Fakt faktem, moje zainteresowanie piwem zaczęło się od Żywca APA. Było to na studiach. Na początku piwo wydawało mi się zbyt gorzkie, potem się przekonałem i było dla mnie super. Teraz pijam je lub APA grodzisk (taka sama cena w Tesco) jeśli nie chcę akurat wydać więcej na jakąś Pintę czy Hedgehoga. Teraz jej smak wydaje mi się mdły, choć wciąż to dużo lepsze niż typowy lager koncerniakowy. Dwa metry ode mnie stoi teraz fermentor - moja pierwsza warka. Bez Żywca APA może nigdy bym sam warzyć nie zaczął. ;)
Uganiać się, ekscytować. Dlaczego tak optymistycznie nacechowane określenia? Jeśli mam wypić Żywiec jasne pełne ze znajomymi na grillu albo APA lub też żywiecki/okocimski porter to dlaczego nie? Nie piję rarytasów, ale byle czego też nie żłopię, więc chcąc nie chcąc poziom "kultury piwnej" się podnosi, am i right?
Być może jestem dziwny, ale ja to sobie rozgraniczam w następujący sposób: 1. Degustacja piw craftowych/kontraktowych: maksymalnie 3 piwa, jeden styl na daną degustację, między piwami robię zazwyczaj godzinę przerwy. Zeszyt otwarty, długopis dzierżę w dłoni i zapisuję sobie moje wrażenia. Tutaj chciałbym od siebie pochwalić Podróże Kormorana, które umieszczają na kontretykiecie numer warki. Dla mnie super sprawa, ponieważ co pewien czas mogę sobie je porównać. 2. Piwa takie jak Żywiec APA: jest grill, ognisko, żagle, generalnie rzecz biorąc spotkanie wśród znajomych. Mogę owszem kupić piwa z browarów craftowych które już piłem i mi smakowały, ale szczerze nie skupię się znowu na ich aromacie/smaku i dla mnie to będą nie potrzebne wydane pieniądze. Będę bardziej zaabsorbowany rozmową z przyjaciółmi :) A Żywiec APA według mnie jest takim kompromisem. Podsumowując: jak napisałem wyżej staram się to rozgraniczać. Do degustacji: nasze rodzime rzemieślnicze browary, którym nota bene bardzo kibicuję i jestem za nimi. Ale jeśli jest luźne spotkanie wśród znajomych, którzy nie są nastawieni na degustację, to taki Żywiec APA jest dobrą alternatywą. PS. Jeśli Tomku oraz Wy drodzy użytkownicy dotrwaliście do końca moich wypocin, to serdecznie zapraszam do dialogu :) Wszystkiego dobrego!
Spoko :) Na 3 strony nie napisałeś, więc spokojnie doczytałem Twój komentarz do końca. I mam pytanie: Przecież smak się czuje i w trakcie rozmowy z przyjaciółmi. OK. Trudno wówczas przeprowadzać dogłębną analizę smakową, ale czy rozmowa i sytuacja nie nabiera większej głębi, jeśli w trakcie popijamy coś naprawdę smacznego? Ja lubię też whisky i jakaś słaba najzwyczajniej by mi nie pasowała do dyskusji z żoną/przyjacielem/przyjaciółką (nawet gdyby interlokutor pij kompot truskawkowy)... Pomimo że umysł zajęty czymś innym, to kubki smakowe radosne na maksa, a nie tylko w połowie... Co sądzisz? Też: Wszystkiego dobrego :)
Marek Francik Po pierwsze, dzięki za odpowiedź. Idziemy dalej :) Napisałeś: "Trudno wówczas przeprowadzać dogłębną analizę smakową, ale czy rozmowa i sytuacja nie nabiera większej głębi, jeśli w trakcie popijamy coś naprawdę smacznego?" Odp.: Owszem, tak jest, zgodzę się z Tobą. Tylko jeśli mam być wobec Ciebie szczery, to nie stać mnie, aby za każdym razem smakować te wszystkie piwa, które są dla mnie najlepsze. Dla degustacji wybieram te najlepsze (według subiektywnej oceny) do danego stylu, ponieważ cały czas się uczę. Jednak jeśli chodzi o spotkania z przyjaciółmi (bez degustacji) to skupiam się głównie na naszej rozmowie, a aromat/smak piwa jest na prawdę na dalszym planie :) Po prostu nie skupiam się wtedy na piwie, tylko na człowieku :)
Piotr Tokarski Polka Pils, hmm, to nie jest dobre porównanie do tego stylu. Co do Lwówka to dawno go nie piłem i może masz rację, ale muszę to zweryfikować :)
Tomek BDG No tak. Generalnie smak piwa zależy od towarzystwa. Pamiętam oglądałem z przyjaciółmi mecz Polska - Czechy w czasie Euro 2012 i piliśmy Carlsberga, który smakował mi bardzo. Kiedy go kupiłem później, to już smakował, jak woda.
Kilka lat temu marzyłem, żeby takie piwo było dostępne wszędzie ! Nie jestem znawcą piwa, staram się wyczuć smaki, odróżnić aromaty, działam jakoś w tym kierunku oglądając Twoje filmiki, ale nie do końca mi to wychodzi. Zawsze gdzieś ten Janusz w środku się ukrywa i jak mam ochotę na piwo i w sklepie jest dostępne ścierwo pod tytułem Tyskie to i tak kupie. ALE ! jak mam czas, możliwości i pieniądze ! to podjadę autobusem kilka km do świata piw i kupie kilka z ale browaru, pinty i innych kraftów. Dla mnie te piwa są 3x lepsze od tego co oferują nam markety, jednak dla mnie jako byłego Janusza niektóre te piwa kraftowe bywają, aż za wyraźne(shark),wiem, że dla Ciebie Tomku to nie do pomyślenia, jednak ja tak mam. Dlatego też żywiec APA to coś co pasuje do mojego gustu, chociaż wiem, że za dużo nie dzieje się w tym piwie (ale właśnie akurat JA to lubię). Co prawda nie zawszę, dlatego też staram się od czasu do czasu wzbogacić swój barek o kilka butelek czegoś lepszego. Z drugiej strony nie byłbym w stanie pić tylko piw, które mają jakiś swój mocno odzwierciedlony charakter. Wiem, że nigdy nie zostanę znawcą piwa, ale też wiem, że jak będę miał wybór między jasnym lagerem, a czymś kraftowym to wybiore kraftowe. Pozdrawiam Cię Tomku i czekam na kolejne filmiki ! Mam prośbę, żebyś nagrywał odcinki z piwami, które można dostać w sklepach piwnych w naszym kraju. Zawsze to fajnie pić piwo, które oceniasz :)
APA jest dobra nawet z Ambera za 4,5 zł w Tesco. Mocny aromat i smak cytrusów i żywicy. Ogólnie piwa craftowe wkraczają do marketów. Tesco, Delikatesy Centrum i InterMarche, gdzie kupiłem nawet Imperium Prunum. Dobrze się dzieje.
Z perspektywy 8 lat, mogę śmialo powiedzieć, że jest to najlepsze piwo pierwszego wyboru, które dostępne jest w każdym sklepie. Lepsze niż każdy koncernowy jasny lager i lepsze niż Książęce IPA. Ma westcoastowy charakter. Jest czyste, goryczka w miarę i na oldskulowy cytrusowo - żywiczny aromat. Podobnie oldsulowe jest Amber APA, ale trochę inne, bo bardziej wytrawne, niemal wysuszające i przegazowane.
A tak z innej beczki, dziś do jednego z marketów tesco przyjechała paleta PINTY i DR Brew, jeszcze nie ma na półkach ale podejrzewam, że bedzie jakaś promocja. Słyszałeś coś o tym?
Nigdy nie byłem fanem piwa i nigdy nie piłem piwa jak typowy Polak (kilka sztuk w domu przed TV żeby było tanie i zaszumiało we łbie), bo smak mi nie odpowiadał (wodnisty). Jakiś czas temu postanowiłem poeksperymentować i kupiłem kilka różnych "droższych" (max 5zł) piw głównie z browarni lidla i codziennie degustowałem jedno lub dwa. Niektóre były pijalne, ale większość po spróbowaniu oddawałem szwagrowi (on wypije wszystko). Z tych wszystkich piw najbardziej zasmakowała mi żapa i od tamtej pory raz na kilka dni kupuję sobie butelczynę żeby jak typowy Janusz-piwożłop wypić przed telewizorem. Zapach i smak znacząco lepszy od tyskich i innych tatr. Po wzięciu łyka nawet po kilkunastu sekundach w ustach zostaje fajny posmak. Szkoda że inne lepsze piwa nie mają takiej dystrybucji jak żywiec. Reasumując - z punktu widzenia osoby która nie zna się na skazach piwnych i całe życie piła tanie koncerniaki - żapa jest naprawdę smaczna.
Właśnie pije to APA data to: 28.05.2015 i powiem, że aromat naprawdę bardzo dobry, czuć słodkość, wysycenie słabe, piana średnia lecz dość dobrze pijalne ogólna ocena dobra, jak za taką cenę to dobra sprawa. Z tą goryczką to się również zgodzę mogła być większa, również polecam !
I tutaj, Tomku, jest kwintesencja: „jak muszę się złoić na imprezie, to kupię sobie dwa dobre i sześć APA”. Jak komuś nie zależy na smaku, to może chwalić wszystko. Jakbym chciał się złoić, to kupiłbym spirytus, najlepiej z targu i rozwodnił w oranżadzie lub Coca-Coli ;) Pod kiełbaski z rożna uwielbiam dobre AIPA. Żeby wyszło tanio, mogą być „Podróże Kormorana”, ale jeśli mam pić na pół gwizdka APĘ z Żywca, to wolę jedno dobre piwo, a potem wodę mineralną. Też jest dobra! N.B. ta z Żywca, pomimo że ma mało minerałów, jest bardzo smaczna, przypomina troszeczkę Perrier... Zawsze wychodziłem z założenia, że lepiej mało, ale smacznie, niż dużo, ale bez sensu... Bardzo się cieszę, że Żywiec wypuścił to piwo. To doskonała alternatywa dla wielu ludzi, ale na pewno nie dla beer geeków. To taki pośredni stopień pomiędzy international lagerem a prawdziwym smakiem piwa. Niektórzy są już ponad. Niemniej, jeszcze kilka lat temu uważałbym to za jedno z najlepszych piw w Polsce. Miejmy nadzieję, że „wychowają” się na nim kolejni koneserzy dobrych piw. W końcu każdy z nas maczał „ryja” w piwach, których teraz nie wzięlibyśmy do gęby :) Edit: Tak to jest, jak pisze się komentarz w trakcie filmu...: w 2. akapicie powtórzyłem w zasadzie Twoją tezę... Ale że wyszedłem, na tak samo mądrego, jak Kopyr, to nie będę kasował ;)
Tomku ! To może być niezły hit co dzisiaj zauważyłem (być może było to już tam od dłuższego czasu, ale nie zwracałem na to uwagi...). A więc, przeglądam sobie butelkę Tyskiego, aby zobaczyć jak opisali jego skład, a tu nagle moje oczy przykuwa na etykiecie taka pseudo tabelka, opisująca cechy tegoż Tyskiego. I o ile z 3 pierwszymi cechami trzeba się zgodzić (chyba?) a są to: Jasnozłoty kolor, idealnie klarowne i świetliste (whatever) o tyle z kolejne mnie dosyć zaskoczyły, a są to: Subtelnie chmielowe, lekkie nuty jabłkowo-bananowe (?!), pełnia smaku, wyraźna goryczka (?!), nuty słodowo-zbożowe. Teraz przywodzą się dwa pytania - pierwsze, dosyć oczywiste- abyś Ty Tomku jako ekspert wypowiedział się czy w smaku tego Tyskiego są te cechy, które wypisali na etykiecie (a jeśli kłamią, to może to zainteresować tych typów z IIHARS (czy jakoś tak), chociaż oni wolą dobierać się do maluczkich kraftów). Naprawdę jestem ciekaw Twojej opinii :) Drugie pytanie to: Czy jeśli ten opis pojawił się niedawno (bo go naprawdę nigdy nie widziałem, a żłopę Tyskie pare lat (niestety żadnego krafta w mojej mieścinie ani okolicach się nie uświadczy)), to na ile Twój kanał wpłynął na to, że Tyskie umieściło taki opis. Bo jak czytałem je to w głowie włączyłeś mi się Ty jako lektor :) Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością abyś coś w tym temacie powiedział (napisał).
A jednak udało się zrobić kompletną, wyważoną recenzję. Dziękuje Tomek! Chciałem usłyszeć Twoje zdanie aby porównać je ze swoją opinią. Jestem początkującym beer-geek'em i na ten moment jestem zadowolony z ŻAPA :) Pozdrawiam
Chyba jestem dziwny.. zapach ujdzie, pierwsze dwa łyki calkiem całkiem ale potem smakował jak wymiociny, nie wiem czy trafiłem zepsutą sztukę ale to jakiś dramat
Ja się osobiście trochę ekscytowałam ale tylko ze względu na ciekawość tego co Żywiec zaproponował jako prekursor jeśli chodzi o koncerny. Może nie wypada, jednak dla mnie było to na tyle interesujące, że bardzo chciałam spróbować.
Panie Tomku, zgadzam się z Panem w temacie, nazwijmy to, promocji rewolucji piwnej. Nasuwa mi się tutaj analogia do sportów motorowych:), zaczyna się od gokartów a wyżej wiadomo, jakieś gp2, wtcc F1. A konkluzja jest taka, od czegoś trzeba zacząć. Ktoś spróbuje żywcowego apa, zainteresuje się tym stylem i voila zacznie szukać innych tego typu piw
Zgadzam się z Kopyrem, że to piwo jest dla początkujących, którzy są przyzwyczajeni do jasnych lagerów, aby spróbowali czegoś innego. Potem przyjdzie czas na jakieś craftowe. Beer geek może spróbować, aby mieć swoje zdanie na jego temat. Osobiście piłem dwie warki, tą co Kopyr i do 29.04.2015r. i według mnie ta druga wypada lepiej pod względem smaku. Oby kolejne nie były "wykastrowane".
No to obaliłem flaszkę. Wczoraj obejrzałem całą tyradę jak to nie wypada pewnych rzeczy, włącznie z kupowaniem w Biedronce (buehehe... no, żal taka opinia, ale każdy ma swoją) a dzisiaj otworzyłem butelczynę ŻAPA (warka do 22.11.2015). Ponieważ nie jestem piwnym świrem, a jedynie facetem spożywającym w domowym zaciszu to mi wypada pić takie piwo. No i kurde, na rzeczy znam się średnio, ale jakoś zapach tego piwa - bardzo ładny, cytrusowo-chmielowy, wąchałem z przyjemnością - obiecuje więcej niż poczułem w ustach. Z przykrością stwierdzam, że zdanie Tomka "lekka woda i ładny aromat" to 100% prawdy. Oczywiście moje zdanie w starciu z tytanem nic nie znaczy, ale przynajmniej porównam doznania na przyszłe degustacje. Żelaza 0, nic. To fajnie, bo bardzo nie lubię. I jeszcze jedna opinia kopyra, z którą się zgodzę - chciałbym więcej słodkości, a tu jej nie ma. Nie przepadam za goryczką, ale piję różne piwa, bo bardzo polubiłem różnorodność (kiedyś nie lubiłem szpinaku, a teraz jem). Skoro brakuje tu jednak goryczki (kiedyś wypiłem Lubuskie IPA i wykrzywiło mi mordę, ale doceniam starania Witnicy, mam jeszcze jedną flaszkę i pewnie jeszcze kupię) to chciałbym słodkości i cytrusów. A nie ma. Tam gdzie winna być słodkość to jest woda. Piana nie trzymała się tak jak na filmie. Opadła do cienkiej warstewki i to dość szybko (schłodzone do ok. 12 stopni, ale zanim zacząłem pić to wzrosło do wyższej temp.). Lacing taki sobie. Na początku wcale, potem im mniej w szklance było troszkę lepiej, ale w sumie marnie. Powiem szczerze, że (c/k)raftowcy raczej nie powinni się bardzo nastawiać na nowy narybek po tym piwie, bo jest dość nijakie. Butelka ładna, mi się podoba, cena fajna, dałem 3,48zł, aromat obiecuje niebiańskie doznania, ilość gatunków chmielu też wywołuje oczopląs. Ale wszystko to obiecuje więcej niż się dostaje. Więcej nie kupię. Czy kogoś to piwo przekona do pójścia dalej w temat? Może jak ktoś poleci znajomym i wytłumaczy, że są piwa z aromatem i takim samym smakiem. Bo jak nie to dalej będą pić korporacyjne trunki, bo tańsze o złotówkę. Aczkolwiek wyczytałem, że APA powinno zawierać mniej słodowo-karmelowego charakteru. Mam za małe doświadczenie, żeby stwierdzić co by było, gdyby do ŻAPA dowalić do pieca w tym temacie. Podobnie z goryczką. Ponoć powinno być 30-45 IBU. Właściwie to co wyczytałem o APA zawierało wiele słów: umiarkowane, niewyczuwalne, słabe, powściągliwe - dla słodu, oraz umiarkowane i mocne - dla chmielu. Może to piwo jest idealnie w stylu? Tyle mojego, podziwiam, gdy ktoś doczyta do ostatniego zdania (w dobie Tweetera długie wywody zdechły, teraz się ćwierka).
A ja od niego zaczalem pis piwa gornej fermentacji. Raczej jako ktos kto na codzien kupowal koncerniaki za mniej niz 3zl nie rzucilbym sie z ciekawosci na cos za 7-8zl Ale ze bylem przyzwyczajony do ceny Zywca Portera to i APA sprobowalem. Moim zdaniem to piwo robi dobra robote.
Wczoraj kupiłem wypiłem zapach piwa dość ciekawy smak według mnie to wyczuwalne skórki z grejpfruta { coś w klimatach Toniku 76" z lat 80-tych} Ale tak po za tym jak na piwo z koncernu to +5
Może i nie wypada się uganiać. Ale jak mieszkam w miejscu gdzie do najbliższego dobrze zaopatrzonego sklepu jest ponad 100 km to jak już chcę się napić czegoś z kolegami to będzie dobra alternatywa na otarcie łez. Poza porterami które też w marketach się znajdzie.
Panie Tomaszu (1:01) ten kolor jest po to by miał się kojarzyć z innym produktem. 6:10 raczej nie jest w stanie zaszkodzić Jankesowi (Jeśli mówimy o Lwówku) Żywiec APA to zdecydowanie gorsze piwo, niby solidne jak na koncern ale ma coś co określił bym jako "zwichnięty bukiet", jego treściwość jest niewystarczająca. Lwówek Jankes nie ma tych wad. 11:01 Nawet na levelu średnim. A teraz coś od siebie. W bodajże 2014 roku browar Cieszyński wyprodukował Cieszyńskie "double IPA", było to piwo które przykuło moją uwagę, pamiętam że nabyłem je w hipermarkecie w małej puszcze (.330), nie było to jakieś zupełne objawienie ale stwierdziłem że jest na tyle ciekawe że wykroiłem z puszki nazwę by kupić je jeszcze raz i się w nie głębiej wsmakować. Niestety tego produktu już nie mogłem nigdzie dostać. O piwie zapomniałem aż do czasu kiedy mając ochotę na piwo, trafiłem do sklepu monopolowego, niczego tam nie było oprócz: Tyskiego, Lecha, Żywca i innych koncerniaków, ot to co pija Naród. Ale Żywiec miał powiększoną ofertę o niejakie: białe i właśnie APA. Spytałem o APA sprzedawcy a on odpowiedział że w taki upał to piwo orzeźwia najlepiej (było lato 2016). Już od pierwszego powąchania przypomniało mi się Cieszyńskie double IPA. Po wsmakowaniu się stwierdziłem ze jest bardzo podobne również w smaku. Po prostu przypomniał mi się bardzo dokładnie aromat tamtego piwa. Po wydobyciu tego wykrojonego skrawka z puszki po Cieszyńskim, objawił się dokładnie taki sam kolor (zgniła zieleń wpadająca lekko w żółty). Nie śledzę historii browarów ale z opowieści wiem że w dobie rosnącego zagrożenia koncernów, craftingiem, koncern czasem zleca mniejszemu browarowi wykonanie jakiejś limitowanej edycji smakowej i jeśli piwo odniesie sukces to ustawiają linię pod ten produkt a czasem nawet kupują browar z gotową linią tego piwa i w ten sposób "dorabiają" niejako do puli koncernowej. Czyżby Żywiec APA mógł być nazwany Cieszyńskie Double IPA zubożone ?
Jestem w pewnym sensie fanem idei tego piwa. Jest to piwo, dosc dostepne, takze jak czlowiek spieszy sie i nie ma opcji wstapic do sklepu monopolowego, to zawsze wybiore APA, o ile nie bedzie nic lepszego. Dodatkowo jest to piwo ktore wiecej dobrego dla kraftu moze zrobic, niz zaszkodzic. Moze ktos sie przekona do lepszych piw, bo zywiec to jednak znana marka, wiec ktos sprobuje i moze pojdzie dalej. Wiadomo, ze nie jest to produkt idealny, bo jest zbyt plaskie. Ale dzieki temu nie odstraszy poczatkujacych. Np jak kupilem koledze Imperium Atakuje z Pinty, to byl dla niego zbyt duzy szok. Trzeba zaczynac powoli, a APA, moze byc dobrym poczatkiem. Niech choc 1 na 5 probujacych podlapie smak i zechce pojsc dalej, to bedzie sukces dla kraftu. Nie moge hejtowac tej opcji...
Ja również bardzo się cieszę, że mamy koncernowe APA. Piłem, całkiem przyzwoite. Lekko metaliczne, piana ładna, co prawda mało "się dzieje", ale za dużo nie można oczekiwać. Polecam wszystkim.
Po prostu koncerny jeśli już idą w konkretny styl to robią to bardzo ostrożnie, żeby nawet jeśli ktoś kupi przez przypadek to nie przestraszyć. Żywiec APA to kompromis między eurolagerem a rasowym APA, podobnie Namysłów Pils, dokładnie w pół drogi między eurolagerem a rasowym Pilsem. Generalnie smakuje i pije się dobrze to ŻAPA ale prawie 5pln za butelkę to jest żart, jeśli już to w promocji.
A ja się cieszę, że Żywiec poszedł w te stronę a nie jak Sryskie robiąc kontrrewolucję. Pamiętaj że to piwo giganta, które musi kosztować około 4zł bo Janusz nie kupi produktu za 7. Dla mnie duży plus. Swoją drogą jest bardzo kiepska dystrybucja tego piwa, raz udało mi się to trafić w Simply a tak nigdzie indzie tego nie widziałem co mnie dziwi bo stoją Marcowe, Bock i Białe a tego nie ma....
Moim zdaniem strzał w 10! Dołączam się do zdania większości komentujących, że "w potrzebie" ŻAPA w sam raz! Dodatkowo uważam, że podaż crafta jest o wiele za mała w stosunku do popytu. Wystarczy pośledzić co się dzieje w jakimś lepiej zaopatrzonym sklepie (jak Drink Hala we Wrocławiu), żeby zobaczyć, że piwo znika na pniu! A znaleźć wolne miejsce w multitapie w weekend? To nawet w tygodniu są tłumy! Na moim osiedlu (wrocławski Biskupin) znam 3 sklepy gdzie można coś ciekawego kupić. Oczywiście, na piwa premierowe można się czasami nigdy nie doczekać, ale narzekać też nie można :) Rewolucja jest znacznie dalej niż mogłoby się wydać. Jak pisałem wyżej, tylko większej ilości piwa nam brakuje!
Tomku, Na początek mnie przeraziłeś „…Aromat bardzo dobry…”, „…Kojarzy mi się z aromatem Ciechana GP…” później na szczęście powróciła moja wiara w nasz wspólny, podobny gust „…no, tyle dobrego...”. Ale to wszystko zależy od tła. Piłem ostatnio: 1. Ciechana GP a po nim Żywca APA - słabość na maxa 2. Lubuskie IPA (IMHO najlepsze PA na rynku) a po nim Żywca APA - słabość na maxa 3. Koncernowego lagera a po nim Żywca APA - super! Często się zdarza, że nie mam możliwości uderzyć do ulubionego sklepu piwnego i kupić to co lubię, więc muszę się raczyć tym co jest w byle osiedlaku - i jeśli żywcowa APA tam będzie - bardzo chętnie po nią sięgnę. A jeśli skusi on więcej ludzi do wejścia w dobrego piwa - to tylko się cieszyćJ Pozdrawiam, Tomek
Tomasz Kopyra Wszystkie pozostałe ze stajni Lubuskie to generalnie koncerniaki (a Zielone to już szczyt tego syfu) - IPA jednak to zupełnie inna para kaloszy: bardzo wyraźny cytrusowy aromat, niezła goryczka i ciekawy posmak grapefruitów który zostaje po każdym łyku w ustach. Wcześniej piłem Rowing Jack’a, Ciechana GP (długo był moim faworytem), Doctora Brew (zarówno American jak i Black) IPA, Jasnego Groma od Peruna (również IMHO perełka), Hop SASA i mimo wszystko mój gust podpowiada mi aby sięgać częściej po Lubuskie. Nie bez znaczenia jest również cena i dostępność poszczególnych piw - nie zawsze mamy możliwość odwiedzenia specjalistycznego sklepu, a Lubuska IPA jest w byle Realu. PS. W sumie to mamy sporo IPA na rynku. Może kolejny Wielki Test?
Kopyr, dopiłeś to piwo później do końca? Chodzi mi o to czy ogrzało Ci się, piłem tą samą warkę i po ogrzaniu w aromacie/zapachu wyszły nieprzyjemne nuty, czegoś mokrego najprawdopodobniej i nie mogłem określić co to jest do końca, ale nie było to przyjemne, choć faktem jest, że wcześniej aromat był bardzo przyjemny.
W porównaniu o Jankesa, Żywiec APA jest mniej aromatyczny i mniej intensywny w smaku od Jankesa... Generalnie jest tam gdzieś w ogonie APA. Ale to moje zdanie.
Skusiłem się na Apa wczoraj - reklama robi swoje (czy Żywiec mnie zaskoczy?). Natomiast jeśli zmętnienie, widać i mówisz, tutaj jest małe, to u mnie było ogromne ! Jak to działa ? Aromat ok, goryczka "izi pizi", smak cienki, tak więc odczucia podobne. Od siebie dodam, że strasznie dawał się odczuć alkohol, i w smaku i w aromacie. Czy to możliwe żeby aż tak się różniły warki ?
Spotkałem się z moim znajomym, również wielkim fanem nowej fali piw i oczywiście dyskusja sprowadziła się na temat piwa. Zahaczyliśmy również o Żywiec APA, które było dotychczas całkiem pijalne, choć głowy nie urywało. Najnowsza warka, widać już zmodyfikowana, wali strasznie jakimś klejem czy styropianem. Potwierdził to samo. Może amerykańskie chmiele są już za drogie to kombinują ;)
Panie Tomaszu, mam do pana takie malutkie pyanie. Mianowicie, co pan sądzi o żywieckiej Birofilii? Czy to festiwal na którym można spróbować dobrych piw? I czy to impreza warta uwagi?
A ja tak przewrotnie napiszę że Żywiec APA jest apatyczne. Z jednej strony dobre bo piłem i gorsze IPA z podrzędnych browarów, a z drugiej strony czegoś brakuje.
Od ludzi z GŻ. Po drugie, na kontrze jest napisane, że "piwowarzy z Żywca i Cieszyna". Po trzecie, w reklamie tv mówią o otwartych kadziach fermentacyjnych, w Żywcu nie ma otwartej fermentacji, a w Cieszynie jest.
Dzięki za odpowiedź. Pytałem, bo na tym piwie jest informacja o browarze "Browar Arcyksiążecy w Żywcu" - dlaczego tak piszą, skoro tam nie warzą? Chcą to ukryć, wstydzą się że jest warzone w Cieszynie? A poza tym, twój drugi argument odpada, bo na innych piwach z tej serii (np. na Białym) też jest "piwowarzy z żywca i cieszyna" :)
2tz02 Niczego nie kryją, APA warzone jest i w Cieszynie i w Żywcu bo oba browary należą do jednego koncernu. Z Żywca więcej piwa wyjedzie po prostu bo jest browarem 2x wydajniejszym niż pozostałe które GŻ ma pod sobą.
A WYPADA BYĆ FRAJEREM i kupować za 8 PLN rzemieślnicze piwo naszych kraftowych lokomotyw które rozmieniają się na drobne idąc w ilość gubiąc jakość? Rewolucja piwna to biznes, amerykański chmiel to jego wizytówką. Grupa Żywiec patrzy perspektywicznie i widzi że może ugrać swój kawałek tortu.
Zgadzam się z opinią w 100%. Wydaje mi się Panie Tomku, że próbował juz Pan tego piwa wcześniej i miał już wyrobione zdanie przed nakręcenia tego odcinka i przed spróbowaniem tego powa przed kamerą. Mam rację:)?
+kubańczyk Tu nie trzeba mieć wyrobionego zdania tylko porównanie z innymi piwami tego stylu. Aromat całkiem całkiem ale każdy kolejny łyk był wielkim rozczarowaniem. Woda, brak wyrazu i nuda. Nie dopiłem.
Ja tam jak nie mogę dostać żadnej dobrej Ipy to wolę tego Żywca niż coś typu Tyskie Lech czy Perła. Dlatego cieszę ( aż skaczę z radości ) że można to piwo kupić w każdej żabce. Taka lajtowa mało wyrazista ipa dla początkujących. Lepsze to niż nic. Nie powiem bo gdyby w każdym sklepie można było kupić porządne ipy to bym z radości chyba eksplodował. :)
Tomek jesteś świetny, dzięki Tobie zacząłem sięgać po inne piwa, mimo że juz przed odkryciem Twojego kanału interesowały mnie mniej znane marki. Co do Żywiec żAPA :D to uważam podobnie jak Ty. Otwiera to mimo wszystko horyzonty na coś innego dla przeciętnych konsumentów piwa i bardzo dobrze! Na impreze ludzie często biorą żywca tradycyjnego, często też marcowe czy bocka to i teraz będą mieli kolejne do wyboru. Co by nie mówić jest to dobry ruch ze strony koncernu Żywiec. Ja już na sylwestra pewnie zaopatrze sie w kilka sztuk tego piwa, by pokazać znajomym, że można napić się czegoś innego i to nawet od tego żywca! Oczywiście prócz żAPY zakupie też pare porterów, celtyckie i strażackie no i myślę, że jak na początkującego beer geeka to będę spełniony :) pozdrawiam
Kiedyś przez tydzień próbowałem codziennie innego piwa w stylu APA, a na końcu Żywiec APA. W porównaniu do innych piw to miało słaby aromat i było najbardziej wodniste. Powiedziałbym, że to nie piwo w stylu APA, ale piwo o smaku piwa APA.
patryq111 dla mnie większość piw co on pije jest w miarę okej a nawet za gorzkie a jemu ciagle mało goryczki ja nie wiem toz to takiego gorzkiego nie idzie pic
Tomku, nie zgodzę się z Tobą że Lwówek Jankes i ŻAPA mają podobne ceny. W moim małym mieście (liczba ludności 23 tys.) Lwówek Jankes kosztuje 5.99 a ŻAPA w markecie kosztuje 3.69. Niemalże podwójne zagrożenie dla Jankesa.
E tam. Nie taki dobry ten Jankes, jak mogłoby się wydawać. Warka do 16.02 pozostawia wiele do życzenia. U mnie w sklepie jak zwykle sprzedawał się na pniu, tak teraz jakiś czas stoi go cała półka..
Lubię takie piwa, nie dziwię się sędziemu że dla niego to nic specjalnego ale dla osoby wychowanej na piwach typu Harnas, Tyskie piwo Żywiec APA może być czymś wyjątkowym. W okolicy miasta Koszalin ciężko to piwo dostać , chyba za mało wypuścili na rynek i szybko poszło. Ogólnie strasznie uciążliwe jest to że aby napić sie lepszego piwa muszę jechać np do Szczecina 140km do marketu Auchan gdzie jest ogromny wybór piwa w porównaniu ze sklepami w mojej okolicy .
+mariushmk Tym samym czym teściowa od żony :D A tak poważniej to AIPA (w dużym skrócie) jest to bardziej hardcore'owa wersja APA. Mocniejsze, więcej goryczki i zazwyczaj jeszcze więcej aromatu chmielowego.
Panie Tomaszu, troche ma malo Pan pochwalil. 1) piwo ma aromat 2) piwo jest bardzo pijalne 3) piwo ma wyrazny smak amerykanskich chmieli, oczywiscie nie jest to killer, ale dobre chmiele czuje sie zdecydowanie i wyraznie, co sprawia ze produkt ma mimo wszystko swoj charakter 4) piwo ma niezla cene. 5) piwo jest koncerniakiem! a to oznacza ze chlopcy z duzych firm, obserwuja i cos sie ucza, a nawet sie staraja. Jak dla mnie podsumowanie wszystkich ww punktow każe powiedziec wiecej cieplych slow.
Gdyby tak zrobił, to 1) wyszedłby na totalnego nieobiektywa chwaląc kolejny raz żywiec, z którym ma jakiś związek. 2) byłoby to niesprawiedliwe dla kraftowych piw, w których dzieje się więcej, a je ganił za jakieś wady. Więc gdyby miał je totalnie pochwalić, to raczej by nie zrobił tego filmiku.
Problem z tym piwem jest taki, że go nie ma. Jako produkt Grupy Żywiec powinno być dostępne tam gdzie inne wycieczki typu Białe czy Marcowe. Niestety nie jest to prawdą, szukałem z ciekawości 2 miesiące po marketach i sklepach osiedlowych. Nie ma.
Do cholery jasnej gdzie to piwo można kupić? nigdzie tego jeszcze nie widziałem. ani pośród koncerniaków ani polskiego kraftu. Jeszcze nie było, już nie ma, albo nie wiadomo czy bedzie.
Tesco powinno mieć - jest w najnowszej gazetce (takiej od 27 grudnia), na pewno jest w Auchanie Gliwice, w innych może też, ale trzeba poszukać - było "ukryte" na dolnej półce
HAha no widzę, że podobne zdanie choć ŻAPA nie wylądowało na moim stole bo ogólnie nie jaram się Hameryką w piwie - cóż, nie moje gusta. Ogólnie ŻAPA to totalnie inny target, inna grupa klientów. Wśród zachwycających się nowym Żywcem są ludzie którzy nie potrzebują ogromnej goryczki ponieważ nie są do niej przyzwyczajeni. Chcą spróbować czegoś nowego ale bez skakania na głęboką wodę, często nawet nie wiedzą że istnieje coś takiego jak Pale Ale a co dopiero American Pale Ale. Marudzący ludzie craftu to osoby którym brakuje podejścia biznesowego i to rozumiem ale jednak czasem w każdym biznesie trzeba myśleć jak biznesmen. Przedsiębiorca nawet w największej tragedii znajdzie jakąś pozytywną stronę przynoszącą korzyść, musi być dynamiczny i znajdować możliwości tam gdzie inni widzą porażkę... Ahhh Szkoda gadać. A tak w ogóle panika z powodu APA od Żywca ze strony craftowców jest dość zabawna. To tak jakby Nowa Prawica siała panikę na temat tego że Sojusz Lewicy Demokratycznej uszczupli im elektorat...He he. Pozdrawiam.
Z tych dwóch wymienionych wolę Jankesa...Brakuje goryczki, brakuje...Moja kobieta nie lubi gorzkich...A to jej smakuje...Hmmm.. Wesołych Świąt Panie Tomku))
Seria pielw gatunkowych Żywca to dla mnie zbawienie, kiedy znajdę się w sklepie, w którym nic ciekawego i tak nie znajdę, a na to mogę liczyć. Co ciekawe, kiedy żywce znikają z półek, czasem sprzedawcy orientują się, że warto urozmaicić ofertę. Ja oceniam działania marki na plus.
![[UNCUT] บอสพอล แผลงฤทธิ์ บอสพระ-นักร้อง ก. โดนแฉยับ! I คนดังนั่งเคลียร์ I 21 ต.ค. 67](http://i.ytimg.com/vi/XKf6HeftoPI/mqdefault.jpg)
Takiego zapachu jeszcze nie piłem - Wiesław Wszywka 2015
Fakt faktem, moje zainteresowanie piwem zaczęło się od Żywca APA. Było to na studiach. Na początku piwo wydawało mi się zbyt gorzkie, potem się przekonałem i było dla mnie super. Teraz pijam je lub APA grodzisk (taka sama cena w Tesco) jeśli nie chcę akurat wydać więcej na jakąś Pintę czy Hedgehoga. Teraz jej smak wydaje mi się mdły, choć wciąż to dużo lepsze niż typowy lager koncerniakowy. Dwa metry ode mnie stoi teraz fermentor - moja pierwsza warka. Bez Żywca APA może nigdy bym sam warzyć nie zaczął. ;)
A ksiazece IPA?
2:09 Dodali na etykietę słowo "American" Pale Ale , słuchają się Ciebie Tomku 😉
Uganiać się, ekscytować. Dlaczego tak optymistycznie nacechowane określenia? Jeśli mam wypić Żywiec jasne pełne ze znajomymi na grillu albo APA lub też żywiecki/okocimski porter to dlaczego nie? Nie piję rarytasów, ale byle czego też nie żłopię, więc chcąc nie chcąc poziom "kultury piwnej" się podnosi, am i right?
Yeah, you're right :)
" na imprezie jak musze wypic 8piw to kupie 2dobre i 6zapa" no kurwa, dokladnie tak wczoraj pomyslalem :))
Być może jestem dziwny, ale ja to sobie rozgraniczam w następujący sposób:
1. Degustacja piw craftowych/kontraktowych: maksymalnie 3 piwa, jeden styl na daną degustację, między piwami robię zazwyczaj godzinę przerwy. Zeszyt otwarty, długopis dzierżę w dłoni i zapisuję sobie moje wrażenia. Tutaj chciałbym od siebie pochwalić Podróże Kormorana, które umieszczają na kontretykiecie numer warki. Dla mnie super sprawa, ponieważ co pewien czas mogę sobie je porównać.
2. Piwa takie jak Żywiec APA: jest grill, ognisko, żagle, generalnie rzecz biorąc spotkanie wśród znajomych. Mogę owszem kupić piwa z browarów craftowych które już piłem i mi smakowały, ale szczerze nie skupię się znowu na ich aromacie/smaku i dla mnie to będą nie potrzebne wydane pieniądze. Będę bardziej zaabsorbowany rozmową z przyjaciółmi :) A Żywiec APA według mnie jest takim kompromisem.
Podsumowując: jak napisałem wyżej staram się to rozgraniczać. Do degustacji: nasze rodzime rzemieślnicze browary, którym nota bene bardzo kibicuję i jestem za nimi. Ale jeśli jest luźne spotkanie wśród znajomych, którzy nie są nastawieni na degustację, to taki Żywiec APA jest dobrą alternatywą.
PS. Jeśli Tomku oraz Wy drodzy użytkownicy dotrwaliście do końca moich wypocin, to serdecznie zapraszam do dialogu :)
Wszystkiego dobrego!
Spoko :) Na 3 strony nie napisałeś, więc spokojnie doczytałem Twój komentarz do końca. I mam pytanie: Przecież smak się czuje i w trakcie rozmowy z przyjaciółmi. OK. Trudno wówczas przeprowadzać dogłębną analizę smakową, ale czy rozmowa i sytuacja nie nabiera większej głębi, jeśli w trakcie popijamy coś naprawdę smacznego? Ja lubię też whisky i jakaś słaba najzwyczajniej by mi nie pasowała do dyskusji z żoną/przyjacielem/przyjaciółką (nawet gdyby interlokutor pij kompot truskawkowy)... Pomimo że umysł zajęty czymś innym, to kubki smakowe radosne na maksa, a nie tylko w połowie... Co sądzisz?
Też: Wszystkiego dobrego :)
Polka Pils/Wąsosz 9 - jest craft i cena ok 4 PLN
Lwówek Jankes - jest regio i cena ok 5 PLN
Pijąc ŻAPĘ łamiesz Geekowskie embargo ;)
Marek Francik Po pierwsze, dzięki za odpowiedź. Idziemy dalej :) Napisałeś: "Trudno wówczas przeprowadzać dogłębną analizę smakową, ale czy rozmowa i sytuacja nie nabiera większej głębi, jeśli w trakcie popijamy coś naprawdę smacznego?"
Odp.: Owszem, tak jest, zgodzę się z Tobą. Tylko jeśli mam być wobec Ciebie szczery, to nie stać mnie, aby za każdym razem smakować te wszystkie piwa, które są dla mnie najlepsze. Dla degustacji wybieram te najlepsze (według subiektywnej oceny) do danego stylu, ponieważ cały czas się uczę. Jednak jeśli chodzi o spotkania z przyjaciółmi (bez degustacji) to skupiam się głównie na naszej rozmowie, a aromat/smak piwa jest na prawdę na dalszym planie :) Po prostu nie skupiam się wtedy na piwie, tylko na człowieku :)
Piotr Tokarski Polka Pils, hmm, to nie jest dobre porównanie do tego stylu. Co do Lwówka to dawno go nie piłem i może masz rację, ale muszę to zweryfikować :)
Tomek BDG
No tak. Generalnie smak piwa zależy od towarzystwa. Pamiętam oglądałem z przyjaciółmi mecz Polska - Czechy w czasie Euro 2012 i piliśmy Carlsberga, który smakował mi bardzo. Kiedy go kupiłem później, to już smakował, jak woda.
Kilka lat temu marzyłem, żeby takie piwo było dostępne wszędzie ! Nie jestem znawcą piwa, staram się wyczuć smaki, odróżnić aromaty, działam jakoś w tym kierunku oglądając Twoje filmiki, ale nie do końca mi to wychodzi. Zawsze gdzieś ten Janusz w środku się ukrywa i jak mam ochotę na piwo i w sklepie jest dostępne ścierwo pod tytułem Tyskie to i tak kupie. ALE ! jak mam czas, możliwości i pieniądze ! to podjadę autobusem kilka km do świata piw i kupie kilka z ale browaru, pinty i innych kraftów. Dla mnie te piwa są 3x lepsze od tego co oferują nam markety, jednak dla mnie jako byłego Janusza niektóre te piwa kraftowe bywają, aż za wyraźne(shark),wiem, że dla Ciebie Tomku to nie do pomyślenia, jednak ja tak mam. Dlatego też żywiec APA to coś co pasuje do mojego gustu, chociaż wiem, że za dużo nie dzieje się w tym piwie (ale właśnie akurat JA to lubię). Co prawda nie zawszę, dlatego też staram się od czasu do czasu wzbogacić swój barek o kilka butelek czegoś lepszego. Z drugiej strony nie byłbym w stanie pić tylko piw, które mają jakiś swój mocno odzwierciedlony charakter. Wiem, że nigdy nie zostanę znawcą piwa, ale też wiem, że jak będę miał wybór między jasnym lagerem, a czymś kraftowym to wybiore kraftowe. Pozdrawiam Cię Tomku i czekam na kolejne filmiki ! Mam prośbę, żebyś nagrywał odcinki z piwami, które można dostać w sklepach piwnych w naszym kraju. Zawsze to fajnie pić piwo, które oceniasz :)
w tym stylu są zazwyczaj dwa aromaty: cytrusy i żywica :)
APA jest dobra nawet z Ambera za 4,5 zł w Tesco. Mocny aromat i smak cytrusów i żywicy. Ogólnie piwa craftowe wkraczają do marketów. Tesco, Delikatesy Centrum i InterMarche, gdzie kupiłem nawet Imperium Prunum. Dobrze się dzieje.
Po takiej recenzji az musialem kupic.Zapach fantastyczny,mozna wachac i wachac.Natomiast smak-dobry,ale bez rewelacji.
Ja zaczynałem od Ataku Chmielu ale jak mam kupić koncerniaczka to pije tylko Żywiec APA :)
Z perspektywy 8 lat, mogę śmialo powiedzieć, że jest to najlepsze piwo pierwszego wyboru, które dostępne jest w każdym sklepie. Lepsze niż każdy koncernowy jasny lager i lepsze niż Książęce IPA. Ma westcoastowy charakter. Jest czyste, goryczka w miarę i na oldskulowy cytrusowo - żywiczny aromat. Podobnie oldsulowe jest Amber APA, ale trochę inne, bo bardziej wytrawne, niemal wysuszające i przegazowane.
Czas.smuty.....2021.....
Czas.smuty.....2023.....
A tak z innej beczki, dziś do jednego z marketów tesco przyjechała paleta PINTY i DR Brew, jeszcze nie ma na półkach ale podejrzewam, że bedzie jakaś promocja. Słyszałeś coś o tym?
Porównywanie ŻAPA do Grand Prix Ciechana to lekkie przegięcie... Inna bajka.
10:49 Jestem początkującym beer geek'iem, SUPER! To chyba tak, jak by być młodym Jedi - poznawanie tajników mocy!
Nigdy nie byłem fanem piwa i nigdy nie piłem piwa jak typowy Polak (kilka sztuk w domu przed TV żeby było tanie i zaszumiało we łbie), bo smak mi nie odpowiadał (wodnisty). Jakiś czas temu postanowiłem poeksperymentować i kupiłem kilka różnych "droższych" (max 5zł) piw głównie z browarni lidla i codziennie degustowałem jedno lub dwa. Niektóre były pijalne, ale większość po spróbowaniu oddawałem szwagrowi (on wypije wszystko). Z tych wszystkich piw najbardziej zasmakowała mi żapa i od tamtej pory raz na kilka dni kupuję sobie butelczynę żeby jak typowy Janusz-piwożłop wypić przed telewizorem. Zapach i smak znacząco lepszy od tyskich i innych tatr. Po wzięciu łyka nawet po kilkunastu sekundach w ustach zostaje fajny posmak. Szkoda że inne lepsze piwa nie mają takiej dystrybucji jak żywiec. Reasumując - z punktu widzenia osoby która nie zna się na skazach piwnych i całe życie piła tanie koncerniaki - żapa jest naprawdę smaczna.
Właśnie pije to APA data to: 28.05.2015 i powiem, że aromat naprawdę bardzo dobry, czuć słodkość, wysycenie słabe, piana średnia lecz dość dobrze pijalne ogólna ocena dobra, jak za taką cenę to dobra sprawa. Z tą goryczką to się również zgodzę mogła być większa, również polecam !
I tutaj, Tomku, jest kwintesencja: „jak muszę się złoić na imprezie, to kupię sobie dwa dobre i sześć APA”. Jak komuś nie zależy na smaku, to może chwalić wszystko. Jakbym chciał się złoić, to kupiłbym spirytus, najlepiej z targu i rozwodnił w oranżadzie lub Coca-Coli ;) Pod kiełbaski z rożna uwielbiam dobre AIPA. Żeby wyszło tanio, mogą być „Podróże Kormorana”, ale jeśli mam pić na pół gwizdka APĘ z Żywca, to wolę jedno dobre piwo, a potem wodę mineralną. Też jest dobra! N.B. ta z Żywca, pomimo że ma mało minerałów, jest bardzo smaczna, przypomina troszeczkę Perrier... Zawsze wychodziłem z założenia, że lepiej mało, ale smacznie, niż dużo, ale bez sensu...
Bardzo się cieszę, że Żywiec wypuścił to piwo. To doskonała alternatywa dla wielu ludzi, ale na pewno nie dla beer geeków. To taki pośredni stopień pomiędzy international lagerem a prawdziwym smakiem piwa. Niektórzy są już ponad. Niemniej, jeszcze kilka lat temu uważałbym to za jedno z najlepszych piw w Polsce. Miejmy nadzieję, że „wychowają” się na nim kolejni koneserzy dobrych piw. W końcu każdy z nas maczał „ryja” w piwach, których teraz nie wzięlibyśmy do gęby :)
Edit: Tak to jest, jak pisze się komentarz w trakcie filmu...: w 2. akapicie powtórzyłem w zasadzie Twoją tezę... Ale że wyszedłem, na tak samo mądrego, jak Kopyr, to nie będę kasował ;)
Tomku ! To może być niezły hit co dzisiaj zauważyłem (być może było to już tam od dłuższego czasu, ale nie zwracałem na to uwagi...). A więc, przeglądam sobie butelkę Tyskiego, aby zobaczyć jak opisali jego skład, a tu nagle moje oczy przykuwa na etykiecie taka pseudo tabelka, opisująca cechy tegoż Tyskiego. I o ile z 3 pierwszymi cechami trzeba się zgodzić (chyba?) a są to: Jasnozłoty kolor, idealnie klarowne i świetliste (whatever) o tyle z kolejne mnie dosyć zaskoczyły, a są to: Subtelnie chmielowe, lekkie nuty jabłkowo-bananowe (?!), pełnia smaku, wyraźna goryczka (?!), nuty słodowo-zbożowe. Teraz przywodzą się dwa pytania - pierwsze, dosyć oczywiste- abyś Ty Tomku jako ekspert wypowiedział się czy w smaku tego Tyskiego są te cechy, które wypisali na etykiecie (a jeśli kłamią, to może to zainteresować tych typów z IIHARS (czy jakoś tak), chociaż oni wolą dobierać się do maluczkich kraftów). Naprawdę jestem ciekaw Twojej opinii :) Drugie pytanie to: Czy jeśli ten opis pojawił się niedawno (bo go naprawdę nigdy nie widziałem, a żłopę Tyskie pare lat (niestety żadnego krafta w mojej mieścinie ani okolicach się nie uświadczy)), to na ile Twój kanał wpłynął na to, że Tyskie umieściło taki opis. Bo jak czytałem je to w głowie włączyłeś mi się Ty jako lektor :) Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością abyś coś w tym temacie powiedział (napisał).
Haha, miałem to samo. "ooo pachnie ładnie, to pijemy.... o no to tyle dobrego" :)
Poniższy komentarz do poprzedniego filmu oczywiście, słuchałem bez wizji i zdążył wskoczyć następny.
A jednak udało się zrobić kompletną, wyważoną recenzję. Dziękuje Tomek! Chciałem usłyszeć Twoje zdanie aby porównać je ze swoją opinią. Jestem początkującym beer-geek'em i na ten moment jestem zadowolony z ŻAPA :) Pozdrawiam
Chyba jestem dziwny.. zapach ujdzie, pierwsze dwa łyki calkiem całkiem ale potem smakował jak wymiociny, nie wiem czy trafiłem zepsutą sztukę ale to jakiś dramat
Ja się osobiście trochę ekscytowałam ale tylko ze względu na ciekawość tego co Żywiec zaproponował jako prekursor jeśli chodzi o koncerny. Może nie wypada, jednak dla mnie było to na tyle interesujące, że bardzo chciałam spróbować.
Kopyr dyskryminuje koncerny. Innego APA z jakiegos Doctor Brew wypiłby w TeKu a ZAPA pije ze znienawidzonego szejkera no ładnie
Panie Tomku, zgadzam się z Panem w temacie, nazwijmy to, promocji rewolucji piwnej. Nasuwa mi się tutaj analogia do sportów motorowych:), zaczyna się od gokartów a wyżej wiadomo, jakieś gp2, wtcc F1. A konkluzja jest taka, od czegoś trzeba zacząć. Ktoś spróbuje żywcowego apa, zainteresuje się tym stylem i voila zacznie szukać innych tego typu piw
Zgadzam się z Kopyrem, że to piwo jest dla początkujących, którzy są przyzwyczajeni do jasnych lagerów, aby spróbowali czegoś innego. Potem przyjdzie czas na jakieś craftowe.
Beer geek może spróbować, aby mieć swoje zdanie na jego temat.
Osobiście piłem dwie warki, tą co Kopyr i do 29.04.2015r. i według mnie ta druga wypada lepiej pod względem smaku. Oby kolejne nie były "wykastrowane".
Lubię ten film. Dzięki
No to obaliłem flaszkę. Wczoraj obejrzałem całą tyradę jak to nie wypada pewnych rzeczy, włącznie z kupowaniem w Biedronce (buehehe... no, żal taka opinia, ale każdy ma swoją) a dzisiaj otworzyłem butelczynę ŻAPA (warka do 22.11.2015).
Ponieważ nie jestem piwnym świrem, a jedynie facetem spożywającym w domowym zaciszu to mi wypada pić takie piwo.
No i kurde, na rzeczy znam się średnio, ale jakoś zapach tego piwa - bardzo ładny, cytrusowo-chmielowy, wąchałem z przyjemnością - obiecuje więcej niż poczułem w ustach. Z przykrością stwierdzam, że zdanie Tomka "lekka woda i ładny aromat" to 100% prawdy. Oczywiście moje zdanie w starciu z tytanem nic nie znaczy, ale przynajmniej porównam doznania na przyszłe degustacje. Żelaza 0, nic. To fajnie, bo bardzo nie lubię. I jeszcze jedna opinia kopyra, z którą się zgodzę - chciałbym więcej słodkości, a tu jej nie ma. Nie przepadam za goryczką, ale piję różne piwa, bo bardzo polubiłem różnorodność (kiedyś nie lubiłem szpinaku, a teraz jem). Skoro brakuje tu jednak goryczki (kiedyś wypiłem Lubuskie IPA i wykrzywiło mi mordę, ale doceniam starania Witnicy, mam jeszcze jedną flaszkę i pewnie jeszcze kupię) to chciałbym słodkości i cytrusów. A nie ma. Tam gdzie winna być słodkość to jest woda.
Piana nie trzymała się tak jak na filmie. Opadła do cienkiej warstewki i to dość szybko (schłodzone do ok. 12 stopni, ale zanim zacząłem pić to wzrosło do wyższej temp.). Lacing taki sobie. Na początku wcale, potem im mniej w szklance było troszkę lepiej, ale w sumie marnie.
Powiem szczerze, że (c/k)raftowcy raczej nie powinni się bardzo nastawiać na nowy narybek po tym piwie, bo jest dość nijakie. Butelka ładna, mi się podoba, cena fajna, dałem 3,48zł, aromat obiecuje niebiańskie doznania, ilość gatunków chmielu też wywołuje oczopląs. Ale wszystko to obiecuje więcej niż się dostaje. Więcej nie kupię. Czy kogoś to piwo przekona do pójścia dalej w temat? Może jak ktoś poleci znajomym i wytłumaczy, że są piwa z aromatem i takim samym smakiem. Bo jak nie to dalej będą pić korporacyjne trunki, bo tańsze o złotówkę.
Aczkolwiek wyczytałem, że APA powinno zawierać mniej słodowo-karmelowego charakteru. Mam za małe doświadczenie, żeby stwierdzić co by było, gdyby do ŻAPA dowalić do pieca w tym temacie. Podobnie z goryczką. Ponoć powinno być 30-45 IBU. Właściwie to co wyczytałem o APA zawierało wiele słów: umiarkowane, niewyczuwalne, słabe, powściągliwe - dla słodu, oraz umiarkowane i mocne - dla chmielu. Może to piwo jest idealnie w stylu?
Tyle mojego, podziwiam, gdy ktoś doczyta do ostatniego zdania (w dobie Tweetera długie wywody zdechły, teraz się ćwierka).
Szczerze mówiąc spodziewałem się nie lada szczyna a tu zaskoczenie! Taki pół-szczyn.
A ja od niego zaczalem pis piwa gornej fermentacji. Raczej jako ktos kto na codzien kupowal koncerniaki za mniej niz 3zl nie rzucilbym sie z ciekawosci na cos za 7-8zl Ale ze bylem przyzwyczajony do ceny Zywca Portera to i APA sprobowalem. Moim zdaniem to piwo robi dobra robote.
Ponownie zapytuję - czy w tym roku uda się kupić taką koszulkę na koszulkowo.com?
Nie mają czerwonych koszulek, a więc nie.
to może białe na 100lecie?
Prawdziwie profesjonalny otwieracz! Gdzie można coś takiego kupić?
Wczoraj kupiłem wypiłem zapach piwa dość ciekawy smak według mnie to wyczuwalne skórki z grejpfruta { coś w klimatach Toniku 76" z lat 80-tych} Ale tak po za tym jak na piwo z koncernu to +5
Dziwne, moje było tak wściekle nasycone, że po wypiciu połowy butelki gaz mi uszami wylatał :] Skąd takie różnice w nasyceniu?
Może i nie wypada się uganiać. Ale jak mieszkam w miejscu gdzie do najbliższego dobrze zaopatrzonego sklepu jest ponad 100 km to jak już chcę się napić czegoś z kolegami to będzie dobra alternatywa na otarcie łez. Poza porterami które też w marketach się znajdzie.
Panie Tomaszu (1:01) ten kolor jest po to by miał się kojarzyć z innym produktem. 6:10 raczej nie jest w stanie zaszkodzić Jankesowi (Jeśli mówimy o Lwówku) Żywiec APA to zdecydowanie gorsze piwo, niby solidne jak na koncern ale ma coś co określił bym jako "zwichnięty bukiet", jego treściwość jest niewystarczająca. Lwówek Jankes nie ma tych wad. 11:01 Nawet na levelu średnim. A teraz coś od siebie. W bodajże 2014 roku browar Cieszyński wyprodukował Cieszyńskie "double IPA", było to piwo które przykuło moją uwagę, pamiętam że nabyłem je w hipermarkecie w małej puszcze (.330), nie było to jakieś zupełne objawienie ale stwierdziłem że jest na tyle ciekawe że wykroiłem z puszki nazwę by kupić je jeszcze raz i się w nie głębiej wsmakować. Niestety tego produktu już nie mogłem nigdzie dostać. O piwie zapomniałem aż do czasu kiedy mając ochotę na piwo, trafiłem do sklepu monopolowego, niczego tam nie było oprócz: Tyskiego, Lecha, Żywca i innych koncerniaków, ot to co pija Naród. Ale Żywiec miał powiększoną ofertę o niejakie: białe i właśnie APA. Spytałem o APA sprzedawcy a on odpowiedział że w taki upał to piwo orzeźwia najlepiej (było lato 2016). Już od pierwszego powąchania przypomniało mi się Cieszyńskie double IPA. Po wsmakowaniu się stwierdziłem ze jest bardzo podobne również w smaku. Po prostu przypomniał mi się bardzo dokładnie aromat tamtego piwa. Po wydobyciu tego wykrojonego skrawka z puszki po Cieszyńskim, objawił się dokładnie taki sam kolor (zgniła zieleń wpadająca lekko w żółty). Nie śledzę historii browarów ale z opowieści wiem że w dobie rosnącego zagrożenia koncernów, craftingiem, koncern czasem zleca mniejszemu browarowi wykonanie jakiejś limitowanej edycji smakowej i jeśli piwo odniesie sukces to ustawiają linię pod ten produkt a czasem nawet kupują browar z gotową linią tego piwa i w ten sposób "dorabiają" niejako do puli koncernowej. Czyżby Żywiec APA mógł być nazwany Cieszyńskie Double IPA zubożone ?
Kiedy wersja obecna, "Podwójnie chmielone"?
Panie Mietku poznałem Pana bez brody. Jeszcze to zgrywanie się na znawcę.
Jestem w pewnym sensie fanem idei tego piwa. Jest to piwo, dosc dostepne, takze jak czlowiek spieszy sie i nie ma opcji wstapic do sklepu monopolowego, to zawsze wybiore APA, o ile nie bedzie nic lepszego. Dodatkowo jest to piwo ktore wiecej dobrego dla kraftu moze zrobic, niz zaszkodzic. Moze ktos sie przekona do lepszych piw, bo zywiec to jednak znana marka, wiec ktos sprobuje i moze pojdzie dalej. Wiadomo, ze nie jest to produkt idealny, bo jest zbyt plaskie. Ale dzieki temu nie odstraszy poczatkujacych. Np jak kupilem koledze Imperium Atakuje z Pinty, to byl dla niego zbyt duzy szok. Trzeba zaczynac powoli, a APA, moze byc dobrym poczatkiem. Niech choc 1 na 5 probujacych podlapie smak i zechce pojsc dalej, to bedzie sukces dla kraftu. Nie moge hejtowac tej opcji...
Ja również bardzo się cieszę, że mamy koncernowe APA. Piłem, całkiem przyzwoite. Lekko metaliczne, piana ładna, co prawda mało "się dzieje", ale za dużo nie można oczekiwać. Polecam wszystkim.
Po prostu koncerny jeśli już idą w konkretny styl to robią to bardzo ostrożnie, żeby nawet jeśli ktoś kupi przez przypadek to nie przestraszyć. Żywiec APA to kompromis między eurolagerem a rasowym APA, podobnie Namysłów Pils, dokładnie w pół drogi między eurolagerem a rasowym Pilsem. Generalnie smakuje i pije się dobrze to ŻAPA ale prawie 5pln za butelkę to jest żart, jeśli już to w promocji.
A ja się cieszę, że Żywiec poszedł w te stronę a nie jak Sryskie robiąc kontrrewolucję. Pamiętaj że to piwo giganta, które musi kosztować około 4zł bo Janusz nie kupi produktu za 7. Dla mnie duży plus. Swoją drogą jest bardzo kiepska dystrybucja tego piwa, raz udało mi się to trafić w Simply a tak nigdzie indzie tego nie widziałem co mnie dziwi bo stoją Marcowe, Bock i Białe a tego nie ma....
Moim zdaniem strzał w 10! Dołączam się do zdania większości komentujących, że "w potrzebie" ŻAPA w sam raz! Dodatkowo uważam, że podaż crafta jest o wiele za mała w stosunku do popytu. Wystarczy pośledzić co się dzieje w jakimś lepiej zaopatrzonym sklepie (jak Drink Hala we Wrocławiu), żeby zobaczyć, że piwo znika na pniu! A znaleźć wolne miejsce w multitapie w weekend? To nawet w tygodniu są tłumy!
Na moim osiedlu (wrocławski Biskupin) znam 3 sklepy gdzie można coś ciekawego kupić. Oczywiście, na piwa premierowe można się czasami nigdy nie doczekać, ale narzekać też nie można :) Rewolucja jest znacznie dalej niż mogłoby się wydać. Jak pisałem wyżej, tylko większej ilości piwa nam brakuje!
Ano i jak będzie więcej, więcej się sprzeda i cena będzie mogła być atrakcyjniejsza:)
No nie wszędzie to tak optymistycznie wygląda :)
kamazz1 fikse du fur meiz grante de weeji ar tu bi zu
Tomku,
Na początek mnie przeraziłeś „…Aromat bardzo dobry…”, „…Kojarzy mi się z aromatem Ciechana GP…” później na szczęście powróciła moja wiara w nasz wspólny, podobny gust „…no, tyle dobrego...”.
Ale to wszystko zależy od tła. Piłem ostatnio:
1. Ciechana GP a po nim Żywca APA - słabość na maxa
2. Lubuskie IPA (IMHO najlepsze PA na rynku) a po nim Żywca APA - słabość na maxa
3. Koncernowego lagera a po nim Żywca APA - super!
Często się zdarza, że nie mam możliwości uderzyć do ulubionego sklepu piwnego i kupić to co lubię, więc muszę się raczyć tym co jest w byle osiedlaku - i jeśli żywcowa APA tam będzie - bardzo chętnie po nią sięgnę. A jeśli skusi on więcej ludzi do wejścia w dobrego piwa - to tylko się cieszyćJ
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek Brzezicki Lubuskie IPA to jest wg Ciebie najlepsze IPA na rynku??? :o
Tomasz Kopyra
Wszystkie pozostałe ze stajni Lubuskie to generalnie koncerniaki (a Zielone to już szczyt tego syfu) - IPA jednak to zupełnie inna para kaloszy: bardzo wyraźny cytrusowy aromat, niezła goryczka i ciekawy posmak grapefruitów który zostaje po każdym łyku w ustach.
Wcześniej piłem Rowing Jack’a, Ciechana GP (długo był moim faworytem), Doctora Brew (zarówno American jak i Black) IPA, Jasnego Groma od Peruna (również IMHO perełka), Hop SASA i mimo wszystko mój gust podpowiada mi aby sięgać częściej po Lubuskie.
Nie bez znaczenia jest również cena i dostępność poszczególnych piw - nie zawsze mamy możliwość odwiedzenia specjalistycznego sklepu, a Lubuska IPA jest w byle Realu.
PS. W sumie to mamy sporo IPA na rynku. Może kolejny Wielki Test?
Tomek Brzezicki gdzie moge takie coś dostać w okolicach Warszawy, w żabce?
rzucmiemualanatfasz w wielu sklepach widziałem to piwo, ja kupuje w Realu.
Kaufland
Kopyr, dopiłeś to piwo później do końca? Chodzi mi o to czy ogrzało Ci się, piłem tą samą warkę i po ogrzaniu w aromacie/zapachu wyszły nieprzyjemne nuty, czegoś mokrego najprawdopodobniej i nie mogłem określić co to jest do końca, ale nie było to przyjemne, choć faktem jest, że wcześniej aromat był bardzo przyjemny.
piję właśnie ŻAPA z nonica od Pinty...jest na to jakiś paragraf?;/
W porównaniu o Jankesa, Żywiec APA jest mniej aromatyczny i mniej intensywny w smaku od Jankesa... Generalnie jest tam gdzieś w ogonie APA. Ale to moje zdanie.
Tomasz, gdzie mogę kupić taką koszulkę??
W tej chwili nigdzie. Postaram się wprowadzić do koszulkowo.com.
będzie jeszcze przed świętami??
Zobaczymy.
Jednak się nie udało. Może za rok :P
Która warka? Ja piłem z dwóch źródeł i jedna była znacznie lepsza do drugiej.
Skusiłem się na Apa wczoraj - reklama robi swoje (czy Żywiec mnie zaskoczy?). Natomiast jeśli zmętnienie, widać i mówisz, tutaj jest małe, to u mnie było ogromne ! Jak to działa ? Aromat ok, goryczka "izi pizi", smak cienki, tak więc odczucia podobne. Od siebie dodam, że strasznie dawał się odczuć alkohol, i w smaku i w aromacie. Czy to możliwe żeby aż tak się różniły warki ?
Wygrywa dostępnością jeśli kraft chce być na topie to musi być dostępny
Kopyra wyrocznią co wypada beergeekowi! Proponuję instytucję Naczelnego Cenzora Piwnego. NCP - eNCePence w której ręce :D
Pan dopija to piwo czy wylewa po nagraniu?
To zależy. Zwykle dopijam, ale np. po wielkich testach zwykle wylewam.
Spotkałem się z moim znajomym, również wielkim fanem nowej fali piw i oczywiście dyskusja sprowadziła się na temat piwa. Zahaczyliśmy również o Żywiec APA, które było dotychczas całkiem pijalne, choć głowy nie urywało. Najnowsza warka, widać już zmodyfikowana, wali strasznie jakimś klejem czy styropianem. Potwierdził to samo. Może amerykańskie chmiele są już za drogie to kombinują ;)
jaką masz kamere ?
W mojej butelce wściekły diacetyl a muszę stwierdzić że nie jestem specjalnie na niego uczulony.
Świetne piwo jak na browar koncernowy. Brawa dla Grupy Żywiec za krok w dobrym kierunku.
Rewolucja jest pojęciem na wszech-skroś NEGATYWNYM. Lepiej mówić o kontrrewolucji piwnej.
Panie Tomaszu, mam do pana takie malutkie pyanie. Mianowicie, co pan sądzi o żywieckiej Birofilii? Czy to festiwal na którym można spróbować dobrych piw? I czy to impreza warta uwagi?
Jaką potrawę można podać do tego piwa by dobrze się komponowało ? :)
A ja tak przewrotnie napiszę że Żywiec APA jest apatyczne. Z jednej strony dobre bo piłem i gorsze IPA z podrzędnych browarów, a z drugiej strony czegoś brakuje.
Panie Tomaszu jak dla mnie jankesa nie bije wcale. Wolę Janki niż ż apa, mają taki lepszy charakter.
Skąd wiadomo że żywiec apa jest warzony w cieszynie? Skąd masz taką informację?
Od ludzi z GŻ. Po drugie, na kontrze jest napisane, że "piwowarzy z Żywca i Cieszyna". Po trzecie, w reklamie tv mówią o otwartych kadziach fermentacyjnych, w Żywcu nie ma otwartej fermentacji, a w Cieszynie jest.
Dzięki za odpowiedź. Pytałem, bo na tym piwie jest informacja o browarze "Browar Arcyksiążecy w Żywcu" - dlaczego tak piszą, skoro tam nie warzą? Chcą to ukryć, wstydzą się że jest warzone w Cieszynie?
A poza tym, twój drugi argument odpada, bo na innych piwach z tej serii (np. na Białym) też jest "piwowarzy z żywca i cieszyna" :)
2tz02 Niczego nie kryją, APA warzone jest i w Cieszynie i w Żywcu bo oba browary należą do jednego koncernu. Z Żywca więcej piwa wyjedzie po prostu bo jest browarem 2x wydajniejszym niż pozostałe które GŻ ma pod sobą.
+2tz02 APA jest warzone w Cieszynie a rozlewane w Żywcu
A WYPADA BYĆ FRAJEREM i kupować za 8 PLN rzemieślnicze piwo naszych kraftowych lokomotyw które rozmieniają się na drobne idąc w ilość gubiąc jakość? Rewolucja piwna to biznes, amerykański chmiel to jego wizytówką. Grupa Żywiec patrzy perspektywicznie i widzi że może ugrać swój kawałek tortu.
Zgadzam się z opinią w 100%. Wydaje mi się Panie Tomku, że próbował juz Pan tego piwa wcześniej i miał już wyrobione zdanie przed nakręcenia tego odcinka i przed spróbowaniem tego powa przed kamerą. Mam rację:)?
kubańczyk Piłem wersję beczkową.
+kubańczyk Tu nie trzeba mieć wyrobionego zdania tylko porównanie z innymi piwami tego stylu. Aromat całkiem całkiem ale każdy kolejny łyk był wielkim rozczarowaniem. Woda, brak wyrazu i nuda. Nie dopiłem.
Ja tam jak nie mogę dostać żadnej dobrej Ipy to wolę tego Żywca niż coś typu Tyskie Lech czy Perła. Dlatego cieszę ( aż skaczę z radości ) że można to piwo kupić w każdej żabce. Taka lajtowa mało wyrazista ipa dla początkujących. Lepsze to niż nic. Nie powiem bo gdyby w każdym sklepie można było kupić porządne ipy to bym z radości chyba eksplodował. :)
w reklamie w tv chyba mówili AMERICAN pale ale
Tomek jesteś świetny, dzięki Tobie zacząłem sięgać po inne piwa, mimo że juz przed odkryciem Twojego kanału interesowały mnie mniej znane marki. Co do Żywiec żAPA :D to uważam podobnie jak Ty. Otwiera to mimo wszystko horyzonty na coś innego dla przeciętnych konsumentów piwa i bardzo dobrze! Na impreze ludzie często biorą żywca tradycyjnego, często też marcowe czy bocka to i teraz będą mieli kolejne do wyboru. Co by nie mówić jest to dobry ruch ze strony koncernu Żywiec. Ja już na sylwestra pewnie zaopatrze sie w kilka sztuk tego piwa, by pokazać znajomym, że można napić się czegoś innego i to nawet od tego żywca! Oczywiście prócz żAPY zakupie też pare porterów, celtyckie i strażackie no i myślę, że jak na początkującego beer geeka to będę spełniony :) pozdrawiam
Kiedyś przez tydzień próbowałem codziennie innego piwa w stylu APA, a na końcu Żywiec APA. W porównaniu do innych piw to miało słaby aromat i było najbardziej wodniste. Powiedziałbym, że to nie piwo w stylu APA, ale piwo o smaku piwa APA.
niestety APA to już nie to samo - kilka miesięcy temu spróbowałem i było rozwodnione... Popsuli mi moje ulubione piwo :(
a ja w tym piwie czuje żelazo...to jest tak zwany posmak zepsutego zęba ....straszne .....
A wiesz dlaczego? Bo we krwi jest hemoglobina, a ona zawiera żelazo. I dlatego też jesteśmy tak bardzo wyczuleni na żelazo.
Tomasz Kopyra może być.....
I co wypiłeś do końca? :P
Warto zaznaczyć, że apa wg bjcp powinno mieć 30-45 ibu wiec kopyr nie przesadzaj z tą słabą goryczką.
patryq111 dla mnie większość piw co on pije jest w miarę okej a nawet za gorzkie a jemu ciagle mało goryczki ja nie wiem toz to takiego gorzkiego nie idzie pic
Ciekawe, czy Kopyr po raz pierwszy dopił koncerniaka po degustacji :)
To piwo jest dobrym pomysłem. Ja sam namówiłem swoją narzeczoną na crafty przez Toporek z Bojanowa. Nie można wrzucać od razu na głęboką wodę.
Zrobisz recenzję piwa V.I.P ?
Tomku, nie zgodzę się z Tobą że Lwówek Jankes i ŻAPA mają podobne ceny. W moim małym mieście (liczba ludności 23 tys.) Lwówek Jankes kosztuje 5.99 a ŻAPA w markecie kosztuje 3.69. Niemalże podwójne zagrożenie dla Jankesa.
E tam. Nie taki dobry ten Jankes, jak mogłoby się wydawać. Warka do 16.02 pozostawia wiele do życzenia. U mnie w sklepie jak zwykle sprzedawał się na pniu, tak teraz jakiś czas stoi go cała półka..
Warka do stycznia 2020 ma taki aromat ze nie da sie twgo pic!!! Co to ma być!!
Lubię takie piwa, nie dziwię się sędziemu że dla niego to nic specjalnego ale dla osoby wychowanej na piwach typu Harnas, Tyskie piwo Żywiec APA może być czymś wyjątkowym. W okolicy miasta Koszalin ciężko to piwo dostać , chyba za mało wypuścili na rynek i szybko poszło. Ogólnie strasznie uciążliwe jest to że aby napić sie lepszego piwa muszę jechać np do Szczecina 140km do marketu Auchan gdzie jest ogromny wybór piwa w porównaniu ze sklepami w mojej okolicy .
zrob test saisona, ja już piłem i wymiata!
Czy się różni AIPA od APA?
+mariushmk Tym samym czym teściowa od żony :D A tak poważniej to AIPA (w dużym skrócie) jest to bardziej hardcore'owa wersja APA. Mocniejsze, więcej goryczki i zazwyczaj jeszcze więcej aromatu chmielowego.
Panie Tomaszu, troche ma malo Pan pochwalil. 1) piwo ma aromat 2) piwo jest bardzo pijalne 3) piwo ma wyrazny smak amerykanskich chmieli, oczywiscie nie jest to killer, ale dobre chmiele czuje sie zdecydowanie i wyraznie, co sprawia ze produkt ma mimo wszystko swoj charakter 4) piwo ma niezla cene. 5) piwo jest koncerniakiem! a to oznacza ze chlopcy z duzych firm, obserwuja i cos sie ucza, a nawet sie staraja. Jak dla mnie podsumowanie wszystkich ww punktow każe powiedziec wiecej cieplych slow.
Gdyby tak zrobił, to 1) wyszedłby na totalnego nieobiektywa chwaląc kolejny raz żywiec, z którym ma jakiś związek.
2) byłoby to niesprawiedliwe dla kraftowych piw, w których dzieje się więcej, a je ganił za jakieś wady.
Więc gdyby miał je totalnie pochwalić, to raczej by nie zrobił tego filmiku.
Problem z tym piwem jest taki, że go nie ma. Jako produkt Grupy Żywiec powinno być dostępne tam gdzie inne wycieczki typu Białe czy Marcowe. Niestety nie jest to prawdą, szukałem z ciekawości 2 miesiące po marketach i sklepach osiedlowych. Nie ma.
od tego piwa zaczalem przygodę z kraftem, spowodowalo ze poznalem nowy smak piwa i zaczalem szukac ;)
no idea what you are saying but had this recently and enjoyed it
No pasaran! :D
Jak muszę się złoić to kupuję 2 dobre i 6 APA.... Kopyra mnie przejrzał :O :O :O
kurde własnie pije to piwo i cos ta biane mi znikła po 2 minutach całkowicie
czyli Żywiec APA jest takim VW Passat fl w tdi ?
raczej Mercem 1.4 z LPG
piłem to, wyczułem lekką słodycz, ale generalnie moje było o wiele jaśniejsze od twojego i miało smak przeciętnego koncernowego sika jak harnaś
Mi jako laikowi piwnemu smakuje bardzo.
Polecam spróbować piwo Raj z rajs z browaru pinta ( mój nr 1 ) lub Rowing Jacka z Ale browaru
Do cholery jasnej gdzie to piwo można kupić? nigdzie tego jeszcze nie widziałem. ani pośród koncerniaków ani polskiego kraftu. Jeszcze nie było, już nie ma, albo nie wiadomo czy bedzie.
Tesco powinno mieć - jest w najnowszej gazetce (takiej od 27 grudnia), na pewno jest w Auchanie Gliwice, w innych może też, ale trzeba poszukać - było "ukryte" na dolnej półce
absolwent111111 a jak kupić w makro jak się nie ma działalności gospodarczej ani znajomego z działalnością gospodarczą? jest jakiś sposob?
*****
Poproś o kartę jednorazową na paragon. Wydrukuje Ci taki świstek i wszystko gra (tak było rok temu i myślę, że cały czas tak jest).
Piwo niezłe, pijalne jak dla mnie, jest to bardzo dobra alternatywa do tego syfu lagerowego typu lech, tyskie, perły, kasztelany, itp..
Mnie bardzo smakuje :)
HAha no widzę, że podobne zdanie choć ŻAPA nie wylądowało na moim stole bo ogólnie nie jaram się Hameryką w piwie - cóż, nie moje gusta. Ogólnie ŻAPA to totalnie inny target, inna grupa klientów. Wśród zachwycających się nowym Żywcem są ludzie którzy nie potrzebują ogromnej goryczki ponieważ nie są do niej przyzwyczajeni. Chcą spróbować czegoś nowego ale bez skakania na głęboką wodę, często nawet nie wiedzą że istnieje coś takiego jak Pale Ale a co dopiero American Pale Ale. Marudzący ludzie craftu to osoby którym brakuje podejścia biznesowego i to rozumiem ale jednak czasem w każdym biznesie trzeba myśleć jak biznesmen. Przedsiębiorca nawet w największej tragedii znajdzie jakąś pozytywną stronę przynoszącą korzyść, musi być dynamiczny i znajdować możliwości tam gdzie inni widzą porażkę... Ahhh Szkoda gadać.
A tak w ogóle panika z powodu APA od Żywca ze strony craftowców jest dość zabawna. To tak jakby Nowa Prawica siała panikę na temat tego że Sojusz Lewicy Demokratycznej uszczupli im elektorat...He he. Pozdrawiam.
Bardzo dobra ocena z twojej strony zgadzam sie 100 %
Z tych dwóch wymienionych wolę Jankesa...Brakuje goryczki, brakuje...Moja kobieta nie lubi gorzkich...A to jej smakuje...Hmmm..
Wesołych Świąt Panie Tomku))
Seria pielw gatunkowych Żywca to dla mnie zbawienie, kiedy znajdę się w sklepie, w którym nic ciekawego i tak nie znajdę, a na to mogę liczyć. Co ciekawe, kiedy żywce znikają z półek, czasem sprzedawcy orientują się, że warto urozmaicić ofertę. Ja oceniam działania marki na plus.
Jak dla mnie jedno z lepszych piw
2014 rok i już pada słowo "Janusz"!
Przesłanie jak z reklamy Dacii Duster