Ja również dołączam się do podziękowań za udzieloną przez Pana wiedze. Czy mógł by Pan podać jakieś książki na temat bartnictwa? Pozdrawiam serdecznie.
Gdy gotuję wodę to para wodna idzie do góry to dlaczego by w bartni obowiązywało inne prawo traktujące o parowaniu.Wg . mnie to opadający dwutlenek węgla który jest ciepły bo wydychany przez pszczoły opadając napotyka na chłodne zimne ściany, dno i z tej mieszanki ciepłej wydechowej wykrapla się rosa na zimnych powierzchniach.Z wielką klasom opowiadasz Pan o swym arcydziele. Pozdrawiam Serdecznie👍
@@owady1 odpowiem Ci 🙂. Gdy gotujesz wodę to w górę idzie para mokra.Przesycona. W powietrzu gdy nie gotujesz, jest para nasycona. W zależności składu i temperatury mieszaniny pary z powietrzem, para staje się bardziej sucha , jak temp rośnie, i bardziej mokra jak spada. Im wyższa temp. tym więcej pary, więc wody zmieści się w powietrzu. Im niższa tym mniej, aż stanie się parą mokrą, przesyci się i wykropli. Jest jeszcze para przegrzana i para przechłodzona. Warto o tym poczytać. Parę możesz przecież wymieszać, nie z powietrzem tylko z alkoholem. Prawa o parowaniu są te same. Jak je ogarniesz zrobisz sobie bimberek w każdym garnku i z wszystkiego oprócz soli. 🙂👍
@@owady1 Dwutlenek węgla pod normalnym ciśnieniem się nie skrapla tyko sublimuje czyli od razu zamienia się w ciało stałe i to dopiero w temperaturze minus 74 C. Żeby go skroplić w temperaturze 0 stopni i w barci trzeba by barć uszczelnić i napompować do 34 atmosfer. 😀
@@marekgrabowski1619 Zimny dół barci jest oziembialnikiem do wydychanego przez pszczoły ciepłego CO/2 które opadając podgrzewa powietrze które to podgrzane powietrze unosi się do góry a przy tym procesie wymiany temperatury między gazami lżejszymi i cięższymi wytrąca się woda. Literatura podaje że mokre elementy ula wychładzają gniazdo .
@@marekgrabowski1619 Ja przez całe lato dusiłem rp. na malutkich wylotach około 4--5cm\2 i tak używałem CO/2 przeciw warrozie. Mimo że rp. przyduszałem nie wchodziły w nastrój rojowy .
@@owady1 No cóż. Zagadnienieniem mieszania gazów zajmuje się termodynamika i kinematyka chemiczna. Prawo Daltona, równanie stanu, procesy Ficka i takie tam . Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Mniej się człowiek namęczy jak sobie usiądzie i książkę otworzy 🙂 A co do pszczół, warozy i dwutlenku węgla. Pszczoły najlepiej się czują jak jest go 4.5% . Tyle sobie robią jak czerw chowają. Jak zrobią sobie więcej to w letarg zapadają , zasypiają i tak mogą przetrwać i rok albo dłużej. A waroza tak z nimi już 70 milionów lat żyje i bez nich nie potrafi. Jak by ją dwutlenek węgla zabijał to już by jej. na świecie nie było. I na kogo by wtedy pszczelarze swoje niepowodzenia zwalali ? 🙂
Ludzie z dalekiego wschodu mówią że barć na lato na szczelnie a zimą dolna część zatworu lekko uchylić należy a dół kłody uzupełnić trzciną z paprociami na zimę. do wglądu th-cam.com/video/N-gDd4ZPY84/w-d-xo.html
Dziękuję za dzielenie się wiedzą.
Ja również dołączam się do podziękowań za udzieloną przez Pana wiedze. Czy mógł by Pan podać jakieś książki na temat bartnictwa? Pozdrawiam serdecznie.
Gdy gotuję wodę to para wodna idzie do góry to dlaczego by w bartni obowiązywało inne prawo traktujące o parowaniu.Wg . mnie to opadający dwutlenek węgla który jest ciepły bo wydychany przez pszczoły opadając napotyka na chłodne zimne ściany, dno i z tej mieszanki ciepłej wydechowej wykrapla się rosa na zimnych powierzchniach.Z wielką klasom opowiadasz Pan o swym arcydziele. Pozdrawiam Serdecznie👍
@@owady1 odpowiem Ci 🙂. Gdy gotujesz wodę to w górę idzie para mokra.Przesycona. W powietrzu gdy nie gotujesz, jest para nasycona. W zależności składu i temperatury mieszaniny pary z powietrzem, para staje się bardziej sucha , jak temp rośnie, i bardziej mokra jak spada. Im wyższa temp. tym więcej pary, więc wody zmieści się w powietrzu. Im niższa tym mniej, aż stanie się parą mokrą, przesyci się i wykropli. Jest jeszcze para przegrzana i para przechłodzona. Warto o tym poczytać. Parę możesz przecież wymieszać, nie z powietrzem tylko z alkoholem. Prawa o parowaniu są te same. Jak je ogarniesz zrobisz sobie bimberek w każdym garnku i z wszystkiego oprócz soli. 🙂👍
@@owady1 Dwutlenek węgla pod normalnym ciśnieniem się nie skrapla tyko sublimuje czyli od razu zamienia się w ciało stałe i to dopiero w temperaturze minus 74 C. Żeby go skroplić w temperaturze 0 stopni i w barci trzeba by barć uszczelnić i napompować do 34 atmosfer. 😀
@@marekgrabowski1619 Zimny dół barci jest oziembialnikiem do wydychanego przez pszczoły ciepłego CO/2 które opadając podgrzewa powietrze które to podgrzane powietrze unosi się do góry a przy tym procesie wymiany temperatury między gazami lżejszymi i cięższymi wytrąca się woda. Literatura podaje że mokre elementy ula wychładzają gniazdo .
@@marekgrabowski1619 Ja przez całe lato dusiłem rp. na malutkich wylotach około 4--5cm\2 i tak używałem CO/2 przeciw warrozie. Mimo że rp. przyduszałem nie wchodziły w nastrój rojowy .
@@owady1 No cóż. Zagadnienieniem mieszania gazów zajmuje się termodynamika i kinematyka chemiczna. Prawo Daltona, równanie stanu, procesy Ficka i takie tam . Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Mniej się człowiek namęczy jak sobie usiądzie i książkę otworzy 🙂 A co do pszczół, warozy i dwutlenku węgla. Pszczoły najlepiej się czują jak jest go 4.5% . Tyle sobie robią jak czerw chowają. Jak zrobią sobie więcej to w letarg zapadają , zasypiają i tak mogą przetrwać i rok albo dłużej. A waroza tak z nimi już 70 milionów lat żyje i bez nich nie potrafi. Jak by ją dwutlenek węgla zabijał to już by jej. na świecie nie było. I na kogo by wtedy pszczelarze swoje niepowodzenia zwalali ? 🙂
Czy dręcz im dokucza? Podaje im Pan coś przeciwko dręczowi?
Słowo dokucza jest kluczowe. 🙂. Nie, nie ma potrzeby. Świetnie radzą sobie same.
Ludzie z dalekiego wschodu mówią że barć na lato na szczelnie a zimą dolna część zatworu lekko uchylić należy a dół kłody uzupełnić trzciną z paprociami na zimę. do wglądu th-cam.com/video/N-gDd4ZPY84/w-d-xo.html
Gacenie a co to za słowo zdrawiam
Zapytaj Googla 🙂
Pan Marek mistrz bartnictwa ale też ciętej riposty.
@@michagorski4693 Tak dokładnie nie cyndoli się w tańcu😉
Sztuczne gałęzie byłyby lepsze. Nie trzeba wymieniać w zimie i na lata...
W lesie jest już dosyć śmieci i bez tych sztucznych gałęzi.
Najlepszy bylby sztuczny miod i sztuczny mozg - dla ciebie.