Ale pier..., równie dobrze ktoś mógłby pójść do dużego korpo bo fajnie będzie wyglądało w cv i tam zostać zauwazonym przez kogoś tak jak Ty gdy byłeś tym organizatorom. Natomiast czasami nie ma się szczęścia i nikt, jak Tobie, nie zaproponuje świetnej pracy, dlatego trzeba mieć też dobre cv.
Kozacki materiał, dzięki za niego! Bardzo lubię Twoje filmy i mega szanuję, że dzielisz się wiedzą, którą już masz i którą pozyskujesz w łatwy do przyswojenia sposób. Życzę Ci wszystkiego dobrego i niegasnącego poczucia, że to co robisz jest potrzebne i wartościowe dla Twoich odbiorców :)
Dosyć wyidealizowana wizja... Mam teraz odrzucić wszystkie żmudne działania do zbudowania swojej kariery i czekać na jakąś super niespodziewaną okazję? Człowiek może tak czekać całe życie i często się takiej okazji nie doczekać..
6 ปีที่แล้ว
Tak, czekać, to najlepsze co możesz zrobić... Czy to naprawdę jakiś problem ze zrozumieniem materiału? Przecież zachęcam właśnie do proaktywnego działania, tworzenia własnej rzeczywistości. Skąd takie wnioski wolę nie wiedzieć...
Hej, z góry chciałbym Ci bardzo podziękować. Oglądam Twoje materiały od dawna i regularnie, więc już naprawdę sporo wyniosłem z Twoich lekcji. Gdyby nie Ty nadal byłbym aż tak głupim małym człowiekiem, a tak czuje, że coś mnie napędza. Jesteś cudowny, dziękuje za wszystko
Dobrze powiedziane. Moi rówieśnicy wysyłali gdzie się da jednolite niechlujnie napisane CV i skończyli jak skończyli. Trzeba od siebie wiele wymagać, mierzyć wysoko i dążyć do jak najlepszych rezultatów - bo to już nawet nie rozchodzi się o kasę, bo cały czas budujemy swoje życie zdobywając choćby stopnie w szkole czy doświadczenie i umiejętności w pracy. Samo CV można zrobić w kreatorze na pracuj.pl i jest ono wystarczające jeśli chodzi o estetykę, oczywiście można dobrać super wyglądające zdjęcie jako dodatek, ale list motywacyjny też jest istotny, trzeba też odpowiednie frazy dobierać, bo teraz wiele rekruterów korzysta z wykrywaczy słów i niektóre CV nawet nie docierają do ich oczu bez wyraźnych wymaganych umiejętności - kreator w tym pomaga
łapka w górę za ciekawe , alternatywne spojrzenie - ale w praktyce możliwe do zastosowania w wąskim zakresie branż z naciskiem na własną działalność. Nawet większość freelancerów musi mieć pokaźne portfolio, by się wybić w tłumie.
Obejrzałem 2/3 animacji i zatrzymałem, aby napisać ten komentarz, bo ta animacja jest... O MNIE... nie chodzi o to, że całe życie realizowałem coś, co miałoby ładnie wyglądać na CV, choć miało mi zagwarantować pracę, która by w miarę wpasowywała się w moje zainteresowania, ale i dawała godziwe zarobki. Zarówno pierwsza praca, jak i kierunek studiów były temu podporządkowane - była to praca ankietera telefonicznego i studia na kierunku socjologii, gdyż bliska sąsiadka z mojej małej miejscowości była kierowniczką firmy zajmującej się badaniami opinii poprzez ankiety i w przyszłości mieli być rozwojowi i poszukiwać ludzi do opracowywania wyników ankiet, jednak zanim zdążyłem skończyć studia - na tyle szybko rozwinął się internet, a telefonia stacjonarna tak podupadła (w międzyczasie Telekomunikację Polską S.A. wykupiło Orange), że firma się zamknęła, zamiast ankiet telefonicznych przeszła w internetowe, a człowiek do analizy rozmów i opracowywania wyników został zastąpiony algorytmem. Ale rozpisałem się na temat wstępu, a nie to jest o mnie... o mnie jest ten fragment o J.K. Rowling, gdyż zostać pisarzem jest dokładnie tym, co chciałbym robić w życiu i publikowałem już artykuły w gazetach (a właściwie opowiadania i funfiki na temat przygód postaci z gier), choć pracy dziennikarza nie udało mi się uzyskać z racji na to, że nastawiłem się bardziej na opowiadanie historii wynikających z bujnej wyobraźni, niż relacjonowanie faktów. Miałem też okazję napisać kilka zadań fabularnych do pewnej gry - i być może nawet to byłoby jeszcze bardziej ukierunkowane na to co chcę robić w życiu. W każdym razie do rzeczy - kiedyś promowałem się na blogu na WordPressie, ale znowu to już nie te czasy, no i zysk z reklam nie pokrywał nawet 20% kosztu serwera i hostingu (a mówimy tu o kosztach rzędu 80 zł rocznie i miesięcznych zyskach z reklam po niecałe 2zł), a byłem wtedy biednym studentem... dlatego pod wpływem kliku filmów motywacyjnych na kanałach typu "Przeciętny Człowiek", ale najbardziej zachęty na live'ie na ZagrajnikTV do włożenia swojego wkładu w polskiego YouTuba zacząłem, publikować swoją twórczość w formie audiobooków, czy jak kto woli podcastów. Póki co jest tylko jeden, niejako próbny film, ale materiału mam na sporo więcej, a dokładnie jutro zaczynam swój dwutygodniowy urlop, który chcę przeznaczyć na rozwój kanału, także zapraszam na mój kanał, a kto wie, czy za kilka lat wśród najbardziej znanych polskich pisarzy nie będzie wymieniany pseudonim AdiBielo, a moje podcasty nie będą nagrywane przez profesjonalnych, znanych lektorów i ciekawie ilustrowane, zamiast losowych obrazków z internetu w tle. Może to i trochę chamska reklama, ale wierzę, że warto odwiedzić mój kanał (a właściwie warto będzie jutro, bo dzisiaj w nocy planuję nad tym popracować i wrzucić coś więcej i rozpocząć regularną publikację materiałów) i zostawić tam jakąś ocenę komentarz i suba z dzwoneczkiem.
cały proces rekrutacyjny to jest casting, gdzie głównym Twoim zadaniem jest sprzedanie siebie jak masz niskie kwalifikacje lub pracodawcy Tobie jeśli masz wysokie, żadnej Ameryki więc tutaj nie odkrywamy. Każdy podejmuje decyzję według własnego uznania i negowanie czyichś decyzji lub ścieżki kariery bo Twoja potoczyła się inaczej budzi lekki niesmak... Ale animacje ładne :)
Kiedy udało mi się odciąć od moich toksycznych rodziców zacząłem budować moje życiowe CV od nowa. Pracowałem w Hotelach, Logistyce oraz Gastronomi ( fakt przesadziłem bo uszkodziłem nogę ), do tego praktyki w biurze i szpitalu - dziś pracuje w szpitalu ( a w pracy łącze całe nowe zycioweCV). Gdyby mnie ktoś dziś zapytał co robić w co inwestować odpowiedziałbym ( zasadniacza służba wojskowa, praktyka w dobrej organizacji pozarządowej ( niektóre mają i prowadzą warsztaty i kursy) i wyjazd zagranicę ) - to razem 3 lata i to daje narzędzia do lepszego rozwoju.
Świetna animacja.Chcę w życiu robić to co mnie interesuje,a nie to co może fajnie wyglądać w CV. W szkole mówili mi że iść tam i tam,zrobić to i to,bo taki jest rynek pracy itd.Co mnie to obchodzi?Ja ktoś ma pasję,to kiedyś mu się uda.
Ciekawe, że ja też chciałbym zostać pisarzem. Kiedyś podjąłem staż w prokuraturze okręgowej, bo będzie dobrze wyglądać w papierach. Jeśli dodawałem ten wpis to nigdy nie dostawałem odpowiedzi. Dziś jeżdżę wózkiem widłowym, mam sporo ofert i całkiem dobrze zarabiam, a wpis o prokuraturze dodałem w CV, bo chciałem aby przestały dobijać się do mnie agencje pracy. I wiecie co? Przestały mimo, że bezrobocie jeszcze bardziej opadło. Szkoda tylko, że nie odzywają się ci pracodawcy dla których chciałbym pracować.
Nie chciałbym być pretensjonalny, ale to, że pisarz jest sławny wcale nie czyni go dobrym. Rowling jest pisarką nędzną, która miała pomysł tani do bólu - i jedynie została wypromowana przez wydawnictwo, które zwietrzyło, że sprzeda się to wśród dzieci, tych większych również. Ale rozumiem meritum, wyszła poza schemat - i dlatego odniosła sukces. Swoją drogą, to smutne cały czas widzieć ludzi, którzy całe swoje życie i wszelkie działania definiują wyidealizowanym obrazem własnego CV i rynkowej rzeczywistości. Idą na studia, które ich nie interesują i tak samo robią staże w branżach, tylko dlatego, że ich rodzina, znajomi czy ktokolwiek inny tego od nich oczekuje, wmawiając, że to się opłaca, że się dużo zarabia... Ile to razy widzi się smutnych studentów prawa, czujących, że marnują czas, a zmuszonych do tego przez swoje rodziny...? To jest chore. Jeśli chce się dzisiaj spełnić zawodowo, osiągając sukces i zadowolenie z życia - wykształcenie jest rzeczą drugorzędną. Liczą się tylko zdolności i pomysł na siebie, okraszony dozą kreatywności.
Zgodzę się w 1000% z autorem filmiku, zwłaszcza w tym, że CV nie pokazuje kim jesteś. Najgorsze co mogło się przytrafić polskiej gospodarce to zawód rekrutera, osoby, która zazwyczaj nic w życiu nie osiągnęła, charakteryzuje się bierno-pasywno roszczeniową postawą i ocenia kogoś po kawałku zapisanego papieru i jeszcze doszukuje się błędu aby móc odrzucić. Jako osoba, która jest przedsiębiorcą wiem, że nic nie zastąpi normalnej rozmowy z potencjalnym pracodawcą gdzie uwierzcie mi bardzo często decyduje nastawienie kandydata i jego osobowość czyli to jakim jest człowiekiem. To co możesz dać firmie, nie tylko jako kompetencje i doświadczenie, ale siebie i Twoje nastawienie. Człowiek może się nauczyć praktycznie wszystkiego, ale jak jest nierobem to nawet przy super hiper CV nic z niego nie będzie co tak uwielbiają rekruterzy. Uważam, że ten zawód powinno się zdelegalizować, a tych wszystkich rekruterów zagonić do prawdziwej pracy niech pokażą co tak naprawdę umieją, ale tak naprawdę.
Cytując PWN: Oglądnąć to regionalizm małopolski, ogólnopolska forma brzmi obejrzeć. Z regionalizmami jest tak: nie ma powodu, aby unikać ich w komunikacji regionalnej, ale trzeba się liczyć z tym, że w obiegu ogólnopolskim mogą być źródłem niejasności lub nieporozumień. Różnych regionalizmów gróźba ta dotyczy w różnym stopniu, oglądnięcia w niewielkim, bo jest to słowo ogólnie znane, także dzięki literaturze.
Kolejna sprawa - skąd ty wiesz jak wyglądała jej książka w momencie jej pisania ?!? Co ty możesz wiedzieć o warsztacie ? Może (a raczej na pewno) ktoś musiał robić korektę redakcyjną i mnóstwo innych technicznych mankamentów nim książka ujrzała światło dzienne i trafiła na rynek. Bo to są pieniądze, i konkretny zysk dla niej autorki i dla wydawcy i dla tysiąca osób pracujących przy wydaniu tej książki ! Gdyby nie była dopracowana to nikt by jej nie kupił. Proste i logiczne, ale nie wg. ciebie autorka z miejsca "miała dobry, odpowiedni warsztat", tak kurna idealny na tyle, żeby później nawet przecinka w tekście końcowym nie zmieniać i od razu wysłać do milionowego druku i do księgarni.
Duch Lasu w wieku 20 lat poszedłem na studia zaoczne instalacje sanitarne. Decyzja przypadkowa 'bo przyszłość leży w kanalach' Norek, Miodowe Lata. Po niecałym roku zrezygnowałem - nie było to dla mnie. Jak miałem 21 lat chciałem iść na informatykę z ekonometrią. Nie zdałem egzaminu na kierunek. Pracowałem w hurtowni spożywczej. Tam poznałem przypadkowo adwokat. Co jakiś czas kupował owoce, rozmawiałem z nim. Z przyczyn losowych musiałem zmienić pracę. Ów Adwokata powiedział mi, że mi załatwi pracę. Po 2 miesiącach załatwił u Komornika Sądowego. Brali takich jak ja młodych. Adwokat i Komornik namawiali mnie na kierunek prawo. Poszedłem. Okazało się że brali takich jak ja mlodych na 3 lata do pracy do kancelarii i namawiali wszystkich na studiowanie prawa. Wszyscy rezygnować. Tylko mi się udało przejść 1 rok studiów Prawa. W pracy u Komornika (23-25 lata) stwierdziłem że chce być Radcą Prawnym. Po 3 latach zatrudnienia umowa o prace u Komornika sie rozwiazala. Znalazłem inną pracę. Pozniej jeszcze jedną. Skończyłem studia i poszedłem na egzamin na Aplikację Radcowską. 1 raz nie zdałem. Egzamin testowy jest tylko raz w roku. 2 raz nie zdałem. Stwierdziłem, że do 3 razy sztuka. Nie zdałem i za 3 razem. Miałem 97 pkt. na 100 wymaganych. No to jak nie do 3 razy to do 5 razy sztuka pomyślałem sobie. 4 i 5 raz nie zdałem. Kolejne lata mijały. Zdałem za 6 razem. Zmieniłem taktykę nauki- testy są moją słabością. Zadowolony ze zdałem po 6 latach. Kolejne dzwi do celu otworzyłem. Dużym problemem było powiedzieć Pani Dyrektor o moim sukcesie. Groziła mi że mnie zwolni jeśli pójdę na Aplikację. 3 tygodnie się męczyłem, jak jej powiedzieć, że ją oklamywalem. Pytała się wielokrotnie czy zdaje na Aplikację a ja mówiłem, że nie. Na moje szczęście odwołali ja po 12 latach dyrektorowania. 3 tyg. po egzaminie. Rozpocząłem aplikacje Radcowską. Aplikacje 3 letnią skończyłem, choć ciężko było. Jeden dzień zajęć w tygodniu pracy+ praktyki. Dopiero na aplikacji Kasia Szafranowska na filmikach YT nauczyła mnie jak sie mam uczyć. Ostatnim etapem był egzamin radcowski. Wiedziałem, że muszę go zdać za pierwszym razem, z uwagi na rodzinę i ich poświęcenie. Poszedlem dodatkowo na kurs do Ad Examplum. I od września 2017r się przygotowywałem. Miesiąc przed wziolem ustawowy urlop. Uczyłem się w domu. Zamknięty w pokoju ukrywam się przed Córka. Uczyłem się. Sikałem do sloikow:) Jak 2 letnia córka do mnie przychodziła musiałem ja straszyć zakładając maskę z wizerunkiem prezydenta Dudy oraz Kaczyńskiego. Było to straszne dla mnie, ale musiałem przeginac Córkę by się uczyć. Egzamin był 4 dniowy, 5 przedmiotów. 20-23 marca 2018r. Każdy dzień był merytoryczne dla mnie łatwy. Bylem świetnie przygotowany. Jednak stres był okropny. 3 dnia prawie zemdlalem pisząc prace. Myślałem, że umieram na sali. Mdlalem pisząc. Ból serca, odplywam. Widok na stadion i ostatnia myśl. 'Kurwa ja tu umieram i osieracam swojego Syna i Córkę, bez sensu'. 10 minut przerwy. Sędzia z komisji która pilnował nas jak gestapo, poradziła mi bym pisał dalej jesli uważam, że dobrze mi idzie. Zrobiłem jak mi poradziła. Każdego dnia 6 godzin pisania, czwarty 8 godzin. Wieczorem ok godz 19 tej serce mocno jeszcze biło. Tętno spoczynkowe 105-110. Poszedlem do lekarza. Dostałem lek na obniżenie tetna. To mnie uratowało. Ostatniego dnia pisanie 8 godzin, było łatwiejsze. Widok ze inni też odplywaja był pocieszajacy- wizyta u lekarza mnie uratowała. Egzamin skończył się o 18 stej. Pustka. Nie wiem co za dzień. Jaka data. Jaki miesiąc. Na wyniki czekało się 30 dni. Mordega okropna. Małżonka sprawdzała wyniki. Ja bym wykitowal gdybym miał sam. Dzwoni koleżanka z Aplikacji do mnie i mowi' WITAM PANA MECENASA, TEZ ZDAŁAM JAK PAN MECENAS. 30 min. potrzebowałem by dojść do siebie i rodziców powiadomić. Później zbierałem się laury. W domu, w rodzinie, w śród znajomych, pracy- wszędzie GRATULOWALI. Weszło się do wielkiej rodziny prawniczej. Koszt: wiele wyrzeczeń, odrabianie aplikacji w pracy, urlopy na egzaminy i ponad 30.000 zl wydane na opłaty i książki. Można zrealizować marzenie ? MOŻNA!!! WSZYSTKO PRZED TOBĄ, A FAKT, ŻE OGLĄDASZ TEN KANAŁ WSKAZUJE ŻE CI SIĘ UDA!:)
Doświadczenie ? Serio ? Talent pisarski nazywasz doświadczeniem ? Chwilowy przypływ weny DOŚWIADCZENIEM, haha. To jest branża kreatywna, twórcza, nie produkcyjna ani usługowa. Nie każdy potrafi pisać, malować, śpiewać (robić karierę w show-biznesie), być celebrytą, występować, tworzyć.. W show biznesie nie liczy się CV tylko.. COŚ INNEGO. Jednak podejrzewam, że w 90 % CV ma znaczenie bo bez tego nie dostaniesz pracy i nie będziesz miał za co żyć. A jeśli prowadzisz własną firmę to CV jest takie istotne ? Niekoniecznie, ale pewną formą "CV" jest prezentacja wśród klientów, to oni je oceniają, a nie rekruter czy potencjalny pracodawca. Ale nie, generalizuj i wmawiaj sobie i wciskaj innym, że CV jest nieważne, niepotrzebne i można je wyrzucić.
Jak inaczej mogłaby wyglądać rekrutacja w świecie bez CV?
CV - Curriculum Vitae - Ciąg Życia?
CV to tylko narzędzie służące obu stronom. Zawsze chodzi o to, by się dobrze "sprzedać".
Chciałem się zapytać czy moje przetłumaczenie Curriculum Vitae jest poprawne.
wrzucasz w goolge i dostajesz akceptowalny wynik:
Curriculum vitae, CV lub c.v. (łac. „bieg życia”, „przebieg życia”) - życiorys zawodowy.
Czy ktokolwiek z was przeczytał pytanie?
Ale pier..., równie dobrze ktoś mógłby pójść do dużego korpo bo fajnie będzie wyglądało w cv i tam zostać zauwazonym przez kogoś tak jak Ty gdy byłeś tym organizatorom.
Natomiast czasami nie ma się szczęścia i nikt, jak Tobie, nie zaproponuje świetnej pracy, dlatego trzeba mieć też dobre cv.
Kozacki materiał, dzięki za niego! Bardzo lubię Twoje filmy i mega szanuję, że dzielisz się wiedzą, którą już masz i którą pozyskujesz w łatwy do przyswojenia sposób. Życzę Ci wszystkiego dobrego i niegasnącego poczucia, że to co robisz jest potrzebne i wartościowe dla Twoich odbiorców :)
Dosyć wyidealizowana wizja...
Mam teraz odrzucić wszystkie żmudne działania do zbudowania swojej kariery i czekać na jakąś super niespodziewaną okazję? Człowiek może tak czekać całe życie i często się takiej okazji nie doczekać..
Tak, czekać, to najlepsze co możesz zrobić... Czy to naprawdę jakiś problem ze zrozumieniem materiału? Przecież zachęcam właśnie do proaktywnego działania, tworzenia własnej rzeczywistości. Skąd takie wnioski wolę nie wiedzieć...
Hej, z góry chciałbym Ci bardzo podziękować. Oglądam Twoje materiały od dawna i regularnie, więc już naprawdę sporo wyniosłem z Twoich lekcji. Gdyby nie Ty nadal byłbym aż tak głupim małym człowiekiem, a tak czuje, że coś mnie napędza. Jesteś cudowny, dziękuje za wszystko
Dziękuję, bardzo mi miło :)
Zgadzam sie z Tobą Maesterze Nieprzeciętny
Dobrze powiedziane. Moi rówieśnicy wysyłali gdzie się da jednolite niechlujnie napisane CV i skończyli jak skończyli. Trzeba od siebie wiele wymagać, mierzyć wysoko i dążyć do jak najlepszych rezultatów - bo to już nawet nie rozchodzi się o kasę, bo cały czas budujemy swoje życie zdobywając choćby stopnie w szkole czy doświadczenie i umiejętności w pracy. Samo CV można zrobić w kreatorze na pracuj.pl i jest ono wystarczające jeśli chodzi o estetykę, oczywiście można dobrać super wyglądające zdjęcie jako dodatek, ale list motywacyjny też jest istotny, trzeba też odpowiednie frazy dobierać, bo teraz wiele rekruterów korzysta z wykrywaczy słów i niektóre CV nawet nie docierają do ich oczu bez wyraźnych wymaganych umiejętności - kreator w tym pomaga
Zgadzam się w 100%. A cv zrobione w kreatorze z pracuj jest bardzo estetyczne, sam nie raz z niego korzystałem. Oszczędza to wiele czasu
Przesiadłem się na ten kreator i jestem zadowolony teraz ze swojego CV :) Jest o wiele ładniejsze i wg mojej mamy dużo przyjemniej się je czyta
GENIALNY FILM !!!
Dzìękuję bardzo
łapka w górę za ciekawe , alternatywne spojrzenie - ale w praktyce możliwe do zastosowania w wąskim zakresie branż z naciskiem na własną działalność. Nawet większość freelancerów musi mieć pokaźne portfolio, by się wybić w tłumie.
Obejrzałem 2/3 animacji i zatrzymałem, aby napisać ten komentarz, bo ta animacja jest... O MNIE... nie chodzi o to, że całe życie realizowałem coś, co miałoby ładnie wyglądać na CV, choć miało mi zagwarantować pracę, która by w miarę wpasowywała się w moje zainteresowania, ale i dawała godziwe zarobki. Zarówno pierwsza praca, jak i kierunek studiów były temu podporządkowane - była to praca ankietera telefonicznego i studia na kierunku socjologii, gdyż bliska sąsiadka z mojej małej miejscowości była kierowniczką firmy zajmującej się badaniami opinii poprzez ankiety i w przyszłości mieli być rozwojowi i poszukiwać ludzi do opracowywania wyników ankiet, jednak zanim zdążyłem skończyć studia - na tyle szybko rozwinął się internet, a telefonia stacjonarna tak podupadła (w międzyczasie Telekomunikację Polską S.A. wykupiło Orange), że firma się zamknęła, zamiast ankiet telefonicznych przeszła w internetowe, a człowiek do analizy rozmów i opracowywania wyników został zastąpiony algorytmem.
Ale rozpisałem się na temat wstępu, a nie to jest o mnie... o mnie jest ten fragment o J.K. Rowling, gdyż zostać pisarzem jest dokładnie tym, co chciałbym robić w życiu i publikowałem już artykuły w gazetach (a właściwie opowiadania i funfiki na temat przygód postaci z gier), choć pracy dziennikarza nie udało mi się uzyskać z racji na to, że nastawiłem się bardziej na opowiadanie historii wynikających z bujnej wyobraźni, niż relacjonowanie faktów. Miałem też okazję napisać kilka zadań fabularnych do pewnej gry - i być może nawet to byłoby jeszcze bardziej ukierunkowane na to co chcę robić w życiu. W każdym razie do rzeczy - kiedyś promowałem się na blogu na WordPressie, ale znowu to już nie te czasy, no i zysk z reklam nie pokrywał nawet 20% kosztu serwera i hostingu (a mówimy tu o kosztach rzędu 80 zł rocznie i miesięcznych zyskach z reklam po niecałe 2zł), a byłem wtedy biednym studentem... dlatego pod wpływem kliku filmów motywacyjnych na kanałach typu "Przeciętny Człowiek", ale najbardziej zachęty na live'ie na ZagrajnikTV do włożenia swojego wkładu w polskiego YouTuba zacząłem, publikować swoją twórczość w formie audiobooków, czy jak kto woli podcastów. Póki co jest tylko jeden, niejako próbny film, ale materiału mam na sporo więcej, a dokładnie jutro zaczynam swój dwutygodniowy urlop, który chcę przeznaczyć na rozwój kanału, także zapraszam na mój kanał, a kto wie, czy za kilka lat wśród najbardziej znanych polskich pisarzy nie będzie wymieniany pseudonim AdiBielo, a moje podcasty nie będą nagrywane przez profesjonalnych, znanych lektorów i ciekawie ilustrowane, zamiast losowych obrazków z internetu w tle.
Może to i trochę chamska reklama, ale wierzę, że warto odwiedzić mój kanał (a właściwie warto będzie jutro, bo dzisiaj w nocy planuję nad tym popracować i wrzucić coś więcej i rozpocząć regularną publikację materiałów) i zostawić tam jakąś ocenę komentarz i suba z dzwoneczkiem.
cały proces rekrutacyjny to jest casting, gdzie głównym Twoim zadaniem jest sprzedanie siebie jak masz niskie kwalifikacje lub pracodawcy Tobie jeśli masz wysokie, żadnej Ameryki więc tutaj nie odkrywamy. Każdy podejmuje decyzję według własnego uznania i negowanie czyichś decyzji lub ścieżki kariery bo Twoja potoczyła się inaczej budzi lekki niesmak... Ale animacje ładne :)
Ciekawy film, polecam
Kiedy udało mi się odciąć od moich toksycznych rodziców zacząłem budować moje życiowe CV od nowa. Pracowałem w Hotelach, Logistyce oraz Gastronomi ( fakt przesadziłem bo uszkodziłem nogę ), do tego praktyki w biurze i szpitalu - dziś pracuje w szpitalu ( a w pracy łącze całe nowe zycioweCV). Gdyby mnie ktoś dziś zapytał co robić w co inwestować odpowiedziałbym ( zasadniacza służba wojskowa, praktyka w dobrej organizacji pozarządowej ( niektóre mają i prowadzą warsztaty i kursy) i wyjazd zagranicę ) - to razem 3 lata i to daje narzędzia do lepszego rozwoju.
Świetna animacja.Chcę w życiu robić to co mnie interesuje,a nie to co może fajnie wyglądać w CV. W szkole mówili mi że iść tam i tam,zrobić to i to,bo taki jest rynek pracy itd.Co mnie to obchodzi?Ja ktoś ma pasję,to kiedyś mu się uda.
Fajny filmik ;) napewno miło spędzony czas :)
Inspirujące!
No super, ja także sobie wpisuję wolontariat w CV, i dzięki temu mam o wiele większe szanse na zatrudnienie.
Inspirujące ale mylne podejscie.Potrzebujesz dobre CV bez wzgledu na to co robisz.
Nie.
Przeciętny Człowiek w jaki sposób postarasz się o prace o której marzysz?
Zrobię sobie miejsce pracy, wydrapię z rynku swój kawałek, co z resztą powoli robię.
Przeciętny Człowiek mam wszystko czego potrzebuje.Jestem szczesliwy a dzięki cv dostałem możliwość rozwoju.Od tego się wszystko zaczeło.
Ciekawe, że ja też chciałbym zostać pisarzem.
Kiedyś podjąłem staż w prokuraturze okręgowej, bo będzie dobrze wyglądać w papierach. Jeśli dodawałem ten wpis to nigdy nie dostawałem odpowiedzi. Dziś jeżdżę wózkiem widłowym, mam sporo ofert i całkiem dobrze zarabiam, a wpis o prokuraturze dodałem w CV, bo chciałem aby przestały dobijać się do mnie agencje pracy. I wiecie co? Przestały mimo, że bezrobocie jeszcze bardziej opadło. Szkoda tylko, że nie odzywają się ci pracodawcy dla których chciałbym pracować.
Jest 👍 🙂
Nie chciałbym być pretensjonalny, ale to, że pisarz jest sławny wcale nie czyni go dobrym. Rowling jest pisarką nędzną, która miała pomysł tani do bólu - i jedynie została wypromowana przez wydawnictwo, które zwietrzyło, że sprzeda się to wśród dzieci, tych większych również. Ale rozumiem meritum, wyszła poza schemat - i dlatego odniosła sukces. Swoją drogą, to smutne cały czas widzieć ludzi, którzy całe swoje życie i wszelkie działania definiują wyidealizowanym obrazem własnego CV i rynkowej rzeczywistości. Idą na studia, które ich nie interesują i tak samo robią staże w branżach, tylko dlatego, że ich rodzina, znajomi czy ktokolwiek inny tego od nich oczekuje, wmawiając, że to się opłaca, że się dużo zarabia... Ile to razy widzi się smutnych studentów prawa, czujących, że marnują czas, a zmuszonych do tego przez swoje rodziny...? To jest chore. Jeśli chce się dzisiaj spełnić zawodowo, osiągając sukces i zadowolenie z życia - wykształcenie jest rzeczą drugorzędną. Liczą się tylko zdolności i pomysł na siebie, okraszony dozą kreatywności.
Zgodzę się w 1000% z autorem filmiku, zwłaszcza w tym, że CV nie pokazuje kim jesteś. Najgorsze co mogło się przytrafić polskiej gospodarce to zawód rekrutera, osoby, która zazwyczaj nic w życiu nie osiągnęła, charakteryzuje się bierno-pasywno roszczeniową postawą i ocenia kogoś po kawałku zapisanego papieru i jeszcze doszukuje się błędu aby móc odrzucić. Jako osoba, która jest przedsiębiorcą wiem, że nic nie zastąpi normalnej rozmowy z potencjalnym pracodawcą gdzie uwierzcie mi bardzo często decyduje nastawienie kandydata i jego osobowość czyli to jakim jest człowiekiem. To co możesz dać firmie, nie tylko jako kompetencje i doświadczenie, ale siebie i Twoje nastawienie. Człowiek może się nauczyć praktycznie wszystkiego, ale jak jest nierobem to nawet przy super hiper CV nic z niego nie będzie co tak uwielbiają rekruterzy. Uważam, że ten zawód powinno się zdelegalizować, a tych wszystkich rekruterów zagonić do prawdziwej pracy niech pokażą co tak naprawdę umieją, ale tak naprawdę.
Drogi autorze, proszę o wymowę 'obejrzeć', nie 'oglądnąć'. Pozdrawiam.
Dobrze, ale oglądnąć możesz niechlujnie, a obejrzeć to tylko w koszuli i spodniach. Więc to też od Ciebie zależy :D
Cytując PWN:
Oglądnąć to regionalizm małopolski, ogólnopolska forma brzmi obejrzeć. Z regionalizmami jest tak: nie ma powodu, aby unikać ich w komunikacji regionalnej, ale trzeba się liczyć z tym, że w obiegu ogólnopolskim mogą być źródłem niejasności lub nieporozumień. Różnych regionalizmów gróźba ta dotyczy w różnym stopniu, oglądnięcia w niewielkim, bo jest to słowo ogólnie znane, także dzięki literaturze.
Dla mnie to brzmi okropnie. No ale trudno...
Mijasz się z tematem. Miało być na temat prawidłowego CV, a nie o historii Rowling a la coach
no wchooy fascynujaca wizja
Kolejna sprawa - skąd ty wiesz jak wyglądała jej książka w momencie jej pisania ?!? Co ty możesz wiedzieć o warsztacie ? Może (a raczej na pewno) ktoś musiał robić korektę redakcyjną i mnóstwo innych technicznych mankamentów nim książka ujrzała światło dzienne i trafiła na rynek. Bo to są pieniądze, i konkretny zysk dla niej autorki i dla wydawcy i dla tysiąca osób pracujących przy wydaniu tej książki ! Gdyby nie była dopracowana to nikt by jej nie kupił. Proste i logiczne, ale nie wg. ciebie autorka z miejsca "miała dobry, odpowiedni warsztat", tak kurna idealny na tyle, żeby później nawet przecinka w tekście końcowym nie zmieniać i od razu wysłać do milionowego druku i do księgarni.
😉
:)
Fajny film tylko ja nie mam tego czegoś co chce robić :/ nawet zarysu
Duch Lasu ja dopiero wiedziałem w wieku 23-25 lat i osiągnąłem to mając 38 lat:) A ile Ty masz lat?
23. ja to bym chciał wiedzieć żeby wiedzieć w co się kierować bo tak nie bardzo wiem co robić
No to musisz próbować dużo rzeczy :-)
Duch Lasu w wieku 20 lat poszedłem na studia zaoczne instalacje sanitarne. Decyzja przypadkowa 'bo przyszłość leży w kanalach' Norek, Miodowe Lata. Po niecałym roku zrezygnowałem - nie było to dla mnie. Jak miałem 21 lat chciałem iść na informatykę z ekonometrią. Nie zdałem egzaminu na kierunek. Pracowałem w hurtowni spożywczej. Tam poznałem przypadkowo adwokat. Co jakiś czas kupował owoce, rozmawiałem z nim.
Z przyczyn losowych musiałem zmienić pracę. Ów Adwokata powiedział mi, że mi załatwi pracę. Po 2 miesiącach załatwił u Komornika Sądowego. Brali takich jak ja młodych. Adwokat i Komornik namawiali mnie na kierunek prawo. Poszedłem. Okazało się że brali takich jak ja mlodych na 3 lata do pracy do kancelarii i namawiali wszystkich na studiowanie prawa. Wszyscy rezygnować. Tylko mi się udało przejść 1 rok studiów Prawa.
W pracy u Komornika (23-25 lata) stwierdziłem że chce być Radcą Prawnym.
Po 3 latach zatrudnienia umowa o prace u Komornika sie rozwiazala. Znalazłem inną pracę. Pozniej jeszcze jedną. Skończyłem studia i poszedłem na egzamin na Aplikację Radcowską. 1 raz nie zdałem. Egzamin testowy jest tylko raz w roku. 2 raz nie zdałem. Stwierdziłem, że do 3 razy sztuka. Nie zdałem i za 3 razem. Miałem 97 pkt. na 100 wymaganych. No to jak nie do 3 razy to do 5 razy sztuka pomyślałem sobie. 4 i 5 raz nie zdałem. Kolejne lata mijały. Zdałem za 6 razem. Zmieniłem taktykę nauki- testy są moją słabością.
Zadowolony ze zdałem po 6 latach. Kolejne dzwi do celu otworzyłem. Dużym problemem było powiedzieć Pani Dyrektor o moim sukcesie. Groziła mi że mnie zwolni jeśli pójdę na Aplikację. 3 tygodnie się męczyłem, jak jej powiedzieć, że ją oklamywalem. Pytała się wielokrotnie czy zdaje na Aplikację a ja mówiłem, że nie.
Na moje szczęście odwołali ja po 12 latach dyrektorowania. 3 tyg. po egzaminie.
Rozpocząłem aplikacje Radcowską. Aplikacje 3 letnią skończyłem, choć ciężko było. Jeden dzień zajęć w tygodniu pracy+ praktyki.
Dopiero na aplikacji Kasia Szafranowska na filmikach YT nauczyła mnie jak sie mam uczyć.
Ostatnim etapem był egzamin radcowski.
Wiedziałem, że muszę go zdać za pierwszym razem, z uwagi na rodzinę i ich poświęcenie. Poszedlem dodatkowo na kurs do Ad Examplum. I od września 2017r się przygotowywałem. Miesiąc przed wziolem ustawowy urlop. Uczyłem się w domu. Zamknięty w pokoju ukrywam się przed Córka. Uczyłem się. Sikałem do sloikow:) Jak 2 letnia córka do mnie przychodziła musiałem ja straszyć zakładając maskę z wizerunkiem prezydenta Dudy oraz Kaczyńskiego. Było to straszne dla mnie, ale musiałem przeginac Córkę by się uczyć.
Egzamin był 4 dniowy, 5 przedmiotów. 20-23 marca 2018r.
Każdy dzień był merytoryczne dla mnie łatwy. Bylem świetnie przygotowany. Jednak stres był okropny. 3 dnia prawie zemdlalem pisząc prace. Myślałem, że umieram na sali. Mdlalem pisząc. Ból serca, odplywam. Widok na stadion i ostatnia myśl. 'Kurwa ja tu umieram i osieracam swojego Syna i Córkę, bez sensu'. 10 minut przerwy. Sędzia z komisji która pilnował nas jak gestapo, poradziła mi bym pisał dalej jesli uważam, że dobrze mi idzie.
Zrobiłem jak mi poradziła. Każdego dnia 6 godzin pisania, czwarty 8 godzin.
Wieczorem ok godz 19 tej serce mocno jeszcze biło. Tętno spoczynkowe 105-110. Poszedlem do lekarza. Dostałem lek na obniżenie tetna. To mnie uratowało. Ostatniego dnia pisanie 8 godzin, było łatwiejsze. Widok ze inni też odplywaja był pocieszajacy- wizyta u lekarza mnie uratowała.
Egzamin skończył się o 18 stej. Pustka. Nie wiem co za dzień. Jaka data. Jaki miesiąc.
Na wyniki czekało się 30 dni. Mordega okropna. Małżonka sprawdzała wyniki. Ja bym wykitowal gdybym miał sam. Dzwoni koleżanka z Aplikacji do mnie i mowi' WITAM PANA MECENASA, TEZ ZDAŁAM JAK PAN MECENAS. 30 min. potrzebowałem by dojść do siebie i rodziców powiadomić.
Później zbierałem się laury. W domu, w rodzinie, w śród znajomych, pracy- wszędzie GRATULOWALI. Weszło się do wielkiej rodziny prawniczej. Koszt: wiele wyrzeczeń, odrabianie aplikacji w pracy, urlopy na egzaminy i ponad 30.000 zl wydane na opłaty i książki.
Można zrealizować marzenie ? MOŻNA!!!
WSZYSTKO PRZED TOBĄ, A FAKT, ŻE OGLĄDASZ TEN KANAŁ WSKAZUJE ŻE CI SIĘ UDA!:)
TheJakosa jak by to działało :/
Doświadczenie ? Serio ? Talent pisarski nazywasz doświadczeniem ? Chwilowy przypływ weny DOŚWIADCZENIEM, haha. To jest branża kreatywna, twórcza, nie produkcyjna ani usługowa. Nie każdy potrafi pisać, malować, śpiewać (robić karierę w show-biznesie), być celebrytą, występować, tworzyć.. W show biznesie nie liczy się CV tylko.. COŚ INNEGO.
Jednak podejrzewam, że w 90 % CV ma znaczenie bo bez tego nie dostaniesz pracy i nie będziesz miał za co żyć.
A jeśli prowadzisz własną firmę to CV jest takie istotne ? Niekoniecznie, ale pewną formą "CV" jest prezentacja wśród klientów, to oni je oceniają, a nie rekruter czy potencjalny pracodawca.
Ale nie, generalizuj i wmawiaj sobie i wciskaj innym, że CV jest nieważne, niepotrzebne i można je wyrzucić.
Pierwszy!
No nie da się nie zauważyć :D