Etymologia religii: Zrozumienie jej głębokiego znaczenia
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 พ.ย. 2024
- Katecheza - Ks. Piotr Dzierżak FSSPX
Zgierz, 01.09.2024
Katecheza omawiają znaczenie religii, z naciskiem na jej etymologię i wpływ na ludzkie życie duchowe. Oto kluczowe punkty:
1. Definicja religii:
Słowo „religia” jest szeroko używane, ale jego zrozumienie jest kluczowe. Ważne jest, aby rozpoznać jego etymologię i implikacje.
2. Etymologia:
W starożytności słowo „religia” było głęboko analizowane, a jego łacińskie korzenie badane. Taką analizę można znaleźć w dziełach św. Tomasza z Akwinu.
3. Znaczenie religijne:
Termin ten sugeruje proces ponownego czytania i zrozumienia objawień Bożych, podkreślając znaczenie boskiego przewodnictwa w życiu.
Kluczowe pojęcia i definicje:
1. Re eligere:
Pojęcie „re eligere” oznacza ciągły wybór Boga, zwłaszcza po jego zaniedbaniu. Oznacza to, że religia dotyczy ponownego potwierdzenia naszego ostatecznego wyboru Boga jako naszego celu.
2. Życie religijne:
Istotą życia religijnego jest jego powtarzalność, w której znaczące tajemnice są doświadczane wielokrotnie w ciągu roku liturgicznego.
3. Motywacja w religii:
Silna motywacja do miłości i podążania za Bogiem jest kluczowa. Bez rozpoznania wartości religii, jednostki mogą stracić zainteresowanie. Ten aspekt szczególnie podkreślano w Starym Testamencie, gdzie religia często była postrzegana jako domena mężczyzn ze względu na jej intelektualne elementy.
Rozdział 1: Zrozumienie religii:
Termin „religia” nie jest tylko znajomym słowem; niesie głębokie znaczenie, które wymaga zgłębienia.
Historyczna analiza tego terminu ujawnia jego głębokie korzenie i znaczenie w zrozumieniu duchowości człowieka.
Rozdział 2: Etymologia religii:
Łacińskie korzenie słowa „religia” zostały rozebrane, aby odkryć jego implikacje, które można znaleźć w literaturze teologicznej, szczególnie w dziełach św. Tomasza z Akwinu.
Rozdział 3: Natura doświadczenia religijnego:
Religia obejmuje ciągły proces wybierania Boga i potwierdzania tego wyboru przez całe życie.
Cykliczna natura praktyk religijnych pozwala ludziom na ponowne odkrywanie i pogłębianie zrozumienia wiary.
Rozdział 4: Rola motywacji:
Rozpoznanie atrakcyjności Boga jest kluczowe dla utrzymania zainteresowania praktykami religijnymi.
Intelektualne zaangażowanie w religię historycznie przyciągało mężczyzn bardziej niż kobiety, co podkreśla dynamikę płci w duchowych poszukiwaniach.
Katecheza koncentruję się na etymologii słowa „religia”, jego głębokim znaczeniu oraz roli motywacji w praktykach religijnych. Kluczowe pojęcia, takie jak „re eligere”, zwracają uwagę na potrzebę ponownego wyboru Boga, podczas gdy cykliczna natura życia religijnego pozwala na regularne odkrywanie tajemnic wiary.
Bóg zapłać Księdzu Piotrowi za świetną Katechezę. Już czekam na dalsze❤
Piękne Bóg zapłać i z Panem Bogiem 🙏❤️🇵🇱
🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂
❤🙏
A więc katechizm i Pismo święte. Bóg zapłać.
Dziś tak jak w Związku Radzieckim partia komunistyczna "interpretowała wolę ludu", tak "synod o synodalności" interpretuje pragnienia laikatu.
nie wiem czy wrzucanie wszystkiego (teologia, matematyka, fizyka) do jednego worka "nauka" to dobry pomysł. Oczywiście, każda "nauka" ma swoje aksjomaty, bo w pustym systemie trudno cokolwiek budować :) Niemniej, fizyka tym różni się od matematyki, że cały czas szuka swoich aksjomatów -- przez pewien czas myśleliśmy, że prawa na Ziemii i na niebie są różne, później Newton nas przekonał, że jednak tak nie jest, ale 100 lat temu okazało się, że jego "prawa" to też tylko przybliżenie, a tak naprawdę nadal nie wiemy jak jest naprawdę, bo teoria Einsteina nie chce się "skleić" z mechaniką kwantową. W matematyce po prostu przyjmujemy jakiś zestaw aksjomatów i patrzymy co z nich wynika, przy czym te systemy aksjomatyczne mogą się wzajemnie wykluczać i tak naprawdę nie ma sposobu, żeby sprawdzić który z nich jest "prawdziwy" (jeśli którykolwiek w ogóle), no bo jak rozstrzygnąć czy zyjemy w świecie z czy bez aksjomatu wyboru?
no i na koniec jest teologia, która z tego co rozumiem idzie bardziej w stronę matematyki -- przyjmujemy aksjomaty typu "Bóg istnieje" i patrzymy co dalej. Problem w tym, że matematyka stawia sobie ograniczenie w postaci logiki, co w przypadku teologii (np. dogmatu o trójcy) nie jest prawdą.
A czemu dogmat o Trójcy Świętej musi być wnioskiem z rozumowania a nie kolejnym aksjomatem?