Podzielam pogląd, że domyślnym stanem człowieka jest start z czystym umysłem. Religia jest narzucona, dodatkowo w każdym zakątku świata jest inna. Uzależnianie zachowań etycznych od wiary w różne bóstwa jest błędne, ponieważ etyka istnieje wszędzie, podczas gdy religie - nie. Temat bardzo ważny. Cieszę się, że Pan go podjął.
Ja bym poszedł jeszcze dalej (tj. z odpieraniem argumentów tego księdza) - można spokojnie argumentować, że popełnianie dobrych uczynków tylko dlatego, że „ktoś patrzy” (np. daję hajsik bezdomnym tylko przy dziewczynie, licząc na jej podziw) automatycznie podważa autentyczność tego czynu. A zatem mogę dowodzić, że ludzie wierzący w boga tak naprawdę nigdy w życiu nie zrobili niczego dobrego, bo zawsze to jest „interesowne”, tj. zawsze chcą zapunktować u pambuka, licząc na życie wieczne w niebie... Czy komuś się chce wejść w polemikę z tym argumentem? Pozdrawiam serdecznie Mirka i jego widzów, kolejny super odcinek, cześć!
Dobrze porowadzisz program Mirku , tematy które poruszasz powinny być omawiane już szkołach podstaoaych, uniknęlibyśmy w społeczeństwie wszelakich problemów. A co do wiary, miałem rozmowę z osobą która podawała się za bardzo religijną i udochowioną - czy boisz się śmierci?, w odpowiedzi uslyszalem że tak, to odpowiedziałem że jest słabo wierzący w swoje przekonania. Karlheinz Deschner jasno przedstawił obraz tego skorumpowanego świata mitologii chrześćijaństwa. A nas przyzwoitych myślących ludzi wyzywają od przeróżnych, ale to nie my mamy problem w postrzeganiu tego okrutnego świata, pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy jaki autora tego cennego programu natym kanale.
Po raz kolejny nie zdołam rozpocząć tu jakiejś ognistej dyskusji w kontrze do autora. Całkowicie się z Tobą zgadzam Mirku. Kiedyś mama zapytała mnie, czemu to ja jestem ateistą? Przecież wychowywany byłem jako katolik. Odpowiedź była prosta i taka jest do dzisiaj. Mnie to zwyczajnie nie interesuje. Ot i cała historyja. Sfera wiary w rozumieniu mojej rodziny totalnie nie jest moja. Paradoksalnie jestem też jedynym w rodzinie, który w ogóle przeczytał Biblię. Ot, taka to ich wiara. Nic dziwnego, że mnie to nigdy nie interesowało. Kto i w jaki sposób miał mnie tym zainteresować? Na szczęście duchowość nie zaczyna i nie kończy się na religii. P. S. Może tym razem YT mnie nie skasuje. 😜
Kto inwestuje w rozwój duchowy, ten zmierza ku wolnosci od fałszu i iluzji, natomiat religia dąży do zniewolenia człowieka, gdyz wciska mu się sztucznie stworzone dogmaty, modły i sakramenty pozbawiajace istotę ludzką, dialogu z własną duszą.
nie istnienie boga udowadnia jedno zdanie- "nie istnieje system o niestwierdzonych elementach"- prof. Marian Mazur. Ww, twierdzenie jest nie do obalenia na gruncie nauki. To samo dotyczy duszy i duchowości.
Umysł prof. Jerzego Wetulaniego został roztrzaskany na przejściu dla pieszych, przez przekraczającego dozwoloną prędkość kierowcę, którego moralność AUTOnomiczna kazała wypierać się jakiejkolwiek winy. Niestety sąd, w dużej mierze, jego przekonanie podzielił. A co do księży, i ich poglądów na moralność, to ledwo co jeden z nich roztoczył piękną wizję krów, które są szczęśliwe będąc pokarmem dla człowieka, bo w ten sposób (poniekąd pośredni) uczestniczą w ludzkim wniebowstąpieniu, którego same by nie osiągnęły. Tak, że ten...
Moim zdaniem można by zaryzykować jeszcze dalej posuniętą tezę - system moralny ateistów często jest wręcz "zdrowszy" niż osób wierzących, a instytucje religijne takie lub inne - pozujące na "moralny kompas" ludzkości - są często amoralne czy wręcz odrażające. Sporo mówił o tym np. Jerzy Bokłażec (niestety już nieżyjący), który miał na YT kanał poświęcony ateizmowi. W sumie polecam, jeśli ktoś lubi rozważania o ateizmie.
duchowość nie jest zarezerwowana dla religii i nie podchodzi to słowo od duszy. Duchowość to wyższa forma ludzkiej psychiki i ma 3 wymiary : teologiczny, filozoficzny i psychologiczny, więc mówiąc wprost spadaj z takimi podziałami i przywłaszczaniu sobie duchowości do religii.
Żadna religia nie gwarantuje wysokiego morale. Tak samo jest w drugą stronę. Ateizm nikogo nie czyni niemoralnym. Zło jest wieczne i dobro jest wieczne. Ješli jesteś świadomym człowiekiem jest szansa, że wybierzesz prawidłowo. Wyznanie, Bóg,wiara, jakkolwiek nazwiesz , niema znaczenia. Tak myślę. Ale mogę się mylić. Choć w tym temacie mało prawdopodobne.
to nie prawda że ateiści wierzą tylko w materię. Prawdą jest że ateiści wierzą w energię, która owszem może być wymienna z energią E=mc^2. Zatem pewnym stanem skupienia energii (gęstością energii w czasie) bywa materia.
@@miroslawminiszewski Najbardziej szkodliwą jest demagogia o istnieniu jakichkolwiek "sił nadprzyrodzonych, których w żaden sposób nie da się uwiarygodnić!!!
Trafiłem na Pana ostatni film wczoraj, teraz oglądam ten. Poszedł sub - będę stałym widzem. Życzę dużo wytrwałości w działaniu.
Dzięki
Podzielam pogląd, że domyślnym stanem człowieka jest start z czystym umysłem. Religia jest narzucona, dodatkowo w każdym zakątku świata jest inna. Uzależnianie zachowań etycznych od wiary w różne bóstwa jest błędne, ponieważ etyka istnieje wszędzie, podczas gdy religie - nie. Temat bardzo ważny. Cieszę się, że Pan go podjął.
Ja bym poszedł jeszcze dalej (tj. z odpieraniem argumentów tego księdza) - można spokojnie argumentować, że popełnianie dobrych uczynków tylko dlatego, że „ktoś patrzy” (np. daję hajsik bezdomnym tylko przy dziewczynie, licząc na jej podziw) automatycznie podważa autentyczność tego czynu. A zatem mogę dowodzić, że ludzie wierzący w boga tak naprawdę nigdy w życiu nie zrobili niczego dobrego, bo zawsze to jest „interesowne”, tj. zawsze chcą zapunktować u pambuka, licząc na życie wieczne w niebie... Czy komuś się chce wejść w polemikę z tym argumentem? Pozdrawiam serdecznie Mirka i jego widzów, kolejny super odcinek, cześć!
Dobrze porowadzisz program Mirku , tematy które poruszasz powinny być omawiane już szkołach podstaoaych, uniknęlibyśmy w społeczeństwie wszelakich problemów. A co do wiary, miałem rozmowę z osobą która podawała się za bardzo religijną i udochowioną - czy boisz się śmierci?, w odpowiedzi uslyszalem że tak, to odpowiedziałem że jest słabo wierzący w swoje przekonania. Karlheinz Deschner jasno przedstawił obraz tego skorumpowanego świata mitologii chrześćijaństwa. A nas przyzwoitych myślących ludzi wyzywają od przeróżnych, ale to nie my mamy problem w postrzeganiu tego okrutnego świata, pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy jaki autora tego cennego programu natym kanale.
Ale co w tym dziwnego że wierzący boi śmierci, wszak zaraz po niej czeka go sąd.
Życzę Panu powodzenia !!!
Pozdrawiam serdecznie.
Po raz kolejny nie zdołam rozpocząć tu jakiejś ognistej dyskusji w kontrze do autora. Całkowicie się z Tobą zgadzam Mirku. Kiedyś mama zapytała mnie, czemu to ja jestem ateistą? Przecież wychowywany byłem jako katolik. Odpowiedź była prosta i taka jest do dzisiaj. Mnie to zwyczajnie nie interesuje. Ot i cała historyja. Sfera wiary w rozumieniu mojej rodziny totalnie nie jest moja. Paradoksalnie jestem też jedynym w rodzinie, który w ogóle przeczytał Biblię. Ot, taka to ich wiara. Nic dziwnego, że mnie to nigdy nie interesowało. Kto i w jaki sposób miał mnie tym zainteresować? Na szczęście duchowość nie zaczyna i nie kończy się na religii.
P. S. Może tym razem YT mnie nie skasuje. 😜
Kto inwestuje w rozwój duchowy, ten zmierza ku wolnosci od fałszu i iluzji, natomiat religia dąży do zniewolenia człowieka, gdyz wciska mu się sztucznie stworzone dogmaty, modły i sakramenty pozbawiajace istotę ludzką, dialogu z własną duszą.
nie istnienie boga udowadnia jedno zdanie- "nie istnieje system o niestwierdzonych elementach"- prof. Marian Mazur. Ww, twierdzenie jest nie do obalenia na gruncie nauki. To samo dotyczy duszy i duchowości.
Dziękuję
Widzę, że wierzy Pan w to, co mówi, wierzy Pan w naukę i wierzy Pan w system swoich poglądów. I bardzo dobrze, trzeba w coś wierzyć.
Umysł prof. Jerzego Wetulaniego został roztrzaskany na przejściu dla pieszych, przez przekraczającego dozwoloną prędkość kierowcę, którego moralność AUTOnomiczna kazała wypierać się jakiejkolwiek winy. Niestety sąd, w dużej mierze, jego przekonanie podzielił.
A co do księży, i ich poglądów na moralność, to ledwo co jeden z nich roztoczył piękną wizję krów, które są szczęśliwe będąc pokarmem dla człowieka, bo w ten sposób (poniekąd pośredni) uczestniczą w ludzkim wniebowstąpieniu, którego same by nie osiągnęły.
Tak, że ten...
Moim zdaniem można by zaryzykować jeszcze dalej posuniętą tezę - system moralny ateistów często jest wręcz "zdrowszy" niż osób wierzących, a instytucje religijne takie lub inne - pozujące na "moralny kompas" ludzkości - są często amoralne czy wręcz odrażające. Sporo mówił o tym np. Jerzy Bokłażec (niestety już nieżyjący), który miał na YT kanał poświęcony ateizmowi. W sumie polecam, jeśli ktoś lubi rozważania o ateizmie.
Duchowość kojarzy mi się jednak z duszą i religią. Wolę twierdzić, że ateista jest zdolny do uczuć wyższych.
duchowość nie jest zarezerwowana dla religii i nie podchodzi to słowo od duszy. Duchowość to wyższa forma ludzkiej psychiki i ma 3 wymiary : teologiczny, filozoficzny i psychologiczny, więc mówiąc wprost spadaj z takimi podziałami i przywłaszczaniu sobie duchowości do religii.
Żadna religia nie gwarantuje wysokiego morale.
Tak samo jest w drugą stronę.
Ateizm nikogo nie czyni niemoralnym.
Zło jest wieczne i dobro jest wieczne.
Ješli jesteś świadomym człowiekiem jest szansa, że wybierzesz prawidłowo. Wyznanie, Bóg,wiara, jakkolwiek nazwiesz , niema znaczenia. Tak myślę. Ale mogę się mylić.
Choć w tym temacie mało prawdopodobne.
argument że ateiści są wierzący bo wierzą w nieistnienie boga jest tak samo racjonalny że jestem rodzajem sportowca … bo nie uprawiam żadnego sportu
Ateiści wierzą w próżnię teologiczną lub metafizyczną.
to nie prawda że ateiści wierzą tylko w materię. Prawdą jest że ateiści wierzą w energię, która owszem może być wymienna z energią E=mc^2. Zatem pewnym stanem skupienia energii (gęstością energii w czasie) bywa materia.
Chrześcijanie w krajach muzułmańskich wcale nie są szanowne !!
Wręcz przeciwnie !
Średnia tolerancja jest w Turcji i Tunezji.
Widzę, że ta nauka w głowach powywracała.
Tak tak, na pewno. Pij dużo melisy, to pomaga.
@@miroslawminiszewski Najbardziej szkodliwą jest demagogia o istnieniu jakichkolwiek "sił nadprzyrodzonych, których w żaden sposób nie da się uwiarygodnić!!!