Smutno.. Smutno i to bardzo, za każdym razem gdy oglądam miejsce wypadku Świętej Pamięci Pana Mariana, to płakać mi się chce.. Mi jak młodemu pokoleniu , w końcu rocznik 97 jest żal że w tamtych czasach organizator nie zadbał o prawidłową pomoc medyczną,Pan Marian jest dla mnie wzorem do naśladowania , robił to co kochał i poświęcał temu bardzo wiele . Niech spoczywa w pokoju a niebiańskie szosy jemu służą.
pamiętam z wiadomości, jak Pan Marian czekał na pomoc. Był przytomny i rozmawiał z ludźmi. zwyczajnie taki był kiedyś poziom bezpieczeństwa podczas rajdów w Polsce:(. różne źródła podają różny czas przybycia pomocy dla Pana Mariana. ile by to nie trwało... teraz taki czas oczekiwania na pomoc to abstrakcja. Jedyny Prawdziwy Mistrz polskiej kierownicy...
Czy organizatorzy tego rajdu zostali pociągnięci do odpowiedzialności ? Gdyby nie brak sprzętu i opieszałość służb ratowniczych, Bublewicz dzisiaj by żył.
@SuperFilip13 to by nie wyprostowało samochodu... a nawet jeśli jakieś magiczne siły by wyprostowały auto, to obrażenia wewnętrzne... a co tu gadać... stało się, jak się stało.
jaka byla organizacja taka byla... kazdy kto jezdzil wiedzial na co sie pisze, wiedzial jak i czym ryzykuje, wiedzial tez raczej jaka byla wtedy organizacja rajdow w polsce. Gdyby organizacja byla lepsza, moze by zyl. Ale to niestety gdybanie. Niestety nie ma juz pana Bublewicza wsrod nas i nic nie poradzimy. Ludzie ucza sie na bledach.
Smutno.. Smutno i to bardzo, za każdym razem gdy oglądam miejsce wypadku Świętej Pamięci Pana Mariana, to płakać mi się chce.. Mi jak młodemu pokoleniu , w końcu rocznik 97 jest żal że w tamtych czasach organizator nie zadbał o prawidłową pomoc medyczną,Pan Marian jest dla mnie wzorem do naśladowania , robił to co kochał i poświęcał temu bardzo wiele .
Niech spoczywa w pokoju a niebiańskie szosy jemu służą.
pamiętam z wiadomości, jak Pan Marian czekał na pomoc. Był przytomny i rozmawiał z ludźmi. zwyczajnie taki był kiedyś poziom bezpieczeństwa podczas rajdów w Polsce:(. różne źródła podają różny czas przybycia pomocy dla Pana Mariana. ile by to nie trwało... teraz taki czas oczekiwania na pomoc to abstrakcja. Jedyny Prawdziwy Mistrz polskiej kierownicy...
a najlepsze jest to, że "Bubel" podpowiadał kibicom, jak mają go wyciągać!
Szkoda Mariana Bylem na tym rajdzie i jestem z Klodzka wiec widzialem to drzewo i nie tylko teraz tam jest jego pomnik:!!Nie chwalac sie oczywiscie:)
tragiczne.. az sie płakac chce...
czy masz moze calosc tego programu?
to jest na trasie Lądek-Zdrój - Złoty Stok, jadąc od strony Lądka po lewej stronie stoi obelisk
Przynajmniej umarł uprawiając dyscyplinę, którą kochał.
Juz jest u mnie, wkońcu go znalazlem
Czy organizatorzy tego rajdu zostali pociągnięci do odpowiedzialności ? Gdyby nie brak sprzętu i opieszałość służb ratowniczych, Bublewicz dzisiaj by żył.
cmentarz na Poprzecznej.Na prawo od głównej bramy.Zawsze palą się tam znicze....
@SuperFilip13 to by nie wyprostowało samochodu... a nawet jeśli jakieś magiczne siły by wyprostowały auto, to obrażenia wewnętrzne... a co tu gadać... stało się, jak się stało.
a moze ktos powiedziec gdzie dokladnie jest ten zakret? chcialbym swieczke postawic jedna bedzie na esach druga tam chyba
jaka byla organizacja taka byla... kazdy kto jezdzil wiedzial na co sie pisze, wiedzial jak i czym ryzykuje, wiedzial tez raczej jaka byla wtedy organizacja rajdow w polsce.
Gdyby organizacja byla lepsza, moze by zyl. Ale to niestety gdybanie. Niestety nie ma juz pana Bublewicza wsrod nas i nic nie poradzimy. Ludzie ucza sie na bledach.
Koper powiedział co wiedział....
co to za nuta w tle?