👉 DOŁĄCZ DO NAS! 🔗 Zasubskrybuj, jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi odcinkami! 👍 Lajkuj, jeżeli uważasz, że ten odcinek jest wartościowy! ✍ Komentuj z własnymi doświadczeniami i pytaj, jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości!
Będąc dzieckiem nie było komputerów personalnych za to miałem wspaniałe zabawki i sam kreowałem własne gry i zabawy lub wspólnie z kolegami i to był fan. Kiedy nadeszła era gier komputerowych zadziwiało mnie ile młodych osób dzięki nim staje się uległymi istotami zależnymi od gier. Szkoda na to czasu. Jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia.
Dla mnie gry to poprostu medium takie jak film czy książka ale często ma się wpływ na fabułę. Są gry jak world of warcraft, lol czy cod 4 mw gdzie czasu spędzonego nie żałuję, szczególnie znajomości, które poprzez nie nawiązałem. Niektóre z tych znajomości przetrwały do dzisiaj. Są też gry które z powodu fabuły doczekały się ekranizacji, zazwyczaj to filmy były badziewne nie gry ale the last of us HBO mi się podobało. Jedyne co dawało mi taka wolność jak gry to było coś jeszcze bardziej nerdy - dungeon and dragons. Ale swoją drogą już nawet w 2000 roku pamiętam że znajomi przestawali wyciągać mnie na podwórko a szło się do kafejki pograć w herosy czy CS. Teraz pewnie się gada o minecraft i fortnite w szkole a nie o piłce.
Z innej strony od czasu internetu gry są mocno uzależniające. Dając fałszywe poczucie osiągnięcia czegoś, zastrzyk dopaminy i emocje związane z rywalizacja są odskocznia od szarej rzeczywistości. Zawsze mnie zadziwia, że komuś się chce i ma czas aby robić jakieś achievementy "osiągnięcia w grach" aby nie wiem pochwalić się nimi na swoim profilu gry. Teraz jeszcze dochodzą gry które dają nagrody za codziennie logowanie i granie. Łatwo wpaść w pułapkę zastawioną przez producentów gier. Ale w moim przypadku mam teraz sprzęt o którym marzyłem jako dziecko, każda gra i konsola jest dla mnie dostępna tylko, że nie mam ani czasu ani ochoty grać jak ma się więcej możliwości. Z takiej rozrywki dla zazwyczaj nie grających jednak polecam It Takes Two. Żona która nie jest gamerka przechodziła to ze mną już z 5 razy - świetna gra i podróż przez historie gier (to jak 50 gier w 1 czerpiąca z wszystkiego co najlepsze w różnych gatunkach gier)
Stań się bezkształtny jak woda . Jestem kroplą , która wpadła do stawu . Część mnie wyparuje , część zamarznie , a część zaspokoi pragnienie zwierza . Jestem bo jestem , jestem jaka jestem . Przybrałam formę ukształtowaną przez przeszłość , nie znającą przyszłości i jedynie myślami jestem napędzana i torturowana . Nie da się odsunąć od siebie tożsamości . Jest z nami zespolona , jak ciężarna kobieta z płodem . Dyrygent czasu w bezruchu trzyma batutę jak srogi bat , a my taki dźwięk wydamy jaki jest w programie .
Życie, w swej najbardziej podstawowej formie, przypomina film wyświetlany na ekranie kinowym. Wszystko to, co doświadczamy, jest niczym cienie rzucone na płótnie przez projektor umysłu. W tym metaforycznym kinie, nasz umysł jest zarówno aktorem, dającym przedstawienie, jak i widzem, patrzącym na nie z pewnej odległości. Choć te role wydają się być rozdzielone, obie są równie integralne dla tożsamości. W głębi siebie, jesteśmy zarówno obserwatorem jak i uczestnikiem, świadkiem i twórcą. Mimo że bierzemy udział w dramacie życia, odgrywając różne postacie, nasza prawdziwa tożsamość pozostaje nietknięta, bezpieczna w cieniu widowni, gdzie nic nie jest stałe, a wszystko jest w ruchu. Tak więc, czy jesteśmy aktorem, którego porywa historia, czy spokojnym obserwatorem, który dostrzega przemijającą naturę każdego momentu? Wiele razy sie nasłuchałem tego typu analogii u Alan Wattsa który twierdził, że jesteśmy oboma - aktorem i obserwatorem który przez swoje działania próbuje zrozumiec swój sens, jesteśmy aparaturą poprzez która wszechswiat próbuję zrozumieć czym jest - w tym paradoksie, w tym dualizmie leży prawdziwa sztuka życia bo możemy istniec tylko w relacji do czegoś. Potrzebujemy kontrastu.
@@nowyrozdzial Dziękuję . Życie -przedstawienie . Czy nie masz wrażenia , że bardziej przypomina to marzenie senne niż życie . We śnie gramy główną rolę , jesteśmy również widzem , ale kto lub co jest twórcą ? Umysł jest najbardziej skomplikowanym organem we wszechświecie . Gdy Bóg powiedział - " Nie jedzcie owocu z drzewa poznania , bo umrzecie " nie zaznaczył , że apetyt na wiedzę nigdy nie zostanie zaspokojony . Od włóczni do rozszczepienia atomu , zderzacz hadronów - Syzyfową pracą będziecie się uśmiercać . Dualizm , w który jesteśmy wpleceni , wciągnięci . 1 , 2 , 3 . Spojrzenie w lustro -widzimy to , co przed nami , chwilę obecną i to co za nami . Kobieta , mężczyzna =nowe życie . Biel i czerń =szarość . Na całej Ziemi mówimy różnie , piszemy różnie , ale nie tyczy się to matematyki . Pa .
@@ewanowicka3083 polecam obejrzeć jeden z moich pierwszych filmów th-cam.com/video/lCM1iVKp-CE/w-d-xo.html może format już nie ten co w innych ale tematyka odnośi się do twoich pytań i różnic w ich postrzeganiu w hindiuzimie, buddyzmie i chrześcijańskim modelu. Jeśli uznać że istnieje źródło wszystkiego, nazwijmy sobie to wielkim wybuchem nie Bogiem to jesteśmy częścią tej materii i energii która pochodzi ze źródła. Wtedy możemy też uznać, że jesteśmy jednocześnie aktorem jak i obserwatorem ale także reżyserem. Odgrywamy swoją rolę, obserwujemy cały wszechświat i próbujemy zrozumieć czym jest jednocześnie jesteśmy tego Reżyserem i nasze oczy czy tam mózg jest projektorem.
Witam ponownie :). Zazwyczaj nagrania odcinków mi długie wychodzą ale ostatnio specjalnie skracam tematy bo edycja zajmuje wieki nawet przy zarwanych nockach. Jak nie mam czasu to staram się jakieś shorty porobić ale to bardziej takie cukierki z długiego formatu jako promocja kanału. Mi tam tiktok/youtube short nie przypasowało. Można swipowac godzinami ale później nawet nie pamiętam co oglądałem i ma to 0 wartość.
👉 DOŁĄCZ DO NAS!
🔗 Zasubskrybuj, jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi odcinkami!
👍 Lajkuj, jeżeli uważasz, że ten odcinek jest wartościowy!
✍ Komentuj z własnymi doświadczeniami i pytaj, jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości!
Kolejny odcinek który przypomniał mi jak ważne jest bycie sobą i ciągłe dążenie do lepszej wersji siebie. Dzięki!
Cieszę się, że trafił do Ciebie :)
Będąc dzieckiem nie było komputerów personalnych za to miałem wspaniałe zabawki i sam kreowałem własne gry i zabawy lub wspólnie z kolegami i to był fan. Kiedy nadeszła era gier komputerowych zadziwiało mnie ile młodych osób dzięki nim staje się uległymi istotami zależnymi od gier. Szkoda na to czasu. Jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia.
Dla mnie gry to poprostu medium takie jak film czy książka ale często ma się wpływ na fabułę. Są gry jak world of warcraft, lol czy cod 4 mw gdzie czasu spędzonego nie żałuję, szczególnie znajomości, które poprzez nie nawiązałem. Niektóre z tych znajomości przetrwały do dzisiaj. Są też gry które z powodu fabuły doczekały się ekranizacji, zazwyczaj to filmy były badziewne nie gry ale the last of us HBO mi się podobało. Jedyne co dawało mi taka wolność jak gry to było coś jeszcze bardziej nerdy - dungeon and dragons. Ale swoją drogą już nawet w 2000 roku pamiętam że znajomi przestawali wyciągać mnie na podwórko a szło się do kafejki pograć w herosy czy CS. Teraz pewnie się gada o minecraft i fortnite w szkole a nie o piłce.
Z innej strony od czasu internetu gry są mocno uzależniające. Dając fałszywe poczucie osiągnięcia czegoś, zastrzyk dopaminy i emocje związane z rywalizacja są odskocznia od szarej rzeczywistości. Zawsze mnie zadziwia, że komuś się chce i ma czas aby robić jakieś achievementy "osiągnięcia w grach" aby nie wiem pochwalić się nimi na swoim profilu gry. Teraz jeszcze dochodzą gry które dają nagrody za codziennie logowanie i granie. Łatwo wpaść w pułapkę zastawioną przez producentów gier. Ale w moim przypadku mam teraz sprzęt o którym marzyłem jako dziecko, każda gra i konsola jest dla mnie dostępna tylko, że nie mam ani czasu ani ochoty grać jak ma się więcej możliwości. Z takiej rozrywki dla zazwyczaj nie grających jednak polecam It Takes Two. Żona która nie jest gamerka przechodziła to ze mną już z 5 razy - świetna gra i podróż przez historie gier (to jak 50 gier w 1 czerpiąca z wszystkiego co najlepsze w różnych gatunkach gier)
Stań się bezkształtny jak woda . Jestem kroplą , która wpadła do stawu . Część mnie wyparuje , część zamarznie , a część zaspokoi pragnienie zwierza . Jestem bo jestem , jestem jaka jestem . Przybrałam formę ukształtowaną przez przeszłość , nie znającą przyszłości i jedynie myślami jestem napędzana i torturowana . Nie da się odsunąć od siebie tożsamości . Jest z nami zespolona , jak ciężarna kobieta z płodem . Dyrygent czasu w bezruchu trzyma batutę jak srogi bat , a my taki dźwięk wydamy jaki jest w programie .
Życie, w swej najbardziej podstawowej formie, przypomina film wyświetlany na ekranie kinowym. Wszystko to, co doświadczamy, jest niczym cienie rzucone na płótnie przez projektor umysłu. W tym metaforycznym kinie, nasz umysł jest zarówno aktorem, dającym przedstawienie, jak i widzem, patrzącym na nie z pewnej odległości. Choć te role wydają się być rozdzielone, obie są równie integralne dla tożsamości. W głębi siebie, jesteśmy zarówno obserwatorem jak i uczestnikiem, świadkiem i twórcą. Mimo że bierzemy udział w dramacie życia, odgrywając różne postacie, nasza prawdziwa tożsamość pozostaje nietknięta, bezpieczna w cieniu widowni, gdzie nic nie jest stałe, a wszystko jest w ruchu. Tak więc, czy jesteśmy aktorem, którego porywa historia, czy spokojnym obserwatorem, który dostrzega przemijającą naturę każdego momentu? Wiele razy sie nasłuchałem tego typu analogii u Alan Wattsa który twierdził, że jesteśmy oboma - aktorem i obserwatorem który przez swoje działania próbuje zrozumiec swój sens, jesteśmy aparaturą poprzez która wszechswiat próbuję zrozumieć czym jest - w tym paradoksie, w tym dualizmie leży prawdziwa sztuka życia bo możemy istniec tylko w relacji do czegoś. Potrzebujemy kontrastu.
@@nowyrozdzial Dziękuję . Życie -przedstawienie . Czy nie masz wrażenia , że bardziej przypomina to marzenie senne niż życie . We śnie gramy główną rolę , jesteśmy również widzem , ale kto lub co jest twórcą ? Umysł jest najbardziej skomplikowanym organem we wszechświecie . Gdy Bóg powiedział - " Nie jedzcie owocu z drzewa poznania , bo umrzecie " nie zaznaczył , że apetyt na wiedzę nigdy nie zostanie zaspokojony . Od włóczni do rozszczepienia atomu , zderzacz hadronów - Syzyfową pracą będziecie się uśmiercać . Dualizm , w który jesteśmy wpleceni , wciągnięci . 1 , 2 , 3 . Spojrzenie w lustro -widzimy to , co przed nami , chwilę obecną i to co za nami . Kobieta , mężczyzna =nowe życie . Biel i czerń =szarość . Na całej Ziemi mówimy różnie , piszemy różnie , ale nie tyczy się to matematyki . Pa .
@@ewanowicka3083 polecam obejrzeć jeden z moich pierwszych filmów th-cam.com/video/lCM1iVKp-CE/w-d-xo.html może format już nie ten co w innych ale tematyka odnośi się do twoich pytań i różnic w ich postrzeganiu w hindiuzimie, buddyzmie i chrześcijańskim modelu. Jeśli uznać że istnieje źródło wszystkiego, nazwijmy sobie to wielkim wybuchem nie Bogiem to jesteśmy częścią tej materii i energii która pochodzi ze źródła. Wtedy możemy też uznać, że jesteśmy jednocześnie aktorem jak i obserwatorem ale także reżyserem. Odgrywamy swoją rolę, obserwujemy cały wszechświat i próbujemy zrozumieć czym jest jednocześnie jesteśmy tego Reżyserem i nasze oczy czy tam mózg jest projektorem.
Oo znów nowy odcinek ❤ propnuje robić tez treści trochę krótsze, koło 5 min albo więcej shortów 🎉dzięki za twoją pracę 😊
Witam ponownie :). Zazwyczaj nagrania odcinków mi długie wychodzą ale ostatnio specjalnie skracam tematy bo edycja zajmuje wieki nawet przy zarwanych nockach. Jak nie mam czasu to staram się jakieś shorty porobić ale to bardziej takie cukierki z długiego formatu jako promocja kanału. Mi tam tiktok/youtube short nie przypasowało. Można swipowac godzinami ale później nawet nie pamiętam co oglądałem i ma to 0 wartość.