@@einarthorwaldsen „kołówki” maja też konfigurację wysięgnika więc myślę że jedynym sensownym zapisem w rozporządzeniu powinno być że decyduje prędkość określona w DTR plus na wyposażeniu żurawia wymagany wiatromierz.
Mam na budowie 3 żurawia wieżowych i 3 kolówki, jak wieje powyżej 10 m/s my stoimy bo instrukcja nie pozwala pracować, a koledzy od samochodowych pracują w wiatr, później naprawiają sprzęt bo praca w wiatr niszczy go, więc uważam rozporządzenie na żurawie mobilne jest na czasie
Żuraw samojezdny jako pojazd specjalny podczas przejazdu po drogach publicznych nie podlega pod przepisy ustawy o transporcie drogowym więc czas przejazdu nie musi być ewidencjonowany za pomocą tachografu. Wniosek nasuwa się sam że Areczek dla Janusza może trzepać godzin ile fabryka dała. Druga strona medalu jest taka że czasami taki żuraw trzeba jeszcze na miejscu przygotować a więc rozstawić na podporach często także dodatkowo zabalastować przeciwwagę czasem przelinować lub zainstalować dodatkowy wysięgnik. Potem już tylko np. dwa podania w ciągu dnia i można przy tym w międzyczasie drzemkę uciąć a godziny lecą więc z tym zmęczeniem bywa różnie
pracowalem na wiezowych teraz pracuje na samojezdnych i prawda jest taka ze na wiezowym w 8h zrobisz wiecej podań/rzutow niz nieraz na samojezdnym w tydzien.
Jestem operatorem żurawia samojezdnego kołowego. I temat wiatru wygląda tak : Długość wysięgnika jest zmienna , jak wieje trochę mocniej można skrócić wysięgnik , kolejna sprawa nie zawsze Nam wieje jak Wam , bo ja żurawiem mogę stać przy budynku lub zasłonięty konstrukcją , i mi nie wieje , Wy pracujecie na otwartej przestrzeni i u was cały wysięgnik oraz przeciw waga to może być żagiel ! . Wiadomo jak jest większy wiatr nikt nie będzie robił z szalunkami bo to żagiel , ale paczkę stali czy paletę cegły podam bo jest ciężka i inaczej zachowuje się w warunkach umiarkowanego wiatru , praca w warunkach wietrznych jest opisana w instrukcji żurawia. Niestety często jest tak że się jedzie i pracuje . I też masz rację mówiąc że są fanatycy co robią w duży wiatr mają pozakładane ( bocianki ) inaczej dołożony fabryczny wysięgnik kratowy i pracują przy 15m/s . Dobrą wiadomością jest że obserwuję zmiany gdzie co raz więcej operatorów przestrzega wiatrowego. Niestety temat nadgodzin w naszym kraju to temat nie do przeskoczenia . Nie ma ludzi do pracy . A młodzi to temat rzeka , o ile na żurawiu wieżowym , wsiada i przystępuje do pracy (mniej więcej określam ! ) to w przypadku żurawia kołowego musisz wykonać oględziny terenu, samodzielnie rozstawić stabilnie żuraw i poprawnie ocenić odległość w jakim zakresie będzie wykonana praca z danym ciężarem , żuraw samochodowy wymaga też pewnej znajomości mechaniki i wiedzy , obecnie pojawiają się młode osoby na żurawie i z obserwacji wygląda to nie najlepiej . Młodzi ludzie mają w 4 literach sprzęt , teren , ma się zgadzać hajs , reszta jest nie ważna . I wygląda to tak przyjeżdza doświadczony operator ocenia że jeżeli nie będą spełnione pewne warunki nie ma możliwości wykonania poprawnie pracy, i jest rezygnacja z takiego gościa , pojawia się mody człowiek i problemu nie ma ! Praca nad urwiskiem no problem! , praca na 130% no problem przecież się nie wywali ! Praca w duży wiatr OK . Zaznaczę nie każdy młody człowiek to szaleniec , niestety dużo razy spotkałem się z kaskaderką a operator był dumny z tego czynu . To delikatny zarys żurawi samochodowych.
Einar ,jak podziwiam upor i samozaparcie zeby tym nieskalanym mysla glowkom uswiafomic ze w kupie sila. To wlasnie z powodu(glownego,mniejszych nie zliczysz😅🤯) ktory wymienilem wyzej drugim walesa to ty za zycia nie zostaniesz.przykro mi ale w naszym narodzie ciezko takie akcje ida,a potem placz ze zenek z jozkiem oszwabili🤷🏻♂️🤦. Jak zwykle material na wazny aspekt szerszego problemu. Na szczescie poszedlem po tozum do glowy juz dawno i u szkopa zapierniczam,uklady zbiorowe daja jasne granice co wolno,czego nie i z lekka glowa sie pracuje.nie to co w polsce,co budowa to inna partyzantka. Pozdro i zycze nam wszystkim operatorom maszyn wszelakich, zebysmy jednak umieli sie szybciej zebrac i zawalczyc o normalne warunki pracy i placy☮️
Ludzie...gdzie Wy pracujecie??? Robię na samojezdnym i oczywiście że mam wiatromierz- czemu miałabym go nie mieć??? Oczywiście że powyżej 10m/s przerywamy pracę, tak jak w przypadku burzy na horyzoncie. I oczywiście że czas pracy zaczyna się w momencie przekręcenia kluczyka! Dojazd I rozstawienie dźwigu jest czasem pracy- to chyba logiczne!
Einar a co z żurawiami mobilnymi wiezowymi typu: Spierings SK , Liebherr MK? Czy dojazd i rozkładanie żurawia (które robi operator) to też liczyć w 8 godzin pracy?
No, Julka oczerniająca firmę, odbyła rozmowę z kierownictwem firmy, uświadomiono jej finansowe konsekwencje odszkodowania, pożegnano ją i NIGDZIE NNIE ZNAJDZIE ROBOTY, BO NIKT KOGOŚ TAKIEGO NIE ZATRUDNI. Od dawna jej stanowiska w firmie już nie było, to na jakie stanowisko miała wracać?
Na wstępie co to za temat, nie ma tu nad czym sie rozwodzic. Każdy operator kołówki ma placone za dojazd do pracy wspomnianym dźwigiem.(Uścislając za transport dźwigu na podwoziu auta). Czy powinien czas dojazdu liczyc jako czas pracy dźwigiem...no nie. Wszystko męczy, dojazd autem czy piesza droga do żurawia wieżowego z domu rownież. Mozna by sie zastanowic czy rozstawianie zurawia kolowego to praca żurawiem. Wyczerpałeś dawno temat żurawii, rewolucja zarobkowa tez nie wyszla. Daj sobie spokój. To taka moja opinia.
@@einarthorwaldsen No to jest jeszcze rozp. w sprawie warunków technicznych UTB, które nakazuje operatorowi, kierownictwu budowy i eksploatującemu, eksploatować żuraw zgodnie z dokumentacją. Więc jak ktoś chce to przepis jest, pozostaje kwestia mandatów, których UDT nie może wystawić a tylko zgłoszenie do prokuratury, która pewnie to umorzy, no bo nic się nie stało. System jest nie wydolny za mało jest służb kontrolujących.
@@einarthorwaldsenJak by chcieli - to mają odpowiednie rozporządzenie - to dotyczące BHP podczas wykonywania prac na budowach 2003 i par 61. Tak poza tym, tam też jest par. notorycznie łamany przez kierowników budów w związku z eksploatacją wieżowych, zresztą tak jak w rozp operatorskim. Pisanie kolejnych przepisów nic nie wniesie do sprawy. Rozmyje się temat a i tak każdy będzie po uważaniu je traktował. Tu chodzi o zrozumienie zasad i ich przestrzeganie, przede wszystkim przez operatorów, bo to oni naciskają dźwignie - hak góra i tylko oni mogą postawić na tym, że ma być tak jak oni chcą czyli zgodnie z przepisami, tymi które są! Potem wszyscy lamentują że winny operator a kierownik mu kazał.😮
Nie ma rozporządzenia ale musisz stosować się do DTR a tam są wytyczne dotyczące prędkości wiatru.
I to jest właśnie problem na olefinach że mają to w d… bo np nie ma wymogu posiadania wiatromierza a przez co nie wiesz jaki jest wiatr
@@einarthorwaldsensą budowy na które bez wiatromierza nie wjedziesz.
@@kaculuj3384 ale nie wszystkie jak widać po np olefinach
@@einarthorwaldsen no z tym masz rację że nie wszystkie.
@@einarthorwaldsen „kołówki” maja też konfigurację wysięgnika więc myślę że jedynym sensownym zapisem w rozporządzeniu powinno być że decyduje prędkość określona w DTR plus na wyposażeniu żurawia wymagany wiatromierz.
Mam na budowie 3 żurawia wieżowych i 3 kolówki, jak wieje powyżej 10 m/s my stoimy bo instrukcja nie pozwala pracować, a koledzy od samochodowych pracują w wiatr, później naprawiają sprzęt bo praca w wiatr niszczy go, więc uważam rozporządzenie na żurawie mobilne jest na czasie
Żuraw samojezdny jako pojazd specjalny podczas przejazdu po drogach publicznych nie podlega pod przepisy ustawy o transporcie drogowym więc czas przejazdu nie musi być ewidencjonowany za pomocą tachografu. Wniosek nasuwa się sam że Areczek dla Janusza może trzepać godzin ile fabryka dała. Druga strona medalu jest taka że czasami taki żuraw trzeba jeszcze na miejscu przygotować a więc rozstawić na podporach często także dodatkowo zabalastować przeciwwagę czasem przelinować lub zainstalować dodatkowy wysięgnik. Potem już tylko np. dwa podania w ciągu dnia i można przy tym w międzyczasie drzemkę uciąć a godziny lecą więc z tym zmęczeniem bywa różnie
pracowalem na wiezowych teraz pracuje na samojezdnych i prawda jest taka ze na wiezowym w 8h zrobisz wiecej podań/rzutow niz nieraz na samojezdnym w tydzien.
Mam takie pytanie czy żuraw jak pracuje to jest zwiatrowany i jak wiatr wieje to stoi . Ps.niewiem jak to napisać 😊
W trakcie pracy potrzebujesz hamulca by np nie uciec z elementem wiatrujesz po pracy
Dlaczego jak żuraw jak kończy prace to ma zblocze i wózek blisko kabiny sorry że tak dużo pytań
Jestem operatorem żurawia samojezdnego kołowego. I temat wiatru wygląda tak : Długość wysięgnika jest zmienna , jak wieje trochę mocniej można skrócić wysięgnik , kolejna sprawa nie zawsze Nam wieje jak Wam , bo ja żurawiem mogę stać przy budynku lub zasłonięty konstrukcją , i mi nie wieje , Wy pracujecie na otwartej przestrzeni i u was cały wysięgnik oraz przeciw waga to może być żagiel ! . Wiadomo jak jest większy wiatr nikt nie będzie robił z szalunkami bo to żagiel , ale paczkę stali czy paletę cegły podam bo jest ciężka i inaczej zachowuje się w warunkach umiarkowanego wiatru , praca w warunkach wietrznych jest opisana w instrukcji żurawia. Niestety często jest tak że się jedzie i pracuje . I też masz rację mówiąc że są fanatycy co robią w duży wiatr mają pozakładane ( bocianki ) inaczej dołożony fabryczny wysięgnik kratowy i pracują przy 15m/s . Dobrą wiadomością jest że obserwuję zmiany gdzie co raz więcej operatorów przestrzega wiatrowego. Niestety temat nadgodzin w naszym kraju to temat nie do przeskoczenia . Nie ma ludzi do pracy . A młodzi to temat rzeka , o ile na żurawiu wieżowym , wsiada i przystępuje do pracy (mniej więcej określam ! ) to w przypadku żurawia kołowego musisz wykonać oględziny terenu, samodzielnie rozstawić stabilnie żuraw i poprawnie ocenić odległość w jakim zakresie będzie wykonana praca z danym ciężarem , żuraw samochodowy wymaga też pewnej znajomości mechaniki i wiedzy , obecnie pojawiają się młode osoby na żurawie i z obserwacji wygląda to nie najlepiej . Młodzi ludzie mają w 4 literach sprzęt , teren , ma się zgadzać hajs , reszta jest nie ważna . I wygląda to tak przyjeżdza doświadczony operator ocenia że jeżeli nie będą spełnione pewne warunki nie ma możliwości wykonania poprawnie pracy, i jest rezygnacja z takiego gościa , pojawia się mody człowiek i problemu nie ma ! Praca nad urwiskiem no problem! , praca na 130% no problem przecież się nie wywali ! Praca w duży wiatr OK . Zaznaczę nie każdy młody człowiek to szaleniec , niestety dużo razy spotkałem się z kaskaderką a operator był dumny z tego czynu . To delikatny zarys żurawi samochodowych.
Einar ,jak podziwiam upor i samozaparcie zeby tym nieskalanym mysla glowkom uswiafomic ze w kupie sila. To wlasnie z powodu(glownego,mniejszych nie zliczysz😅🤯) ktory wymienilem wyzej drugim walesa to ty za zycia nie zostaniesz.przykro mi ale w naszym narodzie ciezko takie akcje ida,a potem placz ze zenek z jozkiem oszwabili🤷🏻♂️🤦. Jak zwykle material na wazny aspekt szerszego problemu. Na szczescie poszedlem po tozum do glowy juz dawno i u szkopa zapierniczam,uklady zbiorowe daja jasne granice co wolno,czego nie i z lekka glowa sie pracuje.nie to co w polsce,co budowa to inna partyzantka. Pozdro i zycze nam wszystkim operatorom maszyn wszelakich, zebysmy jednak umieli sie szybciej zebrac i zawalczyc o normalne warunki pracy i placy☮️
@@mareksznycel194 z perspektywy czasu wstyd być wałesą
Ludzie...gdzie Wy pracujecie??? Robię na samojezdnym i oczywiście że mam wiatromierz- czemu miałabym go nie mieć??? Oczywiście że powyżej 10m/s przerywamy pracę, tak jak w przypadku burzy na horyzoncie. I oczywiście że czas pracy zaczyna się w momencie przekręcenia kluczyka! Dojazd I rozstawienie dźwigu jest czasem pracy- to chyba logiczne!
Nie dla januszy.
Einar a co z żurawiami mobilnymi wiezowymi typu: Spierings SK , Liebherr MK? Czy dojazd i rozkładanie żurawia (które robi operator) to też liczyć w 8 godzin pracy?
Hmmm no właśnie
napewno by się przydało ustalić temperaturę maksymalna w kabinie
Wiatr dokłada ton zmniejsza przez to stabilność i obciąża konstrukcję !
No, Julka oczerniająca firmę, odbyła rozmowę z kierownictwem firmy, uświadomiono jej finansowe konsekwencje odszkodowania, pożegnano ją i NIGDZIE NNIE ZNAJDZIE ROBOTY, BO NIKT KOGOŚ TAKIEGO NIE ZATRUDNI. Od dawna jej stanowiska w firmie już nie było, to na jakie stanowisko miała wracać?
Mało wiesz
A taki żuraw to może jebnąć? 😮😢
Jeszcze jak
Na wstępie co to za temat, nie ma tu nad czym sie rozwodzic.
Każdy operator kołówki ma placone za dojazd do pracy wspomnianym dźwigiem.(Uścislając za transport dźwigu na podwoziu auta). Czy powinien czas dojazdu liczyc jako czas pracy dźwigiem...no nie. Wszystko męczy, dojazd autem czy piesza droga do żurawia wieżowego z domu rownież. Mozna by sie zastanowic czy rozstawianie zurawia kolowego to praca żurawiem. Wyczerpałeś dawno temat żurawii, rewolucja zarobkowa tez nie wyszla. Daj sobie spokój.
To taka moja opinia.
Czyli jeżeli dźwig jest na kołach to już nie dźwig i czas pracy się nie liczy 😂😂Rozstawianie żurawia to praca ? Nie no to hobby 😅
Hahaha
Przez takich jak ty
Każdy dzwig czy hds ma dokumentacje ruchową wydana przez UDT tam pewnie takie obostrzenia są
Tak są ale nieprzestrzegane
@@einarthorwaldsen No to jest jeszcze rozp. w sprawie warunków technicznych UTB, które nakazuje operatorowi, kierownictwu budowy i eksploatującemu, eksploatować żuraw zgodnie z dokumentacją. Więc jak ktoś chce to przepis jest, pozostaje kwestia mandatów, których UDT nie może wystawić a tylko zgłoszenie do prokuratury, która pewnie to umorzy, no bo nic się nie stało. System jest nie wydolny za mało jest służb kontrolujących.
@@wojciechkuc5007 przecież mówię w filmie że PIP miał z tym problemy na olefinach
@@einarthorwaldsenJak by chcieli - to mają odpowiednie rozporządzenie - to dotyczące BHP podczas wykonywania prac na budowach 2003 i par 61. Tak poza tym, tam też jest par. notorycznie łamany przez kierowników budów w związku z eksploatacją wieżowych, zresztą tak jak w rozp operatorskim.
Pisanie kolejnych przepisów nic nie wniesie do sprawy. Rozmyje się temat a i tak każdy będzie po uważaniu je traktował. Tu chodzi o zrozumienie zasad i ich przestrzeganie, przede wszystkim przez operatorów, bo to oni naciskają dźwignie - hak góra i tylko oni mogą postawić na tym, że ma być tak jak oni chcą czyli zgodnie z przepisami, tymi które są! Potem wszyscy lamentują że winny operator a kierownik mu kazał.😮
@@wojciechkuc5007 o ten też się opierali i nie wyszło