Napiszcie moi Drodzy, czy chcieli byście mieszkać przy koksowni ;) Ps. A jak ktoś pracuje na takim zakładzie, to może chciałby o tym opowiedzieć, najlepiej przed kamerą. Piszcie moi Mili :)
@@TheJuniorCRX mój ojciec i brat robili na Dębieńsku. Jak zamykali koksownie to mój brat jako najmłodszy pracownik pod względem stażu pracy i wieku miał tą "przyjemność".
2:50 Fachowo nazywa się to maszyną wypychowo-wsadową. 3:05 Widoczny "pojazd" pośredniczący między baterią, a wozem gaśniczym to tzw. wóz przelotowy 3:08 Dokładnie chodzi o to, żeby go ostudzić. W koksowni Przyjaźń odbywa się to metodą na sucho, tutaj klasycznie na mokro pod wieżą gaśniczą, widok z poziomu operatora wozu gaśniczego (na przykładzie wałbrzyskiej Victorii): th-cam.com/video/CEwqWF2tDq4/w-d-xo.html 3:27 widok wnętrza wieży tuż po zagaszeniu (na przykładzie Victorii): th-cam.com/video/CEwqWF2tDq4/w-d-xo.html 4:10 zapomniałeś wspomnieć o benzolu. W instytucie, w którym pracowałem krążyła historia o pewnym doktorze, który realizował prace naukowe dla przemysłu koksowniczego i regularnie bywał na obiektach. W dobie utrudnionego dostępu do etyliny tankował swojego Fiata 125p właśnie benzolem. Niezbyt długo się nacieszył bo w niedługim czasie zatarł mu się silnik. 4:35 Tzw wydział węglopochodnych. 5:23 Podobno pracownicy chronili przed kancerogennym wpływem tej koksowni przy pomocy maści węglowej, którą smarowali się na czas pracy, dlatego nikogo w okolicy ul. Hagera nie dziwił widok człowieka ucharakteryzowanego na "murzyna".
Super komentarz!!! A i koksownia Victoria jest Mi bardzo bliska i znajduje się w pięknych okolicznościach przyrody! Tam można podejść „pod sam ogień” i poczuć go - bo jest przy ogrodzeniu i drodze... Pozdro 😁
urodzilem sie (rocznik 79) i imieszkam we Wroclawiu ale sercem i dusza jestem za Slaskiem. Fajni ludzie, fajne miejsca... Kiedys jak nocowalem e hotelu to z jakiejs stalowni chyba odglosy dobiegaly jakby walczyly stalowe dinozaury :) super material...jak tylko zacznie sie bardzo wczesnie robic ciemno to biore statyw i jade pod to miejsce....foty na dlugim czasie kozak :)
W latach 90-dziesiątych, jak wracałem z dziadkami z ogródka z orzegowa na szombierki to całe niebo było pomarańczowe. Babcia zawsze mówiła "na bobrku koks robią"
Jako bajtel (lata 64 - 74) mieszkałem w pobliżu na Szombierkach. Na boisku obok koksowni odbywały się piłkarskie turnieje dzikich drużyn. Wszędzie wokół zalegała warstwa brunatnego pyłu a po deszczu śliskiej mazi. Czas pokazał że to przekleństwo okolicznych mieszkańców. Pod koniec filmu pada zdanie "Cieszcie się tymi widokami puki jeszcze są". Ci co doświadczyli obcowania z tym zakładem powiedzieliby "przekleństwem było/jest mieszkać obok zakładu który tych widoków dostarczał". Wtedy mówiło się że w ciągu roku mieszkaniec Bytomia wchłania 1 cegłówkę pyłów i 1 wiadro sadzy. Potem w Katowicach 5 lat mieszkałem obok Burowca gdzie stara huta ołowiu, coś znacznie gorszego i bardziej zdradliwego niż w Bobrku.
Ja twierdzę, że nie ma nic za darmo. Ja jako bajtel mieszkałem w Mikulczycach - od koksowni Jadwiga 2 km, od Huty Zabrze 3 km, Huta i Koksownia Bobrek 5 km i paląca się hałda 200 metrów :) Pamiętam ten smog, te kawałki sadzy latające w powietrzu, kwaśne deszcze, osady itp. Ale z drugiej strony, zobacz jaka tu była kasa z tego. Nowoczesne miasta, budynki, dobrze wyposażone szpitale, dobrze wyposażona Straż Pożarna. Przecież kopalnie czy inne zakłady sponorowały wszystko. Budowały osiedla, domy wczasowe, fundowały imprezy dawały kase na kluby piłkarskie. Jak standardową karetką w Polsce była nysa, to szpital górniczy w Zabrzu miał mercedesa z zachodnim wyposażeniem - i takich przykładów było tysiące. No, a potem zachód nam wmówił, że ten cały przemysł to takie zacofane, brudne i... polskie (wpajana w mediach taka polityka wstydu, że niby Polacy są zawsze jacyś gorsi od zachodu). I teraz przemysłu nie mamy, nie jesteśmy już w pierwszej dziesiątce eksporterów węgla, koksu, stali, nie sprzedajemy maszyn, a smog niby dalej jest. Opłacało się to likwidować? No, pytanie retoryczne.
@@qbaka6645Caly mafijny plan balcerowicza i jego sitwy to bylo zniszczenie polskie3go przemyslu aby nie byl konkurencja dla zachodu. Zaklady byly sprzedawane czesto za mniejsze kwoty niz byly w kasach tych zakladow, mniejsze kwoty niz wartosc zlomowa wyposazenia. Taka dzika "prywatyzacja" w ktorej czestro kupcami byly panstwowe firmy zagraniczne takie jak orange ktore kupilo za bezcen telekomunikacje. Podobnie wiele sieci wodociagowych, cieplnych jest sporzedana zagranicznym panstwowym firmom, teraz zyski z tych przedsiebiorstw sa transferowane za granice.
Zapraszam do Przyjaźni (za granicą, w Zagłębiu :), jest to jedna z najnowocześniejszych koksowni w Polsce. I jedyna, gdzie koks gasi się na sucho w specjalnych silosach za pomocą tzw. gazu inercyjnego. Gaz ten chłodzi się potem zwykłą wodą, która zamienia się w wysokociśnieniową parę, a z niej produkuje się prąd, a po obniżeniu ciśnienia obsługuje wszystkie ciągi technologiczne: płuczki gazu, smoły, itp. Kłęby brudnego dymu to raczej rzadki widok.
W Włbrzychu pociąg do/z Jeleniej Góry przejeżdżał obok muru koksowni. Fascynujący był widok gdy z pieców wysypywał się płonący koks i gaszono go wodą z węży. Równie fascynujący był smród tam na miejscu, okna trzeba było w pociągu zamykać. No i - sąsiednie osiedle Sobięcin...! Teraz chyba ta koksownia jest nieczynna.
Dziwne, że marnuje się energię ze spalania gazów zamiast stworzyć instalację która by te ciepło pochłaniała np. do ogrzewania samego zakładu i wody lub okolicznych budynków.
Film naprawdę fascynujący, jak pozostałe na kanale QbaKa. 👍 Film nie tylko fascynujący ale i ciekawy, tym bardziej dla kogoś kto nie ma możliwości zobaczyć czegoś takiego, czegoś co jeszcze istnieje. Ja mieszkam na Pomorzu i nie mam możliwości oglądania takich widoków, a coś takiego widzę po raz pierwszy - to zadziwiające. Miasto w którym mieszkam nazywa się Grudziądz. Było to najbardziej rozwinięte miasto pod względem przemysłowym na Pomorzu w ubiegłym wieku. W Grudziądzu istniały i pracowały między innymi zakłady i fabryki takie jak: GZP-gum Stomil, w których produkowano słynne na całym świecie materace, łodzie i tratwy ratunkowe, które do dzisiejszego dnia są na wielu jednostkach pływających po morzach i oceanach całego świata, ponadto obuwie gumowe i filcowo - gumowe, trampki, tenisówki (tzw. pepegi), obuwie dla wojska, górnictwa, przemysłu spożywczego, chemicznego oraz wiele innych wyrobów które można było kupić nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Agromet - Unia Fabryka Maszyny Rolniczych w której produkowano pługi 2,3,4 i 5-cio skibowe, glebogryzarki, brony, oraz części do maszyn. Pomorska Odlewnia i Emaliernia H.V. w której produkowano wanny oraz pompy. Zakłady Mięsne słynęły z produkcji szynek, bekonów i konserw HAM, które trafiały do USA. Pomorskie Zakłady Urządzeń Okrętowych WARMA - osprzęt statków i okrętów. Grudziądzkie Fabryki Mebli, Browary, oraz wiele innych zakładów i przedsiębiorstw po których nie ma dziś nawet śladu, a po niektórych ruiny straszą do dziś. Jedynymi zakładami które istnieją jeszcze od ubiegłego wieku są Wojskowe Zakłady Uzbrojenia (WZU), a także Wytwórnia Octu i Majonezu OCETIX, oraz Grudziądzka Spółdzielnia Mleczarska. Swego czasu Grudziądz był też miastem które słynęło z tego że było w nim najwięcej Jednostek Wojskowych w Polsce. Teraz nie ma tu nic oprócz Marketów i Hipermarketów. To naprawdę fascynujące i ekscytujące że można jeszcze zobaczyć istniejące i pracujące zakłady, fabryki i kombinaty które pracują od ubiegłego wieku. Bardzo Dziękuję za ten, oraz wszystkie inne filmy na kanale QbaKa, i czekam na kolejne. Pozdrawiam Serdecznie - Henio z Grudziądza. (h).
Dziękuję za miłe słowa i za ten komentarz. Może komuś da do myślenia, że ta długa lista zakładów, które zlikwidowali, to tylko z jednego miasta jest. A takich miast w Polsce jest mnóstwo. Polski przemysł został zniszczony. Gdybym zaczął wypisywać co zlikwidowano w Zabrzu i okolicy, to by tu miejsca zabrakło. Cóż, pozostaje mi jedynie uwieczniać to na filmach i zdjęciach. Dzięki raz jeszcze i również pozdrawiam :)
Załapałem się nawet na końcówkę pracy pobliskiej karbidowni. Widok koksowniczych pochodni płonących na horyzoncie był niesamowity. Zresztą całą tą górnośląska maszyneria była fascynująca. Acz bardzo niezdrowa, niczym współczesna żywność :)
No niezdrowa, natomiast dająca "piundze" :) Coś za coś, w życiu nie ma nic za darmo. Ps. A posiadasz może jakieś zdjęcia karbidowni, huty, albo kolei z tamtych lat?
@@qbaka6645 Niestety... Z innej beczki. Ciekawe co będzie z "Wujkiem". Tamtejsza maszyna wyciągowa AEG z urządzeniami towarzyszącymi, to niezły rarytas. Krakus "klatka" o ile dobrze pamiętam.
Z okna z 10 piętra widziałam ta koksownie przez 5 lat, teraz sobie jak pomyśle co wdychałam z synem to mnie aż ciarki przechodzą. Mieliśmy astmę i kilka razy w roku zapalenia oskrzeli i płuc. Teraz mieszkamy już w czystej strefie i przyjazd do rodziny w te okolice zawsze się kończy infekcja oddechowa. Mam ciarki gdy na to patrzę. Ps. 38 lat swojego życia spędziłam w okolicy tej „ cudnej” infrastruktury!
Jakie stare... jeszcze w 1997 w Nowej Hucie beztrosko sobie hulała (Zakład Koksochemiczny przy Hucie im, Tadeusza Sędzimira w Krakowie). Pracowałem sześć lat. Jak się odciągi (eżektory) gazu zepsuły to tak może wyglądać przesionek piekła... całe baterie się palą a bateria miała kilometr długości hahah. Aha i żeby nie było że to niby straż gasiła hahahahah..... paliło sie godzinę... po uruchomieniu odciągów gazu wszystko gasło i widowisko dla połowy Krakowa się kończyło... smród był jeszcze ze dwa dni w kolicach Nowej Huty hahah. Ale to cena postępu co poradzisz jak nic nie poradzisz ;P
Cieszcie się z takich widoków póki są , chyba autor ma poczucie humoru najwidoczniej Niczego pięknego tu nie dostrzegam , wręcz przeciwnie Masz chłopie poczucie humoru ,trzeba przyznać
Piękny widok, aż chyba się wybiorę w najbliższy weekend w okolice koksowni Jadwiga w Zabrzu, tam mam nadzieję też palą się "świeczki". Tylko trochę strach w zabrzu w nocy a ciekawe musi to wygladać
Proponuje miejsce nieopodal przejazdu kolejowego. Widać całą baterie jak na dłoni. Mozna podejść dosłownie na 20 metrów. Następnie kawałek za przejazdem w stronę Osiedla Młodego Górnika. Jest pole z którego widać całą panorame koksowni. W nocy niezły widok, szczególnie jak gaszą koks.
Ale tak się robi. Pod warunkiem, że ma się na to pieniądze i jest to opłacalne. Na początku trzeba oszacować ilość i jakość ciepła odpadowego. Jakość można uprościć jako temperaturę, do której można podgrzać wodę/parę wodną bez wkładania dodatkowej energii. Im niższa temperatura tym mniejsza liczba zastosowań, do których takie ciepło się nadaje. Stare instalacje zazwyczaj były baaaaardzo energochłonne i równocześnie musiały zrzucać z siebie bardzo duże ilości ciepła o stosunkowo wysokiej jakości. W przypadku koksowni, również produkcja gazów koksowniczych była bardzo duża. Tak, że gazy te stosowano zamiast metanu w instalacjach gazowych. (Pomimo tego, że zawierał CO, który jest niebezpieczny). Więc opłacalność zużytkowywania odpadów była bezsprzeczna. Wraz z postępem rozwoju technologii ilość energii odpadowej gwałtownie malała, ale równocześnie malała także jej jakość. A z drugiej strony, rosły wymagania odnośnie jakości ciepła pobierane przez ich odbiorców. Np. ciepłownie w moim mieście w okolicach lat 2000 przeszły remont i rozpoczęły dostarczanie ciepła wodą o temperaturze ~120 C. Doprowadziło to do tego, że w niektórych przypadkach wykorzystywanie ciepła odpadowego stało się nieopłacalne. Ale należy pamiętać, że to dalej jest bardziej opłacalne i ekologiczne niż przed nastaniem "nowoczesności".
Urodziłem się na Zandce wychowalem się koło huty Zabrze potem przeprowadziłem się z rodziną na Pawlów tam zawsze podziwiałem wieczorem magiczne światełko tak je nazwałem a było to z koksowni Makoszowy miałem kiedyś pojechać i ją zobaczyć ale było już za późno 😢ma może jakieś filmiki jak jeszcze funkcjonowała???
Są chyba filmiki z ZK Nowa Huta Kraków.... to była koksownia. Baterie maiały po kilometrze długości... ile tam mogło być komór 1000... każada załadowana 50 tonami węgla koksującego... wiesz co się tam wyprawiało hahahah......
Czytałem gdzieś, że niby jest taki plan. Ale pewnie skończy sie na tym, że wyrównają teren po wyburzeniu i zrobią tabliczkę :) Aha, no i koniecznie ścieżkę rowerową, hehe
Bo jest cos takiego jak rozszerzalność temperaturowa materiału. Chodzi o to, że przy temp. rzędu 1000-1200 st C ceramika i metal z których zbudowano wielki piec czy baterie koksowniczą, rozszerza się. Normalnie zwiększa się długość. Tak samo jak np. szyny kolejowe w upale. Oczywiście jest to wzięte pod uwage w obliczeniach, dlatego np baterie koksowniczą po wybudowaniu rozpala się kilka tygodni. Zeby łagodnie przebiegał ten proces rozszerzania i nic nie popękało. I co ciekawe komory baterii są szczelne dopiero jak bateria osiągnie swoją roboczą temperature. A jakby zabrakło np. koksu do wielkiego pieca, to gwałtownie zacznie się ochładzać i popęka wszystko. Piec się gasi tylko na remont albo likwidacje. A jak np. w Hucie Katowice wygasili piec, bo się nie opłacało, to żeby go rozpalić trzeba było cały środek wymienić.
@@qbaka6645 Jako były pracownik wielkiego pieca w Krakowie nie zgodzę się z tym co mówisz. Da się kontrolowanie powoli ochłodzić piec bez niszczenia wymurówki. Tak był gaszony WP5 w Krakowie. Wypełniliśmy piec azotem i azot odbierał ciepło od wymurówki i schładzany był powoli. Były tylko drobne prace remontowe w wielkim piecu i poprawa niektórych fragmentów uszkodzonych. Gorzej sprawa wyglądała z nagrzewnicami. O ile starego typu nie były problemem to chińskie badziewie które przy modernizacji wybudowali(nagrzewnica nr4) miało wymurówkę laną i obniżenie temp poniżej 700-800C powodowało ze pękała wiec jak była decyzja o tymczasowym wstrzymaniu to cały czas opalaliśmy tą nagrzewnice do momentu decyzji o całkowitym zamknięciu zakładu. Taki samy proces wygaszania zastosowali w Katowicach na WP3.
Tyle ciepła jest bez sensu wypuszczane do atmosfery, w rafineriach już nie ma świeczek, bo szkoda i gazy wykorzystywane są do ogrzewania procesów a tu nadal jak w XIXw. Dać rok na modernizację albo zaorać. Do tego ten cały czarny syf wypuszczany w powietrze... katastrofa.
No nie? Od dzieciaka się zastanawiam nad tym problemem. Ale jakby spojrzeć na całokształt naszej cywilizacji, to zazwyczaj marnujemy energię i nasz potencjał. Gdybyśmy tylko mieli na to jakiś wpływ - co za ironia...
Dlaczego? Koksownia nawet w Niemczech dymi i na razie nie wynaleziono lepszego sposobu koksowania węgla kamiennego. A koks i inne chemikalia węglopochodne są bardzo potrzebne dla całego przemysłu. Także nie bardzo rozumiem dlaczego chce Ci się zamykać kopalnie.
Wręcz przeciwnie. Patrzyli się na mnie i się śmiali. Nawet wyłaził ochroniaż z tej budy i mnie widział, ale nawet nie podszedł. Więc albo mądry ochroniarz, albo są już nauczeni od innych, że nie ma sensu. I tak nic nie ugrają :)
nie ma żadnej deindustrializacji Polski (oprócz haseł wyborczych), co roku przemysł stanowi od wielu lat ponad 20% całego PKB - trwa tylko zmiana struktury. Już nie produkujemy masowo najprostszej stali tylko stale jakościowe albo wyroby stalowe, z dużym udziałem recyklingu - co powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na koks, ot cała tajemnica
Aha, to tylko hasła wyborcze? To czemu węgla brakuje na rynku? jaki jest powód? W jakich hutach te stale jakościowe produkujemy? W polskich? Czy tylko leżących w polsce, a należących do zagranicznego kapitału? A maszyny jakieś produkujemy jako kraj?
Nie ma jak pisać coś nie mając o tym zielonego pojęcia - pokaż mi gdzie są te nasze POLSKIE huty ?? które według ciebie produkują tą wysoce jakościową stal ?? Bo z tego co mi wiadomo to większość już dawno zrównana z ziemią a to co zostało dawno nie jest POLSKIE. Dziś większość stali jest importowana z chin albo rosji bp polski przemysł już dawno został zrównany z ziemią ,co widać obecnie np po kopalniach i drastycznym braku węgla
W Polsce maja być tylko kapitały zagraniczne typu amazon , my jako kraj nie mamy prawa się rozwijać i mieć coś swojego ;) wmawiać lata , ze coś się nie opłaca
Żyję w Bytomiu 72 lata i pracowałam w hucie Bobrek i nadal tam pracują ludzie.A wam wszystko śmierdzi i dymi .A jak idziecie do ubikacji to pachnie wam różami ????👎🏼👎🏼
Napiszcie moi Drodzy, czy chcieli byście mieszkać przy koksowni ;) Ps. A jak ktoś pracuje na takim zakładzie, to może chciałby o tym opowiedzieć, najlepiej przed kamerą. Piszcie moi Mili :)
Mieszkam niedaleko zlikwidowanej koksowni Knurów, w czasach jej działania trochę uciążliwy był zapach oraz sadza na oknach
Owszem, pracuje na koksowni Jadwiga i mogę co nie co powiedzieć na temat tej pracy jeżeli chcesz :)
Ja pracowałem na zlikwidowanym Dębieńsku, teraz na Radlinie. Mało osób ma pojęcie i tych zakładach które produkują jedno z najczystszych paliw....
@@TheJuniorCRX mój ojciec i brat robili na Dębieńsku. Jak zamykali koksownie to mój brat jako najmłodszy pracownik pod względem stażu pracy i wieku miał tą "przyjemność".
@@Paawlo95 Na byłą kopalnię i koksownię Dębieńsko mam widok z okna.
2:50 Fachowo nazywa się to maszyną wypychowo-wsadową.
3:05 Widoczny "pojazd" pośredniczący między baterią, a wozem gaśniczym to tzw. wóz przelotowy
3:08 Dokładnie chodzi o to, żeby go ostudzić. W koksowni Przyjaźń odbywa się to metodą na sucho, tutaj klasycznie na mokro pod wieżą gaśniczą, widok z poziomu operatora wozu gaśniczego (na przykładzie wałbrzyskiej Victorii):
th-cam.com/video/CEwqWF2tDq4/w-d-xo.html
3:27 widok wnętrza wieży tuż po zagaszeniu (na przykładzie Victorii):
th-cam.com/video/CEwqWF2tDq4/w-d-xo.html
4:10 zapomniałeś wspomnieć o benzolu. W instytucie, w którym pracowałem krążyła historia o pewnym doktorze, który realizował prace naukowe dla przemysłu koksowniczego i regularnie bywał na obiektach. W dobie utrudnionego dostępu do etyliny tankował swojego Fiata 125p właśnie benzolem. Niezbyt długo się nacieszył bo w niedługim czasie zatarł mu się silnik.
4:35 Tzw wydział węglopochodnych.
5:23 Podobno pracownicy chronili przed kancerogennym wpływem tej koksowni przy pomocy maści węglowej, którą smarowali się na czas pracy, dlatego nikogo w okolicy ul. Hagera nie dziwił widok człowieka ucharakteryzowanego na "murzyna".
Dzięki. Podpisałem pod filmem te fachowe nazewnictwo. Bo nagrywałem na żywo i mi "floł" zabrakło :)
Super komentarz!!! A i koksownia Victoria jest Mi bardzo bliska i znajduje się w pięknych okolicznościach przyrody! Tam można podejść „pod sam ogień” i poczuć go - bo jest przy ogrodzeniu i drodze...
Pozdro 😁
Piękny film i „dźwięk gazu”... Pozdro z Hindenburga miasta ognia, węgla i stali 😎
Dzięki za słowa uznania. Ja też jestem z Hindenburga, skąd również pozdrawiam :) Ps. O zabrzańskiej Jadwidze tez będzie.
@@qbaka6645 super! Pozdrawiam 😁
Super film i doskonale znane mi miejsce bo często tam jestem przejazdem
Fajnie ze wróciłeś na kanał
Mam nadzieje na kolejne ciekawe filmy
Dzięki :) Postaram się z filmami, bo kilka nowych pomysłów jest. Gorzej z czasem.
urodzilem sie (rocznik 79) i imieszkam we Wroclawiu ale sercem i dusza jestem za Slaskiem. Fajni ludzie, fajne miejsca...
Kiedys jak nocowalem e hotelu to z jakiejs stalowni chyba odglosy dobiegaly jakby walczyly stalowe dinozaury :)
super material...jak tylko zacznie sie bardzo wczesnie robic ciemno to biore statyw i jade pod to miejsce....foty na dlugim czasie kozak :)
W latach 90-dziesiątych, jak wracałem z dziadkami z ogródka z orzegowa na szombierki to całe niebo było pomarańczowe. Babcia zawsze mówiła "na bobrku koks robią"
Naprawdę fajny materiał . Dobra robota . Czekam na więcej filmów.👌
Jako bajtel (lata 64 - 74) mieszkałem w pobliżu na Szombierkach. Na boisku obok koksowni odbywały się piłkarskie turnieje dzikich drużyn. Wszędzie wokół zalegała warstwa brunatnego pyłu a po deszczu śliskiej mazi. Czas pokazał że to przekleństwo okolicznych mieszkańców. Pod koniec filmu pada zdanie "Cieszcie się tymi widokami puki jeszcze są". Ci co doświadczyli obcowania z tym zakładem powiedzieliby "przekleństwem było/jest mieszkać obok zakładu który tych widoków dostarczał". Wtedy mówiło się że w ciągu roku mieszkaniec Bytomia wchłania 1 cegłówkę pyłów i 1 wiadro sadzy.
Potem w Katowicach 5 lat mieszkałem obok Burowca gdzie stara huta ołowiu, coś znacznie gorszego i bardziej zdradliwego niż w Bobrku.
Ja twierdzę, że nie ma nic za darmo. Ja jako bajtel mieszkałem w Mikulczycach - od koksowni Jadwiga 2 km, od Huty Zabrze 3 km, Huta i Koksownia Bobrek 5 km i paląca się hałda 200 metrów :) Pamiętam ten smog, te kawałki sadzy latające w powietrzu, kwaśne deszcze, osady itp. Ale z drugiej strony, zobacz jaka tu była kasa z tego. Nowoczesne miasta, budynki, dobrze wyposażone szpitale, dobrze wyposażona Straż Pożarna. Przecież kopalnie czy inne zakłady sponorowały wszystko. Budowały osiedla, domy wczasowe, fundowały imprezy dawały kase na kluby piłkarskie. Jak standardową karetką w Polsce była nysa, to szpital górniczy w Zabrzu miał mercedesa z zachodnim wyposażeniem - i takich przykładów było tysiące. No, a potem zachód nam wmówił, że ten cały przemysł to takie zacofane, brudne i... polskie (wpajana w mediach taka polityka wstydu, że niby Polacy są zawsze jacyś gorsi od zachodu). I teraz przemysłu nie mamy, nie jesteśmy już w pierwszej dziesiątce eksporterów węgla, koksu, stali, nie sprzedajemy maszyn, a smog niby dalej jest. Opłacało się to likwidować? No, pytanie retoryczne.
@@qbaka6645Caly mafijny plan balcerowicza i jego sitwy to bylo zniszczenie polskie3go przemyslu aby nie byl konkurencja dla zachodu. Zaklady byly sprzedawane czesto za mniejsze kwoty niz byly w kasach tych zakladow, mniejsze kwoty niz wartosc zlomowa wyposazenia. Taka dzika "prywatyzacja" w ktorej czestro kupcami byly panstwowe firmy zagraniczne takie jak orange ktore kupilo za bezcen telekomunikacje. Podobnie wiele sieci wodociagowych, cieplnych jest sporzedana zagranicznym panstwowym firmom, teraz zyski z tych przedsiebiorstw sa transferowane za granice.
Zapraszam do Przyjaźni (za granicą, w Zagłębiu :), jest to jedna z najnowocześniejszych koksowni w Polsce. I jedyna, gdzie koks gasi się na sucho w specjalnych silosach za pomocą tzw. gazu inercyjnego. Gaz ten chłodzi się potem zwykłą wodą, która zamienia się w wysokociśnieniową parę, a z niej produkuje się prąd, a po obniżeniu ciśnienia obsługuje wszystkie ciągi technologiczne: płuczki gazu, smoły, itp. Kłęby brudnego dymu to raczej rzadki widok.
Byłem ladowalem tam auta po wybuchu jak taśma stala
Widzę znajome ujecia 🙂 Dobra Robota!
Dzięki :)
Super. Wiosną stałem w Wałbrzychu na wzniesieniu i obserwowałem pracę koksowni. Fascynujące to było. :)
W Włbrzychu pociąg do/z Jeleniej Góry przejeżdżał obok muru koksowni. Fascynujący był widok gdy z pieców wysypywał się płonący koks i gaszono go wodą z węży. Równie fascynujący był smród tam na miejscu, okna trzeba było w pociągu zamykać. No i - sąsiednie osiedle Sobięcin...! Teraz chyba ta koksownia jest nieczynna.
@@teodorkonopka2884 byłem w styczniu dawała ognia pełna para.
@@teodorkonopka2884 działa pełną parą tylko nie ta widoczna z pociągu, bo tamtą zamknęli w 89r
Witam. Super film.
Pozdrawiam serdecznie.👍
Dziękuję za słowa uznania. I jak to mówią, polecam się na przyszłość :)
Dziś wreszcie zobaczyłem na własne oczy, niesamowicie to wygląda. Żar czuć nawet stojąc koło garaży po drugiej stronie torów
Dziwne, że marnuje się energię ze spalania gazów zamiast stworzyć instalację która by te ciepło pochłaniała np. do ogrzewania samego zakładu i wody lub okolicznych budynków.
Nakręć film w nocy jak buchają siarczyste płomienie 💥💥💥💥
Palenie koksem to coś cudownego,duża temperatura,brak dymy,tylko że drogi był zawsze
Na mazowszu koks jest tańszy teraz niż węgiel kamienny.
@@pawepakulski1461 niesamowite, mogę poprosić o namiary
Film naprawdę fascynujący, jak pozostałe na kanale QbaKa. 👍
Film nie tylko fascynujący ale i ciekawy, tym bardziej dla kogoś kto nie ma możliwości zobaczyć czegoś takiego, czegoś co jeszcze istnieje.
Ja mieszkam na Pomorzu i nie mam możliwości oglądania takich widoków, a coś takiego widzę po raz pierwszy - to zadziwiające.
Miasto w którym mieszkam nazywa się Grudziądz. Było to najbardziej rozwinięte miasto pod względem przemysłowym na Pomorzu w ubiegłym wieku.
W Grudziądzu istniały i pracowały między innymi zakłady i fabryki takie jak:
GZP-gum Stomil, w których produkowano słynne na całym świecie materace, łodzie i tratwy ratunkowe, które do dzisiejszego dnia są na wielu jednostkach pływających po morzach i oceanach całego świata, ponadto obuwie gumowe i filcowo - gumowe, trampki, tenisówki (tzw. pepegi), obuwie dla wojska, górnictwa, przemysłu spożywczego, chemicznego oraz wiele innych wyrobów które można było kupić nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
Agromet - Unia Fabryka Maszyny Rolniczych w której produkowano pługi 2,3,4 i 5-cio skibowe, glebogryzarki, brony, oraz części do maszyn.
Pomorska Odlewnia i Emaliernia H.V. w której produkowano wanny oraz pompy.
Zakłady Mięsne słynęły z produkcji szynek, bekonów i konserw HAM, które trafiały do USA.
Pomorskie Zakłady Urządzeń Okrętowych WARMA - osprzęt statków i okrętów.
Grudziądzkie Fabryki Mebli, Browary, oraz wiele innych zakładów i przedsiębiorstw po których nie ma dziś nawet śladu, a po niektórych ruiny straszą do dziś.
Jedynymi zakładami które istnieją jeszcze od ubiegłego wieku są Wojskowe Zakłady Uzbrojenia (WZU), a także Wytwórnia Octu i Majonezu OCETIX, oraz Grudziądzka Spółdzielnia Mleczarska.
Swego czasu Grudziądz był też miastem które słynęło z tego że było w nim najwięcej Jednostek Wojskowych w Polsce.
Teraz nie ma tu nic oprócz Marketów i Hipermarketów.
To naprawdę fascynujące i ekscytujące że można jeszcze zobaczyć istniejące i pracujące zakłady, fabryki i kombinaty które pracują od ubiegłego wieku.
Bardzo Dziękuję za ten, oraz wszystkie inne filmy na kanale QbaKa, i czekam na kolejne.
Pozdrawiam Serdecznie - Henio z Grudziądza. (h).
Dziękuję za miłe słowa i za ten komentarz. Może komuś da do myślenia, że ta długa lista zakładów, które zlikwidowali, to tylko z jednego miasta jest. A takich miast w Polsce jest mnóstwo. Polski przemysł został zniszczony. Gdybym zaczął wypisywać co zlikwidowano w Zabrzu i okolicy, to by tu miejsca zabrakło. Cóż, pozostaje mi jedynie uwieczniać to na filmach i zdjęciach. Dzięki raz jeszcze i również pozdrawiam :)
Pozdrawiam panowie z Katowic, miło wiedzieć że jeszcze ktoś tak i o tym myśli. Polska to miłe miejsce do życia.
@@wojciechmyszor6538 Dzięki Serdeczne. Pozdrawiam. 🖐️ (h).
Załapałem się nawet na końcówkę pracy pobliskiej karbidowni.
Widok koksowniczych pochodni płonących na horyzoncie był niesamowity.
Zresztą całą tą górnośląska maszyneria była fascynująca. Acz bardzo niezdrowa, niczym współczesna żywność :)
No niezdrowa, natomiast dająca "piundze" :) Coś za coś, w życiu nie ma nic za darmo. Ps. A posiadasz może jakieś zdjęcia karbidowni, huty, albo kolei z tamtych lat?
@@qbaka6645 Niestety...
Z innej beczki. Ciekawe co będzie z "Wujkiem". Tamtejsza maszyna wyciągowa AEG z urządzeniami towarzyszącymi, to niezły rarytas. Krakus "klatka" o ile dobrze pamiętam.
Z okna z 10 piętra widziałam ta koksownie przez 5 lat, teraz sobie jak pomyśle co wdychałam z synem to mnie aż ciarki przechodzą. Mieliśmy astmę i kilka razy w roku zapalenia oskrzeli i płuc. Teraz mieszkamy już w czystej strefie i przyjazd do rodziny w te okolice zawsze się kończy infekcja oddechowa. Mam ciarki gdy na to patrzę. Ps. 38 lat swojego życia spędziłam w okolicy tej „ cudnej” infrastruktury!
Masz problem trza było pojechać na ciepłe eko wyspy...
@@dominikjaworski8052 nie mam problemu… może lepiej by było gdybys mi nie odpowiadał!
Super materiał
Zawsze fascynowały mnie takie stare budowle technologiczne
Jakie stare... jeszcze w 1997 w Nowej Hucie beztrosko sobie hulała (Zakład Koksochemiczny przy Hucie im, Tadeusza Sędzimira w Krakowie). Pracowałem sześć lat. Jak się odciągi (eżektory) gazu zepsuły to tak może wyglądać przesionek piekła... całe baterie się palą a bateria miała kilometr długości hahah. Aha i żeby nie było że to niby straż gasiła hahahahah..... paliło sie godzinę... po uruchomieniu odciągów gazu wszystko gasło i widowisko dla połowy Krakowa się kończyło... smród był jeszcze ze dwa dni w kolicach Nowej Huty hahah. Ale to cena postępu co poradzisz jak nic nie poradzisz ;P
Super ciekawe materiały
ja pamiętam smród tego całego przemysłu ale miało to swój urok, trochę za tym tęsknie😁
Dobre Kubuś 👍
Pozdrowienia z koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej
Cieszcie się z takich widoków póki są , chyba autor ma poczucie humoru najwidoczniej Niczego pięknego tu nie dostrzegam , wręcz przeciwnie Masz chłopie poczucie humoru ,trzeba przyznać
Koksownia to smród i astma i wszystko z sadzy! Koksownia Radlin 500m od mojego domu!
Smród i rak. Super!
Trochę dziwne, że tyle energii się marnuje i ucieka kominem.
Pięknie wygląda 😃
A od siebie dodam link do swojego wideo gdzie można też zobaczyć koksownię w środku: th-cam.com/video/KSwWXVcDc1A/w-d-xo.html
Przynajmniej jedna taka koksownia powinna być zachowana jako muzeum.
Koskownia huty Bobrek to obecnie Koksownia Bytom :)
Piękny widok, aż chyba się wybiorę w najbliższy weekend w okolice koksowni Jadwiga w Zabrzu, tam mam nadzieję też palą się "świeczki". Tylko trochę strach w zabrzu w nocy a ciekawe musi to wygladać
Proponuje miejsce nieopodal przejazdu kolejowego. Widać całą baterie jak na dłoni. Mozna podejść dosłownie na 20 metrów. Następnie kawałek za przejazdem w stronę Osiedla Młodego Górnika. Jest pole z którego widać całą panorame koksowni. W nocy niezły widok, szczególnie jak gaszą koks.
@@qbaka6645 co ile godzin jest takie widowisko? łatwo trafić na taki "pokaz"
Spokojnie możesz podejść blisko pracuje tam i świeczka pali się często
Te łuny w nocy są w istocie świetnym materiałem fotograficznym! Da się je wyłapać jeszcze w Bytomiu wieczorkami?
Tak, płomień wciąż jest obecny na Bobrku
Aż mnie ochota na Frostpunka wzięła ;)
Dzień dobry. Przyznam zawsze ciekawiło mnie jedno. Dlaczego energia płomienia nie jest wykorzytywana, np. do ogrzewanie wody czy tworzenia prądu ?
Było to na porządku dziennym "za komuny" i jeszcze w latach '90. Potem przyszła nowoczesność...
To samo pomyślałem. Tyle kilowatów w chmury idzie.
@@Richard_Green_143 kiedyś na którejś koksowni ktoś w latach 90tych wyliczył, że równowartość ówczesnego Poloneza spalą dziennie.
Ale tak się robi. Pod warunkiem, że ma się na to pieniądze i jest to opłacalne. Na początku trzeba oszacować ilość i jakość ciepła odpadowego. Jakość można uprościć jako temperaturę, do której można podgrzać wodę/parę wodną bez wkładania dodatkowej energii. Im niższa temperatura tym mniejsza liczba zastosowań, do których takie ciepło się nadaje. Stare instalacje zazwyczaj były baaaaardzo energochłonne i równocześnie musiały zrzucać z siebie bardzo duże ilości ciepła o stosunkowo wysokiej jakości. W przypadku koksowni, również produkcja gazów koksowniczych była bardzo duża. Tak, że gazy te stosowano zamiast metanu w instalacjach gazowych. (Pomimo tego, że zawierał CO, który jest niebezpieczny). Więc opłacalność zużytkowywania odpadów była bezsprzeczna.
Wraz z postępem rozwoju technologii ilość energii odpadowej gwałtownie malała, ale równocześnie malała także jej jakość. A z drugiej strony, rosły wymagania odnośnie jakości ciepła pobierane przez ich odbiorców. Np. ciepłownie w moim mieście w okolicach lat 2000 przeszły remont i rozpoczęły dostarczanie ciepła wodą o temperaturze ~120 C. Doprowadziło to do tego, że w niektórych przypadkach wykorzystywanie ciepła odpadowego stało się nieopłacalne. Ale należy pamiętać, że to dalej jest bardziej opłacalne i ekologiczne niż przed nastaniem "nowoczesności".
👍👍👍 👏
Urodziłem się na Zandce wychowalem się koło huty Zabrze potem przeprowadziłem się z rodziną na Pawlów tam zawsze podziwiałem wieczorem magiczne światełko tak je nazwałem a było to z koksowni Makoszowy miałem kiedyś pojechać i ją zobaczyć ale było już za późno 😢ma może jakieś filmiki jak jeszcze funkcjonowała???
Są chyba filmiki z ZK Nowa Huta Kraków.... to była koksownia. Baterie maiały po kilometrze długości... ile tam mogło być komór 1000... każada załadowana 50 tonami węgla koksującego... wiesz co się tam wyprawiało hahahah......
Przynajmniej jedna taka koksowania powinna być zachowana jako muzeum.
Czytałem gdzieś, że niby jest taki plan. Ale pewnie skończy sie na tym, że wyrównają teren po wyburzeniu i zrobią tabliczkę :) Aha, no i koniecznie ścieżkę rowerową, hehe
@@qbaka6645 Po Concordii pozostawili nierozpoznawalne dla laika fragmenty baterii.
Chciałbym lepiej zrozumieć powód dlaczego wygaszenie pieca spowodowałoby zniszczenie powłok ceramicznych
Bo jest cos takiego jak rozszerzalność temperaturowa materiału. Chodzi o to, że przy temp. rzędu 1000-1200 st C ceramika i metal z których zbudowano wielki piec czy baterie koksowniczą, rozszerza się. Normalnie zwiększa się długość. Tak samo jak np. szyny kolejowe w upale. Oczywiście jest to wzięte pod uwage w obliczeniach, dlatego np baterie koksowniczą po wybudowaniu rozpala się kilka tygodni. Zeby łagodnie przebiegał ten proces rozszerzania i nic nie popękało. I co ciekawe komory baterii są szczelne dopiero jak bateria osiągnie swoją roboczą temperature. A jakby zabrakło np. koksu do wielkiego pieca, to gwałtownie zacznie się ochładzać i popęka wszystko. Piec się gasi tylko na remont albo likwidacje. A jak np. w Hucie Katowice wygasili piec, bo się nie opłacało, to żeby go rozpalić trzeba było cały środek wymienić.
@@qbaka6645 Jako były pracownik wielkiego pieca w Krakowie nie zgodzę się z tym co mówisz. Da się kontrolowanie powoli ochłodzić piec bez niszczenia wymurówki. Tak był gaszony WP5 w Krakowie. Wypełniliśmy piec azotem i azot odbierał ciepło od wymurówki i schładzany był powoli. Były tylko drobne prace remontowe w wielkim piecu i poprawa niektórych fragmentów uszkodzonych. Gorzej sprawa wyglądała z nagrzewnicami. O ile starego typu nie były problemem to chińskie badziewie które przy modernizacji wybudowali(nagrzewnica nr4) miało wymurówkę laną i obniżenie temp poniżej 700-800C powodowało ze pękała wiec jak była decyzja o tymczasowym wstrzymaniu to cały czas opalaliśmy tą nagrzewnice do momentu decyzji o całkowitym zamknięciu zakładu. Taki samy proces wygaszania zastosowali w Katowicach na WP3.
Polacy wszystko rozpierdolą
hahaha... oj tam. Mamy koksownie w Dortmundzie na ch,,,j nam a Ktowicach hha
A te się dziwią skąd smog w Krakowie XD
👍🏻👍🏻👍🏻
👍
Cóż to za urządzenie w 4:36? Jakieś mechaniczne wspomaganie rozładunku węglarki przez boczne wrota?
Tyle ciepła jest bez sensu wypuszczane do atmosfery, w rafineriach już nie ma świeczek, bo szkoda i gazy wykorzystywane są do ogrzewania procesów a tu nadal jak w XIXw. Dać rok na modernizację albo zaorać. Do tego ten cały czarny syf wypuszczany w powietrze... katastrofa.
No nie? Od dzieciaka się zastanawiam nad tym problemem. Ale jakby spojrzeć na całokształt naszej cywilizacji, to zazwyczaj marnujemy energię i nasz potencjał.
Gdybyśmy tylko mieli na to jakiś wpływ - co za ironia...
Radlińska dokłada swoją smogową cegiełkę w okolicach Rybnika.
Spalają się gazy
Taki widok, że aż chce się zamykać kopalnie...
Dlaczego? Koksownia nawet w Niemczech dymi i na razie nie wynaleziono lepszego sposobu koksowania węgla kamiennego. A koks i inne chemikalia węglopochodne są bardzo potrzebne dla całego przemysłu. Także nie bardzo rozumiem dlaczego chce Ci się zamykać kopalnie.
@@qbaka6645 to był sarkazm kolego, sam
jestem górnikiem
Cieciu na bramie na Konstytucji nie wyleciał się pultać? :P
Wręcz przeciwnie. Patrzyli się na mnie i się śmiali. Nawet wyłaził ochroniaż z tej budy i mnie widział, ale nawet nie podszedł. Więc albo mądry ochroniarz, albo są już nauczeni od innych, że nie ma sensu. I tak nic nie ugrają :)
nie ma żadnej deindustrializacji Polski (oprócz haseł wyborczych), co roku przemysł stanowi od wielu lat ponad 20% całego PKB - trwa tylko zmiana struktury. Już nie produkujemy masowo najprostszej stali tylko stale jakościowe albo wyroby stalowe, z dużym udziałem recyklingu - co powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na koks, ot cała tajemnica
Aha, to tylko hasła wyborcze? To czemu węgla brakuje na rynku? jaki jest powód? W jakich hutach te stale jakościowe produkujemy? W polskich? Czy tylko leżących w polsce, a należących do zagranicznego kapitału? A maszyny jakieś produkujemy jako kraj?
Nie ma jak pisać coś nie mając o tym zielonego pojęcia - pokaż mi gdzie są te nasze POLSKIE huty ?? które według ciebie produkują tą wysoce jakościową stal ?? Bo z tego co mi wiadomo to większość już dawno zrównana z ziemią a to co zostało dawno nie jest POLSKIE. Dziś większość stali jest importowana z chin albo rosji bp polski przemysł już dawno został zrównany z ziemią ,co widać obecnie np po kopalniach i drastycznym braku węgla
W Polsce maja być tylko kapitały zagraniczne typu amazon , my jako kraj nie mamy prawa się rozwijać i mieć coś swojego ;) wmawiać lata , ze coś się nie opłaca
O boże to tam narkotyzuja się
No żebyś wiedział :) Nie jest zdrowe wdychanie tych chemikaliów, dlatego mają dodatki do pensji i chyba dłuższe urlopy.
To zupełnie jak w naszym sejmie i Senacie
@@qbaka6645 Jaka jest średnia długość życia takiego "koksiarza"?
zeczywiscie facynujaca , noooooooo
Pracuje na Jadwidze w Zabrzu
Żyję w Bytomiu 72 lata i pracowałam w hucie Bobrek i nadal tam pracują ludzie.A wam wszystko śmierdzi i dymi .A jak idziecie do ubikacji to pachnie wam różami ????👎🏼👎🏼