Cieszę się, że trafiłam na Pani materiał :) pomógł utwierdzić się w przekonaniu, że podążam dobrą drogą. Po 11 latach od zdania egzaminu na PJ (za pierwszym podejściem) wróciłam "za kółko". Miałam dużo szczęścia spotykając na swojej drodze osoby, które mnie bardzo wspierały w tym powrocie (instruktor ze szkoły jazdy, przyjaciel z ogromną cierpliwością, rodzina). Jednak przed każdym wyruszeniem w drogę miałam dość silne objawy somatyczne stresu (np. ból brzucha, czasami nawet biegunka), które ustępowały w chwili, gdy usłyszałam pracę silnika i samochód pokonywał pierwsze metry. Dopiero wtedy przez lęk przebijała się prawda, że uwielbiam prowadzić auto 🚗😃
Dziękuję za ten materiał. Chcę wrócić do jeżdżenia po kilkunastoletniej przerwie i oczywiście towarzyszy mi spory lęk. Mam nadzieję, że uda się go przezwyciężyć metodą małych kroków. Na razie powtarzam teorie, aby poczuć się pewniej na drodze. Proszę o więcej podobnych filmików.
Ja zdałam prawko w wieku 33 lat, nigdy nie jeździłam autem, zdałam obydwa egzaminy za pierwszym razem. No i co z tego? Strasznie się boję, boję się wypadku, stłuczki, stresuje presja innych… przed tym wszystkim byłam pewna że będę uwielbiać jazdę autem, w końcu to taka niezależność itp. A okazuje się że cholernie się boję… czasem jeżdżę krótkie trasy, ale nigdy sama. Czuję się jak przegryw… 😢
Na początku bardzo lubiłam jeździć samochodem Później im bliżej wejścia do samochodu tym bardziej emocje dawały o sobie znać,a po tym jak się weszło nie można było wròcić Zaczęło się w nowym samochodzie Dosłownie wsiadając do środka myślałam,że się udusze Miałam wrażenie, że tracę kontakt z rzeczywistością Oczywiście zawaliłam kilka spotkań rodzinnych Na szczęście w między czasie nie było ważnych uroczystości Nie chciałam im psuć wspólnie spędzonego czasu Pytali się gdzie ja Wymówki bez końca,a prawda była taka, że leże i płacze Nawet nie umiałam przekonać się, żeby pojechać do cioci, która mieszka dosłownie 20 minut Dzisiaj nie zrezygnowałam z wyjazdu do innego miasta-zmęczona,ale zadowolona Taki stan trwał przez dwa miesiące Wzięłam dwie poduszki,bo byłam święcie przekonana, że tylko dzięki spaniu przeżyje Teraz znowu jest dobrze i wszystko wróciło do normy Nie małą robotę odwaliły roczmowy śpiewanie czy słuchanie muzyki, które skutecznie odwróciły uwagę od strachu W czerwcu czeka mnie 2 godzinna jazda samochodem Lęk przed jazdą samochodem 👋
Mam 48 lat. Jak miałam 30 to zrobiłam kurs prawa jazdy w Warszawie. Zdałam teorię za pierwszym razem. Potem przystąpiłam 2 razy do egzaminu praktycznego i dwa razy oblałam przy manewrze podjazdu pod górkę po puszczeniu hamulca. Za drugim razem egzaminator była tak nieprzyjemny i chamski od pierwszej sekundy, że w domu się poryczałam ze stresu i nigdy więcej nie poszłam na egzamin. Teraz mieszkam w Hiszpanii i półtora roku temu zdałam za pierwszy razem egzamin teoretyczny, tym razem po hiszpańsku:-) i co...? I do tej pory nie poszłam na lekcje praktyczne z lęki... coś mnie paraliżuje.. Teraz walczę ze sobą , żeby ten niewidzialny sznurek, który mi uniemożliwia rozpoczęcie jazd, zerwać. Napisałam do jednej ze szkół tu blisko mnie, by zapytać o ceny itp.. Boję się, że znowu zdezerteruję.. I właściwie nie wiem czego się tak boję.. Oceny? Jest to bardzo dla mnie trudne i traktuję to jako moją największą porażkę życiową..
Proszę nie myśleć o tym, jako o porażce. Może wtedy nie był dobry moment. Teraz jest Pani bogatsza w doświadczenie, warto zastanowić się, co tak naprawdę Panią paraliżuje, zidentyfikować źródło stresu, tak żeby móc stawić mu czoło. A jazdy to na pewno dobry pomysł, szczerze porozmawiać z instruktorem i małymi kroczkami oswajać się od nowa z samochodem i poczuć przyjemność z jazdy.
@@kokoniutek5346I jak u Pani, coś się zmieniło? Pytam, bo moja historia jest podobna, zwatpilam już, że kiedykolwiek pokonam ten lęk, a normalnie nie należę do lękliwych osób 😞
A co jak taka starsza pani ja 50 lat dopiero przełamała lęk(chęć robienia w tym czasie co córka), ale idzie mi ciężko(córka później zaczęła a a już wyjeździła) dopiero 15 godzin na obrzeżach średniego miasta i po wioskach. Mimo pewnej satysfakcji, że w ogóle pokona) am lęk, zaczynałam od zera nie wiedząc gdzie hamulec, gaz. Jednak nieraz myślę, że może powinnam dać spokój, że jestem za stara, a instruktor krępuje s2 mi powiedzieć, że się nie nadaję
Nie ma górnej granicy wieku. Bardziej chodzi o sprawność psychomotoryczną i dobrą uwagę czy spostrzegawczość. Wiadomo, że młodzi ludzie łatwiej przyswajają nowe umiejętności, osoby straszę potrzebują zazwyczaj więcej czasu, ale też często są spokojniejsze i lepiej radzą sobie ze stresem. Proszę się nie poddawać, a z instruktorem warto pogadać by był szczery, znam mnóstwo osób, które zrobiły pierwsze prawo jazdy mając 40 czy 50 lat. Ważna jest motywacja 🙂
A co jeśli robiłam prawo jazdy miałam ponad 100 jazd z instruktorem IM częściej jeździłam tym bardziej się bałam Poszłam na egzamin to był dodatkowy stres Zdawałam 7 razy i zrezygnowałam za 4 razem na eg,aminie wjechałam pod prąd Chodzę cały czas do psychologa z powodu nerwicy lękowej ale liczę na to że z czasem zrobię prawo jazdy i opanuje lęk że albo ja do kogoś wjadę albo ktoś do mnie
Czasem punktem wyjścia jest farmakoterapia i psychoterapia. Jeśli uda się na tym polu wypracować postępy, mechanizmy itd to najczęściej pojawia się gotowość, przestrzeń, by ruszyć dalej i pokonywać kolejne trudności i przeszkody.
Warto zastanowić się czym był spowodowany lęk przed prowadzeniem i zdecydować czy chce się samemu próbować czy jednak skorzystać z pomocy instruktora nauki jazdy, psychologa transportu czy psychoterapeuty.
@@PsychologTransportu+ z mojej perspektywy często są to traumy, które człowiek sukcesywnie wypiera;coś niespodziewanego stało się podczas jazdy samochodem Moja ciocia x lat temu spowodowała wypadek i mimo, że ma męża, dzieci i tak funkcjonuje bez samochodu
Cieszę się, że trafiłam na Pani materiał :) pomógł utwierdzić się w przekonaniu, że podążam dobrą drogą. Po 11 latach od zdania egzaminu na PJ (za pierwszym podejściem) wróciłam "za kółko". Miałam dużo szczęścia spotykając na swojej drodze osoby, które mnie bardzo wspierały w tym powrocie (instruktor ze szkoły jazdy, przyjaciel z ogromną cierpliwością, rodzina). Jednak przed każdym wyruszeniem w drogę miałam dość silne objawy somatyczne stresu (np. ból brzucha, czasami nawet biegunka), które ustępowały w chwili, gdy usłyszałam pracę silnika i samochód pokonywał pierwsze metry. Dopiero wtedy przez lęk przebijała się prawda, że uwielbiam prowadzić auto 🚗😃
Dziękuję za ten materiał. Chcę wrócić do jeżdżenia po kilkunastoletniej przerwie i oczywiście towarzyszy mi spory lęk. Mam nadzieję, że uda się go przezwyciężyć metodą małych kroków. Na razie powtarzam teorie, aby poczuć się pewniej na drodze. Proszę o więcej podobnych filmików.
Trzymam kciuki, jest też dostępny film, w którym rozmawiam o tym z instruktorem. Polecam!
@@PsychologTransportu Już obejrzałam, dziękuję 🙂
Mam nadzieję, że znalazła tam Pani coś dla siebie 😊
Ja zdałam prawko w wieku 33 lat, nigdy nie jeździłam autem, zdałam obydwa egzaminy za pierwszym razem. No i co z tego? Strasznie się boję, boję się wypadku, stłuczki, stresuje presja innych… przed tym wszystkim byłam pewna że będę uwielbiać jazdę autem, w końcu to taka niezależność itp. A okazuje się że cholernie się boję… czasem jeżdżę krótkie trasy, ale nigdy sama. Czuję się jak przegryw… 😢
Niesłusznie tak się Pani czuje. Warto rozgryźć skąd bierze się lęk i małymi kroczkami z nim pracować.
Na początku bardzo lubiłam jeździć samochodem Później im bliżej wejścia do samochodu tym bardziej emocje dawały o sobie znać,a po tym jak się weszło nie można było wròcić Zaczęło się w nowym samochodzie Dosłownie wsiadając do środka myślałam,że się udusze Miałam wrażenie, że tracę kontakt z rzeczywistością Oczywiście zawaliłam kilka spotkań rodzinnych Na szczęście w między czasie nie było ważnych uroczystości Nie chciałam im psuć wspólnie spędzonego czasu Pytali się gdzie ja Wymówki bez końca,a prawda była taka, że leże i płacze Nawet nie umiałam przekonać się, żeby pojechać do cioci, która mieszka dosłownie 20 minut Dzisiaj nie zrezygnowałam z wyjazdu do innego miasta-zmęczona,ale zadowolona Taki stan trwał przez dwa miesiące Wzięłam dwie poduszki,bo byłam święcie przekonana, że tylko dzięki spaniu przeżyje Teraz znowu jest dobrze i wszystko wróciło do normy Nie małą robotę odwaliły roczmowy śpiewanie czy słuchanie muzyki, które skutecznie odwróciły uwagę od strachu W czerwcu czeka mnie 2 godzinna jazda samochodem Lęk przed jazdą samochodem 👋
Mam 48 lat. Jak miałam 30 to zrobiłam kurs prawa jazdy w Warszawie. Zdałam teorię za pierwszym razem. Potem przystąpiłam 2 razy do egzaminu praktycznego i dwa razy oblałam przy manewrze podjazdu pod górkę po puszczeniu hamulca. Za drugim razem egzaminator była tak nieprzyjemny i chamski od pierwszej sekundy, że w domu się poryczałam ze stresu i nigdy więcej nie poszłam na egzamin. Teraz mieszkam w Hiszpanii i półtora roku temu zdałam za pierwszy razem egzamin teoretyczny, tym razem po hiszpańsku:-) i co...? I do tej pory nie poszłam na lekcje praktyczne z lęki... coś mnie paraliżuje.. Teraz walczę ze sobą , żeby ten niewidzialny sznurek, który mi uniemożliwia rozpoczęcie jazd, zerwać. Napisałam do jednej ze szkół tu blisko mnie, by zapytać o ceny itp.. Boję się, że znowu zdezerteruję.. I właściwie nie wiem czego się tak boję.. Oceny? Jest to bardzo dla mnie trudne i traktuję to jako moją największą porażkę życiową..
Proszę nie myśleć o tym, jako o porażce. Może wtedy nie był dobry moment. Teraz jest Pani bogatsza w doświadczenie, warto zastanowić się, co tak naprawdę Panią paraliżuje, zidentyfikować źródło stresu, tak żeby móc stawić mu czoło. A jazdy to na pewno dobry pomysł, szczerze porozmawiać z instruktorem i małymi kroczkami oswajać się od nowa z samochodem i poczuć przyjemność z jazdy.
@@PsychologTransportu Dziękuję
@@kokoniutek5346I jak u Pani, coś się zmieniło? Pytam, bo moja historia jest podobna, zwatpilam już, że kiedykolwiek pokonam ten lęk, a normalnie nie należę do lękliwych osób 😞
A co jak taka starsza pani ja 50 lat dopiero przełamała lęk(chęć robienia w tym czasie co córka), ale idzie mi ciężko(córka później zaczęła a a już wyjeździła) dopiero 15 godzin na obrzeżach średniego miasta i po wioskach. Mimo pewnej satysfakcji, że w ogóle pokona) am lęk, zaczynałam od zera nie wiedząc gdzie hamulec, gaz. Jednak nieraz myślę, że może powinnam dać spokój, że jestem za stara, a instruktor krępuje s2 mi powiedzieć, że się nie nadaję
Nie ma górnej granicy wieku. Bardziej chodzi o sprawność psychomotoryczną i dobrą uwagę czy spostrzegawczość. Wiadomo, że młodzi ludzie łatwiej przyswajają nowe umiejętności, osoby straszę potrzebują zazwyczaj więcej czasu, ale też często są spokojniejsze i lepiej radzą sobie ze stresem. Proszę się nie poddawać, a z instruktorem warto pogadać by był szczery, znam mnóstwo osób, które zrobiły pierwsze prawo jazdy mając 40 czy 50 lat. Ważna jest motywacja 🙂
Mam 32lata i przez ten lęk i strach tylko wyjezdzilem 2h samochdem w nauce jazdy
Warto zastanowić się z czego się ten lęk bierze, co go powoduje
A co jeśli robiłam prawo jazdy miałam ponad 100 jazd z instruktorem IM częściej jeździłam tym bardziej się bałam Poszłam na egzamin to był dodatkowy stres Zdawałam 7 razy i zrezygnowałam za 4 razem na eg,aminie wjechałam pod prąd Chodzę cały czas do psychologa z powodu nerwicy lękowej ale liczę na to że z czasem zrobię prawo jazdy i opanuje lęk że albo ja do kogoś wjadę albo ktoś do mnie
Czasem punktem wyjścia jest farmakoterapia i psychoterapia. Jeśli uda się na tym polu wypracować postępy, mechanizmy itd to najczęściej pojawia się gotowość, przestrzeń, by ruszyć dalej i pokonywać kolejne trudności i przeszkody.
Chcialam wrocic za kolko ale boje sie ze nie dam rady
Warto zastanowić się czym był spowodowany lęk przed prowadzeniem i zdecydować czy chce się samemu próbować czy jednak skorzystać z pomocy instruktora nauki jazdy, psychologa transportu czy psychoterapeuty.
@@PsychologTransportu+ z mojej perspektywy często są to traumy, które człowiek sukcesywnie wypiera;coś niespodziewanego stało się podczas jazdy samochodem Moja ciocia x lat temu spowodowała wypadek i mimo, że ma męża, dzieci i tak funkcjonuje bez samochodu