Dzieki Panu Ferdydurke stal sie dla mnie bardziej zrozumialy,gdyz do tej pory odbieralem tylko wszystko jako komedie i zreszta ulubiona.Dziekuje za jasniejszy obraz.
Mam nadzieję, że dobrze rozumiem. Pod maską ( sztucznością, pozą) znajduję się nasza prawdziwa twarz, ale w mniemaniu Gombrowicza pod gębą, znajduję się tylko kolejna gęba. Nasza prawdziwa twarz to też kształt, który jest nam nadany przez wychowanie, kulturę itd. Tak jak wspomniałeś tej gęby zerwać z siebie się nie da, ponieważ są to fundamenty, którymi byliśmy od najmłodszych lat bombardowani; wynikających z kultury. Nie ma znaczenia, czy przybieramy sztuczną formę ; tak jak Młodziakowie - (uważali siebie za Nowoczesnych, choć tak naprawdę spod maski objawiła się ich prawdziwa twarz), ponieważ nawet nasza rzeczywista twarz jest pewnym schematem, który podpowiada nam jak mamy się zachować w określonej sytuacji. Nie możemy ukształtować się na nowo jako człowiek; musimy przyjąć do świadomości, że tak zostaliśmy wychowani. Wobec tego inaczej zachowujemy się w szkole, inaczej w rodzinnym gronie, czy chociażby wśród swoich rówieśników na dworze. Wniosek z tego taki, że nawet nasza prawdziwa twarz jest również wcześniej przygotowanym schematem; wypowiadamy się, używając gotowych szablonów. My się tym regułom poddajemy i biegamy w ''szczurzym kółku''; nie zastanawiając się dlaczego tak jest. Bardzo podoba mi się sformułowanie Gombrowicza, a mianowicie '' Walcz o siebie''; jeśli możesz spróbuj swój porządek narzucić innym, jeśli nie możesz spróbuj zniszczyć porządek w który zostałeś wrzucony. Widzimy to na przykładzie Józia, gdyż we wszystkich miejscach w których się pojawia, próbuje doprowadzić do rozsadzenia formy, czyli do tak zwanej '' Gombrowiczowskiej kupy''. Ostatecznie wiemy jednak, że porywa Zosię i wyznaję jej miłość. Od tego co tak bardzo pragnął uciec, czyli od formy po prostu popadł w kolejną. Porywając Zosię pozwala przyprawić sobie gębę romantycznego młodzieńca. Józio musiał ucałować swoją gębą jej gębę, gdyż ona swoją gębą ucałowała moją gębę. Mnie ''Ferdydurke'' bardzo urzekło ze względu na to, jaki ma ona ukryty przekaz. Nie spodziewałem się, że takie pojęcia jak ''Gęba'', ''Pupa'' i ''Łydka'' są odzwierciedleniem naszego życia w społeczeństwie. Dziękuje Tobie bardzo, że pozwoliłeś mi lepiej zrozumieć tą książkę, gdyż łatwo nie było, ale gdy to do mnie wszystko doszło to po prostu jedno wielkie WOW !!! 🤯W poniedziałek mam akurat sprawdzian z Ferdydurke i już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że cokolwiek tutaj napisałem, ma chociaż jakiś sens 😃
Super odczytanie. Naprawdę podziwiam. Znakomite. U Gombrowicza jest tylko jedno "ale" - pytanie, czy skoro nie ma czegoś takiego jak "prawdziwe" ja, to czy możemy mówić o jakimkolwiek udawaniu, fałszu? Może tylko jaskiniowcy byli prawdziwi? No ale tu już chyba wchodzę na terytorium, na którym nie czuję się zbyt bezpiecznie.
Czy możliwa jest interpretacja, jakoby forma to byłby odpowiednik definicji podanej przez Pana w tym filmie jako gębę, a gęba byłaby wyjaśniania jako taka pierwotność ludzka, popędy, przykrywane przez formy?
Ja zawsze biorę pod uwagę, że Gombrowicz filozofem nie był, więc jego kategorie mogą nie wytrzymać niektórych prób intelektualnych. Tak więc gębą może być równie dobrze formą, ale raczej nie czymś pierwotnym. Pierwotność jest czymś "pierwszym", na samym dole, a więc nie pasuje do tego, co mamy na końcu powieści - przed gębą można uciec tylko w inną gębę.
W zeszłym roku już myślałem o tym tekście, ale okazało się, że kapitalnie omówiono go w innym miejscu. Nie wiem, czy dodałbym coś więcej. Dlatego odsyłam tutaj: th-cam.com/video/7NKb1YxBSj4/w-d-xo.html Pozdrawiam również.
Bardzo pomocny materiał, dziękuję
Bardzo się cieszę. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za Pańskie urocze "lekcje" ❤
Dzieki Panu Ferdydurke stal sie dla mnie bardziej zrozumialy,gdyz do tej pory odbieralem tylko wszystko jako komedie i zreszta ulubiona.Dziekuje za jasniejszy obraz.
Mam nadzieję, że dobrze rozumiem. Pod maską ( sztucznością, pozą) znajduję się nasza prawdziwa twarz, ale w mniemaniu Gombrowicza pod gębą, znajduję się tylko kolejna gęba. Nasza prawdziwa twarz to też kształt, który jest nam nadany przez wychowanie, kulturę itd. Tak jak wspomniałeś tej gęby zerwać z siebie się nie da, ponieważ są to fundamenty, którymi byliśmy od najmłodszych lat bombardowani; wynikających z kultury. Nie ma znaczenia, czy przybieramy sztuczną formę ; tak jak Młodziakowie - (uważali siebie za Nowoczesnych, choć tak naprawdę spod maski objawiła się ich prawdziwa twarz), ponieważ nawet nasza rzeczywista twarz jest pewnym schematem, który podpowiada nam jak mamy się zachować w określonej sytuacji. Nie możemy ukształtować się na nowo jako człowiek; musimy przyjąć do świadomości, że tak zostaliśmy wychowani. Wobec tego inaczej zachowujemy się w szkole, inaczej w rodzinnym gronie, czy chociażby wśród swoich rówieśników na dworze. Wniosek z tego taki, że nawet nasza prawdziwa twarz jest również wcześniej przygotowanym schematem; wypowiadamy się, używając gotowych szablonów. My się tym regułom poddajemy i biegamy w ''szczurzym kółku''; nie zastanawiając się dlaczego tak jest. Bardzo podoba mi się sformułowanie Gombrowicza, a mianowicie '' Walcz o siebie''; jeśli możesz spróbuj swój porządek narzucić innym, jeśli nie możesz spróbuj zniszczyć porządek w który zostałeś wrzucony. Widzimy to na przykładzie Józia, gdyż we wszystkich miejscach w których się pojawia, próbuje doprowadzić do rozsadzenia formy, czyli do tak zwanej '' Gombrowiczowskiej kupy''. Ostatecznie wiemy jednak, że porywa Zosię i wyznaję jej miłość. Od tego co tak bardzo pragnął uciec, czyli od formy po prostu popadł w kolejną. Porywając Zosię pozwala przyprawić sobie gębę romantycznego młodzieńca. Józio musiał ucałować swoją gębą jej gębę, gdyż ona swoją gębą ucałowała moją gębę. Mnie ''Ferdydurke'' bardzo urzekło ze względu na to, jaki ma ona ukryty przekaz. Nie spodziewałem się, że takie pojęcia jak ''Gęba'', ''Pupa'' i ''Łydka'' są odzwierciedleniem naszego życia w społeczeństwie. Dziękuje Tobie bardzo, że pozwoliłeś mi lepiej zrozumieć tą książkę, gdyż łatwo nie było, ale gdy to do mnie wszystko doszło to po prostu jedno wielkie WOW !!! 🤯W poniedziałek mam akurat sprawdzian z Ferdydurke i już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że cokolwiek tutaj napisałem, ma chociaż jakiś sens 😃
Super odczytanie. Naprawdę podziwiam. Znakomite. U Gombrowicza jest tylko jedno "ale" - pytanie, czy skoro nie ma czegoś takiego jak "prawdziwe" ja, to czy możemy mówić o jakimkolwiek udawaniu, fałszu? Może tylko jaskiniowcy byli prawdziwi? No ale tu już chyba wchodzę na terytorium, na którym nie czuję się zbyt bezpiecznie.
Pani Tomku dałby Pan radę przed opowiedzieć nam coś jescze o weselu przed maturką? Świetny filmik:)
Może jutro, pojutrze? Nie chcę za dużo obiecywać, bo się mogę nie wyrobić przed maturą.
Czy możliwa jest interpretacja, jakoby forma to byłby odpowiednik definicji podanej przez Pana w tym filmie jako gębę, a gęba byłaby wyjaśniania jako taka pierwotność ludzka, popędy, przykrywane przez formy?
Ja zawsze biorę pod uwagę, że Gombrowicz filozofem nie był, więc jego kategorie mogą nie wytrzymać niektórych prób intelektualnych. Tak więc gębą może być równie dobrze formą, ale raczej nie czymś pierwotnym. Pierwotność jest czymś "pierwszym", na samym dole, a więc nie pasuje do tego, co mamy na końcu powieści - przed gębą można uciec tylko w inną gębę.
Będą inne książki niż lekturki?
W wakacje.
Witam, czy byłaby szansa na omówienie wiersza "Przesłanie Pana Cogito" Z. Herberta jeszcze przed tegoroczną maturą?
Pozdrawiam :D
W zeszłym roku już myślałem o tym tekście, ale okazało się, że kapitalnie omówiono go w innym miejscu. Nie wiem, czy dodałbym coś więcej. Dlatego odsyłam tutaj: th-cam.com/video/7NKb1YxBSj4/w-d-xo.html
Pozdrawiam również.
@@tomfijakowski-panodpolaka Bardzo dziękuję, zabieram się do oglądania :D