Ojej, ja kiedyś starałam się robić wszystko "Sama, sama, sama" i dopiero teraz widzę, że chciałam tym udowodnić coś chyba tylko samej sobie...Teraz widzę, że kulało wtedy moje poczucie własnej wartości. Cudowny jest ten odcinek i każda kobitka powinna go obejrzeć!
Mam 48 lat i zmieniam to co robię zawodowo.... zresztą już któryś raz 😁 czy boję się? Pewnie tak, chociaż czuję fascynację z nowych rzeczy 😁 teraz kolejną pasję przerabiam w coś co będzie dawać mi dochód 😁ale rozwój osobisty i wybór mojej osoby na pozycję nr 1 to podstawa 😁 wtedy ja jestem szczęśliwa i wszyscy wokół mnie 😁
Blokadą od zawsze jest tylko moja głowa... Że aby czymś się zająć muszę wszystko wiedzieć na 100%. Najpierw szczegółowy plan potem realizacja. W rezultacie albo mam w trudzie osiągnięty cel albo zostawiam go w trakcie bo jest za ciężko. Tymczasem znajomi co się temu poddali już są dawno przede mną 🥲😂
No tak, czasami zbyt skrupulatne planowanie to nasz wróg i lepiej wystartować nawet bez idealnego planu, ale wystartować. Jak myślisz, co mogłoby Ci pomóc w tym, żeby pokonać tę blokadę? Bo dowód słuszności sama znalazłaś - znajomych, którym wyszło bez planu... :)
Z wiekiem blokadą staje się zdrowie. Chociażby zmiany hormonalne przed menopauzą. Nie mówiąc juz o problemach, które upośledzają poruszanie się czy zdolności poznawcze. Motywacja, ambicja czy zarządzanie czasem mają dużo mniejsze znaczenie dla starszych osób
Domyślam się, że może tak być - mam w swoim otoczeniu kobiety, które niedawno przeszły menopauzę, a także kobiety 70+. Dużo zależy od konkretnej osoby, np. moje dwie babcie to w kwestii produktywności czy ambicji na stare lata to skrajne przeciwieństwa i mimo, że każda z nich boryka się lub borykała ze swoimi zdrowotnymi problemami, jedna wciąż chce czerpać z życia, druga woli już wychillować. Jeśli chodzi o stan zdrowia to choroby mają wpływ również na osoby młode, na pewno wiele rzeczy jest utrudnionych (wiem na swoim przykładzie jako osoba cierpiąca na chroniczne choroby), ale nie uniemozliwia rozwijania się i osiągana swoich celów - po prostu w innym tempie niż osoba zdrowa.
Myślę, ze z takimi przekonaniami borykamy się w zależności od tego, na jakim etapie życia się znajdujemy. Teraz, gdy czterdziestka na karku, w głowie mam mysl (Einstein ) ogranicza Cię wiedza, wyobraźnia jest nieograniczona. A wiedzę przecież można zdobywać na każdym etapie.
Mam bardzo młodą mamę, wiec tak naprawdę, to nie były jakieś "tamte" czasy, ale to prawda, wiele osób boi się postawić na siebie, szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Dlatego nie mogłam nie opowiedzieć tej historii! Co do naszyjnika - pamiętam, że kupiłam go kiedyś na vinted, ze wszystkimi metkami od jubilera, za jakieś grosze. Chyba nigdy mi się nie znudzi :)
Ja mam problem z delegowaniem obowiazkow i proszeniem o pomoc - problem pojawil sie po urodzeniu dzieci. Nie wyobrazam sobie zycia bez pralki czy zmywarki (czasem tak ladujac sobie mysle - ale to cudowny wynalazek), czasem przychodzi zaufana osoba do sprzatania, ale mimo wszystko moje zasoby czasowe sa mocno ograniczone (teraz startujemy ze szkola, dzieci maja problemy z czytaniem i mowieniem, jakies zajecia dodatkowe itp itd). Przed dziecmi pracowalam i studiowalam rownolegle, jezdzac w delegacje, robiac certyfikaty i moglam znalezc czas dla siebie. Teraz mimo pracy zdalnej musze kontrolowac czas nawet na sen czy ogladanie youtube zeby sie ze wszystkim wyrobic. Wlaczam youtube jak juz nie mam sily i motywacji do dzialania lub chce sie czegos dowiedziec (na przyspieszonej predkosci zeby nie marnowac czasu). Ale filmik super 😊! No i podejscie - ja sie ciagle ucze pogody ducha, chyba nie ma co za bardzo komplikowac zycia 😊
Ja po urodzeniu dzieci dopiero nauczyłam się delegować obowiązki i prosić o pomoc - wcześniej myślałam, że wszystko trzeba robić samodzielnie, ale pozbyłam się złudzeń, gdybym nie delegowała części rzeczy to utonęłabym.
💡Jak myślisz, co jest największą blokadą dla Ciebie, która uniemożliwia Ci zrobienie kolejnego kroku? Daj mi koniecznie znać w komentarzu!
Ojej, ja kiedyś starałam się robić wszystko "Sama, sama, sama" i dopiero teraz widzę, że chciałam tym udowodnić coś chyba tylko samej sobie...Teraz widzę, że kulało wtedy moje poczucie własnej wartości. Cudowny jest ten odcinek i każda kobitka powinna go obejrzeć!
Mam 48 lat i zmieniam to co robię zawodowo.... zresztą już któryś raz 😁 czy boję się? Pewnie tak, chociaż czuję fascynację z nowych rzeczy 😁 teraz kolejną pasję przerabiam w coś co będzie dawać mi dochód 😁ale rozwój osobisty i wybór mojej osoby na pozycję nr 1 to podstawa 😁 wtedy ja jestem szczęśliwa i wszyscy wokół mnie 😁
Dzięki, że się tym podzieliłaś, bo to jest absolutnie inspirujące!
❤❤❤
Blokadą od zawsze jest tylko moja głowa... Że aby czymś się zająć muszę wszystko wiedzieć na 100%. Najpierw szczegółowy plan potem realizacja. W rezultacie albo mam w trudzie osiągnięty cel albo zostawiam go w trakcie bo jest za ciężko. Tymczasem znajomi co się temu poddali już są dawno przede mną 🥲😂
No tak, czasami zbyt skrupulatne planowanie to nasz wróg i lepiej wystartować nawet bez idealnego planu, ale wystartować. Jak myślisz, co mogłoby Ci pomóc w tym, żeby pokonać tę blokadę? Bo dowód słuszności sama znalazłaś - znajomych, którym wyszło bez planu... :)
Z wiekiem blokadą staje się zdrowie. Chociażby zmiany hormonalne przed menopauzą. Nie mówiąc juz o problemach, które upośledzają poruszanie się czy zdolności poznawcze. Motywacja, ambicja czy zarządzanie czasem mają dużo mniejsze znaczenie dla starszych osób
Domyślam się, że może tak być - mam w swoim otoczeniu kobiety, które niedawno przeszły menopauzę, a także kobiety 70+. Dużo zależy od konkretnej osoby, np. moje dwie babcie to w kwestii produktywności czy ambicji na stare lata to skrajne przeciwieństwa i mimo, że każda z nich boryka się lub borykała ze swoimi zdrowotnymi problemami, jedna wciąż chce czerpać z życia, druga woli już wychillować.
Jeśli chodzi o stan zdrowia to choroby mają wpływ również na osoby młode, na pewno wiele rzeczy jest utrudnionych (wiem na swoim przykładzie jako osoba cierpiąca na chroniczne choroby), ale nie uniemozliwia rozwijania się i osiągana swoich celów - po prostu w innym tempie niż osoba zdrowa.
Myślę, ze z takimi przekonaniami borykamy się w zależności od tego, na jakim etapie życia się znajdujemy. Teraz, gdy czterdziestka na karku, w głowie mam mysl (Einstein ) ogranicza Cię wiedza, wyobraźnia jest nieograniczona. A wiedzę przecież można zdobywać na każdym etapie.
Totalnie!
a mi się spodobał twój naszyjnik
Mam bardzo młodą mamę, wiec tak naprawdę, to nie były jakieś "tamte" czasy, ale to prawda, wiele osób boi się postawić na siebie, szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Dlatego nie mogłam nie opowiedzieć tej historii!
Co do naszyjnika - pamiętam, że kupiłam go kiedyś na vinted, ze wszystkimi metkami od jubilera, za jakieś grosze. Chyba nigdy mi się nie znudzi :)
❤
Ja mam problem z delegowaniem obowiazkow i proszeniem o pomoc - problem pojawil sie po urodzeniu dzieci. Nie wyobrazam sobie zycia bez pralki czy zmywarki (czasem tak ladujac sobie mysle - ale to cudowny wynalazek), czasem przychodzi zaufana osoba do sprzatania, ale mimo wszystko moje zasoby czasowe sa mocno ograniczone (teraz startujemy ze szkola, dzieci maja problemy z czytaniem i mowieniem, jakies zajecia dodatkowe itp itd). Przed dziecmi pracowalam i studiowalam rownolegle, jezdzac w delegacje, robiac certyfikaty i moglam znalezc czas dla siebie. Teraz mimo pracy zdalnej musze kontrolowac czas nawet na sen czy ogladanie youtube zeby sie ze wszystkim wyrobic. Wlaczam youtube jak juz nie mam sily i motywacji do dzialania lub chce sie czegos dowiedziec (na przyspieszonej predkosci zeby nie marnowac czasu). Ale filmik super 😊! No i podejscie - ja sie ciagle ucze pogody ducha, chyba nie ma co za bardzo komplikowac zycia 😊
Ja po urodzeniu dzieci dopiero nauczyłam się delegować obowiązki i prosić o pomoc - wcześniej myślałam, że wszystko trzeba robić samodzielnie, ale pozbyłam się złudzeń, gdybym nie delegowała części rzeczy to utonęłabym.
Hejka. A ten drugi kanał? Nie mogę go znaleźć a nie pamiętam jak się nazywał.😊
Ten drugi kanał był nieudanym eksperymentem, na ten moment publikuję wyłącznie tutaj.