NAJGORSZE MOTYWY LITERACKIE W FANTASY🏰🧙

āđāļŠāļĢāđŒ
āļāļąāļ‡
  • āđ€āļœāļĒāđāļžāļĢāđˆāđ€āļĄāļ·āđˆāļ­ 30 āļ˜.āļ„. 2024

āļ„āļ§āļēāļĄāļ„āļīāļ”āđ€āļŦāđ‡āļ™ • 24

  • @PiotrTango
    @PiotrTango āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

    O, w końcu odnalazłem ten film. Fajny content :) !

  • @soniabekrycht7809
    @soniabekrycht7809 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

    Bardzo fajny film! Szczerze mÃģwiąc chyba wymieniłeś wszystkie motywy, ktÃģre teÅž mnie denerwują. Mogę tylko od siebie dodać, Åže najgorsze w tym motywie, gdzie bohater nagle okazuje się mieć super moce i przewyÅžsza po miesiącu mistrza jest to, Åže autorzy kochają podkreślać w początkowych rozdziałach ksiÄ…Åžki jakim to ten bohater nie jest beztaleńciem, ciapą i przegrywem Åžyciowym XD A pÃģÅšniej nagle robi się niewiadomo jak cudowny, jeszcze finalnie ma romans z mistrzem hah
    A w temacie tego "silnego" bohatera to mnie teÅž irytuje jak wszędzie dookoła się mÃģwi jaki to on jest silny itp, a tak naprawdę okazuje się, Åže on to tylko tak się kreuje, a w środku tak serio jest straszną miękką bułą, ktÃģrą ciągle męczą wyrzuty sumienia

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +4

    Moptyw, ktÃģrego ja nie lubię i to bardzo i juÅž parę razy go widziałem opisze na podstawie "Pomnika cesarzowej Achai" Ziemiańskiego:
    OtÃģÅž pewna łÃģdÅš podwodna przebija się przez tak zwane gÃģry pierścienia, tworząc tunel pod nimi, a po drugiej stronie spotyka inny świat, bo te gÃģry to sięgają do stratosfery i się ich nie da przejść tradycyjnie, bo juÅž nie ma tam tlenu, czy wręcz prawie w ogÃģle powietrza. Ale to mniej istotne, waÅžniejsze, Åže po jednej stronie był świat technologii, ale bez magii, a po drugiej odwrotnie - totalnie prymitywna technologia, ale magia na wysokim poziomie. No i spotykają się dwa statki - przybyszy i tubylcÃģw i tubylcy lecą w drobny mak pod CKMami i z ich drewnianego statku zostają drzazgi i ratuje się tylko jedna czarownica, ktÃģra miała wizję, Åžeby wyskoczyć i odpowiednio ułoÅžyć w wodzie. Łowią ją i co? I mÃģj znienawidzony motyw, bo oczywiście, Åže ona i szef tamtych się w sobie zakochują i to nam buduje całą fabułę potem, a bez tego byłoby to niemoÅžliwe.
    Ale w trakcie pisania uświadomiłem sobie, Åže mam jeszcze jeden zgrzyt - czyli motyw w postaci pisania kontynuacji, w ktÃģrej dowiadujemy się, Åže podstawą funkcjonowania świata jest coś, o czym dowiadujemy się dopiero w drugiej części, a w pierwszej, choć z fabuły dwÃģjki wynika, Åže jest to oczywiste - bohaterowie nic nie wiedzieli, albo udawali, Åže nie wiedzą.
    No bo "Pomnik cesarzowej Achai" to kontynuacja cyklu "Achaja"", ktÃģrej akcja toczy sie co prawda 1000 lat pÃģÅšniej, ale te GÃģry Pierścienia (ktÃģre ci magiczni tubylcy nazywają jakoś tam inaczej i traktują w kategoriach religijnych dosłownie od zarania cywilizacji) przecieÅž z dnia na dzień tam nie wyrosły, a postęp kulturowy nie tylko się nie posunął, ale nawet nieco cofnął, bo czasy Achai to okres złotego wieku dla tej krainy, ktÃģry wszyscy wspominają. Jednak o tych gÃģrach - ktÃģre zajmują cały rÃģwnik tej planety i sięgają do stratosfery, więc je widać z cholernie daleka - w pierwszej części cyklu nie usłyszymy ani słowa, gdy w drugiej słyszymy prawie wyłącznie o nich.
    I to tylko przykład - ale takich motywÃģw jest cała masa w literaturze fantasy i za kaÅždym razem bolą mnie zęby od zgrzytania i Åžałuję, Åže nie skończyłem lektury na pierwszej części.

    • @rupertBluza
      @rupertBluza 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      Achaje czytałem dawno temu (i tylko dwie części pierwszej trylogii, z jakiegoś powodu nie przyszło mi zabrać się za tom trzeci), ale z tego co pamiętam GÃģry Pierścienia były wspomniane w bodajÅže drugim tomie w wątku uwięzionego maga. Gdzieś tam w jednej scenie, gdzie demon tłumaczy mu do jakiego celu został jego świat stworzony.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      @@rupertBluza serio? A to zwracam honor. A co do samej "Achai" to w sumie, jakbym od niej zaczął to teÅž bym pewnie skończył na drugim tomie:D ale zacząłem od drugiej kontynuacji, ktÃģra jest ciut lepsza fabularnie, ale przynajmniej zdatna do czytania, jako powieść, bo "Achaja" to głownie jako harlekin. Słowo "cipa" pada tam ze 150 razy, a to niejedyny seksualny motyw uprzedmiotawiający kobiety, po ktÃģrym zęby bolą.

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

    Nawet nie musi być rozdziału, ktÃģry nam pokazuje to szkolenie. Nie pamiętam jaka to była ksiÄ…Åžka - w kaÅždym razie naszym bohaterem jest haker, ktÃģry tam powiedzmy, ze w pierwszym rozdziale dostaje nowego laptopa, a drugim hackuje Pentagon. No totalnie moc znikąd... ALE - wystarczyła mała retrospekcja nie na jeden rozdział, a na jeden akapit, gdzie on jako dzieciak dostaje Atari na kasety i podręcznik do programowania w języku Basic. I tanie snick picki co jakiś kawałek -t u jakaś gazetka, to czytanie FAQ na pewnej stronie (osoby z branÅžy zrozumieją, tym, co nie rozumieją za długo by tłumaczyć:P), tu jakaś rozmowa z pytaniem gdzie się tego nauczył, gdy juÅž stanie się członkiem tej tam organizacji co trzeba itd.
    Po prostu moÅžna nie przedłuÅžać akcji nudnym treningiem (co teÅž nie jest reguła i często jest jednym z ciekawszych epizodÃģw) i od razu przejsc do supermocy, ale zarazem zrobić to dobrze, nie dając bohaterowi mocy znikąd.
    EDIT - w sumie mam nawet na to ciekawe określenie, na ktÃģre wpadłem, gdy mÃģwiłeś o magu, ktÃģry nagle uÅžył swojej mocy bardziej. Ten motyw nazwałbym strzelbą Czechowa, ktÃģra wystrzeliła co prawda w trzecim akcie, ale nikt jej w pierwszym nie zostawił nabitej, co bardzo mocno zgrzyta.

  • @bladlogiczny7711
    @bladlogiczny7711 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +12

    "Mary Sue" i motyw wskrzeszania bohatera, to chyba dwa najgorsze motywy. Zaś skomplikowane trÃģjkąty miłosne i prostackie przejście od wrogÃģw do kochankÃģw, (bo "cudowne mięśnie i onyksowe oczy") dla mnie zupełnie dyskwalifikują dany utwÃģr. A jest jeszcze nieustanne skupianie się na uczuciach i emocjach bohatera i traumatyczne wydarzenia, ktÃģre nie wpływają na postacie ktÃģre ich doświadczyły, to jest głupie i nierealne. Zaś mnoÅženie problemÃģw i konfliktÃģw w wyniku braku choćby prÃģby prostej rozmowy między bohaterami to jest "literacka dziecinada".

    • @Chociewitka
      @Chociewitka 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      bez przesady, Pan Samochodzik czy Old Shatterhand, a nawet Sherlock Holmes czy Robin Hood dziś byliby postrzegani jako Gary Stue, a byli kochani przez wiele pokoleń czytelnikÃģw.

    • @bladlogiczny7711
      @bladlogiczny7711 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      @@Chociewitka KsiÄ…Åžek Karla Maya nie czytałem. W dzieciństwie widziałem chyba jakiś film na ich podstawie, ale mnie znudził. Natomiast Sherlock Holmes to szczegÃģlny przypadek bohatera w szczegÃģlnym typie powieści. Ja nazywam (je teatralnymi, bo tam całe schow naleÅžy do głÃģwnej postaci, a reszta stanowi tło). Więc ta jego "doskonałość" nie rzuca się w oczy. Są inni bohaterowie "zbyt doskonali" ale jednak autor(ka) w porę dodają im jakieś cechy ktÃģre czynią je wiarygodnymi. Np. jeśli porÃģwnać takie postacie z "młodzieÅžÃģwek" jak Hermiona z Harry"ego Pottera z głÃģwną bohaterką "Zaginionych Miast" ktÃģrej imię wyleciało mi z głowy mimo przeczytania prawie trzech części jakieś trzy lata temu. To szybko się zauwaÅža, Åže coś tu nie gra. Podobnie jak w tych sequelach "Gwiezdnych Wojen".

    • @Chociewitka
      @Chociewitka 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      @@bladlogiczny7711 a Karol Maj był jednym z poczytniejszych autorÃģw w zeszłym stuleciu w Europie Środkowej i napisał i wyydał ponad 90 ksiÄ…Åžek, w tym wiekszość o swoim alter ego "Old Schatterhand/ Kara ben Nemsi" - i ludzie to rozchwytywali - i jego wpływ literacki sięgał bardzo daleko

    • @bladlogiczny7711
      @bladlogiczny7711 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      @@Chociewitka No cÃģÅž, ujmę to tak. KaÅždy miał swÃģj Dziki ZachÃģd "na miarę swoich moÅžliwości". Gdy uczyłem się w szkole podstawowej to czytałem cykl "Złoto GÃģr Czarnych" i nawet był niezły, choć w sumie to polecił mi go kolega z ławki, bo sam bym go raczej nie wyszukał.

    • @Chociewitka
      @Chociewitka 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      @@bladlogiczny7711 teÅž czytałam , i nie umywał się moim zdaniem do Karola Maja, bo poza jego koniecznym alter ego, intryga zawyczaj była wartka, złoczyńcy barwni i dający się nienawidzić, sprzymierzeńcy sympatyczni i ekscentryczni, relacje pomiędzy nimi emocjonalnie zaangaÅžowane, a informacje krajoznawcze wielorakie i interesujące. A dziś mające teÅž powoli wartość historyczną. Dla mnie najdolÅžalszą pozycją jest jego "Szatan i Judasz", gdzie Winnetou pojawia się na chwilę w Afryce i mamy opisana grupę emigrantÃģw do Meksyku z Poznańskiego pod zaborami. Ostatnie jego ksiÄ…Åžki - jak w Panu Samochodziku - zjeÅždzają zbyt w ezoterykę.

  • @paulinagabrys8874
    @paulinagabrys8874 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +1

    Nie Åžebym czytała duÅžo fantastyki ale coś tak oglądałam i grałam. Ja prywatnie nie lubię wskrzeszania bohatera. Ale proszę nie mylić tego z fałszywą śmiercią czy przekonaniem Åže bohater umarł a on/ona Åžyje sobie gdzieś w spokoju na uboczu.
    Powiedziałabym Åže i tak najgorszy jest motyw wybrańca. Mam na myśli zrobienie go na modłę Luke'a Skywalkera czyli tak bezkrytycznie. A Åže siostrą bliÅšniaczką wybrańca jest Mary Sue tak tego motywu teÅž nie lubię. Bo nie waÅžne jak psychofani Star Wars będą krzyczeć, tak Luke jest Mary Sue. Czy ktoś normalny daje rolnikowi, ktÃģry lata samolotem zapylającym pola, myśliwiec? I to jeszcze na bitwę kluczową dla rebeliantÃģw. Skywalkerowi dali. Podobny błąd popełniono u Rey ale ona co najwyÅžej ucieka przed dwoma wrogimi myśliwcami, bo tamtejszą Gwiazdę Śmierci rozwala pilot wojskowy Poe Dameron. O walce nawet nie wspominam, bo Rey ma doświadczenie ale nie na mieczu świetlnym i sprzyja jej to Åže Kylo Ren jest osłabiony. Luke nie uczył się w filmach od nikogo szermierki i tylko domniemujemy Åže trenował go duch Kenobiego (co jest strasznie słabe).
    Prywatnie nie lubię trÃģjkątÃģw miłosnych bo te lubią robić sztuczne zamieszanie w głowie czytelnika. Oraz nie lubię haremowiści, czyli tego dziadowskiego robienia z bohatera obiektu westchnień dla wszystkich, ktÃģre przylazło z japońskich isekajÃģw i gier wideo w stylu Baldur's Gate III

  • @dariuszchoruzyk
    @dariuszchoruzyk 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

    Martin niech nie narzeka na wskrzeszenie Gandalfa, tylko napisze w końcu ksiÄ…Åžkę, w ktÃģrej wskrzesza Jona Snowa 😅

  • @dariagil2125
    @dariagil2125 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +1

    Mimo ze rozumiem z czego to wynika, nie lubie w fantasy motywu sieroty czy nieobecnych rodzicÃģw. Zrobcie plis bohaterow ktorych motywuje cos wiecej niz zlosc z powodow rodzinnych :)

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

    Najgorszym trÃģjkątem miłosnym był... no i tu mam problem - Jen-Geralt-Triss czy Peta-Katniss-Gale. Chyba mimo wszytko to drugie, bo ostatecznie to był tak mocno wybÃģr maÅ‚Åžeństwa z rozsądku i wyrachowania wbrew miłości, ktÃģra potem w jakimś stopniu się zrodziła w stronę piekarza, ale jednak coś tu śmierdzi. Z drugiej strony - akurat takie rozwiązanie szalenie pasuje do brudnego i niesprawiedliwego świata Panem.
    Ale jest motyw w kontekście miłosnym, ktory wkurza mnie jeszcze bardziej - a nazwałbym go roboczo kontekstem haremowym. OtÃģÅž mamy sobie głÃģwną bohaterkę lub bohatera i dosłownie kazda postać przeciwnej płci jest w nim/niej zakochana. Mieliśmy coś takiego w trylogii "Wojen makowych", gdzie ostatecznie nawet największy wrÃģg, ten zadufany w sobie synalek wielkiego rodu do naszej Rin zarywał. Zwykle teÅž to się łączy z tym, ze sama ta nasz postać z kolei kocha się w jedynej postaci, ktÃģra jej w całej ksiÄ…Åžce nie chce.

  • @Zaltis
    @Zaltis 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

    Ja nienawidzę motywu rewolucji młodzieÅžy i młodych ludzi odnoszących sukcesy w polityce. Jestem w stanie czytać o latających jaszczurach, ziejących ogniem czy gadających zwierzętach. Ale oburzenie młodych ludzi, ktÃģre coś zmienia to za duÅžo dla mojej niewiary.

    • @krzysztofwozny9742
      @krzysztofwozny9742 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +1

      PrzecieÅž jak najbardziej zdarzały się takie sytuacje w historii.

  • @sylwiamaruszczakpluciennik4806
    @sylwiamaruszczakpluciennik4806 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

    Tych motywÃģw w mojej ksiÄ…Åžce nie znajdziesz. Oceń „Ozyrysa”. Ciekawa jestem twojej opinii.

  • @kaweechelchen3984
    @kaweechelchen3984 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +9

    dla mnie najgorsze są zawsze heteroseksualne wątki romantyczne xd moÅže dlatego Åže w większym lub mniejszym stopniu wystepują niemal w kaÅždym tekście kultury. mam wraÅženie, Åže historie hetero par zostały juÅž opowiedziane i teraz są tylko odtwarzane na nowo. to po prostu męczy. zwykle czytam fantasy i umieszczone w nich watki miłosne w większości sa totalnie zbędne albo głupkowate. tym bardziej nie rozumiem szczegÃģłowego opisywania scen seksu. strasznie to upierdliwe gdy pominięcie sceny erotycznej wiÄ…Åže się z pominięciem połowy rozdziału - a przecieÅž nie o tym miała być ksiÄ…Åžka. wydaje mi się, Åže moja niechęc do tego typu wątkÃģw poniekąd wiÄ…Åže się z nieumiejętnym tworzeniem kobiecych postaci przez (zazwyczaj) męskich autorÃģw. wspomniane mary sue czy "silna postac kobieca", ktÃģrej siła opiera się na tym, Åže autor tak ją określił w narracji, to tylko wierzchołek gÃģry lodowej. w fantastyce niestety cięzko o bohaterkę, ktÃģra nie będzie postrzegana jako mięso. zazwyczaj kaÅžda z nich ma pewne cechy wspÃģlne: musi być ładna, szczupła oraz mieć romans z ktÃģrymś z bohaterÃģw xdd

    • @rraven2670
      @rraven2670 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

      Totalnie się zgadzam!

    • @russiansunflower2137
      @russiansunflower2137 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™ +2

      TeÅž uwaÅžam, Åže obecnie cięŞko o ciekawy wątek romantyczny w ksiÄ…Åžkach, zwłaszcza tych z gatunku fantasy czy YA. Tak jak napisał*ś większość opiera się prawie wyłącznie na seksie, albo na relacji typu "zabiję kaÅždego kto cię skrzywdzi". MoÅže i z dwojga złego lepsze to drugie, ale jak dla mnie ten motyw jest strasznie pompatyczny i przesadzony. Wolałabym przeczytać czasem coś bardziej prostego i uroczego, co nie jest oparte tylko i wyłącznie na r00chaniu.

    • @russiansunflower2137
      @russiansunflower2137 4 āļŦāļĨāļēāļĒāđ€āļ”āļ·āļ­āļ™āļāđˆāļ­āļ™

      muszę jednak trochę stanąć w obronie męskich autorÃģw, poniewaÅž bywa, Åže kobiety-autorki tworzą jeszcze gorsze postacie