Zazdroszczę, że pracujesz za granicą, nie twierdzę, że w Polsce nie można znaleźć pracy, ale Ty, każdego dnia uczysz się i doskonalisz język, jak dla mnie super, w dodatku praca z ludźmi :) Trzymam kciuki żebyś kiedyś znalazła taką wymarzoną pracę. Pozdrawiam serdecznie!
Asiu ale skonczylas studia zeby pracować w sklepie kosmetycznym ? sorry za pytanie ale nie rozumiem po co Ci te studia byly potrzebne, bez studiów też byś mogla w sklepie pracowac :)
Ale ja nie pracuję w sklepie kosmetycznym, skąd takie przypuszczenia? :). Już to tłumaczyłam, od czegoś trzeba zacząć, nie od razu Rzym zbudowano. Trzeba zdobyć jakieś doświadczenie, referencje, podszkolić język. Wiadomo, że to nie jest szczyt moich marzeń, a tym bardziej ambicji, ale życie nie wygląda tak, że kończysz studia i masz wszystko co sobie wyśnisz :).
blagam osoby, ktore nie byly zagranica, niech sie nie wypowiadaja, bo wy zyjecie w jakiejs bance mydlanej. polska jest zupelnie innym krajem i rynek pracy i system ksztalcenie jest inny niz w krajach europy zachodniej.
A myslisz, że w Pl to po studiach każdy Cię z otwartymi rękami wita ? Lepiej pracować gdziekolwiek niż siedzieć i narzekać, że nie ma pracy w "zawodzie"...
Dobrze że w PL po studiach każdy pracuje na najlepszych (dyrektorskich?) stanowiskach a nie w sklepie..... A poza tym gdzie porównywać studia Polskie a w tym wypadku Irlandzkie...?? Trzeba mieć pojęcie o pracy za granicą a nie wystawiać się na pośmiewisko w komentarzach. Koleżanka wyżej dobrze napisała żeby osoby nie pracujące za granicą niech się nie wypowiadają...
Asia super film! W przyszłym roku wybieram sie do Dublina choc nie za pracą ale ją trż bede musiala znalezc. Do konca roku zapisana jestem na intensywny angielski i mam nadzieje ze znajde prace w zawodzie...buziaki:*
A jaki jest system podatkowy? Sa progi jak w Polsce, czy jest liniowy? Jakie sa wysokosci, czyli jaki procent pensji stanowi podatek dochodowy, ubezpieczenie na wypadek bezrobocia itd?
jobseekersite.info/pl/podatki_w_irlandii/73/2/ tutaj masz w uproszczeniu wyjasnione podatki w irlandii, a jesli chcesz zaczerpnąć dokładniejszych informacji zapraszam tutaj www.revenue.ie/en/personal/circumstances/moving/working-an-employer.html
Ja akurat wolę pensję miesięczną. Pamiętam, że jak mieszkałam w UK to te moje tygodniówki bardzo szybko mi się rozchodziły. ;) Nie rozumiem też Polaków, którzy przyjeżdżają do danego kraju bez znajomości języka, a potem narzekają, że albo nie mogą znaleźć pracy, albo pracują jako sprzątaczki czy na budowie i w ogóle jaki ten Londyn/Paryż/Dublin zły i nieprzyjazny. Obserwuję Polonię w Paryżu i mam wrażenie, że 70-80% Polaków przyjechało tu w ciemno i jest płacz. Tym bardziej, że przez napływ imigrantów coraz ciężej jest o jakąkolwiek pracę, więc siłą rzeczy pracodawca wybierze osobę, która mówi po angielsku czy francusku. Przez jakiś czas bawiłam się w udzielanie korepetycji i efekty były marne... Niby wszyscy chcieli zmienić pracę, "bo ile można na szczocie jeździć", ale uczyć się nie chciało...
To kwestia gospodarowania pieniędzmi, ja nie mam problemu z tygodniówką, zawsze coś tam z niej zostanie :). A co do języka, to nic nie dodam, zgadzam się w 1000 % :).
Sama wyjechałam za granicę bez znajomości języka, więc nie potępiam ludzi, którzy robią podobnie. Jednak to były inne czasy, praca była wszędzie, a druga sprawa że nie przyjechałam w celach zarobkowych, a język opanowałam dość szybko, choćby po to żeby nie być zależnym od innych ludzi. Dziś na pewno nie zdecydowałabym się na wyjazd w ciemno i to jeszcze bez znajomości języka.
Pink_Lady Wiem, że historie są różne. Nie potępiam tych ludzi, ale potępiam takie zachowanie "Czy się stoi czy się leży, praca mi się należy". Mam wrażenie, że to właśnie stąd biorą się zgorzkniali Polacy za granicą. Takie nie mogę znaleźć pracy, gorzej mi się żyje, to utrudnię życie innym. Bardzo nie lubię tej zawiści. Jakiś czas temu usłyszałam od naszych wspaniałych rodaków, że nie jestem patriotką, bo mówię biegle po francusku i pracuję z Francuzami i że pewnie przespałam się z dyrektorem teatru, w którym gram. Moja macocha, która mieszka w UK, powiedziała mi, że ona nie mówi koleżankom Polkom, że robi kurs na ksiegową czy coś, bo wie, że tamte ją wyśmieją.
Agnes Więckowska Nie wiem, ja jestem w Hiszpanii i tu nie ma zbyt wiele Polaków, także nie mam z nimi styczności. Równie dobrze mógłby Cię wysmiać Francuz, takie moje zdanie. Człowiek nie jest zły dlatego, że jest Polakiem tylko dlatego że jest takim a nie innym człowiekiem. Swoją drogą nieróbów jest opór, ale Hiszpanie np. to są dopiero nieroby. Myślę , że problem w tym że za granicą jest mnóstwo kryminalistów i alkoholików, dlatego też mamy taką a nie inną opinie. Zazdrość i zawiść jest wszędzie i chociaż faktycznie jest to nasza przypadłość, nie jesteśmy w tym osamotnieni.
W Irlandii szczegolnie latwo jest znalezc prace w branzy IT. Wystarczy konto na LinkedIn i szukanie pracy zamienia sie w odpowiadania na oferty :) Pozdrawiam
Na jaki koszt miesięcznie trzeba się przygotować, jeśli chodzi o prywatne ubezpieczenie? Wiem, że w US wychodzi całkiem sporo, ciekawa jestem, jak jest w Irlandii
Wiem ze pytasz o Irl ale ja dla przykladu moge podac jak to jest w UK. Ubezpieczylam sie pare msc temu w MetLife. Ja akurat place £14 co miesiac. Ale progi sa £7, 14, 21 i 28 wiec mozna wybrac jaki komu pasuje. Dostalam dokumenty opisujace wszystko dokladnie wiec dobra sprawa:) pozdrawiam x
Asiu a jak wyglądały Twoje rozmowy kwalifikacyjne? Spotkałaś się z jakimś negatywnym nastawieniem? Ciekawi mnie właśnie czy naprawdę to się juz tak bardzo teraz zmieniło i nie chcą już zatrudniać Polaków... I ogólnie, czy szukałaś pracy bardzo długo, czy w ogóle aplikowałaś na jakieś stanowiska poza tymi wstępnymi, czyli praca w sklepie, usługach itp. Jakie są wymagania do pracy "w zawodzie"? Czy np. pracując po studiach w zawodzie w polsce jest szansa, żeby nie musieć zaczynac od zera za granicą? I czy zwracali w ogole uwagę na Twoje doświadczenie z Polski? Mam nadzieję, że odpowiesz tutaj albo poruszysz ten temat w nastepnym filmiku, planuję wyjechać po studiach akurat do Stanów (jeśli coś się zmieni z wizami...), ale am jeszcze trochę czasu, zeby "ogarnąć" sie w tym temacie jak najlepiej:)
Ja mam znajomych ktorzy zarabiaja trzy razy tyle.Chodzi mi o to ze wiekszosc ludzi pracuje za minimalna stawke a kilku znajomych to jest tylko kilku.Jak przyjechalam 6 lat temu to tez zarabialam duzo bo nie placilam taxu.Pracowalam po 60 godz tyg za ponad 8£ na godz.Nie wprowadzajmy ludzi w blad na przykladzie kilku znajomych.Duzo ludzi w PL mysli o przyjezdzie do UK wiec mowmy im jak jest w rzeczywistosci.Pracujac w sklepach,pizzeriach,restauracjach zazwyczaj dostaje sie najnizsza krajowa chyba ze pracujemy na nocnych zmianach.Inaczej jest w fabrykach.Asiu jesli tyle zarabiasz to ja bardzo sie ciesze:)Tylko chce uswiadomic ludzi ktorzy maja zamiar tu przyjechac ze nie jest az tak rozowo.Zeby pozniej nie bylo rozczarowan.To tyle ode mnie.
wiem ze kom stary ale moze ktos bedzie czytal . sama prawde napisalas :) 500eu nie jest srednia, srednia to mniej wiecej 330eu po podatku, troszke kolorowo autorka vloga na ten temat sie wypowiedziala i moim zdaniem praca dalej jest, fakt nie tyle co 10 lat temu ale mimo wszystko jest :)
Troszkę poszłaś po bandzie,no co jak co ale 300e to się w irlandi nie zarabia,teraz musisz dostać 9,25 e netto za godzinę razy 40godzin to minimalna wychodzi prawie 400e.ale 400-500e trzeba liczyc,w Dublinie pewnie wiecej.pozdrawuam
mick mick odejmij sobie prawie 4 godz nie platnych przerw :) czyli masz placone za okolo 36 godz wychodzi 333 eu przy 9.25eu na godz ..odejmij podatek...wyjdzie jeszcze mniej :)
W irlandi pełen etat to 39godzin przepracowanych,przerw w to nie mieszajmy,a poza tym 9.25,to jest minimalna netto,poza tym od minimalnych zarobków w irlandi NIE PŁACISZ podatku.bo nie przekroczysz progu kwoty wolnej od podatku która jeśli się nie myle 16500e na rok.(byl gdzieś w internecie na to jakiś wzór do obliczenia).pozdro
mick mick w irl pelen etat zaczyna sie od 24godz. przy kwocie pon 12000 eu rocznie nie placisz podatkow po za usc ktoey placi kazdy . malo o placy w irl wiesz :)
Troszkę Cie nie rozumiem. Założyłaś kanał na temat pracy za granica i nic nie chcesz powiedzieć. Jest wiele dziewczyn ktore zrobiły mgr w Polsce i znają angielski i jakbyś powiedziala ile CV wysłałaś i na ilu rozmowach kwalifikacyjnych byłaś to wielu osobom nakreslilabys czego mozna sie spodziewać. Tak samo powiedzenie np w jakiej branży pracujesz czy w sklepie spożywczym czy w jakimś odzieżowym czy jubilerskim itp. Liczyłam na informacje w tym stylu, a nie kilka filmików ktore nic nie wnoszą typu słodycze w Irlandii. Myśle ze mało osob którzy planują emigracje obchodzą słodycze w Irlandii.
Kto Ci powiedział, że to jest kanał na temat pracy za granicą? Ja pierwsze słyszę :P. Dobrze wiedzieć :P. A poza tym to nie jest filmik o mojej pracy :).
Mnie interesuje ten kanal, bo jak jezdze do Dublina do znajomych to wiem co kupic, czego sprobowac i na co zwrocic uwage. Nie wszyscy widzowie planuja emigracje i nie po to jest ten kanal. Traktuje go zdecydowanie kulturoznawczo :)
PannaJoannaMakeUp faktycznie źle się wyraziłam. kanał jest na temat życia za granicą, a moim zdaniem praca w naszym życiu odgrywa bardzo dużo rolę, więc jak dla mnie to jeden z ważniejszych tematów. mam pytanie. co by się takie stało jakbyś nam powiedziała ile CV wysłałaś i na ilu rozmowach kwalifikacyjnych byłaś ? nie rozumiem tych tajemnic. mam wrażenie, że wstydzisz się swojej obecnej pracy, bo długo zwlekałaś, żeby nam powiedzieć gdzie pracujesz, jak już powiedziałaś przycisnięta w komentarzach to teraz wielka tajemnica w jakiej branży. a komentarzami typu skończyłaś mgr i pracujesz w sklepie to się nie przejmuj, bo to chyba 13 latki piszą które nie zdają sobie sprawy jak życie wygląda.
irysowa Nie powiedziałam na ilu rozmowach byłam i ile CV wysłałam, bo nie wpadłam na to, ze kogoś może to interesować. Rozesłałam dużo CV, byłam na kilku rozmowach. A to jakie Ty masz wrażenie, to już Twoja sprawa, ja lubię moją pracę i tyle mi wystarczy :). Nie mówię dokładnie co i jak, bo już przez kilka lat zauważyłam, ze im mniej mówię, tym lepiej na tym wychodzę :).
Cześć! Jestem inżynierem budownictwa i chciałbym wyjechać na stałe do Irlandii. Mam prośbę, w miarę możliwości, o wskazówki, w jaki sposób można znaleźć pracę w Irlandii z Polski (to jest nie będąc w Irlandii - chciałbym znaleźć pracę przed wyjazdem). Z tego, co zdążyłem się zorientować, ogłoszenia na stronach internetowych (między innymi na tych wymienionych przez Ciebie) adresowane są raczej do osób, które pracy szukają już będąc na miejscu w Irlandii, a nie w Polsce, przed wyjazdem. W moim przypadku najlepsza byłaby praca zgodna z moimi kwalifikacjami, to jest dla inżyniera budownictwa (z moim językiem angielskim nie ma problemu - poziom C1). Jednakże zdaję sobie sprawę z tego, że znalezienie pracy na takim poziomie raczej graniczy z cudem, więc na początek byłbym zainteresowany prostszymi pracami, nawet fizycznymi (np. w magazynie), a pracy w branży zacząłbym ewentualnie szukać już mieszkając i pracując w Irlandii. Podsumowując, byłbym Ci bardzo wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki w powyższym temacie. Pozdrawiam Piotr
ja przyjechalam w ciemno fakt kilka lat temu i dostalam prace odrazu bez cv :D i dalej sobie pracuje i jest ok. co do zarobkow niestety troszke przesadzone, srednia wyplata to okolo 330 eu po podatku, 500 eu to juz lepsza wyplata na lepszym stanowisku :) ja w szpitalu tyle zarabialam :)
Jak zdobyłaś te wszystkie informacje o świadczeniach i tej całej biurokracji w Irlandi ? Przed wyjazdem czytałaś na jakiś stronach czy już na miejscu się dowiadywałaś ?
Zauważcie że jak zrobicie w jakiejś fabryce 1500e to nie przeżyjecie. Kawalerki są po około 1000e na miesiąc. A za 500e nie u trzymasz i auta i siebie. Wiec wiecie XD
Masz jakichś znajomych pracujących w branży finansowej (pytam o Polaków)? Zastanawiam się nad wyjazdem w celu zdobycia międzynarodowego doświadczenia i nad ew. pracą w korporacji bądź w jakiejkolwiek firmie, która potrzebowałaby native speakera z j. polskim. Rozmyślam, jaki kraj wybrać i zastanawiam się, na jaki certyfikat tam chętniej patrzą (myślałam o TOEIC). Poza tym myślałam też o jakiejś pracy krótkoterminowej na wakacje, aczkolwiek ze względu na wyjazdy myślę o max 2 miesiącach. Łatwo coś takiego znaleźć?
EwelynUK Żeby zarabiać 500 euro, to trzeba mieć ok.13 na godzinę, myślę, że w Dublinie sporo osób tak zarabia, choć pewnie sporo ma też coś koło najniższej krajowej :).
Asiu mysle ze troszke przesadzilas;) 13€ na godz to praca nocna albo na wyzszym stanowisku.Prawie wszedzie placa najnizsza krajowa badz troszke wiecej.Jestem juz ponad 6 lat w UK i nigdy nie zarobilam 500€ na tydz.Moj maz pracuje jako manager i zeby tyle miec to musialby spac w pracy;)Nie pisze tego zeby jakos "pojechac" po Tobie tylko dlatego zeby nie wprowadzac ludzi w blad.
EwelynUK no ja w uk zarabiałam 500-700 funtów tygodniowo. Zależy czy w weekendy i nadgodziny pracowałam... a jestem po technikum bez matury. I nigdy w życiu nie pracowałam tam gdzie się uczyłam. Pozdrawiam
Jak wygląda praca dla młodzieży? Słyszałaś może? Propozycje pracy są lepsze niż w Polsce, czyli roznoszenie ulotek i pracowanie, jako hostessa? Pozdrawiam :*
***** O zarobkach 500-600 już jest rozmowa niżej. I ja w filmiku nie powiedziałam, że każdy tyle zarabia, ale, ze można tyle zarabiać. No i myślę, że nie ma co dyskutować w tej kwestii, bo są ludzie, którzy tyle zarabiają :).
Hejka :) Oczywiste rzeczy - jedziesz za granicę, gdziekolwiek, to MUSISZ znać język. Czy jako pracodawca chcielibyście mieć pracownika, który ni w ząb nie rozumie co do niego mówicie, któremu nie da się wytłumaczyć, co jest do zrobienia i w jaki sposób? No halo.... Znam ludzi, którzy mieszkają w Anglii po kilka lat a totalnie nie znają języka, nawet podstaw. Nie potrafią sobie kupić biletu w autobusie, gdy kasjerka w sklepie pyta, czy dać siatkę - nic nie odpowiadają, bo nawet nie wiedzą, o co spytała. A co dopiero mówić o załatwianiu spraw - typu w banku, urzędy albo pójście do lekarza! "dostałem jakiś list, możesz mi powiedzieć o co chodzi?" Serio - to gorzej, niż z dzieckiem, a ludzie niby dorośli. Albo koleś, który jest za granicą 3-4 lata - w sklepie do Angielki mówi po polsku. On nie rozumie co ona mówi, ona nie rozumie, co on mówi. Albo taka scenka: - Możesz mi załatwić pracę w tej firmie? - Ale tam przecież będziesz miał rozmowę o pracę po angielsku.... - To nic, dogadam się na migi! facepalm. Dziwi mnie, że w tych czasach ludzie pytają o potrzebę znajomości języka kraju, do którego chcą pojechać. A co śmieszniejsze - w tych czasach nie problem o jakikolwiek kontakt z językiem angielskim. Telewizja, muzyka, komputery, angielski w szkołach. Ja się wychowywałem w czasach, gdy językiem obcym był rosyjski, potem niemiecki. Angielski dopiero później wszedł do szkoły. Nie miałem okazji uczyć się tego języka w szkołach. Nauczyłem się "w życiu" (może nie perfekcyjnie gramatycznie, ale nie mam żadnych problemów, by pogadać gdziekolwiek, z kimkolwiek i o czymkolwiek). Kolejna oczywistość - to z "załatwieniem pracy". To nie są te czasy, co kiedyś. Nikt nikomu nie zagwarantuje w 100% pracy. Owszem - można np. kogoś przenocować, zanim sobie znajdzie jakieś lokum, pracę. Ale pracy nikt nie zapewni na 100%. Takie czasy. Wszędzie. Kryzys mieszkaniowy w Irlandii to kolejna przykra sprawa. Ceny mieszkań są okropne, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie o pracę jest łatwiej. Następna rzecz, która mnie irytuje i której nie potrafię zrozumieć - ludzie mają tak świetne narzędzie, jakim jest INTERNET. Przyrośli do niego na dobre, nie mogą rozstać się ze smartfonem, ale mimo tego NIE POTRAFIĄ WYSZUKIWAĆ AKTUALNYCH INFORMACJI. Czy to jest takie trudne wpisać hasło w wyszukiwarkę? Są oficjalne strony rządowe opisujące aktualne realia (typu minimalna krajowa, wiek emerytalny, wymagania odnośnie pracy - PPS, NIN itp., szczegóły odnośnie usług medycznych, podatków, zwolnień lekarskich itp.), są strony przedsiębiorstw komunikacji (autobusy, pociągi), są strony lotnisk i linii lotniczych (gdzie masz wyraźnie napisane, co możesz wziąć w bagażu na pokład samolotu, a co jest zabronione), czy chociażby - jaka pogoda jest dzisiaj w.... np. Dublinie.... W Internecie jest WSZYSTKO. Wystarczy tylko ruszyć palcem i wstukać hasło w wyszukiwarkę. A gdy nie znasz języka - masz translatory. Nawet ludzie, którzy mieszkają za granicą powiedzmy 20 lat, skupiają się na swojej codzienności, nie śledzą przepisów na bieżąco, nie zawsze muszą wszystko wiedzieć. Owszem - "tubylcy" na pewno bardziej się orientują, w jakim miejscu powinno się szukać jakichś informacji (chociażby wiedza, że angielskie strony urzędowe mają domenę gov.uk), ale nie zmienia to faktu, że ludzie okropnie się rozleniwili i wszystko chcą mieć podane jak na dłoni. Mimo iż w zasięgu ręki mają ogromne zasoby informacji - w Internecie. Niby rozwój - technologie, wiedza itd, ale jednocześnie swego rodzaju upośledzenie, nieporadność. Rozumiem - osoby starsze, które ani angielskiego nie miały, ani nie są obeznane z technologią tak, jak młodsze pokolenia. Ale młodziaki? Huh, się rozpisałem.... Pozdrawiam ciepło! :) - nowy subskrybent ;)
Umiesz mówić po angielsku? czy jak przyjechałaś do Irlandi to nie umiałaś i się nauczyłaś prosze odpowiedz jade w wakacje do dublina chce wiedzieć czy trzeba !
Drożej macie w Dublinie :(( pokój jest drogi, tutaj pokój wynajmie się za max 300 euro razem z opłatami, a ja za swoje mieszkanie płacę 605e. Mieszkam z facetem więc wychodzi nas po 300 , i przy takich kosztach i mojej małej pensji udaje mi sie na szczescie coś odłożyć :)
Aleksandra Jędruszewska To faktycznie tanie mieszkanie. W Dublinie trzeba liczyć minimum 900 euro, ale to się nie często zdarza, raczej trzeba liczyć 1000, 1200.
Mam jedno pytanie. Jak ci się udało wylecieć lub wyjechać do Irlandii?. Tu w Polsce znalazłaś jakaś agencję (Na początek) czy jak?. Ja bardzo bym chciał na wyspy ale nie mam jak. Pracowałem w Holandii ale tam to nie to samo. Pozdrawiam a no i oczywiście kciuk w górę
+PannaJoannaMakeUp no ja jej cały czas szukam. Staram się "Od nas" jakieś agencje czy coś (Na początek). Ale bez efektów. Jak są to nikt nie odpisuje. I to jest poje*ane. Bo po co wstawiać jakieś ogłoszenia, spam robić skoro i tak nikt tego nie przegląda i nie odpisuje. Zostaje tylko wyjazd lub lot w ciemno..
Asiu Twój sklep to jest branża spożywcza? pytam dlatego bo czy w takowym potrzebna jest książeczka sanepidowska? i jak się ją wyrabia? i gdzie jest potrzebna? jeśli oczywiście wiesz i masz takie informacje... :) dzięki
ja mogę napisać ale o tym jak jest w Niemczech, pracuję na zmywaku w kantynie z obiadami i musiałam wyrobić tzw "czerwoną kartę" umówiłam się na dany termin oglądałam 20 minut film, podpisałam i "książeczka sanepidowska" jest w polsce bawienie się z próbkami i nie wiadomo czym to strata czasu. Jestem pewna że w każdym kraju w branży spożywczej trzeba mieć jakiś papierek :)
Poprawka :) Tygodniowo na pełnym etacie pracuje się 39 godzin. Więcej lub mniej godzin zależy od pracodawcy. Zarabiając minimalną płacę nie płaci się podatku :)
Jesli jestes singlem bez ulg podatkowych to jak najbardziej pobiorą ci podatek mimo minimalnej stawki. Co innego jesli jestes w zwiazku malzenskim a twoja druga polowa nie pracuje i do tego masz dodatkowe ulgi (rent itp...) to mozesz nie placic podatku mimo zarobku 13euro/h, lub placic go w bardzo ograniczonych ilosciach.
Zapomniałaś o monster.ie Pełen etat to 39 godzin wszystko powyżej to nadgodziny Nadgodziny nie musza być płatne extra to zależy od pracodawcy Od kiedy to za 500-600euro płaci się 30euro podatków!? I gdzie w sklepie płaca 500euro!?
Chyba się nie zrozumiałyśmy :). Pełen etat to 39, nadgodziny nie muszą być płatne ekstra. Zgoda. A teraz powiedz mi gdzie mówiłam, ze od takiej sumy płaci się 30 euro!? I jeszcze powiedz mi gdzie powiedziałam, ze w sklepie zarabia się 500-600 euro?! Jak już oglądasz to słuchaj uważnie :).
Moja szwagierka z mężem mieszkają w Irlandii od 3 lat ona pracuje w fabryce przy pakowaniu mięsa zarabia 250 £ - 300£ tygodniowo przez agencję on pracuje w drukarni jakiejś gazety przy taśmach dodatkowo pilnuje grafików zarabia tygodniowo 500£ bez agencji. Mieszkają godzinę drogi samochodem od Dublina. Wiec dużo zależy też od tego czy praca jest przez agencję czy nie. Oboje mają tytuły mgr pewnie nie po to studiowali ale takie jest życie. Jak czytam niektóre komentarze to uważa że dzieciom powinno się zabronić internetów bo nic o życiu nie wiedzą a tylko bezsensu wypisują. Pozdrowienia dla ciebie Asiu
Panna Joanna za granicą No tak nie za bardzo. zazwyczaj jest tak ze przyslugują ci 4 tyg urlopu jesli pracujesz w pelnym wymiarze godzin, ale ..... jest berdzo wiele czynnikow jakie moga miec wplyw na liczbe godzin urlopu.np nie platne swieta panstwowe zamieniane sa na dodatkowe dni urlopu itd...
PPS , a emergency TAX - sprostowanie. Pps nie ma nic wspolnego z 40%podatkiem a formularz 12A. Nawet jak gdamy PPS pracodawcy mozemy zalapac sie na jedno lub kilkutygodniowy emergency tax. Wszystko zalezy od tego jak szybko my lub pracodawca zglosimy podjecie pracy i podamy numer pracodawcy w Revenue. Zgloszenie wypelniamy na formularzu 12A do pobrania online (jesli nie zglosi nas pracodawca).Mozna tez jesli posiadamy numer pracodawcy , zadzwonic do revenue i telefonicznie zglosic ze pracujemy( czasem przy telefonie mozna sie zaczekac "na smierc") . Pobrany 40% podatek emergency zostanie nam zwrocony po potwiwrdzeniu rejestracji z nastepnym payslip'em lub po rozliczeniu p60 (rzadzko stosowane) .
emergency tax nie ma nic wspólnego z PPS-em...pps musisz miec bo inaczej nie istniejesz w tym kraju (a juz na pewno nikt cię nie zatrudni)...myslę, ze smiało mozemy powiedzieć iż to taki odpowiednik PESEL. Emergency tax zawsze jest pobierany na początku kiedy zaczynasz nową pracę zanim nie złożysz aplikacji w odpowiednim urzędzie podatkowym o certyfikat podatkowy albo nie doniesiesz pracodawcy P45 (taki formularz z poprzedniej pracy). Ale w praktyce i tak pobieraja ci emergency (czyli mega duży podatek od zarobków) nawet jak doniesiesz p45...na szczescie wszystko zwracaja potem :) A jak zarabiasz 500-600 euro tygodniowo to ściągają ci około 80-100 euro podatku...to chyba jest różnica 30-40 euro a 100...poza tym PRSI to własnie podatek "zdrowotny" który jest tutaj pobierany także..choć faktycznie ten jest bardzo niewielki.
jezeli odpukac zlamiesz sobie noge albo dostaniesz zawal i musisz udac sie na izbe przyjec to placisz €100 ( rachunek moze byc uiszczony w terminie pozniejszym) za wizyte po czym zostajesz przyjeta do szpitala za ktory nie placisz. A co do skierowania to nawet jeszeli masz najlepsze ubezpieczenie zdrowotne i chcesz prywatnie pojsc do specjalisty to itak nie mozesz tego uczynic bez skierowania, no chyba ze udajesz sie do tzw. Polskich przychodni gdzie gdy sie zamacha karta kredytowa to i chyba nawet zlamana noge do kupy zloza :-D nie ujmujac niczego polskim przychodniom.
Cześć Asia :). Jaki jest Twój zawód? Nie wiem czemu, ale bardzo mnie to ciekawi, zwłaszcza to czy pracujesz w "swojej branży" w kierunku której studiowałaś. Pozdrawiam serdecznie :)
kto szuka ten znajdzie ale angielski trzeba troche znac i miec leb na karku. bo jak trafisz na polskich cwaniaczkow ktorzy wydymaja cie bez litosci to nie bedzie kolorowo. tyle w temacie,nie musicie ogladac tego filmiku ;)
w polsce tez ZUS placi za urlop macierzynski, a nie pracodawca, a mimo to pracodawca zwykle ma pretensje, rzuca klody i wraz po powrocie odczeka miesiac po powrocie kobiety do pracy i i wywala kobiete. taka rzeczywistosc.
NIE POLECASM TEGO KRAJU,MIESZKAM TU 14 LAT,,ZAGRZYBIONE CHATY ,DROZYZNA ,CIEZKO WYNAJĄC COS FAJNEGO ZA ROZSĄDNE PIENIĄŻKI..WILGOC ,ZIMNO,DESZCZ,MASA LUDZI CHORUJE TU NA PANIC ATTACK ,DEPRESJE I CHOROBTY STAWÓW,,,
Już miałam czytać książkę a tu Panna Joanna dodała filmik :-D
Szybki filmik i do książki :)
Bardzo fajny... Lubię gdy nagrywasz.Inspirujesz mnie do oglodania cb. Dziękuję
Super vlog, zamierzam wyemigrować w niedługim czasie do IE. Info mi się przydało bardzo, dzięki
Zazdroszczę, że pracujesz za granicą, nie twierdzę, że w Polsce nie można znaleźć pracy, ale Ty, każdego dnia uczysz się i doskonalisz język, jak dla mnie super, w dodatku praca z ludźmi :) Trzymam kciuki żebyś kiedyś znalazła taką wymarzoną pracę.
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :). Chociaż tą teraz tez lubię, tak jak mówisz - praca z ludźmi i język, najważniejsze na początek :).
Asiu ale skonczylas studia zeby pracować w sklepie kosmetycznym ? sorry za pytanie ale nie rozumiem po co Ci te studia byly potrzebne, bez studiów też byś mogla w sklepie pracowac :)
Ale ja nie pracuję w sklepie kosmetycznym, skąd takie przypuszczenia? :). Już to tłumaczyłam, od czegoś trzeba zacząć, nie od razu Rzym zbudowano. Trzeba zdobyć jakieś doświadczenie, referencje, podszkolić język. Wiadomo, że to nie jest szczyt moich marzeń, a tym bardziej ambicji, ale życie nie wygląda tak, że kończysz studia i masz wszystko co sobie wyśnisz :).
blagam osoby, ktore nie byly zagranica, niech sie nie wypowiadaja, bo wy zyjecie w jakiejs bance mydlanej. polska jest zupelnie innym krajem i rynek pracy i system ksztalcenie jest inny niz w krajach europy zachodniej.
PannaJoannaMakeUp dokładnie , zgadzam się w 100 %
A myslisz, że w Pl to po studiach każdy Cię z otwartymi rękami wita ? Lepiej pracować gdziekolwiek niż siedzieć i narzekać, że nie ma pracy w "zawodzie"...
Dobrze że w PL po studiach każdy pracuje na najlepszych (dyrektorskich?) stanowiskach a nie w sklepie..... A poza tym gdzie porównywać studia Polskie a w tym wypadku Irlandzkie...?? Trzeba mieć pojęcie o pracy za granicą a nie wystawiać się na pośmiewisko w komentarzach. Koleżanka wyżej dobrze napisała żeby osoby nie pracujące za granicą niech się nie wypowiadają...
Cudny kolor, sprawdziłam opis i patrzę, że mam tą szminkę, ale u mnie wygląda całkiem inaczej :) Ślicznie Ci Asiu! 💞
Tak to czasem bywa, jedna szminka, a ust wiele :)
Świetne są te filmiki, można się tyle dowiedzieć :) Ślicznie wyglądasz :*
Są już te filmiki :)
Asia super film! W przyszłym roku wybieram sie do Dublina choc nie za pracą ale ją trż bede musiala znalezc. Do konca roku zapisana jestem na intensywny angielski i mam nadzieje ze znajde prace w zawodzie...buziaki:*
Jak zawsze pomocna. :)
Prosze opisz jak wygladaly Twoje rozmowy rekrutacyjne jakie pytania gdzie sie odbywaly itp.
A jaki jest system podatkowy? Sa progi jak w Polsce, czy jest liniowy? Jakie sa wysokosci, czyli jaki procent pensji stanowi podatek dochodowy, ubezpieczenie na wypadek bezrobocia itd?
jobseekersite.info/pl/podatki_w_irlandii/73/2/ tutaj masz w uproszczeniu wyjasnione podatki w irlandii, a jesli chcesz zaczerpnąć dokładniejszych informacji zapraszam tutaj www.revenue.ie/en/personal/circumstances/moving/working-an-employer.html
Crazy RC Toys dzieki. Calkiem spore te podatki, ale tak jest juz prawie wszedzie, wiec co sie dziwic:)
Ja akurat wolę pensję miesięczną. Pamiętam, że jak mieszkałam w UK to te moje tygodniówki bardzo szybko mi się rozchodziły. ;)
Nie rozumiem też Polaków, którzy przyjeżdżają do danego kraju bez znajomości języka, a potem narzekają, że albo nie mogą znaleźć pracy, albo pracują jako sprzątaczki czy na budowie i w ogóle jaki ten Londyn/Paryż/Dublin zły i nieprzyjazny. Obserwuję Polonię w Paryżu i mam wrażenie, że 70-80% Polaków przyjechało tu w ciemno i jest płacz. Tym bardziej, że przez napływ imigrantów coraz ciężej jest o jakąkolwiek pracę, więc siłą rzeczy pracodawca wybierze osobę, która mówi po angielsku czy francusku. Przez jakiś czas bawiłam się w udzielanie korepetycji i efekty były marne... Niby wszyscy chcieli zmienić pracę, "bo ile można na szczocie jeździć", ale uczyć się nie chciało...
To kwestia gospodarowania pieniędzmi, ja nie mam problemu z tygodniówką, zawsze coś tam z niej zostanie :). A co do języka, to nic nie dodam, zgadzam się w 1000 % :).
Sama wyjechałam za granicę bez znajomości języka, więc nie potępiam ludzi, którzy robią podobnie. Jednak to były inne czasy, praca była wszędzie, a druga sprawa że nie przyjechałam w celach zarobkowych, a język opanowałam dość szybko, choćby po to żeby nie być zależnym od innych ludzi. Dziś na pewno nie zdecydowałabym się na wyjazd w ciemno i to jeszcze bez znajomości języka.
Pink_Lady Wiem, że historie są różne. Nie potępiam tych ludzi, ale potępiam takie zachowanie "Czy się stoi czy się leży, praca mi się należy". Mam wrażenie, że to właśnie stąd biorą się zgorzkniali Polacy za granicą. Takie nie mogę znaleźć pracy, gorzej mi się żyje, to utrudnię życie innym. Bardzo nie lubię tej zawiści. Jakiś czas temu usłyszałam od naszych wspaniałych rodaków, że nie jestem patriotką, bo mówię biegle po francusku i pracuję z Francuzami i że pewnie przespałam się z dyrektorem teatru, w którym gram.
Moja macocha, która mieszka w UK, powiedziała mi, że ona nie mówi koleżankom Polkom, że robi kurs na ksiegową czy coś, bo wie, że tamte ją wyśmieją.
Agnes Więckowska Przykro, przykro, przykro. Taka zazdrość jest okropna.
Agnes Więckowska
Nie wiem, ja jestem w Hiszpanii i tu nie ma zbyt wiele Polaków, także nie mam z nimi styczności. Równie dobrze mógłby Cię wysmiać Francuz, takie moje zdanie. Człowiek nie jest zły dlatego, że jest Polakiem tylko dlatego że jest takim a nie innym człowiekiem. Swoją drogą nieróbów jest opór, ale Hiszpanie np. to są dopiero nieroby. Myślę , że problem w tym że za granicą jest mnóstwo kryminalistów i alkoholików, dlatego też mamy taką a nie inną opinie. Zazdrość i zawiść jest wszędzie i chociaż faktycznie jest to nasza przypadłość, nie jesteśmy w tym osamotnieni.
W Irlandii szczegolnie latwo jest znalezc prace w branzy IT. Wystarczy konto na LinkedIn i szukanie pracy zamienia sie w odpowiadania na oferty :) Pozdrawiam
Na jaki koszt miesięcznie trzeba się przygotować, jeśli chodzi o prywatne ubezpieczenie? Wiem, że w US wychodzi całkiem sporo, ciekawa jestem, jak jest w Irlandii
Wiem ze pytasz o Irl ale ja dla przykladu moge podac jak to jest w UK. Ubezpieczylam sie pare msc temu w MetLife. Ja akurat place £14 co miesiac. Ale progi sa £7, 14, 21 i 28 wiec mozna wybrac jaki komu pasuje. Dostalam dokumenty opisujace wszystko dokladnie wiec dobra sprawa:) pozdrawiam x
Dziękować :)
Daje to już jakieś wyobrażenie :)
Fajnie się ciebie słucha...;) pogodna dziewczyna,ja się wybieram do Irlandi ,gdzie mieszka mój kolega..i myślę o pracy tam
Asiu a jak wyglądały Twoje rozmowy kwalifikacyjne? Spotkałaś się z jakimś negatywnym nastawieniem? Ciekawi mnie właśnie czy naprawdę to się juz tak bardzo teraz zmieniło i nie chcą już zatrudniać Polaków... I ogólnie, czy szukałaś pracy bardzo długo, czy w ogóle aplikowałaś na jakieś stanowiska poza tymi wstępnymi, czyli praca w sklepie, usługach itp. Jakie są wymagania do pracy "w zawodzie"? Czy np. pracując po studiach w zawodzie w polsce jest szansa, żeby nie musieć zaczynac od zera za granicą? I czy zwracali w ogole uwagę na Twoje doświadczenie z Polski? Mam nadzieję, że odpowiesz tutaj albo poruszysz ten temat w nastepnym filmiku, planuję wyjechać po studiach akurat do Stanów (jeśli coś się zmieni z wizami...), ale am jeszcze trochę czasu, zeby "ogarnąć" sie w tym temacie jak najlepiej:)
Tygodniówki wydają się być fajnym rozwiązaniem :)
Ostatnio na histori rozmawailiśmy o dublinie hehe pozdrawiam serdecznie superr filmik
Asiu, długo szukałas pracy?
Ja mam znajomych ktorzy zarabiaja trzy razy tyle.Chodzi mi o to ze wiekszosc ludzi pracuje za minimalna stawke a kilku znajomych to jest tylko kilku.Jak przyjechalam 6 lat temu to tez zarabialam duzo bo nie placilam taxu.Pracowalam po 60 godz tyg za ponad 8£ na godz.Nie wprowadzajmy ludzi w blad na przykladzie kilku znajomych.Duzo ludzi w PL mysli o przyjezdzie do UK wiec mowmy im jak jest w rzeczywistosci.Pracujac w sklepach,pizzeriach,restauracjach zazwyczaj dostaje sie najnizsza krajowa chyba ze pracujemy na nocnych zmianach.Inaczej jest w fabrykach.Asiu jesli tyle zarabiasz to ja bardzo sie ciesze:)Tylko chce uswiadomic ludzi ktorzy maja zamiar tu przyjechac ze nie jest az tak rozowo.Zeby pozniej nie bylo rozczarowan.To tyle ode mnie.
wiem ze kom stary ale moze ktos bedzie czytal . sama prawde napisalas :) 500eu nie jest srednia, srednia to mniej wiecej 330eu po podatku, troszke kolorowo autorka vloga na ten temat sie wypowiedziala i moim zdaniem praca dalej jest, fakt nie tyle co 10 lat temu ale mimo wszystko jest :)
Troszkę poszłaś po bandzie,no co jak co ale 300e to się w irlandi nie zarabia,teraz musisz dostać 9,25 e netto za godzinę razy 40godzin to minimalna wychodzi prawie 400e.ale 400-500e trzeba liczyc,w Dublinie pewnie wiecej.pozdrawuam
mick mick odejmij sobie prawie 4 godz nie platnych przerw :) czyli masz placone za okolo 36 godz wychodzi 333 eu przy 9.25eu na godz ..odejmij podatek...wyjdzie jeszcze mniej :)
W irlandi pełen etat to 39godzin przepracowanych,przerw w to nie mieszajmy,a poza tym 9.25,to jest minimalna netto,poza tym od minimalnych zarobków w irlandi NIE PŁACISZ podatku.bo nie przekroczysz progu kwoty wolnej od podatku która jeśli się nie myle 16500e na rok.(byl gdzieś w internecie na to jakiś wzór do obliczenia).pozdro
mick mick w irl pelen etat zaczyna sie od 24godz. przy kwocie pon 12000 eu rocznie nie placisz podatkow po za usc ktoey placi kazdy . malo o placy w irl wiesz :)
Fajny film. Napewno przydatnych da tych ktorzy chca jechac do ir. Sama tez bym sie skusil mimo deszczowej pogody :)
Ostatnio bardzo rzadko pada :)
Troszkę Cie nie rozumiem. Założyłaś kanał na temat pracy za granica i nic nie chcesz powiedzieć. Jest wiele dziewczyn ktore zrobiły mgr w Polsce i znają angielski i jakbyś powiedziala ile CV wysłałaś i na ilu rozmowach kwalifikacyjnych byłaś to wielu osobom nakreslilabys czego mozna sie spodziewać. Tak samo powiedzenie np w jakiej branży pracujesz czy w sklepie spożywczym czy w jakimś odzieżowym czy jubilerskim itp. Liczyłam na informacje w tym stylu, a nie kilka filmików ktore nic nie wnoszą typu słodycze w Irlandii. Myśle ze mało osob którzy planują emigracje obchodzą słodycze w Irlandii.
Kto Ci powiedział, że to jest kanał na temat pracy za granicą? Ja pierwsze słyszę :P. Dobrze wiedzieć :P. A poza tym to nie jest filmik o mojej pracy :).
Mnie interesuje ten kanal, bo jak jezdze do Dublina do znajomych to wiem co kupic, czego sprobowac i na co zwrocic uwage. Nie wszyscy widzowie planuja emigracje i nie po to jest ten kanal. Traktuje go zdecydowanie kulturoznawczo :)
Elercik No i właśnie taki jest jego cel :). Cieszę się :)
PannaJoannaMakeUp
faktycznie źle się wyraziłam. kanał jest na temat życia za granicą, a moim zdaniem praca w naszym życiu odgrywa bardzo dużo rolę, więc jak dla mnie to jeden z ważniejszych tematów. mam pytanie. co by się takie stało jakbyś nam powiedziała ile CV wysłałaś i na ilu rozmowach kwalifikacyjnych byłaś ? nie rozumiem tych tajemnic. mam wrażenie, że wstydzisz się swojej obecnej pracy, bo długo zwlekałaś, żeby nam powiedzieć gdzie pracujesz, jak już powiedziałaś przycisnięta w komentarzach to teraz wielka tajemnica w jakiej branży. a komentarzami typu skończyłaś mgr i pracujesz w sklepie to się nie przejmuj, bo to chyba 13 latki piszą które nie zdają sobie sprawy jak życie wygląda.
irysowa Nie powiedziałam na ilu rozmowach byłam i ile CV wysłałam, bo nie wpadłam na to, ze kogoś może to interesować. Rozesłałam dużo CV, byłam na kilku rozmowach. A to jakie Ty masz wrażenie, to już Twoja sprawa, ja lubię moją pracę i tyle mi wystarczy :). Nie mówię dokładnie co i jak, bo już przez kilka lat zauważyłam, ze im mniej mówię, tym lepiej na tym wychodzę :).
jaki jest wiek emerytalny w Irlandii?
Chyba 65, ale pewna nie jest.
Zmianie ulegać będzie stopniowo wiek emerytalny. I tak: w 2012 roku zostal on podniesiony z 65 do 66 lat, w 2021 do 67, a w 2028 do 68 lat.
Panna Joanna za granicą Crazy RC Toys dziękuję za odpowiedź :)
a w Polsce urlop macierzyński czy zwolnienia lekarskie podczas ciąży też są przez państwo opłacane, czy nie? ja nie wiem, ale może ktoś coś?
jesli ktos ma jakies pytania w zwiazku z zyciem i praca w angli to moge chetnie pomoge :) i bardzo ciekawy filmik asiu
Asiu co z pracą dla młodych, tzn uczących się jeszcze, chodzi mi o pracę na wakacje?? Opowiedz coś i daj znać czy podobnie jest w UK
Cześć!
Jestem inżynierem budownictwa i chciałbym wyjechać na stałe do Irlandii. Mam prośbę, w miarę możliwości, o wskazówki, w jaki sposób można znaleźć pracę w Irlandii z Polski (to jest nie będąc w Irlandii - chciałbym znaleźć pracę przed wyjazdem). Z tego, co zdążyłem się zorientować, ogłoszenia na stronach internetowych (między innymi na tych wymienionych przez Ciebie) adresowane są raczej do osób, które pracy szukają już będąc na miejscu w Irlandii, a nie w Polsce, przed wyjazdem. W moim przypadku najlepsza byłaby praca zgodna z moimi kwalifikacjami, to jest dla inżyniera budownictwa (z moim językiem angielskim nie ma problemu - poziom C1). Jednakże zdaję sobie sprawę z tego, że znalezienie pracy na takim poziomie raczej graniczy z cudem, więc na początek byłbym zainteresowany prostszymi pracami, nawet fizycznymi (np. w magazynie), a pracy w branży zacząłbym ewentualnie szukać już mieszkając i pracując w Irlandii. Podsumowując, byłbym Ci bardzo wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki w powyższym temacie.
Pozdrawiam
Piotr
I jak udało się? :)
Zdarzylo Ci sie, ze nie zrozumialas klienta? Mialas w pracy problemy z jezykiem?
ja przyjechalam w ciemno fakt kilka lat temu i dostalam prace odrazu bez cv :D i dalej sobie pracuje i jest ok. co do zarobkow niestety troszke przesadzone, srednia wyplata to okolo 330 eu po podatku, 500 eu to juz lepsza wyplata na lepszym stanowisku :) ja w szpitalu tyle zarabialam :)
i pps trzeba miec do kazdej pracy :) tak czy siak emergency tax jest pobierany z pps czy bez:) wprowadzasz w blad Asiu troszke ;/
Świetny filmik ;)
P.S PannaJoannaMakeUp czy mogłabyś podać link do swetra, który miałaś na sobie w tym filmiku? :)
dlaczego nie powiedziałaś ze na otwarcie konta w banku trzeba czekać ok 2 miesięcy ,co w Anglii zrobimy to od ręki 😃
Bo nie trzeba? Po co mam kłamać? Ja czekałam kilka dni.
Kumpel właśnie się przeprowadził z Birmingham do Dublina i mówił że tyle czekał, chyba by mnie nie kłamał 😃
Nie wiem, może bardzo nie ogarnął...
Możliwe ,też mi się wierzyć nie chcę 😃
a czy w Irlandii jest styl kawaii I wogóle te sklepy ?
+Emiko Linx Nie interesuję się tym.
+PannaJoannaMakeUp ok
Jak zdobyłaś te wszystkie informacje o świadczeniach i tej całej biurokracji w Irlandi ? Przed wyjazdem czytałaś na jakiś stronach czy już na miejscu się dowiadywałaś ?
Wszystko jest w sieci, trochę poczytałam, reszty dowiedziałam sie na miejscu :)
Dziękuję :)
A w miarę tego jak się orientujesz... W jakiej branży ile mniej więcej się zarabia w Irlandii?
Asiu, wiem że jesteś już w Polsce, ale może słyszałaś o jakieś szkole językowej godnej polecenia w Dublinie?
Zauważcie że jak zrobicie w jakiejś fabryce 1500e to nie przeżyjecie. Kawalerki są po około 1000e na miesiąc. A za 500e nie u trzymasz i auta i siebie. Wiec wiecie XD
Masz jakichś znajomych pracujących w branży finansowej (pytam o Polaków)? Zastanawiam się nad wyjazdem w celu zdobycia międzynarodowego doświadczenia i nad ew. pracą w korporacji bądź w jakiejkolwiek firmie, która potrzebowałaby native speakera z j. polskim. Rozmyślam, jaki kraj wybrać i zastanawiam się, na jaki certyfikat tam chętniej patrzą (myślałam o TOEIC).
Poza tym myślałam też o jakiejś pracy krótkoterminowej na wakacje, aczkolwiek ze względu na wyjazdy myślę o max 2 miesiącach. Łatwo coś takiego znaleźć?
500-600€tygodniowo?!Wow!W Szkocji tyle sie nie zarabia:-/
EwelynUK Żeby zarabiać 500 euro, to trzeba mieć ok.13 na godzinę, myślę, że w Dublinie sporo osób tak zarabia, choć pewnie sporo ma też coś koło najniższej krajowej :).
A gdzie dokładnie w Szkocji? Ja w Inwernes
Można sie pomylić
Asiu mysle ze troszke przesadzilas;) 13€ na godz to praca nocna albo na wyzszym stanowisku.Prawie wszedzie placa najnizsza krajowa badz troszke wiecej.Jestem juz ponad 6 lat w UK i nigdy nie zarobilam 500€ na tydz.Moj maz pracuje jako manager i zeby tyle miec to musialby spac w pracy;)Nie pisze tego zeby jakos "pojechac" po Tobie tylko dlatego zeby nie wprowadzac ludzi w blad.
EwelynUK no ja w uk zarabiałam 500-700 funtów tygodniowo. Zależy czy w weekendy i nadgodziny pracowałam... a jestem po technikum bez matury. I nigdy w życiu nie pracowałam tam gdzie się uczyłam. Pozdrawiam
Jak wygląda praca dla młodzieży? Słyszałaś może? Propozycje pracy są lepsze niż w Polsce, czyli roznoszenie ulotek i pracowanie, jako hostessa? Pozdrawiam :*
dareczka ! Nie mam pojęcia. Ale skoro 8,65 to minimalna, to chyba płace będą lepsze :)
***** Bardzo możliwe, ale to i tak lepiej niż w Polsce :)
***** O zarobkach 500-600 już jest rozmowa niżej. I ja w filmiku nie powiedziałam, że każdy tyle zarabia, ale, ze można tyle zarabiać. No i myślę, że nie ma co dyskutować w tej kwestii, bo są ludzie, którzy tyle zarabiają :).
Hejka :)
Oczywiste rzeczy - jedziesz za granicę, gdziekolwiek, to MUSISZ znać język. Czy jako pracodawca chcielibyście mieć pracownika, który ni w ząb nie rozumie co do niego mówicie, któremu nie da się wytłumaczyć, co jest do zrobienia i w jaki sposób? No halo.... Znam ludzi, którzy mieszkają w Anglii po kilka lat a totalnie nie znają języka, nawet podstaw. Nie potrafią sobie kupić biletu w autobusie, gdy kasjerka w sklepie pyta, czy dać siatkę - nic nie odpowiadają, bo nawet nie wiedzą, o co spytała. A co dopiero mówić o załatwianiu spraw - typu w banku, urzędy albo pójście do lekarza! "dostałem jakiś list, możesz mi powiedzieć o co chodzi?" Serio - to gorzej, niż z dzieckiem, a ludzie niby dorośli. Albo koleś, który jest za granicą 3-4 lata - w sklepie do Angielki mówi po polsku. On nie rozumie co ona mówi, ona nie rozumie, co on mówi. Albo taka scenka:
- Możesz mi załatwić pracę w tej firmie?
- Ale tam przecież będziesz miał rozmowę o pracę po angielsku....
- To nic, dogadam się na migi!
facepalm.
Dziwi mnie, że w tych czasach ludzie pytają o potrzebę znajomości języka kraju, do którego chcą pojechać. A co śmieszniejsze - w tych czasach nie problem o jakikolwiek kontakt z językiem angielskim. Telewizja, muzyka, komputery, angielski w szkołach. Ja się wychowywałem w czasach, gdy językiem obcym był rosyjski, potem niemiecki. Angielski dopiero później wszedł do szkoły. Nie miałem okazji uczyć się tego języka w szkołach. Nauczyłem się "w życiu" (może nie perfekcyjnie gramatycznie, ale nie mam żadnych problemów, by pogadać gdziekolwiek, z kimkolwiek i o czymkolwiek).
Kolejna oczywistość - to z "załatwieniem pracy". To nie są te czasy, co kiedyś. Nikt nikomu nie zagwarantuje w 100% pracy. Owszem - można np. kogoś przenocować, zanim sobie znajdzie jakieś lokum, pracę. Ale pracy nikt nie zapewni na 100%. Takie czasy. Wszędzie.
Kryzys mieszkaniowy w Irlandii to kolejna przykra sprawa. Ceny mieszkań są okropne, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie o pracę jest łatwiej.
Następna rzecz, która mnie irytuje i której nie potrafię zrozumieć - ludzie mają tak świetne narzędzie, jakim jest INTERNET. Przyrośli do niego na dobre, nie mogą rozstać się ze smartfonem, ale mimo tego NIE POTRAFIĄ WYSZUKIWAĆ AKTUALNYCH INFORMACJI. Czy to jest takie trudne wpisać hasło w wyszukiwarkę? Są oficjalne strony rządowe opisujące aktualne realia (typu minimalna krajowa, wiek emerytalny, wymagania odnośnie pracy - PPS, NIN itp., szczegóły odnośnie usług medycznych, podatków, zwolnień lekarskich itp.), są strony przedsiębiorstw komunikacji (autobusy, pociągi), są strony lotnisk i linii lotniczych (gdzie masz wyraźnie napisane, co możesz wziąć w bagażu na pokład samolotu, a co jest zabronione), czy chociażby - jaka pogoda jest dzisiaj w.... np. Dublinie.... W Internecie jest WSZYSTKO. Wystarczy tylko ruszyć palcem i wstukać hasło w wyszukiwarkę. A gdy nie znasz języka - masz translatory. Nawet ludzie, którzy mieszkają za granicą powiedzmy 20 lat, skupiają się na swojej codzienności, nie śledzą przepisów na bieżąco, nie zawsze muszą wszystko wiedzieć. Owszem - "tubylcy" na pewno bardziej się orientują, w jakim miejscu powinno się szukać jakichś informacji (chociażby wiedza, że angielskie strony urzędowe mają domenę gov.uk), ale nie zmienia to faktu, że ludzie okropnie się rozleniwili i wszystko chcą mieć podane jak na dłoni. Mimo iż w zasięgu ręki mają ogromne zasoby informacji - w Internecie. Niby rozwój - technologie, wiedza itd, ale jednocześnie swego rodzaju upośledzenie, nieporadność.
Rozumiem - osoby starsze, które ani angielskiego nie miały, ani nie są obeznane z technologią tak, jak młodsze pokolenia. Ale młodziaki?
Huh, się rozpisałem....
Pozdrawiam ciepło! :)
- nowy subskrybent ;)
Umiesz mówić po angielsku? czy jak przyjechałaś do Irlandi to nie umiałaś i się nauczyłaś prosze odpowiedz jade w wakacje do dublina chce wiedzieć czy trzeba !
Pozytywno Kreatywna Jak chcesz coś załatwić to oczywiście, że trzeba. Ja mówię po angielsku, uczę się od 6 roku życia.
A mniej więcej na jakim poziomie umiesz mówić po angielsku ?
Pozytywno Kreatywna Pewnie coś koło B2.
Podatek również odbijają ci niższy jeżeli jesteś po ślubie :-D
po slubie albo jak masz jakiekolwiek zobowiazania.... dzieci, kredyt na dom,samochod...bo inaczej placimy bykowe ;p jak ja w Belgii :P
Koszty zycia dla 1 osoby w Dublinie: pokoj ok 500-700, transport 50-100, jedzenie 300 i w gore, Czyli min 1000e miesiecznie trzeba liczyc.
dla 1 osoby? W Belgii koszty twoje podziel na dwa i do tego zyjesz jak król za 1000 euro/msc nie odmawiając sobie niczego ;)
Aleksandra Jędruszewska W Dublinie to tak jak mówi WildeWine ale jeśli są 2 osoby, to koszty jednak trochę się rozkładają :)
Drożej macie w Dublinie :(( pokój jest drogi, tutaj pokój wynajmie się za max 300 euro razem z opłatami, a ja za swoje mieszkanie płacę 605e. Mieszkam z facetem więc wychodzi nas po 300 , i przy takich kosztach i mojej małej pensji udaje mi sie na szczescie coś odłożyć :)
Aleksandra Jędruszewska To faktycznie tanie mieszkanie. W Dublinie trzeba liczyć minimum 900 euro, ale to się nie często zdarza, raczej trzeba liczyć 1000, 1200.
Ciekawe zależności :) pozdrawiam
Mam jedno pytanie. Jak ci się udało wylecieć lub wyjechać do Irlandii?. Tu w Polsce znalazłaś jakaś agencję (Na początek) czy jak?. Ja bardzo bym chciał na wyspy ale nie mam jak. Pracowałem w Holandii ale tam to nie to samo. Pozdrawiam a no i oczywiście kciuk w górę
+theghost8681 Początkowo nie miałam pracy i przez chwilę nawet jej nie szukałam, miałam wakacje.
+PannaJoannaMakeUp no ja jej cały czas szukam. Staram się "Od nas" jakieś agencje czy coś (Na początek). Ale bez efektów. Jak są to nikt nie odpisuje. I to jest poje*ane. Bo po co wstawiać jakieś ogłoszenia, spam robić skoro i tak nikt tego nie przegląda i nie odpisuje. Zostaje tylko wyjazd lub lot w ciemno..
Asiu Twój sklep to jest branża spożywcza? pytam dlatego bo czy w takowym potrzebna jest książeczka sanepidowska? i jak się ją wyrabia? i gdzie jest potrzebna? jeśli oczywiście wiesz i masz takie informacje... :) dzięki
Niestety nie pomogę. Nie pracuję w branży spożywczej i nie mam pojęcia na ten temat. Ale może znajdzie się ktoś kto pomoże? :)
ja mogę napisać ale o tym jak jest w Niemczech, pracuję na zmywaku w kantynie z obiadami i musiałam wyrobić tzw "czerwoną kartę" umówiłam się na dany termin oglądałam 20 minut film, podpisałam i "książeczka sanepidowska" jest w polsce bawienie się z próbkami i nie wiadomo czym to strata czasu. Jestem pewna że w każdym kraju w branży spożywczej trzeba mieć jakiś papierek :)
Ksiazeczke zrobisz w prawie kazdej przychodni. Oddajesz krew, kal na badanie przez 3 dni i masz ksiazeczke na cale zycie.
Tutaj mam ksiazeczke w 20 minut, i nie trzeba podbijać jk w polsce co 2 lata i za kazdym razem płacic
Poprawka :) Tygodniowo na pełnym etacie pracuje się 39 godzin. Więcej lub mniej godzin zależy od pracodawcy. Zarabiając minimalną płacę nie płaci się podatku :)
Oj płaci się płaci, tylko mniej :). A co do 39 - dzięki za poprawkę :).
Panna Joanna za granicą
No to musiało się zmienić. Jak na początku zarabiałam minimum to nie płaciłam. No ale to było 10 lat temu.
Zwracam honor :)
Jesli jestes singlem bez ulg podatkowych to jak najbardziej pobiorą ci podatek mimo minimalnej stawki. Co innego jesli jestes w zwiazku malzenskim a twoja druga polowa nie pracuje i do tego masz dodatkowe ulgi (rent itp...) to mozesz nie placic podatku mimo zarobku 13euro/h, lub placic go w bardzo ograniczonych ilosciach.
Jako kto pracujesz ?
Zapomniałaś o monster.ie
Pełen etat to 39 godzin wszystko powyżej to nadgodziny
Nadgodziny nie musza być płatne extra to zależy od pracodawcy
Od kiedy to za 500-600euro płaci się 30euro podatków!? I gdzie w sklepie płaca 500euro!?
Chyba się nie zrozumiałyśmy :). Pełen etat to 39, nadgodziny nie muszą być płatne ekstra. Zgoda. A teraz powiedz mi gdzie mówiłam, ze od takiej sumy płaci się 30 euro!? I jeszcze powiedz mi gdzie powiedziałam, ze w sklepie zarabia się 500-600 euro?! Jak już oglądasz to słuchaj uważnie :).
Moja szwagierka z mężem mieszkają w Irlandii od 3 lat ona pracuje w fabryce przy pakowaniu mięsa zarabia 250 £ - 300£ tygodniowo przez agencję on pracuje w drukarni jakiejś gazety przy taśmach dodatkowo pilnuje grafików zarabia tygodniowo 500£ bez agencji. Mieszkają godzinę drogi samochodem od Dublina. Wiec dużo zależy też od tego czy praca jest przez agencję czy nie. Oboje mają tytuły mgr pewnie nie po to studiowali ale takie jest życie. Jak czytam niektóre komentarze to uważa że dzieciom powinno się zabronić internetów bo nic o życiu nie wiedzą a tylko bezsensu wypisują. Pozdrowienia dla ciebie Asiu
Dziękuję :). Powinny czasem być jakieś restrykcje wiekowe :P
Zrobisz filmik o 5 faktów które cię zaskoczyły w Irlandi
Pewnie kiedyś zrobię :)
Najważniejsze! Ile jest dni urlopu? :)
Ok. 1,5 dnia na miesiąc.
Panna Joanna za granicą to niedużo, ja pracując na pół etatu mam 5 i pół tygodnia urlopu na cały rok.
Panna Joanna za granicą No tak nie za bardzo. zazwyczaj jest tak ze przyslugują ci 4 tyg urlopu jesli pracujesz w pelnym wymiarze godzin, ale ..... jest berdzo wiele czynnikow jakie moga miec wplyw na liczbe godzin urlopu.np nie platne swieta panstwowe zamieniane sa na dodatkowe dni urlopu itd...
PPS , a emergency TAX - sprostowanie. Pps nie ma nic wspolnego z 40%podatkiem a formularz 12A. Nawet jak gdamy PPS pracodawcy mozemy zalapac sie na jedno lub kilkutygodniowy emergency tax. Wszystko zalezy od tego jak szybko my lub pracodawca zglosimy podjecie pracy i podamy numer pracodawcy w Revenue. Zgloszenie wypelniamy na formularzu 12A do pobrania online (jesli nie zglosi nas pracodawca).Mozna tez jesli posiadamy numer pracodawcy , zadzwonic do revenue i telefonicznie zglosic ze pracujemy( czasem przy telefonie mozna sie zaczekac "na smierc") . Pobrany 40% podatek emergency zostanie nam zwrocony po potwiwrdzeniu rejestracji z nastepnym payslip'em lub po rozliczeniu p60 (rzadzko stosowane) .
Dokładnie tak jak mówisz :).
Śliczne włoski :)
Chyba zbyt długo nie jestes w irl bo mowisz ze pełen erat to 40 godz a prawda jest taka ze 39h
39.5, już nie mieszkam w Irlandii :)
A gdzie teraz mieszkasz?
Zs 8.65 ja
Jak robilem wypad w 2011 roku
Mnie juz nudza twoje filmiki ale prosze nakrec jakis fajny filmik lub challange
To mnie przekonasz :)
Przykro mi. To nie jest kanał na którym znajdziesz challenge.
emergency tax nie ma nic wspólnego z PPS-em...pps musisz miec bo inaczej nie istniejesz w tym kraju (a juz na pewno nikt cię nie zatrudni)...myslę, ze smiało mozemy powiedzieć iż to taki odpowiednik PESEL. Emergency tax zawsze jest pobierany na początku kiedy zaczynasz nową pracę zanim nie złożysz aplikacji w odpowiednim urzędzie podatkowym o certyfikat podatkowy albo nie doniesiesz pracodawcy P45 (taki formularz z poprzedniej pracy). Ale w praktyce i tak pobieraja ci emergency (czyli mega duży podatek od zarobków) nawet jak doniesiesz p45...na szczescie wszystko zwracaja potem :) A jak zarabiasz 500-600 euro tygodniowo to ściągają ci około 80-100 euro podatku...to chyba jest różnica 30-40 euro a 100...poza tym PRSI to własnie podatek "zdrowotny" który jest tutaj pobierany także..choć faktycznie ten jest bardzo niewielki.
całkiem fajnie nagrywasz..
jezeli odpukac zlamiesz sobie noge albo dostaniesz zawal i musisz udac sie na izbe przyjec to placisz €100 ( rachunek moze byc uiszczony w terminie pozniejszym) za wizyte po czym zostajesz przyjeta do szpitala za ktory nie placisz. A co do skierowania to nawet jeszeli masz najlepsze ubezpieczenie zdrowotne i chcesz prywatnie pojsc do specjalisty to itak nie mozesz tego uczynic bez skierowania, no chyba ze udajesz sie do tzw. Polskich przychodni gdzie gdy sie zamacha karta kredytowa to i chyba nawet zlamana noge do kupy zloza :-D nie ujmujac niczego polskim przychodniom.
No niestety dobrze wiem jak działają tu szpitale :(.
cover sie mówi bardziej jak KAWEr niż KOWER :)
❤❤❤
Genialny macie socjal...po prostu - ludzki! Nie to co u nas.
Cześć Asia :). Jaki jest Twój zawód? Nie wiem czemu, ale bardzo mnie to ciekawi, zwłaszcza to czy pracujesz w "swojej branży" w kierunku której studiowałaś. Pozdrawiam serdecznie :)
Studiowałam komunikację i media, jestem na YT, więc lepiej trafić nie mogłam :)
Dzięki za odpowiedź. Faktycznie, lepiej trafić nie mogłaś ;). Trzymam kciuki, żeby dalej szło super!
kto szuka ten znajdzie ale angielski trzeba troche znac i miec leb na karku. bo jak trafisz na polskich cwaniaczkow ktorzy wydymaja cie bez litosci to nie bedzie kolorowo. tyle w temacie,nie musicie ogladac tego filmiku ;)
w polsce tez ZUS placi za urlop macierzynski, a nie pracodawca, a mimo to pracodawca zwykle ma pretensje, rzuca klody i wraz po powrocie odczeka miesiac po powrocie kobiety do pracy i i wywala kobiete. taka rzeczywistosc.
jasiaaj A jaki w tym sens? Nie ma :(
nie pracuję zagranicą i nigdy nie pracowałem.
Pani która śpiewała podtapiając wojnę ?
39 godzin na tydzien nie 41-42
Masz rscje
NIE POLECASM TEGO KRAJU,MIESZKAM TU 14 LAT,,ZAGRZYBIONE CHATY ,DROZYZNA ,CIEZKO WYNAJĄC COS FAJNEGO ZA ROZSĄDNE PIENIĄŻKI..WILGOC ,ZIMNO,DESZCZ,MASA LUDZI CHORUJE TU NA PANIC ATTACK ,DEPRESJE I CHOROBTY STAWÓW,,,
To dlaczego mieszkasz tu aż 14 lat?
Jak trudno w irlandi zdobyć prace
łatwo ale średnio ale trudno
👌😄
aaa gdzie Ty pracujesz ?:)
Przecież mówię w filmiku.
Hm.. nie wiem
za min to zenada nie przyjezdzajcie bez kwalifikacji. wszedzie dobrze gdzie nas nie ma... yo
Stek bzdur.Punktowanie wsxystkich bledow zajelo by pare minut.
Masz chłopaka? ??
nie wiem
39 godz to ful time .
Laska co ty opowiadasz??? sorki ale mase blendnych info pozdrawiam Marek
ale glupoty gadasz pps nie ma nic do taxu:)
Dziwny
Zamknij morde