Rudná magistrála || Część 1: Pohronský Inovec, Štiavnické vrchy
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 18 ต.ค. 2023
- Filmowa relacja z przejścia słowackiej Rudnej magistráli || 29.08-10.09.2023 || 240 km + 43 km powrotu ze szlaku
Licząca 240 kilometrów Rudná magistrála to trzeci co do długości szlak Słowacji. Wyżej na podium lokują się Cesta hrdinov SNP (764 km) oraz Východokarpatská magistrála (248 km). Szlak łączy miejscowość Zlaté Moravce oraz szczyt Stolica /1476 m/, a najważniejsze pasma górskie przez które przechodzi to Pohronský Inovec, Štiavnické vrchy, Javorie, Ostrôžky, Pol'ana, Veporské vrchy, Muránska Planina oraz Stolické vrchy.
|| Część 1 || Hroński Inowiec, Góry Szczawnickie
D1: Zlaté Moravce - chata Hladina (10 km)
D2: chata Hladina - pútnické miesto Drieň (32 km)
D3: pútnické miesto Drieň - Banská Štiavnica (18 km)
|| Część 2 || Jaworze, Ostrożki, Polana
|| Część 3 || Góry Weporskie, Murańska Planina
|| Część 4 || Góry Stolickie + długi powrót
To wszystko jest bardzo piękne, jak zawsze. Dziękuję
A ja dziękuję a miłe słowa. Z tym większą przyjemnością właśnie wrzucam drugą część wędrówki 🙂
Stanowczo proszę o więcej filmów... Są jak balsam ma duszę.... Wysmakowane, estetyka na najwyższym poziomie 🙌👏👏👏👏👏👏
Bardzo dziękuję za te słowa 😊 Dla mnie dłubanie przy tych filmach to też coś w rodzaju balsamu.
Dziękuję bardzo za ten film! W tym roku wybrałam się na Cestę SNP - mój pierwszy szlak długodystansowy i już planuję przyszłoroczną wyprawę. Na szlaku usłyszałam o Rudnej Magistrali i nawet się nie spodziewałam, że znajdę Pana film z tej trasy. Świetnie się to ogląda!
Do razu Cesta SNP jako pierwszy szlak długodystansowy ! Przypuszczam, że w takiej sytuacji ilość Twoich wrażeń została dodatkowo podwojona 🙂🙂
To od razu wspomnę, że przy wędrówce Rudną Magistralą znajomość Cesty SNP też dawała jakby dodatkowy emocjonalny bonus. Rozległe widoki na Niżne Tatry czy Góry Wołowskie potrafiły naprawdę rozczulić 🙂 (choć będzie tego więcej dopiero w kolejnych odcinkach).
Pozdrawiam i cieszę się, że film się spodobał 🙂
Piękna wyprawa i pięknie opowiedziana :) Pozdrowienia z Regietowa.
Pięknie dziękuję 🙂
Pozdrawiam z... tak jakby Rudnej magistráli 😊 Montuję kolejny odcinek, a dla mnie to prawie tak jakbym był znowu na szlaku 🙂
Podżegacz łazęgowy
Burzyciel spokoju duszy
Wichrzyciel myśli
Powrócił 😅
I ledwom wróciła z wandrów i rozpakowała plecak, a już.... kusi.... znowu "gdzieś tam iść"
Te mgły 😍
Pozdrawiam i dziękuję za nieustającą inspirację do tułania się.
Podżegać i wichrzyć - nie sądziłem, że kiedyś nabędę aż takie umiejętności 🙂🙂
Te mgły to uwieczniły się na filmie czasem zupełnie nieprzewidywalnie. Dopiero na ekranie laptopa z zaskoczeniem dostrzegłem, co tam się za moimi plecami wyrabiało...
Pozdrawiam gorąco !
Cześć :) Odkryłem twój kanał jakiś czas temu i muszę powiedzieć, że czekam z niecierpliwością na każdy kolejny filmik. Kurcze, w twoich filmach jest coś magicznego, taki hipnotyzujący wręcz spokój :) Wyczekuję zniecierpliwiony kolejnych części :) Pozdrawiam
Dzięki za miłe słowa 🙂 Przyznaję otwarcie, że jak trafia mi się dłuższa przerwa w wędrówkach, w czasie której nawet filmikiem nie można się zająć, bo ten z ostatniego wypadu już dawno złożony, to uczucie zniecierpliwienia też nie jest mi obce 🙂🙂
Pozdrawiam serdecznie !
Dzięki za nowy film! Jak zwykle świetnie dobrana muzyka i kadry.
Miło mi, że się spodobało 🙂
Serdeczności ślę z drogi, drogi życia. A teraz oglądam, bo wiem, że warto. Hej! ;)
Obym nie zawiódł oczekiwań 🙂
Pozdrawiam serdecznie !
Gdzieżeś pan bywał gdy pana nie było? A nam brakowało?
W takich momentach nieobca mi jest zazdrość. Tęsknota za zmęczonymi nogami, wiatrem, twardą ławką pod daszkiem, pięknym widokiem doprawiającym suchą kanapkę i niedoczekaniem zejścia z góry.
Po którym pierwsza myśl: kiedy znowu?
Dzięki za (jak zwykle) pięknie odczuwalny film. Może gdzieś, kiedyś, do zobaczenia?
Pana komentarz jest dowodem na to, że słowa też mogą być pięknie odczuwalne, bardzo dziękuję 🙂
Do zobaczenia !
Sam już nie wiem za co bardziej lubię Twoje filmy, czy za przyrodę, klimat, spokój czy może miłość do piwa ;)... Chyba wszystko składa się w jedną idealnie skomponowaną całość. Kolejny raz gratuluję wspaniałej pracy i dziękuję za poświęcony temu czas....
Tu jest dwa w jednym nie trzeba wybierać. 🙂
Dziękuję za tak pozytywny odbiór, szczególnie że dotyczył wielu aspektów 🙂🙂 Odnosząc się do jednego z nich muszę przyznać, iż tym razem moja miłość do piwa nie została odwzajemniona 😉 Browar ERB wypadł zaledwie poprawnie, a jest to ocena i tak podciągnięta w górę ze względu na 'okoliczności przyrody'.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pekné video a trasa 🌄 snáď sa mi podarí budúci rok to prejsť 🙂Pozdravujem
Rudná magistrála je určite dobrá voľba 🙂 Pozdravujem !
Kolejna cudna epicka opowieść .Szacun.
Dziękuje za miłe słowa 🙂
Wybitnie dopracowany materiał na każdym poziomie. Oglądanie to czysta przyjemność z tych, które zostawia się na specjalne okazje.
Czytając taką ocenę uśmiecham się od ucha do ucha, bardzo dziękuję 😊😊 Ja z kolei czystą przyjemnością nazwałbym ten szlak, chyba nie kojarzę poczucia takiej beztroski, jaka towarzyszyła mi tu przez całą drogę.
Proszę bardzo i nawet nie wiesz jak miło się czyta o takiej refleksji. Dzięki, że się tym dzielisz. Ponadto, ten spokój udziela się bardzo dzięki Twoim filmom :)) Serdeczności!@
Tęskniłam za Pana filmami, bardzo się cieszę na nową przygodę.
Bardzo mi miło 🙂 Ja również się cieszę, bo dla mnie składanie filmu to jakby przeżywanie tej przygody po raz drugi 🙂
Aż wspomnienia odżywają, w Bańskiej Szczawnicy byłem jak jezdziłem stopem po Słowacji, wtedy to miasteczko wyglądało jak w ruinie ale z ogromnym potencjałem... ale to było jeszcze w poprzednim tysiącleciu, teraz widze wszystko odrestaurowane na tiptop 😊😊
Bardzo ciekawe są takie wspomnienia, zupełnie nie przypuszczałbym że do niedawna Bańska Szczawnica wyglądała nie najlepiej. Natomiast na dzień dzisiejszy powiedziałbym, że wygląda w sam raz. Można wprawdzie jeszcze trafić jakieś mniej zadbane miejsca, ale dodają tylko klimatu.
O rany, i jest wreszcie nowy film - cudnie! Myślałam o tym szlaku, ale ostatecznie zrobiłam krótszą trasę Strażovskimi. Nie ma nic piękniejszego od słowackich gór, zatem zabieram się do ogladania !!!
Jak najbardziej podzielam opinię o słowackich górach. Nie dość że piękne, to jeszcze jest ich mnóstwo 🙂🙂 Podczas tego szlaku klimat skalistych urwisk na Murańskiej Planinie trochę kojarzył mi się z Górami Strażowskimi (które i tak będę musiał odwiedzić ponownie, bo przecież raz to za mało 🙂)
Dziękuję i pozdrawiam !
@ Czekam z niecierpliwością na dalsze odcinki. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za ten jakże relaksujący filmik. Bardzo mi się podobała pajęczyna z kropelkami wody i ta mgła.... bardzo klimatyczne. Muzyka też świetnie dobrana. Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że nie karzesz nam długo czekać na następny filmik🤗
Niezmiernie mi miło czytać tak sympatyczny komentarz, bardzo dziękuję 🙂
Nie chciałbym zwlekać z kolejnymi odcinkami, choć przyznam, że dziś poczułem pewien niepokój, bo proponując 'część 1' niejako zadeklarowałem pojawienie się kolejnych części, a nawet nie sprawdziłem co tam się z kolejnych dni na szlaku nagrało 🙂
Pozdrawiam serdecznie !
@ Przepraszam jeśli wywarłam jakąś presję, to nie było zamierzone. Proszę się nie śpieszyć, ale na pewno coś się "tam" znajdzie. Życzę wszystkiego najlepszego i pozdrawiam.🤗
@@Grace-bt5fi Ależ proszę się nie przejmować, nawet nie przemknęła mi myśl o jakiejś presji 🙂 Ale żeby nie pozostawać w niepewności, właśnie zgrałem cały pozostały materiał na laptopa wszystko jest ok - błąd zapisu pojawił w zaledwie jednym ujęciu 🙂
@ Super wiadomość🙂🙃
Piękna sprawa. Mimo, że początek trafiłeś deszczowo , to i tak klimacik jest po...byku :) Noclegu w "miejscu pątniczym" zazdraszczam. Ja tam "leżałem w pełnym słońcu :) Czekam na kolejny odcinek. Krzysztof, żyj wiecznie !
No cóż, ten deszczyk miałeś okazję słyszeć, wprawdzie przez głośniczek telefonu, ale jednak on-line na własne uszy 😊
A miejsce pątnicze miałem na uwadze już od czasu jak zobaczyłem je na fotce w Twojej relacji. Myśl o tej miejscówce dodawała otuchy w niepewną pogodę !
Świetne!!! Dzięki.
I ja dziękuję 🙂
Wiedzialem ze Cie tam poniesie juz jak w Gorach Wołowskich byles 😁😍👍 Pozdrowienia
PS... Jak ja bym sobie polazil... 😪
No tak, tam w Górach Wołowskich po raz pierwszy świadomie spojrzałem na Stolicę. Wcześniej były to dla mnie zupełnie anonimowe górki 🙂
Pozdrawiam serdecznie i życzę aby chęć połażenia jak najszybciej się uzyskała postać realną 🙂
14:49 miło Cię znowu widzieć
Na dobre utkwiłeś na Słowacji, wspaniale. Deszcz naturalnie dodał tylko uroku. Czy coś zmieniłeś w sprzęcie? Doskonale było słychać tę wodę wylewającą się z wykręcanej skarpety, to była świetna scena. Oczekuję z niecierpliwością na kolejny odcinek :-)
Dzięki 😊 Ten dźwięk to zasługa rekordera, który wówczas został ze mną we wnętrzu wiaty przystankowej, podczas gdy aparat z drugiej strony ulicy wyłapał już niewiele.
Ogólnie to w związku z rekorderem liczyłem na bardziej odczuwalny skok jakości ścieżki dźwiękowej, choć niejedną scenę już z pewnością uratował. Plecaka w każdym razie zbytnio nie dociąża (72 gramy) 😉
@ Zdecydowanie słyszy się więcej dźwięków :-)
Liczę ze to zapowiedź pięknej serii filmów z Twojego przejścia tego szlaku, nie jest mi znany wogole ale słowackie szlaki zawsze oglądam z zainteresowaniem 🙂 podobnie jak Ty fascynuje mnie ten kraj i jego góry 💪
Od serii z Rudnej magistráli chyba nie ma już odwrotu - w opisie dałem rozpiskę kolejnych odcinków 🙂 Choć teraz uświadomiłem sobie, że jeszcze nie sprawdziłem czy w dalszej części szlaku nagrało się coś ciekawego. I czy w ogóle coś się nagrało 🫢
A w Słowacji ujęła mnie kolejna rzecz. Na południe od Rudnej magistráli, biegnącej przez górskie tereny zupełnie mi do tej pory nieznane, nadal widać kolejne ciekawe górki 🙂🙂
Zawsze chciałem poznać Rudną Magistralę. Dziękuję. 😀
Bardzo proszę 🙂 Wprawdzie w tym odcinku Rudná magistrála nieco skrywa swoje oblicze, ale chyba nie zdradzę zbyt dużo jeśli powiem, że dalej będzie już tylko lepiej 🙂
Fajne ujęcia i spokój.
super :)
😊
Witam potęga
Dzięki 🙂
Krzysiek i Słowacja to duet, który zawsze dowozi bez względu na pogodę! 😄 Bańska Szczawnica jest niewątpliwie urokliwa. W przyszłym roku koniecznie muszę się tam wybrać, bo już za długo to odkładam. A jak forma piw z Browaru ERB? Które najlepsze?
Zdecydowanie Bańska Bystrzyca to prawdziwa perełka. Ale może nawet pasowałoby planowany tam wyjazd jeszcze trochę przesunąć, aż uporają się z odbudową jednej pierzei rynku po pożarze jaki miał miejsce na wiosnę tego roku. Z tego powodu np nie można było zwiedzać sztolni pod rynkiem. I tym samym po przybyciu na miejsce wyjaśniła mi się zagadka, czemu w tak prestiżowej lokalizacji jak rynek miejsca noclegowe miały tak podejrzanie niską cenę 😉
Natomiast produkty browaru ERB raczej rozczarowują. Wziąłem deskę degustacyjną, aby później zamówić najlepsze z nich, ale z tego zamówienia zrezygnowałem. Piwa niby bez wad, ale też niemal bez aromatu i z mało intensywnym smakiem. Style tylko klasyczne.
@gdzieś mi zniknęła moja odpowiedź, więc napiszę jeszcze raz 😊 co do pożaru i jakości piw, to wielce nad tym ubolewam i chyba poczekam z odwiedzinami do skończenia remontu (no chyba, że zajmie im to kilka lat) 😂 A gdzie tam dokładnie nocowałeś, bo jak sprawdzałem ceny na Bookingu, to w tej lokalizacji pokazały mi się raczej wysokie ceny za pokój? Tak w ogóle, to z czego zwykle korzystasz szukając noclegów pod dachem na trasie? Ja zwykle robiłem tak, że znajdowałem nocleg w necie i wybierałem kontakt telefoniczny lub mailowy, bo wtedy można więcej wynegocjować i dostać nocleg nieco taniej. Ale już dawno z tego nie korzystałem. Jeszcze jedna kwestia nie daje mi spokoju, a mianowicie, gdzie jest mniej więcej ta sztolnia z salamandrami, którą pokazałeś na filmie? Niestety, nie umiem znaleźć tego miejsca w pobliżu Szczawnickich Bani. To chyba tyle. Mam nadzieję, że ten komentarz znowu nie zniknie 😄
@@marcingodyn5328 Ta miejscówka to Apartman Stanetti. Właśnie sprawdziłem, że już jej nie ma na Bookingu. I zasadniczo właśnie tam poszukuję noclegów, najczęściej tylko z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Oczywiście wolałbym aby wychodziło jak najtaniej, ale zależy mi przede wszystkim aby miejscówka znajdowała się blisko szlaku i sklepów oraz aby poszukiwania zajmowały jak najmniej czasu 🙂 Bańska Szczawnica była jednak wyjątkowa, stąd zrezygnowałem z bliskości sklepów na rzecz starego miasta 🙂
A miejsce o które pytasz to nie była sztolnia, ale chyba stary budynek jakiegoś urzędu górniczego, a może też pobliskiego szybu. To jest przy samym szlaku, a adres strzelałbym że Štiavnické Bane 86.
PS
Poprzedni komentarz chyba w ogóle się nie wysłał, w każdym razie nie ma po nim śladu nawet w powiadomieniach na skrzynkę.
@ Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! No i czekam teraz na kolejne odcinki. Zapowiada się wyborna uczta! Pozdrowienia! 🙂
Super jak zawsze się ogląda.. Co sądzisz o przejechaniu tego szlaku na rowerze MTB? takie mi zakusy chodzą mi po głowie.
Kojarzą mi się co najmniej dwa miejsca, gdzie nawet bez bagażu byłoby z rowerem mocno problematycznie. To Hrb i Klenovský Vepor. Nachylenia są takie, że ciężko ustać na nogach, do tego dochodzą formy skalne. Przyznam, że nie przychodzi mi na myśl nic podobnego w naszych Beskidach, chyba nie przesadzę zbytnio, jeśli porównam do Akademickiej Perci na Babią Górę i to w tej bardziej stromej części.
Ale z tego co zauważyłem, Rudná magistrála jest całkiem gęsto opleciona szlakami rowerowymi, które można by wykorzystać w tych trudniejszych miejscach 🙂
Ten zestaw piw to można potraktować jako predjedle do dalszych części Twojej wędrówki.😀Fajna relacja - tym bardziej wartościowa, że pogoda Ci jak widać nie dopisała na początku, a wiadomo że w takich warunkach nie zawsze się chce filmować😅 Czekam na resztę dań z Rudnej Magistrali.
Dzięki ! Zdradzę, że kolejne dania będą już tylko smaczniejsze 🙂 I to nawet dosłownie, bo przyznam że browar ERB niespecjalnie zachwycił zarówno pod względem piw, jak i przystawek 🤫
Czad!
Kiedy kolejne? Za dwa tygodnie ruszam z Detvy do Stolicy i dalej w Słowacki Raj i Niżne.
Pozdrawiam.
Z tej części szlaku za Detvą mam jak najlepsze wspomnienia. A ze Stolicy też poszedłem w Niżne🙂 A co do kolejnych odcinków to oceniam, że przygotowanie każdego to ok 3-4 tygodnie więc, ukażą się zapewne już sporo po Twoim powrocie. Ale jakby wcześniej interesowały Cię jakieś szczegóły to dawaj znać.
Pozdrawiam!
@
To może i lepiej 🙂
A w niżnych szedłeś może przez Predną Hole? Ta wiata pod hola przy czerwonym szlaku nie zawaliła się?
@@maciejwesoowski8499 No tak, wprawdzie szedłem pod Predną Holą, ale akurat w okolicy odbicia na szczyt wpadłem w bezszlakową ścieżkę i zanim się zorientowałem było już zbyt późno na powrót. I możliwe, że w ten sposób ominąłem też wiatę, bo niczego w tym stylu po drodze nie zauważyłem.
A pozostając w tym rejonie to może warto odnotować, że schron w budynku przekaźnika na Kráľovej holi już nieaktualny.
@
A szedłeś w stronę Vernar?
Przepraszam, że tak męczę?
W planach nocleg w tej wiacie jak się okaże, że jej nie ma to w nocy za bardzo nie alternatyw w pobliżu. 🙂
@@maciejwesoowski8499 Tak schodziłem do Vernaru. Wydaje mi się że dałoby się oprzeć jakiś nocleg o budynki przy wyciągu (pensjonat, bufet, kasy itp). Ale wcześniej jest piękna i ogromna polana przy Smrečinskim Sedle. Naliczyłem tam ze cztery ambony, kilka szałasów i widać nawet dwa budynki. Nie podchodziłem do żadnego z tych obiektów, ale powiedziałem sobie że kiedyś je wszystkie sprawdzę pod kątem noclegowym 🙂
Piwo po zakończonej wędrówce.Nic lepszego.Klasyka
Dokładnie tak. Dla mnie te rzeczy łączą się nierozerwalnie 🙂
No i przybliżasz się Waść do Kotliny Panońskiej... Żebyś tylko tam gdzie nie spadł... 😳
Z Kotliną Panońską nie ma żartów ! Bo w takiej Kotlinie Pliešovskiej - wprawdzie jeszcze Karpaty, ale już jakby obszar graniczny z Kotliną Panońską - trafia się właśnie najtrudniejszy odcinek na całym szlaku 🙂