Też miałam w życiu taką sytuację. Udało mi się wybiec na klatkę i głośno krzyczeć i wołać o pomoc. Nikt nie zareagował. Potem policja chodziła i pukała po drzwiach, szukając świadków. Nikt nic nie słyszał. Prosiłam koleżankę, która mieszkała nade mną żeby chociaż ona zeznała to mnie zwyzywała , że zgłosi mnie o zmuszanie jej do fałszywych zeznań i że Pani policjant, która prowadził moją sprawę jest jej koleżanką. Ja wtedy jej powiedziałam "jak coś się dzieje to znieczulica i nie pomożecie człowiekowi, a jakby doszło do tragedii i sprawa byłaby medialny to każdy nagle by otworzył mordę i opowiadał co się działo ". Taką prawda niestety .
Moja Mama kolegowała się z rodzicami Romana- wszyscy pracujący w tamtym czasie w zakładzie "Bumar" w pewnym sensie tworzyli małą społeczność. Mama Romana pracowała w ,,dziale chemicznym". Po pracy bardzo często zapraszali na kawę do siebie. To były lata 80-te. Moja Mama- jakby to było wczoraj- pamięta do dziś małego Romka, bawiącego się koło dorosłych. Wiele osób wychowywało środowisko i koledzy, ale ten przypadek pokazuje, że absolutnie wszystko wymknęło się spod kontroli... bo jak chodzi o dom- to tak jak powiedziałaś, była to rodzina jak każda inna, a nawet taka, której wiodło się lepiej, niż reszcie na tamte czasy. Małgosia Siudzińska z kolei była córką Pani Doktor Danieli Łodej- Laryngologa z Gliwic, u której razem z Mamą leczyłyśmy się kilka lat. Lekarka z powołania. Do jej gabinetu przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Wielki szacunek, że pomagała ludziom przez te wszystkie lata, pomimo takiej tragedii. Przypadkiem, jakiś czas temu wzięłam w bibliotece książkę Justyny Kopińskiej "Z nienawiści do kobiet" i aż mnie zmroziło... jak dotarłam do rozdziału, który opisywał tę sprawę. J. Kopińska spotkała się też z p. Danielą, która po krótce wspomina córkę. W reportażu pojawia się też informacja, że Małgosię dusili we dwóch kilka minut i nadal żyła. Zmarła przy drugiej próbie. Wiele spraw kryminalnych mam za sobą, dość mocno siedzę w temacie, ale chyba pierwszy raz przy czytaniu musiałam robić długie przerwy. Justyno, dzięki Ci za omówienie sprawy z rodzinnych stron.
Kim to trzeba być, żeby słyszeć, czy widzeć ludzką tragedię i nie zareagować. Nie mieści mi się to w głowie. Straszny jest ten odcinek. Brak empatii i kompletna obojętność. Straszne. Pani Justyno, Pani ma nerwy ze stali, tworząc kolejne odcinki o ludziach bez serc i ludzkich odruchów. Podziwiam Panią. Niesamowitą pracę Pani wykonuje.
Tym, kim duża część słuchaczy Justyny. Beztroskimi wesołkami, słuchającymi sobie wolnej chwilce . By uczynić wpis _Łał, głos pani Anety Kupiec_ z niecierpliwością potem odsłuchując kobiety, która przeżyła tragedię. Jak powiedziałam można i w nastroju weselnym to robić, ale bez tworzenia takich komentarzy.
Justyno - spieszę z wyjaśnieniem czemu Daisy leżała w kałuży krwi. Opierając się na danych z sekcji wnioskuję, że doszło u niej do olbrzymiego krwotoku ponieważ dokładnie TAK działa trutka na szczury: "rozpuszcza" narządy wewnętrzne prowadząc do wylewów i krwotoków z wszystkich otworów ciała. Dlatego właśnie zjedzenie przez psa/kota trutki lub zwierzęcia, które samo spożyło ją wcześniej jest tak olbrzymim zagrożeniem dla zdrowia i życia naszych pupili a nawet podjęta od razu interwencja medyczna nie zawsze pozwala uratować zwierzę. Ten, kto otruł Daisy, zdecydowanie wiedział co robi, bo bez pomocy lekarskiej pies nie miał szans na przeżycie.
Pani Justyno, uwielbiam Pani podcasty, dzięki Pani udało mi się przetrwać pandemiczny czas zimy , zamknięcie i izolacji, po prostu brałam auto, kawę na wynos i w Pani towarzystwie przemierzałam setki kilometrów. Bardzo dziękuję za Pani pracę i bardzo ją doceniam.
Przerażająca jest znieczulica osób, słyszących kogoś wołającego o pomoc, odgłosów bicia, wrzasków czy nawet niecodziennych sytuacji w ich otoczeniu. Jak można potem dalej żyć w świadomości, że ktoś stracił życie, a ja nic nie zrobiłam. Strach pomyśleć, że spotyka mnie coś podobnego i nikt nie reaguje. Nie bądźmy obojętni!
Sąsiedzi jak zawsze nie zawodzą. Słyszeli wołanie o pomoc, niepokojące dźwięki, kto wie, czy któryś nie widział przez wizjer momentu uprowadzenia, ale nie zrobili absolutnie nic, a do tego jeszcze rozsiewali potem ploty.
Nikt nie chciał nadstawiać karku za osoby które nie były krystalicznie uczciwe. Prowadzili biznes zadłużali się na potęgę a mężczyzna nie wiadomo czym się zajmował. Sąsiedzi o tym wszystkim wiedzieli więc wyszli z założenia że to jakieś gangsterskie porachunki.
Pani Justyno, jesteś moją inspiracją jeśli chodzi o organizacje pracy…. Na prawdę, nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam ten odcinek : klasyczne odcinki z 5NZ, w tym samym czasie seria o Iwonie a do tego codziennie castmas … nie mam słów 🥵👌🏼👏🏼
Drodzy państwo lekarze,górnicy,sprzedawczynie,Justyna jest tytanem pracy bo nagrała film na YT,weźcie może zacznijcie pracować ze dwie godziny dłużej bo wstyd za was przed Justyną,
@@Marta-ul3lu sprawa jest bardziej złożona,twórcy rozmywają rtod ciężkiej pracy i widzowie to przyjmują i głoszą takie właśnie brednie,nasz język i standardy rzeczywistości zostają rozmemlane i zaczynamy nazywać sprawy takimi jakimi nie są.....co pomyśli sobie górnik jak przeczyta i usłyszy że nagranie filmu to tyrada i tak ciężka praca że ledwo co się zipie.
@@rafaello7582 czy NAPRAWDĘ musi być tam dopisane: tytanem PRACY JAKO PODCASTERKA? Nie jako górnik? Serio? Ludzie, czy was wszystkich poje****? Czy już NICZEGO nie można napisać nigdzie żeby zawsze nie znalazł się ten jeden ktoś kto się dowali? Ludzie, ogar!!!
Opisy zbrodni zarówno na małżeństwie jak i psie to dla mnie pikuś w porównaniu do znieczulicy ludzkiej pokazanej w tym odcinku. Pierwszy raz musiałam zrobić przerwę , bo aż się we mnie zagotowało słysząc o ludziach, którzy byli tak obojętni na tak jasne sygnały że coś jest nie tak i totalnie NIC nie zrobili! Zbrodnie które ostatnio opisujesz naprawdę odbierają wiarę w ludzi.
Słuchałaś odcinki o Iwonie Cygan?? Polecam. Wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć taką reakcję ze strony ludzi. Powiązania mafijne z policją i los ludzi, którzy będą próbowali się temu sprzeciwić. Miałeś do wyboru - swoje życie i swojej rodziny lub życie tamtych ludzi. A oni Nie wiedzieli czy to mafia, czy nie.
Z tego co mówiły dzieci to wcześniej przychodzili różni ludzie i było głośno. Czy sąsiedzi mają reagować za każdym razem kiedy ktoś się z kimś kłóci, może już przyzwyczaili się do tego że często różne typki tam chodzą. A poza tym gdyby zgłosili na policję ściągnęli by na siebie uwagę podejrzanych osób, zwłaszcza że zainteresowani raczej nie chcieli by zgłaszać tego na policję
Wyrok w zawieszeniu bo pochodził z dobrej rodziny - jak słyszę takie głupoty to mi się słabo robi... Ta obojętność sąsiadów, bestialstwo przestępców i w końcu śmieszne wyroki - brak słow.
Dziękuję, że jesteś! Ten podcast jest dla mnie numerem 1. Uwielbiam Twój głos i podziwiam Cię za pracę jaką wkładasz w to słuchowisko. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego :)
Kałuża krwi koło Daisy najprawdopodobniej pojawiła się na skutek krwotoku wywołanego właśnie trutką na szczury. Trutki te działają poprzez zaburzenie procesu krzepnięcia krwi, taki jest ich mechanizm (w bardzo dużym uproszczeniu) :)
Potworna zbrodnia 😢jak włączymy trochę taki relatywizm w stosunku do codzienności, to zobaczymy jak w gruncie rzeczy pieniądze nie są ważne (wiem, że są, ale dlatego opuszczam naszą rzeczywistość) i motyw tak brutalnych morderstw dla pieniędzy? 😢straszne. Dzięki Justyna, za całą Twoją pracę. Historia Iwony jeszcze przede mną bo chciałam posłuchać jak wyjdą już wszystkie części. Wszystkiego dobrego❤
Już wiem, że ten odcinek po prostu muszę sobie odpuścić. Nie ma chyba w Polsce sprawy, która by mną tak wstrząsnęła. Boli, fizyczne. Cała ta męczarnia, to, jak niewiele było trzeba zrobić żeby sprawa zakończyła się inaczej. Przerażenie tych ludzi, które trwało godzinami... Straszne. Po prostu przerażające:(
Żałuję, że nie sprawdziłam wcześniej co to za sprawa, tylko odpaliłam odcinek. Gdybym sprawdziła, to byłby to mój pierwszy pominięty odcinek Justyny ever. Nie dlatego, że jest zły, bo jest zrobiony fantastycznie (w ogóle Justyna ostatnio robi jeden genialny podcast za drugim, nie ma słabych) - ale dlatego, że ta sprawa mnie zgniotła psychicznie. Od kilku lat słucham podcastów true crime i nie sądziłam, że coś jeszcze jest w stanie poruszyć mnie do tego stopnia, że będę płakać podczas słuchania… Serce pęka.
@@czerwonaiza masz rację. Zbieg okoliczności, bo dzisiaj mój mąż powiedział mi dokładnie to samo. Sprawę Krzysztofa Olewnika przesłuchałam do końca, ale pamiętam, że robiłam przerwy bo nie byłam pewna czy dam radę.
@@justynazembrzuska1397 właściwie o każdej historii z gatunku true crime można powiedzieć, że jest wstrząsająca, bo to są prawdziwe historie i pokazują nam prawdziwe zło, prawdziwych ludzi, którzy zmieniają się w potwory, a te tragedie mogą spotkać każdego i każdą z nas. Ten odcinek przeraził mnie tak do fizycznego bólu wręcz i tak bardziej niż inne, bo weszło połączenie paru spraw. Miałam fatalny dzień po fatalnej nocy. Włączyłam podcast i zamiast jak zwykle oderwać się od rzeczywistości usłyszałam o jednej z moich największych fobii - o zakopaniu żywcem. Dostałam ataku paniki i zaczęłam płakać, wyłączyłam. To nie zmienia faktu, że inne tragedie są mniej wstrząsające i straszne. Ale i tak słucham podcastów true crime i chcę słuchać - o tym powinno się mówić, o tym że dzieją się tuż obok nas potworne rzeczy i lepiej mieć tego świadomość dla własnego bezpieczeństwa. No i oczywiście ofiarom należy się pamięć, szacunek i oddanie swoistego hołdu. Nie umiem lepiej tego opisać…
I właśnie za tak wspaniałe i doniosłe czyny sprawcy wymienionych w podcaście przestępstw trafili w nagrodę do hotelu opłacanego z naszych kieszeni. 🙂 W przypadku sprawców morderstw nawet do końca życia. 🥰🥰 Chwała bohaterom!!! Zdajecie sobie sprawę ile bezdomnych osób w Polsce marzy o własnym ogrzewanym pokoju, 3 posiłkach dziennie, dostępie do TV, biblioteki i darmowej opieki lekarskiej? Zdajecie sobie sprawę ilu młodych ludzi w tym kraju nie stać na takie warunki jak powyżej?! W Skandynawii sprawcy trafiliby do zakładu poprawczego, który starałby się ich "podreperować". Za starych czasów pewnie trafiliby do jakiejś kopalni albo kamieniołomu (to też jakaś metoda). W Polsce dostaną wikt i opiekunek. Jeżeli zasłużyli i zakopali jakąś rodzinę żywcem to na resztę życia+szacunek i podziw kolegów z zakładu. Jeżeli jeszcze nie napracowali się tak ciężko i jeszcze tylko kogoś napadli/okradli to koledzy z zakładu "dokształcą" żeby następnym razem go nie złapali a jak już złapią to żeby mógł sobie siedzieć dłużej w pensjonacie.
@@Machefi Nie zazdroszczę tylko jestem wściekły bo ktoś wyciąga moje pieniądze żeby nagradzać kryminalistów podczas gdy na inne rzeczy ciągle nigdzie nie ma funduszy.
W punkt. Niestety nasz wymiar sprawiedliwości nie zachęca do powstrzymania się od zbrodni, wręcz przeciwnie. Gdyby więźniowie musieli harować za przysłowiową kromkę chleba, jak w Chinach czy Korei północnej, do części przestępstw w ogóle by nie doszło. A u nas? Oni mają lepiej niż duża część Polaków. Więźniowie mają masę PRAW ale żadnych OBOWIĄZKÓW. Przyznaję CI rację Daniel- chwała bohaterom!!!!
i jeszcze wcześniejsze wyjścia za "dobre sprawowanie". ależ mnie to wkurza! A jakie inne sprawowanie jest oczekiwane w placówce w której powinen panować rygor i dyscyplina niż dobre?! Tam powinno być tylko dobre sprawowanie i krótka smycz, to nie podwórko tylko kara! i ma być odsiedziana co do godziny. W więzieniu powinno być bardziej jak w wojsku, w wojsku nikt nie dostaje medali za dobre sprawowanie, inne jest tam niedopuszczalne i kropka.
Mimo wszystko , mimo tej strasznej tragedii zastanawia mnie, na co to małżeństwo zaciągało takie ogromne pożyczki. Jeśli Dorota była tak obwieszona drogocenna biżuteria, to Ci przestępcy mogli zabrać ta biżuterię. Jedynym wytłumaczeniem jak dla mnie jest udział jej męża w szemranych interesach, albo hazard. Bo jej stanie jako barmanki za lada piwnego lokalu, to trochę za mało, aby stracić życie. Speluna o której nikt nie miał pojęcia ? Bardzo to dziwne, to ich pójście na tzw własny interes.
@@kasiagrzesiak2558 a co bylo nie tak z jej podcastami, skad to ciagle narzekanie? slucham na biezaco od lat i zawsze sa swietnie przygotowane i opowiedziane...
Słuchałaś odcinki o Iwonie Cygan?? Polecam. Wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć taką reakcję ze strony ludzi. Powiązania mafijne z policją i los ludzi, którzy będą próbowali się temu sprzeciwić. Miałeś do wyboru - swoje życie i swojej rodziny lub życie tamtych ludzi. A oni Nie wiedzieli czy to mafia, czy nie.
Justyna... Dziękuję za Twoją pracę w przybliżaniu nam tych wszystkich tragicznych historii, które zmuszają do refleksji i nie pozwalają zapomnieć o tych zmarłych czy zaginionych Osobach..
Powiedzieć że jestem uzależniona od 5NZ to jak nic nie powiedzieć! Straszna jest ta ludzka ignorancja i brak reakcji ze strony sąsiadów, pozdrawiam serdecznie!
Robić interesy z niewłaściwymi ludźmi, tego mozna się było spodziewac, takiego finału. Przykre to, jestem z Gliwic, pamiętam obie te sprawy, nie były nagłaśniane, ale poczta pantoflową rozchodziły się informacje. Wśród mieszkańców zapanowała wtedy dziwna atmosfera, myślę, że każdy się bał, ale udawal normalne życie. Byłam wtedy w 3 klasie liceum, pamiętam takie dziwne uczucie w autobusach wśród ludzi. Aż ciary przechodziły po plecach.
To jedne z tych spraw, które mrożą krew w żyłach z przerażenia i smutku :( Wolę nie wyobrażać sobie co czuły Ofiary w ostatnich chwilach swojego życia ale również, ich Bliscy gdy poznawali zeznania ;( Straszne, straszne, brakuje słów na taki ogrom okrucieństwa.
Bardzo wstrząsająca historia, dla mnie dodatkowo smutne jest to że znałem tych chłopaków, nie znaliśmy się jakoś super ale byliśmy w tej samej subkulturze, mieliśmy tych samych znajomych i tych samych wrogów... Blekot to był wariat ale odważny i do pewnego czasu nawet sympatyczny, dla swoich w porządku. Tobiasz był wtedy o wiele młodszy od nas i naprawdę pamiętam go jako sympatycznego chłopaka. Do dziś nie mogę wyjść z szoku po tej historii a już totalnie nie mogę zrozumieć jak Tobiasz dał się wciągnąć w takie historie. Tak czy siak, każdy sam odpowiada za swoje czyny, jak nie tutaj to gdzie indziej. Pozdrawiam wszystkich, z Bogiem!
Justysia ❤️💐 dziekuje,gdy mowisz"zebyscie dbali o siebie i byli bezpieczni",trafia prosto w serce,czuje , ze mowi to bardzo bliska osoba, naprawde biore Twoje slowa do siebie i unikam nieprzychylnych sytuacji i osob. Mowisz to do Nas po' kazdym podkascie z sercem;!! To jest bardzo wazne slyszec to od kogos ,Bo naprawde samemu mozna w pore ustrzec sie od zlych ludzi i tworzonych przez nich niebezpiecznych sytuacji. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie 💐💖❤️💖!!!!
Jestem z Gliwic. Mój brat chodził do klasy z Tobiaszem. Nawet był u nas w domu kilka razy. Do dziś jak przejeżdżamy koło tego domu w Łabędach czuję taki smutek. Okropna sprawa
Dzieki Justynka za ten podcast. Pamietam tamte lata i harace. Pamietam jak Ci co nie chcieli placic tracili wszystko. To byly pozary,zdemolowane sklepy,bomby w dyskotekach. Strach na kazdym kroku. Ludzie tego nie zglaszali na policje ze strachu. Pozdrawiam i spokojnej nocy.
W kilku miejscach rozminęła się Pani z prawda bądź ze stanem faktycznym . Oby dwie historie dobrze znam i skazanych „niestety „ tez Roman .C vel Bleki po obejrzeniu reportażu 997 wytatuował sobie datę na na nadgarstku . Druga sprawa to to że małżeństwo Sobańskich zostało zawiezione i znalezione nad zalewem w Rzeczycach w okolicach kanału Gliwickiego . Pzdr.
Justyno, Pytasz czy jeżeli przygodni ludzie widzą w samochodzie osoby z opaskami na oczach, to czemu nie zgłaszają na milicje? Odpowiedź jest prosta: bo w tamtych czasach milicja i przestępcy to jeden światek. Za zgłoszenie na milicje można było zginąć z rąk zdemaskowanych oprychów, gdyż milicja dawała cynk oprychom. Na tym polegała koszmar PRL. Tak było np. w przypadku Iwony Cygan.
To już nie był PRL, ale generalnie się zgadzam. W latach 90-tych mafia, czy Policja, to była jedna banda. Choć ci sprawcy akurat z mafią niewiele mieli wspólnego, to byli naćpani debile, którzy działali bez żadnego planu na przyszłość. Zarobić na kolejną działkę amfy, to był ich jedyny cel.
@@PomaranczowyKotek , piszę o milicji z PRL i jakie były układy. Lata 90 to Policja, jak zwał tak zwał, ale klimaty rodem z PRL, nawet gorzej bo było to jakby poza kontrolą. Nawyki zwykłych ludzi wtedy zostały - nie informować. Sam miałem podobną historię, było pobicie przez szaleńca. Byłem świadkiem, zgłosiłem na policję, lata 90. Okazało się że sprawcą-szaleńcem był krewnym policjanta, nie miałem kłopotów ale sprawę zamieciono pod dywan. Dobrym przykładem jest sprawa Iwony Cygan.
to jest nic więcej jak próba usprawiedliwiania obojętności. Znieczulica społeczna to jest zjawisko, które było, jest i będzie - bez względu na ustrój, jaki panuje czy też władza. Myślisz, że gdyby przenieść miejsce akcji na czasy współczesne, to ludzie zareagowaliby inaczej? Rzuciliby się do telefonu, żeby zadzwonić po pomoc? Prawdopodobnie nie. Bo większość z nas jest niestety (jak społeczeństwo) po prostu obojętna i woli udawać, że nie widzi, że to nie jego sprawa - a już zwłaszcza w takich potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach. Sprowadzenie tego do strachu przed układem policji z przestępcami to zrzucanie odpowiedzialności - gdyby ktoś chciał wtedy pomóc, to by to zrobił. Chociażby zadzwonił z głupiej budki telefonicznej, anonimowo i się rozłączył.
Sąsiedzi bardzo często udają, że nic nie słyszą. Wiadomo ,że się bali , trzeba było dzwonić po policję, jakkolwiek reagować. To samo ktoś widzi ludzi z opaskami w samochodzie i również nic...
Niestety, siostrzeńcy byli mądrzejsi od dorosłych, którzy upadli na głowę pożyczając pieniądze od bandziorów i gościli dzieci, narażając je na śmierć, gdyby były obecne w momencie uprowadzenia. Byli jednak cudownymi opiekunami Daisy, która nauczyła się przy nich kojarzyć ludzi wyłącznie z dobrem.
25:00 zwierzę leżało w kałuży krwi, bo pewnie wymiotowało krwią po podaniu trutki na szczury to jest bardzo częste lub/i po 2. skoro pośmiertnie złamano kark i uszkodzono zapewne tętnice i inne naczynia,przez co krew zaczęła się pojawiać w przełyku i innych miejsach, aż wypłynęła przez pysk, stad ta krew zapewne
Bardzo profesjonalnie opowiadane historie kryminalne 👍 Serdecznie dziękuję pani Justynie. Słucham gotując, zasypiając... Serdecznie pozdrawiam z Australii 🎄💖🎄
Z jednej strony rozumiem, że nie karze się świadków, którzy zeznali, że coś widzieli, ale nie pomogli. Inaczej nie byłoby ŻADNYCH świadków. Ale nie potrafię się opędzić od myśli, że te łajzy powinny zostać ukarane za współudział. Słuchać ludzi, którzy wzywają pomocy i nie zareagować? Widzieć ludzi ze związanymi oczami i nawet nie przedzwonić na policję? Jestem paskudnym człowiekiem: życzę im podobnej znieczulicy.
Chodziłem z Romanem C.,do klasy całą podstawówkę byłem jego bliskim kolegą wiele widziałem jak matka go źle traktowała za bardzo naciskała na jego naukę nie mógł mieć 3 oceny za wszelką cenę miał zawsze poprawiona na 4 lub 5. Raz został pobity przez matkę rurą z odkurzacza która matka miała w rękawie w kurtce .Roman miał bardzo blisko do szkoły wyszedł z domu na godzinę 8 były lekcje,a jego matka przyszła na 8.45 na przerwie i pytała o Romana,a on na pierwszej lekcji był w bibliotece i czytał lekturę nie był obecny na 1 lekcji,matka za to mu tak wpierdzielila po twarzy ta rurą że mu taki wielki guz wyskoczył na nosie że aż się przerazilem.Akcja działa się przy całej klasie i przy nauczyciele wychowawczyni.Pani zabrała wszystkich uczniów do klasy,a mama tłukła go dalej rurą. Roman był na prawdę zdolnym uczniem w podstawówce,moim zdaniem matka go skrzywiła i znienawidził dom i świat, zaczął wąchać kleje stał się punkiem
Jakie to straszne,że ludzie potrafią zareagować i atakować drugiego człowieka z np.zbyt głośne słuchanie muzyki lub oglądanie tv. Ale nie potrafią zareagować,gdy widzą że coś złego się dzieje. Nigdy tego nie zrozumiem.
Kolejny materiał... droga Justyno.... który wysłuchałam jednym tchem...!!!!! Ps. Każdy, kolejny,,,,, podcast jest lepszy od poprzedniego... 👌 Gratuluję! 🌹
Witam dopiero dziś znalazłam czas i nadrabiam🙂jestem z okolic Gliwic i słyszałam o tej strasznej tragedii nawet chyba słuchałam innego podcastu i a jakoś coś pamiętam o barze piwnym na ul. Rybnickiej czy Pszczyńskiej i tam ten barek został zdemolowany a rodzina mieszkała w wynajętym mieszkaniu na Osiedlu Sikornik. Zresztą to chyba nie istotne 😏Straszne w tym wszystkim jest to , że człowiek człowieka może zabić skrzywdzić tyle osób za co!!! Pozdrawiam serdecznie i nadrabiam zaległości ☺
Skoro pies nie był w żadnej mierze agresywny, nie stanowił zagrożenia, to dlaczego go zabito? 💔 Dorota ich widziała-ok, stanowiła zagrożenie, z punktu widzenia czysto logicznego ma to „sens” ( wybaczcie, nie umiem znaleźć lepszego słowa, wiecie o co chodzi…) ale skoro pies chciał się bawić, mogli spokojnie dać mu spokój. Czyste zło, nieukierunkowane na żaden „zysk”… 😢
Wcale nie dziwię się sąsiadom, że nie reagowali. Sobanscy obracali się w nieciekawym towarzystwie, nawet siostrzeńcy o tym mówili (chociaż pewnie sporadycznie odwiedzali ciotkę) więc takie zdarzenia były na porządku dziennym. Balabym się tam mieszkać, a co tu dopiero mówić o reszcie. Niestety, ale wg mnie chcieli się bardzo szybko dorobić. Pożyczali od kogo popadnie, aż w końcu miara się przebrała. Przykra historia, ale trzeba też trochę kierować się rozwagą w życiu. Pozdrawiam
@@klaudiaputkowska9488 Normalnie...to PRAWDA, jak się pożycza ogromne sumy od bandziorów to trzeba się liczyć z konsekwencjami...chyba wiedzieli na jakim świecie żyli, niestety BAArdzo ryzykowali...Szkoda tych ludzi ale igrali z ogniem.
Myslałam że to kolejny odcinek o Iwonie.. A tu taka historia📜 i to nie jedna bo zginęły dwa małżeństwa.. Okropne to co się stało... Co za hieny z tych porywaczy 🙈🙈😭😭
48:43 Elektrycznie nadal jest tak samo,.tylko rozmieszczenie elementów się zmieniło. Wówczas z rozdzielni budynku wychodziły wewnętrzne linie zasilające na grupy mieszkań, każda na rozdzielni głównej chroniona stosownym bezpiecznikiem. Przed pojedynczym mieszkaniem było rozgałęzienie, puszka z bezpiecznikami (zwykle zbiorcza na piętro), wejście zasilania do lokalu, licznik i bezpieczniki zalicznikowe (na jeden wspólny obwód lub więcej na różne obwody. Obecnie jest tak, że sam licznik wyszedł na klatkę, by inkasent nie był zależny od obecności mieszkańców, w mieszkaniu pozostała tylko końcowa rozdzielnica mieszkania. Oczywiście w większych budynkach poziomów może być więcej - jak pogrzebanie w rozdzielnicy na klatce (zapewne w stylu "wszystkie heble w dół") wyłączyło prąd wszystkim na klatce, to była centralną rozdzielnica budynku, zasilająca rozdzielnice na klatkach, a dopiero te zasilały np. poszczególne piętra.
Czy słyszałaś już/śledzisz sprawe z miasta Moscow w USA sprzed miesiąca? Będzie można się spodziewać jakiegoś materiału? Chodzi o morderstwo czwórki studentów.
Też miałam w życiu taką sytuację. Udało mi się wybiec na klatkę i głośno krzyczeć i wołać o pomoc. Nikt nie zareagował. Potem policja chodziła i pukała po drzwiach, szukając świadków. Nikt nic nie słyszał. Prosiłam koleżankę, która mieszkała nade mną żeby chociaż ona zeznała to mnie zwyzywała , że zgłosi mnie o zmuszanie jej do fałszywych zeznań i że Pani policjant, która prowadził moją sprawę jest jej koleżanką. Ja wtedy jej powiedziałam "jak coś się dzieje to znieczulica i nie pomożecie człowiekowi, a jakby doszło do tragedii i sprawa byłaby medialny to każdy nagle by otworzył mordę i opowiadał co się działo ". Taką prawda niestety .
Moja Mama kolegowała się z rodzicami Romana- wszyscy pracujący w tamtym czasie w zakładzie "Bumar" w pewnym sensie tworzyli małą społeczność. Mama Romana pracowała w ,,dziale chemicznym". Po pracy bardzo często zapraszali na kawę do siebie. To były lata 80-te. Moja Mama- jakby to było wczoraj- pamięta do dziś małego Romka, bawiącego się koło dorosłych. Wiele osób wychowywało środowisko i koledzy, ale ten przypadek pokazuje, że absolutnie wszystko wymknęło się spod kontroli... bo jak chodzi o dom- to tak jak powiedziałaś, była to rodzina jak każda inna, a nawet taka, której wiodło się lepiej, niż reszcie na tamte czasy.
Małgosia Siudzińska z kolei była córką Pani Doktor Danieli Łodej- Laryngologa z Gliwic, u której razem z Mamą leczyłyśmy się kilka lat. Lekarka z powołania. Do jej gabinetu przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Wielki szacunek, że pomagała ludziom przez te wszystkie lata, pomimo takiej tragedii.
Przypadkiem, jakiś czas temu wzięłam w bibliotece książkę Justyny Kopińskiej "Z nienawiści do kobiet" i aż mnie zmroziło... jak dotarłam do rozdziału, który opisywał tę sprawę. J. Kopińska spotkała się też z p. Danielą, która po krótce wspomina córkę. W reportażu pojawia się też informacja, że Małgosię dusili we dwóch kilka minut i nadal żyła. Zmarła przy drugiej próbie. Wiele spraw kryminalnych mam za sobą, dość mocno siedzę w temacie, ale chyba pierwszy raz przy czytaniu musiałam robić długie przerwy.
Justyno, dzięki Ci za omówienie sprawy z rodzinnych stron.
Mam pytanie. Były dom P. Siudzińskich był na tym osiedlu przy Przy przyszowskiej?
Ja też piszę "Mama" z dużej litery
P. doktor Łodej- niezłomna osoba. Albo raczej - silna.
Wspaniali sąsiedzi! słyszeli krzyki, wołanie o pomoc, a następnie rozmawiali o tym jak to małżeństwo wyjechało do Szwajcarii.
Kim to trzeba być, żeby słyszeć, czy widzeć ludzką tragedię i nie zareagować. Nie mieści mi się to w głowie. Straszny jest ten odcinek. Brak empatii i kompletna obojętność. Straszne. Pani Justyno, Pani ma nerwy ze stali, tworząc kolejne odcinki o ludziach bez serc i ludzkich odruchów. Podziwiam Panią. Niesamowitą pracę Pani wykonuje.
Tym, kim duża część słuchaczy Justyny. Beztroskimi wesołkami, słuchającymi sobie wolnej chwilce . By uczynić wpis
_Łał, głos pani Anety Kupiec_ z niecierpliwością potem odsłuchując kobiety, która przeżyła tragedię. Jak powiedziałam można i w nastroju weselnym to robić, ale bez tworzenia takich komentarzy.
Justyno - spieszę z wyjaśnieniem czemu Daisy leżała w kałuży krwi. Opierając się na danych z sekcji wnioskuję, że doszło u niej do olbrzymiego krwotoku ponieważ dokładnie TAK działa trutka na szczury: "rozpuszcza" narządy wewnętrzne prowadząc do wylewów i krwotoków z wszystkich otworów ciała. Dlatego właśnie zjedzenie przez psa/kota trutki lub zwierzęcia, które samo spożyło ją wcześniej jest tak olbrzymim zagrożeniem dla zdrowia i życia naszych pupili a nawet podjęta od razu interwencja medyczna nie zawsze pozwala uratować zwierzę. Ten, kto otruł Daisy, zdecydowanie wiedział co robi, bo bez pomocy lekarskiej pies nie miał szans na przeżycie.
Pani Justyno, uwielbiam Pani podcasty, dzięki Pani udało mi się przetrwać pandemiczny czas zimy , zamknięcie i izolacji, po prostu brałam auto, kawę na wynos i w Pani towarzystwie przemierzałam setki kilometrów. Bardzo dziękuję za Pani pracę i bardzo ją doceniam.
Przerażająca jest znieczulica osób, słyszących kogoś wołającego o pomoc, odgłosów bicia, wrzasków czy nawet niecodziennych sytuacji w ich otoczeniu. Jak można potem dalej żyć w świadomości, że ktoś stracił życie, a ja nic nie zrobiłam. Strach pomyśleć, że spotyka mnie coś podobnego i nikt nie reaguje. Nie bądźmy obojętni!
Sąsiedzi jak zawsze nie zawodzą. Słyszeli wołanie o pomoc, niepokojące dźwięki, kto wie, czy któryś nie widział przez wizjer momentu uprowadzenia, ale nie zrobili absolutnie nic, a do tego jeszcze rozsiewali potem ploty.
Nikt nie chciał nadstawiać karku za osoby które nie były krystalicznie uczciwe. Prowadzili biznes zadłużali się na potęgę a mężczyzna nie wiadomo czym się zajmował. Sąsiedzi o tym wszystkim wiedzieli więc wyszli z założenia że to jakieś gangsterskie porachunki.
@@Dana-s7k7j dokładnie…
Pani Justyno, jesteś moją inspiracją jeśli chodzi o organizacje pracy…. Na prawdę, nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam ten odcinek : klasyczne odcinki z 5NZ, w tym samym czasie seria o Iwonie a do tego codziennie castmas … nie mam słów 🥵👌🏼👏🏼
Justyna, jesteś tytanem pracy, codziennie nowości, jestem pełna podziwu i dziękuję, że jesteś! 💚
Drodzy państwo lekarze,górnicy,sprzedawczynie,Justyna jest tytanem pracy bo nagrała film na YT,weźcie może zacznijcie pracować ze dwie godziny dłużej bo wstyd za was przed Justyną,
@@rafaello7582 No i po co ta złośliwość?
To już miłego komentarza nie można napisać?
@@Marta-ul3lu sprawa jest bardziej złożona,twórcy rozmywają rtod ciężkiej pracy i widzowie to przyjmują i głoszą takie właśnie brednie,nasz język i standardy rzeczywistości zostają rozmemlane i zaczynamy nazywać sprawy takimi jakimi nie są.....co pomyśli sobie górnik jak przeczyta i usłyszy że nagranie filmu to tyrada i tak ciężka praca że ledwo co się zipie.
@@rafaello7582 Patrzę na to z innej strony, kto broni górnikowi być twórcą na YT?
Każdy może nagrywać i jak to mówią spróbować tego dobra.
@@rafaello7582 czy NAPRAWDĘ musi być tam dopisane: tytanem PRACY JAKO PODCASTERKA? Nie jako górnik? Serio? Ludzie, czy was wszystkich poje****? Czy już NICZEGO nie można napisać nigdzie żeby zawsze nie znalazł się ten jeden ktoś kto się dowali? Ludzie, ogar!!!
Opisy zbrodni zarówno na małżeństwie jak i psie to dla mnie pikuś w porównaniu do znieczulicy ludzkiej pokazanej w tym odcinku. Pierwszy raz musiałam zrobić przerwę , bo aż się we mnie zagotowało słysząc o ludziach, którzy byli tak obojętni na tak jasne sygnały że coś jest nie tak i totalnie NIC nie zrobili! Zbrodnie które ostatnio opisujesz naprawdę odbierają wiarę w ludzi.
Kiedyś było jakoś inaczej 🍀
Słuchałaś odcinki o Iwonie Cygan?? Polecam. Wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć taką reakcję ze strony ludzi. Powiązania mafijne z policją i los ludzi, którzy będą próbowali się temu sprzeciwić. Miałeś do wyboru - swoje życie i swojej rodziny lub życie tamtych ludzi. A oni Nie wiedzieli czy to mafia, czy nie.
Z tego co mówiły dzieci to wcześniej przychodzili różni ludzie i było głośno. Czy sąsiedzi mają reagować za każdym razem kiedy ktoś się z kimś kłóci, może już przyzwyczaili się do tego że często różne typki tam chodzą. A poza tym gdyby zgłosili na policję ściągnęli by na siebie uwagę podejrzanych osób, zwłaszcza że zainteresowani raczej nie chcieli by zgłaszać tego na policję
Wyrok w zawieszeniu bo pochodził z dobrej rodziny - jak słyszę takie głupoty to mi się słabo robi... Ta obojętność sąsiadów, bestialstwo przestępców i w końcu śmieszne wyroki - brak słow.
Tym bardziej taka osoba powinna być pozbawiona przywilejów. Pochodzenie z dobrej rodziny oznacza możliwości, które odrzucono.
Często w prawie stosuje się tzw."furtki",do wykorzystania między innymi dla tych bandziorów z tzw."dobrych rodzin".🦍Te "furtki są znane adwokatom.
to chyba raczej tymbardziej do pudla bo swiadomosc czynu wyzsza niz u tzw patologíi
Dziękuję, że jesteś! Ten podcast jest dla mnie numerem 1. Uwielbiam Twój głos i podziwiam Cię za pracę jaką wkładasz w to słuchowisko. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego :)
Bardzo rzadko przerywam słuchanie odcinka ale tego nie jestem w stanie wysłuchać do końca to nie są ludzie to są potwory. Dziękuję za Twoją pracę ❤
Kałuża krwi koło Daisy najprawdopodobniej pojawiła się na skutek krwotoku wywołanego właśnie trutką na szczury. Trutki te działają poprzez zaburzenie procesu krzepnięcia krwi, taki jest ich mechanizm (w bardzo dużym uproszczeniu) :)
Ul.Okrzei blisko ul.Chorzowskiej.Pracowałam w Gliwicach 37 lat,znan rejon Piasta.
Potworna zbrodnia 😢jak włączymy trochę taki relatywizm w stosunku do codzienności, to zobaczymy jak w gruncie rzeczy pieniądze nie są ważne (wiem, że są, ale dlatego opuszczam naszą rzeczywistość) i motyw tak brutalnych morderstw dla pieniędzy? 😢straszne. Dzięki Justyna, za całą Twoją pracę. Historia Iwony jeszcze przede mną bo chciałam posłuchać jak wyjdą już wszystkie części. Wszystkiego dobrego❤
Już wiem, że ten odcinek po prostu muszę sobie odpuścić. Nie ma chyba w Polsce sprawy, która by mną tak wstrząsnęła. Boli, fizyczne. Cała ta męczarnia, to, jak niewiele było trzeba zrobić żeby sprawa zakończyła się inaczej. Przerażenie tych ludzi, które trwało godzinami... Straszne. Po prostu przerażające:(
Żałuję, że nie sprawdziłam wcześniej co to za sprawa, tylko odpaliłam odcinek. Gdybym sprawdziła, to byłby to mój pierwszy pominięty odcinek Justyny ever. Nie dlatego, że jest zły, bo jest zrobiony fantastycznie (w ogóle Justyna ostatnio robi jeden genialny podcast za drugim, nie ma słabych) - ale dlatego, że ta sprawa mnie zgniotła psychicznie. Od kilku lat słucham podcastów true crime i nie sądziłam, że coś jeszcze jest w stanie poruszyć mnie do tego stopnia, że będę płakać podczas słuchania… Serce pęka.
Myślę że jest mnóstwo takich spraw np Olewnik. To jest dopiero niewyobrażalne okrucieństwo
@@czerwonaiza masz rację. Zbieg okoliczności, bo dzisiaj mój mąż powiedział mi dokładnie to samo. Sprawę Krzysztofa Olewnika przesłuchałam do końca, ale pamiętam, że robiłam przerwy bo nie byłam pewna czy dam radę.
@@Lam..Lam.. odcinek Prawo Agaty również był wstrząsający. Wiele było takich odcinków.
@@justynazembrzuska1397 właściwie o każdej historii z gatunku true crime można powiedzieć, że jest wstrząsająca, bo to są prawdziwe historie i pokazują nam prawdziwe zło, prawdziwych ludzi, którzy zmieniają się w potwory, a te tragedie mogą spotkać każdego i każdą z nas.
Ten odcinek przeraził mnie tak do fizycznego bólu wręcz i tak bardziej niż inne, bo weszło połączenie paru spraw. Miałam fatalny dzień po fatalnej nocy. Włączyłam podcast i zamiast jak zwykle oderwać się od rzeczywistości usłyszałam o jednej z moich największych fobii - o zakopaniu żywcem. Dostałam ataku paniki i zaczęłam płakać, wyłączyłam. To nie zmienia faktu, że inne tragedie są mniej wstrząsające i straszne. Ale i tak słucham podcastów true crime i chcę słuchać - o tym powinno się mówić, o tym że dzieją się tuż obok nas potworne rzeczy i lepiej mieć tego świadomość dla własnego bezpieczeństwa. No i oczywiście ofiarom należy się pamięć, szacunek i oddanie swoistego hołdu. Nie umiem lepiej tego opisać…
I właśnie za tak wspaniałe i doniosłe czyny sprawcy wymienionych w podcaście przestępstw trafili w nagrodę do hotelu opłacanego z naszych kieszeni. 🙂 W przypadku sprawców morderstw nawet do końca życia. 🥰🥰 Chwała bohaterom!!! Zdajecie sobie sprawę ile bezdomnych osób w Polsce marzy o własnym ogrzewanym pokoju, 3 posiłkach dziennie, dostępie do TV, biblioteki i darmowej opieki lekarskiej? Zdajecie sobie sprawę ilu młodych ludzi w tym kraju nie stać na takie warunki jak powyżej?! W Skandynawii sprawcy trafiliby do zakładu poprawczego, który starałby się ich "podreperować". Za starych czasów pewnie trafiliby do jakiejś kopalni albo kamieniołomu (to też jakaś metoda). W Polsce dostaną wikt i opiekunek. Jeżeli zasłużyli i zakopali jakąś rodzinę żywcem to na resztę życia+szacunek i podziw kolegów z zakładu. Jeżeli jeszcze nie napracowali się tak ciężko i jeszcze tylko kogoś napadli/okradli to koledzy z zakładu "dokształcą" żeby następnym razem go nie złapali a jak już złapią to żeby mógł sobie siedzieć dłużej w pensjonacie.
Jak tak zazdrościsz, to złam jakiś przepis i daj się złapać. Kto Ci broni?
@@Machefi Nie zazdroszczę tylko jestem wściekły bo ktoś wyciąga moje pieniądze żeby nagradzać kryminalistów podczas gdy na inne rzeczy ciągle nigdzie nie ma funduszy.
W punkt. Niestety nasz wymiar sprawiedliwości nie zachęca do powstrzymania się od zbrodni, wręcz przeciwnie. Gdyby więźniowie musieli harować za przysłowiową kromkę chleba, jak w Chinach czy Korei północnej, do części przestępstw w ogóle by nie doszło. A u nas? Oni mają lepiej niż duża część Polaków. Więźniowie mają masę PRAW ale żadnych OBOWIĄZKÓW. Przyznaję CI rację Daniel- chwała bohaterom!!!!
@@Machefi zachęcam do przeczytania ze zrozumieniem tekstu autora
i jeszcze wcześniejsze wyjścia za "dobre sprawowanie". ależ mnie to wkurza! A jakie inne sprawowanie jest oczekiwane w placówce w której powinen panować rygor i dyscyplina niż dobre?! Tam powinno być tylko dobre sprawowanie i krótka smycz, to nie podwórko tylko kara! i ma być odsiedziana co do godziny. W więzieniu powinno być bardziej jak w wojsku, w wojsku nikt nie dostaje medali za dobre sprawowanie, inne jest tam niedopuszczalne i kropka.
Mimo wszystko , mimo tej strasznej tragedii zastanawia mnie, na co to małżeństwo zaciągało takie ogromne pożyczki. Jeśli Dorota była tak obwieszona drogocenna biżuteria, to Ci przestępcy mogli zabrać ta biżuterię. Jedynym wytłumaczeniem jak dla mnie jest udział jej męża w szemranych interesach, albo hazard. Bo jej stanie jako barmanki za lada piwnego lokalu, to trochę za mało, aby stracić życie. Speluna o której nikt nie miał pojęcia ? Bardzo to dziwne, to ich pójście na tzw własny interes.
Uciekam spać, jutro przesłucham, ale like i komentarz dla większych zasięgów. Całuje i do usłyszenia jutro ☺️
To tak nie dziala
Wow, dwa odcinki jednego dnia, jestem pod mega wrażeniem i dziękuję że nas tak rozpieszczasz! ❤️❤️
Powrócił ten Vibe wcześniejszych podcastów. Brawo!
Dokładnie, jak kiedyś!
a co bylo nie tak z jej podcastami, skad to ciagle narzekanie? slucham na biezaco od lat i zawsze sa swietnie przygotowane i opowiedziane...
@@kasiagrzesiak2558 a co bylo nie tak z jej podcastami, skad to ciagle narzekanie? slucham na biezaco od lat i zawsze sa swietnie przygotowane i opowiedziane...
No ludzie... samochod z osobami z opaskami na oczach, krzyki o pomoc a widownia popija herbatke... chyba to jest najgorsze .
Słuchałaś odcinki o Iwonie Cygan?? Polecam. Wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć taką reakcję ze strony ludzi. Powiązania mafijne z policją i los ludzi, którzy będą próbowali się temu sprzeciwić. Miałeś do wyboru - swoje życie i swojej rodziny lub życie tamtych ludzi. A oni Nie wiedzieli czy to mafia, czy nie.
Ja Tu odswiezam co godzine od 2 tygodni,zeby cie uslyszec nawet po 2 razy w tym samym podcakscie a Tu takie prezenty! Wow. Dziekuje ❤️
Witam wszystkich słuchaczy. Justyno dziękuję Ci za nowy odcinek. Pozdrawiam. ☝️💗
Tak na podstawie tych innych opowieści, to nie jest najgorsze, najgorsza jest obojętność
Justyna... Dziękuję za Twoją pracę w przybliżaniu nam tych wszystkich tragicznych historii, które zmuszają do refleksji i nie pozwalają zapomnieć o tych zmarłych czy zaginionych Osobach..
Dziękuję Justyna 😍 ❤️ za to że jesteś i że to dla nas robisz 👏👏👏
Wesołych świąt dla wszystkich,na tym jakże smutnym kanale .
CIEKAWYM KANALE
@@jowitabartosiewicz2008 ciekawy ,ale mnie te zbrodnie przyprawiają o smutek ....
@@blade_loki5630 u mnie najczęściej bezsilność
@@jowitabartosiewicz2008 u mnie też
@@jowitabartosiewicz2008 nie ma 6 części O Iwonie??
Dziękuję za Twoją pracę 💚
Powiedzieć że jestem uzależniona od 5NZ to jak nic nie powiedzieć! Straszna jest ta ludzka ignorancja i brak reakcji ze strony sąsiadów, pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za kolejny odcinek ...podziwiam za pracowitość Pani Justyno
Bardzo lubię słuchać Pani opowieści. Przemawia przez Panią ogromną empatia. Dzięki ♥️
Robić interesy z niewłaściwymi ludźmi, tego mozna się było spodziewac, takiego finału. Przykre to, jestem z Gliwic, pamiętam obie te sprawy, nie były nagłaśniane, ale poczta pantoflową rozchodziły się informacje. Wśród mieszkańców zapanowała wtedy dziwna atmosfera, myślę, że każdy się bał, ale udawal normalne życie. Byłam wtedy w 3 klasie liceum, pamiętam takie dziwne uczucie w autobusach wśród ludzi. Aż ciary przechodziły po plecach.
To małżeństwo pożyczał i ogromne pieniądze i nie oddawali.
Ciekawe, że się nie bali. Trochę kusili los.
Ale miło się zaskoczyć!! Słucham ciągle Twoich podcastów po kilka razy, teraz o Iwonie Cygan a tu nowa sprawa dziękuję!! 😍😍
To jedne z tych spraw, które mrożą krew w żyłach z przerażenia i smutku :( Wolę nie wyobrażać sobie co czuły Ofiary w ostatnich chwilach swojego życia ale również, ich Bliscy gdy poznawali zeznania ;( Straszne, straszne, brakuje słów na taki ogrom okrucieństwa.
"miejsca, w ktorych o haracze proszono" faktycznie bardzo kulturalnie prosili
Bardzo wstrząsająca historia,
dla mnie dodatkowo smutne jest to że znałem tych chłopaków, nie znaliśmy się jakoś super ale byliśmy w tej samej subkulturze, mieliśmy tych samych znajomych i tych samych wrogów... Blekot to był wariat ale odważny i do pewnego czasu nawet sympatyczny, dla swoich w porządku. Tobiasz był wtedy o wiele młodszy od nas i naprawdę pamiętam go jako sympatycznego chłopaka. Do dziś nie mogę wyjść z szoku po tej historii a już totalnie nie mogę zrozumieć jak Tobiasz dał się wciągnąć w takie historie. Tak czy siak, każdy sam odpowiada za swoje czyny, jak nie tutaj to gdzie indziej. Pozdrawiam wszystkich, z Bogiem!
Justysia ❤️💐 dziekuje,gdy mowisz"zebyscie dbali o siebie i byli bezpieczni",trafia prosto w serce,czuje , ze mowi to bardzo bliska osoba, naprawde biore Twoje slowa do siebie i unikam nieprzychylnych sytuacji i osob. Mowisz to do Nas po' kazdym podkascie z sercem;!! To jest bardzo wazne slyszec to od kogos ,Bo naprawde samemu mozna w pore ustrzec sie od zlych ludzi i tworzonych przez nich niebezpiecznych sytuacji. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie 💐💖❤️💖!!!!
Justyna, będę się powtarzać. Jesteś niesamowita 🤯 sprawa gdzieś tam była mi znana ale nie znałam jej tak szczegółowo.
Miło Cie dzisiaj słyszeć po raz drugi🙂pozdrawiam
Jestem z Gliwic. Mój brat chodził do klasy z Tobiaszem. Nawet był u nas w domu kilka razy. Do dziś jak przejeżdżamy koło tego domu w Łabędach czuję taki smutek. Okropna sprawa
Jestem pełna podziwu, dopiero co zakończona sprawa Iwony w 5 częściach, a tutaj już kolejny odcinek.
Skończona? Chyba to nie koniec
Będą jeszcze prawdopodobnie 3 odcinki o Iwonie , Justyna pisała na grupie na FB
Bardzo przykra sprawa 😓 [*] dla wszystkich ofiar.
Dziękuję za tę historię. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych i miłych Świat.
Dzieki Justynka za ten podcast.
Pamietam tamte lata i harace.
Pamietam jak Ci co nie chcieli placic tracili wszystko. To byly pozary,zdemolowane sklepy,bomby w dyskotekach.
Strach na kazdym kroku.
Ludzie tego nie zglaszali na policje ze strachu.
Pozdrawiam i spokojnej nocy.
W kilku miejscach rozminęła się Pani z prawda bądź ze stanem faktycznym . Oby dwie historie dobrze znam i skazanych „niestety „ tez Roman .C vel Bleki po obejrzeniu reportażu 997 wytatuował sobie datę na na nadgarstku . Druga sprawa to to że małżeństwo Sobańskich zostało zawiezione i znalezione nad zalewem w Rzeczycach w okolicach kanału Gliwickiego . Pzdr.
Wielkie dzięki za powrót i częstotliwość. Brakowało mi 😉
Pani Justyno, rozpieszcza nas Pani - taki ogrom pracy. Dziękuję i życzę zdrowych i wesołych świąt ☺
Justyno,
Pytasz czy jeżeli przygodni ludzie widzą w samochodzie osoby z opaskami na oczach,
to czemu nie zgłaszają na milicje?
Odpowiedź jest prosta: bo w tamtych czasach milicja i przestępcy to jeden światek.
Za zgłoszenie na milicje można było zginąć z rąk zdemaskowanych oprychów, gdyż milicja dawała cynk oprychom.
Na tym polegała koszmar PRL.
Tak było np. w przypadku Iwony Cygan.
To już nie był PRL, ale generalnie się zgadzam. W latach 90-tych mafia, czy Policja, to była jedna banda. Choć ci sprawcy akurat z mafią niewiele mieli wspólnego, to byli naćpani debile, którzy działali bez żadnego planu na przyszłość. Zarobić na kolejną działkę amfy, to był ich jedyny cel.
Jaka milicja?
Milicja po roku 2000?
@@PomaranczowyKotek , piszę o milicji z PRL i jakie były układy.
Lata 90 to Policja, jak zwał tak zwał, ale klimaty rodem z PRL, nawet gorzej bo było to jakby poza kontrolą.
Nawyki zwykłych ludzi wtedy zostały - nie informować.
Sam miałem podobną historię, było pobicie przez szaleńca.
Byłem świadkiem, zgłosiłem na policję, lata 90.
Okazało się że sprawcą-szaleńcem był krewnym policjanta, nie miałem kłopotów ale sprawę zamieciono pod dywan.
Dobrym przykładem jest sprawa Iwony Cygan.
to jest nic więcej jak próba usprawiedliwiania obojętności. Znieczulica społeczna to jest zjawisko, które było, jest i będzie - bez względu na ustrój, jaki panuje czy też władza. Myślisz, że gdyby przenieść miejsce akcji na czasy współczesne, to ludzie zareagowaliby inaczej? Rzuciliby się do telefonu, żeby zadzwonić po pomoc? Prawdopodobnie nie. Bo większość z nas jest niestety (jak społeczeństwo) po prostu obojętna i woli udawać, że nie widzi, że to nie jego sprawa - a już zwłaszcza w takich potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach. Sprowadzenie tego do strachu przed układem policji z przestępcami to zrzucanie odpowiedzialności - gdyby ktoś chciał wtedy pomóc, to by to zrobił. Chociażby zadzwonił z głupiej budki telefonicznej, anonimowo i się rozłączył.
A ja skończyłam o 21 5 część a teraz idę akurat do łóżeczka i idealnie na dobranoc do odsłuchu.Dziękuję 😘
Sąsiedzi bardzo często udają, że nic nie słyszą. Wiadomo ,że się bali , trzeba było dzwonić po policję, jakkolwiek reagować. To samo ktoś widzi ludzi z opaskami w samochodzie i również nic...
Niestety, siostrzeńcy byli mądrzejsi od dorosłych, którzy upadli na głowę pożyczając pieniądze od bandziorów i gościli dzieci, narażając je na śmierć, gdyby były obecne w momencie uprowadzenia. Byli jednak cudownymi opiekunami Daisy, która nauczyła się przy nich kojarzyć ludzi wyłącznie z dobrem.
Dziękuję za nowy podcast ♥️♥️♥️
Zrobilas mi mila niespodzianke bo bardzo lubie ten podcast a Twoj szczegolny glos dodaje swietna oprawe. Pozdro
25:00 zwierzę leżało w kałuży krwi, bo pewnie wymiotowało krwią po podaniu trutki na szczury to jest bardzo częste lub/i po 2. skoro pośmiertnie złamano kark i uszkodzono zapewne tętnice i inne naczynia,przez co krew zaczęła się pojawiać w przełyku i innych miejsach, aż wypłynęła przez pysk, stad ta krew zapewne
Bardzo profesjonalnie opowiadane historie kryminalne 👍 Serdecznie dziękuję pani Justynie. Słucham gotując, zasypiając... Serdecznie pozdrawiam z Australii 🎄💖🎄
Dzisiaj się nie zawiodłam. Nie mam uwag. Dziękuję za ten odcinek
Z jednej strony rozumiem, że nie karze się świadków, którzy zeznali, że coś widzieli, ale nie pomogli. Inaczej nie byłoby ŻADNYCH świadków. Ale nie potrafię się opędzić od myśli, że te łajzy powinny zostać ukarane za współudział. Słuchać ludzi, którzy wzywają pomocy i nie zareagować? Widzieć ludzi ze związanymi oczami i nawet nie przedzwonić na policję? Jestem paskudnym człowiekiem: życzę im podobnej znieczulicy.
Zadłużanie się u bandziorów i to ruskich to "chodzenie po linie" bez zabezpieczenia...Poraża niefrasobliwość Sobańskich...
Uwielbiam Twój podcast ❤ ogromny szacunek i wdzięczność. A ze sprawy Iwony zrobiłaś moim zdaniem perełkę ❤️ dziękuję
Chodziłem z Romanem C.,do klasy całą podstawówkę byłem jego bliskim kolegą wiele widziałem jak matka go źle traktowała za bardzo naciskała na jego naukę nie mógł mieć 3 oceny za wszelką cenę miał zawsze poprawiona na 4 lub 5.
Raz został pobity przez matkę rurą z odkurzacza która matka miała w rękawie w kurtce .Roman miał bardzo blisko do szkoły wyszedł z domu na godzinę 8 były lekcje,a jego matka przyszła na 8.45 na przerwie i pytała o Romana,a on na pierwszej lekcji był w bibliotece i czytał lekturę nie był obecny na 1 lekcji,matka za to mu tak wpierdzielila po twarzy ta rurą że mu taki wielki guz wyskoczył na nosie że aż się przerazilem.Akcja działa się przy całej klasie i przy nauczyciele wychowawczyni.Pani zabrała wszystkich uczniów do klasy,a mama tłukła go dalej rurą.
Roman był na prawdę zdolnym uczniem w podstawówce,moim zdaniem matka go skrzywiła i znienawidził dom i świat, zaczął wąchać kleje stał się punkiem
Boże ...
Kurde😢
13:30 Haracze. Tak to była zupełnie inna rzeczywistość. Teraz rząd w życiu nie pozwoliłby sobie na konkurencję.
Genialna uwaga. Rząd tak goli suwerenów, że zostają faktycznie goli.
Cześć, dziękuję za film. Pozdrawiam
Jak zwykle ofiaruje i słucham
Dzięki Justynko za twoją pracę
Jakie to straszne,że ludzie potrafią zareagować i atakować drugiego człowieka z np.zbyt głośne słuchanie muzyki lub oglądanie tv. Ale nie potrafią zareagować,gdy widzą że coś złego się dzieje. Nigdy tego nie zrozumiem.
Zgadzam się ... ✌️
W mojej opinii dziś jest jeszcze gorzej niż było w tej kwestii...Obojętność i znieczulica ...😔
@@adrianahadas7742 I CO Z TEGO?
oglądanie radia raczej nikomu nie przeszkadza…
@@marzenak3813 lol
Właśnie skończyłam słuchać 5 cześć zabójstwa Iwony Cygan i od razu nowy odcinek 😁😁😄
Ale to inny temat
Ja też dopiero co skończyłam, patrzę, a tu powiadomienie o nowym. Super.
@@hadishasta1983 Witam. Czy historia o Iwonie już się skończyła .
@@joannajoanna1336 nie, jeszcze nie
@@wilk7634 Dziękuje . Poczekam aż opowieść będzie kompletna .
To wszystko jest przerażające, wstrząsające, mrożące krew w żyłach - a to i tak za mało powiedziane. Brakuje słów.
Znieczulica wśród ludzi jest przerażająca. W którym momencie na tej drodze do ewolucji i rozwoju zagubiliśmy człowieczeństwo?
Witam. Boże co za okropna zbrodnia. Nie wspomnę o sąsiadach którzy nie zareagowali. Pewnie by ich uratowano i żyli by do dziś
Tragiczne czasy rozboju! Zycie ludzkie nie mialo znaczenia. Nie mieszkalam w tym czasie w Pl ale krew mrozi sie w zylach…..
Czasy mojej młodości, mafia w Warszawie robiła co chciała..
Kolejny materiał... droga Justyno.... który wysłuchałam jednym tchem...!!!!!
Ps. Każdy, kolejny,,,,, podcast jest lepszy od poprzedniego... 👌 Gratuluję! 🌹
Cudownie nas rozpieszczasz w ostatnich dniach. Mogłabym Cię słuchać beż końca 💚
Jaka niespodzianka zabieram się za słuchanie dziękuję za odcinek
Dziękuję za kolejny odcinek . Pani Justyno podziwiam za pracowitość.
Dobrze opowiedziana sprawa, ciężko było się oderwać. Pozdrawiam
Witam dopiero dziś znalazłam czas i nadrabiam🙂jestem z okolic Gliwic i słyszałam o tej strasznej tragedii nawet chyba słuchałam innego podcastu i a jakoś coś pamiętam o barze piwnym na ul. Rybnickiej czy Pszczyńskiej i tam ten barek został zdemolowany a rodzina mieszkała w wynajętym mieszkaniu na Osiedlu Sikornik. Zresztą to chyba nie istotne 😏Straszne w tym wszystkim jest to , że człowiek człowieka może zabić skrzywdzić tyle osób za co!!! Pozdrawiam serdecznie i nadrabiam zaległości ☺
Niechlubny okres polskiej transformacji i współpracy policji z bandziorami.... Mam nadzieję że to już za nami.
Dziękuję za kolejny super odcinek ❤❤❤
Justyna, lubie gdy mowisz: "uwazajcie na siebie..."
Straszne, brak słów mordowanie ludzi w tak bestialski sposób
Mieszkam w Gliwicach od urodzenia i pierwszy raz o tym słyszę :o
Dziękuję za odcinek
Jesteś naj.. Naj... Cudowny głos
Skoro pies nie był w żadnej mierze agresywny, nie stanowił zagrożenia, to dlaczego go zabito? 💔
Dorota ich widziała-ok, stanowiła zagrożenie, z punktu widzenia czysto logicznego ma to „sens” ( wybaczcie, nie umiem znaleźć lepszego słowa, wiecie o co chodzi…) ale skoro pies chciał się bawić, mogli spokojnie dać mu spokój.
Czyste zło, nieukierunkowane na żaden „zysk”… 😢
Zgadzam się z tobą, to zabijanie i kontrola sprawiało im przyjemność, a zysk..no cóż to chyba po prostu po drodze. Zwykli psychopaci.
Biedny piesek.
Szczekał bronił domu i robił hałas dlatego go zabili
Pies w przypadku gdy jest zamiar zabójstwa jest niebezpieczny, bo ma dobry węch i mógłby przyczynić się do wskazania przestępców...
@@annakozowska6891 No właśnie było powiedziane, że NIE szczekał i NIE robił hałasu…
wow! codziennie nowy odcinek:) uwielbiam😍
Prowadziłam ksiągi finansowe małych firm ale jak się zorientowałam ,że coś nie gra odchodziłam.
Skatowani Pochowani żywcem … nie mieści się to w głowie
…………..
Justyna bardzo ściskam i dziękuje za twój ogrom pracy🥰
Wcale nie dziwię się sąsiadom, że nie reagowali. Sobanscy obracali się w nieciekawym towarzystwie, nawet siostrzeńcy o tym mówili (chociaż pewnie sporadycznie odwiedzali ciotkę) więc takie zdarzenia były na porządku dziennym. Balabym się tam mieszkać, a co tu dopiero mówić o reszcie. Niestety, ale wg mnie chcieli się bardzo szybko dorobić. Pożyczali od kogo popadnie, aż w końcu miara się przebrała. Przykra historia, ale trzeba też trochę kierować się rozwagą w życiu. Pozdrawiam
Jak tak można napisać? ...
@@klaudiaputkowska9488 Normalnie...to PRAWDA, jak się pożycza ogromne sumy od bandziorów to trzeba się liczyć z konsekwencjami...chyba wiedzieli na jakim świecie żyli, niestety BAArdzo ryzykowali...Szkoda tych ludzi ale igrali z ogniem.
Co za różnica czym się zajmowali.. Czego się bać? Wystarczyłby telefon na policję... Znieczulica jest okropna...
Nowy odcinek! ❤️❤️❤️
Myslałam że to kolejny odcinek o Iwonie.. A tu taka historia📜 i to nie jedna bo zginęły dwa małżeństwa.. Okropne to co się stało... Co za hieny z tych porywaczy 🙈🙈😭😭
48:43 Elektrycznie nadal jest tak samo,.tylko rozmieszczenie elementów się zmieniło. Wówczas z rozdzielni budynku wychodziły wewnętrzne linie zasilające na grupy mieszkań, każda na rozdzielni głównej chroniona stosownym bezpiecznikiem. Przed pojedynczym mieszkaniem było rozgałęzienie, puszka z bezpiecznikami (zwykle zbiorcza na piętro), wejście zasilania do lokalu, licznik i bezpieczniki zalicznikowe (na jeden wspólny obwód lub więcej na różne obwody.
Obecnie jest tak, że sam licznik wyszedł na klatkę, by inkasent nie był zależny od obecności mieszkańców, w mieszkaniu pozostała tylko końcowa rozdzielnica mieszkania.
Oczywiście w większych budynkach poziomów może być więcej - jak pogrzebanie w rozdzielnicy na klatce (zapewne w stylu "wszystkie heble w dół") wyłączyło prąd wszystkim na klatce, to była centralną rozdzielnica budynku, zasilająca rozdzielnice na klatkach, a dopiero te zasilały np. poszczególne piętra.
Tego się nie spodziewałam🙆
Pogoń za pieniędzmi + kontakt z gangusami = piach.
Czy słyszałaś już/śledzisz sprawe z miasta Moscow w USA sprzed miesiąca? Będzie można się spodziewać jakiegoś materiału? Chodzi o morderstwo czwórki studentów.
straszna historia i straszni ludzie
Jeśli ktoś chce zniknąć, to nie morduje bestialsko ukochanego psa i nie skręca mu karku, bo to niczym nie uzasadniona agresja.
Justyna, Okrzei to zdecydowanie nie jest centrum Gliwic