Panie Tomku! Świetnie Pan opowiada, uwielbiam Pana słuchać. W paru momentach, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.
Trochę obok tematu, ale zawsze zastanawiało mnie dlaczego niektórzy ludzie wolą wypić 10 Tyskich zamiast flaszki wódki. Chyba, że to tylko na mnie tak źle działa myśl o możliwości wlania w siebie 5 litrów płynu.
Zwróciłem się z zapytaniem do Ministerstwa Finansów. Pani rzecznik jasno wyraziła, że w ministerstwie nie trwają prace nad żadnym projektem w tej kwestii, ani nie ma takich pomysłów. Co do definicji piwa to mamy taką w ustawie o podatku akcyzowym. Pozdrawiam
+Browar Paragraf Albo ten odcinek Tomasz nagrywał jeszcze przed 25 października 2015, albo korzystał ze źródeł które świadomie wprowadzają ferment w sprawach sprzedaży produktów przefermentowanych ...
+Bart Bartowski Artykuł na Gazecie Prawnej pojawił się dziś rano. Także p. Kopyra mógł się na nim opierać. Potem dopiero okazało się, że przekręcono nieco wypowiedź szefa PARPA (wyjaśnienie na ich fanpage'u na FB).
Pragnę tylko zauważyć, że piwo (koncierniaki, z uwagi na to że są tanie) także pije się w celu dostarczenia alkoholu do mózgownicy. Nie mniej jednak racją jest, że statystyczny Kowalski chętniej sięgnie bo 0,5 czystej niż po 4 czy więcej 0,5 piwa.
"Piwem w rozumieniu ustawy są wszelkie wyroby objęte pozycją CN 2203 00 oraz wszelkie wyroby zawierające mieszaninę piwa z napojami bezalkoholowymi, objęte pozycją CN 2206 00, jeżeli rzeczywista objętościowa moc alkoholu w tych wyrobach przekracza 0,5% objętości." art 94 ustawy o podatku akcyzowym - czyli definicja piwa na 100 % jest. Serdeczne pozdrowienia dla Pana Kopyry
Ograniczenie punktow sprzedaży alko itd. jest zgodne z linią partii - no tu się mega nie zgodzę. Przecież ci co nie piją piwa, tylko żłopią na hejnał to są ich główni wyborcy, więc oni prędzej w kraft będą chcieli uderzyć (elyta, wykształciuchy) niż w koncerny.
"Wódka to bardzo elegancki napój alkoholowy, choć w Polsce i Rosji traktuje go się ze skrępowaniem i uważa niekiedy, że nie przystoi podawać go na przyjęciach. A cóż innego podawać do kawioru czy większości zimnych przekąsek? Odwagi!" ~Adam Granville "Gentleman"
Podobała mi się ta wstawka z wódką pod śledzika ! Ale mimo wszystko, serio jak jem golonkę to zawsze do tego piję JEDEN kieliszek wódki. Na trawienie, i dla lepszego smaku. Ale to jest jeden kieliszek, i nie na raz chlup tylko smakowanie z mięsem tej wódki. Nie widzę nic w tym złego - ale forma w jakiej Pan Kopyr to przedstawił - SUPER
W chwili obecnej piwo u każdego z naszych sąsiadów jest tańsze lub mniej więcej w tej samej cenie. Nawet piwa niemieckie koncernowe są tańsze. W chwili takiego wzrostu ceny to nic tylko kupić busa i jeździć po piwo jak po samochody do Niemiec. ^^
no tak ale przelicz ile byś na tym zarobił mieszkając nawet przy granicy z Niemcami lub Czechami. Tomek jasno powiedział że możesz na raz przewieźć 110 litrów piwa czyli 220 puszek. Mając nawet 1zł na na 1 szt. i tak nie bd się opłacało prowadzić taki interes. Wysokie koszta transportu itd.
HARD Jechałeś kiedyś do Niemiec? droga prosta i otwarta. Mógłbyś nawet przewieźć 1500 litrów i nikt by się nie zainteresował, co więcej możesz w tej samej chwili zabrać inne produkty: niemiecką chemie, p. spożywcze itp (takie biznesy już są na każdym kroku). Mimo to nadal masz racje, zysk jest niewielki w porównaniu do całej reszty i zwyczajnie by się to nie opłacało.
+Pawczello 660 piw no może i by sie to opłacało ale sprzedaż towaru musialaby być natychmiastowa. No i oczywiście jest to nielegalne i nie warto ryzykować dla takiego zysku...
+Toczas a ty myślisz ze takie piwo w puszce nie zabiera miejsca musiałbyś mieć naprawde pojemnego busa. A tak a propo 1500 litrów piwa jakbyś wrzucił twojego busa na wagę i przekroczyloby 3,5 t to kara pieniężna murowana.
Ze Szwecji (z okolic Sztokholmu) pływa się na Wyspy Alandzkie (Finlandia) - ot taki wypad na jedno popołudnie tam i z powrotem a jak się chce zaszaleć to można do Gdańska. Albo tak jak ja (ale to raczej mniej liczni) siedzi się w domu i jest się piwowarem domowym. Pozdrowienia ze śnieżnej Uppsali.
Pijących w Polsce podzieliłbym na 3 grupy: 1. Osoby pijące dużo i tanio zawsze wybiorą najekonomiczniejszą opcje 2. grupa osób pijących okazjonalnie ale nie zbyt drogo - średnia półka powiedzmy piwo za 4zł i wino za 15 3. koneserzy tzn wyszukane piwa wina i wódki - cena nie ma większego znaczenia Tych pierwszych jest najwięcej tych ostatnich najmniej ale najbardziej dotknie to tych ze średniej półki który kupią mniej lub wyroby tańsze bo w ich akceptowalnym zakresie cenowym będą tańsze trunki. Do tego dochodzą preferencje jedni nie lubią piwa inni wódki itp. Dzieciaki piją to co uda im się kupić lub podpieprzyć rodzicom cena moim zdaniem jest mniej ważna. W ogólnym rozrachunku więcej będzie się piło alkoholu bez akcyzy a reszta pozostanie taka sama za wyjątkiem większego rozwarstwienia bo średnie piwo będzie drogie i albo się kupi coś droższego albo całkiem taniego. Polacy polubili piwo i za sprawą 1 zł akcyzy nie przerzucą się tak łatwo na wódkę. Co do pomysłu wyrównania akcyzy to plusem zdaje się być mniejsza możliwość do przewałek na zmianie stawki bo większych wpływów bym się nie spodziewał.
Nie pamiętam do końca w którym roku, ale było tak że podnieśli akcyzę i wpływy do budżetu wpłynęło mniej kasy, także jak ktoś myśli że będzie więcej kasy w budżecie to chyba się troszkę pomylił.
Ja na tą cała podwyżkę mówię: inwestować w baniaczki. Koszt podstawowego zestawu do robienia domowego wina mieści się w ok. 200 zł, później są to jedynie koszty owoców, cukru itp. Ja osobiście uwielbiam wyrabiać cydr, ale zamierzam też popróbować z innymi gatunkami. Daje to przy okazji cholernie dużo satysfakcji.
Jak ludzie mówili, że tak będzie, że trzeba gdzieś znaleźć kasę na "500 zł na dziecko" to się wszyscy z PiS oburzali, że to kłamstwo i nie prawda. No to macie "dobrą zmianę".
Bez względu na to czy chodzi o wódę, czy wino, czy piwo, podatki na alkohol są bardzo złe, bo osoba chora na alkoholizm i tak będzie piła, bez względu na cenę. Wyższe ceny wprowadzają jedynie w nędzę rodziny alkoholików, które i tak maja w życiu ciężko.
Tak słyszę na początku wzrost akcyzy i pierwsza myśl, że chcą dojebać znowu większy podatek i dorabiają do tego teorię. Nie mówiąc, że ten pan prezes powinien powiedzieć, że dziękuje i rezygnuje ze stanowiska, albo przeprosić i nie wypowiadać się na takie tematy. Tylko, że wina niegronowe też mogą być dobre, a nawet czasem smaczniejsze od gronowych. Siarka to osobna kwestia, a wódkę też można smakować tak jak wino, piwo, brandy i whiskey itd. P.S. Ta akcyza najbardziej uderzy w nasze kieszenie, a przy producentach faktycznie może mniej u rzemieślników niż koncernów
Tomasz Kopyra Kiedyś obiło mi się o uszy, że miało to związek z pojawieniem się dużej ilości tanich win owocowych z słabego surowca i nadmiarem siarki co utrwaliło obraz wina owocowego jako alkoholu do nawalenia się, takiego właśnie jabola. Mniej więcej zbudowało to taki obraz jak międzynarodowy jasny lager, z tym, że lager jest tańszy niż piwo rzemieślnicze, a dobre wino owocowe może być w podobnej cenie do gronowego, a w takim przypadku wybiera się gronowe, bo przecież szkoda ryzykować kilku dych na spróbowanie.
z piwem jest jedynie taki problem, że po większej ilości chce się spać i często się lata do kibla - z wódką nie ma tego problemu ;) ostatnio odkryłem gin z tonikiem i polecam na imprezę :)
+mariushmk No i tutaj się mylisz nieco. Po wódce problem z lataniem do kibla też jest. Bo woda jak każdy alkohol prowadzi do odwodnienia organizmu. W piwie to widać, bo wlewamy tego dużo, więc logicznie i wylatuje sporo od razu. Ale przy wódce też można latać. Ja nie znoszę wódki, więc dużo popijam zwykle, i latam częściej niż po piwie, które czasami "ciućkam".
po wódce też się lata ale często w innym przypadku ;) w ogóle można sobie zadać pytanie jak można lubić wódkę - są wódki ostrzejsze i łagodniejsze, ale smak wciąż ten sam - odrzucający - ale jak wiadomo chodzi o procenty i żeby przy niedużej ilości szybko szło do głowy - dlatego na imprezach rodzinnych i nie tylko króluje ten właśnie, a nie inny alkohol
Panie Tomaszu 10 lat temu byłem w Tallinie w Estonii i już wtedy osłuchałem się opowieści o weekendowych statkach fińskich przypływających do Tallina z alkoholowymi turystami. Mówili, że to znaczący sektor gospodarki estońskiej.
+Tomasz Kopyra, musisz pamiętać, że alkohol wysokoprocentowy to nie tylko wóda - jej faktycznie nie pije się raczej dla smaku. No ale już np. taki koniak, rum z colą, czy whisky na lodzie sam często piję po 1 drinku do kolacji. Myślę, że jednak sporo spożycia to trunki wysokogatunkowe. Nawet mój dziadek czasami łyknie śliwowicy lub likieru, choć czystą wódką się brzydzi. Coraz częściej to tego rodzaju alkohole podbijają statystyki spożycia "wódki".
Nie po to się podnosi akcyzę, żeby ludzie mniej pili, tylko żeby więcej kasy wpłynęło do budżetu. Tylko o to chodzi!!! A jak się przegnie z akcyzą i wpływy spadają, to nikt się nie cieszy z bardziej trzeźwego narodu - od razu obniża się akcyzę, bo wzrosła sprzedaż nielegalnego alkoholu i trzeba pobudzić "legalne" spożycie.
Jestem alkoholikiem i się nie zgadzam na taki stan rzeczy. Po winie kac jest lekki, a 5 piw można wypocić jadąc rano do pracy. Po za tym z jednym i drugim ciężko przegiąć. Ale z wódką nie ma żartów, a jeśli mój portfel pozwoli mi tylko na nią, to moja wątroba i moje życie tego nie wytrzyma. Dobrze,że umiem sam robić wino i piwo ;)
Tomku , nie zgodze się z Tobą , że to bedzie dobre dla kraftu.Z moich obserwacji wynika, że dla wielu ludzi cena powyżej 8 złotych za piwo , to cena zaporowa.
Miszcz :) Oetinger export 5 euro kosztował kilka lat temu za kratę bez ceny kraty i butelek. Jedyne niemieckie piwo w tamtych czasach które przypominało mi polskiego Specjala to był Warsteiner :)
Ilość złotówek w portfelu Panie Kopyra też przeliczasz na %? Głupie tłumaczenie, że smakoszy craftowych piw nie zaboli tak bardzo. Czy koncernówka czy craftowe, to smakoszowi przy każdej butelce z portfela ubędzie 1zł. I przecież różnica cenowa nie zmniejszy się, różnica np. 3zł będzie zachowana.
Przez te wszystkie "cudowne" dodatki nie pijemy z Małżonkiem piwa od 6 lat. jedyne piwo rzemieślnicze które mi posmakowało to piwo uwarzone w Toruniu w Restauracji Stary Browar- i mam tu na myśli ich piwo piernikowe. Od tego czasu pijemy rzemieślnicze cydry oraz oryginalne alkohole butelkowane w fabryce matce, a nie trunki które Polmosy sprowadzają w cysternach i chrzczą pirytem i wodą. Dopóki ludzie nie zaczną zwracać na to uwagi gdzie butelkowany jest dany alkohol to do tego czasu koncerny będą nas robić w trąbę.
Podniesiona akcyza na piwo to tylko pierwszy krok. później metodą kiślu pełzajacego podniosą akcyzę na alkochol i jeszcze każą się cieszyć ze znów na piwo jest niższa stawka. niestety takie są skutki kiedy ktoś działa w imię zasady ze nikt wam nie da tyle ile ja obiecam
Drogi Tomku, nie do końca tak jest z tą korzyścią dla piw craftowych. Czemu? Bo gdzieś jest granica cenowa. Jeśli teraz płacę 4,50 za piwo craftowe X i mocno zastanawiam się w sklepie czy mnie na to stać, a jutro będę musiał zapłacić prawie 6 zł, to będę zmuszony kupić Tyskie za 3,50 czy 4 zł. Dziękuję za uwagę.
Nawiazujac do tematu picia mlodziezy. Ja z rocznika 87 mieszkajacy w malutkiej miejscowosci, wowczas musialem z kolegami myslec "ekonomicznie" i najczestszym naszym wyborem bylo wino typu wino :) rocznik biezacy :) Piwa sie nie oplacaly, wodka przyszla dopiero na studiach :) Nie wiem czy nastolatkowie maja teraz wiecej kasy niz my w ich wieku, ale jak tak dalej beda akcyzy podnosic to mlode lebki beda cpaly jakies dopalacze albo klej lub spiryt z melin. Wiek swoje prawa ma, ludzie zawsze beda chcieli sie odurzyc nie wazne jak ale cel beda chcieli osiagnac. Nie dziwi mnie tez, ze "ukochani" ustawodawcy nie maja pojecia co mowia i co nam za ustawy serwuja...
Uśmiałem się. To będą ciężkie cztery lata, pod rządami PiSu. Naobiecywali cudów, wianków, a teraz trzeba to wyrwać z kieszeni Polaków. Zabrali się za banki, zabierają się za piwo, zaraz wezmą się za fajki (akurat to mnie nie dotyczy), rynek prasy (większy podatek na gazety nie związane tematycznie z religią? :), to by mnie zabolało), książki (w końcu szczęśliwy naród to naród schlany, a nie oczytany). Ale może stanie się faktycznie cud i taczki pójdą w ruch wcześniej niż za cztery lata. Ups... powinienem uważać co piszę. Czy ta ustawa o zbieraniu informacji przez organy ścigania bez pozwolenia sądu już weszła w życie?
+Deihan1st Za rynek prasy już się wzięli. Wybrańcom będącym na usługach poprzedniej władzy odetną dofinansowanie w postaci reklam spółek skarbu państwa i znika prenumerata GW w państwowych urzędach. Swoją drogą ciekawe, ile osób wiedziało, że ich podatki idą na prenumeratę wyborczej... A jeśli chodzi chodzi o zbieranie informacji, to służby nie czekają na pozwolenie sądu - składają wniosek o pozwolenie i zaczynają inwigilację. Jeśli nie dostają pozwolenia, to przestają zbierać dane, ale co już zebrali, to mają.
+jazzgoth666 1) na takie periodyki jak "wSieci" nadal będą szły pieniądze z państwowych urzędów.2) służby będą zbierać przez 6 miesięcy a zgoda będzie udzielana na podstawie ich własnych raportów :)
Piotr Tokarski 1) Domyślam się, że wajcha będzie przekręcona w drugą stronę i kto miał 8 lat tłustych, będzie teraz pościł przez minimum 4 lata, żeby nażarły się media pro-PISowe. Normalne w kraju, w którym media zawsze były sterowane przez polityków. 2) Zgoda nie będzie udzielana po 6 miesiącach na podstawie raportu, tylko tego samego dnia automatycznie "z urzędu" na podstawie domniemania winności :)
No to bimbrownicy i inni nielegalnie sprzedający alkohol będą zarabiać krocie. Dzięki! Zawsze marzyłem o nowej S klasie, a dzięki politykom to się ziści
Dlaczego teraz na każdym jabolu jest napisane -> Aromatyzowane piwo słodowe ?, kiedyś pisało, że to wino, potem napój winopodobny, no a teraz mamy piwko 10% 0,7l za 2,50 zł :D
+Mateusz Zow Bo akcyza jest niższa na piwo niż na wino. Robi się piwo 51% słodu, reszta syrop glukozowy + barwniki + aromaty i mamy piwo ala nalewka. Ciekawym przypadkiem jest też Sommersby, który udaje cydr.
Chłopie co Ty gadasz. 1. Spożycie alkoholu zawsze przelicza się na czysty spirytus w litrach na głowę w skali roku. Przelicznik zawiera wszystkie dostępne alkohole (Piwo, wódka, wino itd). 2. Spożycie Piwa wzrosło prawie 3,5 razy w ciągu 30 lat a wódki zmalało o jeden procent. Wiec wychodzi na to ze jest to samo. 3. Polacy piją mniej alkoholu nie dlatego ze piją piwo!!!!! Tylko dlatego ze jak szef cię przyłapie na kacu to wylatujesz z roboty, za PRL było jednak trochę inaczej walili wszyscy bo z roboty może i wyrzucali, ale na drugi dzień miałeś nową robotę, albo nawet nie reagowali na to ze załoga jest pijana, bo dyrekcja sam chlała w gabinetach. 4. Polacy przy reszcie hołoty z zachodu to są małe misie! 5. GUS czy inne ośrodki badawcze nie wliczają alkoholu z szarej strefy, a tego trochę jest, robią statystyki na podstawie analizy wpływów środków z akcyzy!!! 6. Piwo to też alkoholu, jest tak samo uzależnia co wódka, każdy mówi że 4 piwka przed snem każdego wieczoru to nic złego, tak jasne i co jeszcze!!!! 7.nie lubię drinków, wole czyściochę, od mychy boli mnie głowa, a po dwóch piwach robię się głodny i tez mnie boli głowa więc wolę wódkę. 8. Kto idzie na mecz z dwoma piwami??!?!? (lepiej nie iść w cale) to tyle.
+xbary 1. czy twierdzę coś innego? 2. możesz podać dane jak to spożycie wódki spadło o 1%? 3. Polacy zmienili sposób picia alkoholu. To o czym piszesz oczywiście ma miejsce, ale po prostu piwo pije się inaczej, niż wódkę. Poza 70-latkami normalnie nikt nie wypija jednego lub dwóch kieliszków wódki. A sporo ludzi wypija jedno lub dwa piwa i na tym kończy. 4. I tak i nie. Polacy generalnie piją statystycznie mniej niż reszta zachodniej Europy. Po drugie, są też tacy, którzy piją mniej kulturalnie niż Polacy, szczególnie Anglicy, ale jednak do Francuzów, Hiszpanów, Włochów czy nawet Niemców pod względem kultury picia nam daleko. 5. Rozumiem, że w PRLu nie było szarej strefy. 6. Wyobraź sobie, choć może być Ci w to ciężko uwierzyć, że są ludzie, którzy wypijają 1 lub 2 piwa wieczorem i im to wystarczy. Różnica między 1 piwem wieczorem, a czterema jest znacząca. 7. no i wszystko w temacie. 8. j.w.
Dane zebrałem z artykułu na portalu e gospodarka, tak spadek spożycia wyrobów spirytusowych spadł o jeden procent w ostatniej dekadzie, w całym 30 letnim okresie z 6 procent do około 3,3 (dane z 2011), piwo wrosło. Tak tylko w jednej wypowiedzi powiedziałeś trochę nie jasno jeżeli chodzi o spadek spożycia, pewnie wynika to z tego, że jesteś w temacie i szybko przeskoczyłeś na inne dane, ale spoko nie czepiam się już, bo nie postrzegam tego jako błąd bardziej skrót myślowy. Oczywiście że za PRL była szara strefa nie jestem pewien czy większa czy mniejsza niż teraz. Ja zauważyłem zależność dwie w kulturze picia, im na południe tym weselej i milej się upijają, a to znowu wynika z rodzajów trunków jakie są popularne w danych rejonach europy( bardziej z przymrożeniem oka). Zgodzę się, ze angole to zwykłe świnie i nie powinni dotykać w ogóle alkoholu (to chyba dlatego że piją myche a tam garbików od cholery :) ). Co do Polaków myślę ze się zmieniło, ale to raczej dlatego bo życie nas do tego zmusza, głupio jest stracić robotę bo się przyszło na kacu, to w/g mnie ma dość istotne znaczenie. Po za tym piwko można wypić i iść spać, a jedna lufe strzelić to głupio, lepiej w ogóle nie pić!!! Młodzieży jak będzie chciała się napić to się i tak napiję i tak, Tu dla mnie nie ma różnicy czy piwo czy wódę, oba wyjścia są słabe, ale na pewno lepsze niż dragi. Zgodzę się również, ze podniesienie akcyzy to głupi pomysł, krzywa Lefera mówi wszystko na ten temat. Ale ludziska u nas zaradne, szara strefa już pewnie zaciera rączki, i dobrze może ktoś zarobi sobie kasy. Coś na temat akcyzy wiem bo pracowałem swojego czasu w Polmosie. Generalnie to tyle Pozdrawiam. P.S Lubie piwo, kampanie omijam z daleka, wole więcej wydać ale wiedzieć co pije!!
Jak to wejdzie to tym przyjemniej będzie mi się wyprowadzać do Finlandii, na razie to jedyne co mnie od niej odstraszało to ceny alkoholu właśnie... przynajmniej wódka nie podrożeje, na trzeźwo bym tego nie zniosła.
+Malwina Brodziak Tam wbrew pozorom mają gorzej niż zapowiada PARPA. W Finlandii w sklepie możesz kupić z alkoholu tylko piwo, tylko do 4,7% i tylko do godziny 21 (!) Są sklepy monopolowe, które są faktycznie monopolowe, ponieważ monopol na sprzedaż alkoholu pow. 4,7% ma państwo. Te monopolowe są otwarte do 20, nie są otwarte w niedziele, a ceny w nich są zaporowe, nawet dla Fina. W knajpach sprzedaż alkoholu jest dozwolona z tego co pamiętam do godz. 2 w nocy, co powoduje, że de facto od godz. 2 w nocy do rana, aż otworzą sklepy, w FInlandii panuje nieformalna, CAŁKOWITA prohibicja. Finowie radzą sobie z tym masowymi wycieczkami do Tallina, skąd przywożą po 5-10 zgrzewek sikowatego piwa, które, o ironio, często było uwarzone w Finlandii, potem wyeksportowane do Estonii, a mimo to i tak jest TAŃSZE niż w kraju gdzie je wyprodukowano!
Panie Tomku, ale z tej wódki nie musiał Pan tak szydzić :) To naprawdę interesujący alkohol, o którym myśli się "do śledzika", "na raz". Tak jak dawniej piwo było tylko jasne i do posiedzenia. Pisałem o tym u siebie :) herbowi.pl/whisky-chwalicie-wodki-nie-znacie/
Tomku czy Ty myślisz, że PARPA chce powszechnej abstynencji? Policz ile podatku wpływa teraz a ile będzie pozmianie. I jeszcze ile wpływało jak polacy pili 30 l wódki a ile jak piją 7 l? Ja w Picie alkoholu spadnie do 0 to PARPA opodatkuje wszystkich po równo bo przecież każdy pije tylko się do tego nie przyznaje więc to jest najgorsze. I bęc 10% polaków będzie płacić podatek domniemanego spożycia alko. Pozdrawiam
wódka co się ją da pić u mnie w tesco kosztuje 43pln za pół litra, Baczewski, czasem trafia się po 30pln tu albo w Kerfurze, natomiast czego innego nie da się pić poniżej tej ceny, no u mnie w Sączu była jeszcze parzenica, ale niestety się skończyło, teraz ponoć z tego się chłopska zrobiła ale jeszcze nie mam zdania, jeżeli ta zmiana uderzy głównie w koncerniaki to płakać nie będę
Jak to jest pije jedno, max 3 piwa z kobietą na pół w tygodniu Czyli 75 litrów piwa na 2 osoby czyli 3,75 czystego alkoholu i pytanie kto wykonuje ta średnia ponad 11 l na głowę?
Przypuszczam, że to był spisek ustawodawcy i agencji rządowych aby w końcu zmusić Kopyra do wrzucenia dwóch filmów jednego dnia czym się zawsze tak chełpi :D Szkoda, że mobilizacja potrwała tylko 1 dzień ;)
Zaskoczę Cię Tomku ale są dobre (w smaku) wódki. Czy też może nie tyle dobre co neutralne i niewykręcające ryja. A piwo ze szwagrem też się kończy i też się idzie do Żabki :) Acz fakt, że z przyczyn fizjologicznych alkoholu w piwie mniej się spożyje bo nie dasz rady tyle tego w siebie wlać :)
Sama nazwa Agencja ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW (xxx, dowolnych) mi się kojarzy z dowcipem o socjalizmie, który ROZWIĄZUJE PROBLEMY nieznane w innych ustrojach.
A co jest złego w tym że kiedyś się waliło w pracy? ;> Oczywiście żartuję ;) Kiedyś na pewnym szkoleniu w którym uczestniczyłem, wykładał pewien doktor ekonomii, który przyznał że pierwszego dnia w pracy za bardzo nie pamięta, bo się tak zrobił. Co do walki z alkoholem, to śmieszy mnie to wszystko. Kolejny problem wymyślony żeby wydrenować kieszeń podatnika.
Jeśli piwo koncernowe kosztuję 2zł to będzie 3zł, natomiast piwo koncernowe które będzie kosztować 8zł będzie 9zł. Wiadomo że koncerny zaboli bardziej skoro tylko ich podrożeje :D 11:25
A dla mnie picie wódki to idiotyzm :) Piwo można pić jako tako dla smaku. A wódkę ? Wiadomo - wszyscy piją po to żeby się nawalić. A na drugi dzień stękają jak to się źle czują i jaki kac i nie wiadomo co jeszcze. Dla mnie to oznaka głupoty robić coś świadomie, a później narzekać na skutki tego co się zrobiło.
Rozumiem :) ale po co się "najebywać" ? :) Szczerze ? Czy nie ma ciekawszych rzeczy od "nawalenia się w piąteczek" ? Od razu powiem, że sam nie raz wypiję piwko, czy na weselu walnę kilka kielichów, ale męczy mnie też trochę to nasze "słowiańskie picie"... Młode dzieciaki walą na umór bez jakichkolwiek zahamowań... a później w necie widać filmiki "nie pijcie piwa pijcie wódkę" a może sok pomarańczowy? :P Nie chcę nikogo szufladkować czy mówić jaki ta świat jest dziwny. Tak po prostu napisałem swoje przemyślenia :) I uważam, że jakiekolwiek używki są nam raczej zbędne a z tego co widzę coraz to młodzi sięgają po piwka, a wszyscy to akceptują ...
+Dantekasumi kto stęka ten stęka. W piciu wódki nie widzę nic złego, co z tego że ktoś chce się upić (niekoniecznie do nieprzytomności, świat nie jest czarno-biały) ze znajomymi?
złego nie jest tu nic :) Nie twierdzę że ktoś kto pije robi błąd lub jest to coś złego :) Każdy ma prawo iść swoją drogą i ma prawo robić co mu się podoba. Pytanie tylko czy świat przestaje być czarno-biały dopiero jak się napijesz ? Ludzie piją co tydzień ze znajomymi w pubach ale powiedzmy sobie szczerze robią to tylko dlatego, że mają nieciekawe życie bo jak mogli by robić inne interesujące ich rzeczy to z pewnością nie tracili by czasu na kolejny kieliszek. Takie mam zdanie :) Uważam, że ludzie piją z nudów. Z powodu Szarości swojego życia. Oczywiście nie w każdym przypadku bo jest tych przypadków wiele :)
Dantekasumi niektórzy ludzie pewnie piją z nudów, ale w kraju rozwiniętym taka generalizacja jest nie na miejscu ;) Ludzie (w tym ja sam) piją dla polepszenia rozrywki. Spotkanie z kumplami jest fajne, spotkanie z kumplami przy wódce robi się jeszcze fajniejsze :) Nie no, stwierdziłeś, że picie wódki to idiotyzm - to liczy się raczej jako powiedzenie, że to coś złego, czyż nie? ;)
Masz rację napisałem idiotyzm. Może niepotrzebnie. Bo nie chcę obrażać ludzi który piją. Słowo idiotyzm jest źle dobrane.... Jest to po prostu bez sensu dla mnie. Uważam, że jak ludzie mieliby ciekawsze życie (np. Ty) nie chcę od razu mówić, że masz nieciekawe itd. ale jakbyś np. miał więcej pieniędzy, fajną pasję i każdą wolną uciekająca chwila była by dla Ciebie jak złoto to nie tracił byś ich na picie ze znajomymi. Od razu mówię, że nie chcę tu mówić jak ludzie mają żyć i co mają robić :) Tak po prostu myślę, że My ludzie tracimy wiele cennego czasu na mało ważne rzeczy. Ale może dlatego, że sam mam do siebie pretensje o to :)
![Okocim - mamy zasady [kopyr masakruje reklamy]](http://i.ytimg.com/vi/Wp4UnmHjf_k/mqdefault.jpg)
![Okocim - mamy zasady [kopyr masakruje reklamy]](/img/tr.png)
![[1000 IBU] kopyr masakruje piwną kontrrewolucję](http://i.ytimg.com/vi/utNFF_9entg/mqdefault.jpg)
![[1000 IBU] KP robisz to źle!!!](/img/n.gif)
"Cała reszta pije (wódkę) tylko po to, żeby się najebać" - Paulo Kopyrro.
Jakub Grzela Hahaha
Kiedy Tomek jest wk&*&iony to robi najlepsze filmy. Ubawiłem się!
Panie Tomku! Świetnie Pan opowiada, uwielbiam Pana słuchać. W paru momentach, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.
Bardzo fajnie konkretnie ujęte, bez zbędnego owijaniia w bawełnę.
Twój najlepszy film wszech czasów.Uśmiałem się mega.Najgorsze, że to śmiech przez łzy-smutne, ale prawdziwe.
Najgorsze, że temat wraca jak bumerang, regularnie co 2-3 miesiące.
Trochę obok tematu, ale zawsze zastanawiało mnie dlaczego niektórzy ludzie wolą wypić 10 Tyskich zamiast flaszki wódki. Chyba, że to tylko na mnie tak źle działa myśl o możliwości wlania w siebie 5 litrów płynu.
Zwróciłem się z zapytaniem do Ministerstwa Finansów. Pani rzecznik jasno wyraziła, że w ministerstwie nie trwają prace nad żadnym projektem w tej kwestii, ani nie ma takich pomysłów.
Co do definicji piwa to mamy taką w ustawie o podatku akcyzowym. Pozdrawiam
+Browar Paragraf Albo ten odcinek Tomasz nagrywał jeszcze przed 25 października 2015, albo korzystał ze źródeł które świadomie wprowadzają ferment w sprawach sprzedaży produktów przefermentowanych ...
+Bart Bartowski Artykuł na Gazecie Prawnej pojawił się dziś rano. Także p. Kopyra mógł się na nim opierać. Potem dopiero okazało się, że przekręcono nieco wypowiedź szefa PARPA (wyjaśnienie na ich fanpage'u na FB).
+Browar Paragraf A jakiś link może? Bo na ich stronie FB nie widzę żadnego wyjaśnienia dotyczącego rzekomego przekręcenia wypowiedzi. Może źle szukam.
+Deihan1st Przykro mi, ale nie ma. Zwróciłem się z zapytaniem mailowym do rzecznika prasowego MF i taką drogą otrzymałem odpowiedź.
+smaky78 wątpię. dezinformacja mogła też nastąpić na innym poziomie np. przygotowania artykułu
Miło jest posłuchać kogoś kto wie o czym mówi :)
Pragnę tylko zauważyć, że piwo (koncierniaki, z uwagi na to że są tanie) także pije się w celu dostarczenia alkoholu do mózgownicy. Nie mniej jednak racją jest, że statystyczny Kowalski chętniej sięgnie bo 0,5 czystej niż po 4 czy więcej 0,5 piwa.
Kopyr jak ja lubię te twoje docinki i żarty :)))
"Piwem w rozumieniu ustawy są wszelkie wyroby objęte pozycją CN 2203 00 oraz wszelkie wyroby zawierające mieszaninę piwa z napojami bezalkoholowymi, objęte pozycją CN 2206 00, jeżeli rzeczywista objętościowa moc alkoholu w tych wyrobach przekracza 0,5% objętości." art 94 ustawy o podatku akcyzowym - czyli definicja piwa na 100 % jest.
Serdeczne pozdrowienia dla Pana Kopyry
Ograniczenie punktow sprzedaży alko itd. jest zgodne z linią partii - no tu się mega nie zgodzę. Przecież ci co nie piją piwa, tylko żłopią na hejnał to są ich główni wyborcy, więc oni prędzej w kraft będą chcieli uderzyć (elyta, wykształciuchy) niż w koncerny.
Nareszcie 1000IBU :) bo już nudą wiało ;-) Myślę, że nic z tego nie będzie. Tak więc stay calm!
+Slav Ko A może napisz po Polsku - stay calm! -
"Wódka to bardzo elegancki napój alkoholowy, choć w Polsce i Rosji traktuje go się ze skrępowaniem i uważa niekiedy, że nie przystoi podawać go na przyjęciach. A cóż innego podawać do kawioru czy większości zimnych przekąsek? Odwagi!" ~Adam Granville "Gentleman"
Podobała mi się ta wstawka z wódką pod śledzika ! Ale mimo wszystko, serio jak jem golonkę to zawsze do tego piję JEDEN kieliszek wódki. Na trawienie, i dla lepszego smaku. Ale to jest jeden kieliszek, i nie na raz chlup tylko smakowanie z mięsem tej wódki. Nie widzę nic w tym złego - ale forma w jakiej Pan Kopyr to przedstawił - SUPER
W chwili obecnej piwo u każdego z naszych sąsiadów jest tańsze lub mniej więcej w tej samej cenie. Nawet piwa niemieckie koncernowe są tańsze. W chwili takiego wzrostu ceny to nic tylko kupić busa i jeździć po piwo jak po samochody do Niemiec. ^^
no tak ale przelicz ile byś na tym zarobił mieszkając nawet przy granicy z Niemcami lub Czechami. Tomek jasno powiedział że możesz na raz przewieźć 110 litrów piwa czyli 220 puszek. Mając nawet 1zł na na 1 szt. i tak nie bd się opłacało prowadzić taki interes. Wysokie koszta transportu itd.
+HARD 110 litrów na osobę, czyli bierzesz na pokład jeszcze szwagra i syna i już się robi 330 litrów :-D
HARD Jechałeś kiedyś do Niemiec?
droga prosta i otwarta. Mógłbyś nawet przewieźć 1500 litrów i nikt by się nie zainteresował, co więcej możesz w tej samej chwili zabrać inne produkty: niemiecką chemie, p. spożywcze itp (takie biznesy już są na każdym kroku). Mimo to nadal masz racje, zysk jest niewielki w porównaniu do całej reszty i zwyczajnie by się to nie opłacało.
+Pawczello 660 piw no może i by sie to opłacało ale sprzedaż towaru musialaby być natychmiastowa. No i oczywiście jest to nielegalne i nie warto ryzykować dla takiego zysku...
+Toczas a ty myślisz ze takie piwo w puszce nie zabiera miejsca musiałbyś mieć naprawde pojemnego busa. A tak a propo 1500 litrów piwa jakbyś wrzucił twojego busa na wagę i przekroczyloby 3,5 t to kara pieniężna murowana.
Ze Szwecji (z okolic Sztokholmu) pływa się na Wyspy Alandzkie (Finlandia) - ot taki wypad na jedno popołudnie tam i z powrotem a jak się chce zaszaleć to można do Gdańska. Albo tak jak ja (ale to raczej mniej liczni) siedzi się w domu i jest się piwowarem domowym. Pozdrowienia ze śnieżnej Uppsali.
+Pawel Korzeniewski Mam paru kolegów szwedów w Uppsali :>
+HunterMich w Uppsali jest ogólnie wielu szwedów
+HunterMich właśnie ja jakoś też ^^ produkt uboczny mieszkania w Szwecji od 14 lat...
+Pawel Korzeniewski I jak? Są jakieś poważniejsze problemy związane z mieszkaniem w Szwecji? Oprócz klimatu oczywiście :)
Socjalizm wszechobecny
Pijących w Polsce podzieliłbym na 3 grupy:
1. Osoby pijące dużo i tanio zawsze wybiorą najekonomiczniejszą opcje
2. grupa osób pijących okazjonalnie ale nie zbyt drogo - średnia półka powiedzmy piwo za 4zł i wino za 15
3. koneserzy tzn wyszukane piwa wina i wódki - cena nie ma większego znaczenia
Tych pierwszych jest najwięcej tych ostatnich najmniej ale najbardziej dotknie to tych ze średniej półki który kupią mniej lub wyroby tańsze bo w ich akceptowalnym zakresie cenowym będą tańsze trunki.
Do tego dochodzą preferencje jedni nie lubią piwa inni wódki itp.
Dzieciaki piją to co uda im się kupić lub podpieprzyć rodzicom cena moim zdaniem jest mniej ważna.
W ogólnym rozrachunku więcej będzie się piło alkoholu bez akcyzy a reszta pozostanie taka sama za wyjątkiem większego rozwarstwienia bo średnie piwo będzie drogie i albo się kupi coś droższego albo całkiem taniego.
Polacy polubili piwo i za sprawą 1 zł akcyzy nie przerzucą się tak łatwo na wódkę.
Co do pomysłu wyrównania akcyzy to plusem zdaje się być mniejsza możliwość do przewałek na zmianie stawki bo większych wpływów bym się nie spodziewał.
Nie pamiętam do końca w którym roku, ale było tak że podnieśli akcyzę i wpływy do budżetu wpłynęło mniej kasy, także jak ktoś myśli że będzie więcej kasy w budżecie to chyba się troszkę pomylił.
Ja na tą cała podwyżkę mówię: inwestować w baniaczki. Koszt podstawowego zestawu do robienia domowego wina mieści się w ok. 200 zł, później są to jedynie koszty owoców, cukru itp. Ja osobiście uwielbiam wyrabiać cydr, ale zamierzam też popróbować z innymi gatunkami. Daje to przy okazji cholernie dużo satysfakcji.
Panie Tomku nareszcie bez prędkości x1,5:) Pozdrawiam, pomyślności.
Jak ludzie mówili, że tak będzie, że trzeba gdzieś znaleźć kasę na "500 zł na dziecko" to się wszyscy z PiS oburzali, że to kłamstwo i nie prawda. No to macie "dobrą zmianę".
Bez względu na to czy chodzi o wódę, czy wino, czy piwo, podatki na alkohol są bardzo złe, bo osoba chora na alkoholizm i tak będzie piła, bez względu na cenę. Wyższe ceny wprowadzają jedynie w nędzę rodziny alkoholików, które i tak maja w życiu ciężko.
Tak słyszę na początku wzrost akcyzy i pierwsza myśl, że chcą dojebać znowu większy podatek i dorabiają do tego teorię. Nie mówiąc, że ten pan prezes powinien powiedzieć, że dziękuje i rezygnuje ze stanowiska, albo przeprosić i nie wypowiadać się na takie tematy.
Tylko, że wina niegronowe też mogą być dobre, a nawet czasem smaczniejsze od gronowych. Siarka to osobna kwestia, a wódkę też można smakować tak jak wino, piwo, brandy i whiskey itd.
P.S.
Ta akcyza najbardziej uderzy w nasze kieszenie, a przy producentach faktycznie może mniej u rzemieślników niż koncernów
+morota1000 Owszem wina owocowe mogą być wysokiej klasy. Dziwnym trafem są praktycznie nie do kupienia w polskich sklepach.
Tomasz Kopyra Kiedyś obiło mi się o uszy, że miało to związek z pojawieniem się dużej ilości tanich win owocowych z słabego surowca i nadmiarem siarki co utrwaliło obraz wina owocowego jako alkoholu do nawalenia się, takiego właśnie jabola. Mniej więcej zbudowało to taki obraz jak międzynarodowy jasny lager, z tym, że lager jest tańszy niż piwo rzemieślnicze, a dobre wino owocowe może być w podobnej cenie do gronowego, a w takim przypadku wybiera się gronowe, bo przecież szkoda ryzykować kilku dych na spróbowanie.
Jeden z najbardziej humorystycznych odcinków :P
z piwem jest jedynie taki problem, że po większej ilości chce się spać i często się lata do kibla - z wódką nie ma tego problemu ;) ostatnio odkryłem gin z tonikiem i polecam na imprezę :)
+mariushmk - wow - to jeszcze dużo przed tobą do odkrycia...
+mariushmk No i tutaj się mylisz nieco. Po wódce problem z lataniem do kibla też jest. Bo woda jak każdy alkohol prowadzi do odwodnienia organizmu. W piwie to widać, bo wlewamy tego dużo, więc logicznie i wylatuje sporo od razu. Ale przy wódce też można latać. Ja nie znoszę wódki, więc dużo popijam zwykle, i latam częściej niż po piwie, które czasami "ciućkam".
po wódce też się lata ale często w innym przypadku ;) w ogóle można sobie zadać pytanie jak można lubić wódkę - są wódki ostrzejsze i łagodniejsze, ale smak wciąż ten sam - odrzucający - ale jak wiadomo chodzi o procenty i żeby przy niedużej ilości szybko szło do głowy - dlatego na imprezach rodzinnych i nie tylko króluje ten właśnie, a nie inny alkohol
+mariushmk yhy, po vódce już po 1 kieliszku, miektórzy zaliczają glebę i leżą kilkanaście minut.
Panie Tomaszu 10 lat temu byłem w Tallinie w Estonii i już wtedy osłuchałem się opowieści o weekendowych statkach fińskich przypływających do Tallina z alkoholowymi turystami. Mówili, że to znaczący sektor gospodarki estońskiej.
+Tomasz Kopyra, musisz pamiętać, że alkohol wysokoprocentowy to nie tylko wóda - jej faktycznie nie pije się raczej dla smaku. No ale już np. taki koniak, rum z colą, czy whisky na lodzie sam często piję po 1 drinku do kolacji. Myślę, że jednak sporo spożycia to trunki wysokogatunkowe.
Nawet mój dziadek czasami łyknie śliwowicy lub likieru, choć czystą wódką się brzydzi.
Coraz częściej to tego rodzaju alkohole podbijają statystyki spożycia "wódki".
+piter80257 Wiesz jaki jest udział kolorowych alkoholi we wszystkich >18%? Sądzę, że nie przekracza 5%.
Genialny materiał! :)
Nie po to się podnosi akcyzę, żeby ludzie mniej pili, tylko żeby więcej kasy wpłynęło do budżetu. Tylko o to chodzi!!! A jak się przegnie z akcyzą i wpływy spadają, to nikt się nie cieszy z bardziej trzeźwego narodu - od razu obniża się akcyzę, bo wzrosła sprzedaż nielegalnego alkoholu i trzeba pobudzić "legalne" spożycie.
Pytanie do Kopyry - jak często pijesz i ile?
jak się ogląda przy prędkości 0.5 to jak po 0,5l :D
poza tym jak zwykle materiał pierwsza klasa :)
Czy tylko mnie wkurwia to że w 5 kolumnie w drugim rzędzie od dołu nie ma kapsla ??????
+Mariusz S To się nazywa nerwica natręctw. Da się z tym żyć. Jest tylko troszeczkę ciężko.
+Mariusz S Zniknął mniej więcej pół roku temu :)
+Marcin Berman aaaa oo tym to juz nie wspomne...to ze kapsle sa krzywo too mnie drazni ze szok :-D widze sami perfekcjonisci tutaj :-P
+Mariusz S Do teraz nie zwracałem na to uwagi, teraz cały czas mnie to męczy. Dzięki, wiesz? :P
Jestem alkoholikiem i się nie zgadzam na taki stan rzeczy. Po winie kac jest lekki, a 5 piw można wypocić jadąc rano do pracy. Po za tym z jednym i drugim ciężko przegiąć. Ale z wódką nie ma żartów, a jeśli mój portfel pozwoli mi tylko na nią, to moja wątroba i moje życie tego nie wytrzyma.
Dobrze,że umiem sam robić wino i piwo ;)
Gdy tylko przeczytałem ten "news", to już wiedziałem, że na dniach 1000 IBU będzie :D Nie zawiodłem się
Już słyszałem że Ministerstwo Finansów wyśmiało ten pomysł. Jeżeli Morawiecki ma jakieś przebicie we rządzie to to nie przejdzie.
+ok1359 Taaa... Morawiecki. LOL
Tomku , nie zgodze się z Tobą , że to bedzie dobre dla kraftu.Z moich obserwacji wynika, że dla wielu ludzi cena powyżej 8 złotych za piwo , to cena zaporowa.
+Karol Nowak Przecie powyżej 8zł to każda Imperial IPA chodzi, nie wspominając o RISach, BarleyWineach czy piwach z jakimiś porypanymi dodatkami.
Ciekawe jak się sprzedają w Polsce te piwa powyżej 18%?
Miszcz :) Oetinger export 5 euro kosztował kilka lat temu za kratę bez ceny kraty i butelek. Jedyne niemieckie piwo w tamtych czasach które przypominało mi polskiego Specjala to był Warsteiner :)
Ale historia już pokazała, że takie znaczne wzrosty podatków skutkują zmniejszeniem wpływów do państwa. Także nie wiem na co oni liczą.
Ilość złotówek w portfelu Panie Kopyra też przeliczasz na %? Głupie tłumaczenie, że smakoszy craftowych piw nie zaboli tak bardzo. Czy koncernówka czy craftowe, to smakoszowi przy każdej butelce z portfela ubędzie 1zł. I przecież różnica cenowa nie zmniejszy się, różnica np. 3zł będzie zachowana.
Tylko że jak teraz powiedzmy na ryneczku lane kosztuje 5-7 zł to będzie kosztowało 7-10 !!!!!!!
panie Kopyr, co za problem. Będziem pędzić :D
Po podniesieniu akcyzy na alkohol Jasiu do taty:
- tato, czy to znaczy ze bedziesz mniej pil?
- nie Jasiu, to znaczy ze bedziesz mniej jadl.
Przez te wszystkie "cudowne" dodatki nie pijemy z Małżonkiem piwa od 6 lat. jedyne piwo rzemieślnicze które mi posmakowało to piwo uwarzone w Toruniu w Restauracji Stary Browar- i mam tu na myśli ich piwo piernikowe. Od tego czasu pijemy rzemieślnicze cydry oraz oryginalne alkohole butelkowane w fabryce matce, a nie trunki które Polmosy sprowadzają w cysternach i chrzczą pirytem i wodą. Dopóki ludzie nie zaczną zwracać na to uwagi gdzie butelkowany jest dany alkohol to do tego czasu koncerny będą nas robić w trąbę.
A mnie te wszystkie wspaniale pomysly na fejsbuku atakuja wtedy, gdy je wlacze; czyli raz na miesiac...
Podniesiona akcyza na piwo to tylko pierwszy krok. później metodą kiślu pełzajacego podniosą akcyzę na alkochol i jeszcze każą się cieszyć ze znów na piwo jest niższa stawka. niestety takie są skutki kiedy ktoś działa w imię zasady ze nikt wam nie da tyle ile ja obiecam
Drogi Tomku, nie do końca tak jest z tą korzyścią dla piw craftowych. Czemu? Bo gdzieś jest granica cenowa. Jeśli teraz płacę 4,50 za piwo craftowe X i mocno zastanawiam się w sklepie czy mnie na to stać, a jutro będę musiał zapłacić prawie 6 zł, to będę zmuszony kupić Tyskie za 3,50 czy 4 zł. Dziękuję za uwagę.
Kopyr jak się Ciebie obejrzy w szybkości 0.5 to wyglądasz jak ładnie podchmielony pozdrawiam :)
Wczoraj kupiłem pierwszy zestaw do warzenia w domu, jestem podbudowany swoją intuicją :D
Nawiazujac do tematu picia mlodziezy. Ja z rocznika 87 mieszkajacy w malutkiej miejscowosci, wowczas musialem z kolegami myslec "ekonomicznie" i najczestszym naszym wyborem bylo wino typu wino :) rocznik biezacy :) Piwa sie nie oplacaly, wodka przyszla dopiero na studiach :) Nie wiem czy nastolatkowie maja teraz wiecej kasy niz my w ich wieku, ale jak tak dalej beda akcyzy podnosic to mlode lebki beda cpaly jakies dopalacze albo klej lub spiryt z melin. Wiek swoje prawa ma, ludzie zawsze beda chcieli sie odurzyc nie wazne jak ale cel beda chcieli osiagnac. Nie dziwi mnie tez, ze "ukochani" ustawodawcy nie maja pojecia co mowia i co nam za ustawy serwuja...
Uśmiałem się. To będą ciężkie cztery lata, pod rządami PiSu. Naobiecywali cudów, wianków, a teraz trzeba to wyrwać z kieszeni Polaków. Zabrali się za banki, zabierają się za piwo, zaraz wezmą się za fajki (akurat to mnie nie dotyczy), rynek prasy (większy podatek na gazety nie związane tematycznie z religią? :), to by mnie zabolało), książki (w końcu szczęśliwy naród to naród schlany, a nie oczytany). Ale może stanie się faktycznie cud i taczki pójdą w ruch wcześniej niż za cztery lata.
Ups... powinienem uważać co piszę. Czy ta ustawa o zbieraniu informacji przez organy ścigania bez pozwolenia sądu już weszła w życie?
+Deihan1st Za rynek prasy już się wzięli. Wybrańcom będącym na usługach poprzedniej władzy odetną dofinansowanie w postaci reklam spółek skarbu państwa i znika prenumerata GW w państwowych urzędach. Swoją drogą ciekawe, ile osób wiedziało, że ich podatki idą na prenumeratę wyborczej... A jeśli chodzi chodzi o zbieranie informacji, to służby nie czekają na pozwolenie sądu - składają wniosek o pozwolenie i zaczynają inwigilację. Jeśli nie dostają pozwolenia, to przestają zbierać dane, ale co już zebrali, to mają.
+jazzgoth666 1) na takie periodyki jak "wSieci" nadal będą szły pieniądze z państwowych urzędów.2) służby będą zbierać przez 6 miesięcy a zgoda będzie udzielana na podstawie ich własnych raportów :)
Piotr Tokarski
1) Domyślam się, że wajcha będzie przekręcona w drugą stronę i kto miał 8 lat tłustych, będzie teraz pościł przez minimum 4 lata, żeby nażarły się media pro-PISowe. Normalne w kraju, w którym media zawsze były sterowane przez polityków. 2) Zgoda nie będzie udzielana po 6 miesiącach na podstawie raportu, tylko tego samego dnia automatycznie "z urzędu" na podstawie domniemania winności :)
No to bimbrownicy i inni nielegalnie sprzedający alkohol będą zarabiać krocie. Dzięki! Zawsze marzyłem o nowej S klasie, a dzięki politykom to się ziści
Leci łapka w góre za jakże trafne określenie po co pije się wódkę. Na pewno nie dla smaku :)
Dlaczego teraz na każdym jabolu jest napisane -> Aromatyzowane piwo słodowe ?, kiedyś pisało, że to wino, potem napój winopodobny, no a teraz mamy piwko 10% 0,7l za 2,50 zł :D
+Mateusz Zow Bo akcyza jest niższa na piwo niż na wino. Robi się piwo 51% słodu, reszta syrop glukozowy + barwniki + aromaty i mamy piwo ala nalewka.
Ciekawym przypadkiem jest też Sommersby, który udaje cydr.
Chłopie co Ty gadasz.
1. Spożycie alkoholu zawsze przelicza się na czysty spirytus w litrach na głowę w skali roku. Przelicznik zawiera wszystkie dostępne alkohole (Piwo, wódka, wino itd).
2. Spożycie Piwa wzrosło prawie 3,5 razy w ciągu 30 lat a wódki zmalało o jeden procent. Wiec wychodzi na to ze jest to samo.
3. Polacy piją mniej alkoholu nie dlatego ze piją piwo!!!!! Tylko dlatego ze jak szef cię przyłapie na kacu to wylatujesz z roboty, za PRL było jednak trochę inaczej walili wszyscy bo z roboty może i wyrzucali, ale na drugi dzień miałeś nową robotę, albo nawet nie reagowali na to ze załoga jest pijana, bo dyrekcja sam chlała w gabinetach.
4. Polacy przy reszcie hołoty z zachodu to są małe misie!
5. GUS czy inne ośrodki badawcze nie wliczają alkoholu z szarej strefy, a tego trochę jest, robią statystyki na podstawie analizy wpływów środków z akcyzy!!!
6. Piwo to też alkoholu, jest tak samo uzależnia co wódka, każdy mówi że 4 piwka przed snem każdego wieczoru to nic złego, tak jasne i co jeszcze!!!!
7.nie lubię drinków, wole czyściochę, od mychy boli mnie głowa, a po dwóch piwach robię się głodny i tez mnie boli głowa więc wolę wódkę.
8. Kto idzie na mecz z dwoma piwami??!?!? (lepiej nie iść w cale)
to tyle.
+xbary
1. czy twierdzę coś innego?
2. możesz podać dane jak to spożycie wódki spadło o 1%?
3. Polacy zmienili sposób picia alkoholu. To o czym piszesz oczywiście ma miejsce, ale po prostu piwo pije się inaczej, niż wódkę. Poza 70-latkami normalnie nikt nie wypija jednego lub dwóch kieliszków wódki. A sporo ludzi wypija jedno lub dwa piwa i na tym kończy.
4. I tak i nie. Polacy generalnie piją statystycznie mniej niż reszta zachodniej Europy. Po drugie, są też tacy, którzy piją mniej kulturalnie niż Polacy, szczególnie Anglicy, ale jednak do Francuzów, Hiszpanów, Włochów czy nawet Niemców pod względem kultury picia nam daleko.
5. Rozumiem, że w PRLu nie było szarej strefy.
6. Wyobraź sobie, choć może być Ci w to ciężko uwierzyć, że są ludzie, którzy wypijają 1 lub 2 piwa wieczorem i im to wystarczy. Różnica między 1 piwem wieczorem, a czterema jest znacząca.
7. no i wszystko w temacie.
8. j.w.
Dane zebrałem z artykułu na portalu e gospodarka, tak spadek spożycia wyrobów spirytusowych spadł o jeden procent w ostatniej dekadzie, w całym 30 letnim okresie z 6 procent do około 3,3 (dane z 2011), piwo wrosło. Tak tylko w jednej wypowiedzi powiedziałeś trochę nie jasno jeżeli chodzi o spadek spożycia, pewnie wynika to z tego, że jesteś w temacie i szybko przeskoczyłeś na inne dane, ale spoko nie czepiam się już, bo nie postrzegam tego jako błąd bardziej skrót myślowy. Oczywiście że za PRL była szara strefa nie jestem pewien czy większa czy mniejsza niż teraz. Ja zauważyłem zależność dwie w kulturze picia, im na południe tym weselej i milej się upijają, a to znowu wynika z rodzajów trunków jakie są popularne w danych rejonach europy( bardziej z przymrożeniem oka). Zgodzę się, ze angole to zwykłe świnie i nie powinni dotykać w ogóle alkoholu (to chyba dlatego że piją myche a tam garbików od cholery :) ).
Co do Polaków myślę ze się zmieniło, ale to raczej dlatego bo życie nas do tego zmusza, głupio jest stracić robotę bo się przyszło na kacu, to w/g mnie ma dość istotne znaczenie.
Po za tym piwko można wypić i iść spać, a jedna lufe strzelić to głupio, lepiej w ogóle nie pić!!!
Młodzieży jak będzie chciała się napić to się i tak napiję i tak, Tu dla mnie nie ma różnicy czy piwo czy wódę, oba wyjścia są słabe, ale na pewno lepsze niż dragi.
Zgodzę się również, ze podniesienie akcyzy to głupi pomysł, krzywa Lefera mówi wszystko na ten temat. Ale ludziska u nas zaradne, szara strefa już pewnie zaciera rączki, i dobrze może ktoś zarobi sobie kasy. Coś na temat akcyzy wiem bo pracowałem swojego czasu w Polmosie. Generalnie to tyle Pozdrawiam.
P.S Lubie piwo, kampanie omijam z daleka, wole więcej wydać ale wiedzieć co pije!!
Panie Tomku jeśli podniosą akcyze to nie będzie tak że zwiększy się produkcja piwa w domu choćby z brewkitu a jednak??
Jak to wejdzie to tym przyjemniej będzie mi się wyprowadzać do Finlandii, na razie to jedyne co mnie od niej odstraszało to ceny alkoholu właśnie... przynajmniej wódka nie podrożeje, na trzeźwo bym tego nie zniosła.
+Malwina Brodziak Tam wbrew pozorom mają gorzej niż zapowiada PARPA. W Finlandii w sklepie możesz kupić z alkoholu tylko piwo, tylko do 4,7% i tylko do godziny 21 (!) Są sklepy monopolowe, które są faktycznie monopolowe, ponieważ monopol na sprzedaż alkoholu pow. 4,7% ma państwo. Te monopolowe są otwarte do 20, nie są otwarte w niedziele, a ceny w nich są zaporowe, nawet dla Fina. W knajpach sprzedaż alkoholu jest dozwolona z tego co pamiętam do godz. 2 w nocy, co powoduje, że de facto od godz. 2 w nocy do rana, aż otworzą sklepy, w FInlandii panuje nieformalna, CAŁKOWITA prohibicja.
Finowie radzą sobie z tym masowymi wycieczkami do Tallina, skąd przywożą po 5-10 zgrzewek sikowatego piwa, które, o ironio, często było uwarzone w Finlandii, potem wyeksportowane do Estonii, a mimo to i tak jest TAŃSZE niż w kraju gdzie je wyprodukowano!
+Malwina Brodziak A temperatury nie odstraszają?
Co weźmie? Miętóweczkę ?! Poważnie ...
Przecież po wszystkich gumach/cukierkach miętowych jeszcze bardziej jebie alkoholem.
Panie Tomku, ale z tej wódki nie musiał Pan tak szydzić :) To naprawdę interesujący alkohol, o którym myśli się "do śledzika", "na raz". Tak jak dawniej piwo było tylko jasne i do posiedzenia. Pisałem o tym u siebie :) herbowi.pl/whisky-chwalicie-wodki-nie-znacie/
założymy się, że nie będzie żadnych istotnych zmian w opodatkowaniu alkoholu?
Witam, czy zmienił Pan ostatnio kamerkę? Bo to HD jest niesamowite teraz.
Wszystko dla naszego "dobra". Przecież wszyscy jesteśmy małymi dziećmi i trzeba nas pilnować i za nas decydować
Tomku czy Ty myślisz, że PARPA chce powszechnej abstynencji? Policz ile podatku wpływa teraz a ile będzie pozmianie. I jeszcze ile wpływało jak polacy pili 30 l wódki a ile jak piją 7 l? Ja w Picie alkoholu spadnie do 0 to PARPA opodatkuje wszystkich po równo bo przecież każdy pije tylko się do tego nie przyznaje więc to jest najgorsze. I bęc 10% polaków będzie płacić podatek domniemanego spożycia alko. Pozdrawiam
+kapustkaf PARPA nie myśli o budżecie. PARPA ma misję.
Miętówki na wódke nie bo jeszcze bardziej wali spirolem z ust Tomku (sam sprawdzałem) tylko gumy owocowe:)
Masz racje, do Niemczech mam daleko, ale widziałem już Bimbrowników więc spokojnie las mam blisko + pole ^^
wódka co się ją da pić u mnie w tesco kosztuje 43pln za pół litra, Baczewski, czasem trafia się po 30pln tu albo w Kerfurze, natomiast czego innego nie da się pić poniżej tej ceny, no u mnie w Sączu była jeszcze parzenica, ale niestety się skończyło, teraz ponoć z tego się chłopska zrobiła ale jeszcze nie mam zdania, jeżeli ta zmiana uderzy głównie w koncerniaki to płakać nie będę
+Kuba Antoniak A Siwuchę kiedyś piłeś ?
2021 zrównanie akcyzy?
th-cam.com/video/wOA2dUCQYOE/w-d-xo.html
Jak to jest pije jedno, max 3 piwa z kobietą na pół w tygodniu Czyli 75 litrów piwa na 2 osoby czyli 3,75 czystego alkoholu i pytanie kto wykonuje ta średnia ponad 11 l na głowę?
Prostym ominięciem podwyżki podatku, będzie dla sklepów internetowych przeniesienie stron za granice i płacenie niższego podatku :)
W sumie ten Oettinger to nie jest taki słaby, a na pewno nie gorszy od produktów KP czy GŻ
Przypuszczam, że to był spisek ustawodawcy i agencji rządowych aby w końcu zmusić Kopyra do wrzucenia dwóch filmów jednego dnia czym się zawsze tak chełpi :D Szkoda, że mobilizacja potrwała tylko 1 dzień ;)
Zaskoczę Cię Tomku ale są dobre (w smaku) wódki. Czy też może nie tyle dobre co neutralne i niewykręcające ryja. A piwo ze szwagrem też się kończy i też się idzie do Żabki :) Acz fakt, że z przyczyn fizjologicznych alkoholu w piwie mniej się spożyje bo nie dasz rady tyle tego w siebie wlać :)
Wrukwiony kopyr to co tygryski lubią najbardziej.
ceny w pubach z kiepskim piwem wzrosną o 3zł
o kurcze ale piekielna wizja trzeba kupic garnek do fermentacji piwa czy cus
Sama nazwa Agencja ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW (xxx, dowolnych) mi się kojarzy z dowcipem o socjalizmie, który ROZWIĄZUJE PROBLEMY nieznane w innych ustrojach.
A propo Oettingera można kupić go aktualnie w Polsce?
Wino zawsze samemu można zrobić albo cydr. Więc zamiast kasy z akcyzy rząd dostanie mniejsze wpływy.
belseger uznałem je za oczywiste ze względu na tematykę kanału;]
Szwedzi i inni skandynawowie mają niezapomniany wypad na alkohol. Nie mają czego zapomnieć, bo nic nie zapamietali xD
A co jest złego w tym że kiedyś się waliło w pracy? ;> Oczywiście żartuję ;) Kiedyś na pewnym szkoleniu w którym uczestniczyłem, wykładał pewien doktor ekonomii, który przyznał że pierwszego dnia w pracy za bardzo nie pamięta, bo się tak zrobił. Co do walki z alkoholem, to śmieszy mnie to wszystko. Kolejny problem wymyślony żeby wydrenować kieszeń podatnika.
Jeśli piwo koncernowe kosztuję 2zł to będzie 3zł, natomiast piwo koncernowe które będzie kosztować 8zł będzie 9zł.
Wiadomo że koncerny zaboli bardziej skoro tylko ich podrożeje :D
11:25
Wyobrażacie sobie co by pomyślała osoba, która nie zna Tomka i zobaczyła 20 sekund od 3:17 bez głosu :D?
Butelka portera po 15 zł ;D
Miejmy nadzieję, że KP i GŻ dadzą w łapę więcej niż Polmos i ustawa nie przejdzie.
"Jeżeli na przykład taki młodzież... to on chce się ukryć przed rodzicami!" - ten młodzież :D
Nie ma to jak robić jak najgorzej dla obywatela, brawo dla naszej nowej władzy :)
I jak tam weszło to czy nie ? Jeśli tak to jakoś nie widzę wkurwu całego narodu.
To akurat nie weszło.
Żona pyta czemu kapsle na tablicy nierówno przyczepione..?
Z innej beczki, próbowałeś robić coś z tym "eee"? Dojechałem do 5:12 i ciężko było dalej...
Nie.
Tomek, powinieneś pić wódkę.
A dla mnie picie wódki to idiotyzm :) Piwo można pić jako tako dla smaku. A wódkę ? Wiadomo - wszyscy piją po to żeby się nawalić. A na drugi dzień stękają jak to się źle czują i jaki kac i nie wiadomo co jeszcze. Dla mnie to oznaka głupoty robić coś świadomie, a później narzekać na skutki tego co się zrobiło.
Rozumiem :) ale po co się "najebywać" ? :)
Szczerze ? Czy nie ma ciekawszych rzeczy od "nawalenia się w piąteczek" ?
Od razu powiem, że sam nie raz wypiję piwko, czy na weselu walnę kilka kielichów, ale męczy mnie też trochę to nasze "słowiańskie picie"...
Młode dzieciaki walą na umór bez jakichkolwiek zahamowań... a później w necie widać filmiki "nie pijcie piwa pijcie wódkę" a może sok pomarańczowy? :P
Nie chcę nikogo szufladkować czy mówić jaki ta świat jest dziwny. Tak po prostu napisałem swoje przemyślenia :)
I uważam, że jakiekolwiek używki są nam raczej zbędne a z tego co widzę coraz to młodzi sięgają po piwka, a wszyscy to akceptują ...
+Dantekasumi kto stęka ten stęka. W piciu wódki nie widzę nic złego, co z tego że ktoś chce się upić (niekoniecznie do nieprzytomności, świat nie jest czarno-biały) ze znajomymi?
złego nie jest tu nic :) Nie twierdzę że ktoś kto pije robi błąd lub jest to coś złego :)
Każdy ma prawo iść swoją drogą i ma prawo robić co mu się podoba.
Pytanie tylko czy świat przestaje być czarno-biały dopiero jak się napijesz ? Ludzie piją co tydzień ze znajomymi w pubach ale powiedzmy sobie szczerze robią to tylko dlatego, że mają nieciekawe życie bo jak mogli by robić inne interesujące ich rzeczy to z pewnością nie tracili by czasu na kolejny kieliszek. Takie mam zdanie :)
Uważam, że ludzie piją z nudów. Z powodu Szarości swojego życia. Oczywiście nie w każdym przypadku bo jest tych przypadków wiele :)
Dantekasumi niektórzy ludzie pewnie piją z nudów, ale w kraju rozwiniętym taka generalizacja jest nie na miejscu ;) Ludzie (w tym ja sam) piją dla polepszenia rozrywki. Spotkanie z kumplami jest fajne, spotkanie z kumplami przy wódce robi się jeszcze fajniejsze :)
Nie no, stwierdziłeś, że picie wódki to idiotyzm - to liczy się raczej jako powiedzenie, że to coś złego, czyż nie? ;)
Masz rację napisałem idiotyzm. Może niepotrzebnie. Bo nie chcę obrażać ludzi który piją. Słowo idiotyzm jest źle dobrane....
Jest to po prostu bez sensu dla mnie.
Uważam, że jak ludzie mieliby ciekawsze życie (np. Ty) nie chcę od razu mówić, że masz nieciekawe itd. ale jakbyś np. miał więcej pieniędzy, fajną pasję i każdą wolną uciekająca chwila była by dla Ciebie jak złoto to nie tracił byś ich na picie ze znajomymi.
Od razu mówię, że nie chcę tu mówić jak ludzie mają żyć i co mają robić :) Tak po prostu myślę, że My ludzie tracimy wiele cennego czasu na mało ważne rzeczy. Ale może dlatego, że sam mam do siebie pretensje o to :)
Tomku zapomniałeś jeszcze o domowym piwowarstwie :)
2021 temat ciągle żywy :(
ale są niektórzy którzy piją wódkę dla smaku - nie ma się co śmiać i wyszydzać - a i piwo wiekszość osób pije żeby się najebać
E tam, dokupi się dwa dodatkowe fermentory i możemy warzyć nawet co tydzień.
a mi się wydaje, że wina owocowe "jabcoki" to było ustępstwo w kierunku cydrów.
A w Niemczech polskie piwa są tańsze niż w Polsce bo jest mniejsza akcyza a zarobki cztery razy wyższe. Już nie wiją jak zedrzeć z nas kasę.
Jeszcze 3.5 roku tego pisiorstwa tego "prawackiego" badziewia.
Z tym jabolem nie mogę się zgodzić, słyszałem o przypadkach wypijania jabola do obiadu.
Przykro mi. Niestety rodziny nikt sobie nie wybiera
ja nie mam problemów z alkoholem :)