Samotność powinniśmy odbierać jako coś dobrego, wtedy możemy świadomie zagłębić się w siebie i poznać siebie całkowicie 💪 bądźmy samurajami własnego życia! 🔥
W ten sposób żyję od zawsze. Jako dziecko byłem jedynakiem, często zostawianym samemu albo z dziadkami i często musiałem sam organizować sobie czas, by uniknąć nudy. Mimo, iż miałem kolegów na osiedlu, to i tak często zostawałem sam. Przez wiele lat nie dostrzegałem problemów z tym związanych. W wieku 13-17 lat czułem się outsiderem i miałem nierzadko problemy, by znaleźć wspólny język z rówieśnikami. Przejawiało się to też z wynajdywaniem kolejnych kompleksów i naturalnie kontaktów z płcią przeciwną, choć na tym polu nie odstawałem raczej od reszty znajomych. Pojawiły się pierwsze miłości, przyjaźnie. W wieku 25 lat wziąłem ślub a dwa lata później narodził się mój pierwszy syn, a w niedługo później kolejny. Mimo upływu lat nadal często dosłownie zamykałem się w piwnicy, żeby spedzac czas samemu. Nadal tak jest i pisząc te słowa siedziałem sam o 6 rano odsłuchując to nagranie, gdy domownicy jeszcze śpią. Dopiero teraz, wiele lat później zacząłem otwierać się na ludzi. Spędzać więcej czasu w towarzystwie innych ludzi, zaczynać rozmowy tylko dla samego ich prowadzenia. I czuję się lepiej. Generalnie uważam, że nie można przesadzać w żadną stronę. Całkowita psychiczna izolacja nie jest dobra, ale chyba jeszcze gorzej mają osoby, które aż nosi jeśli nie zaczną trajkotać przez 5min. Dobrze to było widać podczas pandemii. W ogóle, ale to w ogóle nie odczułem ograniczeń w spotkaniach. Nie zauważyłbym tego nawet, gdyby to potrwało jeszcze kilka lat. Równowaga. Potrzebny jest i czas dla siebie, i czas dla innych.
Dziękuję za przekazanie wartościowych treści. Odosobnienie na pewno sprzyja autorefleksji i przemyśleniom, pomaga "zebrać myśli". Mi pomaga również w odpoczynku. Kocham ciszę i spokój.
Dzięki za fajna wiedzę. Coś o tym wiem wyjechałem za granice i mam czas na to by popracować nad sobą. Moc pomyśleć i przeanalizować dużo spraw jak i poukładać je logistycznie. Dzięki pozdrawiam
Wielu ludzi najbardziej przeraża zostanie z własnymi myślami i dlatego non stop szukają "zagluszaczy" swojego wewnętrznego sygnału. Media społecznościowe, filmy, gry, komunikatory itp.
Osamotnie często jest wynikiem krzywd danym nam przez innych. Wielokrotnie próby zmiany tego stanu i zauważalne zależności zmieniającego się świata i wartości ludzi,,( a raczej braku wartości ich samych lub ciągał ich zmiana prowadząca do korzyści) tworzy konieczność samotności. Jak już człowieka zda sobie sprawę że nawet mając najszczersze chęci pokazania innym prostrzej drog nie zawsze wygodnej jest odbierana jako dziwactwo. Wówczas osamotnie to konieczność. Obecny rozwój technologii a w szczególności kontaktu niestety został nadwyraz wykorzystany. Czasami ta prawda o nas samych jest niestety bardzo bolesna. Uświadomienie sobie że ludzie nawet bliscy tak naprawdę nie doceniają naszej indywidualności, a tym samym nie akceptacja naszej osoby staje się wymuszonym warunkiem koniecznym. Bo tylko te osamotnienie może być jedyna obroną nas samych przed narzuconą manipulacją przez innych. Często to powtarzam że za bycie sobą płaci się największą cenę. Tą ceną jest strata, marzeń, ludzi, dóbr materialnych a nawet własnego życia czy wiary.
Oczywiście, ze jest to wybor. Ale trzeba sie do tego mentalnie przygotowac. Bycie swiadomym tego wyboru. Juz od kilku lat, kiedy wychodzę na spacer, to zostawiam telefon w domu. To mnie dziwnie regeneruje.
Ta droga życia prowadzi do mistrzostwa, mężczyzna przynajmniej raz w życiu powinien zmodyfikować swoje DNA,by stać się legendą, Champion od Capua,Spartakus
... lat życia w cieniu i strachu... Zdradzony, poniżany i złamany... Samotność... Da poznać róznice między jednostką a tępą masą, którą można za nosek zawieść na skraj klifu, a kiedy krzykniesz by ich ostrzedz obrzucą kamieniami 😉 machnij ręką, a świat już się poniżył.
😅cóż masz niestety rację. Jak chcesz być sobą możesz to robić tylko będąc samemu, inaczej narażasz się na cierpienie. Jednak wygrywając z własnym cierpieniem możesz zmienić świat, bo ludzie i tak potem będą kopiować twoje wzorce.😅
@@wouszwousz3592 Przeciez tutaj jest o byciu panem swojego losu i umiejetnoaci bycia samym z soba (inteligetni sie nie nudza) a ty mi o zonie i dramatach 🤣 No woman no cry przychodza i odchodza nie krzywdze nie marudze robie swoje aha aktualnie spotykam sie z Szwedka i Holenderka ale jesli ty myslisz tylko tym w zyciu to nie tedy droga 😅
Samotność powinniśmy odbierać jako coś dobrego, wtedy możemy świadomie zagłębić się w siebie i poznać siebie całkowicie 💪 bądźmy samurajami własnego życia! 🔥
W ten sposób żyję od zawsze. Jako dziecko byłem jedynakiem, często zostawianym samemu albo z dziadkami i często musiałem sam organizować sobie czas, by uniknąć nudy. Mimo, iż miałem kolegów na osiedlu, to i tak często zostawałem sam. Przez wiele lat nie dostrzegałem problemów z tym związanych. W wieku 13-17 lat czułem się outsiderem i miałem nierzadko problemy, by znaleźć wspólny język z rówieśnikami. Przejawiało się to też z wynajdywaniem kolejnych kompleksów i naturalnie kontaktów z płcią przeciwną, choć na tym polu nie odstawałem raczej od reszty znajomych. Pojawiły się pierwsze miłości, przyjaźnie. W wieku 25 lat wziąłem ślub a dwa lata później narodził się mój pierwszy syn, a w niedługo później kolejny. Mimo upływu lat nadal często dosłownie zamykałem się w piwnicy, żeby spedzac czas samemu. Nadal tak jest i pisząc te słowa siedziałem sam o 6 rano odsłuchując to nagranie, gdy domownicy jeszcze śpią. Dopiero teraz, wiele lat później zacząłem otwierać się na ludzi. Spędzać więcej czasu w towarzystwie innych ludzi, zaczynać rozmowy tylko dla samego ich prowadzenia. I czuję się lepiej. Generalnie uważam, że nie można przesadzać w żadną stronę. Całkowita psychiczna izolacja nie jest dobra, ale chyba jeszcze gorzej mają osoby, które aż nosi jeśli nie zaczną trajkotać przez 5min. Dobrze to było widać podczas pandemii. W ogóle, ale to w ogóle nie odczułem ograniczeń w spotkaniach. Nie zauważyłbym tego nawet, gdyby to potrwało jeszcze kilka lat.
Równowaga. Potrzebny jest i czas dla siebie, i czas dla innych.
Bardzo mi pasuje każde zdanie. Podobnie żyję. :)
Dziękuję za przekazanie wartościowych treści. Odosobnienie na pewno sprzyja autorefleksji i przemyśleniom, pomaga "zebrać myśli". Mi pomaga również w odpoczynku. Kocham ciszę i spokój.
Zgadza się należy pamiętać ,że naprawdę co nas buduje to wprowadzenie naszych myśli w działanie! Pozdrawiam
Bardzo dobry materiał
dziękuję
Pięknie. Bycie samemu nie oznacza bycia samotnym. Pozdrawiam !
Dzieki za lekcję. Miłego dnia, Pozdrawiam :)
Wreszcie spokojne i przemyślane
Super kanał, mega wartościowy kontent :) Obejrzałem wszystkie filmy w ciągu paru dni i mam nadzieję, że autor kanału będzie kontynuował :)
Dzięki za ten przemiły komentarz! Bawię się świetnie, a wsparcie Widzów jest nieocenione. Dopiero się rozkręcam! 🤙
Dobry filmik. W temacie polskich wojowników i ostrej białej broni ... szablotłuk polski
Dzięki za fajna wiedzę. Coś o tym wiem wyjechałem za granice i mam czas na to by popracować nad sobą. Moc pomyśleć i przeanalizować dużo spraw jak i poukładać je logistycznie. Dzięki pozdrawiam
Powodzenia! 💪
Najlepiej żyć samemu, ale samotność nie na długo
Wielu ludzi najbardziej przeraża zostanie z własnymi myślami i dlatego non stop szukają "zagluszaczy" swojego wewnętrznego sygnału. Media społecznościowe, filmy, gry, komunikatory itp.
Uważam że jest to bardzo dobra metoda na życie
Osamotnie często jest wynikiem krzywd danym nam przez innych. Wielokrotnie próby zmiany tego stanu i zauważalne zależności zmieniającego się świata i wartości ludzi,,( a raczej braku wartości ich samych lub ciągał ich zmiana prowadząca do korzyści) tworzy konieczność samotności. Jak już człowieka zda sobie sprawę że nawet mając najszczersze chęci pokazania innym prostrzej drog nie zawsze wygodnej jest odbierana jako dziwactwo. Wówczas osamotnie to konieczność. Obecny rozwój technologii a w szczególności kontaktu niestety został nadwyraz wykorzystany. Czasami ta prawda o nas samych jest niestety bardzo bolesna. Uświadomienie sobie że ludzie nawet bliscy tak naprawdę nie doceniają naszej indywidualności, a tym samym nie akceptacja naszej osoby staje się wymuszonym warunkiem koniecznym. Bo tylko te osamotnienie może być jedyna obroną nas samych przed narzuconą manipulacją przez innych. Często to powtarzam że za bycie sobą płaci się największą cenę. Tą ceną jest strata, marzeń, ludzi, dóbr materialnych a nawet własnego życia czy wiary.
Oczywiście, ze jest to wybor. Ale trzeba sie do tego mentalnie przygotowac. Bycie swiadomym tego wyboru. Juz od kilku lat, kiedy wychodzę na spacer, to zostawiam telefon w domu. To mnie dziwnie regeneruje.
co Ty wiedz o odsobietnieniu ja byłam w ośrodek buddyjski polecam Kuchary
Jak zwykle odcinek bomba :)
Ta droga życia prowadzi do mistrzostwa, mężczyzna przynajmniej raz w życiu powinien zmodyfikować swoje DNA,by stać się legendą, Champion od Capua,Spartakus
... lat życia w cieniu i strachu... Zdradzony, poniżany i złamany... Samotność... Da poznać róznice między jednostką a tępą masą, którą można za nosek zawieść na skraj klifu, a kiedy krzykniesz by ich ostrzedz obrzucą kamieniami 😉 machnij ręką, a świat już się poniżył.
😅cóż masz niestety rację. Jak chcesz być sobą możesz to robić tylko będąc samemu, inaczej narażasz się na cierpienie. Jednak wygrywając z własnym cierpieniem możesz zmienić świat, bo ludzie i tak potem będą kopiować twoje wzorce.😅
Sorry ale do mnie dużo bardziej przemawiał Diogenes pies 🐶 z synopy
Mam 44 lata od 25 jestem sam panem swoje losu zyje gdzie chce robie go chce i jestem szczęśliwy
Super sprawa, zazdro! 🤙
Żonę masz czy sam ?
@@wouszwousz3592 Przeciez tutaj jest o byciu panem swojego losu i umiejetnoaci bycia samym z soba (inteligetni sie nie nudza) a ty mi o zonie i dramatach 🤣
No woman no cry przychodza i odchodza nie krzywdze nie marudze robie swoje aha aktualnie spotykam sie z Szwedka i Holenderka ale jesli ty myslisz tylko tym w zyciu to nie tedy droga 😅