Ja stary vinylowiec bardzo cenię sobie CD-audio, która daje możliwość przeniesienia sygnału audio z taśmy matki, czy materiału źródłowego niemalże w stosunku 1:1. Podkreślam, daje możliwości, co nie znaczy że jest to zawsze wykorzystywane. Oczywiście są jeszcze tzw. pliki HiRes, ale to już tylko rozwinięcie tego formatu. Zawsze jednak pozostaje kwestia odpowiedniego masteringu, który decyduje czy ta lub inna edycja jest bardziej "muzyczna". Tuta należałoby wspomnieć, że CD pozwalają przygotowującym taśmy matki na wiele więcej niż czarne płyty i tu zaczyna się robić nieciekawie... Vinyl właśnie przez swoje ograniczenia wymaga bardziej starannego podejścia do masteringu i być może dlatego niektóre edycje analogowe brzmią paradoksalnie lepiej. A gdyby tak ten sam master dać na wydanie CD, z pominięciem redukowania dynamiki... Ech... Nie byłoby lepszego formatu. Wierzcie. Historia Cd-audio przypomina trochę dzieje dynamitu. Miało być lepiej, ale człowiek wszystko spartolił. Na szczęście w wydaniach Cd jest w czym wybierać.
No niestety ,aby utrzymać taką samą jakość na płycie winylowej , musiało by się to tak odbywać jak na płycie cd, czyli prędkość obrotowa musiała by się zmieniać . Jeśli chodzi o winyl ,to musiała by stale rosnąć zbliżając się ku środkowi, aby prędkość liniowa była na tym samym poziomie ,co na początku płyty,żeby zachować taką samą przepływność informacji ,że tak to ujmę.
Musisz zrozumieć jedną prostą rzecz, że lepszy dźwięk to nie jest ten który lepiej wypada na wykresach monitora komputerowego, ale ten który się subiektywnie bardziej podoba w uchu konkretnego człowieka. Powiem jeszcze prościej: nie można oprogramowaniem komputerowym, algorytmami itp. wykazać przewagi obrazu jednego malarza nad drugim.
@@jacekzrodo7517 Przecież tu nie chodzi o wykresy, vinyl brzmi dobrze tak do połowy płyty, im bliżej środka (końca) płyty, tym gorsza jakość dźwięku słychać to wyraźnie, spadek jakości i dynamiki nagrań względem płyty cd. Gdy słuchasz płyty L.P. od początku do końca, słuch się przyzwyczaja do degradacji nagrań. Nie ma tu znaczenia gatunek muzyki, tak po prostu jest i będzie, żaden inżynier dźwięku tego nie przeskoczy. Najgorsze jest to, że w dzisiejszych czasach, wciska się kit młodemu pokoleniu, że "vinyl brzmi lepiej" (inkasując grubą kasę za to).
@@pitorbital3113 Ogólnie się zgadza, ale wkładki z igła typu ML zdecydowanie minimalizują tą właściwość, co do ostatniego: ... to kto bogatemu zabroni ...
@@jacekzrodo7517 Nie ma takiej możliwości, nie pomoże żadna inna wkładka, czy super drogi gramofon. W każdym studio nagrań powiedzą Tobie to samo :) Nagrania z gorszą dynamiką zawsze pchało się na koniec strony A lub B, i czasami na płycie CD nagrania miały inną (właściwą) kolejność :) Polecam to th-cam.com/video/5Afikv6k1-c/w-d-xo.html
@@pitorbital3113 No i co z tego? W każdym studio nagraniowym (nagrana płyta) jest też "lepiej" niż na koncercie (szczególnie końcówce), mamy przestać chodzić?
To ze jakosc dzwieku jest mocno degradowana czym blizej srodka plyty jest faktem niezaprzeczalnym. I tu nie da rady z tym polemizowac. Ale chcialem zwrocic uwage na inny aspekt - by test byl w pelni wiarygodny powinienes uzyc wkladki hifi a nie dj. Te drugie daja nieco gorszej jakosci dzwiek. Najlepiej jakbys uzyl takiej z igla ze szlifem ML (najlepiej typu MC). Taka wkładka by zminimalizowala efekt „srodka plyty” - o ile? - to jest dobre pytanie. Ale napewno w zauważalny sposób. Ps. Fajnie by bylo jakbys zrobil tez test z plyta 45rpm by pokazac roznice miedzy 45 a 33
To nie jest wkładka DJ, to Ortofon Arkiv, mam jeszcze Stantona (gorszy, "zbasowany" dźwięk), miałem też inne wkładki, również "otwarte" MC (widoczne kable). Miałem filmik z porównaniem różnych rodzai wkładek, (stosunek szumów), najgorzej wypadły właśnie te "otwarte" MC, typ "concord" najmniej szumi/zakłóca. Szlif ML byłby lepszy, ale nadal (jak sam zauważyłeś) będzie podobny efekt na końcu płyty, tego nikt nie przeskoczy, nawet najlepszy inżynier dźwięku. Album 33 vs 45,(nie posiadam) nie ma sensu, lepiej wypadnie ten nagrany na 45RPM, jedyne co mogę zrobić, to porównać 7"cali vs CD, ale jak się domyślasz, CD będzie lepszy, płyty 7 "cali to już takie "dno dna" :) Na jutubach masz porównanie właśnie tych super drogich wkładek vs te tańsze, wynik zaskoczył niejednego audiofila :)
Pit Orbital 1. moim zdaniem mimo wszystko koncowka plyty na np AT OC9 brzmiala by duzo lepiej. 2. Mi chodzilo wlasnie o porownanie 12’ 45rpm do CD. :) 3. Enigma rzadzi :) 4. Jako ciekawostka - kupilem na winylu reedycje innych albumow enigmy ktore wczesniej nie wyszly na LP. pomimo wynioslych opisow ze to nowy mastering zrobiony z oryginalnych „tasm” specjalnie pod LP plyty sa zamulone i pozbawione nieco detali. Nie postarali sie. Wersja CD brzmi duzo lepiej. :/.
@@restimek Jeżeli masz możliwość, to nagraj ostatnie nagranie ze strony A lub B na kompa, zgraj to samo nagranie z cd i porównaj ostatnią minutę vs CD 12" 45 RPM VS CD masz na pierwszym filmie, tam słychać to bardzo wyraźnie, nagranie jest wypełnione po brzegi na płycie, spadek dynamiki i jakości jest druzgocący :) Dziś, do zakupionej płyty vinylowej, producenci dodają możliwość ściągnięcia albumu w formacie "wave" i to nawet 16/48khz.
@@restimek To nie musi być super karta muzyczna, różnicę na pewno usłyszysz. Nagraj takie nagranie, mające bit i hihet na całym nagraniu, i puść sobie początek i koniec, tak szybko przeskakuj, tak jak na moim pierwszym filmie (początek i koniec vinyla)
Ja stary vinylowiec bardzo cenię sobie CD-audio, która daje możliwość przeniesienia sygnału audio z taśmy matki, czy materiału źródłowego niemalże w stosunku 1:1. Podkreślam, daje możliwości, co nie znaczy że jest to zawsze wykorzystywane. Oczywiście są jeszcze tzw. pliki HiRes, ale to już tylko rozwinięcie tego formatu. Zawsze jednak pozostaje kwestia odpowiedniego masteringu, który decyduje czy ta lub inna edycja jest bardziej "muzyczna". Tuta należałoby wspomnieć, że CD pozwalają przygotowującym taśmy matki na wiele więcej niż czarne płyty i tu zaczyna się robić nieciekawie... Vinyl właśnie przez swoje ograniczenia wymaga bardziej starannego podejścia do masteringu i być może dlatego niektóre edycje analogowe brzmią paradoksalnie lepiej. A gdyby tak ten sam master dać na wydanie CD, z pominięciem redukowania dynamiki... Ech... Nie byłoby lepszego formatu. Wierzcie. Historia Cd-audio przypomina trochę dzieje dynamitu. Miało być lepiej, ale człowiek wszystko spartolił. Na szczęście w wydaniach Cd jest w czym wybierać.
Profesjonalna robota.
No niestety ,aby utrzymać taką samą jakość na płycie winylowej , musiało by się to tak odbywać jak na płycie cd, czyli prędkość obrotowa musiała by się zmieniać . Jeśli chodzi o winyl ,to musiała by stale rosnąć zbliżając się ku środkowi, aby prędkość liniowa była na tym samym poziomie ,co na początku płyty,żeby zachować taką samą przepływność informacji ,że tak to ujmę.
Audiofile,możecie atakować :)
Musisz zrozumieć jedną prostą rzecz, że lepszy dźwięk to nie jest ten który lepiej wypada na wykresach monitora komputerowego, ale ten który się subiektywnie bardziej podoba w uchu konkretnego człowieka. Powiem jeszcze prościej: nie można oprogramowaniem komputerowym, algorytmami itp. wykazać przewagi obrazu jednego malarza nad drugim.
@@jacekzrodo7517 Przecież tu nie chodzi o wykresy, vinyl brzmi dobrze tak do połowy płyty, im bliżej środka (końca) płyty, tym gorsza jakość dźwięku
słychać to wyraźnie, spadek jakości i dynamiki nagrań względem płyty cd.
Gdy słuchasz płyty L.P. od początku do końca, słuch się przyzwyczaja do degradacji nagrań.
Nie ma tu znaczenia gatunek muzyki, tak po prostu jest i będzie, żaden inżynier dźwięku tego nie przeskoczy.
Najgorsze jest to, że w dzisiejszych czasach, wciska się kit młodemu pokoleniu, że "vinyl brzmi lepiej" (inkasując grubą kasę za to).
@@pitorbital3113 Ogólnie się zgadza, ale wkładki z igła typu ML zdecydowanie minimalizują tą właściwość, co do ostatniego: ... to kto bogatemu zabroni ...
@@jacekzrodo7517 Nie ma takiej możliwości, nie pomoże żadna inna wkładka, czy super drogi gramofon.
W każdym studio nagrań powiedzą Tobie to samo :)
Nagrania z gorszą dynamiką zawsze pchało się na koniec strony A lub B, i czasami na płycie CD nagrania miały inną (właściwą) kolejność :)
Polecam to th-cam.com/video/5Afikv6k1-c/w-d-xo.html
@@pitorbital3113
No i co z tego?
W każdym studio nagraniowym (nagrana płyta) jest też "lepiej" niż na koncercie (szczególnie końcówce), mamy przestać chodzić?
To ze jakosc dzwieku jest mocno degradowana czym blizej srodka plyty jest faktem niezaprzeczalnym. I tu nie da rady z tym polemizowac. Ale chcialem zwrocic uwage na inny aspekt - by test byl w pelni wiarygodny powinienes uzyc wkladki hifi a nie dj. Te drugie daja nieco gorszej jakosci dzwiek. Najlepiej jakbys uzyl takiej z igla ze szlifem ML (najlepiej typu MC). Taka wkładka by zminimalizowala efekt „srodka plyty” - o ile? - to jest dobre pytanie. Ale napewno w zauważalny sposób. Ps. Fajnie by bylo jakbys zrobil tez test z plyta 45rpm by pokazac roznice miedzy 45 a 33
To nie jest wkładka DJ, to Ortofon Arkiv, mam jeszcze Stantona (gorszy, "zbasowany" dźwięk), miałem też inne wkładki, również "otwarte" MC (widoczne kable).
Miałem filmik z porównaniem różnych rodzai wkładek, (stosunek szumów), najgorzej wypadły właśnie te "otwarte" MC, typ "concord" najmniej szumi/zakłóca.
Szlif ML byłby lepszy, ale nadal (jak sam zauważyłeś) będzie podobny efekt na końcu płyty, tego nikt nie przeskoczy, nawet najlepszy inżynier dźwięku.
Album 33 vs 45,(nie posiadam) nie ma sensu, lepiej wypadnie ten nagrany na 45RPM, jedyne co mogę zrobić, to porównać 7"cali vs CD, ale jak się domyślasz, CD będzie lepszy, płyty 7 "cali to już takie "dno dna" :)
Na jutubach masz porównanie właśnie tych super drogich wkładek vs te tańsze, wynik zaskoczył niejednego audiofila :)
Pit Orbital
1. moim zdaniem mimo wszystko koncowka plyty na np AT OC9 brzmiala by duzo lepiej.
2. Mi chodzilo wlasnie o porownanie 12’ 45rpm do CD. :)
3. Enigma rzadzi :)
4. Jako ciekawostka - kupilem na winylu reedycje innych albumow enigmy ktore wczesniej nie wyszly na LP. pomimo wynioslych opisow ze to nowy mastering zrobiony z oryginalnych „tasm” specjalnie pod LP plyty sa zamulone i pozbawione nieco detali. Nie postarali sie. Wersja CD brzmi duzo lepiej. :/.
@@restimek
Jeżeli masz możliwość, to nagraj ostatnie nagranie ze strony A lub B na kompa, zgraj to samo nagranie z cd i porównaj ostatnią minutę vs CD
12" 45 RPM VS CD masz na pierwszym filmie, tam słychać to bardzo wyraźnie, nagranie jest wypełnione po brzegi na płycie, spadek dynamiki i jakości jest druzgocący :)
Dziś, do zakupionej płyty vinylowej, producenci dodają możliwość ściągnięcia albumu w formacie "wave" i to nawet 16/48khz.
@@pitorbital3113 niestety moja karta muzyczna w kompie słabo się nadaje do zgrywaia muzyki z płyt.
@@restimek
To nie musi być super karta muzyczna, różnicę na pewno usłyszysz.
Nagraj takie nagranie, mające bit i hihet na całym nagraniu, i puść sobie początek i koniec, tak szybko przeskakuj, tak jak na moim pierwszym filmie (początek i koniec vinyla)