Damy radę. Biznes na teraz trzeba przerzucić na długi termin choćby na miesiąc-dwa, potem nie wiadomo jeszcze czy nie wstanie z mniejszą konkurencją. Osobiście myślę że nie wstanie szybko ale nie jest to powód do załamywania się, trzeba będzie po prostu zająć się innymi rzeczami których się nauczyło w czasie obsługi mieszkań. Nieruchomości mogą całkiem dobrze przeżyć ten trudny czas (nie koniecznie akurat część krótkoterminowa). Ja tam się teraz intensywnie szkolę bo dobre kursy online są teraz za bezcen, np. u Filipa Kowarskiego jeszcze z 12h będzie dobra cena mocnego kursu (pewnie potem też będzie okazja go korzystnie kupić więc polecam śledzić tych którzy umieją innych czegoś nauczyć) i uważnie obserwuję rynek w poszukiwaniu okazji. Będą duże przetasowania, dużą cenę bankructwa zapłacą firmy i indywidualni inwestorzy którzy często nawet z nie swojej winy nie byli przygotowani do tak gwałtownych zmian, takiego ich tempa.
@@pawem7918 pierwsze mieszkanie - opowiedziałem na nagraniu, dodam tylko że to był też skutek jeszcze innego konceptu, mianowicie po powrocie z Czech gdzie dobrze wspominałem życie expata z innymi obcokrajowcami, chciałem odkryć takie społeczności w Warszawie. Szukałem ich na FB, w ten sposób poznałem kilku obcokrajowców którym wykonywałem proste prace typu dziura w ścianie z płyt g-k po imprezie ;) ten od dziury polecił mnie właścicielom pierwszego zdobytego mieszkania. Expaci są fajni bo z założenia mobilni i gdy mają nieruchomość to chętnie oddają ją w zarządzanie. Drugie mieszkanie też było od właścicieli, którym robiłem remont innego ich mieszkania. Trzecie było zdobyte jako barter - pomogłem znajomemu agentowi uruchomić jego mieszkanie na doby, w zamian znalazł mi jedno dodatkowe dla mnie. Czwarte i piąte zdobyłem odpowiadając na ogłoszenie FB kogoś kto rezygnował. Ta osoba zapoznała mnie z właścicielami pierwszego dużego mieszkania, które dołączyło jako szóste. Siódme - rodzina człowieka któremu obsługuję mieszkanie na długi termin wyprowadziła się na stałe za granicę a chcieli zostawić 100 m² mieszkanie w Warszawie - zgodzili się wynająć je na doby jako że wakacje sprzyjały tej formie najmu dużo bardziej niż najem długoterminowy rodzinie lub firmie, a w krótkim terminie można było uruchomić przychód błyskawicznie, nie odcinając sobie też wcale możliwości najmu na długi termin w przyszłości. Dalej były już tylko rezygnację z nieoptymalnych mieszkań i polecenia. Najciekawsze historie wiążą się ze zdobywaniem mieszkań na pokoje.
@@pawem7918 w długim terminie działy się cuda. Pierwsze mieszkanie - mama znajomej z ostatniej pracy w korpo. Mieszkanie okazało się biznesową porażką ale dużo się nauczyłem. Drugie - wymyśliłem że będę dzwonił do ludzi chcących sprzedać mieszkanie i będę ich pytał czy potrzebują całej kwoty na już czy może być 50k a reszta w ratach 5k żeby szybko spłacić pozostałą część ceny. Na ok. 30 tel. dwie osoby zgodziły się na spotkanie. 50k miałem zaoszczędzone, pomysłów na to skąd wziąć 5k potem co miesiąc nie miałem ale chciałem doprowadzić do spotkania i martwić się później. Na jednym z dwóch spotkań dobiłem targu, że sprzedaż co prawda nie, ale najem żeby nie stało puste OK, tylko muszę zapłacić za rok z góry. Dzięki aktywnej umowie najmu udało mi się potem korzystnie kupić to mieszkanie na raty z pominięciem banku (nie miałem zdolności ani wkładu własnego) - nie można sprzedać mieszkania wynajętego na czas określony bez zgody najemcy, więc najemca ma silny argument w rozmowie z właścicielem. Kolejne - firma remontowa. Kolejne - siostra przekonała się, że chyba umiem już robić najem na pokoje i przekazała swoje do obsługi. Kolejne - koleżanka której pomogłem uruchomić jej mieszkanie na pokoje podesłała wieczorem link do mieszkania bez mebli, a rano jako pierwszy oglądający byłem w stanie je wynająć, właściciele mówili że spadłem im z nieba i zawsze chcieli mieć taką firmę i szkoda że wcześniej takich firm nie było (to nie prawda ale pokazuje że istnieją tacy właściciele). To mieszkanie daje powyżej 1000 dochodu a wystarczyło wstawić meble, lodówkę i pralkę. Kolejne - z polecenia. Następne - oglądałem raz, złożyłem ofertę ale nawet pamiętamy z właścicielem czemu za pierwszym razem się nie dogadaliśmy. W każdym razie pół roku później poznałem je po zdjęciach na olx, najemcy uciekli, zostawili dług w spółdzielni. Tym razem dobiliśmy targu. Mieszkanie na Bemowie znalazła koleżanka i nadzorowała w nim remont aby spróbować tematu, szukała też sama najemców do niego - prawie nic tam nie robiłem, a też dołączyło. Ostatnie mieszkanie było z ogłoszenia w tym samym bloku co jedno z poprzednich, zadecydowała możliwość pokazania innego już działającego mieszkania, to bardzo przekonujący argument dający dużo pewności siebie - właściciel widzi że ma do czynienia z doświadczonym operatorem oi czuje się bezpiecznie.
Pozdrawiam Krzysiek)) Brawo!!!
Fajny ciekawy materiał, dzięki.
Krzysiek to przede wszystkim fachowiec. Pomógł mi wczoraj na Grzybowskiej :)
Bardzo fajnie Krzysztof się rozwinął! Poznaliśmy się rok temu i widze, że czas nie poszedł na marne. Powodzenia w dalszych działaniach! :)
Bardzo dobry materiał, ale na dzień dzisiejszy i obecną sytuację za sprawą coronavirusa ten biznes umarł. Życzę powodzenia w dobie kryzysu
Damy radę. Biznes na teraz trzeba przerzucić na długi termin choćby na miesiąc-dwa, potem nie wiadomo jeszcze czy nie wstanie z mniejszą konkurencją. Osobiście myślę że nie wstanie szybko ale nie jest to powód do załamywania się, trzeba będzie po prostu zająć się innymi rzeczami których się nauczyło w czasie obsługi mieszkań. Nieruchomości mogą całkiem dobrze przeżyć ten trudny czas (nie koniecznie akurat część krótkoterminowa). Ja tam się teraz intensywnie szkolę bo dobre kursy online są teraz za bezcen, np. u Filipa Kowarskiego jeszcze z 12h będzie dobra cena mocnego kursu (pewnie potem też będzie okazja go korzystnie kupić więc polecam śledzić tych którzy umieją innych czegoś nauczyć) i uważnie obserwuję rynek w poszukiwaniu okazji. Będą duże przetasowania, dużą cenę bankructwa zapłacą firmy i indywidualni inwestorzy którzy często nawet z nie swojej winy nie byli przygotowani do tak gwałtownych zmian, takiego ich tempa.
W tych mikrokawalerkach sprzedawanych jako lokale uslugowo uzytkowe mozna sie zameldowac.
Krzysztof opowiedz o tym jak znajdowałes w nietypowy sposób kolejne mieszkania ?
@@pawem7918 pierwsze mieszkanie - opowiedziałem na nagraniu, dodam tylko że to był też skutek jeszcze innego konceptu, mianowicie po powrocie z Czech gdzie dobrze wspominałem życie expata z innymi obcokrajowcami, chciałem odkryć takie społeczności w Warszawie. Szukałem ich na FB, w ten sposób poznałem kilku obcokrajowców którym wykonywałem proste prace typu dziura w ścianie z płyt g-k po imprezie ;) ten od dziury polecił mnie właścicielom pierwszego zdobytego mieszkania. Expaci są fajni bo z założenia mobilni i gdy mają nieruchomość to chętnie oddają ją w zarządzanie. Drugie mieszkanie też było od właścicieli, którym robiłem remont innego ich mieszkania. Trzecie było zdobyte jako barter - pomogłem znajomemu agentowi uruchomić jego mieszkanie na doby, w zamian znalazł mi jedno dodatkowe dla mnie. Czwarte i piąte zdobyłem odpowiadając na ogłoszenie FB kogoś kto rezygnował. Ta osoba zapoznała mnie z właścicielami pierwszego dużego mieszkania, które dołączyło jako szóste. Siódme - rodzina człowieka któremu obsługuję mieszkanie na długi termin wyprowadziła się na stałe za granicę a chcieli zostawić 100 m² mieszkanie w Warszawie - zgodzili się wynająć je na doby jako że wakacje sprzyjały tej formie najmu dużo bardziej niż najem długoterminowy rodzinie lub firmie, a w krótkim terminie można było uruchomić przychód błyskawicznie, nie odcinając sobie też wcale możliwości najmu na długi termin w przyszłości. Dalej były już tylko rezygnację z nieoptymalnych mieszkań i polecenia. Najciekawsze historie wiążą się ze zdobywaniem mieszkań na pokoje.
@@pawem7918 w długim terminie działy się cuda. Pierwsze mieszkanie - mama znajomej z ostatniej pracy w korpo. Mieszkanie okazało się biznesową porażką ale dużo się nauczyłem. Drugie - wymyśliłem że będę dzwonił do ludzi chcących sprzedać mieszkanie i będę ich pytał czy potrzebują całej kwoty na już czy może być 50k a reszta w ratach 5k żeby szybko spłacić pozostałą część ceny. Na ok. 30 tel. dwie osoby zgodziły się na spotkanie. 50k miałem zaoszczędzone, pomysłów na to skąd wziąć 5k potem co miesiąc nie miałem ale chciałem doprowadzić do spotkania i martwić się później. Na jednym z dwóch spotkań dobiłem targu, że sprzedaż co prawda nie, ale najem żeby nie stało puste OK, tylko muszę zapłacić za rok z góry. Dzięki aktywnej umowie najmu udało mi się potem korzystnie kupić to mieszkanie na raty z pominięciem banku (nie miałem zdolności ani wkładu własnego) - nie można sprzedać mieszkania wynajętego na czas określony bez zgody najemcy, więc najemca ma silny argument w rozmowie z właścicielem. Kolejne - firma remontowa. Kolejne - siostra przekonała się, że chyba umiem już robić najem na pokoje i przekazała swoje do obsługi. Kolejne - koleżanka której pomogłem uruchomić jej mieszkanie na pokoje podesłała wieczorem link do mieszkania bez mebli, a rano jako pierwszy oglądający byłem w stanie je wynająć, właściciele mówili że spadłem im z nieba i zawsze chcieli mieć taką firmę i szkoda że wcześniej takich firm nie było (to nie prawda ale pokazuje że istnieją tacy właściciele). To mieszkanie daje powyżej 1000 dochodu a wystarczyło wstawić meble, lodówkę i pralkę. Kolejne - z polecenia. Następne - oglądałem raz, złożyłem ofertę ale nawet pamiętamy z właścicielem czemu za pierwszym razem się nie dogadaliśmy. W każdym razie pół roku później poznałem je po zdjęciach na olx, najemcy uciekli, zostawili dług w spółdzielni. Tym razem dobiliśmy targu. Mieszkanie na Bemowie znalazła koleżanka i nadzorowała w nim remont aby spróbować tematu, szukała też sama najemców do niego - prawie nic tam nie robiłem, a też dołączyło. Ostatnie mieszkanie było z ogłoszenia w tym samym bloku co jedno z poprzednich, zadecydowała możliwość pokazania innego już działającego mieszkania, to bardzo przekonujący argument dający dużo pewności siebie - właściciel widzi że ma do czynienia z doświadczonym operatorem oi czuje się bezpiecznie.