Sam nie jestem jakoś uduchowiony za bardzo , ale zaczynam rozumieć słowa Ojca,że nigdy nie możesz poprzestać na tym poziomie , na którym jesteś.Zawsze będzie coś do przeskoczenia i ostatnio właśnie mam takie momenty , że czuję że zrobiłem ogromny postęp i już mówiłem oo tak to jest ten moment gdzie wiara zakrywa całą religijność , którą zbudował we mnie kościół , a nie relacja i pach Duch Święty objawia coś większego w moim życiu.Jan Paweł II miał rację dwa skrzydła do poznania Żywego Boga Jezusa to rozum i wiara,ale taki paradoks właśnie z tą wyobraźnią.No bo co , chcę spotkać Boga to muszę go jakoś sobie wyobraźić pod swoje Ja , a to nie o to chodzi , pozdrawiam i życzę wszystkim szukania Żywej relacji , Boga , a nie zatrzymywania się na tym co Ojciec mówi żeby odbębnić swoje , pójść na adorację posiedzieć i tyle i powiedzieć sobie dobra to może za tydzień jakimś cudem do mnie przemówi na ucho albo chociaż w myślach no nie...bo to budowanie tylko swojej wyobraźni,fantazji.Jesteśmy zbyt mali żeby Boga zamknąć w jakieś ramy, o których można usłyszeć od innych z świadectw że Bóg nagle powiedział do mnie tak i tak więc idę do kościoła jestem religijny i czekam aż mi tak samo powie jak komuś tak...głupotka totalna..nie zatrzymujmy się na sakramentach one są ważne , ale to tylko mała kropla w oceanie miłosiernego Ojca , my musimy wiedzieć że sakramenty są żywe , że nasza miłość jest żywa i prośmy Ducha Świętego żeby nam tą "żywość" przedstawił w takiej formie jakiej On chcę , a nie w takiej jakiej my , jeszcze raz pozdrawiam i całuję mocno tych , którzy wychodzą poza ramy narzucone im przez fantazję,rodziców,kościół itp itd...
Bardzo dziękuję Księże za jasność, trafność i celność dobranej treści - to jest potrzebne interesujący namysł nad pozornie znanymi sprawami wiary.
Świetny wykład tzn dopiero zacząłem słuchać.
Tematy związane z duchowością Ojców Pustyni od jakiegoś czasu bardzo mnie interesują.
Sam nie jestem jakoś uduchowiony za bardzo , ale zaczynam rozumieć słowa Ojca,że nigdy nie możesz poprzestać na tym poziomie , na którym jesteś.Zawsze będzie coś do przeskoczenia i ostatnio właśnie mam takie momenty , że czuję że zrobiłem ogromny postęp i już mówiłem oo tak to jest ten moment gdzie wiara zakrywa całą religijność , którą zbudował we mnie kościół , a nie relacja i pach Duch Święty objawia coś większego w moim życiu.Jan Paweł II miał rację dwa skrzydła do poznania Żywego Boga Jezusa to rozum i wiara,ale taki paradoks właśnie z tą wyobraźnią.No bo co , chcę spotkać Boga to muszę go jakoś sobie wyobraźić pod swoje Ja , a to nie o to chodzi , pozdrawiam i życzę wszystkim szukania Żywej relacji , Boga , a nie zatrzymywania się na tym co Ojciec mówi żeby odbębnić swoje , pójść na adorację posiedzieć i tyle i powiedzieć sobie dobra to może za tydzień jakimś cudem do mnie przemówi na ucho albo chociaż w myślach no nie...bo to budowanie tylko swojej wyobraźni,fantazji.Jesteśmy zbyt mali żeby Boga zamknąć w jakieś ramy, o których można usłyszeć od innych z świadectw że Bóg nagle powiedział do mnie tak i tak więc idę do kościoła jestem religijny i czekam aż mi tak samo powie jak komuś tak...głupotka totalna..nie zatrzymujmy się na sakramentach one są ważne , ale to tylko mała kropla w oceanie miłosiernego Ojca , my musimy wiedzieć że sakramenty są żywe , że nasza miłość jest żywa i prośmy Ducha Świętego żeby nam tą "żywość" przedstawił w takiej formie jakiej On chcę , a nie w takiej jakiej my , jeszcze raz pozdrawiam i całuję mocno tych , którzy wychodzą poza ramy narzucone im przez fantazję,rodziców,kościół itp itd...
Deo gratias ✠
Jezus " objawia się tym , którym nie brak wiary "
A "Ojcze Nasz" nie wystarczy?
Czy Jan Kasjan na pewno był kanonizowany?