@@amatorplanszowek Nie zgadzam się. Początek może być losowy ale jest wiele ścieżek zwycięstwa i nalezy reagowac na to co "wypada" i co "nie wypada". Masz duzo ale tylko kilku surowców --> idź do portu a potem przypieszysz z rozwojem. Masz drewno i gline --> buduj długa droge i od czasu do czasu cos wpadnie na osade. Nie masz drewna i gliny --> rozwój rozwój rozwój, 2pkt na start + 2 za rycerzy, ze 2 punkty zwyciestwa i do wygranej jzu niewiele brakuje .
@@KrolMacius no i to jest piękne w grach, że każda znajdzie swoich zwolenników 🙂 dla mnie jest za losowo, ale dużo ludzi potrafi Catan wykorzystać i chyba nie ma gry budzącej tak skrajne wrażenia 😅
A próbowałeś grać z dodatkiem Miasta i Rycerze albo Żeglarzami? Coś odnoszę wrażenie, że mimo iż jest to subiektywna opinia o Catanie (do czego masz prawo), to jednak nie ma ona pełnego spektrum i może odstarszyc potencjalnych chętnych od tej gry. A to krzywdzące choćby przez spuściznę jaka dal nam Catan. Ta seria wciąż żyje i się modyfikuje. W miarę możliwości sprawdzenia dodatki. ;)
Nie zgodzę się z Tobą, że Catan to tylko kości plus plansza. Szczęście w kościach decyduje o wygranej?? Nie. Elementy strategiczne głównie pojawiają się na początku i to ustawienie, jakie wybierzesz ma największe znaczenie dla dalszej rozgrywki. Masz glinę/cegłę na 2 i 3? Wiadomo, że nawet stawiając na nich początkowo domek nie uzyskasz z tych numerów odpowiedniej ilości cegły. Może sam las (drewno) i dość szybka wymiana 4:1? Może domek w porcie np. las 2:1? (Oczywiście przy świetnych numerach lasu) I już jest inaczej, niż glina na 2 i 3. Granie na karty rozwoju, drogi do portów, a nie ślepe budowanie dróg dla karty najdłuższej drogi... To od ciebie zależy rozgrywka, tylko planujesz ją na początku. A losowość? Jest nawet w pasjansie i karcianej wojnie (bez kości). Nawet na flipperze. Nieodzowny element jakiejkolwiek gry/zabawy. Moim zdaniem mylisz się również co do wymian kart - handlu. Czasami opłaca się wymienić z graczem za byle co, byle pozbyć się nadmiaru kart. Jeśli chodzi o sam filmik - zgodzę się z przedmówcami - nieco przydługi. Popracuj również nad wyraźną wymową, ogólnie nad dykcją. W tytule "Dlaczego Catan jest słabą grą?" W filmiku bronisz jej i sam stwierdzasz, że lubisz w nią grać (??). Trochę płytko podszedłeś do sprawy. Jakoś nie złapałam sensu tego materiału...
Jak sama mówisz strategia jest na początku, a później zostaje reagowanie na wyniki kości 🙂 Nawet jeżeli rozłożysz swoje włości w potencjalnie świetnych miejscach to niekoniecznie będziesz z nich czerpać maksymalne korzyści. Każda kolejna decyzja będzie następstwem wypadających wyników. Handel na początku faktycznie pozwala się pozbyć kart z ręki, ale już w końcowej fazie wiesz, że oddając rywalowi karty praktycznie przybliżasz go do zwycięstwa lub wręcz mu je zapewniasz 🤔 Karcianki i te klasyczne i te współczesne są losowe, ale część tych współczesnych ma narzędzia w sobie niwelujące te losowość, zaś nie brakuje gier strategicznych, w których losowość jest minimalna i polega głównie na tym, że to rywal Cię zaskoczy swoimi ruchami, a nie że z kości nie wypadnie to co potrzebujesz. Mechanicznie Catan po prostu jest losowy. No i w końcu, tak lubię czasem zagrać w Catan. Ponieważ lubię spędzać czas z ludźmi, a przy tej grze po prostu przyjemnie się siedzi i rozmawia. Sama gra jest zaś przyjemnym tłem. Jaki jest więc sens tego materiału? Właśnie taki, żeby podyskutować. Poznać opinię innych osób. Wymienić się spostrzeżeniami. 🙂 Każdy jest inny i lubi inne rzeczy, więc fajnie jest o tym gadać. 🙂 Tak, więc dziękuję, że obejrzałaś ten film i podzieliłaś się opinią. Co do rozwleczonego gadania to mam tym straszny problem 🤦 Jakoś chce krótko, a zawsze mi wyjdzie na opak 😅 No i nad wymową pracuję cały czas, ale jak ponad 30 lat nikt mi nie powiedział, że gadam jak pierdoła to jest naprawdę ciężko 🤷 Kurczę chyba mnie przez ten czas nikt nie słuchał 🤔
Nie jest to obiektywna ocena gry. Sporo tu uproszczeń i kilka nieprawdziwych informacji: Losowość w catanie przy rzutach kostkami dotyczy tylko i aż zdobywania zasobów (faktycznie podstawowej fazy każdej tury), ale jest modyfikowana przez wartość hexow, postać złodzieja i realizacje strategii. Przy budowie dróg i osad nie ma żadnej losowości związanej z kostkami. Decydujemy my, a przeszkadzają nam równie wolni w tej kwestii przeciwnicy. Jest tu sporo spekulacji, szczególnie, ze zwycięstwo w grze nie jest uzależnione od jednego czynnika i celem gry nie musi być wcale wielka rozbudowa miast. Handel między graczami nie musi być taki oczywisty, jak przedstawia autor, bo oprócz wymian oczywistych potrzeb można także handlować w portach i z bankiem gry. Prostota gry i rola kostek jest kwestią dyskusyjną i można mieć różne odczucia, ale z pewnością nie można odbierać grze znaczenia strategii i przedstawiać jako całkowicie losową
Oczywiście że nie jest to obiektywna ocena gry, ponieważ to moje zdanie 😅 Zasadniczo o budowie itp. decydujemy my, ale to czy nas na nią stać to już kwestią tego czy mieliśmy szczęście w kościach. No i zestawiając Catan z innymi grami bardziej rozbudowanymi, acz wcale nie trudniejszymi widzimy, że można stworzyć tytuły znacznie mniej bazujące na losowości i jednak dające większe znaczenie decyzjom gracza. 🙂 Acz jak mówię zawsze i wszędzie, nie ważne jaka gra, ale ważne żeby dobrze się w nią bawić 😉
Mówienie, że catan to całkowicie losowa gra, to tak jak mówić to samo o pokerze - w obu przypadkach znajdzie się osoba, narzekająca że ona to nie ma szczęścia. Istnieje wiele niuansów, których niewprawne oko nie wychwyci, stąd może pozorna losowość wygrywania. Dziwi mnie taki materiał w 2021 roku, gdzie na youtubie istnieje już wiele kanałów poświęconych strategiom i analizom partii w catan (m.in. z mistrzostw świata). Nie mówię, że w 100% przypadków wygrywa najlepszy, ale zasada taka jak w każdej grze prawdopodobieństwa.
Poker to jednak głównie gra blefu i w niej ważne jest jak potrafimy wymanewrować przeciwnika w potyczce psychologicznej. Co do Catanu to czekałem, aż ktoś w końcu weźmie grę w obronę i opowie coś o głębszym dnie tej pozycji. Faktycznie są różne opracowania o strategiach w tej grze i odbywają się mistrzostwa. Jest tylko jedno "ale". Dla casualowego gracza to pozostaje tylko prosty, losowy tytuł, przy którym albo zostanie do pogrania raz na czas bez zobowiązań, albo będzie dla niego tytułem wprowadzającym i małym przystankiem przed grami, w których od razu dostanie większą efektywność swoich decyzji. Większość odbiorców Catanu to jednak gracze, którzy nie maxują gier. I w takiej sytuacji Catan ma do zaoferowania głównie losowość kości. To piękne, że każda gra potrafi zgromadzić fanów wyciskających z niej wszystko i trochę więcej, ale z punktu widzenia casuala losowość dwóch kostek gra w Catanie pierwsze skrzypce. :)
Oczywiście masz rację, ale chciałem dopełnić obraz tej gry ;) W takiego pokerka, do którego już się przyczepiłem, też jestem mocno casualowy i nie mam do niego cierpliwości, co nie przeszkadza mi przerżnąć co jakiś czas paru dych ze znajomymi. Zależy czego kto oczekuje, bo ta niekiedy frustrująca losowość nadaje dużo większą dynamikę. Natomiast jak już się gra casualowo, to nie rozumiem dlaczego ktoś miałby się przy tym nabawić nerwicy ;)
Kurczę wiesz, że znam osoby, które grają casualowo, ale i tak jak grają i nie idzie po ich myśli to nie wiadomo czy zaraz będzie wszystko latać, czy mają stan przedzawałowy czy jeszcze inny atak nerwicy :D Takie to zabawne zawsze :D A w pokera już lata nie grałem, ale na szczęście ciupało się o bardzo małe stawki bo też byłem z tych osób do lania :D
ja jestem casualowym graczem (wsiąść do pociągu to chyba najambitniejsza gra w którą gramy ze znajomymi i nie chcemy zabrać się za bardziej zaawansowane) i wygrywam w catan często dzięki mojej strategii, także nie mogę się zgodzić, że dla zwykłych graczy jest to taki losowy tytuł :) oczywiście jest losowość bo rzucamy kościami, ale nadal trzeba trochę pomyśleć przy grze ;)
No właśnie dla mnie to myślenie nad grą jest tu bardziej reagowaniem na sytuację niż snuciem strategii na całą grę, acz wiem że są różne mistrzostwa itp. a najwięksi fani Catanu pewnie pukają się w głowę słuchając mojej opinii :D
Ciekawe, ale czy losowość nawet duża zawsze musi być zła? Przychodzi mi do głowy gra dice throne, która jest znaną i lubianą grą pojedynkową. Na szczęściu i rzucaniu kostką opiera się znaczny element rozgrywki. Oczywiście możemy podejmować decyzję, wchodzi tutaj zarządzanie ryzykiem. Wyrzuciłem kości które pozwolą mi wykonać słaby, atak, może je przerzucę żeby mieć silniejszy, ale jeśli słabo rzucę to być może wcale nie będę mógł zaatakować. Zarządzanie ryzykiem to mechanika, która daje trochę adrenaliny i gra dice throne pomimo losowości na bardzo wysokim poziomie jest w moim odczuciu świetna i przyjemna. Ja bym nie doszukiwał się wad catanu w nadmiernych rzutach kostką, a w małej ilości akcji możliwych do wykonania. Powoduje to frustracje wśród graczy i częste sytuacje gdzie przy złych rzutach nie mamy nic do zrobienia. Nie chcę tej gry jakoś bardzo bronić, a bardziej samych kości. Da się zaprojektować grę, aby duża losowość odgrywała w niej znaczącą rolę, a pomimo to gra była przyjemna, dobra i wciągająca.
Losowość sama w sobie nie jest zła i sam ją lubię. Tak jak piszesz tu brakuje narzędzi do jej okiełznania i te braki prowadzą do frustracji. 🙂Catan obiecuje dużo, ale w wielu kwestiach jest tylko demem mechanik, które są w bardziej rozbudowanych grach. 🙂
Słuchamy z synem twojej opinii i mamy inne zdanie na ten temat. To że w grze jest element losowy jest to normalne w grach planszowych. A jeśli problemem jest zbyt duża ilość jednego surowca to się można wymienić z innym graczem oddać do banku 4/1 albo po prostu zastosować strategie osady portowej gdzie można wymieniać towary w innych proporcjach.
Element losowy oczywiście występuje w wielu grach planszowych, ale też w całej masie nie ma go w ogóle. Najważniejsze jednak, aby gra dawała zawsze możliwość ograniczania losowości, albo reagowania na nią. Tak, jak mówisz tu są pewne narzędzia, ale nie zawsze są one dostępne dla gracza. Handel 4/1 jest średnio opłacalny i zostawia Cię w tyle, a handel portowy jest możliwy tylko jeżeli mamy dostęp do odpowiedniego portu. No a w pewnym momencie zwyczajnie lepiej z innymi nie handlować, ponieważ wiemy że damy rywalowi surowce potrzebne do wygranej. Najważniejsze jednak, żeby czerpać z grania przyjemność, więc jeżeli Wam się gra podoba i dostarcza dobrej zabawy to bardzo dobrze :)
Zgodzę się z autorem, żę wersja podstawowa jest jest bardzo losowa. Jeżeli nie lecą twoje liczby nic nie zrobisz w tej grze. Jeżeli masz złodzieja na swoim polu i nie wyrzuci nikt 7 a ty nie masz rycerza to jesteś w przysłowiowej dupie. Jeżeli brakuje Ci strategicznego surowca to jesteś również w dupie bo brakuje alternatyw rozwoju w grze. Mechanika gry jest prosta i na pierwsze kilka partii gra jest fajna ale jak już ogarniesz grę to bardziej będziesz się frustrował niż czerpał z niej przyjemność. Gra całkowicie wywracana jest do góry nogami w dodatku miasta i rycerze. To już jest całkowicie inna planszówka a gra staje się ultra ciekawa. Oczywiście element losowości jest wciąż w tej grze bo są kości ale gra jest całkowicie inna. Gra zmusza do współpracy z innymi graczami aby obronić się przed barbarzyńcami którzy atakują naszą wyspę a jednocześnie musimy planować tak kroki aby pokonać swoich przeciwników. Dzięki metropoliom zdobywamy dodatkowe bonusy w postaci kart rozwoju które potrafią dać ogromnego boosta albo dawalić koledze. Możemy również budować rycerzy którzy służą do obrony własnych pól bądź do ataku na przeciwnika: wyparcie rycerza, przerwanie drogi, blokowanie pól pod przyszłe akcje itd. Kolejny dodatek żeglarze dodaje możliwość budowania statków i zdobywania wysp za które są dodatkowe profity. Podsumowując: Podstawowa gra jest fajna na kilka partii, później robi się nudna i rzeczywiście losowa. Po dodatkach ta gra nabiera rumieńców, niesamowicie wciąga, robi się bardzo strategiczna, interakcja między graczami wzrasta, i możliwości jest zdecydowanie więcej. Jest więcej ścieżek rozwoju co sprawia, że jest mała szansa że będziesz w grze statystą.
Częściowo się zgadzam lecz w sytułacjach kiedy np brakuje nam surowca to mamy dużo opcji do przybrania możemy handlować z inumi graczami lub wymienić z portu 2 albo 3 karty na jedną i mamy karty rozwoju takie jak monopol, zbudowanie 2 dróg. są ruwnież dodatki które dają nam możliwość toczenia gry szybciej przez np pomocników. Hodzi mi o to że jest mnóstwo mechanik które pozwalają na nie stanie miejscu z rozgrywką
Uwielbiam catana, gramy z przyjaciółmi już ponad dekadę. Wprowadziliśmy kilka modfykiacji aby gra była ciekawsza i stawiała na mocne interakcje z innymi graczami graczami - stąd gramy w otwarte karty zasobów. Każdy ma je wyłożone jawnie, pojawiają się mocne negocjacje, tworzą się mafie, które próbują wyeliminować najlepszego w danej chwili uczestnika, przy tej modyfikacji jest też o wiele lepsza gdy gra się w nią z haryzmatycznymi osobami.
No i to jest piękne w grach, że można je doginać, szlifować i się nimi bawić. 🙂 Super, że towarzystwo się tak zgrało, że czerpie garściami z zabawy w negocjacje itp. 🙂
W materiale główną wymienioną wadą jest losowość - w dodatku Kupcy i Barbarzyńcy pojawia się opcja, aby rzuty kośćmi zastąpić dobieraniem kart. Liczby na tych kartach są ustalone wedle rozkładu statystycznego, więc losowość jest znacząco minimalizowana. Gry, które wymieniłeś jako lepsze podejście do tego samego są to tytuły nowsze od Catanu, których twórcy mogli się nauczyć na błędach poprzedników. Zamiast tworzyć antyreklamę Catanu doceńmy to, że na błędach św. p. Klausa Teubera nauczyło się wielu nowych wydawców oraz że gry planszowe rzeczywiście rozwijają się i są coraz lepsze, a nie jak gry wideo - w kółko te same mechaniki przemieszane niekiedy w kompletnie niepasujący sposób, a jedyne co się poprawia to grafika, 2x lepsza na 10x droższym sprzęcie.
Właśnie o tym mówię w filmie, gra jest demem współczesnych gier planszowych, które tak jak piszesz są ewolucją rozwiązań zaproponowanych przed laty. Gry się rozwinęły i poszły dalej. Nie robię tu antyreklamy Catanu, ale pokazuję, że po jego poznaniu można się zagłębić w świat planszówek. Zobaczyć jak się rozwinęły i ile więcej potrafią dać. Catan jest grą starą i niestety dziś musi się mierzyć z tymi nowszymi. A w tym starciu nierzadko przegrywa. I żeby była jasność, nie ujmuję tu osobom grającym. Sam czasem lubię grać w totalnie losowe tytuły, a mam znajomych, którzy Catan lubią i się z nimi przy nim dobrze bawię. Co nie zmienia faktu, że na dzisiejsze czasy mechanicznie jest już grą słabą. 🤷♂️
@@amatorplanszowek Stąd też tytuł filmu nie powinien brzmieć: "Dlaczego Catan jest słabą grą?" lecz: "Dlaczego Catan jest przestarzałą grą?". Ale rozumiem, wybrany tytuł pozwala przyciągnąć więcej osób.
Zgadzam się, że podstawka Catanu bazuje w sporej mierze na kościach, choć wiadomo uważam, że i tak moźna tu fajnie kombinować i wykorzystywać jak można dane ci materiały. Zmierzam jednak do tego, że postać rzeczy zmienia się w dodatkach, mimo, że dalej rzucamy kościami to mechaniki są tak przekształcone by zminimalizować jak tylko można tą losowość i skutecznie te rozwinięcia "leczą" wady podstawki.
Na moim kanale znajdziesz bodajże dwie polecajki z grami na początek i tam trochę tytułów na start omawiam. 😉 Wiesz dużo zależy z odbiorem gry tak naprawdę od tego co konkretna osoba lubi. Wyprawa do El Dorado to świetny wyścig, który uczy mechaniki budowania talii, Azul lub Sagrada to fantastyczne abstrakty logiczne będące grą i łamigłówką w jednym, wiele osób poleca na początek Carcassonne i faktycznie ja je lubię, ale w kontekście gier kafelkowych gorąco polecam Kakao. Jak lubisz Tetris to świetny będzie Park Niedźwiedzi, a dla mnie taką kwintesencją familijnej, przyjemnej gry jest Kingdomino: Prehistoria. No i w sumie można by wymieniać jeszcze długo. 🙂
W Catan zagrałem raz, o dziwo w dwie osoby i muszę napisać, że nawet mi się spodobał, ale to było tony pudełek z grami temu, więc pewnie teraz nieco inaczej bym na niego patrzył...
No przed ograniem wielu innych tytułów Catan ma naprawdę wiele do zaoferowania, ale w miarę poznawania innych gier staje się on tylko uzupełnieniem czasu spędzanego ze znajomymi aniżeli głównym daniem. Przynajmniej dla mnie :)
Dostałem Catan na święta i w 100% zgadzam się z autorem. Miałem dobrze postawione osady, teoretycznie dostęp do wszystkich surowców, pola z cyframi, które wypadają najczęściej... i tylko patrzyłem jak inni grają, bo rzuty kośćmi nie podchodziły zupełnie. W najlepszym razie kupowałem karty rozwoju i... przestawiałem złodzieja. Prawie zawsze "Rycerz". Znajomym gra podeszła bardzo, ja nie jestem w stanie w to wejść. Analiz i strategii na youtube nie zamierzam oglądać - chciałem się pobawić a nie robić doktorat z gry planszowej.
@@amatorplanszowek Jak dla mnie Catan to tylko z miastami i rycerzami po zagraniu 2 rozgrywek w podstawkę mnie znudził z dodatkiem jest naprawdę dużo lepiej. Mimo losowości decyzje gracza mają wpływ na rozgrywkę w dużo większym znaczeniu niż w podstawce.
Właśnie jak kręciłem wydawało mi się że będzie krótszy, ale wyszło mi jak widać. Na pewno muszę popracować nad skondensowaniem treści, żeby długość była bardziej przystępna. No ale wprawy trzeba nabrać, a to dopiero początek 😎
Ja tam gram w catana prawie od roku, ostatnio nawet dostałem dodatek "Miasta i rycerze" trochę skomplikowany, ale jak go się zrozumie tp naprawdę fajna rozgrywka, ja polecam
Szczerze w ogóle nie rozpatruje gier pod kątem mojego TOP i dlatego też nie robię topek miesiąca, roku itp. 😅 Co do polecenia to też zależy jakie to miałyby być gry, ale tak na szybko z głowy żeby topka była różnorodna to polecał bym: Osadników Narodziny imperium, Leśne rozdanie, Wirus, Spór o Bór, Smoki, Brzdęk w kosmosie!, Terraformacja Marsa, Boss Monster, Kakao, Dobry rok. Acz to tylko kilka z gier, które naprawdę bardzo lubię 🙂 PS. Nie trzeba przez Pan 🙂
@@TeBe1877 gra jest brzydka, długa i naprawdę przyjemnie się w nią gra 😅 jeżeli długość rozgrywki miałaby być przeszkodą to polecam się zainteresować TM Ekspedycją Ares 🙂
W sumie dopiero jak posłuchałem to faktycznie te wady dostrzegam. Ja tą gre mega lubie ale też ze względu na to, że mamy grono znajomych i traktujemy to jako luźną rozrwyke i wylęgarnie memów. Ale taka konstruktywna krytyka to coś co lubię
Oglądałem ten filmik przed kupnem(nie cały), ale zaryzykowałem i.... przyznaję rację autorowi. Ten mega zachwyt nad tą grą i prawie żadnych negatywnych recenzji wprowadza w błąd. Gra jest denna, nudna i żałuję wydanej kasy. Dla mnie to jest zwykły Chińczyk. Rzucasz kostką i jak masz szczęście to coś zbudujesz, a jak nie to masz lipe.
Wybrałem tę grę na pierwszą planszówkę w dużym pudełku, właściwie idealnie trafiłem w gusta a moich znajomych, a sam się rozczarowałem i zgadzam się z autorem filmu. Jedna wielka frustracja.
@@amatorplanszowek Tak, zamiast rzucania kośćmi to ciągniesz kartę i tam masz podaną liczbę a także wydarzenie. Wprowadza kilka nowych mechanik, wariantów i scenariuszy. Chyba największy dodatek z tych wszystkich pod kątem treści i najlepiej oceniany.
No i bardzo dobrze :) to jest w planszówkach rewelacyjne, że każdemu odpowiada co innego i jeżeli tylko lubisz Catan i się przy nim dobrze bawisz to świetnie :)
Grałem bodaj dwa razy w "Catan" planszowy. Gdyby ktoś zaoferował to bym zagrał ale sam z siebie bym tej gry nie proponował, nie mam jej również w kolekcji. Mawia się że to jest dobra gra "na start" lub jako lżejszy tytuł na dłuższą posiadówę z planszówkami. Jest jednak dużo o wiele lepszych gier, które z powodzeniem spełniają tę funkcję. W "Narodziny imperium" nie grałem, w "7 cudów świata" tak - i moim zdaniem biją "Catan" na głowę. Z dwóch rozgrywek w "Catan" przy drugiej zdarzyło mi się to co pokazałeś na pierwszym skeczu - czyli sobie patrzyłem jak inni grają bo zablokowały mnie kostki. "Catan" to średniak (mowa o samej podstawce, podobno dodatki ulepszają tę grę) który był jednak przełomem. W zasadzie po "Catanie' nastąpiła era współczesnych gier planszowych i na tym polu ta gra jak i jej twórca mają ogromne zasługi dla rozwoju tego hobby. Tyle że jedną nogą jest jednak ona zakorzeniona w erze niekontrolowanej losowości gier. A że jest popularna? Cóż, "Monopoly" jest najbardziej popularną grą świata a to jest gra w której występuje eliminacja graczy, wszelkie wybory są iluzoryczne, ma nieokreślony czas trwania i jest wręcz turbolosowa.
@3:40 - jeśli masz multum drewna to wymień 4:1 , jeśli dałeś radę zająć przystań to 3:1 albo zaoferuje przeciwnikowi 2:1 ? Nie widzę tu losowości i nie musisz kulać jak to piszesz. Losowości jest wszędzie. Na przykład terraformacja Marsa, zależy czy wylosujesz dobre karty. A pomimo to przyjmujesz i zmieniasz strategie. Tutaj podobnie, kostki są losowością ale strategii jest sporo. Przykro mi ale w ogóle nie zgadzam się z tym video. 100% subiektywna opinia.
Xl cbait, gra jest świetna, jeśli komuś przeszkadza nieznaczna losowość można zakupić dodatek który usuwa kości. Rozegrałem setki partii i bywało że miałem dostęp wyłącznie do zboża czy np gliny i drewna a mimo to wygrywałem. Jeśli ktoś twierdzi że w tej grze nie podejmujemy żadnych decyzji to raczej nie grał za wiele lub po prostu myślenie strategiczne kuleje. Materiał słaby, tendencyjny i traci kryptoreklamą.
Określenie nieznaczna losowość w stosunku do gry bazującej na rzucie kośćmi jest naprawdę ciekawe 🙂 natomiast każda gra jest dla kogoś i jak Ty się przy niej bawisz świetnie to bardzo dobrze. 🙂 Ja po zagraniu w inne planszowki w Catanie widzę już tylko wstępniaka do gier planszowych. 🤷
Mnie w świat planszówek wciągnął Talisman (może kiedyś zrobisz o nim odcinek?). Ma on swoje wady, też sporo zależy od kostek, ale ma swój czar i czasami do niego wracamy :) A w Catan'a nigdy nie miałem sposobności. Dzięki.
Powiem szczerze, wiele się o Talismanie naczytałem i naoglądałem, ale niestety nie miałem okazji jeszcze zagrać ☹️ ale jest to jedna z rzeczy, które koniecznie muszę kiedyś nadrobić 🙂
Gra jest dobra aby dzieciaki wprowadzić do świata gier, prostego liczenia, kombinowania + jako gra towarzyska z ludzmi co gier nie znają. Same mechaniki, jak mówi autor filmu, mehhh.
tak słyszałem o możliwości handlu z bankiem, która jest niekorzystna, chyba że ma się dostęp do portu. No ale i tak największą atrakcją powinien być handel z innymi graczami a to wychodzi różnie 😅
Nie wiem,nie grałem, acz jest to wersja która swego czasu wzbudziła moje zainteresowanie. 🤔 No tylko na Catan tyle pieniądza wydać to mnie trochę odstrasza 😅 acz jak będę miał kiedyś okazję to chętnie zagram. 🙂
Że gra jest losowa to akurat fakt 🙂 Co do słabości gry to jak najbardziej każdy może każdy tytuł odebrać na swój sposób i się bawić przy każdej grze dobrze. 🙂 A najważniejsze żeby się dobrze bawić przy planszówkach. 🙂
Bardzo dobry materiał! Wczoraj po raz pierwszy gralismy z catan. Dlugo zajelo ogarniecie w czesci instrukcji, a i potem rozgrywka byla duzo mniej zywa niz np wlasnie we wsiasc do pociagu. Zaciekawiles mnie tymi 7 cudow swiata i osadnikami.. to prawda. W catanie spora losowosc jest :(
Dziękuję 🙂 Catan niestety świetnie się spisywał paręnaście lat temu. Dziś ta losowość po prostu boli. 7 Cudów Świata uwielbiam i gra działa zarówno na 3 osoby, jak i na 7. W Osadnikach chyba najlepiej gra mi się we dwójkę. Przy 3 lub 4 osobach, jak się trafi strateg myśliciel to się robią męczące przestoje 🤔 Mimo to polecam 🙂
@@amatorplanszowek w większej ekipie (4os) bardzo fajnie działa system negocjacyjny (podbijanie ceny karty, którą ktoś chce kupić), a więc trzeba szacować czy mnie stać, czy lepiej odpuścić. Ogólnie gra z lżejszych, do wprowadzenia albo luźnego grania- ale prócz tego elementu licytacji jest jeszcze zarządzanie surowcami i strategia umieszczania elektrowni na planszy. To gra jak Hansa Teutonica- grafika nie zachęca (szczególnie pudełko) przez dość specyficzna oprawę graficzną a oferuje bardzo dużo zabawy. Gdyby mnie nie pokazano tych gier to pewnie bym po nie nie sięgnęła. Hansę w sumie też Ci polecam, 10 minut wprowadzania, a później walka o życie (;
Podstawa to faktycznie taka wersja demo i dla 4 osob to bardzo ciasno... jak sie gra z dodatkami gdzir mamy 2-3razy wieksza plansze... porty gdzie mozemy wymien8ac surowce po kursie 2:1 i 3:1 to sie duzo zmienia w rozgrywce... staje sie mniej losowa.
Problem w tym, że zaczynanie gry z osadą w porcie nie bardzo się opłaca, bo wtedy sąsiaduje się z dwoma a nie trzema polami przynoszącymi surowce. Żeby "dojść" do portu, trzeba mieć surowce na zbudowanie drogi i osady. Żeby mieć te surowce, trzeba mieć szczęście w rzutach kostką :) Może tylko ja mam takie kulawe szczęście, ale w kartach rozwoju prawie zawsze wyciągam kartę rycerza, a nie dobieranie surowca czy budowę drogi... Zdarza się, że wszyscy mają problem z dostępem do jednego i tego samego surowca( my graliśmy w 3 osoby i każdy czekał na glinę jak na zbawienie). Jeżeli ktoś go zdobędzie, wcale nie chce się wymieniać. Albo mając świadomość, że Ty jesteś w czarnej d*, nie wymieni się mając go pod dostatkiem. Ja, mimo najszczerszych chęci, nie mogłem zrobić nic poza patrzeniem jak grają inni i rzucać kostką w nadziei, że w końcu coś utrafię, albo całą parę ładowałem w karty rozwoju bo ktoś mi postawił złodzieja na polu, które mogło mnie potencjalnie uratować.
Które dodatki są warte uwagi? Są jakieś, które eliminują wady wymienione w filmie( głównie ta całkowita losowość)?
@@MrKret87 skoro i tak już tyle mi się oberwało za ten materiał to dołożę do pieca i najbardziej bym polecał takie "samodzielne rozszerzenia" jak Osadnicy: Narodziny Imperium, Wsiąść do Pociągu, 7 Cudów Świata, albo cokolwiek z listy moich gier dla początkujących, która jest na kanale. No, a jak ktoś lubi losowość to Carcassonne. Niby trzeba mieć szczęście, ale zawsze da się coś zrobić :D Acz żeby nie było, jak będę miał okazję zagrać w Catan z dodatkami to chętnie spróbuję, aby zobaczyć czy poprawiają choć trochę sytuację. Tymczasem Catan dla mnie pozostaje grą tłem do spotkania towarzyskiego, a nie głównym mięskiem wieczoru. ;)
@@amatorplanszowek Po obejrzeniu Twojego filmu przyjrzałem się Osadnikom i już do mnie idą :) Liczę na to, że Catan uda się naprawić bo będę musiał jeszcze w niego zagrać, to jest pewne. Na ten moment jestem tak zniechęcony, że nawet bym się nie starał, tylko rzucał na pałę kostkami. Twój film jest dobry i potrzebny - mnie ucieszył bardzo, bo czułem się odosobniony ze swoją opinią. Catan wymyślił sam szatan.
@@MrKret87 Cieszę się, że mogłem Ci pokazać iż jest nas więcej :) Szkoda, że taki prezent Ci wpadł w ręce że w ogóle nie siadł :/ No i mam szczerą nadzieję, że Osadnicy Ci się spodobają :) Ja uwielbiam, choć najbardziej je cenie w rozgrywce dwuosobowej. Przy większej ilości osób trzeba czasem się uzbroić w cierpliwość czekając na swój ruch, ale i tak gra bardzo przyjemna.
O tak, Catan jest słaby - przez kilka rund można nie dostać żadnego surowca, a jak już coś się dostanie, to i tak nie bardzo jest gdzie budować, bo zasada odległości. Pomimo wielu wad podstawki uważam, że warto jest w nią zagrać, a później odpalić dodatek. Sam mam Kupców i Barbarzyńców. Catan z tym dodatkiem (a raczej dodatkami, bo w pudełku znajduje się ich kilka) to zupełnie inna gra. Moim ulubionym jest scenariusz "Kupcy i Barbarzyńcy". Nie wchodzi drewno z kostek? No problem, możesz popchnąć wóz z towarami w kierunku pola celu, a za dostarczenie towarów dostaniesz złoto (które później możesz wymienić na surowce) i punkty zwycięstwa. Ktoś przejeżdża przez Twoją drogę? Musi zapłacić - dodatkowe złoto dla Ciebie. Z opłatami za przejazd wiąże się kwestia wyboru trasy - szybciej często przez drogi rywala czy wolniej po bezdrożach. Dodatkowo zarobione w ten czy inny sposób surowce można wydać na ulepszenie wozu, a ulepszony wóz daje więcej złota za dostarczone towary. Podsumowując - Catan jest słaby, ale z dodatkami warto zagrać.
@@defolas Do grania z 8 letnim dzieckiem wybrałbym jednak grę która jest jednak ambitniejsza niż "rzuć kością i to wszystko co możesz a właściwie nie możesz". Rynek posiada do zaoferowania naprawdę imponującą gamę pozycji które są ciekawsze, dostarczają więcej frajdy i to zarówno dla dziecka i dorosłego.
Fajny materiał. A Catan to dobra gra, żeby wprowadzić kogoś nowego do świata planszówek, ale na dłuższą metę za dużo w nim losowości. Zgadzam się.
Taka na start i szybko uciec do czegoś bardziej rozbudowanego :)
@@amatorplanszowek Nie zgadzam się. Początek może być losowy ale jest wiele ścieżek zwycięstwa i nalezy reagowac na to co "wypada" i co "nie wypada". Masz duzo ale tylko kilku surowców --> idź do portu a potem przypieszysz z rozwojem. Masz drewno i gline --> buduj długa droge i od czasu do czasu cos wpadnie na osade. Nie masz drewna i gliny --> rozwój rozwój rozwój, 2pkt na start + 2 za rycerzy, ze 2 punkty zwyciestwa i do wygranej jzu niewiele brakuje
.
@@KrolMacius no i to jest piękne w grach, że każda znajdzie swoich zwolenników 🙂 dla mnie jest za losowo, ale dużo ludzi potrafi Catan wykorzystać i chyba nie ma gry budzącej tak skrajne wrażenia 😅
A próbowałeś grać z dodatkiem Miasta i Rycerze albo Żeglarzami? Coś odnoszę wrażenie, że mimo iż jest to subiektywna opinia o Catanie (do czego masz prawo), to jednak nie ma ona pełnego spektrum i może odstarszyc potencjalnych chętnych od tej gry. A to krzywdzące choćby przez spuściznę jaka dal nam Catan. Ta seria wciąż żyje i się modyfikuje. W miarę możliwości sprawdzenia dodatki. ;)
Nie zgodzę się z Tobą, że Catan to tylko kości plus plansza. Szczęście w kościach decyduje o wygranej?? Nie. Elementy strategiczne głównie pojawiają się na początku i to ustawienie, jakie wybierzesz ma największe znaczenie dla dalszej rozgrywki. Masz glinę/cegłę na 2 i 3? Wiadomo, że nawet stawiając na nich początkowo domek nie uzyskasz z tych numerów odpowiedniej ilości cegły. Może sam las (drewno) i dość szybka wymiana 4:1? Może domek w porcie np. las 2:1? (Oczywiście przy świetnych numerach lasu) I już jest inaczej, niż glina na 2 i 3. Granie na karty rozwoju, drogi do portów, a nie ślepe budowanie dróg dla karty najdłuższej drogi... To od ciebie zależy rozgrywka, tylko planujesz ją na początku. A losowość? Jest nawet w pasjansie i karcianej wojnie (bez kości). Nawet na flipperze. Nieodzowny element jakiejkolwiek gry/zabawy. Moim zdaniem mylisz się również co do wymian kart - handlu. Czasami opłaca się wymienić z graczem za byle co, byle pozbyć się nadmiaru kart. Jeśli chodzi o sam filmik - zgodzę się z przedmówcami - nieco przydługi. Popracuj również nad wyraźną wymową, ogólnie nad dykcją. W tytule "Dlaczego Catan jest słabą grą?" W filmiku bronisz jej i sam stwierdzasz, że lubisz w nią grać (??). Trochę płytko podszedłeś do sprawy. Jakoś nie złapałam sensu tego materiału...
Jak sama mówisz strategia jest na początku, a później zostaje reagowanie na wyniki kości 🙂 Nawet jeżeli rozłożysz swoje włości w potencjalnie świetnych miejscach to niekoniecznie będziesz z nich czerpać maksymalne korzyści. Każda kolejna decyzja będzie następstwem wypadających wyników. Handel na początku faktycznie pozwala się pozbyć kart z ręki, ale już w końcowej fazie wiesz, że oddając rywalowi karty praktycznie przybliżasz go do zwycięstwa lub wręcz mu je zapewniasz 🤔 Karcianki i te klasyczne i te współczesne są losowe, ale część tych współczesnych ma narzędzia w sobie niwelujące te losowość, zaś nie brakuje gier strategicznych, w których losowość jest minimalna i polega głównie na tym, że to rywal Cię zaskoczy swoimi ruchami, a nie że z kości nie wypadnie to co potrzebujesz. Mechanicznie Catan po prostu jest losowy.
No i w końcu, tak lubię czasem zagrać w Catan. Ponieważ lubię spędzać czas z ludźmi, a przy tej grze po prostu przyjemnie się siedzi i rozmawia. Sama gra jest zaś przyjemnym tłem.
Jaki jest więc sens tego materiału? Właśnie taki, żeby podyskutować. Poznać opinię innych osób. Wymienić się spostrzeżeniami. 🙂 Każdy jest inny i lubi inne rzeczy, więc fajnie jest o tym gadać. 🙂 Tak, więc dziękuję, że obejrzałaś ten film i podzieliłaś się opinią.
Co do rozwleczonego gadania to mam tym straszny problem 🤦 Jakoś chce krótko, a zawsze mi wyjdzie na opak 😅 No i nad wymową pracuję cały czas, ale jak ponad 30 lat nikt mi nie powiedział, że gadam jak pierdoła to jest naprawdę ciężko 🤷 Kurczę chyba mnie przez ten czas nikt nie słuchał 🤔
Ja złapałem sens - clickbait
Głupek
@@amatorplanszowek głupek
@@antonia3303Za to ty jesteś najmądrzejsza
Nie jest to obiektywna ocena gry. Sporo tu uproszczeń i kilka nieprawdziwych informacji:
Losowość w catanie przy rzutach kostkami dotyczy tylko i aż zdobywania zasobów (faktycznie podstawowej fazy każdej tury), ale jest modyfikowana przez wartość hexow, postać złodzieja i realizacje strategii.
Przy budowie dróg i osad nie ma żadnej losowości związanej z kostkami. Decydujemy my, a przeszkadzają nam równie wolni w tej kwestii przeciwnicy.
Jest tu sporo spekulacji, szczególnie, ze zwycięstwo w grze nie jest uzależnione od jednego czynnika i celem gry nie musi być wcale wielka rozbudowa miast.
Handel między graczami nie musi być taki oczywisty, jak przedstawia autor, bo oprócz wymian oczywistych potrzeb można także handlować w portach i z bankiem gry.
Prostota gry i rola kostek jest kwestią dyskusyjną i można mieć różne odczucia, ale z pewnością nie można odbierać grze znaczenia strategii i przedstawiać jako całkowicie losową
Oczywiście że nie jest to obiektywna ocena gry, ponieważ to moje zdanie 😅 Zasadniczo o budowie itp. decydujemy my, ale to czy nas na nią stać to już kwestią tego czy mieliśmy szczęście w kościach. No i zestawiając Catan z innymi grami bardziej rozbudowanymi, acz wcale nie trudniejszymi widzimy, że można stworzyć tytuły znacznie mniej bazujące na losowości i jednak dające większe znaczenie decyzjom gracza. 🙂 Acz jak mówię zawsze i wszędzie, nie ważne jaka gra, ale ważne żeby dobrze się w nią bawić 😉
Jest dodatek gdzie mozna grać bez kostek
Mówienie, że catan to całkowicie losowa gra, to tak jak mówić to samo o pokerze - w obu przypadkach znajdzie się osoba, narzekająca że ona to nie ma szczęścia. Istnieje wiele niuansów, których niewprawne oko nie wychwyci, stąd może pozorna losowość wygrywania. Dziwi mnie taki materiał w 2021 roku, gdzie na youtubie istnieje już wiele kanałów poświęconych strategiom i analizom partii w catan (m.in. z mistrzostw świata). Nie mówię, że w 100% przypadków wygrywa najlepszy, ale zasada taka jak w każdej grze prawdopodobieństwa.
Poker to jednak głównie gra blefu i w niej ważne jest jak potrafimy wymanewrować przeciwnika w potyczce psychologicznej. Co do Catanu to czekałem, aż ktoś w końcu weźmie grę w obronę i opowie coś o głębszym dnie tej pozycji. Faktycznie są różne opracowania o strategiach w tej grze i odbywają się mistrzostwa. Jest tylko jedno "ale". Dla casualowego gracza to pozostaje tylko prosty, losowy tytuł, przy którym albo zostanie do pogrania raz na czas bez zobowiązań, albo będzie dla niego tytułem wprowadzającym i małym przystankiem przed grami, w których od razu dostanie większą efektywność swoich decyzji. Większość odbiorców Catanu to jednak gracze, którzy nie maxują gier. I w takiej sytuacji Catan ma do zaoferowania głównie losowość kości. To piękne, że każda gra potrafi zgromadzić fanów wyciskających z niej wszystko i trochę więcej, ale z punktu widzenia casuala losowość dwóch kostek gra w Catanie pierwsze skrzypce. :)
Oczywiście masz rację, ale chciałem dopełnić obraz tej gry ;) W takiego pokerka, do którego już się przyczepiłem, też jestem mocno casualowy i nie mam do niego cierpliwości, co nie przeszkadza mi przerżnąć co jakiś czas paru dych ze znajomymi. Zależy czego kto oczekuje, bo ta niekiedy frustrująca losowość nadaje dużo większą dynamikę. Natomiast jak już się gra casualowo, to nie rozumiem dlaczego ktoś miałby się przy tym nabawić nerwicy ;)
Kurczę wiesz, że znam osoby, które grają casualowo, ale i tak jak grają i nie idzie po ich myśli to nie wiadomo czy zaraz będzie wszystko latać, czy mają stan przedzawałowy czy jeszcze inny atak nerwicy :D Takie to zabawne zawsze :D A w pokera już lata nie grałem, ale na szczęście ciupało się o bardzo małe stawki bo też byłem z tych osób do lania :D
ja jestem casualowym graczem (wsiąść do pociągu to chyba najambitniejsza gra w którą gramy ze znajomymi i nie chcemy zabrać się za bardziej zaawansowane) i wygrywam w catan często dzięki mojej strategii, także nie mogę się zgodzić, że dla zwykłych graczy jest to taki losowy tytuł :) oczywiście jest losowość bo rzucamy kościami, ale nadal trzeba trochę pomyśleć przy grze ;)
No właśnie dla mnie to myślenie nad grą jest tu bardziej reagowaniem na sytuację niż snuciem strategii na całą grę, acz wiem że są różne mistrzostwa itp. a najwięksi fani Catanu pewnie pukają się w głowę słuchając mojej opinii :D
Ciekawe, ale czy losowość nawet duża zawsze musi być zła? Przychodzi mi do głowy gra dice throne, która jest znaną i lubianą grą pojedynkową. Na szczęściu i rzucaniu kostką opiera się znaczny element rozgrywki. Oczywiście możemy podejmować decyzję, wchodzi tutaj zarządzanie ryzykiem. Wyrzuciłem kości które pozwolą mi wykonać słaby, atak, może je przerzucę żeby mieć silniejszy, ale jeśli słabo rzucę to być może wcale nie będę mógł zaatakować. Zarządzanie ryzykiem to mechanika, która daje trochę adrenaliny i gra dice throne pomimo losowości na bardzo wysokim poziomie jest w moim odczuciu świetna i przyjemna. Ja bym nie doszukiwał się wad catanu w nadmiernych rzutach kostką, a w małej ilości akcji możliwych do wykonania. Powoduje to frustracje wśród graczy i częste sytuacje gdzie przy złych rzutach nie mamy nic do zrobienia. Nie chcę tej gry jakoś bardzo bronić, a bardziej samych kości. Da się zaprojektować grę, aby duża losowość odgrywała w niej znaczącą rolę, a pomimo to gra była przyjemna, dobra i wciągająca.
Losowość sama w sobie nie jest zła i sam ją lubię. Tak jak piszesz tu brakuje narzędzi do jej okiełznania i te braki prowadzą do frustracji. 🙂Catan obiecuje dużo, ale w wielu kwestiach jest tylko demem mechanik, które są w bardziej rozbudowanych grach. 🙂
Słuchamy z synem twojej opinii i mamy inne zdanie na ten temat. To że w grze jest element losowy jest to normalne w grach planszowych. A jeśli problemem jest zbyt duża ilość jednego surowca to się można wymienić z innym graczem oddać do banku 4/1 albo po prostu zastosować strategie osady portowej gdzie można wymieniać towary w innych proporcjach.
Element losowy oczywiście występuje w wielu grach planszowych, ale też w całej masie nie ma go w ogóle. Najważniejsze jednak, aby gra dawała zawsze możliwość ograniczania losowości, albo reagowania na nią. Tak, jak mówisz tu są pewne narzędzia, ale nie zawsze są one dostępne dla gracza. Handel 4/1 jest średnio opłacalny i zostawia Cię w tyle, a handel portowy jest możliwy tylko jeżeli mamy dostęp do odpowiedniego portu. No a w pewnym momencie zwyczajnie lepiej z innymi nie handlować, ponieważ wiemy że damy rywalowi surowce potrzebne do wygranej. Najważniejsze jednak, żeby czerpać z grania przyjemność, więc jeżeli Wam się gra podoba i dostarcza dobrej zabawy to bardzo dobrze :)
Zgodzę się z autorem, żę wersja podstawowa jest jest bardzo losowa. Jeżeli nie lecą twoje liczby nic nie zrobisz w tej grze. Jeżeli masz złodzieja na swoim polu i nie wyrzuci nikt 7 a ty nie masz rycerza to jesteś w przysłowiowej dupie. Jeżeli brakuje Ci strategicznego surowca to jesteś również w dupie bo brakuje alternatyw rozwoju w grze. Mechanika gry jest prosta i na pierwsze kilka partii gra jest fajna ale jak już ogarniesz grę to bardziej będziesz się frustrował niż czerpał z niej przyjemność. Gra całkowicie wywracana jest do góry nogami w dodatku miasta i rycerze. To już jest całkowicie inna planszówka a gra staje się ultra ciekawa. Oczywiście element losowości jest wciąż w tej grze bo są kości ale gra jest całkowicie inna. Gra zmusza do współpracy z innymi graczami aby obronić się przed barbarzyńcami którzy atakują naszą wyspę a jednocześnie musimy planować tak kroki aby pokonać swoich przeciwników. Dzięki metropoliom zdobywamy dodatkowe bonusy w postaci kart rozwoju które potrafią dać ogromnego boosta albo dawalić koledze. Możemy również budować rycerzy którzy służą do obrony własnych pól bądź do ataku na przeciwnika: wyparcie rycerza, przerwanie drogi, blokowanie pól pod przyszłe akcje itd. Kolejny dodatek żeglarze dodaje możliwość budowania statków i zdobywania wysp za które są dodatkowe profity. Podsumowując: Podstawowa gra jest fajna na kilka partii, później robi się nudna i rzeczywiście losowa. Po dodatkach ta gra nabiera rumieńców, niesamowicie wciąga, robi się bardzo strategiczna, interakcja między graczami wzrasta, i możliwości jest zdecydowanie więcej. Jest więcej ścieżek rozwoju co sprawia, że jest mała szansa że będziesz w grze statystą.
Dzięki za ten komentarz 🙂 na pewno jak będę miał okazję zagrać z dodatkami to chętnie to zrobię. 🙂
Częściowo się zgadzam lecz w sytułacjach kiedy np brakuje nam surowca to mamy dużo opcji do przybrania możemy handlować z inumi graczami lub wymienić z portu 2 albo 3 karty na jedną i mamy karty rozwoju takie jak monopol, zbudowanie 2 dróg. są ruwnież dodatki które dają nam możliwość toczenia gry szybciej przez np pomocników. Hodzi mi o to że jest mnóstwo mechanik które pozwalają na nie stanie miejscu z rozgrywką
Uwielbiam catana, gramy z przyjaciółmi już ponad dekadę. Wprowadziliśmy kilka modfykiacji aby gra była ciekawsza i stawiała na mocne interakcje z innymi graczami
graczami - stąd gramy w otwarte karty zasobów. Każdy ma je wyłożone jawnie, pojawiają się mocne negocjacje, tworzą się mafie, które próbują wyeliminować najlepszego w danej chwili uczestnika, przy tej modyfikacji jest też o wiele lepsza gdy gra się w nią z haryzmatycznymi osobami.
No i to jest piękne w grach, że można je doginać, szlifować i się nimi bawić. 🙂 Super, że towarzystwo się tak zgrało, że czerpie garściami z zabawy w negocjacje itp. 🙂
W materiale główną wymienioną wadą jest losowość - w dodatku Kupcy i Barbarzyńcy pojawia się opcja, aby rzuty kośćmi zastąpić dobieraniem kart. Liczby na tych kartach są ustalone wedle rozkładu statystycznego, więc losowość jest znacząco minimalizowana. Gry, które wymieniłeś jako lepsze podejście do tego samego są to tytuły nowsze od Catanu, których twórcy mogli się nauczyć na błędach poprzedników. Zamiast tworzyć antyreklamę Catanu doceńmy to, że na błędach św. p. Klausa Teubera nauczyło się wielu nowych wydawców oraz że gry planszowe rzeczywiście rozwijają się i są coraz lepsze, a nie jak gry wideo - w kółko te same mechaniki przemieszane niekiedy w kompletnie niepasujący sposób, a jedyne co się poprawia to grafika, 2x lepsza na 10x droższym sprzęcie.
Właśnie o tym mówię w filmie, gra jest demem współczesnych gier planszowych, które tak jak piszesz są ewolucją rozwiązań zaproponowanych przed laty. Gry się rozwinęły i poszły dalej. Nie robię tu antyreklamy Catanu, ale pokazuję, że po jego poznaniu można się zagłębić w świat planszówek. Zobaczyć jak się rozwinęły i ile więcej potrafią dać. Catan jest grą starą i niestety dziś musi się mierzyć z tymi nowszymi. A w tym starciu nierzadko przegrywa. I żeby była jasność, nie ujmuję tu osobom grającym. Sam czasem lubię grać w totalnie losowe tytuły, a mam znajomych, którzy Catan lubią i się z nimi przy nim dobrze bawię. Co nie zmienia faktu, że na dzisiejsze czasy mechanicznie jest już grą słabą. 🤷♂️
@@amatorplanszowek Stąd też tytuł filmu nie powinien brzmieć: "Dlaczego Catan jest słabą grą?" lecz: "Dlaczego Catan jest przestarzałą grą?". Ale rozumiem, wybrany tytuł pozwala przyciągnąć więcej osób.
No tytuł przyznaję wybrałem bardziej chwytliwy. 😉 Napisanie o przestarzałej grze nie wywołało by emocji i nie zachęciło tak do dyskusji. 🙂
Zgadzam się, że podstawka Catanu bazuje w sporej mierze na kościach, choć wiadomo uważam, że i tak moźna tu fajnie kombinować i wykorzystywać jak można dane ci materiały.
Zmierzam jednak do tego, że postać rzeczy zmienia się w dodatkach, mimo, że dalej rzucamy kościami to mechaniki są tak przekształcone by zminimalizować jak tylko można tą losowość i skutecznie te rozwinięcia "leczą" wady podstawki.
Może kiedyś uda mi się ograć dodatki 🙂
Jakie planszówki polecasz? (Oczywiście oprócz tych trzech co wymieniłeś) Pzdr
Na moim kanale znajdziesz bodajże dwie polecajki z grami na początek i tam trochę tytułów na start omawiam. 😉 Wiesz dużo zależy z odbiorem gry tak naprawdę od tego co konkretna osoba lubi. Wyprawa do El Dorado to świetny wyścig, który uczy mechaniki budowania talii, Azul lub Sagrada to fantastyczne abstrakty logiczne będące grą i łamigłówką w jednym, wiele osób poleca na początek Carcassonne i faktycznie ja je lubię, ale w kontekście gier kafelkowych gorąco polecam Kakao. Jak lubisz Tetris to świetny będzie Park Niedźwiedzi, a dla mnie taką kwintesencją familijnej, przyjemnej gry jest Kingdomino: Prehistoria. No i w sumie można by wymieniać jeszcze długo. 🙂
@@amatorplanszowek Dzięki na pewno z którejś podpowiedzi skorzystam!
Ciekawy materiał i fajnie, że zostały pokazane alternatywy dla kogos kto ma juz dosc Catanu lub szuka czegoś innego. Wstawki jak zwykle świetne 😄. Pz.
Dziękuję 🙂 pozdrawiam 🙂
W Catan zagrałem raz, o dziwo w dwie osoby i muszę napisać, że nawet mi się spodobał, ale to było tony pudełek z grami temu, więc pewnie teraz nieco inaczej bym na niego patrzył...
No przed ograniem wielu innych tytułów Catan ma naprawdę wiele do zaoferowania, ale w miarę poznawania innych gier staje się on tylko uzupełnieniem czasu spędzanego ze znajomymi aniżeli głównym daniem. Przynajmniej dla mnie :)
Dostałem Catan na święta i w 100% zgadzam się z autorem. Miałem dobrze postawione osady, teoretycznie dostęp do wszystkich surowców, pola z cyframi, które wypadają najczęściej... i tylko patrzyłem jak inni grają, bo rzuty kośćmi nie podchodziły zupełnie. W najlepszym razie kupowałem karty rozwoju i... przestawiałem złodzieja. Prawie zawsze "Rycerz". Znajomym gra podeszła bardzo, ja nie jestem w stanie w to wejść. Analiz i strategii na youtube nie zamierzam oglądać - chciałem się pobawić a nie robić doktorat z gry planszowej.
Muszę ten komentarz pokazać koleżance, która po mnie zawsze jedzie za ten film :D Doktorat z gry planszowej rządzi :)
@@amatorplanszowek Miałeś może okazję zagrać z jakimś dodatkiem? Da się naprawić tę grę, czy jestem zmuszony zapominać o spakowaniu jej na wyjazdy? ;)
@@MrKret87 Niestety nie grałem z żadnym dodatkiem :/ Sam jestem ciekaw jakie one mają wpływ na rozgrywkę. Może ktoś nam tu odpowie? :)
@@amatorplanszowek Jak dla mnie Catan to tylko z miastami i rycerzami po zagraniu 2 rozgrywek w podstawkę mnie znudził z dodatkiem jest naprawdę dużo lepiej. Mimo losowości decyzje gracza mają wpływ na rozgrywkę w dużo większym znaczeniu niż w podstawce.
@@drabun7845 może namówię znajomych którzy mają Catan na dodatek 😅 to wtedy z chęcią spróbuję 🙂
Merytoryczny filmik z fajnymi wstawkami. Moją jedyną uwagą jest to, że mógłby być spokojnie krótszy, wydaje się niepotrzebnie rozciągnięty ;).
Właśnie jak kręciłem wydawało mi się że będzie krótszy, ale wyszło mi jak widać. Na pewno muszę popracować nad skondensowaniem treści, żeby długość była bardziej przystępna. No ale wprawy trzeba nabrać, a to dopiero początek 😎
Koleś z koszulką "Friends" będzie mi mówił o tym, co jest jednocześnie kultowe i mega przereklamowane. O ironio! ;)
🤣 no ironia 🤷 każdy ma jakieś guilty pleasure 😉
@@amatorplanszowek a tak na serio, to fajna recenzja, dzięki :)
@@adamflourish5269 dzięki za obejrzenie 🙂 cieszę się że się podobało 🙂
Ja tam gram w catana prawie od roku, ostatnio nawet dostałem dodatek "Miasta i rycerze" trochę skomplikowany, ale jak go się zrozumie tp naprawdę fajna rozgrywka, ja polecam
No i bardzo dobrze, o to chodzi żeby się dobrze bawić 🙂
Jakie jest Pana top 10 gier do polecenia?
Szczerze w ogóle nie rozpatruje gier pod kątem mojego TOP i dlatego też nie robię topek miesiąca, roku itp. 😅 Co do polecenia to też zależy jakie to miałyby być gry, ale tak na szybko z głowy żeby topka była różnorodna to polecał bym: Osadników Narodziny imperium, Leśne rozdanie, Wirus, Spór o Bór, Smoki, Brzdęk w kosmosie!, Terraformacja Marsa, Boss Monster, Kakao, Dobry rok.
Acz to tylko kilka z gier, które naprawdę bardzo lubię 🙂
PS. Nie trzeba przez Pan 🙂
@@amatorplanszowek muszę obejrzeć materiał odnośnie Terraformacji Marsa - gra bije rekordy popularności ostatnio
@@TeBe1877 gra jest brzydka, długa i naprawdę przyjemnie się w nią gra 😅 jeżeli długość rozgrywki miałaby być przeszkodą to polecam się zainteresować TM Ekspedycją Ares 🙂
W sumie dopiero jak posłuchałem to faktycznie te wady dostrzegam. Ja tą gre mega lubie ale też ze względu na to, że mamy grono znajomych i traktujemy to jako luźną rozrwyke i wylęgarnie memów. Ale taka konstruktywna krytyka to coś co lubię
My spędziliśmy nie jeden miły wieczór przy tej grze, ale po prostu chcąc w coś typowo pograć, żeby pomożdżyć to mamy inne gry. 🙂
@@amatorplanszowek
I tak trzeba traktować Catan, jako coś niezobowiązującego 😄
@@PiterAXPL dokładnie tak 🙂
Oglądałem ten filmik przed kupnem(nie cały), ale zaryzykowałem i.... przyznaję rację autorowi. Ten mega zachwyt nad tą grą i prawie żadnych negatywnych recenzji wprowadza w błąd. Gra jest denna, nudna i żałuję wydanej kasy. Dla mnie to jest zwykły Chińczyk. Rzucasz kostką i jak masz szczęście to coś zbudujesz, a jak nie to masz lipe.
Współczuję zbędnego wydania pieniędzy 😞 Ta gra kiedyś była czymś, ale po kilkunastu latach planszówki się zmieniły i dziś to tylko turlanka.
Wybrałem tę grę na pierwszą planszówkę w dużym pudełku, właściwie idealnie trafiłem w gusta a moich znajomych, a sam się rozczarowałem i zgadzam się z autorem filmu. Jedna wielka frustracja.
Niestety jak się w kościach nie ma szczęścia to przy tej grze można dostać nerwicy 🤔
Świetny film. Catan to gruz. Nie polecał bym tego nawet dla kogoś kto chce zacząć przygodę z planszówkami.
Dzięki :) Ostro :D ja bym tam nowicjuszowi pokazał, a zaraz po tym wyciągnął co innego :D :D :D
w końcu ktoś się nie bał prawdy, brawo, ta gra od początku mi nie pasowała, nigdy nie kupiłem..
dzięki 🙂jak coś w grze nie podchodzi to nie ma co kupować na siłę. 🙂
Dodatek kupcy i barbarzyńcy wprowadzają kilka dodatkowych mechanik i możesz zlikwidować kości na rzecz kart, więc ciekawie to wygląda
O to brzmi ciekawie. Tak całkiem kości można wywalić?
@@amatorplanszowek Tak, zamiast rzucania kośćmi to ciągniesz kartę i tam masz podaną liczbę a także wydarzenie. Wprowadza kilka nowych mechanik, wariantów i scenariuszy. Chyba największy dodatek z tych wszystkich pod kątem treści i najlepiej oceniany.
Może kiedyś uda się gdzieś przetestować 🙂 dzięki za info. 🙃
Ja się nie zgadzam z tym filmem
No i bardzo dobrze :) to jest w planszówkach rewelacyjne, że każdemu odpowiada co innego i jeżeli tylko lubisz Catan i się przy nim dobrze bawisz to świetnie :)
To znaczy 50 na 50
Grałem bodaj dwa razy w "Catan" planszowy. Gdyby ktoś zaoferował to bym zagrał ale sam z siebie bym tej gry nie proponował, nie mam jej również w kolekcji. Mawia się że to jest dobra gra "na start" lub jako lżejszy tytuł na dłuższą posiadówę z planszówkami. Jest jednak dużo o wiele lepszych gier, które z powodzeniem spełniają tę funkcję. W "Narodziny imperium" nie grałem, w "7 cudów świata" tak - i moim zdaniem biją "Catan" na głowę.
Z dwóch rozgrywek w "Catan" przy drugiej zdarzyło mi się to co pokazałeś na pierwszym skeczu - czyli sobie patrzyłem jak inni grają bo zablokowały mnie kostki.
"Catan" to średniak (mowa o samej podstawce, podobno dodatki ulepszają tę grę) który był jednak przełomem. W zasadzie po "Catanie' nastąpiła era współczesnych gier planszowych i na tym polu ta gra jak i jej twórca mają ogromne zasługi dla rozwoju tego hobby. Tyle że jedną nogą jest jednak ona zakorzeniona w erze niekontrolowanej losowości gier.
A że jest popularna? Cóż, "Monopoly" jest najbardziej popularną grą świata a to jest gra w której występuje eliminacja graczy, wszelkie wybory są iluzoryczne, ma nieokreślony czas trwania i jest wręcz turbolosowa.
No i pięknie podsumowany cały Catan :) nic dodać, nic ująć :)
@3:40 - jeśli masz multum drewna to wymień 4:1 , jeśli dałeś radę zająć przystań to 3:1 albo zaoferuje przeciwnikowi 2:1 ? Nie widzę tu losowości i nie musisz kulać jak to piszesz. Losowości jest wszędzie. Na przykład terraformacja Marsa, zależy czy wylosujesz dobre karty. A pomimo to przyjmujesz i zmieniasz strategie. Tutaj podobnie, kostki są losowością ale strategii jest sporo. Przykro mi ale w ogóle nie zgadzam się z tym video. 100% subiektywna opinia.
Jeżeli gra by była wyłącznie losowością to moja dziewczyna nie wygrywałaby w nią za każdym razem i nie musiałbym jej zabijać :D
🤣🤣🤣 było dziewczynę wysłać żeby totka puściła 🤔
ja gram zawsze na zawsze wieczorem
no bo jestem nad morzem rano i po poludniu i de nad morze 🌊 𓆩🙃𓆪
Xl cbait, gra jest świetna, jeśli komuś przeszkadza nieznaczna losowość można zakupić dodatek który usuwa kości. Rozegrałem setki partii i bywało że miałem dostęp wyłącznie do zboża czy np gliny i drewna a mimo to wygrywałem. Jeśli ktoś twierdzi że w tej grze nie podejmujemy żadnych decyzji to raczej nie grał za wiele lub po prostu myślenie strategiczne kuleje. Materiał słaby, tendencyjny i traci kryptoreklamą.
Określenie nieznaczna losowość w stosunku do gry bazującej na rzucie kośćmi jest naprawdę ciekawe 🙂 natomiast każda gra jest dla kogoś i jak Ty się przy niej bawisz świetnie to bardzo dobrze. 🙂 Ja po zagraniu w inne planszowki w Catanie widzę już tylko wstępniaka do gier planszowych. 🤷
Ej nagrywasz jeszcze?
no ogólnie to tak 🤔😅
karty też są losowe, tylko z ograniczonej puli
No w sumie tak 🙂
Mnie w świat planszówek wciągnął Talisman (może kiedyś zrobisz o nim odcinek?). Ma on swoje wady, też sporo zależy od kostek, ale ma swój czar i czasami do niego wracamy :) A w Catan'a nigdy nie miałem sposobności. Dzięki.
Powiem szczerze, wiele się o Talismanie naczytałem i naoglądałem, ale niestety nie miałem okazji jeszcze zagrać ☹️ ale jest to jedna z rzeczy, które koniecznie muszę kiedyś nadrobić 🙂
@@amatorplanszowek polecam Talisman ;)
@@1231seba któregoś dnia zagram 😎
Gra jest dobra aby dzieciaki wprowadzić do świata gier, prostego liczenia, kombinowania + jako gra towarzyska z ludzmi co gier nie znają. Same mechaniki, jak mówi autor filmu, mehhh.
Dzięki za komentarz 🙂 nie jestem sam 🙂
Autorze, grasz w tą grę sam? Czy słyszałeś o możliwości handlowania z bankiem?
tak słyszałem o możliwości handlu z bankiem, która jest niekorzystna, chyba że ma się dostęp do portu. No ale i tak największą atrakcją powinien być handel z innymi graczami a to wychodzi różnie 😅
Zobaczyłam tytuł i dalam łapkę w dół.
niezla prowokacja do robienia burzy w komentarzach
Zwyczajne wyrażenie zdania, a że ludzie lubią się pienić w komentarzach 😅
Planszówkowy Mistrzu, czy Catan Gwiezdni Osadnicy to dobra gra?
Nie wiem,nie grałem, acz jest to wersja która swego czasu wzbudziła moje zainteresowanie. 🤔 No tylko na Catan tyle pieniądza wydać to mnie trochę odstrasza 😅 acz jak będę miał kiedyś okazję to chętnie zagram. 🙂
@@amatorplanszowek dzięki za odpowiedź. W takim razie się wstrzymam z zakupem.
@@123bartleby jak będziesz mieć okazję kiedyś gdzieś zagrać to daj znać jak wrażenia 🙂 bo jestem ciekaw 🙂
Na szczęście to tylko Twoja opinia, a nie fakt.
Że gra jest losowa to akurat fakt 🙂 Co do słabości gry to jak najbardziej każdy może każdy tytuł odebrać na swój sposób i się bawić przy każdej grze dobrze. 🙂 A najważniejsze żeby się dobrze bawić przy planszówkach. 🙂
Bardzo dobry materiał! Wczoraj po raz pierwszy gralismy z catan. Dlugo zajelo ogarniecie w czesci instrukcji, a i potem rozgrywka byla duzo mniej zywa niz np wlasnie we wsiasc do pociagu. Zaciekawiles mnie tymi 7 cudow swiata i osadnikami.. to prawda. W catanie spora losowosc jest :(
Dziękuję 🙂 Catan niestety świetnie się spisywał paręnaście lat temu. Dziś ta losowość po prostu boli. 7 Cudów Świata uwielbiam i gra działa zarówno na 3 osoby, jak i na 7. W Osadnikach chyba najlepiej gra mi się we dwójkę. Przy 3 lub 4 osobach, jak się trafi strateg myśliciel to się robią męczące przestoje 🤔 Mimo to polecam 🙂
Dzisiaj 6 czy 8 ?? :D
Wieczne 7 :D
Dokładnie! Ja w nią gram jak wpadają do nas osoby, które mają słaba głowę do strategii i chcą tylko miło spędzić czas i się pobawić :)
Takie wesołe tło do rozmów 🙂
Chyba koledzy z którymi grałeś byli poprostu lepsi 😉
W sumie to raczej dość często wygrywam w Catan, więc to nie to 😅
Jak się komuś losowość nie podoba to niech gra sobie w szachy
Losowość różne ma oblicza 😉
Licytacja to jeszcze wysokie napięcie!
Wysokie napięcie jakoś mnie do siebie nie zachęcało, warto sprawdzić?
@@amatorplanszowek w większej ekipie (4os) bardzo fajnie działa system negocjacyjny (podbijanie ceny karty, którą ktoś chce kupić), a więc trzeba szacować czy mnie stać, czy lepiej odpuścić. Ogólnie gra z lżejszych, do wprowadzenia albo luźnego grania- ale prócz tego elementu licytacji jest jeszcze zarządzanie surowcami i strategia umieszczania elektrowni na planszy. To gra jak Hansa Teutonica- grafika nie zachęca (szczególnie pudełko) przez dość specyficzna oprawę graficzną a oferuje bardzo dużo zabawy. Gdyby mnie nie pokazano tych gier to pewnie bym po nie nie sięgnęła. Hansę w sumie też Ci polecam, 10 minut wprowadzania, a później walka o życie (;
@@sokzkaralucha dzięki 🙂 zapiszę sobie żeby przy okazji wypróbować 🙂
Podstawa to faktycznie taka wersja demo i dla 4 osob to bardzo ciasno... jak sie gra z dodatkami gdzir mamy 2-3razy wieksza plansze... porty gdzie mozemy wymien8ac surowce po kursie 2:1 i 3:1 to sie duzo zmienia w rozgrywce... staje sie mniej losowa.
może kiedyś uda mi się zagrać z dodatkami 🙂 paru znajomych ma Catan i może się pokuszą o rozszerzenia 🤔
Problem w tym, że zaczynanie gry z osadą w porcie nie bardzo się opłaca, bo wtedy sąsiaduje się z dwoma a nie trzema polami przynoszącymi surowce. Żeby "dojść" do portu, trzeba mieć surowce na zbudowanie drogi i osady. Żeby mieć te surowce, trzeba mieć szczęście w rzutach kostką :) Może tylko ja mam takie kulawe szczęście, ale w kartach rozwoju prawie zawsze wyciągam kartę rycerza, a nie dobieranie surowca czy budowę drogi... Zdarza się, że wszyscy mają problem z dostępem do jednego i tego samego surowca( my graliśmy w 3 osoby i każdy czekał na glinę jak na zbawienie). Jeżeli ktoś go zdobędzie, wcale nie chce się wymieniać. Albo mając świadomość, że Ty jesteś w czarnej d*, nie wymieni się mając go pod dostatkiem.
Ja, mimo najszczerszych chęci, nie mogłem zrobić nic poza patrzeniem jak grają inni i rzucać kostką w nadziei, że w końcu coś utrafię, albo całą parę ładowałem w karty rozwoju bo ktoś mi postawił złodzieja na polu, które mogło mnie potencjalnie uratować.
Które dodatki są warte uwagi? Są jakieś, które eliminują wady wymienione w filmie( głównie ta całkowita losowość)?
@@MrKret87 skoro i tak już tyle mi się oberwało za ten materiał to dołożę do pieca i najbardziej bym polecał takie "samodzielne rozszerzenia" jak Osadnicy: Narodziny Imperium, Wsiąść do Pociągu, 7 Cudów Świata, albo cokolwiek z listy moich gier dla początkujących, która jest na kanale. No, a jak ktoś lubi losowość to Carcassonne. Niby trzeba mieć szczęście, ale zawsze da się coś zrobić :D Acz żeby nie było, jak będę miał okazję zagrać w Catan z dodatkami to chętnie spróbuję, aby zobaczyć czy poprawiają choć trochę sytuację. Tymczasem Catan dla mnie pozostaje grą tłem do spotkania towarzyskiego, a nie głównym mięskiem wieczoru. ;)
@@amatorplanszowek Po obejrzeniu Twojego filmu przyjrzałem się Osadnikom i już do mnie idą :)
Liczę na to, że Catan uda się naprawić bo będę musiał jeszcze w niego zagrać, to jest pewne. Na ten moment jestem tak zniechęcony, że nawet bym się nie starał, tylko rzucał na pałę kostkami.
Twój film jest dobry i potrzebny - mnie ucieszył bardzo, bo czułem się odosobniony ze swoją opinią. Catan wymyślił sam szatan.
@@MrKret87 Cieszę się, że mogłem Ci pokazać iż jest nas więcej :) Szkoda, że taki prezent Ci wpadł w ręce że w ogóle nie siadł :/ No i mam szczerą nadzieję, że Osadnicy Ci się spodobają :) Ja uwielbiam, choć najbardziej je cenie w rozgrywce dwuosobowej. Przy większej ilości osób trzeba czasem się uzbroić w cierpliwość czekając na swój ruch, ale i tak gra bardzo przyjemna.
dzięki za recenzję
dziękuję za oglądanie 🙂
7 cudow swiata to najnudniejsza gra jaka powstala
bardzo słaby materiał... strategiajest od tego zeby zminimalizowac losowosc
grałem w dużo nudniejszych ;) kwestia gustu :)
O tak, Catan jest słaby - przez kilka rund można nie dostać żadnego surowca, a jak już coś się dostanie, to i tak nie bardzo jest gdzie budować, bo zasada odległości. Pomimo wielu wad podstawki uważam, że warto jest w nią zagrać, a później odpalić dodatek. Sam mam Kupców i Barbarzyńców. Catan z tym dodatkiem (a raczej dodatkami, bo w pudełku znajduje się ich kilka) to zupełnie inna gra. Moim ulubionym jest scenariusz "Kupcy i Barbarzyńcy". Nie wchodzi drewno z kostek? No problem, możesz popchnąć wóz z towarami w kierunku pola celu, a za dostarczenie towarów dostaniesz złoto (które później możesz wymienić na surowce) i punkty zwycięstwa. Ktoś przejeżdża przez Twoją drogę? Musi zapłacić - dodatkowe złoto dla Ciebie. Z opłatami za przejazd wiąże się kwestia wyboru trasy - szybciej często przez drogi rywala czy wolniej po bezdrożach. Dodatkowo zarobione w ten czy inny sposób surowce można wydać na ulepszenie wozu, a ulepszony wóz daje więcej złota za dostarczone towary.
Podsumowując - Catan jest słaby, ale z dodatkami warto zagrać.
Na pewno jeżeli będę miał kiedyś okazję zagrać z dodatkami to spróbuję 🙂 Dziękuję za wyczerpujący komentarz 🙂
@@amatorplanszowek Szczerze polecam, a sam poluję na Żeglarzy, Miasta i Rycerzy oraz Odkrywców i Piratów.
@@KrzysiekKramarski muszę namówić któryś znajomych mających Catan na zakup dodatków 😅
co ty gadasz
Co mi ślina na język przyniesie ;)
Catan jest na równi z Monopoly i Chinczykiem...
Ostro 🤣 to mimo wszystko dla mnie Catan jest wart trochę więcej niż wspomniane perełki 🤣
@@amatorplanszowek czym dłużej myślę nad tym to zdecydowanie Chińczyk wygrywa to starcie.
Do grania z 8-letnią córką Catan jest idealny. A na surowce zawsze można się wymienić z bankiem lub przez porty.
@@defolas Do grania z 8 letnim dzieckiem wybrałbym jednak grę która jest jednak ambitniejsza niż "rzuć kością i to wszystko co możesz a właściwie nie możesz". Rynek posiada do zaoferowania naprawdę imponującą gamę pozycji które są ciekawsze, dostarczają więcej frajdy i to zarówno dla dziecka i dorosłego.