Doświadczyłam "betoniarki"przez wiele lat,to ogromne cierpienie i życie w chorym świecie.Pomogła mi terapia.Po 17 latach rollercoastera podjęłam decyzję o rozwodzie.Były mąż zapił się po 7 latach od rozwodu mając 43 lata.Zaczeło się od piwa...Dziękuję za Pani wykład,niech służy ♥️
Wreszcie ktoś mi wyjaśnił dlaczego wybieram takich partnerów. Najgorsze jest to, jak bardzo te wybory dokonywane są podświadomie. Jestem DDD z przemocy. Pierwszy przemocowy, drugi pracoholik, trzeci alkoholik. Przy trzecim załapałam, że to ze mną jest coś nie tak. Zapisałam się na terapię dla współ. Zanim doszło do pierwszego spotkania zdążyłam zakończyć związek z alkoholikiem, więc odrzucili mnie ze współ ale stwierdzili u mnie PTSD. Ciekawe jest to, że skupiając się na tym jak wyobrażam sobie odpowiedni związek i priorytetowe cechy potencjalnego partnera, tam zawsze na pierwszym miejscu jest "spokój, zaufanie, partnerstwo, szacunek, głęboka więź, szeroko pojętą współodpowiedzialność, przyjaźń". Prawdą jednak jest, że za każdym razem, kiedy poznaję nowego człowieka, niezależnie od płci, pierwsza moja myśl, to "co w nim siedzi, kiedy to wyjdzie i jak bardzo za to zapłacę". W prostym rozrachunku dochodzę do wniosku, że nie powinnam wchodzić w jakiekolwiek relacje, chyba że skrajnie płytkie. Z drugiej strony zastanawiam się, dlaczego nie mogę przeskoczyć tego, co noszę w sobie i co by było jakby mi się udało. Czasem myślę, że to co mas najbardziej konstruuje, to sposób, sposoby rozładowywania napięć emocjonalnych. Troszkę jak u szczurów:). Dzięki za materiał:)
Dziękuję Gosiu za tego typu programy. Jestem DDD. Miałem ojca alkoholika. Jestem nie pijącym alkoholikiem. Jako dziecko zażywałem alkohol. Do czasu aż osadzono mnie w areszcie ( później we więzieniu) za popełnione przestępstwo. W areszcie dostałem tzw delirium. Było to tak realistyczne doznanie że śmiertelnie się wystraszyłem ( od tego czasu minęło 30 lat) że do dnia obecnego jestem trzeźwy. Mam niekiedy takie chwile w życiu że chcę się napić, ale tamto przeżycie odpycha mnie od alkoholu. Razem z moją partnerką prowadzimy dom w którym nie gości alkohol. Razem się wspieramy w każdym aspekcie życia.
Cała prawda - niestety - wreszcie usłyszałam bardzo konkretne rzetelne wytłumaczenie tego cyrku". Ja odczuwałam powtarzalność"- i nie wiedziałam jak to nazwać. Dziękuję bardzo za rzetelne wytłumaczenie 🌺. Tak to beznadzieja i ogromne poczucie samotności z taką osobą. Pozdrawiam serdecznie
Współuzależnienie to temat dopiero raczkujący w Polsce.Warto także wspomnieć o tym,że współuzależnienie nie wiąże się TYLKO z uzależnieniem,ale jest to pewien wzorzec wchodzenia w relacje uczuciowe z partnerem.Nazwałabym to "głodem miłości"i uzależnieniem od kochania i bycia potrzebnym.Świetnie temat wyjaśnia literatura w tym temacie- dziecko wychodzące w świat z "pustym zbiorniczkiem miłości" ma potrzebę napełnienia tego "zbiorniczka", oraz przekonanie że tylko inni ludzie są w stanie ten "zbiorniczek" napełnić. Ogólnie to temat rzeka.... :)
@@joanna2823 Melody Beattie "Koniec współuzależnienia", oraz "Współuzależnienie".A ja obecnie mam na warsztacie Joanna Filis "Współuzależnieni"ale tu raczej temat jest ujęty przez pryzmat funkcjonowania z osobą uzależnioną.Te dwie pierwsze traktują temat raczej właśnie w kontekście pewnych cech osobowościowych bez tego zabarwienia uzależnieniowego partnera.Bardzo Ci polecam te dwie pozycje- mocno otwierają oczy i pozwalają na analizę własnych przekonań i doświadczeń. :)
Właśnie rozstałam się z partnerem który pije codziennie, tylko kilka drinków bo przecie wszyscy piją. Nie obwiniał nie za to , nie był agresywny, nie zaniedbywał mnie , ma dobrą pracę i jest mega otwarty do ludzi. Tym bardziej było mi ciężko odejść. Jednakże ja nie potrafię tego akceptować, bo ze strony mojej mamy kilka osób zmarło bardzo młodo z powodu alkoholu. Próbowałam rozmawiać , ale on mi mówił że jestem jak policja i go kontroluje a ja się po porostu o niego martwiłam . Chodził na siłownię i mam wrażenie że on myśli że jest niezniszczalny. A kilka dni znowu kolejna osoba zmarła u mnie w rodzinie z powodu alkoholu. Czuję się winna że go zostawiłam bo zawsze myślałam że kocha mnie na tyle że chociaż ograniczy ale wybrał alcohol. A ja już nie miałam siły .
Witam i dziękuję 🌺. A jeśli mama nie zaprzecza chcę za wszelką cenę odejść,zoriętowała się że to tak zwana "betoniarka".,a dorastający syn nastolatek tłumaczy ojca ( alkocholika wysokofukjonującego)i twierdzi że tata już nie pije i nie jest taki zły?
A jak powiem, że to mama miała i ma problem z alkoholem? I to dzięki niej czasami przechodziliśmy przez piekło. Jestem na początku terapii. Mam nadzieję, że coś mi pomoże, ale to co pani mówi, to prawda. Dopiero po tylu latach dostrzegam skąd się wzięły moje "wady"
Dobrze się mówi jak ktoś nie ma problemu, np. Ja mam 17,5lod9 nie w Ośrodku Terapii uzależnień dla młodzieży, paradoksalnie jestem od zawsze abstynentką, mąż popija co3-4 soboty+imprezy rodzinne upijanie się. Za to co się stało z córką obwinia mnie mąż. Starsza przybrana córka(męża i jego śp. ŻONY) mówi ła, że też moja wina. Jak powiedziałam jej, że tatą też jest alkoholikiem, że może wspólnie z nią i przybranym synem spróbujemy mu pomóc, to usłyszałam, że tatą tylko się czasem napije a ja robię problem, a ona nie będzie się wtrącać w nasze małżeństwo, a jak mi nie pasuje to się mogę rozwieść. Im nie przeszkadzało, że tatą używał niezbyt miłych słów wobec mnie, tata jest dobry, boim pomaga. Nie twierdzę, że jest zły, jest uczynny głównie dla innych. A propo nie ukrywałam, że mąż czasem popija, to mnie krytykowano za to, że popija, bo większoś" piję, a powinnam się cieszyć że nie bije, robi opłaty itp. Co ciekawe nie jestem DDA(moi rodzice byli surowi ale bez problemu alk) a test dla DDAwyszedł mi jakbym była DDA
Bardzo fajnie wytłumaczone. Raz byłam w ośrodku po poradę, co mogę zrobić, jak pomóc, ale dopiero teraz rozumiem sens tego - żeby nie pomagać alkoholikowi. Mam takie pytanie, czy jeżeli partnerka będzie chciała odejść od alkoholika, to który moment jest najlepszy? Jeśli to będzie czas tego napięcia, to rozstanie będzie powodem do napicia. Jeśli będzie to czas picia, to alkoholik nie zawsze jest świadomy co się dzieje wokół, a jeśli to będzie czas kaca i wyrzutów sumienia, taki depresyjny, to rozstanie może spowodować natychmiastowy powrót do picia czy zapicia się. Czy jest w ogóle jakiś dobry moment na taki ruch?
Dzień dobry. Pozwolę sobie na jedną uwagę. Czy zdajesz sobie sprawę, że bardziej martwisz się o samopoczucie alkoholika, jeżeli chodzi o wybór terminu rozstania niż o siebie? A jaki termin dla Ciebie jest najlepszy?
Znam pewnego mężczyznę, który jest właśnie w takim związku...tak więc taki problem dotyczy również mężczyzn z uzależnioną partnerką/ żoną... Chyba warto by było o tym wspomnieć... pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi dobrej woli i myślących 🙋🤗🌹
Czy bedac w recacji z osoba zaburzona narcystycznie ktora od dluszego czasu nie ma dla mnie czasu jest miesiacami nieobecna spedzajac czas z kolegami gdzies tam , moj partner tez zbyt duzo pije , czy w tym wypadku jet takze mowa o wspouluzaeznieniu.
Podpowie Pani jak sobie radzić z tym napięciem? Oboje nie pijemy, niestety syn przejmuje to napięcie i wyzywa jest nerwowy, przez co my na niego wybuchamy i tak to rozładowujemy, chcemy to zrobić bez udziału syna, świadomie, zanim coś się wydarzy.
Dlaczego ciągle jest warunkowanie tata, tata, tata. Ja jestem ojcem i mam sytuację odwrotną. Żona jest tym alkoholikiem. Ten sam schemat. Wyparcie problemu. Przerzucanie winy na mnie, za mało zarabiam, za mało się staram. Na horyzoncie zero realnych problemów. Dom, samochód, dzieci, bez kredytów. Nie było tygodnia bez 3 awantur o nic, również przy dzieciach. Na dobitkę piła w 7 miesiącu ciąży mocny alkohol. Sytuacja musi skończyć się rozwodem bo tak nie da się żyć. Tylko teraz przez takie warunkowanie płci... dzieci mogą trafić do alkoholiczki.
Tak zgadzam się z Panem, alkoholizm dotyczy również kobiet, matek. Jest to straszna choroba, niszcząca rodziny. Temat „tata” przyjmuje Pana uwagę. Pozdrawiam serdecznie!
W terapii ze współuzależnioną osobą pracuje się nad tym aby wzięła odpowiedzialność za swoje życie i zdjęła - zrezygnowała z odpowiedzialności za uzależnioną/nego partnera/partnerkę. Co postanowi po terapii to już jej decyzja. Celem terapii nie jest porzucenie alkoholika tylko oddanie mu odpowiedzialności i pozwolenie na to aby ponosił konsekwencje swojego nałogu - to jedyna szansa aby zauważył problem i podjął decyzje o leczeniu.
@@gabinetgosisztandke-psycho1014 Dziękuję za odpowiedź.Lecze się od lutego tego roku,raz zapiłem,ale idę dalej.Tak to prawda że osoba współuzależniona powinna się leczyć.Pozdrawiam
Partner to mniejszy problem-można go rzucić i sakramentalny mąż dla Żony przysięga przed Bogiemisakrament to nie tylko*papierek " to już problem bo się go nie rzuci tak ot. Po prostu, nawt dozwoloną separacja zamyka drogę do życia z kimś innym. A partnera to można wymienić bo w sumie nic m ie z num nie wiąże tylko układ" na gębę'
Doświadczyłam "betoniarki"przez wiele lat,to ogromne cierpienie i życie w chorym świecie.Pomogła mi terapia.Po 17 latach rollercoastera podjęłam decyzję o rozwodzie.Były mąż zapił się po 7 latach od rozwodu mając 43 lata.Zaczeło się od piwa...Dziękuję za Pani wykład,niech służy ♥️
Wreszcie ktoś mi wyjaśnił dlaczego wybieram takich partnerów. Najgorsze jest to, jak bardzo te wybory dokonywane są podświadomie. Jestem DDD z przemocy. Pierwszy przemocowy, drugi pracoholik, trzeci alkoholik. Przy trzecim załapałam, że to ze mną jest coś nie tak. Zapisałam się na terapię dla współ. Zanim doszło do pierwszego spotkania zdążyłam zakończyć związek z alkoholikiem, więc odrzucili mnie ze współ ale stwierdzili u mnie PTSD. Ciekawe jest to, że skupiając się na tym jak wyobrażam sobie odpowiedni związek i priorytetowe cechy potencjalnego partnera, tam zawsze na pierwszym miejscu jest "spokój, zaufanie, partnerstwo, szacunek, głęboka więź, szeroko pojętą współodpowiedzialność, przyjaźń". Prawdą jednak jest, że za każdym razem, kiedy poznaję nowego człowieka, niezależnie od płci, pierwsza moja myśl, to "co w nim siedzi, kiedy to wyjdzie i jak bardzo za to zapłacę". W prostym rozrachunku dochodzę do wniosku, że nie powinnam wchodzić w jakiekolwiek relacje, chyba że skrajnie płytkie. Z drugiej strony zastanawiam się, dlaczego nie mogę przeskoczyć tego, co noszę w sobie i co by było jakby mi się udało. Czasem myślę, że to co mas najbardziej konstruuje, to sposób, sposoby rozładowywania napięć emocjonalnych. Troszkę jak u szczurów:). Dzięki za materiał:)
Dziękuję Gosiu za tego typu programy. Jestem DDD. Miałem ojca alkoholika. Jestem nie pijącym alkoholikiem. Jako dziecko zażywałem alkohol. Do czasu aż osadzono mnie w areszcie ( później we więzieniu) za popełnione przestępstwo. W areszcie dostałem tzw delirium. Było to tak realistyczne doznanie że śmiertelnie się wystraszyłem ( od tego czasu minęło 30 lat) że do dnia obecnego jestem trzeźwy. Mam niekiedy takie chwile w życiu że chcę się napić, ale tamto przeżycie odpycha mnie od alkoholu. Razem z moją partnerką prowadzimy dom w którym nie gości alkohol. Razem się wspieramy w każdym aspekcie życia.
Rewelacyjny wykład, super pozdrawiam 👍👍👍
Dziękuję za ten filmik, pokazał jak siebie oszukuje... Ze miłość to tylko w bajkach pomaga...
Dziękuję. Proszę kontynuować. Bardzo tego wszyscy potrzebujemy,a do terapii często nie dorośliśmy. Niestety....
Dziękuję.
Dziekuje bardzo .
Cała prawda - niestety - wreszcie usłyszałam bardzo konkretne rzetelne wytłumaczenie tego cyrku".
Ja odczuwałam powtarzalność"- i nie wiedziałam jak to nazwać.
Dziękuję bardzo za rzetelne wytłumaczenie 🌺.
Tak to beznadzieja i ogromne poczucie samotności z taką osobą.
Pozdrawiam serdecznie
Przerażająco prawdziwe.
Ja dopiero zaczynam rozmowę.. Ale pierwsze co to hey i że Pani jest piękna 🦁😉
Dokładniej nie oddałabym .
Będąc DDA ,dziękuje za wykład.
Dobrze ze ten filmik jest, jak mam problem wracam do niego i się motywuje.
wspaniały, merytoryczny wykład, dziękuję
Ładne dziurki w policzkach też mam takie 😁
Świetny materiał bardzo dużo ten filmik mi uświadomił
Współuzależnienie to temat dopiero raczkujący w Polsce.Warto także wspomnieć o tym,że współuzależnienie nie wiąże się TYLKO z uzależnieniem,ale jest to pewien wzorzec wchodzenia w relacje uczuciowe z partnerem.Nazwałabym to "głodem miłości"i uzależnieniem od kochania i bycia potrzebnym.Świetnie temat wyjaśnia literatura w tym temacie- dziecko wychodzące w świat z "pustym zbiorniczkiem miłości" ma potrzebę napełnienia tego "zbiorniczka", oraz przekonanie że tylko inni ludzie są w stanie ten "zbiorniczek" napełnić. Ogólnie to temat rzeka.... :)
Uprzejmie proszę o podanie tytułu książki.
@@joanna2823 Melody Beattie "Koniec współuzależnienia", oraz "Współuzależnienie".A ja obecnie mam na warsztacie Joanna Filis "Współuzależnieni"ale tu raczej temat jest ujęty przez pryzmat funkcjonowania z osobą uzależnioną.Te dwie pierwsze traktują temat raczej właśnie w kontekście pewnych cech osobowościowych bez tego zabarwienia uzależnieniowego partnera.Bardzo Ci polecam te dwie pozycje- mocno otwierają oczy i pozwalają na analizę własnych przekonań i doświadczeń. :)
Super wytłumaczone.
Bardzo ciekawie Pani mówi jestem DDA i mam męża alkoholika. Zaczęłam już powoli sprzątać swoje życie, mam nadzieję, że mi się uda. Pozdrawiam. 🌷
Dziękuję.
Pozdrawiam
To jest bardzo bardzo smutne, dziękuję za ten filmik, jest na wagę złota
Bardzo proszę o więcej o współuzależnieniu.Czy są jakieś metody pomoc?
Dziękuję, bardzo ciekawie wyjaśnione i pomocne .
Świetne! Dziękuję ❤
Właśnie rozstałam się z partnerem który pije codziennie, tylko kilka drinków bo przecie wszyscy piją. Nie obwiniał nie za to , nie był agresywny, nie zaniedbywał mnie , ma dobrą pracę i jest mega otwarty do ludzi. Tym bardziej było mi ciężko odejść. Jednakże ja nie potrafię tego akceptować, bo ze strony mojej mamy kilka osób zmarło bardzo młodo z powodu alkoholu. Próbowałam rozmawiać , ale on mi mówił że jestem jak policja i go kontroluje a ja się po porostu o niego martwiłam . Chodził na siłownię i mam wrażenie że on myśli że jest niezniszczalny. A kilka dni znowu kolejna osoba zmarła u mnie w rodzinie z powodu alkoholu. Czuję się winna że go zostawiłam bo zawsze myślałam że kocha mnie na tyle że chociaż ograniczy ale wybrał alcohol. A ja już nie miałam siły .
Super wykład. Dużo mi wyjaśnił. Zająć się sobą. Dziękuję ❤️🙂
Dziękuję.Bardzo dużo rzeczy Gosiu mi uświadomiłas.Czy można z tego wyjść.? Pozdrawiam ♥️
Dziękuję za komentarz. Czuję się zmotywowana do działania :D
Witam i dziękuję 🌺.
A jeśli mama nie zaprzecza chcę za wszelką cenę odejść,zoriętowała się że to tak zwana "betoniarka".,a dorastający syn nastolatek tłumaczy ojca ( alkocholika wysokofukjonującego)i twierdzi że tata już nie pije i nie jest taki zły?
A jak powiem, że to mama miała i ma problem z alkoholem? I to dzięki niej czasami przechodziliśmy przez piekło. Jestem na początku terapii. Mam nadzieję, że coś mi pomoże, ale to co pani mówi, to prawda. Dopiero po tylu latach dostrzegam skąd się wzięły moje "wady"
Oby więcej takich filmików, widzę duży potencjał
Dziękuję! Pana słowa są dla mnie motywujące ! pozdrawiam :)
Dobrze się mówi jak ktoś nie ma problemu, np. Ja mam 17,5lod9 nie w Ośrodku Terapii uzależnień dla młodzieży, paradoksalnie jestem od zawsze abstynentką, mąż popija co3-4 soboty+imprezy rodzinne upijanie się. Za to co się stało z córką obwinia mnie mąż. Starsza przybrana córka(męża i jego śp. ŻONY) mówi ła, że też moja wina. Jak powiedziałam jej, że tatą też jest alkoholikiem, że może wspólnie z nią i przybranym synem spróbujemy mu pomóc, to usłyszałam, że tatą tylko się czasem napije a ja robię problem, a ona nie będzie się wtrącać w nasze małżeństwo, a jak mi nie pasuje to się mogę rozwieść. Im nie przeszkadzało, że tatą używał niezbyt miłych słów wobec mnie, tata jest dobry, boim pomaga. Nie twierdzę, że jest zły, jest uczynny głównie dla innych. A propo nie ukrywałam, że mąż czasem popija, to mnie krytykowano za to, że popija, bo większoś" piję, a powinnam się cieszyć że nie bije, robi opłaty itp. Co ciekawe nie jestem DDA(moi rodzice byli surowi ale bez problemu alk) a test dla DDAwyszedł mi jakbym była DDA
Bardzo fajnie wytłumaczone. Raz byłam w ośrodku po poradę, co mogę zrobić, jak pomóc, ale dopiero teraz rozumiem sens tego - żeby nie pomagać alkoholikowi.
Mam takie pytanie, czy jeżeli partnerka będzie chciała odejść od alkoholika, to który moment jest najlepszy? Jeśli to będzie czas tego napięcia, to rozstanie będzie powodem do napicia. Jeśli będzie to czas picia, to alkoholik nie zawsze jest świadomy co się dzieje wokół, a jeśli to będzie czas kaca i wyrzutów sumienia, taki depresyjny, to rozstanie może spowodować natychmiastowy powrót do picia czy zapicia się. Czy jest w ogóle jakiś dobry moment na taki ruch?
Dzień dobry. Pozwolę sobie na jedną uwagę. Czy zdajesz sobie sprawę, że bardziej martwisz się o samopoczucie alkoholika, jeżeli chodzi o wybór terminu rozstania niż o siebie? A jaki termin dla Ciebie jest najlepszy?
Czy prowadzi Pani terapie on lain dla DDA.Jak długo trwa taka terapia i jaki jest jej koszt ?Pozdrawiam.
Znam pewnego mężczyznę, który jest właśnie w takim związku...tak więc taki problem dotyczy również mężczyzn z uzależnioną partnerką/ żoną... Chyba warto by było o tym wspomnieć... pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi dobrej woli i myślących 🙋🤗🌹
O tym się nie wspomina. Mężczyźni mają być twardzi i nie płakać, dlatego 80% samobójstw jest wśród mężczyzn
@@metadon1983 no i tak cierpi o 30 lat już i nie da sobie pomóc co jest najgorsze....🤦☹️
🍀❤️❤️❤️☘️
Gosiu interesuje mnie terapia online .Jak mogę się zapisać?
Czy bedac w recacji z osoba zaburzona narcystycznie ktora od dluszego czasu nie ma dla mnie czasu jest miesiacami nieobecna spedzajac czas z kolegami gdzies tam , moj partner tez zbyt duzo pije , czy w tym wypadku jet takze mowa o wspouluzaeznieniu.
Ale pani śliczna, kurka wodna. Ciężko się skupić na treści:(
Najgorzej jest z alkoholikiem wysoko funkcyjnym, codziennie po 6- 8 piw wieczorem,a rano obowiązki i czekanie do 15.
Podpowie Pani jak sobie radzić z tym napięciem?
Oboje nie pijemy, niestety syn przejmuje to napięcie i wyzywa jest nerwowy, przez co my na niego wybuchamy i tak to rozładowujemy, chcemy to zrobić bez udziału syna, świadomie, zanim coś się wydarzy.
Jeśli można byłoby lepszy mikrofon to byłoby fajnie gdyż ten słabo zbiera dźwięk ( rada nie dopierdalnie się ;) dzięki 😘😊
Jak można się z tobą skontaktować?
Dzień dobry jak można skontaktować się z Panią i zapisać na terapuę jako osoba współuzależniona? .pozdrawiam Barbara Wolny
www.gabinetgosi.pl
28:33 @@gabinetgosisztandke-psycho1014
Dlaczego ciągle jest warunkowanie tata, tata, tata. Ja jestem ojcem i mam sytuację odwrotną. Żona jest tym alkoholikiem. Ten sam schemat. Wyparcie problemu. Przerzucanie winy na mnie, za mało zarabiam, za mało się staram. Na horyzoncie zero realnych problemów. Dom, samochód, dzieci, bez kredytów. Nie było tygodnia bez 3 awantur o nic, również przy dzieciach. Na dobitkę piła w 7 miesiącu ciąży mocny alkohol. Sytuacja musi skończyć się rozwodem bo tak nie da się żyć. Tylko teraz przez takie warunkowanie płci... dzieci mogą trafić do alkoholiczki.
Tak zgadzam się z Panem, alkoholizm dotyczy również kobiet, matek.
Jest to straszna choroba, niszcząca rodziny.
Temat „tata” przyjmuje Pana uwagę. Pozdrawiam serdecznie!
Czy można otrzymać meila do Pani ewentualnie kiedy są spotkania on-line?
kontakt@gabinetgosi.pl
Czy dobrym pomysłem jest wysłanie tego partnerowi?
Jak się z Panią skontaktować?
797638683
A to nie będzie tak że ta osoba współuzależniona jeżeli pójdzie na terapię to zostawi alkoholika,jak się zorientuje co naprawdę się dzieje?
W terapii ze współuzależnioną osobą pracuje się nad tym aby wzięła odpowiedzialność za swoje życie i zdjęła - zrezygnowała z odpowiedzialności za uzależnioną/nego partnera/partnerkę. Co postanowi po terapii to już jej decyzja.
Celem terapii nie jest porzucenie alkoholika tylko oddanie mu odpowiedzialności i pozwolenie na to aby ponosił konsekwencje swojego nałogu - to jedyna szansa aby zauważył problem i podjął decyzje o leczeniu.
@@gabinetgosisztandke-psycho1014 Dziękuję za odpowiedź.Lecze się od lutego tego roku,raz zapiłem,ale idę dalej.Tak to prawda że osoba współuzależniona powinna się leczyć.Pozdrawiam
Przepraszam ze, nie ma temat ale ma Pani ciekawy typ urody, widze Pania w blondzie
To chyba nie dotyczy ciebie
Pomagasz hahahaha
Partner to mniejszy problem-można go rzucić i sakramentalny mąż dla Żony przysięga przed Bogiemisakrament to nie tylko*papierek " to już problem bo się go nie rzuci tak ot. Po prostu, nawt dozwoloną separacja zamyka drogę do życia z kimś innym. A partnera to można wymienić bo w sumie nic m ie z num nie wiąże tylko układ" na gębę'
"Układ na gębę" - no niestety to nie takie proste.
To też uczucia i emocje.