Te filmy powstawały w mojej głowie przez wiele lat, natomiast ich ostateczne nakręcenie było możliwe dzięki innym ludziom, którzy mnie w tym wsparli. Wbrew pozorom stoi za tym więcej niż jedna osoba.
Ciekawy odcinek. Z przyjemnością oglądałem poprzednie, ale niewiele mnie w nich zaskakiwało. W tym zaskoczyło mnie najwięcej. Nie słyszałem wcześniej o systemie klasyfikacji Hornbostela-Sachsa, choć spotkałem się z terminami chordofony czy aerofony. Wiedziałem na przykład, że saksofon jest "drewniany", ale aerofon był dla mnie synonimem instrumentu dętego, a teraz już wiem że byłem w błędzie.
Wysłuchuję wszystkie odcinki z najwyższą przyjemnością. Zaczynam rozumieć rzeczy i sprawy które mój tata próbował mi przed laty wyłożyć. Byłbym gdzie indziej gdyby się wtedy udało. Podziwiam więc talent do wykładania, pasję widoczną w oczach kiedy bierze pan do ręki dowolny instrument oraz determinację dotarcia wobec niezbyt licznego grona. Jako autor pewnego portalu wiem o czym mówię. Serdecznie pozdrawiam. Pana praca ma sens.
Gdyby nie Twój tata to może nie trafiłbyś tutaj :). Myślę, że każdy z nas ma wielu nauczycieli i każdy z nich dokłada jakąś cegiełkę. Dzięki za słuchanie.
Panie Marcinie, genialna robota. Brakowało na YT tak rzeczowego i ciekawego przedstawienia zagadnienia, jakim jest teoria muzyki. Dawno żaden kanał tak mnie nie wciągnął. Niby człowiek się tym interesuje, coś tam wie, ale tutaj ta wiedza się systematyzuje i utrwala, a pewne zagadnienia nabierają sensu:). Niecierpliwie czekam na poruszenie kwestii harmonii funkcyjnej. Pozdrawiam i wytrwałości życzę w pracy nad kanałem
Świetna seria! Tak systematyczne ujęcie teorii muzycznej dla amatorów. Powinno się te odcinki pokazywać na wychowaniu muzycznym w szkołach. Ciekawe jakie jeszcze umiejętności Pan posiada, bo zapewne też interesująco by Pan o tym opowiada. Gratulacje! Brawo!
Chciałem kiedyś zrobić drugą serię - programowanie dla muzyków. Ale to może kiedyś :) Tymczasem, piszę o bezpieczeństwie tutaj: niebezpiecznik.pl/ I pojawiam się czasem na tym kanale: th-cam.com/channels/e6nK69Yc1zna7QSJEfA9pw.html
Podzielam pogląd żeby ministerstwo odpowiedzialne za naukę wykupiło prawa do Pana wykładów i wgrało uczniom na smartfony. A wtedy jak przypuszczam Bachy i Mozarty objawiały by się w każdej miejscowości 😊. Stalibyśmy się kulturalną potęgą😊
Dałbym im to za darmo, natomiast nie w tym problem, ponieważ: 1. Te filmy nie są zgodne z podstawą programową przedmiotu. 2. Wielu rodziców miałoby żal o to, że ich dziecko musi się uczyć trudnych rzeczy. 3. W Polsce ogólnie nie ma zrozumienia dla sensu edukacji muzycznej, która w krajach rozwiniętych technologicznie (USA, Japonia) nie bez powodu jest na wysokim poziomie. Znam nauczycieli muzyki z podstawówek, którzy mają wiedzę i umiejętności by zrobić podobne zajęcia i co? Nie mogą ponieważ.... 1. Pani dyrektor nagle doszła do wniosku, że nie trzeba mieć w szkole prawdziwego muzyka. Wszak wystarczy germanista po roku studiów podyplomowych, a jeśli germanista jest dobrą koleżanką Pani dyrektor to.... 2. W szkole jest jeden instrument klawiszowy i ten jeden jest niesprawny bo został przez panią sekretarką wstawiony do wilgotnej piwnicy. Nauczyciel przyniósł swój instrument, ale niestety ktoś mu ukradł zasilacz... 3. "Proszę tego nie robić, bo w sumie po co?" 4. Pani z kuratorium op***ła dobrego nauczyciela muzyki po przeprowadzeniu świetnej lekcji, bo według niej w konspekcie zajęć źle zdefiniowano cel szczegółowy. Papiery mają się zgadzać! To są prawdziwe historie i niestety nikogo ten problem nie obchodzi. "To tylko muzyka".
@@myszor4444 może i dobrze, szkoła potrafi obrzydzić wszystko :D Pozostawmy muzykę jako pasja. Paradoksalnie, wyrzucenie muzyki w ogóle ze szkoły mogłoby przynieść większe korzyści.
Just as a note, the words idiophone and idiot, both have their origins in the Greek idios - which means self-contained, isolated, aloof, mainly in terms of "not involved in the social and political life of your community". So now it's easier to remember about those isolated sound-producing vibrating masses
Witam. Właśnie uświadomiłem sobie dlaczego w "Słowniczku muzycznym" Habeli akordeon jest klasyfikowany jako "Instrument perkusyjny". Z drugiej strony polska Wikipedia podaje zarówno aerofon jak i idiofon, natomiast angielska jedynie aerofon - "free reed aerophone". Bądź tu mądry i graj na tym syntezatorze marszczonym ;) Pozdrawiam, Informatyk Stolarz Akordeonista.
Nie wiem czy mam rację, ale organy mają piszczałki wargowe i języczkowe ( pomijam inne podziały na otwarte, zamknięte, drewniane, metalowe). Piszczałki wargowe to aerofony, a języczkowe to idiofony? Jakby nie było, organy nazywane są królem instrumentów. Pozdrawiam . Bardzo ciekawe odcinki.
Dokładnie tak. Organy są instrumentem złożonym z wielu różnych wibratorów i rezonatorów. No chyba, że mówimy o fisharmonii, która ma tylko języczki i jest idiofonem jak nic. Dodajmy, że w niektórych organach są też dodawane dzwonki, a zatem są tam również idiofony perkusyjne.
Szanujący się kierunek inżynierski ma instrumentoznawstwo. Organologia kojarzy się z kierunkiem medycznym 😂😂 Zresztą jest stary dowcip z serii czarnego humoru Sprzedam organy 😂😂😂
Doskonałe są te filmy. I imponująca wiedza, o talencie jej klarownego przekazywania już nie wspomnę. Szacunek.
Te filmy powstawały w mojej głowie przez wiele lat, natomiast ich ostateczne nakręcenie było możliwe dzięki innym ludziom, którzy mnie w tym wsparli. Wbrew pozorom stoi za tym więcej niż jedna osoba.
Ciekawy odcinek. Z przyjemnością oglądałem poprzednie, ale niewiele mnie w nich zaskakiwało. W tym zaskoczyło mnie najwięcej. Nie słyszałem wcześniej o systemie klasyfikacji Hornbostela-Sachsa, choć spotkałem się z terminami chordofony czy aerofony. Wiedziałem na przykład, że saksofon jest "drewniany", ale aerofon był dla mnie synonimem instrumentu dętego, a teraz już wiem że byłem w błędzie.
Wysłuchuję wszystkie odcinki z najwyższą przyjemnością. Zaczynam rozumieć rzeczy i sprawy które mój tata próbował mi przed laty wyłożyć. Byłbym gdzie indziej gdyby się wtedy udało. Podziwiam więc talent do wykładania, pasję widoczną w oczach kiedy bierze pan do ręki dowolny instrument oraz determinację dotarcia wobec niezbyt licznego grona. Jako autor pewnego portalu wiem o czym mówię. Serdecznie pozdrawiam. Pana praca ma sens.
Gdyby nie Twój tata to może nie trafiłbyś tutaj :). Myślę, że każdy z nas ma wielu nauczycieli i każdy z nich dokłada jakąś cegiełkę. Dzięki za słuchanie.
Panie Marcinie, genialna robota. Brakowało na YT tak rzeczowego i ciekawego przedstawienia zagadnienia, jakim jest teoria muzyki. Dawno żaden kanał tak mnie nie wciągnął. Niby człowiek się tym interesuje, coś tam wie, ale tutaj ta wiedza się systematyzuje i utrwala, a pewne zagadnienia nabierają sensu:). Niecierpliwie czekam na poruszenie kwestii harmonii funkcyjnej. Pozdrawiam i wytrwałości życzę w pracy nad kanałem
Ja też czekam na harmonię funkcyjną :)
Świetna seria! Tak systematyczne ujęcie teorii muzycznej dla amatorów. Powinno się te odcinki pokazywać na wychowaniu muzycznym w szkołach. Ciekawe jakie jeszcze umiejętności Pan posiada, bo zapewne też interesująco by Pan o tym opowiada. Gratulacje! Brawo!
Chciałem kiedyś zrobić drugą serię - programowanie dla muzyków. Ale to może kiedyś :)
Tymczasem, piszę o bezpieczeństwie tutaj:
niebezpiecznik.pl/
I pojawiam się czasem na tym kanale:
th-cam.com/channels/e6nK69Yc1zna7QSJEfA9pw.html
Podzielam pogląd żeby ministerstwo odpowiedzialne za naukę wykupiło prawa do Pana wykładów i wgrało uczniom na smartfony. A wtedy jak przypuszczam Bachy i Mozarty objawiały by się w każdej miejscowości 😊. Stalibyśmy się kulturalną potęgą😊
Dałbym im to za darmo, natomiast nie w tym problem, ponieważ:
1. Te filmy nie są zgodne z podstawą programową przedmiotu.
2. Wielu rodziców miałoby żal o to, że ich dziecko musi się uczyć trudnych rzeczy.
3. W Polsce ogólnie nie ma zrozumienia dla sensu edukacji muzycznej, która w krajach rozwiniętych technologicznie (USA, Japonia) nie bez powodu jest na wysokim poziomie.
Znam nauczycieli muzyki z podstawówek, którzy mają wiedzę i umiejętności by zrobić podobne zajęcia i co? Nie mogą ponieważ....
1. Pani dyrektor nagle doszła do wniosku, że nie trzeba mieć w szkole prawdziwego muzyka. Wszak wystarczy germanista po roku studiów podyplomowych, a jeśli germanista jest dobrą koleżanką Pani dyrektor to....
2. W szkole jest jeden instrument klawiszowy i ten jeden jest niesprawny bo został przez panią sekretarką wstawiony do wilgotnej piwnicy. Nauczyciel przyniósł swój instrument, ale niestety ktoś mu ukradł zasilacz...
3. "Proszę tego nie robić, bo w sumie po co?"
4. Pani z kuratorium op***ła dobrego nauczyciela muzyki po przeprowadzeniu świetnej lekcji, bo według niej w konspekcie zajęć źle zdefiniowano cel szczegółowy. Papiery mają się zgadzać!
To są prawdziwe historie i niestety nikogo ten problem nie obchodzi. "To tylko muzyka".
@@myszor4444 może i dobrze, szkoła potrafi obrzydzić wszystko :D Pozostawmy muzykę jako pasja. Paradoksalnie, wyrzucenie muzyki w ogóle ze szkoły mogłoby przynieść większe korzyści.
Just as a note, the words idiophone and idiot, both have their origins in the Greek idios - which means self-contained, isolated, aloof, mainly in terms of "not involved in the social and political life of your community".
So now it's easier to remember about those isolated sound-producing vibrating masses
Brawo...🎼🪗
To zaszczyt mieć taki komentarz od Pana. Dziękuję.
🔥🔥🔥
Witam. Właśnie uświadomiłem sobie dlaczego w "Słowniczku muzycznym" Habeli akordeon jest klasyfikowany jako "Instrument perkusyjny". Z drugiej strony polska Wikipedia podaje zarówno aerofon jak i idiofon, natomiast angielska jedynie aerofon - "free reed aerophone". Bądź tu mądry i graj na tym syntezatorze marszczonym ;)
Pozdrawiam,
Informatyk Stolarz Akordeonista.
Klasyfikacja Hornbostela-Sachsa jest tutaj nieprzejednana. Jeśli coś jest idiofonem to nie jest aerofonem :). Choć nadal może być dęte :)
Nie wiem czy mam rację, ale organy mają piszczałki wargowe i języczkowe ( pomijam inne podziały na otwarte, zamknięte, drewniane, metalowe). Piszczałki wargowe to aerofony, a języczkowe to idiofony? Jakby nie było, organy nazywane są królem instrumentów. Pozdrawiam . Bardzo ciekawe odcinki.
Dokładnie tak. Organy są instrumentem złożonym z wielu różnych wibratorów i rezonatorów. No chyba, że mówimy o fisharmonii, która ma tylko języczki i jest idiofonem jak nic.
Dodajmy, że w niektórych organach są też dodawane dzwonki, a zatem są tam również idiofony perkusyjne.
Ciekawym przypadkiem w takim układzie byłoby banjo, który choć jest zaliczany do grupy szarpanych, posiada membranę jako rezonator :)
Ale wibratorem pozostaje struna, więc to jednak chordofon. Właśnie dlatego ta klasyfikacja jest tak konkretna - wychodzi od wibratora.
Szanujący się kierunek inżynierski ma instrumentoznawstwo.
Organologia kojarzy się z kierunkiem medycznym 😂😂
Zresztą jest stary dowcip z serii czarnego humoru
Sprzedam organy 😂😂😂