu
Tak samo z tym "na zdrowie", kiedy ktoś kicha, że to przesąd związany z duchami.
Zakrywanie ust dłonią, kiedy się ziewa też wzięło się z przesądu, że jeśli się nie zakryje ust, to duchy wejdą do ciała.
A jakoś świadkowie zakrywają usta przy ziewaniu.
Nie rozumieją, że niektóre rzeczy zmieniają się z czasem w normalność/kulturalne zachowanie
Podobno kiedyś prostytutki farbowały włosy na czerwono i na ten kolor malowały paznokcie i usta. ;)
Robicie świetną robotę 👏🏻 Super patrzeć jak się rozwijacie
Ale ci się Kinga psychole trafiły, aż dziwne, że jesteś tak bardzo świadoma i normalna. Szkoda, że twoja mama nie potrafi z tobą normalnie porozmawiać, przyjąć to co potrzebujesz jej powiedzieć i przeprosić cię za to. Chociaż tyle mogłaby ci dać, tę ulgę, że twoje uczucia są ważne, chociaż dla niej. Rozumiem, że ona była zagubiona, ale należy się tobie od niej przeproszenie i wysłuchanie.
Słuchając tego myślę, że moje dzieciństwo w rodzinie SJ było całkiem normalne. Chrzest wzięłam w wieku 14 lat jakoś... Oczywiście zero choinki, świąt i urodzin, ale... Nie bronili mi oglądania niczego więc ja na luzie Harry'ego widziałam. Nawet oglądałam z mamą różne reality-show, w których działy się cyrki 😂. Brałam udział w przedstawieniach szkolnych, pomijając te o świętach, ale na pożegnanie klas maturalnych już tak, nawet grałam główną rolę. Miałam koleżanki ze świata, co prawda kilka, ale odwiedzały mnie, a ja ich nigdy w życiu mama nic się nie odezwała. Na studniówkę mogłam iść, ale zrezygnowałam ze względu na słabą organizację imprezy. Raz jedyny mama zwróciła mi uwagę, bo zgłosiłam się do sztandaru szkolnego nie myśląc, że ma to wymiar polityczny. Jednak nie miałam awantury, jedynie zwrócenie uwagi żeby odmówić. Do babci szliśmy zawsze w pierwszy dzień świąt, żeby nie było, że na wigilię. Nawet na 18 dostałam jakiś drobny prezent od mamy tylko, że z tydzień wcześniej. Więc współczuję jak ktoś wychowany w rodzinie ŚJ miał rodziców fanatyków 😢
Ojej...😢
Kiedy przyjdzie ten czas na sprawiedliwość, ale prawdziwy, tak jak Słowo Boże to przedstawia, to będzie strasznie przykry moment, dla zbawionych także.
Jeżeli to dziecko, to tylko przedstawiciel ustawowy (matka, ojciec, rodzice adopcyjni itp.), a jeżeli dorosły to ktoś bliski (żona, mąż, dorosłe dziecko) lub osoba upoważniona. Tatuaż jest nieważny, breloczek itp. I lekarze zawsze pytają się o zgodę, ponieważ to chroni ich przed możliwymi konsekwencjami prawnymi.
Super są te filmy z gośćmi!🤩
Super rozmowa, dziękuję Kinga, dziękuję Sara i Edwin. Życzę Kindze wszystkiego najlepszego
Odnośnie “na zdrowie”, to świadkowie są w tym względzie bardzo kulturalni(chociaż nie mówią tego z zupełnie innego powodu). Zgodnie z zasadami savoir-vivre nie mówi się “na zdrowie” bo jest to niekulturalne:) kichnięcie należy zignorować🙂 “na zdrowie” to raczej takie społeczne zwyczaje
A ja po 20 latach od odejścia z ,,Jedynej Słusznej😁" bez przerwy mówie o Jezu i o Matko Bosko i tak naturalnie mi to przychodzi, i ja to pewnie nadrabiam teraz za te wszystkie lata co mówić tak nie mogłam. A co ciekawe jestem tarocistką 😊😁 i mniej się demonów obawiam niż jak byłam w organizacji. Co ja pisze... teraz to ja się ich nie boję wcale. Tak że wszystkim co się jeszcze wachają czy odejść Polecam. Jak odejdziecie to i demony znikną i odzyskacie swoje życie. A i świat się poszerzy i nabierze pięknych barw.
Takie małe duże skutki uboczne.
Zawsze można powiedzieć, że swój swego się nie boi 😁
Najlepszy kanał na YT dodał filmik. Super ♥️
To jakby relacja z Marsa,...
Świata zamkniętego...
Trochę jak relacje z Korei ...Północnej
Ciekawy wywiad. Życzę wszystkiego dobrego dla Pani .
U katolików jest przecież tak samo - jeśli nie chodzisz co tydzień do kościoła, albo nie modlisz się codziennie albo robisz coś innego czego nie wolno (a jest tego multum), to grzeszysz i musisz mieć poczucie winy z tego powodu, bo za grzech trzeba żałować żeby dostać rozgrzeszenie.
Jak się Was słucha to się wydaje, że ojej, tyle tego i takie obostrzenia ale wystarczy sobie przypomnieć że w religii katolickiej jest tego tyle samo albo i więcej :D
Musiało minąć kilka lat zanim się uwolniłem od tego poczucia winy, że nie chodzę do kościoła albo nie modlę się codziennie (bo nie tak od tych rytuałów - zaprzestałem tego znacznie wcześniej, ale poczucie winy zostało dłużej), a wcale nie uważam żeby moja rodzina była ortodoksyjnie katolicka, jest zwyczajnie katolicka, znam gorszych ;) Baa, nadal się czuję niezręcznie jak odwiedzam babcię, a jest niedziela i nie idę z nią do kościoła - ona się tylko przecież o mnie martwi, bo przecież może pójdę do piekła...
Będę obstawał przy tym, że KAŻDA zorganizowana religia jest sektą, tylko tym większym się wydaje, że mogą tak nazywać wyłącznie mniejsze.
Nie twierdzimy, że tak nie jest - nie byliśmy wychowani w religii katolickiej, a nasi znajomi to raczej katolicy kulturowi a nie bardzo wierzące jednostki .
@@Swiatusy jasne, to nie był zarzut :) Napisałem ten komentarz, bo uważam że to ważne aby podkreślać, że katolicy nie są wcale lepsi.
A zapomniałbym:
Przekażcie pozdrowienia Kindze od "zdeklarowanego" światusa ;)
🙏😘 również pozdrawiam
Dzięki za kolejną ciekawą rozmowę!
Kinga, mach's gut! Trzymam kciuki!
Dziewczyny, niechęć do horrorów nie musi wynikać z religii. Jeden woli komedie inny przyrodnicze, jakąś klasykę kina a inni właśnie horror po którym bez problemu zasypiają. Jestem katoliczką, nikt nigdy nie zabronił mi ich oglądania, ale horrory też mnie nie szczególnie pociągają.
Filmy fantastyczne o robalach, potworach, o ludziach pająkach, nietoperzach, kotach i kosmicznych hybrydach oglądają młodzi jeszcze niedorozwinięci imbecyle, a horrory oglądają starzy debile.
Nie musi wynikać z religi racja, lecz aby móc stwierdzić jaki rodzaj filmu się lubi trzeba najpierw je poznać :) ciężko stwierdzić czy tej rodzaj filmów jest dla ciebie jeżeli go nigdy nie ogladalas :) ja nigdy nie oglądałam żadnego ! Bo sie panicznie boje jak tylko usłyszę horror to wychodzę w domu lub pokoju. I mam to przez SJ
@@kingakubacka2283
I dobrze, że nie oglądasz tych idiotyzmów. Szkoda czasu i psychiki.
... jedni odchodzą od sekty i wierzą w Boga lub nie, szkoda mi i współczuję ludziom że te strachy od CK im zostały :( .
To prawda.Nie straciłam wiary w Boga stwórcę ale ludzie ze zboru niejedni to tak toksyczni i pazerni.Wcale mi nie brakuje ich.
Wspaniały wywiad ♥️🥀❤️
A jeszcze jedno. Na szczęście w Polsce mamy cudownych lekarzy, którzy nie wąchają się kierować spraw do sądów jeśli zagrożone jest życie dziecka . Natomiast w przypadku dorosłych pacjentów to tak nie działa.
Widać że ta religia przyciąga ludzi nie radzących sobie z życiem. I w sumie jak Was oglądam to już kolejny wywiad z osoba która została w to "wciągnięta" bo miała zła sytuacje rodziną czy inną.Fajnie byłoby dla odmiany posłuchać rozmowy z osobą która wychowala się w takiej typowej rodzinie świadków ale odeszla bo.... ;)
No przecież Kinga się tam wychowywała 🙄
Jak Ty to oglądałeś? Przespałeś?